Ostatni z rodu - AAR dynastią Karolingów

Temat na forum 'CK II - AARy' rozpoczęty przez vantikir, 26 Wrzesień 2012.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Ostatni z rodu – AAR dynastią Karolingów

    KILKA SŁÓW OD AUTORA: Witam was, drodzy Czytelnicy, bardzo serdecznie w moim kolejnym AARze, tym razem padło na CK II. Od dłuższej chwili myślałem nad wykreowaniem historii opartej właśnie o tę grę Paradoxu, acz chciałem najpierw dokończyć „Obrońców”. Ponieważ moje EU III odmówiło współpracy, mogę teraz skupić się wreszcie na – tak przynajmniej myślę – najcięższym z wyzwań, jakie sobie postawiłem.

    Ci, którzy czytali moje poprzednie AARy, wiedzą pewnie jaka będzie forma obecnego. Dla tych, którzy z moją twórczością się wcześniej nie spotkali, wyjaśnię: jest to AAR fabularyzowany, wydarzenie lub wydarzenia w grze opisuję przez pryzmat jakiejś postaci. (W CK może to przybrać formę nieco podobną do GoTa) Jednak z formą poszczególnych odcinków postaram się nieco poeksperymentować, jak będzie to wyglądać, zobaczymy.

    Kilka słów o częstotliwości pojawiania się odcinków: jako, że jestem już teraz w klasie maturalnej, mój czas na pisanie jest nieco ograniczony. Wstępnym terminem ogłośmy więc jeden odcinek na tydzień. Jednak, gdyby zdarzyło się tak, że odcinek nie pojawia się dłuższy okres czasu, nie oznacza to, że zarzuciłem pisanie, (przykładem niech będzie mój AAR z Vicky 2, który WCIĄŻ prowadzę, choć nieco weny już brak – ale obiecuję, że doprowadzę go do końca, nie zwykłem zarzucać takich projektów) a jedynie przejściowy brak czasu, który nadrobię jak najszybciej.

    Kilka słów o technikaliach oraz małych zmianach jakie wprowadziłem: moja wersja CK II to 1.06b w polskiej wersji językowej, z zakupionym DLC Sword of Islam. Zmiany, o których wspomniałem na początku są dwie: wzmocnienie Bizancjum i chrześcijańskich królestw Iberii (na SoIu władcy muzułmańscy potrafią w kilka lat zniszczyć te ostatnie całkowicie albo przejąć w kilku inwazjach całe Bizancjum) oraz rozdysponowanie tytułów, które cesarz HRE może utworzyć na początku gry (nie chcę by wewnątrz Cesarstwa zbyt szybko robiła się mozaika z stylu hrabia Aargau mianowany księciem Szlezwiku, co kiedyś mi się zdarzyło jak grałem Habsburgami)

    Po tym dość przydługim wstępie, kilka słów o prologu. Jest on dwuczęściowy – pierwsza jego część jest „faktograficzną”, a druga fabularyzacyjną. Tę pierwszą otrzymacie teraz, tę drugą za kilka dni.

    To tyle. Miłej lektury!

    Prolog - wstęp "faktograficzny"

    Dynastii karolińskiej nikomu przedstawiać nie trzeba. Postaram się jednak w miarę zwięźle opisać jej początki, okres największej potęgi oraz upadek. Ów ród miał wywodzić się od św. Arnulfa – biskupa Metzu. Sam święty był personą nieprzeciętną – rycerz na dworze króla Teodeberta II, wraz z Pepinem z Landen pomógł Chlotarowi II zjednoczyć Franków, załoga jednego z oblężonych przez Arabów zamków na południu Francji miała jakoby dzięki cudownemu rozmnożeniu przez Arnulfa piwa przetrwać oblężenie… Być może dlatego, święty ów jest patronem piwowarów. Nas interesuje głównie ze względu na domniemane danie przez świętego początku dynastii karolińskiej, którą niekiedy nazywa się Arnulfingami.

    [​IMG]

    Witraż przedstawiający biskupa Metzu​

    Jednym z potomków św. Arnulfa był Ansegizel, dowódca wojskowy, służący Sigbertowi III, królowi Austrazji. Ten jednak – oprócz piastowania swej funkcji – nie wpisał się złotymi literami do kronik. Bardziej interesować nas powinien jego syn – Pepin z Heristalu. Ów, majordom Austrazji, po śmierci swojego głównego konkurenta – Ebroina i pokonaniu sił króla Teuderyka III pod Terty, zyskał władzę nad królestwem Franków – przyjął tytuł ich księcia i sprawował pełnię władzy w kraju. Po jego śmierci, w kraju wybuchła wojna domowa pomiędzy jego dwoma, nieślubnymi synami. Jednym z nich był Karol Młot, którego uznaje się za założyciela dynastii Karolingów.

    [​IMG]

    Pepin witający św. Huberta​

    Karol Młot po swoim ojcu nie odziedziczył żadnej z części państwa Franków. Na swojego następcę Pepin wyznaczył swego wnuka – co spowodowało gwałtowną reakcję możnych, nie akceptujących rządów ośmiolatka i jego matki. Wtrącenie przez matkę małoletniego następcy Pepina do więzienia w Kolonii protoplasty dynastii Karolingów doprowadziło do buntu. Toczona ze zmiennym szczęściem wojna o władzę, zakończyła się zwycięstwem Karola pod Soissons. Następne lata spędził na jej umacnianiu. Kolejne, ważniejsze wydarzenie jego życia, dzięki któremu jest najczęściej rozpoznawany to zwycięska bitwa z Saracenami pod Poitiers. Po swoim wielkim zwycięstwie, odparł jeszcze jedną inwazję Arabów, najazd Sasów i stłumił bunt jednego z możnych. Po śmierci zwycięzcy spod Poitiers, państwo Franków podzielono pomiędzy jego dwóch synów – Karlomana oraz Pepina, zwanego Krótkim bądź Małym.

    [​IMG]

    Zwycięstwo Karola Młota pod Poitiers​

    Interesować nas będzie drugi z wymienionych przeze mnie Karolingów. Pierwszy z nich, po pokonaniu trzeciego z synów Karola Młota (Griffo), zrzekł się swojej części państwa Franków i wstąpił do klasztoru. Jego brat, Pepin, zasłynął z detronizacji dynastii merowińskiej i koronacji w 751 roku na króla Franków. Jest więc pierwszym Karolingiem, który został królem. Nasz Krótki przyjaciel znany jest również z ochrony Papiestwa przed Longobardami oraz z faktu spłodzenia niewątpliwie najwybitniejszego władcy z krwi Karolingów – Karola, zwanego przez potomnych Wielkim.

    [​IMG]

    Pepin Krótki – pierwszy król Franków z dynastii Karolingów​

    Zwyczajem frankijskim, państwo Pepina podzielili między siebie jego dwaj synowie – Karloman i Karol. Wkrótce jednak ten pierwszy zmarł, a ten drugi obwołany został królem. Myślę, że szerzej jego postaci i dokonań przedstawiać nie trzeba, wspomnę więc tylko o tym, że w 800 roku został koronowany na cesarza. Co prawda nie doszedł do skutku planowany ślub z Ireną, cesarzową bizantyjską, lecz Karol stworzył największe imperium swoich czasów. Był to jednak twór nietrwały, po śmierci Karola w 814 roku, koronę przejął co prawda jego syn, Ludwik I Pobożny, jednak imperium rozpadło się po jego śmierci – podzieliło się one między trzech wnuków Karola Wielkiego.

    [​IMG]

    Karol Wielki – twórca potęgi państwa frankijskiego

    [​IMG]

    Ludwik I Pobożny – ten, który odwlekał to, co było nieuniknione​

    Omawianie trzech gałęzi rodu Karolingów, z których każda wywodziła się od wnuka Karola Wielkiego, zacznę od linii, która przetrwała najkrócej – linii włoskiej, wywodzącej się od Lotara I, który formalnie zachował tytuł cesarski i zwierzchnictwo nad dwoma braćmi. Jedynym jego osiągnięciem było wydanie Constitutio Romana, która zobowiązywała papieża do ślubowania wierności cesarzowi. Schorowany Lotar podzielił swoje władztwo pomiędzy synów i każdy z nich władał później jako król Franków Środkowych. Linia wygasła na Karolu II, a jego tytuły przeszły na jego stryja, Karola Łysego.

    [​IMG]

    Lotar I – formalnie cesarz, spadkobierca Ludwika I​

    Nieco lepiej miała się linia Karolingów Niemieckich – wywodząca się od Ludwika II Niemieckiego. Jednak silna władza króla nie w smak była potężnym, niemieckim książętom. Kiedy więc ostatni przedstawiciel linii – Karol II zwany Otyłym – otrzymał tytuł cesarski i bliski był zjednoczenia cesarstwa Karola Wielkiego, Karol Otyły był jednak uważany za władcę nieudolnego, a podjęcie przez niego kilku decyzji, które nie przysporzyły mu popularności (np. adoptowanie Ludwika Prowansalskiego) doprowadziło do buntu jego bratanka, Arnulfa. Karol stracił ostatecznie królestwo i zmarł kilka miesięcy później. Na nim wygasła niemiecka linia Karolingów.

    [​IMG]

    Karol II Otyły, ostatni Karoling z linii niemieckiej​

    Najlepiej miała się zaś linia Karolingów francuskich wywodząca się od Karola Łysego. Obejmowała ona dziewięciu królów panujących, ostatnim z nich był Ludwik V Gnuśny, nazwany tak z powodu krótkiego okresu rządów. (na tronie zasiadał niespełna rok) Zwołał on Franków na zjazd, na którym osądzony miał zostać arcybiskup Reims, jednak kilka dni przed tym wydarzeniem, spadł z konia. Frankowie nie osądzali więc arcybiskupa, lecz musieli wybrać nowego króla, którym został hrabia Paryża, Hugo Kapet, dając początek królewskiej dynastii Kapetyngów. Drugi z synów Ludwika Zamorskiego, brat Ludwika Gnuśnego, Karol, zginął, próbując odzyskać tron brata, a jego syn (Otto) został pozbawiony odziedziczonej po nim Dolnej Lotaryngii. To właśnie na nim wygasła linia Karolingów Francuskich, a dynastia przetrwała tylko w liniach wywodzących się od nieślubnych dzieci władców lub w linii po kądzieli.

    [​IMG]

    Ludwik V Gnuśny, ostatni król Francji z dynastii Karolingów​

    Ponoć Otto nie zostawił żadnych potomków…

    Tym właśnie niedopowiedzeniem, autor zakończy wstęp faktograficzny, w telegraficznym skrócie opisujący losy Arnulfingów. Niedługo pojawi się druga część prologu, opisująca choć w części przepaść, która powstaje, gdy porówna się dwie daty - 1012, a więc rok śmierci Ottona, oraz 1066, rok bitwy pod Hastings, w którym rozpoczyna się CK II.
     
  2. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Gryczu - CK jest moją ulubioną grą Paradoxu, więc nie zamierzam się łatwo poddawać.
    Zoorze, dziękuję za miłe słowo, mam nadzieję, że podołam temu wyzwaniu.
    Grochu - mam nadzieję, że nie zamiesza. Bardziej obawiam się zapędów ekspansywnych na SoIu kalifów

    Oto i druga część prologu. Słowem wstępu - fabularyzacja obejmuje jedynie mały fragment roku 1066. Historię Ottona II i jego potomków, autor odsłaniał będzie przed wami, Czytelnicy, stopniowo.

    PROLOG - FABULARYZACJA

    POSŁANIEC PAPIESKI
    - Kim jest ten młodzieniec? – powtórzyła swoje pytanie Matylda Toskańska, lustrując uważnym spojrzeniem Antonia.
    Posłaniec papieski milczał. Miał wyraźne rozkazy – nie mógł zdradzać nikomu prawdziwej tożsamości chłopca, tę tajemnicę zabrać miał choćby do grobu, jeśli zaszła by taka potrzeba.
    - Korzystasz więc z mojej gościny – ciągnęła Matylda, nie zrażona brakiem odpowiedzi z jego strony – Ale kiedy pytam o chłopaka, milczysz. Rozkazy papieskie?
    Antonio postanowił chociaż częściowo zaspokoić ciekawość swojej gospodyni.
    - Sprawa najwyższej wagi – powiedział w końcu – Chłopak pochodzi z daleka, ale…
    Nagle przerwał, jakby niepewny, czy może kontynuować.
    - Ale? – podchwyciła księżna Spoleto, uśmiechając się lekko.
    Antonio długo milczał, dostatecznie długo by Matylda myślała, że nie powie już nic. Ku jej zadowoleniu, papieski posłaniec dokończył myśl, której jednak nie zrozumiała:
    - On zmieni wszystko – Antonio odwrócił głowę, kierując spojrzenie na dziedziniec zamku w Canossie, gdzie jego podopieczny rozmawiał z jednym ze służących Matyldy.
    Matylda podążyła za jego spojrzeniem. Jak młodzieniec liczący dopiero szesnaście wiosen może zmienić wszystko? I co miał na myśli Antonio używając właśnie tego słowa? Świat? Italię?
    - Kiedy papież wyjaśni mi wreszcie o co chodzi? – zapytała posłańca Aleksandra II.
    Antonio ponownie obrócił ku niej głowę, długo się jej przyglądał, aż w końcu, rzekł:
    - Niedługo sama się przekonasz, że nadchodzi czas zmian, moja pani – powiedział – I wtedy przypomnij sobie chłopca, którego ugościłaś.
    Posłaniec papieski po raz kolejny skierował spojrzenie ku młodzieńcowi, którego ochraniał w trakcie ich podróży.
    Skoro znalazł się już na italskiej ziemi, rozpoczęła się już gra.
    A mi wypada cieszyć się z tego, że odegrałem w niej małą, lecz kluczową rolę.

    POTOMEK NORMANÓW​


    Robert spojrzał na swoich wiernych rycerzy, stojących przed nim w szeregu. Roger, przybyły zaledwie przed kilkoma dniami ze swoich dóbr na Sycylii, uśmiechnął się do starszego brata.
    - Wszystko gotowe – obwieścił – Twoi ludzie czekają na ciebie, bracie.
    - Dobrze – Robert także się uśmiechnął – Niedługo odzyskamy wyspę. Dołączę do was na dziedzińcu. Bracie, zostań ze mną, muszę z tobą porozmawiać.
    Pozostali poddani Roberta wyszli, w komnacie pozostał jedynie hrabia Sycylii.
    - Czy uważasz, że możemy ufać Aleksandrowi II? – zapytał od razu książę, przyglądając się bratu.
    Nawet jeśli hrabia Sycylii był zaskoczony tym pytaniem, szybko się opanował.
    - To zależy – stwierdził po namyśle Roger – Od tego, w czym.
    Robert milczał bardzo długo. W końcu, rzekł:
    - Obiecał mi koronę – po tych słowach, książę ciężko westchnął – Ale w tej pajęczynie powiązań i zdrad, jego deklaracja to tylko puste słowa.
    Tym razem to hrabia Sycylii bardzo długo milczał, zanim rzekł:
    - Postawił jakieś warunki, prawda? – kiedy usłyszał odpowiedź brata, zaśmiał się – To mała cena, zwłaszcza, że i tak mieliśmy do tego dążyć!
    Robert nie wydawał się przekonany.
    - Musielibyśmy zaufać temu „stronnikowi” papieża – podjął po chwili – Nie mamy gwarancji, że nie zbuntuje się przeciwko nam.
    Hrabia Sycylii zaśmiał się.
    - Tak, to prawda – odpowiedział – Ale jeśli się zbuntuje, zniszczymy go. Zwiąż go ze sobą, nadaj mu ziemię, złącz go z naszą krwią, a nie podniesie miecza na swego dobroczyńcę.
    Robert spojrzał młodszemu bratu prosto w oczy.
    - Więc radzisz mi bym się zgodził? – Roger skinął głową – Ty, który najwięcej tracisz w przypadku mojej zgody?
    Młodszy brat wzruszył ramionami.
    - Nie zależy mi na ziemi – odparł po chwili Roger – Pozwól mi poprowadzić kampanię, a moje imię nie zniknie w mrokach dziejów!
    Robert zaśmiał się.
    - Przemawiasz jak prawdziwy Hauteville! – starszy brat położył rękę na ramieniu młodszego – Ale miej baczenie na papieskiego psa, kiedy już zdobędziemy wyspę, dobrze?
    Roger skinął głową.
    - Jeśli uzyskamy koronę dla naszego rodu – coś zalśniło w oczach mężczyzny – Będzie to osiągnięcie godne pieśni! Zaledwie w dwa pokolenia od łupieżców do królów, namaszczonych przez papieża!
    Robert skinął głową.
    O ile ten nas nie zdradzi…

    POSŁANIEC PAPIESKI

    Antonio kochał Rzym.
    W tym mieście się urodził, wychował, spędził najlepsze lata swego życia, a dzięki wiernej służbie papieżowi Aleksandrowi II, zyskał przywileje właściwe stanowi rycerskiemu, choć sam z takowego się nie wywodził. Aleksander II hojnie nagradzał swoich zaufanych współpracowników, a lojalność Antonia była niekwestionowana.
    - Jesteś wreszcie, przyjacielu – odezwał się papież, gdy Antonio przekroczył próg jego komnaty – Co z młodzieńcem?
    Antonio skłonił się przed Aleksandrem.
    - Wysłałem przodem Wilhelma – wyjaśnił Antonio – A sam przyjechałem tutaj, by podzielić się z Waszą Świętobliwością ważnymi wieściami.
    - Cóż to za wieści, przyjacielu? – zainteresował się papież.
    - Normanowie szykują się na wojnę – wieść nie zaskoczyła papieża, ten jedynie się uśmiechnął – Tak donosi jeden z naszych szpiegów na dworze Roberta.
    - Wiem o tym, Antonio – odezwał się papież – Jeden z Normanów złożył mi wizytę.
    - Chyba nie książę pan, osobiście? – zaśmiał się posłaniec.
    - Nie – papież uśmiechnął się lekko – Jego brat, Roger.
    Antonio nie był w stanie opanować zaskoczenia.
    - Czego tu szukał hrabia Sycylii? – zawołał.
    Papież zaczął wolny krokiem przechadzać się po pomieszczeniu, co zwykł czynić nader często w ostatnich dniach.
    - Normanowie zaakceptowali moją propozycję – oznajmił w końcu – Jeśli mój plan się powiedzie, zyskam sobie dwóch sojuszników i kogoś, kto pomoże mi w mojej walce!
    Antonio zacisnął dłoń w pięść.
    - A więc zaczęło się? – zapytał.
    Papież zatrzymał się i spojrzał na swojego wieloletniego sługę.
    - Tak – odpowiedział – Zaczęło się.
    Misternie przygotowywany przez lata plan został wreszcie wprawiony w ruch… I nie dało się go już zatrzymać.

    PIONEK

    Władca Normanów zrobił na nim duże wrażenie. Choć najlepsze lata miał już za sobą, dalej było w nim widać wielkiego wojownika, jakim był, gdy jeszcze nie władał Apulią.
    - Jak mamy cię nazywać, chłopce? – zapytał, stojący do tej pory w cieniu, młodszy brat Roberta.
    - Nadano mi imię Ludwik, po moim królewskim przodku – odparł, usiłując skupić spojrzenie na młodszym Normanie, ledwo widocznym w panującym w komnacie półmroku.
    Robert przyglądał się badawczo młodzieńcowi. Królewskim przodku? Nie wiem, w co wmieszał mnie papież, ale coraz bardziej mi się to nie podoba!
    Roger parsknął.
    - Królewskim przodku? – hrabia Sycylii zaśmiał się głośno – Nie rozśmieszaj mnie, gołowąsie.
    Gniewne spojrzenie, jakim obdarzył Rogera młodzieniec, nie zrobiło żadnego wrażenia na potomku Normanów.
    - Wykaż się na polu bitwy, a zyskasz mój szacunek – oznajmił Roger.
    - Tak zrobię! – odparł młodzieniec, prostując się – Możesz być tego pewien!
    Od najmłodszych lat wiedział, że musi zyskać uznanie w oczach współtowarzyszy. Wciąż powtarzał sobie słowa ojca, które usłyszał kiedy opuszczał miejsce, w którym się wychował. Pamiętaj, kim jesteś Louis.
    Pamiętał.
    Jestem Karolingiem.
    I zamierzam przypomnieć światu o naszej dawnej chwale.

    PS: Miłej lektury!
    PS2: Pierwszy odcinek (w którym jednak Ludwik - z pewnych względów - będzie postacią epizodyczną) już wkrótce.
     
  3. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Odc i

    Oto i pierwszy odcinek, w którym - ze względów fabularnych - główną postacią jest Robert, książę Apulii. Ludwik pojawia się, jako postać, którą gram, od odcinka II. Forma - jak na razie - jest taka jak zwykle, pobawię się z innym sposobem prowadzenia narracji w odcinku II. Miłej lektury!

    ODC I – „Wojna sycylijska” – Przymierza, spiski i zdrady

    Robert I Guiscard de Hauteville

    [​IMG]

    Książę Apulii i Kalabrii 1057 – 1085
    Król Sycylii 1085 – 1088
    Książę Salerno 1088 - 1096​

    Robert I, zwany Guiscardem (jeśli się nie mylę, owo słowo przetłumaczyć można jako sprytny) jest błyskotliwym strategiem, porywającym i nieprzewidywalnym przywódcą, bywa kłamliwy i zazdrosny, ale odznacza się dużą cierpliwością. Udało mu się ugruntować swoją władzę na południu Włoch, małżeństwo z siostrą Gisulfa z Salerno nieco złagodziło konflikt z tym władcą, a działania młodszego brata Roberta, Rogera, doprowadziły do wydarcia części Sycylii Arabom. Stawiam przed Robertem dwa wyzwania: zdobycie korony królewskiej oraz odbicie Sycylii z rąk lokalnych szejków.

    [​IMG]

    Normanowie dopiero od niedawna panują na południu Italii. Mariaż z królami z dynastii Kapetyngów miał zapewnić im poważanie wśród dynastii europejskich. Robert uzyskał także wsparcie Filipa I w swoich dążeniach do koronacji.

    ROBERT

    - Nie zgodzę się na to! – zawołała Emma, wpadając do głównej komnaty ojcowskiego zamku – Moje miejsce jest tutaj!
    Wszyscy możni, biorący udział w uczcie, którą wydawał książę, popatrzyli na Emmę. W jednej chwili ucichły rozmowy, wszyscy zebrani wlepili swoje spojrzenia w młodziutką córkę Roberta. Książę, zasiadający na swoim tronie, górując nad pozostałymi, oddał czujnemu słudze puchar, który trzymał w dłoni, niemal niedostrzegalnym gestem skinął na przybocznego i jednocześnie, przemówił do zebranych:
    - Przyjaciele! – książę szukał wśród gości spojrzenia swojego młodszego brata – Rad jestem, iż postanowiliście tak tłumnie przybyć na moje wezwanie. Czasem jednak, nawet gospodarz musi odejść od stołu by zająć się sprawą poważniejszą. Proszę więc was o zrozumienie i wybaczenie zarazem. Muszę was opuścić, ale w obowiązkach gospodarza zastąpi mnie mój brat, Roger.
    Brat Roberta nagle pojawił się wśród tłumu, podszedł do tronu, skłonił się przed księciem i wzniósł puchar, który podał mu jeden z sług. Zaraz potem zawołał:
    - Zdrowie księcia pana, naszego dobrodzieja! – hrabia Sycylii jednym haustem opróżnił puchar wina i powtórzył okrzyk.
    Biesiadujący mężczyźni zgodnie wznieśli toast za pomyślność Roberta, a ten, korzystając z powrotu reszty możnych do zabawy, złapał za ramię Emmę i – niemal siłą – zaczął ją prowadzić korytarzami zamku. Nie zważając na protesty, zatrzymał się dopiero, gdy znajdowali się na dziedzińcu.
    - Córko… - książę westchnął – Uczta to nie czas i nie miejsce na rozmowę o twoim małżeństwie.
    - Dlaczego podjąłeś decyzję za mnie!? – córka Roberta była wściekła – Nawet nie znam tego człowieka! Nie kocham go, jego ziemie leżą daleko! Dlaczego mi to zrobiłeś?
    - A dlaczego nasi przodkowie ginęli? – Robert mówił spokojnym głosem, ale w jego oczach płonął ogień gniewu – Dlaczego kobiety, w których żyłach płynie także twoja krew, wychodziły za tych, którzy byli im obcy, a często nawet wstrętni? Dlaczego ja walczę o każdy skrawek ziemi?
    Emma milczała. Wpatrywała się tylko w ojca z grymasem złości na twarzy. Jeszcze nigdy nie słyszała by przemawiał z taką pasją.
    - Robimy to dla naszego rodu! – owo zdanie książę niemalże wykrzyczał – Bo to on jest najważniejszy! Właśnie dlatego zostaniesz żoną Filipa, a jeśli mi się sprzeciwisz, ogłoszę, że nie ma w tobie mojej krwi…Bo tylko zdrajczyni, w której żyłach nie płynie krew Hauteville’ów nie zrozumie, co jest najważniejsze…
    Emma bardzo długo milczała.
    - Wiem, że rodzina jest najważniejsza, ojcze – powiedziała bardzo cicho – Ale ja… Boję się.
    Robert objął swoją córkę, uśmiechnął się.
    - Ja także kiedyś się bałem, córko – szepnął – Każde z nas niesie inny Krzyż. Ale robimy to dlatego, by inni, ci którzy przyjdą po nas, mogli z dumą powiedzieć o sobie, że są z naszej krwi.
    - Dla potomnych? – zapytała szeptem.
    Robert popatrzył jej w oczy i pogładził po włosach.
    - Dla potomnych, córeczko.

    [​IMG]

    Ślub bratanicy Roberta z Piotrem Sabaudzkim, zacieśniał więzi Normanów z możnymi północy Włoch.

    [​IMG]

    Trzeci z mariaży – bratanka Roberta o imieniu Ryszard z siostrą cesarza Henryka IV zapewniał poparcie potężnego sojusznika. Adelheid była także dziedziczką dóbr we Frankonii, które w przeszłości mogli objąć potomkowie Ryszarda.​

    Wraz z nastaniem Anno Domini 1071, wykorzystując zasoby, które udało się zgromadzić, Robert podjął decyzję o rozpoczęciu przygotowań do inwazji na Sycylię.

    [​IMG]

    Relacje Roberta ze szwagrem pogorszyły się, gdy ten nie odpowiedział na jego wezwanie do boju.

    GISULF

    Orszak księcia Salerno stanowili w znakomitej większości rycerze, postronny obserwator zauważył by zapewne, iż są oni odziani w drogie zbroje, ich broń jest kunsztownie wykonana, a oni sami poruszają się w sposób bardziej przywodzący na myśl dworzanina niż zahartowanego w bojach żołnierza.
    - Drogi szwagrze – Gisulf, przewodzący swoim rycerzom, zatrzymał się przed tronem Roberta – Przybywam do ciebie, by prosić cię o pomoc.
    Roger, stojący pod ścianą komnaty, wymienił z bratem szybkie spojrzenie. Szwagier Roberta nie bywał często w Apulii, oprócz więzów krwi łączyła Roberta i Gisulfa bowiem niechęć, której załagodzić nie udało się nawet żonie Hauteville’a, a siostrze księcia Salerno.
    - Co cię sprowadza, Gisulfie? – odezwał się nagle hrabia Sycylii, zwracając na siebie uwagę całego orszaku przybyłego na dwór księcia.
    Władca Salerno obrócił się, kierując swoje spojrzenie na stojącego na uboczu hrabiego.
    - Proszę, proszę – Gisulf rozłożył ręce i zaśmiał się serdecznie – Sam hrabia Sycylii! Miło cię widzieć, Rogerze.
    - Nie jestem pewien, czy mogę powiedzieć to samo – odparł oschle młodszy Hauteville – Mam powtórzyć swoje pytanie?
    Gisulf już otwierał usta by coś powiedzieć, lecz powstrzymała go uniesiona nagle ręka szwagra.
    - Ta wymiana zdań jest niepotrzebna, bracie – rzekł do Rogera Robert, po czym zwrócił się do Gisulfa – Z czym do mnie przybywasz, szwagrze?
    Władca Salerno ponownie zwrócił się twarzą ku swemu gospodarzowi. Milczał przez chwilę, w końcu przemówił, wolno cedząc słowa:
    - Saraceni… Plugawi innowiercy pustoszą moje ziemie – wycedził Gisulf przez zaciśnięte zęby – A ja nie dam rady ich odeprzeć… Proszę cię, Robercie, poprzez krew, która nas łączy, poślij do Salerno swoich rycerzy.
    Robert ponownie wymienił spojrzenia ze swoim młodszym bratem.
    - Kiedy my walczyliśmy z Saracenami z Sycylii – powiedział wolno Robert, kierując spojrzenie na swojego szwagra – Żaden z twoich rycerzy nie stawił się, na moje wezwanie. Dlatego też, odmawiam Twojej prośbie.
    Gisulf zamarł. Jego rycerze położyli dłonie na rękojeściach mieczy, natychmiast otoczyli ich przyboczni Roberta, na czele z Rogerem, który zdążył dobyć już własnego ostrza.
    - Więc tyle warte jest słowo pana tego zamku? – Gisulf splunął – Żaden z rycerzy Salerno nie postawi już nogi na ziemi wiarołomcy!
    Po tych słowach, wściekły mężczyzna skinął na swoich ludzi i jego orszak opuścił zamek.
    - Jeden problem mniej – skwitował Roger, uśmiechając się lekko.
    Robert skinął głową. Nie mógł się pozbyć jednak jednej, nieco niepokojącej myśli: co ja teraz, do cholery, powiem swojej żonie?

    [​IMG]

    Kilkanaście miesięcy przed rozpoczęciem inwazji na Sycylię, odkryto spisek, mający na celu pozbawienie życia najstarszego syna księcia, Boemunda. Robert rozkazał zamknięcie głównej winowajczyni – swojej żony – w zamku. O jej losie zadecydować miał, gdy powróci z wojny o Sycylię.

    ROGER

    Małżonka Roberta pojawiła się w sali tronowej bardzo szybko, choć Roger był przekonany o tym, że – z powodu niechęci jaką darzyła go Sigelgaita – będzie musiał na nią długo czekać.
    - Gdzie jest Robert? – zapytała, patrząc w oczy młodszemu bratu swojego męża, z grymasem pogardy, malującym się na twarzy.
    - Książę za kilka chwil do nas dołączy – poinformował uprzejmie Roger, uśmiechając się lekko.
    - Dlaczego mnie wezwałeś, Rogerze?
    Hrabia Sycylii stał się nagle bardziej czujny. Jeśli żona Roberta zwracała się do niego jego imieniem, wiedział, że musi mieć się na baczności. Zanim jednak zdążył odpowiedzieć, do komnaty wkroczył Robert, a za jego plecami – w stosownej odległości – kroczyli przyboczni.
    - Rogerze, pani – Robert przeszedł przez całą komnatę i zasiadł na swoim tronie – Wezwałem was tutaj nie bez powodu…
    Roger podszedł do tronu i stanął za plecami swojego brata. Wiedział, dlaczego on i księżna zostali wezwani do tej komnaty.
    - Sprawa, którą chciałbym z wami omówić – ciągnął książę, obserwując uważnie swoją małżonkę – Jest poważna. Dotyczy bowiem przyszłości naszego rodu.
    Nawet jeśli księżna była zaskoczona, potrafiła nad sobą panować i tego nie okazała.
    - Co to ma wspólnego ze mną? – zapytała żona Roberta, patrząc mężowi prosto w oczy – I z nim?
    Po tych słowach, wskazała na stojącego wciąż za księciem Rogera. Robert, zamiast odpowiedzieć, skinął na jednego z gwardzistów. Ten, również bez słowa, wyszedł z komnaty.
    - Wszystko się wyjaśni – odezwał się Roger – Kiedy Serlo wróci.
    Przez kilka chwil, między obecnymi w komnacie, panowała cisza. Przyboczny powrócił – jednak nie sam. Prowadził przed sobą człowieka, będącego w opłakanym stanie – prawdopodobnie poddanego niedawno licznym torturą. Mężczyzna kurczowo trzymał się przybocznego by nie upaść. Serlo, z wyraźną niechęcią, przyprowadził mężczyznę przed oblicze księcia.
    - Czy ten człowiek nie wydaje ci się znajomy, moja droga? – zapytał książę, wpatrując się wciąż w siostrę Gisulfa.
    - Pobladłaś, pani – włączył się do rozmowy Roger – Czy coś się stało?
    - Nie znam go – odpowiedziała cicho księżna, wbijając wzrok w pobliską ścianę.
    Roger skierował spojrzenie na przyprowadzonego przez przybocznego mężczyznę.
    - Powiedz teraz księciu – zażądał hrabia Sycylii – To, co wczoraj mi opowiedziałeś.
    Mężczyzna zadygotał, a później – z wyraźnym trudem, często przerywając i się jąkając – wyrzucił z siebie:
    - Chciała zabić książęcego syna – Robert drgnął silnie, zaciskając palce na poręczach tronu – Zapłaciła mi, bym go wywabił z zamku, a potem…
    Tu, mężczyzna przerwał. Nie musiał mówić już jednak nic więcej.
    - Wyjawił mi imiona reszty spiskowców – obwieścił Roger – Wszyscy potwierdzili jego słowa. Księżna chciała śmierci Boemunda.
    - Serlo! – przyboczny wyprostował się gwałtownie, kiedy w komnacie zabrzmiał donośny ryk Roberta – Zabierz zdrajczynię do lochów!
    - Dopóki żyję! – wrzeszczała Sigelgaita, kiedy Serlo prowadził ją do lochów – Ten bękart nie dostanie księstwa!
    Roger i książę wymienili spojrzenia.
    - Być może lepiej dla niej – odezwał się Roger – By została w lochu.
    Najpierw Gisulf, teraz jego siostra… Wszędzie zdrajcy i sztylety w mgle…

    Przygotowania do kampanii zakończono w 1073 roku, kiedy Roger udał się do Genewy, by nająć szwajcarskich najemników, którzy mieli być główną siłą Apulii w wojnie o wyspę. Szwajcarzy, prowadzeni przez Ademara z Genewy dotarli do Messyny w grudniu i kilka dni później rozpoczęła się krucjata o Sycylię.

    [​IMG]

    Szwajcarzy okazali się warci swojej ceny – pokonali pierwsze siły szejka Palermo

    LUDWIK

    Szwajcarzy byli dziwnymi towarzyszami. Ich obóz był cichy, pełen dyscypliny i rygoru, przez co wydawał się dziwnie obcy. Ludwik wolał jednak towarzystwo wysokich, milczących wojowników niż pełen ciągłych kłótni, gwaru i zdrad obóz normandzkich możnych. Kompania Ademara bardzo szybko przyzwyczaiła się do towarzystwa młodego Ludwika, żołnierze opowiadali mu o krainie, z której się wywodzą, wpajali mu zasady taktyki i walki, którą oni przedkładali nad inną – walkę z piką w ręku, w równym szyku, nie ustępując pola.
    - Jeśli ludzie, którzy będą stanowić jedność, jeden szyk – mawiał często Ademar – Nie dadzą się pokonać trwodze, nic nie będzie potrafiło ich złamać.
    O tym, że są to słowa prawdziwe, Ludwik przekonał się, towarzysząc Szwajcarom w pierwszej bitwie, jaką wydali oni szejkowi Palermo. Ludwik, stojący przy Ademarze, mógł jedynie podziwiać równy szyk najemników, najeżony pikami.
    - Czekać! – rozkazał dowódca, bacznie obserwując siły wroga, majaczące w oddali – Niech się zbliżą!
    - Gdzie w tej chwili znajdują się nasze siły? – zapytał Ludwik, obserwując zamieszanie, panujące w szeregach wrogiej armii.
    - Pytasz o Normanów? – Ademar wciąż lustrował falujący niebezpiecznie szyk nieprzyjaciela – Odciągnęli od nas większą część sił szejka. Wdał się za nimi w pogoń, pozostawiając w obrębie swych ziem jedynie miejscową ludność.
    Ludwik skupił się na majaczącej w oddali kotłowaninie – nie zauważył sztandarów szejka.
    - Gotuj się! – towarzysze Ademara przekazali dalej jego rozkaz – Do przodu!
    Szwajcarzy ruszyli. Równo, zgodnie, jak jedno ciało.
    Ruszyli na podbój Sycylii…

    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]

    Jedna po drugiej, pod naporem najemników, padały muzułmańskie twierdze

    [​IMG]

    Oddziały szejka poniosły drugą porażkę, gdy zaatakowały włości Rogera, hrabiego Sycylii. W bitwie, oprócz najemników, wzięło udział wielu notabli normańskich, a swoim męstwem uznanie zyskał jeden z dworzan Roberta, Ludwik Karoling.

    [​IMG]


    W trakcie wojny doszło do pogorszenia się stosunków Roberta z synem – ponoć pokłócili się o przyszłe lenno, jakie syn miał otrzymać od księcia. Rozwścieczony Robert miał jakoby odrzec, iż planował dla Boemunda karierę w Kościele, co rozgniewało młodszego Hauteville’a.

    ROBERT

    Już od samego momentu, w którym pierworodny Roberta wkroczył do namiotu księcia, poznać można było, że jest zdenerwowany. Najstarszy z Hauteville’ów przerwał rozmowę z hrabią Sycylii i skierował pytające spojrzenie na nowoprzybyłego.
    - Ojcze… - Boemund popatrzył niepewnie najpierw na stryja, potem na Roberta – Chciałem cię o coś prosić.
    Roger i jego starszy brat wymienili zaskoczone spojrzenia.
    - Czy to nie może zaczekać? – zapytał książę – Omawiamy właśnie strategię…
    Boemund powoli się wyprostował, po wyrazie jego twarzy dało się poznać, że żałuje, iż zdecydował się na wkroczenie do namiotu ojca.
    - Ojcze… To dla mnie ważne – podjął po chwili, mówiąc cichym głosem i unikając spojrzenia Roberta – Wiesz przecież, że wykazałem się ostatnio w boju… Czy męstwa nie powinno się nagradzać?
    - Powinno się – odpowiedział Robert, wciąż nie wiedząc dokładnie, co ma na myśli jego syn – Do czego zmierzasz?
    - Chciałem prosić cię o ziemię – wykrztusił w końcu Boemund – Jestem przecież twoim następcą…
    Robert przerwał mu, unosząc gwałtownie rękę.
    - Przypominam ci, że jeszcze nie odszedłem do Pana – powiedział, z pozoru spokojnie, Robert – Nie za wcześnie wpędzasz mnie do grobu!?
    - Nie sądzisz, że powinienem odejść z ojcowskiego dworu? – odważył się przerwać księciu jego syn – Czas, bym nauczył się, czym jest władza!
    - Czym ona jest i jak smakuje – warknął Robert – Dowiesz się dopiero po mojej śmierci!
    - Nie zamierzam spędzać kolejnych lat na twoim dworze! – zaprotestował gwałtownie Boemund.
    - Więc oddaj swe życie Bogu! – odparował jego ojciec – Szybciej doczekasz biskupstwa niż mojej ziemi!
    - Niech i tak będzie! – wrzasnął książęcy syn – Skoro własny ojciec nie dba o najstarszego syna… Syn nie musi mu służyć.
    Po tych słowach, młodzieniec opuścił namiot.
    - Mam nadzieję, że nie pójdzie drogą sługi Boga – odezwał się Roger – Wtedy papież będzie mógł nas szachować…
    - Niech obaj idą do diabła! – warknął Robert.

    [​IMG]

    Niedobitki armii szejka zostały pokonane, w trakcie odwrotu ku Palermo

    [​IMG]

    We wrześniu, 10 miesięcy po rozpoczęciu działań wojennych, szejk Palermo zwrócił się do Roberta z propozycją pokojową, którą książę zaakceptował – Normanowie wydarli kolejne fragmenty Sycylii z rąk Saracenów.

    Kilka dni później, opłaceni przez księcia Szwajcarzy, wrócili do domu. Opłacenie najemników obciążyło jednak znacznie książęcy skarbiec i choć nikt nie kwestionował ich umiejętności, pojawili się tacy, którzy krytykowali Roberta.

    Przez następne dziesięciolecie, książę dbał o nowo podbite tereny – zarządzał nimi osobiście, choć jego synowie coraz głośniej domagali się własnej ziemi. Jaki plan miał Robert, dowiedzieli się wszyscy jego poddani w roku 1081 – kiedy książę, ponaglany przez posłańca papieskiego, zaczął zbierać siły na kolejną inwazję muzułmańskiej części Sycylii.
    Ponownie wynajęto najemników, którzy połączyli się z siłami hrabiego Sycylii pod Palermo. W sierpniu 1081 roku, oficjalnie rozpoczęła się druga krucjata o Sycylię. Najemnicy i ludzie hrabiego uderzyli na muzułmańską Mazarę.

    [​IMG]

    Lombardzcy najemnicy nie ustępowali pola Szwajcarom

    [​IMG]

    Później pokonali w polu siły przybyłego z pomocą szejkom Sycylii emira Trypolitanii

    [​IMG]

    Kolejny z szejków został pozbawiony swojego władztwa

    [​IMG]

    Rok 1083 okazał się smutny dla Roberta – jego młodszy brat, Roger, umarł, odszedł więc jeden z niewielu ludzi, którym książę mógł zaufać

    JORDAN

    - Ojcze! – Jordan zacisnął dłonie w pięści, ledwo mógł powstrzymać łzy, wbrew woli cisnące się do oczu – Ojcze!
    Roger nagle zakaszlał, spojrzał na swojego syna, mrużąc oczy.
    - Gdzie jestem? – zapytał przez ściśnięte gardło hrabia Sycylii – Jordan?
    - W swoim namiocie, ojcze – wyjaśnił z trudem młodzieniec – Poczułeś się słabo, spadłeś z konia.
    Roger milczał przez chwilę, wpatrując się w pochylającego się nad nim młodzieńca. Przez kilka ostatnich miesięcy, siły hrabiego Sycylii tropiły niedobitki armii pokonanego niedawno szejka. Pamiętał jak przez mgłę, potyczka z Saracenami, strzała, trafiająca go w bok…
    - To stara rana – powiedział w końcu – I ja jestem już stary… Teraz nadszedł czas takich jak ty, synu. Czas młodych.
    Młodzieniec wpatrywał się w zmizerniałą twarz ojca szeroko otwartymi oczami. Nie mógł wykrztusić choćby słowa.
    - Czy Robert wie? – zapytał Roger, czując, że koniec jest bliski.
    Przez kilka chwil, Jordan wpatrywał się w ojca, jakby nie rozumiejąc pytania. W końcu, odpowiedział:
    - Zmierza tutaj – odpowiedział młodzieniec – Niedługo się zjawi.
    Roger westchnął ciężko.
    - Wtedy będzie już za późno – powiedział cicho – Powiedz mu…
    Nagle rozkaszlał się gwałtownie.
    - Powiedz mu – kontynuował, kiedy atak kaszlu minął – Żeby uważał… Na…
    Jordan musiał się nachylić nad ojcem, jego słowa stały się bowiem ledwie słyszalne.
    - Na… - Roger nagle podniósł się lekko i wyszeptał wprost do ucha syna dwa wyrazy.
    Chwilę później, hrabia Sycylii, Robert opadł ciężko na posłanie, by więcej już nie powstać.
    Jordan nie mógł już powstrzymać łez.
    Później żałował jedynie, że dostrzegł je Robert, który w tym momencie wszedł do namiotu.

    Kilka miesięcy później, lombardzcy najemnicy zaatakowali ziemie ostatniego z szejków na Sycylii, jeśli Robert wygrałby tę wojnę, opanował by wyspę w całości.

    [​IMG]

    Stary książę nie był w stanie rządzić samodzielnie – stał się zbyt niedołężny by osobiście nadzorować swoje księstwo

    [​IMG]

    Ostatni z szejków Sycylii nie był w stanie pokonać najemników z Lombardii i poprosił o pokój. Robert stał się pierwszym, katolickim panem Sycylii, jedynie szejkanat Malty wciąż pozostawał w rękach niezależnego szejka.​

    Rok 1085 przyniósł ze sobą dwie, równie zaskakujące wieści: papież Aleksander II, przybywszy osobiście do Sycylii, włożył na głowę Roberta de Hauteville’a koronę, czyniąc go monarchą Sycylii, a świat dowiedział się o istnieniu potomka rodu Karolingów, Ludwika, którego Robert mianował księciem Sycylii w kilka dni po swojej koronacji.

    ALEKSANDER

    Papież nałożył koronę na głowę Roberta, kiedyś tytułującego się księciem Apulii, obecnie – króla Sycylii.
    Kiedy już uroczystość dobiegła końca, papież poprosił zebranych o głos. Najważniejsi dostojnicy nowopowstałego królestwa wpatrywali się z uwagą w Aleksandra, kiedy ten rozpoczynał swoje przemówienie:
    - Niech wszystkim tu obecnym będzie wiadome – głos papieża poniósł się echem po pomieszczeniu – Iż, Robert, książę, na którego skronie nałożyliśmy koronę, pozostaje na zawsze przyjacielem naszym, a wielkie jego sukcesy, w niesieniu Saracenom naszej, jedynej wiary, za przykład dajemy władcom Europy. Przeto godnym stał się ów Robert, by koronę z łaski naszej otrzymać i kto decyzję naszą kwestionować pragnie, przeciw decyzji Boga samego występuje!
    Papież spojrzał na nowego króla Sycylii.
    - Ja dotrzymałem słowa – powiedział już znacznie ciszej – Teraz twoja kolej.
    Król Sycylii skinął głową.
    - Wystąp, Ludwiku – zwrócił się do jednego z obecnych.
    Zaskoczony dworzanin wystąpił z szeregu wielu, podobnych sobie. Kiedy król dał mu znak, zbliżył się do niego i papieża.
    - Uklęknij – polecił mu Robert, po czym zwrócił się do obecnych – Macie przed sobą kogoś, kto razem z wami walczył, by odebrać niewiernym wyspę… Ale obecny tutaj mężczyzna jest kimś więcej. Macie przed sobą potomka Ottona, księcia Dolnej Lotaryngii, ostatniego z Karolingów!
    Zaskoczeni dworzanie patrzyli na uśmiechającego się papieża i patrzącego na Ludwika Roberta.
    - Zgodnie z władzą jaka mi przysługuje – przemówił Robert – Mianuję Ludwika z Karolingów księciem Sycylii. Niech on, a w przyszłości jego potomkowie, panuje na wyspie jako mój wierny wasal. Powstań, książę.
    Ludwik wypełnił pierwsze polecenie swojego króla.
    - Ja także dotrzymałem słowa – mruknął Robert, zwracając się do papieża.
    Aleksander skinął głową, zadowolony.
    - Gra się zakończyła? – zapytał Robert.
    - Tak – skłamał papież.
    Wiedział bowiem, że dopiero teraz gra rozpoczęła się na dobrze.

    Robert I, zdobywca korony Sycylijskiej, a także człowiek, który ją utracił, zmarł w wieku 82 lat (1096) w swoim majątku w Apulii.

    Osiągnięcia:
    - pokonanie lokalnych szejków na Sycylii, przyłączenie wyspy do swego władztwa
    - umiejętna polityka, poparcie papieża, co doprowadziło do koronacji
    - rozsądna polityka dynastyczna, wzrost prestiżu rodu
    - centralizacja władzy
    - rozsądna polityka fiskalna, choć kontrakty najemników obciążały skarbiec

    Rodzina:
    Z pierwszą żoną, Alberadą, książę i późniejszy król miał dwoje dzieci:
    - Emma, późniejsza żona Filipa I Mądrego, po śmierci ojca owdowiała i została królową matką Francji
    - Boemund, wieloletni następca Roberta, poślubił Nataszę Chorwacką, zamordowany, kiedy przebywał na obcym dworze. Bezdzietny
    Z drugą żoną, Sigelgeitą, siostrą księcia Salerno miał piątkę dzieci:
    - Matyldę, żonę Bazyleusa I Pijaka, despoty Nubii, zmarłą w wyniku choroby
    - Rogera, hrabiego Akerhus, który zapoczątkował linię rodu zwaną duńską
    - Gwidona, kolejny książę Apulii, nie dorównuje jednak ojcu przenikliwością i siłą charakteru, wierny wasal Ludwika
    - Mabel, wdowa po Henryku Brandenburskim, zmarła kilka miesięcy później, podobnie jak mąż, po chorobie
    - Erię, zaręczona z księciem duńskim, zmarła na krótko przed małżeństwem.
     
  4. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Zoorze, "mój styl" jak to określiłeś, pojawi się dopiero w odcinku IV.

    Przedstawiam wam odcinek II w formie "kartkówkowej" - możecie podziękować za jego formę i to, że pojawia się tak wcześnie pewnej pani, która naucza historii w jednym z wrocławskich liceów.

    ODC II – Ludwik i Sycylia

    Ludwik I Sprawiedliwy (Karoling)

    [​IMG]

    Książę Sycylii 1085 - 1088
    Król Sycylii 1088 - 1106​

    Bartosz Kaczmarek III LO

    1. Podaj lata panowania Ludwika jako:
    a. Księcia Sycylii
    b. Króla Sycylii

    Ludwik, mianowany księciem Sycylii przez króla Roberta I, panował nad wyspą jako wasal Hauteville’a w latach 1085-1088. Po udanym spisku, mającym na celu przejęcie władzy w królestwie, papież Honoriusz II koronował Ludwika w 1088 roku. Królem Karoling pozostał do swojej śmierci, a więc do 1106 roku.

    [​IMG]

    Kiedy Ludwik objął w lenno Sycylię, był już mężem czterdziestoletnim, wciąż pozostawał jednak kawalerem. Za żonę pojął młodziutką córkę Henryka IV, Ulrykę, którą później zwać się będzie Frankońską.​

    2. Wyjaśnij jakie korzyści płynęły z mariażu Ludwika z Ulryką Frankońską, wyjaśnij czym mogli się kierować obaj władcy (Ludwik i Henryk IV) przy zawarciu tego mariażu.
    Mariaż ten był korzystny dla obu władców. Połączenie ostatniej linii Karolingów z dynastią salicką wzmacniało pozycję Henryka IV jako cesarza, który teraz do woli mógł odwoływać się do etosu Karola Wielkiego. Dla Ludwika, cesarz był ważnym sojusznikiem, który popierał jego dążenia do odzyskania dziedzictwa – tronu francuskiego. Także Henryk mógł szachować króla Francji osobą swojego zięcia, a sam Filip Kapet musiał mieć się na baczności wobec potężnego sojuszu cesarza i króla Sycylii.

    [​IMG]

    W świcie księżnej nie brakowało szpiegów, ale Ludwika to nie martwiło – nie obawiał się cesarza.​

    3. Przeczytaj uważnie poniższy fragment „kroniki Karolingów” pióra biskupa Trapani odpowiedz na pytanie: jaki był stosunek cesarza Henryka IV do swojego nowego zięcia?

    „A kiedy na dwór naszego, światłego księcia przybyła owa dama, którą zamiarował poślubić, by jeszcze większą chwalą dom swój i ród oblec, przybieżała na dwór nasz z nią także świta liczna, piękne damy i światli i dumni mężowie, którzy swą służbę księciu naszemu obiecali, a ten – niczym jego wspaniali przodkowie – zgodził się ich przyjąć i dać im miejsce na dworze. Zaraz jednak doniesiono panu naszemu, kim naprawdę byli członkowie tej świty i, że o każdym postępku zwykli cesarza Henryka informować. Rzekł jednak na to cesarz:
    - Tylko człek nieprawy lęka się, iż o jego czynach innym mówić będą. Ja zaś nic złego nie uczyniłem, więc owi szpiedzy o dobrych moich uczynkach panu swemu prawią.
    I przykazał sługom swoim by szpiegów z dworu jego nie usuwali, a jedynie mówili mu, o czym cesarza informują”


    Cesarz Henryk – co mógłbym uznać za zrozumiałe – nie ufał swojemu nowemu zięciowi, rozsądnym krokiem było więc wprowadzenie na dwór Ludwika swoich szpiegów – mając informacje o każdym kroku zięcia, cesarz mógł zostać ostrzeżony jeśli Karoling planował by jakieś przedsięwzięcie przeciw Henrykowi.

    [​IMG]

    Senior Ludwika zaproponował mu stanowisko w królewskiej radzie, na co Ludwik przystał. Stał się marszałkiem Królestwa Sycylii.

    [​IMG]

    Rok 1087 był szczęśliwy dla Karolingów – narodził się bowiem syn Ludwika, któremu na chrzcie dano imię Karol​

    4. Wyjaśnij, dlaczego Ludwik nadał swemu pierworodnemu imię Karol.

    Jest ku temu kilka powodów: imię to było popularne w dynastii Karolingów, młody następca Ludwika mógł otrzymać także imię po swoim dziadku lub najwybitniejszym przedstawicielu swojej dynastii – Karolu Wielkim.

    [​IMG]

    Ludwik marzył o pełni władzy, podjął więc próbuję sfałszowania roszczeń do królestwa Sycylii.

    [​IMG]

    Która zakończyła się sukcesem!​

    5. Wyjaśnij jaka była rola Abelarda z Tarentu w pierwszym ze spisków Ludwika, mającym na celu sfabrykowanie roszczeń księcia do korony.

    Abelard z Tarentu, spokrewniony z królem Robertem I, był kanclerzem w radzie wspomnianego króla, posiadał więc na jego dworze ogromne wpływy. Od dawna jednak był rozczarowany rządami swojego krewniaka – jego ambicje były większe niż marny tytuł hrabiowski, który posiadał. Kiedy więc Ludwik zapragnął korony, jego naturalnym sprzymierzeńcem stał się Abelard. To hrabia Tarentu zorganizował spiskowców, jego charyzma pozwoliła na zawiązanie spisku, który obejmował niemal wszystkich wasali i dworzan Roberta – wobec takiej siły, stary król musiał skapitulować.

    [​IMG]

    Ludwik miał słabość do kobiet – Henryk IV dowiedział się od swoich szpiegów o jego romansie z jedną z dwórek księcia Sycylii.

    [​IMG]

    Ludwikowi udało się – przy pomocy kilku postaci, które później uzyskały stanowiska w Radzie Królewskiej, jak Abelard z Tarentu – bez rozlewu krwi przejąć koronę Sycylii.​

    6. W kilku zdaniach streść, jaki przebieg miała „Krwawa Niedziela”

    „Krwawa Niedziela” a więc termin, którym określa się zwykle przejęcie władzy w królestwie przez Ludwika, jest w wielu źródłach tamtego okresu kwitowana jedynie lakonicznym komentarzem, podobnym do tego z „Kroniki Karolingów”: „A wtedy pan nasz, razem ze swoimi zwolennikami, władzę zdobył i koronę, która mu się należała z racji urodzenia”
    Nie możemy więc być do końca pewnymi, jak ów dzień wyglądał. Wiadomym jest nam jedynie, że spiskowcy i wierne im wojska otoczyły zamek w Apulii, a sam Ludwik – z kilkoma zaledwie zausznikami – wkroczył do zamku. Podejrzewa się, że zamordowali oni Roberta, a władzę przekazali jego synowi, Gwidonowi, choć niektórzy twierdzą, że nie uznali schorowanego Roberta za zagrożenie i zadowolili się jego detronizacją.

    ROBERT

    Oczy Roberta już dawno przyzwyczaiły się do mroku jego komnaty sypialnej, w której spędzał ostatnie dni, nie mogąc ufać już własnym nogom. Ludwika, wkraczającego do królewskiej sypialni rozpoznał więc niemal od razu.
    - Więc to ty? – zapytał król, kierując starcze oczy na swojego wasala.
    - To ja – odparł Ludwik, zbliżając się do swego seniora – Wiesz, po co tu jestem?
    - Wiem – Robert nagle się rozkaszlał. Kiedy atak minął, rzekł – Pragniesz korony.
    Ludwik skinął głową.
    - Kiedyś i ja jej pragnąłem – oznajmił Robert – Dlatego właśnie zostałeś na moim dworze… Ty, przybłęda z dalekiej Burgundii, potomek kogoś, kto nie znaczył już nic, był cieniem na kartach historii… A teraz ty odbierzesz mi ją, moją radość i moje przekleństwo.
    Ludwik słuchał w milczeniu słów starca.
    - Ale ostrzegam cię: korona stanie się i twoim przekleństwem – Ludwik musiał nachylić się nad swoim seniorem by słyszeć jego słowa – Jej ciężar jest przytłaczający… Tak bardzo, że nie masz siły iść dalej… Orientujesz się, że na swojej drodze jesteś sam, wszyscy inni już dawno odeszli…
    Robert westchnął ciężko, zamknął oczy.
    - Weź ją – powiedział w końcu – Sam przekonaj się, jaki to ciężar.
    Nareszcie… Najpierw Sycylia, potem Francja, a na końcu… Cesarstwo!

    [​IMG]

    Dziecku, które urodziła królowi kochanka, nadano imię Ludwik, a sam monarcha uznał syna. Najbardziej niezadowolona z tego faktu osoba, mąż kochanki króla, nigdy nie wybaczył Ludwikowi jego postępku

    [​IMG]

    Papież Honoriusz II, następca Aleksandra II, w sycylijskim mieście Trapani, zaczął nawoływać koronowane głowy Europy do odzyskania Jerozolimy.

    [​IMG]

    W 1092 roku, dotąd niezależny hrabia Kapui, złożył hołd lenny królowi w Palermo​

    7. Wyjaśnij, dlaczego hrabia Kapui przystał na propozycję Ludwika i złożył mu hołd lenny.

    Wynikało to z kilku czynników. Pierwszym z nich była sytuacja geopolityczna: osamotnione hrabstwo prędzej czy później musiało paść łupem cesarstwa, królestwa bądź Saracenów. Hrabia wybrał więc – jego zdaniem – najlepszego z protektorów, którym był właśnie Ludwik. Cesarz Henryk przymknął oko na przyłączenie do Sycylii małego hrabstwa z racji mediacji królowej Ulryki, a Saraceni nie chcieli narażać się na gniew Ludwika. Drugim z powodów były zapewne bogate dary, które hrabia otrzymał, a także groźba inwazji sycylijskiej.

    [​IMG]

    Papież Honoriusz – osamotniony w boju o Święte Miasto – nie był w stanie zwyciężyć sił Kalifa​

    8. Pierwsza Krucjata poniosła porażkę. Przedstaw przynajmniej dwie przyczyny takiego stanu rzeczy.

    Najważniejsza przyczyna upadku śmiałego planu papieża była prosta – Honoriusz był osamotniony w swojej walce z potężnym kalifem. Ani król Sycylii ani cesarz niemiecki nie wykazali zainteresowania Świętym Miastem, które przecież leżało daleko od ich włości, zrezygnowany papież nie uzyskał także posłuchu na żadnym, europejskim dworze, zmuszony był walczyć sam. Nie bez znaczenia były także przyczyny ekonomiczne: skarb papieski nie wytrzymał tak wielkiego obciążenia, jakim była tak wyczerpująca kampania, siłą rzeczy więc musiała się ona zakończyć wcześniej.

    [​IMG]

    Moim kolejnym celem było zapewnienie sukcesji najstarszemu potomkowi, w tym celu zwiększyłem autorytet koronny

    [​IMG]

    Nie spodobało się to jednemu z Hauteville’ów i królewiczowi Nubii zarazem​

    9. Na podstawie poniższego tekstu źródłowego podaj, co zarzucał królowi jego wasal, książę Salerno. Nie cytuj.

    „Łamiąc przeto prawo, nadane przez miłościwie nam panującego niegdyś króla Rogera, którego podstępnie korony pozbawiwszy, zdrajca ten, w jego własnym majątku podstępnie był zamordował, kalając brakiem honoru przysięgę, którą jako wasal składał, nieważną uczynił przysięgę, jaką i my mu składaliśmy, godzi się przeto byśmy przeciw tyranii jego zgodnie wystąpili. A kto do nas dołączyć zapragnie, w prawym celu miecz na parszywca podniesie”

    Książę Salerno oskarża Ludwika o złamanie przysięgi wierności (którą król przecież faktycznie złamał) i zamordowanie Roberta I (co już nie jest prawdą, były król zmarł bowiem w swoich włościach ze starości)

    Używając tylko wojsk królewskich – czyli tych, które mogłem zmobilizować z samej Sycylii – wydałem bitwę krnąbrnemu wasalowi.

    [​IMG]

    Przyszły król Nubii poniósł pierwszą w swoim życiu porażkę

    [​IMG]

    Salerno poddało się po kilkumiesięcznym oblężeniu

    [​IMG]

    Ostatecznie król obronił swoją władzę, a krnąbrny wasal wylądował w lochu w Palermo

    [​IMG]

    Dzięki dobrym układom z wasalami (chociaż musiałem wypuścić Nubijczyka z więzienia) wprowadzono prawo pierworództwa.

    [​IMG]

    Król został otruty przez nieznanego sprawcę w 1106 roku​

    10. Wyjaśnij okoliczności śmierci Ludwika z Karolingów. Spróbuj dokonać oceny jego postaci.

    Ludwik został otruty. Do dziś historycy nie są zgodni, kto mógł zlecić otrucie króla – jedni obwiniają jego wasali, (np. potomków Roberta I) a znajdują się i tacy, którzy obwiniają o ten niecny czyn jego najstarszego syna! Moim zdaniem, za otruciem króla Sycylii stoi Henryk IV Salicki – ale przechodząc do właściwej odpowiedzi na pytanie: Ludwik ugruntował pozycję swojej dynastii na sycylijskim tronie, co bardzo pomogło jego następcom. Zwiększył także swoje uprawnienia na tyle, by bez problemu władza przeszła na jego najstarszego syna. Władcy sycylijscy mogli także liczyć na wsparcie cesarzy niemieckich, ze względu na krew, płynącą w ich żyłach, odziedziczoną po Ulryce. Oceniam więc pozytywnie panowanie Ludwika I, zwanego Sprawiedliwym.

    [​IMG]

    Osiągnięcia:
    - centralizacja władzy, zmiana zasad sukcesji, zapewnienie tronu dla Karola, najstarszego syna
    - zbudowanie trwałego sojuszu z cesarzem Niemiec
    - ugruntowanie swojej władzy nad Sycylią

    Rodzina:
    Ze swoją żoną, najstarszą córką Henryka IV, Ulryką Frankońską miał ośmioro dzieci:
    - Berta, żona Dytryka, księcia estońskiego
    - Karol, późniejszy król Sycylii jako Karol I
    - Eleonora, żona króla Anglii, Sylwestra I
    - Margarita, zaręczona z królem Kastylijskim, Sanchem III
    - Otto, zaręczony z Beatrycze, panią na Plauen
    - Pepin, zaręczony z Markesą z Nawarry, przeznaczony przez ojca do kariery duchownego
    - Matylda, zaręczona z Konradem, królem Lotaryngii
    - Karloman, pogrobowiec, nie uzyskał nic od ojca, prawdopodobnie będzie długi czas na utrzymaniu brata
    Ponadto, ze swoją kochanką, król Ludwik miał syna:
    - Ludwik, wspierający swojego królewskiego brata jako jeden z dworzan, niewygodny, z racji bycia pretendentem do tronu

    PS: Miłej lektury!
    PPS: Komentarze mile widziane!
     
  5. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Zoor - nie wiem, czy w dalszym ciągu będzie szło mi równie szybko - odcinki mam rozegrane do połowy XIII wieku, ale gorzej z fabularyzacją, którą mam gotową jeszcze na najbliższe trzy odcinki.
    Languorous_Maiar - Pisząc o ostatnim Karolingu, miałem na myśli Ottona II, księcia Dolnej Lotaryngii, jeśli się nie mylę to właśnie jego określa się ostatnim, męskim potomkiem Karolingów, nie wywodzącym się z linii po kądzieli bądź od potomka nieślubnego. Hrabia, o którym mówisz (czyżby chodziło o Herberta IV?) wywodzi się od Bernarda Longobardzkiego, a więc od NIEŚLUBNEGO syna Pepina Longobardzkiego. Cieszę się, że AAR się podoba :)

    ---------- Post added 03-10-2012 at 17:13 ---------- Previous post was 02-10-2012 at 23:18 ----------

    ODC III – Umarł król, niech żyje król!​


    Karol I Karoling


    [​IMG]

    Pomnik przedstawiający Karola w parku w Trapani

    Król Sycylii 1106 - 1136​

    Karol wstąpił na tron jako zaledwie dziewiętnastoletni młodzieniec, nie znalazł jeszcze godnej siebie partnerki. Ojciec wychował go na człowieka pracowitego, hojnego, pokornego, zachowującego umiar, a po swoich przodkach odziedziczył talent strategiczny. Jedyną jego negatywną cechą była skłonność do okrucieństwa.

    [​IMG]

    Jego władzę szybko zakwestionował dawny wróg jego ojca – książę Salerno i dziedzic Nubii​

    „Kiedy więc – w okolicznościach nagłych i podejrzanych wielce – duszę Panu naszemu oddał nasz pan wielmożny, Ludwik, pierwszy tego imienia na sycylijskim tronie, zanim jeszcze syn jego, królem później naszym się mieniący, do stolicy się udał by koronę na skronie swe włożyć, jako w prawie bożym i ludzkim powinien uczynić, zebrali się różni mężowie i przeciw niemu i dynastyji jego pomstować zaczęli, uzurpatorami wyzywać i świętego ich miejsca na tronie im odmawiać. Zebrali się tedy owi szubrawcy pod sztandarem księcia z Salerno…”

    [​IMG]

    Przed wyruszeniem na wojnę na czele hufca królewskiego, Karol pojął za żonę Eleonorę, duńską księżniczkę​

    „Wielkiej urody, powiadam wam, była to niewiasta, a przy tym mądrość wielka ją cechowała, gospodarność, żywotność i pokora, które bardzo na ten czas ciężki przydały się naszemu królowi. Z dalekiej i mroźnej pochodziła Północy, lecz i między dzikimi Waregami, kto oko ma dobrze, skarb wypatrzyć może, tako i pan nasz, będąc, jeszcze jako następca miłościwego Ludwika, świeć Panie nad jego duszą, księżniczkę duńską, Eleonorę, był zobaczył i – gdy tylko na ojcowskim zasiadł tronie – posłów posłał na daleką Północ by mu piękną Dunkę przywiedli”

    [​IMG]

    Siły buntownika zostały pokonane, a siły wierne królowi ponownie ruszyły na Salerno​

    „Straszną była ta bitwa, a kto żyw z niej ostał, niestworzone historie opowiadał o niej (…). Bóg jednak po stronie pana naszego, prawowitego ziem tych dziedzica, stanął i pokonać buntownika mocą swoją dopomógł. Tym wspanialsze dał świadectwo Karol, pierwszy imienia tego na tronie sycylijskim, iż jemu właśnie i potomkom jego, korona i władza nad ziemiami naszymi, z woli boskiej, należną się stała”


    [​IMG]

    Buntownik został pokonany, strony zawarły biały pokój

    [​IMG]

    W 1109 roku narodził się pierworodny syn Karola, któremu nadano imię Ludwik, na cześć jego dziadka, pierwszego króla Sycylii, z Karolingów​

    „Pierworodnemu swemu nadał nasz monarcha imię Ludwik, nadzieję niechybnie mając, iż czyny jego, równie światłe i wielkie w przyszłości będą, tak, jak kiedyś czyny dziada jego, po którym miano otrzymał”

    W dwa lata po narodzinach Ludwika, Karol podjął decyzję o podboju Malty. Królewska flota przeprowadziła blokadę wyspy, a armia przeprowadziła desant

    [​IMG]

    Papież zwrócił uwagę na szerzącą się w Salerno herezję. Król nakazał uwięzienie heretyka, a o jego losie miał zadecydować, gdy powróci z krucjaty​

    „A kiedy pan nasz, na wyprawę przeciw szejkowi Malty się sposobiwszy, wojska swe zbierał w Palermo, przybył do niego posłaniec papieski i na inną zarazę, toczącą królestwo, uwagę Karola zwrócił. Oto, książę Salerno, bywając w krajach dalekich, odstąpił od wiary przodków i – parszywym heretykiem się stawszy – gnębił lud swój i do herezji takoż poddanych namawiał. Prosił tedy papież nasz, aby proceder niecny krnąbrnego kacerza ukrócić. Przystał na prośbę papieża nasz król światły i heretyka polecił pojmać, a gdy mu doniesiono, że książę-heretyk więźniem Korony został, obiecał osądzić go osobiście, kiedy tylko z wyprawy powróci…”

    [​IMG]

    Podbój Malty był tylko kwestią czasu. Kiedy wyspa została podbita, Karol przekazał ją w lenno swemu przyrodniemu bratu, Ludwikowi​

    „Wspaniałe to było zaiste zwycięstwo, piękny hołd Panu naszemu w Niebiesiech wyprawiony! Mężni wojowie z Sycylii poganom cios straszny zadawszy, wyspę ich zagarnęli, a samego ich przywódcę, pojmawszy, na śmierć skazali. Maltę zaś otrzymał przyrodni brat króla naszego, Ludwik, tym bardziej trzeba chwalić Karola, skoro z bastardem ojca własnego w tak szlachetny sposób postąpił…”

    Książę Salerno został uznany za persona non grata w Królestwie Sycylii i skazany na wygnanie, a jego lenno zostało włączone do dóbr królewskich. Inwestyturę na księstwo otrzymał młodszy brat Karola, Pepin.

    „Nieważne jak wielkie klątwy rzucały obmierzłe usta heretyka, pan nasz w wyroku swoim nieugiętym pozostał – kacerza włości jego pozbawiono, z królestwa wygnano, ze srogim przykazem, by nie odważył się wracać, bo ciąży na nim wieczne piętno infamii. Kiedy zaś kacerz do Nubii powrócił, by tron po swoim ojcu, kacerzu przeklętym, objąć, całe księstwo jego oddane zostało Pepinowi, bratu naszego pana. Gdy ten jednak zmarł, z powodu choroby, Karol – w swej miłości do braci własnych – nadał Salerno najmłodszemu bratu – Karlomanowi…”

    Przez kilka lat, w domenie Karola panował względny spokój, a młode królestwo rozwijało się bez przeszkód. Jednak w 1120 roku, kalif, rezydujący w Bagdadzie, wobec znacznych postępów cesarza Bizantyjskiego w walce z Arabami, zwołał dżihad w celu odbicia części Mezopotamii, którą zagarnęli Bizantyjczycy.

    Karol postanowił skorzystać na zaangażowaniu muzułmańskich władców w wojnę z Bizancjum. Król zebrał swoją armię i zaatakował należący do lokalnego sułtana Tunis.

    [​IMG]

    W przeddzień inwazji na Tunis, metropolita Sycylii zdał raport ze swojej działalności w Trapani – większa cześć mieszkańców przyjęła jedyną wiarę!

    [​IMG]

    Obrońcy Tunisu nie zdołali przełamać oblężenia swoim śmiałym wypadem, wielu z nich zginęło, a żaden nie przedarł się przez siły Sycylii

    [​IMG]

    Jeden z żołnierzy broniących miasta zaoferował królowi swe usługi, nikt z oblężonych nie wie jednak, kto jest zdrajcą

    [​IMG]

    Obrońcy Tunisu – bez wsparcia sił sułtana – musieli kapitulować​

    Szczęście sprzyjało siłom Karola – stary sułtan poległ w bitwie z Bizantyjczykami, a jego synowie wystąpili przeciwko władzy najmłodszego brata (który koronował się na sułtana) i siły Sycylii nie napotkały wielkiego oporu w Tunisie.

    „O jakże wielkim sprytem, jaką przebiegłością, mądrością i znajomością wroga swego wykazał się nasz władca, gdy się na Tunis wyprawiał! W owym czasie, sułtan stary, na dżihad do Bizancjum się wybrawszy, sromotną poniósł porażkę, a Grecy dzielni śmierć mu na polu bitwy zadali. Synowie zaś zmarłego sułtana, każdy z matki innej, podzielili między siebie jego włości – lecz najmłodszy z nich zaraz sułtanem się obwołał. Starsi tedy bracia jego wojnę mu wydali i kiedy brat przeciw bratu miecz podnosił, pan nasz zaatakować ich postanowił. Nie zdołali się przed nim obronić i zdobył on Tunis ku chwale Pana naszego…”

    [​IMG]

    W trakcie marszu na Kajruan, król dowiedział się o śmierci swojej ulubionej córki. Nawet ta smutna wiadomość nie powstrzymała go przed dalszym prowadzeniem kampanii​

    „A jakiż spotkał naszego króla cios, jak wiele był w stanie poświęcić dla dobra swego ludu! Kiedy doszła go wieść o śmierci ukochanej córki, prowadził hufce swoje na muzułmańską twierdzę… Mimo łez, do oczu mu się cisnących, w niebo pono tylko spojrzał, jął modlić się cicho, a gdy odmawiać modlitwę skończył, do boju rycerzy poprowadził. Gdy twierdza zdobyta została, całe łupy zebrane, wszystko bogactwo, którego poganie bronili, przykazał do Palermo wysłać, na pogrzeb małej Eleonory…”

    [​IMG]

    Po trwającej niemal sześć lat wojnie, sułtan – pragnący skupić się na utrzymaniu swojej władzy, a nie na obronie Tunisu, z którym jego włości nie graniczyły – poprosił o pokój, na który Karol przystał.​

    Długa wojna opustoszyła królewski skarbiec, rozzuchwaliła możnych, którzy zaczęli spiskować przeciwko królowi, przebywającemu na wojnie, a także dołączyła do królestwa posiadłości zamorskie, których w przyszłości trzeba będzie bronić.

    Księciem Tunisu mianowano najstarszego syna monarchy – Ludwika – który w imieniu ojca rządził w jego afrykańskich włościach.

    [​IMG]

    W 1136 roku król Karol został zamordowany przez nieznanego sprawcę.​

    „Jakiż smutny los spotkał męża tak wielkiego, światłego i mądrego… Niech na wieki przeklęty będzie ów łotr, który sztyletem swoim, pierś pana naszego przebił, gdy ten z kościoła, po mszy niedzielnej powracał. Tak oto, z przebitą sztyletem piersią, żywot zakończył wielki król Sycylii, niech mu lux perpetua świeci…”

    [​IMG]

    Osiągnięcia:
    - utrwalenie władzy dynastii Karolingów na Sycylii
    - udana krucjata na Tunis, początek walki o Afrykę
    - sukcesy w nawracaniu ludności podbitej na katolicyzm
    Rodzina:
    Ze swoją żoną, Eleonorą Duńską, król doczekał się sześciorga dzieci:
    - Elżbieta, żona Aurelia II, króla Aragonii
    - Ludwik, książę Tunisu, a także późniejszy król Sycylii jako Ludwik II
    - Franciszek, mąż Ingrid Norweskiej, księżnej Ostergotland, dał początek linii Karolingów norweskich
    - Matylda, żona króla Kastylii, Leonu i Portugalii, Ferdynanda
    - Eleonora, zmarła w dzieciństwie
    - Berta, zaręczona z cesarzem Bizancjum, Manuelem I

    PS: Dzisiaj odcinek "kronikarski" - w następnym wraca "mój" styl narracji.
    PPS: Standardowo - życzę miłej lektury, komentarze mile widziane!
     
  6. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    ODC IV – „Na podbój Afryki!”

    Ludwik II Karoling


    [​IMG]

    Król Sycylii 1136 – 1172
    Król Afryki 1154 – 1172​

    Ludwik był zręcznym taktykiem, człowiekiem pracowitym i pokornym, skorym do gniewu, bywał okrutnym, ceniono go za jego towarzyskość i sprawiedliwość. Ludwik był dobrze przygotowany przez swego ojca do objęcia tronu, zarządzał bowiem w imieniu Karola Tunisem, zyskał także ogólną sympatię, tak prostego ludu, jak możnych i Kościoła – nikt więc nie buntował się, gdy w roku 1136 włożył na skronie koronę.

    [​IMG]

    By zyskać sobie jeszcze większe poparcie stanu rycerskiego, Ludwik II zorganizował wielki turniej, na który przybyli rycerze z całej Italii

    LUDWIK

    - Panie? – głos przybocznego wyrwał króla z zamyślenia, Ludwik skierował pytające spojrzenie na towarzyszącego mu rycerza.
    - Co się stało, Henryku? – zapytał król, z trudem odrywając się od marzeń i planów, które snuł.
    - Rycerze skruszyli już kopie – odpowiedział młody, niedawno pasowany przez króla, rycerz – Nie interesuje cię walka, mój królu?
    Król zaśmiał się głośno.
    - Drogi Henryku… - Ludwik westchnął – Czy naprawdę sądzisz, że pokazowa walka, którą urządzają ci błaźni może interesować kogokolwiek?
    Młodzieniec nie odpowiedział, wyraźnie zdziwiony odpowiedzią króla. Ludwik, widząc zmieszanie rozmówcy, postanowił wyjaśnić:
    - Nie chodzi o ten turniej – król głową wskazał dwóch rycerzy, walczących w oddaleniu od odosobnionej loży królewskiej – To tylko… Coś ulotnego, co na chwilę odrywa od nudnej rzeczywistości. Lud potrzebuje igrzysk i chleba, mądry władca daje mu je, a za to go kochają. Kiedy ma się już miłość własnego ludu, można realizować cele większe.
    - A jakiż to cel – odważył się zapytać młody przyboczny króla – Zamierza Wasza Wysokość realizować?
    Henryk bardzo szybko pożałował tego pytania – on, marny przyboczny, miał czelność zapytać króla o jego plany! Ludwik, ku zaskoczeniu młodego rycerza, odpowiedział:
    - Moim celem jest Afryka – odpowiedział krótko król – Powinna być celem moim i każdego, który po mnie założy tę koronę.
    Henryk nie odpowiedział. Król skierował spojrzenie na pojedynkujących się rycerzy.
    Moi przodkowie próbowali odzyskać dziedzictwo… I wiem jak to się zakończyło. Nie zamierzam powtarzać ich błędów.

    Drugim z kroków jakie podjął król, była inwestytura swego dworzanina, Godfryda, na księstwo Tunisu (chciałem przekazać je synowi, ale zbyt duża domena poważnie ochładzała moje relacje z wasalami, a syna jeszcze brak)

    [​IMG]


    W pierwszych dniach panowania, nowy król dał się poznać jako sprawiedliwy sędzia – niewierna małżonka została wtrącona na kilka dni do lochu w Palermo​

    „A dwór cały drżał, gdy pan nasz, w słuszny gniew swój wpadłszy, sprawiedliwe, acz okrutne miotał wyroki, by innych od grzechu i nieprawości odwlec. Była i wtenczas sprawa pewnej szlachetnie urodzonej damy, księżniczki z urodzenia, zaślubionej jednemu z dworzan jaśnie pana. Owa dama, czynu niecnego dokonując, świętej zasady wierności mężowi swemu nie dotrzymywała, zwrócił się tedy wzgardzony dworzanin do pana naszego, by ten, niewierną niewiastę, ukarać raczył w swej sprawiedliwości. Tedy pan nasz wysłuchał skargi dworzanina, a zebrawszy dowody nieprawości owej niewiasty, w iście salomonowym wyroku ją skazawszy, na dni kilka do lochu ją wtrącił…(…)”

    [​IMG]

    Wielu nieprzychylnych królowi kronikarzy zwracało uwagę na jego… ekscentryczne zachowanie. W każdej plotce tkwić może jednak ziarno prawdy.

    [​IMG]

    Zwycięzcą turnieju został jeden z krewnych księcia Kapui. Rycerz – oprócz – chwały, zyskał także możliwość osobistej audiencji u JKM, Ludwika

    [​IMG]
    [​IMG]

    Rycerze, którzy zajęli drugie i trzecie miejsce, nie zwrócili już uwagi króla, cieszyli się jednak szacunkiem wśród innych przedstawicieli stanu rycerskiego

    [​IMG]

    W czerwcu turniej zakończył się, a wszyscy musieli powrócić do rutyny życia codziennego

    [​IMG]

    Znikanie pieniędzy ze skarbca zaniepokoiło króla, wezwał więc on swego zarządcę majątku na przesłuchanie

    LUDWIK

    Zarządca królewskiego majątku i zarazem obecny książę Kapui, Filbert, pierwszy tego imienia na tronie książęcym, wkroczył do komnaty z uśmiechem na ustach. Podszedł do kronu królewskiego, skłonił się przed swoim seniorem, a kiedy dopełnił formalności, rzekł:
    - Wasza Wysokość mnie wzywał? – po zadaniu pytania, książę cierpliwie czekał, aż młody król raczy odpowiedzieć, zaniepokoił się jednak wyraźnie, gdy cisza się przeciągała.
    Filbert otworzył usta by zadać jakieś pytanie, zaraz je zamknął, gdy usłyszał za swoimi plecami odgłos kroków. Obrócił się szybko i ujrzał idącemu ku niemu Henryka, przybocznego króla. Młodzieniec zatrzymał się jednak przed księciem, pokłonił się Filbertowi oraz królowi i przemówił:
    - Wasza Wysokość raczył mnie wezwać? – król i jemu nie odpowiedział – Jestem więc.
    Król poruszył się nieznacznie. Skierował spojrzenie na Filberta.
    - Myślałeś – przemówił niskim, groźnym głosem – Że się nie dowiem?
    Filbert zbladł nieco, ale się nie odezwał.
    - Nikt nie będzie mnie bezkarnie okradał – warknął król – Wiesz, co robi się w moim królestwie ze zdrajcami!?
    Ciszę, która zapadła po słowach króla, przerwał syk miecza, wyciąganego z pochwy. Henryk wycelował obnażone ostrze w kierunku księcia Kapui. Filbert padł przed tronem swego seniora na kolana.
    - Panie! Błagam, okaż litość! – rozpaczliwe słowa zdawały się nie poruszać króla, miecz przybocznego zbliżył się do twarzy księcia.
    - Stój, Henryku! – powstrzymał młodego rycerza król – Jego śmierć nic nie zmieni. Jeśli okażę ci litość, będziesz służyć wiernie?
    Filbert gorliwie potwierdził.
    - Powstań więc, Filbercie – książę wypełnił polecenie króla – I służ mi wiernie. Za jakikolwiek sprzeciw wobec mojej woli, zostaniesz ukarany śmiercią. Rozumiesz?
    FIlbert zrozumiał.
    - Możesz odejść – kiedy książę obrócił się na pięcie by odejść, król zawołał jeszcze za nim – Musisz także oddać całą, ukradzioną sumę!
    Cholerny skąpiec, pomyślał Filbert.
    Bał się bowiem swoją myśl ubrać w słowa.

    [​IMG]

    Podejrzenia króla okazały się słuszne – zarządcy majątku nakazano zwrócić ukradzioną sumę

    [​IMG]

    Rok 1138 był radosnym dla dworu w Palermo, narodził się bowiem następca tronu, któremu nadano imię Ludwik​

    Pięć lat później, król zapragnął pójść w ślady swego ojca – marzył bowiem o opanowaniu większej części północnej Afryki i pokonaniu walczących między sobą sułtanów. Ogłosił więc krucjatę na ziemie emira Trypolitanii i wkrótce jego rycerze uderzyli na ziemie innowierców. W marcu 1144 roku, niemal trzy tysiące zbrojnych z Sycylii przystąpiło do oblężenia Trypolitanii.

    [​IMG]

    Trypolis padł po niemal rocznym oblężeniu, straty sił królewskich były jednak znaczące​

    „Wielką gorliwością wykazał się dowódca wojsk Krucjaty, książę Kalabrii, Tybalt, pierwszy tego imienia. Rozsądnie gospodarując dostępnymi środkami, przy małych stratach, udało mu się zdobyć Trypolis, stolicę emiratu. Jego zwycięstwo nie miało jednak decydującego znaczenia dla przebiegu całej kampanii, bowiem główne siły emira postanowiły zaskoczyć atakujących i – nie przybywając na pomoc obleganej stolicy – udały się do(…)”

    [​IMG]

    Armia emira zaatakowała nagle posiadłości wasala królewskiego w Tunisie

    HENRYK

    Nikt nie spodziewał się ataku – siły księcia Tunisu zostały szybko pokonane, a ich resztki – dowodzone przez królewskiego przybocznego – wycofały się do Kabisu. To tutaj wszystko miało się rozstrzygnąć…
    Henryk usłyszał złowróżbny świst, odruchowo skrył się za tarczą – strzała, wystrzelona przez jednego z łuczników Saracenów z głośnym trzaskiem wbiła się w jego tarczę, nie robiąc mu krzywdy.
    - Przygotować się! – wrzasnął do swoich ludzi, skrytych za prowizoryczną barykadą – Atakują!
    Saraceni przypuścili kolejny atak na umocnione pozycje chrześcijańskich obrońców. Ich szarża została spowolniona przez ostrzał, który prowadzili nieliczni strzelcy Henryka, jednak nie byli oni na tyle liczni by powstrzymać atak ludzi emira.
    Jeden z muzułmańskich wojowników wyrósł nagle przed Henrykiem, zamachnął się mieczem, który musiał zdobyć na jednym z ludzi księcia, nie przypominał on bowiem mieczy arabskich. Henryk przyjął cios na tarczę, odpowiedział szybkim cięciem. Saracen cofnął się, przygotował się do kolejnego ataku, który jednak nie nastąpił – strzała jednego z łuczników chrześcijańskich trafiła go w pierś.
    - Nie damy rady! – krzyknął jeden z ludzi Henryka, odpierając z trudem zaciekłe uderzenia topora przeciwnika.
    Henryk doskoczył do walczących i przebił mieczem zwróconego do niego plecami, muzułmańskiego topornika.
    - Wszyscy do mnie! – rozkazał.
    Z trudem, chrześcijanie wypełnili jego rozkaz, tworząc zwartą grupę. Atak Saracenów został odparty, szykowali się oni jednak do kolejnego szturmu na pozycje resztek armii księcia Tunisu.
    - Filipie – zwrócił się Henryk do jednego z rycerzy – Weź jednego z ocalałych koni. Odciągniemy ich od ciebie, a ty spróbuj dostać się do króla. Inaczej, Tunis zostanie zdobyty.
    - Ale… - Filip wyraźnie się wahał.
    Henryk uniósł dłoń.
    - Nie czas na protesty – uciął. Spojrzał na swoich ludzi – Jesteście gotowi?
    Rycerze, a także prości mieszkańcy tych ziem, którzy zdecydowali się walczyć w obronie swoich domów, zgodnie skinęli głowami.
    - Za króla Ludwika! – wzniósł okrzyk Henryk, opuszczając barykadę i atakując zaskoczonych Saracenów.
    Ostatnim, co pamiętał przyboczny króla, była strzała, wbijająca się w jego ramię i miecz, mknący ku jego szyi.

    [​IMG]

    Siły emira zostały pokonane przy próbie przełamania oblężenia Trypolitanii​

    „Wielkie zwycięstwo nad siłami podłego emira odniósł szlachetny książę Kalabrii, imieniem Tybalt, dowodzący światłymi wojskami naszego królestwa. Wprzód uprzedzony o ataku niewiernych, zdołał on na czas siły swe do walki przysposobić i bitwę straszną Saracenom wydał (…)”

    Wojna przedłużała się, a wojska króla topniały. Zniechęceni książęta jęli więc spiskować, szeptem mówiło się o „szaleństwie” króla i o tym, by osadzić na tronie jego młodego syna. Król – wiedząc, że bez wsparcia nie wygra wojny, poprosił o pomoc Wielkiego Mistrza Templariuszy – Rajmunda z Orleanu. Zakonni rycerze przybyli na wezwanie, w zamian żądając jedynie otwarcia kilku z ich komandorii na terenie Sycylii.

    [​IMG]

    W 1150 roku odbył się ślub cesarza Hiszpanii i zarazem dziedzica korony francuskiej, Jana I, z najstarszą córką Ludwika, Eleonorą. Karoling zrezygnował z korony francuskiej, licząc na wsparcie potężnego sojusznika.

    [​IMG]

    Sam papież postanowił wspomóc Ludwika w jego walce o pokonanie emira – pieniądze papieskie pozwoliły nieco wypełnić królewski skarbiec, a także opłacić Templariuszy

    HONORIUSZ III

    Papieski skryba pojawił się zaledwie kilka minut po tym, jak papież wysłał po niego jednego ze swoich podwładnych. Młodzieniec pokłonił się przed następcą św. Piotra.
    - Wasza Świętobliwość – papież skierował na niego zawodzący już, starczy wzrok – Oto jestem.
    - Dobrze – odezwał się papież, po czym powtórzył – Dobrze. Twoja młodzieńcza siła mi się przyda, moje ciało zaczyna mnie już zawodzić. Napiszesz list.
    - Do kogo, panie? – zapytał skryba, przygotowując pergamin i pióro.
    Papież zamyślił się. Prawdopodobnie układał w myślach treść owego listu.
    - Do króla Ludwika – odpowiedział papież.
    - Króla sycylijskiego? – upewnił się skryba.
    Papież z trudem skinął głową.
    - Pisz – rozkazał – W uznaniu zasług waszych w służbie chrystusowej i w zwalczaniu plugawego panowania innowierców w północnych partiach Afryki, my – Honoriusz, trzeci tego imienia – w dowód uznania swego dla czynów waszych, błogosławieństwo oraz zawartość kufra, który posłaniec waszej królewskiej osobie przekaże, posyłamy wraz z tym listem. W walce swej nie ustawajcie albowiem o święty cel wystąpiliście…
    Tutaj, papież przerwał. Skryba zamarł, czekając na dalszy ciąg.
    - Zakończ – odpowiedział papież – Rozpocznij kolejny.
    - Do kogo, Wasza Świętobliwość?
    - Do Rajmunda, Wielkiego Mistrza Templariuszy – odpowiedział papież, nie odwracając się ku słudze.
    - Pisz – rozkazał znów – Drogi przyjacielu. Zakładam, iż wspomagając króla sycylijskiego, cel Twój nie różni się niczym od tego, jaki miałeś na Węgrzech. Ostrzegam Cię jednak, iż działanie Twoje jest nierozsądnym i mojego poparcia nie znajduje. Nie nadszedł jeszcze czas Templariuszy…
    - Te dwa listy – kontynuował wypowiedź papież – Razem z kufrem, zabierzesz do Trypolisu.
    - Co jest w tym kufrze, Wasza Świętobliwość? – odważył się zapytać młodzieniec.
    - Coś, co wygrywa wojny, mój chłopcze – odpowiedział krótko papież.
    Niech to złoto przysłuży się Ludwikowi i niech nie śmie zapominać, od kogo je otrzymał.

    [​IMG]

    Ziemie zagarnięte przez Saracenów zostały odbite przez rycerzy Rajmunda​

    „Strasznym i okrutnym pokarał nas Allah losem! Chrześcijańska zaraza przetoczyła się przez nasze ziemie niczym szarańcza, niszcząc nasze domy i mordując nasze rodziny, nas samych skazując na los tułaczy i ludzi zagubionych w wielkim świecie – czymże zasłużyliśmy sobie na ten los? Czy prawie postępuje ten, który w imię Boga zabija i morduje innych? Czyż nie jest to czyn haniebny w niemal każdej religii, działanie szpetne w oczach każdego boga, wyjąwszy może straszne i krwawe bóstwa ludów pogańskich? Nasz czas kończy się: czas nam umknąć do krajów bezpiecznych: ku Persji, ku niedostępnym niegdyś stepom… Bądźcie przeklęci chrześcijanie!”

    Sytuacja na froncie zaczęła się poprawiać, król odetchnął z ulgą. Problemy miał jednak jego nowy sojusznik – cesarz Jan I. Po śmierci jego ojca, władca Iberii powinien odziedziczyć koronę francuską, tak się jednak nie stało, możni Francji na swego cesarza wybrali młodszego brata Jana, a siły Hiszpanów poniosły porażkę pod Dijon. Imperium Kapetyngów zostało podzielone na dwa, wrogie sobie imperia.

    [​IMG]

    Siła Templariuszy przeważyła szalę wojny – emir musiał się poddać. Król otworzył kilkanaście komandorii Zakonu na terytorium całego swego władztwa, a Wielki Mistrz był do końca życia monarchy jego doradcą i przyjacielem

    MISTRZ TEMPLARIUSZY

    Rajmund skierował się prosto do królewskiego namiotu. Zastał Ludwika, kiedy ten wnikliwie studiował sporządzone przez jednego z jego dworzan mapy. Mistrz Templariuszy zdecydował się przerwać królowi i wszedł do namiotu.
    - Witaj, Rajmundzie – na twarzy króla pojawił się uśmiech – Z czym do mnie przychodzisz?
    Mistrz Templariuszy nie odpowiedział od razu. Zdążył już zaważyć, iż rozmowy z królem zmuszają go do zachowania ostrożności – Ludwik był człowiekiem niezwykle przenikliwym i Rajmund wiedział już, iż w Sycylii nie uda mu się osiągnąć jego celu.
    - Wasza Wysokość zamierza… wywiązać się ze swoich… zobowiązań? – zapytał, pełen najgorszych przeczuć, Mistrz.
    Ludwik wyglądał na rozbawionego ostrożnością tego pytania.
    - Masz na myśli komandorie? – zapytał po chwili, a gdy Rajmund przytaknął, kontynuował – Oczywiście. Ale wiesz, że nie możesz liczyć na nic więcej?
    W głosie króla przebrzmiała twarda nuta.
    A więc się domyślił…
    - Tak, Wasza Wysokość – odpowiedział szybko Rajmund – Walka u twego boku była zaszczytem, panie.
    - Gdzie teraz zamierzasz się udać, Rajmundzie? – zapytał po chwili król – Gdzie będziesz realizować swój… cel?
    Rajmund zamyślił się. Na Węgrzech już mu się nie udało – zresztą tamtejszy król, wywodzący się z Rurykowiczów, mimo przejścia na prawdziwą wiarę, wciąż sympatyzuje z prawosławnymi poddanymi…
    Może Polska? Kraj na obrzeżach znanego nam świata… Tam mógłbym założyć swoje…
    Nie. To głupie.

    - Nie wiem, Wasza Wysokość – odpowiedział w końcu, zgodnie z prawdą i opuścił namiot

    [​IMG]

    Po zakończeniu wojny, król koronował się na władcę Afryki. Księstwo Trypolitanii nadano najmłodszemu synowi monarchy – Alfonsowi

    [​IMG]

    Ludwik chciał zapewnić koronę Afryki swojemu najstarszemu synowi – wymusił na możnych zgodę na zwiększenie swoich uprawnień…

    [​IMG]

    By zapewnić Ludwikowi obie korony.

    [​IMG]

    W 1158 roku zbuntował się przeciw władzy Ludwika książę Kapui

    [​IMG]

    Osamotniony buntownik nie dał rady siłom Ludwika​

    „Zaprawdę głupcem okazał się książę Kapui! Kędy tylko bowiem podniósł miecz swój na pana naszego, światłem Bożym otoczonego, miłościwie panującego króla Ludwika, wielkiego zwycięzcę znad Trypolisu, i jął nawoływać ów książę Filbert do zdrady seniora i walk przeciwko niemu, któż – będący przy zmysłach zdrowych – gotów był go wysłuchać? Rebelia osamotnionego księcia została więc przez naszego prawego króla zduszona, sam zdrajca, w lochu się znalazłszy, jeno o zmiłowanie mógł pana naszego błagać(…)”

    [​IMG]

    Sędziwy król przeżył swoją żonę – młodszą od niego o trzy lata

    [​IMG]

    Król Ludwik umarł w roku 1172. Jego najstarszy syn, również Ludwik, koronował się w Palermo na króla Sycylii, a kilka dni później także w Tunisie na króla Afryki​

    Osiągnięcia:
    - Konkwista Trypolitanii
    - zdobycie kolejnej korony królewskiej
    - zapewnienie korony afrykańskiej najstarszemu synowi
    Rodzina:
    Ze swoją żoną, Margaritą, księżniczką kastylijską, Ludwik miał ośmioro dzieci:
    - Eleonorę, przez pewien czas cesarzową Hiszpanii, później hrabiankę Moliny, żonę Jana z Moliny, w ostatnich latach życia królowa-matka Hiszpanii, zmarła w wyniku choroby
    - Margaritę Starszą, żonę Oswyna, króla Anglii, a gdy ten utracił koronę, hrabianka Exteru
    - Margaritę Młodszą, żonę Konrada IV Luksemburga, króla Lotaryngii, matka przyszłego Konrada V, zmarła na zapalenie płuc
    - Ludwika, późniejszego króla Sycylii jako Ludwik III i Afryki jako Ludwik II
    - Karola, męża księżniczki Trondelagu, protoplastę młodszej linii Karolingów norweskich
    - Bertę, żonę Henryka I, cesarza Francji i matkę Ludwika, przyszłego cesarza
    - Joannę, żonę księcia sławońskiego, Milana
    - Alfonsa, księcia Trypolitanii

    PS: Oto i kolejny odcinek, miłej lektury!
     
  7. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    ODC V = „Fatymidzi czy Algieria?”

    Ludwik III (II) Wielki

    [​IMG]

    Król Sycylii 1172 – 1207
    Król Afryki 1172 – 1207​

    Ludwik, trzeci tego imienia, był człowiekiem ambitnym, cierpliwym, pracowitym, pełnym pokory i odwagi. Na tron swego ojca wstąpił w wieku trzydziestu trzech lat. Przyświecał mu jeden cel – opanowanie północnej Afryki.

    [​IMG]

    Miesiąc po wstąpieniu Ludwika na tron, w wiek męski wkroczył jego starszy syn, Pepin. Wkrótce wyprawiono mu huczne wesele, jego wybranką została Eufrozyna, księżniczka z dalekiej Armenii​

    „Eufrozyna nie była niewiastą ani światłą, ani gospodarną ani nazbyt mądrą, nie grzeszyła także zbytnią pięknością – dlaczegoż więc pan nasz, właśnie taką niewiastę na żonę dla swego następcy wybrał? Nie interesowała go też zapewne siła jej ojca, despotat Armenii leżał bowiem daleko i w przypadku wojny, Nicefor IV nie mógł być przydatnym sojusznikiem. Pan nasz – w wyborze małżonki dla syna – kierował się jej krwią. Tak oto bowiem, Nicefor IV był nie tylko jednym z wasali cesarza Bizancjum, było między nimi pokrewieństwo bliskie: byli oni bowiem braćmi rodzonymi, obaj z Dukasów się wywodzili. Łącząc tedy Pepina z Eufrozyną, łączył w krwi pan nasz ród swój z cesarzami Bizancjum…”


    Pierwsze kroki mające prowadzić do konkwisty ziem północnej Afryki, Ludwik podjął, atakując w 1177 roku ziemie emira Algierii.

    [​IMG]

    Oblężenie najpotężniejszej twierdzy emira trwało niemal dwa lata – siły królewskie nie dały rady zdobyć jej same, musiano ściągnąć posiłki w postaci małego kontyngentu najemników

    PEPIN

    Syn króla zastał swojego ojca na skraju obozu, jaki rozbiły jego wojska pod Annabą. Ludwik rozmawiał właśnie z księciem Toledo, wysłannikiem od cesarza Jana III, hiszpańskiego sojusznika Karolingów w walce przeciwko emirowi Kabylii.
    - Mam nadzieję, że twój cesarz przybędzie na czas – mówił właśnie Ludwik do Ferdynanda II, księcia Toledo.
    Hiszpan nie odpowiedział, wskazał jedynie nieznacznym ruchem głowy na zbliżającego się Pepina. Władca Sycylii i Afryki obrócił się.
    - Witaj, synu – Pepin odpowiedział skinieniem głowy – Możesz mówić, książę, nie mam tajemnic przed swoim następcą.
    - Nasza armia – zaczął mówić, ku zaskoczeniu Pepina, po francusku Ferdynand – Napotkała na pewne trudności w Mauretanii, ale niedługo zaatakuje naszego wroga od zachodu.
    - Cieszy mnie to – skwitował krótko król – A jakież to trudności, jeśli wolno spytać?
    Ferdynand uśmiechnął się lekko.
    - Spytać ci wolno, Wasza Wysokość – odparł po chwili – Ale nie wiem, czy mi wolno odpowiadać.
    - Każdy z nas boryka się z problemami – Ludwik także się uśmiechnął – Czy chodzi o powstanie w Fezie?
    Zaskoczenie, jakie odmalowało się na twarzy wysłannika Hiszpanów, wystarczyło królowi za odpowiedź.
    - Będziemy czekać – kontynuował król – Możesz odejść, książę.
    Wysłannik cesarza Jana III Półrękiego posłusznie się oddalił. Pepin zbliżył się do ojca.
    - Z czym do mnie przychodzisz, synu? – zapytał król, obracając się ku pierworodnemu.
    - Komu przypadnie Kabylia, kiedy ją zdobędziemy, ojcze? – zapytał Pepin – Czy mogę ją objąć jako twój wasal?
    - Kabylię otrzyma twój brat, Ludwik – kiedy Pepin chciał otworzyć usta by coś powiedzieć, przerwała mu uniesiona dłoń ojca – Ty będziesz moim następcą na podwójnym tronie. Przyszły król musi być pewien wierności swoich wasali. Któż może być wierniejszym od twojego brata, tak bardzo podobnego do ciebie?
    Pepin milczał przez chwilę.
    - Ludwik jest lojalny wobec mnie, wie, że nie jest twoim następcą – odezwał się Pepin – Ale co z Karolem?
    - Karol nie zostanie księciem dopóki Ludwik żyje – uspokoił pierworodnego król.
    A ten będzie żyć długo i spłodzi wielu, silnych synów, będących siłą tego rodu – dokończył w myślach król.

    [​IMG]

    Emir – zaatakowany także przez cesarza Hiszpanii – poprosił o pokój. Jeden z wielu, małych kroków, został wykonany

    [​IMG]

    Trzy lata później, młodszy syn Ludwika umarł, po trwającej kilka miesięcy chorobie. Księciem został młodszy syn Ludwika III, Karol

    [​IMG]

    Dwa lata po śmierci Ludwika, umiera jego matka i żona króla Ludwika III. Król poślubił Anastazję, szlachciankę, pochodzącą z dalekiego Nowogrodu Wielkiego.​

    „Lata późniejsze smutnymi były dla dynastii Karolingów – odeszły bowiem dwie postaci bardzo dla niej ważne: drugi syn Ludwika, jego imiennik, a zarazem Karoling, z którym władca wiązał największe nadzieje, a dwa lata po śmierci Ludwika, do Pana odeszła również jego matka, Ermengarda Brandenburska. Dopiero nieudany zamach na jego życie, wyrwał Ludwika ze stanu żałoby i depresji, zmuszając go do zdecydowanego działania…”

    [​IMG]

    W 1193 nieznany sprawca poważnie okaleczył naszego króla!​

    ZABÓJCA​


    Alhambra* była jedną z pereł architektury jego ludu i Muhammad zawsze cieszył się, gdy odwiedzał to miejsce – w ostatnich latach cesarz Jan III wzywał swojego najlepszego szpiega i zabójcę nader często, zmagał się bowiem z wieloma, trudnymi przeciwnikami i bardzo cenił umiejętności jedynego człowieka, który nigdy jeszcze go nie zawiódł. Muhammad, w towarzystwie dwóch przybocznych cesarza, wkroczył do głównej komnaty kompleksu, stając przed Jego Cesarską Mością. Jak zawsze, Muhammad unikał spoglądania w kierunku kikuta, który pozostał po lewej ręce Jana – pamiątka, którą cesarz zyskał, walcząc o panowanie nad Mauretanią.
    - Witaj, sługo – odezwał się po chwili cesarz – Jesteś gotowy na kolejne zadanie?
    Muhammad skłonił się nisko.
    - Moje ostrze jest zawsze na twe rozkazy, mój królu – odpowiedział, nie śmiąc podnieść oczu na swego dobroczyńcę.
    Jan III machinalnie skinął głową, patrzył na jakiś punkt, nad głowami przybocznych.
    - Jak zawsze- skwitował po chwili – To zadanie będzie trudniejsze od wszystkich innych.
    Muhammad uniósł głowę, w jego oczach błysnęła determinacja.
    - Podołam mu! – zapewnił buńczucznie – Jak zawsze!
    Jan III zaśmiał się głośno.
    - Tylko tego oczekuję – odpowiedział – Ludwik III, król Sycylii, zaczął mi przeszkadzać. Marzy mu się moja Mauretania! Śmieszny, mały człowieczek… Ma zginąć. Czy to zrozumiałeś?
    - Tak, mój królu – odpowiedział krótko Muhammad.
    Przeciwnik jego dobroczyńcy zginie, nawet jeśli będę musiał poświęcić swoje życie!

    * Dopuściłem się pewnego anachronizmu, ponieważ w naszych czasach kompleks ten wybudowany został później.

    „Pogrążony w żałobie po synu i żonie król, nie został niemal zamordowany przez zamaskowanego zamachowca – uratował go przed śmiercią jeden z gwardzistów, który przed pierwszym ciosem sztyletu ochronił króla własnym ciałem. Ludwik nie uniknął jednak poważnych obrażeń, cios sztyletu oszpecił go tak bardzo, że jego późniejsi przeciwnicy nazywali go Bliznowatą Zmorą. Napastnik nie został jednak ujęty i jego pochodzenie oraz zleceniodawcy nie są znani do dziś…”

    Lata mijały, król płodził dzieci, gromadził majątek i planował. Zdecydował się działać, kiedy na podbój Algierii ruszyli Hiszpanie – zebrał wojska, opłacił najemników i ruszył na osłabiony walką z cesarstwem sułtanat.

    [​IMG]

    Trwająca dwa lata wojna kończy się po myśli Ludwika, padający pod ciosami Hiszpanów sułtanat nie jest w stanie obronić Algierii​

    „Upadek sułtanatu Almorawidów był tylko kwestią czasu, o ziemię upadającego sułtanatu upominały się bowiem dwa, silniejsze od niego państwa. W krótkim czasie, wydarto sułtanowi Fez, Marrakesz, Tanger, pozostawiając mu jedynie Algierię i Tilimsan. Kiedy cesarz Hiszpanii zaatakował sułtana by odebrać mu ziemie na zachodzie, król Ludwik również zwołał swoje wojska i wkroczył do wschodnich posiadłości Almorawidów. Atakowany przez dwóch przeciwników jednocześnie, cesarz musiał się poddać. Ludwik uzyskał w ten sposób Algierię, a cesarz Jan III uczynił swego przyjaciela, Henryka, królem Mauretanii”

    Księciem Algierii mianowano jednego z synów Ludwika, Amadeusza. Na schyłek życia Ludwika przypada zmiana w polityce zagranicznej królestwa Sycylii i Afryki. Nie mogąc już przeć na Zachód (przez podbój Mauretanii przez Hiszpanów) Ludwik zdecydował o skierowaniu wszystkich sił na opanowanie Egiptu.

    Kilka miesięcy później cały świat chrześcijański świętował – IV Krucjata zdobyła Jerozolimę! Królem nowopowstałego królestwa został przywódca Krucjaty, królewicz bawarski, Lambert.

    OBROŃCA GROBU ŚWIĘTEGO

    Lambert w milczeniu patrzył na zniszczone miasto, które zdobyły jego wojska. Jego żołnierzom udzielił się nastrój wodza, niektórzy modlili się cicho, ale wszyscy mieli wzrok wlepiony w zrujnowane przez walki miasto.
    - Książę? – jeden z żołnierzy podszedł do swojego wodza – Papież przybędzie za kilka dni.
    - Nie przyjmę korony – oznajmił Lambert, przyglądając się niedawno ugaszonej części miasta.
    Krzyżowcy zaszemrali. Ich przywódca, po odniesieniu zasłużonego zwycięstwa nad Saracenami, odmawia przyjęcia korony z rąk samego Ojca Świętego?
    - Nie jestem bowiem godzien tytułu króla Świętego Miasta – mówił dalej Lambert, podnosząc głos – Niech wam wszystkim będzie wiadome, iż staję oto przed wami jako Obrońca Krzyża Świętego!
    Żołnierze w milczeniu przyjęli decyzję Lamberta. Jerozolima musiała zaczekać na swojego króla…

    [​IMG]

    Król Ludwik III zmarł w 1207 roku, w wieku 68 lat. Na trony monarchii Karolingów wstąpił jego najstarszy syn, Pepin.​

    Osiągnięcia:
    - Podbój Algierii, zniszczenie sułtanatu mauretańskiego wspólnie z Hiszpanami
    - rozsądna polityka dynastyczna
    Rodzina:
    Ze swoją pierwszą żoną, Ermegardą Brandenburską, król miał pięcioro dzieci:
    - Pepina, późniejszego króla Afryki i Sycylii jako Pepin I
    - Ludwika, księcia Kabylii jako Ludwik II, zmarły po chorobie, bezdzietny
    - Adelajdę, żonę Oskara Węgierskiego, zmarłą w wyniku choroby
    - Karola, księcia Kabylii jako Karol I
    - Karlomana, księcia Szlezwiku
    Po śmierci pierwszej żony, król ożenił się ponownie. Jego wybranką została Anastazja, córka jednego z pomniejszych szlachciców Nowogrodu. Z Anastazją król doczekał się czwórki dzieci:
    - Agnieszki, królowej Danii, żony Krzysztofa II Lwa
    - Ludwika, marszałka na dworze w Palermo
    - Amadeusza, księcia Algierii jako Amadeusz I
    - Jakuba, zaręczonego z Ireną, księżną Samos
    Ludwik III przeżył także swoją drugą żonę. Ożenił się po raz trzeci, jego wybór padł na Felicję, księżną Kapui, z którą miał jednego syna:
    - Szczepana, późniejszy książę Kapui jako Szczepan I

    PS: Odcinek krótki to i pojawiający się szybciej. Miłej lektury!
     
  8. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Królom z dynastii Jimenezów nieco pomogłem pod względem finansowym żeby ich za szybko muzułmanie nie połknęli, ale stało się tak, że jeden z nich wykorzystał moją "pomoc" do przejęcia domen braci i systematycznej ekspansji na południe i w kilka pokoleń jego potomkowie opanowali Portugalię, Andaluzję i środkową część Hiszpanii, spychając Maurów do Grenady. Później zakończyli rekonkwistę, a pobożność, którą król Ferdynand otrzymał z krucjat, przekuł w tytuł cesarski. Później nastąpił jednak kryzys sukcesyjny i władzę przejęli Kapetyngowie, utrzymują się w Hiszpanii do 1260.

    Jeśli chodzi o Włochy to nie wiem, jak przebiegała tam dokładnie sytuacja, ale rządzi tam dynastia di Canossa, a więc potomkowie Matyldy. Poza tym - dalej ich władcy są wasalami HRE, może przejęli księstwa intrygami i stworzyli tytuł królewski? No idea.

    Z ciekawostek: powstało carstwo rosyjskie, Piastowie przejęli Czechy po śmierci ostatniego Przemyślida, a potomkowie królów polskich rządzą także w królestwie Jerozolimy. Na Węgrzech mają się dobrze katoliccy Rurykowicze, a tytuł cesarski w HRE od kilku pokoleń należy do książąt Luksemburga.

    Jak mi się uda, pojawi się dzisiaj jeszcze jeden odcinek :)

    ---------- Post added at 21:23 ---------- Previous post was at 20:06 ----------

    ODC VI – „Początki zatargów z Fatymidami”

    Pepin I Karoling

    [​IMG]

    Król Sycylii 1207 – 1219
    Król Afryki 1207 – 1219​

    Pepin był błyskotliwym strategiem, człowiekiem pracowitym, hojnym, odważnym. Wstępował jednak na tron w podeszłym wieku – chodził już po świecie niemal przez półwiecze. Był jednak władcą pełnym mądrości i wiedział, że przed nim i jego potomkami stawia się największe z wyzwań – pokonanie potężnego Kalifatu Fatymidów.

    Jedynym, co dzieliło Pepina od Egiptu, był niezależny emirat Cyrenajki. Korzystając z zasobów zgromadzonych przez ojca w ostatnich latach jego panowania, Pepin zwołał rycerstwo Sycylii na krucjatę. Mimo swego wieku, osobiście dowodził swoimi wojskami.

    „Pepin znał zamiary swojego ojca i realizował je konsekwentnie od chwili objęcia tronu do swojej śmierci. Celem Monarchii Karolińskiej przestała być ekspansja na Zachód: Hiszpanie stali się bowiem sojusznikami francuskich władców Afryki. Ich nowym kierunkiem ekspansji stał się Wschód: a więc ziemie Fatymidów. W tym właśnie kierunku pójdzie Pepin I, a – za jego przykładem – jego potomkowie”

    Siły królewskie wylądowały w Benghazi, czekając na posiłki w postaci Templariuszy (poświęciłem prawie całą pobożność nowego króla, ale było warto)

    [​IMG]

    Połączone siły zakonników i króla pokonały obrońców twierdzy​

    „Do pokonania ostatniego, niezależnego emira Afryki przyczynili się walnie Templariusze – ich Wielki Mistrz, Jan II, odpowiedział na wezwanie swojego przyjaciela i rycerze stawili się tłumnie w Benghazi. Po raz kolejny rycerze zakonni podkreślali swoje przywiązanie do monarchii karolińskiej – w przyszłości jeszcze wielokrotnie wspomagać oni będą starania kolejnych potomków Karola Wielkiego(…)”


    [​IMG]

    Młody emir został pozbawiony swego władztwa, jego miejsce zajął Ryszard, najstarszy syn Pepina i prawdopodobnie jego następca na obu tronach​

    „Smutnym był los młodego Jusufa V, ostatniego emira Cyrenajki – jako dziecko wygnany przez agresora – znienawidzonego Pepina I – ze swoich rodzinnych stron, pozbawiony tytułów i bogactwa, udał się na wygnanie na dwór sułtana seldżuckiego, gdzie przebywał aż do wybuchu wojny seldżucko-mongolskiej. Po przejęciu Persji przez Mongołów, przez kilka lat wierny sługa zwycięskiego wodza Mongołów, został zamordowany po jego śmierci”

    Kiedy już jedyny niezależny emir Afryki został pokonany, Pepin mógł skupić się na przygotowywaniu inwazji na Egipt. Zamierzał zniszczyć Kalifat jednym, silnym uderzeniem.

    [​IMG]

    Plany króla pokrzyżował niespodziewany bunt księcia Apulii. Zamiast zbierać siły na inwazję, Pepin był zmuszony bronić integralności podwójnej korony​

    „Nie są znane nam motywy, które kierowały Robertem VI, kiedy zbuntował się przeciwko władzy Pepina I. Książę, umiejętnie dowodząc swoimi wojskami, mimo poniesionej porażki w walnej bitwie pod Reggio, był w stanie stawiać opór wojskom królewskim jeszcze przez kilka lat. Buntownika zdołał pokonać dopiero Ryszard, następca Pepina I. Sędziwy już Robert zmarł w lochach królewskich, a jego następca – po uroczyście złożonym w Reggio hołdzie – otrzymał inwestyturę na dobra swego ojca”


    [​IMG]

    Bitwa pod Reggio zakończyła się zwycięstwem króla, jednak wiktoria okupiona została dużymi stratami wśród popleczników Pepina

    [​IMG]

    W kolejnej bitwie z siłami buntownika, do niewoli dostał się jeden z popierających go biskupów

    [​IMG]

    Doszły nas słuchy o „chanie chanów” – potężnym władcy podbijającym wszystko na swej drodze – oby do nas nie dotarł!​

    „Niejasne pogłoski dotyczące pojawienia się groźby mongolskiej dotarły do uszu szpiegów królewskich jeszcze za panowania Pepina I, nie wydawały się jednak władcom okolicznych terenów prawdopodobne – szczepy, które zamieszkiwały step były zbyt mocno podzielone by ktoś mógł łatwo je zjednoczyć, jeszcze mniejszą wagę przykładano do pogłosek o rozległych podbojach nowego państwa. W zagrożenie ze strony najeźdźców uwierzono znacznie później(…)”

    [​IMG]

    Na szczęście do nas mają daleko :)

    „Kiedy już mongolscy najeźdźcy pojawili się dostatecznie blisko by stanowić zagrożenie, zostali oni zignorowani przez dyktujących warunki w regionie Seldżuków – okazało się to później zgubą potężnego Imperium. W kilka lat Mongołowie podbili sułtanat Karachanidów i skierowali się na kontrolowaną przez Seldżuków Persję. Jej podbój trwał niemal dziesięć lat, jednak Turcy nie zdołali się obronić i systematycznie tracili części swojego Imperium. Jedynym punktem Seldżuckiego oporu pozostał emirat Chorasanu, gdzie wciąż przed atakiem Mongołów broni się ostatni sułtan Seldżucki, wspierany przez zatrwożonych nową potęgą za miedzą Bizantyjczyków oraz królestwo Jerozolimskie.(…)”

    [​IMG]

    Pepin I umarł w 1219 roku, jego następcą został jego syn, Ryszard​

    Osiągnięcia:
    - Zdobycie Cyrenajki
    - Przygotowanie gruntu pod przyszłą inwazją na Fatymidów
    - rozsądna polityka dynastyczna
    Rodzina:
    Pierwszą żoną Pepina była grecka szlachcianka o imieniu Eufrozyna, Król miał z nią trójkę dzieci:
    - Ludwika, zmarłego w wieku lat szesnastu na zapalenie płuc
    - Joannę, żonę Karola, księcia Kabylii
    - Ryszarda, późniejszego króla Afryki i Sycylii jako Ryszard I
    Po śmierci Eufrozyny, Pepin ożenił się ponownie. Jego wybranką została księżna Mosulu, Barbara. Z nią także spłodził trójkę dzieci:
    - Raula, przyszłego księcia Mosulu
    - Pepina, przeznaczonego do stanu duchownego
    - Amadeusza, przebywającego na dworze matki

    PS: Jest i kolejny odcinek, styl dość luźny coby Was nie zadręczać fabularyzacjami.

    ---------- Post added at 22:22 ---------- Previous post was at 21:23 ----------

    ODC VII – „Witamy w Egipcie?”

    Ryszard I Karoling

    [​IMG]

    Król Sycylii 1219 – 1227
    Król Afryki 1219 – 1227​

    Ryszard został królem przez przypadek – nikt nie spodziewał się, że Ludwik, jego starszy brat, zachoruje i umrze przed objęciem tronu ojca. Był człowiekiem dobrym dla innych, pobożnym, jednak także gnuśnym i skłonnym do gniewu.

    [​IMG]

    Dopiero Ryszard pokonał zbuntowanego władcę Apulii – winnego jednak wypuszczono, król chciał pokazać wasalom, że jest litościwy​

    „To właśnie Ryszard – ów Ryszard, tak bardzo negatywnie oceniany przez naszą histografię – zdusił przecież rewoltę księcia Apulii, która rozpoczęła się jeszcze za rządów jego ojca. Czy wykazać mógł się król, rządząc tak krótko i – w dodatku – będąc powszechnie nielubianym? Ową niepopularność Ryszarda każdy z nas – potomków poddanych Karolingów – chyba ma już genach, nie było bowiem w historii naszej ANI JEDNEGO historyka czy kronikarza, który panowanie Ryszarda oraz króla jako człowieka, oceniłby pozytywnie…”

    Kilka miesięcy później, w wyniku choroby, umiera żona Ryszarda, Wilhelmina. Dochodzi do zaręczyć z czteroletnią królową Włoch, Amalią.

    [​IMG]

    Decyzja o zaręczynach z czteroletnią królową była kontrowersyjna, lecz poparł ją papież, obawiający się wzrostu wpływu cesarza niemieckiego na Italię oraz możni Włoch​

    WŁOSKI SZLACHCIC​


    Pierwszy do komnaty tronowej w Trapani wkroczył jeden z przybocznych króla Ryszarda.
    - Antoni, książę Spoleto, tymczasowo pełniący obowiązki regenta królowej Amalii I – zapowiedział gościa przyboczny.
    Książe Spoleto wkroczył do pomieszczenia, nie czekając na pozwolenie. Król Ryszard wydał mu się człowiekiem surowym – świadczyły o tym rysy jego twarzy, twardość spojrzenia, nawet sama postawa, a także otaczające go, specyficzna i ledwo wyczuwalna aura. Od tego człowieka czuło się dyscyplinę, którą narzucał sobie i innym.
    - Mój królu! – książę Spoleto padł przed tronem Ryszarda na kolana – Przybywam by coś zaproponować.
    Antoni zauważył błysk w oczach Ryszarda. Ten człowiek lubił pochlebców, Antoni – tytułując go swoim królem – nastawił go pozytywnie do prośby, którą zamierzał przedstawić.
    - Mów, możesz być pewien, że zostaniesz wysłuchany – przemówił król, głosem szorstkim, jakiego książę Spoleto spodziewał się po jego postaci.
    - Na nasze królestwo spadło wielkie nieszczęście – odezwał się Antoni – Nasz król zmarł młodo, pozostawiając na tronie swoją córkę, będącą jeszcze dziecięciem zaledwie.
    Ryszard skinął głową. Słyszał o śmierci Bernarda II i o koronacji na królową jego czteroletniej córki – Amalii.
    - O jej rękę już teraz ubiega się wielu mężów – mówił dalej książę Spoleto – Nawet sam cesarz niemiecki… My, chcemy jednak związać naszą przyszłość z kimś, kto będzie respektować nasze prawa…
    Ryszard słuchał z coraz większym zadowoleniem. On sam był jednym z ubiegających się o rękę księżniczki mężów.
    - Dlatego wybraliśmy ciebie, mój panie – zakończył Antonio.
    I mam nadzieję, że nie popełniamy błędu.

    [​IMG]

    Karol i Ryszard (będący dotychczas rywalami) pogodzili się

    RYSZARD

    Polowanie trwało w najlepsze – król galopował na czele małej grupy jeźdźców. Nagle, zatrzymał się, nasłuchując. Pozostali jeźdźcy także wstrzymali wierzchowce, w milczeniu czekając na reakcję króla. Ktoś jednak przerwał ciszę, jaka zapadła.
    - Możemy porozmawiać, bracie? – książę Kabylii wysunął się na czoło grupy.
    Ryszard skinął głową, ruszył kłusem, każąc bratu jechać za sobą.
    - O czym chcesz porozmawiać? – zapytał po chwili.
    Karol milczał przez chwilę. Ryszard zamyślił się, nie zwracał uwagi na otoczenie. Nie zauważył więc, iż dwaj jeźdźcy oddalili się już znacznie od reszty towarzyszy.
    - Oby Bóg mi to wybaczył – powiedział nagle Karol – Ale nie mogę pozwolić ci byś doprowadził nasz ród do zguby...
    Zaskoczony Ryszard, obrócił się ku bratu, w samą porę by ujrzeć sztylet mknący ku swojej szyi.

    [​IMG]

    Król nie cieszył się zbyt wielkim poważaniem wśród swoich wasali, zgodnie zaświadczyli oni, iż zmarł, upadając z konia podczas polowania
    Osiągnięcia:
    - Poprzez zaręczyny, stworzenie korzystnego sojuszu z władczynią Włoch
    - stłumienie buntu możnych z Apulii
    Rodzina:
    Ze swoją żoną, Wilhelminą Salicką, córką króla niemieckiego, Ryszard doczekał się piątki dzieci:
    - Jasperta, zmarłego na zapalenie płuc w wieku siedemnastu lat
    - Hamelina, zmarłego na tyfus
    - Pepina, późniejszego króla Sycylii i Afryki jako Pepin II
    - Bernarda, zmarłego w dzieciństwie
    - Zofię, zaręczona z Bolesławem V, królem Polski i Czech

    PS: Skoro już i tak zalewam Was treścią, ten krótki odcinek chyba nie zrobi wielkiej różnicy?
     
  9. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    olek2601 - dziękuję :) tempo nieco spadnie, z dwóch powodów: a. brak czasu (zadania typu maturalnego odbierają wenę twórcą) b. muszę rozegrać kilka następnych odcinków
    Simoners - chciałem tym nawałem odcinków nieco odpokutować ich mniejszą ilość w przyszłości (tzn. konieczność dłuższego oczekiwania na dalszy ciąg) Staram się, a powodzenie mi się przyda.

    ODC VIII – „Król-dziecię”

    Pepin II Lwie Serce

    [​IMG]

    Król Sycylii 1227 – 1258
    Król Afryki 1227 – 1258​

    Przyszły samodzielny władca podwójnej korony był niezwykle odważny, acz także niezwykle skory do kłamstw. Regentem młodocianego władcy został wybrany popularny wśród ludu Boson, człek niskiego urodzenia, ale za to niezwykle charyzmatyczny. Opiekunem młodego króla został książę Tunisu.

    [​IMG]

    Dwa lata trwała walka pomiędzy różnymi stronnictwami. Zakończyła się ona wyborem księcia Karola z Kabylii na regenta Pepina II​

    „O możliwość opieki nad nieletnim przecież wciąż królem walczyły dwa stronnictwa: sycylijskie, skupione wokół Rolanda VI, księcia Apulii, potomka króla Roberta I, oraz afrykańskie, skupione wokół niezwykle charyzmatycznego księcia Kabylii – Karola z Karolingów. Dopiero Karolowi udało się ukrócić samowolę różnego rodzaju władyków, która zapanowała po śmierci Ryszarda I – nieczęsto dochodziło nawet do zbrojnych konfliktów pomiędzy wasalami młodego Pepina II! Dopiero książę Kabylii – zdecydowanie rozprawiając się z przeciwnikami politycznymi (m.in. z Rolandem, który został otruty na własnym ślubie, a jego miejsce zajął jego brat, bardziej skory do ustępstw) – zdołał nieco uspokoić sytuację i skupić swoją uwagę na edukowaniu młodego Pepina(…)”

    [​IMG]

    W 1231 roku na dwór królewski przybyli kupcy z dalekiego Wschodu, informując o nadciągającym niebezpieczeństwie​

    „Ani regent młodego króla – Karol – ani tym bardziej niedoświadczony król Pepin nie przywiązali wielkiej wagi do niepokojących wiadomości z okolic carstwa rosyjskiego – czy można im się dziwić? Ziemie, na których powstała Złota Orda były przecież tak odległe, od tych, które uznawały zwierzchnictwo Karolingów, samo zagrożenie nie wydawało się obu wspomnianym przeze mnie postacią realne – jako usprawiedliwienie braku interwencji posłużył im przykład innej z Ord, która pojawiła się wcześniej: Ilchanidzi nie odnieśli większych sukcesów w swoim szumnie zapowiadanym podbiciu Persji. Ponadto – z ruskimi Rurykowiczami Karolingowie nie dzielili choćby kropli krwi, a sami władcy Rosji wyznawali przecież prawosławie… Właśnie dlatego, nie powinien nas dziwić brak reakcji Pepina na doniesienia o zagrożeniu z dalekiej Rosji…”

    [​IMG]

    Miesiąc później, król Pepin II oficjalnie zasiadł na tronach swego ojca

    [​IMG]

    Król Pepin podjął się zobowiązania swego ojca, zaręczył się z młodszą od niego o cztery wiosny Amalią​

    „Wielkim – jak na owe czasy – wydarzeniem, okazały się dla ówczesnej Europy zaręczyny króla Pepina z Amalią, królową Włoch. Mariaż ten – oprócz tego, iż łączył on dwa, niewątpliwie wielkie w owym czasie rody, tworzył nową, nie poskromioną jeszcze potęgę – królestwo swoim zasięgiem obejmujące niemal całą Italię, dużą część północnej Afryki i aspirujące do miana potężnego – niemal jak cesarstwo – organizmu. Niewątpliwie mariaż ten był jednym z najbardziej udanych zabiegów politycznych Karolingów z Sycylii(…)”

    Pepin głowę miał pełną opowieści o wielkich czynach swoich przodków – młody król zapragnął więc przerosnąć wszystkich z nich. Kiedy kalif Fatymidów ogłosił dżihad na ziemie królestwa Jerozolimy, Pepin zwołał rycerstwo Europy na krucjatę przeciw Kalifatowi

    [​IMG]

    Królowa Amalia osobiście przybyła do obleganej przez wojska króla i Krzyżaków Aleksandrii by wziąć ślub z władcą Afryki i Sycylii

    [​IMG]

    Dziewięć miesięcy później, Bóg pobłogosławił Pepina córką i wielkim zwycięstwem nad niewiernymi​

    „Zarówno kampania króla Pepina jak i późniejsza wyprawa króla Jerozolimskiego, Arnulfa, ostatecznie zniszczyły potęgę Fatymidów. Kalifowie nie byli w stanie obronić się przed atakiem trzech, chrześcijańskich królestw i – co jakiś czas, lecz nieubłaganie – tracili na ich rzecz swoje tereny. Kalifat wchodził w ostatnią fazę swojego istnienia, od czasu założenia przez Ubajda Allaha al.-Mahdiego, poprzez rozwój Kalifatu, aż po erę jego upadku, którą zwykło datować się na utracenie przez Kalifa kontroli nad Kairem i zdobycie Arabii przez wojska Jerozolimy(…)”

    Lata mijały, a Kalifat słabł – Aleksandria stała się częścią podwójnej (lub raczej już potrójnej) korony, cesarz bizantyjski stworzył niezależne księstwo Damietty, a Syria stała się częścią królestwa Jerozolimy. Pepin czekał tylko na dobry moment, by oswobodzić Egipt.

    [​IMG]

    Nawet Asasyni nie zdołali pokonać wielkiego wodza Mongołów…

    NIZARYTA

    Kiedy Kemal wszedł do namiotu chana, znajdującego się w centrum obozu, rozbitego w okolicach Istafanu, władca przyjmował właśnie na audiencji swojego przyjaciela, Hizira, jednego z mniej ważnych wasali, z którym łączyła jednak władcę Ilchanidów wspólna, nie zawsze chlubna, przeszłość. Kemal skłonił się nisko przed swoim tymczasowym panem. Wywołało to na ustach chana szeroki uśmiech:
    - Jeden z lepszych sług – odezwał się do Hizira – Nie macie takich w Hamadanie!
    Hizir zaśmiał się.
    - Zapewne – zgodził się po chwili – Hamadan nie należy do najokazalszych miejsc, w twoim imperium, przyjacielu…
    Chan uśmiechnął się szerzej.
    - Daruję ci go – odezwał się po chwili – Sługo! Bądź wiernym towarzyszem mego druha, Hizira, służ mu tak, jak służyłeś mnie.
    Kemal skłonił się jeszcze niżej. Jednocześnie, niemal niedostrzegalnym ruchem, sięgnął do sztyletu, ukrytego w fałdach szaty. Chłód metalu uspokoił go. Teraz liczył się tylko jego cel.
    Jestem synem Alamutu. Nie mogę zawieść.
    - Oczywiście, panie! – powiedział szybko i rzucił się do przodu, w kierunku chana.
    Widział szybką reakcję Hizira, ale wiedział, że wódz Hamadanu nie zdąży, a ostrze sztyletu sięgnie gardła chana.
    Hizir zdążył.
    Potężne uderzenie w bok sprawiło, że niedoszły zabójca zwalił się ciężko na ścianę namiotu, obalając go. Hizir był szybki, ale Kemal wciąż miał w ręku swoją broń. Błyskawicznie rozciął płachtę, zasłaniającą mu przeciwnika i uderzył w kolano Hizira. Wódz Hamadanu stracił równowagę, niemal padł na swego przeciwnika, Kemal wykorzystał jego położenie by zakończyć pojedynek jednym, celnym cięciem.
    Kiedy ogłuszali go gwardziści chana, w głowie kołatała mu się jedna myśl.
    Zawiodłem…

    [​IMG]

    Dopiero rok 1247 okazał się naprawdę szczęśliwym dla dynastii – narodził się bowiem Ludwik, dziedzic trzech koron swoich rodziców​

    Kolejne sześć lat, król poświęcił na opiekę, którą roztoczył nad swoimi dziećmi – zwłaszcza nad przyszłym następcą na obu tronach. Dopiero po ślubie najstarszej córki z królem Bawarii, zdecydował się po raz kolejny uderzyć na Kalifat.

    „Kair – miasto, które już od lat stanowiło stolicę i serce Kalifatu – musiało wreszcie upaść pod naporem zdeterminowanych krzyżowców: czy to francuskich Karolingów czy też niezwykle zdeterminowanych, germańskich potomków Bolesława II Śmiałego… Kalifat ostatecznie został pokonany i wydarte mu zostały ziemie egipskie, chociaż potomkowie Kalifa tytuł władcy Egiptu nosili jeszcze dumnie, przez niemal dwa pokolenia…”

    [​IMG]

    Główne uderzenie podwójnej korony padło na serce Kalifatu – Kair

    [​IMG]

    W trakcie działań zbrojnych, do uszu króla dotarła zła wieść, jego żona umarła, pozostawiając tron włoski najstarszemu synowi, Ludwikowi​

    „Młodemu Ludwikowi bardzo szybko przyszło objąć jeden z należnych mu z racji krwi tronów: możni włoscy – widząc w niedoświadczonym królu szansę na zwiększenie swoich przywilejów – przekazali tron młodemu Ludwikowi, który panować miał jako Ludwik IV Dziecię. Tym właśnie sposobem, wielu z włoskich możnych podpisało na siebie wyrok, bowiem Ludwik – to niepozorne dziecko – żelazną pięścią bronić będzie swojej świętej władzy nad Italią…”

    [​IMG]

    Po wyczerpującym obie strony konfliktu oblężeniu, padł Kair

    [​IMG]

    Wyczerpujący obie strony konflikt, który niemal kosztował Pepina królestwo (jeszcze kilka miesięcy, a najemnicy sami zabrali by sobie żołd) został zakończony​

    „Mimo wszelkich swych przymiotów – a takich, nazwany nie bez kozery Lwim Sercem król, miał wiele – Pepin miał także jedną, poważną wadę: nie miał umiaru w wydawaniu tak bardzo skrupulatnie gromadzonych przez jego przodków funduszy. Mimo niemal wrodzonej u potomków Ottona II gospodarności, Pepin niemal doprowadził swoje państwo do upadku: gdyby nie szybkie poddanie się Kalifatu w trakcie kampanii kairskiej, skarb Karolingów byłby pusty, a najemnicy – siłą odebrali by swój żołd. (…)”

    [​IMG]

    Mongolska horda po zniszczeniu carstwa Rosji, zabiła też jego serce, łupiąc i doszczętnie niszcząc Kijów​

    „Niebywałym był sukces, jaki odniosła Złota Orda! Mongołowie w dwadzieścia lat, zaledwie w jedno pokolenie, zniszczyli doszczętnie carstwo rosyjskie, podporządkowując sobie niemal całą Ruś, wyjąwszy chlubne księstwa Witebska i Połocka, jednak i one padły wkrótce łupem innych państw. W dwa dziesięciolecia, kagan mongolski – zaczynający swoją kampanię od podboju księstwa Itilu, od dalekich kresów Imperium Rurykowiczów mógł przenieść swoją Ordę do Kijowa i zniszczyć go doszczętnie jako symbol dawnej Rusi…”

    [​IMG]

    Król zmarł miesiąc po usłyszeniu strasznych wieści z dalekiej Rusi. Jego tron przeszedł pod władanie jego syna, wcześniej ogłoszonego królem Włoch, Ludwika IV.​

    Osiągnięcia:
    - Mimo wstąpienia na trony jako dziecko, utrzymanie władzy
    - Bardzo korzystna polityka dynastyczna, małżeństwo z Amalią Włoską
    - Ostateczne przetrącenie kręgosłupa Fatymidom
    Rodzina:
    Z pierwszą żoną, Amalią, król doczekał się sześciorga potomstwa:
    - Amalii, (zwanej później Wiktorią) żony Teodora, króla Bawarii
    - Beatrycze, żony Arnolda Aleksandryjskiego
    - Agnieszki, żony Gotfryda, księcia Yorku, księżnej-matki
    - Izabeli, przyrzeczonej despocie Krymu
    - Ludwika, przyszłego króla Włoch, Sycylii i Afryki jako Ludwik IV
    - Pepina, późniejszego księcia Kairu
    Po śmierci Amalii, król ożenił się ponownie, z księżną Judytą z Algierii. Para miała jednego syna:
    - Ryszard, późniejszy książę Algierii

    PS: Oto i kolejny odcinek. Tym razem znów styl luźny, którego sponsorem jest brak czasu na bawienie się w formy GoTopodobne
    PPS: Następny odcinek pojawi się as soon as possible - będzie opisywać rządy Ludwika IV, a po nim pojawi się to, co lubimy najbardziej, a więc: mapa królestwa i świata.
     
  10. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    ODC IX – „Koniec Fatymidów?”

    Ludwik IV Karoling

    [​IMG]

    Król Włoch 1256 – 1301
    Król Sycylii 1258 – 1301
    Król Afryki 1258 – 1301​

    Ludwik był człowiekiem gnuśnym, skorym do gniewu, kierującym się własnymi zachciankami oraz cynicznym. Kiedy objął trony ojca, był już królem Włoch i wasalem cesarza niemieckiego. Po złożeniu Waldemarowi I hołdu w Cannosie z ziem włoskich, mógł koronować się na króla podwójnej monarchii.

    Co ciekawe, młodziak całkiem ładnie poradził sobie z możnymi z Włoch. Kiedy wypuściłem paru z więzienia, zaaprobowali rządy nowego władcy

    [​IMG]

    Samodzielne rządy król rozpoczyna w roku 1263​

    „Kiedy Ludwik osiągnął wiek męski i oficjalnie zasiadł na tronach swoich rodziców, był już władcą doświadczonym, bowiem jego nauczyciele – świadomi ogromnego wyzwania, jakie stawiło przed nim pochodzenie – chcieli godnie przygotować Karolinga do sprawowania rządów, oddając się nostalgii do czasów Karola Wielkiego. Młody Ludwik uczył się rządzenia od najmłodszych lat i często samodzielnie podejmował decyzje – jednak jego nauczyciele nie mogli skutecznie wykorzenić pewnych złych nawyków, które opanowały młodego króla – słynął on ze swoich wybuchów gniewu(…)”

    [​IMG]

    Cesarz Waldemar wyróżnił młodego króla, nadając mu stanowisko marszałka Rzeszy​

    „Stosunki między cesarzem Waldemarem, a młodym Ludwikiem nie układały się zbyt dobrze – ten pierwszy chciał, by Karoling stał się jego pełnoprawnym wasalem, a nie tylko składał nic nie znaczący hołd z lenn włoskich, zaś ten drugi pragnął pełnej niezależności i trzymał się z dala od sieci spisków, jaką były rdzenne ziemie cesarskie. Waldemar próbował naprawić napięte relacje z najpotężniejszym ze swoich wasali, oferując mu rozmaite tytuły…”

    [​IMG]

    Trzy lata później Ludwik poślubił księżną Damietty, nawet jego małżeństwo było jedynie krokiem politycznym, mającym doprowadzić do opanowania przez niego Egiptu​

    „Każde swoje działanie Ludwik będzie kreował tak, by osiągnąć jakiś pożytek dla państw, którymi władał: nawet jego małżeństwo z księżną Damietty, a gdy ta umrze, ożenek z królową Jerozolimy i Arabii, były jedynie krokami, mającymi doprowadzić króla do jakiegoś celu politycznego. Tego samego Ludwik wymagał od swoich synów, co zaowocuje walką między nimi i śmiercią zarówno Ludwika i Pepina w walce bratobójczej…”

    [​IMG]

    Kagan przyjął religię ludów, które podbił – stał się wyznawcą Allaha!

    [​IMG]

    W 1268 roku narodził się przyszły książę Damietty i następca Ludwika na trzech – otrzymał imię po ojcu

    [​IMG]

    Państwo Krzyżaków w Ziemi Świętej?

    BRAT ZAKONNY

    Dwór cesarza Ottona IV w Norymberdze był niezwykle ciekawym miejscem dla Wilhelma – młodego brata zakonnego w służbie Mistrza Konrada von Weinmar, obecnego przywódcy Zakonu Najświętszej Marii Panny, zwanego potocznie Krzyżackim. Przepych dworu cesarskiego, mozaika ludzi, którzy gościli w Norymberdze, a także osoba młodego, wywodzącego się z Fryzji cesarza, stanowiły miłą odmianę od trudów służby w komandorii jerozolimskiej i ciągłych utarczek z Saracenami. Wilhelm przeszedł przez główną komnatę zamku w Norymberdze, kierując się ku pomieszczeniu, w którym Wielki Mistrz urządził swoje, tymczasowe miejsce pobytu.
    - Jesteś wreszcie – zauważył opryskliwie Konrad, kiedy tylko Wilhelm wkroczył do komnaty – Długo kazałeś mi na siebie czekać.
    Wilhelm, znający już nieco Mistrza, nie odpowiedział. Konrad mruknął coś niewyraźnie, niezadowolony, że sługa nie próbował zaprzeczać.
    - Mam dla ciebie ważne zadanie – oznajmił – Obyś spisał się lepiej niż w Hiszpanii…
    Przez twarz Wilhelma przemknął cień. I tym razem jednak nie dał się sprowokować.
    - Dostaliśmy szansę, którą zamierzam wykorzystać – mówił dalej Konrad – Król Jerozolimy pragnie dać nam ziemię.
    - Głupiec – wyrwało się Wilhelmowi, zanim zdołał się powstrzymać.
    - W rzeczy samej – Konrad uśmiechnął się – Będziesz moim zaufanym na jego dworze. Wracasz do Ziemi Świętej.
    Wilhelm cicho jęknął.
    Witajcie ubóstwo i cierpienie. Witajcie, mili Saraceni…

    W 1272 roku w podejrzanym wypadku ginie królowa Kira – przedwczesna śmierć małżonki mobilizuje Ludwika do stanowczych działań: księstwo Damietty obejmuje najstarszy syn króla, a Ludwik zbiera wojska by uderzyć na Fatymidów i ostatecznie wyprzeć ich z Egiptu.

    „Ludwik potrzebował jedynie pretekstu, by uderzyć na Fatymidów. Taki nadarzył się bardzo szybko, bowiem królowa Kira zmarła nagle: historycy są podzieleni, jeśli chodzi o osobę zabójcy: król oficjalnie oskarżył jednego z poddanych księżnej, niegdyś służącego Fatymidom, wielu jednak podejrzewa, iż sam wydał wyrok na własną żonę…”

    [​IMG]

    Fatymidzi nie byli w stanie obronić Asuanu

    [​IMG]

    W 1278 roku Fatymidzi zostali wyparci z Egiptu: kontrolują jedynie Synaj i Arabię​

    W 1281 roku cesarz niemiecki, nominalny senior Ludwika, poprowadził błyskotliwą kampanię, osłabiając sułtanat Abisynii i tworząc na wydartych mu terenach, podległe sobie, królestwo Nubii.

    [​IMG]

    Sławny kupiec – Marco Polo – powrócił wreszcie do Europy​

    "Przyjacielu!

    Pytałeś mnie, dlaczego zaprosiłem na swój dwór tego kupca… Mówiłeś, że nie masz pewności, czy w jego opowieściach kryje się choć ziarenko prawdy. Nie chodzi o prawdziwość jego słów, o to, czy jego wyprawy były prawdziwe. Chodzi o to, jak widzą cię inni. Tak, właśnie o to! Jeśli otaczasz się uczonymi, powiedzą: sam pewnie jest uczony, jeśli znasz wielu popularnych, sam zyskujesz na popularności, a gdy przebywasz wśród biskupów, papież patrzy na ciebie łaskawszym wzrokiem. Człowieka ocenia się przez pryzmat tych, którymi się otacza i właśnie dlatego zaprosiłem na swój dwór tego kupca…”


    [​IMG]

    Król umiera w roku 1301 – w wieku 53 lat. Władzę w potrójnej koronie przejmuje jego syn – Karol, tytułujący się odtąd Karolem IV.​

    Osiągnięcia:
    - Zdobycie Egiptu, wyparcie stamtąd Fatymidów
    - mariaż z królową Jerozolimy i Arabii, Elżbietą
    Rodzina:
    Z pierwszą żoną, Kirą, księżną Damietty, król doczekał się piątki dzieci:
    - Beatrycze, żony księcia Spoleto, Antonia II d”’Este
    - Ludwika, późniejszego księcia Damiety, zginął w bitwie z wojskami brata, księcia Asuanu
    - Pepina, księcia Asuanu, zabitego przez zamachowca w trakcie prowadzenia kampanii przeciw własnemu bratu
    - Karola, późniejszego króla Włoch jako Karol IV, Sycylii jako Karol II i Afryki jako Karol I
    - Alfons, trzeci książę Damietty, zmarły młodo w wyniku zapalenia płuc, zmarł bezdzietnie
    Po śmierci swojej pierwszej żony, poślubił Matyldę, polską i czeską księżniczkę. Urodziła mu dwie córki:
    - Zofię, żonę Konstantyna I Greckiego, króla Serbii
    - Bertę, żonę Henryka I Zamorskiego, króla Nubii
    W wyniku skandalu, Matylda została jednak oddalona. Trzecią z wybranek króla została księżniczka francuska, Eleonora. Potomkini Kapetyngów urodziła królowi trójkę dzieci:
    - Hugona, którego los zależy od woli przyrodniego brata, którego jest wychowankiem
    - Karlomana, j.w
    - Adelę, która w przyszłości zostanie prawdopodobnie małżonką jednego z europejskich królów
    W wyniku kłótni o posag z ojcem Eleonory, król wystarał się o możliwość oddalenia kolejnej z małżonek. Ostatnią z niewiast, które Ludwik poślubił była Elżbieta, królowa Jerozolimy i Arabii, która urodziła mu jedną, będącą jednocześnie pogrobowcem, córkę:
    - Annę, przeznaczoną Lambertowi, królowi Abisynii

    PS: Miłej lektury. Kolejny odcinek będzie poświęcony sytuacji na świecie, jako, że świat podzielił się na kilka mocarstw, skupię się na opisywaniu procesu ich powstawania i ich obecnych władcach oraz mapie.
    PPS: Mam też do Was pytanie: teoretycznie, Ludwik, wstępując na trony ojca, był już wasalem cesarza niemieckiego i gra traktuje mnie teraz jako cesarskiego wasala... Ale czy sytuacja nie powinna się przedstawiać tak, jak w przypadku Plantagenetów na tronie angielskim? Do tej pory tak traktowałem tę sytuację w fabularyzacji: jakie jest wasze zdanie na ten temat? Może być tak, jak jest?
    PS3: Mapa pojawi się prawdopodobnie jutro, ale jeśli nie uda mi się dotrzymać terminu, spodziewajcie się jej w sobotę (od środy do piątku mnie nie ma, więc nie będę miał jak wrzucić odcinka)
     
  11. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    mapa

    Oto i mapa - tak, jak pisałem wcześniej - kilka mocarstw, acz zdarzają się typowe dla CK kwiatki... Nikt nie rozwiał moich wątpliwości, jeśli chodzi o status monarchii Karolingów... przedstawiam więc mapę z gry - w której figuruję jako wasal HRE.

    ŚWIAT W XIV WIEKU

    [​IMG]

    Cesarstwo Skandynawii – rządzone obecnie przez króla Krzysztofa I z dynastii Stenkila. Król ów – syn Anny I Piastówny oraz cesarza Rune III, wychowany w Krakowie, przejął obyczaje ludu swojej matki i jest pierwszym, nie uznającym kultury ludów Północy cesarzem. Geneza Cesarstwa to zawarty w 1120 roku mariaż króla Szwecji – Rune I – z królową Norwegii – Małgorzatą Świętą. Ich syn oraz jego potomkowie, utrzymali w swojej władzy dwie korony oraz systematycznie podbijali pogańskie ludy Finlandii. Wnuk Rune I, jego imiennik, koronował się na króla Finlandii oraz doprowadził do korzystnego mariażu pomiędzy swoim synem i księżniczką duńską, Małgorzatą. Kiedy tron w Danii objął starszy brat wspomnianej księżniczki, Krzysztof IV, przeciw jego władzy wystąpił jego przyrodni brat, książę Szlezwiku. Przedłużająca się wojna wyniszczyła kraj, zniechęciła ludność do króla. Sytuację wykorzystał Rune II, najeżdżając Danię i osadzając na jej tronie swoją żonę, Małgorzatę. Kilka lat później, Rune podjął walkę z cesarzem Niemiec o schedę po zmarłym królu Litwy, Henryku Wielkim. Wojska korony szwedzko-norweskiej i Danii wygrały, ale w potyczce poległ wielki król. Jego następca, Rune III, przyjął jednak tytuł cesarski, a dzięki dobrej dyplomacji, ożenił się z Anną, królową Polski. Prawdopodobnie Cesarstwo będzie próbowało osłabić cesarza Ottona IV lub skieruje się na ziemie ruskie, opanowane przez Złotą Ordę.

    Imperium Hiszpanii – katolickie królestwa na terenie półwyspu Iberyjskiego zjednoczyły się bardzo szybko – około roku 1080, do swojego głównego tytułu, Alfons VI dołączył tytuł Galicji po zmarłym bezdzietnie bracie i koronę Nawary. Systematyczna rekonkwista, postępująca za jego potomków, pozwoliła odbić z rąk Saracenów tereny Portugalii, a pomoc udzielona królowi Aragonii, doprowadziła do odbicia wschodnich rejonów półwyspu. Przełom w procesie kształtowania się Hiszpanii to wypędzenie Maurów z półwyspu i przyjęcie cesarskiego tytułu przez ostatniego z Jimenezów, Alfonsa VII. Po jego bezpotomnej śmierci, doszło do wybuchu wojny domowej – po tron sięgnął Jan, brat króla Francji i maż siostry Alfonsa, Marii. Zapoczątkował on cesarską linię rodu Kapetyngów – w późniejszym czasie wierność potomkom Jana poprzysiągł król Aragonii, a dzięki działalności Jana III Kapetynga, Hiszpania objęła w posiadanie Mauretanię oraz Mali. Obecnie władający Jan V Mądry jest skupiony na walce o uprawnienia ze sprytnymi wasalami – próbuje zachowywać dobre stosunki zarówno z odległym kuzynem ze Francji, jak i z monarchą karolińskim.

    Imperium Wielkiej Brytanii – Unifikacja królestw na Wyspach rozpoczęta została przez szkocki ród Dunbar. Kiedy tylko Magnus Dunbar uzyskał koronę szkocką, zgromadził na swoim dworze earlów niezadowolonych z rządów potomków Wilhelma Zdobywcy. Panowanie Magnusa I to pasmo wojen angielsko-szkockich, zakończonych pełnym zwycięstwem Szkotów i przejęciem przez nich północnych ziem Anglii. Jego syn zhołdował książąt północy Irlandii i koronował się na króla Zielonej Wyspy, wnuk Magnusa wkroczył do Oksfordu i Kornwalii, odłączając owe prowincje od chwiejącego się w posadach królestwa dynastii z Normandii, a po wybuchu wojny domowej – pokonał pozostałych przeciwników i jego głowę ozdobiła korona angielska, wydarta uzurpatorowi – Ryszardowi I de Craon. Najdłużej Szkotom opierali się książęta walijscy, lecz potomek Magnusa I, Magnus IV zmusił obu, zwaśnionych książąt do złożenia mu hołdu w Londynie. Kilka lat później, za pozwoleniem papieża, Feliksa V, przyjął z rąk arcybiskupa Canterbury, a zarazem legata papieskiego, koronę cesarską. Władzy Szkotów opierają się jeszcze nieliczne księstwa irlandzkie i to właśnie w tym kierunku, Magnus – pierwszy Imperator całej Brytanii - skieruje swe kroki.

    Złota Orda i Francja – geneza ich powstania pojawiała się wcześniej, To pierwsze powstało w wyniku przejęcia Carstwa Rosji, Cesarstwo Francuskie w wyniku rozłamu w Imperium Kapetyngów.

    Bizancjum, Węgry i Polska – także opisuję je razem, ponieważ nie zdołałem prześledzić dokładnego ich rozwoju. W Bizancjum rządzi Michał X Dukas, walczący ze Złotą Ordą o schedę po Carstwie Rosji, na Węgrzech rządzi Vilmos I Rurykowicz, potomek linii węgierskich i katolickich Rurykowiczów, którzy zdołali uzyskać tron mariażem Ivana Rurykowicza z Marią z Arpadów. W Polce rządzi Anna I, której następcą jest Krzysztof ze Skandynawii.

    Ilchanidzi – Pierwsza z przybyłych na Bliski Wschód ord mongolskich radzi sobie nieporównywalnie gorzej od Złotej Ordy – jej niewątpliwym sukcesem było zniszczenie Sułtanatu Sledżuków i osłabienie Fatymidów, chanowie nie potrafili jednak go w pełni wykorzystać – uprzedzeni przez silne Bizancjum i młode, mające jednak poparcie wielu królestw, państwo jerozolimskie. Po przyjęciu islamu, chan starał się będzie zapewne utrzymać panowanie na ziemiach perskich oraz pokonać wielu, niezależnych wciąż emirów i szejków, którzy odłączyli się w porę od upadającego państwa seldżuckiego.

    Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego – Cesarstwo dopiero niedawno zażegnało kryzys, w jaki wpadło po śmierci Henryka VI Salickiego, kiedy jego następcy nie udało się utrzymać na tronie cesarskim, a tytuły króla Niemiec i tron cesarski nie były już, jak wcześniej w ręku jednej osoby. Przez niemal stuletni okres niepokoju, wybrano wreszcie cesarza, który zdołał zapewnić tron cesarski swemu synowi – mowa tu o nowej dynastii na tronie cesarskim, zwanej brabancką, konkretniej chodzi o potomków Henryka Brabanckiego, którzy ulegli germanizacji, odcinając się od kultury przodków. Okres niepokojów kosztował jednak cesarstwo poważne straty terytorialne – Francuzi zajęli większą część Burgundii, Polska wydarła potomkom Henryka Czechy, a po śmierci Henryka Wielkiego, króla Litwy, nie udało się cesarzom utrzymać jego włości w obrębie HRE. Cesarstwo, rządzone obecnie przez Ottona IV – przeżywa jednak złoty wiek: cesarz uzależnił od siebie (chociaż nominalnie) władcę monarchii karolińskiej, opanował Nubię i Abisynię, oferując te trony swoim młodszym braciom… Cesarz nadal posiada jednak słaby autorytet w Rzeszy – co w kolejnych latach starał się pewnie będzie zmienić.
     
  12. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Parę słów wyjaśnienia: przełączyłem język gry na angielski z powodu zakupienia DLC "Legacy of Rome" - część contentu nie była przetłumaczona na nasz język ojczysty, więc by ujednolicić grę, przełączyłem ją na wersję angielską.

    ODC X – „Karol Gnuśny”

    Karol IV Karoling

    [​IMG]

    Król Włoch 1301 – 1305
    Król Afryki 1301 – 1305
    Król Sycylii 1301 – 1305​

    Karol był człowiekiem skłonnym do okrucieństwa, cynicznym, samowolnym, acz niezwykle cierpliwym. Uważano go za mistrza teologii – wychowanie przez jednego z najbardziej zasłużonych w historii monarchii Karolingów biskupów jednak zaowocowało nadprzeciętnymi wynikami.

    W 1303 roku, w zamachu zleconym przez księcia Galilei, zginęła żona Karola, Elżbieta. Jej następcą na tronach Arabii i Jerozolimy został roczny syn króla Włoch, Pepin.

    Po śmierci swojej żony, Karol zaręczył się z siostrą cesarza Hiszpanii, Emilią. Młody cesarz nie posiadał jeszcze syna, więc siostra była uznawana za następczynię tronu.

    W 1304 król został zaproszony do stolicy cesarstwa. Kiedy pojawił się na cesarskim dworze, oskarżono go o wspieranie spisku króla Nubii (słusznie zresztą) i władca Włoch został wtrącony do lochów cesarskich.

    [​IMG]

    Król został wtrącony do ciemnicy przez okrutnego cesarza!​

    „O przyczynach konfliktu cesarza Piotra I z jego najpotężniejszym wasalem nie wiadomo zbyt wiele, potomnym pozostają jedynie hipotezy, bowiem ówcześni kronikarze bardzo lakonicznie wypowiadali się o sporze cesarza i króla. Jedni zakładają, iż wtrącenie Karola do lochów łączy się z zamachem na jego żonę – Karolingowie, posiadający już pięć koron, stali się zbyt niebezpieczni dla cesarza. Inna z teorii zakłada, iż Karol był jednym z przywódców tzn. „spisku afrykańskiego” – mającego na celu wyzwolenie spod władzy cesarskiej feudałów niemieckich, którzy otrzymali nadania w Afryce. Jeszcze inni winą za konflikt cesarsko-karoliński obarczają piękną dworzankę Karola, Joannę, o której względy mieli jakoby rywalizować obaj mężczyźni. Są i tacy, którzy skłaniają się ku tezie, iż cesarz pragnął wymusić na regencie Karola okup za uwolnienie Karolinga. Jakikolwiek powód popchnął Piotra do uwięzienia Karolinga, wszyscy znamy jego późniejszy los – Karol zmarł w lochach cesarskich, a trzy trony objął jego syn, Ludwik, zwany przez kronikarzy Wspaniałym. Konflikt cesarsko-karoliński za jego czasów miał zostać rozstrzygnięty (…)”

    [​IMG]

    Mongołowie nie ustępują w ich walce o Ruś – ich łupem padł Smoleńsk

    [​IMG]

    Król Karol odszedł do Pana w lochach cesarza Piotra. Jego następcą został Ludwik, tytułujący się odtąd Ludwikiem V.​

    Osiągnięcia:
    - korzystne mariaże: pozwalające na uzyskanie przez Karolingów m.in. Islandii czy Jerozolimy
    Rodzina:
    Pierwszą żoną króla została Nikola Islandzka, księżna Islandii oraz hrabina Fife. Król miał z nią trójkę dzieci:
    - Elspeth, hrabinę Fife
    - Ludwika, króla Włoch, Afryki oraz Sycylii jako Ludwik V
    - Eleonorę, o której losie zdecyduje brat
    Po śmierci Nikoli, król pojął za żonę Elżbietę, królową Arabii oraz Jerozolimy, z którą miał jednego syna:
    - Pepina, króla Arabii i Jerozolimy jako Pepin I Francuski
    Ponadto, ze związku z bliżej nieznaną służką, posiadał jednego syna:
    - Karloman, książę Asuanu, jako Karloman I.
     
  13. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    ODC XI – „Ludwik Wspaniały”​


    Ludwik V Karoling

    [​IMG]

    Król Włoch 1305 – 1338
    Król Sycylii 1305 – 1338
    Król Afryki 1305 – 1338
    Król Egiptu 1308 – 1338
    Król Arabii 1318 – 1338
    Król Jerozolimy 1318 – 1338
    Advocatus Santi Sepulchri 1318 - 1338​

    Ludwik objął tron swego ojca jako dziesięcioletnie dziecko. Regentem młodego króla obwołano jego opiekuna, bliżej nie znanemu nikomu we Włoszech Karola – będącego dworzaninem księżnej Nikoli.

    [​IMG]

    Regentem został opiekun króla, Karol​

    „Regentem młodego króla został jego opiekun, człowiek imieniem Karol, który wychowywał królewskiego syna jeszcze na Islandii, z polecenie jego matki, Nikoli Islandzkiej. Dzięki swoim niezwykłym umiejętnościom, udało się przybyszowi z dalekiej wyspy przekonać do siebie rodzinę karolińską oraz francuską arystokrację, dzięki czemu został wybrany regentem jednogłośnie i nikt nie śmiał kwestionować jego pozycji na królewskim dworze. Już po raz drugi, człek pochodzący z gminu, wybrany został regentem króla z Karolingów. Podobnie jak lata temu Boson (…)”

    [​IMG]

    Dopiero Ludwikowi V udało się oficjalnie uzyskać tytuł króla Egiptu​

    „Ludwik był pierwszym królem z Karolingów, który zaczął tytułować się oficjalnie władcą Egiptu, chociaż obszar ów wydarty został Fatymidom już przez jego przodków, potomkowie kalifów zachowywali swoją nominalną zwierzchność nad odległymi terenami dorzecza Nilu. Mówi się, iż tytuł ten Ludwik zdobył łagodząc nieco żal pozbywających się go Fatymidów wielką ilością złota(…)”

    [​IMG]

    W 1309 roku król mógł rozpocząć samodzielne rządy

    [​IMG]

    Dość długo król szukał godnej go żony – jego wybór padł na królową Mauretanii, Elwirę

    [​IMG]

    Ślub pary miał miejsce dwa lata później w Trapani​

    „W błędzie są wszyscy Ci, którzy uważają, że Elwira i Ludwik darzyli się wielką miłością. Oboje byli rozsądnymi monarchami i obojgu z nich przyświecały cele, do których realizacji dążyli. I tak, Ludwik, dążył do osłabienia wpływów Cesarstwa Hiszpanii w Afryce Północnej, ponadto, Elwira wnosiła mu w posagu wielkie połacie terenu zwanego Mauretanią. Z kolei mauretańska królowa dążyła do uzyskania niezależności, którą potężny mąż, którego włości sąsiadowały z jej własnymi, mógł jej w przyszłości zapewnić. Uczucie pomiędzy parą monarchów narodziło się dopiero w późniejszym czasie(…)”

    [​IMG]

    W 1313 roku narodził się dziedzic koron ojca oraz tytułu Mauretanii – Ludwik

    [​IMG]

    Kiedy w 1318 roku, miesiąc po osiągnięciu pełnoletności, w podejrzanym wypadku zginął król Pepin I, nikt nie podejrzewał Ludwika, jako inicjatora tych zdarzeń…​

    „Zaledwie kilka dni po śmierci króla Arabii i Jerozolimy, brata Ludwika, król Włoch, Sycylii, Afryki i Mauretanii zgłosił oficjalne pretensje do tronów brata. W miesiąc później, po wkroczeniu wojsk Ludwika na teren sąsiedniego królestwa, rycerstwo, popierające niegdyś Pepina I, ogłosiło Ludwika jego następcą. Społeczeństwo zaakceptowało kolejnego Karolinga na tronie – wszyscy inni pretendenci zostali zamordowani w trakcie rządów Pepina I i tylko Ludwik mógł zgłosić pretensje do tronów brata(…)”

    [​IMG]

    Ludwik dołączył do frakcji wewnątrz Cesarstwa, prowadzonej przez króla Nubii i Abisynii – chciał uwolnić się spod wpływu niemieckiego cesarza

    [​IMG]

    Kiedy frakcja nubijska upadła, Ludwik postanowił szukać niezależności samodzielnie – Piotr nie pragnął konfliktu z najpotężniejszym wasalem, zgodził się więc na ultimatum, jakie przedstawił mu Ludwik​

    „Kiedy tylko Ludwik zgromadził w swoim ręku tak dużą władzę, ciążyć mu zaczęła kontrola cesarska. Zaczął więc dążyć, różnymi środkami, do uzyskania pełnej niezależności. Kiedy przeciw tyranii cesarza Piotra zbuntowali się książęta północnoniemieccy, Ludwik wystosował do cesarza ultimatum, w którym groził mu wojną, jeśli ten nie pozwoli Karolingowi wypowiedzieć posłuszeństwa. Stary, schorowany Piotr, walczący z silną opozycją wewnątrz Cesarstwa, nie mógł pozwolić sobie na wojnę w Afryce – pozwolił więc Karolingowi na uzyskanie niezależności…(…)”

    [​IMG]

    Królowa – na rozkaz własnego męża – została otruta. Jej tron otrzymał Ludwik, najstarszy syn królowej.
    Król poślubił młodą księżną Fezu, wielu podejrzewało, iż właśnie za jej namową, król zdecydował się na otrucie poprzedniej małżonki.​

    „Miłość Ludwika do Elwiry wygasła bardzo szybko, król zakochał się w podlegającej jego żonie księżnej Fezu. Ponoć, za jej namową, otruć miał swą królewską małżonkę. Niektórzy skłonni są jednak przypisać królowi graniczące z okrucieństwem wyrachowanie – bowiem jego cel przypisują osiągnięciu podwójnej korzyści. Oprócz możliwości ponownego ożenienia się, umożliwiał on swemu synowi wcześniejsze osiągnięcie tronu – lecz nie ojcowskiego, a tego po Elwirze(…)”

    [​IMG]

    W 1326 roku Mongołowie zdobyli Bagdad… Są już naprawdę blisko

    [​IMG]

    W 1338 roku król został zamordowany z rozkazu bazyleusa Euzebiusza I, do dziś historycy nie wiedzą, co było przyczyną konfliktu​

    „Jakie były przyczyny konfliktu Ludwika z cesarzem bizantyjskim? Tego już raczej się nie dowiemy, aczkolwiek wiele jest na ten temat hipotez. Zwykło jednak przyjmować się, iż przyczyną sporu był zażarty konflikt i nienawiść, jaką żywili do siebie cesarz i król, a która narodziła się, gdy Ludwik udał się z wizytą do Konstantynopola, by nakłonić Euzebiusza do wspólnej wyprawy na Złotą Ordę, która po odziedziczeniu Ilchanidów, urosła do wielkiej potęgi. Z bliżej nieokreślonego powodu, prośbę odrzucono, a obaj władcy pozostali z sobą skonfliktowani, a konflikt ten zakończyła dopiero śmierć Ludwika(…)”

    [​IMG]

    Następcą Ludwika został jego syn, również Ludwik, sułtan Mauretanii – tak bardzo zżył się ze swoimi maghrebskimi poddanymi, iż przyjął ich kulturę​

    Osiągnięcia:
    - Zdobycie trzech koron: arabskiej, jerozolimskiej oraz mauretańskiej dla swojego rodu
    - uzyskanie niezależności
    Rodzina:
    Pierwszą żoną króla była Elwira, królowa mauretańska, urodziła ona Ludwikowi piątkę dzieci.
    - Agnieszkę, żonę księcia Tuluzy, Wilhelma II
    - Ludwika, sułtana Mauretanii oraz pierwszego cesarza karolińskiego
    - Pepina, księcia jerozolimskiego, jako Pepina II
    - Karlomana, hrabiego Bahrajnu
    - Annę, zaręczoną z Ludwikiem II, cesarzem Francji
    Po otruciu Elwiry, król poślubił Hawwę, księżną Fezu, Urodziła mu ona czwórkę dzieci.
    - Biankę, jej los zależy od woli przyrodniego brata
    - Agnieszkę, j.w.
    - Zofię, j.w.
    - Karola, księcia Islandii i następcę matki na jej książęcym tronie
     
  14. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    Wreszcie udało mi się stworzyć Cesarstwo - roboczo nazywam je Karolińskim, jeśli jednak jakiś czytelnik zaproponuje lepszą nazwę, mogę zmienić nazewnictwo.

    ODC XII – „Cesarstwo Karolińskie”

    Ludwik I Karoling

    [​IMG]

    Sułtan Mauretanii 1322 – 1338
    Cesarz Karoliński 1338 – 1368​

    Ludwik był człowiekiem odważnym, skłonnym do gniewu i lubującym się w dworskich intrygach. Porzucił kulturę swojego ojca i związał się z maghrebskimi poddanymi. Jego pierwszą decyzją, była koronacja na cesarza – powstało więc drugie w historii państwo karolińskie.
    ***​
    Jean-Henri de Telleyert czuł się źle. Niezbyt przytomnym wzrokiem lustrował stopniowo napełniającą się równie jak on zmęczonymi studentami aulę Uniwersytetu im. Ludwika I Karolinga, w której miał mieć wykład o owym władcy, ku niezadowoleniu zarówno renomowanego profesora jak i rzeszy studentów z Trapani i całej Sycylii.
    Ten kac mnie wykończy… Nienawidzę poniedziałków.
    Profesor wstał, podszedł do ustawionej w głębi sali mównicy. Zatrzymał się i stwierdził, że da jeszcze chwilę czasu maruderom. Kiedy ostatni studenci zajmowali miejsca, zaczął przemowę:
    - Dziś obchodzimy ważne święto – jego głos poniósł się echem – Niemal osiemset lat temu, człowiek, którego imię nosi uniwersytet, na którym obecnie się znajdujemy, założył na głowę koronę cesarską, dając początek naszemu państwu.
    Na twarzach siedzących najbliżej zauważył znudzenie. Nie przejął się tym i po zaczerpnięciu oddechu, kontynuował:
    - Co jednak naprawdę wiemy o pierwszym cesarzu?
    Studenci nagle się ocknęli, niektórzy popatrzyli po sobie. Jean-Henri uśmiechnął się nieznacznie. Chciał by i zebrani brali udział w jego wykładzie, jego naczelną zasadą było skłonienie słuchaczy do myślenia i uczestnictwa w dyskusji.
    - Zdecydował się na przyjęcie korony cesarskiej z rąk papieża – odezwał się w końcu ktoś z pierwszego rzędu – Dał początek II Cesarstwu Karolingów.
    Dobre i to, na początek. Jak mnie boli głowa…
    Profesor uśmiechnął się szerzej, jakby chcąc zaprzeczyć swojej ostatniej myśli.
    - Racja! – przyznał, wciąż się uśmiechając – Ludwik przyjął koronę z rąk papieża Marcina III w 1338 roku, kiedy tylko odziedziczył pozostałe tytuły po swoim ojcu.
    Jean-Henri pozwolił sobie na małą pauzę.
    - Z jakimi korzyściami wiązała się koronacja cesarska Ludwika dla samego władcy? – zapytał, obserwując bacznie powoli wybudzających się z letargu słuchaczy.
    To będzie dłuuugi dzień… - przemknęło przez głowę profesora.

    [​IMG]

    Pierwszą decyzją Ludwika była koronacja w Trapani na cesarza Karolińskiego

    [​IMG]

    Cesarz nie chciał być zależny od nikogo – odwołując się do działania swojego przodka – Lotara I – zapewnił sobie prawo do inwestytury​

    „Sojusz karolińsko-papieski rozpadł się zadziwiająco szybko. Ludwik był człowiekiem nie idącym na kompromisy – jeśli czegoś chciał, to po prostu po to sięgał. Nie cierpiał także być zależnym od kogokolwiek, postanowił bardzo szybko więc, iż – podobnie jak jego przodek, Lotar I, zapewni sobie prawo do wolnej inwestytury. Takie działanie wywołało dezaprobatę papieża, który planował wykorzystanie Ludwika do konfrontacji z cesarzem Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, kiedy jednak plany te zawiodły, Marcin III musiał pogodzić się ze stratą sojusznika – nie miał bowiem środków wystarczających by zagrozić potężnemu cesarzowi”


    [​IMG]

    W 1341 roku Bóg pobłogosławił parę cesarską synem – wobec protestu swojej małżonki, Ludwik zrezygnował z pomysłu nadania synowi imienia maghrebskiego, pierworodny otrzymał imię po ojcu​

    „Zainteresowanie Ludwika kulturą maghrebską obnażyło palący problem, z jakim zmagać się będzie Cesarstwo jeszcze przez wiele wieków po śmierci swego twórcy – problemy etniczne. W latach późniejszych wykształci się bowiem w Cesarstwie tendencja do podziału na trzy, jakże różniące się od siebie obszary zasięgu różnych kultur – Sycylia i Afryka Północna, a także okolice Jerozolimy i Arabii to ostoja Francuzów, ziemie mauretańskie to ląd kultury maghrebskiej, zaś ziemie Italii będą ośrodkiem kultury Włoch. Jedynym, co zespalało Cesarstwo, była osoba cesarza, który władał tak odrębnymi ludami…”

    [​IMG]

    W 1366 roku pojawili się kolejni najeźdźcy ze Wschodu…

    [​IMG]

    W 1368 roku król, uwielbiany przez poddanych, znienawidzony przez własną rodzinę, został zamordowany przez nieznanego zamachowca

    [​IMG]

    Osiągnięcia:
    - Stworzenie tytułu cesarza karolińskiego
    - zapewnienie sobie prawa do wolnej inwestytury
    Rodzina:
    Cesarz poślubił Klarę, księżniczkę brytyjską, która urodziła mu ośmioro dzieci:
    - Ludwika, cesarza karolińskiego jako Ludwik II, jedyne dziecko wychowane przez matkę oraz swego stryja, Pepina, dzięki nim zachowujące kulturę francuską
    - Aaminę, królową matkę Szwecji
    - Adama, księcia Ulsteru u boku swojej małżonki
    - Denę, księżną Nikei
    - Tarika, u boku swojej małżonki, księcia Ammanu
    - Ra’isę, cesarzową Skandynawii
    - Sa’ida, jego los zależy od brata
    - Khadira, jego los zależy od brata
     
  15. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    ODC XIII

    Ludwik II Gruby (Karoling)

    [​IMG]

    Cesarz Karoliński 1368 – 1410​

    Ludwik, w przeciwieństwie do swego ojca, często odwoływał się do francuskich korzeni, był wręcz dumny z własnego pochodzenia. Człowiek, będący nieśmiałym, hołdujący rozkoszom stołu, pełen szacunku dla nauki, ambitny oraz odważny, miał poprowadzić Imperium lepiej od poprzednika…

    DZIEDZIC IMPERIUM

    Antwerpia, jaką pamiętam, to miasto gotujące się do wojny. Miejsce, w którym panował osobliwy smutek: rodzice żegnali synów, siostry braci, żony mężów, ktokolwiek odwiedził Antwerpię w tamtych dniach, dwoma słowami określał atmosferę w nim panującą i całą osadę: „Miasto Pożegnań” – wiele lat przyszło mi żałować prawdy, która brzmiała w tych słowach.
    Bowiem tylko jedna osoba była za to odpowiedzialna.
    Ja, Piotr, dziedzic dalekiego Imperium.
    Teraz także dla mnie nadszedł czas pożegnania. Przejeżdżając – w towarzystwie orszaku księżnej – przez miasto, żałowałem, iż jestem wysoko urodzony i muszę patrzeć na wszystkich, mijanych ludzi, z grzbietu konia. Zdawałem sobie przecież sprawę, iż – i mogę to przyznać najzupełniej szczerze i bez właściwej mojemu stanowi obłudy – powinienem skłaniać przed nimi głowy – właśnie przed nimi, mieszczanami z cechów, kupcami, strażnikami miejskimi, nawet prostymi chłopami.
    Dumny to lud, Flamandowie.
    Przed murami miejskimi, do książęcego orszaku, dołączyły flamandzkie chorągwie. Ich dowódca, mąż księżnej, wysunął się na przód i podjechał do mnie, pozdrawiając mnie skinieniem głowy.
    - Już czas – rzekł, nie okazując emocji, skrywając je za zimną i nic nie wyrażającą maską.
    Nie musiał ich okazywać, to, czego nie chciał okazać dowódca, widoczne było na twarzach jego podkomendnych – strach, podekscytowanie, radość – Flamandowie raz jeszcze stanąć mieli w bój z Francuzami.
    I – jakkolwiek absurdalnie to nie brzmi – to ja miałem ich poprowadzić do walki.
    Ja, syn pustyni, urodzony w dalekim Tunisie…
    Dopiero teraz zauważyłem pełne wyczekiwania spojrzenia flamandzkich rycerzy.
    Byłem ich wodzem, wymagając więc ode mnie słów, które mają podnieść ich na duchu – zdałem sobie po chwili sprawę z odpowiedzialności, jaką przyjąłem. Oślizgły lęk niemal mnie sparaliżował. Przypomniałem sobie jednak słowa, które kiedyś przekazał mi mój ojciec i wykuta na pamięć sentencja, dodała mi odwagi, wyjechałem na czoło kolumny rycerzy, obróciłem konia i skierowałem się twarzą do zebranych pod MOJĄ komendą Flamandów.
    - Flamandowie! Towarzysze broni! – zawołałem, próbując okiełznać spłoszonego nagle wierzchowca – Dość mamy już tyranii francuskich cesarzy! Dość już ich ucisku, niebotycznych podatków, mordowania naszych braci!
    - Dość! – krzyknął ktoś z tłumu, pozostali podchwycili okrzyk.
    Poczekałem, aż ostatni rycerze zamilkną i – dopiero wtedy – kontynuowałem.
    - Wciąż jednak mamy szansę by pokonać paryskiego tyrana! – wołałem dalej, odnajdując w sobie odwagę – A kiedy już zasiądę na tronie, Flandria nie będzie uciskana!
    Skrzywiłem się nieco, nie zabrzmiało bowiem to tak, jak chciałem im to przekazać. Po chwili jednak, jeden z rycerzy, zakrzyknął:
    - Na Paryż!
    Część rycerzy podchwyciła okrzyk, zaś mąż księżnej uśmiechnął się, dobył swojego ostrza i skierował je ku Piotrowi.
    - Wiwat Piotr II – zawołał – Cesarz Francuzów!
    Kiedy tylko przebrzmiała ta buńczuczna deklaracja, samozwańcza koronacja, zdałem sobie sprawę, że…
    Wojna się rozpoczęła.

    Dzieci Ludwika II posiadały pretensje do korony cesarstwa francuskiego, które odziedziczyły po matce – Mafaldzie, starszej córce cesarza Rajmunda I. Kiedy na tron wstąpił czteroletni brat cesarzowej karolińskiej, najstarszy syn Ludwika – Piotr – udał się do Flandrii by z pomocą tamtejszej księżnej, uzyskać dla siebie tron cesarski. Ojciec zdołał jednak wyperswadować synowi, iż jego postępowanie jest złe i Piotr wrócił na dwór w Palermo.

    [​IMG]

    W styczniu 1379 roku Piotr powrócił na dwór ojca, choć we Flandrii wciąż trwały walki jego popleczników z lojalistami. Wkrótce jednak dziedzic Imperium ponownie udał się do Flandrii, wywołując gniew ojca, który zakazał najstarszemu synowi powrotu

    [​IMG]

    Katarzy – wygnani z Oksytanii – osiedlali się chętnie w granicach Cesarstwa

    DZIENNIK WYGNAŃCA

    „Bywając na różnych dworach Europy, małe miałem pojęcie, co działo się w moim rodzinnym kraju – przyznam też szczerze, iż nie obchodziło mnie to. Ojciec mnie wygnał, nie czułem się więc już więcej Karolingiem… Przebywałem jednak na południu Francji i brałem udział w krucjatach katarskich – pod dowództwem charyzmatycznego Wilhelma IV, księcia Andegawenii. Choć pokonaliśmy tych z heretyków, którzy zdecydowali się przeciw nam wystąpić, znaczna ich część przedostała się do włoskiej części Imperium, którym niegdyś miałem rządzić. Gdzie udali się później, dowiedziałem się dopiero, kiedy wstąpiłem w służbę księcia sabaudzkiego – Katarzy osiedlali się chętnie w Afryce, co zgodnie ignorowali zarówno mój ojciec jak i kler, walczący od wieków z islamem. Heretycy osiedlili się w rejonie, w którym wielu jeszcze było wyznawców Proroka, a katolicy byli w mniejszości – rzesze katarów miały więc służyć jako oręż, broń przeciwko wyznawcom islamu…”

    [​IMG]

    Ojca Świętego zaniepokoiły działania pierwszych cesarzy karolińskich, starał się więc narzucić im swoją wolę, grożąc ekskomuniką. Ludwik uciekł się jednak do fortelu i – z małą pomocą złota – udobruchał papieża

    POSŁANIEC CESARZA

    Karol Walezjusz nieco się denerwował, co przejawiało się w dwóch, odrębnych zjawiskach: pierwszym był nerwowy tik policzka, drugim, konieczność ciągłego pozostawania w ruchu. Gwardzista cesarski zastał więc najlepszego z dyplomatów karolińskich chodzącego po pomieszczeniu, niczym dzikie zwierzę, które zamknięto w klatce.
    - Nasz gość już przybył – oświadczył gwardzista.
    Potomek wygnanego z rodzimego cesarstwa hrabiego Valois uspokoił się. Teraz musiał skoncentrować się na zadaniu, bowiem wiele zależało od umiejętnego pokierowania negocjacjami.
    - Przynieść? – zapytał jeszcze gwardzista, celowo nie wypowiadając zdania do końca.
    Walezjusz pokręcił przecząco głową.
    - Dam ci znak – odparł – Nie możemy zagrać tą kartką za wcześnie… Możesz odejść.
    Gwardzista bez słowa wykonał polecenie. Po chwili, w pomieszczeniu zjawił się sam papież, Marcin IV. Karol otworzył usta by go powitać, Ojciec Święty jednak machnął ręką.
    - Przejdźmy do rzeczy – mruknął – Nie mam zbyt wiele czasu.
    Karol spodziewał się takiej postawy papieża. Zdołał poznać Marcina IV bardzo dobrze, wiedział, że jest on niecierpliwy, łatwo wpada w gniew, ma skłonność do okrucieństwa, a jego jedyną miłością w ziemskim życiu jest złoto.
    - Czy twój pan akceptuje moje żądanie? – przeszedł do rzeczy, nie tracąc wiele czasu, Marcin IV – Jeśli odmówi, spotka go kara…
    Karol powstrzymał się by nie westchnąć głośno. Spodziewał się gróźb, doskonale jednak wiedział jak je ukrócić. Czekał jedynie na odpowiedni moment, by zagrać najlepszą z kart, która przez wieki ratowała ludzi takich jak on, przed takimi jak Marcin oraz gniewem ich przełożonych.
    - Nikt bowiem nie powinien wstępować przeciwko mojej władzy – Marcin podniósł głos, jak przy mówieniu kazania – Władza papieska jest bowiem świętą i…
    Karol dał znak gwardziście, skrytemu za plecami papieża. Po chwili, osobisty strażnik cesarza pojawił się w pomieszczeniu, z trudem dźwigając ze sobą ogromną skrzynię.
    - I kara spotka tych, którzy przeciw władzy tej występują i nie zachowują się jak gorliwi wyznawcy Chrystusa! – mówił tymczasem Marcin.
    Karol odchylił wieko skrzyni, jej zawartość ukazała się Marcinowi.
    - Mój pan jest przecież gorliwym katolikiem – stwierdził dyplomata.
    Marcin IV zagłębił rękę w skrzyni, pełnej złotych monet.
    - Najgorliwszym ze wszystkich – powiedział wolno – Sądząc po tym, co tu widzę…

    [​IMG]

    W 1389 roku wybuchło w stolicy powstanie chłopskie, szybko stłumione przez wojska cesarskie

    DZIENNIK WYGNAŃCA

    „Wiele w owym czasie słyszało się o wydarzeniu, które już teraz nazywa się „Nieszporami Sycylijskimi” – było to bodaj pierwsze, tak szeroko zakrojone powstanie przeciwko władzy cesarskiej, przeciwko Karolingom i dominacji Francuzów w państwie mego ojca – mówi się, że tylko heroiczna postawa cesarskiej gwardii powstrzymała napastników przed szturmem na pałac cesarski, choć zdarzają się i tacy, którzy zauważają, iż dostępu do siedziby władcy broniły ciała zabitych: i gwardzistów i powstańców. Dużo mieli w tym racji, jednak prawdziwe swe okrucieństwo, pokazali ludzie mojego ojca, kiedy powstanie zostało ostatecznie stłumione. Podróżowałem wtedy wraz ze świtą mojego sabaudzkiego seniora – widziałem więc więcej, niż chciałbym: nie będę tu wymieniać wszelkich potworności na jakie się natknęliśmy, wspomnę jedynie, iż ludzie ci nie zasługiwali na swój los…”

    [​IMG]

    Cesarz chętnie powiększał zasób swojej wiedzy

    [​IMG]

    Cesarstwo Karolińskie stało się rajem dla wszelkiego rodzaju herezji – uciekających przed uciskiem papieskim witano tam z otwartymi ramionami. Sam cesarz miał jakoby rzec: „Nieważne kim są, ważne, żeby płacili podatki”​

    Wobec rosnącego niezadowolenia możnych, wytykających sędziwemu już cesarzowi – którego powszechnie nazywano „Grubym” – gnuśność, cesarz postanowił ostatecznie rozprawić się z kalifatem Fatymidów, atakując ziemie Muhammada V przy pomocy najemników bawarskich.

    [​IMG]

    Kampania roku 1405 zakończyła się sukcesem wojsk cesarskich

    [​IMG]

    Rok później, kampania została zakończona, kalif pozbawiony własnej ziemi, a Cesarstwo po raz pierwszy zetknęło się granicami z niemal całkowicie już zniszczonym przez Bizancjum Imperium Timura​

    „Widzisz, drogi przyjacielu, owa kampania potrzebna była naszemu cesarzowi, oby panował jak najdłużej! Nie chodzi tu już nawet o zniszczenie naszych odwiecznych wrogów – jakimi byli przecież z dawien dawna Fatymidzi – oni nie stanowili już żadnego zagrożenia dla naszego Cesarstwa. Otoczeni zewsząd przez wrogów – czy to Bizancjum, systematycznie spychające potomków Timura do Omanu czy nas – musieli w końcu zostać pokonani. W tej krótkiej wojnie, chodziło jedynie o dobre imię władcy – zaczęto szemrać przeciw niemu, potrzebował więc łatwego sukcesu, by zamknąć usta wichrzycielom… Najgłośniejszym z krzykaczy był książę Karol, pragnący – nie bez podstawy, zważywszy na wygnanie swojego brata – przejąć tron po śmierci cesarza. Został jednak wkrótce wysłany na dwór angielski, a jego poplecznikom wytrącono z rąk argument gnuśności i niezdarności cesarskiej…”

    Z listu Karola Walezjusza do ambasadora karolińskiego w cesarstwie skandynawskim

    [​IMG]

    W 1410 roku umiera cesarz Ludwik II, na tron wstępuje jego syn, Piotr, znajdujący się w sabaudzkich lochach​
    Osiągnięcia:
    - ostateczne pokonanie Fatymidów
    - obrona wolnej inwestytury
    Rodzina:
    Jego żoną była księżniczka francuska, Mafalda. Doczekał się z nią dziewięciorga dzieci:
    - Piotra, późniejszego cesarza karolińskiego, Piotra I
    - Karola, późniejszego księcia-małżonka królestwa Anglii
    - Ludwika, księcia Oksytanii u boku swojej żony
    - Eleonorę, królową Egiptu
    - Pepina, męża jednej z hrabianek norweskich
    - Agnieszkę, królową Mezopotamii
    - Zofię, królową Węgier
    - Jana, księcia-małżonka Bułgarii
    - Szymona, męża jednej z hrabianek węgierskich
     
  16. vantikir

    vantikir Ten, o Którym mówią Księgi

    ODC XIV

    Piotr I Sprawiedliwy (Karoling)

    [​IMG]

    Cesarz Karoliński 1410 – 1417​

    Piotr był wspaniałym strategiem, człowiekiem cierpliwym, pełnym dumy i sprawiedliwym. Na tron wstąpił dość późno – jako czterdziestodziewięciolatek – ze względu na wygnanie, na jakie skazał go ojciec. Ostatnie lata spędził w sabaudzkich lochach, wykupił się jednak z niewoli za pieniądze cesarskie.

    [​IMG]

    Cesarz wykupił się z niewoli u sabaudzkiego księcia

    [​IMG]

    Pierwszym posunięciem cesarza było zaręczenie się z Vivianą, córką cesarza bizantyjskiego. Piotr – mimo podeszłego już wieku – był kawalerem, posiadał jedynie córkę z przygodnego związku z księżną Valois

    [​IMG]

    Także Piotr z otwartymi ramionami witał w swoich włościach przybyłych z Francji heretyków, kontynuując tolerancyjną politykę swego ojca

    [​IMG]

    W 1413 roku narodził się wreszcie upragniony syn – nadano mu tradycyjne dla tej gałęzi rodu Karolingów imię – Ludwik

    [​IMG]

    Cesarz zmarł w 1417 roku, zostawiając Cesarstwo swemu czteroletniemu synowi – Ludwikowi

    DZIENNIK WYGNAŃCA

    „Czuję nadchodzącą Śmierć – niedługo mnie zabierze. Kreślę więc te słowa, jako swoisty rachunek sumienia, nie po to, by ktoś je odnalazł. Zostawiłem jasne instrukcje, co do schedy po mnie: wszystko przekazuję memu synowi, Ludwikowi. Nie spodziewałem się, iż obejmę tron, że w ogóle wrócę do miejsca, w którym się urodziłem… Kiedy jednak objąłem tron, moim priorytetem było zostawienie silnego, liczącego się w świecie Cesarstwa, dla swojego potomka. Jeżeli wszystko pójdzie po mojej myśli, Karolingowie utrzymają się na tronie w Trapani. Martwi mnie jednak Cesarstwo – jedynym, co spaja ludność Imperium jest osoba władcy. Jeśli zabraknie Karolinga, Cesarstwo się rozpadnie…”

    Osiągnięcia:
    - w przypadku tego cesarza: zapewnienie ciągłości dynastii
    - sojusz z Bizantyjczykami
    Rodzina:
    Ożenił się z córką cesarza Bizancjum, Vivianą. Urodziła mu ona trójkę dzieci:
    - Ludwika, przyszłego cesarza jako Ludwik III
    - Katarzynę, jej los zależy od brata
    - Mafaldę, jej los zależy od brata

    ---------- Post added 10-12-2012 at 00:12 ---------- Previous post was 09-12-2012 at 01:56 ----------

    Przed Wami, drodzy Czytelnicy, ostatni już odcinek AARa dynastią karolińską. Dziękuję tym, którzy czytali, komentowali czy też repowali. Nie przedłużając, oto odcinek:

    ODC XV - KONIEC

    Ludwik III Śmiały (Karoling)

    [​IMG]

    Cesarz Karoliński 1417 – 1453…?​

    „To właśnie mnie, brata Franciszka, będącego przed wstąpieniem do naszego zakonu, strasznym grzesznikiem i człekiem bez czci i wiary, którego dano jednak szansę na odkupienie strasznych drwin, wyznaczył nasz świątobliwy opat, brat Henryk, do napisania owej kroniki. Trzeba wam bowiem wiedzieć, przyszli czytelnicy, iż – oto, w trakcie szczęśliwego panowania cesarza Ludwika, którego nazywać się będzie Śmiałym – pojawiły się na niebie znaki, koniec ziemskiego świata nam zwiastujący. Także opiekunowie naszego pana, suwerena tych ziem, żywnie są zainteresowani tym, by owa kronika, panowanie Ludwika, być może ostatniego z cesarzy karolińskich, dokładnie opisała…”

    Ludwik III wstąpił na tron mając lat cztery. Ojciec nie zdążył go przygotować do rządów, kwestia wychowania młodego cesarza zależy więc od cesarzowej wdowy oraz potężniejszych wasali Karolinga.

    [​IMG]

    Młody Ludwik miał jedno marzenie – zostać największym ze znanych Cesarzy​

    „Jakże żywym, jakże wesołym dziecięciem był ten, który w przyszłości rządzić miał wieloma narodami Imperium! A przy tym widać było wielką mądrość w oczach jego, już w latach dziecięcych bowiem wielką radość mu sprawiała nauka i wielce poważał ludzi uczonych. Kiedy się zdarzyło zapytać malca, czemuż tak go ciągnie do ksiąg, ten, z uśmiechem osobliwym, odpowiadał, iż w ślady chce pójść swoich przodków, by lud i Pan nasz w Niebiesiech, miłowali go, tak jako ich niegdyś miłowali…”


    [​IMG]

    W 1429 roku cesarz Ludwik III uzyskał pełnię władzy w Imperium​

    „Wielce radosny był to dzień dla całego Imperium, a jakże przy tym uroczysty dla dworu cesarskiego! Wiele widziałem wtedy uśmiechniętych twarzy, czy to w chwili, gdy książę Kairu, skłoniwszy się w pełnym pokory ukłonie, oddał panu naszemu, górującemu nad dworzanami, berło jego cesarskie i miecz, który jeszcze do Ludwika, księcia Sycylii, a przodka dawnego pana naszego należał czy to w chwili gdy Ludwik, teraz cesarz całego Imperium, opuścił tronową salę, prowadząc dworzan w orszaku i lud, czekający go na zewnątrz, powitać raczył…”

    [​IMG]

    W tym samym roku cesarz poślubił królową Arabii – jedną ze swoich podwładnych, tym czynem związał się z arystokracją Imperium, porzucając zwyczaj żenienia się z księżniczkami z innych krajów​

    „Podwójnym szczęściem dla narodów, którymi rządził pan nasz, Ludwik, było wesele, które w kilka dni po koronacji cesarskiej raczyło odbyć się w Tunisie. Tym większym szczęściem było ono dla nas, ludzi z krwi dawnych Franków, zważywszy na cesarską wybrankę – a była nią królowa Arabii, podlegająca panu naszemu, słynąca z urody i mądrości, a przy tym będąca niewiastą szlachetnego serca, zwana „Różą Arabii” – Mascarose…”

    [​IMG]

    Rok później narodził się dziedzic całego Cesarstwa. Otrzymał tradycyjne dla swego rodu imię, które nosili też jego ojciec i dziad​

    „Największym jednak szczęściem, dla rodu karolińskiego, były niewątpliwie narodziny pierworodnego syna, któremu – tradycyjnie – nadano imię Ludwik, a który w przyszłości, o ile jakaś nastąpi, poprowadzić miał Cesarstwo ku lepszej przyszłości…”

    [​IMG]

    W 1434 roku odkryto spisek siostrzeńca króla, młodzieniec pragnąć zamordowania cesarskiego syna, by samemu objąć schedę po Ludwiku​

    „Cieniem na szczęściu rodu położył się niecny czyn Alaina, siostrzeńca cesarskiego. Ów, syn przyrodniej siostry Ludwika, niecny człek i łotr, większy nawet od człowieka, którym kiedyś byłem – przy wsparciu własnej matki i kilku dworzan cesarskich – niech będą przeklęci na wieki i zasmakują ognia piekielnego! - zamordować chciał małego Ludwika, następcę cesarskiego tronu. Sprawców jednak ujęto, a samego Alaina – ze względu na jego pokrewieństwo z cesarzem – zostawiono w spokoju, wieczną jednak obłożony został infamią na terenie Cesarstwa…”

    [​IMG]

    Ludwik stanął przed podobnym dylematem jak jeden z jego przodków – wybrał jednak francuskie korzenie, a nie maghrebskie obyczaje​

    „Coraz częściej słyszało się na wyspie, iż pan nasz, cesarz, niech nam panuje jak najdłużej! – otaczać jął się dworzanami, pochodzącymi z dalekiej Mauretanii. Szybko jednak do rozsądku przemówiła mu piękna żona, najwięksi dostojnicy oraz świątobliwy opat, posłuchawszy ich mądrych rad, Ludwik przestał zapatrywać się na obce wzorce…”

    [​IMG]

    Młody artysta zaproponował Ludwikowi, iż namaluje portret jego ojca, cesarz zgodził się, a dzieło uczynił stałym elementem wystroju zamku w Trapani​

    „Kiedy tylko ów obraz był gotowy, kazał go sobie, pan nasz, co żywo zaprezentować. Kiedy wykonano owe polecenie, tak ów malunek do gustu przypadł wielkiemu Ludwikowi, iż ten zawiesił go był czym prędzej w tronowej komnacie, tak, by wszyscy, którzy do niej wchodzili, widzieli nad sobą podobiznę Piotra I – wielką estymą darzył pan nasz ten obraz, który przypominał mu o losie ojca…”

    [​IMG]

    Cesarz coraz częściej był rozdrażniony – dawały mu się we znaki trudności zarządzania dużym Imperium​

    „A bywało i tak w czasach minionych, iż pan nasz, wielkim gniewem ogarnięty, często tylko dzięki swojej żonie, zmysły swe odzyskiwał i z rozsądkiem się bratał. Ciężko musiał ów człek wielki znosić problemy, które trapiły Imperium, równie silnie bowiem, jak toczyły owe choroby organizm Cesarstwa, tak samo – a może i ciężej – toczyły one serce naszego ukochanego suwerena…”

    [​IMG]

    W 1446 roku wiek męski osiągnął cesarski następca – Ludwik. Zaczęto przygotowywać go do objęcia rządów, szukano mu także, godnej cesarskiego syna, wybranki​

    „Wielu zachwycało się cesarzewiczem: był on bowiem budowy ogromnej, jak jego ojciec, podobnie przystojnym był młodzieńcem, o wielkiej sile, odwadze, która graniczyła niekiedy z brawurą, była w nim wielka żywotność, a przy tym – po ojcu zyskał chęć poszerzania swojej wiedzy, po matce zaś szlachetne rysy i przyzwyczajenia, niezwykle użyteczne przy kontaktach z wyższymi stanami…”

    [​IMG]

    Ludwika zaręczono z księżniczką skandynawską – Ryksą.​

    „Cesarzewicz bywał często – w imieniu swego ojca i reprezentując Cesarstwo – na dworach innych monarchów. W trakcie jednej z takich podróży, poznał był swoją przyszłą panią i żonę, była nią zaś młodziutka księżniczka skandynawska, którą Ryksą zwano. Kiedy tylko Ludwik do kraju powrócił, ku ojcu swemu przypadł i jął przekonywać go, by poselstwo do cesarza na dalekiej Północy wysłał. I stało się tak, zgodnie z wolą młodego Ludwika, iż on i Ryksa zostali zaręczeni i w przyszłości władać mieli Imperium…”


    [​IMG]

    Na rok przed zaręczynami syna cesarskiego z Ryksą, doszło do skandalu: Ludwik okazał się ojcem dziecka jednej z cesarskich dwórek. Jego ojciec zmusił go do zaadaptowania syna i wzięcia odpowiedzialności za swój czyn​

    „Jeszcze za życia starego cesarza, Ludwika, młody Ludwik pokazywał, co potrafi. A potrafił wiele. Cięgiem na dworze szeptano o jego czynach, których jakoby dopuszczać się miał w kompanii nad wyraz szemranej. Trwały jego swawole w najlepsze, do momentu, w którym okazało się, iż młody cesarzewicz doczekał się potomka, w dodatku nieślubnego! Stary cesarz, ogarnięty straszliwym gniewem, kazał synowi adoptować dziecko, a samego cesarzewicza oddał pod opiekę naszemu opatowi, czym przysporzył starcu wielu problemów, skracając znacznie jego życie…”

    [​IMG]

    Mimo skandalu, ślub Ludwika i Ryksy odbył się rok później w Trapani​

    „Mimo niewątpliwego afrontu, jaki uosabiał sobą mały Wilhelm, ulubieniec dworu w Trapani, młoda księżniczka przybyła na Sycylię, wiążąc swoje życie z życiem przyszłego cesarza całego Imperium, wielki to było szczęście dla nas wszystkich. Martwię się jednak o zdrowie opata, czy nie będzie mu dane stanąć razem z nami wszystkimi na Sądzie, a znacznie wcześniej stanie przed obliczem naszego Pana?”

    Tak oto zakończyła się historia odrodzonej dynastii karolińskiej…

    Wielkie widziałem znaki na niebie, w czas, który – jak twierdził świętej już pamięci opat – zjawi się ponownie Pan nasz, Jezus Chrystus i nas osądzi. Kończę przeto spisywanie historii karolińskiej i liczę, iż koniec nie nadejdzie za szybko…

    [​IMG]

    Świat - Anno Domini 1453 - w przeddzień zagłady...
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie