Od łamagi do nabijacza punktów NBA 2k12 My Player AAR

Od łamagi do nabijacza punktów...




Piotr Wojcieszak, 23 letni zawodnik z zachodu Polski grający przez 2 lata w Kotwicy Kołobrzeg na pozycji silnego skrzydłowego. Pewnego dnia zapragnął gry w najlepszej lidze świata, w lidze gdzie rządzą prawnukowie zbieraczy miękkiego białego włókna, a biali są tylko dodatkiem. Czas to zmienić!


Statystyki z dwuletniej kariery Piotrka w KK:

Spoiler

Minuty na mecz: 16.6
Punkty na mecz: 7.2
Zbiórki na mecz: 4.7
Bloki na mecz: 1.8
Asysty na mecz: 1.1
Przechwyty na mecz: 0.6
Skuteczność rzutów: 44.6%
Skuteczność rzutów za 3 punkty: 33.3% (2/6)
Skuteczność rzutów osobistych: 66.6%

I oto stało się! Z dniem 1 lipca 2011 mamy drugiego Polaka w NBA! Przyjął go zespół Golden State Warriors podczas 1 rundy wyborów z numerem 11. Peter zajął numer 24, dzień urodzin jego matki...

Agent Piotrka wynegocjował kontrakt który opiewał na 3.600.000$ za 2 lata gry, co odbiło się lekkim szokiem w świecie NBA gdyż rzadko kiedy rookie dostaje takie sumy na początku kariery.


Co dalej? Jak będzie rozwijała się kariera młodego Piotra Wojcieszaka? Zobaczycie!


Zbieżności imion, nazwisk, czegokolwiek są przypadkowe.

 

Qrczaki, jak przestałem się interesowac gatunkiem to nagle jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać gry sportowe z trybem kariery... pisz pisz, masz we mnie stałego czytelnika. Może nawet spróbuje swoich sił w toto jak będziesz fajnie opisywał, bo ostatnia NBA (live z EA) w jaką grałem była opatrzona numerkiem 99'

 

Dnia 5 lipca Piotrek przeszedł generalny test sprawnościowy,
zaskoczenie było dosyć duże bo dostał najlepszą z możliwych ocen, ocenę A.


Certyfikat:

Spoiler

Co pokaże Piotr w swoim pierwszym meczu przeciwko Los Angeles Lakers? Zobaczycie!

----------------------------------------------------------------------

02/11/2011
Godzina 19:00 ET, serce wali jak młot, wali mocniej niż przed pierwszy meczem w KK, wali mocniej niż przy pierwszym pocałunku, wali mocniej niż kiedykolwiek wcześniej w życiu Piotrka.
1 mecz w najlepszej lidze świata w amerykańskiej lidze NBA! Ten dzień wejdzie Piotrkowi w pamięć na zawsze, ponad 20.000 tyś ludzi na widowni (chętnych było tyle, że zostało sprzedanych więcej wejściówek niż miejsc siedzących!) i ponad 1.200.000 przed telewizorami, ludzi którzy pilnym okiem oceniali każdy krok nowego na parkietach NBA gracza. Stres zżerał Polaka niemiłosiernie, przeszło mu trochę gdy przypomniał sobie rozmowę, którą odbył dzień wcześniej z Marcinem Gortatem który powiedział wiekopomne słowa: „jeżeli nie trafisz do kosza za pierwszym razem to będziesz dobrym zawodnikiem”.

02/11/2011

19:30 ET

Mecz rozpoczyna się i w jumpball'u David Lee niestety musiał uznać wyższość zawodnika z pobliskiego Los Angeles i grę zaczęli przeciwnicy.

1 kwarta - faul na Kobe Bryant'cie, martwa piłka, trener wykorzystuje to i pokazuje gest zamiany. #4 Wojowników idzie w kierunku Piotrka z wystawioną ręką w celu przybicia "five'a" 5 sekund później nasz rodak jest na boisku!
Jego zadanie - powstrzymać Mister World Peace'a przed zdobywaniem punktów co udaje się z dość dobrym skutkiem bo przeszedł go tylko raz. Komentatorzy zachwycają się nieustępliwością młodego gracza zza oceanu, gdyż nawet po ominięciu Piotrek, aż do samego wsadu próbował zapobiec zdobycia punktów przez rywala.

Po tej akcji gracze z Oakland wychodzą z kontrą i zbliżają się w kierunku kosza przeciwnika. Curry bawi się z przeciwnikiem i czeka aż Piotr zajmie dobre miejsce do wejścia w trumnę i jest! Podanie do Polaka chwila przepychania pod kosz, rzut piłki hakiem spod kosza, piłka zatrzymuje się na obręczy i... wypada! z kosza w prost w ręce Rona Artesta...
Paradoksalnie ucieszyło to Piotrka bo dobrze zapamiętał słowa polskiego kolegi po fachu, minutę później zdobył pierwszą w karierze asystę po czym zakończyła się kwarta i zszedł z boiska 26:20 dla LA.

2 kwartę obejrzał z ławki i trochę się zmartwił - 53:40 dla Jeziorowców.


Kolejna szansa przyszła dla Piotrka w 3 kwarcie, oczekiwanie na dobre podanie, chwila przepychania z Artestem w trumnie, znów ta sama próba zdobycia punktu... i jest pierwsze 2 punkty młodego debiutanta!
Z szybkiej kontry jaką próbowali zrobić gracze LA, Piotrek zdobył tylko swoją pierwszą zbiórkę.
W połowie 3 kwarty, trener zdjął Piotrka z boiska i musiał oglądać końcówkę z ławki 70:54 dla LA...

Ostatnia kwarta Wojownicy odrabiają punkty 94:85 i coach zamienia Davida Lee'a na Piotrka Wojcieszaka, piłka przeciwników, którzy zaczynają od połowy ponieważ tam wzięli przerwę, krótkie oczekiwanie Odom'a na ustawienie kolegów i podaje do głównego wroga tego meczu Artesta, który myślał, że powtórzy swoje obejście jak z 1 kwarty lecz Piotrek nauczony doświadczeniem przewidział taki ruch Artesta - spokojnie przesunął się o kilka cm pod kosz, wyczekał dobrego momentu, podskoczył i... zablokował strzał Ron'a osiągając tym samym pierwszy blok w oficjalnej rozgrywce NBA, ośmielony tym wyczynem chciał powtórzyć to samo w następnej akcji przeciwników lecz niestety sfaulował Ron'a, można mówić o szczęściu gdyż piłka prawie wpadła do kosza dając możliwość wbicia and-one'a.

Po tym faulu trener wolał nie ryzykować dodatkowych fauli Piotrka i zdjął go do końca meczu...

Ostateczny rezultat: 102:95 (w czwartej kwarcie Wojownicy zdobyli więcej punktów [41] niż w 1 i 2 razem wziętych [40]!).

Statystyki:

Spoiler

Minut: 9
Punktów: 2
Asyst: 1
Zbiórek: 1
Przechwytów: 0
Bloków: 1
Skuteczność rzutów: 50% 1/2

Galeria:

 

Większe screeny i więcej ich dawaj a będzie bomba!

 

Dzięki za miłe słowa, z pisaniem pierwszego zdania liczyłem na besztanie a tu taka niespodzianka

Jeżeli nie będzie żadnych problemów organizacyjnych z Sylwestrem, to jeszcze w tym roku zamieszczę opis 2 meczu.

 

Mi także się podoba. Więcej scrennów z meczu, a będzie super. Profesjonalnie to wszystko opisujesz! Rep!

 

03/11/2011

Gazety sportowe łagodnie obeszły się z Piotrkiem a większość z nich wróży mu nawet spory sukces na amerykańskiej scenie koszykówki.
Dzień przyniósł również pomeczową rozmowę trenera z zawodnikami, główne kwestie poruszone na wczorajszej debacie to:

- przyczyny przegranej
- dlaczego drużyna w 1 i 2 kwarcie tak mało trafiała
- mała ilość rzutów Piotrka
- omówienie taktyki na następny mecz

04/11/2011

16:00 ET

Bicie serca już mniejsze, w końcu pierwsze minuty Piotrek ma już za sobą.

25 minut później mecz z Sacramento Kings zaczął się, tym razem w roli skaczącego występuje łotewski center – Biedriņš z pozytywnym skutkiem, wywalcza piłkę dla GSW.

1 kwarta - 3 minuty od rozpoczęcia gry trener wpuszcza Wojcieszaka na #4 przesuwając Davida Lee’a na #5.Podczas swojej pierwszej akcji tego meczu Piotrek zdobył ofensywną zbiórkę podkoszową do której dodał jeszcze 2 punkty dla Wojowników. Później poprawna gra Polaka w defensywie, potem 1 nietrafiony rzut (wczorajsze uwagi o niewielkiej ilości rzutów zostały przez Piotrka zapamiętane) po czym 2 trafione i kwarta kończy się.
25:15 dla Wojowników

2 kwartę Piotrek ogląda w całości z ławki, można jedynie wspomnieć że drużyna Polaka dobrze sobie poradziła.
46:31 dla Wojowników

Przed rozpoczęciem 3 kwarty trener zamienia Davida Lee, który grał bez zmiany całą 2 kwartę na Piotrka z tym że… wpuszcza go na pozycję centra, ale od razu w pierwszej akcji po długiej przerwie blokuje on rzut centra Królów.
Kilka akcji później następuje przesunięcie Piotrka z #5 na jego nominalną pozycję, niestety po tej zamianie współpraca „wielkich drużyny” (centra i PF’a) wyraźnie nie szła, gdyż ani Piotrek ani David nie mogli przełamać passy na pudłowanie, dodając do tego faul Piotrka na przeciwniku z Sacramento sytuacja rysowała się fatalnie, Królowie nie zmarnowali tej okazji i zaczęli odrabiać straty, doprowadzając nawet do wyrównania.
70:70 pod koniec 3 kwarty (tym razem to przeciwnik zdobył w 3 kwarcie więcej punktów niż łącznie w 1 i 2).

4 kwarta – w końcu oczekiwanie przełamanie! 2 celne trafienia pod rząd przy jednoczesnej świetnej obronie choć na chwilę pozwoliły odetchnąć Wojownikom, trener przeciwnika reagując na to zażądał przerwy podczas której Piotrek został wycofany z boiska.
Wrócił na nie na ostatnią minutę spotkania, podczas której wywalczył faul, a faul zamienił na 2 punkty (zaliczając przy tym pierwsze trafienia z rzutów osobistych).

Ostateczny wynik: 97-90 i pierwsze zwycięstwo

Statystyki:

Spoiler

Minut: 11
Punktów: 12
Asyst: 0
Zbiórek: 1
Przechwytów: 0
Bloków: 1
Skuteczność rzutów: 42% 5/12
Skuteczność rzutów osobistych: 100% 2/2

Galeryja:



Z okazji 2012 roku życzę nam wszystkim zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń, rozwoju i żeby eurosocjalizm upadł!



PS: Przepraszam za ewentualne błędy, dzisiejszy dzień nie sprzyja pracy umysłowej

 

Najnowszy odcinek najprawdopodobniej jutro, pierwszy tydzień szkoły daje popalić (szczególnie jak się chodzi do technikum).

 

nie napisałem komentarza do poprzedniego odcinka, super, pisz tak dalej, screeny zamieszczaj normalnie, nie w miniaturkach, jest super...

 

Screeny są w Full HD, nie każdy posiada taki monitor a nie chcę rozjeżdżania strony.
IMO w tej wersji są dobre, klikamy 5 razy środkowym przyciskiem po kolei i mamy 5 otwartych screenów w osobnych kartach.

 

Skrypt ma wbudowany resizer, obrazek automatycznie się dostosuje do ramki, bardziej zaboli ile taki obrazek będzie się wgrywał jak ma kilka mb np....

 

Te miniatury i tak się otwierają przez imageshack (czyt: zuo), więc lepsze byłyby zwykłe obrazki imho.

 

Modemowcy mnie wtedy zabiją...

Mecz rozegrany, ale niestety praca na geodezje musi być zrobiona na jutro (inaczej mam 1 na półrocze) więc przepraszam ale muszę to przesunąć.

 

Nie było dziś (wczoraj) "wony" na pisanie - trzeba było zarwaną noc odespać.

 

Za wszystkie opóźnienia opierniczać Genialdo vel Elas'a za to, że zainteresował mnie AAR'em z ARMA II i teraz spędzam czas tylko na tej grze.

Pozdrawiam Adam.

 

Odcinek będzie dziś lub jutro, więc proszę o nie zamykanie tematu.

---------- Post added 01-02-2012 at 20:34 ---------- Previous post was 31-01-2012 at 16:39 ----------

05/11/2011
15:00 ET

Trzeci mecz Piotrka i trudny przeciwnik – Denver Nuggets ze wspaniale grającym PF/c Nenê, wielu zadaje sobie pytanie czy duet Lee/Wojcieszak zdołają powstrzymać centra z Denveru.

25 minut później po zabawnej bójce maskotek drużyn mecz zostaje rozpoczęty gwizdkiem sędziego. Niestety Nenê pokazał co potrafi i w jumpball’u nie dał nawet cienia szans łotewskiemu centrowi.

1 kwarta – wbrew przewidywaniom wielu recenzentów David Lee przez długi czas nie pozwala zdobywać punktów brazylijskiemu graczowi, co ma swoje odbicie w punktach, Wojownicy ciągle utrzymują 4-5 punktową przewagę. Widząc swoją przewagę trener daje odpocząć Davidowi i ściąga go a na jego miejsce zostaje wpuszczony Piotrek na ostatnie 2 minuty tej kwarty,wraz z nim z boiska schodzi jego przeciwnik i zastąpiony dużo słabszym odpowiednikiem, który nie stanowił dla Warriors’ów i samego Piotrka zagrożenia. W ciągu tych 2 minut zalicza on zbiórkę i asystę, koniec kwarty i prowadzenie Wojowników.

26:19 dla GSW

2 kwartę Piotrek zaczyna na boisku, dając zebrać siły Lee’mu – gdyż trener obarczył obronę Brazylijczyka głownie na jego barkach, ale jako że siedzi on dalej na ławce to nie ma potrzeby jego przemęczania.
Co do samego Piotrka, w tej kwarcie zalicza on 2 nieudane próby rzutowe i asystę.
Gdy została minuta do gwizdka kończącego 1 połowę George Karl zmienia centra Bryłek, i…

Dokończenie jutro!

 

Trochę krótkie te odcinki. Poza tym - nie ma obrazków.

 

Będę kontynuował (od nowa bo mi przepadł save - ale to tylko 3 mecze rozegrane więc strata prawie żadna).