Nowe... Dawno, dawno temu...

Temat na forum 'Inne Gry AAR' rozpoczęty przez Kentucky, 8 Czerwiec 2011.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]

    Filmy polecam oglądać w jak najlepszej jakości i większych rozmiarach.

    [video=youtube;wkz6OEWWCUQ]http://www.youtube.com/watch?v=wkz6OEWWCUQ[/video]

    Grupa Armii Daleki Wschód,
    Baza Oddziałów Specjalnych; 14 stycznia 2002r.


    [video=youtube;_jGTT3XKFQk]http://www.youtube.com/watch?v=_jGTT3XKFQk[/video]

    Pozycja nieznana; około 2 miliony lat wstecz

    Cel: Odnaleźć towarzyszy broni

    Takiego rozwoju wydarzeń nikt raczej nie przewidział. Burłak musi znaleźć kogoś, kto powie mu co się tutaj dzieje. Jednocześnie tym kimś nie może być amerykaniec, którego trzeba będzie sprzątnąć.
    Mechanik wpierw poszedł rozejrzeć się w okolicy jeziorka, przy którym wylądował. Okoliczne jeziorko było zasilane wodą z pobliskiego wodospadu. Takie malownicze miejsca mało gdzie da się zobaczyć.
    J.I. "Burłak" Gorki: Mój Boże, niesamowity widok! - zachwycił się.
    Kawałek drogi dalej znajdowała się jakaś jaskinia a wokół niej jakieś Małpoludy. Obecność Burłaka z pewnością im się nie podobała. Małpy z bezpiecznej odległości obserwowały go oraz śledziły, czekając na ewentualny atak.
    J.I. "Burłak" Gorki: Engels nauczał, że praca odgrywa wielką rolę w uczłowieczeniu małpy. Te stwory czeka jeszcze od cholery pracy. - podsumował.

    [​IMG]

    Nie czekając aż Małpoludy pierwsze podniosą broń (tutaj: patyki i kamienie) ruszył dalej brzegiem jeziorka aż dotarł do wzgórza które już widział. Stamtąd poszedł w stronę prawdopodobnie wschodnią zwabiony strasznym odorem. W lesie, tuż za wzgórzem, znalazł rozkładające się zwłoki bodajże mamuta. Burłakowi coraz mniej się tutaj podoba.
    J.I. "Burłak" Gorki: Straszny widok, gorzej niż w moskiewsiej rzeźni. Jeśli mam tu umrzeć, to chociaż szybko.

    [​IMG]

    W lesie było się słychać jakieś niepokojące odgłosy, z pewnością nie będące odgłosami natury. Burłak ruszył to sprawdzić. O radości, człowiek! A rzut okiem na mundur daje pewność że to przyjaciel.
    J.I. "Burłak" Gorki: Czołem towarzyszu! Zidentyfikujcie się!
    Kapr. S.D. Gniewko: Kapral Gniewko,21-szy pluton, kryptonim Wróbel 3. Przerzucili mnie parę dni temu. Małpoludy zaatakowały mnie i zabrały ekwipunek. Jesteście pierwszą osobą, jaką spotkałem.
    J.I. "Burłak" Gorki: Nazywam się Jurij Iwanowicz Gorki, ale mówią na mnie Burłak. Moje radio nie działa. Lepiej chodźmy razem - w końcu co dwie głowy to nie jedna.
    Kapr. S.D. Gniewko: Niech będzie. Prowadźcie, Burłak.

    Świetnie. W dwójkę z pewnością uda się coś więcej zdziałać niż samemu. Umiejętności kaprala Gniewki wyglądają na równomierne, więc z pewnością będzie to wszechstronny żołnierz. Niestety, jest ranny, co podczas ewentualnej walki mogłoby się skończyć śmiercią.

    [​IMG]

    Rozpoczęli marsz na północ. W pewnej chwili zatrzymała ich grupa żołnierzy, prawdopodobnie Rosjan. Oby nie było z tego kłopotów...
    Por. M.W. Pokryszkin: Stoj! Kto idzie?!
    Kapr. S.D. Gniewko: Kapral Gniewko, 21-pluton, kryptonim Wróbel 3.
    J.I. "Burłak" Gorki: Mechanik trzeciej kategorii Jurij Iwanowicz Gorki, kryptonim Drozd 5...
    Por. M.W. Pokryszkin: Zapomnij o kryptonimie. Zapomnij o szkoleniu Armii Czerwonej. Tu nie ma miejsca na ceremonie. Jestem porucznik Michaił Wasiljewicz Pokryszkin. - odpowiedział żołnierz. W parę chwil później było słychać pewien "wybuch".
    J.I. "Burłak" Gorki: Co to było?!
    Por. M.W. Pokryszkin: Ciii... Czekaj... - porucznik wyjął radio, po czym odebrał transmisję.
    <radio> Charles Brown: Porucznik Charles Brown wzywa Alfę. Alfa, czy mnie słyszysz? - zapytał pewien mężczyzna, z pewnością Amerykanin.
    Por. M.W. Pokryszkin: Nadszedł czas na pierwszą lekcję. - powiedział do Burłaka i Gniewki.
    Por. M.W. Pokryszkin: Słyszymy cię świetnie, Brown. Idź na wschód aż znajdziesz grupę drzew na szczycie wzgórza. Przyślemy kogoś po ciebie. Over. - odpowiedział porucznik na transmisję 'amerykańskim' akcentem.
    J.I. "Burłak" Gorki: Co się tu dzieje? - Burłak coraz mniej rozumiał.
    Por. M.W. Pokryszkin: Chodź z nami to się przekonasz.

    [​IMG]

    Skoro Burłak i Gniewko znaleźli już kogoś komu można zaufać, muszą się teraz trzymać porucznika Pokryszkina. [Kwestia techniczna - Gniewko dołączył do drużyny porucznika]

    [​IMG]

    Nieopodal znajdowało się wzgórze o którym mówił Pokryszkin. On wraz z oddziałem schowali się w zaroślach. Burłak schował się za drzewami i czekał na rozwój wydarzeń. Nie minęło wiele czasu, jak w ich stronę zbliżył się ten amerykaniec. Jak tylko zauważył żołnierzy, podszedł bliżej.
    Charles Brown: Cześć chłopaki!
    Por. M.W. Pokryszkin: Na Jankesa! - rozkazał porucznik. W jednej chwili wszyscy oddali ogień w kierunku amerykańca.
    Charles Brown: Boże! Nie! Błagam! - padł bez tchu.

    [​IMG]

    J.I. "Burłak" Gorki: Co to ma być? Wojna czy rzeź?!
    Por. M.W. Pokryszkin: Zabijamy ich zanim się zorientują z kim mają do czynienia. Nie możemy im pozwolić na kontakt...
    Kapr. P.M. Biełkow: Łatwa robota, towarzyszu, i kupa zabawy! Widzieliście? Facet zrobił w gacie ze strachu!
    Por. M.W. Pokryszkin: To nie jest śmieszne, Biełkow. Ale nie pozwolimy Jankesom zabierać tego co nasze.
    Kapr. S.D. Gniewko: To nie jest żołnierka tylko mordowanie ludzi.
    J.I. "Burłak" Gorki: To okrutne, ale zapewne konieczne. Nie możemy pozwolić sobie na porażkę. To był żołnierz - powinien być gotowy na śmierć.
    Por. M.W. Pokryszkin: Możemy wracać do bazy imienia Kirowa. - Porucznik wraz z oddziałem ruszyli w drogę. Burłak nie mając wyboru ruszył za nimi.
    J.I. "Burłak" Gorki: Zdążyliście zbudować bazę?
    Por. M.W. Pokryszkin: Mieliśmy mnóstwo czasu. CZAPA przenosi nas tutaj z dokładnością do czterech-pięciu lat. Cholerny złom.
    Kapr. P.M. Biełkow: W dodatku w różne miejsca... Szedłem dwa dni, zanim znalazłem ludzi. - i wszystko jasne.
    J.I. "Burłak" Gorki: A pozostali towarzysze? Jak długo tu są?
    Por. M.W. Pokryszkin: Pierwyj przybył generał Morozov - 7 października zeszłego roku. Dziś mamy 13 marca, drugiego roku nowej rachuby, Namiar Drugi jak wolicie. Morozow założył bazę imienia Lenina a potem... - porucznikowi przerwała transmisja z radia.

    <radio> Płk. Iwan P. Kurin: Michaił? Masz Jankesów na północ. Weź swoich chłopców i zajmijcie sie nimi jak należy.
    Por. M.W. Pokryszkin: Przyjąłem, Kirow. Bez odbioru.
    Kapr. P.M. Biełkow: Nareszcie rozróba! Może tym razem coś trudniejszego!

    I wszyscy ruszyli na północ. Po chwili zauważono fortyfikację amerykańską.

    Por. M.W. Pokryszkin: No to jesteśmy. Gotuj broń! Uraaa!
    Johanna Holland: Atakuję mnie Ruscy... Co?! Tak myślę...

    Wywiązała się strzelanina. Niestety, podczas ataku padł porucznik Pokryszkin. Morale oddziału się załamało.

    Kapr. P.M. Biełkow: Towarzysz Pokryszkin!
    Ivan Saseda: Uciekajcie, Nie mamy szans!
    Johanna Holland: Dobra, Tim! Ruscy uciekają!

    [​IMG]

    Oddział i Burłak uciekli w miejsce gdzie się spotkali.

    Kapr. P.M. Biełkow: Cholera! Co my teraz zrobimy?!
    Maria Jaworska: Atak frontalny jest raczej wykluczony.
    Kapr. P.M. Biełkow: Nie damy rady! Nie bez Pokriszkina!
    Ivan Saseda: Pokriszkin był naszym dowódcą. Musimy wrócić do bazy po nowe rozkazy.
    J.I. "Burłak" Gorki: Po co? Mamy jasne rozkazy: zniszczyć bazę.
    Kapr. P.M. Biełkow: Próbowaliśmy - i co?
    J.I. "Burłak" Gorki: Potrzebujemy nowego planu.
    Kapr. P.M. Biełkow: Burłak!
    Maria Jaworska: On ma rację Powinniśmy chociaż spróbować. Moglibyśmy się kryć za drzewami.
    Kapr. P.M. Biełkow: Poszaleliście?! Bez posiłków?!
    J.I. "Burłak" Gorki: To wy się paliliście do walki! Poza tym mamy tylko przed sobą babę schowaną za workami z piaskiem! Boicie się jej?
    Ivan Saseda: Burłak ma rację. Dobierzmy się Jankesom do tyłka!

    Swoim opanowaniem Burłak zagarnął sobie zaufanie żołnierzy, nad którymi teraz przejął dowodzenie. Teraz grupa liczy sobie siedem osób: Burłak, Gniewko, Biełkow, Jaworska, Saseda, Junzeme oraz Balei. Jak już Maria Jaworska zauważyła atak frontalny to samobójstwo. Czyli trzeba będzie zaatakować od tyłu. Ba, wpierw potrzebna droga na ten tył.

    [​IMG]

    Na wschód od żołnierzy była mielizna, po której można się przedostać na drugą stronę pobliskiej rzeki. Może tam będzie jakiś łatwiejszy dostęp do wrogiej bazy?

    [​IMG]

    Szczęście nam sprzyja! Kawałek dalej był kamienny most, po którym można dojść z pewnością pod wrogą bazę.

    [​IMG]

    I tak właśnie było. Po przejściu przez most już tylko kilka kroków dzieliło Rosjan od wrogiej bazy. Do ataku przystąpili wszyscy poza Burłakiem (jego pistolet na wiele się nie zda) oraz Gniewko (nie chcemy go stracić).

    [​IMG]

    Johanna Holland: Szybko, Tim! Ruscy wrócili! - zaalarmowała żołnierka.
    Tim Gladstone: Wytrzymaj jeszcze chwilę! Wysyłam ci Małpoludy. - poinformował pewien mężczyzna, po czym do ataku na Rosjan przystąpiło parę Małpoludów.
    J.I. "Burłak" Gorki: Uwaga! Celujcie w Małpy! - ostrzegł swoich. Na szczęście Małpy to łatwy cel.

    Johanna Holland: Cholera! Te gnojki chowają się za drzewami. Nie magę ich stąd trafić! Pieprzone komuchy! - Zdenerwowała się przeciwniczka, gdy jej bunkier zaczął się sypać.

    Sama zresztą padła gdy tylko opuściła płonący budynek.

    Tim Gladstone: Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Musimy się wycofać. - Naukowiec rozpoczął ucieczkę z bazy, gdy amerykanka leżała martwa.
    J.I. "Burłak" Gorki: Za nim! To dowódca! - rozkazał. Nie udało się wrogowi daleko zbiec, gdy dostał serię z karabinów. W bazie nie było już nikogo poza Rosjanami.

    J.I. "Burłak" Gorki: Dobra robota, towarzysze. Wytępiliśmy szkodnika.
    Kapr. P.M. Biełkow: Mieliście rację, towarzyszu! Wygraliśmy!
    J.I. "Burłak" Gorki: Spłaciliśmy dług, towarzysze. Możemy być z siebie dumni. No? Którędy do bazy imienia Lenina?
    Kapr. P.M. Biełkow: Baza Lenina leży na południe stąd, ale Kirow jest dużo bliżej, na wschodzie. Znam drogę!
    J.I. "Burłak" Gorki: Zatem naprzód!

    [​IMG]

    Grupa pewnym krokiem ruszyła za kapralem Biełkowem. Gdzieś w połowie drogi ktoś nadał transmisję.

    <radio>Jelena P. Kirilienkowa: Do wszystkich... Tu Kirilienkowa. Kryptonim Głuszec 4. Czy ktoś mnie słyszy? Gdzie się wszyscy podziali?
    Kapr. P.M. Biełkow: To sanitariuszka z naszego plutonu! - poinformował kapral grupę -Słyszymy cię! Podaj swoją pozycję!
    <radio>Jelena P. Kirilienkowa: Jest tu jezioro... i wodospad... i jakieś wielkie małpy. Są agresywne. Chyba chcą mnie zaatakować!
    J.I. "Burłak" Gorki: Chyba wiem gdzie to jest. Też miałem przeprawę z małpami.
    Kapr. P.M. Biełkow: Trzymaj się Kirilienkowa! Idziemy po ciebie! Wytrzymaj jeszcze trochę!

    Wszyscy poszli biegiem za Burłakiem w miejsce gdzie może znajdować się sanitariuszka. Jak tylko dotarli Małpy nie były już tak przyjazne jak ostatnio zaatakowały przybyszy. Ale czym są ich pięści przeciw karabinom?
    Ivan Saseda: Patrzcie! Ta małpa miała nasze radio! - zauważył żołnierz. jak się okazało, to była ta sama małpa co zaatakowała kaprala Gniewkę. Jak wszystko się uspokoiło, zza drzew wyszła na powitanie Jelena.

    Jelena P. Kirilienkowa: Co się tu dzieje? Dlaczego jesteśmy przenoszeni pojedynczo?
    J.I. "Burłak" Gorki: CZAPA nie działa tak jak trzeba. Opowiemy ci później. Teraz ruszajmy w drogę.

    [​IMG]

    Zanim jednak ruszyli do bazy imienia Kirowa, Jelena opatrzyła rany Gniewki i Sasedy. Nie trwało to długo, więc prędko ruszyli z powrotem na drogę kaprala Biełkowa.

    Kapr. P.M. Biełkow: To droga do Kirowa! Zaraz będziemy w bazie. Trzeba to oblać jak należy!


    [​IMG]

    Otrzymane medale za misję:
    *Żadnych strat
    *Gniewko i Kirilienkowa uratowani
    *Nikt nie zdołał uciec

    [​IMG]

    Po tym zadaniu zwiększyłem umiejętności bojowe wszystkich żołnierzy, oraz techniczne Burłaka i Jeleny.

    Oraz podsumowanie (na skrinie)

    [​IMG]
     
  2. Milven

    Milven Ten, o Którym mówią Księgi

    Woah!

    Osobiście jednak żałuję, ze nie grasz wojskami Szatana zza Wielkiej Wody - bo nie będę miał okazji, by posłuchać ten tembr MacMillana (Andrzej Butruk [*])...
     
  3. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Zagram, zagram... ale później ;)
     
  4. Milven

    Milven Ten, o Którym mówią Księgi

    Hmm, czyli jak? Jako nowy AAR czy będziesz się zmieniał?

    BTW - już godzina minęła, a tylko ja komentuję? Co się dzieje na tym świecie...

    EDIT: Zmień sygnaturkę.
     
  5. Peeguła

    Peeguła Ten, o Którym mówią Księgi

    Kurde, przeczytałem, spodobało mi się, ale dalej nie wiem, jak to się nazywa... może ktoś mnie oświeci? Chyba, że jestem ślepy, to i przepraszam :)
     
  6. matigeo

    matigeo Ten, o Którym mówią Księgi

    Original War - fajna gra, ale zepsuła mi się płytka płytka i nie mogę zainstalować:(

    EDIT: filmiki się nie pojawiły.o_O
     
  7. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Wpierw rosyjską wersję przedstawię, potem USA, a potem przymierze ;)
    U mnie działają poprawnie. Jeśli komuś też nie działają, to dam bezpośrednie linki do nich.

    FILMIK 1.

    FILMIK 2.
     
  8. matigeo

    matigeo Ten, o Którym mówią Księgi

    A jak dojdzie do secesji, to kogo wybierzesz?;)
     
  9. Burlak

    Burlak Aktywny User

    No pięknie. :p Jak widać po nicku moja ulubiona gra, w którą zagrywałem się od 2 albo 3 klasy podstawówki. Gry całej nie ukończyłem nigdy, zawsze był problem z ostatnią misją w ruskiej kampanii. Będziesz starał się grę zmasterowac (nie tracić żadnych ludzi i zdobywać wszystkie medale) czy grasz na luzie?
     
  10. matigeo

    matigeo Ten, o Którym mówią Księgi

    Akurat ostatnia misja rosyjskiej kampanii jest najłatwiejszym zakończeniem (atak zdrajców następuje dopiero po rozpoczęciu budowy MBR). Ja z kolei jestem ciekaw, jak będą opisane późniejsze misje; ta jest pierwsza i stosunkowo krótka, a późniejsze przechodzi się w godzinę.
     
  11. Burlak

    Burlak Aktywny User

    Upilnowanie kilkudziesięciu złóż alaskitu/syberytu było dla mnie cholernie trudnym zadaniem. Legionu zawsze pozbywałem się w pierwszej kolejności. Później kapitaliści i zieloni z bazy Freedom budowali kopalnie w innych miejscach Żyły Matki.
    Kentucky co jak co, ale uratuj Wsjewołoda. :p
     
  12. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Akurat w ruskiej to łatwiej utrzymać ludzi przy życiu niż u USA, a medale to zawsze mam wszystkie poza jednym w bodajże 10 misji (że niby chaotyczne działanie czy coś takiego). I oczywiście będę balansował między masterowaniem a luzem :)
    Jeśli będą to długie misje, to podzielę na części (aby ładnie wszystko opisać).
     
  13. matigeo

    matigeo Ten, o Którym mówią Księgi

    Ja budowałem sieć koszar na wschodniej granicy złóż i do każdego budynku po 1 bazukarzu; jak ktoś podchodził, to go spowalniałem i przemieszczałem, a reszta grupki przybiegała i go wykańczała.
     
  14. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Co wy, dopiero pierwszą misję zaliczyłem a wy już piszecie mi tu taktyki na bój ostateczny :lol2:
     
  15. matigeo

    matigeo Ten, o Którym mówią Księgi

    Jak to? Pierwszy raz grasz? :lol:
     
  16. Slodki

    Slodki Aktywny User

    aaa original war, wspaniała gra :)
     
  17. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Coś ty! Przeszedłem O-Wara już tyle razy, że mam już dobraną taktykę do każdej misji ;)
     
  18. matigeo

    matigeo Ten, o Którym mówią Księgi

    W tej grze są fajne "bugi" - 13-ta amerykańska dubluje postacie, a raz w 15-tej przymierza nie doczytało skrypta i nikt mnie nie atakował.
     
  19. Slodki

    Slodki Aktywny User

    bug z dublowanie postaci jest naprawiony w jakimś pachu tylko nie pamiętam czy oficjalnym czy przez fanów zrobionym
     
  20. matigeo

    matigeo Ten, o Którym mówią Księgi

    W sumie ten patch powinien dawać możliwość wyboru naprawianych bugów, bo bezlitośnie z tego błędu korzystałem.
     
  21. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Ba, mój kolega miał raz zdublowanego McMillana :p
    PS: Misja 2. rozegrana, odcinek powinien pojawić się do niedzieli.
     
  22. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    ZSRR Misja 2. "Wielkie łowy" część 1.

    [​IMG]

    Baza S.M. Kirow; 14 marca, 2 rok NR (Nowej Rachuby)

    Nie wszystko przebiegło zgodnie z planem. Burłak przybył sam, niektórzy z jego towarzyszy zaginęli, a inni zginęli. Walka z Amerykanami idzie jednak dobrze, a Burłak wkrótce weźmie w niej udział.

    [​IMG]

    [video=youtube;tDL9pQvtY30]http://www.youtube.com/watch?v=tDL9pQvtY30[/video]

    Po otrzymaniu rozkazów od pułkownika Kurina, Burłak wraz z kapralem Gniewko i szeregowym Kowaljukiem wyruszył na wschód do bazy imienia Berii. Jego nowym przełożonym w tej bazie będzie major Płatonow.

    Peter Sokolov: Stój! Kto idzie?! - zapytał strażnik na drodze do Berii.
    J.I. "Burłak" Gorki: Mechanik trzeciej kategorii Jurij Gorki zgłasza się na rozkaz! Mam zgłosić się do majora Płatonowa.
    Peter Sokolov: Towarzysz major już czeka. - W chwilę od potwierdzenia dotarli do bazy.
    Maj. D.N. Płatonow: Towarzysz Gorki, zakładam?
    J.I. "Burłak" Gorki: Tak jest, towarzyszu majorze. Zgłaszam się na rozkaz!
    Maj. D.N. Płatonow: Witamy w Berii. W okolicy często lądują dostawy, więc budujemy tu większość naszych pojazdów.
    J.I. "Burłak" Gorki: Rozumiem towarzyszu!
    Maj. D.N. Płatonow: Rozumiem, towarzyszu majorze! Gotowi do pracy, Gorki?
    J.I. "Burłak" Gorki: Tak jest, towarzyszu majorze!
    Maj. D.N. Płatonow: Znakomicie. Ale zanim zaczniecie się bawić silnikami, wybudujcie centrum planowania i mały warsztat. I to szybko, towarzyszu!

    [​IMG]

    Zanim Burłak wraz z towarzyszami wzięli się do pracy, musiał się zapytać majora o parę rzeczy. [Zrobiłem to przede wszystkim dla tych co nie znają gry aby lepiej ją poznali]

    J.I. "Burłak" Gorki: Wybaczcie, towarzyszu majorze, ale... co to są "dostawy"?
    Maj. D.N. Płatonow: Zapominam, że jesteście tu nowi, Gorki. Jak by wam tu... Widzicie, wszystko tutaj wybudowano z materiałów przesłanych przez CZAPĘ. Czasem widać błyski, a czasem słychać huk. Mówimy wtedy, że przyszła dostawa - może skrzynie, może ludzie, cziort adzin znajet. Faktem jest, że otrzymujemy je o wiele częściej niż na przykład Kirow, dlatego Beria jest taka ważna.
    J.I. "Burłak" Gorki: Przepraszam, towarzyszu majorze, ale jak niby mam zbudować ten warsztat?
    Maj. D.N. Płatonow: Pójdziecie do składu, weźmiecie niezbędne narzędia i... bo ja wiem? Wybudujecie go!
    J.I. "Burłak" Gorki: Darujcie, towarzyszu majorze, ale co to za centrum planowania?
    Maj. D.N. Płatonow: Użyjcie tych paru szarych komórek, które macie w głowie, Gorki! Cntrum planowania, laboratorium - toż to jeden pies! Trzeba zaplanować pojazd zanim zaczniecie go budować! Rozumiecie? Dobrze. Wyruszam na poszukiwanie nowych dostaw, ale wrócę, jak tylko uporacie się ze swoim zadaniem.
    J.I. "Burłak" Gorki: Tak jest towarzyszu majorze. Natychmiast biorę się do roboty.

    Znając nowe rozkazy od majora, Burłak i jego towarzysze wzięli się za pracę. Wybudowanie laboratorium i warsztatu nie powinno być problematycznym zadaniem.

    [​IMG]

    Zgodnie z poleceniem wzięto narzędzia z składu [zmiana profesji w inżynierów] i rozpoczęto budowę centrum planowania. Gdy tylko budynek był zdatny, Burłak poinformował towarzysza majora o dokonanym postępie.

    J.I. "Burłak" Gorki: Towarzyszu majorze, melduję, że laboratorium skończone. Czekam na dalsze rozkazy.
    Maj. D.N. Płatonow: To dobrze towarzyszu. Teraz bierzcie się za warsztat.

    Budowa warsztatu jest bardziej kosztowna w sprzęt i dłużej trwa niż budowa laboratorium. Szczęście, że w budowie pomogli żołnierze majora. W czasie budowy zwiększyły się zdolności inżynieryjne Gniewki i Kowaljuka. A gdy już i warsztat został postawiony major wydał kolejne rozkazy.

    J.I. "Burłak" Gorki: Warsztat gotowy, towarzyszu majorze. Możemy zaczynać prace konstrukcyjne.
    Maj. D.N. Płatonow: Świetnie Gorki! Widzę, że macie już niezbędne zapecze.
    J.I. "Burłak" Gorki: Mamy już wszystkie niezbędne budynki, towarzyszu majorze! Teraz laboratorium musi opracować plany silnika.
    Maj. D.N. Płatonow: To na co jeszcze czekacie, Gorki? Do roboty!

    [​IMG]

    [​IMG]

    Po otrzymaniu nowych wytycznych, grupa rozpoczęła prace nad uzyskiwaniem energii z ropy i silnika spalinowego.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Prace nad konstrukcją pierwszego pojazdu rozpoczęto zaraz po zakończeniu planowania silnika. Dla tak zdolnych mechaników to była bułka z masłem. Jak pojazd został skonstruowany, Burłak poinformował o tym majora.

    J.I. "Burłak" Gorki: Towarzyszu majorze! Melduję wykonanie planu produkcyjnego. Pojazd gotowy!
    Maj. D.N. Płatonow: Świetna robota towarzyszu Gorki. Zabierzcie swoje dzieło na jazdę próbną do Kirowa. Potem stawicie się u mnie po nowe rozkazy.

    [​IMG]

    W dziewiczy rajd do bazy imienia Kirowa udał się szeregowy Kowaljuk.

    [​IMG]

    Płk. Iwan P. Kurin: No, widzę że macie dla nas nie lada podarunek, Burłak. Z takim cackiem Amerykańcy nie mają z nami szans.
    Kapr. P.M. Biełkow: Nie mogę się doczekać, kiedy wypróbuję te karabiny na Jankesach.
    Płk. Iwan P. Kurin: Gdybyśmy wcześniej mieli takie wozy, kto wie? Może towarzysz Pokryszkin byłby wciąż z nami. No już! Wracajcie do swoich obowiązków. Towarzyszu Gorki: Na pewno czeka na was w Berii mnóstwo roboty. I jeszcze raz - dziękuję!

    Po powrocie szeregowego Kowaljuka do Berii, major Płatonow wydał nowe rozkazy.

    Maj. D.N. Płatonow: A więc towarzysz Kurin ma już swój wóz. Dobra robota towarzyszu. Zajmijcie się dalszą produkcją, Burłak, a jak zaopatrzycie nas w odpowiednią ilość pojazdów, możecie się wybrać na mały zwiad.
    J.I. "Burłak" Gorki: Ruszajmy towarzysze. Praca czeka.

    [​IMG]

    Wyprodukowanie trzech pojazdów nie powinno stanowić problemu, a zwiad pozwoli sprawdzić pojazdy w terenie. Albo nawet w boju.

    J.I. "Burłak" Gorki: Towarzyszu Płatonow! Melduję wykonanie zadania!
    Maj. D.N. Płatonow: I to w rekordowym czasie! Będą z was ludzie Burłak. Zuch maładiec!
    J.I. "Burłak" Gorki: Zdążyliśmy już poznać nowe wozy, towarzyszu. Nie powinno być problemów z ich eksploatacją.
    Maj. D.N. Płatonow: Towarzyszu majorze!
    J.I. "Burłak" Gorki: Przepraszam, towarzyszu majorze!
    Maj. D.N. Płatonow: A co eksploatacji: Zabierzcie swoje wozy na zwiad. Rozejrzycie się trochę na północy. To jeszcze niezbadane tereny.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Tymczasem na północy...

    <radio> Harry Crawford: Jest tam kto? Jak zwykle jestem pierwszy. Niech się ktoś odezwie!
    <radio> Kapr. P.M. Biełkow: Towarzyszu pułkowniku, mamy nawyraźniej nowego gościa. Możemy go przywitać nowym wozem?
    <radio> Płk. Iwan P. Kurin: Śmiało, Biełkow. Pokażcie mu prawdziwą radziecką gościnność!
    <radio> Kapr. P.M. Biełkow: Witamy w Stanach Zjednoczonych czasów pliocenu! Zaraz cię zabierzemy.
    Nagle z miejsca gdzie powinien być jeden żołnierz, wyskoczyła grupa żołnierzy którzy zaatakowali Rosjan.
    Kapr. P.M. Biełkow: To zasadzka! Odwrót!
    Kapral Biełkow wraz z swoją grupą uciekli na pobliskie wzgórze. Tam nawiązali łączność z Kirowem.
    <radio> Kapr. P.M. Biełkow: Towarzyszu pułkowniku! Otaczają nas przeważające siły wroga. Przyślijcie wsparcie! Natychmiast!
    <radio> Płk. Iwan P. Kurin: Pohamujcie się, towarzyszu. Nie ma czegoś takiego jak przeważające siły wroga. Przegrupujcie się i zaatakujcie!
    <radio> Kapr. P.M. Biełkow: Ale...
    <radio> Płk. Iwan P. Kurin: Słyszeliście rozkaz! Wykonać! W tej chwili!

    [​IMG]

    J.I. "Burłak" Gorki: Towarzyszu majorze! Możemy pomóc Biłkowowi, jeśli tylko...
    Maj. D.N. Płatonow: Towarzysz Biełkow i jego ludzie to zmartwienie ich dowódcy, którym jest towarzysz Kurin.
    J.I. "Burłak" Gorki: Ale, towarzyszu...
    Maj. D.N. Płatonow: Zamknijcie się, Gorki! W okolicy może być więcej amerykańskich oddziałów. Waszym zadaniem jest tylko i wyłącznie ich zlokalizowanie, zrozumiano?!
    J.I. "Burłak" Gorki: Towarzyszu majorze, oni...
    Maj. D.N. Płatonow: Pytam, CZY ZROZUMIANO?!
    J.I. "Burłak" Gorki: Tak jest, towarzyszu majorze.
    Maj. D.N. Płatonow: A więc zajmijcie się pilnowaniem własnego nosa, a jak znajdziecie wroga, dajcie znać. Otrzymacie dalsze rozkazy.

    Czy Burłak wykona rozkaz Płatonowa?
    Czy Biełkow przeżyje?
    Czy efekt zaskoczenia z strony Rosjan przepadł?

    Dowiecie się o tym w następnej części! I niech ktoś tylko wygada zakończenie misji, to...
    PS: Jeśli coś nie działa lub działa niepoprawnie proszę pisać.
     
  23. matigeo

    matigeo Ten, o Którym mówią Księgi

    Mnie bardzo się podoba :D
     
  24. Bezimienny111

    Bezimienny111 Znany Wszystkim

    Jedna z moich ulubionych gier. Ileż to modów wypróbowałem do tej gry, ahhh. Życzę powodzenia w tworzeniu AARa, no i nie waż się stracić jakiejś postaci ^^ .
     
  25. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    ZSRR Misja 2. "Wielkie łowy" część 2.

    [​IMG]

    W poprzednim odcinku:
    Burłak został przypisany do bazy imienia Berii gdzie miał zająć się produkcją pojazdów dla armii rosyjskiej. W międzyczasie towarzysz Biełkow wpadł w pułapkę Amerykanów. Pułkownik Kurin odmawia Biełkowowi wysłania pomocy, a major Płatonow nie pozwala Burłakowi iść towarzyszowi na pomoc. Życie Biełkowa zależy teraz tylko od tego czy Burłak wykona swój rozkaz...

    Znając rozkaz majora, aby zbadać północne tereny, Burłak wraz z kapralem Gniewko i szeregowym Kowaliukiem wybrali się na zwiad w nowiusieńkich pojazdach. Nagle podczas drogi zostali ostrzelani...!
    J.I. "Burłak" Gorki: Co?! Tego tu nie było!
    Kapr. S.D. Gniewko: Jankesi nie są głupi, Burłak. Wybudowali to piorunem.
    J.I. "Burłak" Gorki: Może jest lepszy sposób niż frontalny atak.
    Ilia I. Kowaliuk: Niby jaki?
    J.I. "Burłak" Gorki: Zobaczymy, czy nie da się ich zajść od zachodu.

    Amerykanie okopali się na wzgórzu. I to tak blisko bazy Rosjan! No cóż, trzeba będzie jechać w oddali od tego posterunku wroga.

    [​IMG]

    Niech to! Po drugiej stronie wąwozu też się okopali!
    Ilia I. Kowaliuk: Och, następna kryjówka!
    J.I. "Burłak" Gorki: To dobre miejsce na budowę umocnień.
    Kapr. S.D. Gniewko: Tak. Powinno być łatwe do obrony.

    [​IMG]

    Dobra, później zajmie się tymi umocnieniami. Teraz trzeba zobaczyć, czy ci co zaatakowali Biełkowa nadal są tam gdzie byli. I jednak są. Lepiej nie zabierać się tym na własną rękę, tylko poinformować majora Płatonowa o zaistniałej sytuacji i wezwać wsparcie.

    [​IMG]

    J.I. "Burłak" Gorki: Tu Gorki, wzywam Berię. Jesteśmy gotowi do ataku na pozycję Amerykanów. Prosimy o dodatkowe wsparcie. - zakomunikował Burłak przez radio.
    <radio> Maj. D.N. Płatonow: Odmawiam. Ledwo daliście radę przedrzeć się wozami. Inni mogą nie mieć tyle szczęścia.

    Czyli Burłak musi na własną rękę się rozprawić z wrogiem i uratować Biełkowa.

    [​IMG]

    Kapr. S.D. Gniewko: Powinniśmy pilnować własnego nosa, Burłak. To jest robota na żołnierzy.
    J.I. "Burłak" Gorki: Przecież nikt nie zna tych maszyn lepiej od nas. Co jest, Gniewko? Tchórz was obleciał?

    I ruszyli do ataku. Z resztą jakie szanse mają piechociarze przeciw trzem pojazdom pancernym? Na dodatek udało się odzyskać pojazd, który ukradli Amerykanie Biełkowowi.
    W międzyczasie Płatonow jednak wysłał żołnierzy, którzy poszli od raz na wrogie bunkry. Na szczęście nie brakowało im rozsądku i zawrócili do bazy. [Tutaj gra mi się zaplątała, bo po znalezieniu bunkrów powinienem wrócić do bazy, a nie atakować]

    <radio> J.I. "Burłak" Gorki: Odkryliśmy dwa jankeskie bunkry, towarzyszu majorze. Jeden, na pagórku na wschodzie, jest świetnie umocniony. Drugi znajduje się na północ od nas.
    <radio> Maj. D.N. Płatonow: Dobra, towarzyszu Gorki. Niech będzie po waszemu. Weźcie ze sobą kilku chłopców i zajmijcie się tym. Lepiej, żebyście mieli rację!

    [​IMG]

    Po opanowaniu sytuacji, Burłak wybrał się po Biełkowa, a Gniewko i Kowaliuk zostali naprawić wozy.

    Kapr. P.M. Biełkow: Cieszę się, że was widze, Burłak!
    J.I. "Burłak" Gorki: A ja nie, Biełkow. Za każdym razem gdy was widzę, tkwicie po szyję w gównie.
    Kapr. P.M. Biełkow: Ocaliliście moje życie.
    J.I. "Burłak" Gorki: Musimy jeszcze wrócić do bazy. - powiedział Burłak, po czym nawiązał łączność z Berią - Tu porucznik Gorki! Wzywam Berię. Amerykanie zostali wyeliminowani. Nawiązaliśmy kontak z grupą porucznika Biełkowa.
    <radio> Maj. D.N. Płatonow: Wzorowa robota, towarzyszu. Teraz zajmijcie się załogą amerykańskiego bunkra.

    [​IMG]

    Plan ataku jest prosty. Biełkow, Jaworska i Saseda zaatakują wrogie pozycje od północnego-zachodu, podczas gdy pojazdami Burłak z Gniewkiem, Kowaliukiem i Baleiem zaatakują od północy wschodnie bunkry.

    [​IMG]

    [​IMG]

    W chwili gdy amerykańskie bunkry na wschodzie były już tylko kupą gruzu, Burłak poinformował Płatonowa o sukcesie.

    <radio> J.I. "Burłak" Gorki: Jankesi mają o jeden bunkier mniej, towarzyszu majorze.
    <radio> Maj. D.N. Płatonow: Dobra robota, Burłak.

    [​IMG]

    Od razu po tym grupa pancerna wzięła się za pomoc żołnierzom z zachodnimi bunkrami. A po zniszczeniu ich wystarczyło tylko wrócić do bazy i świętować kolejne zwycięstwo.

    [​IMG]


    Otrzymane medale za misję:
    *Żadnych strat
    *Biełkow ocalony
    *Okazałeś chwalebną inicjatywę

    [​IMG]

    Po zakończeniu tego zadania zwiększyłem umiejętności:
    *Bojowe - Kuklajs, Biełkow, Saseda, Balei
    *Mechanika - Kowaliuk, Burłak, Gniewko, Jaworska
    *Naukowe - Benko

    [​IMG]

    Oraz statystyki końcowe:

    [​IMG]


    PS: Jak coś nie jest nie tak, to tego no, pisać ;)
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie