Szkocja a Wyspy Brytyjskie

Temat na forum 'EU II - AARy' rozpoczęty przez jarulek, 23 Lipiec 2007.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. jarulek

    jarulek User

    [​IMG]
    "Szkocja a Wyspy Brytyjskie"


    "Szkocja jako całość istnieje od unii królestwa Alba i Strathdyle z połowy XI wieku. Od tego momentu historia Szkocji stanowi pasmo akcji i reakcji przeciwko Anglii. W 1174 Szkocja została lennem Anglii, ale zerwała tę więź kilka lat później. Niestety, warunki zwolnienia były niejasne, a królowie angielscy dyskretnie - a czasem mniej dyskretnie - obserwowali północnych sąsiadów. Dla równowagi, Ci zwrócili się w stronę Francji, sojusz trwał 125 lat. Wówczas Szkocja była wolna, ale problemy narastały. Król Jakub I był więziony przez Anglików aż do 1406. W tym czasie krajem rządził książę Albany, który nie chciał wrócić do swego wasalnego statusu. Liczni przedstawiciele szlachty w tym Earl Douglas, przeciwstawiali się regentowi i dążyli do wypłacenia okupu za króla"



    Księga I


    Relacje Robert'a Stewart'a - Wojna Francusko - Angielska

    Rok pański 1419. Jestem Wielkim Księciem Albany oraz regentem na tronie Szkocji, prawa do tronu ma więziony przez te podłe szumowiny Angoli syn Roberta III, Jakub I.
    [​IMG]
    Portret Jakuba I

    Ten problem może jednak okazać się dla mnie zbawienny w skutkach. Zamierzam zostawić Jakuba w rękach nieprzyjaciela a wykupić mojego syna( również został porwany przez odwiecznych wrogów Anglików) i osadzić go na tronie jako prawowitego nadstępce tronu Szkockiego a syn Roberta III pozostanie do końca życia tam gdzie jest. Jeśli udadzą mi się te zamiary moi potomkowie będą po wsze czasy rządzić Szkocją. Obecnie mam inne poważne zmartwienie Szkocja znalazła się w obliczu niebezpieczeństwa( Wojna z Anglią), jest to wynikiem Wojny Francusko - Angielskiej. Sojusz z tak silnym państwem jak Francja jest w tym momencie mi bardzo potrzebny więc musiałem przystąpić do wojny aby nie narazić się na osłabienie stosunków z królem Francji. W wojnie wspierają nas Książę Owernii, Bourbonnais oraz Orleanu. po stronie szumowin Angoli opowiedziały się: Brytania, Burgundia, Geldria i Aragonia. Doszły mnie słuchy że wszystkie wojska Angielskie przeniosły się na kontynent, jest to po części dobra wiadomość( po konsultacjach z gen. Douglas'em wysłałem go na czele 15 tys. Armii Szkockiej do Northumbria który po przybyciu na miejsce rozpoczął oblężenie Newcastle). Z drugiej strony Anglicy przez zaangażowanie wszystkich sił we Francji odnoszą same zwycięstwa. Co chwila dochodzą do mnie wieści o klęskach wojsk koalicyjnych. Wokół Szkocji krążą floty nieprzyjaciela spodziewam się nawet najgorszego czyli desantu wojsk na naszych tyłach. Zastanawiam się nad wysłaniem floty w celu dania im nauczki. Doradcy od marynarki wojenne odciągają mnie od tej decyzji uzasadniając to tym że posiadamy tylko 5 okrętów wojennych a przeciwnik dysponuje kilkakrotnie większymi siłami więc w starciu z nimi nie mamy szans. Naszą flotę może czekać ten sam los co francuską( poniosła ona sromotną klęskę u wybrzeży Szkocji mimo iż posiadała duża przewagę. Ufam im i postępuje tak jak mi doradzili w końcu płace im za to co robią i wiedzą że jeśli tylko naraża mi się zawisną na szubienicy.
    Sytuacja wygląda źle. .. Decyduję się zaangażować większe siły w wojnę, wysyłam kolejny oddział, tym razem do oblegania twierdzy York, liczy on 10 tys.

    Kilka dni później...
    Wygrana! Udało nam się po ponad rocznym obleganiu zdobyć Newcastle . Żołnierze są rozradowani, morale wśród nich znacznie wzrosły, aby nie stracić tego czym prędzej wysłałem ich dalej na południe w kierunku Lancaster w celu oblegania fortecy.

    Nazajutrz...
    Goniec przyniósł mi wiadomość - oddziały w Lancashire napotkały opór 15 tys. chłopów - ta wiadomość zmroziła mnie w końcu liczba naszych wojsk podczas oblegania Northumbria zmalała. Przez kilka kolejnych godzin siedziałem i przewidywałem co może się zdarzyć w bitwie, jak postąpić jeśli wygramy a co zrobić gdy goniec przyniesie wieści o klęsce. Z godziny na godzinę robiło się coraz gorzej nie mogłem spokojnie usiedzieć.

    Klika godzin później...
    - Książe, Książe... - właśnie przybył posłaniec z pola bitwy, spojrzałem na niego był cały brudny i we krwi, ledwo dyszał( czyż by to oznacza klęskę? co ja teraz pocznę? szlachta straci do mnie zaufanie a przecież nie mam jeszcze tak silnej pozycji na tronie) - Wygraliśmy!... -wykrzyknął i padł na ziemię – stracił przytomność, po odzyskaniu sił opowiedział nam o bitwie. Nasza armia okazała się kompetentna, buntownicy nie mieli szans. To już kolejna dobra wiadomość z pola bitwy , moja pozycja wśród szlachty rosła co w przyszłości mogło zaprocentować w spełnieniu moich planów.
    [​IMG]
    Na niebiesko prowincje zdobyte, na czerwono prowincje oblegane, biały krzyżyk miejsce bitwy

    Po kilki dniach...

    Niech to szlak tyle osiągnąłem i na marne, Francja podpisała traktat pokojowy dosyć że nie uwzględniła nas w nim i naszych triumfów to jeszcze uznała wyższość Anglików i wypłaciła im odszkodowanie w wysokości 150 sztuk złota. Same złe wieści, dosyć że nic nie zyskaliśmy to jeszcze nasz odwieczny wróg się wzmocnił. Jak by tego było mało król Anglii zagarnął Księstwo Orleanu. Czy Bóg nie ma łaski dla szkockich wojowników walczących o wolność...


    [​IMG]
    Na żółto zdobycze terytorialne Anglii


    ---------------------------------------------------------------------------

    Jest to mój pierwszy AAR więc bardzo liczę na komentarze, piszcie co dobrze co źle a co katastrofalnie ;p
    A przy ocenianiu bądźcie bardziej łaskawi niż przy komentowaniu bo to mój pierwszy raz xD.
    Już trwają prace nad drugą częścią ją umieszczę na pewno i lepiej ją przygotuję a dalszy ciąg zależy od tego czy wam sie spodoba jak tak to będzie ciąg dalszy i miejmy nadziej że Szkocji uda sie pokonać te szumowiny Angoli i podbić Wyspy Brytyjskie ;)
    Pozdrawiam i czekam na dużo komentarzy :)

    PS. AAR pisany z osoby pierwszej przez władców siedzących na tronie. A i mam nadziej że o takiej tematyce nie ma tu AAR'a a jak jest to podajcie link ten będzie do niego alternatywą jak co ;)
     
  2. jarulek

    jarulek User


    Księga II


    Robert Stewart - "Zdobywanie przychylności szlachty Szkockiej"

    [​IMG]
    Groby poległych Szkotów po ostatniej wojnie

    Ah… ale decyzja Karola VIII strasznie mnie rozzłościła, co sobie pomyśli o mnie cała Europa, że nawet mój najbliższy sojusznik i przyjaciel nie liczy się z moim zdaniem przy podpisywaniu pokoju. Trudno Bóg tak chciał, wojska już wracają do kraju. Zginęło wielu moich rodaków a nie zyskaliśmy praktycznie niczego po za tym że szumowiny z za południowej granicy nabiorą trochę szacunku dla mnie i mojego ludu i przestaną nas traktować jak słabych i bezbronnych. Ten niekorzystny pokój wzburzył nie tylko mnie ale duża część szlachty.
    Dowiaduję się okrężnymi drogami że pojawiają się głosy sprzeciwu wobec mojej regencji i że to inna rodzina powinna przejąć tron. Muszę poczynić coś aby zapomnieli o tym…ale co mam za wyjście na południu Angole z którymi właśnie wojna przegrana, na kontynent nie wyślę wojsk bo flota za słaba a i tak panuje tam kompletna zawierucha, każdy z każdym walczy, nie ma co ryzykować kolejnej porażki.
    Spojrzenie na mapę...
    Wiem! Wołać doradców !​
    - Witamy wspaniały Książę, w czym sprawa że nasz wzywasz ? – Zamierzam wypowiedzieć wojnę Irlandczykom i zagarnąć ich ziemie, w końcu od lat rościmy sobie do nich prawa, wyraźcie zdanie na ten temat.​
    - Jest to kraj zacofany nie posiada umocnień obronnych wojsko jest nie liczne jak i flota – tak doradził mi mój najlepszy doradca jemu ufałem i nigdy mnie nie zawiódł ale chciałem wysłuchać zdania innych więc zapytałem kolejnego…a on odparł stanowczo​
    - Książę skończmy z tymi wojnami dopiero co jedną przegraliśmy czy nie dosyć Ci krwi rodaków i złota utopionego na marne, pomyśl co ta decyzja może spowodować – Czyż nie ma on racji? Po części tak, nie można atakować wszystkich i narażać swoją opinię. Dało mi to wiele do myślenia. Co mogę zyskć w tej wojnie? Na pewno nie wypowiadając jej za dużo nie stracę ale też moja pozycja może słabnąć a wtedy nie osadzę mojego syna na tronie, jeśli natomiast wypowiem wojnę a jest duża szansa na wygranie jej, wtedy poprze mnie duża część możnych. Zapytałem się więc gen. Douglas’a co o tym myśli i jaki jest stan naszych wojsk.​
    - Wojsko już czeka na rozkazy Panie, bez żadnego wahania ruszymy na „Zieloną Wyspę”. Przeciwnik ugnie się pod naszym naporem i zapewniam Ci przywieźć bogate łupy. - Ta odpowiedź dała mi kilka argumentów za, musiałem się zastanowić...​
    Później…
    Decyzja zapadła, wyruszamy na wojnę! W skarbcu sporo złota, myślę że wystarczy na wyprawienie i utrzymanie sił zbrojnych. Kazałem właśnie wysłać posłańców do naszych sojuszników i czekać na odpowiedź. Tym czasem niech Dougla’s na czele głównych wojsk wyrusza przez morze do Irlandii prosto na ich stolicę, jeśli padnie główna stolica z podbojem reszty nie będzie problemu. Pozostałą mniejszą część zbrojnych zostawiam w pogotowiu aby mogli w każdej chwili bronić granic Szkocji. ​
    - Władco! Posłańcy wrócili, wszyscy jak jeden mąż wspierają nas w wojnie tylko Książę Prowansji odmówił, stwierdził że to nie jego wojna i nie zamierza walczyć – Wspaniała wiadomość, Francja w każdej wojnie najbardziej się liczy a…Prowansja…obiecuje przyjdzie na nią jeszcze czas, pożałuje niedotrzymanych obietnic a ja ich dotrzymuje w przeciwieństwie do tych zdrajców. ​
    A więc wojna wybuchła na dobre, Irlandczycy skoncentrowali swe siły niedaleko Belfastu. Mówi się o kilu, kilkunastu tysiąca głównie pieszych, będzie to prawdziwy sprawdzian naszych żołnierzy w starciu z wyszkolonym przeciwnikiem nie można się spodziewać tak łatwej wygranej jak ze zwykłymi buntownikami. ​
    Wchodzi skarbnik...
    - Panie, szlachta w dowód poparcia przekazała na rzecz wojny dodatkowe fundusze w postaci 150 sztuk złota – ta wiadomość bardzo mnie zdziwiła, mówiąc szczerze bardziej się spodziewałem odwrotnej decyzji, nie oczekiwałem aż takiej lojalności i poparcia dla moich działań, w tym wypadku nie można przegrać tej wojny, trzeba dobrze wykorzystać te dodatkowe fundusze, jednak na razie najważniejsze jest wygranie bitwy o Belfast. ​
    Znów mi przyszło czekać wiele czasu na wieści z pola bitwy, dobrze że toczy się to w niedalekiej odległości od granic i wiadomości docierają tylko z kilku godzinnym opóźnieniem. Muszę w przyszłości brać czynny udział w wojnie i bitwach aby móc kierować na bieżąco poczynaniami naszych rycerzy.​
    Po paru godzinach…
    - Wzywać mi tu kogoś natychmiast! dlaczego nie ma żadnych wiadomości z pola bitwy! Żądam informacji albo wszystkich powywieszam! – odreagowałem stres nagromadzony przez godziny na dworzanach, nie powinienem tak postępować ale to może pozwoli ich zmotywować i wyjaśnić sprawę nie przychodzących wieści z Belfastu.​
    Po kilku chwilach przybywa dowódca straży pałacowej aby mi wyjaśnić co było przyczyną tego.​
    Niech to szlak Irlandczycy zablokowali cieśninę między wyspami i nie może się nikt przedrzeć aby oznajmić wyniku walki. - Natychmiast wołać mi tu dowódcę floty! – Rozkazałem dowódcy wysłać flotę i jest już w drodze aby się z nimi rozprawić, wszystko powinno wkrótce się wyjaśnić.​
    Po bitwie morskiej…
    Dzięki wsparciu floty francuskiej udało się rozbić nieprzyjaciela, gdyby nie posiłki naszych przyjaciół z kontynentu ponieślibyśmy klęskę i to sromotną! ( trzeba zainwestować w reformę marynarki albo chociaż zwiększyć liczbę okrętów). A no i oczywiście jest kolejna dobra informacja bez problemu Dougla’s rozbił wojska nieprzyjaciela( nie okazało się to takie trudne jak przewidywaliśmy, mogę być dumny z mojej armii są chlubą i nadzieją całej Szkocji) Generał jednak nie przystąpił do oblężenia stolicy ruszył w pogoń za przegranymi( od kiedy zaczął sam decydować o przebiegu wojny? taka nielojalność musi być ukarana! Zajmę się tym po jego powrocie do kraju). Za nim mój posłaniec dogonił wojska pod jego rozkazami zdążył już podbić prawie całą Irlandię w nasze ręce przeszło: Connacht, Munster oraz Leinster. Po dostaniu rozkazów cofnął się aby oblegać stolicę. Teraz już mogę być spokojny o swój los i mojego syna, Bóg łaskawie spogląda na moje plany.
    W tej sytuacji mój sen jest spokojny i bez obaw o przyszłość.
    Czekam aż stolica Irlandczyków padnie i rozpocznę rokowania pokojowe. Powoli zastanawiam się jakich kontrybucji zażądać, jest to bardzo ważna decyzja, może ona zaważyć nawet o przyszłości Szkocji. Na pewno cześć podbitych ziem muszę oddać w lenno szlachcie która podarowała złoto na prowadzenie działań wojennych. Po głębszych przemyśleniach domyśliłem się iż chodziło im o przyszłe nabytki terytorialne i zamierzali mi delikatnie przedstawić chęć objęcia kilku wsi na własny użytek. Tak czy inaczej muszę jakoś podzielić te ziemie im więcej ich będzie tym lepiej, gdyż im więcej rodzinom rozdam posiadłości tym większą liczbę zwolenników sobie zyskam. Każdy przychylnie patrzący szlachcic jest mi teraz potrzebny bo przecież jestem nadal regentem i zawsze mogę szybko przestać nim być. Moja pozycja wciąż jest nie pewna.​
    Następnego dnia…
    Wpada do mnie dowódca straży przybocznej i przekazuje mi list przyniesiony przez gońca od gen. Douglas’a:​

    [​IMG]
    Sytuacja przed rokowaniami pokojowymi

    A niech to znów Ci francuscy szubrawcy zniweczyli moje plany. Ile jeszcze muszę znieść poniżeń z ich strony, to się robi niedorzeczne. Nie mogę teraz im się sprzeciwić ani opuścić sojuszu, oni to bardzo dobrze wiedzą i wykorzystują tą sytuację kiedy tylko mogą.​
    Wysłałem dyplomatę do Irlandii, z propozycją by się zrzekli się Connacht & Munster. Lecz oni nie wyrazili zgody. Wyczuli że ostanie słowo ma Francja i to z nią woleli się układać a także to Francuzi posiadali stolicę. Postanowiłem wysłać drugą propozycję tym razem z upokarzającymi warunkami. Zażądałem tylko Leinster. Na szczęście na tą propozycję przystali i zapanował pokój. Zdobycze terytorialne nie imponują, lecz to jest najbogatsza ze wszystkich prowincji które udało nam się odbić. Ludzie głównie zajmują się tutaj połowem ryb. Miasto nie posiada fortyfikacji co od razu postanowiłem zmienić. Wyznaczyłem nowego zarządcę miasta i wysłałem go wraz z 100 stukami złota aby wybudował porządne umocnienia obronne ( złoto pochodziło z daru szlachty). Po wysłuchaniu relacji skarbnika na temat dochodów i wydatków państwa przeznaczyłem rezerwy złota na awans rządcy w stolicy na poborcę podatków, gdyż mimo posiadania dużej ilości złota w skarbcu przychody były mizerne a ten awans mógł znacznie zwiększyć dochody z podatków stołecznej prowincji.​
    My już po wojnie a Francja nadal walczy. Mam nadzieje że ci wyzyskiwacze przegrają, lecz niestety nie zapowiada się na to( zajęli całą irlandzką część wyspy ) liczę że ich dyplomacja okażę się słaba i zbyt wiele nie zyskają.
    Niech Bóg prowadzi mnie i Szkocję ku nowej lepszej drodze…

    [​IMG]
    Sytuacja po wojnie oraz budowa fortyfikacje i awans rządcy


    _____________________________________________________________________
    Mam nadzieje że Księga druga dorównuje jakość pierwszej ;)
    Właśnie zdałem sobie sprawę że pisanie AAR'a jest bardzo trudne( zwłaszcza że zamierzam pisać z perspektywy władcy jego problemów i przeżyć a co czasami jest kłopotliwe w przedstawieniu obecnej sytuacji w państwie i tego co się dzieje ale że wybrałem taką drogę będę się jej trzymać) i pracochłonne a do tego po przeczytaniu innych o wiele lepszych zdałem sobie sprawę że nigdy mój nie bedzie tak dobry, ale cóż postaram się jak tylko będę mógł.
    Chwiałbym jednak dodać wydarzenia historyczne do mojej kampanii a sam nie umiem więc jakby ktoś był tak miły i stworzył mi jakieś bądź pomógł byłbym bardzo wdzięczny. Chętnych proszę kontakt na PW lub gg.
    AAR'a postanowiłem podzielić na Księgi( wiem zaczerpnięte z P. Tadeusza ale ten podział mi się podoba)
     
  3. jarulek

    jarulek User

    Księga III



    Robert Stewart - "Sprawa Edwarda"

    Okres burzliwych wojen w Szkocji dobiegał końca, to był dobry moment na stabilizację i zajęcie się sprawami wewnętrznymi a co za tym idzie osadzeniem mego syna na tronie. Najważniejsze było opracowanie dobrego planu. Udało mi się zaoszczędzić sporą ilość złota. Wynająłem posłańca którego to byłem pewien że nie zdradzi nikomu celów swojej misji. Wręczyłem mu sakwę wypchaną kosztownościami i wysłałem na dwór króla Angielskiego z prośbą uwolnienia mojego syna oraz z zapewnieniem że wkrótce wykupimy Jakuba I. Co w rzeczywistości było kłamstwem. Po powrocie do kraju kazałem mówić mojemu synowi że jego powrót nie jest wynikiem mojego czynu tylko Henryk VI wypuścił go uznając że nie osiągnie żadnych korzyści z takiego zakładnika. Wszystko zaczynało iść ku najlepszej drodze, zyskiwałem przychylność kolejnych klanów szkockich, tylko ja się czułem coraz to gorzej, starcze dolegliwości dawały o sobie znać. Wiedziałem że koniec jest bliski więc musiałem się spieszyć ze spełnianiem swoich planów. Po naradach z moim zaufanym doradcą Mackenzie’m postanowiłem zainwestować sporą część złota w rozwój handlu a zarazem wyprawić kilku kupców do centrum handlu we Flandrii. Głównym towarem jakie zamierzali tam sprzedawać były ryby, gdyż ludność zamieszkująca Szkocję zajmowała się przede wszystkim ich połowem, a okalające nas morza bez problemu zaspokajały lokalny rynek i mogliśmy sprzedać ich nadmiar za granicę. Uzupełnieniem były wyroby z żelaza oraz sam surowiec, a także wełna owcza bo jak wiadomo nasz kraj obfituje w liczne pastwiska. Dzięki inwestycją nasi kupcy osiągnęli wyższy poziom a ich towary stawały się co raz atrakcyjniejsze a tym samym zwiększyły się wpływy do skarbca z tej dziedziny.
    [​IMG]
    Rosnące dochody z handlu

    Sytuacja stawała się coraz bardziej stabilna z zaoszczędzonych funduszy w skarbcu awansowałem rządcę w Glasgow co miało jeszcze bardziej zwiększyć dochody państwa. ​

    Niebawem przybył mój syn. Nikt nie spodziewał się podstępu, wszyscy radowali się z powrotu ocalałego. Edward bo tak zwał sie mój potomek, również był uradowany ujrzawszy z powrotem ziemię ojczystą.
    - Ojcze wróciłem, jestem Ci bardzo wdzięczny że wybawiłeś mnie z rąk odwiecznych wrogów – po tych słowach uściskałem go i rozpoczęliśmy biesiadowanie przy wspólnym stole. Sprosiłem na tę okazję wszystkich najdostojniejszych ludzi Szkocji.
    W następnych dniach wytłumaczyłem mu co planuję i co ma robić.​

    Rozpoczynało się lato to był dobry czas aby zarządzić zjazd przedstawicieli głównych klanów Szkocji. Wysłałem list z prośbą o przybycie do klanu MacDonald (zaliczany przez wielu do najstarszego i najbardziej znanego szkockiego klanu. Ludzie zachodu i z wysp, wnukowie Norwegów, pierwszych ludzi na wyspach, którzy zmarli w 1164), Maclean (klan pochodzi od "Gillaen of the Battle Axe" (Gillean Topór Bojowy), o którym było "głośno w XIII wieku. Siekiera która uczyniła go sławnym jest częścią herbu tego klanu. Jego podpis na dokumencie z 1294 to "Gillamoir Mackilyn".), Murray (Murray są potomkami człowieka zwanego "Freskin", który był jednym z Fleming, którzy osadzili się w Szkocji za czasów Króla Dawida I lub szlachcica Pictisha.), Morrison ("Synowie Maurice'ów", żyjących w Hebrides. Wodzem klanu był "najodważniejszy" (lokalny sędzia) z wyspy Lewis'a i w tym czasie ich jurysdykcja poszerzyła się z wyspy do Butt of Lewis i do Ord of Caithness. Wyróżniającym się członkiem klanu jest Garth Morrison.), Robertson (Pierwszym wodzem był "Duncan the Stout", potomek legendarnego Earls of Athol. Kiedy ziemie klanu były tworzone przyłączono Blair Atholl, Wódz miał na imię Robert, więc jego syn przybrał przydomek Robertson.) i oczywiście członków mojej rodziny Stewart (Stewart'ci są potomkami szlachcica Bretona. który przybył do Anglii. Jeden z jego synów później przeniósł się do Szkocji, gdzie odnalazł upodobanie u króla Dawida I. Jego wnuk (steward) przyjął i miano Stewart, które dało miano dla królewskiej linii).
    Wszyscy stawili się na zjeździe, choć nie wiedzieli w jakim celu go zwołałem. Zasiedliśmy przy wielkim okrągłym stole i zacząłem…
    - Drodzy bracia kazałem wam tu przybyć gdyż musimy podjąć bardzo ważną decyzję. Prawowity następca tronu Jakub I jest więziony przez szubrawców z południa, nie zapłacimy okupu gdyż ustaliliśmy na poprzednim zjeździe że nie będzie żadnych negocjacji a tym bardziej nie będziemy wzbogacać naszego odwiecznego wroga. Co za tym idzie trzeba obrać króla, każde szanujące państwo musi takowego mieć. Według prawa Szkockiego ja powinienem nim zostać gdyż mój brat Robert III nie miał żadnego syna oprócz Jakuba. Jednak jako że już jestem stary i schorowany nie podejmuję się tego i zrzekam się tej powinności na rzecz mego syna Edwarda. – w tym momencie zaczął się szum na sali…
    - Chwileczkę! – krzyknął Murray - ale przecież Jakub wciąż żyje, są szanse aby go odbić, ja jestem stanowczo przeciw! –
    - Głupcze! Chcesz atakować Anglię! Postradałeś kompletnie rozum! – skomentował to Robertson
    - Słuchajcie, jako przedstawiciel rodu Maclean uważam że Edward powinien został osadzony na tronie, jest on młody a zaraz można zauważyć u niego cechy godne najlepszego władcy. Kraj potrzebuje silnej ręki aby ogarnąć sprawy po latach bezkrólewia, nie można wciąż czekać na łaskę Anglików. – takiej odpowiedzi od niego się spodziewałem gdyż już jakiś czas temu zapewniłem sobie przychylność tego rodu
    - Zgadzam się! Potrzebujemy silnego króla i to natychmiast! – poparł przedmówcę MacDonald.
    A Morrison…
    - Jest nam to całkowicie obojętne, nie nasz klan rządzi nie nasza sprawa byle nowy władca nie wtrącał się w nasze sprawy jak i my w jego – sprawa była bliska przesądzenia. Ród Stewart’ów oczywiście poparł kandydaturę Roberta gdyż ich celem było przedłużenie rządów Stewart’ów na tronie a w mniejszym stopniu miało znaczenie kto z rodziny obecnie rządzi.
    A więc sprzeciwili się tylko Murray, co nie stanowiło większego zagrożenie. Po całym dniu obrad udało się ustalić…
    Robert zostaje nowym Królem Szkocji!
    Wszystko wyszło po mojej myśli tylko Murray wyjechali w pośpiechu i oznajmili że nie uznają nowego króla oraz że zrobią wszystko by prawowity władca powrócił na tron. Musieliśmy się spieszyć z koronacją aby nie odkryto podstępu.​

    Za kilka dni koronacja...
    Rok temu wysłałem mojego doradcę do spraw międzynarodowych Drummond’a aby zapoznał się z sytuacji za granicą i zdał mi relację.Właśnie wrócił z podróży po dworach możnych wielu państw i przekazał mi dokument opisujący wydarzenia z ostatnich lat.​

    [​IMG]
    Rozbiór Nowogrodu przez Twer, Danię, Państwo Moskiewskie i Suzdal
    A więc sporo się działo na Świecie, każdy liczy na zdobycie jak największych terenów. W tej sytuacji trzeba będzie zadbać o obronę Szkocji, nie może spotkać jej taki los jak nieznanego mi bliżej państwa Nowogrodu.​
    Godziny do koronacji…
    Wchodzę do komnaty ojca aby oznajmić mu coś przed koronacją – Ojcze! Nie! Co Ci się stało! – ujrzałem go leżącego na ziemi…umarł. To było straszne dopiero co po tylu latach go ujrzałem i ponownie go straciłem…tym razem na zawsze. Odwołałem koronację, trzeba było gotować się do pogrzebu. Moje wejście na tron zostanie odwołanie na rok, tyle bowiem w tradycji opłakuje się zmarłego a ja za nic nie zamierzam tego nie honorować. Doradcy mojego ojca radzą aby jednak jak najszybciej przyjąć koronę gdyż Murray węszą i niedługo może się wszystko wydać. Jednak ja uważam stanowczo że trzeba czekać, szacunek do mego ojca jest ważniejszy a bez jego wstawiennictwa i tak by mnie ten zaszczyt nie spotkał. Jak powiedziałem tak będzie. Tak mi dopomóż Bóg…​
    [​IMG]
    Rycina przedstawiająca grobowiec Roberta Stewart'a




    ___________________________________________________________________-
    Udało mi się ustalić jak wtedy Szkoci mówili na Angoli - "odwieczni wrogowie"
    sformułowanie Angole zostanie w poprzednich księgach zastąpione odwieczni wrogowie.

    Proszę o komentowanie Księgi III, czy idę w dobrym kierunku czy wręcz odwrotnie ?
    Czego brakuje? czego jest za mało ? każda komentarz i sugestia się liczy ;)
    Ponad miesiąc ciszy, narazie czyszcze i zamykam w celu kontynuowania PW
    Serek
     
  4. jarulek

    jarulek User

    A więc wracam po bardzo długiej przerwie nie wiem czy ktoś tęsknił czy nie za moim aar'em xD ale mam teraz więcej czasu i przez wakacje myślę że będę dodawać regularnie nowe księgi.
    Nowy odcinek bardzo krótki ale to tylko na rozgrzewkę, jutro lub po jutrze nowy ;)
    Zapraszam do oceniania nowego jakże i starszych odcinków gdyż na pewno wielu nie widziało jeszcze tego aar'a ;)
    Liczę na dużo komentarzy, krytyki jak i pochwał na nawet rad.

    _______________________________________________________________

    Księga IV



    Edward Stewart - "Koronacja"

    Zbliżał się koniec Lata, minął już rok od czasu śmierci mojego ojca. Data mojej koronacji na kolejnego króla Szkocji została już ustalona. Nic nie wydawało się stanąć na drodze do spełnienia marzeń czcigodnego Roberta.
    - Panie posłaniec z Francji przynosi dokument – zaciekawiło mnie co też takiego znów ci Francuzi wymyślili. Co ?! Jak oni ośmielili takie coś przysyłać ?! Czy naprawdę myślą że jestem szaleńcem żeby stać się lennikiem króla Francji ! Grubo się pomylili ! Natychmiast odpisać że nie zgadzam się na to. Nigdy się to nie ziści, póki ja rządzę tym krajem mogą sobie darować takie propozycje.
    Na domiar wszystkiego doszły wieści o podpisaniu pokoju Francji z Irlandią. Francuzi przyłączyli do swojego państwa Connacht i Munster a reszta Irlandia stała się ich lennikiem. Niech to szlag plany podboju Zielonej Wyspy legły w gruzach.
    - Sługo wzywaj doradcę Mackenzie’go – był mi potrzebny zaufany człowiek mojego ojca aby ustalić co dalej z tym poczynić. Po wysłuchaniu nowiny odrzekł po chwili zastanowienia.
    - Książe, jest sposób aby jednak przyłączyć niektóre tereny Irlandii posiadane teraz przez Francję do nas. Otóż ludność na tamtych terenach dopiero co została podporządkowana innemu władcy, chcą się wyzwolić z pod jego jarzma. Można spróbować podżegać ich do buntu, tylko trzeba wyczekać moment aż wojska królewskie się wycofają.
    Mackenzie podsunął wspaniały plan. Ojciec miał rację że trzymał takiego zacnego człowieka koło siebie. Poleciłem jak tylko trafi się dogodna sytuacja wysłać kilku dobrych mówców i trochę złota na tamtejsze tereny aby przekonać ludność do buntowania się oraz obiecać że w razie buntu udzielimy wsparcia w wyzwoleńczych walkach.​
    Niedługo później jeden z naszych sojuszników Prowansja wypowiada wojnę Księstwu Sabaudii. Francja przyłącza się do wojny wietrząc kolejną okazję do podbojów, my też popieramy ich w wojnie aby nie stracić ich przychylności, natomiast szubrawcy z Bourbonnais i Owernii okrywają się hańbą tchórząc przed tą wojną. Książe Sabaudii wplątał się w szereg wojen z różnymi państwami. Co utwierdziło mnie w przyjęciu postawy biernej w tym konflikcie, uznałem że nie ma tam miejsca dla naszych wojów.
    Tymczasem nadarzyła się wspaniała okazja do podżegania do buntu Irlandczyków. Wojska królewskie się wycofały aby udać się do Sabaudii. Jak najszybciej poczyniłem wszystko aby ten plan się ziścił. W między czasie władca Bourbonnais się opamiętał i wrócił do sojuszu a także przystąpił do wojny, w ślad za nim podążył Książe Irlandii. Walki nie przynosiły większych rozstrzygnięć, utkwiło wszystko w martwym punkcie.​

    Dzień koronacji…
    W końcu wypełni się wszystko, już dzisiaj stanę się kolejnym z potężnych królów Szkocji. To ten dzień zapamiętają przyszłe pokolenia jako koronację jednego z najwspanialszych królów.​

    [​IMG]
    Edward II po koronacji

    Relacja nadwornego pisarza z uroczystości koronacji:​


    [​IMG]
    Katedra w Edynburgu

    Jedyny klan który się nie stawił to Murray. Moi szpiedzy donoszą mi że coś knują. Obawiam się że mimo starań mojego ojca może wszystko wyjść na jaw i zaprzepaścić cały jego wysiłek. Na dniach musze obmyślić plan albo pozbycia się ich albo uniemożliwienia im odkrycia tej tajemnicy. Na razie jednak jestem rychło po koronacji i nie jeszcze na tyle silny aby pozbyć się tak ważnego i zasłużonego dla Szkocji klanu.​




    Od miesiąca brak nowego odcinka, AAR wyczyszczony i zamknięty, w razie kontynuacji PW.

    Aux Teergois
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie