Satyameva Jayate - Indie AAR

Temat na forum 'HoI II - AARy' rozpoczęty przez Oxen, 10 Marzec 2009.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Oxen

    Oxen Guest

    Satyameva Jayate*

    WSTĘP




    [​IMG]
    Wishnu​




    Twa sztuka włada ludzkimi umysłami,
    Rozdawco hinduskiego przeznaczenia,
    Twe imię podniosło serca
    Pendżabu, Sindhu, Gudżaratu i Marathy,
    Dravidy, Orisy i Bengalu.
    Odbija się echem w Vindhya i Himalajach,
    Miesza z muzyką Jamuny i Gangesu,
    Wyśpiewują je fale Oceanu Indyjskiego
    Ci co modlą się o błogosławieństwo, wychwalają Twą sławę.
    Los wszystkich ludzi w Twych rękach spoczywa,
    Rozdawco hinduskiego przeznaczenia,
    Zwycięstwo, zwycięstwo, zwycięstwo Twe!




    *************************************************************​


    Najstarsze ślady człowieka w Indiach pochodzą z drugiego okresu międzyglacjalnego. W paleolicie obszar półwyspu był już stosunkowo gęsto zaludniony. Już w okresie 2500-1500 p.n.e. w dorzeczu Indusu rozwijały się pierwsze cywilizacje miejskie - państwa Mohendżo Daro i Harappa.

    Około XV w p.n.e. z północnego-zachodu napłynęła fala pastersko - rolniczych ludów aryjskich, które przejęły kontrolę nad północną częścią kraju, dochodząc aż po góry Windhja i spychając zamieszkujące te ziemie ludy drawidyjskie dalej na południe półwyspu.

    Wraz z najeźdźcami przywędrowali również ich bogowie oraz tradycje. Ariowie nie zniszczyli kultury drawidyjskiej, tylko ją zasymilowali, zdobywając dominującą pozycję w społeczeństwie. W następstwie tych procesów rozwinął się ostatecznie cały system kastowy.

    Od VI w p.n.e. powstawały na terenie subkontynentu indyjskiego królestwa o niewielkim zasięgu m.in.: Kosala, Magadha, Awanti, Gandhara, Watsa, Kuru oraz szereg niezależnych plemion. Pierwszym, który zjednoczył je wszystkie w jedno państwo był Candragupta z dynastii Maurjów.

    Kolejni władcy tej dynastii powiększali wpływy nowego państwa, a maksymalny zasięg terytorialny państwo osiągnęło za panowania króla Asoki. Okres ten cechował się rozkwitem budownictwa sakralnego.

    [​IMG]
    Aśoka, twórca potęgi Indii​


    Po upadku dynastii Maurjów tworzyły się i rozpadały kolejne państwa, wśród których najbardziej imponujące było imperium stworzone przez Guptów w IV w. n.e., które przetrwało do roku 606. Okres panowania tej dynastii (IV -VI w) był czasem rozwoju nauki, sztuki literatury oraz rzemiosła.

    Najazdy huńskie na przełomie V/VI w. i V/VI w. spowodowały rozpad państwa Guptów na wiele odrębnych księstw hinduskich. Indie nie zostały scalone aż do nadejścia muzułmanów w VIII w.

    W 1525 roku do Indii wkroczył Babur - władca Kabulu. Opanował Delhi i Agrę i założył panującą Indiach do 1857 r. dynastię Wielkich Mogołów. Indie najbardziej rozwinęły się za czasów panowania trzeciego władcy z tej dynastii - Akbara (1556-1605), który nie tylko dysponował potęgą militarną, ale także potrafił pokojowo współpracować z ludnością hinduską.

    [​IMG]
    Mauzoleum Humajuna - dzieło Wielkich Mogołów​

    Po odkryciu przez Vasco da Gamę w 1498 r. drogi morskiej do Indii rozpoczął się okres ekspansji Europejczyków. Początkowo byli to Portugalczycy, którzy zajęli Goa i zdominowali handel z Indiami.

    Od połowy XVI w. coraz silniejsze wpływy zaczęła uzyskiwać Wielka Brytania. Założone przez Anglików porty i faktorie dały początki wielu miastom np. Bombajowi, Kalkucie i Madrasowi. W 1600 r. Anglicy założyli Kompanię Wschodnioindyjską i stopniowo zdominowali cały kraj. Językiem urzędowym stał się angielski, a Indie stały się bazą surowców oraz rynkiem zbytu dla towarów brytyjskich.

    [​IMG]
    Anglicy triumfują pod Plassey w 1757 roku - początek ery dominacji europejskiej​


    Coraz większy ucisk kolonialny powodował narastanie ruchów narodowo-wyzwoleńczych, któremu przewodził powstały w 1885 r. Indyjski Kongres Narodowy. Najbardziej znanymi przywódcami Kongresu byli Mahatma Gandhi i Jawaharal Nehru.

    Fale represji brytyjskich wyzwalały powstania zbrojne ogarniające cały kraj. W 1936 r. Kongres uchwalił rezolucję w sprawie niepodległości Indii i zażądał opuszczenia kraju przez Anglików. W tym samym roku w zamachu zginął Mahatma Gandhi. Uciążliwe działania partyzantki, masowe strajki i wybuch powstania zbrojnego w Bombaju doprowadziły ostatecznie w 1938 r. do przyznania Indiom niepodległości. Jeszcze przed opuszczeniem Indii przez Brytyjczyków, wybuchł spór w kierownictwie Kongresu pomiędzy frakcją lewicową, reprezentowaną przez Nehru a frakcją prawicową, której przewodził Sardar Patel. Po serii intryg i zabójstw politycznych premierem został Patel, a Nehru zginął w niewyjaśnionych okolicznościach.

    [​IMG]
    Przyszłość należy do Indii!​


    Jednocześnie dokonany został podział na Indie i Pakistan. Niebawem wybuchł spór o Kaszmir, jednak głównym podłożem tego konfliktu była dominacja na subkontynencie.....


    ********************************************
    Łoł, ale namieszałem z tymi Indiami. :mrgreen:

    Jakiś czas temu zastanawiałem się nad kwestią grywalności Indii :p. Gdy uświadomiłem sobie, że PP całego subkontynentu w scenie '39 sięga 60, pomyślałem sobie "Nieźle!" Kiedy znalazłem kolejne zalety tego olbrzymiego przecież kraju, zauważyłem, że jakoś brakuje AARów z Hidusami w roli głównej, więc czym przędzej zabrałem się do tworzenia własnej relacji. Proces modyfikowania scena '39 dla potrzeb gry takim właśnie państwem jest niestety dość czasochłonny i ciągle trwa, choć wszystko ma się ku szczęśliwemu końcowi. Na szczęście mam już w 70% gotowy prolog, który zamieszczę dziś wieczorem bądź jutro.

    Krótko o samym AARze:
    Nie ma Gandhiego - celowo go usunąłem, aby nie było żadnych och ach non violence gandhi to mój stary i jakiż on był wspaniały. Poza tym nie lubię zioma.
    Nie ma Nehru - j.w. Poza tym jeszcze bardziej nie lubię tego zioma od poprzedniego

    Ma być czysta, zimna, wykalkulowana polityka, bez wzniosłych ideałów cioci Mahatmy i eskperymentów wujka Jawaharlara

    Nie będzie to także AAR-powieść, bo nie mam ochoty ślęczeć nad nim roku, żeby go skończyć. Parafrazując oruniaka, obędzie się "bez inwokacji do kaleson boga wojny :mrgreen:"

    Zapraszam do czytania (tak, AARy się czyta a nie ogląda! :]) a przede wszystkim do komentowania. Z Bogiem.

    EDIT:
    Zapomniałem o technikaliach:
    Arma 1.2
    ColdWar Tech Tree Extension coś tam coś tam
    KerSev
    SKIFF i IPSS
    Minimod Crystiano

    EDIT2:
    I prosiłbym o wstrzymanie się z ocenianiem tematu do co najmniej 3-4 odcinka. Potem te cztery gwiazdki brzydko wyglądają :rotfl:

    EDIT3:
    *"prawda wygrywa" - motto Indii; nie chciałem użyć polskiej wersji w tytule, bo jest już AAR borbaha o niemal identycznej nazwie :)

    EDIT4:
    Nie będę się tłumaczył z zamknięcia AARu USA. Wybrańcy wiedzą o co chodzi. Nie chciałbym poruszać tego tematu.

    Jakby coś się Wam nie podobało, to czym prędzej przelejcie na elektroniczny papier swoje żale! Jest jeszcze czas, aby to zmienić!
     
  2. Oxen

    Oxen Guest

    सत्य जीतता ह

    PROLOG




    [​IMG]
    Śiwa


    *******************************************

    Żryj ołów! - krzyknął po pendżabsku pakistański żołdak do swojej ofiary. Szeregowy Singh nie myślał o nim jako o rodaku. Przeciwnie – był przekonany, że muzułmanie muszą pokazać swą siłę i obronić swoją suwerenność przed „tymi zdradzieckimi Hindusami”, którzy zawsze wchodzą z buciorami w ich skromne muzułmańskie życie. Wierząc, że za ich sprawą wstawił się sam Allach, walczył z podwójną siłą – nie mógł zawieść islamu i Pakistanu. Jednak samotne kule nie znają litości. Krótki moment ciszy, podczas którego przeładowano broń przeszył świst samotnej, pojedynczej, pendżabskiej kuli. Szeregowy Singh osunął się na ziemię, śniąc o wiecznym zbawieniu.....podobnie jak wielu innych przed nim i po nim.......

    Takich sytuacji jak ta nie sposób zliczyć. Religijne animozje, tłumione przez panowanie Brytyjczyków, teraz, w godzinie niepodległości przypomniały o sobie w sposób o wiele straszniejszy niż dotychczas. Naprzeciw siebie stanęli bracia i współplemieńcy, lecz nie współwyznawcy. Dla obu stron mogły istnieć tylko jedne Indie: hinduistyczne bądź muzułmańskie. Ta wojna nie mogła zakończyć się kompromisem. Jedna strona musiała zniszczyć drugą – wszelki kompromis byłby tylko chwilowym zawieszeniem broni, bo kolejne wojny i tak by przyszły. Dlatego ta bratobójcza walka była tak przerażająca: aby jeden mógł istnieć, drugi musiał zginąć...

    Ofiarą tego starcia miał stać się Kaszmir – przepiękny kraj u podnóża gór Karakorum leżący niegdyś na Jedwabnym Szlaku. Malowniczy kraj spłynął krwią, gdy 11 października 1938 roku dwie dywizje indyjskie przekroczyły granice spiesząc na pomoc maharadży Hari Singhowi. Oddziały pakistańskie, które przybyły do Kaszmiru po to, aby przyłączyć tą w większości muzułmańską krainę do swojego państwa przekroczyły górny Indus i kierowały się w kierunku Srinagaru. W tym wyścigu nie były jednak samotne. Identyczną misję otrzymała indyjska 5 Dywizja prowadzona przez samego marszałka Kodandera Thimayyę. Należało się spodziewać, że ten, kto zajmie górzyste tereny wokól Srinagaru zdobędzie strategiczną przewagę w tamtym regionie. Oba kraje czekały w napięciu, kto pierwszy pokona górzyste himalajskie drogi W końcu – jest! 5 października do dowództwa w Delhi dotarła depesza, że 5 Dywizja opanowała kaszmirską stolicę. Pakistańczycy wpadli w furię, a Hindusi przygotowywali się do obrony miasta. Tylko naiwni wierzyli, że cała ta szopka nie skończy się wojną.....

    [​IMG]
    Kaszmir


    7 listopada ustały wszelkie rokowania pokojowe, a armia pakistańska szykowała się do działań ofensywnych. W Indiach odebrano to jako wypowiedzenie wojny. Sztab w Delhi postanowił wcielić w życie plan marszała Cariappy, który zakładał wyprzedzające uderzenie z gór Kaszmiru na równiny Pendżabu opanowanego przez Pakistan, zanim wróg wzmocni swe siły w tym regionie. W natarciu miały wziąć udział doświadczone 5 i 6 Dywizja Piechoty. W razie powodzenia atak miał być przedłużony aż do linii Indusu. Zanim to nastąpiło, 4 pakistańskie regimenty zaatakowały 22 Dywizję Piechoty w Radżastanie, próbując przejąć miasto Bikaner, jednak atak został bohatersko odparty. Za to sukcesem zakończyła się wyżej wspomniana próba i już po trzech dniach walk indyjskie czołówki dotarły do Indusu, zdobywając po drodze ważne miasto Lahor. Podjęto próbę wdarcia się dalej, na tereny Pasztunów, ale nie zdołano utworzyć przyczółka po drugiej stronie rzeki. Okres od 16 listopada do 1 grudnia był okresem „lizania ran”. 2 grudnia te same indyjskie dywizji podjęły sześciodniowy atak na pozycje pakistańskie, którego celem było wykrwawienie oddziałów muzułmańskich. Cel został osiągnięty, choć towarzyszyły temu duże straty własne, co jednak nie było wielkim zmartwieniem biorąc pod uwagę możliwości mobilizacyjne w Indiach. Kolejne tego typu ataki podjęto 15 i 25 grudnia, jednak ich wyniki były coraz gorsze i wkrótce zaniechano ich.

    [​IMG]

    [​IMG]
    Obrona Bikaneru stała się legendą...

    [​IMG]
    Atak na Lahor

    Po frustrujących walkach pozycyjnych 15 lutego podjęto śmiałą decyzję – przesunięto 5 Dywizję na południowy odcinek frontu w celu zdobycia miasta Hyderabad lecz po dwóch nieudanych atakach na początku marca wycofano ją z dotychczasowych pozycji. Od dłuższego czasu na froncie trwał pat, dlatego w celu zdobycia Hyderabadu ściągnięto do walki także 6 Dywizję. Oznaczało to utratę Lahor, jednak mogło dać szansę na rozcięcie pakistańskiej obrony na pół. Ofensywa ruszyła 20 marca i już po dwóch dniach obrońcy Hyderabadu skapitulowali. W tym czasie trwały także walki na morzu, zwycięskie dla marynarki wojennej Indii. Nagłe sukcesy spowodowały ożywienie w kręgach władzy i wzrost zainteresowania wojną. Błyskawicznie zmobilizowano 4 dodatkowe dywizje, które, jak się okazało miały zapewnić zwycięstwo.

    [​IMG]
    Dowód przewagi indyjskiej floty

    [​IMG]
    Świeża krew :twisted:


    Najpierw jednak trzeba było zabezpieczyć północną flankę i zrobiono to, odbijając 7 kwietnia Lahor. Nowe oddziały przepełnione nadzieją szły jak burza. 11 kwietnia po raz pierwszy ustanowiono przyczółek po drugiej stronie Indusu zdobywają duże miasto Sukkur. Sytuacja Pakistanu stawała się coraz bardziej krytyczna, jednak muzułmanie wciąż dzielnie walczyli. Dzięki zlekceważeniu przeciwnika przez niedoświadczonych poborowych udało im się ponownie zająć Lahor i je utrzymać oraz obronić miasto Multan. Impet armii indyjskiej po raz kolejny został zatrzymany. Tym razem po raz ostatni. Zniecierpliwione dowództwo wojsk indyjskich żądało postępów i mimo braków ludzkich i zaopatrzeniowych ofensywa ruszyła. Zmiotła ona próbującą stawiać opór pakistańską 14 Dywizję i wbiła się w sam środek frontu. 2 mają ustała łączność pomiędzy północną a południową częścią Armii Pakistanu. Oznaczało to odcięcie Karaczi i floty tam stacjonującej od zaopatrzenia.

    [​IMG]
    Kociołek, kociołek, sia la la la....


    Mając inicjatywę, Hindusi kontynuowali natarcie. Wiedząc, że Karaczi jest słabo bronione, zdecydowano się na atak. Jedna dywizja pakistańska nie mogła sprostać trzem indyjskim, więc już 5 mają forpoczty 20 i 22 Dywizji dotarły na przedmieścia Karaczi. Tego samego dnia dowódca garnizonu miasta poddał go bez walki.

    [​IMG]
    Boty.


    Do zlikwidowania pozostały jeszcze jedynie siedliska oporu na północy kraju, w pobliżu siedziby rządu pakistańskiego. Walka na śmierć i życie trwała jednak do końca, a stosunkowo nieliczne siły indyjskie nie były w stanie pokonać liczniejszego, choć mocno zdezorganizowanego rywala. Przerzucenie wszystkich sił na północ opóźniało się. W końcu bańka pękła i dwie dywizje pakistańskie wdarły się w głąb kraju dochodząc na odległość 50 km od Delhi. Przepychanki trwały jeszcze kilka tygodni, ale na szczęscie na południu opanowano sytuację, po czym zmiażdżono obrońców umocnień niedaleko Peszawaru. Sam Peszawar został wzięty 25 czerwca, ale nie oznaczało to końca wojny – wciąż bowiem stawiały opór pojedyncze jednostki, a ich walka partyzancka była nieznośna dla zwycięskiej indyjskiej armii. Ostatnie oddziały złożyły broń 25 lipca 1939 roku, miesiąc po kapitulacji twierdzy Peszawar.

    [​IMG]
    Boty przerżnęły na całego


    Wojna zakończyła się, ale nie zabliźniła starych ran. Przewidywano, że hinduistyczny kraj będzie miał spore problemy z muzułmańską opozycją, która dążyła do odrodzenia państwa Pakistan. Było to dążenie niebezpieczne, gdyż nie udało się schwytać żadnego z przedstawicieli rządu pakistańskiego. Wszyscy oni w ostatniej chwili zbiegli do pobliskiego Afganistanu i stamtąd prowadzili wrogą działalność wymierzoną w rząd w Delhi. W każdej chwili byli gotowi do ponownego przejęcia władzy na wypadek wybuchu powstania wśród muzułmanów. Mimo wszystko sen o jedności subkontynentu ziścił się, choć ideał braterstwa mieszkańców Indii został brutalnie zdeptany.​


    ***************************************
    W prologu posłużyłem się scenariuszem bitewnym z moda Cold War Tech Tree :razz:
    W ten sposób wojna z Pakistanem nabrała rumieńców no i opis tej bądź co bądź kluczowej wojny nie zajmuje czterech linijek ;>. Ponadto jest o wiele bardziej precyzyjny

    W kolejnej odsłonie odcinek 1, a tam już więcej konkretów. Będzie dobrze :faja:
     
  3. Oxen

    Oxen Guest

    सत्य जीतता ह

    CZĘŚĆ PIERWSZA



    [​IMG]
    Ganesh


    ****************************************​

    - Nic nie widzę....nie mogę przejść.....ale tłok – sapał do swego syna brodaty wajśja przeciskając się przez tłum gapiów zgromadzonych wzdłuż głównej alei. Był 24 września 1939 roku – dzień narodowy Indii. Od trzech tygodni trwała wojna w Europie, ale Hindusi, skrwawieni w wojnie przewyższającej okrucieństwem tą w Polsce, dziś nie płakali. Pierwsze obchody Dnia Niepodległości były niejako zamknięciem długiego i bolesnego, acz bohaterskiego rozdziału w historii nowożytnych Indii – walkę o niepodległość można było uznać za zakończoną. Brytyjczycy ostatecznie opuścili subkontynent, a rząd w Delhi stłamsił powstanie oddziałów samozwańczego muzułmańskiego rządu, wrogiego szczytnej idei jedności Indii, który okazał się ostatnią przeszkodą dzielącą naród Indii od celu, który w przeszłości przyświecał tylu pokoleniom, a który nigdy nie został osiągnięty. Aż do dziś.

    [​IMG]
    Dzień Niepodległości obchodzi się w Indiach do dzisiaj....

    Rocznica niepodległości Indii sprzyjała pierwszym nieśmiałym podsumowaniom. O walkach stoczonych w obronie suwerenności już powiedziałem. Skupmy się na niuansach polityki, tak zewnętrznej, jak wewnętrznej. Nowe Indie były państwem o powierzchni 4.301.140 km kw. leżącym nad wodami Oceanu Indyjskiego. Powierzchnia tego ogromnego kraju jest niezwykle zróżnicowana: występują tam góry, których szczyty sięgają 8 tys. metrów, suche pustynie, wilgotne dżungle jak i rozległe równiny. Subkontynet indyjski jest także mieszanką ras, języków i religii: możemy tam spotkać hinduistów, muzułmanów, chrześcijan, buddystów i wyznawców rozmaitych religii lokalnych, takich jak dżinizm czy sikhizm. Kraj otoczony był przez wiele państw, na ogół nieufnych rządowi w Delhi, lecz tak naprawdę jedynym liczącym się sąsiadem Indii była Wielka Brytania, wciąż sprawująca kontrolę nad Birmą. Na stolicę wybrano Delhi, głównie po to, aby odciąć się od kolonialnej przeszłości, kiedy to stolica Indii znajdowała się w Bombaju, do dziś największym mieście Indii.

    [​IMG]


    Od początku walki o niepodległość główną rolę odgrywało ugrupowanie Indyjskiego Kongresu Narodowego, któremu przewodniczył Mohandas Gandhi. Niestety, śmierć Gandhiego i drugiej ważnej osobistości w INC, Jawaharlala Nehru spowodowała kryzys we władzach partii, który został jednak szybko zażegnany ze względu na bezwzględną postawę Sardara Patela, który dzięki swojej energii szybko zajął miejsce swoich poprzedników. To właśnie jemu przypadła misja stworzenia pierwszego rządu niepodległych Indii. Spośród ministrów należy wyróżnić: ministra spraw zagranicznych Jilendrę Vayaphrasattarę i ministra spraw wewnętrznych Harilala Kania, natomiast tekę ministra przemysłu premier zachował dla siebie. Głową państwa został Rajendra Prasad (co było ukłonem w stronę lewicy), lecz nie odgrywał on zbyt wielkiej roli. Choć rząd składał się z przedstawicieli różnych opcji politycznych, to jego politykę cechował liberalizm rynkowy z domieszką konserwatyzmu.

    [​IMG]
    Talking heads


    Indyjskie siły zbrojne wciąż były w rozbudowie: składały się z 7 dywizji piechoty. Dwie z nich (1 i 2 DP) stacjonowały w dorzeczu Indusu, zabezpieczając ten teren przed muzułmańskiemi separatystami. Kolejne dwie dywizje (4 i 6 DP) wzmocnione pułkiem artylerii, chroniły granicy z Birmą na wypadek agresji Wielkiej Brytanii, która wciąż była możliwa. Na ich tyłach, chroniąc jednocześnie bazę lotniczą i morską w Kalkucie, stacjonowała 5 DP wyposażona w sporą ilość broni ppanc. Interior i południe kraju zabezpieczała 3 DP z Hyderabadu, natomiast Cejlonu broniła jedna pełna dywizja forteczna. Indie prawie nie posiadały floty: jedyne okręty był małymi jednostkami, niezdolnymi do nawiązania równorzędnej walki ani z marynarką brytyjską, ani japońską. Sytuacja lotnictwa też nie przedstawiała się najlepiej: udało się sformować zaledwie jeden dywizjon z połową stanu osobowego, wyposażony jedynie w przestarzałe brytyjskie bombowce Bristol Blenheim.

    [​IMG]
    Granica z Birmą

    [​IMG]
    Asy przestworzy

    Oczywistym było, że należało jak najszybciej uzbroić jak najwięcej jednostek lądowych, stworzyć silną flotę zdolną do podjęcia skutecznej obrony morskiej i dozbroić słabiutkie lotnictwo. Dlatego tuż po zakończeniu wojny pakistańskiej podjęto decyzję o sformowaniu 3 elitarnych dywizji Gurkhów do marca 1940 roku, natomiast do końca 1940 planowano zwodowanie pierwszych dwóch krążowników. Niedługo potem do ośrodków przemysłowych w dorzeczu Gangesu, Indusu, w środkowych Indiach i na zachodnim wybrzeżu płyneły szerokim strumieniem: węgiel z Biharu, stal z Hajdarabadu i tzw. materiały rzadkie z Cejlonu. Niestety, czasem surowców brakowało i niezbędne było sprowadzanie ich z zagranicy.

    [​IMG]


    Zespołom badawczym zlecono podjęcie projektów, których miały osiągnąć dwa główne założenia: zwiększenie mocy produkcyjnych przemysłu i wzrost wartości bojowej wojsk lądowych. Zadania tego podjęły się następujące zespoły:

    [​IMG]


    Indie podjęły wyzwanie. Decydując się na samodzielną politykę, zyskały niezależność i status silnego państwa, jednocześnie stawiając się w sytuacji osamotnienia na wypadek konfliktu.....przyszłość miała pokazać, czy był to dobry wybór. Czy ogólnonarodowa wola przetrwania okaże się silniejsza od tendencji odśrodkowych dążących do rozpadu Indii? Czy niezgłębiony potencjał ludzki godnie zrekompensuje słaby przemysł? Czy rząd Patela opowie się po właściwej stronie w nadchodzącej wojnie światowej? Czy Wielka Brytania odzyska swe dawne wpływy? Czy demokracja zostanie utrzymana? I co z nieobliczalną Japonią? O tym już wkrótce.


    *********************************


    Zatopione okręty 1.09 - 30.09 IX 1939

    Straty Niemiec:
    3 niszczyciele
    6 u-bootów
    2 lekkie krążowniki - KMS Emden (zatopiony przez Foch (CA)); KMS Karlsruhe (Bretagne (BB))

    Straty Wielkiej Brytanii:
    1 lekki krążownik - HMS Capetown (u-boot)

    Straty Polski:
    1 niszczyciel



    Polska została anektowana 27 września przez Niemcy. III Rzesza honorowała pakt Ribbentrop-Mołotow​

    *************************

    Jako, że już od ponad 30 dni nie pojawił się nowy odcinek, AAR-a wyczyściłem i zamykam. W razie chęci kontynuowania Autor jest proszony o kontakt z administracją forum.

    Pozdrawiam
    Severian

     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie