Pod znakiem Krzyża Południa

Temat na forum 'HoI II - AARy' rozpoczęty przez tr, 7 Grudzień 2008.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. tr

    tr Nowy

    [​IMG]



    [size=+2]Spis treści:[/size]

    [size=+1]Część 1. Preludium[/size]
    [size=+1]Cienie Gallipoli
    Za chlebem, cz. I
    Za chlebem, cz. II
    Za chlebem, cz. III
    The Kiwis, cz. I, Lotnictwo
    The Kiwis, cz. II, Marynarka
    The Kiwis, cz. III, Siły Lądowe do 1918 roku
    The Kiwis, cz. III, Siły Lądowe w latach 1919-1936[/size]

    [size=+1]Materiały dodatkowe:[/size]

    [size=+0]Mapa miejscowości Nowej Zelandii
    Tabele porównawcze okrętów
    Rzeki Nowej Zelandii
    Topografia Nowej Zelandii
    Pogoda na Nowej Zelandii
    [/size]


    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    ----------------------------------------------------------

    Po kilku latach rozbratu z HoI2 naszła mnie myśl - A może spróbować jeszcze raz? Jeszcze raz włączyć się w zmagania dziesiątek dywizji, brygad, eskadr i jednostek. Jeszcze raz zmagać się z brakiem surowców, ludzi do mobilizacji, zbyt małym przemysłem. Jeszcze raz kierować dziesiątkami dowódców oraz zespołami naukowców odkrywających nowe narzędzia zabijania. I wiecie co? Odpowiedź brzmiała - czemu nie!

    A wszystko to zaczęło się jakiś miesiąc temu, od znalezionego na forum Paradoxu AARa autorstwa robw963, o jakże wdzięcznej nazwie "WIELKOPOLSKA - Rise of the White Eagle - A Polish AAR". AAR piękny, wręcz olśniewający swą oprawą graficzną. Pomyślałem - też chcę tak! Też chcę stworzyć takie arcydzieło! Nie mam co prawda aż takich zdolności graficznych jak robw963, ale mam nadzieję, że dzięki programowi Adobe Photoshop oraz wyszukiwarce google (a także odrobinie wkładu własnego) uda mi się wyczarować coś, co oczaruje czytelników, podobnie jak mnie oczarował AAR pewnego amerykańskiego architekta w średnim wieku :)

    Będę się starał grać w miarę historycznie, nie wykorzystując za bardzo głupoty komputera i niedociągnięć sztucznej inteligencji. Tam, gdzie moje działania odejdą od rzeczywistości świata, którego historię dzisiaj znamy, będę się starał, żeby zmiany były logiczne i miały oparcie przyczynowo-skutkowe w świecie przeze mnie kreowanym. Nie oczekujcie wielkich podbojów, bo po pierwsze - w rzeczywistym świecie nie było by to możliwe, a po drugie - nie uważam się za wielkiego stratega, kilka lat bez HoI2 sprawiły też, że wiele ze strategii tej gry zapomniałem. Będę starał się urozmaicić grę tworząc wiele eventów, zarówno tych dobrych, jak i tych przeszkadzających graczowi.

    Gram na HoI DD 1.3, scenariusz 1936 ze zmianami (historię poprowadzę od 1918 roku), poziom trudności - normal, poziom agresywności - normal

    Życzę wszystkim ciekawej lektury oraz proszę o komentarze, zarówno te pozytywne, jak i te wytykające błędy i niedociągnięcia.


    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    ----------------------------------------------------------

    [size=+0]Dziękuję za wszystkie oddane na mnie głosy w głosowaniu na najlepszy AAR HOI2 2008 roku
    Dzięki wam zdobyłem 14 punktów i zająłem 7 miejsce, ex aequo z arekrem
    Postaram się aby w roku 2009 było lepiej



    [size=+0]W przypadku ewentualnego zamknięcia tego AARu przez moderatorów,
    z powodu braku aktualizacji przez miesiąc,
    bardzo proszę o NIE KASOWANIE komentarzy czytelników.
    [/size]

    [/size]
     
  2. tr

    tr Nowy

    [​IMG]



    25 marca 1915 roku o godzinie 4.28, tuż przed świtem, w bezimiennej zatoczce pomiędzy Ari Burnu a Hell Spit na półwyspie Gallipoli, rozpoczęła lądowanie 3. brygada z australijskiej 1. dywizji ANZAC (Australian and New Zealand Army Corps - Australijski i Nowozelandzki Korpus Armijny). Już wkrótce miejsce to, dzięki przelanej australijskiej i nowozelandzkiej krwi, miało otrzymać nazwę Anzac Cove (zatoka ANZAC). To tu miały się zawiązać więzy braterstwa broni pomiędzy Australią i Nową Zelandią. Tu diggers przekonali się, że niczym nie ustępują Brytyjczykom, a nawet ich przewyższają. To wreszcie tu narodziła się świadomość narodowa obu brytyjskich protektoratów. Ale do tego potrzeba było krwi...

    Operacją, której plany przygotował Pierwszy Lord Admiralicji Winston Churchill, a zatwierdził w styczniu 1915 roku brytyjski gabinet, dowodził generał Ian Hamilton. Pierwszy atak na Konstantynopol, przy udziale wyłącznie sił morskich, nie powiódł się z powodu obecności na półwyspie Gallipoli mobilnej artylerii. Zadecydowano więc o desancie na ten półwysep. W operacji miały wziąć udział oddziały ANZAC (1. dywizja oraz dywizja australijsko–nowozelandzka), brytyjskie (29. dywizja oraz dywizja Marynarki Królewskiej) oraz francuskie (Corps expéditionnaire d’Orient).

    Lądowanie nie przebiegło zgodnie z planem – żołnierze wyszli na brzeg ponad 2 km na północ od planowanego miejsca, gdzie zamiast szerokiej równiny, czekała na nich trudna do przebrnięcia plątanina jarów. W pierwszych godzinach po lądowaniu Australijczycy napotkali na bardzo lekki opór nieprzyjaciela, ale Mustafa Kemal, dowódca tureckiej 19. dywizji, szybko zorientował się w powstałym zagrożeniu i rozpoczął kontratak. Obie strony rozpoczęły dramatyczny wyścig o opanowanie okolicznych wzgórz.

    W pierwszych godzinach desantu najbardziej zaciekłe walki stoczono o pagórek nazwany "Baby 700". Pozycja ta kilkakrotnie przechodziła z rąk do rąk, ale ostatecznie pozostała ona w rękach tureckich. Nie powiodły się natomiast przeprowadzone wkrótce potem tureckie próby zepchnięcia sił inwazyjne do morza i likwidacji przyczółka. Sytuacja na nowo powstałym froncie stała się patowa – obie strony uwikłały się w pozycyjne walki prowadzone z okopów, które trwały aż do sierpnia.

    25 kwietnia na półwyspie Hellas, najbardziej na południe wysuniętym skrawku półwyspu Gallipoli, wylądowała brytyjska 29. dywizja. Lądowanie było bardzo krwawe – nacierający Brytyjczycy wpadli pod ogień karabinów maszynowych z fortu Seddülbahi. Także tu udało się Turkom zatrzymać nacierające siły brytyjskie.

    Dwa dni później na plaże Anzac Cove ruszyło potężne natarcie tureckie. Diggers utrzymali się na pozycjach tylko dzięki wsparciu dział okrętów zacumowanych w zatoce. Kilkakrotnie ponawiane nocne ataki nie przyniosły Turkom powodzenia.

    Obie strony co jakiś czas próbowały przełamać pat organizując ataki – 28 kwietnia miała miejsce pierwsza bitwa o Krithia (atak brytyjski), 1 i 3 maja ataki tureckie na Hellas, 2 maja australijsko-nowozelandzki atak na „Baby 700”, zaś 6 maja te same siły ruszyły do drugiego ataku na Krithia. Wszystkie te próby kończyły się niepowodzeniem strony atakującej i dużymi stratami ludzkimi.

    19 maja 42 tysiące Turków zaatakowało 10 tysięczny korpus ANZAC. Potworne straty atakujących (zginęło około 10 tysięcy Turków) skłoniły do zawarcia krótkiego tymczasowego zawieszenia broni.


    [​IMG]


    W ciągu następnych miesięcy sytuacja nie uległa znacznej zmianie. Miały miejsce kolejne, utopione we krwi żołnierzy obu stron, bitwy: trzecia bitwa o Krithia z 4 czerwca, bitwa o Gully Ravine z 28 czerwca, tureckie kontrataki od 1 do 5 lipca, bitwa o Achi Baba Nullah z 12 lipca...

    Tymczasem wobec niepowodzeń na przyczółkach Hellas i Anzac Cove, głównodowodzący operacją generał Hamilton zadecydował o otwarciu trzeciego przyczółka. 6 sierpnia w nocy dwie dywizje wylądowały w zatoce Suvla, 3 mile na północ od zatoki Anzac. Dla odciągnięcia uwagi wroga, siły australijsko-nowozelandzkie z Anzac Cove w tym samym czasie zaatakowały, w kierunku północnym, na słabo obsadzone wzgórza Sari Bair. Sam desant odbył się bez większych strat, ale szanse na jego sukces zaprzepaścił dowodzący lądowaniem generał Stopford, który nie spieszył się z marszem w głąb lądu. Wkrótce został zastopowany przez siły tureckie i w końcu sierpnia walki na tym froncie przekształciły się w wojnę okopową.

    Przedłużające się, wbrew optymistycznym raportom generała Hamiltona, walki na półwyspie, zwróciły uwagę korespondentów wojennych. Do opinii publicznej Wielkiej Brytanii zaczęły docierać wstrząsające relacje z frontu autorstwa Keitha Murdocha i Ellisa Ashmead-Bartletta. Ogrom strat w źle przygotowanych atakach, szerząca się na półwyspie biegunka i dezynteria, wreszcie to, że do wojny po stronie Trójprzymierza przyłączyła się Bułgaria i Cesarstwo Niemieckie uzyskało możliwość przesyłania materiałów wojskowych i posiłków do Imperium Osmańskiego, spowodowały w końcu decyzję o wycofaniu sił. Sprawnie przeprowadzona przez generała Charlesa Monro’a (następcę generała Hamiltona) ewakuacja miała miejsce na przełomie grudnia i stycznia.

    Ogółem w działaniach na półwyspie Gallipoli zginęło około 44 tysiące sprzymierzonych (wobec 56 tysięcy Turków) oraz zostało rannych prawie 100 tysięcy aliantów (140 tysięcy Turków), ale ogromne żniwo zebrały też szerzące się epidemie – w czasie działań wojennych zachorowało w samych tylko oddziałach brytyjskich około 145 tysięcy ludzi. Zginęło około 25% żołnierzy sprzymierzonych biorących udział w kampanii. Mimo, że straty oddziałów nowozelandzkich wyniosły tylko 2700 zabitych i 4500 rannych, to jednak procentowo należały one do jednych z najwyższych wśród walczących sił – 35%. Wyższe ponieśli tylko Francuzi – 37%, podobne miały oddziały nowofundlandzkie – 34%. Gallipoli zachwiało przekonaniem Australijczyków i Nowozelandczyków o wyższości Wielkiej Brytanii. Na własne oczy przekonali się, że ich własne narody w niczym nie ustępują położonej na drugim krańcu świata metropolii. Klęska na małym półwyspie na krańcu Bałkanów zbudziła świadomość narodową w obu tych krajach oraz zrodziła wzajemne braterstwo broni.

    W całej wojnie wzięło udział około 130 tysięcy Nowozelandczyków, z których to zginęło 18 tysięcy a 41 tysięcy było rannych.
    Dla liczącego niespełna 1,1 miliona narodu była to strata ogromna...
     
  3. tr

    tr Nowy

    Tak na zachętę, żeby pokazać, że coś robię, wrzucam mapkę z miastami Nowej Zelandii.
    Mam już gotowe wszystkie ilustracje do części drugiej AARa, jak i kilka kolejnych do części następnych, ale muszę znaleźć czas, żeby to wszystko powiązać tekstem w zgrabną opowieść (a to wymaga poślęczenia trochę nad tekstami źródłowymi).



    [​IMG]
     
  4. tr

    tr Nowy

    Z góry przepraszam, że drugi odcinek się opóźnia (bynajmniej nie porzuciłem chęci napisania tego AARu już po pierwszym kawałku), ale wynikły pewne komplikacje... Jako, że drugi odcinek ma być poświęcony migracjom do/z Nowej Zelandii, zrobiłem sobie statystykę, do której niestety przypadkiem wkradło się kilka błędów, co teraz koryguję. Czyli w skrócie - muszę przerobić kilka rysunków/wykresów, które powstały na podstawie tej statystyki... Po za tym nie potrafiłem się powstrzymać z rozpoczęciem gry przed napisaniem całego wstępu... i ani się obejrzałem a był rok 1939 :D (a przy okazji minął piątkowy wieczór i połowa dnia dzisiejszego). Stwierdziłem, że dotychczasową grę potraktuję jako testową dla napisanych przeze mnie eventów, a grę właściwą rozpocznę dopiero gdy cały wstęp będzie już gotowy. A 600 zrobionych dotychczas screenów powędruje do kosza :D


    Przy okazji gry testowej naszły mnie wątpliwości co do pewnych działań - nie jestem pewny czy są zgodne z duchem gry historycznej i czy za bardzo nie wykorzystują niedociągnięć gry. Proszę o radę, czy według was powinienem stosować:

    1. Megahandel - czyli kupowanie z zyskiem z własnej inicjatywy surowców, a następnie ich odsprzedawanie za jeszcze więcej surowców, a następnie ich odsprzedawanie za jeszcze jeszcze więcej surowców, itd.

    Przykład - stosunki z Kanadą +200, składam im ofertę 16,1 ropa (x3 wartość = 48,3) za 30,0 stali (x2 wartość = 60,0), prawdopodobieństwo sukcesu transakcji 100% (na początku udawało mi się nawet przy 80%), zysk => 60 - 48,3 = 11,7 (czyli mniej więcej tyle, ile kosztuje 1$). Uzyskaną stal staram się następnie komuś kolejno sprzedać z zyskiem.

    Jeśli gram długo bez przerwy (tzn. bez loadu gry), to inne państwa nie zrywają umów handlowych ze mną, przez co mogę zrobić dosyć sporą piramidkę, sprzedając i kupując te same surowce kilka razy, za każdym razem coś z zyskiem zostawiając dla siebie. Oczywiście jest pewne ryzyko, że w przypadku zerwania paru umów np. po loadzie, nagle zacznie mi w bardzo szybkim tempie ubywać jednego z surowców, bo moi dostawcy zerwali umowy, a ja mam inne zyskowne umowy na sprzedaż tegoż surowca, wobec tego zaczynam sprzedawać z zapasów, ale można sobie z tym poradzić szukając innych dostawców, a po za tym zazwyczaj odłożone rezerwy są olbrzymie i przez jakiś czas można ignorować nagły ubytek...

    A oto co udało mi się zdziałać po jednym roku megahandlu (startowałem z kilkunastoma sztukami wolnej energii oraz zaopatrzenia):

    [​IMG]

    Jakie według was powinny być ograniczenia co do handlu? Czy powinny jakieś być?


    2. Co sądzicie o nabywaniu jednostek za surowce lub w eventach?

    Z jednej strony ma to historyczne uzasadnienie - np. Polska zamówiła kilka okrętów w zagranicznych stoczniach, z drugiej strony trochę nie fair jest ograbiać Francję czy Wielką Brytanię z lotniskowców czy battleshipów (mniejsze mało użyteczne jednostki kosztują praktycznie tyle samo co te najlepsze, więc się nie opłaca kupować dywizji piechoty czy niszczyciela, skoro w praktycznie tej samej cenie jest lotniskowiec). Czy lepiej jest skorzystać z mechanizmu gry i za potężną dawkę surowców kupić istniejące statki od sojuszników, czy też napisać event o budowie statków w zagranicznych stoczniach (ale wtedy taki statek raczej by kosztował znacznie mniej niż w przypadku handlu jednostkami). A może należy nałożyć jakiś limit na rodzaj nabywanych w ten sposób jednostek? (np. że można kupić okręty tylko np. do poziomu ciężkiego krążownika, bo lepszych mocarstwa nie chcą sprzedawać). Czy też sądzicie, że wszystkie jednostki muszą być zbudowane przez gracza?

    A oto co udało mi się kupić w grze testowej za zarobione na megahandlu surowce:

    [​IMG]
     
  5. tr

    tr Nowy

    Tabele porównawcze okrętów


    Kasuję grafiki okrętów z poprzednich postów i wrzucam tu lekko poprawione, wraz z kolejnymi. Mam zamiar jeszcze dorobić CV wraz z CAG i CVE (i też wrzucić do tego postu). SS sobie odpuszczę (Nowa Zelandia i tak ich nie będzie posiadała, a nie sądzę żebym często je spotykał na Pacyfiku)...

    W tym miejscu chciałbym podziękować za współpracę w tworzeniu moich graficzek (zapewne całkowicie niezamierzoną) firmom Adobe (Photoshop), Microsoft (Excel) i Google (wyszukiwarka), oraz właścicielom praw autorskich do wielu pięknych zdjęć, z których skorzystałem zapewne całkowicie wbrew woli tychże właścicieli, a także Scytthowi i Kristoffowi (których to wspaniały zestaw ikon użyłem) oraz Paradoxowi (z paru ich plików, również graficznych, także skorzystałem)... Skoro więc sam korzystałem głównie z pracy innych, a moja rola ograniczyła się jedynie do zlepienia w całość kilku różnych fragmentów, to nie widzę żadnych przeciwwskazań, aby chętni korzystali / rozpowszechniali / powielali niżej zamieszczone rysunki (oczywiście o ile nie będą sobie przypisywać ich autorstwa i nie będą odnosić z tego tytułu korzyści materialnych :)).


    [​IMG]


    [​IMG]


    [​IMG]


    [​IMG]


    [​IMG]


    [​IMG]


    [​IMG]

     
  6. tr

    tr Nowy

    [​IMG]


    [size=+2]Lata 1900-1918



    Początek XX wieku Nowa Zelandia przywitała jako kraj w ponad 95% biały, anglosaski i protestancki. Na wyspach istniała co prawda duża grupa rdzennych mieszkańców pochodzenia polinezyjskiego – Maorysów, lecz w skutek rozlicznych epidemii (szczególnie grypy i odry) i tzw. Wojen Muszkietowych (lata 1820-35), ich populacja skurczyła się z około 200 tysięcy osób (w początkach XIX wieku) do około 100 tysięcy w roku 1840, a tuż przed końcem XIX wieku spadła do poziomu czterdziestu kilku tysięcy osób. W tym samym czasie na Nowej Zelandii było już ponad 750 tysięcy białych osadników, pochodzących przeważnie z Anglii i Szkocji oraz Australii. Korona brytyjska i władze lokalne wysp starały się ograniczyć imigrację innych narodowości niż brytyjska i szkocka (szczególnie dotyczyło to Dalmatyńczyków, oraz w pewnej mierze również katolickich Irlandczyków), uważano bowiem, że obecność ludności nieanglojęzycznej i nieprotestanckiej zburzy ład i porządek społeczny Nowej Zelandii. W 1899 roku wydano specjalny akt prawny, w którym nałożono na osoby chcące się osiedlić na Nowej Zelandii, a niemające angielskich ani irlandzkich korzeni, obowiązek znajomości języka angielskiego. Ze względów rasowych starano się też ograniczyć osadnictwo ludności kolorowej (zwłaszcza z Chin i Indii) - nałożono na nią specjalne podatki, ponadto jednostki przypływające z Chin miały limity ilościowe na przewożenie pasażerów.

    Pierwsze lata XIX wieku przyniosły intensyfikację akcji kolonizacyjnej – do Auckland, Christchurch i Wellington, dzięki specjalnym programom rządowym wspierania imigracji, ściągały z Anglii rzesze osadników. Pomoc w opłaceniu drogiego biletu na rejs na antypody (przy czym kandydaci na imigrantów musieli być zdrowi, mieć odpowiedni zawód i nieposzlakowaną opinię oraz posiadać pewien majątek), specjalne biura reklamujące osadnictwo na Nowej Zelandii – „raju na antypodach”, zachęty finansowe dla towarzystw okrętowych za każdego przewiezionego na Nową Zelandię pasażera, czy też wreszcie tourne po Wyspach Brytyjskich zespołu rugby „All Blacks”, przyniosły efekt w postaci przekroczenia na Nowej Zelandii wiosną 1910 roku liczby 1 miliona białych mieszkańców. Swoją rolę odegrał w tym również kryzys gospodarczy w Australii, gdzie wyczerpaniu uległy złoża złota w stanie Victoria, co skutkowało kilkudziesięcioma tysiącami nowych przyjezdnych na Wyspy Północną i Południową. Wśród przybyszów pokaźne grupy stanowili byli wojskowi, rzemieślnicy oraz pracownicy rolni. Ściągnęła też pewna niewielka ilość pracowników fabryk. Przeważająca ilość imigrantów osiedlała się w miastach, mimo że w Anglii mieszkali na terenach wiejskich. Gwałtowna migracja zrodziła też poważny problem społeczny – jako, że większość przybyszów była młodymi mężczyznami, rychło dał się odczuć niedobór kobiet stanu wolnego.

    W reakcji na wybuch pierwszej wojny światowej, w 1915 roku wprowadzono Undesirable Immigrants Exclusion Act - Ustawę o wykluczeniu niepożądanych imigrantów. Praktycznie zamykała ona dostęp na wyspy osobom pochodzącym z terenów Cesarstwa Niemieckiego oraz Austro-Węgier. Trwające na Oceanie Atlantyckim działania wojenne poważnie zmniejszyły dopływ nowych migrantów, a w 1918 roku ograniczyły je praktycznie do zera. Mimo to koniec Wielkiej Wojny Nowa Zelandia witała z 1165 tysiącami obywateli pochodzenia europejskiego oraz 54 tysiącami Maorysów. Ci ostatni, dzięki dostępowi do służby zdrowia, upowszechnieniu się oświaty oraz znalezieniu nowych źródeł utrzymania (tradycyjna gospodarka plemion maoryskich załamała się w połowie XIX wieku) zanotowali gwałtowny przyrost populacji, dokonała się też ich częściowa integracja z białym społeczeństwem.


    [​IMG]

    Undesirable Immigrants Exclusion Act


    [size=+2]Niepodległość[/size]


    Gwałtowny wstrząs, jakim było dla społeczeństwa nowozelandzkiego Gallipoli, zrodził powszechne żądania zwiększenia samorządności wyspy. Nowozelandczycy nie odżegnywali się od bliskich związków z Home, chcieli jednak w większym stopniu wpływać na politykę wewnętrzną i zewnętrzną archipelagu, w tym na kwestię regulacji migracji. Nie wystarczał im nadany po Konferencji Imperialnej w 1907 roku status dominium. Jeszcze w czasie trwania wojny, w styczniu 1918 roku, podjęto decyzję, że tuż po jej zakończeniu dojdzie do rozszerzenia uprawnień władzy ustawodawczej i wykonawczej Nowej Zelandii. Umożliwiała to Deklaracja Balfoura (ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii) z grudnia 1918 roku, która stwierdzała, że dominia Imperium Brytyjskiego są w pełni autonomicznymi państwami. 17 lutego 1919 roku doszło do ostatecznego potwierdzenia autonomii dominiów - Parlament Brytyjski wydał Statute of Westminster, w którym uznawał równorzędność parlamentów dominiów w kwestii ustawodawstwa. Oznaczało to, że drzwi do ogłoszenia niepodległości Nowej Zelandii zostały otwarte na oścież.


    [​IMG]

    Szwy łączące Wielką Brytanię i Nową Zelandię zaczynają puszczać...


    4 kwietnia 1919 roku zdominowany przez posłów Partii Reform premiera Williama Masseya Parlament Nowej Zelandii (mieli 41 miejsc na 80, główna partia opozycyjna – Partia Liberalna miała 34 miejsca, 4 głosy mieli posłowie Maoryscy, pozostałe głosy należały do dwóch małych partii lewicowych – Partii Socjaldemokratycznej oraz Zjednoczonej Partii Robotniczej, które już wkrótce miały się zjednoczyć w Partię Pracy) ogłosił niepodległość archipelagu. Nowa Zelandia pozostawała w Brytyjskiej Wspólnocie Narodów, a głową państwa był niezmiennie Król Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii oraz Brytyjskich Dominiów, Cesarz Indii George V, który swą władzę sprawował poprzez wysłannika – generalnego gubernatora (mianowanego w porozumieniu z rządem Nowej Zelandii). W roku 1919 był nim Earl Livrepoolu Sir Arthur William de Brito Savile Foljambe.​
    [/size]


    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    ----------------------------------------------------------


    Wreszcie udało mi się napisać pierwszą część rozdziału poświęconego migracjom. Będzie jeszcze jedna - poświęcona latom 1919-1936.
    Wprawdzie mój AAR zawiera sporą ilość danych historycznych, to jednak proszę nie powoływać się na niego w przypadku jakichkolwiek egzaminów, wypracowań, tudzież prac naukowych. Bo choć zawarta jest tam tylko prawda, to czasami jest to sama prawda, czasami półprawda, a czasami wreszcie gówno prawda :)

    Gdyby ktoś chciał bliżej poznać prawdziwą historię migracji do Nowej Zelandii, to zapraszam na http://www.teara.govt.nz/NewZealanders/NewZealandPeoples/HistoryOfImmigration/en
    oraz na http://www.teara.govt.nz/1966/P/Population/PopulationFactorsAndTrends/en


    W rozmaitych poszukiwaniach materiałów do tego AARu, tudzież informacji o mechanice gry, natknąłem się na HOI2 Wiki na tabele ze statystykami wszystkich jednostek. Okazało się, że napracowałem się niepotrzebnie... Ale przynajmniej mam ładne screeny :). Jeśli ktoś jest zainteresowanymi tymi statystykami, to zapraszam na: http://www.paradoxian.org/hoi2wiki/hoi2wiki_images/1/1b/UnitStats_DD12_Sea.pdf, http://www.paradoxian.org/hoi2wiki/hoi2wiki_images/6/61/UnitStats_DD12_Air.pdf i http://www.paradoxian.org/hoi2wiki/hoi2wiki_images/6/6c/UnitStats_DD12_Land.pdf
     
  7. tr

    tr Nowy

    [​IMG]


    [size=+2]Pierwsze lata samodzielności



    Lata 1919-1920 były czasem wielkiej prosperity dla nowozelandzkiej gospodarki. Wykrwawiona czteroletnim konfliktem Europa, wstrząsana licznymi rewolucjami, kontrewolucjami oraz zaciętymi walkami o granice nowo powstałych państw narodowych, wchłaniała wszystko, co przemysł i rolnictwo Nowej Zelandii były w stanie wyprodukować. Restrykcyjna polityka emigracyjna państwa w pewnym stopniu hamowała jednak ekstensywny rozwój gospodarki i wymuszała na przemysłowcach inwestycje w park maszynowy fabryk oraz zwiększenie nakładów na innowację i wynalzczość. Władze nie chciały dopuścić do zbyt szybkiego przyrostu liczby ludności – ustalono, że Nowa Zelandia jest w stanie wchłonąć rocznie imigrantów w liczbie nie przekraczającej 3% obecnej populacji. Kryteria imigracyjne zostały zaostrzone także w stosunku do obywateli Commonwealthu – pozwolenie na osiedlenie miały szansę uzyskać tylko osoby legitymujące się potrzebnym Nowej Zelandii zawodem, których lista co rok była opracowywana przez rząd. Z drugiej strony zniesiono szereg ograniczeń emigracyjnych dla nie-Anglików – praktycznie zrównano ich prawnie w tym aspekcie z przybyszami z Imperium. Wymóg znajomości języka angielskiego jednak pozostał. W stosunku do ludności azjatyckiej, która nadal nie mogła osiedlać się na archipelagu, wprowadzono system kontyngentów pracowniczych – wybrane przedsiębiorstwa budowlane, realizujące programy infrastrukturalne, mogły kontraktować pracowników z Chin, Indii (oraz kilku innych krajów Azji) na maksymalnie dwa lata. Po tym czasie dotychczasowi pracownicy musieli być odesłani do kraju pochodzenia, a na ich miejsce można było sprowadzić następną partię Azjatów. O ponowne zatrudnienie w Nowej Zelandii Hindusi mogli się starać dopiero dwa lata, a Chińczycy trzy, po wygaśnięciu ostatniego kontraktu. Nie mogli też sprowadzać ze sobą do Nowej Zelandii rodziny.

    Mimo dosyć restrykcyjnej polityki emigracyjnej, Nowa Zelandia kontynuowała program ułatwiania emigracji wybranym osobom. Zmieniono jednak grupy docelowe, do których adresowano propozycję wyjazdu – zrezygnowano z naboru wśród ludności wiejskiej, a skupiono się na wykwalifikowanych robotnikach i majstrach fabrycznych, z myślą o rozwijającym się na wyspach przemyśle (szczególnie hutniczym i okrętowym). Starano się ściągnąć także kadrę inżynierską. Otwarto punkty rekrutacyjne w Wielkiej Brytanii (w Londynie, Liverpoolu, Birmingham i Bristolu) i Irlandii (w Dublinie), a także w Stanach Zjednoczonych (w Norfolk, Chicago, Filadelfi i Bostonie). Następowała stopniowa dywersyfikacja państw pochodzenia imigrantów.

    Co decydowało, mimo restrykcji immigracyjnych, o atrakcyjności Nowej Zelandii dla przybyszów? Przede wszystkim wysokie zarobki, dobrze prosperująca gospodarka – a przez to perspektywa łatwego znalezienia pracy, w końcu wysoki jak na ówczesne standardy poziom zabezpieczeń społecznych (ubezpieczeń zdrowotnych i emerytalnych – Nowa Zelandia była jednym z prekursorów ich wprowadzania). Mimo to rotacja migrantów była dosyć duża – przez całe dwudziestolecie międzywojenne około 40% przybyszów wróciło z powrotem do swoich krajów, bądź wyjechało do pobliskiej Australii.


    [​IMG]

    Plan z roku 1921 największego miasta Nowej Zelandii - Auckland,
    wraz z widokówkami z tego okresu i sylwetką łodzi latającej Sikorsky S-42




    [size=+2]Godbye funt, welcome funt[/size]


    W połowie 1920 roku stało się jasne, że główne impulsy rozwojowe nowozelandzkiej gospodarki zaczynają powoli wygasać – Europa podnosiła się z wojennych zniszczeń i spadał popyt na produkty nowozelandzkie. Sytuację gospodarczą dodatkowo komplikował zbyt mocny funt brytyjski, który pozostawał nadal walutą Nowej Zelandii. Brytyjczycy ze względów prestiżowych przywrócili, zawieszony w czasie wojny, parytet złota swojej waluty, ustalając go na wysokim przedwojennym poziomie. Powodowało to dalsze umacnianie się brytyjskiej waluty, co dla Nowej Zelandii skutkowało pogorszeniem się konkurencyjności jej firm na rynkach zagranicznych. Nowa Zelandia nie miała przy tym żadnych instrumentów, żeby odwrócić ten niekorzystny trend. W tej sytuacji premier Massey zadecydował o potrzebie wprowadzeniu waluty narodowej – funta nowozelandzkiego. 14 września 1920 roku parlament przegłosował odpowiednie ustawy, a nowa waluta weszła do obiegu w lutym 1921 roku. Zgromadzone w czasie wymiany funty brytyjskie zostały wymienione w grudniu 1921 roku w Banku Anglii na złoto, mimo że rząd brytyjski próbował storpedować tą transakcję. Pogorszyło to na kilka lat relacje między Nową Zelandią a Wielką Brytanią.

    Mimo posiadania znacznych zasobów kruszca rząd Masseya nie zdecydował się na wprowadzenie parytetu złota dla funta nowozelandzkiego. Podjął natomiast w marcu 1922 roku decyzję o dewaluacji waluty narodowej o 8 procent (kurs waluty był ustalany centralnie przez państwo), w celu polepszenia kondycji przedsiębiorst nowozelandzkich. Mimo pozytywnych skutków gospodarczych, decyzja ta nie spotkała się to jednak ze zrozumieniem wyborców. W grudniu 1922 roku, w kolejnych wyborach (wybory na Nowej Zelandii odbywają się co 3 lata, tradycyjnym terminem ich przeprowadzania jest grudzień) Partia Reform uzyskała 22 miejsca w parlamencie. Jej tradycyjny konkurent – Partia Liberalna zdobyła 37 miejsc, 17 mandatów otrzymała Partia Pracy. Dzięki poparciu 4 posłów maoryskich władzę przejęli liberałowie.


    [size=+2]Projekt „New Zealand 1934”[/size]


    Reprezentująca interesy przemysłowców Partia Liberalna, na której czele której stał premier Thomas Wilford, postawiła sobie za cel modernizację infrastruktury Nowej Zelandii. Chodziło przede wszystkim o sieć dróg wewnętrznych wewnątrz wyspy, sieć kolejową oraz elektryfikację kraju. Chciano także rozbudować porty i stocznie w Christchurch, Auckland i Welington oraz zbudować sieć dużych elektrowni wodnych do zasilania powstającego przemysłu stalowego (korzystając z taniej energii miał on przerabiać rudy z kopalnii australijskich). Wszystkie te działania miały na celu unowocześnienie gospodarki kraju i poprawę jej efektywności, budowę nowych, dochodowych gałęzi przemysłu oraz pomoc w rozwoju nowozelandzkich firm.

    Obliczony na dziesięć lat projekt ruszył w grudniu 1923 roku. Część funduszy na jego realizację pozyskano dzięki sprzedaży rezerw złota, część pożyczono od rządów Francji i Stanów Zjednoczonych oraz koncernów prywatnych. W latach późniejszych dodatkowo skorzystano z funduszy pozyskanych w Wielkiej Brytanii, Holandii oraz w Związku Australijskim.

    Gwałtowny rozwój gospodarki kraju i jego postępujące uprzemysłowienie oraz urbanizacja, nie wpłynęły zbytnio na kontrolowany przez państwo napływ imigrantów – rocznie przybywało ich od 20 do 30 tysięcy więcej niż opuszczało Nową Zelandię.

    Pomyślna realizacja programu rozwoju infrastruktury przyniosła Partii Liberalnej zwycięstwa w kolejnych wyborach parlamentarnych - w latach 1925 i 1928.


    [​IMG]

    Procentowe zmiany wielkości populacji Nowej Zelandii w latach 1919-1936 w zestawieniu rok do roku



    [size=+2]Nowa Zelandia a Wielki Kryzys Gospodarczy[/size]


    24 października 1929 roku na giełdzie Wall Street rozpętało się piekło – czarny czwartek, bo pod takim mianem miał ten dzień przejść do historii, przyniósł gwałtowny spadek cen akcji firm amerykańskich. Pogłębienie paniki na giełdzie przyniosły kolejne dni – czarny poniedziałek (28 października) i wtorek (29 października). Pękła pompowana przez lata przez pożyczki bankowe banka spekulacyjna. Masowa wyprzedaż akcji spowodowała spadek ich wartości początkowo o kilkanaście, a wkrótce o kilkadziesiąt, a nawet o kilkaset procent i pociągnęła za sobą masowe bankructwa inwestujących na giełdzie firm, a wkrótce i udzielających im kredytów banków. To z kolei spowodowało utratę oszczędności przez ludność i upadek kolejnych firm. Przez Stany Zjednoczone niczym upadające kostki domina przetoczyła się potężna fala upadłości.

    Początkowo wydarzenia w Stanach Zjednoczonych nie miały wpływu na gospodarkę nowozelandzką – większość kapitału rodzimego była zaangażowana w inwestycje lokalne w Nowej Zelandii – w rozwój fabryk oraz przemysłu wydobywczego. Nowa Zelandia znacznie bardziej odczuwała w tym czasie skutki wojen celnych między państwami kolonialnymi i związane z tym zawirowania na rynkach światowych. Jednak nowoczesny przemysł, niskie koszty energii i duża produktywność przedsiębiorstw, w połączeniu z niskim kursem funta nowozelandzkiego, dawały gospodarce Nowej Zelandii dużą przewagę konkurencyjną w handlu międzynarodowym i pozwalały, mimo wymienionych wyżej trudności, na wypracowanie sporych zysków.

    Jednak już wiosną 1930 roku stało się oczywiste, że kryzys przerzuca się ze Stanów Zjednoczonych na kolejne kraje i wkrótce będzie miał zasięg ogólnoświatowy. W tej sytuacji doszło do porozumienia głównych sił parlamentarnych, i do rządu weszła główna partia opozycyjna – Partia Reform. Partia Pracy pozostała w „życzliwej” opozycji. Zreorganizowany rząd porzucił plany Partii Liberalnej odejścia od sztywnej polityki kursowej w wymianie walut i przejścia na kurs stały (ulega on wahaniom, których zakres jest ściśle określony, wywołanym grą popytu i podaży). W celu ochrony rodzimych producentów wprowadzono cła ochronne, odroczono też czasowo (na dwa lata) obowiązek uiszczania przez przedsiębiorstwa niektórych obciążeń podatkowych. Działania te skutecznie pozwalały utrzymywać się firmom nowozelandzkim na stale kurczącym się rynku światowym, gdzie pojawiały się kolejne bariery celne utrudniając konkurencję. Taka sytuacja utrzymywała się aż do połowy 1931 roku, gdy dotychczas stosowane środki antykryzysowe przestały wystarczać. W tej sytuacji parlament 23 października 1931 roku uchwalił ustawę pozwalającą na lokaut pracowników, ograniczającą ich prawo do strajków i do zrzeszania się w związkach zawodowych.

    2 grudnia 1931 roku miały miejsce kolejne wybory. Wygrała je Partia Pracy.


    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    ----------------------------------------------------------

    Tak mi się temat rozwinął, że potrzeba jeszcze trzeciej części odcinka "Za chlebem" :)
    Mam nadzieję, że historia którą stworzyłem jest spójna i nie zieje wielkimi dziurami logicznymi.[/size]​
     
  8. tr

    tr Nowy

    [​IMG]


    [size=+2]Człowiek na trudne czasy



    Przyszedł na świat 23 marca 1872 w Rothesay w stanie Victoria. Był ósmym dzieckiem imigrantów z Irlandii, którzy w 1856 roku przybyli do Australii za chlebem. Gdy miał sześć lat zmarła jego matka, a wkrótce potem trójka rodzeństwa. Zakończył edukację w czternastym roku życia i zaczął pracować jako subiekt w miejscowym sklepie. Pracował tam siedem lat, aż do roku 1893, gdy w wyniku kryzysu finansowego stracił pracę. Skutkowało to przenosinami do Nowej Południowej Walii, gdzie znalazł zatrudnienie w majątku Sir Samuela McCaughey. Przez kilka następnych lat pracował na farmach w dystrykcie Riverina. Do Victorii powrócił w 1900 roku, aby pracować w kopalni złota. Tam też zaczął swe pierwsze kroki w polityce, wraz ze swym przyjacielem z kopalni Patrickiem „Paddy” Webbem oraz George Hunterem zakładając koło Political Labour League w North Prentice. Był wygadany i umiał debatować, rychło więc został kierownikiem lokalnego stowarzyszenia spółdzielczego. Siedem lat później, po wielokrotnych namowach Patricka Webbera, jak wielu innych Australijczyków wyemigrował do Nowej Zelandii. Ściągała ich tam, oprócz przyzwoitych zarobków, perspektywa zabezpieczenia sobie spokojnej starości. Wprowadzony w 1898 roku, przez premiera Richarda Seddona z Partii Liberalnej, program powszechnych, wypłacanych z budżetu państwa, niewielkich zasiłków dla biednych osób w podeszłym wieku, czynił Nową Zelandię liderem światowym w dziedzinie opieki społecznej. 1 maja 1907 roku Michael Joseph Savage wylądował w Auckland. Dwadzieścia trzy lata później został premierem Nowej Zelandii.

    Jednak wiele się jeszcze musiało zdarzyć, zanim to nastąpiło. Joseph Savage (w Nowej Zelandii Micheal zaczął używać drugiego imienia, gdyż łatwiej z nim było znaleźć pracę) początkowo zamieszkał w Manawat i znalazł pracę w młynie przy obróbce lnu, jednak wkrótce zdecydował się na pracę piwnicznego w browarze Hancock's Brewery w Auckland. Pracował tam aż do roku 1919. Od samego początku udzielał się w lokalnych związkach zawodowych, wyróżniając się zaangażowaniem i umiejętnością zjednywania sobie ludzi, co zaowocowało powierzeniem mu w 1910 roku funkcji delegata na Narodową Konferencję Związków Zawodowych i Rad Pracowniczych. W 1911 roku nieudanie startował w wyborach parlamentarnych z ramienia Nowozelandzkiej Partii Socjalistycznej, a w 1914 roku – z ramienia Partii Socjaldemokratycznej. Działał aktywnie jednocześnie w kilku partiach lewicowych, próbując doprowadzić do ich zjednoczenia. W 1916 roku był jedną z pierwszych osób, które wstąpiły do nowo założonej przez Harrego Hollanda Partii Pracy. W 1919 roku został jej sekretarzem, wkrótce potem dostał się do rady miejskiej Auckland. W grudniu tegoż samego roku, za trzecim swoim podejściem, zdobył mandat do niższej izby parlamentu z okręgu Auckland Wschodnie. W 1920 roku zrzekł się funkcji sekretarza partii, trzy lata później został wybrany przewodniczącym jej klubu parlamentarnego. Mimo, że nie był pierwszoplanową postacią w Partii Pracy – o wiele większe wpływy mieli w niej Peter Fraser i Walter Nash, to właśnie jemu powierzono funkcję przewodniczącego partii po śmierci Hollanda (1929 rok). Dzięki swej niezmordowanej pracy, empatii i zmysłowi politycznemu, udało mu się doprowadzić do poszerzenia bazy wyborczej Partii Pracy. To dzięki jego staraniom Partia Pracy włączyła do swego programu postulat uznania prawa własności ziemi uprawianej przez farmerów, co pozwoliło pozyskać głosy na obszarach wiejskich, zaś aktywna kampania wyborcza roku 1931, z wykorzystaniem najnowszych metod komunikacji społecznej (to znaczy radia), pozwoliła na znaczne zmniejszenie obaw i lęków klasy średniej w kwestiach reform społecznych i rzekomego radykalizmu nowozelandzkiej lewicy. Działania te, w połączeniu z przetaczającym się przez kraj kryzysem gospodarczym, zaowocowały pierwszym w dziejach Nowej Zelandii zwycięstwem w wyborach parlamentarnych partii lewicowej. Odpowiedzialność za los kraju spadła na barki Michaela „Joe” Savage’a.


    [​IMG]

    Członkowie pierwszego nowozelandzkiego rządu laburzystowskiego
    Od lewej, rząd górny: W. Nash (Minister Finansów), W. Lee Martin (Minister Rolnictwa), H. G. R. Mason (Prokurator Generalny), M. Fagan (Przewodniczący Rady Legislacyjnej),
    w drugim rzędzie: F. Jones (Naczelnik Generalny Poczty Państwowej), M.J. Savage (Przewodniczący Rady Ministrów, Minister Spraw Zagranicznych, ds. Tubylców oraz ds. Radiofonii), R. Sample (Minister ds. Robót Publicznych),
    w trzecim rzędzie: H. T. Armstrong (Minister Pracy), P. C. Webb (Minister ds. Górnictwa),
    rząd dolny: P. Fraser (Minister Edukacji), W. E. Parry (Minister Spraw Wewnętrznych), D. G. Sullivan (Minister ds. Kolei), F. Langstone (Minister ds. Gruntów i Zasobów Leśnych)



    [size=+2]Ratana[/size]


    Sukces wyborczy Partii Pracy nie przełożył się bynajmniej na bezwzględną większość w Parlamencie - zabrakło jej do tego dwóch głosów. Po 19 miejsc uzyskały Partia Liberalna oraz Partia Reform, dwie partie o dosyć konserwatywnym stosunku do gospodarki, które wymiennie sprawowały władzę od lat dziewięćdziesiątych XIX wieku. Były one przeciwne zmianom istniejącego systemu opieki społecznej, co wykluczało możliwość koalicji z Partią Pracy. Jedynym możliwym koalicjantem pozostawała więc Ratana – partia reprezentująca Maorysów.

    Chcąc poznać genezę ruchu Ratana, trzeba wpierw cofnąć się do połowy XIX wieku, kiedy to zaczął się gwałtowny upadek plemion maoryskich. Upowszechnienie się broni palnej, liczne walki międzyplemienne i z wojskami brytyjskimi, wreszcie osadnictwo europejskie, choroby zakaźne i załamanie się tradycyjnej gospodarki plemion (np. z powodu eksportu brytyjskich tkanin Maorysi zaniechali uprawy tęgosza – rośliny włóknistej, z której wyrabiano tkaniny i liny) spowodowały gwałtowny spadek liczebności ludności autochtońskiej. Dzięki antymaoryskiemu ustawodawstwu (The Native Land Acts z lat 1862 i 1865) Koronie Brytyjskiej udało się do 1890 roku przejąć 95% posiadanej przez nich ziemi. Zakazano ponadto kolektywnej własności gruntów, czym rozbijano jedność plemion. Dzieła upadku Maorysów dopełniło wykrzewienie, przez anglikańskich misjonarzy, tradycyjnych wierzeń tego ludu. Zaakceptowawszy chrześcijaństwo, nie zaakceptowali oni jednak jego głosicieli – misjonarze brytyjscy mieli zbyt silne powiązania z odbierającym siłą maoryską ziemię angielskim wojskiem. Ich rolę przejęli miejscowi liderzy duchowni - prorocy, tacy jak Te Ua Haumene, Te Kooti, Te Whiti o Rongomai i Tohu Kakahi, którzy przełożyli język Biblii na pojęcia zrozumiałe dla plemion. Maorysi czekali więc na Zbawcę, który ich ocali przed kolonializmem.

    Na początku XX wieku sytuacja Maorysów zaczęła się stopniowo poprawiać. Następowała powolna integracja z białym społeczeństwem, edukacja dawała tubylcom nowe horyzonty i nowe możliwości działania. Z drugiej jednak strony zanikały resztki tradycyjnej kultury, postępował też zanik użycia języków maoryskich. W tych właśnie okolicznościach, w 1918 roku, na trzy dni przed zakończeniem I Wojny Światowej, w czasie trwającej na Nowej Zelandii epidemii grypy hiszpanki, czterdziestopięcioletni Tahupotiki Wiremu Ratana z plemienia Ngati Apa doznał objawienia. Duch Święty, który ukazał mu się pod postacią chmury, przekazał mu, że Bóg szuka ludzi, którzy mogliby go w pełni poznać i zaakceptować. Takim ludem wybranym mogą być Maorysi, muszą jednak porzucić wiarę w czary i w dawnych bogów. W ciągu następnych kilku lat Tahupotiki Wiremu Ratana lecząc, uzdrawiając i głosząc kazania, zbudował wokół siebie poważny ruch religijny, który 31 maja 1925 został formalnie zarejestrowany jako roku Kościół Ratany (Te Haahi Ratana). Oprócz kulturowej i duchowej odbudowy ludu Maori, rychło też zajął się on też położeniem materialnym Maorysów. Miała w tym pomóc założona w 1926 roku Partia Ratana. Podstawowym jej postulatem była ratyfikacja przez Nową Zelandię, podpisanego w 1840 roku przez Koronę Brytyjską i kilkuset maoryskich wodzów, Traktatu Waitangi, co miało stanowić panaceum na wszelakie trapiące Maorysów bolączki. W 1928 roku do Parlamentu nowozelandzkiego trafiła petycja w tej sprawie, sygnowana przez ponad połowę ludności maoryskiej. Wobec braku odpowiedzi, Tahupotiki Wiremu Ratana zdecydował o starcie partii w wyborach parlamentarnych. W grudniu 1931 roku Partia Ratany zdobyła wszystkie cztery maoryskie miejsca w parlamencie i stała się trwałym graczem na nowozelandzkiej scenie politycznej. 4 stycznia 1932 roku podpisała umowę koalicyjną z Partią Pracy i weszła do rządu.


    [​IMG]

    Na rysunku:
    Ustanawiający Nową Zelandię Traktat Waitangi z 1840 roku; symbol Kościoła Ratany; założyciel Kościoła Ratany - Tahupotiki Wiremu Ratana wraz z żoną; kępka tęgosza – rośliny, z której Maorysi wytwarzali włókna



    [size=+2]Nowozelandzkie welfare state[/size]


    Podstawowym hasłem wygranej przez Partię Pracy kampanii wyborczej było „Chrześcijaństwo stosowane”. Pod tym określeniem kryła się wizja stworzenia spójnego systemu ubezpieczeń społecznych, który by polepszył sytuację ludzi bezrobotnych i w podeszłym wieku. Ponadto chciano odciąć się w ten sposób od negatywnych konotacji z socjalizmem rewolucyjnym, który budził znaczne obawy społeczne, podkreślając zarazem bliskość ideałów socjalistycznych z chrześcijańskim miłosierdziem. Pierwszym narzędziem w realizacji tego celu był program budowy przez państwo mieszkań socjalnych, w których za niewielką opłatą, mogliby zamieszkać najbiedniejsi mieszkańcy Nowej Zelandii. Kolejnymi etapami realizacji programu wyborczego były wprowadzone w 1934 roku powszechny system opieki zdrowotnej, system zasiłków społecznych dla osób powyżej 60 roku życia oraz system emerytalny dla osób, które ukończyły 65 lat.

    Zabiegając o poparcie Ratany laburzyści obiecali uregulować problem ziemi odebranej plemionom maoryskim. W tym celu powstała specjalna komisja, która miała dokładnie określić skalę roszczeń i ich podstawę oraz osoby uprawnione do odzyskania ziemi. Jako, że większość Maorysów zamieszkiwała w pobliżu miast, na gęsto zaludnionych terenach Wyspy Północnej, gdzie restytucja ziemi nastręczała najwięcej problemów, a ponadto od zawłaszczenia ziemi minęło już ponad pół wieku, praca komisji biegła wyjątkowo wolno i opieszale. W tej sytuacji rząd zaproponował nadania działek na słabo zaludnionej Wyspie Południowej, w zamian za zrzeczenie się roszczeń do odszkodowań. Część Maori skorzystała z tej możliwości.

    W polityce zagranicznej główną uwagę rządu przykuwała Japonia. Laburzyści starali się, poprzez ścisłą współpracę polityczną i wojskową z Wielką Brytanią i Australią, zabezpieczyć Nową Zelandią przez możliwą agresją Imperium Słońca. Na Nowej Zelandii, od początku uzyskania przez nią niepodległości, stacjonowała eskadra trzech brytyjskich krążowników oraz sześciu niszczycieli i dwóch okrętów podwodnych. Była to siła zdolna, w kooperacji z okrętami nowozelandzkimi, odeprzeć niespodziewany atak, zwłaszcza że na drodze ewentualnego natarcia stały bazy australijskie na Nowej Gwinei i Archipelagu Bismarcka, francuskie na Nowej Kaledonii i Nowych Hebrydach oraz brytyjskie na Wyspach Salomona i Fidżi. Z pola uwagi rządu nowozelandzkiego nie umykały jednak wydarzenia dziejące się w obrębie Europy oraz Basenu Pacyficznego. Michael Savage, pacyfista z przekonania, starał się angażować w tłumienie napięć w regionie – brał udział w mediacjach między Peru a Ekwadorem, czy Argentyną i Chile, udzielał się także w Lidze Narodów. Popierał też prawo narodów do samostanowienia, dążąc do likwidacji posiadłości kolonialnych na Pacyfiku. Nie spotykało się to bynajmniej z życzliwym przyjęciem ze strony Francji czy Holandii.

    Z uwagi na obciążenia budżetu został wstrzymany, zatwierdzony przez poprzednie rządy, program rozbudowy sił zbrojnych, zrezygnowano ponadto z zakupu nowego uzbrojenia za granicą. Rząd starał się stworzyć własny przemysł obronny, zwłaszcza okrętowy. W celu polepszenia sytuacji producentów statków, odkupił od nich kilkanaście nieodebranych przez kontrahentów jednostek, zlecił także przebudowę trzech krążowników, stanowiących podstawę nowozelandzkiej floty. Wykupił także część akcji stoczni, stając się ich większościowym udziałowcem. W celu zmniejszenia kosztów produkcji stworzył holding stoczniowy, co umożliwiło specjalizację zakładów w produkcji poszczególnych typów statków, a także powołał wspólne dla całego holdingu biuro konstrukcyjne, które stworzyło kilka udanych projektów jednostek handlowych i pasażerskich oraz opracowało metody lepszej organizacji pracy. Zmniejszeniu kosztów produkcji służyło też włączenie do spółki nowoczesnej huty stali, którą państwo, po bankructwie właściciela, odkupiło od syndyka masy upadłościowej.


    [​IMG]

    Nowa Zelandia jest terenem aktywnym sejsmicznie. W 1931 roku miało miejsce najbardziej tragiczne w jej dziejach trzęsienie ziemi. W wyniku wstrząsu o sile 7,9 stopni w skali Richtera miasta Napier i Hastings zostały kompletnie zniszczone, zginęło 256 osób, następnych kilka tysięcy było rannych, zaś niektóre tereny w regionie Zatoki Hawke’a uniosły się o ponad 2,5 m w górę. Dzięki sprawnie przeprowadzonej akcji ratunkowej marynarek nowozelandzkiej i brytyjskiej, w której zasłużyły się zwłaszcza HMS Veronica, HMS Diomede (na rysunku) i HMS Dunedin, udało się znacznie ograniczyć liczbę ofiar.


    Uwagę rządu zajmowało jednak przede wszystkim bieżące zapobieganie gwałtownemu spadkowi dochodów, który dotykał kolejne grupy społeczne. Na pierwszy ogień poszli rolnicy – stworzono system kontraktacji, który poprzez kontrolę wielkości produkcji poszczególnych płodów rolnych stabilizował ich ceny. Podobne zasady wprowadzono w hodowli owiec i krów, ponadto państwo zaczęło interwencyjny skup wełny. Umożliwiono ponadto rolnikom i hodowcom wykup zajmowanej przez nich państwowej ziemi po preferencyjnych cenach. Po wpłacie 10% wartości ziemi pozostałą sumę można było spłacać przez następne 15 lat. Aby zapobiec spekulacji ziemią i jej nadmiernej koncentracji w rękach bogatych hodowców, co nastąpiło w pobliskiej Australii, zastosowano pewne ograniczenia w jej nabywaniu – ziemia musiała być własnoręcznie uprawiana, nie mogła być sprzedana przed upływem 5 lat od jej zakupu od państwa, ponadto istniały limity wielkości wykupywanego areału.

    Program budowy mieszkań socjalnych ożywił nieco budownictwo, jednak skala jego oddziaływania na całą gospodarkę była zbyt mała. W tej sytuacji rząd zdecydował się wdrożyć wielki program robót publicznych. Nawiązywano tym samym do zapoczątkowanego w 1923 roku przez Partię Liberalną projektu „New Zealand 1934”, który, mimo że nie został w pełni zrealizowany, przyniósł nowozelandzkiej gospodarce wielkie korzyści. Tym razem jednak rozbudowa infrastruktury była celem pobocznym – rząd przede wszystkim chciał dać zatrudnienie rzeszy bezrobotnych, wzmocnić siłę nabywczą Nowozelandczyków oraz zwiększyć popyt wewnętrzny. W ramach nowego projektu kontynuowano rozbudowę sieci kolejowej i drogowej, wznoszono nowe tamy i elektrownie wodne, rozbudowano przemysł wydobywczy. Jedną z powstałych wówczas inwestycji był kanał łączący zatoki Waitemata i Manukau.


    [​IMG]


    [size=+2]Kanał Aucklandzki[/size]


    Historia Auckland, największego miasta Nowej Zelandii, rozpoczęła się 27 stycznia 1832 roku, kiedy to Joseph Brooks Weller za jedną dużą beczułkę prochu kupił od plemienia Cohi Rangatira fragment lądu nad zatoką Waitemata na Wyspie Północnej, gdzie wkrótce potem wybudował stację wielorybniczą. W 1840 roku, po zawarciu z Maorysami Traktatu Waitangi, miejsce to wybrał na swoją siedzibę Gubernator Nowej Zelandii William Hobson. Nazwana na cześć George Edena, Earla Auckland i Wicekróla Indii osada szybko się rozrastała, choć w 1865 roku stolica kolonii została przeniesiona do Welllington. W 1871 roku Auckland uzyskało uzyskało prawa miejskie, jedenaście lat później doczekało się własnego uniwersytetu. Położone na wąskim przesmyku lądowym między zatokami Manukau i Waitemata miasto, rychło dorobiło się dwóch portów, które co prawda w linii prostej dzieliło kilka kilometrów, jednak statek chcący przemieścić się z jednego portu do drugiego musiał przepłynąć ponad 480 mil morskich (prawie 900 kilometrów) naokoło Przylądka Północnego. Mimo, iż sytuacja transportowa i ekonomiczna miasta znacznie poprawiła się dzięki powstałej na początku XX wieku linii kolejowej, to jednak idea stworzenia kanału była ciągle żywa. W 1908 roku Parlament Nowej Zelandii uchwalił ustawę - Auckland and Manukau Canal Act, która pozwalała Zarządowi Portów Auckland na przymusowe wywłaszczenie z ziemi za odszkodowaniem, na potrzeby budowy kanału. Jednak musiało minąć ponad dwadzieścia lat, zanim projekt ten doczekał się realizacji.
    Początkowo planowano budowę kanału w najwęższym miejscu przesmyku - na wschód od Auckland, między wpadającą do Zatoki Waitemata rzeką Tamaki a ostro wcinającą się w ląd Zatoką Mangere (północno-wschodnią odnogą Zatoki Manukau), gdzie ląd ma niecałe dwa kilometry szerokości, jednak wkrótce zarzucono ten pomysł, ze wględu na zbyt duże koszty pogłębiania toru wodnego. Ostatecznie zdecydowano się na budowę kanału przy wykorzystaniu Rzeki Whau (estuaryjnej południowo-zachodniej odnogi Zatoki Waitemata). Ze względu na różnicę lustra wody między obiema zatokami, która wynosiła aż 4 metry, zdecydowano się na budowę dwóch śluz wodnych. Prace nad kanałem o głębokości 10 m i szerokości 35 m, rozpoczęły się we wrześniu 1933 roku i brało w nich udział prawie 5 tysięcy robotników. Liczący łącznie około 12 kilometrów kanał, w ramach którego dokonano prawie czterokilometrowego przekopu, powstawał dwa lata, a koszt budowy sięgnął 3 milionów funtów nowozelandzkich. Pierwszy statek przepłynął kanałem 9 grudnia 1935 roku.


    [size=+2]Finanse...[/size]


    Rząd Savage’a nie przywiązywał aż tak wielkiej wagi, jak jego porzednicy, do zrównoważenia budżetu, pozwalając na łagodny wzrost inflacji, jednak i on musiał liczyć się z realiami ekonomicznymi. Dosyć dużym obciążeniem dla budżetu Nowej Zelandii był koszt obsługi długu, zaciągniętego na początku lat dwudziestych, dlatego na początku roku 1933 wstrzymano jego spłatę zagranicznym wierzycielom prywatnym. Jednocześnie Nowa Zelandia starała się zmniejszyć zadłużenie, skupując je przez podstawione spółki, po znacznie zaniżonej cenie, od bankrutujących przedsiębiorstw. Ponadto zakupiono kilka amerykańskich i angielskich banków, znajdujących się w tarapatach finansowych, które posiadały znaczne ilości obligacji obu rządów. W wyniku negocjacji międzypaństwowych udało się dokonać wymiany wierzytelności oraz przyjąć plan wymiany nowozelandzkich długów wymagalnych na wieloletnie obligacje państwowe. Pozwoliło to na kilka lat uzdrowić sytuację finansów publicznych i skierować uwolnione w ten sposób środki na działania przezwyciężające kryzys gospodarczy. Pomogły w tym celu także środki pozyskane z wykupu ziemi przez farmerów oraz ze sprzedaży obywatelom pięcioletnich obligacji państwowych o gwarantowanym oprocentowaniu (poziom inflacji plus 10 procent). Niestety problem zadłużenia nie został rozwiązany, a jedynie odłożony w czasie i w roku 1936 czeka Nową Zelandię poważne zaciskanie pasa. Na szczęście dzięki odradzającej się gospodarce będzie to dużo łatwiejsze niż w czasach kryzysu...


    [​IMG]

    Emigracja i imigracja z/do Nowej Zelandii w latach 1918-1935


    [size=+2]... i imigracja[/size]


    O ile pod koniec lat dwudziestych i początku lat trzydziestych roczna imigracja netto do Nowej Zelandii wynosiła około 30 tysięcy, to rok 1932 przyniósł w tej materii gwałtowne zmiany. Po raz pierwszy od wojny światowej liczba wyjeżdżających z Nowej Zelandii przekroczyła liczbę przyjezdnych. Tendencję tą pogłębił rok 1933, a w roku 1934 liczba emigrantów i imigrantów ledwo się zrównoważyła. Ogółem w ciągu tych trzech lat populacja Nowej Zelandii zmniejszyła się o ponad 75 tysięcy osób, to jest o około 4%. Co było powodem tak licznych wyjazdów? Świadoma polityka państwa. W obliczu gwałtownie pogarszającej się sytuacji gospodarczej, parlament Nowej Zelandii zdecydował się na opłacanie biletów powrotnych do krajów pochodzenia bezrobotnym imigrantom. Głosami opozycji, Ratany oraz części Partii Pracy przeszła też ustawa, pozwalająca na przymusową deportację imigrantów nie posiadających nowozelandzkiego obywatelstwa, którzy w ciągu ostatnich pięciu lat weszli w konflikt z prawem i zostali z tego tytułu skazani lub ukarani grzywnami (pozwalało to na przykład deportować uczestników nielegalnych strajków). Działania te, choć mocno niepopularne w społeczeństwie, pomogły w znacznej mierze w zmniejszeniu skali bezrobocia i przyśpieszyły wyjście z recesji. Zrezygnowano z nich w 1934 roku, wobec powszechnego ożywienia gospodarczego.

    Korzystając z tlącego się jeszcze w innych państwach kryzysu gospodarczego rząd Michaela Savage’a zainicjował program ściągania wysoko wykwalifikowanej kadry technicznej. W jej ramach w latach 1934-1935 na Nową Zelandię przybyło około dwóch tysiący inżynierów i naukowców średniego szczebla wraz z rodzinami, głównie ze Stanów Zjednoczonych. Ze względów humanitarnych zgodzono się także na przyjazd z Wielkiej Brytanii czterech tysięcy niemieckich Żydów, którzy uciekali przed prześladowaniami w hitlerowskich Niemczech. Po zorientowaniu się, że większość uchodźców jest dobrze wykształcona, a ich umiejętności przydają się nowozelandzkiemu przemysłowi, Nowa Zelandia zadecydował że w pełni otworzy swe granice dla uciekinierów, a ponadto otworzy w Hamburgu swe przedstawicielstwo, które będzie pomagać chcącym opuścić III Rzeszę. Dzięki temu programowi w 1935 roku przybyło około 10 tysięcy osób z obywatelstwem niemieckim.


    [​IMG]

    Imigracja netto do Nowej Zelandii w latach 1918-1935


    Ze względu na wychodzenie kryzysu i potrzebę kontroli tego procesu, za zgodą wszystkich partii, kadencja parlamentu została przedłużona o 1 rok. Następne wybory odbyły się 27 listopada 1935 roku. Ponownie wygrała je Partia Pracy, tym razem zyskując miażdżącą większość 53 miejsc w Parlamencie. Partia Reform oraz Partia Liberalna uzyskały łącznie 19 foteli. Michael Savage po raz kolejny został premierem. Zaczynał się rok 1936...


    [​IMG]

    Mniejszości narodowe w Nowej Zelandii na dzień 1 stycznia 1936 roku


    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    ----------------------------------------------------------


    Napisanie tego odcinka zajęło mi wyjątkowo dużo czasu, mam nadzieję, że z następnymi pójdzie szybciej. Z góry przepraszam za wszelkie nieścisłości i luki logiczne, chociaż tak z 80% prezentowanych tutaj wydarzeń miało miejsce w rzeczywistości (choć niekoniecznie w podanych przez mnie latach). Acha... - kanał Aucklandzki nadal nie został wybudowany, mimo że nadal obowiązująca ustawa, pozwalająca na wywłaszczanie ziemi pod jego budowę, obchodziła w ubiegłym roku swoją setną rocznicę uchwalenia :)

    Zanim zapomnę:
    Chciałbym serdecznie podziękować za wszystkie oddane na mnie głosy w głosowaniu na najlepszy AAR HOI2 2008 roku.
    Dzięki wam zdobyłem 14 punktów i zająłem 7 miejsce. Postaram się aby w roku 2009 było lepiej - pudło czeka :)
    [/size]​
     
  9. tr

    tr Nowy

    [​IMG]

    Rzeki Nowej Zelandii
    W tle cieśnina Cooka, południowo-zachodnie rejony Wyspy Północnej i północne krańce Wyspy Południowej :)


    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    ----------------------------------------------------------

    Tym oto rysunkiem zdradzam, skąd będą się brały nazwy nowozelandzkich okrętów w moim AARze. Początkowo planowałem wykorzystać go (czyli rysunek) w kolejnym odcinku, poświęconym geografii Nowej Zelandii, jednak po namyśle stwierdziłem, że byłby on (czyli odcinek) niezbyt interesujący dla czytelników. Materiały, które zdążyłem już stworzyć, bynajmniej się nie zmarnują - będę wrzucał je między kolejnymi odcinkami AARa, jako pojedyncze mapki, tak aby podtrzymywać zainteresowanie czytelników :)

    Przed rozpoczęciem właściwej rozgrywki planuję wydać jeszcze dwa odcinki - jeden poświęcony przemysłowi i nauce, drugi - siłom zbrojnym Nowej Zelandii i jej ogólnej sytuacji strategicznej...


     
  10. tr

    tr Nowy

    [​IMG]

    Starujący hydroplan Fariey IIIF oraz schemat konstrukcyjny bombowca Bristol Blenheim Mk I



    [size=+2]Podniebni wojownicy



    Początki nowozelandzkiego lotnictwa wojskowego sięgają roku 1913, kiedy to Wielka Brytania, w celu popularyzacji lotnictwa w imperium, przysłała do Nowej Zelandii dwumiejscowy jednopłatowiec typu Blériot XI. Przekazany nowozelandzkiej armii samolot został zwrócony Brytyjczykom półtora roku później, po tym, gdy przysłany z samolotem pilot został karnie odesłany do Wielkiej Brytanii (doszło do tego na skutek małego skandalu – pilot zamiast wozić oficjeli oraz dziennikarzy miejscowych gazet i w ten sposób przyczyniać się do wzrostu zainteresowania lotnictwem w społeczeństwie nowozelandzkim, zabierał na pokład maszyny ładne aktorki z aucklandzkiego teatru), a na jego miejsce nie udało się znaleźć zastępstwa.


    [​IMG]

    Na rysunku z prawej strony: dwie fotografie samolotu Blériot XI 'Britannia' podczas jego przelotu nad Auckland w 1913 roku oraz schemat budowy tego monopłatowca;
    Z lewej strony od góry: Caudron G.3 na lotnisku Sockburn w 1917 roku ; łódź treningowa Walsh typ D z 1918 roku



    Wybuch I Wojny Światowej przyniósł dynamiczny rozwój nowozelandzkiej awiatyki – już w 1915 roku pionierzy nowozelandzkiego lotnictwa – bracia Leo i Vivian Walsh – założyli w Kohimarama, wspieraną przez rząd, szkołę lotniczą Walsh Brothers Flying Boats. Przyszli lotnicy Brytyjskiego Królewskiego Korpusu Lotniczego uczyli się latać na latających łodziach firmy Curtiss, Beoninga oraz na konstrukcjach stworzonych własnoręcznie przez Walshów. Rok później powstała druga szkoła lotnicza – Canterbury Aviation Company. Założył ją w Sockburn, nieopodal Christchurch, Sir Henry Wigram, który do tego celu zakupił dwupłatowce Caudron G.3. Obie te szkoły wyszkoliły podczas trwania wojny około 300 lotników. Służący w brytyjskim lotnictwie The Kiwis latali na wszystkich frontach, na których walczyło Imperium Brytyjskie, a piętnastu z nich zostało asami myśliwskimi, zestrzeliwując co najmniej 5 maszyn wroga (Keith Logan Caldwell zaliczył 24 zwycięstwa powietrzne, Keith Rodney Park – 20, Ronald Burns Bannerman – 17, Herbert G. Watson – 14, Clive F. Collett – 12, Harold F. Beamish i Malcolm C. McGregor po 11). Po wojnie lotnictwo archipelagu wzbogaciło się o kolejne 63 maszyny, przekazane rządowi Nowej Zelandii przez Wielką Brytanię, w ramach podziału części zapasów wojennych. Ogółem w kwietniu 1919 roku, w momencie ogłoszenia niepodległości, na wyspach znajdowało się około 90 samolotów różnych typów.


    [​IMG]

    Pionierzy lotnictwa na Nowej Zelandii
    Na rysunku w tle – pracownicy Walsh Brothers Flying Boats, w prawym górnym rogu jeden z założycieli tej szkoły, konstruktor lotniczy – Vivien Walsh;
    w lewym górnym rogu – od lewej kaptain Euan Dickson z Canterbury Aviation Company, który 25 sierpnia 1920 roku dokonał pierwszego przelotu nad cieśniną Cooka (w widocznym na zdjęciu samolocie Avro 504K), dalej administrator C.A.C. - C. H. Hewlett oraz inżynier J. E. Moore;
    dolny rząd od lewej – Sir Henry Wigram (parlamentarzysta, założyciel Canterbury Aviation Company) i nowozelandzcy asowie myśliwscy z czasów I Wojny Światowej: major Keith Logan "Grid" Caldwell, kapitan Ronald Burns Bannerman oraz kapitan Keith Rodney Park



    Mimo, że dzięki staraniom Sir Henrego Wigrama udało się sprowadzić dużą liczbę samolotów z demobilu brytyjskiego (były to samoloty typu Avro 504s, Bristol F.2 Fighters oraz De Havilland Airco DH.4s i Airco DH.9s), nie weszły one do użytku w siłach zbrojnych. Nowozelandzcy wojskowi nie byli przekonani do nowego rodzaju broni i na wszelkie sposoby torpedowali próby stworzenia oddziału lotniczego. Część samolotów zostało rozłożone na części i były składowane w magazynach wojskowych, część wypożyczano szkołom lotniczym, prywatnym przedsiębiorstwom, a nawet popularnym w tym okresie latającym cyrkom. Dopiero w 1923 roku, dzięki inicjatywie parlamentarnej niezmordowanego popularyzatora i wizjonera lotnictwa Sir Henrego Wigrama, powołano New Zealand Permanent Air Force, w skład których weszły zdatne jeszcze do użytku samoloty z zapasów wojskowych oraz 72 lotników, którzy zdobyli doświadczenie bojowe w niedawno zakończonej wojnie. Na potrzeby nowozelandzkich lotników wojskowych Sir Wigram przekazał swoje lotnisko, a w 1926 roku sfinansował zakup myśliwca Gloster Grebe (kolejne dwa kupiło wojsko).

    Przemianowany wkrótce (w 1934 roku) na Królewskie Nowozelandzkie Siły Powietrzne oddział wzbogacał się sukcesywnie w kolejnych latach w pojedyncze nowe maszyny. Kilka jego samolotów wzięło udział w tłumieniu rebelii na Samoa w grudniu 1929 roku. Doszło wówczas do pierwszej akcji bojowej nowozelandzkiego lotnictwa, gdy z samolotu De Havilland Gipsy Moth zrzucono bombę na statek podejrzany o przemyt broni. Na szczęście nie wyrządziła ona żadnych szkód, gdyż okazało się, że bombardowana jednostka należała do miejscowych misjonarzy. W 1931 roku wojskowa łódź latająca Fairey III brała udział w akcji ratunkowej po trzęsieniu ziemi w Napier, przewożąc zaopatrzenie i medykamenty w rejon katastrofy.

    Kryzys gospodarczy mocno zahamował proces przezbrajania nowozelandzkiego lotnictwa w nowe maszyny. Dopiero w połowie 1934 roku powstał rządowy plan modernizacji sił zbrojnych, w ramach którego RNZAF miał wzbogacić się o blisko 70 nowoczesnych brytyjskich samolotów. Na potrzeby tego kontraktu w Auckland zbudowano nowoczesną montownię de Havillanda. Wśród nowych maszyn były samoloty Airspeed Oxfords, Avro 626s, Fairey Gordons, Vickers Vildebeests, Blackburn Baffins a także Bristol Blenheim Mk I. Pod koniec 1935 roku Nowozelandzkie Siły Powietrzne składały się z dwóch dywizjonów bombowych (101 i 102) po 36 maszyn, sześciu hydroplanów, stacjonujących na pokładach nowozelandzkich krążowników, oraz kilkunastu samolotów łącznikowo-zwiadowczych, przydzielonych do dywizji piechoty.


    [​IMG]

    Struktura organizacyjna Królewskich Nowozelandzkich Sił Powietrznych (RNZAF) na dzień 31 grudnia 1935 roku
    W tle znak nowozelandzkich wojskowych statków powietrznych, wzorowany na znaku brytyjskim (zamiast czerwonego koła w środku znaku umieszczono stylizowaną czerwoną sylwetkę nowozelandzkiego ptaka kiwi). Na pierwszym planie lekki bombowiec Bristol Blenheim Mk I, w oddali 2 samoloty łącznikowo-zwiadowcze typu Bristol F.2 Fighter



    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    ----------------------------------------------------------


    Żeby zwiększyć nieco częstotliwość wydawania odcinków, zdecydowałem się na podział odcinka o siłach zbrojnych na trzy części. Jako, że najwięcej materiałów, które zgromadziłem, dotyczyło lotnictwa - to ono poszło na pierwszy ogień...
    [/size]
     
  11. tr

    tr Nowy

    [​IMG]

    Mapa topograficzna Wyspy Północnej z naniesionymi najważniejszymi miastami
    Na fotografiach najwyższe góry (wulkany) wyspy oraz jezioro Taupo, powstałe w kalderze po superwulkanie
    Ponadto trzy symbole narodowe Nowej Zelandii - ptak Kiwi, endemiczna srebrna paproć drzewiasta (silver tree fern) oraz gwiazdozbiór Krzyż Południa
    W tle powiększona mapa regionu Napier-Rotorua




    [​IMG]

    Mapa topograficzna Wyspy Południowej oraz Stewarta z naniesionymi najważniejszymi miastami
    Na fotografiach najwyższe góry Nowej Zelandii - trzytysięczniki w rejonie Mt. Cook oraz Mt. Aspiring
    W tle centralna część Alp Południowych



    Jako, że już od ponad 30 dni nie pojawił się nowy odcinek, AAR-a wyczyściłem i zamykam. W razie chęci kontynuowania Autor jest proszony o kontakt z administracją forum.

    Pozdrawiam

    Severian
     
  12. tr

    tr Nowy

    [​IMG]

    Na zawieszce: sylwetki okrętów (patrząc od góry): niszczyciel klasy V, okręt podwodny klasy T, lekki krążownik klasy Leander,
    lekki krążownik klasy Perth (ulepszona klasa Leander). W tle brytyjska plansza do rozpoznawania okrętów z krążownikiem klasy Leander




    [size=+2]HMS Philomel



    Początków nowozelandzkiej marynarki wojennej należy szukać, podobnie jak to miało w przypadku nowozelandzkiego lotnictwa wojskowego, w roku 1913. Wtedy to doszło do wydania przez parlament brytyjski ustawy Naval Defence Act, która tworzyła w obrębie floty brytyjskiej zgrupowanie nowozelandzkie. Kontynuacją tego aktu była decyzja o wypożyczeniu dominium Nowej Zelandii, zbudowanego w 1890 roku, lekkiego krążownika klasy Pearl o nazwie Philomel. Krążownik ten, miał stać się zaczątkiem New Zealand Division of the Royal Navy. 15 lipca 1914 roku w Wellington nastąpiło uroczyste przekazanie pod opiekę władz nowozelandzkich okrętu, który już kilka miesięcy później, wraz z wybuchem pierwszej wojny światowej, z załogą uzupełnioną rezerwistami i ochotnikami, wziął udział w akcji zajęcia niemieckiego Samoa Zachodniego. HMS Philomel osłaniał następnie transporty wojska do Australii oraz brał udział w działaniach wojennych w rejonie Zatoki Perskiej, Morza Czerwonego i wschodniej części Morza Śródziemnego. Na początku 1917 roku okręt powrócił do Nowej Zelandii na remont, po zakończeniu którego został obsadzony szczątkową załogą i służył jako baza w operacjach przeciwminowych w rejonie wysp archipelagu. Służbę tą pełnił aż do maja 1919 roku. Następnie został przekształcony w statek-bazę i służył jako baza treningowa marynarki nowozelandzkiej.


    [​IMG]

    W lewym górnym rogu – HMS Philomel; dwie pozostałe fotografie – HMS New Zealand – zbudowany w 1911 roku krążownik liniowy klasy Indefatigable, jego budowa była sfinansowana przez dominium nowozelandzkie jako dar dla narodu brytyjskiego. Oprócz tego otoki czapek marynarskich z nazwami okrętów wraz z emblematami marynarki nowozelandzkiej



    [size=+2]Od HMS do HMNZS... [/size]


    Kolejnym ważnym etapem rozwoju nowozelandzkiej floty był raport admirała Jellicoe, który w początkach 1919 roku zarekomendował wystawienie przez Nową Zelandię zgrupowania bojowego składającego się z trzech okrętów nawodnych. Zgrupowanie to, będąc samodzielną grupą uderzeniową, mogłoby w przypadku wybuchu wojny łatwo zintegrować się z podobnymi zgrupowaniami marynarki brytyjskiej i australijskiej. Admirał proponował wystawienie przez Wellington jednego krążownika, dwóch niszczycieli oraz dwóch okrętów podwodnych, które działałyby wraz z statkiem-bazą Philomel. Okręty miałyby nadal pozostawać w strukturach marynarki brytyjskiej, ale zostałyby wybudowane ze środków nowozelandzkich, obsadzone przez nowozelandzkie załogi, wreszcie za ich utrzymanie miało odpowiadać dominium Nowej Zelandii. Do realizacji tego planu w wersji przedstawionej przez admirała Jellicoe nie doszło, na skutek ogłoszenia przez Nową Zelandię w kwietniu 1919 roku niepodległości, ale w wyniku przeprowadzonych na początku 1920 roku rozmów międzyrządowych, strona nowozelandzka zobowiązała się do wystawienia do roku 1926 flotylli trzech okrętów - dwóch klasy niszczyciel (lub wyższej) i co najmniej jednego krążownika. Miały one współdziałać z stacjonującą w Auckland eskadrą brytyjską, w skład której wchodziły krążowniki HMS Diomede i HMS Dunedin (klasa Danae), eskortowce HMS Veronica i HMS Laburnum (klasa Acacia) oraz tankowiec RFA Nucula. Strona brytyjska miała też wspomóc Nowozelandczyków w szkoleniu i organizacji nowo powstającej floty.


    [​IMG]

    Powstawanie planów lekkiego krążownika klasy Perth w brytyjskim biurze projektowym


    Pierwszymi okrętami, które weszły w skład Nowozelandzkiej Królewskiej Marynarki Wojennej, były zakupione pod koniec 1919 roku w Wielkiej Brytanii dwa małe dozorowce i jeden minowiec. W kolejnych miesiącach nowozelandzka flota wzbogaciła się o ex-amerykańską kanonierkę oraz ex-holenderski patrolowiec. Pozwalało to, po włączeniu do marynarki kilkunastu mniejszych kutrów i łodzi patrolowych, na patrolowanie wybrzeży archipelagu, jednak nie było w stanie zapobiec poważniejszej akcji bojowej potencjalnego przeciwnika. W tej sytuacji 14 lipca 1920 roku, parlament Nowej Zelandii, na wniosek rządu, uchwalił ustawę o finansowaniu budowy w stoczniach brytyjskich trzech ciężkich krążowników. Była ona, wraz z ustawą powołującą Nowozelandzką Królewską Marynarkę Wojenną, głównym dokumentem określającym kształt marynarki wojennej w latach dwudziestych. We wrześniu tegoż roku we stoczni Chatham, a w październiku w stoczni Govan w Glasgow, położono stępki pod HMNZS Whanganui, HMNZS Clutha i HMNZS Waikato. Okręty te miały należeć do nowej klasy krążowników „county”, wzorowanej na brytyjskim krążowniku Kent.

    Budowa krążowników trwała aż trzy lata. Było to spowodowane przejściowym wstrzymaniem prac w czasie trwania waszyngtońskiej konferencji rozbrojeniowej (12 listopada 1921 – 6 lutego 1922), na której główne mocarstwa morskie ustalały limity wielkości dla poszczególnych flot. Przez pewien czas istniała też groźba, całkowitego zatrzymania budowy – USA i Japonia nalegały, aby tonaż floty nowozelandzkiej wliczać w skład tonażu floty Commonwealthu, co zmniejszało możliwości rozbudowy floty brytyjskiej. W tej sytuacji rząd brytyjski zadecydował się wpłynąć na stocznie pracujące nad zamówieniem nowozelandzkim, aby zastopować prowadzone prace. Doprowadziło to do ostrego spięcia między Wellington a Londynem i znacznego ochłodzenia stosunków wzajemnych (z pewnością nałożyła się też na to podjęta w tym czasie nowozelandzka decyzja o wymianie funtów brytyjskich na złoto). Ostatecznie jednak, wobec gróźb ze strony Nowej Zelandii, że nie przystąpi ona do układu rozbrojeniowego, zdecydowano, że będzie mogła ona posiadać nie wliczaną do tonażu Wielkiej Brytanii i jej dominiów osiemdziesiecznotysięcznotonową flotę wojenną, nie wolno jej jednak będzie budować okrętów liniowych ani podwodnych. Na budowę krążowników Wellington mógł przeznaczyć maksymalnie 30 tysięcy ton tonażu, co w praktyce sankcjonowało trwającą budowę 3 jednostek tej klasy. Kolejne 20 tysięcy ton mógł przeznaczyć na krążowniki lekkie (co pozwalało na budowę od 2 do 4 jednostek tego typu), w ramach pozostałych 30 tysięcy ton mogły powstawać niszczyciele oraz mniejsze jednostki.

    Zawirowania polityczne w trakcie budowy miały też pewien wpływ na zmiany konstrukcyjne tych jednostek. Zadecydowano, że ostatecznie krążowniki nowozelandzkie będą miały 192 metry długości, 21 metrów szerokości i będą wypierać 9750 ton. Zanurzenie okrętu miało wynosić 5 metrów. Uzbrojeniem głównym krążownika miało być osiem armat kalibru 203 milimetry, ulokowanych w czterech wieżach artyleryjskich. Ponadto w ramach uzbrojenia przeciwlotniczego zamontowano po 4 armaty kalibru 102 i 40 milimetrów. Okręty typu Kent nie posiadały pancerza bocznego na burtach, zaś ich opancerzenie górnopokładowe osiągało grubość 76 milimetrów. Okręty wyposażone były w katapultę i jeden wodnosamolot. Wszystkie trzy jednostki weszły do służby na początku 1924 roku.


    [​IMG]

    Ciężki krążownik HMNZS Waikato (klasa County, typ Kent) około roku 1928



    [size=+2]Niespełnione plany[/size]


    Mając zablokowaną możliwość rozwoju floty w oparciu o okręty liniowe i ciężkie krążowniki, admiralicja nowozelandzka zadecydowała o budowie 2 lekkich krążowników o wyporności 10 tysięcy ton, które byłyby jednak przystosowane do łatwego przezbrojenia z artylerii kalibru 152 milimetry na artylerię kalibru 203 milimetry. Korzystano tutaj z zasady, że jedyną granicę między klasą ciężkich i lekkich krążowników stanowiła zastosowana na nich artyleria – okręty które miały artylerię kalibru poniżej 155 milimetrów zaliczano do krążowników lekkich, te które miały artylerię wyższego kalibru – do ciężkich. Oba typy krążowników mogły posiadać maksymalną wyporność 10 tysięcy ton. Zdecydowano ponadto o potrzebie budowy 10 ciężkich niszczycieli, o wyporności 2500 ton każdy. Zaczęto zastanawiać się również nad możliwością współpracy operacyjnej między marynarką a lotnictwem. Wkrótce jednak plany rozbudowy floty zostały brutalnie zastopowane przez cięcia budżetowe, które wprowadził w resorcie obrony rząd Wilforda. Władze potrzebowały pieniędzy na rozwój infrastruktury i gospodarki wysp, zbrojenia spadały na plan dalszy. W tej sytuacji wojsko musiało przesunąć swoje plany rozwoju sił morskich na lata późniejsze. Planowano, że program budowy niszczycieli rozpocznie się w połowie roku 1930, a obu krążowników rok później. Tym razem na przeszkodzie stanął kryzys. Wielki Kryzys Gospodarczy.


    [​IMG]

    Nowozelandzka myśl techniczna lotnicza i morska pod koniec 1935 roku
    W tle symbole okrętów z map sztabowych – patrząc od góry oznaczenia: lotniskowca, lotniskowca eskortowego, pancernika, krążownika liniowego, ciężkiego krążownika, lekkiego krążownika, niszczyciela, okrętu podwodnego oraz okrętu transportowego




    [size=+2]Ratując stocznie...[/size]


    Wydawać by się mogło, że kryzys gospodarczy całkowicie zastopuje rozwój nowozelandzkiej floty. Wbrew pozorom tak się jednak nie stało. Przyczyną tego były działania nowego rządu laburzystowskiego, który za jeden ze swoich priorytetów obrał ratowanie miejscowego przemysłu stoczniowego. Aby poprawić kondycję finansową stoczni odkupił część nieodebranych przez zagranicznych armatorów jednostek i wcielił je do marynarki wojennej. W ten sposób admiralicja nowozelandzka wzbogaciła się o jeden motorowiec o tonażu 6000 ton, dwa tankowce – 3200 i 4100 ton, dwa spore statki pasażerskie oraz kilka drobnicowców i holowników. W celu wykorzystania mocy przerobowych nowozelandzkich stoczni, zadecydowano też o przeprowadzeniu modernizacji posiadanych krążowników, a zwłaszcza o montażu na nich opancerzenia bocznego. Obserwując światowy rozwój broni morskiej stwierdzono, że idea szybkich, dużych i słabo opancerzonych krążowników-raiderów nie sprawdzi się na nowoczesnym polu walki. Aby utrudnić wykrycie krążowników nieznacznie je skrócono (do 190 metrów) oraz obniżono (o metr). Wymieniono siłownie okrętów, co pozwoliło, mimo dodania opancerzenia bocznego o grubości 70 mm, oraz zwiększenia opancerzenia górnopokładowego z 76 mm do 115 mm, na zwiększenie prędkości o około 2 węzły. O około 500 kilometrów wydłużył się też zasięg okrętów. Udało się też wyposażyć krążowniki w dodatkowy wodnosamolotu.


    [​IMG]

    Struktura Nowozelandzkiej Królewskiej Marynarki Wojennej na dzień 31 grudnia 1935 roku
    W tle bandera wojenna marynarki nowozelandzkiej, sylwetka ciężkiego krążownika Waikato przed (w tyle) i po (z przodu) modernizacji oraz zarys linii brzegowej w rejonie Auckland




    [size=+2]a szeregi obrońców rosną...[/size]


    Stopniowe ustępowanie kryzysu pozwoliło na wskrzeszenie planów rozbudowy Royal New Zealand Navy. Jednak nowozelandzkie stocznie nie były jeszcze w stanie podjąć się tak wielkiego przedsięwzięcia, jak budowa krążownika. Konieczne stało się więc zamówienie obu jednostek za granicą. Tym razem zdecydowano się to zadanie powierzyć stoczni w Rotterdamie. Rząd nowozelandzki, pamiętny doświadczeń przy budowie Whanganui, Cluthy i Waikato, zdecydował, że tym razem zrezygnuje z oferty brytyjskiej i zbuduje okręty w neutralnej Holandii. Przy okazji udało się zagwarantować udział przy budowie specjalistów z Nowej Zelandii – rząd miał nadzieję na zdobycie przez nich doświadczenia potrzebnego przy budowie podobnych jednostek u siebie w kraju. Wiązało się to z końcem obowiązywania waszyngtońskiego układu rozbrojeniowego (miał on obowiązywać do końca roku 1936) i planowaną gwałtowną rozbudową floty. Władze Nowej Zelandii z niepokojem patrzyły na gwałtowne zbrojenie się Japonii i zamierzały odpowiedzieć na nie własnym programem zbrojeniowym, który miał stworzyć siły zdolne do odstraszania potencjalnego napastnika w rejonie archipelagu nowozelandzkiego oraz pobliskich szlaków handlowych. 12 stycznia 1935 roku rozpoczęto budowę krążowników Rangitikieri i Taieri (zmodyfikowana klasa „county”, na podstawie brytyjskiego krążownika London). Z powodu wygasającego już, aczkolwiek jeszcze nie zakończonego, światowego kryzysu gospodarczego obie strony zgodziły się na finansowanie budowy poprzez przekazywanie przez stronę nowozelandzką comiesięcznych transzy, będących zapłatą za wykonane już prace. Formalnie oba krążowniki miały posiadać jedynie lekkie uzbrojenie. Nowa Zelandia nie zamierzała jednak czekać aż do końca roku 1936...


    [​IMG]

    Strefy wpływów wielkich mocarstw w rejonie Pacyfiku w grudniu 1935 roku. Kolorem czerwonym oznaczono terytorium, kolonie oraz tereny kontrolowane przez Cesarstwo Japonii, niebieskim – Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, żółtym – Republikę Francuską, zielonym – Brytyjską Wspólnotę Narodów


    [​IMG]

    Główne bazy lotnicze i morskie w rejonie Pacyfiku w grudniu 1935 roku


    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    ----------------------------------------------------------


    Od publikacji ostatniego odcinka niestety trochę się zeszło. Przepraszam. Mimo, że grafiki były w praktyce gotowe już dwa-trzy tygodnie temu (i to do dwóch odcinków naraz), i do poprawy pozostały tylko pewne szczegóły, które ostatnio mi przyszły do głowy, to jednak moja wena literacka schowała się z podkulonym ogonem do kąta i przez całe tygodnie nie chciała z niego wyjść. Poza tym moją uwagę od AARu oderwały liczne fora sportowe, na których śledziłem ostatnio postępy sióstr Radwańskich, Roberta Kubicy czy Marcina Gortata. W telewizji doszła do tego Justyna Kowalczyk i Tomasz Sikora. Dodajmy do tego eufi z quizem historycznym, forum paradoxu i gamespotu, a także trochę zaległych lektur (w samych tylko ostatnich dwóch tygodniach: „Bolo!”, „Zadrę” cz. II i „www .1944.pl” przeczytałem w Empiku, do tego doszło kilka książek wypożyczonych z biblioteki z „Rumo i cuda w ciemnościach” na czele, plus kupiona w czwartek „Zaginiona flota. Waleczny” – przeczytana najpierw w oryginale, bo nie mogłem się już doczekać na jej polską premierę) i mamy pełen obraz mojego uwiądu literackiego. No ale postanowiłem sobie, że drugim G.R.R. Martinem nie będę (oczywiście pod względem opóźnień w pracy, nie pod względem literackim ;)), więc postaram się wypuścić następny odcinek dużo szybciej.

    Po za tym postaram nie dopuścić się drugi raz do sytuacji, ze mój AAR zostanie zamknięty i "wyczyszczony"... :)

    A teraz kilka uwag do odcinka – symbole okrętów do map sztabowych są zmodyfikowaną przeze mnie wersją oznaczeń stosowaną w radzieckiej dwunastotomowej „Historii Drugiej Wojny Światowej” wydanej przez nasz MON na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Mapka z bazami morskimi i lotniczymi może być trochę niedokładna, gdyż mapa z gry i mapa, którą stosowałem jako podkład, mają zupełne różne odwzorowania. Więc mogłem machnąć się czasami o te pół tysiąc kilometrów, czy nawet o tysiąc ;). Mam przy tym nadzieję, że przy nakładaniu flag (wyciągnąłem je z grafiki gry :)) na mapę nie przeoczyłem żadnego lotniska czy portu. Co do sylwetek okrętów zastosowanych w grafikach – część znalazłem w necie, część sam rysowałem na podstawie planów czy zdjęć. Sylwetki okrętów nie są zwymiarowane względem siebie.
    [/size]
     
  13. tr

    tr Nowy

    [​IMG]

    Pogoda na Nowej Zelandii
    Dla porównania – średnie opady roczne w Polsce to ok. 600 mm, średnia temperatura roczna to 7-8,5°C



    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    ----------------------------------------------------------

    Wiem, że obiecywałem odcinek na ten weekend... Ale niestety moja muza literacka prysła w kąt, jak tylko usłyszała ryk silników bolidów ;), a ilość materiału na następny odcinek jest taka, że będę musiał go podzielić na dwie części (mam już gotowych np. 12 rysunków + zawieszkę, muszę jeszcze jedną zawieszkę dorobić... no i trochę tekstu :p)...

    Zamiast tego wrzucam na pocieszenie wykres pogody na Nowej Zelandii - pałętał mi się na kompie od kilku miesięcy... Wiem, że przydało by się jeszcze pokazać jak to jest z pogodą w poszczególnych miesiącach, a nie tylko zbiorczo, ale... może kiedy indziej :D
     
  14. tr

    tr Nowy

    [​IMG]

    Na zawieszce (od prawej) – medale The 1914-15 Star, New Zealand Medal oraz Queen's South Africa Medal



    [size=+2]Czerwone plemię



    5 stycznia 1827 roku, w Kororareka nad Bay of Islands, na północy Wyspy Północnej wylądował pierwszy na Nowej Zelandii żołnierz brytyjski. Wprawdzie „czerwone plemię”, jak od koloru kurtek mundurowych żołnierzy imperium brytyjskiego nazwali Maorysi, nie zabawiło długo na wyspie, to jednak pierwszy krok do objęcia kontroli wojskowej nad archipelagiem został poczyniony. Dziewięć lat później – 28 września 1834 roku doszło do kolejnego, tym razem znacznie mniej pokojowego, lądowania wojsk brytyjskich. Wysłana przez gubernatora australijskiej kolonii Nowej Południowej Walii Richarda Bourke kompania miejscowego 50 Regimentu, dowodzona przez kapitana Johnsona, przybyła na ratunek więzionej przez Maorysów rodzinie wielorybnika Johna Guarda. Przy okazji oswabadzania zakładników porwanych z rozbitego barku Harriet, w ramach retorsji, zostało zniszczonych kilka okolicznych wiosek tubylczych, co bynajmniej nie spotkało się z aprobatą brytyjskiej Izby Gmin. Było to pierwsze starcie zbrojne wojska brytyjskiego z tubylcami z Nowej Zelandii i jak się miało wkrótce okazać – bynajmniej nie ostatnie. Musiało jednak minąć kolejnych 6 lat, by wojska brytyjskie ponownie zaznaczyły swoją obecność na wyspach – tym razem jednak uczyniły to na dobre. 15 kwietnia 1840 roku w Auckland, pod przewodnictwem majora Thomasa Bunbury, powstał pierwszy stały posterunek wojskowy na wyspach. Obsadzały go dwie kompanie 80 Regimentu Pieszego, w sile 150 osób. Historia nowozelandzkich sił zbrojnych rozpoczynała swój bieg...


    [​IMG]

    Pierwsze lądowanie żołnierzy brytyjskich na Nowej Zelandii


    Pojawienie się białych ludzi na Nowej Zelandii miało wyjątkowo doniosłe skutki – wraz z nimi pojawił się muszkiet i proch. Rychło trafiły one też w ręce tubylców, toczących między sobą zaciekłe wojny. Tak rozpoczęła się trwająca czterdzieści lat seria międzyplemiennych walk, w które zaangażowali się również Pākehā – biali osadnicy, handlarze, wielorybnicy. Przerwał je dopiero Traktat Waitangi, który poza ustanowieniem zwierzchnictwa brytyjskiego nad wyspą oraz uznaniem Maorysów za poddanych korony brytyjskiej, z prawem do posiadania zajmowanej ziemi, ustalał ponadto granice terytoriów plemion. Traktat nie został jednak nigdy ratyfikowany przez Brytyjczyków, którzy wkrótce zaczęli rugować Maori z ich gruntów. Narastający opór wobec najeźdźców znalazł w końcu ujście w postaci zniszczenia masztu flagowego z flagą brytyjską w Kororareka. Brytyjczycy odbudowali maszt, ale wkrótce potem został on ponownie obalony i porąbany na części. 11 marca 1845 doszło po raz trzeci do ataku na, tym razem broniony przez wojsko, symbol władzy imperium. Maorysi zarżnęli niespodziewających się napaści strażników masztu, a następnie napadli na pobliską brytyjską osadę. Wobec przeważających sił wroga blisko 100 żołnierzy brytyjskich broniących Korarareka musiało się wycofać wraz z mieszkańcami miasteczka, na cumujący w zatoce brytyjski slup Hazard oraz amerykańską korwetę St. Louis. Ponieśli przy tym duże straty – 19 zabitych i 27 rannych. Wszystkie zabudowania, oprócz kościoła i budynku misji, zostały doszczętnie spalone przez napastników. Zaczęła się Wojna o Maszt Flagowy – pierwsza z maoryskich Wojen o Ziemię. Trwały one aż do 1872 roku.


    [​IMG]

    Na pierwszym planie przywódca antybrytyjskiej rebelii z lat 1845-1846 (Wojna o Maszt Flagowy) Hone Wiremu Heke Pokai (z muszkietem),
    wraz z żoną Hariatą i wujem Kawiti oraz tradycyjne maoryskie oręża – włócznia taiaha i maczuga do walki wręcz patu.
    W tle maoryskie canoe waka. Na fotografii i grafice – pa (maoryska osada obronna)



    Lata wojen przy użyciu broni palnej pozwoliły Maorysom stawiać wyjątkowo mocny opór przeciwko wojskom brytyjskim. Wypracowana w walkach plemiennych taktyka oraz duża umiejętność posługiwania się bronią, przyczyniła się do osiągnięcia kruchej równowagi sił, co skutkowało dłuższymi okresami względnego pokoju. Maorysi nie zamierzali mordować ani wypędzać osadników. Po kilku latach utarczek zbrojnych doszło do ustalenia niepisanej zasady – prawa brytyjskie miały obowiązywać w miastach i osiedlach, maoryskie wszędzie indziej. Taki stan rzeczy utrzymał się jednak jedynie przez dekadę. Do złamania kruchego rozejmu przyczynił się gwałtowny napływ białych osadników, którzy, nie zważając na wydarzenia z przeszłości, próbowali przy pomocy wojska sprowadzonego z Australii zabrać Maorysom ziemię. Doszło do serii wojen – w roku 1860, 1863 i w latach 1868-1872.

    Wojownikom Maori udawało się długo neutralizować przewagę liczebną i sprzętową wojsk brytyjskim, dzięki taktyce budowania pa. Były to punkty oporu, często wręcz zamieszkałe osady, otoczone drewnianą palisadą obłożoną krzewami, której nie przebijało większość ówczesnych pocisków. Tuż za palisadą rozciągały się okopy, z których można było strzelać przez znajdujące się tuż nad ziemią dziury w palisadzie. System punktów strzeleckich i schronów chroniących przed artylerią, a ponadto pułapki w palisadzie, sprawiały, że szturm na te umocnienia był wyjątkowo trudny i wiązał się ze sporymi stratami w ludziach ze strony atakującego. Maorysi starali się ponadto tak budować swoje pa, aby zapewnić sobie możliwość łatwego odwrotu oraz ewentualnego nagłego wypadu na wroga. Unikając dużych bitew i broniąc się w oparciu o bardzo łatwe do szybkiego wybudowania umocnienia, nie atakując, w przeciwieństwie do Europejczyków twierdz, ale skupiając się na fizycznej eliminacji oddziałów przeciwnika, wojownicy Maori mogli związać walką znaczne siły wroga i zadać mu znaczne straty.

    Ostatecznie jednak Brytyjczykom udało się złamać opór powstańców, dzięki znalezieniu ich słabego punktu – pa wymagały stałego dostarczania zaopatrzenia, a większość wojowników była rolnikami i nie mogła przebywać zbyt długo poza domem. Maorysi, w przeciwieństwie do Brytyjczyków, nie mieli możliwości wystawienia stałej armii, która by przez dłuższy czas prowadziła wojnę. Sukcesywnie uderzając w podstawy gospodarki maoryskiej, na przykład poprzez sprzedaż tanich tkanin, czy konfiskatę ziemi, poddanym brytyjskiej korony udało się w znacznej mierze osłabić, a z czasem wręcz rozbić więzi plemienne Maorysów i znacznie zmniejszyć liczbę osób stawiających czynny opór. Po upadku powstania w 1872 roku władze skonfiskowały ponad 16 tysięcy kilometrów kwadratowych tubylczej ziemi i choć jej część została później zwrócona, to ostatecznie pogrzebało to wszelkie szanse Maorysów na skuteczną obronę. Mimo to doszło jeszcze do ich kilku mniejszych zrywów zbrojnych w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XIX wieku. Warto nadmienić, że duża część europejskich osadników była przeciwna wojnie z maoryskimi sąsiadami, a tworzona przez nią milicja (pierwsze jej oddziały powołano w marcu 1845 roku na mocy Militia Ordinance) – zaczątek przyszłej armii nowozelandzkiej, prawie wogóle nie brała udziału w walkach z nimi.



    [size=+2]Chrzest bojowy[/size]


    Kolejną cezurę dla nowozelandzkich sił zbrojnych przyniósł rok 1899. Wtedy to władze Nowej Zelandii zaoferowały metropolii użycie swych sił zbrojnych poza granicami archipelagu. Miały one wziąć udział w rozpoczynającej się właśnie wojnie z afrykańskim ludem, na terenach którego odkryto zasoby złota i diamentów. The kiwis mieli się sprawdzić w boju z narodem jeźdźców i wyśmienitych strzelców, z narodem urodzonych partyzantów, który potrafił boleśnie kąsać wroga mimo jego wielkiej przewagi w liczbie żołnierzy i w uzbrojeniu. Mieli się zmierzyć z Burami.


    [​IMG]

    Na pierwszym planie – przybornik z akcesoriami krawieckimi z czasów II wojny burskiej, zwany przez żołnierzy “housewife” (gospodynią domową)
    oraz medalion z fotografią porucznika Williama Johna Berry, oficera dowodzącego ochotniczym oddziałem strzelców z Napier
    w trzecim kontyngencie nowozelandzkim, który zmarł na zapalenie płuc cztery miesiące po przybyciu do Południowej Afryki.
    Dalej – żołnierze 3rd New Zealand Mounted Rifles zwani Rough Riders z 3 kontyngentu nowozelandzkiego
    W tle pierwsza strona Gymeric Times – czasopisma wydawanego na pokładzie statku Gymeric,
    przewożącego żołnierzy nowozelandzkich do Afryki Południowej




    [size=+2]Biali nomadzi[/size]


    Chcąc opowiedzieć historię tego niezwykłego południowoafrykańskiego narodu europejskiego pochodzenia musimy cofnąć się do połowy XVII wieku. Wtedy to na tereny założonej przez Holenderską Kampanię Wschodnioindyjską na południowym krańcu Afryki kolonii zaczęli ściągać osadnicy – holenderscy, flamandzcy i fryzyjscy kalwiniści, francuscy hugenoci oraz niemieccy luteranie. Głównym powodem powstania tego holenderskiego przyczółka na Czarnym Lądzie była chęć stworzenia bazy zaopatrzeniowej dla statków pływających między Republiką Zjednoczonych Prowincji, a Indiami, Cejlonem, Molukami i Dalekim Wschodem. Świeża woda, warzywa, owoce i mięso miały uchronić marynarzy statków handlowych przed szkorbutem. Kolonia, nazwana Przylądkową, rozwijała się wokół założonej w 1652 roku nad Zatoką Stołową, na północ od Przylądka Dobrej Nadziei osady zwanej Kapsztad. Ważną rolę w jej gospodarce odgrywała grupa wędrownych handlarzy i pasterzy bydła, zwanych Trekboer, którzy dostarczali potrzebnego załogom cumujących tu statków mięsa. Półnomadyczni farmerzy, wędrujący wraz z całym swym dobytkiem na wozach w poszukiwaniu lepszych pastwisk i w ucieczce przed twardymi i surowymi rządami Kompanii, zapuszczali się coraz bardziej w głąb lądu. Walcząc od czasu do czasu z czarnoskórym pasterskim plemieniem Khosa o bydło i pastwiska oraz ścierając się z władzami holenderskimi w kwestiach niewolnictwa, nadania praw wyznawcom innych religii (innych niż kalwińska), czy wreszcie odebrania nauce charakteru religijnego, Burowie, bo tak zaczęto ich nazywać, cementowali coraz bardziej swoją społeczność, stając się powoli odrębnym narodem. Dużą rolę w tym procesie odgrywało przekonanie osadników, opierające się na kalwińskiej idei predestynacji, iż są oni narodem wybranym przez Boga, zaś Murzyni – skazani na wieczne potępienie pogańscy potomkowie biblijnego Chama – zobowiązani są im służyć.

    Kolonia Przylądkowa coraz bardziej oddalała się od swej metropolii – osadnicy pragnęli większej swobody politycznej i gospodarczej, zmniejszenia podatków oraz korupcji, wolności handlu, podwyżki cen na produkowane przez nich produkty, czy wreszcie nieograniczonego prawa do chłosty niewolników. Napięcia między Kompanią Wschodnioindyjską a kolonistami doprowadziły w końcu w 1795 roku do ich jawnego buntu i przejęcia władzy nad Kapsztadem i okolicami. Rewolucja nie trwała jednak długo – tydzień po wybuchu walk w Zatoce Stołowej pojawiła się eskadra angielskich statków) wojennych. Kolonię przejęła korona brytyjska. Wprawdzie przejściowo (w latach 1801–1806) wróciła ona jeszcze w ręce holenderskie, jednak wybuch wojen napoleońskich ostatecznie przypieczętował los południowego krańca Afryki. W roku 1814 oficjalną władzę nad tymi ziemiami objął Londyn.

    Zmiana właściciela kolonii była dużym wstrząsem dla holenderskich osadników. Wprawdzie władza Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej bynajmniej nie cieszyła się popularnością wśród kolonistów, jednak rychło okazało się, że panowanie brytyjskie jest jeszcze gorsze. Na skutek zmiany języka urzędowego prawie całkowicie wyrugowano Burów z urzędów wszystkich szczebli, zlikwidowano także część tradycyjnych instytucji, zadomowionych już w społeczeństwie kolonii, zaś anglikańscy misjonarze, nie uznając idei Burów jako narodu wybranego, zaczęli walczyć o prawa Hotentotów – czarnych niewolników oraz robotników przymusowych. W 1828 roku udało uchylić się zakaz przemieszczania się kolorowej ludności oraz zakaz nabywania przez nią ziemi, zaś w 1833 roku Izba Gmin przegłosowała zniesienie niewolnictwa w całym imperium brytyjskim. Na skutek skomplikowanego systemu wypłaty odszkodowań dla właścicieli niewolników, większości Burów nie udało się ich uzyskać, co przyczyniło się do fali bankructw. Jednocześnie do Kolonii Przylądkowej zaczęli napływać osadnicy brytyjscy. Słabe i zasolone gleby uniemożliwiały im utrzymanie się z roli i zmuszały do zajęcia się rzemiosłem, handlem lub pracą najemną w miastach, bądź też, podobnie jak Burowie, pasterstwem. Rosnąca konkurencja o pastwiska, susza, plaga szarańczy, czy wreszcie wymuszony przez władze brytyjskie zwrot ziem odebranych przez Burów Zulusom w wojnie z 1834 roku przelały kielich goryczy. Tysiące Burów postanowiło opuścić Kolonię Przylądkową i powędrować w poszukiwaniu miejsca, gdzie mogliby żyć według własnych reguł, bez obcego ucisku, gdzie mogliby założyć własne państwo. Był rok 1836. Zaczynał się Wielki Trek.


    [​IMG]

    Wielki Trek – wozy burskie ciągnięte przez zaprzęgi wołów


    Długo by można opowiadać o wędrówce Burów i o ich walkach z Zulusami o ziemię, my jednak spróbujmy skoncentrować się na praktycznym aspekcie tego wydarzenia – spośród około 150 tysięcy mieszkańców Kolonii Przylądkowej (65 tysięcy było pochodzenia europejskiego) na północny wschód ruszyło od 8 do 14 tysięcy osadników holenderskiego pochodzenia (czyli około 1/5 ludności mówiącej po holendersku). Eksodus zakończył się w roku 1848 powstaniem kilkunastu małych państewek, z których z biegiem lat wyłoniły się trzy republiki – Transwalu, Natalu i Wolnego Państwa Oranii. Wprawdzie Natal w 1843 roku został podbity przez Imperium Brytyjskie i stał się jego kolonią, jednak dwóm pozostałym republikom udało się zachować niezależność i zostały uznane przez społeczność międzynarodową. Taki stan rzeczy utrzymywał się przez następne dwie dekady – widziano wprawdzie potrzebę powołania federacji krajów Afryki Południowej, obejmującej zarówno republiki burskie, jak i dwie angielskie kolonie – Kolonię Przylądkową i Natal, dla obrony interesów białego człowieka na Czarnym Lądzie, jednak każda ze stron inaczej ją sobie wyobrażała. Imperialiści brytyjscy chcieli wchłonięcia narodu burskiego przez żywioł angielski, planując poprzez wcielenie Transwalu i Oranii połączenie kolonii brytyjskich w Afryce pasem ziem od Kairu po Przylądek Dobrej Nadziei. Republikanie burscy widzieli Południową Afrykę jako państwo burskie, w pełni niezależne od światowych mocarstw. Istniała też trzecia koncepcja – stworzenia państwa dwóch równoważnych narodów – Burów i osadników brytyjskich. Jednak szanse na pokojowe współistnienie obu narodów znacznie zmalały, gdy w roku 1867 w Kimberley, tuż przy granicy z Wolnym Państwem Oranii, odkryto olbrzymie złoża diamentów. Na skutek nacisków brytyjskich doszło do arbitrażu odnośnie przynależności terytorialnej tych ziem, do której prawa rościli sobie Burowie oraz wódz jednego z plemion Bantu. Brytyjski sędzia zdecydował, po tym jak wódz Waterboer oddał się pod opiekę Anglików, o włączeniu Kimberley do brytyjskiej Kolonii Przylądkowej. Ten przykład niczym nie maskowanego imperializmu brytyjskiego wywołał wielkie oburzenie wśród Burów, którzy twierdzili, że Anglia ukradła pola diamentów.

    Rosnące zaangażowanie Imperium Brytyjskiego na południu Afryki wynikało również z rozpoczynającego się właśnie wyścigu mocarstw europejskich o kontrolę nad jej zasobami naturalnymi, co zostało potwierdzone kilka lat później na konferencji berlińskiej (1885 rok), gdy zadecydowano o tym, że państwa europejskie będą mogły zająć interior afrykański w oparciu o swe bazy morskie na wybrzeżu. Wystarczyła dekada, aby praktycznie cała Afryka została skolonizowana i podzielona między Wielką Brytanię, Francję, Belgię, Portugalię i Niemcy. W tej sytuacji los państw burskich wydawał się przesądzony – 16 grudnia 1880 roku doszło do pierwszego starcia obu armii pod Potchefstroom. Jednak okazało się, że nieregularne siły burskie są w stanie pobić doświadczonego żołnierza brytyjskiego. Wobec poważnych strat ludzkich miejscowego garnizonu (400 zabitych i 300 rannych wobec 41 zabitych i 47 rannych Burów), niezadowalających wyników wojny oraz znacznych kosztów finansowych, które trzeba by ponieść, aby sprowadzić w rejon walk siły zdolne pokonać opór obu republik, rząd Williama Gladstone’a zdecydował się zaproponować zawieszenie broni. Dla rządu brytyjskiego krowy i owce – praktycznie jedyne bogactwo ziem wokół Pretorii i Bloemfontein, nie warte były dalszej wojny. 23 marca 1881 roku podpisano traktat pokojowy. Pięć lat później w Transwalu odkryto złoto. A konkretniej – największe złoża złota na świecie.

    Odkrycie cennego kruszcu było jednoczesnym przekleństwem, jak i błogosławieństwem dla Burów. Z jednej strony ich państwa zyskiwały pokaźne fundusze, które można było przeznaczyć na ich rozwój i obronę, z drugiej strony nad rzeki Vall i Oranje zaczęli napływać liczni poszukiwacze złota, zwani przez Burów uitlanders (obcokrajowcami). Po kilku latach cudzoziemcy, głównie Anglicy, stanowili już większość ludności obu republik, co przyczyniło się do wzrostu ksenofobii wśród Burów. Obawiali się oni utraty kontroli nad własnymi państwami oraz tego, że obcy żywioł zniszczy ich własną tożsamość i kulturę. Nie mogąc, na skutek umów międzynarodowych, zablokować migracji, zdecydowali się na znaczne zaostrzenie zasad przyznawania obywatelstwa i poważne ograniczenie części praw obywatelskich przybyszów (bynajmniej nie ograniczając ich obowiązków) w nadziei, że ograniczy to ich liczbę. Mimo podjęcia tych kroków podczas spisu w 1895 roku okazało się, że na każdych trzech Burów przypada siedmiu uitlanderów. Było to zwiastunem poważnych problemów.

    Gorączka złota pozytywnie wpływała na gospodarkę wszystkich czterech terytoriów południowoafrykańskich – powstawały liczne linie kolejowe, rozwijał się miejscowy przemysł i usługi. Dramatyczny rozwój Południowej Afryki widać zwłaszcza, gdy prześledzi się wzrost ludności na tych terenach – podczas gdy w roku 1865 było tu około 260 tysięcy ludzi europejskiego pochodzenia, to już 25 lat później było ich już blisko 620 tysięcy. Wzmocnione gospodarczo republiki burskie mogły pozwolić sobie nawet na wojny celne z Wielką Brytanią. Burska polityka transportowa, podatkowa i celna była wyjątkowo uciążliwa dla wielkich angielskich korporacji przemysłowych – uniemożliwiała im maksymalizację zysków z wydobycia złota. Były one jego głównymi producentami – koncentracja wydobycia złota w Transwalu dokonała się w zasadzie samoistnie – wprawdzie złoża złota zajmowały ogromne powierzchnie, ale były stosunkowo ubogie. Dla wydobycia złota trzeba było przerobić ogromne hałdy urobku, przy zastosowaniu nowoczesnych maszyn, co wymagało zainwestowania dużego kapitału w kopalnie. Duże podatki nakładane przez Burów poważnie zwiększały czas potrzebny na jego odzyskanie i ograniczały spodziewane zyski. Rodziło to opór brytyjskich przemysłowców – nie mogąc działać wprost, aby nie stracić koncesji na wydobycie, starali się oni pokopać pozycję rządu transwalskiego poprzez wspieranie ruchu unilanderów.

    Jednym z najaktywniejszych rzeczników „rozwiązania sprawy burskiej” był właściciel kopalni diamentów w Kimberley – Cecil Rhodes. Wspierał on, za pomocą swoich ludzi, przygotowania unilanderów do powstania, zaopatrując ich w broń, w tym w karabiny maszynowe. 30 grudnia 1895 roku w kierunku Johannesburga wyruszył oddział policji Brytyjskiej Kompanii Afryki Południowej. Ponad sześciuset wyposażonych przez Rhodsa ochotników, dowodzonych przez dyrektora Kompanii Leandera Starra Jamesona, miało wspomóc spiskowców. Ci jednak zostali całkowicie zaskoczeni tą sytuacją, gdyż w skutek posiadania zbyt małej ilości broni, nie byli przygotowani do rozpoczynania akcji. Naprzeciw oddziałowi najeźdźców ruszyło naprędce zwołane pospolite ruszenie burskie. Do głównego starcia obu sił doszło pod Dornkopf. Anglicy, gdy przekonali się, że są okrążeni przez przeważające siły wroga i mogą być przez nie wystrzelani z okolicznych wzgórz, złożyli broń. Uczestnicy rajdu Jamesona oraz schwytani w Johanesburgu spiskowcy zostali skazani na wieloletnie więzienie, a kilku z nich na karę śmierci, jednak Burowie nie chcąc zadrażniać stosunków z Wielką Brytanią zamienili im kary na wysokie grzywny (które opłacił za nich Cecil Rhodes) i przekazali więźniów stronie brytyjskiej. Wprawdzie śledztwo brytyjskiej Izby Gmin tego nie potwierdziło, ale istniało poważne przypuszczenie, że przedsięwzięcie Rhodsa było skrycie popierane przez rząd brytyjski, a zwłaszcza przez ministra do spraw kolonii Josepha Chamberlaina. Mimo, że formalnie między Wielką Brytanią a państwami burskimi panował pokój, to dla obu stron stało się pewne, że do wojny dojść musi. Obie strony zaczęły się do tego intensywnie przygotowywać.



    [size=+2]Za Wiktorię i Edwarda...
    ... za złoto i diamenty[/size]



    Konflikt, w którym udział wziąć miało ponad 450 tysięcy żołnierzy imperium i na skutek którego blisko 80 tysięcy ludzi już na zawsze miało spocząć w afrykańskiej ziemi, rozpoczął się 11 października 1899 roku o godzinie 17.00, po tym jak władze brytyjskie zignorowały ultimatum prezydenta Transwalu Stephanusa Johannesa Paulusa Krugera dotyczące wycofania wojsk brytyjskich znad granic Transwalu (prezydent Kruger wysłał je tuż przed otrzymaniem brytyjskiego ultimatum wystosowanego przez Josepha Chamberlaina, dotyczącego przyznania wszystkim obywatelom brytyjskim mieszkającym w republikach burskich pełni praw obywatelskich). Błyskawicznie zmobilizowane oddziały burskie, wyposażone w nowoczesną broń niemieckiej produkcji, w tym w 100 polowych armat Kruppa i karabiny Mausera, przypuściły atak na niespodziewające się tak wielkiego oporu wojska imperialne. Blisko 40 tysięcy Burów szybko rozbiło 15 tysięczną armię brytyjską stojącą u granic Transwalu i poczęło ją spychać w głąb Kolonii Przylądkowej i Natalu. Jednocześnie rozpoczęły się oblężenia garnizonów brytyjskich w Mafekingu, Ladysmith i Kimberley. Londyn zaczął jednak błyskawicznie dosyłać do Południowej Afryki nowe siły, które na początku 1900 roku zastopowały ofensywę burską. Dawidowi nie udało się zniszczyć wroga z zaskoczenia, ani poderwać do walki Burów z Koloni Przylądkowej i Natalu – szala zwycięstwa zaczęła się przechylać w stronę Goliata.


    [​IMG]

    W lewym dolnym rogu: Pierwszy głównodowodzący sił burskich (dowodził od początku wojny,
    aż do swej śmierci z powodu zapalenia otrzewnej pod koniec marca 1900 roku),
    były prezydent Transwalu generał Piet Jaubert (siedzi w centrum) wraz ze swoim sztabem
    Powyżej: Następca Jauberta na stanowisku naczelnego wodza – generał Louis Botha,
    wybitny wojskowy, dzięki któremu Burowie byli w stanie stawiać zbrojny opór
    aż do podpisania traktatu pokojowego w 1902 roku. Późniejszy pierwszy premier Związku Południowej Afryki
    Na zdjęciu z prawej: Jan Smuts – prawnik, prokurator generalny Transwalu, po wybuchu wojny minister do spraw propagandy i logistyki.
    Dowódca partyzancki. Po śmierci Bothy w 1919 roku został premierem Związku Południowej Afryki
    Na stronie tytułowej francuskiego czasopisma Le Petit Parisien z 1900 roku rysunek przedstawiający
    jednego z głównych przywódców partyzanckich w drugiej wojnie burskiej – generała Christiaana de Weta
    Ponadto godła i flagi obu państw burskich i zarys mapy politycznej południowej Afryki w roku 1899
    W tle: Szarża Burska – obraz Johna Charltona – słynnego XIX wiecznego brytyjskiego malarza batalistycznego



    Jak przedstawiał się udział wojsk nowozelandzkich w początkowej fazie wojny? Wprawdzie Nowa Zelandia, jako pierwsza z koloni, zaoferowała Londynowi swoją pomoc wojskową (na dwa tygodnie przed wybuchem walk), to jednak pierwszy oddział nowozelandzkich ochotników (tzw. pierwszy kontyngent) dotarł do Kapsztadu dopiero 23 listopada 1899. Tworzyło go 214 strzelców konnych, którzy musieli stawić się z własnymi końmi i ekwipunkiem (o wartości 25 funtów). Pierwsze dwa nowozelandzkie kontyngenty składały się z członków tak zwanych Sił Ochotniczych – terytorialnych oddziałów złożonych z ochotników, w których oficerowie byli wybierani przez żołnierzy. Milicje te od 1893 roku były grupowane w bataliony. Wojna cieszyła się dużym poparciem społeczeństwa nowozelandzkiego – setki młodych ludzi zgłosiło chęć zaciągnięcia się do Nowozelandzkich Sił Ekspedycyjnych. Konflikt był postrzegany jako obrona praw obywateli brytyjskich (unilanderów) oraz okazja dla kolonii do pokazania swoich związków z metropolią.

    Pierwsza grupa nowozelandzkich żołnierzy, pod dowództwem majora Robina, mimo słabego przeszkolenia wojskowego, rychło została wysłana na front. Została przyporządkowana do stacjonującej na północy Kolonii Przylądkowej Dywizji Kawalerii, dowodzonej przez Generała broni Sir Johna Frencha. 9 grudnia 1899 roku doszło do jej pierwszego kontaktu bojowego z Burami, zaś pod koniec tego miesiąca zginął, w wyniku poniesionych ran pierwszy Nowozelandczyk – szeregowy George Bradford. 15 stycznia 1900 roku oddział 60 kiwis wsławił się zakończoną sukcesem obroną wzgórza pod Slingersfontein, podczas której dokonał kontrnatarcia przy użyciu bagnetów. W uznaniu męstwa żołnierzy z antypodów miejsce to otrzymało nazwę Wzgórza Nowozelandzkiego. Miesiąc później żołnierze z Auckland i Wellington wzięli udział w operacji likwidowania burskiego oblężenia dookoła Kimberley.

    Wobec porażek odniesionych w początkowej fazie wojny przez wojska brytyjskie zapadała decyzja o konieczności wysłania w rejon walk dodatkowych sił i zmianie naczelnego dowódcy. Następcą generała Redversa Bullera został marszałek polny Frederic Roberts. W połowie lutego do Kapsztadu przypłynęły dwie kolejne jednostki nowozelandzkie. W tym momencie w na Czarnym Lądzie przebywało już ponad 700 kiwis.

    Trzeci kontyngent, w przeciwieństwie do dwóch poprzednich, nie składał się z członków Sił Ochotniczych. The Rough Riders, bo takie miano otrzymali jego żołnierze, składali się z myśliwych i pasterzy – doskonałych jeźdźców i strzelców wyborowych. Wyekwipował ich i utrzymywał komitet obywatelski z Christchurch, a nie rząd Nowej Zelandii, jak to było w przypadku dwóch pierwszych jednostek. Wobec sprzeciwu władz w Londynie do oddziałów ekspedycyjnych nie przyjmowano Maorysów, chociaż lokalne władze przymykały oko na osoby, które miały jakąś domieszkę ich krwi.

    Dzięki uzyskaniu znacznej przewagi liczebnej rozpoczęta w połowie stycznia 1900 roku ofensywa wojsk brytyjskich zaczęła przynosić skutek. Burowie zostali wyparci z Natalu i większości Kolonii Przylądkowej, oblężone garnizony w tych prowincjach zostały odblokowane (poza Mafekingiem). 13 marca 1900 roku siły imperium zdobyły stolicę Wolnego Państwa Orania. Wśród żołnierzy wkraczających do miasta znajdowali się także Nowozelandczycy. Brytyjski atak trwał dalej – w początkach czerwca padły Pretoria i Johannesburg, pod koniec listopada praktycznie cały Transwal i Orania znajdowały się pod brytyjską okupacją. W walkach tych wzięły oczywiście również udział wszystkie trzy kontyngenty nowozelandzkie, które w połowie maja 1900 roku połączono w jeden pułk pod dowództwem majora Robina. W tym samym miesiącu powstała też, w ramach Rodezyjskiej Artylerii Polowej, nowozelandzka bateria 6 armat piętnastofuntowych, pod dowództwem kapitana Majora. W połowie grudnia, wobec rozbicia głównych sił burskich, zajęcia terytorium oraz aneksji obu republik, wydawało się, że wojna jest na ukończeniu. Pierwszy kontyngent nowozelandzki zaczął przygotowywać się do powrotu do ojczyzny. Burowie jednak nie mieli zamiaru kapitulować. Zaczęła się wojna partyzancka.


    [​IMG]

    Przebieg drugiej wojny burskiej

    Główne postacie konfliktu: pułkownik Badden-Powell dowodzący przez dziewięć miesięcy obroną oblężonego Mafekingu,
    brytyjski bohater narodowy, późniejszy twórca ruchu skautowskiego;
    Prezydenci republik burskich – Paul Kruger i Martinus Theunis Steyn;
    Cecil Rhodes – polityk i imperialista brytyjski, właściciel kopalni diamentów w Kimberley;
    Głównodowodzący wojsk brytyjskich w Afryce Południowej – Earl Roberts (doświadczony wojskowy, walczył wcześniej w Indiach, Etiopii i Afganistanie),
    który w lutym 1900 roku zastąpił na tym stanowisku generała Redversa Bullera,
    oraz następca Robertsa od listopada 1900 roku (po rozbiciu głównych sił burskich i zajęciu obu republik)
    lord Kitchener, pogromca mahdystów w Sudanie, twórca taktyki niszczenia farm ludności popierającej partyzantów burskich
    i zsyłania jej do obozów koncentracyjnych



    Burowie, którzy po pozbyciu się broni ciężkiej oraz podzieleniu oddziałów na mniejsze grupy, zyskali na mobilności, zaczęli atakować brytyjskie kolumny zaopatrzeniowe, niszczyć tory kolejowe i napadać na małe posterunki. Przez blisko dwa lata wymykali się z sidła wojskom brytyjskim, zadając im dotkliwe straty. Anglicy, nie mogąc sobie poradzić z dokuczliwym wrogiem, zaczęli stosować taktykę spalonej ziemi – niszczyli farmy burskie (bo w nich partyzanci znajdowali schronienie i żywność), zatruwali studnie, zaś ludność burską zaczęli umieszczać w obozach koncentracyjnych, gdzie na skutek złych warunków mieszkaniowych i sanitarnych, epidemii oraz braku żywności zaczęło dochodzić do masowych zgonów. Oddajmy zresztą głos jednemu z przywódców Partii Liberalnej, zagorzałemu przeciwnikowi wojny z Burami, członkowi Izby Gmin – Davidowi Lloydowi George’owi, który tak opisywał te działania armii brytyjskiej:
    „Śmiertelność naszych żołnierzy na polach bitew, ludzi którzy byli narażeni na wszelkie ryzyka wojny, wynosiła rocznie 52 na każdy ich tysiąc, podczas gdy śmiertelność kobiet i dzieci w obozach – 450 osób na tysiąc rocznie. Nie mamy prawa tak traktować kobiet i dzieci.”
    W 64 obozach koncentracyjnych dla Czarnych umieszczono ponadto 107 tysięcy Murzynów, a w kolejnych 45 około 100 tysięcy cywilów burskich (głównie kobiety i dzieci). Na skutek głodu i chorób zmarła 1/4 więzionych, z czego większość stanowiły dzieci (ogółem w czasie drugiej wojny burskiej zmarła połowa wszystkich burskich dzieci). Pod koniec wojny, dzięki działaniom organizacji kobiecych, a zwłaszcza przedstawicielki Funduszu na Rzecz Południowoafrykańskich Kobiet i Dzieci w Rozpaczliwym Położeniu Emily Hobhouse, udało się zmusić rząd brytyjski do znacznej poprawy sytuacji w obozach.

    Polowanie na oddziały partyzanckie wymagało zaangażowania wielkich sił ludzkich – między majem 1900 roku a czerwcem 1902 roku na południe Afryki przybyło, w kolejnych siedmiu kontyngentach (łącznie Nowa Zelandia wystawiła ich dziesięć), prawie sześć tysięcy kiwis. Stanowili oni około 10% wojsk kolonialnych, wystawionych przez wszystkie kolonie Wielkiej Brytanii. Oprócz 60 tysięcy Australijczyków, Kanadyjczyków, Nowozelandczyków i Południowych Afrykanów w drugiej wojnie burskiej wzięło udział około 400 tysięcy Brytyjczyków. Ogółem pod koniec wojny w polu znajdowało się około ćwierć miliona żołnierzy imperium. Naprzeciw nich stało trochę ponad dwadzieścia tysięcy partyzantów, kolejne trzydzieści znajdowało się w obozach internowania. Kleszcze obławy zaczęły się zamykać...

    W lutym 1902 roku w sztabie Lorda Kitchenera, któremu powierzono zadanie oczyszczenia kraju z partyzantów, powstał pomysł nowej taktyki walki z partyzantami. W kluczowych punktach, wzdłuż linii kolejowych, dzięki którym docierało zaopatrzenie dla wojsk brytyjskich, powstała gęsta sieć ufortyfikowanych blokhauzów. Obsadzano je 6-8 żołnierzami. W razie ataku burskiego na odsiecz ruszał oddział z pobliskiego miasteczka i pociągi pancerne. Kolejnym pomysłem dowódcy wojsk imperium brytyjskiego było tworzenie linii żołnierzy, oddalonych od siebie o 9 metrów, które potrafiły rozciągać się na 80 do 100 kilometrów. Przy okazji tworzenia jednej z takich linii doszło do bitwy między żołnierzami nowozelandzkimi a silną jednostką wroga. 24 lutego 1902 roku trzytysięczny oddział burskiego generała de Weta próbował się przedrzeć koło Bothasberg przez linie nowozelandzkie. Udało się to tylko 600 Burom lecz kiwis ponieśli najcięższe w tej wojnie straty – w 80 osobowym oddziale było 24 zabitych i 42 rannych.

    Wobec wyczerpywania się możliwości oporu, Burowie zdecydowali się na rozmowy pokojowe. 31 maja 1902 roku w Vereeniging podpisali akt kapitulacji. Wolna Republika Oranii i Republika Południowej Afryki (Transwal) miały się stać koloniami brytyjskimi, częściami składowymi Związku Południowej Afryki (wraz z Natalem i Kolonią Przylądkową). W bliskiej przyszłości miały uzyskać własne władze i samorządność. Burowie zachowali prawo do nauczania w szkołach w języku holenderskim i używania tego języka w sądownictwie, władze brytyjskie przyrzekły też pomóc finansowo w odbudowie obydwu prowincji. Decyzje w sprawie równouprawnienia ludności kolorowej miały być odłożone do czasu, aż obie byłe republiki nie otrzymają pełnych praw do samorządu.

    Ostatni Nowozelandczyk w tej wojnie zginął już po podpisaniu aktu pokojowego, 4 czerwca, w czasie rozbrajania oddziałów burskich – był to porucznik R. McKeich z dziewiątego kontyngentu.

    Pokłosie wojny:
    • Brało w niej udział 6500 nowozelandzkich ochotników i 8000 koni. Ponadto na zapleczu frontu służyła pewna liczba nowozelandzkich lekarzy, pielęgniarek oraz weterynarzy.
    • W czasie wojny zmarło 228 kiwis (59 zabitych w akcji, 11 z powodu odniesionych ran, 25 z powodu wypadków, 133 z powodu chorób), 166 było rannych.
    • Poległo prawie 8 tysięcy żołnierzy imperium brytyjskiego, ponad 13 tysięcy zmarło w wyniku chorób a 45 tysięcy zostało rannych.
    • Zginęły około 4 tysiące żołnierzy burskich, kolejne 7 tysięcy zmarło w obozach. Liczba rannych i zmarłych w wyniku chorób pozostaje nieustalona.
    • Ofiarą obozów koncentracyjnych padło od 25 do 28 tysięcy kobiet i dzieci burskich.
    • Około 20 tysięcy Murzynów zginęło w walkach lub zmarło w obozach koncentracyjnych.



    [size=+2]Wielka Wojna[/size]


    O pierwszej wojnie światowej napisano z pewnością już całe regały książek – ciekawy tych wydarzeń czytelnik nie będzie miał żadnej trudności ze znalezieniem odpowiedniej lektury. Arcyksiążę Franciszek Ferdynand, Sarajewo, Gawriło Princip, ultimatum, mobilizacja, wojna rozprzestrzeniająca się jak kolejne kostki domina upadające pod ciężarem poprzednich – to obraz, który każdy z nas wyniósł z lekcji historii. Dlatego nie ma sensu pisać, jak to 5 sierpnia 1914 roku Nowa Zelandia, w ślad za Wielką Brytanią, wypowiedziała wojnę Cesarstwu Niemieckiemu. Nie ma sensu pisać, jak jeszcze w tym samym miesiącu blisko 1400 nowozelandzkich ochotników zajęło niemieckie Samoa Zachodnie. Nie ma w końcu sensu pisać, o tym, że 16 października 1914 roku wyruszyły z Nowej Zelandii siły główne Nowozelandzkich Sił Ekspedycyjnych i że 3 grudnia 8417 kiwis, samych ochotników, zeszło na ląd w Egipcie. Po co o tym pisać, skoro każdy to wie? A jednak przez wzgląd na bohaterstwo tych ludzi wspomnijmy o tym raz jeszcze...


    [​IMG]

    Emblemat Nowozelandzkich Sił Ekspedycyjnych
    Fotografie (od góry od lewej): okopy pod Gallipoli; okopy pod Flers (Francja, okolice Sommy) w 1916 roku;
    nowozelandzcy artylerzyści pod Messyną w 1917 roku; twórca legendy ANZAC – korespondent wojenny Charles Bean;
    żołnierze nowozelandzcy pod Sommą w 1916 roku, na tle czołgu Mark I;
    szturm żołnierzy nowozelandzkich na pozycje tureckie na półwyspie Dardanelskim



    Do kolejnego konfliktu zbrojnego Nowa Zelandia przystępowała znacznie lepiej przygotowana. Po wojnie burskiej siły nowozelandzkie przeszły reorganizację – powstały Królewska Nowozelandzka Artyleria, Królewscy Nowozelandzcy Inżynierowie oraz Stałe Siły Zbrojne. W całej armii wprowadzono mundury w barwach ochronnych khaki (po raz pierwszy zastosowano je w walkach w Południowej Afryce). Doświadczenia bojowe zyskane w latach 1900-1902 procentowały poprawą zdolności bojowych jednostek. Armia nadal jednak opierała się na ochotnikach i była zbudowana na zasadzie jednostek milicji terytorialnej. Jednak bliskie stosunki między żołnierzami a kadrą oficerską, co kompletnie rozmijało się z modelem brytyjskim, miały też dobre strony – oficerowie zwracali dużo większą uwagę na los żołnierzy i nie godzili się z bezsensownymi stratami ludzkimi. Wpływało to na wysokie morale oddziałów i ich dużą wartość bojową.

    Pierwszy obywatelem południowego archipelagu, który zginął w walce, był szeregowy William Ham z Motueka. Poległ on 3 lutego 1915 roku pod Ismailią w czasie obrony przed Turkami Kanału Sueskiego. Po walkach w Egipcie siły nowozelandzkie, zgrupowane w Nowozelandzkiej Brygadzie Piechoty oraz Nowozelandzkiej Brygadzie Strzelców Konnych, wraz z Australijską 1 Brygadą Lekkokonną i 1 Dywizją Australijską weszły w skład ANZAC – Australijsko-nowozelandzkiego Korpusu Armijnego. 25 kwietnia 1915 roku siły te dokonały desantu pod Gallipoli na Półwyspie Dardanelskim (część oddziałów australijskich desantowała się miesiąc wcześniej). Zaczęła się epopeja żołnierskiego trudu i znoju, zaczęła się legenda braterstwa broni the diggers i the kiwis. W ciągu następnych dziewięciu miesięcy walk na półwyspie życie miało stracić 2700 Nowozelandczyków, a dalsze 4,5 tysiąca miało odnieść rany.

    Po wycofaniu się z Gallipoli zadecydowano o podziale sił nowozelandzkich. Z piechoty utworzono Dywizję Nowozelandzką, którą w czerwcu 1916 roku przerzucono do Francji, natomiast kawaleria weszła w skład Dywizji Konnej ANZAC, która do końca wojny walczyła na Bliskim Wschodzie w kampaniach na Półwyspie Synaj, w Palestynie, Libanie i Syrii. Spośród około 18 tysięcy Nowozelandczyków, którzy brali udział w bitwach pod Romani, Magdhabą i Rafą, trzech bojach pod Gazą, bitwach o Bershebę i Megiddo, 640 zostało zabitych, a ponad 1100 rannych. Konni strzelcy spod znaku Krzyża Południa zajęli między innymi Jaffę, Jerozolimę, Betlejem, Jerycho i Amman. To dzięki w znacznej mierze ich wysiłkowi tereny te po pierwszej wojnie światowej dostały się pod kontrolę Wielkiej Brytanii. Dowódcą Australijsko-nowozelandzkiej Dywizji Konnej był australijski generał dywizji Henry Chauvel, a od 1917 roku nowozelandzki generał dywizji Edward Chaytor, weteran wojny burskiej.

    Tymczasem Dywizja Nowozelandzka, po podróży z Kairu do Marsylii, została skierowana do obsadzenia sześcio i pół kilometrowego odcinka okopów w okolicach miasteczka Armentières, w regionie Nord-Pas-de-Calais, w pobliżu granicy francusko-belgijskiej. 15 września 1916 roku wzięła udział w ataku na Flers, fragmencie alianckiej ofensywy pod Sommą. W toku 23 dni nieprzerwanych walk zginęło 1560 żołnierzy nowozelandzkich, zaś prawie 5,5 tysiąca zostało rannych. Kolejna wielka bitwa z udziałem the kiwis rozpoczęła się 7 czerwca 1917 roku pod Masen w Zachodniej Flandrii. Była to pierwszy akt trzeciej bitwy pod Ypres, zwanej także bitwą pod Passchendaele. Dywizji Nowozelandzkiej, oraz dwóm dywizjom australijskim i dziewięciu brytyjskim udało się zepchnąć Niemców o parę kilometrów i zająć szturmowaną wioskę. Operacja zakończyła się pełnym sukcesem. W lipcu doszło do kolejnych starć – 1 Brygada Nowozelandzka zajęła wioskę La Basse, lecz została z niej wyparta przez kontratak niemiecki. Kolejny atak, pod koniec tego miesiąca, przyniósł jednak powodzenie. Wielkimi stratami ludzkimi natomiast zakończyła się bitwa pod Passchendaele, w której wojska nowozelandzkie brały udział od 26 września do 3 października 1917 roku. W ciągu najbardziej krwawego dnia szturmu poległo około 850 żołnierzy z Wysp Północnej i Południowej. Wojskom nowozelandzkim udało się przesunąć linię frontu o niecałe pół kilometra. Flandryjskie pola maków zrosiła nowozelandzka krew...

    Dywizja Nowozelandzka wzięła jeszcze udział w kilku bitwach – pod Arras, Ancre, Albert, Bapaume, Havrincourt, Kanałem du Nord, Cambrai i dwóch bitwach o Selle. Swój szlak bojowy zakończyła zdobyciem Le Quesnoy i wzięciem do niewoli 2000 żołnierzy niemieckich, po zwycięskim szturmie pod Sambre 4 grudnia 1918 roku. Przez całą pierwszą wojnę światową dowodził nią generał dywizji Andrew Russell. Dywizja do marca 1919 roku stacjonowała w Niemczech jako siły okupacyjne, po czym została przetransportowana do kraju i rozwiązana. Legenda the Silent Division jednak nie umarła...


    [​IMG]

    Na pierwszym planie: fotografia lotnicza okopów pod Sommą (widać kratery artyleryjskie i system umocnień);
    schemat idealnego okopu z brytyjskiego podręcznika; maki – symbol ofiary i krwi żołnierza (kwiaty te porastały pola Sommy i Flandrii,
    gdzie w 1916 roku w największej bitwie pierwszej wojny światowej poległo ponad 1,1 miliona żołnierzy obu stron);
    ciasteczka ANZAC, przysyłane w paczkach z domu żołnierzom australijskim i nowozelandzkim walczącym w Europie i na Bliskim Wschodzie;
    Alec Campbell – w czasie powstania tej fotografii miał 16 lat. Australijczyk. Był ostatnim żyjącym żołnierzem ANZAC,
    który uczestniczył w desancie pod Gallipoli (zmarł w 2002 roku)
    W tle – szarża 4 Australijskiej Brygady Lekkokonnej pod Beershebą w 1917 roku



    Jak opisać słowami wysiłek wojenny Nowozelandczyków? Z najwyższym trudem... Bo jakie słowa mogą oddać to, że ponad 10% społeczeństwa nowozelandzkiego w czasie wojny służyło jako żołnierze i pielęgniarki, że 42% mężczyzn w wieku poborowym znalazło się w wojsku? Jak oddać to, że 58% żołnierzy the kiwis zostało rannych (41 tysięcy) lub zabitych (18 tysięcy)? Nowozelandczycy złożyli ofiarę ze swej krwi – mieli najwyższy odsetek ofiar ludzkich spośród wszystkich państw walczących w czasie pierwszej wojny światowej.

    Cześć ich pamięci.

    Tymczasem dzięki ofierze nowozelandzkich żołnierzy rodziła się świadomość narodowa wysp, rodziła się nowozelandzka państwowość.
    The kiwis wrócili do domu. W kolejnej wojnie miały wziąć udział ich dzieci...


    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    ----------------------------------------------------------


    No to trochę wyjaśnień do odcinka - wiem, że powiedzenie iż jest długi, to eufemizm, ale już nie chciałem go bardziej dzielić i poprawiać zawieszki. Tak nawiasem mówiąc na zawieszce znalazły się trzy medale za udział w kampaniach (patrząc od lewej) - za udział w pierwszej wojnie światowej, za udział w wojnach burskich, za udział w drugiej wojnie burskiej. Można zresztą zobaczyć jak babka Europy - królowa Wiktoria zestarzała się przez te trzydzieści parę lat.

    Odcinek jest historyczny, aczkolwiek nie w pełni. Bynajmniej nie z tego powodu, ze coś dodałem z własnej inwencji twórczej. Co to to nie. Po prostu nie wszystkie wydarzenia ująłem w swoim opowiadaniu, przez to kilka dziur w historii trochę wypacza obraz.

    Odcinek zajął mi coś z 12 stron w wordzie. Obiecuję, że się to już więcej nie powtórzy :)

    Podzieliłem niektóre akapity na mniejsze części - trochę łatwiej będzie się je czytało...
    [/size]​

    AAR został oczyszczony.
    Raulekk
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie