Norwegia - AAR

Temat na forum 'Total War AARy' rozpoczęty przez Kessair, 9 Kwiecień 2010.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Kessair

    Kessair Aktywny User

    NORWEGIA - AAR​

    [​IMG]

    Prolog



    Witajcie moi drodzy rodacy. Jest takie coś, że każdy ma chęć wyrazić swoje fantazje dotyczące gry. Jak widzę, AAR`ów Paradoksu jest od komarów, więc idę w kierunku Total Warów.
    Moim wybrańcem została Norwegia w Medieval II Total War : Stainless Steel 6.1
    Normal/Normal
    + możliwość zarządzania osady pod nieobecność namiestnika

    Jest to mój pierwszy AAR. Jeżeli ktoś to skomentuje i będzie czytać, zaskoczy mnie. Krytyka odnośnie interpunkcji, błędów rzeczowych lub moich niedopatrzeń mile widziana.


    ***​
    Eikundarsund - miasto, dość małe [​IMG] było jedynym w Królestwie Norwegii. Miejscowość stanowiła bazę handlową oraz kręgosłup przychodu Królestwa.
    W zimny styczniowy wieczór, w mieście Eikundarsund panowała niezwykła śnieżyca. 1900osobowe - miasto już dawno zasnęło. Ta noc była ważna, bowiem miała miejsce konferencja. Książe Magnus, dziedzic frakcji, który miał ledwie 20 lat na karku prowadził rozmowę z 34-letnim Thorgilsem, generałem oraz namiestnikiem miasta.

    [​IMG]




    Magnus : Mój ojciec jest niespełna rozumu, uważa, że powinniśmy zostać na miejscu, zbroić się... to jest bez sensu.
    Thorgils : Twój ojciec, znany jako potomek Ostatniego Wikinga ma rację. Uważam, że powinniśmy się zbroić oraz czekać...
    Magnus : NA CO!? Podaj mi choć jedną przyczynę, czemu mamy siedzieć tutaj jak tacy Anglicy, którzy nie radzą sobie z podniesieniem toporka?
    Thorgils : Cóż... Będziemy silniejsi...
    Magnus : Jesteś tak samo głupi jak mój ojciec... nie wiem ile u niego przesiedziałeś, ale chyba odziedziczyłeś po nim ten idiotyczny tok rozumowania. Ja jestem książe i rozkazuję ci, byś został tutaj.
    Thorgils : Cóż chcesz zrobić, mój panie?
    Magnus : Nie pytaj, po prostu tu siedź. Biorę armię ze stolicy i twoje wojska. Bez względu na to co powiesz nie zmienię zdania.
    Thorgils : " Głupiec "
    Magnus : Nie wiem o czym myślisz, ale nie mogę ci ufać.
    Thorgils : Mhym... Ojciec twój, ma do ciebie zaufanie ogromne. Pragnie informować cię o wszystkich rzeczach i postanowieniach, cóż ostatnio gdy go widziałem, kazał mi przekazać owy list.
    Magnus : List? Mój Ojciec... ech... dobry z niego staruszek, tylko myśli nie w tą stronę. Cóż, jest tutaj napisane, że pragnie poświęcić środki finansowe na rozbudowę gospodarczą - głównie drogi oraz punkty handlowe. Kościoły i budynki wojenne odchodzą na poboczną linię... Cóż Jeżeli wszystko chce poświęcić na budynki, to o rekrutacji jednostek tym bardziej nie ma mowy.
    Thorgils : Uważasz, że źle myśli?
    Magnus : Kiedy inne państwa wyłaniają się ze słabości, my musimy podbijać, musimy być ogromni... Chociaż gospodarka też jest ważna. Nie mogę nic dodać. Tak wiec na podsumowanie, masz być cicho i wykonywać polecenia ojca w sprawie rozbudowywania kraju. Nic nie wspominaj o mnie. Wyruszam do Oslo...
    Thorgils : SŁUCHAM?! Chyba oszalałeś! Nie mogę ci na to pozwolić!
    Magnus : Zamknij się. Biorę armię, będziemy w kontakcie poprzez mojego łącznika. Jeżeli spróbujesz zrobić jakąś głupią rzecz, zawiśniesz.

    Magnus wychodzi z siedziby.

    Thorgils : On jest głupi, totalny głupek z cyrku. On naprawdę został spłodzony przez mojego pana? Coraz częściej wydaje mi się, że jest bękartem...


    Bohaterowie tej opowieści :
    [​IMG]

    Tak więc, Książe nasz miłościwy wyrusza do Oslo, rebelianckiego zadupia, które zostanie włączone do Norwegii, w ramach jednoczenia Królestwa. A gdy podbijemy Oslo, otworzą się drzwi na krainy Skandynawii i będziemy mogli zanieść znicz zwycięstwa dalej i dalej i dalej, aż do wrót Europy.

    C.d.n.
     
  2. Kessair

    Kessair Aktywny User

    NORWEGIA - AAR​

    [​IMG]

    Odcinek I

    ***​

    Magnus, pełen złości bohater pozytywno-negatywny był człowiekiem pełnym ambicji [dobrze, że gry nie nazwali Total War : Magnus ambitions]. Chciał dokonać zjednoczenia kraju oraz dotrzymywać kroku jego przodkom - wikingom. Pierwszy krok wykonał w stronę wschodu - ku Oslo. Zaatakował je, chcąc je włączyć do swego państwa.

    [​IMG]

    Atakując je - nie myślał o złocie, myślał o zjednoczeniu. Był nacjonalistą, wysławiał swój naród i chciał by był wielki. Przed bitwą, oblegał Oslo, tak by garnizon wyszedł. Zagłodził go i dopiął swego, garnizon go zaatakował. On, tylko uśmiechał.

    [​IMG]

    Magnus : I jak to skomentujesz?
    Strażnik Olsen : Lubię placki!

    Bitwa była prosta jak budowa cepa - Magnus użył swej strategii, podczas gdy wojska wrogie wychodziły, on zdradziecko zaatakował je, zdezorganizowane i wołające o pomoc. Potyczka zakończyła się szybkim zwycięstwem i podbiciem Oslo.


    ###​

    W tym czasie, dyplomacja księcia nie zawiodła. Wszedł on w związek małżeński z księżniczką Anglii. Był złowieszczy - nie wiadomo nawet czy ją kochał. Chodziło mu tylko o to, by w przyszłości wysunąć roszczenia o tron Anglii. Sprytny jegomość, mający gdzieś uczucia. Tutaj także, da się zobaczyć, kim był Severian przed zostaniem sławnym. Ciekawostką jest to, że podobno Ponury Joe wtedy pierwszy raz nie był ponury - został ojcem chrzestnym.

    [​IMG]

    Ale także objawiła się w nim rodzinna słabość - gdy narodził mu się syn Ulrik, otoczył go opieką...

    [​IMG]

    Dwa lata później przyszedł na świat drugi syn, którego imienia jeszcze nie wybrano...

    Kilka lat po tych zdarzeniach, Magnus wyruszył w śród ziemie Skandynawii i zagubił się gdzieś. Pytał nawigatorów, kartografów - nikt nie potrafił mu odpowiedzieć.

    [​IMG]


    Jak potoczą się losy Magnusa i jego strażnika Olsena? To w następnym odcinku...

    Wiem, głupie i bez sensu :p

    C.D.N
     
  3. Kessair

    Kessair Aktywny User

    NORWEGIA - AAR​

    [​IMG]

    Odcinek II



    Gdzieś w Skandynawii
    Książę Magnus maszerował wraz z armią ku nieznanemu. Oczywiście On wiedział gdzie idzie. Podbiegł do niego kapitan i strażnik jego gwardii, Olsen.
    Olsen : Więc, wiesz mój panie gdzie idziemy?
    Magnus : Tak tak, nie wiedziałeś, że drzewa pokazują drogi?
    Olsen w pewnej chwili pomyślał, jakoby Magnus był człowiekiem praktyk niecnych, czarnych i mrocznych.
    Olsen : Drzewa? Przecież jesteśmy Chrześcijaninami!
    Magnus : Chrześcijanami?
    Olsen : Taaak...
    Magnus : Nie chodziło mi o to. Ale sądząc po tym, jak mój ojciec mówił, drzewa ukazują drogi poprzez swoje zaśnieżenie. Tu z boku jest więcej śniegu niż tu. Pamiętasz śnieg w Oslo? Wtedy śnieg uderzał po zachodniej stronie. A wiem, że tamto miasto leży na południowym wschodzie. To było bardzo niedawno, śnieżyca nie ustaje. Jeśli Bóg mnie chroni, a wiatr się nie zmienił, idziemy w dobrym kierunku.
    Kapitan spojrzał na niego dziwnym wzrokiem. Myślał Olsen nasz "wiatr mógł dawno się zmienić".
    Nie mógł wypowiedzieć swojego niezadowolenia, ponieważ spotkało by się to z gwałtowną wściekłością księcia. Myśli Olsena szły ku innemu. Ku temu, czy będzie wierny.
    Olsen : Panie, jak uważasz, co z twoją żoną?
    Magnus : A właśnie, wysłałem posłańca do Eikundarsund. Wysłannik powinien wrócić niebawem.
    Olsen : Lub jego głowa...
    Magnus nie zważał na jego słowa, coraz bardziej był mniej zajęty samym strażnikiem. Wzrokiem wiódł wokół drzew i okolic, jakby szukając ścieżki, gdyż ziemia tak była pokryta śniegiem, że nie widoczne były żadne mniejsze rośliny.
    Magnus : " Jeśli pogoda się nie poprawi, poziom śniegu wzrośnie nam do kolan, a wtedy biada nam "
    Szli tak, idąc coraz wolniej, coraz bardziej zmęczeni.

    Następnego dnia śnieżyca ustąpiła słońcu, które teraz świeciło na wojska, jakoby błogosławiąc ich. Tym razem, żołnierze poruszali się sprawniej, mimo, że śnieg się nie stapiał. Nudną podróż przerwał posłaniec z Eikundarsund.


    Posłaniec : Witam panie, przynoszę wieści z miasta i od szanownego generała Thorgilsa!
    Magnus : " Tego cepa? "
    Po chwili wziął list, który dał mu posłaniec i zaczął go czytać, odrywając się od nieprzyjemnej i długiej podróży w środek Skandynawii. Po krótkiej chwili wyjawiła się słabość księcia - nie umiał czytać. Na szczęście wraz z armią wyruszył kapelan, który był biegły w sprawach czytania. Książę odesłał posłańca i poprosił kapłana na bok. Poprosił, by przeczytał mu list.


    "Do Księcia, z Łaski Bożej Magnusa, księcia Norwegii.

    Książę mój kochany. Ojciec dawno cię nie widział i pragnie cię zobaczyć. Na początku zdenerwował się na wieść o tym, żeś wykradł wojsko i ruszył. Ale widząc zdobycze, był bardzo zadowolony i zadeklarował, że kiedy wrócisz, wyprawi tobie wielką ucztę. W dodatku, syn twój pierworodny nauczył się pierwszych słów, a i bardzo chce chodzić, mimo, że do końca mu się to udaje.
    Mamy nadzieję na twój szybki powrót.

    Generał Thorgils, namiestnik Eikundarsund
    i generał wojsk Norweskich wraz z pozdrowieniami Króla Norwegii"​



    Magnus poczuł łzy w oczach na wieść syna. Był rodzinny i bardzo pragnął wychować dorosłego i zdrowego potomka. Podziękował kapłanowi i ruszył dalej, do celu podróży.


    Eikundarsund

    Thorgils : Mówisz, że zbudowano drogi?
    Budowniczy : Jeśli je widzisz...

    Magnus widział swoją politykę tak : Niemcy i Anglicy to jego "chwilowi sojusznicy". Potrzebni mu byli do rozszerzania wpływów na Wyspach Brytyjskich [Anglia] i pokonania przyszłego konkurenta - Danii [Niemcy]

    W między czasie, czterech posłów dotarło w tym samym dniu do czterech najważniejszych ludzi w Królestwie Norwegii : do żony Magnusa, do samego Magnusa, do generała Thorgilsa i do Króla Haakona

    [​IMG]

    [​IMG]

    Pod Skarą
    Magnus : O kur**!
    Eikundarsund
    Thorgils : O kur**!
    Oslo
    Ulrik [syn Magnusa po usłyszeniu, kiedy matka czytała list] : O kur**!
    Bergen
    Haakon[Król Norwegii] : O kur**!

    Jak widać, władze najwyższe były wy-kur***cie poddenerwowane. Podobno Magnus zaszył się w swoim namiocie na 3 dni, wychodząc tylko, by oddać płyny.


    Środkowa Skandynawia, widok na Skarę, która jest oblegana przez wojska sprzymierzone Norweskie i niebawem zostanie zaatakowana.

    Magnus - "Zawsze zapamiętuje rzeczy, które podbijam."

    Było to sławne przysłowie i nieoficjalna maksyma Magnusa. Obserwował miejsce bitwy. Tym razem nie pozostanie bierny tylko uderzy na fortecę. Brak mu było machin wojennych, toteż kazał wybudować naprędko taran. W dodatku, w drodze były posiłki w silę 450 łuczników.

    Wojska Norweskie zajęły pozycje. Kusznicy wypuszczali swoje bełty niczym myśliwi polujące na zwierzynę ukrywającą się za murami..

    [​IMG]

    Następnie, gdy taran był u bram, garnizon niespodziewanie dokonał akcji zwanej "wycieczką". Otworzył bramy i wyruszył atakować naszych wojów. Przyspieszył tym także swoją śmierć, bowiem nasze wojska natychmiastowo zgniotły obronę i wyruszyły ku centrum.

    [​IMG]

    Nasza konnica wraz z Magnusem na czele, uderzyła na tyły obrońców, efekt był natychmiastowy...

    [​IMG]


    Bitwa została wygrana. Następne ziemie wcielone do Królestwa.

    [​IMG]

    Jak widać, posiłki łuczników nie dotarły na czas, tak więc atak musiał być przeprowadzony natychmiastowym szturmem, bowiem łucznicy wroga mogły zdziesiątkować nasze siły.

    W stolicy Królestwa, Bergen o wieść o wygranej, król ucieszył się tak bardzo, że podobno świętował to wraz z żoną i najbliższymi przyjaciółmi do 7 godziny nad ranem. Kilka miesięcy później, gdy tereny podbite i tak mało zaludnione - zostały ustabilizowane, wszyscy spotkali się w Oslo. Miały tam zapaść najważniejsze decyzje, m.in. możliwość przeniesienia tam stolicy, czy wyruszenie najwyższych dostojników kościelnych Norwegii na zebranie w Rzymie. Książę musiał więc "usprawiedliwić się" z podbojów. Zjazd w Rzymie był najlepszą szansą. Trzeba było przedyskutować także sprawy bieżące, takie jak bunty w Cesarstwie Rzymskim, czy zdobycie Kalmaru przez Duńczyków.

    Zjazd ​


    [​IMG]

    Czy Oslo stanie się nową stolicą Królestwa Norwegii?


    C.D.N

    Tutaj pytanie ankietowe do was, czy uczynić z Oslo stolicy ;). Dziękuje za komenty, dziękuje wszystkim, którzy czytają, mam nadzieję, że was tym zaspokoiłem. Do następnego! [Nowy odcinek po zakończeniu ankiety, proszę o komenty].

    P.S : Głupie pytanie, wiem, ale : gdzie tu można wstawiać ankiety?
     
  4. Kessair

    Kessair Aktywny User

    NORWEGIA - AAR​

    [​IMG]


    Odcinek III


    - Magnusland, Magnusborg a może Magnusswerd? Magnusnat, Magnuswor, Magnussiw, Magnusseverian, Magnuspak? Żono, jak sądzisz, jak nazwać To miasto?
    - Oslo...
    W kuchni w Eikundarsund trwała zażarta bitwa pomiędzy Księciem Magnusem, a jego żoną - Angielką. Sam Książę znał angielski, umiał się nim posługiwać. I w miarę nie musiał wołać po tłumaczy aby porozumieć się ze swoją "miłością".
    - Oslo? Oslo, przecież to jego nazwa!
    - Właśnie dlatego Oslo, stolica legendarnego królestwa Wikingów, czy co tam u was było 200 lat temu.
    - Ty się nie znasz! Zmienię go na Magnusborg albo Magnusland, albo Magnusnat, albo Magnuswor, albo Magnussiw albo Magnusjoe, albo Magnuspak!
    - Nie słyszysz, jakie to głupie nazwy?
    - Milcz! Gdybym miał strach na poziomie przynajmniej 1, zakneblowałbym cię, a tak to muszę siedzieć z niczym!
    - Wiesz, pomyśl o dzieciach.
    - Cios w serce...
    - Magnusie mój drogi mężu, zostaw to Oslo jak jest.
    - Do końca nie zostawię go jak jest. Otóż to, mój genialny plan ma na celu przekształcenie go w miasto i przeniesienie tam stolicy.
    - Czyli cały dwór tam pójdzie?
    - Ma się rozumieć...


    Oslo


    - To jest...
    - To jeeeest....
    - Tak, twoja rodzina.
    - Skąd się wzięła ta dwójka?
    - Cóż, panie, kiedyś wyjeżdżał na wyprawę wojenną, musiałeś znaleźć upust swoich emocji...

    [​IMG]

    Dzieci Magnusa od lewej : Ulrik, Sigird, Knut i Krafla [nie znane przyczyny nazwania tak dziecka].

    Innego dnia mówiąc...

    - Szlachta kazała wyruszyć na wyprawę. To także zwiększy nasz prestiż w oczach świata. Musimy wygrać ten wyścig z Duńczykami o Skandynawię. Niedaleko miasta wylądowali. Będziemy musieli być czujni.


    - Olsen, rozumiesz coś z tego, co gada książę?
    - Oczywiście! Jestem przy nim od rana do wieczora, 7 dni słonecznych w tygodniu, 15 tygodni w roku.
    - Skąd wiesz takie rzeczy?
    - Baaa, słyszało się od dziada, kiedy brał on udział w wyprawach.
    - Na?
    - Na Anglię...

    [​IMG]



    Gdzieś na terenach dzisiejszej Norwegii.


    Armia, wyruszająca z dwóch miast na zachodzie idzie ku Oslo, a następnie jako posiłki dołączy do księcia. Żołnierze są w świetnych humorach. (Pewnie dlatego, że to wikingowie i z chęcią pogwałcą i zrabują co nie co ). Szedł wraz z nimi 40letni kapłan Norweski, ten sam który chrzcił czwórkę dzieci Magnusa. Kapłan miał się spotkać z Dziedzicem, aby zostać jego kapelanem i "strażnikiem przed grzesznym trybem życia na wyprawie wojennej". Wojsko szło ku wschodowi. Mieli minąć Oslo, które było zupełnie nowe...

    [​IMG]

    Bitwa w Nyokeping [dokładniejsza nazwa później] się odbyła. Ich wojska z przewagą liczebną, podobną liczbą strzelców i bez konnicy stawiło czoło naszym oddziałom, mocno zrównoważonym i osłabionym moralnie . Po ostrzale ognistych strzał i próby oflankowania wroga przeciwnik po części upadł moralnie. Podczas gdy połowa walczyła z naszymi, a druga połowa uciekała, zostali zmuszeni walczyć z naszą konnicą z Magnusem na czele, lub zginąć.

    [​IMG]

    Wojska Rebeliantów, zdezorganizowane, nie mające jednego i silnie moralnego dowódcy, zostały rozrzucone po całym polu bitwy. Każdy oddział, pod władzą jednego samozwańczego magnata walczył tak jak chciał. Po stronie rebeliantów nie było centralizacji, przez to, oddziały były w anarchii, nie mówiąc o dowództwie. Zapewne w mieście, dowódcy zmieniali się co kilka dni, bowiem każdy chciał zarobić. Wracając do samej bitwy, wojska wroga zostały zmiażdzone, a miasto w krótkim czasie podporządkowane i podbite. Martwi jedynie obecność sił neutralnych, to jest Duńczyków, z którymi wiąże nas tylko prawo handlowe.

    [​IMG]


    Magnus : Kolejne dobre wieści! Duńczycy wycofują się statkami na tereny macierzyste. To tylko ułatwi podbój nam, potężnym Norwegom!
    Olsen : Panie, jak widzisz jest dobrze, bowiem posiłki z miast zachodu wyruszają nam na pomoc.
    Magnus : Martwi mnie jedno...
    Olsen : Tak?
    Magnus : Konferencja... w Rzymie...
    Olsen : Ach tak, jak się usprawiedliwisz przed tą bitwą? Przed tą kampanią? Musisz wymyślić naprawdę dobry powód, bo inaczej
    .

    [​IMG]

    Magnus miał przerwę. Ostatnio mało spał, brak mu było "Przygód". Zmuszał się do bycia spokojnym, bał się zdenerwować, choćby dlatego, że emocje podniosłyby górę i nie wiadomo jakie to grzechy mógłby zrobić. W podbitym mieście postanowił pobudować kościół i kazał inwestować w drogi. Po nowych drogach wyruszył do Oslo.

    Oslo


    -
    Następującymi słowami przywitała go żona, gdy tylko go zobaczyła. Ostatnie miesiące tutaj, tak się jej spodobały, że z chęcią zamieszkałaby tutaj na zawsze.

    - Moja droga, od dziś, mówię tutaj wam, wszem i wobec, że nową stolicą Królestwa Norwegii zostało Oslo!!!
    Jego żona była tak radosna, że zaciągnęła go do książęcego pokoju. Żaden z małżonków nie wychodził z niego przez okrągły dzień.

    Następnego dnia, Magnus zaspokojony i także radosny wyszedł z pokoju. Minął się z małym człowieczkiem, biegle mówiącym po norwesku który dociekliwie spoglądał na Księcia.
    - Kim jesteś mały?
    Spytał książę, co nie zdarzało mu się.
    - Nazywam się Ulrik Haakonson, jestem synem Księcia Norwegii!
    - " Mój syn".
    Pomyślał Magnus, jednakże, miał wyruszać na kolejną wyprawę, w celu jednoczenia Skandynawii. Zasmucił się, że nie mógł pobyć z synem. Chciał z nim porozmawiać, nie mógł... Jego przemyślenia odnośnie tej chorej sytuacji były słuszne.
    " Nie mogę nawet pobyć z rodziną, muszę ciągle chodzić na wojnę, nie mogąc nawet myśleć o synu."

    I tak Magnus wyruszył ku wschodowi, aby podbijać. Jego następnym przystankiem miała być...
    - Kur** Olsen! Czy nasze miasta muszą mieć takie nazwy, że muszę pytać trzy razy kapelana o jego dokładną nazwę?!?

    W Nyoke... w podbitym niedawno mieście książę rozmyślał o staruszku, o posiłkach i o tym, kiedy znowu wyruszy. Rozmiękł ostatnio, bowiem nie chciał mordować biednych Skandynawów, bowiem to jego "bracia". Z delegacją przybyła jego żona i najstarszy syn - Ulrik, już 7 letni chłopak. Nie był aż tak mały, większość buzi odziedziczył po ojcu. Bowiem, bowiem i bowiem oraz bowiem siły zgrupowały się. Wojska Księcia wyruszyły do ostatniego zbuntowanego miasta. Posiłki były w drodze. Pojechał tam z synem. Chciał mu pokazać piękno sztuki wojennej. Nie uważał może tego za najlepsze rozwiązanie, ale chciał wyszkolić syna na wojownika, biegłego w taktyce i strategii.

    Rzym


    - Słuchajcie słuchajcie obywatele Khorinis, ogłasza się co następuje...!... to jest witajcie na spotkaniu w Rzymie. Bóg wam zapłać za to, żeście przybyli. Jesteśmy zadowoleni widząc, jak przybyli do nas przedstawiciele z odległych krain, takich jak Królestwo Norwegii czy Królestwo Polski. Możemy zacząć naradę...


    I tak zaczęła się narada, której szczegóły zostaną ujawnione w "następnym odcinku".

    C.D.N
     
  5. Kessair

    Kessair Aktywny User

    NORWEGIA - AAR​

    [​IMG]


    Odcinek IV

    Oslo
    3 miesiące temu

    Kapłan : Szaty są. Prowiant dla 10 osobowej grupy na wyprawę 6-miesięczną jest. Strażnicy są. Przemowa jest. Laska jest... koń je...
    Magnus : Laska?! Jaka laska?
    Kapłan wziął do ręki laskę, która spoczywała pod ścianą
    Kapłan : O tej mówisz?
    Magnus : Jezus ! Oh Dżizas.
    Magnus odpowiedział w duchu, ale wolał nie drążyć tematu i odszedł.
    Kapłan : Szaty są. Prowiant dla 10 osobowej grupy na wyprawę 6-miesięczną jest. Strażnicy są, laska jest, koń jest, czapa jest.

    Nyokeping

    Magnus : Ku mojej chwale wyruszymy na wyprawę wojenną ku ostatniej prowincji wolnej i niepodległej. Skandynawia ulegnie moim wojskom. Jak widzisz synu, wszystkie tereny tutaj, które są w zasięgu twego wzroku zostały podbite! Podbite przeze mnie!
    Ulrik : A tam o tam, taato co tam jest, za wielkim bajorkiem?
    Magnus : Za tamtym jeziorem? Tam jest ląd mało mi znany. Wiem jednakże, że niedaleko wschodnich brzegów jest wyspa, a tam miasto o nazwie Visby. Jest to miasto przeraźliwie brzydkie, pirackie. Jest tam ogromna ilość tawern, karczm. Sama wyspa jest ponurym obszarem, na którym piraci znajdują azyl, bandyci ukrywają się przed innymi krajami, a najsławetniejsi mordercy oferują swoje usługi. A kościoła ani wiary tam nie zobaczysz wcale. Bezbożnicy...
    Ulrik : A tamte obszary za jeziorkiem, poza wyspą?
    Magnus : Tamte te tereny to Inflanty. Dalej na południu, pod nami znajduje się Pomorze. Między Inflantami a Pomorzem są Litwini, pogańskie psy.
    Ulrik : A czemu oni są poganami i nie wierzą w Pana Chlystusa?
    Magnus : Bowiem nie przyjmują chrztu i rozszerzają swe mroczne i czarne wpływy. Siłą zmuszają do wierzenia w te pogańskie zwyczaje. Plądrują i grabią sąsiednie państwa, mają imiona niczym diabły. A w dodatku deklarują, że chcą pokoju. Taki mi pokój, gdy podbijają sąsiednie tereny. To chyba nektar dla papieża, który nic z tym nie robi. Myślę, że jakaś grupa, wielka wyprawa wojenna winna jest nam, wiernym chrześcijanom odbić te ziemie i przechrzcić.
    Ulrik : Też tak myślę, tato, bo wiesz, jesteś dla mnie najważniejszy! Jakaś grupa, dużo żołnierzy...
    Tu jego wzrok przykuł pewien pajączek, który plątał nić w kwaterze.

    [​IMG]

    Tereny nieznane Norwegom...

    Obóz wojenny pod Upssalą

    [​IMG]

    Magnus : Ile nas jest, Olsen?
    Olsen : Myślę, że około 500 woja.
    Magnus : A ile ma do nas przyjść posiłków?
    Olsen : O panie, o panie, przyjść ma ich ogromna liczba, żołnierze deklarujący, że są wikingami. Mówią, że żądają bitwy, a ilość ich około tysiąca.
    Tu Magnus się uśmiechnął, potem zarechotał, później znowu uśmiechnął, a następnie zamarł.

    Oslo

    W kwaterze królewskiej przesiadywał władca i król Norwegii i chyba jako jedyny wiking ma postrach wśród innych. Siedział na tronie, już widać, że zmęczony, zwiotczały i niechętny do życia. Radował się co prawda, że Skandynawia zostanie zjednoczona, ale starość robi swoje. Do komnaty wpada tajemniczy jegomość, w czarne szaty przyodziany i - co się nie często zdarza - w kapturze.
    Król : Szpieg? Paszła...
    Śmierć : Ja?
    Król : Nieet, Finlandia...
    Tutaj spojrzał na mapy. Owszem, Nowogród właśnie świętował podbicie Finlandii.
    Śmierć : Śmiesznyś, śmiesznyś, o wybitnym humorze, starcze, idziesz ze mną.
    Król : Nie...
    Śmierć : Haakon, natychmiast ze mną!
    Król : Odwal się ode mnie.
    Śmierć : No weź...
    Król : Nie, będę tu siedział do usranej śmierci!
    Śmierć : Ja jestem Śmierć!
    Król : Cholera. No nic, idź sobie.
    Śmierć : Zmieniasz zdania szybko.
    Król : Co mnie to? Wyjdź stąd i to natychmiast! Myślisz, że można wtargnąć do mojego pokoju, gadać ze mną i jeszcze wyglądać jak obtaczany w końskim łajnie smerf?
    Śmierć : Błaaagam! Idź ze mną. Jesteś stary, masz 65 lat, a wszyscy giną w wieku 61 lat! To trendy!
    Król : Tam...
    Król ukazał wyjście. Śmierć, widząc, że na nic nie zdadzą się błagania wyszedł.

    Obok kwatery :
    Strażnik1 : Świr, gada sam do siebie!
    Strażnik2 : Mógłby umrzeć...
    Strażnik3 : Taa... i tak mało na utrzymanie płaci.

    [​IMG]

    Obóz wojenny : hej ho, hej ho, na bitwę by się szło!
    Magnus : Jesteś obozem wojennym, nie umiesz gadać...
    Obóz wojenny : wiem wiem...


    Kilka miesięcy później podbiliśmy ostatnią wolną wioskę i Skandynawia była od tej chwili podzielona pomiędzy Norwegów i Duńczyków. Do Magnusa przyszły 4 depesze w ciągu 4 tygodni...

    Magnus zaciekawiony nimi postanowił je otworzyć. Wywołał kapłana i kazał mu czytać na głos.
    Kapłan : Która depesza pierwsza? Pierwsza, druga, trzecia czy czwarta?
    Magnus : Pierwsza...
    Kapłan : A ti a ti! Nie pierwsza. Zaczniemy od czwartej...
    Magnus : PIER!!! - wsza...
    Kapłan : Dobrze dobrze, już czytam. Tak więc rozpoczyna się od owych słów. A co ja tam panie ci będę mówił i bawił się. Od razu wszystkie przeczytam. Tak więc.


    Depesza nr 1

    Do Magnusa
    Magnusie drogi! Ojciec twój w wieku 66 lat odszedł... Walcząc wcześniej o życie zasnął i nie wstał. Ten dzielny człowiek który zjednoczył Skandynawię odszedł. Wielu wielkich ludzi odchodzi, a świat płacze. Płaczmy i teraz, bowiem był On wielki. Oficjalne uroczystości pogrzebowe odbędą się niebawem. Wyślemy odpowiednie depesze.

    Thorgils​



    Magnus : Taa jasne, on zdobył Skandynawię i on był wielki. Zapomnieli, że ja to osobiście podbiłem...

    Depesza nr 2

    Do Magnusa, nowego Króla Norwegii i Szwecji, wyspy Man oraz panem Skandynawii.

    Jesteśmy uradowani. Dzisiaj mogę ci powiedzieć, że zostałeś królem. Twój ojciec ginie, więc idąc prawem dziedziczności ty zostajesz panem. Jako wnuk Ostatniego Wikinga mamy nadzieję, że będziesz dobrze piastować urząd Króla. Gloria Tobie. Koronacja odbędzie się za rok, w obecności Cesarza i Papieża. W końcu, nie jesteśmy takim małym i nie znaczącym państwem!

    Biskup Norweski Olgard Christoffenson​




    Depesza nr 3

    Do Magnusa, Króla Norwegii i Szwecji, wyspy Man oraz pana Skandynawii
    Generał Thorgils został świętym... Mamy nowego świętego! Jest nim generał Thorgils. To miłe i przyjemne, gdy Papież publicznie obwołuje naszego współbratymca świętym. Ale gorsze jest to, że dzięki wsparciu Papieża i zmysłowi taktycznemu, może nam zagrozić, bowiem jest chodzącą świętością. Menda jedna...
    SS​




    Magnus po przeczytaniu tej depeszy, zaczął płakać, śmiać się i drzeć się wniebogłosy na raz.

    Depesza nr 4

    Do Magnusa, Króla Norwegii i Szwecji, wyspy Man oraz pana Skandynawii
    Panie, jestem w drodze powrotnej z Rzymu. Konferencja skończyła się kilka dni temu. Przebywam aktualnie w Wenecji i tam trochę dłużej zagoszczę... znaczy się konferencja skończyła się pozytywnie, poprawiony został twój wizerunek, a także został ogłoszony święty tj. Generał Thorgils. Po przybyciu [dłuższym], opowiem Tobie, moja ekscelencjo na inne pytania... a teraz wybacz, bo jestem zajęty.​

    Magnus : Idiota... mogłem wysłać innego, lepszego, który przynajmniej wrócił szybko i opowiedział wszystko ze szczegółami...

    Rzym. Miesiąc temu.

    Papież : Ave wam, moi bracia. Po wcześniejszym wstępie mogę mówić i opowiadać wam o sprawach dzisiejszych. Tak więc rozpoczniemy od próby wysłuchania wysłanników.

    Po kilku godzinach, przybył czas po Norwegię, nieznanego państwa, które zaczęło rosnąć w siłę.

    Kapłan Norweski : Ave bracia! Jestem tutaj, z dalekiej Skandynawii przybywam, pieśń pochwalną wam głoszę. (...). Król mój, przyjął ogromne wyzwanie zjednoczenia pogańskiej Skandynawii. Zaczął budować kościoły, a także uniemożliwił szerzenie się heretyckiej religii zwanej prawosławie. Niestety Finlandia została utracona. Ale, możemy mówić o sukcesie.
    Kapłan poprosił swojego strażnika o przyniesienie mu pewnej rzeczy. Kilka minut później.
    K.N : Jak to nie ma?! Musiałem sprawdzać, powinno być! O kurka...
    Kapłan nie miał mowy, toteż musiał przedwcześnie oddać swój czas dla innych dyplomatów.

    Skandynawia zjednoczona, nowy król, synowie, dynastia zabezpieczona, teren zabezpieczony, rozwijające się miasta... następnym celem będzie kraj, który żąda od nas ustępstw i nagrywa się... A gdy zostanie pokonany, nasze wojska zawitają... Granica z Europą jest już blisko...

    C.D.N

    ***

    Mam do was pytanie. Mianowicie, czy robicie screeny poprzez printscreen + wklej do painta itd. czy może korzystacie z jakiegoś programu ? Bo robienie ciągłe screenów jest męczące, w dodatku nie mogę nowych wklejać do painta chwilowo, bo mam błąd, że nie można pobrać danych ze schowka. Prosiłbym o odpowiedź. Tym czasem, komentujcie!
     
  6. Kessair

    Kessair Aktywny User

    NORWEGIA - AAR​

    [​IMG]


    Odcinek V
    Special Version



    - Żono, żono!
    - Tak Magnusie?
    - Widziałaś naszego pierworodnego, Ulrika?
    - Cóż, od kilku dni spodobał mu się tamten park, wiesz ten Oslowski.
    - Chodzi tam?
    - Właśnie, chodzi tam i jest tam.
    - Coś ukrywasz...
    - Nie nic! Może mam po niego iść?
    - Oczywiście, tylko o to mi chodzi... kobieto...


    W między czasie do króla przyjechał skryba. Tak, musiał podsumować ostatnie kilkadziesiąt lat. Taki był jego obowiązek i takie raporty musiał zdawać. Magnus zaciekawiony od razu przywołał go do siebie i kazał czytać. Był z siebie dumny, właśnie będą podsumowane jego wyczyny ku chwale Norwegii. Skryba wyjął pierw mapę imperium, z zaznaczonymi granicami. Nasz kolor to ciemno czerwony.

    [​IMG]

    - Skrybo, ukaż mi teraz mapę poszczególnych prowincji, zbliżonych.
    Na to skryba wyjął mapę, która przedstawiała dokładnie owe prowincje. Liczba ich 6.

    [​IMG]

    [​IMG]



    - Chciałbym zobaczyć jak dokładnie wyglądają nasze miasta, no wiesz, przychód itd.
    Na to skryba począł mu pokazywać jak wyglądają dokładnie jego miasta. Król tu się zatrzymał, poprosił by mu omówił kwestię liczby ludności, religijności i rozbudowania.
    Skryba przyjął to do wiadomości. Najpierw wzrok jego skupił się na Bergen, pierwszej stolicy Królestwa Norwegii.

    [​IMG]


    Skryba zaczął mówić.
    - Bergen to stara stolica naszego państwa, jest jednocześnie dobrym fortem. Jest to główne centrum szkolenia naszych jednostek, więc jest to ważny ośrodek. Dusz tam żyje około 1900. Jak na fortecę i tak przychód jest dobry, bo aż 638 korony. Zamek dość rozbudowany jak na te czasy, jedynie martwi brak kamiennych murów, ale jest to spowodowane zbyt małą populacją tego regionu. Martwi jedynie mniejszość religijna. Zamek ten bowiem, jest dość zróżnicowany religijnie. Lwią część stanowią katolicy, ale znajdziesz tam też prawosławnych, pogan czy heretyków!

    Król przytaknął i począł dalej go słuchać.

    Następnym miastem miał być Eikundarsund, kręgosłup utrzymujący kraj.

    [​IMG]


    - Tutaj panie widzimy Eikundarsund, najbardziej rozwinięte miasto w całym imperium i co najważniejsze - najbardziej liczne. Mieszka tam bowiem najwięcej dusz 5236. Wszyscy nasi rządcy zgodnie mówią, że niebawem będzie można porównać to miasto do Paryża czy Londynu. Ogromny "baby boom" tam jest, jak to mawiają Anglicy. A kościół tam jest, drewniane mury. Miasto to, mimo usilnego procesu chrystianizacji, może się szczycić mianem "najbardziej pogańskiego"[największy odsetek ludzi, bo 20% z 1000 to mniej niż 10% z 5000]. Przebywa tam nasz święty generał, Thorgils. Ale chodzą słuchy, że aż taki pobożny nie jest... nieświęta świętość... tym bardziej, że w tamtym regionie znajduje się dom publiczny... miej nas w swojej opiece, oby tam nie chodził.

    Następnym miastem będzie Oslo, stolica imperium.

    [​IMG]



    - Jak widać, Oslo, mimo, że jest stolicą aż tak ogromne nie jest. Zamierzamy tam wysłać Św. Thorgilsa, bowiem jest sprawnym zarządcą i pozwoli on zwiększyć ludność miasta. Pogan i innych heretyków też tam dużo. Dusz tam 2888, przychód nie ustępuje za bardzo od Eikundarsund. Miejmy nadzieję, że liczbowo przewyższy Eikundarsund.

    Król coraz łapczywiej słuchał opowieści, bowiem teraz będzie mowa o terenach które on podbił.

    [​IMG]



    - Skara, ach Skara, samotny zamek pośrodku Skandynawii, jakoby jej środek. Ludzi tam zbyt wiele nie ma, fortyfikacja ta zbyt rozbudowana nie jest. Zamierzamy rozbudować ją, gdyż są to jakoby drzwi na Danię.


    [​IMG]


    - Widzimy tutaj Nykoeping. Miasto niedawno do państwa włączone. Możemy zauważyć, że rebelianci się panoszą. Chociaż nie wiem, czy woleliby od nas złych i brudnych Duńczyków. Miasto to zbyt wielkie nie jest, dochody też nieznaczne. Szkolimy tam aktualnie kapłana, którego to mamy zamiar wykorzystać do misji chrystianizacyjnych.

    Tutaj skryba skończył wymienianie miast. Królowi jednakże przypomniało się jeszcze jedno.
    - Gdzie Uppsala? - spytał król.
    - Nie mamy jeszcze mapy. Region jest zbyt nieustabilizowany, a ludzie niechętnie rozmawiają.
    - Pokaż mi nasze przychody!
    Skryba pospiesznie wyjął raport o przychodach.

    [​IMG]


    - Nie aż tak źle, co?
    - Prawda, mój panie.
    - Co tam jeszcze zostało?
    - Pokaże tobie panie naszych duchownych i dyplomatów.
    - Pokazuj.

    [​IMG]

    [​IMG]



    - Cóż, geniuszami to oni nie są, ale przynajmniej są.
    - Tak panie, niebawem dojdzie kolejny kapłan.
    - Zaraz, to tamten dyplomata, jak mu tam, Christoffer zeswatał mnie z Angielką?
    - Owszem...
    - To wszystko?
    - Jeszcze podsumowanie wojska, oraz podsumowanie ogólne.
    - Dawaj.

    [​IMG]


    - Jak widać pod naszym dowództwem znajduje się około 1860 żołnierzy, w tym 1660 jako żołnierze lądowi i 200 w marynarce.
    - Rozumiem, kto jest najlepszym dowódcą?
    - Ty panie, oczywiście, że ty!
    - Dobrze, to chyba wszystko?
    - Owszem panie, to wszystko.
    - Teraz tylko wybrać, co będzie dalej...


    C.D.N

    ***

    Ciąg dalszy nastąpi jak widać, ja dobrnąłem 5 odcinka. Następny jak wspomniałem, będzie się toczył już kilka-kilkanaście lat po odcinku V. Teraz do was kolejne pytanie, użytkownicy : Kierunek ekspansji!

    - Szkocja, Wyspy Brytyjskie
    - Anglia, Wyspy Brytyjskie
    - Nowogród, Rosja
    - Dania, płd. Skandynawia

    Proszę także administrację o skasowanie ankiety.[chyba, że wyjaśnicie jak się ją kasuje]
     
  7. Kessair

    Kessair Aktywny User

    NORWEGIA - AAR​

    [​IMG]


    Odcinek VI


    Kilkanaście lat później...

    Oslo

    Magnus : Mówisz, że...
    Olsen : Tak to prawda!
    Magnus : Więc my...
    Olsen : Tak, myślisz dobrze mój królu.
    Magnus : Żyjemy 4 razy dłużej?
    Olsen : Dokładnie.
    Magnus : Dorastamy o 1 rok co 4 lata?
    Olsen : Niestety, dziwny ten kalendarz...


    Czołówka :
    Norwegio, Norwegio, kraju niedźwiedzi!
    Przybądź zdobądź i usiądź... czekają już sąsiedzi!
    Bramy na nowe kraje otwierają się...
    Zdobywaj je!

    Gdzieś w Skandynawii [mapy określają takie tereny jako ZG [dosłownie : ******e gdzieś] lub po łacinie "Terra Zadupnita".

    Tak więc ZG, tajna baza

    Snorri : Luku mój, nauczyć wiele się musisz jeszcze. Przygotowałem dla ciebie zadań specjalnych parę, za mną uczniu chodź.
    Akolita : Mistrzu, masz przewidzenia? Czyżbyś rozmawiał jak tamten z działu EU?
    Snorri : Ach tak...

    Snorri był kapłanem tzw. "Skandynawizmu", tj. religii, która łączy idee chrześcijańskie i bożków pogańskich wikingów. Kościół uznawał ów ruch za heretycki, ale on wolał przydomek "Odnowiciela".
    Ów "kapłan" był wysokim człowiekiem, pustelnikiem. Stąd też broda, czy widoczny brak jakiejkolwiek higieny [no jak, kapłani myli się raz na 2 miesiące, ale on już wcale!]. Jego oczy były ponure, jednakże nie był taki. Raczej rozgadany. Widocznie zmęczyło go bycie chłopem i pracowanie za psie grosze na zimnej i jałowej ziemi Skandynawskiej, tak więc został heretykiem. Łatwo mu to przyszło, gdyż ruch ten był bardzo powszechny. Z powodu dość dużej ilości pogan [około 30% ludności Skandynawskiej] oraz chrześcijańskiej [około 65%] postanowił szerzyć swoją "połączoną" ideę. Bowiem to wyznawcy Skandynawizmu przybywa [5% populacji], to on postanowił jej w tym pomów.

    Snorri : To są zioła, dzięki którym mogę kontaktować się z bogami! Przywiózł mi go pewien człowiek, mówił dziwnie, wyglądał dziwnie, co więcej, miał czerwoną kropkę na czole. Ale te zioła naprawdę pomagają mi się łączyć z bogami, aaaaaach....
    Akolita : Mogę?
    Snorri : NIGDY!!! To specjalne zioło, dla specjalnych osób i kapłanów! Nie zasługujesz sobie na nie!
    Akolita : Przeklęty...
    Snorri : Towarzyszu, dopóki ci heretycy [katolicyzm] nie przyjdą tutaj, dopóty będziesz mieć coraz większą szansę na zażycie tego wspaniałego środka!

    [​IMG]

    Lecz, mimo tego, że człowiek ten ambicje miał, już rok później został publicznie osądzony i spalony na stosie... akolita ponoć przeżył i uciekł do jakiegoś miasta.

    Niedaleko Eikundarsund

    Król Magnus I : Olsen? OLSEN?!
    Robertson : Olsen nie żyje, upił się wczoraj...
    Magnus : Kretyn... rozumiem, że wchodzisz na jego miejsce?
    Robertson : Ja z burdelu, uregulować rachunki...
    Magnus : O ja pier****... nie teraz panie, jadę...
    Robertson : Zaraz wezwę "ich".
    Magnus : Dobra dobra, masz pan te 1500 dukatów i idź stąd!

    Robertson poszedł, do Magnusa podjechał człowiek, tak człowiek! Dyplomata raczej.

    Dyplomata : Witaj o wielki królu Norwegii, Szwecji (...). Mam dla ciebie wiadomości, dobrą, dobrą, złą i złą...
    Magnus : Najpierw dobra!
    Dyplomata : Ta pierwsza czy ta druga?
    Magnus : Druga...
    Dyplomata : Tak więc panie, pański syn objawia skłonności homoseksualne... oj nie ta kartka, przepraszam.
    Magnus : A co to była za kartka?
    Dyplomata : A tam, takie dla mnie od lekarza...

    Rozległa się niezręczna cisza, którą przerwał dalszy monolog dyplomaty.

    Dyplomata : Tak więc pana syn rośnie powoli, a głos mu się zmienia i włosy na brodzie zaczynają rosnąć, chociaż, jak dostrzegam, brody nie ma zamiaru zapuszczać i regularnie ją tnie. Mowa o Ulriku. Także zaplanowaliśmy ożenek, ma się ożenić z Duńską księżniczką.
    Magnus : No dobrze, rozumiem, przyjąłem do wiadomości, ok, kapuje, kumam klocki, czaje Nowogród, przyjmuję do wiadomości...
    Dyplomata : Czemu aż tak rozbudowanie odpowiadasz? Nie lepiej "ok"?
    Magnus : Niee, bo narzekają później, że dialogi są zbyt sztywne...
    Dyplomata : SZTYWNE?! No dobrze, kolejna wiadomość to taka, że flota gotowa. Zła natomiast pierwsza, że bunt w Eikundarsundzie nastąpił [stłumiony szybko] oraz taka, że heretyk mimo swojej śmierci nawrócił kilka wiosek na tzw. Skandynawizm.
    Magnus : I see... i will conquer England!
    Dyplomata : A pan co?
    Magnus : Angielskiego się uczę, trzeba znać języki kraju, którym się włada, w dodatku mam angielkę żonę. A teraz moja Grand Armee, wyruszamy!

    [​IMG]


    Szkocja została napadnięta. Magnus wytoczył, jako dowody przeciwko niej, ekskomunikę i bluźnierstwo w stosunku do Najświętszej Osoby Boskiej Na Ziemi, tj. Papieża. Zdobyto dwa miasta oraz przygraniczne ziemie, umożliwiając zmonopolizowanie handlu na morzu Norweskim. Ze Szkotami zaś został zawiązany pokój, gdyż walczą już z Anglikami. W razie ich podbicia sprawa ułatwi się - będziemy witani jako wyzwoliciele, a, że mój syn, Ulrik, Knut i inni mają pokrewieństwo z Anglikami, a ich ród wyginął, będą mogli obrać mojego syna na króla.

    [​IMG]

    [​IMG]



    Aberdeen, Szkocja Norweska.


    Magnus : Witajcie moi synowie, mamy zamiar omówić ważne kwestie dotyczące przyszłości naszego kraju, naszej ojczyzny i naszego ludu.
    Ulrik : Ojcze! Jestem księciem!!!
    Magnus mówiąc cicho : Ja ********...

    I tak rozpoczęła się debata na temat przyszłości z trzema synami. Ulrik - 18lat, Knut - 14 lat oraz jeszcze jeden pomiędzy nimi, ale tak niepobożny, że nie chciano jego wizerunku umieszczać, on zaś nie chciał w kronikach być zapisywany.


    Wielka trójka/czwórka



    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]


    C.D.N

    Komentujcie. Poślizg był, odcinek był, komentarze były, no to wszystko gra.

    Czyszczę i zamykam.
    Alojz.
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie