Nie rozdziobią nas kruki, ni wrony. AAR Polską 2003 - 20??

Polska w roku 2003, stan na marzec…

​

Władze państwowe składają się głównie z przedstawicieli Sojuszu Lewicy Demokratycznej, zaś premierem kraju jest Leszek Miller, szef klubu parlamentarnego SLD. Miller urodził się 3 lipca 1946 roku w Żyrardowie, w ubogiej robotniczej rodzinie. Jego ojciec Florian był krawcem, zaś matka pracowała jako szwaczka. Niestety, rodzina przyszłego premiera rozpadła się – ojciec odszedł gdy mały Leszek miał 1,5 roku. Miller wychowany w duchu religijnym, przez swoją matkę, został zgodnie z jej życzeniem ministrantem. Po zakończeniu nauki w żyrardowskiej zawodówce, rozpoczął pracę w Zakładach Przemysłu Liniarskiego, jednocześnie kontynuując naukę w Technikum Elektroenergetycznym. Jego pracę i naukę przerwała krótka służba wojskowa, w czasie której służył na pokładzie okrętu podwodnego ORP Bielik. Jego dalsze losy są związane z PZPR i ZMS, do których wstąpił w latach 60. Pod koniec dziesięciolecia wstąpił do partii, a w ciągu czterech lat od otrzymania legitymacji partyjnej został przewodniczącym rady zakładowej. Jako, że jego działalność na tym stanowisku bardzo przypadła do gustu partyjnym kolegom, wkrótce otrzymał nominację partyjną do rozpoczęcia studiów w Wyższej Szkole Nauk Społecznych przy KC PZPR, na wydziale politologicznym. Później pracował w KC w wydziale zajmującym się młodzieżą, turystyką i rekreacją. W wolnej Polsce poseł I, II, III i IV kadencji sejmu, w latach 1993 – 1996 minister pracy i polityki społecznej, od 1996 do 1997 szef MSWiA (Ministerstwo Spraw wewnętrznych i Administracji), od października 2001 roku premier. Doskonale znany z kontaktów (czyżby no, tego, pan premier był tym no… wiecie marynarka, długie zanurzenia, wachty w świetle księżyca i te sprawy?) ze znanym producentem filmowym Lwem Rywinem, który przybył do naszego mlekiem i miodem (i zacierem! – odezwał się chór złożony z ludu pracującego miast i wsi) płynącego kraju z dalekiego Niżnyjego Alikijewa. Jego szanowny tatuś, miał jedną wielką wadę, mianowicie poza tym, że był komunistą. Lew Wewelowicz (tak, tak Wewelowicz, a nie Wedlowicz! Wszyscy w Niżnym Alkijewie wiedzą, że Wedel był złowrogim polskim imperialistą, który wymyślił „Czekoladki E. Wedel” po to by psuć zęby dzieci polskich proletariuszy, tak by w przyszłości nie mogły gryźć palców polskich burżujów, którzy przed wojną to nawet łóżka w domu mieli!).

Prezydentem pozostaje sprawujący drugą pięcioletnią kadencję Aleksander Kwaśniewski, Urodzony w 1954 roku w Białogardzie, prezydent od 1995 roku. Obecnie sprawuje swoją drugą kadencję, która zakończy się w 2005 roku. Przez wielu polaków kojarzony raczej z doktorem Kwaśniewskim, autorem słynnej diety, która przewidywała jedzenie tylko i wyłącznie kapusty kiszonej. Przez wielu oskarżany o kontakty z wywiadem sowieckim, a później rosyjskim, założył sprawę sądową dziennikowi „Życie”, który opublikował dość ciekawy artykuł pt. „Wakacje z agentem”. Nie wierzący, nie chrzczony podczas ostatniej kampanii wyborczej w swoim spocie posługiwał się wizerunkiem papieża, Jana Pawła II. Chodziło tu głównie o zachowanie szefa BBN-u Marka Siwca, który wysiadając z helikoptera „błogosławi” znakiem krzyża zebranych. Wychodzący za nim z maszyny Kwaśniewski pyta „Czy minister Siwiec już całował ziemię kaliską?”. W odpowiedzi na pytanie prezydenta Siwiec pada na kolana i całuje ziemię. Kolejny skandal z udziałem prezydenta, to jego zataczanie się na grobach pomordowanych przez NKWD oficerów polskich w Charkowie, w czasie uroczystości 17 września 1999 roku. Zachowanie prezydenta, jego „miarowy” krok wyraźnie wskazywały, że był nieźle wypity, co zbulwersowało znaczną część społeczeństwa. Ciekawostką jest również sprawa mebli „Forte”, na reklamie których pojawiła się postać prezydenta. Podpis głosił „prezydent powinien być zadowolony”. Jak się później okazało, szwagier żony prezydenta pracował w Gdańskim oddziale firmy meblowej. Sam prezydent zasłaniał się „wspieraniem firmy eksportującej na rynki azjatyckie”… Kolejną kwestią jest jego „wyższe wykształcenie”. Którego nie ma. To znaczy jest. Ale go nie ma. Dokładniej mówiąc – prezydent mówi, że je ma, ale rektor Uniwersytetu Gdańskiego mówi, że go nie ma….

Tekę ministra spraw zagranicznych przejął człowiek jednym słowem bliski naturze. Nazywa się ten człowiek, Włodzimierz Cimoszewicz. Jako, że nie bardzo wiedział co ma z tym papierem zrobić, postanowił, że jako osoba miłująca przyrodę zakopie ją w lesie, czym przyczyni się do użyźnienia Doliny Rospudy… I wszystko było by pięknie, gdyby nie drobny fakt – że ten zły Miller, kazał Włodkowi jeździć do różnych krajów zagranicznych, żeby tam rozmawiać o polityce zagranicznej Rzeczpospolitej Polskiej. Włodek miał w wielkim poważaniu politykę. Nigdy nie chciał być ministrem, a teraz nie dość że Leszek zrobił go w bambuko i Włodek musiał przepisać swoje 20 hektarowe (pirsze w gminie!) gospodarstwo rolne na syna Tomasza, to jeszcze musi przekonywać tych głupich miastowych, że muszą wstąpić do Unii, bo wtedy Włodek, będzie mógł dostać dopłaty na swoją (już nie swoją! – krzyczy z tyłu Tomuś Cimoszewicz – Ojciec ma taka sklerozę, że już nie paminto, jok mi ta ziemio zapisoł?) gospodarkę w Kalinówce Kościelnej (Hłe, hłe Włodek to ty chyba już w Azji mieszkasz – rechocze Olek K.) w województwie Podlaskim.

Kolejnym ważnym człowiekiem u steru, jest szef Mon-u. Jerzy (Andrew) Szmajdziński. Urodzony we Wrocławiu, trzyma sztamę ze Zbyszkiem Siemiątkowskim, który od 2002 roku jest szefem Agencji Wywiadu. Obaj panowie pasjonują się zbiednianiem haków na niepokornych dziennikarzy, prawicowych polityków (Jerzyk, weźcie ze Zbyszkiem coś zróbcie, jakiś drecho startuje do mojej Oli, weźcie tam poślijcie mu jakiś kontyngent, czy oskarżcie o coś – wtrącił się Olek), szefów organizacji młodzieżowych związanych bliżej z prawą, a nawet skrajnie prawą stroną polskiej sceny politycznej. Cóż może im zrobić minister bezpieczeństwa narodowego, Krzysztof Janik. Urodzony w 1950 roku w Kielcach (Capi jak w kieleckim – rzucił od niechcenia Leszek, który dotychczas trzymał buzię na kłódkę).

Szefem armii jest generał Czesław Piątas. Co prawda naczelnym zwierzchnikiem sił zbrojnych jest prezydent, ale ze względu na jego częste choroby (wirus filipiński!) to Czesiu, jest pierwszą osobą w armii. Generał nigdy nie myślał, że będzie tym kim będzie. Od najmłodszych lat bowiem uwielbiał śpiewać „Gorzkie żale”, „Alleluja” oraz „Anielski orszak”. Jako, że Czesiu nie jest omnibusem, do pomocy dobrał sobie trzech najlepszych kolegów ze szkoły podstawowej. I tak dowódcą sił lądowych jest najlepszy kumpel ze szkoły Czesia – Edek Pietrzyk. Co prawda zdarzyło mu się powtarzać jedną klasę, ale cóż to znaczy wobec prawdziwej przyjaźni? Cóż znaczy jedna klasa wobec podpalenia krzesła na którym siedziała znienawidzona przez całą klasę pani od języka rosyjskiego, którą powszechnie zwano „Pingwiną” z racji jej dwukolorowego stroju? A co by zrobili bez Rysia Olszewskiego, który od dziecka pasjonował się klejeniem modeli samolotów. Kto podrzucił im buteleczkę butaprenu, który przerobili na ładunek wybuchowy? Ze względu na dziecięce zamiłowanie Rysia do samolotów został on mianowany przez Czesia szefem lotnictwa. Ostatnim z „Wielkiej Czwórki” był Rysiek Łukasik. Jako, że od dziecka pasjonował się pływaniem Czesio załatwił mu posadę szefa floty. Takie nic, a cieszy.

​

Zobaczmy teraz czym dowodzili poszczególni koledzy. Na początek Edziu. Edziu kieruje Siłami Lądowymi, które składają się z: 11 Dywizji Kawalerii Opancerzonej, dowodzonej przez generała Krzywieckiego. Jednostka jest wyposażona w przestarzałe czołgi T-80, i nie ma pełnego stanu osobowego. Jednym słowem jest dobrze.

​

Teraz czas na 1 Dywizję Zmechanizowaną. Składa się z brygady pancernej, brygady zmechanizowanej i brygady strzeleckiej. W przeciwieństwie do 11 DKO czołgi ma nowoczesne. Widać w tym zasługę dowódcy – generała Buka. Co prawda również tutaj nie ma pełnego składu osobowego, ale czymże jest taki szczegół wobec wysokiego morale?

​

12 Dywizja Zmechanizowana generała Gągoła również nie ma pełnych stanów osobowych. Podobnie jak pozostałe jednostki składa się z trzech brygad. Jednej brygady czołgów i dwóch brygad zmechanizowanych. Tu również nie ma pełnych stanów osobowych.

​

16 Dywizja Zmechanizowana dowodzona przez generała Czerwińskiego. Sytuacja analogiczna do 12 Dywizji. Jedna brygada pancerna, dwie zmechanizowane. Do pełnego stanu sporo brakuje…

​

Stosunkowo najlepiej prezentuje się marynarka wojenna. Na początek Dywizjon okrętów podwodnych, złożony z pięciu jednostek. Trzech nowoczesnych okrętów OORP Orzeł, Sokół i Sęp, oraz dwóch starszych, które niebawem mają zostać zastąpione przez nowe jednostki. Dowódcą Dywizjonu jest admirał Dyrcz.

​

Kolejną jednostką jest 45 eskadra okrętów pomocniczych. Jej dowódcą jest vice admirał Karweta.

​

Jedną z lepszych jednostek polskiej marynarki jest 32 Szwadron okrętów rakietowych, złożony z dwóch flotylli korwet rakietowych. Są to głównie nie duże okręty, przykładem takiej jednostki jest ORP Rolnik, Metalowiec… Dowódcą Szwadronu jest admirał Demczuk.

​

Główną siłę uderzeniową polskiej floty stanowi 3 Flotylla. Jej dowódcą jest admirał Głuszko. W skład jego sił wchodzą trzy okręty. Niszczyciel ORP Warszawa, oraz dwie fregaty przekazane nam przez USA, OORP Kazimierz Pułaski i Generał Tadeusz Kościuszko.

​

Ostatnim rodzajem sił zbrojnych jest lotnictwo. Najlepszą jednostką jest 1 Brygada Lotnictwa Taktycznego, wyposażona w myśliwce Mig – 29, oraz samoloty szturmowe Su-25 w kodzie NATO Frogfoot ( w rzeczywistości takich maszyn w polskiej armii nie ma. Wyposażenie stanowią Su-22 Fitter, z nową awioniką i innymi bajerami). Szefem jednostki jest generał Wilantewicz.

​

Nieco gorzej mają się sprawy w 3 Brygadzie Lotnictwa Taktycznego dowodzonej przez generała Łosińskiego. Na jej wyposażeniu znajdują się myśliwce Mig – 21 oraz szturmowce Su-25.

​

Polska graniczy z RFN, Czechami, Słowacją, Ukrainą, Białorusią, Litwą, Rosją, a przez Morze Bałtyckie, ze Szwecją i Danią. Wody terytorialne Polski stykają się, a nawet pokrywają z wodami terytorialnymi Danii. Polska jest członkiem NATO, zaś jej niepodległość jest gwarantowana przez Stany Zjednoczone.

​

UWAGI, TECHNIKALIA ETC.

Uwaga 1. Świat polityki, będzie opisywany w taki sposób jak powyżej. Cel? Wyśmianie polityki.
Uwaga 2. Inne aspekty, będą miały charakter opisowy
Uwaga 3. Jeżeli w 2005 roku nie pojawi się event o wyborach i zmianie rządu, to użyję kodu Freedom.
Uwaga 4. Żeby być znanym na forum trzeba mieć AAR-a w dziale HoI2
Technikalia: HoI 2 DD. 1.3a MDS 2 1.5


AAR wyczyszczony i zamknięty. Gdy wróci wena, kontaktować się z funkcyjnymi działu.
Biedrona