Pamiętnik Ludzkości - AAR

Temat na forum 'HoI II - AARy' rozpoczęty przez zarek, 22 Wrzesień 2007.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. zarek

    zarek Guest

    Po nieudanym AARowym starcie jakim był Gwatemalski AAR postanowiłem spróbować ponownie swoich sił. Nie będzie to AAR humorystyczny, ale może żarcik czy dwa się trafi.

    Krytyka jest niezwykle mile widziana,chcę wiedzieć co mogę poprawić a co jest OK

    Zaczynamy :)
    -------------------------------------------------------------------------------------------
    [size=+2]
    Prolog - muzyka łagodzi obyczaje.[/size]​


    Wilhelm Canaris potarł zmęczone oczy i spojrzał na swój zegarek. Dochodziła czwarta nad ranem. Lekki szum w głowie szefa Abwehry nie pozwalał mu się skoncentrować- przez co grzebał w papierach kilka ładnych chwil zanim zorientował się, że poszukiwany dokument został w biurze. Rano wyśle kogoś by go przyniósł.
    Ciężkim i nieco chwiejnym krokiem Canaris udał się do sypialni, ale wciąż żywe wspomnienia z balu długo były obecne w jego głowie i nie pozwalały zasnąć.
    Perlisty śmiech Wielkiej Księżnej Charlotty przetoczył się przez salę balową. Wyraźnie podobał jej się taniec z Hitlerem. On sam zabawiał swoją partnerkę rozmową i również był w bardzo dobrym humorze. Po parkiecie sunęło jeszcze kilkanaście innych par. Grała muzyka i co jakiś czas słychać było wznoszenie toastów. Siedzący na uboczy Canaris obserwował rozweselone twarze najważniejszych ludzi Europy. Neville Chamberlain ucinał sobie cichą pogawędkę z Belgijskim królem Leopoldem III, Samotnie stojący Perre Laval popijał whisky.
    Stary Mościcki rozmawiał z bułgarskim carem Borysem III- rozmawiali o Janie Syrovie nowym Czeskim dyktatorze.
    Wilhelm Canaris wiedział o wszystkim co działo się na balu. Wiedział o czym goście rozmawiają, co robią, a nawet czego nie robią. W końcu szef kontrwywiadu niemieckiego nie przychodzi na bale żeby tańczyć.
    [​IMG]

    Z pamiętnika Wilhelma Canarisa
    [​IMG]
    Wilchelm Canaris​
    ----------------------------------------------------------------------------------------

    Proszę o komentarze i konstruktywną krytykę :)

    ED: Dane techniczne
    -wersja gry :HoI 2 DD Armageddon v1.1
    -grafika: SKIF + GIP
    ED2: Pierwsze zdjęcie wyśrodkowane
     
  2. zarek

    zarek Guest

    Po pierwsze chciałbym podziękować za komentarze i uwagi, to naprawdę motywuje do dalszej pracy.
    Po drugie mam nadzieje, że mody wybaczą mi niepołączenie postów, ale to by źle wyglądało. ;)
    ---------------------------------------------------------------------------------------
    [size=+2]Odcinek 1 - Ciemności Egipskie​
    [/size]

    Józef Beck podniósł głos i prawie wykrzykiwał swoje słowa.
    -Społeczeństwo nam tego nie daruje ! To jak pakt z diabłem ! Nie możemy sobie na to pozwolić.
    -Józku spokojnie. Społeczeństwo Będzie nam za to dziękować. W obliczu słabości Francji nie możemy postąpić inaczej. Musimy działać zgodnie z Polską racją stanu. Musimy postarać się by nasze państwo wytrzymało ten okres.
    - To w co się pakujemy nie jest dobrym pomysłem. Narazie jesteśmy niepodlegli, ale to nie potrwa długo. wkońcu zostaniemy uzależnieni od naszego nowego "sojusznika" jak to pan pięknie określił.
    - Wiem ,że to ryzykowne, ale dalsze pokładanie nadziei we Francji byłoby jeszcze więkrzym ryzykiem. Sam pan wie co się tam teraz dzieje.
    - Otwarte wystąpienia ludności przeciwko rządowi w niektórych rejonach państwa, walki między oddziałami regularnego wojska. To chaos. Minie trochę czasu zanim nowy rząd wszystko uporządkuje. - dotychczas milczący Wiesław Domaniewski szef polskiego wywiadu po krótce opisał sytuacje we Francji.
    - Wiem co się tam dzieje, cała Europa, ba, nawet cały świat o tym huczy. Ale oprócz Francji jest jeszcze Wielka Brytania.....
    - Której armia lądowa jest mało imponująca. - wtrącił Marszałek Rydz-Śmigły
    - Moi panowie. Mam nadzieję, że potomność nam przebaczy i zrozumie. Wszyscy jesteśmy zmęczeni dlatego proponuję zakończyć spotkanie.
    Jednak światło w pokojach prezydenta nie zgasło jeszcze przez długi czas. Dyskusja trwała do późnych godzin nocnych i gdy wreszcie się zakończyła zaczynało już świtać.
    Pobladły Józef Beck wsiadł do swojego samochodu stojącego przed wyjściem z pałacu prezydenckiego.
    Jadąc do domu nie mógł się na niczym skupić. Tyle się wydarzyło...
    [​IMG]
    Józef Beck Minister Spraw Zagranicznych Polski​
    Wilhelm Canaris skończył przeglądać przygotowaną dla niego prasówkę. Spojrzał za okno, nie spodziewał się ujrzeć tam niczego ciekawego. Od trzech dni padało. Berlin wyglądał jakby był uśpiony. Sprawiał wrażenie wymarłego. Canaris od kilkunastu dni źle sypiał. Hitler obwiniał go o straty niemieckiego wywiadu we Francji i Wielkiej Brytanii. Przez kilka ostatnich tygodni stracił tam wielu szpiegów. Ponad to nowa polityka względem Polski wymusiła zmianę charakteru działań wywiadowczych na tym obszarze. To wszystko przygniatało szefa Abwehry.
    Nagle do uszu Canarisa dobiegło pukanie.
    -Wejść-powiedział
    -Witam panie Canaris.- ten pełen jadu głos mógł należeć tylko do jednej osoby, Reinharda Heydricha.
    - Dzieńdobry Reinhardzie. Może usiądziesz.
    - Daruj sobie te przymilanki Canaris. Nie jestem tu oficjalnie.
    - Więc po co tu wogóle przyszedłeś ? Chyba nie na obiadek.
    - Tfu... Nigdy nie zjadłbym z tobą nawet naleśnika, ale mniejsza z tym. Otóż mój drogi Wilhelmie Fuher jest z ciebie niezadowolony. Konkretnie z porażek Abwehry na terenie naszych wrogów.
    - Nie musisz się o mnie martwić. Sytuacja jest już opanowana. Rozmawiałem o tym z Hitlerem.
    - I dobrze, chyba nie chcielibyśmy żebys zleciał ze stołka prawda ?-na twarzy Heydricha pojawił się jadowity uśmiech
    - Coś jeszcze ?
    - Wszystko mój przyjacielu.
    - Więc żegnam.
    - Ja również cię żegnam Wilhelmie.
    Reinhard odwrócił się na pięcie i wyszedł z biura Canarisa zostawiając go sam na sam z jego myślami.-"Jeżeli te szczenie sądzi że tak łatwo mnie obali to się myli, jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa"
    [​IMG]
    Reinhard Heydrich​
    Gdzieś na ulicach Londynu w prywatnej limuzynie Anthonego Edena.
    - Zajęcie Sudetlandu udowodniło, że polityka Chamberlaina wobec działań Niemieckich zawodzi na całej linii.
    - Wątpię w to panie Eden. Sądzę że to zamieszanie we Francji przyczyniło się do tak śmiałego kroku Hitlera.
    - Hitler i tak zrobiłby co by chciał. Mógłby sobie zagrywać z Chamberlainem jak mu się żywnie podoba. To co premier przywiózł z Monachium to nic innego jak tylko świstek papieru. A teraz gdy Francja jest pogrążona w kryzysie będzie jeszcze śmielszy niż dotychczas.
    - Z tego co mi powiedziano Whermacht nie jest jeszcze gotowy na otwarty konflikt. Niemiecki przemysł nie jest nieskończony, rozbudowa Kriegsmarine kosztowała Niemcy cięcia w lotnictwie i w armii lądowej. Teraz zaczynają to nadrabiać, ale czy zdążą ?
    - Już dojeżdżamy panie Churchil, będziemy kontynuować rozmowę w klubie.
    - Oczywiście.
    Winston Churchill
    [​IMG]
    [​IMG]
    Anthony Eden​

    Z pamiętnika Ignacego Mościckiego
    [​IMG]
    Ignacy Mościcki prezydent RP​
     
  3. zarek

    zarek Guest

    Odcinek 3- Stare lubi wracać


    Car Borys III - władca Bułgarii.... Król Gustaw V- władca Szwecji.... Król Leopold III- władcja Belgii......

    - Długo jeszcze musimy czekać, aż przejdą te wszystkie bufony ? Jestem głodny...
    -Uspokój się Benito, to niezwykle ważna uroczystość, a ty tutaj o jedzeniu. Ale muszę przyznać że i ja zgłodniałem.
    - No ? I na dodatek ten żabojad drze się jak mewa.

    Król Vittorio Emanuele III - władca Włoch.... Król Haakon VII-....

    -Nie narzekaj, jeszcze tylko kilkoro nadętych królewczyn i koniec tej parady.
    -W zasadzie dlaczego nas nie przedstawiają ?
    -Benito nie jesteś królem, ja też nim nie jestem. Ale nie bój się wszyscy nas rozpoznają.
    -Taaak teraz my trzęsiemy Europą....
    - Ekhem.... MY ? Nie idź tak do przodu bo cię w tyle nie widać?
    - HeheHehe bardzo dobry żart panie Fuher HeheHehe
    - Cicho Himmler robisz z siebie głupa przy naszym włoskim przyjacielu...


    Jaaa Papierz Pius XI wkładam tą pradawną koronę Królów Francji na głowę Jeana de Burbona tym samym czyniąc go Królem Francji Jeanem I. Niech Bóg wspomaga twoje rządy i ma cię w swojej opiece.....

    [​IMG]
    Koronacja Napoleona Bonaparte - Czy Jean I poprowadzi Francję do chwały jak zrobił to Napoleon ?



    Wilhelm Canaris odłożył gazetę, poraz kolejny przechylił filiżankę do ust i wysiorbał łyczek kawy. Siedzący przed nim Rudolf Hess spojrzał wymownie w stronę szpiega.
    - Jak przebiegają przygotowania do operacji "Adler" panie Canaris?
    - Nasi agenci są w trakcie rozpoznania, część jeszcze się nie dostała na teren Polski.
    - Hitler nalega aby przyśpieszyć działanie. Rząd Polski może się wkońcu zdecydować i co gorsza może to być decyzja nieprzychylna Rzeszy.
    - Abwehra przeznaczyła wszystkie potrzebne środki - a nawet jeszcze więcej by ta akcja zakończyła się sukcesem. Fuher nie musi się martwić. Zdążymy do wyznaczonego terminu.
    - Ohh mam taką nadzieję, Hitlerowi bardzo na tym zależy. BARDZO.
    - Panie Hess czytał pan ten artykuł ?
    - Tak, czytałem.
    - A ja nie, jeżeli jest jeszcze coś co chciałby mi pan przekazać - proszę mówić śmiało- jeżeli nie to chciałbym dokończyć lekturę.
    - To wszystko. Heil Hitler.
    - Heil Hitler.

    Z pamiętnika Jeana I
    [​IMG]



    ----------------------------------------------------------------------------------------
    Po conajmniej tygodniowej przerwie powracam:)
    Chciałbym podziękować tu i teraz dla Pakera111 za przygotowanie dla mnie eventów, których treść poznacie w następnych odcinkach ;)
     
  4. zarek

    zarek Guest

    Odcinek 4- Najgorsze jest zawsze w cieniu
    [​IMG]


    Deszcz bębnił w okna. Na ulicy nie było żywego ducha. Jednak prezydent Mościcki stał i patrzył się w pustkę unoszącą się ponad miastem. Stał odwrócony plecami do człowieka w czarnym płaszczu siedzącego na krześle przed jego biurkiem.

    - Panie Hans... Prawda że Warszawa jest piękna ?
    - Czy to robi nam jakąś różnice ? - prychnoł pogardliwie i zapalił papierosa - chce pan ?
    - Nie dziękuje
    - Nie pali pan ? - sięgnął pod płaszcz i zamiast paczki niemieckich papierosów w jego ręku pojawił się pistolet.
    - Od czasu do czasu.
    - Sądzę, że to dobry czas na papierosa, może jednak ?
    - Nie dziękuje. Trzęsą mi się ręce gdy ktoś do mnie mierzy z broni, a ja nie mam mu czym odpowiedzieć. Nie chce wyglądać żałośnie. - mówiąc ostatnie zdanie Mościcki wyprostował się jak mógł najbardziej
    - Już wyglądasz staruszku. Prężysz się i myślisz, że to coś da. Zabije cię jak prosiaka. Tak jak na to zasługujesz. - wstał i wymierzył broń - NIKT NIE MÓWI NIE III RZESZY ! TY BĘDZIESZ PIERWSZYM KTÓRY POCZUJE JEJ GNIEW !

    Wojskowa ciężarówka zatrzymała się na mokrej ulicy. Wybiegło z niej ośmiu mężczyzn w czarnych płaszczach. Każdy miał karabin maszynowy. Nie napotkali żadnego oporu przed bramą domu Marszałka Rydza-Śmigłego. Nikt nie zatrzymał ich, gdy przekraczali próg. Po dziesięciu minutach przeszukiwania całej posesji ich dowódca krótko stwierdził.- "***wa, nie ma go. Mam nadzieję że odwody są na pozycjach inaczej czekają nas wakacje w obozie"

    Tym czasem na drodze wylotowej z Warszawy.

    - Jasna cholera co z premierem ? Powiadomiliście Ignacego ?
    - Wysłaliśmy ludzi do ich siedzib panie marszałku. Nie wiemy czy zdążyli.- odparł siedzący obok Śmigłego człowiek
    - Gdzie był nasz wywiad ? Czemu nic nie wiedzieliśmy ? Czy ta banda obiboków zrobiła sobie wakacje ?! - wściekłość i bezradność wprost biły z oblicza marszałka ostatnie słowa wykrzyczał
    - Spokojnie panie marszałku. Prawdopodobnie nasi ludzie dotarli do premiera i prezydenta i ci już zdążyli się ewakuować. Są napewno w drodze na miejsce spotkania.
    - Twoje PRAWDOPODOBNIE MNIE NIE ......
    W tym momencie samochód Wodza Naczelnego nagle zahamował. Przed nim jak z podziemi wyrósł niemiecki wóz pancerny.
    - JASNA CHOLERA ZAWRACAJ !! ZAWRACAJ MÓWIĘ !! - zdesperowany asystent marszałka wrzeszczał ile sił w płucach do kierowcy, samochód szarpał się na ulicy jak królik w pułapce - bez szans na ucieczkę.
    - To koniec - rzekł spokojnie marszałek Edward Rydz Śmigły. I nałożył swoją rogatywkę......

    W sztabie Armii Kawaleryjskiej Sosnkowskiego świeciło się światło. Ze środka dochodziło kilka głosów. Wejście było obstawione przez dwunastu żołnierzy.
    - Panie premierze, jeszcze raz, o co w tym chodzi ? - generał Kazimierz Sosnkowski uniósł się krzesła i zaczął chodzić dookoła stołu.
    - Przybiegł do mnie posłaniec, mówił że jest od śmigłego i żebym natychmiast zabierał się i wsiadał do samochodu. Bredził coś o zamachu stanu. Wtedy na korytarzu usłyszałem strzały z broni maszynowej. Do gabinetu wpadł zzipany żołnierz i powiedział że to atak. Po chwili byliśmy już w samochodzie. Posłaniec powiedział że mam jechać do najbliższej jednostki wojskowej - czyli do Ciebie.
    - Co z resztą ? Marszałkiem ? Prezydentem Mościckim ?
    - Ten chłopak- posłaniec- powiedział że i do nich ktoś pobiegł. Ale nie wiadomo czy zdążyli.
    - Czy nasz wywiad nie wiedział o tym wcześniej ? przecież przygotowania do zamachu nie mogły ujść bacznym uszom naszych szpiegów.
    - Nie wiem jak to się stało, że wywiad nie przerwał tej akcji. - premier Felicjan Sławoj Składkowski potarł zmęczone czoło i zagłębił się w swoich myślach.
    - Co robić ? Co robić CO ROBIć ??!!- mówiąc to bardziej do siebie niż do kogokolwiek innego generał Sosnkowski trzasnął pięścią w stół.
    - Spokojnie Kaziu, coś wymyślimy. - odezwał się dotąd nie biorący udziału w rozmowie gen. Tadeusz Kutrzeba
    - Gdzie masz swoją armię ?
    - Kiedy wyjeżdżałem do warszawy moi ludzie stacjonowali głównie w okręgu modlińskim i toruńskim
    - Kto dowodzi ?
    - Dałem dowództwo Rómmlowi.
    - Cholera, to źle. On się nie ruszy. Albo się nawet podda.
    - Co Ci chodzi po głowie Kaziu ?
    - Chcę wejść do Warszawy i udaremnić zmianę rządu. Cokolwiek by się nie stało nie możemy dopuścić, żeby władzę przejął ktoś inny. Póki Whermahtu nie ma w Polsce wszystko jeszcze można uratować.
    - Zgodzę się z tym. Zabieraj swoich do Warszawy, ja tymczasem wrócę do mojej armii i zatrzymam - jeżeli to będzie konieczne, Niemców maszerujących od Prus wschodnich.
    - PANOWIE ! O czym wy mówicie ? - premier wstał - nie mamy szans ! Trzeba się ewakuować do Rumunii. Stawimy opór za Bugiem ! AAAlbo na samym przedmościu ! Nie wpuścimy ich do COPU ! Ach... co ja wygaduje ?
    -Spokojnie panie premierze. Wszystko da się jeszcze uratować. - Kutrzeba mówiąc to spojrzał za okno - nasza Ojczyzna jeszcze nie jest stracona.

    Józef Beck- pobity czołgał się po posadzce własnego domu. Umazany we krwi czołgał się do wyjścia.
    - Uuuu..... Już uciekamy panie Beck ? Minka zrzedła ? Co się stało ? Czyżby Niemiecka perswazja przemówiła do pana ? HAHAHA. Trzeba było oddać Danzig jak ładnie prosiliśmy, aleee nieee! Wy Polaczki ! Musieliście się unieść honorem ! Zupełnie nie wiem po co to całe zamieszanie. Przecież wystarczyłoby rozwalić te wasze żałosne siły zbrojne w kilka tygodni, zamiast skomplikowanych akcjii wywiadowczych. Ty wiesz, że mieliście zdrajce u siebie w wywiadzie ? HAHA... Bardzo przydany był ten pan. Skutecznie was sparaliżował. Hmmm czyżby Gynter skończył bawić się z twoją żoną ??
    - Grhgrhhh....
    - Coo tam charczysz Beck ??
    - Skur..ghgwhghhh.... - Minister Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej osunął się na ziemię w kałuży własnej krwi.
    - A tak tak, czas kończyć. - nazista wymierzył lufę swojego pistoletu prosto w głowę Becka

    Kto nie spał w Warszawie, usłyszał trzy strzały. Dwa pojedyncze i serię dochodzącą aż z za miasta. Przebijającą się przez mrok nicości i deszcz. Strzały które na krótką chwilę zaburzyły spokojny obraz jesiennej Warszawy. I , które zapewniły jej, że nigdy już nie będzie taka sama.
    [​IMG]
    Śpiąca Warszawa​


    Z pamiętnika generała Kazimierza Sosnkowskiego
    [​IMG]

    _____________________________________________________________________________

    Event o zamachu zrobiony przez Pakera111 - wielkie mu za to dzięki
    Mam nadzieję, że podobał się wam nowy odcinek.

    Od ostatniego odcinka minął ponad miesiąc, więc oczyszczam i zamykam. W razie chęci kontynuowania, PW do któregoś z moderatorów.
    Pozdrawiam, Widder
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie