Spanish Civil War - Aar

Temat na forum 'HoI II - AARy' rozpoczęty przez Selduzud, 20 Lipiec 2005.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Selduzud

    Selduzud User

    Ponieważ coś ostatnio zrobiło się pusto w tym dziale postanowiłem go upiększyć :wink: swoim nowym aar-em. Na dodatek w tym dziale funkcjonuje tylko jeden aar (Marco), przyda się kolejny, a konkurencja, czyli aar-y EU2 i CK wciąż ich przybywa.

    Kraj: Republika Hiszpanii
    Rok: 1936-?
    Poziom trudności: Normal
    Agresywność: Normal (odrazu mówię że nie jestem specjalistą więc przy wyższym poziomie przegrał bym w rok).


    Republika Hiszpani - Wojna Domowa

    [​IMG]

    Ola! Mam na imię Huan Emanuel Goni. Mam 14 lat i pochodzę ze średniego wielkości miasta zwanego Valladolid. Mój ojciec Tomas Garciano Goni został w 1 stycznia 1936 roku mianowany na stanowisko ministra bezpieczeństwa. Zastąpił on Manuela Portele Valladaresa. Na szczęście w narodzie nie wywołało to jakiś znaczących sprzeciwów. Za to my tej samej nocy trochę zmęczeni sylwestrem urządziliśmy wielką ucztę na cześć tego wydarzenia. Przyszedł do nas wspaniały kucharz, który przygotował dla nas owoce morza i pare surówek z egzotycznych owoców. Na ucztę zaprosiliśmy również sąsiadów. Uczta była udana i świetnie się bawiliśmy. Jednak następnego dnia nie było już tak wspaniale. Mój brat Hose Sebastian Goni został zwerbowany do wojska. Zostanie artylerzystą. Podobno powstaną trzy brygady artylerii. Matka strasznie płakała, bała się, że jak wybuchną jakieś bunty to jego wyślą, by je zwalczał i wtedy zostanie ranny, albo nawet gorzej. Również po urlopie świątecznym wszystkie firmy i fabryki wzięły się do pracy. Przeczytałem w gazecie, że firma Esperanza & Unceta rozpoczną badania nad rolnictwem zmechanizowanym, a fabryka Hispano-Suiza zacznie prace nad podstawowymi narzędziami mechanicznymi. Równię Fabrica de Armas de Tru zacznie prace nad wczesną artylerią polową, natomiast wczesną dywizją piechoty zajmie się przedsiębiorstwo SECEN. Uwielbiam czytać gazet i książki. Nie lubię radia. Od gazet dowiaduje się o najnowszych informacjach o naszym kraju, a w książkach znajduje spokój i pozwalają mi się na chwile oderwać od tego okropnego świata. Po ostatniej przegranej wojnie z USA kraj się załamał i staczał coraz niżej, ale, od kiedy parę osób zostało usuniętych z pewnych stanowisk, wygląda na to, iż Hiszpania wychodzi na prostą. Podwyższył się również poziom naszej dyplomacji, gdyż 3 stycznia udało nam się zawrzeć umowe dyplomatyczną z Niemcami. Uzupełniliśmy też konwoje w odpowiednią liczbę statków i ich eskortowców. Do połowy lutego w kraju nic się nie działo. Póki nie nastały wybory. Ostatecznie wyniki ogłoszono 17 lutego. Wygrał front narodowy, czyli poprostu pozostaje ten sam rząd co dawniej. Od razu w każdej gazecie pojawił się artykuł na pierwszej stronie o sfałszowaniu wyborów. Byłem tym bardzo oburzony, ale nie powiem, że to mnie zaskoczyło. Odrazu przemówienie w imieniu rządu wygłosił mój ojciec:,,Te wybory były prawdziwe i będę uznane. Od razu mowie, że to był dobry wybór gdyż obiecuje, a nawet przysięgam, że do 1940 roku Hiszpania będzie w pierwszej piątce najlepszych państw Europejskich. Poprawimy stosunki z kościołem. Ja sam bardzo cenię wiarę w Boga. Partie Faszystowskie będą mogły działać legalnie, lecz zdelegalizujemy je, gdy będą rozprowadzać hasła propagandowe przeciwko obecnemu rządowi.'' Ludzie nie wiedzieli, co powiedzieć. Wieczorem spytałem się ojca czy rzeczywiście wybory były prawdziwe. Bałem się jego reakcji, w końcu może mnie pogonić lub nawet uderzyć. Zaprowadził mnie za dom. Byłem przerażony coraz bardziej, ale on rzekł:
    - Posłuchaj mój synu. Jesteś mi najdroższym człekiem na świecie. Miałem nadzieje, że swoją umiejętności i władze przekaże twemu bratu, lecz jego posłano do wojska. Próbowałem go z tamtąd wydostać, ale było za późno. Zostałeś mi ty. Ufam tobie i wierze, że pójdziesz w moje ślady. Ciebie tak łatwo nie oddamm, ale jeżeli chcesz koniecznie wiedzieć czy wybory zostały sfałszowane to odpowiedź brzmi tak. Zaszokowłało mnie to. Krzyczałem - Jak mogłeś to zrobić !? Myslałem, że to my jesteśmy dobrzy, a ci faszyści źli, ale teraz widze, że tobie chodzi tylko o władze.
    - To nie tak synu - tłumaczył się. - Gdybyśmy przegrali ja straciłbym prace i was. Nie rozumiesz, ze faszyści pozbyli, by się wszystkich działaczy opozycji. Zresztą wygrali tylko o pare procent. Nie rozumiesz, że to była konieczność. Wtedy uciekłem do domu. Nie mogłem go słuchać. Następnego dnia nie wychodziłem z pokoju. Byłem trochę podłamany. Dobiegał czas moich urodzin, 2 marzec. Przez okres wybory -- moje urodziny śledziłem w gazetach poczynania naszego rządu. W jednej przeczytałem, że aż 23% mieszkańców nie jest zadowolona z obecnej władzy, lecz szybko ta liczba zmalała do 20%. Gdy nastał dzień moich urodzin byłem bardzo szczęśliwy. Już prawie zapomniałem o tych wyborach. Impreza była wspaniała. Był nawet mój brat który dostał przepustkę na ten dzień. Nigdy nie zgadniecie co dostałem. Wspaniały niemiecki motor. Podobnych motorów urzywa wehrmacht i są to jedne z najlepszych motorów na świecie. Tego samego dnia zdudowany został wspaniały statek ARE Canarias. Został zalokowany w porcie w La Coruna. Tata zaproponował mi jutro, abysmy pojechali do La Coruna i go zobaczyli. Był to wspaniały ciężki krążownik z mnóstwami dział. W La Coruna byliśmy tylko trzy dni. Potem przez cały czas do 22 marca siedziałem bezczynnie w domu. W kraju też nic ciekawego się nie działo. Dopiero 22 marca zrobiło się ciekawiej. Powstały wtedy trzy brygady ciężkiej artylerii polowej z I wojny światowej. Jedna została ulokowana w Bilbao, druga w Tarragena, a trzecia z moim bratem w składzie została przydzielona do kawaleri znajdującej się w Valladolid. Byliśmy bardzo szczęśliwi, że mój brat będzie stacjonował w naszym rodzinnym mieście. Tego samego dnia zaczęto werbowanie jednej dywizji piechoty i jednej kawalerii. Osiem dni później Pakt o nieagresji z Włochami przestał obowiązywać, ale szczerze mówiąc Hiszpanie się tym nie przejeli. Mają dość kłopotów w swoim kraju więc nie obchodzą ich stosunki dyplomatyczne względem Hiszpani w innych krajach. Jednak ja się bardzo interesowałem sytuacjami na świecie, gdyż 23 kwietnia Włochy zaanektowały Etiopie. Wzbudziło to całą opinię publiczną na całym świecie prócz w Hiszpani. Chyba nie muszę mówić dlaczego. Większe zainteresowanie naszych krajowych redakcji gazet było ucieknięcie przodującego naukowca do Hiszpanii. Niejaki Mark Stewart Baxter postanowił zamieszkac Hiszpani, by móc kontynuować swoje badania nad podstawowym samolotem transporującym. Okazało się, ze owy pan jest z Wielkiej Brytani. W jednym z wywiadów powiedział, że został bardzo mile przyjęty przez Hiszpański rząd czego się nie spodziewał. Od tego momętu gazety zaczeły pisać niem najgorzej o naszym rządzie. Pierwszy taki lepszy nagłówek gazety brzmiał ,, Jak to możłiwe, że obcokrajowcy widzą zalety tego kraju, a my nie. Może jednak rząd nie jest najgorszy. Może powinniśmy mu zaufać''. Bardzo się cieszyłem gdy czytałem o naszym ,,dobrym'' rządzie. Było też parę tematów o moim ojcu takie jak np. ten: ,,To on zapoczątkował zmiany w rządzie. Moze to on wyniesie Hiszpanię na szczyty wspaniałosci. Tak jak to było 400 lat temu.'' Nie mogło być lepiej, a jednak. 1 czerwca firma SECEN wynalazła wczesną dywizję piechoty. To było wielkie osiągnięcie w dziedzinie Hiszpańskiej technologi. Pokozało to iż mimo niezadowolenia w kraju Hiszpania prze na przód. firma ta odrazu zabrała się za prace na okrętem podwodnym średniego zasięgu. Dzień później powistał kolejny ciężki krążownik ARE Baleares. Został przycumowany w porcie w Sevilli. Był również okazały i piękny jak jego poprzednik. Pochwał i rozwoju nie było końca. Już 15 czerwca Fabrica de Armas de Tru wynalazła wczesną artylerie polową. To również był wielki przełom, ale mój brat będzie musiał się teraz uczyć obsługiwać nowy sprzęt. Więc o żadnej przepustce mowy nie ma. Ta sama firma zaczęla się zajmować badaniami nad wczesną dywizją kawaleri, a już dwa dni potem kolejna firma odkryła kolejną technologie. Tym razem Hispano-Suiza odkryła podstawowe narzędzia mechaniczne i rozpoczęła prace nad wczesnym czołgiem. Po kolejnych dwóch dniach powstała dywizja pichoty, która została umieszczona w Saragossie. Gdy tak Hiszpania parła w góre gazety zaczęły interesować sie światem. Gdyż 26 czerwca w każdej gazecie na pierwszej stronie był artykuł o wojnie między Kwang-Si, a Nacjonalistycznymi Chinami. Byłem bardzo ucieszony gdy mogłem przeczytać o sytuacji na świecie, bo w Hiszpani była coraz lepsza. Po dwóch dniach powstała dywizja kawaleri, która została ulokowana w Badajoz. Odrazu rozpoczęto werbowanie osób do powstania dywizji górskiej. Rząd obiecał, ze to jest ostatnie takie werbowanie: ,,Po powstaniu dywizji górskiej do wojska zgłaszać się będą tylko ochotnicy'' - powiedział w przemówieniu mój tata. Powoli zbliżał się lipec. Niezadowolenie w naszym kraju wynosiło około 18%-18,5%. czyli wciąż spadało. Już wolniej, ale jednak jest go coraz mniej. Cieszyłem się, że już wakacje. Mój ojciec powiedział, że 18 lipca wyjedziemy na Jamajke. Byłem zachwycony tą podróżą. Na dodatek wszyscy tam mówią po Hiszpańsku. Ojciec powiedział, że tylko załatwi pare spraw i będziemy mogli ruszać. Jednak coś nam pokrzyżowało plany. Chyba domyślacie się co.

    Sytuacja w hiszpani w czerwcu 1936 roku.
    [​IMG]
    [​IMG]
     
  2. Selduzud

    Selduzud User

    Sorpresa !!!
    (Niespodzianka !!!)


    Powoli zbliżał się 17 lipiec. Dzień w którym nikt nie spodziewał się czegoś nowego, a jednak. Po południu razem z mamą zacząłem się pakować. Mieliśmy wyjechać w nocy, by zdążyć na 8:30 na statek w La Coruna. Tata był jeszcze w pracy. Wtem, równo o godzinie 19:00 na ulice wybiegł tłum ludzi. Niektórzy mieli przy sobie broń. Była to tz.,,godzina rewolucji''. Podążali głównymi ulicami miasta niszcząc po drodze samochody i sklepy. Na nieszczęście szli w kierunku naszej dzielnicy. Byli coraz bliżej naszego domu. Gdy koło niego przechodzili ktoś krzyknął:,, To tu mieszka ten anarchista Garciano Goni.'' Cały tłum skierował wzrok na nasz dom. Wtem matka wzieła mnie za ręke i powiedziała:,, Szybko musimy się schować przed nimi w piwnicy''. Wbiegliśmy jak najszybciej do piwnicy, a matka zamknęła za nami drzwi. W piwnicy było ciemno i chłodno. Jednak nie mogliśmy zapalić światła, albo rozpalić w piecu, gdyż by zobaczyli światło i weszli do piwnicy. Serce mi biło mocniej niż kiedykolwiek. Wtem usłyszeliśmy pukanie i słowa:,, Imperf, imperf...''(Otwieraj, otwieraj...). Matka przutuliła mnie i powiedziała:,, Nigdy cię im nie oddam. Tomas gdzie jesteś ?! Chodź tu i nas uratuj ! Wtedy zaczęła płakać. Nigdy w życiu nie widziałem, żeby ktoś tak płakał. wtedy ja uściskałem moją matka i powiedziałem:,, Mamo, my zawsze będziemy razem i nigdy się nie opuścimy. Będziemy się kochać do końca naszych żywot i jeszcze dłużej. Gdy któreś z nas odejdzie, wciąż będziemy razem. Nasze serca są połączone i nie da się ich rozdzielić.'' Matka się uspokoiła, ale tylko na chwile, bo wtem ktoś strzelił w zamek i otworzył drzwi. Matka, zaczeła pocichu płakać i wciąż powtarzać:,, Dios mio, Dios mio...''(Mój Boże, mój Boże...). Dzięki Bogu nadeszło zbawienie. Na naszą dzielnice wkroczyły oddziały kawaleri stacjonującej w naszym mieście. Ludzie zaczeli się śmiać i krzyczeć:,, Nie boimy się was, to jest rewolucja''. Robili tak przez dłuższy czas. Dopiero gdy wojsko wycelowało w tłum, ludzie zaczęli uciekać. Wtedy kawalerzysci odnaleźli wszystkie osoby posiadające broń i odebrali im ją. Mój brat zauważył, że drzwi od naszego domu są wyważone. Szybko pobiegł w jego kierunku. Tylko przedpokój był lekko poniewierany. Szukał nas po całym domu. Wońcu postanowił zajrzeć do piwnicy. Lecz ona była zamknięta. Mój brat już się przeraził, ze nas zabili, wrzucili do piwnicy i zamknęli. Wtem mocno kopnąl w drzwi wywarzając je. Zobaczył mame w okropnym stanie i mnie siedzącej obok jej. Szybko zbiegł na dół i rzekł:,, Mamo, braciszku, nic wam nie jest''. Mama spojżała na niego, przytuliła, zaczela płakać i powiedziała:,, Tak się bałam, Bog mi cię zesłał synu, Bóg jest po naszej stronie''. Wtedy brat powiedział do mnie:,, A tobie Huan nic nie jest ?'' Spojżałem na niego i opowiedziałem:,, Ze mną wszystko wporządku''. Na szczeście wszystko dobrze się skończyło. Podobne zdarzenia miały miejsce w Madrycie, Sevilli, Tarragosie i Burgosie. Odrazu gdy udało się rozpędzić tłum w Madrycie mój ojciec przemówił na głównym placu w stolicy:,, Po co to było. Jesteśmy jednym narodem. Każdy z was jest Hiszpanem, a Hiszpanie powinni trzymać się razem. Udało się już zaaresztować partie franksistów. Może to smutne, ale taka jest prawda, że może mamy inne poglądy, ale coś nas łączy. Każdy z nas jest patriotą chcącym oddać życie za kraj za Hiszpanie. Wspierajmy się. Lubujmy, ale nie walczmy. Jesteście ze mną Hiszpanie, w budowaniu idei wolności !!!''. Wted tłum zaczął krzyczeć:,, Si, si, si...''(Tak, tak, tak...). Gdy ojciec schodził ze sceny pożegnano go gorącymi owacjami. Wszystkie zamieszki udało się opanować w jedną noc, a rano oczy całego świata skierowały się na Hiszpanie. Nagłówki w gazetach brzmiały:,, Groźba wybuchu w Hiszpani wojny domowej'' lub taki:,, Udało się zapobiec wojnie domowej w Hiszpani''. Ludzie byli szczęśliwi, że wszystko się skończyło. Nawet franksiści postanowili zmienić swoje postępownie. Przecież zamiast wojny istnieje dyplomacja. No i wkońcu udało się wyjechać na upragnione wakacje. Ostatecznie wyjechaliśmy 1 sierpnia. Na Jamajce było świetnie. Codowna pogoda, sami mili ludzie. Mimo iż urzędowy język to angielski wiele osób znało tam hiszpański. Poznałem bardzo miłą i ładną dziewczyne. Nazywała się Paola. Gdy wyjeżdżaliśmy na pożegnanie dała mi całusa. Wróciliśmy 14 sieronia. Trzy dni po naszym przyjeździe przeczytałem w gazecie, że firma Esperanza & Uneceta odkryła rolnictwo zmechanizowane, a fabryka Union Naval de Levante rozpoczęła prace nad postawowym lekkim krążownikem. 23 sierpnia powstała brygada artyleri polowej, która została przydzielona do jednostki kawaleri znajdującej się w Badajoz. Odrazu zaczęto produkcję kolejnej brygady artyleri poloweji i jednej brygady artyleri przeciwpancernej. Przez kolejne dwa miesiące nic ciekawego się nie działo. Dopiero 21 października powstała brygada artyleri przeciwpancernej, która miał czekać, aż powstanie dywizja górska. Trzy dni potem powstała brygada artyleri polowej, która została ulokowana w oddziałach piechoty w Saragossie. Nastepnego dnia. Fabrica de Armas de Trubia odkryła wczesną dywizje kawaleri, a prace nad doktryną latającego cyrku rozpoczął Hidalgo de Cisneros. Po czterach dniach powstała dywizja górska, która rozpoczęła służbe w Pirenejch, a dokładnie w prowincji Oviedo. Odrazu została przydzielona im brygada artyleri przeciwpancernej. Mimo iż rząd ogłosił, że do wojska będą się zgłaszali tylko ochotnicy, przyszło mnóstwo młodych ludzi. Dzięki temu możliwa był produkcja dwóch dywizji kawaleri. W listopadzie nie dziąło się nic ciekawego. Dopiero w grudniu, a dokładniej 13 grudnia firma SECEN odkryła okręt podwodny średniego zasięgu i odrazu wzięła się za podstawowego niszczyciela. Pięc dni później Anglicy przekonali nas o zaletach armi zawodowej. Nasz współczynnik do armi poborowej zmalał o jeden. Prasa cieszyłą się, że mamy świetny kontakt z aliantami i przyjmujemy ich demokracje, a nie komunizm ZSRR, która od dawna próbuje nas namówić na ten okropny ustój. Święta przebiegły spokojnie. Pod choinke dostałem wspaniałą i okazałą broń. Był nim wspaniały amerykański Thomson. Nowy rok też był cudowny. Mnóstwo zabaw i śmiechu. Podobno w Madrycie było wtedy najwięcej fajorwerek na świecie. Lecz niestety zginał wtedy dowódna morski Gomez Barredo. Podczas świętowania na swoim statku ze swoją załoga, upił się, wypad za burte i utopił. Oczywiście został pochowany z honorami, ale to trochę śmieszna śmierć.

    Żecy stłumić zamieszki w Burgos podrzebny był pojazd pancerny.
    [​IMG]

    Sytuacja w Hiszpani na początku 1937 roku.
    [​IMG]
    [​IMG]

    P.S. Dla niekumatych to o czym pisałem na pocątku. Poprostu event o wojnie domowej mi się nie wyświetlił. I sorry, ze tak późno dałem kolejną część, ale mój brat oblegał komputer.
     
  3. Selduzud

    Selduzud User

    Tiempo guerra !!!
    (Czas na wojnę !!!)


    Sylwester przeminął wspaniale. Tato przywiózł francuskie wino. Pozwolił mi się oczywiście napić. W smaku było to coś cudownego. Im dłużej trzymałeś w buzi tym lepsze. Urządziliśmy zawody. Każdy z nas czworo (wujek, tata, mój brat i ja) miał się napić wina francuskiego, hiszpańskiego, włoskiego, piwa i wódki. Później mieliśmy powiedzieć, co jest najlepsze. Wygrało oczywiście wino hiszpańskie. Głosowaliśmy na nie ja z tatą. Wujek powiedział, że chyba zakochał się w piwie i zagłosował na nie, a mój brat polubił wódkę.
    Oczywiście z rana każdy miał bóle głowy i cały czas chciało nam się pić. Mój brat cierpiał najbardziej gdyż wódka z Polski, którą pił była dość mocnym trunkiem, a przynajmniej najmocniejszym ze wszystkich wczorajszych. Wujek czuł się najlepiej. Wypił mnóstwo piwa niemieckiego, ale to było tylko piwo i to na dodatek jasne. Ja z ojcem, raz piliśmy wino włoskie, raz francuskie, a raz hiszpańskie. Był to mój pierwszy raz gdy się tak upiłem no i oczywiście jest to mój pierwszy kac, na dodatek dość mocny.
    A w Hiszpanii smutna wiadomość. Kolejny dowódca zginął. Tym razem lądowy. Nazywał się Dorruti Dumange i zmarł w niewyjaśnionych warunkach. Znaleziono go w lesie. Na szyi miał ślady sznura. Podejrzewa się o to mafie franksistowsą lub Opus Dei. Opus Dei to organizacja założona w 1926 roku w Hiszpani. Nawołuje do krwawych krucjat przeciw niewierzącym i wrogom katolictwa. Pewnie to oni zamordowali tego generała, gdyż za dawnych lat był jednym z największych przeciwników kościoła w Hiszpanii. Sprawę zbada Madryckie biuro śledcze ,,Huella''.
    Tej nocy zginęło również trzech cywili, czyli w sumie pięć osób. Natomiast pod koniec stycznia prace nad wczesnym czołgiem zakończył koncern Hispano-Suiza. Tymczasem badania nad podstawowym myśliwcem eskortującym rozpoczęła firma La Hispano. Dwa dni potem zginął kolejny dowódca. Batet Mestre był również dowódcą lądowym. Naszczęście jego okoliczności śmierci są znane. Poprostu zasnął za kierownicą i spad ze skarpy. Samochód na dodatek wybuchł na jej dole. Dzięki Bogu to było ostatnie zabójstwo generała do końca tego roku. Tymczasem 5 lutego powstały dwie dywizje kawalerii. Zostały przydzielone do Murcji, lecz potem statki transportowe jedną przetransportowały do Maroka do prowincji Melilla, a drugą do Sahary Zachodniej, a dokładnie do Ifni. Teraz rząd postanowił wziąć się za flotę. Zaczęto produkować dwie najnowsze łodzie podwodne i jeden statek transportujcy. Wkrótce miał do produkcji dołączyć jeden lekki krążaonik. Stało się to 18 marca. Jednak dzień wcześniej równocześnie dwie firmy zakończyły badania. Pierwsza z nich to właściwie parę osób pracujących dla Hidalgo de Cisneros odkryli doktrynę latającego cyrku. A druga firma union Naval de Levante wynalazła podstawowego lekkiego krążownika. A wkrótce swoje prace nad doktryną spowalniania zaczął Rojo Lluch. A za maszyne zliczająca ludność wzięła się firma Esperanza & Uceta. 21 marca zawarliśmy umowę dyplomatyczną z Niemcami na mocy której Rzesza miała nam dostarczać energii, a my jej rzadkie materiały. 1 kwietnia powstały dwa okręty podwodne z których jeden dołączył do innej floty okrętów podwodnych w Valencji, a drugi osiedlił się w porcie na Majorce. Siedem dni później zostaliśmy ponownie mocno przekonani przez Brytyjczyków o armii zawodowej. Nie wiedzieć czemu Wielka Brytania bardzo chciała mieć po swojej stronie nas Hiszpanów. Może chodziło o Gibraltar. Gdybyśmy byli w sojuszu z Aliantami byłby on bezpieczny, a może ma to coś związek z Francją. Gdybyśmy byli w sojuszu Francuzi byliby bardziej bezpieczni i Anglicy nie musieliby przysłać tam swoich posiłków w razie wojny, ale Anglicy coś ostatnio polubili Hiszpanię. Gdy sytuacja się ustabilizowała w czasie ferii do Hiszpanii przyleciało ponad 100 000 Anglików. Wszystko jest możliwe, ale narazie będziemy tylko patrzeć, żadnych niepotrzebnych ruchów. Przynajmniej ja tak uważam, ale nie wiem, co myśli o tym nasz rząd. Natomiast 10 maja powstał statek transportujący. Zaczęto budować dywizje wczesnych czołgów. Czołgi T28 było dość mocne i skuteczne jak na te czasy. Mam nadzieje, że to nie ostatnie takie maszyny w naszym kraju. Miesiąc później firma SECEN odkryła podstawowego niszczyciela i odrazu zabrała się za podstawowego ciężkiego krążownika. Firma ta ma chyba największe osiągnięcia w dziedzinie Hiszpańskiej technologii. Odkryła bowiem wiele technologii morskich i nie tylko. Podobno ten koncern znajduję się w pierwszej dwudziestce najlepszych i najbardziej efektownych przedsiębiorstw. Następnego dnia rozpoczęła się wielka wojna na dalekim wschodzie bowiem Japonia wypowiedziała wojne Nacjonalistycznym Chinom. Moim zdaniem wielka wojna możę dojść do Europy, ale narazie cieszę się ciszą i pokojem, a może wojna domowa w Hiszpani miała być początkiem wielkiej wojny w Europie, ale jej nie było i mam nadzieje, że nigdy nie będzie ani wojny domowej ani żadnej wielkiej wojny w Europie. tymczasem 12 czerwca zawarliśmy umowę dyplomatyczną ze Szwecją. Skandynawowie mieli nam przekazywać stal, a my im rope. A powoli zbliżały się kolejne wakację. Miałem pocichu nadzieję, że ojciec zabieże nas w równie ekscytujące miejsce co w zeszłym roku. Nie byłbym przeciwko gdybyśmy w tym roku również pojechali na Jamajke, gdyż spotkał bym tam znów tą dziewczyne. Lecz ojciec musiał pogodzić wakacje z obowiązkami. Czyli jednym słowem ojciec musiał zbadać sprawę w Saharze Zachodniej. Więc tam też pojechaliśmy na wakację.
    5 lipca o 7:30 wystartowaliśmy z lotniska w Madrycie. Byłem bardzo podekscytowany lotem samolotem, gdyż nigdy nie latałem. Szkoda, że to tak krótko trwało. Lecieliśmy dwie i pół godziny, ale tak polubiłem latanie, że mógłbym to robić w nieskończoność. Zapomniałem dodać, że dwa dni przed moim wyjazdem Nacjonalistyczne anektowały Szansi. Gdy wylądowaliśmy byłem trochę smutny iż jak już mówiłem zaciekawiłem się ideą latania. Zamiszkaliśy w pewnym skromnym hotelu w miasteczku Ifni. Nie było najgorzej. Pogoda upalna. Plusem było też to iż wszystko było tu bardzo tanio. Podsłuchałem kawałek rozmowy mojego ojca z burmistrzem tego miasta:,, Wszystko tu jest raczej stabilne, ale potrzebujecie chyba trochę więcej leków no i dróg. Proszę się nie martwić, załatwimy to''. Cieszyłem się, że ojciec nie znalazł nic będącego nie w normie, więc razem z nami mógł się cieszyc wakacjami. A w tych rejonach nie było takich zwykłych plaż. Tu był taki patent, zę odrazu jak jest morze jest pustynia. Nie ma wydm, albo skarp tylko odrazu pustynia. Wspanialszej wody niż tuaj nie widziałem. Wypłyniesz jakieś pół kilometra, a i tak widzisz dno, bo woda jest jedna z czystrzych na świecie i na dodatek dość ciepła. No i oczywiście tutaj też poznałem ładną dziewczyne. Miała na imię Marcella, była murzynką, ale też nasza pokojówką. Na dodatek była w moim wieku. Wspaniała, miała, trochę wstydliwa kobieta. Wróciliśmy do kraju 25 lipca. Tym razem statkiem. W kraju nic się wtedy nie działo. Dopiero 5 sierpnia znów Brytyjczycy nas przekonali. Tym razem do społeczeństwa otwartego. Mimo iż to rząd decydował o praktycznie wszyskim, nasz kraj od teraz był uważany za demokratyczny. Trochę to było dziwne, ale lepiej domokratyczne niż komunistyczne. Trzy dni później powstał lekki krążwonik ARE Blas de Lazo, który zasiedlił się w porcie na Majorce. No i kolejny miesiąc zleciał nudno. 6 września trochę zawrzało w Hiszpanii. Wszczęto sprawę o ,,Inicjatywie polityki prawa''. Ostatecznie rząd wycofał się z inicjatywy. Oznaczało to iż politycy mogą wciąż naginać prawo. Gazety się trochę obraziły wydając w gazetach odpowiednie tematy. Ja też byłem trochę ździwiony. Przy kolacji zapytałem się ojca dlaczego ostatecznie się wycofali. Tata odpowiedział tak:,, Synu, narazie nie możemy sobie pozwolić na otwarte konflikty, szczególnie na taką skalę. Musimy ustabilizować do końca sytuację w kraju. Wtedy ich dopniedmy, a gdybyśmy zrobili to teraz całe naszę starania o stabilizację posżły by w zapomnienie''. Zrozumiałem ojca i zrozumiałem też, że było to chyba dobra decyzja, a przynajmnie najlepsza z możłiwych. Trzy dni potem zawarliśmy umowę handlową z Brazylią. Chodziło tu o brakującą w naszym kraju energię. w zamian dostarczamy teraz Brazyli materiały żadkie. 28 września firma Esperanza & Uceta odkryła maszynę zliczającą ludność. Dzięki niej teraz mogliśmy się dowiedzieć ile dokładnie w Hiszpanii mieszka ludzi. Jednak na razie rząd nie postanowił tego zrobić. Tego samego dnia Fabrica de Armas de Trubia rozpoczęła badania nad podstawową dywizją kawaleri. Nastepne odkrcie miało miejsce 16 października. La Hispano odkryło podstwowego myśliwca eskortującego i odreza wzięła się za ulepszone narzędzia mechaniczne. Równo miesiąć po tym zdrzeniu powstała wkońcy dywizja czołgów T28. Były to wspaniałe maszyny. Widziałem kiedyś na manewrach jakie potężne mają działo i co może zdziałać. Odrazu zaczeliśmy bodować brygade myśliwców eskortujących. Dziewięć dni potem firma SECEN odkryła podstawowego ciężkiego krążownika i zaczęła prace na częściowo zmotoryzowaną dywizją kawalerii. Na początku grudnia mój ojciec miał ważną naradę, a ponieważ byłem w odwiedziny u wujka w Madrycie poszedłem za ojcem do budynku gdzie owa narada była. Gdy przeczytałem tabliczkę okozało się, że jest to sztab generalny wojsk Republiki Hiszpanii. Udało mi się jakoś tam przedostać. Ojciec zszedł na dół po schodach. Poszedłem za nim. Okazało się, że jet to taka jakby piwnica, ale miała dużo pomieszczeń. Z daleka zobaczyłem jak ojciec kieruje się na koniec korytarza. Trochę podbiegłem do niego. Byłem jakieś trzy metry od niego i schowałem się w innej alejce. Ojciec zapukał w pewne drzwi trzy razy. Przez wizjer patrzyły na niego jakieś ciemne oczy. A głos zza drzwi powiedział:,, Consigna? (Hasło?)'' Wtedy ojciec powiedział cichym tajemniczym głosem:,, Oceano (Ocean)''. Zdziwiłem się. Wtedy drzwi się otworzyły i ojciec wszedł do środka. Postanowiłem zrobić to samo. Podszedłem do drzwi. Zapukałem trzy razy. Przez wizjer spojrzały na mnie przerażające czarne oczy. Trochę się wystraszyłem. Wtedy osoba z tymi oczami powiedziała tradycyjnie słowo ,,hasło''. Ja opowiedziałem ,,ocean''. Wtedy drzwi się otworzyły. W średniej wielkości pomieszczeniu było z jakiś 12 osób. Naszczęście wchodząc nie zwruciłem nikogo uwagi. 6 osób stało lub siedziało przy stole. Pozostali pocichu rozmawiali w małym kręgu. Podszedłem do stołu i zobaczyłem mape. Starałem się zachowywać jak najciszej by nikt się nie odwrócił i mnie zobaczył. Mapa która leżała na stole, była jakaś inna od tych, które ja dotychczas widziałem. Po pierwsze nie był to mapa Hiszpanii. Była bardzo pokreślona i szczegółowa. Mało z niej wyczytałem. Na dodatek stały na niej figurki żołnieżyków i czołgów. Domyślałem się o co chodzi. Wtedy jakiś pan się odsunął i zobaczyłem wyraźny napis Lizbona. Właśnie do tego punktu mapy prowadziły wszystkie strzałki. To w tą strone osoby przy stole przesuwały te figurki. Lekko się przeraziłem, ale pamietałem, że muszę być cicho. Teraz już wiedziałem co się święci. Oni planują atak na Portugalie, a Oceano to kryptonim tej akcji. Postanowiłem jak najszybciej stąd wyjść. Gdy ztrzasnąłem drzwi wszyscy na mnie spojrzeli, ale było już za późno by mnie zatrzymać. Szybko wybiegłem z budynku. Na dworzu wziełem głęboki wdech i zacząłem podążać w stronę domu wuja.

    Narada.
    [​IMG]

    Mapa, którą zobaczył Huan.
    [​IMG]

    Rozstawienie wojsk Hiszpanii pod koniec 1937 roku.
    [​IMG]

    Obecna sytuacja w rządzie.
    [​IMG]
     
  4. Selduzud

    Selduzud User

    Espera ...
    (Oczekiwanie ...)


    Tegoroczne święta i sylwester nie należały do najprzyjemniejszych. Domyślacie się pewnie o co chodzi. Po tamtym zdarzeniu na pewien czas zamknąłem się w sobie. Nie mogłem dopuścić do siebie pewnej myśli, że mój ojciec (jak się okazuje) jest spragniony wojny. Ile przecież poświęciliśmy na pokój w naszym kraju, a teraz mamy mieć nią przeciwko innemu państwu. Naszczęście ojciec od niedawna nie wracał na noc do naszego miasta. Zamieszkał w hotelu w Madrycie, bo miał te swoje wieczorne spotkania i narady. Przyjechał do nas na święta i sylwester, ale i tak nie zamieniliśmy ze sobą nawet słowa. Właściwie to wogule z nikim nie rozmawiałem. Mój dzień wyglądał tak:
    9:00 - śniadanie (biorę je i idę do pokoju. Po drodze zawsze biorę gazetę)
    14:30 - obiad (również biorę go i wracam do pokoju)
    19:00 - kolacja (tak samo jak wyżej)
    Wyglądało to tak przez około miesiąc. Wkońcu jak wy byście się czuli gdyby wasz ojciec był złoczyńcą pragnącym krwi, bo wkońcu przez tą jego wojnę może zginać tysiące ludzi, a nawet miliony. Ja czułem się okropnie. Zachowywałem jakbym był nie tylko zły na ojca, ale także na wszystkich, ale jakoś straciłem chęć do rozmowy z kimkolwiek. Nie znaczy to jednak, że byłem na nich obrażony. Czasami w pokoju puszczałem sobie radio dla umilenia czasu, ale to rzadko. Wciąż pozostawałem przy czytaniu gazet. Wyczytałem na przykład, że 4 stycznia znów zginał dowódca. Był nim Garcia Gomez Caminero. Był to dowódca morski i naszczęście nie zginął w jakimś przykrym wypadku lub zamachu. Poprostu był to starszy człowiek, który umarł ze starości w wieku 78 lat. Jak na tamte czasy to bardzo dużo. Zbliżał się 6 luty. To właśnie 6 grudnia była ta narada. Czyli od tego czasu minęły już dwa miesiące. Jak tak siedziałem w moim pokoju przez praktycznie cały ten czas szukając po gazetach i słuchając wiadomości w radiu czy, aby wojny się już nie zaczęła pewnego dnia obudzięłm się i zapomniałem co właściwie miałem szukać w tych gazetach. Wziąłem najbliższą gazetę, by coś przeczytać. Pomyślałem, ze może tak uda mi się przypomnieć, dlaczego ja się tak zamknąłem. Przeczytałem tylko wiadomość, że niejaki Rojo Lluch odkrył doktrynę spowalniania, a Hidalgo de Cisneros zaczął pracować nad doktryną zastępowania sił. Natychmiast po przeczytaniu tego zerwałem się z łóżka. Przywitałem mamę pocałunkiem w policzek i odrazu usiadłem do śniadania. Mama od razu myślała, że wezmę śniadanie i zaniosę do pokoju, ale ja usiadłem przy stole kuchennym i zacząłem jeść śniadanie. Wtedy mama zapytała:
    - Huan czy, aby na pewno wszystko w porządku ? Cały czas zachowywałeś się trochę dziwnie. Byłeś naburmuszony na cały świat. Do nikogo się nie odzywałeś. Zamykałeś się w swoim pokoju. Nawet nie miałam okazji zapytać się ciebie czy coś jest nie tak.
    - Nie już wszystko wporządku. To zabrzmi głupio, ale poprostu zapomniałem, na co byłem tak wkurzony - odpowiedziałem z lekkim uśmieszkiem.
    - To dobrze, bo dziś przyjeżdża z Madrytu twój ojciec... - powiedziała. Wtedy już wszystko sobie przypomniałem i dotarło do mnie czego tak szukałem. Odłożyłem widelec i nóż, którymi dotychczas jadłem jajecznice. Zacząłem przeżuwać coraz wolniej. Wydawało mi się, że znów wracam do swojego małego światku, ale nie. ,,Nie dam się''-pomyślełem. Muszę porozmawiać o tym z ojcem. Może mi wyjaśni odpowiedzi na te pytania, które zadawałem sam sobie. Wieczorem gdy przyjechał do domu zadałem mu te pytania:
    - Ojcze muszę z tobą pilnie porozmawiać - powiedziałem do niego odrazu po przyjeździe.
    - Nie możesz poczekać do kolacji, jestem strasznie głodny - odrzekł uśmiechając się.
    - Przykro mi, ale to nie może czekać - odpowiedziałem. Wkońcu poszliśmy do salonu, by porozmawiać.
    - Więc o co chodzi co jest tak ważne. Ważniejsze nawet od kolacji - śmiał się mówiąc to.
    - Czemu chcesz wojny przeciwko Portugalii ? - zapytałem z kamienną miną. Ojciec z pocieszonego nagle zamienił się na przerażonego.
    - Skąd o tym wiesz ? - zapytał z jeszcze poważniejszą miną niż ja.
    - To nie jest istotne. Odpowiedz na moje pytanie - rzekłem.
    - Powiedz. Tam w sztabie głównym to byłeś ty ? - zapytał z miną jakby miało go rozsadzić.
    - Ja, ja, ja... - zatkało mnie. Niewiedziałem co powiedzieć. Tak to byłem ja - wkońcu wydusiłem to z siebie.
    - Jak śmiałeś mnie śledzić. Miałem zamiar ci powiedzieć. Wogule to, po co to zrobiłeś. Chcesz mi odebrać władzę czy co... - krzyczał coraz głośniej.
    - Jaką władze. Zastanów się co mówisz. Śledziłem cię, bo chciałem poznać twoje sekrety. Jak to robisz, że jesteś tak dobrym politykiem. Chciałem brać przykład, ale zawiodłem się na tobie. Kiedy chciałeś mi to powiedzieć? Wtedy, kiedy Portugalczykom - równie głośno wrzeszczałem na tatę. Wymieniliśmy tak ostro do siebie jeszcze pare zdań. Wkońcu się uspokoiliśmy się. Ojciec zaczął mi tłumaczyć, że ta wojna jest konieczna. Powiedział, że musimy mieć cały półwysep Iberyjski. To nie tylko było powodem. Portugalczycy trzymali z frankistami. O tym wiedział każdy Hiszpan. Tłumaczył mi, że Portugalczycy mogą pobudzić frankistów, by wywołać u nas wojnę domową przy okazji zagarniając pare prowincji dla siebie. Mimo iż to co mówił ojciec z pewnością nie wydawało się wiarygodne, powoli wierzyłem mu coraz bardziej. Ja też chciałem, by Hiszpania była potęgą, ale niewiedziałem jaki mógłby być tego koszt. Teraz rozumiem, że musimy coś jednak światu udowodnić. Udowodnić to, że Hiszpanie to naród wielki i potężny, jak to było przed 400-toma laty. Gdy już pogodziłem się z ojcem i na nowo wróciłem do siebie zacząłem z mniejszą uwagą sprawdzać wydarzenia w gazetach. Dowiedziałem się, że 27 lutego Fabrica de Armas de Trubia odkryła podstawowa dywizje kawalerii, a generał Rojo Lluch zaczął pracować nad odwodowymi węzłami magazynowymi. Powoli zbliżał się 2 marzec. Data moich urodzin. W tym roku kończyłem 17 lat. Byłem bardzo dumny, bo już praktycznie wchodziłem w prawdziwy etap dorosłości. W Hiszpanii pełnoletność ma się już w wieku 13 lat, ale ślub można brać dopiero od 18. Za rok może znajdę tą jedyną, ale narazie cieszyłem się, bo życie kawalera nie jest najgorsze. No i oczywiście rodzina zaskoczyła mnie wspaniałym prezentem. Tata mimo pracy zauważył w samolocie przy podróży do Sahary Zachodniej jak się rozglądam i wszystko sprawdzam. Stąd wziął się mój tegoroczny prezent. Tacie udało się zdobyć dla mnie stary nie używany model myśliwca Polipkarov. Byłem bardzo podniecony i szczęśliwy, ale powiedział, że będę mógł na nim latać dopiero jak będę miał licencje pilota. Postanowiłem, że już po wakacjach zapiszę się na kurs pilotowania samolotu. Również moja urodzinowa impreza była wspaniała, a w nocy miałem piękne sny, jak latem moim samolotem w gwiaździstą noc nad Madrytem. Te widoki, te wrażenia sprawiły, że nie miałem ochoty się obudzić, a gdy wstałem chciałem znów iść spać. Mojej radości nie było końca, ale nie mogę tego samego powiedzieć o reszcie Europy. Gdyż dwa dni po moich urodzinach Niemcy zaanektowały Austrię. Cała Europa była wstrząśnięta, a nawet świat. Jednak ja się tym zbytnio nie przejąłem. Zawsze wiedziałem, że Niemcy są potężne i mogą nawet w najgorszych latach odrazu wyjść na prostą, ale od Niemców łączyła nas Francja więc, gdyby Niemcy chciały zająć Hiszpanię musieliby najpierw zgryść nie łatwy orzech do zgryzienia. Do końca marca i prawie połowy kwietnia nic się nie działo. Dopiero 12 kwietnia La Hispano wynalazł ulepszone narzędzia mechaniczne i zaczęła swoje prace nad podstawowym bombowcem taktycznym. Pięć dni później powstała dywizja samolotów eskortujących. Umieszczona została na lotnisku w La Coruna i będzie eskortować dwie dywizje bombowców taktycznych. A tymczasem rozpoczęto budowę trzech niszczycieli, jednego krążownika ciężkiego i jednej dywizji piechoty. Następnego dnia odkrycia dokonała firma SECEN, która wynalazła częściowo zmotoryzowaną dywizje kawalerii i zaczęła badać podstawową artylerie polową. Tymczasem jak się dowiedziałem podsłuchując rozmowę telefoniczną ojca trwały przygotowania do wojny. Trochę się bałem. Miałem czarne myśli, a jeżeli do Portugalii dołączą Alianci, albo jak jeszcze gorzej samo USA. 20 kwietnia wszystkie statki wypłynęły z portów i osiedliły się na Oceanie Atlantyckim, a dokładniej niedaleko brzegu na zachodzie półwyspu Iberyjskiego. Codziennie w gazetach były opisywane przemieszczenia się wojsk. Na przykład flota złożona z trzech transportowców, która na swym pokładzie miała jedną dywizje piechoty górskiej i jedną zwykłej wypłynęła prawie na środek Oceanu Atlantyckiego i zatrzymała się w pobliżu Azorów. Cały naród był zaniepokojony i przerażony co się dzieje. 30 kwietnia mój ojciec przemówił na scenie na środku placu niepodległości w Madrycie:,, Hiszpanie, nas czas nadszedł. Portugalczykami rządzą frankiści. Gdy nasz kraj był w zagrożeniu oni podsyłali tu swoich szpiegów, by nas podburzać i próbować stworzyć konflikt między nami. Teraz to się skończy. Musimy być silniejsi i nie dać się naszemu bratu z jednej ziemi zrodzonego. Połączymy nasze narody. Będziemy jednością tak jak to jest teraz z nami. Zaprowadzimy wolność słowa na ziemiach naszego brata. Stworzymy potężne państwo. Oparte na zaufaniu i jedności tego Iberyjskiego rodzeństwa. Jesteś ze mną w tworzeniu lepszego świata w naszej rodzinie !!!'' Ludzie zaniemówili. Dopiero jakiś człowiek zaczął klaskać i tworzył się taki łańcuch. Za nim kolejny, aż tak zaczęła klaskać ludność zebrana na placu, a przybyło ich tu ponad milion. Zresztą transmisja, była nadawana na żywo w radiu, ale ja przybyłem, by zobaczyć mojego wielkiego ojca. W tej chwili poznałem ten jego sekret wspaniałości. ,,Polegaj i wierz w swój naród, ale rządź nim twardą rką, by nie przestał cię kochać''. Przynajmniej tak mnie się wydawało. Może miałem rację, a może nie, ale gdy tak patrzy się na mojego ojca to wydaje się, że można mu ufać i kochać i nigdy nie skrzywdzi narodu. ,,Hitler się przy nim chowa'' - pomyślałem. Następnego dnia, a właściwie w nocy, bo około czwartej nad ranem usłyszałem pewne dźwięki. Coś jakby mucha, która lata dziesięć razy szybciej niż zawsze. Taki właśnie brzęk tylko jakiś przyśpieszony i dość głośny. Szybko wybiegłem na dwór. Rozglądałem się po okolicy, ale nic nawet ani drgnęło. Spojrzałem w niebo. Ujrzałem setki maszyn latających po prostej linii na rozgwieżdżonym niebie. Odrazu poznałem, że są to maszyny Hiszpanów. Było tam mnóstwo bombowców, ale też myśliwce eskortujące. Piękny widok. Dech mi w piersi zabrało, aż mi się łezka w oku kręciła. Zamknąłem oczy i wyobraziłem siebie lecących razem z nimi. Po pięknym Hiszpańskim niebie, wspaniałymi, nowymi maszynami. Gdy już odlecieli wróciłem do domu. Zobaczyłem jak moja matka siedzi przy kuchennym stole i słucha radia. Dziwiłem się, że jeszcze o tej porze nadaje.
    - Usiądź synu i posłuchaj ze mną - powiedziała zaspana mama.
    - Dobrze, a o czym mówią ? - zapytałem.
    - Sam posłuchaj - odpowiedziała, a przy tym podgłośniła radio. Zaczałem się wsłuchiwać:,, Dzisiejszej nocy, a dokładniej o około 1:00 Hiszpańskie wojska przekroczyły granicę z Portugalią łamiąc szlabany i zatrzymując straż graniczną. Cały Madryt, a może nawet cała Hiszpania nie śpi. Udało nam się złapać pana Tomasa Gaciano Goniego, na korytarzy w sztabie głównym wojsk republiki Hiszpanii. ,,Teraz czas na Hiszpanię, pokażemy co potrafimy i nie damy się tak łatwo''. To jedyne co powiedział minister bezpieczeństwa tłumacząc, że śpieszy się na spotkanie''. Wtedy matka wyłączyła radio.
    - Mamo czemu to zrobiłaś? - zapytałem z niecierpliwością.
    - Idę spać. Ty też tak zrób. Na dziś dość tej wojny. W co ten twój ojciec się znów wpakował. Normalnie kiedyś przez niego szlag mnie trafi - powiedziała. Zacząłem się pocichu śmiać z reakcji mamy.
    - Ty się nie śmiej. Zobaczymy jak cię twoja żona przypilnuje, a ja jej w tym z chęcią pomogę - powiedziała mama również śmiejąc się. Wtedy ponownie poszliśmy spać. Wstałem rano i odrazu poszedłem do centrum miasta, by zakupić więcej gazet nich dotychczas. Przeczytałem w nich różne ciekawe rzeczy. Na przykład, gdy Hiszpania wypowiedziała wojnę Portugalii, stosunek Anglików i Rosjan do nas nie zmienił się. Tylko trochę Niemcom pogorszył się stosunek do nas, ale nie wiele. W narodzie też nie było protestów przeciw wojnie. Tylko 6% Hiszpanów było niezadowolonych. Większość z nich to mniejszość Portugalska. W gazetach były też mapy z rozstawieniem naszego wojska. Pokaże wam pare:

    To mapa ustawienia naszego wojska przed wojną.
    [​IMG]

    A to mapa tz. ,,pierwszej fazy''.
    [​IMG]

    Tu pokazany jest desant na Azory.
    [​IMG]

    Gdy wracałem do domu zobaczyłem na oknie pewnego sklepu pewien plakat.
    [​IMG]

    Było na nim słowo ,,Unidad'' co po Hiszpańsku znaczy ,,jedność''. Zatrzymałem się na chwile. Był to bardzo ciekawy sposób propagandy. Ojciec kiedyś mi powiedział, że wszystkie sposoby są dobre, by dotrzeć so serc ludzkich. Ten plakat miał chyba to na celu. Tymczasem wojna miała się znakomicie jeżeli chodzi o Hiszpanów. Już 3 maja w południe zajęliśmy Azory. Nie spotkaliśmy tam żadnych wrogich jednostek. Trzy godziny później 10 000 żołnierzy Portugalskich przybyło do Oporto. Mieliśmy trzy krotną przewage i rozprawiliśmy się z nimi w cztery godziny. Następnego dnia nasze wojska zajęły Evore. Jedne z gazet, które czytałem zamieściły zdjęcie wkroczenia do tego miasta:
    [​IMG]

    Tego samego dnia w nocy nasze czołgi zajęły Guarde. Dwie godziny później. Na początku 5 maja do Oporto przybyła reszta Portugalskich jednostek z Lizbony. W sumie było ich 30 000. My w tym rejonie dysponowaliśmy również siłą 30 000 żółnieży. Była to najkrwawsza i najdłuższa bitwa w całej tej kampanii. Po dwunastu godzinach nieprzerwanej walki do boju wkroczyły nasze czołgi. Mimo iż Portugalczycy byli z początku skazani na przegraną w tej bitwie, z powodu naszej artylerii jaką posiadała nasza piechota i bombowców bez przerwy bombardujących pozycje wroga. Czołgi miały przyszypszyć zwycięstwo i zmniejszyć ostateczne straty po naszej stronie. Łącznie w tej bitwie zginęło nie więcej niż tysiąc Hiszpanów i około 10 000 Portugalczyków.

    Uciekający żołnierze Portugalscy ze zniszczonego Oporto.
    [​IMG]

    Po wygranej bitwie ostatecznie zakończono ,,fazę pierwszą''.
    [​IMG]

    Wtedy postanowiłem przyjechać autobusem do Madrytu, by zobaczyć się z ojcem. Myślałem, że będzie bardzo zajęty, ale on spostrzegł mnie przy wejściu do sztabu i powitał z otwartymi rękoma.
    - Wejdź do środka - powiedział z uśmiechem na twarzy.
    - Jak tam u ciebie ojcze, widzę, że dobrze się bawisz - zapytałem.
    - Mam dużo pracy, ale narazie przygotowujemy się tylko do fazy drugiej, która nie będzie trudna... - rzekł. Oprowadził mnie po sztabie i zaprowadził do pomieszczenia, gdzie było około 10 dużych dębowych stołów. Na wszystkich stały mapy. Jedne służyły do poruszania się armią, inne do floty, a jeszcze inne do lotnictwa. Było tu też mnóstwo radiostacji i telegrafistów. Wszyscy byli zapracowani. Ostatecznie fazę drugą rozpoczęto 6 maja z rana. Dwie godziny później flota Portugalska próbowała wydostać się z okrążenia. Niestety wpadła w nasze sidła zatapiając ich wszystkie statki, a po czterech godzinach walki rozgromiono Portugalczyków w Faro i ostatecznie faza druga zakończyła się w południe 9 maja.

    [​IMG]

    Pozostała już tylko faza trzecia. Ostatecznie zaczęto ją 15 maja o 11:00. Dzień wcześniej rozpoczał się desant na wyspy Capverde.

    [​IMG]

    Atak Hiszpanów w Lizbonie.
    [​IMG]

    Schwytany jeniec w stolicy Portugalii.
    [​IMG]

    Walki o Lizbonę skończyły się sześć godzin po ich rozpoczęciu. Lizbonę zajęto pare godzin później. Do niewoli dostało się 20 tysięcy żołnieży z Lizbony i 8 tysięcy z Faro. W walkach o półwysep Iberyjski zginęło około 1500 Hiszpanów i 22 000 Portugalczyków. ,,Wszyscy żołnierze zostano godnie pochowani, nawet Portugalscy''. Powiedział tak mój ojciec podczas przemówienia 20 maja mój ojciec. Sześć dni później Niemcy zerwały z nami umowe handlową. Więc 8 czerwca zawarliśmy ją z Wielką Brytanią, a 20 czerwca Hidalgo de Cisneros odkrył doktrynę zastępowania sił, a Fabrica de Armas de Trubia zaczęło swe prace nad podstawową artylerią przeciw-pancerną. Tego samego dnia powstały trzy niszczyciele, a na ich miejsce produkcyjne pojawiła się dywizja kawalerii. Trzy dni później odbyły się w Bissau (obecnej stolicy Portugalii) rozmowy pokojowe na które zaproszony był mój ojciec. Zdał mi potem sprawozdanie z niej. Mówił, że na początku Portugalczycy zaproponowali oddanie nam biednego wyniszczonego chorobami i wojnami domowymi Mozambiku. Władze Hiszpanii nie zgodziły się i zaproponowaliśmy swój własny plan, ale on również został przez Portugalczyków odżucony więc rozmowy pokojowe zostały zawieszone. Żałowałem, że nie mogłem pojechać tam do Bissau, bo jak opowiadał mój ojciec rozmowy były ciekawe i zacięte, a 30 czerwca zawarliśmy kolejną umowe handlową. Tym razem z Polską. Portugalia powoli się wykańczała sama wzajemnie, bo im dłużej trwała wojna tym było dla nich coraz gorzej. Ja natomiast byłem dumny z Hiszpanii. 25 lipca w Madrycie była wspaniała parada. Wszyscy zaczęli bić brawo jak wjechały nasze czołgi T28, a ja miałem świetny widok na nie. Wkońcu oglądanie parady z dachu budynku sztabu nie jest takie złe.

    Wygląd Hiszpanii 1 lipca 1938 roku.
    [​IMG]

    A to zdobyte wyspy Capeverde i Azory.
    [​IMG]
    [​IMG]
     
  5. Selduzud

    Selduzud User

    Fin guerra ...
    (Koniec wojny ...)


    Wojna na półwyspie Iberyjskim skończyła się. Pozostało tylko zająć
    poszczególne kolonie Portugalii w Afryce i Azji. Jednak ta sprawa
    była dość kłopotliwa. Nie miałem pojęcia jak mój ojciec chciał to zrobić.
    Ja nie miałem żadnego pomysłu. Nic nie przychodziło mi do głowy.
    Wkońcu postanowiłęm zapytać ojca. Nadal obaj byliśmy w Madrycie.
    Udałem się więc do sztabu. Zobaczyłem go jak siedzi na ławce przy
    jednym z pokojów konferencyjnych. Podszedłem do niego. Usiadłem przy nim i zapytałem:
    - Tato, powiesz mi wkońcu jak zamierzasz zdobyć reszte teretoriów Portugali ?
    - Cierpliwości synu. Wszystkiego się dowiesz za pięć dni - powiedział uśmiechając się szczerze.
    - Ale ja już nie mogę wytrzymać ... - rzekłem to wtedy gdy akurat ojciec wszedł do sali konferencyjnej. Wtedy wyszedłem z budynku i poszedłem
    do naszego hotelu. Spakowałem się i wsiadając do pierwszego lepszego autobusu jadącego w kierunku Valladolid wróciłem do domu. W domu
    czekała już na mnie pyszna kolacja mamy. Mam na myśli przepyszną
    Włoską potrawę zwaną spagetti. Jakoś nie mogłem znaleść lepszą
    restauracje w mieście podającą spagetti, które było, by lepsze od tego,
    które gotuje mama. Gdy je jadłem czułem się jakby robiło mi się ciepło
    w brzuszku i na serduszku. Skoro wróciłem do domu powróciłem, również do czytania gazet. Wkońcu minęło pięć dni o których mówił
    ojciec. Natychmiast włączyłem radio, by sprawdzić, czy coś się stało. Wkońcu gazety wydaje się raz na dzień lub tydzien, a radio miała często
    audycje na żywo. Szukam jakiejś stacji, która podawała, by wiadomości. Wkońcu znalazłem i oto co z niej usłyszałem:,, Dziesiejszego ranka około godziny 8:00 w Londynie Hiszpańskie władze zawarły tz. ,,chwilowy sojusz'' z Aliantami. Polegać on będzie na wsparciu
    Hiszpanów w wojnie przeciw franksistowskiej Portugalii. Anglicy, Francuzi i inni członkowie tego sojuszu udostępnią swoich terenów i
    portów, by nasi żołnieże dotarli do reszty wrogiego nam kraju''. ,,Na to bym nie wpad'' - pomyślałem. Odrazu po powrocie ojca z Londynu zadzwoniłem do ojca. Naszczęście zastałem go w hotelu.
    - Tato, powiesz mi wreszcie na czym polega ten ,,chwilowy sojusz'' - zapytałem licząc na szybką odpowiedź.
    - Posłuchaj. Popierwsze zapomnij o tym co napisali o tym w gazetach i mówili w radiu ... - ździwiłem się wysłuchując pierwszych słów ojca, ale z niecierpliwością słuchałem go dalej - ... Ten sojusz opiera się na pienądzach i zdobyczach. Alianci zgodzili się udostępnić swoich terenów, bo zapłaciliśmy im ponad 220 milionów dolarów i daliśmy wolną ręke. Czyli oni też mogą se zagarnąć pare Portugalskich prowincji, ale dzięki temu zdobędziemy reszte ziem naszego wroga.
    - Mam rozumieć, że to jest taki mały podstęp - zapytałem po dziwnej odpowiedzi ojca.
    - Coś w stym stylu, ale pamiętaj, że ufam ci tobie, więc nikomu nie mów, a teraz wybacz, ale mam dużo pracy - mówiąc to odłożył słuchawke nie
    czekjąc na moją odpowiedź. ,,Mam genialnego ojca'' - pomyślałem śmiejąc sie pocichu. Wszystko miało to miejsce 6 lipca. Natomiast 13
    lipca powstała dywizja piechoty tz. ,,Viajedivision'' co oznacza dywizja wędrownicza, bo to ona właśnie miała za zadanie zdobyś pozostałe
    ważniejsze ziemie Portugalii. Odrazu po swoim powstaniu wszyscy jej żołnieże weszli na pokład trzech transportowców. Tego samego dnia
    zawsrliśmy umowe handlową z Wielką Brytanią. Pierwsza wyprawa tej
    dywizji miała miejsce 1 sierpnia. Wtedy to dotarli do wschodnich
    wybrzeży RPA. Postanowiliśmy zająć stolice obecnego Mozambiku z
    lądu. 6 sierpnia wyruszyli by dotrzeć do niej 14 sierpnia.
    Udało mi się zdobyć mapy z tej operacji, gdyż poprosiłem tate, aby mi przesyłał te, które są już niepotrzebne, oraz, by informował mnie o
    wszystkich najnowszych osiągnięciach.

    Atak na Lourenco Margues.
    [​IMG]

    Zdobycie go.
    [​IMG]

    Pięc dni później Portugalczycy zaproponowali pokój, który i tak władze
    Hiszpanii i przywódca Aliantów odrzucili. Dziewięć dni później Viajedivision płynąca na trzech transporotwcach dotarła i zajęła Macao.
    Jest to prowincja w na terenie Chin. To własnie tu miałem największe wątpliwości. Jak można się z Hiszpanii dostać do tak odległego miejsca.
    Naszczęście jak się okazało to transportowce mogą dopłynąć, aż tutaj.
    Zanim jednak zrobiono desant zatrzymano się w Brytyjskim Hong Gongu.
    Po paru dniach od operacji ojciec przesłał mi mapy i zdjęcia z tego desantu. Tak samo jak w Mozambiku nie spotkano oporu.

    Desant.
    [​IMG]

    Hiszpańscy żołnieże w Makaoańskim porcie.
    [​IMG]

    Mapa pokazująca zajęcie Makao.
    [​IMG]

    Tego samego dnia czyli 28 sierpnia generał Rojo Lluch wraz ze swoją ekpią odkrył odwodowe węzły magazynowe i rozpoczął swe prace nad
    doktryną mobilnej rozmowy. 5 września nastąpił przełom w naszej gospodarce. Wkońcu od ponad dwudziestu laty każdy mieszkaniec
    Hiszpani był zadowolony z kraju. Wszystkie sprawy ludu zostały wkońcu
    załatwione. Czyli jednym słowem niezadowolenie ludzi w Hiszpani wynosiło
    0,00%. Sonda, która potwierdziła to została założona właśnie przez
    mojego ojca. Głsoy były zbierane przez trzy misiące. I wynik niezadowolenia w kraju wynosił właśnie:
    [​IMG]

    W całej Hiszpani pisało się o tym w gazetach. Mój ojciec wygłosił na
    zakończenie ankiety na głównym placu w Madrycie przemówienie:,, Drodzy Hiszpanie i Portugalczycy. Tak jak mówiłem jesteśmy jednością.
    Staliśmy się nią od niedawna, ale zawsze próbowaliśmy nią być, z nas Hiszpanów powinno brać się przykład na całym Boskim świecie. Bo my
    zawsze byliśmy jednością, jesteśmy jednością i będziemy jednością.
    Nie dzięki mnie czy rządowi, ale dzięki jej wspaniałym mieszkańcą''.
    Oczywiście ja nie mogłem przegapić przemówienia mojego ojca więc
    pojechałem do Madrytu, by je zobaczyć. Ludność zgromadzona na placu
    była podekscytowana i bardzo energiczna. Wszyscy zaczęli klaskać gdy ojciec wyszedł na scene, a gdy skończył przemówienie to, aż skakali z
    radości. Sześć dni później firma SECEN odkryła podstawową artylerie polową. Odrazu po tym odkryciu zaczęła pracować nad podstawowym
    lekkim czołgiem, ale nie tylko to się stało tuż po odkryciu tych dział. Sztab generalny wojsk Republiki Hiszpani w Madrycie zorganizował
    manewry niedaleko miasta Oviedo w Pirenejach. Nie mogłem tego przegapić. Odrazu jak zobaczyłem plakat tych mazewrów postanowiłem
    wyruszyć w Pireneje. Gdy już nadszedł czas manewrów byłem bardzo podniecony. Najpierw był pokaz umiejętności pilotów w myśliwcach. To
    było bardziej niż świetne. Piloci robili beczki, kręciołki, rurociągi i latali głową w dół. Nie pamiętem czy wtedy nawet mrugnołem okiem, gdyż to
    było tak ciekawe i ekscytujące, że nie odrywałem od tych pojazdów latających wzroku, ani na chwile. Na końcu trzy samoloty przeleciały
    obok siebie nad publicznaścią wypuszczając ze swych ogonów kolorowy dym. Jeden miał w kolorze czerownym, drugi w żółtym, a trzeci
    w fioletowym. Gdy tak razem przeleciały obok siebie wyglądało to jak
    flaga Hiszpanii na niebie. Otworzyłem buzie i z niedowierzaniem
    patrzyłem na to. To było coś tak pięknego i cudownego, że słowami ująć
    to się nie da. Wkońcu nadszedł czas na pokazy nowej artylerii. Nie byłem
    tak zachwycony jak w przypadku samolotów, ale to było również imponujące. Ustawili dziesięć dział obok siebie i wszystkie wystrzeliły w odstępach co najmniej sekundowym. Zrobił się taki fajny łańcuch. Gdy już wróciłem do domu ujżałem w gazetach zdjęcia z manewrów.

    [​IMG]
    [​IMG]

    27 września powstała dywizja kawalerii. Została umieszczona w Valencii,
    ale ma czakać na transport do Ceuty. Tego samego dnia rozpoczęto budowedwóch dywizji piechoty. Również wtedy rozpoczął się desnat na angloe Portugalską.
    [​IMG]

    28 września nastąpiło zajęcie pierwszej prownicji w Angoli.
    [​IMG]

    Przez kolejny miesiąc nie było żadnej wzmianki o wojnie. Nikt też nic nie odkrył. Dopiero 20 października zaczęło się coś dziać. Portugalczycy
    zaproponowali kolejną propozycje pokojową, ale znów została odrzucona. Jednak sześć dni wcześniej zajęto Novą Lisbone, a 14
    listopada zajęto ostatnią ważniejszą prowincję Portugali.
    [​IMG]

    I 23 listopada na wyspie San Thomas, podpisano akt kapitulacji Portugali.
    I tak teraz nasz wróg stał się częścią naszego kraju. W całym kraju świętowali. Wtedy byłem w Madrycie i oglądałem pokazy wajorwerek.
    Wszyscy na ulicy tańczyli tańce w latynoskich rytmach. Przez cały czas był nie przerwany pokaz wajorwerek. To było wspaniałe. Ludzie
    wychodzili na ulice w przebraniach jak na karnawał, a potem tańczyli salse, tango i rumbe. W sklepach rozdawali darmowe wino, a z gramofonów było słychać piękną muzykę przez, którą chęć życia
    powracał, a nogi same rwały się do tańca. Ja też wtedy nieźle zaszalałem. Wszyscy byli uprzejmi, mili i chętni do wpólnej zabawy i
    wydawało mi się, że magia jedności mojego ojca przerosły nawet jego wyobrażenia. Dwa dni po tej uroczystości powstały dwie dywizje piechoty.
    Również zostały umieszczone w Valencii i miały czekać na transport do Angoli i Mozambiku. A sływna Viejadivision osiedliła się na stałe w Macao.
    Odzanczona multum medali i nikt w niej nie zginął. To śieszne, że dostali order walki mimo iż tego nie robili, ale i tak to dzięki niem wojna
    się skończyła. 27 listopada Fabrica de Armas de Trubia odkryła podstawową artylerie przeciwpancerną i zaczęła prace nad podstawową
    stacjonarną artylerie przeciwlotniczą. Natomiast 5 grudnia Brytyjczycy przekazali nam pare technologi. Między innymi: wczesna dywizja piechoty
    morskiej, ulepszona rafinacja ropy, podstawowa maszyna licząca, podstawowe decymetrowe radarowe stacje ostrzegawcze i katedre
    studiów nad atomem. Mój ojciec wysłał podziękowania do króla Anglii.
    20 dni potem powstały dwie dywizje piechoty, które narazie wciąż zostały
    w koszarach. Pięć dni potem firma La Hispano odkryła podstawowego bombowca taktycznego i odrazu zaczęto go budować, a La Hispano
    zaczeła swe prace nad podstawową maszyną liczącą. Następnego dnia skończył się okres obowiązywania ,,chwilowego sojuszu''. Tym samym 1
    stycznia po równie chócznym sylwestrze wystąpiliśmy z sojuszu z Aliantami, ale miałem dziwne przeczucie, że dobrze postąpiliśmy, bo
    szykuje się coś wielkiego, i to coś może zaszkodzić Aliantom.

    Tereny Hiszpanii w Europie i północno zachodniej Afryce.
    [​IMG]

    Tereny Hiszpanii w Afryce południowej.
    [​IMG]

    Macao.
    [​IMG]

    Rząd Hiszpański.
    [​IMG]
     
  6. Selduzud

    Selduzud User

    Ya era hora praep vi existir !
    (Najwyższy czas na zaistnienie !)


    Jak już wspomniałem w poprzedniej części sylwester był bardzo huczny i wspaniale urządzony. Mimo iż znałem podstawowe kroki tanga, rumby i salsy, na głównym placu w Madrycie podczas sylwestra i uroczystości zakończenia wojny poznałem reszte układów tych wspaniałych tańców. Zawarłem mnówstwo znajomości i poznałem dużo wspaniałych kobiet, które były uprzejme, a niektóre próbowały zaciągnać mnie do łóżka. To pewnie z upicia, ale i tak wspaniale się bawiliśmy. Wszyscy czuli się jak jedna wielka rodzina, np. miałeś butelke wina, podchodzi do ciebie jakiś facet lub dziewczyna i mówią, żebyś dał się napić i, ani razu nie zauważyłem odmowy. Ja też miałem przy sobie wino i dawałem każdego kto mnie poprosił się napić. Gdy już dochodziła ósma rano ludzie zaczęli się rozchodzić. Widziałem takich co płakali, bo było tu tak wspaniale, że nikt nie chciał odchodzić, ale wkońcu trzeba było wrócić do szarej rzeczywistości.

    Tymczasem już dziewiątego stycznia zginął kolejny dowódca. Był to dowódca lotniczy Lukacz. Mimo swojego starszego wieku policja nie była przekonana czy rzeczywiście umarł ze starości. Wykryto w jego organizmie arszenik. Sprawą zajęło się Madryckie bióro śledcze. Lecz w Hiszpanii, zaczęto coraz bardziej się bać mafii franksistowskiej. Szczególnie dowódcy, ponieważ 19 stycznia znaleziono kolejne ciało generała Waltera. Jednak najdziwniejsze jest miejsce gdzie go znaleziono. Został zauważony przez turystów na plaży w Bata. Prowincji niedaleko Konga. Mimo iż niepowinno być w tym nic dziwnego, bo ten generał właśnie tam dowodził swoją dywizją bojowników. Lecz mafia działa, aż tak daleko ? Może tu działają dwie różne oragnizacje, ale władza przypuszcza, że franksiści chcą właśnie zacząć od zdobycia naszych koloni w Afryce. Może tak, ale sytuacja była cora bardziej napięta. Kolejnego dnia znaleziono zwłoki następnego dowódcy. Dowodził on armią w Sevilli i nazywał się Bator. Został zastrzelony strzałem w serce. Wszyscy zaczęli się bać. Jednak to nie był koniec. Następnego dnia zabito dowódce morskiego mającego flote w Gran Canari. Był nim Martinez Gabrera. Znaleziono jego ciało w jednym z miejskich zauułków. Potem było pare dni spokoju. Jednak brat ostatniego z zabitych, który przejął po bracie dowódctwo nad tą flotą, również został zabity. Nazywał się on Martinez Calderon i zginął 12 lutego. Jego zwłoki znaleziono w pokoju hotelowym. Przypuszcza się, że bandyci udusili go poduszką. Naszczęście zabójstwa znów ucichły. Rząd był na nie bezradny.

    Natomiast 21 lutego powstały dwie dywizji piechoty, które zaczęły stacjonować w Murci, ale jedna miała zostać przeniesiona do Angoli, a druga do Mozambiku jak tylko powrócą transportowce. Tymczasem dwa dni później dokonano kolejnego zabójstwa dowódcy. Tym razem ofiarą był dowódca lądowy o imieniu Barabastro Jimenez. Stacjonował on w Ifni w Saharze Zachodniej. Jego zabójstwo było chyba najdziwnijsze. Zmarł przy około tysiącu ludzi. Został zastrzelony w tył głowy na rynku w centrum miasta. Ludzie niewiedzieli skąd był strzał. Padały podejżenia, że to wina snajpera. Wkońcu zabójstwa ucichły i każdy miał nadziej, że to już koniec, że przestaną zabijać. Mieli w pewnym sensie racje, bo morderstwa ucichły tylko na miesiąc, ale wcześniej czyli 25 lutego firma SECEN odkryła podstawowy czołg lekki i zaczęła pracować nad jennym z większych projektów w Hiszpanii. Mam namyśli podstawową dywizje piechoty. Wkońcu w Hiszpanii jest 200 000 żołnieży służącej w piechocie. Więc to jest dosć duże przedsięwzięcie.

    Niedługo był 2 marzec, moje urodziny. W tym roku kończyłem osiemnastke. I po wakacjach będe mógł iść na kurs pilotowania, ale narazie nie myślałem o tym. Nie mogłem się doczekać prezentu od rodziców. tym razem był to cudowny samochód. Volkswagen. Już nie mogłem doczekać się jazdy nim. Był to najnowszy model, wydawało mi się, że mam najlepszy samochód w kraju, ponieważ mało osób w Hiszpanii miało samochody, a jak już mieli to najczęściej jakieś stare Francuskie auta. Jednak to nie było wszystko. W pewnej chwili usłyszałem, że coś szczeka. Glosy te dochodziły z kuchni. Mama wstała, wzięła mnie za ręke i zaprowadziła do niej, a tam w małym koszyczku leżał owinięty w kocyk mały piesek. Zdziwiłem się ogromnie, gdyż nie prosiłem rodziców o psa, ani specjalnie za nimi nie przepadałem. Wtedy mama powiedziała do mnie:
    - To mój prezent ode mnie dla ciebie.
    - Dziękuje, ale dlaczego dałaś mi zwierze akurat na moje osiemnaste urodziny - powiedziałem okazując zaskoczenie.
    - To nasza rodzinna tradycja. Pies do informacja dla mnie czy jesteś gotowy na dziecko i czy będziesz dobrym ojcem - powiedziała mając minę zupełnie poważną.
    - Możesz mi to wytłumaczyć - mówiłem ze zdziwieniem.
    - Dobrze. Jest w naszej rodzinie taka tradycja. Każda matka daje swojemu synowi na osiemnaste urodziny psa. Jeżeli pies będzie wiernie ci służył i kochał cię, a ty go odpowiednio wychowasz, będzie to dla mnie oznaką, że jesteś gotowy na dziecko lub będziesz dobrym ojcem. Natomiast jeżeli pies będzie wiecznie wściekły i ciągle będzie gryzł oznacza to, że nie poradzisz sobie z wychowaniem dziecka. Pamiętasz naszego psa, Miksena, który zginął kiedy miałeś 6 lat. Właśnie matka twojego ojca dała mu tego psa jako próbe, którą ty teraz masz wykonać - gdy matka skończyła to mówić poprostu mnie zatkało. Nigdy nie słyszałem o takiej tradycji. Bałem się, że temu nie podołam, wkońcu nigdy nie miałem dośwaidczeń w wychowywaniu czego kolwiek. Obawiałem się też, że zawiode moją mame i samego siebie, ale postanowiłem przyjąć wyzwanie. Dzień ten zakończył się chuczną zabawą oczywiście z użyciem dużej ilości alkocholu, a ja z psem, którego dostałem odrazu się polubiliśmy. Tej nocy spał obok mnie ocirając się swoim miłym futerkiem o moją ręke. Mam nawet jego zdjęcie. Pokaże wam:
    [​IMG]

    Jest uroczy nieprawdaż. Nazwałem go Valencia. I znowu po zabawie trzeba było wracać do szarego życia, ale tym razem z nowym kompanem. Już 26 marca Hiszpanią wstrząsneła straszna wiadomość. Kolejne morderstwo. Tym razem był to znów dowódca lądowy o imieniu Casteneau. Naszczęście nie dowodził żadnym oddziałem. Jego ciało natomiast znaleziono na chodniku tuż pod oknem do mieszkania gdzie mieszkał, a mieszkał on na 5-tym piętrze. Prawdopodobnie został poprostu z niego wypchnięty. Jednak nie tylko spokój w Hiszpanii został zachwiany, również na arenie międzynarodowej stało sie coś nowego. Włochy rozpoczeły wojne z Albanią rządzącą przez Zoga I. Nikt nie spodziewa się długiej wojny jak w przypadku Japoni i Nacjonalistycznych Chin, która trwa już od półtora roku. Tymczasem cztery dni później w obawie przed swoimi sąsiadami Polska postanowiła przyłączyć się do Alintów od, których my niedawno się odłączyliśmy. Alianci mieli coraz więcej krajów członkowskich, ale wcale nie byli o niebo lepsi niż ZSRR i Niemców. To było też przyczyną naszego odłączenia się od nich. Natomiast 9 kwietnia Fabrica de Armas de Trubia wynalazła podstawową stacjonarną artylerie przeciwlotniczą. Tego samego dnia zaczęli prowadzić badania nad podstawową dywizją zmotoryzowaną. Trzynaście dni póżniej wybudowano trzy brygady artyleri polowej, która miała dołączyć do dwóch dywizji piechoty i jednej kawalerii w Valenci. Oczywiście te miasto zaczęło mi się kojarzyć coraz bardziej z moim psem, z którym współpraca szła świetnie. Wtedy też rozpoczęto budowe 30 transportowców mających dołączyć do grupy konwojów, gdyż nie starczyło nam tyle ile mamy obecnie, bo np. żeby dostarczyć zaopatrzenie do Macao potrzeba 56 transportowców. Następne wydarzenie miało miejsce 11 maja. wtedy też La Hispano odkrył podstawową maszyne liczącą i zaczął swe prace nad zaawansowanymi narzędziami mechanicznymi, a 30 czerwca powstała dywizja bombowców taktycznych, która dołączyła do reszty naszych bombowców w Tarragosie. Zaczęto też budowe jednej dywizji piechoty i kawalerii. Cztery dni później Brytyjczycy znów nas zachęcili do armii zawodowej, gdyż sami taką mają, a władzom Hiszpański chyba odpowiada jakość armii, a nie ilość. Trzy dni później ekipa generała Rojo Llucha wraz z nim odkryli doktryne mobilnej obrony i wzięli się za doktryne unikania konfrontacji. Następnego dnia ukończono budowe 30 transporotowców przeznaczonych do konwojów. Wreszcie mogliśmy uzupełnić nasze zapopatrzenie na różnych krańcach świata. Tym samym rozpoczęto budowe trzech brygad artyleri przeciwpancernej. Dwa dni później w Burgos swoje przemówienie wygłosił jakis niezależny polityk zwracając się bezpośrednio do rządu. Naszczęscie ludzie nie zwracali na jego poglądy i nie słuchali tego co mówił. To samo postanowił rząd. Zignorował polityka. Może nadal prowadzić swoją opozycję, ale nie będzie zauważany przez rząd. Natomiast 14 lipca przedsiębiorstwo SECEN wynalazło podstawową dywizję piechoty. Władze, a w szczególności sztab był bardzo dumny i zachwycony, że będziemy mogli posiadać najnowszy rodzaj piechoty, a firma SECEN rozpoczęła swe badania nad ulepszonym ciężkim krążownikiem. Następnego dnia z rana wypłynęliśmy z portu, ponieważ byliśmy w drodze na wczasy. Ojciec znów związał wakacje z pracą, dlatego ta wyprawa jest jego służbową, a naszymi wczasami. Tym razem płynęliśmy do Macao. Ciężko było się tam dogadać z kim kolwiek, ale nie powiem, że wakacje były nieudane. Zamieszkaliśmy w pewnym wiejskim miasteczku. Było cudownie. Pogoda dopisowała no i udało mi się zabrać ze sobą moje auto i wyprubować go. Jeździł cudownie. Przejechałem chyba całą prowincję. Czasami zatrzymywałem się blisko granicy, by zobaczyć latające przy niej Japońskie samoloty, które leciały, by zbombardować jakieś Chińskie miasteczko lub armie. Te maszyny zapierały dech w piersiach. Nawet będąc daleko od nich budziły postrach wśród każdego kto je oglądał. Gdy się je pierwszy raz zobaczyło odrazu czuło się, że te maszyny są szybkie i zwrotne, wprot stworzone do zabijania. Mam zdjęcie z naszych wakacji. Oto one:
    [​IMG]

    Do domu wróciliśmy 1 sierpnia. Przez okres naszych wczasów w Hiszpani nic się nie działo. Dopiero 19 sierpnia Fabrica de Armas de Trubia wynalazła podstawową dywizję zmotoryzowaną i zaczeła badać podstawową dywizję górską. Powlnymi krokami zbliżał się wrzesień. Mieściąc w którym nikt nie spodziewał się czegoś nowego, a jednak. 1 września 1939 roku Niemcy nie wypowiadając Polsce wojny zaatakowały ją z zaskoczenia. Dwa dni póżniej do wojny przystąpili Alianci. Wciąż słuchałem o tym w radiu całymi dniami i myślałem siedząc jak wryty:,, Zaczęło się''.

    Mapa Europy 01.09.39 r.
    [​IMG]

    Rząd i polityka Hiszpanii 01.09.39 r.
    [​IMG]
     
  7. Selduzud

    Selduzud User

    Miedo Europa ...
    (Strach w Europie ...)


    Zaczęła się kampania Osi przeciwko całej Europie. Moje obawy o wojne były słuszne. Teraz miałem jednak jeszcze gorsze myśli, a co jeżeli Niemcy dojdą, aż tu. Wiedziałem oczywiście, że Francuzi nie dadzą się tak łatwo, ale gdy zobaczyłem film dokumentalny z 1938 roku o bardzo szybkim rozwoju Niemieckiego przemysłu i armii zdałem sobie sprawe o wielkim niebezpieczeństwie jakie nas czeka. Wiedziałem, że ojciec, by się nie zgodził, ale gdyby była wojna to bym wstąpił do lotnictwa. Wkońcu co mi szkodzi, każdy w takiej sytuacji chciałby walczyć za kraj. Mój brat, który jest w armii od trzech lat obecnie stacjonuje w Oporto, w Portugali. Z jego dośwadczenia wiem, że najdrudniejsze jest szkolenie, ale potem dają ci w miare wolną ręke no chyba, że jest wojna, ale podobno ta z Portugalczykami była tak jak rozgrzewka. No, a w tym roku zaczynałem zdawać na licencję pilota. Właśnie od 1 września kiedy zaczęła się wojna. Odrazu pierwszego dnia poznałem dużo fajnych, młodych, towarzyskich i energicznych ludzi. W naszej grupi była nawet jedna kobieta. Była to atrakcyjna, ale ostra babka. Podchodziła do tego kursu zbyt poważnie. Na pierwszych zajęciach poznawaliśmy się wzajemnie i uczyliśmi o postawie jaką mamy mieć podczas pilotowania, czyli zachowanie spokoju i nigdy nie robienia pochobnych decyzji. Nie powiem, żeby było to najciekawsze, ale nauczyłem się jak się zachować gdy zpadamy lub gdy zapalił się silnik. Słuchałem tego z ciekawością, ale po pewnym czasie zaczęło mnie to trochę nudzić, ale nie mogę się doczekać kiedy wreście zasiąde za sterami mojego samolotu.

    Tymczasem 2 września z powodu wojny Brytyjczycy zerwali z nami umowe handlową. Szczerze mówiąc to nawet ich rozumiem wkońcu potrzebują wszystkich surowców do prowadzenia wojny. Dlatego następnego dnia zawarliśmy umowę handlową z ZSRR, a cztery dni później powstały trzy brygady artylerii przeciwpancernej. Jedna została przyłączona do dywizji piechoty w Barcelonie, a kolejne dwie mają czekać, aż powstanie dywizja kawalerii i piechoty.

    8 września Polska zerwała z nami umowe handlową, a 14 września Wielka Brytania zerwała z nami wszystkie swoje umowe handlowe. Dlatego 17 września zawarliśmy kolejną dużą umowe handlową z ZSRR. Kiedy Alianci zaczęli przegrywać z Osią nasza polityka zaczęła kierować się bardziej w kierunku komunistycznym, ale narazie polegało to tylko na umowach handlowych i tymczasem nie ma się czym martwić, a w mojej szkole coraz lepiej. Dzisiaj usedliśmy pierwszy raz za sterami samolotu. Był to starszy francuski model, ale nie lataliśmy nim tylko poprostu mieliśmy usiąść i zobaczyć jak to wygląda. Gdy usiadłem zamknąłem na pare sekund oczy i wyobraziłem siebie jak lece tą maszyną nad chmurami. Czułem się w niej tak dobrze i ciepło i nie chciało mi się z niej wysiadać. Potem otworzyłem oczy, by przyjżeć się dokładniej kokpitowi. Było w nim z siedem różnych wskaźników. Po paru lekcjach już rozpoznawałem pięć. Było w nim z jakieś dziesięć przycisków. Tu też znałem połowe czyli pięć, ale najlepsze było to skórzane wnętrze. Jak już mówiłem było mi w nim tak wygodnie, że nie mogłem się z nim rozstać, a gdy już złapałem za ster pomyślałem:,, Zostaje na zawsze''. Tymczasem 27 września powstała dywizja piechoty, która została umieszczona w Pirenejskiej prowincji Bilbao. Odrazu po powstaniu przyłączono do niej brygade artyleri przeciwpancernej. No i zaczęto budowe 40 transportowców przeznaczonych na konwoje. Tymczasem 6 pażdziernika powstała dywizaja kawalerii, która została umieszczona w Barcelonie i do niej również przyłączono brygade artylerii przeciwpancernej. W gazecie był raz taki artykuł:,, W naszym kraju posiadamy, aż 60 000 kawalerzystów. Według nowoczesnych krajów Europejskich uważaną za przeżytek, a wśród krajów Środkowo i Wschodniej Europy za skuteczną broń nie do zastąpienia. My jednak upodobaliśmy se kawalerie, bo mamy drugie miejsce pod względem jej ilość w Europie razem z Rumunią. Pierwsze jest ZSRR. Jednak kawaleria w wielu rzeczach przewyższa piechotę i doruwnuje czołgom, a gdy dywizja tych koni posiada artylerie moża siać postrach na polu bitwy.'' Do artykułu załączono, również zdjęcie:
    [​IMG]

    Natomiast 10 pażdziernika Norwegia przyłączyła się do Aliantów. Może i Alinaci miali coraz więcej sojuszników to jednak na slie to im nie przybywało. Większość ich sojuszników ugieło, by się pod potęgą Rzeszy w niewięcej niż miesiąc. Następne wydarzenie miało miejsca 19 listopada. Wtedy to La Hispano odkrył zaawansowane narzędzia mechaniczne i zaczął pracować nad podstawowym urządzeniem szyfrującym. Prawie miesiąc pózniej, bo 13 grudnia powstały 40 transportowce przeznaczone do konwojów. Teraz nasze obawy o dostawy do różnych części Hiszpanii odeszły w zapomnienie. Tymczasem 20 grudnia utalentowana firma SECEN odkryła ulepszonego ciężkiego krążownika i zaczęła swe badania nad ulepszonym lekkim krążownikem. Wtedy to rozpocząła się moja przerwa od szkoły choć nie pogardze ją. Moja nauka latania dzieli się na 1,5 roku nauki. Przez rok mamy teorię, a potem pół praktykę. W tym półroczu nauczyłem się pełnej obsługi samolotu, a w następnym będziemy się uczyć o silnikach, sprzęcie ich naprawach i dokładnych obsługiwaniach. Jeszcze nie miałem licencji więc nie mogłem odpalić mojej maszyny, ale była też zima więc było by to zbyt niebezpieczne. Święta były udane. Było dużo śmiechu, wina i dobraj zabawy no i niedługo wejdziemy w rok 1940 i ciekawe co nas w nim czeka.

    Mapa Europy z 01.01.40 r.
    [​IMG]

    P.S. Możecie pisać komentarze, bo od moich ostatnich dwóch aktualizacji tylko dwie osoby coś napisały. Wasze komentarze są dla mnie jak dla aktora w teatrze oklaski. :D
     
  8. Selduzud

    Selduzud User

    Estado de emergencia ...
    (Stan zagrożenia ...)


    Sylwester był równie huczny jak zawsze. Tym razem spędziłem go w rodzinnym mieście. Tu obchodzi się go trochę innaczej. Zamast wybuchowej, energicznej zabawy gdzie muzyka leci z magnetofonów i wciąż puszczane są wajorwerki, a ludzie upijają się, aż za bardzo to w tym mieście jest zwykły bal. Na placu gra jakaś latynoska kapela, a ludzie zebrani na nim nie tańczą energicznie i spontanicznie, ale tańczą równo, wolno i dokładnie tango. Przypomina to raczej XVIII bal na który zaproszeni są tylko szlachta, dostojnicy i tutejsi bogacze. Wszyscy są w eleganckich, gustownych strojach, a wśród ludzi obowiązuje pełna kultura, lecz było bardzo fajnie. Poznałem wiele ciekawych ludzi. Oczywiście wokół placu były stoiska z darmową żywnością i winem, a że tu mało piło się przed północą poznałem bardzo ładną, miłą i inteligentą dziewczyne. Miała na imię Catherine i też pochodzi z tego miasta co ja, no i nie była prawie upita. Nie to co ludzie w Madrycie, gdzie kazdy pił za dwóch, a ludzie zapinali jak mają na imię i gdzie mieszkają, wiedzeli tylko, że tu jest fajnie i muszą sie dalej bawić. Mimo iż poznałem tam super ludzi nie mogłem zdobyć ich adresu, bo nie pamiętali gdzie mieszkają. Tu ludzie pili z umiarem. Więc po paru tańcach Catherine dała mi swój adres. Była to urocza kobieta. Miała kruczo czarne oczy, a jej lekko kręcone włosy, które również były czarne, aż raziły swoją intensywną barwą. Urodę miała piękną. Od jej gładkiej twarzy, aż się światło odbijało. Idealny nos, ani za długi, ani za krótki, ani za duży, ani za mały, a usta pełne, koloru krwistego jak u mało kobiet, których znałem. Bardzo ją polubiłem, wręcz pokochałem. Ona też patrzała na mnie namiętnym wzrokiem. Przez całą noc tańczyliśmy prawie tylko ze sobą, a gdy nadzeszła północ, co trzeci balowicz miał szampana i w jednej chwili wszystkie korki poleciały w góre. Wszyscy zasłonili głowy rękoma. Wspaniale się bawiłem, a po pólnocy zrobiono konkurs, kto więcej wypije szampana. Wygrał jakiś pan o postawnej posturze. Zabawa trwała do trzeciej nad ranem. Pożegnałem się z Catheriną mocnym uściskiem i wiedziałem, że nie będzie to nasze ostatnie spotkanie. Tymczasem trzeba znów było się przygotowywać do normalnego życia i do szkoły. Niestety sylwester w innych częściach Europy nie był tak radosny jak u nas z powodu wojny.

    A w kraju 18 stycznia Fabrica de Armas de Trubia odkrył podstawową dywizję górską i zaczął prace nad ulepszoną artylerią polową. Natomiast w szkole trzeba było znów wysilać swe umysły. Jak już wspomniałem w tym semestrze będziemy uczyć się o budowie samolotu, jak naprawić usterki, bo wkońcu możemy też mechanikami nie tylko pilotami. Oczywiście pamiętałem też o odwiedzinach Catherine. Nasza przyjaźń, a może nawet miłość wciąż się zacieśniała, ale ze względu na moją wstydliwość nie odwarzyłem się narazie na wyznanie jej mojego uczucia.

    Tymczasem 10 marca powstała dywizja piechoty, która odrazu po ulokowaniu w Valencii została przeniesiona do Villa Cisneros na samym południu Sahary Zachodniej. Osiemnaście dni później zginął dowódca, jednak przy początkowych obawach ludności o powrocie mafii okazało się, że ten dowódca lotniczy o imieniu Escobar Huertas zmarł z powodu ciężkiej choroby jaką się zaraził tam gdzie stacjonował, czyli w Saharze Zachodniej. Natomiast 18 kwietnia firma lotnicza La Hispano odkryła podstawowe urządzenie szyfrujące i wzięła się za badania nad ulepszonym bombowcem taktycznym.

    Za dziesięć dni były urodziny Catherine. Nie wiedziałem co jej dać. Wkońcu nie znaliśy się zbyt długo, ale powinienem już wiedzieć co chce dostać. Szkoła jeszcze bardziej mi przeszkadzała. Dostałem zadanie domowe, by naprawić śmigło, które się zacieło. Dostałem zniszczony śilnik i wciągu tygodnia miałem je naprawić. Udało mi się znaleść usterkre, ale, żeby ją naprawić musiałbym rozłożyć silnik, naprawić i złożyć spowrotem, a to jest nie mała robota. Wkońcu popatrzyłem na moje łóżko na, którym coś leżało. Pomyśałem, że to może być genialny prezent. Jej impreza urodzinowa była cudowna. Byliśmy prawie tyklo we dwoje, bo czasami przychodziła jej mama. Gdy zobaczyła mój prezent poprostu skoczyła z radości, bo dostała mojego psa Valencię. Pies ją bardzo polubił jakby wiedział, że mam z nią coś wspólnego. Catharine ucałowała mnie w policzek za ten prezent. Bardzo jej się podobał. Tego samego dnia czyli 29 kwietnia generał Rojo Lluch odkrył doktrynę unikania konfrontacji i zaczął badać doktrynę wzajemnego wsparcia.

    Maj był tragiczny w skutkach dla większości krajów Europejskich. Pierwsze straszne wydażenie nastąpiło 4 maja. Wtedy to Niemcy wypowiedzieli wojne Belgom, a trzy dni póżniej Luksemburczykom. Po pięciu dniach Luksemburg zostął anektowany przez Rzeszę, trzy dni później Niemcy zajęli i zaanektowali Polskę. Oddziały w Warszawie po tylu miesiącach walki wkońcu uległy. Tego samego dnia do wojny była zmuszona przystąpić Holandia, gdyż Rzesza wypowiedziała im wojne. Następnego dnia do Osi przystąpili Węgrzy. Sukcesów faszystów nie było końca. Trzy dni potem zbudowana została najnowsza dywizja czołgów Vierdieja I. Została ulokowana Barcelonie i przyłączona do armii generała Rojo Llucha. Pokaże wam zdjęcie tch czołgów:

    [​IMG]

    Tego samego dnia reozpoczęto budowe 20 transportowców przeznaczonych na konwoje, a dzień później budowe ukończyła dywizja górska, która przebywa obecnie w Pirenejch, a konkretnie w prowincji Huesca. Rozpoczęto też budowe myśliwca eskortującego.

    Dwa dni później Wielka Brytania zerwała z nami kolejną umowę handlową więć postanowiliśmy zwrzeć ją z USA. Okazało się, że z Amerykanami robi się bardzo dobre interesy. Teraz mnóstwo krajów Europejskich prosi o pomoc USA i zawiera z nią mnóstwo interesów, dzięki temu Amerykanie sporo na tym zyskują. Natomiast 26 maja firma SECEN odkryła ulepszonego lekkiego krążownika i zaczęła prace nad ulepszonym niszczycielem.

    Powoli zbliżały się wakacje. Drugi semsetr też za miesiąc się kończy. Dużo nauczyłem się w tm półroczu, ale nie mam zamiaru być mechanikiem. Postanowiłęm poprosić Catherine, czy mogła, by pojechać ze mną na wczasy. Nie podziwałem się tego, ale, aż skakała z radości i powiedziała:,, Myślałem, że już nie zapytasz''. Może nie uwierżycie, ale wracałem do domu w podskokach.

    Mapa Europy z 01.06.40 r.
    [​IMG]

    Rząd Hiszpanii z 01.06.40 r.
    [​IMG]

    P.S. Jeżeli trochę pogrzebie to uda mi się znaleść zdjęcie Catherine.
     
  9. Selduzud

    Selduzud User

    Przepraszam, że nie mogłem napisać przed przedwczoraj, ani przedwczoraj, ani wczoraj, ale w czwartek miałem dużo pracy, a w piątek był pogrzeb mojego dziadka no, a wczoraj byłem zajęty pakowaniem i zakupami, bo dziś wyjeżdżam. Szczerze mówiąc Precel masz trochę racji, ale nie musisz krytykować mnie na każdym kroku tak jak np. w przypadku Aar-a kristofa. Z tego, co obliczyłem, a wykonałem przedziwne i przeróżne obliczenia wynika, że tylko około, a może nawet mnij niż 20 parę osób czyta tego Aar-a. Można przyjrzeć się np. Aar-owi Dextera, który zaczął pisać później ode mnie, a ma większą publiczność. Z moich obliczeń wynika, że jego aar może czytać blisko 30 osób. Obliczyłem też, że mojego poprzedniego aar-a czytało około 55 osób. Największe uznanie nie miał T-jord tylko Hextor. Jego Aar-a Włochami śledziło, aż 65-70 osób. Natomiast Aar zwycięscy konkursu czytało około 60 osób. Ja poprostu chciałem spróbować czegoś nowego. Aar-a o chłopaku, który mówi o swoim kraju, ale zarazem o swoim życiu osobistym. Chciałem spróbować napisania czegoś z perspektywy zwykłego cywila. Nastawiałem się na wojnę domową, więc było, by to o wiele ciekawsze, a, że wojna nie wybuchła to muszę was teraz nudzić tym. Naszczęście mam swoje plany związane z Aar-em i dalszą grą Hiszpanii. Ja uważam, że piszę dobrze mojego Aar-a. Słyszę za niego pochwały, ale jak jest ich mało. Cieszyłbym się gdyby były to zwykłe komentarze, bo to też oznaka, że czytacie mojego Aar-a. Jak już powiedziałem mam plany co do dalszej ekspansji Hiszpanii i to mam nadzieje poprawi wizerunek mojego Aar-a. Może to zabrzmi głupio, ale liczy się też marka. Jak Aar-a zaczną tacy uznani userzy i twórcy Aar-ów jak Marco, Hands, Jędrek 41, T-jord lub Hextor to wtedy te pseudonimy przyciągają publiczność. Gdyby nie poważne moje trudności z komputerem wciąż miałbym pseudonim herring. Wtedy ludzie znali mnie z tego pseudonimu, a teraz rozpoznaje mnie niewielka garstka na forum. Gdyby wtedy nie popsuł mi się Internet, a potem komputer wciąż byłbym aktywnym użytkownikiem forum i miałby około 250 postów. Ludzie, by mnie rozpoznawali i czytali moje Aar-y. Dlatego nie będę już tak kombinował, ale, mimo co dokończę tego, Aar-a. Zrobię półtora miesięcy przerwy i zacznę kolejny, ale tym razem już z zupełnie innej perspektywy lub dokończę Aar-a Belgią, bo jeszcze mam sejva z tej gry.

    re M.A.G. Wydaje mi się, że ten post Precla był kierowany do mnie i nie musisz pisać tutaj, że podoba ci się Aar Marco, bo zaczynam się załamywać coraz bardziej.

    Fin Francia !!!
    (Koniec Francji !!!)


    Powoli zbliżały się wakacje i mój upragniony wyjazd z Catherine. Jednak przed tym doniosłym wydarzeniem musiałem zaliczyć 18 czerwca sprawdzian z całego roku związanego z lotnictwem. Byłem bardzo zestresowany. Wiedziałem, że pilnie się uczyłem, uważałem na lekcjach i byłem dobrym uczniem, ale tak jest przed każdym ważniejszym sprawdzianem, czyli bóle głowy, żołądka, brak snu i mienie pesymistycznych myśli w stylu:,, A co, jeżeli mi się nie uda!!!???’’ Starałem się myśleć o czymś innym, ale beż skutku. Wkońcu nadszedł ten dzień testu. Wszyscy byli czerwoni, trochę spoceni i ciężko oddychali. Był to test pisemny, więc było mniej stresu niż przy odpytywaniu. Gdy już weszliśmy do sali, usiedliśmy przy swoich miejscach i wyjęliśmy z kieszonek garnituru swoje wieczne pióra rozpoczął się test, lecz wbrew naszym koszmarnym oczekiwaniom nie był to test trudny. Pierwsza część mówiła ogólnie o pilotażu, a, że każdy z nas ma to opanowane świetnie sobie poradziliśmy. Druga część była o sprzęcie i silnikach, jednak to również było tylko o podstawach, choć było też pare zadań szczegółowych. Po teście wyszedłem z nadzieją z budynku, że świetnie mi poszło. Wcześniej jednak z kolegami wymieniliśmy swoje odpowiedzi. Wszystkie były podobne lub takie same, czyli skoro, aż tyle osób napisało to samo oznaczać to musi, że jest to poprawne.

    Tego samego dnia, czyli 18 czerwca Fabrica de Armas de Trubia odkryła ulepszoną artylerie polową. Było to równie wielkie przedsięwzięcie, co odkrycie przez firmę SECEN podstawowej dywizji piechoty, ponieważ w kraju jest około 25 brygad artylerii polowej. Natomiast za swoje prace wzięła się mało znana i nowa firma w Hiszpanii CROSS. Od jakiegoś roku firma ta kontroluje stacje paliwowe w północnej Hiszpanii, a teraz zaczęła badać ulepszoną rafinację ropy.

    30 czerwca rozpoczęło się zakończenie roku. Po części uroczystej przyszedł czas na zabawę. Nie pobyłem tam długo, bo odebrała mnie ze uroczystości Catherine. Musieliśmy iść wybrać miejsce naszego wypoczynku. Cieszyłem się, że spędzę wczasy z moją ukochaną, a po wakacjach będą czekać mnie praktyki lotnicze. Początkowo nie wiedzieliśmy gdzie się wybrać. Mieliśmy też ogromnie ograniczony wybór z powodu wojny. Jedynym logicznym wyborem było zostanie na półwyspie Iberyjskim, ale my chcieliśmy przeżyć coś wielkiego, wkońcu nasze pierwsze wakacje spędzone razem. Przemyślenia i uzgodnienia zajęły nam dobre pare dni, a tymczasem w Europie...

    ... sytuacja była coraz bardziej przerażająca. Od 2 lipca do 21 września wieści o wojnie rozchodziły się echem po całym świecie. Pierwsze wydarzenie miało miejsce nie w Europie, lecz na dalekim wschodzie. Właśnie 2 lipca Japonia wypowiedziała wojnę Kwang-Si. I wtedy jakiś nieprzerwany sznur pociągnął za sobą pastwo nieszczęść, które spadło na głównie Europę i Azję. Mimo iż 13 lipca Churchill został premierem Wielkiej Brytanii, wcale to nie poprawiło sytuacji w Europie, a tym bardziej na świecie, ale jednak można przyznać punkt za to Aliantom w tej wojennej rozgrywce za to, że Churchill może jednak w dalekiej przyszłości poprowadzić swój naród do zwycięstwa. Jednak następny punkt należał do Adolfa. Ta łachudra niszcząca z zimną krwią Europę znalazła sobie kolejnego sojusznika. Była nim Rumunia. Jednak trzeba przyznać, że ten kraj bałkański był do tego zmuszony. Nie chciał popełnić błędu Polski i przyłączyć się do Aliantów, a ZSRR wciąż wywierało na Rumunie coraz większy nacisk. Dziewięć dni później w ich ślady poszły Włochy. Pewnie liczą na łatwy zysk z zajęcia Francji i Afryki, ale to im w tej wojnie idzie najgorzej. Cztery dni później Niemcy zyskując dwóch nowych sojuszników i nie obawiając się już siły zachodnich Aliantów postanowili wypowiedzieć wojnę Jugosławii. Dzień później Hitler zrobił to samo z Grecją, czyli wypowiedział jej wojnę. Za następne dwa dni kolejne punkty zaczęły napływać na konto Osi, gdyż znów zyskały nowego sojusznika. Tym razem była nim Bułgaria.

    A ja z Catherine następnego dnia, czyli 3 sierpnia wybraliśmy już nasze wspaniałe i romantyczne miejsce pobytu. Były nimi piękne wyspy Azory, które od niedawna są w posiadaniu Hiszpanii. W wyborze pomógł nam mój ojciec, bo gdy zapytałem się go gdzie można bezpiecznie spędzić wakacje, a zarazem blisko Hiszpanii, a może nawet w niej odpowiedział, że Azory byłyby dobrym wyborem. Chciał mnie jeszcze spytać, czy tam jadę, ale ja już wyszedłem z jego biura. Dowiedziałem się, również, że najbliższy statek na Azory wypływa 5 sierpnia. Razem z Catheriną spakowaliśmy się i pojechaliśmy moim samochodem do Sevilli skąd wypływał statek. Noc spędziliśmy w małym hotelu przy porcie, który Wieczorem kupiliśmy bilety na podróż. Z rana w porcie już czekał statek. Wyglądał jak starsza szykowna włoska maszyna. Bilety nie były tanie, więc statek wyglądał niesamowicie. Miał dwa kominy, a cały pomalowany był w brązowo-białe barwy. Obok niego stało z jakieś 20 transportowców, które były przeznaczone na konwoje. Pewnie zostały niedawno zbudowane. Najpierw wjechałem moim samochodem do specjalnej części statku, a potem wróciłem po Catherine. Gdy już weszliśmy na statek byliśmy wniebowzięci. Wszystko, aż lśniło i połyskiwało się w świetle słońca. Ludzi było nie wiele, bo to była droga podróż no i niebezpieczna, bo płyniemy przez Atlantyk gdzie stacjonują U-botty. Jednak my byliśmy dobrej myśli. Na statku był basen, restauracja i sala balowa. Ogromny to ten statek nie był, ale do małych też się nie zalicza. Na pokładzie leżały leżaki, by jakiś turysta mógł się poopalać. Wszędzie krążyła obsługa, czyli kelnerzy i sprzątaczki. Po krótkim zwiedzani statku postanowiliśmy zobaczyć nasz pokój. Był przepiękny. Składał się on z dwóch pokoi i łazienki. Był taki mały salonik gdzie stała piękna zielona kanapa z dwoma fotelami, które stały wokół pięknego sosnowego stołu. Nad nim wisiał piękny żyrandol z odrobiną kamieni szlachetnych. Na ścianie wisiały obrazy, niektóre z akcentami nagości inne spokojne i stonowane. Ściany były koloru krwistego. Potem dużymi drzwiami przechodziło się do sypialni, gdzie leżało równie królewskie łoże. Składało się ono z miękkich zamszowych, brązowych poduszek i takiej samej kołdry ze złotymi frędzelkami oraz białego prześcieradła. Obok łóżka były dwie lampki. Jedna po jednej stronie, druga po drugiej. Stały na małych stolikach. W sypialni była też duża dębowa szafa ze złotymi ramami. Skoro zakwaterowanie było takie wyśmienite to domyślacie się pewnie, że podróż była, równie ciekawa. Niestety trwała tylko dwa dni. Jednak na statku był jedan wspaniały bal po którym w naszym pokoju całowałem się namiętnie z Catheriną.

    Wkońcy dotarliśmy. Jak się okazało dzień wcześniej czyli 6 sierpnia Nacjonalistyczne Chiny anektowały Xibei San Ma. Ja nie miałem zamiaru się zajmować teraz polityką i takimi różnymi pierdołami. Wkońcu teraz byłem na wakacjach z moją ukochaną na pięknych Azorach gdzie pogoda nam dopisywała. Zamieszkaliśmy na wyspie Sao Jorge w miasteczku Velas. Było to piękne miasteczko z małymi białymi domkami z czerwonymi dachami. Było tam z pare hotelów i jeden najważniejszy. Nazywał się ,,Santa''. To właśnie tam zamieszkaliśmy. Pokoje przypominały te ze statku, lecz były większe, a łazienki w tym hotelu pochodziły z dawnych Meksykańskich dworów. Wspaniałe miejsce. Nie przebywaliśmy często w hotelu, lecz wychodziliśmy pozwiedzać te piękne wyspy. Wszyscy ludzie byli mili. Niektórzy rozdawali darmowe owoce, a wino było tu tańsze niż gdziekolwiek, lecz równie dobre. Plaże były cudowne. Nic dodać nic ująć. Woda czystsza niż powietrze w Pirenejach, a jej temperatura wynosiła około 28, a 35 stopni C. Powietrze było o jakieś 10 stopni cieplejsze, lecz można było się ochłodzić pod cieniem ogromnych palm, jakie tam rosły. W mieście na rynku było stoisko z malarzami więc poprosiłem, by pan namalował Catherine dla mnie. Zapłaciłem i po 15 minutach pan zrobił dla mnie takie oto dzieło:
    [​IMG]

    Była to piękna pamiątka z tych wakacji. W ostatnią noc naszego pobytu, po paru wypitych kieliszkach w restauracji na dole Catherine zaproponowała mi propozycje nie do odmówienia:,, Huan chodźmy na górę do łóżka, chcę ci coś pokazać''. Ja jak nieopamiętany wziąłem ją na ręce i tam zaniosłem. Nie będę opowiadał, co między nami zaszło, bo pewnie się domyślacie, lecz to była najwspanialsza noc w moim życiu.

    Do kraju wróciliśmy 20 sierpnia podobnym statkiem, lecz trochę większym. Podczas powrotu wyznaliśmy sobie wszystkie uczucia, jakie dotychczas wobec siebie czuliśmy. W dzień naszego powrotu wydarzyła się tragedia na miarę światową. Francja ostatecznie przegrała wojnę w Europie. Niemcy wzięły dla siebie północną Francję i zachodnie wybrzeże, a z reszty kraju utworzyły niepodległe państwo ze stolicą w Chalon-sur-Saone. Pod rządy tego państwa dostała się również Afryka północna, a Indochiny zostały oddane Japonii. W Hiszpanii nastał strach większy jak za czasu mafii, ale mój ojciec swoimi przemówieniami uspokajał lud. Trzy dni później Junanowi woje wypowiedziała Japonia. W Europie postrach budziła Rzesza, a w Azji Japonia. Jeżeli te kraje zaczną działać razem, może być gorzej niż nam się wydaje.

    Francuzi próbujący uciec do Hiszpanii przez Pireneje.
    [​IMG]

    Potem od wydarzeń wojennych nastał miesiąc przerwy. Wciąż intensywnie spotykałem się z Catheriną. Nasza miłość do siebie wciąż rosła. Tymczasem rozpoczynał się wrzesień, a tym samym pora zacząć praktyki. Pierwszego dnia zobaczyliśmy maszyny, którymi mamy latać, ale jeszcze do października będziemy powtarzać wszystko, czego uczyliśmy się z zeszłego roku szkolnego, ale coraz bardziej nie mogłem się doczekać mojej licencji. Natomiast 21 września Niemcy pokonały Jugosławie anektując ją. Trzy dni później Adolf się rozmyślił i z części ziem zdobytych powstała Chorwacja, która była zależna od Rzeszy. Była to ostatnia wiadomość wojenna do końca tego roku. Wszystkie te krwawe walki zostały odłożone do wiosny przyszłego roku.

    Powolnymi krokami zbliżał się październik. Catherina miała podejrzenia, że jest w ciąży, więc poszła do lekarza. Trochę się bałem. Gdy wróciła popołudni okazała się, że rzeczywiście jest w ciąży. To zabrzmi głupio, ale zemdlałem. Obudziłem się pięć godzin później, a ukochana powiedziała mi, że lekarz chce się widzieć z ojcem. Już myślałem, że zemdleje drugi raz, ale się powstrzymałem. Cathrine mnie uściskała i powiedziała:,, Nie cieszysz się, przecież mówiłeś, że chciałbyś mieć takiego brzdąca.'' Odpowiedziałem z uśmiechem, a zarazem zaskoczeniem:,, Cieszę się bardzo, ale zaskoczyłaś mnie ogromni i wiesz, co kochanie, będziemy wspaniałą rodziną''. Catherinie pociekła łza po policzku i przytuliła mnie jeszcze mocniej. Jeszcze przez tydzień nie mogłem się octknąć po tym kacu, bo ta wiadomość to jak 10 litrów wódki wypitych na raz. Cały czas zajmowałem się Catherine. Potrzebowała mojej opieki to ją jej zapewniłem. Nie zapominałem też o szkole, która też była nie małym obowiązkiem. Udało mi się już wystartować. Była to chwila nie do opisania. Lecisz nad ziemią do nieba. Coś jak z bajki. Narazie mieliśmy przelecieć tylko nad dużym polem, ale potem będziemy latać na duże odległości.

    Tymczasem 21 października powstał statek ARE Huelva. Został ulokowany w porcie w Tarragonie. Jest to najnowszy model krążownika ciężkiego. Tego samego dnia powstał dywizjon myśliwców eskortujących, która została przydzielona do obrony dwóch bombowców strategicznych w La Coruna. Natomiast 2 listopada uznana na rynku Europejskim, a tym bardziej Hiszpańskim firma SECEN odkryła ulepszonego niszczyciele i zaczęła prace nad ulepszonym czołgiem lekkim.

    Osiem dni później debiutancka firma CROSS odkryła ulepszoną rafinację ropy i wzięła się za agrochemię. Ta młoda firma zyskuje coraz większe uznanie na rynku Hiszpańskim. Tego samego dnia stało się coś pięknego i niesamowitego. Wieczorem po kolacji podszedłem do Catheriny, ukląkłem przed nią, wyjąłem z kieszeni pierścionek i wypowiedziałem te magiczne słowa:,, Catherino, moja ty kochana co nosisz nasze dziecko, czy wyjdziesz za mnie''. Ona nie mówiąc ani słowa przytuliła mnie i rozpłakała mi się w ramię. Pytam się:,, Czy coś nie tak?'', a ona odpowiada:,, Nie nic, odpowiedź brzmi tak, jak najbardziej''. Wtedy, aż mi poleciała łezka po policzku. 1 grudnia odbył się ślub w katedrze w Madrycie. Ceremonia była wspaniała. Przyszło wiele znanych osób, w tym moi rodzice. Cały kościół był zapełniony. Gdy już na ołtarzu, przed Bogiem wypowiedzieliśmy magiczne ,,tak'' i ceremonia się skończyła wziąłem ją za ręke i wyszliśmy machając wszystkim. Nie mogłem ją wsiąść na ręce z powodu jej ciąży. Na weselu było jeszcze wspanialej. Wesela w Hiszpanii są huczniejsze niż w reszcie Europy. Oczywiście Catherina nie piła, ale przyglądała się i śmiała z moich wyczynów. Takich jak picie wina nosem przez słomkę. Była wspaniała kapela, która grała energiczne, żywe rytmy. Ja z panną młodą, a zarazem z moją żoną przetańczyliśmy tam wiele tańców. Mam zdjęcie Catherine z tego wesela.
    [​IMG]

    Ta noc była równie piękna jak ta na Azorach, a jeżeli mowa o lataniu, to udała mi się wreszcie zdobyć tą licencję. Nie chcę się chwalić, ale okazało się, że byłem najlepszy w mojej grupie. I skoro teraz jest zima nie mogę się doczekać wiosny, gdy polatam moim samolotem, który dostałem na 17 urodziny. Tymczasem 24 grudnia premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill przekonał nas do społeczeństwa otwartego. Powoli stajemy się krajem całkowicie demokratycznym, ale ojciec próbuje utrzymać w kraju równowagę pomiędzy dyktaturą, a demokratyzmem. Dwa dni później lotnicza firma La Hispano odkryła ulepszonego bombowca taktycznego i zaczęła swe badania nad ulepszonym bombowcem strategicznym. Powoli zbliża się rok 1941, ale wiem jedno, choćby nie wiem, co ten rok, który teraz przeżyłem był mój najlepszy w życiu i powiem wam coś jeszcze. Po pokonaniu Francji, Hiszpania wskoczyła na piąte miejsce najlepszego kraju w Europie. Naród o tym jeszcze nie wie, ale jeżeli pamiętacie obietnicę mojego ojca na początku swej kadencji to właśnie w ciągu czterech i pół roku ją spełnił, podważając miejsce Hiszpanii w Europie o trzy miejsca.

    Mapa Europy z 01.01.41 r.
    [​IMG]

    Rząd Hiszpanii w 01.01.41 r.
    [​IMG]

    P.S. to moja ostatnia aktualizacja przed wyjazdem. Wracam 14 sierpnia. Trzymajcie się pa, pa, pa...

    Pozdro
     
  10. Selduzud

    Selduzud User

    Combate gran potencia.
    (Walka mocarstw.)


    Sylwester był wspaniały jak zawsze. Jednak ja z Catherin spędziliśmy go w domowym zaciszu, przy kubkach gorącej czekolady i herbaty, gdyż tegoroczna zima była wyjątkowo zimna. Od czasu do czasu zatańczyliśmy przy muzyce dobiegającej z ulic Valladolid. Przez całą noc staliśmy przy naszym wielkim oknem i oglądaliśmy bawiących się ludzi, a nasze plecy ogrzewał stojący za nami kominek. Zjedliśmy uroczystą kolacje przy robionym na zamówienie pięknym sosnowym stole. Nie zabrakło też śmiechu. Opowiedziałem jej kawały, o, których dowiedziałem się na uczelni. Prawie za każdym razem ze śmiechu Caherine wypluwała jedzenie. Jeszcze śmieszniej było jak pies obsikał mi nogę, albo, gdy wylałem sobie wrzątek zupy na spodnie. Chyba domyślacie się, że bolało. Catherine, co chwile wybuchała śmiechem. W sumie była to noc pełna śmiechu.

    Gdyż poprzedni rok był dla nas dość dobry (uregulowaliśmy sprawy z dostawami zaopatrzenia do różnych części Hiszpanii, odkryliśmy wiele technologii związanych z przemysłem i staliśmy się poważną potęgą handlową z powodu wojny). To wszystko doprowadziło do wzrostu naszego PP. Dzięki temu już 2 stycznia rozpoczęliśmy budowę trzech dywizji piechoty. Rząd jednogłośnie uznał, że w Pirenejach mamy jej stanowczo za mało. Dwa tygodnie później zginął dowódca. Zaniepokojenie narodu szybko zostało zniwelowane, gdyż zabójstwo to nie miało nic wspólnego z mafią frankistowską. Dowódca lądowy o imieniu Ryan został napadnięty wieczorem 16 stycznia. Napastnicy, a było ich dwóch nie mieli pojęcia z kim zadzierają. Gdy podeszli do niego z nożami i powiedzieli:,, Imperf caja! (Dawaj kasę!)'' w obronie własnej dowódca dywizji wykręcił jednemu rękę i zabrał nóż. Wtedy drugi napastnik wepchnął mu nóż w plecy. Ryan upadł na ziemie. Wtedy zabójcy zabrali mu portfel i uciekli. Zostali złapani następnego dni i grozi im dożywocie lub nawet kara śmierci. Cztery dni potem Włochy zerwały z nami jedną ze swoich umów handlowych. Tego samego Rojo Lluch wraz ze swoim zespołem odkrył doktrynę wzajemnego wsparcia. Od tego czasu mieliśmy najnowszą możliwą doktrynę lądową. Następną będzie można badać dopiero za dwa lata. W tym czasie prace nad ulepszoną dywizją piechoty zaczęła fabryka, która już dawno nic nie robiła na zamówienie rządu. Mam na myśli Fabrice de Armas de Trubie.

    Na początku marca, a dokładnie drugiego w dniu moich urodzin przeprowadziliśmy się do Madrytu. Zamieszkaliśmy w wspaniałym, dużym, w stylu wiktoriańskim apartamęcie. Mieścił się on nowo wybudowanym budynku przeznaczonym dla polityków, generałów, prezesów, ludzi estrady i oczywiście bogaczy. Był to taki nasz mały wspólny prezent. Nasze mieszkanie było cudowne. Królewskie łoża, ogromne lustra i okna ze złotymi framugami. Łazienka była również w wielu miejscach ozdabiana złotem. Kuchnia to już marzenie każdej pani domu. Najnowsze maszyny do gotowania, pieczenia i smażenia, a wszystko to w równie bogato zdobionej kuchni. Tylko pozazdrościć. Mieliśmy piękny widok na główny plac Madrycki. To był nasz nowy dom.

    Natomiast 7 marca z wizytą do nas przyjechał sam pan Winston Churchill. Chciał poprawić nasze stosunki handlowe i przekonać nas do wolnego rynku. Po części mu się udało. Byłem wtedy w sejmie gdy on przemawiał. Jego wypowiedź nie była przekonująca, ale za to dobrze poukładana. Tym czasem 22 marca powstały trzy lekkie krążowniki: ARE Vizacaya, ARE Granada i 1 CL. Wszystkie zostały umieszczone w porcie w Tarragonie. Sześć dni później powstały trzy dywizje piechoty, które rozlokowane zostały na granicy Hiszpańsko-Niemieckiej w Bilbao. Na ich miejsce rozpoczęto produkcje dwóch dywizji piechoty zmotoryzowanej.

    6 kwiecień. Każdy powinien zapamiętać tą date gdyż była początkiem końca całej tej szerzącej swe żniwo wojny. Tego otóż dni hitlerowska Rzesza rozpoczęła wojnę z równie wielkim mocarstwem ZSSR. Mimo iż Niemcy mają przewagę liczebną wojsk na lądzie i w powietrzu oraz swe wojska mają lepsze jakościowo Rosjanie napewno tak łatwo się nie dadzą, gdyż obecnie desperacko przenoszą swe fabryki na Syberie.

    Było około trzeciej w nocy 20 kwietnia. Catherine wstała, by napić się szklanki wody. Jasne światło dochodzące z kuchni obudziło mnie. Wstałem, by zobaczyć, co się dzieje. Zobaczyłem tam siedzącą przy stole moją żonę. Usiadłem przy niej i spytałem:,, Wszystko wporządku?'' Odpowiedziała:,, Nie mogę spać, bo ono ciągle kopie...’’ Wtedy wypuściła szklankę z wodą i krzyknęła:,, Wody mi odchodzą''. Natychmiast wziąłem klucze do samochodu i ją do niego zaprowadziłem. Gdy wsiadła odrazu usiadłem na miejscu kierowcy, zapaliłem silnik i z piskiem opon ruszyłem w stronę szpitala. Tak się spieszyłem, że nie założyłem butów, przez co używanie pedałów trochę przeszkadzało. Wkońcu bez najmniejszych problemów i postojów dotarliśmy do szpitala. Zawieźli ją na oddział położniczy. Mnie tam nie wpuścili, więc z niecierpliwością czekałem na korytarzu. Z nerwów zdrapałem, farbe z ławki, na której siedziałem. Z białej stała się brązowa. Po jakiś 15 minutach z sali wyszły trzy pielęgniarki. Było to najdłuższe 15 minut w życiu. Spytałem ich:,, Można już wejść do sali?'' Odpowiedzieli:,, Tak, można''. Wszedłem i zobaczyłem moją żonę leżącą na łóżku i trzymającą w rękach owinięte w ręczniku dziecko. Odrazu podbiegłem, by się przyjrzeć. Wtedy pielęgniarka stojąca przy Catherine powiedziała:,, Gratuluje, ma pan synka''. Wtedy skoczyłem z zachwytu w górę, aż się głową walnąłem o lampę. Catherine jak zawsze wybuchła śmiechem, a nasz dzidziuś już spał. Był naprawdę słodki. Dzieci są słodsze niż przypuszczałem. Oto Andre (bo tak nazwaliśmy nasze dziecko) zaraz po urodzeniu:
    [​IMG]

    Stałem się chyba najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Catherina wraz z dzieckiem została jeszcze tydzień w szpitalu. 27 kwietnia przyjechali do domu. Teraz spadł na mnie i Catherine wielki obowiązek opieki nad dzieckiem. Tego samego dnia firma SECEN odkryła ulepszony czołg ciężki i zaczęła prace nad zaawansowanym ciężkim krążownikiem. Przez cały maj nic w kraju się nie działo. Dopiero 30 maja w kraju miało miejsce przełomowe wydarzenie. W Madrycie odbyła się wielka demonstracja pokojowa. Naród stał się już w pełni zjednoczony. Nawet opozycja wraz z obecnym rządem podpisała porozumienie. Teraz jak mówi się o tym, że kiedyś mogła wybuchnąć wojna domowa, wszyscy się dziwią, czemu mieli, by to robić. Wiedzieli, że gdyby wybuchła wojna domowa to wszystko, co jest teraz byłoby nie osiągalne. Teraz wszyscy się ciszą, że ten rząd się utrzymał i zrobił z Hiszpanii taką małą potęgę, a kraj wciąż się rozwija. Nasz naród stawał się Izolacjonistyczny. Tego samego dnia odrzuciliśmy umowe handlową z ZSRR. Poprostu nie spełniała naszych potrzeb. Niedługo na miejscu ministra zbrojeń i marynarki wojennej mają pojawić się zmiany. Może wkrótce i ja dostane się do rządu na miejsce ministra lotnictwa.

    Mapa Europy z 01.06.41r.
    [​IMG]

    Rząd Hiszpanii w 01.06.41r.
    [​IMG]

    Zniszczone rafinerie ropy w Ukrainie przez naloty Niemieckich bombowców.
    [​IMG]

    Podziękowania dla Precla za podanie mi adresu strony poświęconej Republice Hiszpanii i Hiszpańskiej wojny domowej.
     
  11. Selduzud

    Selduzud User

    Przepraszam, że nie pisałem tak długo, ale szkoła potrawi przybić nawet przed rozpoczęciem. No, a konkurencja nie śpi.

    Hitler contra Stalin ...
    (Hitler przeciw Stalinowi ...)


    Po tym pamiętnym dniu, czyli 20 kwietnia przyszedł czas na zajęcie się małym Andre. Chłopczyk miał już 1 miesiąc i 10 dni. Przez cały ten czas dzieckiem zajmowała się żona. Od czasu do czasu Catherine kazała mi zostać i popatrzeć jak się opiekować dzieckiem, bo wkrótce ja mogę się zająć opieką nad nim. Szczerze mówiąc rzadko jej słuchałem i wolałem zająć się czytaniem gazet, lub słuchaniem radia. Niedawno w Hiszpanii pojawił się zupełnie nowy wynalazek. Telewizor. Mimo iż wynaleziony już w 1927 w USA nie został on dostarczony do Hiszpanii z powodu kiepskimi stosunkami ze Stanami Zjednoczonymi i ogólnym zacofaniem. Ja jako pasjonat przeróżnych przekazów, czy to poprzez radio, gazetę, czy telewizor już miałem chrapkę na to nowe dzieło. Jednak szybko się opamiętałem. Gdyż pewnego ranka spostrzegłem, że Catherine nie ma u mojego boku w łóżku, a przeważnie to ja wcześniej wstawałem. Za to wchodząc do kuchni spostrzegłem leżącą na stole kartkę z napisem:,, Drogi Huanie''. Lekko się zdziwiłem, ale po przeczytaniu całej kartki szybko odetchnąłem z ulgą, a było napisane tam tak:,, Drogi Huanie. Zabrakło jedzenia dla dziecka, więc poszłam do sklepu. Wrócę za 15 minut. Przez ten czas (o ile wstaniesz) zaopiekuj się dzieckiem. Twoja Catherine.'' Pomyślałem, że to będzie bułka z masłem. Dziecko spokojnie spało. Lecz gdy podszedłem do niego, odrazu zaczęło płakać. Najpierw delikatnie i cicho. Podniosłem go i zacząłem lekko kołysać. Położyłem główkę na moim ramieniu z myślą, że zaśnie. I akurat wtedy, gdy był najbliżej mojego ucha zaczął płakać na maxa. Jak się rozdarł to myślałem, że ogłuchnę. Pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy to, że Niemcy wynaleźli bombę, która ma ogłuszać ludzi i właśnie zrzucili ją na Madryt. Sam zacząłem płakać. Przypomniałem sobie, że mam dziecko w rękach i dlatego to coś, co trzymałem nie rzuciłem o ścianę. Poprostu ten ryk, krzyk, chaos mnie ogłuszył bardziej niż gdyby ,,Gruba Berta'' strzeliła i trafiła jakiś metr ode mnie. Szybko odłożyłem dziecko na łóżeczko. Jedzenie nie było. Wszystko miał czyste. Niewiedziałem, co jeszcze można zrobić. Przecież z piersi karmić go nie będę. Chodziłem tak wokół jego łóżeczka i myślałem, co tu zrobić. Co gorsza ta orkiestra grająca bez przerwy coraz głośniej blokowała mi dostęp krwi do mózgu. Nic nie mogłem wymyślić. Pomyślałem, że mógłbym, choć raz posłuchać, co mówiła Catherine. Wtem zobaczyłem na stole w kuchni smoczek. Szybko go chwyciłem i delikatnie włożyłem go do ust dziecka. Przestał płakać. Pomyślałem, że zacznę czcić ten smoczek, bo dał mi zbawienie. Uratował mnie przed padaczką. Co jeszcze lepiej. Po paru minutach ponownie zasnął. Pomyślałem, co, by się stało gdyby zaczął tak robić w środku nocy. Byłoby jeszcze gorzej. Wtedy wróciła Catherine i gdy zobaczyła mnie przy łóżeczku spytała:,, Wszystko dobrze?’’ Wtedy ja po krótkim milczeniu odpowiedziałem:,, Jak najbardziej ''. Mimo to poprosiłem Catherine o krótki kurs opieki nad dzieckiem. Nie zdziwiłem się, gdy ogromnie się ucieszyła.

    Natomiast na arenie międzynarodowej ZSRR traciło swe względy, które nigdy nie były duże. Desperacko próbowali zachować wszystkie swoje surowce. Przez to 4 czerwca zerwali z nami umowe dyplomatyczną. Nie zmieniło to prawie zupełnie ilość naszych surowców, ani procent ich wzrostu. Sześć dni później firma CROSS wynalazła agrochemię, natomiast debiutujące na naszym rynku przedsiębiorstwo lotnicze CASA rozpoczęło prace nad doktryną zniszczenia strategicznego. Kolejne sześć dni później Vichy zaproponowało nam bardzo dobrą umowe dyplomatyczną, która została przyjęta. Dwa dni później Fabrica de Armas de Trubia odkryła przełomową technologie. Mam tu na myśli ulepszoną dywizje piechoty. W całym kraju rozpoczęły się modernizacje do najnowszego typu piechoty. Jest to przełomowy wynalazek gdyż w naszym państwie jest, aż 250 000 żołnierzy stacjonujących w tej jednostce. Ta sama firma zajęła się teraz badaniami nad ulepszoną dywizją zmotoryzowaną.

    Ja tymczasem po nauce opieki nad dzieckiem i opanowaniem jej postanowiłem zająć się karierą generała lub nawet polityka. Udałem się, więc do Sztabu Generalnego w Madrycie. Żona zgodziła się na moją prace generała, gdyż wiedziała, że nie będę zmuszony do walki. Miałem lekką tremę. Ale jak się okazało, że zostałem przyjęty uspokoiłem się. W Hiszpanii nie trzeba było być 20 lat w wojsku, by zostać generałem lub dowódcą. Ci, co zaczynali od wojska jako zwykły pilot, niestety tak musieli zapracować na te stanowisko, ale ja mam wysoko postawioną rodzinne, szczególnie ojca, a to w Hiszpanii się bardzo liczy. Zresztą ukończyłem najlepszą w kraju szkołę lotnictwa i to z bardzo dobrymi wynikami. Miałem też doświadczenie związane z dowodzeniem. Podczas szkoły dowodziłem naszą klasą gdy lataliśmy grupowo. Trzech generałów siedzących przede mną nie widziało powodów, by mnie nie przyjąć. Miałem jedynie przejść półroczny kurs psychologii, dowodzenia i taktyki i mogłem zostać od nowego roku jednym z dowódców stacjonujących w Madrycie, a znajdowały się tam dwa dywizjony myśliwców przechwytujących. Gdy wychodziłem z budynku czułem się jak opróżniony, czyli lekko i przyjemnie. Żona przyjęła tą wiadomość bardzo ciepło. Cieszyła się razem ze mną. Nawet mały Andre się śmiał. Kurs miałem zacząć na początku lipca.

    Natomiast 9 lipca powstały dwie dywizje zmotoryzowane, które zostały ulokowane w prowincji Huesca i w Barcelonie. Dywizja ta posiada narazie starsze modele pojazdów, ale firma Fabrica de Armas de Trubia pracuje nad lepszymi.

    Oto obecne maszyny w naszej dywizji zmotoryzowanej.
    [​IMG]

    Następnego dnia ZSRR znów chciało mieć z nami umowe dyplomatyczną, lecz my odmówiliśmy tą propozycje, gdyż zupełnie nam nie pasowała. Natomiast 28 lipca umowe dyplomatyczną proponował nam Vichy, lecz i tą musieliśmy odrzucić. Nadchodził sierpień, a moja rodzina nie była jeszcze na wakacjach. Wspólnie z Catheriną ustaliliśmy, że nie może być to daleki wyjazd ze względu na bezpieczeństwo dziecka. Więc postanowiliśmy udać się do jednego z moich ulubionych miast, czyli do Barcelony. Akurat działy się tam dwie rzeczy przyciągające naszą uwagę. Pierwszą z nich były pokazy wojskowe, nie lotnicze, przygotowane przez samego Rojo Llucha i jego armię stacjonującą w tym rejonie. No i druga dość ważna rzecz. Korrida, które oczywiście zostaje uprzedzona wypuszczeniem na ulice miasta byków. Z chęcią tam się udaliśmy. Wyruszyliśmy 1 sierpnia, a wróciliśmy 20 sierpnia. Manewry odbyły się 15 sierpnia. Były naprawdę cudowne. Na początku świetnie pokazana i dobrze wyposażona piechota. Przedstawiony był pościg za wrogiem. Jedna grupa piechoty uciekała, a druga goniła. Obie posiadały działa artylerii polowej. Oczywiście nie celowali w siebie, ale i tak miało się wrażenie jakby było się na wojnie. Wspaniale pokazane. Potem pokazy kawalerii. Nie pociągało mnie to, ale i tak fajnie było se popatrzeć na biegnące konie skaczące przez przeszkody i unikające strzałów artylerii. Jak się później okazało to w ziemi były już bomby, a w działach były takie ślepe naboje. Dlatego wyglądało to tak widowiskowo, gdy koń przebiegał pare metrów od wybuchu, bo kawalerzysta wiedział gdzie będzie boom. Po koniach pojawiły się pojazdy, a dokładniej dywizja zmotoryzowana. Pojazdy nie były nowoczesne, ale i tak robiły wrażenie. Dało się nawet nimi robić ślizgi i palić gumę. Publiczność była zachwycona. Zresztą ja też. No i wkońcu pojawiły się czołgi. Dumne i lekkie. Jedyne w swoim rodzaju BT-7. Były to najnowsze czołgi lekkie w Hiszpanii. Są szybkie, lekkie i mają potężne działo kalibru 7,6 cm i osiągają prędkość 63 km/h. Gdy wjechały wszyscy zaczęli bić brawa. Odrazu puściły równoczesną salwę. Zrobiły jedne, duże, wspólne koło z działami skierowanymi do środka. Jednocześnie podniosły je o jakieś 45 stopni. Wszyscy usłyszeli huk i z dział czołgów wyleciały fajerwerki. Coś wspaniałego. To trzeba było zobaczyć. Wtedy czołgi zaczęły jechać przez tor przeznaczony dla koni. Nikt nie uwierzył. Były tam wyboje, liczne dziury i wzniesienia, a jednak. Ze swoją maksymalną prędkością wjechali na małą górkę i zaczęły skakać. One nie pokonywały tego terenu, one go przeskakiwały. To było tak widowiskowe i niezwykłe, że, aż nie do uwierzenia, co potrafią te czołgi. Oto zdjęcie tego widowiska.
    [​IMG]

    Trzy dni potem w Barcelonie miała miejsce Korrida. Catherine została z dzieckiem w ośrodku ja natomiast poszedłem do centrum miasta, przez, które miały przebiegać byki. Nazywa się to San Fermin. Każdy miał na sobie białe ubrania, lub białą szatę owiniętą czerwonymi pasami. Ja też tak się ubrałem. Byki wypuszczano o 8:00, a była 7:50. Postanowiłem se, więc wypić przed zabawą małe piwko. Gdy już je kończyłem usłyszałem krzyk ludzi, głównie kobiet biegnących z pewnej alejki. Ja se stałem oparty o jakiś budynek i spokojnie się temu przyglądałem. Wtem nagle z alejki wyskoczyło z 7 byków. Rozproszyli się i każdy biegł w inną stronę. Oczywiście jeden z nich w moim kierunku. Trochę się przestraszyłem. Upuściłem szklankę z piwem i zacząłem uciekać. Schowałem się za małym straganem z owocami. Później okazało się, jaki był to głupi pomysł.
    Byk wskoczył na ten straganik przy tym rozszarpując go rogami. Odrazu się poderwałem i ponownie zacząłem uciekać. Wbiegłem do jakiejś alejki. Naszczęście nie była ślepa, ale i tak nie było się gdzie ukryć. Wkońcu znalazłem jakieś otwarte drzwi. Wskoczyłem do czyjegoś domu. Byk przez chwile przyglądał się mnie, ale wiedział, że się nie zmieści przez drzwi, więc poszedł dalej. Wiedy usłyszałem głos starszej kobiety:,, Co pan robi w moim domu?’’
    - Przepraszam najmocniej, ale uciekałem przed bykiem i chciałem się schować,bo by mnie zmasakrował ...-odpowiedziałem gdy staruszka mi przerwała.
    - Ależ nic nie szkodzi młodzieńcze. Wiesz, że przypominasz mi świętej pamięci mojego męża. Usiądź i odpocznij sobie. Może herbatki?- Spytała sympatyczna starsza pani.
    - Nie dziękuje, ale musze iść do żony. Czeka na mnie z dzieckiem - odpowiedziałem uprzejmie.
    - Napewno, robię świetną herbatę ziołową - namawiała mnie staruszka.
    - Nie wątpię, ale naprawde się śpieszę. Dziękuje za gościnność i jeszcze raz przepraszam za wtargnięcie - mówiąc to wyszedłem z domu starszej pani. Gdy wróciłem do centrum zobaczyłem krajobraz jak po bitwie. Nie było żadnych rannych, ale za to mnóstwo porozwalanych stoisk i stolików. Zdjęcie z San Fermin.
    [​IMG]

    Wieczorem odbyła się Korrida. Ulubiona rzecz wszystkich Hiszpanów. Ta tradycja ma już około 2200 lat. Tym razem przyszła również Catherine. Dziecko zostawiliśmy mojej matce, która przyjechała przed dzień Korridy do Barcelony. Widowisko było wspaniałe. Te gonitwy, unikanie rogów byka, robienie różnych sztuczek, by rozzłościć byka, a potem go uspokoić było cudowne. Publiczność wiele razy z wrażenia wstawała z krzeseł. Raz byk odrzucił toeradoa o około trzy metry. No i oczywiście nie było się na końcu bez fajorwerek. Ogólna ocena widowiska jest bardzo wysoka. Mam nadzieje, że jeszcze kiedyś zobaczę podobne wydarzenie.
    Oto pare zdjęć z Korridy.
    [​IMG]

    [​IMG]

    I tak 20 sierpnia wróciliśmy do Madrytu. Natomiast 4 września firma La Hispano odkryła ulepszonego bombowca strategicznego i zaczęła pracować nad ulepszonym myśliwcem eskortującym.
    Oto nowe bombowce strategiczne Hiszpanów.
    [​IMG]

    3 dni później powstały dwie brygady artylerii przeciwpancernej i zostały dołączone do dwóch dywizji piechoty stacjonujących w Bilbao. Tego samego dnia Francja zerwała z nami wszystkie trzy umowy dyplomatyczne. Wydaje się na, że tak samo jak z Francją jest ZSRR. Obydwa te państwa próbują desperacko utrzymać jak najwięcej surowców, by przetrwać. Choć wystarczy poprosić, by wesprzeć któryś z tych krajów i to nie tylko surowcowo. Tymczasem dwa dni potem Rumunia zerwała z nami umowę dyplomatyczną. Jednak u niej nie ma żadnej objawy biedy lub wojny więc lekko zdziwiła handlowców w Hiszpanii, ale i tak ilość naszych surowców wcale nie malała. Następnego dnia powstały trzy brygady artylerii polowej, które zostały dołączone do dwóch dywizji zmotoryzowanych stacjonujących w Barcelonie i Huesce i do jednej dywizji piechoty patrolujący tereny przy Sevilli. Na ich miejsce zaczęto produkcje dwóch dywizji kawalerii, jednej brygady artylerii polowej i jednej artylerii przeciwpancernej. Natomiast 3 października utytułowana firma SECN odkryła zaawansowanego ciężkiego krążownika i zaczęła swe prace nad zaawansowanym lekkim krążownikiem.

    Tymczasem ten kurs dowodzenia, psychologii i taktyki był naprawdę ciekawy. Napoczątku myślałem:,, O matko, znów nauka''. Ale te teorie, te sztuczki były dość interesujące. Wszystko było ciekawe, od nauczenia się zachowania w każdej sytuacji z zimną krwią do wykorzystywania odpowiedniej taktyki w odpowiedniej sytuacji. Robiono nam małe egzaminy z taktyki. Dawano nam mape z narysowaną pozycją przeciwnika i gdzie może on przelecieć lub zaatakować. Mieliśmy wtedy obrać odpowiednią taktykę i uderzyć. Wydaje się proste, ale ja zaliczyłem ledwie ponad połowę. Trochę lepiej szło tym dziadkom. Tylko trzy osoby z całej 24 osobowej grupy miały mniej więcej tyle lat, co ja. Reszta miała minimum 45 lat. Natomiast 15 października firma CASA, która debiutowała na Hiszpańskim rynku spisała się całkiem dobrze. W dość przyzwoitym tępię odkryła doktrynę zniszczenia strategicznego. Jednak jej miejsce zajął Hidalgo de Cisneros, który zaczął badania nad doktryną zniszczenia operacyjnego. Trzy dni później z wizytą do nas znów przyjechał Winston Churchill. Tym razem udało się mu przekonać nas do armii zawodowej. Choć od dawna planowaliśmy dążenie do tego kierunku on pomógł przyspieszając to. Natomiast 8 listopada powstała brygada przeciwpancerna, która miała czekać na powstanie dywizji kawalerii, która zostanie umieszczona w prowincji Huesca. Dwa dni potem powstała brygada artylerii polowej, która ma również czekać na powstanie drugiej dywizji kawalerii, która tym razem ma być ulokowana w armii Rojo Llucha w Barcelonie. Tydzień później Fabrica de Armas de Trubia odkryła ulepszoną dywizję zmotoryzowaną i zaczęła pracować nad ulepszoną artylerią przeciwpancerną.
    Oto nowe pojazdy zmotoryzowane, które już niedługo wejdą do służby.
    [​IMG]

    10 grudnia znów zaczęliśmy znów kierować się w stronę armii zawodowej. Tym razem pan Churchil wysłał nam poprostu notę dyplomatyczną przekonując nas do armii zawodowej, ale mimo co udało mu się. Tydzień potem powstały dwie dywizje kawalerii. Odrazu zostały umieszczone w Huesca i w Barcelonie i zostały dołączone do nich brygady artylerii polowej i przeciwpancernej. Tego samego dnia skończyłem kurs. Byłem, co prawda dopiero 15 w klasie, ale i tak wystarczyło to, by zostać generałem broni. Dostałem również wyróżnienie jako dobrego dowódcę, a przede wszystkim taktyka. Zdziwiło mi, ale byłem mile zaskoczony. Swoją służbę mam rozpocząć dopiero od nowego roku, bo akurat zaczynała się świąteczna przerwa. Kto wie? Może wkrótce zajmę się polityką.

    Mapa Europy z 01.01.41 r.
    [​IMG]

    Rząd Hiszpanii w 01.01.41 r.
    [​IMG]

    Poraz kolejny podziękowania dla Precla za wspaniałą pomoc.
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie