Reialme de Savòia - Interregnum AAR

Temat na forum 'EU II - AARy' rozpoczęty przez Jedrek, 24 Sierpień 2009.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Jedrek

    Jedrek Ten, o Którym mówią Księgi

    Witam! :)

    Ponownie zabieram się za to, do czego ponoć mam smykałkę, za to zapału za grosz - za AARa. Tym razem powrót do korzeni - czyli do świata Abberation/Interregnum i do królestwa Sabaudii. Poziom trudności hard/furious, włączone wszystkie opcje dodatkowe. Celów sobie nie wyznaczam - wszystko wyjdzie w praniu. Żeby nie przeciągać - zapraszam do lektury!



    ---------- Post dodany 24.08.2009 o 00:07 ----------Poprzedni post został napisany 23.08.2009 o 23:37 ----------

    I
    Powstanie Królestwa Sabaudii i Wojna Salicka

    Początki państwa sabudzkiego sięgają XI wieku i rozpadu pierwszej monarchii burgundzkiej. Przez ponad dwieście lat małe księstewko pozostawało w cieniu znacznie potężniejszej Francji - aż do XIII wieku. Wówczas, po sukcesie III wyprawy krzyżowej która wyzwoliła spod władzy Seldżuków Armenię i uratowała Bagdad przez zniszczeniem z rąk Mongołów, papież postanowił awansować do rangi królewskiej dwóch władców, którzy najbardziej przyczynili się do zwycięstwa; Amadeusza IV Sabaudzkiego oraz Jana I Rudego z Bretanii. Dodatkowo papież planował w ten sposób poniżyć króla Francji Ludwika IX, który odmówił wzięcia udziału w krucjacie.

    Przez ponad stulecie dzielące III wyprawę krzyżową od wybuchu Wojny Salickiej, pomiędzy Francją a Sabaudią utrzymywała się krucha równowaga - potęgę militarną Kapetyngów równoważyło poparcie, jakie papież udzielał władcy w Chambéry. Tak było do 1380, gdy Amadeusz VI Zielony zajął Prowansję, mieszając się tym samym do sporów dynastycznych w obrębie państwa Kapetyngów. Wkrótce przeciwko Francji wystąpili Ludwik II Andegaweński oraz Jan V Zdobywca, król Bretanii. Sytuację Francji dodatkowo pogorszyła śmierć sędziwego Karola V oraz jego nieletniego następcy, Karola VI. Władzę w Paryżu przejął brat Karola V, Jan z Berri. Pogrążona w chaosie Francja musiała stawić czoła praktycznie wszystkim księstwom i królestwom istniejącym w sąsiedztwie.

    Problem tkwił w tym, że formalnie Jan z Berri był uzurpatorem; prawnym następcą Karola VI był starszy brat Jana, Ludwik Orleański. Pierwsza faza wojny trwała przez prawie dekadę i zakończyła się w 1389 zdobyciem Paryża przez wojska orleańskie i śmiercią Jana z Berri. Nowy król, Ludwik II Orleański, utonął w nieszczęśliwym wypadku w 1408 roku.

    [​IMG]
    Ludwik Orleański szykuje się do szturmu Paryża

    Władzę po nim ponownie przejął małolat - jego syn, Karol VII, który z kolei umiera z powodu słabego zdrowia w 1416. Książę Burgundii, uważający się za regenta Francji, próbuje zabezpieczyć Paryż i koronę dla siebie, jednak zostaje powstrzymany przez koalicję państw południowofrancuskich. W 1418 roku udaje mu się pokonać wrogów pod Aix-la-montagne, jednak ginie z powodu odniesionych tam ran.

    W tym samym roku Wojnę Salicką kończy opracowany przez króla Amadeusza VIII pokój, na mocy którego Królestwo Francji zostaje rozwiązane; Paryż pozostał pod rządami dynastii Orleańskiej (bez praw do tronu), natomiast Burgundia powraca do status quo ante bellum. Zgodnie z bullą papieża Marcina V, nazwa Francja ma zostać wymazana z dokumentów i heraldyków i zastąpiona mianem Galii. Każdemu, kto by się powołał na tytuł Króla Francji lub Króla Franków grozić miała ekskomunika. Było to już postępowanie precedensowe - podział dawnej Anglii pomiędzy Walię (Cymru), księstwa York i Wessex oraz księcia Normandii zapewnił ponad sto lat wcześniej stabilizację i pokój na terenie Brytanii.

    [​IMG]
    Mapa Galii A.D. 1419
    szary (południe) -> Królestwo Sabaudii / stolica w Chambéry
    czerwony -> Księstwo Burgundii (pod tymczasowym zarządem sabaudzkim) / stolica w Dijon
    jasnoszary (wschód) -> Księstwo Lotaryngii / stolica w Nancy
    szary (północ) -> Księstwo Orleanu / stolica w Orléans
    zielony (północ) -> Księstwo Normandii / stolica w Caen
    beżowy -> Królestwo Bretanii / stolica w Naoned
    jasnoszary (zachód) -> Księstwo Burbońskie / stolica w Berri
    zielony (południe) -> Księstwo Gujenny / stolica w Tolosa
    morski -> Księstwo Owernii / stolica w Clarmont
    niebieski -> Księstwo Langwedocji / stolica w Montpelhièr
     
  2. Jedrek

    Jedrek Ten, o Którym mówią Księgi

    II
    Pokojowe rządy Amadeusza VIII​


    Amadeusz VIII zwany "Spokojnym" jest jednym z tych, którzy odcisnęli niezatarte piętno na całej posalickiej Galii. Wierny współpracownik papieży Grzegorza XII i Marcina V, stał się głównym architektem podziału Francji, opiekunem przyszłego księcia Burgundii, Filipa Dobrego, oraz animatorem i obrońcą utworzonego przez siebie porządku rzeczy.

    [​IMG]
    Filip Burgundzki, syn pechowego Jana bez Trwogi, którego śmierć pod Aix-la-montagne umożliwiła zakończenie Wojny Salickiej

    Filip w 1419 roku osiągnął wiek 23 lat. Na mocy wspólnej decyzji Marcina V, Amadeusza VIII i cesarza Ernesta Wittelsbacha, zaoferowano mu tytuł królewski, z jednym wszakże warunkiem - musiał potwierdzić postanowienia pokoju kończącego Wojnę Salicką i wyrzec się wszelkich pretensji do tronu korony Kapetyngów. Szczęśliwie, Filip zdawał sobie sprawę z ewentualnych konsekwencji sprzeciwienia się trzem największym potęgom Europy i pokornie przyjął papieską ofertę, stając się tym samym Filipem II, królem Burgundii.

    Stabilizcja Galii dała Amadeuszowi VIII czas i sposobność do realizacji swojej wielkiej idei - "przedmurza chrześcijaństwa". Gorliwy w swej pobożności, władca Sabaudii niepokoił się rozwojem wydarzeń na Półwyspie Iberyjskim. Tamtejszy sułtanat Al-Andalus rozpoczął w drugiej dekadzie XV wieku ofensywę na terytorium chrześcijańskich księstw Oporto, Asturii i Leonu, zdobywając i plądrując wiele miast, w tym Oporto i Salamankę. Amadeusz zdawał sobie sprawę, że w razie upadku chrześcijańskiej Iberii, następnym celem muzułmańskiej ekspansji staną się terytoria położone wzdłuż łańcuchu Pirenejów - Nawarra i Langwedocja. Jedynym sposobem zapobieżenia katastrofie było, wedle Amadeusza, utworzenie bloku władców w południowej Galii, gotowego odeprzeć nadciągającą burzę. Na zjeździe w Lyonie w 1419 roku chęć utworzenia takiego bloku zgłosili Karol II Lotaryński, Filip Burgundzki, Jan V z Owernii oraz Karol I, książę Orleanu.

    [​IMG]
    Amadeusz VIII Spokojny

    Do ogłoszenia krucjaty w Iberii jednak nie doszło; uwagę cesarza i papieża zaprzątnęły Czechy, w których w latach 1419-1421 toczył się proces heretyckiego teologa Jana Husa, głoszącego idee reformacyjne i koncyliarystyczne. Konflikt pomiędzy przeciwnikami a sympatykami Husa rozdarł Kościół praktycznie na pół, co uniemożliwiło ani szybkie jego skazanie, ani uwolnienie od oskarżeń o herezję. W połowie 1421 roku Hus postanowił wziąć sprawy w swoje ręce - uciekł z więzienia na praskich Hradczanach, zebrał wokół siebie wyznawców (z osławionym rycerzem Janem Żiżką na czele) i opanował Pragę, zmuszając króla Wacława IV do ujścia z miasta. Toczona ze zmiennym szczęściem - sukcesy Hustytów, takie jak zgładzenie w bitwie Wacława IV czy opanowanie Śląska, niweczyły niedobory broni i żołnierzy - wojna zakończyła się w 1428 roku ponownym opanowaniem Czech przez połączone siły cesarsko-węgierskie. Hus został stracony, a nowym królem Czech ogłoszono władcę Węgier, Zygmunta Luksemburskiego.

    [​IMG]
    Czeski heretyk Jan Hus

    Odwrócenie papieskiej uwagi oznaczało, że sformowana przez Amadeusza VIII Liga Lyońska musiała odczekać ponad dekadę przed podjęciem jakichkolwiek działań. Władca Sabaudii wykorzystał ten czas na zacieśnienie więzów pomiędzy państwami południowej Galii, organizując pomniejsze zjazdy, wspólne łowy i debaty. Na drugim zjeździe w Lyonie w 1429 doszło do rekonstrukcji Ligi - miejsce niepokornego Karola Orleańskiego, dążącego do sprowokowania konfliktu z Burgundią, zastąpił w niej Rajmund Roger III Trencavel.

    Pozbawiony narzuconych przez Ligę ograniczeń, Karol Orleański najechał tereny Burbonów, zdobywając w ciągu roku całe należące do księcia Berri wybrzeże Atlantyku. Pospiesznie zwołany w Vichy zjazd członków Ligi Lyońskiej, na którym miano zadecydować o spacyfikowaniu niepokornego władcy, został przerwany przez wieści z Iberii; uciekający przed Maurami kupcy meldowali o koncentracji wojsk sułtana na południowych zboczach Pirenejów. Spowodowało to rozłam w Lidze; Filip II i Jan V doradzali spokój i uważali sprawę Orleanu za priorytetową, podczas gdy Amadeusz VIII i Rajmund Roger III czym prędzej opuścili miasto, spiesząc ku swoim posiadłościom.

    Po dwóch miesiącach sytuacja się wyklarowała - najazd Maurów nie nadszedł, a wieści o "koncentracji" okazały się być plotką, przekazywaną sobie przez spanikowanych handlarzy, uciekających z zajętej przez Maurów Kantabrii. Z perspektywy czasu zastanawiająca wydaje się być synchronizacja zdarzeń - możliwe, że Karol Orleański osobiście sfabrykował ową plotkę i sowicie opłacił tych, którzy ją rozpowszechnili, by storpedować ewentualną interwencję Ligi. Teorię o szeroko zakrojonej zakulisowej działalności Orleanu dodatkowo potwierdzają odnotowane w kronikach Burgundii i Sabaudii procesy skorumpowanych poborców podatkowych, którzy w 1430 i 1431 zdefraudowali na nieznane cele ponad połowę zebranych w imieniu monarchów pieniędzy.

    Fiasko Zjazdu w Vichy oraz ostateczny upadek Leonu zmobilizowały Amadeusza VIII do podjęcia działań mających na celu scementowanie sojuszu. W 1432 w Clarmont król Sabaudii i książę Owernii podpisali tak układ wasalny, na mocy którego książę Jan V zobowiązywał się do przekazywania rocznie Sabaudii połowy dochodu z podatków, w zamian za gwarancje zbrojnej ochrony oraz pomocy finansowej w razie napaści Orleanu lub Al-Andalus. Podpisanie traktatu zbiegło się w czasie z zajęciem przez Karola Orleańskiego Berri i ostateczną aneksją państwa burbońskiego.

    Końcówka rządów Amadeusza VIII była raczej pomyślna; po śmierci Marcina V konklawe wybrało na jego miejsce kardynała Sabaudii (również Amadeusza), który przyjął imię Feliksa V. Rok 1434 - ostatni rok rządów monarchy - zapisał się w kronikach jako szczególnie piękny i urodzajny; nadwyżki plonów z zyskiem sprzedano do Genui i Szwabii, a kronika parafialna z Marsylii wspomina o "dorszach wielkości małego konia", które miały jakoby całymi ławicami nawiedzać przybrzeżne wody. Na wieść o śmierci Amadeusza VIII trzeciego listopada 1434 roku, papież Feliks V miał rzec:
    "Bóg podarował nam zaprawdę piękny rok jako wspaniałe pożegnanie dla naszego dobrego władcy."

    [​IMG]
    Mapa Galii w dniu śmierci Amadeusza VIII
     
  3. Jedrek

    Jedrek Ten, o Którym mówią Księgi

    @ Basileus -> Tak, jak najbardziej. Ale co i jak - zobaczysz w następnych odcinkach :)
    @ Medievista & Boget & 1995 -> Dzięki za miłe słowa. Obym tym razem wyszedł poza magiczną granicę 10 odcinków ^^'

    ---------- Post dodany o 21:09 ----------Poprzedni post został napisany o 19:25 ----------

    III
    Zakon Świętego Jakuba​

    Niewiele jest w dziejach Europy zakonów, które odegrałyby w historii rolę porównywalną z Zakonem Świętego Jakuba. Został założony w 1170 roku w Królestwie Leonu, a zatwierdzony pięć lat później przez papieża Aleksandra III. Poprzez liczne nadania i przywileje, majątek Zakonu uległ szybkiemu zwielokrotnieniu; szacuje się że w XIV wieku dorównywał on w zamożności księciowi Leonu, już wcześniej stając się rdzeniem armii całej chrześcijańskiej Iberii. Niestety, nowa ofensywa Maurów w pierwszej połowie XV wieku wyczerpała możliwości Zakonu. Główne siły santiagonitów zostały zniszczone podczas bitwy o Burgos w 1432, ostatecznie potęga Zakonu została złamana w 1435, po upadku Asturii i ostatniej twierdzy chrześcijan na Półwyspie - Santiago di Compostella.

    Sułtan Al-Andalus nie tylko nakazał spalić miasto i rozebrać zamek, lecz dodatkowo wydał rozkaz zburzenia katedry, w której przechowywano najświętszą relikwię Iberii - szczątki świętego Jakuba Starszego, patrona reconquisty i walk z Maurami. Większość zakonników, łącznie z wielkim mistrzem, przysięgła bronić relikwii patrona i zebrała się w świątyni, gotowi do walki do ostatniego tchu. Zostali bezlitośnie zmasakrowani, a ich płaszcze wysłano do Kordoby, gdzie przez wiele lat powiewały na krużgankach niczym zdobyczne chorągwie. Relikwie świętego Jakuba natomiast zostały wyniesione z ruin katedry, po czym słuch o nich zaginął.

    Niedobitki zakonu podjęły próbę ucieczki poprzez Pireneje i Zatokę Baskijską, rozsiewając się od Kornwalii i Wessexu, przez atlantyckie wybrzeże Galii, aż po Gujennę, Langwedocję i Sabaudię. Przez pięć lat ich wysiłki, mające na celu zmobilizowanie władców Europy do zwołania krucjaty i wyzwolenia Santiago di Compostella, pełzły na niczym. Ta ponura sytuacja zmieniła się dopiero w 1440 roku, gdy jeden z zakonników dotarł do Chambéry, na dwór króla Ludwika I. Przejęty opowieścią o zniszczeniu Santiago di Compostella, monarcha ogłosił specjalny dekret, zachęcający wszystkich ocalałych zakonników do przybycia i osiedlenia się w Sabaudii.

    [​IMG]
    Ludwik I Sabaudzki, odtwórca Zakonu Santiago

    Na skutki nie trzeba było długo czekać; Zakonowi nadana została miejscowość Seynod, w której do końca roku przybyło ponad 50 zakonników ocalałych z rzezi w Iberii. Liczbę tą szybko powiększyło masowe wstępowanie nowicjuszy; pod koniec roku 1442 w Zakon Świętego Jakuba liczył sobie ponad 200 członków. Na zebraniu kapituły w tym samym roku podjęto decyzję o reformie zakonu; pozostawiono starą regułę (pozwalającą m. in. na przyjmowanie do Zakonu żonatych mężczyzn wraz z ich żonami), wprowadzono jednak tytuł "Opiekuna i Protektora Zakonu", którym ogłoszono Ludwika I. Formalnie Opiekun i Protektor stał ponad Wielkim Mistrzem (którym był w tym czasie Fernando Rojas; mistrz Álvaro de Luna y Jarana zginął podczas rzezi w katedrze), jednak w praktyce za czasów Ludwika nie zdarzyło się, by kiedykolwiek skorzystał on ze swoich uprawnień.

    Przez następnych kilka lat Santiagonici rośli w siłę, tak ekonomicznie, jak i politycznie. Wielki Mistrz umiejętnie korzystał z nadanych przez Ludwika I przywilejów, wśród których znajdowało się prawo do prowadzenia samodzielnej polityki wobec innych władców, pod warunkiem konsultowania jej z Opiekunem i Protektorem. Mając za plecami "papieskiego pupila", Rojas zdołał pozyskać sobie poparcie papieża oraz cesarza Albrechta II (III) Wittelsbacha*. Z całej Europy do Sabaudii zaczęli przybywać rycerze, gotowi służyć w nadciągającej krucjacie.

    W 1445 roku na zjeździe w Rzymie papież Feliks V ogłosił rozpoczęcie Krucjaty Iberyjskiej, której celem miało być wyzwolenie Santiago di Compostella i odtworzenie księstw Leonu i Asturii w granicach sprzed 1400 roku. Na oddzielnym zjeździe w Monachium Albrecht II ogłosił zawieszenie wszlekich konfliktów z papiestwem (należy pamiętać że Feliks V był zagorzałym zwolennikiem supremacji władzy kościelnej nad cesarską) i w imieniu całego Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego wypowiedział wojnę sułtanatowi Al-Andalus.

    Gdy wieści o tym dotarły do Chambéry, Ludwik I polecił na dzwonnicach wszystkich kościołów w Sabaudii wywiesić sztandar Zakonu Świętego Jakuba; czerwony krzyż na białym tle. Podobne zarządzenia wydali wszyscy władcy Ligi Lyońskiej. Południowa Galia dołączyła do krucjaty.

    [​IMG]
    Krzyż świętego Jakuba

    * -> Był to drugi cesarz, ale trzeci władca Bawarii noszący to imię.
     
  4. Jedrek

    Jedrek Ten, o Którym mówią Księgi

    IV
    Krucjata Iberyjska​


    Zanim przejdziemy do opisu walk w trakcie krucjaty, przyjrzyjmy się postaci Ludwika I i jego rządom przed 1445 rokiem.

    W dniu wstąpienia na tron w 1435 roku miał 22 lata. Świeżo poślubiony z Anną Lusignan, córką wpływowego księcia Antiochii, początkowo zamierzał kontynuować dzieło ojca. Zacieśniał więzy pomiędzy władcami Ligi Lyońskiej, szczególnie zaś z Rajmundem Rogererm III Trencavelem, księciem Langwedocji. Na zjeździe w Carcasonne w 1440 roku (ostatnim na którym nie był obecny przedstawiciel Zakonu Santiago) Trencavel podpisał układ wasalny, podobny do tego który kilka lat wcześniej zawarł z Sabaudią Jan V.

    [​IMG]
    Zamek w Carcassonne, widok współczesny

    Polityka ekonomiczna Sabaudii nastawiona była na maksymalizację dochodów z handlu, zwłaszcza w ośrodkach zdominowanych przez Genuę. Szczególnie silne więzy łączyły w tym czasie Sabaudię z mieszkańcami Korsyki; wyjątkowo dochodowy okazał się być handel turyńskim suknem, za które wyspiarze płacili cytrusami oraz winem. Powodowało to od czasu do czasu przejściowe problemy z monopolistycznie nastawionymi kupcami włoskimi, napięcia te jednak bardzo sprawnie rozładowywano. Najpoważniejszym kryzysem była krótka "wojna oliwna" w 1442 roku, gdy kupcy genueńscy wprowadzili zaporowe cła na wwóz sukna z Turynu i Lyonu, na co kupcy sabaudzcy odpowiedzieli bojkotem genueńskich towarów i rekwizycją wszystkich znajdujących się w porcie w Marsylii genueńskich statków. Ewentualność otwartej wojny zażegnało spotkanie Ludwika I z dożą Genui Giacomo z Padwy. Osiągnięto kompromis, na mocy którego przywrócono swobodę handlu pomiędzy państwami, z zastrzeżeniem nietykalności osobistej kupców i zniesienia "nierozsądnych" ceł.

    Rozsądna polityka, połączona z eliminacją w 1444 roku dodatkowych podatków, narzuconych w XIV wieku na cechy rzemieślnicze, dały Sabaudii solidną bazę ekonomiczną; szacuje się, że w 1445 roku, w dniu rozpoczęcia Krucjaty, Ludwik I dysponował kwotą ponad stu tysięcy denarów. Jak się miało okazać, zasoby te okazały się bezcenne pod koniec walk w Iberii, gdy siły obydwóch stron znalazły się na skraju wyczerpania.

    Pierwsze działania podczas Krucjaty spadły na barki tak zwanej Gwardii Prowansalskiej; mieszanego oddziału oksytańskich rycerzy, francuskiego mieszczaństwa i italijskich najemników. W lipcu 1446 roku wojsko to przekroczyło Pireneje i ruszyło na zajętą przez Maurów Barcelonę. Marsz ten szybko musiano jednak przerwać na wieść o silnych oddziałach Maurów zajmujących Nawarrę i kierujących się ku Geronie. Zajęcie miasta przez Al-Andalus oznaczałoby dla Gwardii Prowansalskiej odcięcie od Galii i niemal pewną zagładę. Na wieść o tym dowódca Gwardii Prowansalskiej rozkazał wycofać się z Katalonii i po trupach Maurów powrócić do Langwedocji. Plan ten powiódł się, ze znacznymi jednak stratami; w grudniu zdziesiątkowane oddziały Gwardii zeszły z północnych stoków Pirenejów.

    Na reakcję Ludwika I nie trzeba było długo czekać; rozwścieczony, rozkazał w 1447 zmobilizować pospolite ruszenie oraz rycerstwo. Zakon Santiago rozkazał wszystkim członkom (za wyjątkiem wyznaczonego uprzednio Vox Sancti - Świętego Głosu, ambasadora Zakonu w Chambéry) przygotować się do wymarszu ku Pirenejom. Pierwszą walną bitwę stoczono na wiosnę w Nawarrze; oddziały sabaudzkie pod osobistym dowództwem Ludwika uderzyły na oddziały Al-Andalus zmierzające wesprzeć oblężenie Bordeu. Starcie zakończyło się znacznymi stratami po obydwóch stronach, zmusiło jednak muzułmanów do odejścia od murów Bordeu. Druga inwazja na Galię została odparta.

    [​IMG]
    Ciekawostką pozostaje udział w Krucjacie Iberyjskiej... Husytów. Na mocy specjalnego dekretu królewskiego z 1446 roku, chorągiew czeskich kuszników została przyłączona do armii sabaudzkiej, po otrzymaniu specjalnej dyspensy od papieża. Nie jest tajemnicą, że Feliks V jeszcze jako kardynał był cichym sympatykiem Jana Husa.

    Idąc za ciosem, Ludwik I rozkazał rozdzielić swoje siły na dwie grupy. Jedna miała ruszyć na południe by ponownie zagrozić Barcelonie, druga natomiast otrzymała zadanie wsparcia Basków w ich próbie zdobycia Saragossy. Stolica dawnej Katalonii, obsadzona przez minimalny garnizon i pozbawiona zapasów, poddała się już w lipcu. Atak na Saragossę zaś został w maju rozbity przez Andaluzyjczyków. Oznaczało to, że w centrum wojsk chrześcijańskich powstała wyrwa; zdobycze terytorialne na skrzydłach (wkrótce po bitwie pod Bordeu Baskowie zdobyli Bilbao) mogły zostać w każdej chwili utracone. Zagrożenie to oddaliła jednak druga bitwa pod Geroną, tym razem zakończona anihilacją Maurów przez połączone siły sabudzko-langwedocko-baskijskie. Również na morzach chrześcijanie zaczęli odnosić sukcesy; osłabiona flota Al-Andalus nie była w stanie odeprzeć kolejnych desantów, wysadzanych na brzegach dawnego Oporto przez siły Burgundii, Irlandii, Bawarii i innych państw europejskich.

    Ciężkie walki w Pirenejach złamały wolę walki poddanych sułtana; pełni fanatycznego oddania Sabaudczycy ruszyli dalej na południe, oblegając Walencję (padła w sierpniu 1448), Kordobę (padła w styczniu 1449, po nieudanej próbie odblokowania przez Andaluzyjczyków), Murcję oraz Sewillę. Tryumfalny marsz Ludwika I przerwały jednak wieści z kraju; w ogołoconym z wojsk Piemoncie doszło do rozruchów, które szybko przerodziły się w otwartą walkę pomiędzy chłopstwem i mieszczaństwem prowincji, a królewskimi namiestnikami. Ich przyczyną zapewne było połączenie dodatkowych podatków, nałożonych na chłopów i mieszczan oraz niedopatrzenia kleru i możnych, zainteresowanych głównie wydarzeniami w Iberii. Równolegle tężał opór Maurów; szereg zwycięstw w zachodniej Iberii podbudował ich morale, a pieniądze przesyłane przez sułtanów Maroka i Tlemcenu oraz kalifa w Bagdadzie umożliwiły powołanie pod broń dodatkowych żołnierzy. W tej sytuacji Ludwik I, za zgodą wielkiego mistrza Santiagonitów, zaprosił sułtana Mahometa IX do negocjacji pokojowych.

    [​IMG]
    Upadek Kordoby

    Spotkanie obydwóch władców odbyło się drugiego listopada 1449 roku w Kordobie, w pałacu Rusafa. Ludwik I i wielki mistrz Juan Pacheco pełnili role gospodarzy, a dla dalszego upokorzenia muzułmanów, w sali tronowej zawieszono specjalnie na tę okazję sprowadzone z Rzymu święte obrazy. "Negocjacje" sprowadziły się zasadniczo do przedstawienia sułtanowi warunków pokoju, z żądaniem ich bezwarunkowej akceptacji. Za cichą zgodą papieża, Ludwik I zastosował pewien podstęp; zagwarantował sułtanowi nietykalność, lecz jedynie w obrębie murów Rusafy. Odrzucenie warunków pokoju równało się konieczności opuszczenia przez Mahometa IX wyludnionej Kordoby - i przejechania tym samym przed obliczem kilku tysięcy zgromadzonych tam Burgundów, Sabaudczyków i Santiagonitów. Nie trudno zgadnąć, że postawiony pod ścianą sułtan zaakceptował warunki pokoju, przekazując Katalonię oraz Walencję Królestwu Sabaudii, oraz wypłacając kilkaset denarów odszkodowania.

    Opuszczając Iberię, Ludwik I odwiedził świeżo przyłączone do jego państwa miasta. W Walencji i Barcelonie powołano do życia nowe komandorie Zakonu Santiago, powierzając im nadzór i opiekę nad chrześcijanami. Juan Pacheco otrzymał również od monarchy zapewnienie o sfinansowaniu budowy placówek misyjnych, których celem miałaby być rechrystianizacja podbitych ziem. Nową siedzibą Zakonu została Walencja, a na miejsce urzędowania Wielkiego Mistrza wybrano największy tamtejszy meczet, po uprzednim zburzeniu jego minaretów i przebudowaniu wnętrza na kościół.

    [​IMG]
    Święty Jakub pokonujący Maurów

    Wieści o wyjściu Ligi Lyońskiej z koalicji antyandaluzyjskiej wywołały zrozumiały wybuch gniewu na dworze cesarza Albrechta. Na jaw wówczas wyszły zakulisowe mechanizmy krucjaty; papież Feliks V przeciwstawił się cesarzowi i wziął w obronę króla Sabaudii. Doskonale o charakterze konfliktu papież-cesarz świadczy poniższy fragment pisma Feliksa V do Albrechta II:

    ...i zaświadczam, a mam ku temu najwyższe prawo, iż Ludwik Sabaudzki nie tylko spełnił powinność każdego chrześcijanina, którą jest udział w walce z niewiernymi, lecz także wywiązał się z niej doskonale. Czy trzeba Waszemu Najwyższemu Majestatowi przypominać o zdobyciu Kordoby, której mury po dziś dzień plami krew muzułmanów? Czy trzeba przypominać o odsieczy Bordeu, odbudowaniu Braci Jakubowych, o setkach poddanych sabaudzkich, poległych na pirenejskich przełęczach? (...)

    Ludwik Sabaudzki nie stchórzył; przeciwnie, zachował spokój i nie dał się ponieść podszeptom szatańskich skaz - pychu i chciwości. Czego nie da się powiedzieć o poddanych Waszej Cesarskiej Mości, niszczących i grabiących jak Iberia długa i szeroka, bez ładu, składu i jakiejkolwiek władzy. Z cesarskich szeregów jedynie bracia dominikanie zasługują na pochwałę za swoje oddanie; reszta plami dobre imię krzyżowca.

    Dlatego też ogłaszam, iż jakakolwiek obraza, napaść lub inne naruszenie czci i chwały rycerza Pańskiego, Ludwika Sabaudzkiego, Wielkiego Mistrza Braci Santiago Juana Pacheco czy też któregokolwiek z ich braci, wasali bądź podwładnych, będzie odebrane jako atak na majestat Tronu Piotrowego i jako takie będzie podlegać wszelkim przewidzianym prawem kanonicznym konsekwencjom. (...)


    Aby zrozumieć dlaczego papież, przywódca Kościoła i organizator krucjaty tak szybko się z niej wycofał, należy przypomnieć o odradzającym się w XV wieku konflikcie na linii papież-cesarz. Rozpoczęty w XIV wieku spór pomiędzy chcącymi reform koncyliarystami oraz konserwatywną częścią kleru zaognił się po wybraniu na Tron Piotrowy Feliksa V. Ów zwolennik koncyliarystów a zarazem nieprzejednany wróg cesarza doprowadził swoją polityką do szybkiej polaryzacji Kościoła i przeniesienia się centrum ortodoksji z Rzymu do Monachium. Wspólne ogłoszenie krucjaty w 1445 roku należy rozpatrywać raczej jako wyjątek potwierdzający regułę, niż jako regułę samą w sobie.

    Uważny czytelnik zwróci zapewne uwagę na podział sił krzyżowych podczas krucjaty. Wschodnia część Iberii stała się sceną szybkich postępów sabaudzkich, podczas gdy zachód został opanowany przez wojska cesarskie, dowodzone przez fanatycznych i okrutnych wobec "niewiernych" dominikanów. Wygnanie Maurów z Iberii było tylko jednym, wcale nie najważniejszym celem krucjaty; zdobycie Kordoby znacznie wzmocniłoby prestiż zwycięskiej frakcji, ułatwiając zdobycie przewagi w Europie. Nic więc dziwnego, że po zdobyciu stolicy Al-Andalus Feliks V postanowił przekuć sukces w podstawę dla dyplomatycznej ofensywy przeciwko Bawarii.

    Ludwik I, zwany gladius Domini - mieczem Pańskim - miał w tych planach odegrać znaczącą rolę...
     
  5. Jedrek

    Jedrek Ten, o Którym mówią Księgi

    @ Sauron25 -> Dzięki, poprawione :) Cieszę się, że mój styl Ci się podoba, mam nadzieję że innym też :)

    ---------- Post dodany o 17:03 ----------Poprzedni post został napisany o 16:52 ----------

    V
    Savoia contra Imperii
    część I

    Krucjata lat 1445 - 1449 to przełomowe wydarzenie w dziejach Zakonu Santiago. Inkorporacja Walencji i Katalonii oznaczała, że w granicach państwa sabaudzkiego znalazły się obszary w większości zamieszkane przez muzułmanów. Powierzając nadzór nad nimi w ręce Santiagonitów, Ludwik I chciał upiec dwie pieczenie na jednym ogniu; rechrystianizować te ziemie, a także oddalić podejrzenia o "zdradę sprawy chrześcijańskiej", jakie podniosły się wśród sprzymierzeńców cesarza Albrechta. Na muzułmanów nałożone zostały specjalne podatki, zamknięto meczety, a majątek wspólnot religijnych przekazano Zakonowi Santiago. Nie trzeba dodawać, że taka polityka spotkała się z ostrym sprzeciwem mieszkanców, czego skutkiem były bunty muzułmanów w latach 1456 - 1458.

    Tymczasem Krucjata Iberyjska trwała nadal; w 1450 roku doszło do inkorporacji Saragossy przez Nawarrę. Krótki rozejm przerwała kolejna wojna, zakończona w 1454 roku włączeniem Kantabrii do Nawarry i zajęciem przez niemieckich dominikanów Asturii. Sukcesu na miarę tego z 1449 nie udało się jednak powtórzyć; w 1457 roku Albrecht II ogłosił zawieszenie trwającej już dwanaście lat krucjaty aż "do momentu uporania się z heretykami i odbudowy jedności Kościoła". Nietrudno zgadnąć, kogo cesarz uważał za główną przeszkodę ku owej jedności.

    Tymczasem sytuacja Ludwika I pogarszała się systematycznie; porażki Zakonu Santiago w administrowaniu Katalonią zbiegły się w czasie ze śmiercią papieża Feliksa V. Jego następcy, Mikołaj V i Pius II, zajmowali o wiele bardziej wyważone stanowisko w relacjach z cesarzem. Pozbawiony solidnego oparcia ze strony Rzymu, Ludwik Sabaudzki szykował Ligę Lyońską do obrony przed, wydawało się, nieuniknionym ciosem ze strony cesarza.

    W sukurs przyszedł mu zgon Albrechta II w 1460 roku. Wedle legendy, słusznego wieku (59 lat) cesarza zabiło "pęknięcie serca" na wieść o zdobyciu Cypru przez Mameluków. Zapewne w owej legendzie jest więcej niż tylko ziarnko prawdy; dla gorliwego w wierze cesarza potrójna klęska - porażka Krucjaty, zdobycie Jerozolimy przez Abbasydów oraz pojmanie uciekającej na Cypr lewantyńskiej rodziny królewskiej przez Mameluków - mogła się okazać ponad siły.

    [​IMG]
    Mamelucy u wybrzeży Cypru

    Początkowo murowanym kandydatem na jego następcę wydawał się być jego syn Jan. Na skutek zakulisowych poczynań Ligi Lyońskiej (należy pamiętać, że zarówno Filip Dobry jak i Ludwik Sabaudzki posiadali prawa elektorów Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego) udało się pogrążyć kandydaturę Wittelsbacha i wybrać na tron sędziwego Fryderyka Hohenzollerna. Jego rządy (jako Fryderyka III) były krótkie i pozbawione wyrazu - zapewniły więc Ludwikowi spokój aż do 1464, kiedy to po śmierci Hohenzollerna na tron cesarski wprowadzono Ottona V z Hannoweru, ponownie oddalając ryzyko przejęcia korony przez Wittelsbachów.

    W polityce wewnętrznej Sabaudii aż do śmierci Ludwika w 1465 widać nawrót do starych zwyczajów - bardzo ostrożnej polityki finansowej, wspierania Zakonu Santiago oraz utrzymywaniu dominacji na rynku włoskim. Pod koniec życia po***adły na zdrowiu monarcha często korzystał z pomocy santiagonitów - ich oszczędna polityka umożliwiła zredukowanie inflacji, przy równoczesnym jednak lekkim zmniejszeniu wpływów do skarbca. Współpraca monarchy z zakonnikami powodowała jednak opór innowierców - zwłaszcza muzułmanów z Katalonii.

    Po śmierci Ludwika na tron wstąpił jego jedyny syn, Amadeusz. Wyjątkowo religijny i pobożny, Amadeusz już w pierwszych miesiącach panowania wydał szereg edyktów, mających na celu reorganizację sabaudzkiego Kościoła, umocnienie władzy króla i Zakonu Santiago nad podbitymi fragmentami Iberii oraz wewnętrzne umocnienie Ligi Lyońskiej. Energiczna inauguracja panowania nie przypadła do gustu części szlachty piemonckiej, która na przełomie lat 1465-1466 zorganizowała (zapewne za cichym wsparciem finansowym sułtana Al-Andalus) bunt w alpejskiej części Sabaudii.

    [​IMG]
    Galia i Iberia po śmierci Ludwika Sabaudzkiego

    AAR został oczyszczony i zamknięty.
    Maciej
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie