Portugesa

Temat na forum 'EU II - AARy' rozpoczęty przez Oktawian, 12 Styczeń 2008.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Oktawian

    Oktawian Ten, o Którym mówią Księgi

    Czas najwyższy się wziąć za AAR'a z EU2, bo niemieć takowego na koncie to aż wstyd ;)
    Wiem, wyprodukowałem co prawda tamto coś o Danii, ale zapomnijcie o nim, bo i ja o nim zapomniałem (takie tam, lewe ścierwo ;))
    Mam nadzieję, iż to będzie lepsze.
    ---
    Dane techniczne (czyli to, o czym wiecznie zapominam):
    Kraj: Portugalia
    Tytuł: "Portugalka"
    Gra: EU2 1.09
    Mapa: WATK 3.1
    Cele: a co można robić Portugalią? Trochę z Marokiem powojować, trochę pokolonizować po całym świecie, nie dać się Habsburgom, ani Bonapartemu...
    ---
    Ten AAR nie oznacza końca życia smoka. Odcinki będę dawał raz tu raz tam, zgodnie z upodobaniem.
    ---
    Wstęp

    Portugalia powstała w skutek nadania hrabstwa o tejże nazwie Henrykowi z dynastii Burgundzkiej przez Alfonsa VI, króla Kastylii, w 1097r. Były to jedynie terytoria wokół Porto, do których kilka lat później dołączono Coimbrę.
    W 1139r, syn Henryka, Alfons, nazwany "zdobywcą", oderwał księstwo już wówczas Portugalii od ciała Kastylii, i koronował się na króla. Aktywnie prowadził także rekonkwistę, zajmując Lizbonę (1147), i Alentajo (1158-1166).
    Sanczo I Kolonizator (1185-1212)- następny król odzyskał Silves, jednak przez podłych Kastylijczyków utracił je ponownie, i prowadził kolonizację, sprowadzając do państwa swego Flamandów i Burgundczyków.
    Alfons II Gruby (1212-1223)- tenże działań wojennych nie prowadził, i odbicie Alcácer do Sal nie jego pozostanie zasługą, lecz panów możnych Portugalii. Nakazał spisać prawa królestwa, a ograniczywszy w nich prawa duchowieństwa- ekskomunikowanym został. Klątwę zdjęto, gdy przywileje obiecał przywrócić, lecz słowa nie dotrzymał.
    Sanczo II (1223-1248)- pierwszym stał się królem Portugalii, z którego władza nie przeszła na jego syna. Po pierwsze dla tego, że takowego nie posiadał, a po drugie, był on zajęty mocno rekonkwistą, i zaniedbał państwo. Doprowadziło to do zaognienia sporu z Kościołem, gdyż zapomniał przywrócić mu prawa. I wówczas wszystkie stany, prócz chłopstwa, wypowiedziały mu posłuszeństwo. Papież przeklął Sancza, a szlachcie pozwolił obrać nowego króla. Eks-monarcha uciekł do Toledo, stolicy Kastylijczyków, a królem obran został brat jego, Alfons III Dzielny (1248-1279). Ten zaś nie miał ochoty skończyć panowania swego, jako brat, i dbał o interesy klasy średniej, aby mieć w niej, jako najliczniejszej, poparcie. I przyczyniło się to do pierwszego w historii zebrania Kortezów w 1254r.
    Wyrzucił on ostatecznie Maurów z Portugalii, i przyjął tytuł "króla Algarve", i w Badajos ustalił granicę z Kastylią na rzece Guadiana.
    A gdy zmarł, na tron wstąpił syn jego, Dionizy, którego przezwano "Rolnik". A stało się tak dla tego, że dbał o chłopów, osuszał bagna, sadził lasy. Dzięki temu rozwinął Portugalię, albowiem wiele z tych lasów dwieście lat przetrwało, i stoi do dziś. A mimo, że miał dobre stosunki z Ojcem Świętym, to jednak schronił u siebie templariuszy i powołał w ich miejsce "Zakon Chrystusa". Rozpoczął też budowę floty, którą dokończył jego syn Alfons IV Dzielny (1279-1357), który odkrył Wyspy Kanaryjskie, jednak z niewiadomych powodów poniechał ich, i zajęli je Kastylijczycy.
    Piotr I Okrutny (1357-1367), był ten, który rozpoczął reformę administracji, a także dalej opierał się na klasach średnich i niskich. Znany jest z jego życia incydent z Ińez de Castro, gdy jako infant, był już żonaty. A morderstwo, jakie z rozkazu jego ojca na niej dokonano, pomścił z wielką srogością, skąd zyskał swój przydomek.
    A był on także ojcem miłościwie Nam panującego Jana I.
    Lecz przed Janem panował Ferdynand I Piękny (1367-1383), który chciał opanować Kastylię, jednak walki nie przyniosły rezultatu, i powrócono do statusu quo.
    A synowie jego zmarli przed nim, co opatrzność Boża zarządzić musiała, aby tron mógł objąć Jan I Wielki, początkujący dynastię Aviz, brat Ferdynanda i syn Piotra. Jednak Kastylijczycy nie chcieli Jana, albowiem ich król również miał prawa do tronu Portugalii. I stoczono wielką bitwę pod Aljubarottą, w której Anglicy wsparli Jana, a Francuzi Kastylię.
    Portugalia obroniła tu swą niezależność.
    Następnie powierzył swemu synowi Henrykowi sprawy morskie, a ten poprowadził królestwo do panowania na morzu, sam zaś skoncentrował się na sprawach wewnętrznych i berberyjskich, i zajęciem Ceuty w 1415r. rozpoczął wojnę z Marokiem, która twa do dziś.

    ---
    No, to by było tyle na początek, krótkie wprowadzenie, czyli dzieje Portugalii, oceniajcie, krytykujcie, etc. etc., żeby było to coraz lepsze.
    Odcinek nr. I mam już rozegrany, może dzisiaj zamieszczę. Obrazków w tym wstępie nie ma, bo jeśli miały by jakieś być, to chyba tylko twarze wielce szanownych królów portugalskich, a je można obejrzeć na wiki.
     
  2. Oktawian

    Oktawian Ten, o Którym mówią Księgi

    Trochę eksperymentowałem ze stylem, i ostatecznie przerobiłem tekst odcinka, na biblijno-anhellowy, zobaczymy jak to wyjdzie w oczach czytelników. Jak się nie spodoba, to będę pisał normalnie.
    ---
    Rozdział I
    lata 1419-20
    A jednym z dowódców był jenerał Pereira. I mianował go król swoim pierwszym ministrem, albowiem większa mądrość być musiała w dwu tęgich głowach, niźli jednej.
    [​IMG][​IMG]
    [​IMG]
    Król i generał
    Ale jenerał Pereira źle spełnił swe zadanie. Stanął więc przed królem i rzekł: "Zabij mię, albowiem źle spełniłem swe zadanie!" Lecz król go nie zabił. I rzekł: "Daruję Ci, albowiem powiedziałeś prawdę". A ze skarbu wskutek złej polityki ubywało 6 eskudo co miesiąc. I ponowił generał: "Utnij mi rękę, albowiem źle spełniłem swe zadanie!" Lecz król nie uciął mu ręki. I powiedział: "Nie utnę ci ręki, ponieważ powiedziałeś prawdę". A szlachta rozbiła obóz pod miastem, i żądała przywilejów. Ponowił generał: "Wychłostaj mię, albowiem źle spełniłem swe zadanie!" Lecz król go nie wychłostał, i odpowiedział mu: "Nie wychłostam cię, ponieważ rzekłeś prawdę" Tedy po raz ostatni poprosił generał: "Pozwól mi się rzucić na miecz!". A odpowiedział mu król: "Nie pozwolę ci się rzucić na miecz, albowiem powiedziałeś prawdę. I spotka cię za to nagroda. Dostaniesz majątek niedaleko Faro, przedtem do nas należący. Ale za swą winę odpłacisz. Pójdziesz do Afryki, walczyć." I upadł na kolana. Ale król go podniósł. "Idź do szlachty i powiedz: król rzekł: dałem wam przywilej. I mogą od tej pory Kortezy zbierać się, kiedy będzie wasza wola. Ale musicie dać podatek na wojnę!"
    Wyszedł. A gdy dotarł na dziedziniec powiedział: "Król rzekł: dałem wam przywilej. I mogą od tej pory zbierać się Kortezy kiedy będzie wasza wola. Ale musicie dać podatek na wojnę!"
    I krzyknęli na wiwat. Rzekli: "Pater noster, qui es in caelis, sanctificer nomen Tuum, adveniat regnum Tuum, fiat voluntas Tua, sicut in caelo et in terra. Panem nostrum quotidianum da nobis hodie, et dimitte nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris. Et ne nos inducas in tentationem, sed libera nos a malo. Amen."
    I rozeszli się do domów, albowiem uzyskali czego chcieli. a każdy ostawił po eskudzie w wielkiej skarbonie.
    [​IMG][​IMG]
    A wówczas Pereira wziął wojsko i udał się w podróż. I mimo bitwy na wodach Kadyksu, bezpiecznie stanął w Tangerze.
    [​IMG]
    Ale, gdy on płynął w Maroku źle się stało. W Tangerze byli rekonkwistadorzy. I spili się. a gdy spici spali, tedy przyszli Berberowie. I ich wyrżnęli. A ci co się pobudzili, uciekli. ale zawstydzili się, i odnalazłszy się, oblegli Rabat.
    [​IMG]
    I gdy Periera wyszedł z Ceuty do Tangeru nie zastał nikogo, rozłożył więc obóz. A następnego dnia przybył jeden z tych, co oblegli Rabat, i rzekł: "Poszliśmy oblec Rabat." Lecz nie powiedział czemu. I spytał się go: "Czemu poszliście oblec Rabat?" Ale tamten wstydził się prawdy i odparł: "Albowiem słyszeliśmy, iż słabo go bronią, a Tangeru dobrze bronili." Ale generał mu nie uwierzył, choć nie pytał dalej.
    A w Lizbonie zebrały się Kortezy. I były na Kortezach dwa zdania. Jedno miał król, aby przeprowadzić reformę administracyjną, a później wojskową, skolonizować Maderę, i wprowadzić mieszczaństwo do Kortezów, albowiem chciał mieć oparcie przeciw żądaniom szlachty. A drugie miała szlachta, aby zrobić zaciąg najemników, nadać nowy przywilej i zmodernizować wpierw wojsko, a później administrację. I było wspólne zdanie: zabronić wyznawania innych wiar, niźli wiary rzymskiej, a także kontynuować krucjatę przeciw Maroku. Lecz król miał zbyt mało zwolenników, i zwyciężyła szlachta w glosowaniu.
    [​IMG]
    A wówczas przeprowadzono zaciąg najemników, i wysłano ich do Fezu. Ale tam wpadli w pułapkę, i ich zmasakrowano, i żaden nie przeżył, i nie wrócił do domu.
    Ale obok porażki odniosła szlachta także zwycięstwo- oto na Maderę wkroczył Algierczyk, i król cieszył się, iż nie postawił na swoim.
    Niedługo potem przybył styczeń. Naonczas też na oblegających Rabat spadła straszna klęska, i cofnęli się pod Tanger.
    Niedługo później upadł Tanger, i Pereira ruszył na Rabat, a rekonkwistadorom polecił oblec Fez. Jednak tam nadal była moc wrogów, i nie chcąc zakończyć życia, jak najemnicy, cofnęli się do Tangeru.
    A naonczas przy wybrzeżu Portugalii ukazały się galery tunezyjskie. I zaatakowali Lizbonę. Tedy, kto żyw, a kogo w Afryce nie było, wziął miecz, lub włócznie, a u podlejszych stanów- widły lub cep, i na odsiecz pędził, albowiem oblegli miasto poganie.

    ---
    Może być tak, czy zmienić na bardziej "normalny styl"?
     
  3. Oktawian

    Oktawian Ten, o Którym mówią Księgi

    Notka z marginesu kroniki:Bene! Frater Franciszek wyjechał w poselstwo, do Hiszpanii! Teraz ja będę pisał tę kronikę! Co prawda nie jestem tak zdolny jak on, i nie uda mi się naśladować stylu, ale spróbuję skrobnąć to i owo, do dzieła!
    Rozdział II
    Źle się zacznie ten rozdział. Źle, albowiem rycerze nasi ponieśli porażkę z pagusami pod samiuśką Lizboną. A jużci- nic dobrego, pierścień oblężenia bowiem zamkły pozostał! Bych ruszył, ale mi Magnus Campeon nasz broni, każe czekać, aż się wszystka siła zbrojna zakonu Chrystusowego zjedzie... Póki co z siedmdziesięciu czterech eskudów trzy tysiące chłopa wystawił. Mało, a od króla Jana żąda zwrotu stu!
    W tym samym terminie Pereira Callidus (Roztropny) się ową callidością w pełnej krasie zaprezentował. Napadło go bowiem dwadzieścia tysiąców Maura i Berbera, a on z dwakroć mniejszą siłą, odparł ich, i multum narżnął. Takim go tedy przydomkiem uraczyłem w tym dziele.
    Ale, aby zbyt wesoło nam tu nie było, rzec trza, jako facinorosus (występny) paganus in Europae radzi sobie dobrze, i kolejne wojska portugalskie rozbił w pierzynę, te właśnie, co je nasz zakon wystawił. Znowu ażeby zbyt gorzko nie było, napomknę, iż nikt naszej floty nie pokonał, choć zawsze miał przewagę liczebną, i jest ona panią morza.
    Tedy Cesarz Maroka zapragnął pokoju, albowiem Rabat upadł. I zaoferował 57 eskudo w złocie.

    [​IMG]

    Jednakowoż minister/jenerał Pereira na szalę rzucił jeszcze Tanger, i odjął siedem eskudo.
    Na co Cesarz Maroka, Yahaya al-Wattsi, zdjął z szali Tanger, a włożył na nią dziesięć Eskudo.
    Reakcja ze strony Pereiry była taka, że zdjął trzydzieści pięć Eskudo, a położył Tenger.
    Cesarz zaś położył czterdzieści cztery eskudo i zdjął Tanger.
    Oferta była kusząca, ale wymagała zgody króla. Jan I dał ją listownie. Sporządzono więc taki traktat pokojowy:
    "I. Cesarstwo Maroka uznaje się za pokonane w starciu z Królestwem Portugalyi i Algarve, przeto zgadza się zapłacić 69 eskudo kontrybucyj wojennych.
    II. Królestwa Algieryi i Tunisu nie będą wprawdzie płacić kontrybucyj, jakkolwiek oddadzą, co zagarnęły.
    III. Cesarstwo Maroka oddaje Królestwu Portugalii i Algarve po jednym egzemplarzu, z map sporządzonych przez jego kartografów, aby rozszerzyć terytoria znane oku Portugaliji.
    IV. Traktat obowiązuje do 1430 Anno Domini"

    [​IMG]

    Zebrały się na to Kortezy. A buźliwie było, i huczno.
    -Jak to? Było powiedziane, że o Tanger walczymy!
    -I o przegnanie Berberów z Maurami za Atlas!
    -A jużci, zdrada!
    -Właśnie! Zdrada! Podatki na zmarnowanie poszły!
    -Pieniędzy nam odebranych na powrót chcemy!
    -Kradzież! Gwałt!
    Wówczas król wstał z tronu i dał ręką znak, że chce mówić. Uszanowała brać szlachecka wyższość monarszą.
    -My, Jan I Aviz, król Portugalii i Algarve etc. etc. etc. ofiarujemy szlachcie w zamian za utracone środki ziemie na Maderze i Azorach, tak iż nie będzie na owych wyspach w ogóle ziemi królewskiej.
    Atmosfera drastycznej uległa zmianie. Miast oskarżeń o gwałt wyrządzony, szły słowa dziękczynienia.
    -Vivat Ioannes Rex! Vivat nobilites! Vivat cortesy!
    Ale wówczas przeszedł parlament do następnych ustaw, i wkrótce kolejne się oskarżenia o gwałty jęły czynić.
    -W Polszce wyszła konstytucyja, jako że kto ślachcic, tego nie ruszą bez wyroku sądu!

    [​IMG]

    -My też takiej żądamy.
    Tym razem król jednak nie chciał iść na ustępstwa.
    -Nie!- huknął.
    Ale los się przeciw Jego Miłości sprzysiągł. Oto wybuchł bunt chłopski, i właśnie wszedł na Kortezy posłaniec z wieścią o nim

    [​IMG]

    -No, to Waszej Wysokości chamstwo zamek osmoli. Bo my nie ruszymy ich bić, bez przywileju!
    -Dobrze! Dobrze! My, Jan I Aviz neminem nobilites captivibus nec iuris victim!- Odparł przybity monarcha.*
    A rycerze tłumnie opuścili Kortezy, i poszli bić powstańców, radzi, że swój cel osiągnęli. Powstanie zostało oczywiście rozbite, i szlachta rozjechała się do domów.
    A czas, który po tym nastał, to był czas kolonizacyi Madery, kupcowania na targach w Lizbonie, etceatera...
    Sporządzono też przepiękną mapę świata, autorstwa brata Józefa z naszego klasztoru (jeno robił to na pochmielu, więc proszę się niedziwić różnym dziwnym tekstom... W ogóle, kto to de Ptysz?)

    [​IMG]

    Tymczasem zaś król w rozmowie z Pereirą rzekł:
    -Cały świat na głowie staje! Litwa, Polszka, Portugalija, a teraz zaś Jakub I do Szkocyjej wrócił z niewoli, ale szlachty nie ukarał, a jeno "pogodził się z nią", co oznacza, że cisną na niego, i też praw żądają!
    A Pereira nie rzekł nic, jeno łza mu spłynęła po policzku i wsiąkła w brodę.

    [​IMG]

    *-nie mając lepszego pomysłu na stworzenie tego przywileju, jako persona nie umiejąca pisać eventów, umiejąca natomiast pisać kody, wklepałem robespierre, i dodałem jedno do arystokracji.
    ---
    I jak teraz? Czy numer z mapą jest smieszny, czy żałosny?


    Długa cisza, zamykam, w celu kontynuowania PW
    Serek
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie