Shogun

Temat na forum 'EU III - AARy' rozpoczęty przez tjord, 22 Kwiecień 2011.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. tjord

    tjord Nowy

    [​IMG]

    Shogun
    Nihon Shoki

    Od bardzo bardzo dawna przymierzałem się do napisania AARa osadzonego w realiach Japonii. Liczba koncepcji jaka przetoczyła się przez mój czerep jest nie do policzenia, czy to chodzi o przedział czasowy, czy o sposób narracji, czy nawet o nawiązania do anime :) Ostatecznie wolne wielkanocne sprawiło, iż zdecydowałem się. Z całej historii Japonii za najciekawszy wydaje mi się okres Sengoku, walczących państw, toteż on stanie się tłem dla mojej historii. Nie ukrywam tez, iż dodatkowym bodźcem była dla mnie nieznajomość na WoW realiów moda Magna Mundi - który Japonię tego okresu oddaje znakomicie, dużo, dużo lepiej niźli hołubione tutaj DeI. Mam nadzieję, że będziecie czytać tego AARa z przyjemnością. Enjoy!

    Technikalia: EU3:HTTT + Magna Mundi Ultimate 1.26
    Ustawienia: domyślne
    Państwo: Shimazu-shi
    Scenariusz: Sengoku Jidai (1477)
     
  2. tjord

    tjord Nowy

    Minisłowniczek

    hai - tak
    aniki - starszy brat
    chichi(ue) - ojciec
    mattaku - coś w stylu "tam do kata"
    chawan - naczynie używane przy Ceremonii Picia Herbaty
    Enryaku-ji - jedna z największych świątyń Budyjskich w Japonii, niedaleko Kioto


    ***
    Shogun
    Rozdział 1: Yume no Tsubasa

    [​IMG]
    Sprawy wewnętrzne klanu Shimazu; żołnierz oddziałów pana Mitsuhisy

    Pan Tadamasa objął funkcję głowy klanu w bardzo młodym wieku. Był człowiekiem gwałtownym i gniewnym, ale także i energicznym oraz dalekowzrocznym. Charakterem hardziej pasował do daimyo wyspy Honsiu niźli stosunkowo spokojnego Kiusiu. Bardziej niźli handel i kultura pociągały go wojna i polityka. Tłumaczy to przebieg jego rządów, pełen niepokojów i rebelii – ale także i wielkich osiągnięć. Lecz nie uprzedzajmy faktów.
    Trzy lata zajęło panu Tadamasie opanowanie sytuacji w rodowej domenie. Okres wojny Ōnin był dla wielu zawadiaków szansa, by wykroić swoja domenę i żyć jak panisko. Nie brakowało ich także na ziemiach Shimazu, gdzie byli aktywnie wspierani przez wrogie nam klany Ouchi i Ootomi. Ci drudzy zwyczajnie się nas bali, ci pierwsi bali ingerencji pana Tadamasy w ich plany podbicia Kioto. Ostatecznie wojna skończyła się w roku Bunmei 9 (1477), co przyniosło Kiusiu względny spokój. Wtedy też nastąpiło moje pierwsze spotkanie z panem Tadamasą.
    Tadamasa-sama nie lubiał spokojnych okresów, co nie znaczy, że nie umiał ich wykorzystać. Po przodkach odziedziczył silną, zdyscyplinowaną armię, złożona głównie z mieczników i łuczników yumi. Doświadczenia początku panowania shugo nauczyły go jednak, że wojnę wygrywa nie ten, kto gromi przeciwnika w polu, ale ten – kto kontroluje strategiczne punkty. Stąd powołanie oddziałów inżynieryjnych na których czele stanął kuzyn shugo – Mitsuhisa-dono.

    [​IMG]
    By myśleć o unifikacji Kiusiu, należy najpierw zadbać o jedność własnych ziem

    Ta decyzja wywołała sprzeciw wśród co znaczniejszych sług naszego pana, zgrzybiałych staruszków nie widzących dalej niźli długość ich katany. Ale Tadamasa-sama swej decyzji nie zmienił. Nawet gdyby się mylił, był zbyt dumny by się do tego przyznać. A, na szczęście, mylił sie bardzo rzadko.
    Do najważniejszych przeciwników naszego pana należeli ludzie z tak zwanego klanu Hojo, mieniący sie potomkami rodu wielkich shogunów. Była to w rzeczywistości banda bandytów i roninów, usiłująca znaleźć sobie miejsce do życia. Wygonieni z Owari, znaleźli obie siedzibę na Kiusiu za rządów ojca pana Tadamasy, Tachihisy-sama. Byli oni dla naszego pana cierniem w boku toteż nie dziwi, że większość swego czasu spędzał on na kampaniach przeciwko nim własnie.

    [​IMG]
    Ikko-Ikki - religia zagrożeniem dla istniejącego porządku?

    Gdy ja dorastałem na dworze w Kagoshimie, pan Tadamasa spędził nieledwie dekadę wojując z Hojo i ich poplecznikami w prowincji Satsuma. Ilekroć pan Tadamasa pogromił przeciwnika w bitwie,tylekroć ten powracał, często jeszcze liczniejszy, by zakłucać pokój domeny. Szczególnym zagrożeniem były bandy tzw. Ikko-Ikki, mnichów i chłopów, będących pod wpływem buddyjskiej sutry Czystej Ziemi. Ta bezładna hołota przetaczała się przez ziemie pana Tadamasy grabiąc wszystko, na co sie tylko natknęła, nie oszczędzając nawet chramów. Walcząc z tą tłuszczą pan Tadamasa okazywał jeszcze mnie litości niż zwykle, karząc z reguły jeńców wytracić, zaś głowy przywódców nadziewać na pal i obnosić po wioskach. Sympatii wśród wieśniaków mu to jednak nie przydawało.

    [​IMG]
    Łatwiej jest zreformować mały kraj niźli wielkie imperium.

    [​IMG]
    Buddyjscy Mnisi to wartościowi żołnierze. Pan Tadamasa szczególnie cenił sobie ich wysokie morale.

    Gdy końca dobiegła pierwsza kampania przeciw Hojo i w ręce pana Tadamasy wpadła twierdza Ibusuki, to jest Bunmei 14 (1482), pan Tadamasa po raz pierwszy od lat zawitał do swojej stolicy. Niestety, byłem wtedy na naukach u pana Otuchi i nie miałem okazji, by spotkać naszego pana w tej krótkiej dla niego chwili wytchnienia. On sam zresztą do tego wytchnienia jakby uciekał, starając się jak najlepiej wykorzystać odniesione zwycięstwa. Z dzisiejszej perspektywy wydaje mi się jednak, iż zanadto sie pospieszył, reorganizując swoje oddziały i ośmielając powierzyć dowództwo nad oddziałami swych wasali własnym sługom. To tylko przysporzyło Hojo nowych sojuszników i zmusiło pana Tadamasę do rozpoczęcia nowej kampanii. Szczęśliwie dla niego, do Kagoshimy zawitał wtedy mnich Li i grupka innych buddyjskich mnichów z Enryaku-ji, którzy, wygnani za rebelie przeciw klanowi Imagawa, szukali zajęcia. Tadamasa-sama wiedział co z nimi zrobić, wcielając część d swojej armii, częścią zaś obsadzając lokalne pagody, które od czasów rebelii Ikko-Ikki nie były mu zbyt przychylne.

    [​IMG]
    Walki wewnętrzne mogą być kosztowne, ale są jedyną droga do zabezpieczenia sobie tyłów. Pan Tadamasa doskonale o tym wiedział.

    Natenczas, tj. w roku Bunmei 16(1484) dołszy do nas, do Kagoshimy, wieści z samej stolicy cesarstwa, że damiyo prowincji Ise, pan Nobuhide z klanu Toki wkroczył do Kito i obalił shoguna Ashikagę, usiłując ustanowić nowy porządek. Przeciw Toki wystapiła jednak koalicja innych damiyo, z panami Yamana i Imagawa na czele; w rok później pan Nobuhide mógł tylko zwiewać z podkulonym ogonem ze stolicy cesarskiej, która ponownie zajęli Ashikagowie. Rzucona została jednak iskra, która miała w przyszłości pochłonąć całe cesarstwo.

    O tym jednak jeszcze nie wiedzieliśmy.

    [​IMG]
    Pan Tadamasa nie był głupcem i zdawał sobie sprawę, że pan Toki nie ma szans na utrzymanie Kioto. Miał rację.

    Prowincja Bungo to ta znajdująca się na północnym wchodzie Kiusiu. Od lat zarządzana była przez damiyo z rodu Ootomo, zaprzysięgłych wrogów klanu mojego pana. Był to klan ludzi przebiegłych i chytrych, bardziej niźliw wojaczce zaprawionych w intrygach politycznych. Nic więc dziwnego, że mój pan pałał do nich nienawiścią, od lat wysyłając do stolicy Ootomo, Funai listy pełne obelg. Nie należało jednak Ootomo lekceważyć, zarządzali w pelni skonsolidowaną prowincją, mieli pełny skarbiec i dość silna armię, jak na tak mały klan. Strachu jednak w panu Tadamasie nie wzbudzali.

    [​IMG]
    Pan Tadamasa triumfuje; miecz silniejszy jest od pióra

    Byłby Tadamasa-sama zajął się nimi wcześniej, gdyby nie sprawy rodu Hojo i wydarzenia w Kioto. Nowy shogun był marionetka w reku klanu Yamana, który był największym sprzymierzeńcem Ootomo. Co prawda dla przeciwwagi mój pan zawarł sojusz z klanem Ouchi, ale to była juz przebrzmiała potęga i sojusznik dość niepewny; na wszelki wypadek mój władca wyczekał na odpowiednia chwile i ruszył dopiero, gdy Yamana wdali się w kolejny konflikt ze swoimi zaciętymi wrogami, Hosokawami.

    Z pyszna mieć się musiał Ootomo Masachika, głowa klanu Ootomo, gdy u wrót jego demony zawitało dwadzieścia tysięcy ludzi, z panem Tadamasą. Byłem w orsaku jego i ja, był tez i pan Adachi, pan Mori i pan Takigawa, wszystko to samuraje sławni na całe Kiusiu. Ootomo myśleli, że na otwartym polu pokonać zdołaja naszego daimyo, jesli równe siły się w bitwie znajda; jakoż z pyszna mieć sie musieli, gdy ich uzbrojona hałastra uciekać poczęła przed zdyscyplinowanymi oddziałami pana Tadamasy. Nie minął miesiąc, a w Bungo nie ostał się ani jeden żołnierz Ootomo!

    [​IMG]
    Mori Tsukiouji

    Pełni werwy podeszliśmy pod Funai, którego to zamku broniło prawie dwadzieścia tysięcy mieszkańców, przymuszonych do tego przez wrogiego daimyo. Nasz pan, ufny w swego brata, nie zgodził się z panem Takigawą, by od razu szturm przypuścić, i oblężenie rozwinąć rozkazał. Żałowałem wtedy, bom na polu wiele krwi nie powąchał, i zdawało sie, że chwały wielkiej nie zdobędę w tej kampanii; pan Tadamasa zrozumiał mnie chyba jednak i powierzał zawsze najniebezpieczniejsze misje. Obrońcy czynili bowiem niemało wycieczek.

    [​IMG]
    Podbój Bungo może nie był trudnym zadaniem, ale utrzymanie zdobyczy będzie dla Pana Tadamasy wyzwaniem

    Spędziliśmy pod murami Funai całą jesień i zimę, aż nastał rok Bunmei 18, gdy zamek poddał się. To mój i pana Moriego oddział poprowadził ostateczny atak na kwatery Ootomo Masachika; nie udało nam się go jednak dostać żywcem, popełnił seppuku na oczach pana Moriego. Pan Tadamasa triumfował, a my razem z nim. Podświadomie chyba jednak wszyscy pojmowaliśmy, że był to pierwszy krok ku czemuś większemu...
     
  3. tjord

    tjord Nowy

    Shogun
    Rozdział 2: Mezame

    Tadamasa-sama nie należał do ludzi, którzy zdolni sa do usiedzenia w jednym miejscu. Miesiąc tylko zabawił w Funai, korzystając z "gościny" swych nowych wasali. Ciągnęło go na pole bitwy, a w domenie było jeszcze dużo do zrobienia.. Rosnąca siła shugo sprawiła, iż zagrożeni poczuli się wasale z prowincji Higo, moich rodzinnych ziem. Gdy tylko jeden z nich odmówił zapłacenia daniny na rzecz shugo, pan Tadamasa wykorzystał to jako pretekst do rozpoczęcia działań przeciw niezadowolonym.

    [​IMG]
    Gdzie się nie obrócisz, tam zdrada, spisek i wróg

    Mimo, a właściwie ponieważ miałem teraz młodą małżonkę, bardzo chciałem towarzyszyć panu Tadamasie w tej wyprawie, ten jednak mi zabronił. Otrzymałem w zamian przydział w Higo, ziemie odebrane jakiemuś buntownikowi, gdzie na chwilę mogłem zaznać wymuszonego spokoju. Ale tylko na chwile.
    Każdemu szogunowi, każdemu daimyo, każdemu shugo zawsze brak było jednego – ludzi, co do których lojalności nie można było mieć wątpliwości. Pomimo mojej przeszłości, najwyraźniej pan Tadamasa zaliczył mnie do takowych. Ledwie rok minął od poskromienia Bungo, a mianowany zostałem nadzorcą Higo, z dużymi plenipotencjami. Nie spotkało się to z aplauzem wśród lokalnych mieszkańców; byłem jeszcze młody, wychowałem się w Kagoshimie, a nie okolicach, ale najgorszym było to, że uważano mnie za psa łańcuchowego pana Tadamasy. Choć we wszystkim tym było wiele racji, moja duma zakazywała mi działać jak inni notable na podobnych pozycjach. Byłem młody, pełny energii i ideałów. Chciałem się wykazać.

    [​IMG]
    Nie ja jeden otrzymałem podobną nominację

    Jednym z najważniejszych problemów domeny mojego pana była ich różnorodność prawna i ekonomiczna; przyłączenie Bungo tylko pogorszyło sprawę. Moim pierwszym celem stało się więc zniwelowanie różnic. Za wzór posłużyła mi prowincja Satsuma. Choć zabrzmi to chełpliwe, to muszę powiedzieć, że wykonałem duzo dobrej roboty. Za mojego urzędowania udało się choć w części zastąpić handel wymienny monetą – pomysł pana Tadamasy – połączyć drogą Funai i Kagoshimę, a także ujednolicić prawo. Jednak moim największym wyczynem było...

    [​IMG]
    Pędzel mym mieczem; jednym ruchem dłoni ranię dziesiątki i zabijam miliony


    Bez przywódcy zakończenie kampanii w Higo stało sie kwestią czasu. Zamek Hokubo upadł w rok później;
    Nie wszystko jednak szło po myśli pana Tadmasy. Ledwo co wrócił on do Satsumy, po Higo poczęły znów hasać bandy mnichów, ludzi luźnych i roninów, znanych nam Ikko-ikki. Ponieważ nie posiadałem kontroli nad armią, mogłem tylko posłać do Kagoshimy z prośba o wsparcie. I otrzymałem je w postaci pana Tody.

    [​IMG]
    Pan Tadamasa traktował sprawy religii z pragmatyzmem. Na razie więcej problemów sprawiali mnisi niźli filozofowie.

    [​IMG]
    Ikko-ikki na długo stali się moim największym utrapieniem.

    Cokolwiek można by mówić o panu Toda, to nie to, że okazał się być niekompetentny. Gdy przybywał, prowincja Higo trawiona była przez bunty Ikko-ikki, a także bunty lokalnych watażków; nawet pan Tadamasa po latach walki z tym motłochem poczuł znużenie. Toda-san, przy, a może dzięki swemu jednowymiarowemu sposobi myślenia, takich problemów nie miał, Stojąc na czele armii shugo, rozbijał kolejne bandy i prywatne oddziały, czyniąc moją domenę czystą od wszelkiego hultajstwa. Całe 6 lat nasza prowincja stała w ogniu, ale nigdy władza pana Tadamasy nie została zagrożona – to wszystko zasługa mojego nowego przyjaciela. Szybko znaleźliśmy wspólny język... a właściwie ja znalazłem sposób na komunikowanie się z nim, bowiem jego ścieżki myślowe wydawały się należeć do świata youkai bardziej niźli naszego. Ale w sumie, to był poczciwy człowiek.

    [​IMG]
    Niedobitki klanu Ootomo miały jeszcze nie raz podnosić łeb, tylko po to, byśmy mogli go jeszcze raz odrąbać.

    Gdy myśli w Higo mieli własne problemy, pan Tadamasa nie próżnował i we własnej domenie. Choć jeszcze nie uschnięte, jego ciało czuło już na sobie ciężar życiowych doświadczeń. Gdy odwiedziłem Kagoshimę w roku Meio 5 (1496), Tadamasa-sama nie był już w stanie nawet dosiąść konia. Jego energia skupiła się teraz całkowicie na zarządzaniu domeną; promował on handel i produkcję; walczył z dominacją arystokratów w administracji; dążył do scalenia domeny swego klanu w jeden, silny organizm. Nie było mu jednak dane obejrzeć owoców swego dzieła.

    [​IMG]
    Handel, okno na świat, był oczkiem w głowie pana Tadamasy

    Mój pan zmarł na wiosnę Meio 8 (1499). Skończyła się cała epoka w dziejach rodu Shimazu. I spokojniejsza połowa mego życia.

    Zamknięto i wyczyszczono [konserw]
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie