Nowa historia Kruka Białego - opowieść o Prusach

Temat na forum 'EU II - AARy' rozpoczęty przez esperanto, 9 Maj 2009.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. esperanto

    esperanto Nowy

    Naūna istōrija Warnēs Gaīllas –
    gerbsenis ezze Prūsai.


    Nowa historia Kruka Białego -
    opowieść o Prusach.


    Prolog


    I . Nowe stosunki polsko-pruskie.

    Rok 1225. Prusowie najeżdżają i pustoszą (po raz kolejny zresztą) północne Mazowsze. Wprawiło to w zaniepokojenie Konrada Mazowieckiego, dostojnego księcia mazowieckiego, któremu nie podobała się konieczność ochrony pogranicza. Był on zajęty zupełnie czymś innym – trwał spór o „posadę” w Krakowie, Konrad był bardzo zainteresowany przejęciem władzy. Szukał kogoś, kto mógłby rozprawić się z narodem „Brusów” (tak niegdyś ich nazywano). Pewnego dnia doradca Konrada – Stanisław dowiedział się o wygnaniu rycerzy Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego, potocznie nazywanych Krzyżakami. Od razu przybiegł donieść władcy o tym niezwykle ciekawym wydarzeniu. Książę ucieszył się bardzo, wiedział, że mogą być oni sposobem na jego bolączki. Krzyżacy chroniliby jego granicy, a on zająłby się przejmowaniem władzy w Małopolsce...
    Po kilku dniach przybywa poseł pruski. Nie wyglądał bynajmniej na budzącego odrazę poganina – strój posiadał bardzo bogaty, budzący wręcz zazdrość u dworzan Konrada. Gdyby nie flaga, którą nieśli jego pomocnicy, nikt by nie domyślił się, że jest to Prus. Powiedziawszy, że przychodzi ze sprawiedliwym pokojem dopuszczon został do głównej komnaty, gdzie siedział pretendent do tronu polskiego. Poseł, zapytany o szczegóły, zdradził wszem i wobec swe propozycje. Prusowie zrzekliby się roszczeń do Pomorza, przysięgając także wieczny pokój z wszelakimi kniaziami polskimi. Dēbiks mistras czyli wielki wódz pruski – Skypelon wyraził zarówno chęć dołączenia do wielkiej rodziny chrześcijańskiej. Czymś oczywistym jest, że te wszystkie ustępstwa nie będą możliwe bez ustępstw ze strony mazowieckiej. Ziemis – tak zwan był ów gość na dworze Konrada poprosił o gwarancję, że nigdy ani on, ani żaden inny władca Mazowsza nie zaprosi żadnych obcych wojsk do walki z Prusami. Była to prośba o wielkim znaczeniu, jednakowoż książę z radością przyjął pokój, goszcząc wspaniale Ziemisa i jego pachołków. Jeszcze Miesiąc nie zdołał skończyć swego cyklu, a Skypelon przyjął chrzest w imieniu całych Prus. Ogromna chwała spadła na księcia Konrada za ten wybitny czyn. Nie udało się św. Wojciechowi, inni misjonarze, nie zawsze pokojowo nastawieni także ponosili klęskę, a jemu udało się rozwiązać problem pruski w tak wspaniały sposób. Sprowadzeni trzy wiosny temu Bracia Dobrzyńscy zajęli się chrystianizowaniem ludności pruskiej, tym razem nieco skuteczniej, gdyż sam Skypelon był przedsięwzięciu przychylny. Niedługo potem, poparty przez wszystkich możnych, wstąpił na tron polski, odnawiając Królestwo.
    [​IMG]
    Ziemis

    II. Kwestia Pomorza.

    Choć Prusowie zrzekli się swych aspiracji do ziem wokół Gdańska, ostrożny król Konrad postanowił nadać te tereny w dożywotnie władanie swemu synowi –Świętopełkowi. Odbyło się to kosztem pomiejszenia terytorium Królestwa, lecz było to bardzo korzystne z dyplomatycznego punktu widzenia. Świętopełk pozwalał wszystkim chętnym mieszkać na terenie jego księstwa, stąd też Gdańsk stał się miastem o wielu językach. Słychać było język polski z charakterystycznymi naleciałościami, pełno było tam Prusów a i Niemiec niejeden tam siedział. Pomorze Wschodnie, nazwane tak w odróżnieniu od Pomorza będącego we władaniu Cesarza Niemieckiego, stało się państwem otwartym, kwitł tu handel i rzemiosła wszelakiego typu. Podkreślano jednak zawsze zależność od Korony Polskiej. Dla króla było to także o tyle korzystne, że praktycznie umywał ręce od bratania się z Prusami, co mogłoby wywołać rozliczne perturbacyje, zarówno wśród osobistości w Królestwie jak i poza nim. Zapewniało to przy tym poprawne stosunki polsko-pruskie. Zdarzały się oczywiście pewne nieporozumienia, jednakowoż obie strony uciekały od rozwiązań o charakterze militarnym. Dzięki temu było stabilnie, dostatnio i wszystkim żyło się lepiej.

    [​IMG]
    Świętopełk - syn Konrada​


    III. Nowa siedziba Krzyżaków.

    O ile Krzyżacy nie mieli już prawa osiąść na Ziemi Prusów, o tyle na wschód od nich rozciągały się pogańskie plemiona Kurów, Łatgalów, Żmudzinów i Estów. Szukając nowej ojczyzny, Krzyżacy wysłali swych ludzi do samego papieża Honoriusza III z prośbą o uznanie ich żądań co do ziem wymienionych plemion. Papież, zachęcony wizją nowych wiernych, zgodził się od razu. Nie wiedział jednak, na co skazuje rzeczone ludy. Krzyżacy palili, plądrowali, a i od gwałtów nie stronili, mimo ich ślubów czystości. Chrystianizacja prowadzona była mieczem i ogniem, a słabo rozwinięci tubylcy nijak nie potrafili stawić oporu. W ciągu dekady zaledwie, Krzyżacy opanowali całe zamierzone terytorium. Za stolicę przyjęli sobie Rygę, miasto będące osadą wcześniej. Ich chciwy wzrok skierował się ku Litwinom, z tymi jednak walczyć nie było tak łatwo...

    [​IMG]

    Państwo Zakonu Krzyżackiego​


    IV. Litwa i Krzyżacy

    Walki Krzyżaków z Litwą nie były dla nikogo czymś radosnym. Zginęło wielu ludzi, niewinnych zupełnie, a wojna nie przyniosła oczekiwanego rozstrzygnięcia. Z pomocą przyszedł ruski książę – Władymir, który w zamian za wasalizację obiecał ochrzcić Litwę i chronić jej bezpieczeństwa. Polska w całość nie była zaangażowana, miała swoje problemy, z Litwinami żylo się spokojnie i układnie, a wrogów wspólnych nie mieli, więc nie było jak wejść w bliższe relacje. Władca ruski mógł z takiego obrotu sprawy tylko się cieszyć. Zdobył bowiem wasala ogromnego, płacącego wielkie daniny. Sprowadził na siebie jednak wielką nienawiść Zakonu, tak wielką, że Krzyżacy z Moskalami walczyć gotowi byli po wsze czasy. Tak oto ukształtował się bieg wydarzeń, mający wpływ na przyszłe wieki. Nikt jednak nie jest w stanie przewidzieć tego, co się wydarzy w przyszłości...

    -----------------------------------------------------------------------------------------------------
    Pragnę zaznaczyć, że Prolog jest luźną wariacją na temat Prusów i skutków zmiany historii.
     
  2. esperanto

    esperanto Nowy

    Może faktycznie, ale chciałem przedstawic screen Krzyżakow, poniewaz napisalem o nich taki podrozdzialik.

    ---------- Post dodany 00:08 ---------- Poprzedni post dodano o 00:07 ----------

    Napisałem, że uciekały od rozwiązań militarnych co jednoznacznie stwierdza, że walk nie było :D

    ---------- Post dodany 04:19 ---------- Poprzedni post dodano o 00:08 ----------

    Burzliwe czasy


    I. Wiasgurdus – młody władca.

    Władcą Prus został Wiasgudus – na pierwszy rzut oka wydawał się być osobą bystrą i odważną. Został wybrany przez „Wāitin” – Radę Prus, na którą składali się wszyscy lokalni wodzowie, możni, niewielką reprezentację zagwarantowaną mieli mieszczanie i chłopi. System wyborów był dość niespotykany – przy każdym głosowaniu odpadał kandydat z najmniejszą ilością głosów, trwało to tak długo, aż został tylko jeden, ogłaszany jako Wielki Wódz. On (Wiasgudus) zwyciężył tylko i wyłącznie przez wzgląd na jego ojca, Sambisa, który panował Prusami trzy dekady wcześniej, wszyscy pamiętali go jako władcę wspaniałomyślnego, rozważnego, a przede wszystkim ogromnie sprytnego. Rada miała nadzieję, że syn odziedziczył po Sambisie te umiejętności i że wykaże się on wielką sprawnością w zarządzaniu państwem. Niestety, była to pomyłka. Nie znał się ani na administracji, ani tym bardziej na wojsku, dyplomatą zaś był średnim. Choć przyszłość pokaże, że i tutaj można mieć wątpliwości...

    [​IMG]
    Charakterystyka nowego władcy​


    II. Sytuacja Prus w roku 1419.


    Ciężko było nazwać Kraj Białego Kruka potęgą, aczkolwiek, widziano już wiele państewek o wiele słabszych. Administracyjnie Prusy były podzielone na dwie „kēlinai”. W dosłownym tłumaczeniu są to po prostu koła tudzież okręgi. Większe z nich było dość zamożne, ludzie żyli w miarę dostatnio, w mniejszym zaś panowała bieda, mieszkańcy utrzymywali się ze słabo rozwiniętego rolnictwa, a handel prawdę mówiąc nie istniał. Jeszcze gorsza była sytuacja religijna – był to kraj można by rzec „pseudochrześcijański” , gdyż poza grupą możnych wszyscy byli poganami. Władca nie próbował nawet z tym walczyć, jak wieść głosi, sam często skradał się do gajów, by dziękować bożkom za ich dary. Swym postępowaniem dawał niestety pretekst do wojny Krzyżakom – szukali oni przecież możliwości łatwego zdobycia nowych ziem. Zgłaszali oni wielokroć papieżowi tragiczną sytuację kościoła w Prusach, papież jednak zadowalał się tym, że oficjalnie Prusowie są chrześcijanami. Jeśli chodzi o wszelakie nowości, nasz kraj nie był szczególnie uwsteczniony. Co prawda ludność miewała opory przed nowymi rozwiązaniami, ale dzięki Bogu, władcy zazwyczaj dążyli do zrównania się z resztą Europy. Państwo cierpiało głownie ze względu na straszną niestabilność – władzę miało kilka rodów, co najgorsze, żaden z nich nie był w stanie wybić się na tyle, by móc trzymać silną dłonią całość terytorium. Wpływy z podatków były niskie, lokalni szlachcice często zwlekali z opłatami na rzecz Wodza, a ten nie mógł wiele wskórać, ponieważ był zależny od arystokratów. Próbował on zmienić nieco tę niefortunną sytuację, ale na niewiele się to zdało. Państwo miało wielkie aspiracje, jako swoje tereny traktowało znaczne obszary Litwy oraz Zakonu.

    [​IMG]
    Prusy i ich tereny narodowe​


    [​IMG]
    Sytuacja religijna

    [​IMG]
    Polityka państwa

    III. Nowe rozdanie polityczne.​


    Wiasgudus zauważył od razu, że jego armia jest zbyt liczna a zbyt słabo uzbrojona. Polecił więc usunąć jeden z pułków, a chłopów odesłać do domów, do swych codziennych zajęć. Osiągnąwszy ilość zbrojnych zdatną do utrzymania, począł szukać sojuszników. Od lat Prusy były w bardzo dobrych stosunkach z Polską, toteż najpierw skierował swe nadzieje właśnie w tę stronę. W maju anno domini 1419 wysłał do Krakowa poselstwo z propozycją zawarcia sojuszu. Natenczas Korona była już w sojuszu z księstwem Brandenburgii, a także z Pomorzem Wschodnim – wiernym wasalem od ponad 150 lat. Polski władca przyjął poselstwo bardzo godnie, ugościł i zabawił przybysza. Usłyszawszy o możliwości zawarcia paktu, poprosił o dzień zwłoki. Służba twierdziła, że zebrał najznakomitszych męzów i radził z nimi aż do rana. Ostatecznie, dnia 10 maja podpisano akt sojuszniczy. Zapowiadano owocną współpracę, nie tylko militarną. W kilka miesięcy później zawarto małżeństwo między dziećmi władców, mieli się zresztą ku sobie już wcześniej, poznali się bowiem przy okazji balu królewskiego.

    IV. Wojna dziesięcioletnia.


    Dnia trzeciego, miesiąca października do Truso – stolicy naszego pięknego kraju, przybyli posłowie z Brandenburga informując o zamiarze wypowiedzenia wojny Hanzie – wielkiemu sojuszowi krajów nadbałtyckich obejmujących: Bremę, Hanower, Meklemburgię, Pomorze oraz Zakon Krzyżacki. Głowny doradca Wodza, Skiertangis, nie był zadowolony z tego faktu, szeptał wręcz na ucho władcy, by odmówił udzielenia pomocy. Wiasgudus rzuciwszy obelgę w kierunku doradcy, obiecał w wojnie pomóc, zapewniając o wielkiej sile swego wojska. Przyszłość miała pokazać, jak brutalna może być prawda. Do wojny dołączyli pozostali sojusznicy, co nie było wielkim zdziwieniem.

    [​IMG]
    Wypowiedzenie wojny​


    Pierwsze posunięcie naszej armii to najazd na Zakon, a dokładniej na prowincję zwaną Kurlandią. było tam naszych dziesięć tysięcy zbrojnych. Nagle dostrzeżono armię litewską, przeogromną, liczącą 50 tysięcy chłopa. Strach poczuli wszyscy nasi – od dowódcy po giermków. Nikt nie wiedział, co może się wydarzyć. Na szczęście, Litwini także rozpoczęli walkę przeciw Krzyżakom i ich sojusznikom, pomagając nam w ten sposób w pokonsniu przeciwnika. Tymczasem pozostali sojusznicy Prus zajmowali się atakiem Pomorza, które zresztą szybko straciło całe swoje wojsko. Oblężenie było jednak niesamowicie długie i trwało chyba ze trzy wiosny. W kwietniu postanowiliśmy wycofać się z Kurlandii – Litwini byli w takiej przewadze liczebnej, że w razie zdobycia i tak byśmy nic z tego nie zyskali. Próbowaliśmy później oblężyć kolejno to Łotwę, to Psków (który został zdobyty przez Krzyżaków, stąd brak wyraźnego oporu z ich strony). Do pierwszej potyczki doszło w połowie kwietnia. Wojsko Teutonów zaatakowało nasze pozycje w Pskowie. Wrogiej armii nie było zbyt wiele – około 2000 ciężkozbrojnych, nas było prawie dziewięć tysięcy. Bitwa zakończyła sie klęską Zakonu. Rozochoceni dowódcy pruscy postanowili wyruszyć na główną bazę zbrojnych wroga – Estonię. Tymczasem Litwini zdobywszy uprzednio Kurlandię oraz Łotwę, zawarli pokój, dzięki któremu pierwsza z prowincji trafiła w ręce Wielkiego Księcia. Stanowiło to problem dla nas, odcięta została droga lądowa do Estonii, Witold nie zgodził się na przemarsz, a floty nie posiadaliśmy żadnej. W tym celu Wódz rozpoczął budowę pierwszej w dziejach Prus galery, która miała przenosić posiłki do oblężonej ziemi Estów.

    [​IMG]

    Pokój Litwy z Zakonem​


    Po zdobyciu fortecy zechcieliśmy zdobyć resztę kraju. Ruszyliśmy na Łotwę, tam napotkaliśmy jednak wojska teutońskie. Były one w liczbie 8 tysięcy, dwukrotnie niemal większej niż my mogliśmy wystawić do walki. Obawy były jednak bezpodstawne, gdyż wojowie spisali się doskonale, pokonując dotkliwie przeciwnika. Przez następne dwa lata wojna toczyła się ze zmiennym szczęściem z udziałem niewielkich armii, głownie ze względu na brak środków do stworzenia większej liczby wojsk. Pozostali sojusznicy zdobyli Pomorze Zachodnie, następnie zawarli pokój. Pomorze Wschodnie uzyskało nowe ziemie, pozostali otrzymali łupy wojenne. Niestety my pokoju nie podpisaliśmy, walczyliśmy dalej. Zaledwie rok po zawieszeniu broni (1424) walki wybuchły na nowo.

    [​IMG]
    Nowe tereny Pomorza Wschodniego​


    My tworzyliśmy nowe garnizony, przerzucaliśmy je cały czas na wschód w nadziei na ostateczne pokonanie Zakonu. Nic takiego się nie stało. Mało tego, z zachodu doszła aż do Truso potężna ofensywa Hanzy. Zostaliśmy zmuszeni do zawarcia pokoju z Krzyżakami, płacąc niewielki trybut. Ważniejsza była obrona niepodlagłości niż nowa posiadłość w Estonii, która byłaby tylko kolejnym kłopotem. W listopadzie roku 1426 doszło do potyczki 17 tysięcy wojsk Hanzy z niecalymi siedmioma tysiącami poddanych naszego Wodza. Wynik tej bitwy można uznać za swego rodzaju cud, gdzyż odnieśliśmy zwycięstwo, tracąc niestety przy tym 4 tysiące poddanych. Wiktoria ta była o tyle ważna, że przedłużały się nasze marzenia o utrzymaniu naszych granic i niezależności.

    [​IMG]
    Cud

    Rok 1427 przyniósł nową wojnę z Mołdawią, choć w rzeczywistości tylko Polacy brali w niej udział. Na froncie pruskim ostateczna klęska w listopadzie, całe terytorium kraju jest oblegana, pozostało tylko czekać. Do rokowań doszło na początku 1429 roku. Chcąc utrzymać niezależność, Wiasgurdus musiał oddać Bremie Memel i okoliczne ziemie, w zamian za to mamy kilkuletnią gwarancję pokoju. Przyszłość jednak zarysowuje się w niezbyt różowych barwach...
    Na południu Korona zwycięża z Hospodarstwem i otrzymuje Budziak. Niezbyt poprawne stosunki z Litwą (która to jest krajem prawosławnym) utrudniają ochronę nowo zdobytych ziem, bunt więc jest tylko kwestią czasu.

    [​IMG]
    Nowe granice po klęsce...

    [​IMG]
    Nowa zdobycz Polski​


    V. Skutki wojny​


    Nasz kraj został całkowicie zniszczony. Nie ma właściwie niczego, co można by ratować. Skarbiec świeci pustkami, moneta straciła dziesiątą część swej wartości. Armia została tymczasowo rozwiązana w celu zaoszczędzenia choćby niewielkiej ilości pieniędzy. Zakon wchodzi w układy ze Szwecją, Danią oraz Norwegią, więc próbując sprostać konieczności zabezpieczenia resztek państwa, władca zawiera mariaże z państwami Unii Kalmarskiej (wyżej wymienione). Pojawiają się tendencje wrogie Wodzowi, sytuacja może się pogorszyć z dnia na dzień.

    KONIEC ODCINKA I​



    AAR oczyszczony i zamknięty. W razie chęci kontynuacji proszę zgłosić się do moderatora.
    Pozdrawiam, Maciej.
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie