Triumwirat Lwów

Temat na forum 'EU II - AARy' rozpoczęty przez Jedrek, 27 Grudzień 2005.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Jedrek

    Jedrek Ten, o Którym mówią Księgi

    [center:ed9ae65159][​IMG]
    Triumwirat Lwów
    Duński AAR 1419 - ????
    [/center:ed9ae65159]

    Witam wszystkich.

    Od dłuższego czasu chodził mi po mojej szalonej łepetynie pomysł na napisanie AARa innego niż reszta. Na czym ma jego rzeczona odmienność polegać?

    Otóż będzie on nie dziełem jednego człowieka - co jakiś czas (Najczęściej wraz ze zmianą monarchy) będzie dochodzić do przekazania sava następnemu pisAARzowi, który po rozegraniu swoich 25 lat… I tak dalej. :) W ten sposób powinno dojść do powstania ciekawej mieszanki różnych strategii, taktyk, planów rozwojowych i stylów pisania - co rzecz jasna urozmaicałoby AARa i dawało namiastkę sukcesji głów panujących. ;) Na razie ustalono kolejność początkową - ja, Robertvu, Hands, SamboR, Piter. Dalsza kolejność do ustalenia. :)

    OK... Oto pierwszy poważny update - miejmy nadzieję, że tym razem niczego nie skopałem. :) Miłej lektury życzę!

    [center:ed9ae65159]Skąd wzięła się Dania?

    [​IMG][/center:ed9ae65159]

    Kongeriget Danmark (Królestwo Danii) to jedna z najstarszych w historii Europy monarchii - początkowo podzielona na dwa państwa, jedno kontynentalne ze stolicą na Jutlandii i drugie, wyspiarskie, ze stolicą w mieście Roskilde na wyspie Zelandia, została ostatecznie zjednoczona w drugiej połowie X wieku. Później jego stolica została przeniesiona do Kopenhagi, by od tamtej pory małe, wciśnięte pomiędzy Skandynawię i Europę, królestwo mogło brać aktywny udział w pisaniu historii Starego Kontynentu.

    Pod koniec XIV i na początku XV rokiem Dania stanęła u progu nowej ery - królowa Małgorzata I, jedyna jak do tej pory kobieta na tronie duńskim, zdołała dzięki ostrożnej i precyzyjnej polityce dynastycznej zdobyć prawa do tronów dwóch pozostałych państw nordyckich - Norwegii i Szwecji. Swoistym przypieczętowaniem tego faktu było zawarcie w 1397 roku Unii Kalmarskiej, która połączyła trzy nordyckie monarchie osobą wspólnego władcy.

    [center:ed9ae65159][​IMG]
    Małgorzata I[/center:ed9ae65159]

    Po śmierci Małgorzaty w 1412 na tron duński wstąpił jej adoptowany syn, Eryk. Pod jego rządami znajdowały się wówczas wszystkie państwa nordyckie - Dania, Szwecja, Norwegia, Islandia oraz wiedza o niemalże mitycznej Vinlandii - położonej za Wielką Wodą ziemi, odkrytej wiele stuleci wcześniej przez Wikingów. Kwestią otwartą pozostawało jednak to, czy potęga ta nie zostanie zmarnowana przez młodego króla...

    [center:ed9ae65159][​IMG]
    Eryk VII Pomorski

    Konflikt z Hanzą[/center:ed9ae65159]

    Jednym z celów polityki królowej Małgorzaty było odzyskanie tak zwanego Szlezwik-Holsztynu - niewielkiego hrabstwa, znajdującego się na pograniczu Półwyspu Jutlandzkiego i Cesarstwa Niemieckiego. Dopiero jednak agresywna, nastawiona na działania militarne, polityka Eryka Pomorskiego pozwoliła zmienić tą sytuację. Ambicją monarchy, oprócz odbicia Szlezwiku wraz z miastami Flensburg i Hamburg, było rozbicie tak zwanej Hanzy - związku germańskich miast-państw - Oldenburga, Bremy, Holsztynu, Meklemburgii oraz Szczecina.

    W tym celu Eryk podjął liczne działania dyplomatyczne - podpisał układ sojuszniczy z hrabstwem Munster, jak również nieformalne układy o współpracy z księżmi Brandenburgii i Saksonii. Koniec końców, pierwszego maja 1422 roku armia duńska przekroczyła granice hrabstwa Flensburg, co tym samym postawiło Danię w stanie wojny z całym Związkiem Hanzeatyckim. Dwa tygodnie później zbrojnego poparcia Danii udzielili władcy Brandenburgii i Saksonii.

    [center:ed9ae65159][​IMG]
    Liga Hanzeatycka okrążona[/center:ed9ae65159]

    Zmuszona do walki na dwa fronty Hanza nie stanowiła dla Duńczyków godnego rywala - po pokonaniu w czerwcu floty Meklemburgii podczas tak zwanej Bitwy o Sund, gdzie 35 okrętów skandynawskich zniszczyło dziesięciookrętową flotyllę hanzeatycką i zdobyciu w grudniu fortecy Flensburg, oddziały duńskie skierowały się na Hamburg. Jego upadek w sierpniu 1423 roku oznaczał wygaśnięcie oporu Szlezwiku i możliwość zakończenia wojny z Hanzą - jednak nie takie były plany Eryka.

    Chciał on maksymalnie wykorzystać rozpad Hanzy i umocnić swoją pozycję w Rzeszy - tak, by po śmierci cesarza Zygmunta mieć realne szanse na zagarnięcie korony. Należało się spieszyć - Pomorze, po opuszczeniu Hanzy, sprzymierzyło się Polską Jagiellonów, Meklemburgia została częścią Elektoratu Brandenburgii, a księstwo Oldenburg podło pod naporem Sasów.

    Piątego stycznia 1424 roku oddziały duńskie wylądowały pod Bremą. Upadek fortecy we wrześniu tego samego roku oznaczał koniec wojny z Hanzą i ostateczny upadek jej sojuszu. Na mocy pokojowego Traktatu Holsztyńskiego do Danii włączone zostaje hrabstwo Flensburga, podczas gdy Holsztyn i Brema składają Erykowi hołd lenny.

    [center:ed9ae65159][​IMG]
    Dania Anno Domini 1424

    Wojna Fryzyjska[/center:ed9ae65159]

    Rozbicie Hanzy nie oznaczało jednak końca wojen w obrębie Rzeszy. Dwunastego maja 1429 roku holenderskie Księstwo Geldrii wypowiedziało wojnę Munsterowi. Spowodowało to reakcję państw skandynawskich - w trzy miesiące później armia duńska wylądowała pod Groningen we Fryzji i rozpoczęła długotrwałe oblężenie, zakończone w grudniu 1430 roku zdobyciem Fryzji i zmuszeniem księcia do uznania zwierzchnictwa Danii.

    W międzyczasie wojska geldryjskie, pomimo działań wojsk szwedzkich pod wodzą arystokraty i właściciela licznych kopalń żelaza w Szwecji, Engelberkta Engelberktssona, zdołały w listopadzie 1429 roku zdobyć Munster i siłą włączyć to niewielkie księstwo w obszar swojego państwa. Na szczęście, stan ten nie trwał długo - do końca 1430 roku wojska duńskie zdołały odbić Munster i zmusić Geldrię do uległości. W ramach podpisanego w lutym 1431 roku pokoju, Księstwo Munster uzyskuje niepodległość pod protektoratem Danii, Księstwo Fryzji przechodzi pod opiekę Królestwa, a Księstwo Geldrii zobowiązuje się zachować neutralność wobec poczynań Unii Kalmarskiej.

    [center:ed9ae65159][​IMG]
    Wojna Fryzyjska

    Polityka Eryka VII Pomorskiego[/center:ed9ae65159]

    W polityce Eryka można zauważyć trzy prawidłowości.

    Po pierwsze, dążył on ze wszystkich sił do scentralizowania władzy w Danii. Podczas swoich rządów trzykrotnie – w 1419, 1429 i 1439 roku, przeprowadził on reformy mające na celu ograniczenie kompetencji urzędników państwowych, zbliżając się tym samym do formy rządów absolutnych. Oprócz tego dał się on zapamiętać jako obrońca chłopów – gdy w 1423 roku chłopi z Fionii zażądali odwołania lokalnego zarządcy, Eryk rozkazał w surowy, ale sprawiedliwy, sposób rozliczyć go z jego osiągnięć i ukarać za nadginanie prawa. (Event „Petition for Redress”; -4 staba, +1 centralizacji)

    Po drugie, chciał doprowadzić do jak najdalej posuniętego osłabienia Hanzy. To zamierzenie udało mu się wypełnić w stu procentach; co więcej, rozpad Hanzy w 1424 roku umożliwił mu wprowadzenie w 1429 roku tak zwanego Oresundtolden, lub inaczej Cła w Sundzie. Każdy statek nie należący do Królestwa Danii, a chcący przepłynąć przez Cieśninę Sund, był zmuszony do przybicia do portu w Helsingorze i uiszczenia słonej opłaty. Podatek ten zapewnił potężne wpływy do skarbca królewskiego, ułatwiając (między innymi) prowadzenie działań w obrębie Cesarstwa Niemieckiego.

    [center:ed9ae65159][​IMG]
    Zamek Helsingor - "Strażnik Sundu"[/center:ed9ae65159]

    Po trzecie, Eryk nie chciał w żadnym wypadku dopuścić do jakiegokolwiek wzrostu znaczenia Szwecji. Północny sojusznik Danii był sprzymierzeńcem raczej niepewnym – Regenci próbowali prowadzić samodzielną politykę, czego skutkami były bezsensowne wojny z Nowogrodem, Księstwem Moskiewskim i Zakonem Krzyżackim. Z drugiej strony, każda taka wojna osłabiała Szwecję – co zmniejszało ryzyko buntu przeciwko Danii Eryka.

    Dwudziestego pierwszego sierpnia 1435 roku wybuchł pierwszy zakrojony na szeroką skalę bunt Szwedów. Prowadzeni przez bohatera niedawnej wojny z Geldrią, Engelberkta Engelberktssona, Szwedzi żądali usunięcia ze stanowiska regenta okrutnego Jössego. Początkowo wydawało się, że Eryk zgodził się spełnić te prośby – Jose został odwołany, a na jego miejsce trafił Hans von Eberstein. Okazałosię że jest to człowiek wielekroć bardziej od swojego poprzednika okrutny i bezwzględny – oddziały duńskie pod jego komendą z łatwością rozprawiły się z buntownikami, a samego Engelberktssona skazały na śmierć. W ten sposób zdławiony został pierwszy szwedzki ruch narodowowyzwoleńczy.

    [center:ed9ae65159][​IMG]
    Engelberkt Engelberktsson[/center:ed9ae65159]

    Oprócz tego, Eryk dążył do nadania rozwojowi gospodarczemu Danii jak największego przyspieszenia. Oprócz Oresundtolden, Eryk ufundował szereg inwestycji, takich jak otworzenie w Kopenhadze pierwszej w Skandynawii akademii sztuki, w której studenci mogli podziwiać arcydzieła sztuki sakralnej i świeckiej, takie jak chociażby rzeźby z katedry w Roskilde.

    [center:ed9ae65159]Zawiedzione ambicje[/center:ed9ae65159]

    W 1437 roku odbył się w Monachium zjazd elekcyjny, na którym miał zostać wybrany następca zmarłego cesarza Zygmunta. Eryk przybył nań pełen nadziei, wierząc że poparcie Brandenburgii i Saksonii, a także zmuszonych do uległości Holsztynu, Bremy i Munster, wystarczy, by sięgnąć po koronę. Tak się jednak nie stało – nowym cesarzem, przy poparciu Habsburgów oraz państw byłej Lotaryngii, został Ernst z Bawarii. Po jego śmierci w 1438 roku Eryk ponownie przegrał elekcję – cesarzem został Albrecht II, książę Bawarii i syn Ernsta.

    W dwa lata później, w 1440 roku, król Eryk VII Pomorski, pierwszy król Unii Kalmarskiej i pogromca Hanzy, zmarł w wieku 51 lat. Zgodnie z jego ostatnią wolą, nie został pochowany w katakumbach katedry Roskilde, lecz w pomorskim mieście, noszącym obecnie nazwę Darłowo.

    [center:ed9ae65159][​IMG]
    Katedra w Roskilde, miejsce spoczynku monarchów duńskich (Poza Erykiem VII)

    [​IMG]
    Pieczęć Eryka VII z symbolami (Idąc w prawo od lewego górnego rogu) Danii, Szwecji, Pomorza oraz ponownie Szwecji; w centrum symbol Norwegii

    Nowy monarcha – Krzysztof III Bawarski[/center:ed9ae65159]

    Krzysztof Bawarski był monarchą słabo zorientowanym w sprawach Skandynawii – co niewątpliwie odbiło się Na początkowym okresie jego rządów. Po kilku miesiącach aklimatyzacji nowy monarcha mógł przystąpić do działania. Jego największym osiągnięciem była aneksja Holsztynu w październiku 1440 roku. Oznaczało to, że w obrębie Danii nareszcie znajdowały się wszystkie ziemie do których bezpośrednie pretensje zgłaszali monarchowie duńscy.

    [center:ed9ae65159][​IMG]
    Krzysztof Bawarski[/center:ed9ae65159]

    Pozostałe osiem lat rządów Krzysztofa to w większości kontynuacja polityki Eryka. Przewidując rychłe rozwiązanie sojuszu Brandenburgii z Hanowerem i Saksonią, Krzysztof dążył do włączenia Hanoweru w obręb wpływów duńskich. Plany te jednak załamały się wraz z wybuchem kolejnej wojny w Cesarstwie – tym razem skierowanej przeciwko buntownikom z Oldenburga.

    Na dalekiej północy z kolei doszło do kolejnej wojny Szwecji z Moskwą. Tym razem jednak, osłabieni nieudaną rebelią Engelberkta, nie byli w stanie powstrzymać słowiańskiej nawałnicy – do roku 1448 w rękach Rosjan znalazły się wszystkie fortece fińskie, poza Osterbotten.

    Jeśli chodzi o sprawy wewnętrzne, to osiągnięcia Krzysztofa były raczej nierówne – oprócz sukcesów, takich jak obniżenie w 1447 roku inflacji i zdławienie buntu chłopstwa na Jutlandii, monarcha okazał się ślepy na liczne nadużycia swoich urzędników. (+1 inflacji w wyniku eventu „Corruption” w 1444)

    Na początku 1448 roku Krzysztof III Bawarski odszedł do Pana nie pozostawiając po sobie żadnego potomka. Jego następcą został, wybrany spośród emigrantów z Oldenburga, były książę tego państewka, Christian I.

    [center:ed9ae65159][​IMG]
    Tak zwany Blok Nordycki - Unia Kalmarska oraz jej wasale w obrębie Cesarstwa[/center:ed9ae65159]
     
  2. robertvu

    robertvu Znany Wszystkim

    [​IMG]

    Mroźny styczniowy wiatr hulał po równinach i lasach Skanii pozbawiając drzewa wielkich śnieżnych pokryw i wyciągając ostatnie iskierki ciepła ze zbłąkanych podróżnych. Jednak mimo największych wysiłków siła wiatru nie mogła nic zrobić bywalcom karczmy „Pod Niedźwiedzią Głową”, gdzie jak każdego dnia garstka lokalnych mieszkańców bawiła się, jadła, śmiała się i drwiła z zimowego piekła na zewnątrz. Było to dość niewielkie grono, bo i niewielu było mieszkańców okolicy, w większości maleńkiej wciśniętej między dwie puszcze wioski Ulryksborg, a jeszcze mniej mogło sobie pozwolić, lub miało czas na codzienne przesiadywanie w karczmie. Zwykle prócz miejscowych pobywało tam i przejezdni, najczęściej kupcy spieszący z Kopenhagi do Sztokholmu ostatniego miasta w Skandynawii nie będącego pod panowanie królów z Zelandii. Kupcy ci korzystali z niskich ceł wywozowych ogłoszonych na towary wiezione do Sztokholmu, najprawdopodobniej by ostatecznie dobić gospodarkę tego, co kiedyś dumnie zwano królestwem Szwecji. Lecz dzisiaj „Pod Głową Niedźwiedzia” nie było żadnego z tych gości, nie dziwota z resztą, bo któż by w taką pogodę przedzierałby się przez zaspy potrafiące przykryć dorosłego człowieka. Mądrzejsi kupcy popłynęli statkami, lub pozostali w domach czekając na poprawę pogody, ci których Bóg pozbawił rozumu zamarzają teraz pewnie w jakimś zapomnianym zakątku. Ale takie sprawy nie zaprzątały głów bywalców karczmy.
    - Szlomo! Podajże piwo jeszcze jedno – zagrzmiał donośnie barczysty kędzierzawy mężczyzna, będący właścicielem jedynego tartaku w miasteczku.
    - Już idę Gottfried – odpowiedział niski, chudy, czarnowłosy człowieczek o orlim nosie. Szlomo Ersbaum Żyd będący właścicielem gospody, ze służalczym uśmiechem przyniósł parujący napój. Odebrał opłatę i wrócił za ladę.
    - Chłopy! – huknął tymczasem Gottfried – Toast! Panowie życzę wam, by ta kurewska zima odeszła wreszcie na północ, gdzie tylko łosiom i tym świniom Szwedom dokuczyć może i by rok Pański 1481 był dla nas równie dobry, co poprzednie – odpowiedział mu zgodny pomruk i wzniesienie kilku kufli.
    Gotte również wzniósł swój poczym pochłonął całą jego zawartości za jednym razem.
    - Szlomo dobre! Dawaj jeszcze jedno!
    - O nie, a masz złoto by zapłacić?
    - Oj, wiesz, że oddam ci w drewnie jak zwykle, nikt na tym zadupiu nie ma złota prócz ciebie.
    - I tak jest dobrze, bo jakby wam coś dać, to zaraz przechlacie, albo na kurwy przepuścicie. A tego drewna od ciebie to już mam tyle, że starczy mi na palenia przez najbliższe stulecie. Chcesz pić? Idź i zdobądź trochę złota.
    - Przeklęty żyd – powiedział pod nosem cieśla.
    - Słyszałem Gottfried!
    Tymczasem drzwi do karczmy otwarły się z hukiem. Mroźny wiatr spostrzegłszy okazję zawył niczym wszystkie demony siedmiu piekieł i wdarł się do wnętrza karczmy przepędzając ciepłe powietrze przesycone zapachem piwa i popiołów z kominka.
    Sven karczmiany wikidajło ostatnimi czasy mający mało roboty poderwał się z miejsca w rogu sali i kilkoma susami przebył odległość dzielącą go od drzwi. Gdy dotarł tam ujrzał, ze w drzwiach stoi jakiś mężczyzna od stóp po czubek głowy pokryty śniegiem i lodem. Osiłek szybko wciągnął gościa do środka i zamknął na przekór staraniom wiatru drzwi przerywając jego harce wewnątrz gospody. W między czasie reszta gości pomogła nieszczęsnemu podróżnemu usadzić się w pobliżu kominka, gdzie ciepłe płomienie powoli zaczęły rozpuszczać lodową zbroję, jaką otoczyła człowieka przeklęta zima.
    [​IMG]
    Po kilku minutach człek przestał wreszcie przypominać śniegowego luda i można było się mu bliżej przyjrzeć. Był to mężczyzna średniego wzrostu, na oko miał ponad pięćdziesięciu lat. Długie siwe włosy i siwa broda osłaniały prawie całą jago twarz z wyjątkiem wąskich ust i dwóch niesamowicie błękitnych, żywych niczym dwie iskry oczu. Starzec ubrany był w zniszczone futro najprawdopodobniej z niedźwiedzia, takież buty, grube podróżne szare spodnie spięte szerokim pasem, za którym prężył się dumnie krótki żelazny miecz.
    - Dobry Panie, coś ciepłego do picia, proszę – odezwał się szczękając zębami człowiek po chwili
    - Szlomo, na miłość boską daj mu coś! – krzyknął jeden z gości – on zamarza, choć raz przestań myśleć kiesą!
    - A szlag z wami i z tym waszym chrześcijańskim miłosierdziem! – rzucił żyd, ale podał gościowi grzane piwo, który ten chciwie pochłonął.
    - Panie, co cię zmusiło, by w taką paskudną pogodę podróżować, toż to samobójstwo, gdybyś Panie do nas nie trafił zamarzłbyś pewnie na tym cholernym mrozie. – zapytał Bjorn, szewc i stały bywalec karczmy
    - Bóg widać czuwa nade mną, choć przyznać muszę, że ten wiatr to pewnie sam Bóg jako karę za grzechy nam nasłał.
    - Toć dużo ich masz na sumieniu skoro tak cię okrutnie pokarał tym wiatrem wychłostał.
    - Zaprawdę sroga to była pokuta.
    - Ale, cóż cię panie sprowadza w te strony?
    - Ah los okrutny mną tu rzucił. Nie uwierzycie Panowie, lecz przez całe życie służyłem u króla Christiana I za strażnika, a potem i zausznika i doradcę. Lecz jak wiecie, król nasz niedawno zmarł, a tron odziedziczył po nim Hans niejaki, niech go piekło pochłonie. Myślałem, że pozwoli mi dożyć mych dni na dworze w uznaniu mych zasług dla poprzedniego władcy, lecz on skurwiesynem się okazał i nie bacząc na wiek mój wygnał mnie precz pozbawiając ponadto całego majątku. I zostałem dziadem. Od wielu miesięcy wędruję po kraju nie mogąc nigdzie zagrzać miejsca. Jedyne czym dysponuje to tym, co mam na grzbiecie i tym we łbie, tego mi król odebrać nie mógł, a wiem wiele, opowiadać się nauczyłem i obecnie z tego co hojni ludzie mi za me opowiadanie dadzą żyję na tym łez padole.
    - A wiec mów dziadu, a jedzenia i piwa ci nie zabraknie! – rzekł Gottfried – Nic, tak nie poprawia samopoczucia jak dobra opowieść przeze dobrego barda opowiedziana. Szlomo, jutro dam ci drewno za jedzenie i piwo dla tegoż pana.
    - Niech cię szlag Gotte! Niech cię szlag, ale niech będzie ostatni raz pozwalam ci płacić w drewnie, zapamiętaj człowieku.
    - Jasne Szlomo, nie jesteś takim sukinkotem za jakiego cię miałem. A teraz cisza, pozwólcie dziadowi mówić!
    - Ale, o czym mam mówić mości panowie?
    - Wojnę Szwedzko-ruską pamiętacie?
    - A jakże, choć chłopcem tędy byłem. Ale, długa i krwawa była i niepomyślna dla Szwedów. Ruska plaga na Finlandię najechała pustosząc tamtejsze ziemie, niszcząc fortece, a Szwedzi powstrzymać jej nie mogli. Po kilku latach moskale ruszyli na Sztokholm, klęska całkowita była blisko, wojnę sromotnie Szwedzi przegrywali.
    - Zaraz, czy nie byliśmy podówczas w sojuszu ze Szwecją?
    - Masz rację, lecz król pomagać Szwecji nie miał najmniejszego zamiaru.
    - Jak to? Toć to niegodne!
    - To polityka, nie mam decydować co w polityce godne, a co nie. W każdym razie król nasz podjął się negocjacji z Moskwą. Podpisano pokój gdzie Szwecja się Finlandii pod ruską kontrolę zrzekła. Było to bodajrze na początku 1449 roku .
    - Szkoda Szwedów, skurwysyny, ale skandynawowie nie to, co ta słowiańska barbaria. Podobno oni tam w Rosji jeszcze do starych bogów się modlą
    - No, ja żem słyszał, że niektórzy to po 3 trzy żony maja! – dodał Sven, ciekawie przysłuchujący się
    - Co, wy chłopy gadacie, trzy baby mieć w chałupie to urwania łba dostać można! Już bym wolał na kurwy iść niż mieć moją razy pięć!
    - Nie dziwie, się Sven, jak się rozwścieczy to gorszej od stada wilków wyje, a uparta jest jak wszyscy poborcy podatkowi razem wzięci.
    - Ty się Gottfried nie odzywaj, bo twoja Helga to tak szkaradna jest, że jak kupcy, co przejeżdżają ja widzą to znak krzyża jakby kiego diabła, czy innego demona widzieli robią.
    - Cisza Panowie – wtrącił się starzec – Nie czas wybrzydzać na wasze małżonki, miałem opowieść skończyć.
    - A tak mówże, starcze.
    - Na, czym to ja, a już pamiętam. Szwedów żałować nie trzeba, bo oddali i tak jeno te ziemie gdzie ich nie było, bo w Finlandii tylko Finowie żyją, dziwny to lud, językiem tak dziwnym i do niczego niepodobnym gadają, że powiadają, że przywędrowali gdzieś z Kitaju chyba, jak jeszcze Rzym starożytny istniał.
    - Bzdury gadasz, Kitaj nie istnieje – wtrącił się Szlomo – to jeno bajka, co ją szaleni kupcy opowiadają, jak złoto całe stracą to rozpowiadają, że pojadą tam i wrócą bogaci jak sam król, ale żaden jeszcze powrócić z tym bogactwem nie zdołał
    - To ty bzdury Szlomo gadasz – rzucił Gottfried- Kitaj istnieje, leży daleko za arabią i nawet dalej niż wodospad na końcu oceanu. Tylko, że w Kitaju żyją demony o skórze złotej jak monety, co nimi handlujecie, oczy świecą im się jak dwa węgle, a przebiegłe są ponoć tak, że nikt złapać ich nie potrafi, a w handlu bieglejsze nawet od żydów! Ponoć nawet magią władają! Dzięki temu wykonują tkaniny tak delikatne, że żaden człek tego nie dokona, potem je do arabii sprzedają, a arabowie naszym królom jak za złoto liczą.
    - Ty to by się nawet zgadzało, jak Finowie napotkali tam tych demonów w tym Kitaju, to pewnie ci ich wygnali i aż tu trafili.
    - Panowie, nie nam dociekać skąd Finowie przybyli, wam najnowsze historyje mam przekazać.
    - A mówże i dalej.
    - Dobrą nowiną jest, że Szwedzi stracili tamte ziemie. Bo aż trzy lata jak pewnie pamiętacie zajęło wygnanie Szwedów z północnych ostępów, a kto wie ile trzymać by się potrafili gdyby tą wschodnią dzicz jeszcze posiadali.
    - Dobrze, gada może dziś Szwecja by się jeszcze broniła, któż ich tam wie.
    - Dobra, starcze - odezwał się Sven – dość już o tych przeklętych Szwedach, pamiętacie może jak Meklemburg zdobyto?
    - A pewnie, że pamiętam, toć to po Szwedzkiej klęsce było. To był rok jak się zadaję w tedy, kiedy unia z Kalmaru się zakończyła...
    - O toż to bardzo ciekawy temat! Czemuż to się stało?
    - Bóg jeden wie, co Szwedzi natenczas myśleli, może chcieli zemstę za brak pomocy w wojnie z Moskalami wywrzeć, może nie miłe im było Duńskie panowanie, w każdym razie dnia 3 sierpnia roku 1451, gdy król zaproponował im połączenie w jedno królestwo, ci oburzyli się okrutnie i wyrzekli się wszelakich związków z naszym królem. Buńczucznie rzekli, że nie są już wasalami tronu Kopenhaskiego i trybutu należnego płacić nie zamierzają.
    - Toż to psy przeklęte! – krzyknął Sven.
    - A jakże, gdy Szwedzi się uznali za kraj niepodległy Norwegowie uznali, że Unia w Kalmarze nadal obowiązuje i nawet, by potępić haniebny czyn Szwedzki uznali swe ziemię za część królestwa Danii. Król zaczął przygotowywać tymczasem wyprawę karną przeciw niewiernym szwedzkim psom, ale ci okazali, się mądrzejsi niż król przypuszczał, przekupili Niemców i zaledwie po 9 dniach od bluźnierczego czynu Szwedzkiego księstwa Brandenburgii, Saksonii, Hanoweru i Bawarii wypowiedziały wojnę naszemu państwu, licząc pewnie, że osłabiona Unia nie da im rady, lecz srodze się zawiedli, nasi dali im odpór jak na synów Wikingów przystało i wdarli się na wschód pod Brandenburskie miasto Meklemburgiem zwane. Tam walczyli o zdobycie grodu, gdyż wielce ważny ośrodek handlowy w północnej Germanii to był. Odparli wiele zdradzieckich ataków Niemów, po niecałym roku miasto poddało się, już 26 sierpnia roku 1452 książę widząc że naszej wspaniałej armii pokonać w stanie nie jest poprosił o pokój w zamian za oddanie grodu Meklemburskiego, na co król nasz łaskawie przystał. Reszta jednak księstw walczyła jednak nadal. Dwadzieścia tysięcy mężów walczyło z przytłaczającymi siłami wroga, gdzie nieraz i ze stoma tysiącami wrogów mierzyć się musieli.
    - Sto tysięcy! Toż to niewiarygodna ilość, tyle ludzi w całej Kopenhadze nie mieszka!
    - A masz i rację, także wiedz jak z jakimi niebezpieczeństwami musieli się mierzyć nasi ojcowie. Jednak mimo tak wielkiej przewagi sprostać mężnym skandynawom nie mogli i w czerwcu roku 1455 podpisali pokój wpłacający wielką kontrybucję do skarbu królewskiego, dość rzec by pieniędzy tych starczyłoby na wystawienie czterdziestu tysięcy wojowników. Jednak haniebny atak niemiecki przeszkodził w rozprawie ze Szwedzkimi psami, gdyż wygasły do tego czasu dyplomatyczne prawa do ataku.
    - Jakże to- zdziwił się Ulf, do tej pory milczący słuchacz opowieści – za takową zdradę kara powinna móc ich dopaść zawsze!
    - Takie są prawidła szlachetnej sztuki dyplomacji, nie mnie to zrozumieć, a tym bardziej nie wam. Jednak król Christan I nie był głupcem i dobrze ten parszywy postępek sobie zapamiętał, i cierpliwie czekał na okazję wymierzenia sprawiedliwej kary tym kurwim synom. Długo musiał czekać, bowiem następna dekada upłynąć spokojnie miała, nowych osadników na północ, na Wyspy Owcze, na Ziemię Lodu Islandią zwaną, a także na Zieloną Ziemię Grenlandie wysyłano. Gdy było ich już na tylu by miasto mogli założyć, król wysyłał tam poborcę podatkowego, a także budował forty, by chronić kolonistów przed czyhającymi na łatwy łup bandytami, czy piratami.
    - Czy po tych latach spokoju wybuchła wojna, którą Morską zwiemy? – zapytał Gottfired.
    - Tak widzę, że dobrze pamiętasz, choć musiałeś być tedy jeszcze podrostkiem. Ale mości panowie, od tego ciągłej mowy zaschło mi w gardle, a i żołądek się dopomina jadła po długiej i męczącej podróży.
    Niemal natychmiast ktoś ze słuchaczy podał bajarzowi kufel piwa, nawet żyd Szlomo bez wahania przyniósł gościowi półmisek z baraniną polaną smakowitym sosem. Gość łakomie pochłonął jedzenie wylizując talerz do sucha i wypił piwo. Po posiłku rozsiadł się wygodniej poklepał po brzuchu i głośno beknął.
    - Na rany Chrystusa, to był posiłek godny króla, a nie skromnego wędrownego barda.
    - Za twa opowieść, żadna opłata nie jest zbyt mała. – powiedział Sven
    - Pochlebiasz mi Panie.
    - Teraz, gdy twój żołądek jest pełen, a pragnienie ci nie doskwiera mógłbyś swą opowieść dokończyć?
    - A tak, wybaczcie panowie mą ignorancję. Tak więc po dekadzie spokoju kolejna wielka wojna wybuchła z burgundzkim sojuszem, w którego skład chodziło księstwo Saubadii, republika Genui i królestwo Anglosaskie, a także oczywiście Burgundia. Jak szlachetny pan zwykł zauważyć wojnę to zwiemy morską i nie bez przyczyny. Niemal cała wojna na morzach się toczyła. Flota Duńska, która liczyła wtedy prawie setkę okrętów ruszyła na Morze Północne , gdzie cztery długie lata siała spustoszenie pośród okrętów zarówno Burgundii, Genui a przedewszystkiem pośród floty wyspiarzy. Anglicy i Włosi dwa razy próbowali zaatakować nasze ziemię, najpierw Skanię, a potem Holsztyn, widocznie dlatego iż nie widzieli szans na wygraną na morzu z naszą dzielną flotą, lecz oba ataki odparła dzielna armia, która nie pozwoliła żadnemu wrogowi wrócić na statki i uciec. Jednak mimo wielu zwycięstw, szala zwycięstwa nie mogła przechylić się na naszą stronę. Mądry nasz król zdał sobie sprawę, że jeśli chce liczyć na zyski w wojnie muszą Burgundczycy zobaczyć wojska duńskie pod bramami swych miast. I tak piętnaście tysięcy wojów wylądowało w krainie Normandią zwaną na cześć naszych bohaterskich dziadów, którzy siali postrach nawet we Frankonii. Szybko zdobyto tamtejszą twierdzę, jednak odsiecz Burgundzka pokrzyżowała plany zdobycia Maine. Jednak Król Burgundii strwożony wizjami skandynawskich wojów pustoszących jego ziemię zaproponował korzystny pokój, według którego Burgundia zobowiązała się zapłacić sowitą kontrybucję.
    - Ale po cóż była nam owa wojna skoro nic nie zyskaliśmy, a niemal tuzin okrętów jak słyszałem stracono, nie sadzę by kontrybucja ta pozwoliła nam uzupełnić za one straty. – zaprotestował Szlomo
    - I dobrze myślisz, bo pieniędzy starczyło ledwo na budowę trzech nowych okrętów bojowych, ale król inny cel posiadał. Mianowicie w wojnie cała niemal flota anglosaska na dno poszła, co sprawiło, że królestwo jedyną potęgą morską zostało i tylko kraje Iberii mogą się w tym z nami równać.
    - Polityka.
    - Tak polityka, ale podczas wojny wydarzyło się coś jeszcze. Rozochocony słabością Danii walczącej z Anglią poseł Szwedzki obraził publicznie króla naszego miłościwego. Taki czyn haniebny dał jednak powód do ostatecznej rozprawy ze szwedzkimi zdrajcami. Natychmiast po wojnie powołano pod broń trzydzieści tysięcy nowych rekrutów, którzy stanęli na granicy ze Szwecją. Dnia trzynastego listopada roku 1467 Król Szwedki otrzymał akt wypowiedzenia wojny. Tego samego dnia nasze wojska wkroczyły do południowej Szwecji rozbijając w puch ich obronę i rozpoczynając oblężenie tamtejszych krajów. Co by nie mówić o tych psich synach bronili się dzielnie i nie sprzedali łatwo skóry. Szybko powołali na dalekiej północy nową armie, na miejsce tej rozbitej w czasie ataku. Mimo utraty południa kraju Szwedzi nie składali broni, do ichniej historii przeszła obrona jednego z grodów na północ od Sztokholmu, będącego ważnym ośrodkiem łączącym północ kraju z południem. Tamtejsza załoga licząca ledwie 1000 ludzi mimo wielkich strat i sił oblegających liczących dwanaście tysięcy bronili się miast przewidywanych 3 miesięcy ponad dwa lata. Co więcej Szwedzi przeprowadzili groźny kontratak, podczas którego ich siły liczące dziesięć tysięcy wojowników pokonały dwukrotnie większą armię Duńska oblegającą Sztokholm i na krótko odblokowała stolice kraju. Nasza kontrofensywa wyparła ich, co prawa, ale opór na dalekiej północy trwał jeszcze długo. Siły szwedzkie na północy rozbito ostatecznie dopiero w siódmym roku wojny. Kolejne dwa lata zajęło zajęcie fortów na tych skutych lodem ziemiach, co było bardzo trudne zważywszy na wielkie straty zadawane przez zimę. W końcu jednak dwudziestego stycznia roku 1476 skapitulowała ostatnia twierdza Szwedzka. Jednak król szwedzki przez kolejne cztery miesiące odmawiał buńczucznie podpisania pokoju mimo, iż cały jego kraj leżał u duńskich stóp. Dopiero 2 kwietnia tamtego roku w Meklemburgu podpisano pokój na mocy którego Szwecja zrzekała się wszystkich swych ziem prócz Sztokholmu i ziem go okalających, a także płaciła sporą kontrybucję.
    - I dobrze im tak, za haniebny czyn jakiego się dopuścili!
    - Jak mawiają sprawiedliwości stało się za dość. Jednak znów okazało się, że wraże psy tylko czekały na moment osłabienia królestwa. Gdy tylko podpisano pokój wojnę wypowiedział nam już po raz drugi sojusz północnoniemiecki z Brandenburgią, Saksonią, Bawarią i Hanowerem. Ich siły oblężyły Meklemburg, lecz srodze się zawiodły jeśli liczyły na łatwy łup, szybka wyprawa odwetowa odrzuciła ich z duńskiej ziemi, a nasza armia poczęła oblegać ichnią stolicę. Lecz wtedy skapitulował nasz sojusznik Brema, a ponadto około stu tysięcy nieprzyjacielskich żołnierzy czekało na okazję by zaatakować nasz kraj. Na szczęście dzięki doskonałej polityce Króla 5 stycznia roku 1478 podpisano biały pokój, co można uznać za wielki sukces gdyż nasza sytuacja była wtedy zła, a mogła być jeszcze gorsza.
    - Twoja opowieść jest rzeczywiście wspaniała – powiedział po zakończeniu Szlomo – była warta i piwa i jadła jakim cię obdarowaliśmy, jeśli chcesz możesz zostać za darmo w jednym z moich pokoi, do świtu zostało jeszcze kilka godzin, a burza wcale nie zelżała.
    - Och, to zbytnia łaska, opowiedziałem, już wszystko co wiem, nie jestem już potrzebny.
    - Ależ, nie powiedz coś nam o sobie, kim dokładnie byłeś, czym się konkretnie zajmowałeś, kogo ze znanych poznałeś, opowiedz jakieś ciekawe dworskie historie, na pewno to materiał na wspaniałe opowieści.
    - Powiedziałem o sobie tyle ile chciałem powiedzieć, nie opowiem też żadnych nowych historii, gdyż dwór i jego sprawy nie powinny opuszczać jego murów. Dziękuje Panom za gościnę, ale musze iść.
    - Zaczekaj, przypomniało mi się coś! Czemu zawarliśmy układ sojusznicy z Węgrami?
    Starzec uśmiechnął się, ale zatrzymał się i powiedział:
    - Wiele krajów urosło w siłę od czasów, gdy Chiristan I zaczynał swe panowanie, Polska połączyła się z Pomorzem i zawarła sojusz z Czechami, potrzebny mam silny sojusznik, który zrównoważy siłę Polski, czy krajów niemieckich.
    - Czy nie łatwiej byłoby zawrzeć sojusz z Zakonem Krzyżackim? Jest bliżej i oparł się już dwa razy polskiej nawale.
    - Król uważał, że wplątałoby to nas w niekończące się wojny z Polską, choć poważnie rozważał taką możliwość pod koniec swego życia.
    - Chyba uważasz, Christiana I za dobrego władcę?
    - Oczywiście, oddałem mu całe życie. Był wielkim władca, zbudował wiele fortów w koloniach, zasiedlił nowe tereny, zdobył bogaty Meklemburg, rozbił flotę Anglii, zmiażdżył Szwecję i zbudował sprawny system finansowy poprzez sieć poborców podatkowych we wszystkich prowincjach kraju. Był dobrym władca niewątpliwie.
    - Jeszcze raz dziękujemy za twa opowieść. – rzekł Gottfried
    - Ja również dziękuje wam za wysłuchanie mnie i za jadło jakim mnie obdarzyliście.
    - Poczekaj, nawet nie wiemy jak się nazywasz!
    Dziad tylko się uśmiechnął poczym otworzył drzwi i wyszedł na dwór gdzie szalała burza śnieżna. Nikt już nigdy nie widział, go ani „Pod Niedźwiedzią Głową” ani nigdzie w okolicy.

    [​IMG]

    [​IMG]
    Mapy świata na rok 1481, własność Szlomo Ersbaum

    [​IMG]
     
  3. Hands

    Hands Ten, o Którym mówią Księgi

    W imię Boga , w Trójcy Świętej jedynego .

    Hans I z Bożej łaski i woli Narodu Król Duński , Wielki Książe Meklemburgii , Holsztynu , Szlezwiku , Jutlandii , Gotlandii , Skånii , Smalandii , Ostergotlandii , Våstergötlandii , Varmlandii , Gåstriklandii , Våsterbottenii , Lapplandii , Jåmtlandii , Østlandetii , Bergenu , Trøndelagii , Bergenu , Trøndelagii , Helgelandii i Finnmarku przedłużył ciągłość sukcesji dynastii Oldenburgów po swoim ojcu Chrystianie I , mając pełne prawa ku dzierżeniu władzy , będzie stał na straży praw w narodzie , mając moc baczności nad wszelką władzą wykonawczą ku potędze narodu duńskiego .

    [​IMG]

    Poprzednik oraz ...

    [​IMG]

    ... następca tronu .

    27 czerwca 1481' - By poprawić nasze stosunki z dość istotnym państwem basenu Morza Bałtyckiego , postanowiliśmy zawrzeć między naszym krajem a Zakonem Krzyżackim mariaż . Rokowania co do współpracy państwa Duńskiego i Krzyżackiego są dobre , byłby to mocny sprzymierzeniec na nadchodzące ciężkie czasy dla naszego królestwa .

    [​IMG]

    Obecnie Zakon Krzyżacki nie posiada sprzymierzeńców , sam prowadzi samotne wyprawy na poganów z Pskowa , spotkanie z Wielkim Mistrzem Zakonu było by na miejscu ...

    [​IMG]

    Na spotkaniu towarzyszył kwiat Duńskiego rycerstwa , najznamienitsi wojownicy z całej Danii ... cały czas w pogotowiu w razie jakiś " problemów " ze strony Zakonu ... musimy pozostać obiektywni względem nawet potencjalnego przyjaciela ...

    29 sierpnia 1481' - Mają na względzie czas , który płynie nie ubłaganie , czym prędzej wysłaliśmy poselstwo z Kopenhagi do Wielkiego Mistrza z prośbą o przypieczętowanie sojuszu , wiążącego państwa Danii i Zakonu Krzyżackiego przymierzem militarnym przeciw wrogom " naszym jak i ich " .

    Po długich rozmowach z tym , który przewodzi Zakonowi w końcu doszło do zawarcia paktu na następującym ( jakże ważnym ) warunku :

    " Królestwo Danii zobowiążę się do wystąpień zbrojnych przeciw wrogom Państwa Krzyżackiego , owy punkt działa także w drugą stronę . "

    [​IMG]

    Podpisanie paktu wzmocni naszą pozycję w basenie Morza Bałtyckiego , ale także w środkowej Europie , mając dość silne zaplecze militarne wraz z Zakonem stanowią potężny blok ...

    6 lipca 1483' - W ostatnich tygodniach nad granicą polsko - duńską zostały zaobserwowane dość duże połacie wojsk polskich . Postanowiliśmy aby przeznaczyć część naszego budżetu by wzmocnić umocnienia w rejonie nadgranicznym dla zabezpieczenia naszych potencjalnych wypływów , na wypadek rychłej wojny z Polakami . Będzie to poważne utrudnienie dla potencjalnego wroga , Meklemburgia jest także ważna ze względu mieszczenia się w mieście dość zyskownego centrum handlowego .

    [​IMG]

    Budowa zabudowań obronnych w Meklemburgii w toku ...

    [​IMG]

    ... oczekując zakończenia prac w ciągu jednego roku .

    8 stycznia 1487' - Na dalekich grenlandzkich ziemiach należących do Korony Duńskiej zostało otworzone centrum handlowe ... z nadzieją na większe zyski , choć patrząc na to z perspektywy , że ... tam jest zimno i daleko ... wątpliwe jest aby było to miejsce na bardzo intratne interesy ...

    [​IMG]

    [​IMG]

    Miejmy nadzieję , że oprócz naszych handlarzy i kupców zawitają tam także ludzie z innych krain ...

    5 luty 1487' - Na początku lutego państwo Litewskie najechało naszych sprzymierzeńców i przyjacieli ... całe państwo Krzyżackie stanęło w ogniu walk , pogańscy barbarzyńcy rozpanoszyli się po całym kraju . Zgodnie z traktatem postanowiliśmy bronić suwerenności państwa Krzyżackiego , wysyłając nasze potężne siły za pomocą naszej ogromnej armady . Odsiecz ma " uderzyć " zgodnie z planem w północną część Litwy ...

    [​IMG]

    ... i równocześnie zdobyć te " landy " by zmusić barbarzyńskiego władcę Litwy , żeby wycofał swoje armie z posiadłości Zakonu Krzyżackiego ...

    [​IMG]

    ... ostatecznie oblężenie północnych ziem powiodło się , ale ...

    [​IMG]

    ... hordy najeźdźców nie zamierzały oddać zgrabionych przez nas ziem , wytaczając przeciw nam dwukrotnie większe armie ...

    [​IMG]

    ... w konsekwencji Litewskie chorągwie kawalerii które miały nas rozbić po kilku godzinach heroicznej bitwy same uciekały w popłochu przed Duńskimi doborowymi oddziałami ...

    Jednakże , wielmożny król Hans nakazał by wszystkie wojska , również te udzielające pomocy Krzyżakom miały zawrócić do ojczyzny ... gdyż coś się szykowało ... równoznacznie z tym zakończył się epizod wojny Duńsko - Litewskiej , aczkolwiek ... pewnie jeszcze nie jeden raz staniemy naprzeciw siebie .

    21 stycznia 1488' - Wycofanie " odsieczy Duńskiej " przez umiłowanego władcę Hansa I ... miało swoje powody , gdyż wszystkie odwody Duńskiej armii są koncentrowane w rejonie ostatnich włości Szwedzkich , w celu " ostatecznego rozwiązania kwestii znienawidzonego sąsiada " .

    Doprowadzić ma do tego wydarzenia nowo powołany do służby wojskowej ...

    [​IMG]

    ... mający potężne siły nie powinno być problemu z zakończeniem dalszej marnej egzystencji państwa Szwedzkiego .

    Niecałe trzy miesiące później ... stało się już wszystko jasne a zbrojne zajęcie " resztek " Szwecji była już tylko formalnością ...

    [​IMG]

    [​IMG]

    Osiągnięcie pełnej hegemonii i panowania w Skandynawii może być problemem ... ze względu na Rosyjską okupację terenów Finlandii ...

    1 sierpnia 1495' - Wielki Mistrz Zakonu , u którego ostatnio można zaobserwować " imperialne aspirację " , postanowił podobnie do nas , zakończyć kwestię Pskowa ... co za tym idzie prosząc nas o wsparcie w eliminacji " problemu Pskowskiego " .

    [​IMG]

    Jak na przywódcę sojuszu przystało , król Hans wysłał swoje siły jako " asysta " , żeby potem nie okazało się , że Psków pobije haniebnie rycerzy Zakonu ... i nabijano się po całej Europy z " dobitnego sojusznika " Danii .

    [​IMG]

    Moment z chwili oblężenia twierdzy Pskowskiej ...

    [​IMG]

    Pskowianie szybko poddali się , w wyniku czego ...

    [​IMG]

    ... musieli zgodzić się na przyłączenie ich kraju do ... nie Państwa Krzyżackiego lecz Korony Duńskiej .

    [​IMG]

    Tak oto w prosty sposób zdobyliśmy prawie " za darmo " włości ...

    [​IMG]

    ... które zachowają się Duńskich kronikach na wieki ...

    [​IMG]

    Okolicznościowa moneta , wydana z okazji " zwycięstwa Pskowskiego " przez króla Hansa I .

    - - -

    Koniec części pierwszej .
     
  4. Hands

    Hands Ten, o Którym mówią Księgi

    Ciąg dalszy panowania umiłowanego Hansa I

    14 stycznia 1500' - Korona Duńska wchodzi w nowy wiek ... a wraz z nim objawił się w kraju wybitny taktyk i teoretyk , admirał Soren Norby objął dowództwo nad flotą Skańską . Będąc teraz potęgą w obrębie basenu morza Bałtyckiego ... eliminując jednocześnie resztę . Możemy się teraz równać do takich potęg jak Anglia , Hiszpania czy Portugalia .

    [​IMG]

    Flota wprawdzie na chwilę obecną jest czynnikiem podrzędnym , skupić się musimy na realnej ( bynajmniej na teraz ) groźbie walk na lądzie ... chociaż , dzięki naszej dość dużej flocie będziemy w stanie prowadzić wojnę w nowym obliczu , zaskakując potencjalnych wrogów .

    [​IMG]

    Część z Królewskiej Floty Korony Duńskiej .

    [​IMG]

    Rycina przedstawiająca jeden z okrętów wojennych Królewskiej Floty Korony Duńskiej .

    24 maja 1504' - Stało się to , co stać się musiało ... te psy z Polski wypowiedziały nam wojnę . W związku z czym rozpoczęliśmy organizację wojsk zaciężnych mające uderzyć na Polaków i ich przyjaciół . Jest rzeczą nie godną aby tak nas poniewierać publicznie wobec całej Europy .

    [​IMG]

    Czym prędzej zgnieciemy Polską hołotę oraz zdobędziemy nowe " landy " ...

    [​IMG]

    ... wraz z naszym sprzymierzeńcem , któremu pewnie na rękę będzie konflikt z Polską ... zemsta za dawne czasy w końcu nadejdzie .

    9 grudzień 1504' - Po dość długim oblężeniu ... atakach raz po raz , zdobyto w konsekwencji waleczności i ofiarności Duńskich wojowników z najdalszych krańców królestwa ... padło Pomorze Przednie .

    [​IMG]

    W raz z momentem zdobycia Pomorza Przedniego rozpoczęła się wielka grabież ...

    [​IMG]

    Moment przełamania jakże bojaźliwej obrony Polskich świń ... chwilę potem rozpoczęła się rzeź i wspomniana wcześniej grabież bogactw .

    1 październik 1505' - Te psy ... z Polski ... przekupiły możnowładców z Czech , Bawarii , Kolonii i Brandenburgii by stanęli przeciw nam , z potężnymi armiami w krótkim okresie dokonując prawdziwych zniszczeń na wschodnich terenach naszego państwa .

    [​IMG]

    Tym samym zdobywając największą twierdzę z Korony Duńskiej ... twierdzę Meklemburską . Kanalie z Brandenburgii jeszcze za to zapłacą ... sowicie ...

    15 lipca 1506' - Bardzo szybko po klęsce w październiku ubiegłego roku , czym prędzej zorganizowaliśmy " odsiecz Meklemburską " w celu wyzwolenia tychże ziem ... nie było to rzeczą wcale łatwą , gdyż Polacy obsadzili bastion dość silnym garnizonem , którego przełamanie zajęło dość czasu ... aczkolwiek jednak wszystko skończyło się po naszej myśli .

    [​IMG]

    Meklemburgia znów nasza !

    2 sierpnia 1506' - Wojska Kolnii próbowały siłą wtargnąć do Holsztynu , z pełną premedytacją chcąc zagarnąć dla siebie nasze rdzenne ziemie , jednakże nie tak łatwo im to przyszło ...

    [​IMG]

    ... mając dość znaczną przewagę , a także dodatkowo przygniatającą kawalerię duńską , w szarży na luźne szyki obronne tych chojraków z Kolonii ... mimo wszystko udało się obronić Holsztyn . Niestety jest to dość zauważalny fakt iż strata Holsztynu była by ciosem dla państwa ... prowincja bardzo narażona na najazdy tej " germańskiej hołoty " z południa , bliskość w stosunku do granicy z państewkami niemieckimi sprawia iż trzeba otoczyć specjalnym kordonem obronnym tamtejsze tereny ...

    19 września 1506' - Kolejne wspaniałe zwycięstwo naszych dzielnych wojów ! W rejonie Pomorza Przedniego doszło do bitwy z Czechami w której kardynalne błędy militarne wykazał czeski dowódca , względem całych swoich sił jakie miał pod swoim dowództwem . Można by ponownie dyskutować nad słusznością użycia w przełomowym momencie wspaniałej duńskiej kawalerii , jednak nie od dziś wiadomo , że z nami ... Duńczykami trzeba się liczyć , a już na pewno z naszą konnicą ...

    [​IMG]

    Bitwę o Pomorze Przednie można uznać za kolejną z tych w którym skoncentrowano do walki ogromne rzesze wojsk ... nie pierwsza i nie ostatnia taka bitwa zapewne przed nami .

    3 września 1511' - Długie były to lata , które można skomentować w nie prościejszy sposób niżeli " na wschodzie bez zmian " ... jednakże długo toczące się oblężenie polskiej twierdzy w Pomorzu Zachodnim w końcu przyniosło skutek , w związku z czym do " zagrabionych ziem " dodaliśmy kolejną część Pomorza ...

    [​IMG]

    ... większe zdobycze ziem zamorskich w konsekwencji umocnią naszą pozycję w rejonie basenu Morza Bałtyckiego , czyniąc z naszej floty niekwestionowanego lidera ...

    6 stycznia 1512' - Wzrost znaczenia Danii wciąż rośnie , kolejne miesiące konfliktu ze znienawidzoną Polską doprowadziły do poważnej ekspansji terytorialnej , wojna stała się wyjątkowo łatwa w porównaniu do pierwszych lat walki z Polakami gdzie bili się wyjątkowo dzielnie i skutecznie powstrzymywali marsz armii duńskiej na ziemie polskie .

    Mając popleczników wśród państw germańskich nie zdołali zagrozić nam na tyle groźnie aby doprowadzić do upokarzającego względem nas pokoju .

    [​IMG]

    Całe Pomorze w duńskich rękach ...

    5 maja 1513' - Wojna jest przesądzona , duńskie hufce zaciężne wprost dokonały potopu na ziemiach polskich ...

    [​IMG]

    ... kawaleria miała przełomowe znaczenie w tym akcie duńskiej historii , niewątpliwie ...
    Polacy nie są w stanie walczyć , ich armie uległy rozproszeniu po ostatnich potyczkach ...

    [​IMG]

    Prowadząc skuteczną wojnę manewrową Hans I z bliskiej odległości wydawał odpowiednie zalecenia dowódcom poszczególnych odwodów naszej armii ... zajmując po kolei ...

    [​IMG]

    ... Nową Marchię ...

    [​IMG]

    ... Poznań ...

    [​IMG]

    ... Kalisz ...

    Jednakże , w chwili gdy podboje rozgorzały na dobre , z Kopenhagi do wojsk grabiące plugawe ziemie polskie dotarła wiadomość o śmierci ukochanego władcy ... Hansa I ...

    [​IMG]

    Bogu polecamy nasze prośby o dobrotliwe panowanie nowego władcy ... Chrystiana II .

    ______________________________________________________________________________________
    OT skasowano - AAR zamknięty - w celu kontynuowania proszę zgłosić się do administracji forum.
    Raferti
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie