Pieśń o Robercie - AAR

Postanowiłem napisać ARR. A nawet ARRRR.

Z Wikipedii, wolnej encyklopedii

Pieśń ową datuje się na początki XXI w. Prawdopodobnie autorem był niejaki Fergie, młody awanturnik pochodzący z Eufi.

Utwór jest typowym przykładem Elmizmu - Eufiowskiej odmiany Knýtlingizmu.

Bohaterem tego wspaniałego eposu jest nikt inny jak prześwietny
Robert.

- Tak, słucham?​

 

Słów kilka o Roberta planach misternych, księstwie i dworze apulijskim oraz rodzinie de Hauteville
(1066 - 1068)



Oto ja. 10 lat temu.
Nazywam się Robert. De Hauteville. Jak każdy z naszej rodziny, jestem wojowniczy.



A to moja żona. 10 lat temu. Pamiętam, że ta sesja w '56 doprowadzała mnie do szału. Nie wiem dlaczego, ale potem nie było już żadnych sesji. Rzuciłem mu rękawicę i uciekł. Doprawdy, nie wiem czemu... Tchórz. I zapaćkałem se mój ulubiony element zbroi...

Aha. Miałem jeszcze jedną żonę wcześniej. Zmarła 6 lat temu. Nikt nie będzie przywiązywał Roberta de Hauteville do łóżka!

Miałem z nią dzieciaka, Bohemonda. Przynajmniej on tak twierdzi. Wszyscy inni wiedzą, że Robert de Hauteville nie ma dzieci z osobami, które mają czelność przywiązać go do łóżka.

Dlatego pierwszy w kolejce do tronu jest Roger Borsa. Ma 5 lat, i jak każdy z naszej rodziny, jest bardzo wojowniczy.

Ale ja jestem bardziej.

Spośród mojego licznego rodzeństwa pozostała trójka - Robert, Roger i Fressenda. Pierwsi dwaj służą na moim dworze, a Fressenda u hrabiego Kapui. Jak każda osoba z mojej rodziny, są wojowniczy.



To moje księstwo. Mam trójkę wasali - hrabiego Tarentu, biskupa Benewentu i biskupa Reggio. Tego pierwszego przydałoby się zlikwidować, bo jest w kolejce do tronu zaraz po Rogerze. Wojowniczym.

Oprócz tego w okolicy są dwa niezależne hrabstwa - Kapua i Salerno, które muszą stać się wasalami Roberta de Hauteville. Księcia Apulii. Neapol to lennik Bizancjum. Ale hrabia dobrze wie, czyim wasalem winien być.

Jest też saraceńska Sycylia. Mamy tam mały skrawek ziemi, ale do Roberta de Hauteville powinna należeć cała wyspa. I Malta przy okazji. W końcu z Sycylii przybyliśmy do Italii.

Tak więc w najbliższym czasie trzeba będzie się postarać o usunięcie hrabiego Tarentu - Abelarda de Hauteville. Jak każdy z naszej rodzi... Nie. Nie jest wojowniczy. Trzeba zmazać tę plamę na honorze!

Trzeba również chwycić za mordy hrabiów Kapui i Salerno. Ryszarda i Gisulfa. Moja siostra jest żoną Ryszarda (mówi, że ten mięczak daje przywiązać się do łóżka!), a moja żona - siostrą Gisulfa.
Wszystko zostaje w rodzinie. Ziemia też.

Potem złożymy wizytę Emirowi Sycylii. Zadbamy, aby podczas lotu do Tunezji miał wiatr plecy. Byle latającemu dywanowi znowu nie urwały się frędzelki podczas lotu - stracenie aerodynamiki może zaskutkować uczuciem... łupania w miednicy... Ale możemy emira pocieszyć - najprawdopodobniej zamiast łupania usłyszy plusk! Ciekawe, czy emir lubi rybki? Takie na przykład żarłacze ludojady to bardzo przyjacielskie zwierzątka.

Dżina będziemy pokazywali na imprezach. Na pewno wszyscy odłożą kieliszki. Dzięki temu oszczędzimy na winie.

Więcej zostanie dla Roberta. Wojowniczego Roberta. De Hauteville.

Winem tym oblewał będzie swe zwycięstwa nad saracenami, bizantyjczykami, papolem...

Papolem?



Wrednym papolem!

Anzelmek. Zelmek. Anzi.
Anzi to bez wątpienia wielki wojownik. Robert de Hauteville, wojowniczy Książe Apulii, nigdy nie da mu rady.

Przejdźmy do spraw dworu. Sprawy prezentują się tak.



Wszyscy dworzanie są bardzo wojowniczy i mają wrodzony talent wojskowy.
Żaden nie posiada talentu administracyjnego, finansowego tudzież szpiegowskiego.

To dobrze. Robert de Hauteville nie będzie tolerował na swoim dworze mięczaków.

Serlo i Robert nie mają żon.



Nie trzeba szukać daleko.
Hmmm... Alfonsina... Myślę, że Robert będzie ją trzymał krótko. Robert to mój imiennik, więc powinien być bardzo wojowniczy. W łożu też.

I nie dać się do niego przywiązać!

A niech to. Alfonsina się wydała. Rzeczywiście, jest puszczalska.



Ha! Robert de Hauteville zawsze ma plan B!



Ale nie zawsze C...



Wow. Fred, Kondziu i Filip. Onanista, tester prezerwatyw i eunuch.

Robert de Hauteville okaże swoje miłosierdzie i przygarnie do swego boku trzy zbłąkane owieczki.

Tymczasem mój nadworny... Eee... Serlo.



Serlo, człowiek o drewnianej twarzy, dokonał wybitnego odkrycia...
Otóż grzesząc (a fuj!), odkrył, że...

Że...

Że...



Że skóra jest miękka! Właściwie nie ma się co dziwić - był przyzwyczajony do swojej... papki z benzoesanu sodu polanej utwardzonymi tłuszczami z dodatkiem wypełniacza, spulchniacza i aromatu ponoć identycznego z naturalnymi.

Tylko dlaczego ma to pomóc żołnierzom? Od zawsze wiadomo, że porządny wój winien być gruboskórny...



Bohemond, mimo, że z nieprawego łoża, również jest bardzo wojowniczy. Ostatnio podpadł mu jeden klecha.



Dlatego oderwał mu palec.
Niektórzy wyolbrzymiają sprawę i gadają, że to papież. Bzdura. Mój syn jest zbyt wojowniczy, żeby poprzestać na palcu takiego idioty.​

 

Słów kilka o Serla wynalazkach, dyplomacyji i Abelarda ekskapadach
(1068 - 1070)



Serlo odkrył w sobie talent muzyczny. Wyjął wiosło, podłączył do pieca i...



...zaczęły więdnąć lasy i pola w okolicach dworu. Chłopi skrzętnie to wykorzystali.



Serlo natomiast przeniósł się z wiosłem gdzie indziej. Jak tak dalej pójdzie, ekoludki zwalą mi się na głowę.

Serlo Wojowniczy Wioślarz. Bleee.



Zaczynamy zabawę w dyplomację. Ehh... Ufam, że wojownicza Fressende będzie miesiączkowała przez najbliższe trzy miesiące. I będzie podawała Ryszardowi słoną zupę.

I nie odwiąże go od łóżka!



Tymczasem Abelard, ex-hrabia Tarentu, zajął się działalnością na rzecz stowarzyszeń homoseksualnych. A może słucha Pink Floydów?

Eh, ten wojowniczy Bohemond... ciągle rozwala okna w katedrze. Klecha się wkurzył i połamał mu procę. Rozbeczany mały przylazł do Serla. Ten sklecił mu nową procę, ale wyszło mu coś...



... do czego natychmiast dorwał się Roger, marszałek. Wojowniczy marszałek. Dał to wojom i nazwał ukiem, od...
... właśnie. Od czego, tego nikt nie wie. Istnieje co prawda na ten temat teoria o objawieniu, jakiego doznał Serlo podczas snu dzień wcześniej. Mówi się, że zobaczył we śnie zwierzę dziwaczne, coś jak człowiek owłosiony, zdziczały. Serlo usłyszał od niego jedno słowo - "uuk". Eh, co to Animal Planet robi z człowiekiem...

Później nazwę przemianowano na łuk, gdyż co poniektórzy żołnierze mieli problemy z wymówieniem "uk". Słowo "łuk" wymówiła tylko jedna dziesiąta szeregowych.



Tymczasem mieszczanie i chłopi, mimo zwiększenia myty i pogłównego, intensywnie się rozmnażają i rozwijają. Pieniądze to nie wszystko. Pieniądze są dla nas. Dla ludzi wojowniczych.



Idiotka... To nie może być moje dziecko. Cóż, obawiam się, Sigelgaito, że zupa była za słona...

Bolało?
Myślę, że oduczysz się mnie zdradzać...
Jestem zbyt wojowniczy, by mnie zdradzać.



Nie, nie wierzę w to...
Serlo, jesteś G E N I U S Z E M !!!

Ale Robert de Hauteville jest mądrzejszy. I bardziej wojowniczy.



Nieeee... To nie są moje dzieci. To nie są moje dzieci. To nie są moje dzieci.

Nie!

Jeśli pozbawie go praw do tronu, pierwszy w kolejce będzie Ser...
...lo!

A właśnie, nasz kocha... tfu, wojowniczy Serlo ostatecznie porzucił wiosło i został...



... leśnikiem. Choć moim zdaniem nadaje się najwyżej na poszycie leśne.



O!

Abelard zrezygnował z homików i udał się na emigrację do Sabaudii. Wciąż jest drugi w kolejce do tronu.

Roger Borsa musi przeżyć. Wojowniczy Roger Borsa.



Zabiorę Bohemondowi te jego procę. Ilekroć klechą ją łamie, on robi nowe.
A Serlo je naprawia. Skutki widoczne.

Dobry Wujek Serlo.

Co?

Dobry Wujek Serlo. Tak mówi o nim Bohemond.
Rzeczywiście, jest bękartem.




Wtopa. Straciliśmy jedynego człowieka, który wiedział, czym jest sojusz...
Trudno. Sojuszy nam już chyba nie trzeba.
Trzeba nam wojny.

Aha. Był bardzo wojowniczy. William. De Hauteville.



Zwolnił się niezły towarek. Tylko stary ździebko. Ale wojowniczy.

Co wy na to, żeby zrobić Serlowi prezencik?
Ma już 25 lat chłopak...



Oj, bidoku Ty mój, bidoku.
Chamski żart, co?

To zrobimy Ci jeszcze jeden.



Umiesz odrzynać głowy posłom? Umiesz.
To wystarczy.



A klecha łamie te proce...
I łamie...
I łamie...

I zaraz zeschizuje. Kamień przeleciał mu obok głowy na św. Szczepana.



Serlo, mondziole, miałeś grać w lesie, a nie w polu.
I jeszcze Behemotha...



Wszystkie moje dzieci nie są normalne... Emma ma 6 lat.
A, fakt. Obowiązkowa zerówka.

Eh, jak ten czas leci. Już 1070, stuknęła pięćdziesiątka.

Doszły mnie słuchy, że niejaki Wilbert z Nomadii pokonał Edwarda Wyznawcę pod Astrings i zawładnął Anglią.
Z Nomadii, do chyba znaczy, że Nomad?
Co to się porobiło... Nomadzi w Anglii...

Anglią winni władać Normanowie. Winien władać nią Robert. De Hauteville. Wojowniczy.



Arrrrgh!

Doprawdy nie wiem, co powoduje te dziwne okrzyki dochodzące z plebani...​

 

Słów kilka o Andronikosie Kabakesie, wieśniaczkach i kopułach

(1070)




Opowieść ta będzie traktowała o Andronikosie, walecznym, uczciwym i sprawiedliwym panie na Filipopolu...



Argh!
To nie ta opowieść.



To opowieść o mnie. O Robercie. De Hauteville. Wojowniczym.

Życie zaczyna się po pięćdziesiątce, hehe.



Oto sposób, w jaki...



...wykopać teletubisia. I Serla przy okazji.
Nie chlip! Tylko wymyślaj!



Bohemond! To proca Ci nie wystarcza?



Ha. Serlo nauczył się dawać chłopom po ryju.
I dobrze. Rozpowszechnił to wśród rycerstwa i duchowieństwa.
Bo chłop jest od tego, żeby harować, harować, i harować i 99% płodów oddawać nam! Ludziom wojowniczym.

Osobiście zastanawiam się nad wydłużeniem chłopom godzin pracy na następujące: 0.00 - 0.00. 0.15 - 23.45 to zdecydowanie za krótko.



Rycerzyki mają dość chłopów podglądających ich podczas nocy poślubnej...

Chcą też, by po pierwszym razie mieli każdą użytą wieśniaczkę na własność.
Mogą ją oczywiście odsprzedać. Trzeba jednak pamiętać, by ostrzec nabywcę, iż towar jest używany.

Oczywiście że się zgadzam. Niedawno sam przejeżdżałem się po prowincji i chyba skorzystam...



Serlo przebił chłopa kijem. Następnego przebił naostrzonym kijem. Na następnym umocował kamień. Potem go naostrzył.

Od czego są chłopi? Idealni testerzy broni.



Lalalalalalala...
KURWA!!!

Wyklinam Cię w imię Bo... aaaargh...

I o jedno emo mniej.
Bohemond ma cela.



Tymczasem Serlo poznał pewną miłą panią. Bardzo zainspirowała go architektonicznie - kopuły i te sprawy... ​

Od Autora: odcinek króciutki, to tylko taka cisza przed burzą...:mrgreen:

 

Słów kilka o Arabach, kobietach i ludziach wojowniczych

(1070-1071)




Witam w programie Jeden z Dziesięciu. Tu Robert de Hauteville. Wojowniczy. Prowadzący.

Oto sylwetki naszych graczy:



Pan Ta... Skin z osiedla. Łysa pała. Słucha Meza, Lajnera i Liroya. Wąsy wychodzą mu nogawką. Jest urodzonym poliglotą - na pytanie, kim jest Anzelm z Lukki, odpowiedział "nie".



Pan Ramadan. Łubudubu. Ma obleśną brodę. Zauważyliście te jego minipejsy? Żyd!



Pan Morda Za Kury, ich senior. Bardziej pasowałoby Morda Podziobana Przez Kury. Szczególnie widać ubytek w górnej części krągłego, ogromnego nochala. Jak Morda chce spać na brzuchu, bierze łóżko, w którym na wysokości twarzy jest wywiercona ogromna dziura... Żeby nos nie przeszkadzał.



Oto żonki panów. Żona Skina każe się tytułować niunią lub foczką. Jak utrzyma piłkę na nosie, to się zgadzam. Ale wątpię. Do tego potrzebowałaby nosa pokroju pana Mordy.

I teraz pytanie - jak odróżnić jedną Arabkę od drugiej?
To proste - niektóre zakrywają tylko czachę, a niektóre jeszcze ryja. Wniosek - wszystkie są łyse, a połowa ma wąsy.

Fuj. Czuję wstręt do wąsów.



A oto Skarbimir Jiminez, dziedzic tronu kastylijskiego.

Co on ma z nami wspólnego? Nic.

Ale tamci panowie mają z nami wiele wspólnego.



Jesteśmy w stanie wojny. Buahahaha. Wojowniczy Robert de Hauteville zmiecie Arabów z powierzchni ziemi!



Wielki Szaman Malty rzucił na mnie urok.



Ehh... Chłopi nie potrafią się bawić.



Arrgh!



Znudziłaś mi się.

Nikt nie będzie przywiązywał wojowniczego Roberta de Hauteville do łóżka!



I po problemie.



I oto się zaczęło... Syrakuzy Hool's czy wojowniczy apulijczycy?



Oczywiście, że my.



Następczyni Sigelgaity. Wierzę, że jest bardzo wojownicza.



Hłe, hłe, hłe. Dobry dowcip. Dwa.



W CK doładowujesz podwójnie - forsa plus fajna laska.



Plus kanclerz. Potrójnie.



Eee... Chodzi o miecz, sen, żarcie, TV, laptop, laski, piłka?



Poniosłem klęskę. W końcu.



Coś tam.



E?
Ludzie wojowniczy nigdy się nie poddają!



Nigdy.



No, prawie nigdy.

Mayday, mayday panowie! Do wszystkich jednostek antyterrorystycznych Special Weapons And Tactics: AL-KAIDA FORSUJE CIEŚNINĘ!

Zamykam AAR-a, bo od dawna nie był aktualizowany. Jeżeli chcesz go dokończyć, wyślij prośbę na priva do mnie lub innego moderatora działu.
Pozdrawiam,
kloszard​