Sen o jedności

Temat na forum 'EU II - AARy' rozpoczęty przez Bartolomiusz, 19 Listopad 2007.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Bartolomiusz

    Bartolomiusz Ten, o Którym mówią Księgi

    [SIZE=+3]Mediolan - Włochy[/SIZE]
    1433 - ????

    Dane techniczne:
    Eu2 1.09 AGCEEP 1.52 Base
    Normal/furious

    Cele:
    - Zjednoczenie Italii
    - NIE! Podbój wszystkiego co się rusza
    - Przetrwanie
    - W momencie zmiany na ITA, poziom vh/furious

    [SIZE=+2]Sen o jedności[/SIZE]
    [SIZE=+1]Księga Pierwsza (Mediolańska)[/SIZE]
    Rozdział I - Początki


    maj 1433


    Guillem Caviccini, syn Jaomunda, miał dwadzieścia lat, kiedy był zmuszony aby wyjechać z rodzinnego Ajaccio na Korsyce i udać się na wygnanie. Skierował się ku Mediolanowi, licząc, że tam będzie mógł rozpocząć nowe życie, z dala od wrogów jego rodziny. Był wysoki, chudy, miał ciemne, średniej długości włosy oraz niebieskie oczy. Nauczył się walczyć mieczem, jak i strzelać z łuku. Najlepszy był jednakże zawsze w zagadkach logicznych, więc jego rodzice wysłali go aby nauczył się czytać i pisać w dominikańskiej szkole niedaleko ich rodzinnego miasta. Ukończył ją w wieku lat szesnastu, nie mógł jednak kontynuwać nauki na uniwersytecie – jego rodzice nie mieli na to pieniędzy.


    - Mediolan! Tak więc wygląda... Wielki. Niesamowity. - tak brzmiały pierwsze słowa Guillema, gdy z okolicznych wzgórz zobaczył perłę północnej Italii.
    - Długo będziesz tu stał, młodzieńcze? Drogę blokujesz.
    - Guildem obrócił się i zobaczył za sobą wóz ciągnięty przez pięknego, karego konia. Woźnica na pewno nie był chłopem, wyglądał bardziej na jakiegoś właściciela ziemskiego.
    - Przepraszam pana! Jedzie pan do Milanu?
    - A gdzież indziej mógłbym jechać po tej drodze? O tej porze wszyscy jadą do Milanu! Tutaj się nie pyta o miasto, lecz o dzielnicę.
    - To już dla mnie nie istotne. Mógłbym panu towarzyszyć?
    - Hehehe - nieznajomy zaśmiał się rubasznie - widzę żeś człek pełen ogłady. Wsiadaj. Towarzysz zawsze się przyda. Lepiej we dwójkę niż pojedynczo.
    Pozostały odcinek drogi do miasta Guillem Caviccini, syn Jaomunda przejechał wraz z Joanem Pietracci, właścicielem obszernego gospodarstwa niedaleko Parmy. Był on starszy od naszego podróżnika, jednakże traktował młodszego jak równego sobie. Jadąc już ulicami Milanu, pokazywał mu najpiękniejsze miejsca, domy najważniejszych ludzi, a także opowiadał historyjki o mieszkańcach. W przerwach pomiędzy oglądaniem fontann, kamienic i mostów Guildem przyglądał się uważnie swojemu "nauczycielowi". Miał on około czterdziestu lat i widać było, że musiał ciężko pracować aby przetrwać. Być może był ubogim szlachicem, jednakże nie wywyższał się ponad napotkanych mieszczan, co więcej - wielu z nich znało go. Przystawali, aby zamienić z nim parę słów lub chociaż wymienić pozdrowienia. Co do jego fizjonomii - nie był gruby ani otyły, miał pełną, okrągłą twarz, krzaczaste brwi i czarne, krótkie włosy. Jego zielone oczy rozglądały się bystrze po okolicy.


    Wreszcie dotarli na miejsce: Piazza d'Angelis. Miejsce, gdzie handlowano właściwie wszystkim. Dopiero teraz zauważył Guillem, co było ukryte pod szarymi płachtami położonymi na wozie. Beczki wina. Musiało ono byc bardzo dobre, ponieważ zaraz po ustawieniu straganu podeszło paru klientów. I to nie byle jakich! Przyszli słudzy największych bogaczy Mediolanu, paru z nich nawet pofatygowało się osobiście. Przez pół dnia Guildem pomagał sprzedawać Joanowi, aż wreszcie koło godziny siedemnastej sprzedali wszystkie beczki.
    - A tak właściwie... Cóż ty tutaj robisz? Siedziałeś tu ze mną, tracąc czas. Czy nigdzie ci się nie spieszy? - zapytał wreszcie zdziwiony Joan.
    - Właściwie to nie. Przybyłem tu... bo tu muszę zamieszkać. Po prostu przyjechałem. Nie wiem jeszcze co będę robił - odpowiedział mu Guillem.
    - Masz gdzie mieszkać?
    - Nie. Mam pieniądze, poszukam czegoś. Pójdę do karczmy...
    - Pieniądze tutaj nie są zbyt wiele warte, jeśli chodzi o lokum. Ze świecą szukać jeszcze wolnych pokoi. Wszystkie w karczmach pozajmowane. Widzę, żeś człowiek uczciwy, więc możesz jechać do mnie, do Villavicencio. Nie ma tam wygód jak w karczmie, ale na sianie miejsce się znajdzie. A potem mógłbyś u mnie pracować. Widzisz, ja stary jestem, już wiele pracować nie mogę. Umiesz rachować?
    - Umiem.
    - Dobrze. Zobaczymy, czy się nadasz. O płacę się nie bój, dobrą daję pensję. Jedziesz?
    - Tak. Dziękuję...


    Tak więc, Guillem zamieszkał w domu rodziny Pietraccich. Poznał żonę Joana, Almoredę, dwóch jego synów – Arno i Niccola, którzy byli mniej więcej w jego wieku, oraz ich siostrę, Isabellę. Bracia byli do siebie podobni, choć między nimi były 3 lata różnicy wieku. Szybko znaleźli wspólny język z Guillemem, razem pracowali i odpoczywali. Natomiast z Isabellą nasz bohater nie miał okzaji zbyt wiele porozmawiać, czego zresztą serdecznie żałował. Miała około szesnastu lat, ale już widać było, że będzie piękną kobietą. Wiedzieli o tym także jej rodzice, więc chowali ją, aby wydać za mąż za jakiegoś bogacza. Dlatego też niepożądana była zbyt długa rozmowa Guillema z nią.


    Tak więc zabrał się Guillem do ciężkiej, codziennej pracy, jaką zlecił mu Joan. I tak, dzień po dniu, poznawał środowisko Mediolanu, nauczył się rozpoznawać na ulicy znane osoby. Co tydzień, w czwartek, jechał z Joanem sprzedawać wino bądź też inne wyroby z jego gospodarstwa.

    [​IMG]
    dom Joana, w którym zamieszkał Guillem

    [​IMG]
    Sytuacja Księstwa Mediolanu AD 1433
    Długa cisza, narazie kłódka. W celu kontynuowania PW
    Ser
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie