Trochę inni skandynawowie - AAR Livland - nieco fikcji

Temat na forum 'EU III - AARy' rozpoczęty przez Luuny, 1 Grudzień 2011.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    WSTĘP
    czyli skąd ten Livland się nam wziął?

    [​IMG]

    „Historia impeta Est”

    Europa w XV wieku szargana jest rozmaitymi konfliktami, których zarzewie możemy zaobserwować we wcześniejszych stuleciach. Największe piętno historia odcisnęła na wschodniej i północnej Europie. Krainy te, bardzo niespokojne dzisiejszymi czasami, targane wojnami i przewrotami, są areną zmagań wielu kultur i religii.

    Z zaginionej kroniki Olafa Thorgilsona:
    „Znane nam czyny jarla Eirika natenczas wlały w serca dzielnych Norwegów otuchę. Ojczyznę prawdziwą utraciwszy, przebywszy Morze Swewów* schronienie znaleźli na niewielkiej wyspie**. Starłszy się z wrogami strasznymi i liczniejszymi***, Eirik odniósł chwalebne zwycięstwo i osiedlił się tam wraz ze swą drużyną i ich rodzinami. Osadę swą mianem Ulvborg, od herbu rodzinnego nazwawszy, począł ów wyspę za swą nową ojczyznę uznawać”.

    *Morze Bałtyckie
    **Ozylia
    ***Pogańskie plemię Liwów

    [​IMG]
    jarl Eirik Ulvhjarte​

    Wygnany z Norwegii jarl Eirik został wypędzony z ojczyzny przez króla Norwegii Sigurda I Krzyżowca. Podczas nieobecności monarchy Eirik, widząc podupadający gospodarczo kraj poparł królewskie aspiracje brata Sigurda Eystaina I. W jego imieniu sprawował władzę na terenach należących do Sigurda. Po powrocie monarchy z wypraw krzyżowych winy brata zostały odpuszczone, jednak Eirik nie miał już tyle szczęścia i wraz ze swym dworem i drużyną musiał w 1112 r. udać się na wygnanie. W 1113 r. osiedlił się na Ozylii, gdzie pokonał jedno z plemion Liwów. Syn Eirika, Olaf, przyłączył do młodego państwa sąsiednią wyspę Muhu. Państwo stopniowo rozszerzało swoje terytorium kosztem pogańskich plemion Liwów, Łetgalów, Zelów, Zemgalów i Kurów. Dla chrystianizacji tych plemion powołano w 1228 r. biskupstwo Ozylii, na którego czele stanął Wilhelm z Modeny. Misja chrystianizacyjna zakończyła się sukcesem, a przybyli w XII wieku wygnańcy z Norwegii wymieszali się z plemionami bałtyckimi. Na początku wieku XIV kolejny potomek Eirika, Einar Mocny, podbił kontynentalne ziemie Estów i Liwów. Wśród mieszkańców rozrastającego się księstwa zaczęto używać nazwy Livland. W 1340 r. wuj księcia Livlandu Hjarrego Wielkiego, Thorr Skellson, dostąpiwszy zaszczytu bycia kardynałem, wystarał się u papieża Benedykta XII o koronę dla siostrzeńca. Udało mu się to osiągnąć dzięki przedstawieniu młodego krewnego jako zagorzałego przeciwnika pogaństwa i herezji, którą papież ten szczególnie zwalczał. Wzmocniło to niebywale pozycję Livlandu wobec Szwecji, Danii i Norwegii, które rościły sobie prawo zwierzchnictwa nad tymi ziemiami. Za herb nowego państwa wybrał Hjarre rodowy znak dynastii Ulvjarte, złotego wilka stojącego na tylnych łapach na czerwonym tle.

    [​IMG]

    Obecnie królestwo Livlandu jest rządzone przez Bjoerna I Ulvhjarte. Ciężkie położenie pomiędzy tracącym swe wielkie wpływy Zakonem Krzyżackim, Polską a Litwa z jednej strony, a prawosławnymi księstwami ruskimi z drugiej, może być zwiastunem wielu niebezpiecznych zakrętów historii.

    [​IMG]

    To mój pierwszy AAR, i do tego jeszcze z własnym krajem, zatem bardzo proszę o wyrozumiałość.
     
  2. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Część pierwsza – W owych ciężkich czasach…​


    [​IMG]

    Z Gesta Livorum Thorgilla Sturlassona Belotha, kanonika katedry w Ulvborgu.

    “Katedra w Ulvborgu na wzgórzu Ulvsberg rozbrzmiewała pieśnią dzwonów. Ten dzień wszelako ważnym był nie tylko ze względu na osiemnasty kolejny Dzień Pański po Truduum Pentakostalnym*. W dzień ów, po świętym Łukaszu, był radował się sam Bjoern, z Bożej Łaski Król Livlandu, jego żona Rikissa Ingemardotter ze Swerkerydów, dwór królewski, służba i całe miasto. Bowiem na mszy świętej, którą uroczyście odprawił Bent Skarla, biskup Ossel, miłość dozgonną ślubowali sobie brat królewski Eryk Rod** Ulvhjarte i duńska księżniczka , Ingeborga Waldemardotter z Estrydsenidów. Księżniczka ta słynęła z przepięknej urody i niezwykłej jak na kobietę inteligencji. Adoptowana w dziecięctwie przez Walemara***, króla Danii została niegdyś uwięziona przez jego córkę, swą przyrodnią siostrę, Małgorzatę****. łaskawie jednak król Danii, Szwecji i Norwegii Eryk Pomorski uwolnił ją i zezwolił na mariaż. Tańcom, zabawie i hulankom nie było końca. Nazajutrz zaś wszyscy pobożni chrześcijanie na czele ze szlachetnym królem stawili się na sumie w intencji przyszłego potomka młodej pary”.

    * 19 października 1399 r.
    **O przydomku Rudy
    ***Waldemar Atterdag
    ****Małgorzata I z Estrydsenidów

    [​IMG]
    Katedra na Ulvsbergu​

    Królewskie komnaty, poranek 19 października 1399
    - Bracie, nie ma mowy bym poślubił tę staruchę!
    Eryk Rod wydął wargi i skrzyżował ręce na piersi. To zawsze zwiastowało burze.
    - Eryku – odezwał się Bent, biskup Ossel – Taka znamienita okazja nie może się powtórzyć. Ten mariaż udało nam się wynegocjować niemałym nakładem sił.
    - I złota – dodał siedzący przy królewskim tronie Sturla Waldemarson Jefagre, jarl królestwa.
    - Powiedziałem to wcześniej! – ryknął Eryk – Pół roku temu. Ale nikt mnie nie słuchał!
    Jego twarz spurpurowiała, a oczy nabrały żabich kształtów i wydawać by się mogło, iż zaraz wyskoczą z oczodołów z głośnym „pstryk”.
    Król zachowywał się nadzwyczaj powściągliwie, jakby nie zauważał furii młodszego brata. Interweniował po raz kolejny biskup.
    - Ingeborga to bardzo piękna kobieta. Słyszałem też, że wykształcona. To zaszczyt mieć taką małżonkę.
    - Stara baba! – Ryknał ponownie Eryk. – STARA!!! – Powtórzył jak gdyby nikt tego nie usłyszał.
    - Eryku! – biskup tracił wszystkie swoje argumenty, przyszła kolej na jarla.
    Potężny mężczyzna wstał z krzesła. Wzrostem górował nad wszystkimi w komnacie. Spojrzał z góry na młodego Eryka i odetchnął. Kalkulował w głowie na ile może sobie pozwolić. Nie chciał złościć króla. Wszyscy wiedzieli, że Bjoern Ulvhjarte miał wręcz anielską cierpliwość. Nieco gorzej było, gdy już ktoś zdąży go wyprowadzić z równowagi… Wtedy zaczynała się rzeź.
    - Słuchaj, Eryku. – zaczął delikatnie. – To małżeństwo otworzy ci drogę do zaszczytów na dworze duńskim, szwedzkim i norweskim. Przyniesie ci tylko chwałę.
    - Chwałę? Kto dla chwały bierze za żonę starego, zgrzybiałego babsztyla?! – poirytował się Rudy.
    - Prawda – tłumaczył dalej jarl – Masz siedemnaście lat, ona więcej…
    - Dużo więcej!
    - Więcej. Szybko umrze – przy tej uwadze biskup zmierzył jarla niewygodnym wzrokiem – Potem weźmiesz następną, młodszą.
    - Nie gadaj głupio jarlu! – wrzasnął Eryk – Znów narzucicie mi jakiegoś potwora.
    I w tym momencie miarka się przebrała. Biskup i jarl zauważywszy unoszącego się ze swego tronu z niezwykłą szybkością króla, cofnęli się nieco. Monarcha dopadł do swojego brata i jednym uderzeniem pięści posłał go na ziemię. Rzucił się za upadającym młodzieńcem i poprawił jeszcze dwoma ciosami. Królewicz wytrzeszczył oczy przywalony ciężarem królewskiego ciała. Z nosa obficie ciekła mu krew plamiąc koszulę. Nie odważył się odezwać.
    - Słuchaj, młokosie – powiedział spokojnie, lecz z mocą Bjoern – Moje słowo jest nie do złamania. Ja podpisałem się pod tym mariażem i ja żądam od ciebie wszelkiego posłuszeństwa. To, że jej nie kochasz, czy, że jest brzydka, stara, głupia, kulawa, ma jedną nogę krótszą… Czy coś jeszcze? – spojrzał na jarla i biskupa, ci energicznie pokiwali głowami, że nie mają nic do dodania. – To mnie psiajucha obchodzi. Jak ci każę masz ją poślubić, masz wziąć do alkowy, masz wychędożyć – biskup zbladł – choćby to była jedna z tych schizma tycznych, brzydkich i karlich Rusinek. Tak każe ci z Bożej Łaski Bjoern, król Livlandu, książę Ossel i Ruude.
    Na chwilę w komnacie zapadła cisza.
    - Zatem uszanuj dobroć starszego brata i poślub łaskawie nadobną duńską księżniczkę.
    Król wstał i otrzepał się z kurzu. Uśmiechnął się do biskupa i jarla, po czym skierował się do wyjścia. U progu doszedł go niemal niesłyszalny głos Eryka.
    - Tak, bracie.

    [​IMG]

    [​IMG][​IMG]
    Księżniczka Ingeborga Waldemardotter z Estrydsenidów oraz królewicz Eryk Rod Ulvhjarte​

    Uczta weselna na zamku Ulvborg, noc z 19 na 20 października 1399 r.
    Jarl siedzący po lewej stronie króla nachylił się do monarchy.
    - Wasza wysokość, mam ważne wieści.
    - Mów – rozkazał.
    Nim jednak Sturla zdążył coś powiedzieć, biskup Bent wtrącił mu się i powiedział wesoło do króla.
    - Toż to niespodzianka dla naszego Eryka. – przełknął kęs mięsa i kontynuował – Niezwykle nadobna ta panna Ingeborga. A mina brata waszej wysokości była do prawdy niezwykła.
    - Bóg się do tego przyczynił – rzekł spokojnie król. – Nie widzę innej możliwości, czcigodny biskupie. A teraz proszę, wybacz, lecz muszę udać się w ustronne miejsce.
    Bjoern uniósł się, na Sali zaległa cisza. Dał więc znak, że wszystko jest w porządku, a dość kuriozalnym gestem ukazał, gdzie się udaje. Goście weselni wybuchnęle śmiechem, a potem stopniowo wrócili do swych poprzednich zajęć. Kiedy wychodził wraz z jarlem, kilku z nich odprowadziło go wzrokiem. Wśród nich Ebbe Matiassen, poseł duński przybyły w orszaku księżniczki Ingeborgi.
    - Wojna, Panie. – rzekł jarl, gdy już znaleźli się za drzwiami.
    - Mów jaśniej, Sturla – zrugał go monarcha.
    - Duńczycy przygotowują się do wojny z Nowogrodem.
    - Skąd to wiesz?! – na twarzy króla malował się szok.
    - Wraz z orszakiem wrócił jeden z moich ludzi. Wszystkiego dowiedział się z listu, który ma przy sobie Matiassen. Ma on rozkazy by po uczcie zrobić dyskretne rozpoznanie na terenach nowogrodzkich i pskowskich.
    - A to psy! Mamili nas tym mariażem. Wiesz co oznacza dla nas zajęcie tych terenów przez Duńczyków?
    - Odcięcie. W późniejszym czasie…
    - Tak. – Przerwał król. – trzeba przeciwdziałać, ale jak? – zamyślił się.
    - Wiem już jak, wasza wysokość. – Sturla Waldemarson uśmiechnął się złowieszczo.
    - Dwa dni temu umarł stary Jefimiej Pskowski. W kraju panuje bezprawie, rody szlacheckie wyżynają się między sobą chcąc zdobyć książęcy tron. Zajmujmy te ziemie, panie. Zabezpieczymy się przed Duńczykami.
    Monarcha klepnął swojego jarla w ramię.
    - Pogratulować twego zmysłu przywódczego. Wyślij wici. Nasza armia ma zostać wsparta przez każdego gotowego do walki szlachcica i jego drużynę. Na wiosnę idziemy na wojnę.
    - Tak, Wasza Wysokość.
    Obaj wrócili na salę jakby nigdy nic i aż do mszy porannej w intencji młodych.

    [​IMG]
    Livlandzki oddział zwiadowczy​

    Z Gesta Livorum Thorgilla Sturlassona Belotha, kanonika katedry w Ulvborgu.

    „Straszne to były czasy, gdy monarcha nasz najznakomitszy wyruszył na wojnę. Na ziemi pskowskiej nie napotkawszy żadnych oporów przystąpił do oblężenia Pskowa. Schizmatycy zaś pogrążeni w fermencie nie mieli jak zebrać się, by stawić czoła Livom w otwartym polu. Ponad rok trwało oblężenie Pskowa, który padł ostatecznie w środę po Wielkiej nocy*. Duńczycy zaś rozpoczęli wojnę z Nowogrodem i Zakonem Najświętszej Maryi Panny, który haniebnie ze schizmatykami spiskował.

    [​IMG]

    Król odrzucił ofertę schizmatyków i ruszył na Wenden, które to miasto, pomne losu Pskowa zdobytego szturmem, poddało się szybciej**. W glorii chwały powrócili wojowie do kraju, przyłączając do Livlandu całą ziemię pskowską. Zrazu ruszyli misjonarze nawracać heretyków na nowej ziemi i budować kościoły na chwalę Pana Naszego Jezusa Chrystusa. Ziemie zaś nazwano Ostlandem, jako, że na wschód były najdalej wysunięte.

    [​IMG]

    Nie dane było jednak cieszyć sie władcy ze zwycięstwa. Pogrążony w smutku wrócił do Ulvborga.Powodem owych smutków monarchy była osoba jego córki. Tuż przed wyprawą wojenną, w wigilię szóstej niedzieli po Epifanii Pańskiej*** przyszła na świat Margaret Bjoerndotter Ulvhjarte.

    [​IMG]

    Niestety zły los, choroba czy urok sprawiły, iż niewinne dziecię zmarło, nie przeżywszy nawet roku, w dzień ofiarowania Najświętszej Panienki****. Uczynił zaś król wiele dobra natenczas dla Kościoła Świętego, gdyż ciało Margaret złożyć nakazał w nowo zbudowanym kościele Chrystusa Zmartwychwstałego w Annby. Takie to były owe ciężkie czasy”


    [​IMG]

    [​IMG]
    Kościół Chrystusa Zmartwychwstałego w Annby​

    *28 kwietnia 1401 r.
    **19 czerwca 1401 r.
    ***19 lutego 1400 r.
    ****23 listopada 1400 r.

    Zatem taki mam styl, mam nadzieję że odpowiada.
    Jeśli chodzi o moje plany, to nie nastawiam się na nic konkretnego. Niech będzie nieprzewidywalnie, jak w prawdziwej historii. Mam nadzieję, że odcinek się podobał. Bardzo chciałbym kolejny pisać w podobnym tonie. Lubię zagłębiać siew mariaże i inne dynastyczne problemy. Cieszę się, że tyle osób już odwiedziło mojego AARa i, że jesteście dobrze d niego nastawieni.

    Do następnego przeczytania.
     
  3. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek Drugi – gra polityczna, gra wojenna

    [​IMG]

    Z Chronica Scandinavorum czcigodnego Karle Sturlassona Folkunga, biskupa Uppsali

    „Wojna wyniszczała obie strony. Nie mógł sprostać czcigodny Magnus*, z Bożej Łasku król Danii, Szwecji i Norwegii potędze schizmatyków z Nowogrodu. Czarę goryczy przepełniała zaś zdrada braci Teutonów od Szpitala Najświętszej Maryi Panny. Ci zatraceni w swej dumie mnisi-rycerze okazali sie łasymi na zbrukane schizmą złoto. Zadali dzielnemu monarsze cios w plecy, przechylając szale zwycięstwa na stronę Nowogrodu. Na darmo słał król Magnus skargi na braci do Rzymu. Namiestnik Chrystusa na ziemi, papież Innocenty VII nie był wszakże ślepcem, lecz teutoni podstępnie zgładzili wszystkich posłów.
    Zgorszony upodleniem braci musiał król prosić schizmatyków o pokój. Zawarto Ga w mieście Noteborg w wigilię Epifanii Pańskiej** Nie był rad z warunków, gdyż te nader ciężkie postawiono. Szwecja utraciła Wyborg i Kexholm, które zagarnęli Nowogrodzianie. Dania zaś Skanię, na rzecz podstępnego Zakonu. By nie budzić niczyich złych myśli, Henryk V, Wielki Mistrz zakonu, odsprzedał owe ziemie księciu Pomorza Barnimowi, który hojnie wsparł kiesę zakonną i koronował się na króla.
    Chłodnym okiem całą wojnę obserwował król Bjoern Ulvhjarte, który, wyczerpany zmaganiami z Republiką Pskowską i załamany po śmierci swej umiłowanej latorośli Margarety, nie był w stanie wspomóc swoich braci.
    Zaprawdę ciężkie to były czasy.”


    *Magnus II Askanier
    **5 stycznia 1402 r.

    8 października 1403 r. komnaty królowej Rikissy
    - Niedługo urodzę mężu – rzekła królowa gładząc swój wydatny brzuch – To będzie chłopiec.
    - Ukochana, nie wróż, to nie wypada dobrej chrześcijance.
    - Ale tak czuję – uśmiechnęła się lekko.
    Król usiadł na krześle przy łożu swej małżonki.
    - Wiesz, że muszę cię teraz zostawić na parę dni. – Bardziej stwierdził niż zapytał.
    Skinęła głową.
    - Musimy wykorzystać tę szansę. Powiadomiłem jego Ekscelencję Innocentego o zagrywkach Zakonu. Jeśli pokonamy braci, uzyskamy wiele, jeśli przegramy wojnę, Papież uzna, iż o niczym nie wiedział. To lepiej niż możemy się kiedykolwiek spodziewać. Nowogród jest osłabiony. Kniaź Savelyi nie ma dużego poparcie, jego władza wisi na włosku.
    - Po co mi to wszystko mówisz, mój królu?
    - Nie wiem… - monarcha zamyślił się – Chyba rozmowa z tobą mnie uspokaja.
    Królowa Rikissa uśmiechnęła się, wokół jej ust pojawiły się zmarszczki.
    - Zakon odpowie na wezwanie Nowogrodu, od dawna mają chęć włączyć nasze terytoria pod swoje zwierzchnictwo. Stąd nasz tajny sojusz z Polską. Oni mają zaszachować braciszków, póki my nie rozprawimy się z tymi śmierdzącymi ruskimi schizmatykami.
    - Mądry plan, Wasza Wysokość.
    - Oby Bóg miał nas w swojej opiece.

    [​IMG]

    Z Gesta Livorum Thorgilla Sturlassona Belotha, kanonika katedry w Ulvborgu.

    „Miej nas Chrystusie Nazareński w swojej opiece i Ty Matko Boska nas prowadź. Takie słowa wypowiedział król Bjoern, gdy na świętego Dionizego, męczennika*, wyruszał na czele armii ku granicom Nowogrodu. Wiele niewiast i dziatwy zebrało się na Placu Erika, by pożegnać wojów, a okrzyków i łez było wiele, aż nie lza tego zliczyć. Potęga niemała stanęła przeciw ukochanemu przez Boga królestwu Livlandu. Brudni Rusini, cała siła Zakonu Niemieckiego, natenczas podłych zdrajców i liczykrupów. Barnim, król-uzurpator, który bez zgody papieża Innocentego VII się koronował, dołączył do wojny licząc na bogate łupy.

    [​IMG][​IMG][​IMG]

    Ale nie zląkł się Bjoern, potomek wielkiego jarla Eirika. Mimo, iż tchórze i krzywoprzysięzcy z Polski nie dochowali sojuszu.

    [​IMG]

    Ruszył na Ingrię, a na ziemie Zakonu wysłał mało liczną, zaciężną szwedzką armię. Podli Teutoni ruszyli swe oddziały ku granicom Livlandu, lecz boska interwencja ocaliła ten pobożny kraj. Litwini ruszyli, a wraz z nimi Polacy, którzy swym odwiecznym sojusznikom nie mogli odmówić. Armia zakonna poszła w rozsypkę, a najemni Szwedzi głodem i szturmem wzięli Mitawę i Memel. Król zaś zająwszy ingrię i Noteborg, ruszył na Nowogród. Dwukrotnie pokonał znikome siły kniazia Saveliyego i głodem zmorzył mieszkańców.

    [​IMG]

    [​IMG]
    Piechota Nowogrodzka w czasie wypadu za mury miasta​

    Pomóc z Riazania nie nadeszła, gdyż władcy tego kraju wysłali posłów nie chcąc czekać z zawarciem pokoju, na który król Bjoern przystał.

    [​IMG]

    Zająwszy Nowogród król otworzył sobie drogę na wschód.

    [​IMG]

    Wszystkie zaś miasta otwierały przed nim swe podwoje. Najpierw król-uzurpator Barnim przekupiony odstąpił od wojny, następnie ukorzyli się Teutoni oddając w ręce króla swe dwie prowincje.

    [​IMG][​IMG]

    Wreszcie i schizmatyk Saveliy przyjął twarde warunki zrzekając się Ingrii, Newy i Wyborga. Podniosła chwila nastąpiła na Filipa i Jakuba**

    [​IMG]

    Natychmiast, jak i poprzednim razem, zarządził król misje święte i wyprawił z wojskiem kapłanów, by nauczali i nawracali na nowych terenach. Wprowadzono również na nich nową administrację zmieniając nazwy prowincji na Neland, Ingland, Kurland i Melby. Monarcha zaś prześwietny, wrócił do swej żony nowo narodzonego synka Eryka.”


    *10 października 1403 r.
    **9 maja 1405 r.

    [​IMG]

    15 grudnia 1403 r. komnaty królowej
    Zmęczona porodem Rikissa spoglądała jak mały Erik śpi wtulony w pierś mamki. Była dumna z tego, iż dała swemu ukochanemu mężowi następcę. Sama wybrała imię dla tego zdrowego i silnego chłopca.

    [​IMG]

    Erik miał przyszłości stać się wielkim władcą, tego chciała. Poród bardzo ją wycieńczył i już czwarty dzień leżała w łożu przyjmując jedynie pokarmy i Najświętszą Eucharystię, której udzielał jej biskup Harald Svensonn Hjarre, następca Benta na stolcu biskupim w Ossel.

    [​IMG]

    Król małżonek przebywał w tym czasie na wojnie, a zdrada Polaków przeraziła wszystkich dworzan. W zamku królewskim zapanowała atmosfera przygnębienia, wielu ludzi opuściło przyjazne mury stolicy, by w trudnych chwilach wspierać swoje rodziny. Królowa codzienne modliła się w intencji kraju i swego męża, który w imię Pana karał orężem zdrajców religii i schizmatyków.
    - Witaj, Wasza Wysokość – z zamyślenia wyrwał ją głos biskupa.
    - Wasza Wielebność, czemu zawdzięczam tę niezapowiedzianą wizytę? – zapytała z wyraźnym trudem królowa.
    Człowiek kościoła zmieszał się nieco, ale wiedział, że informacje, jakie miał ze sobą, ucieszą zmęczoną monarchinię.
    - Przynoszę dobre wieści, Pani. – Powiedział. I zanim królowa cokolwiek powiedziała, kontynuował. – Mój przyjaciel, arcybiskup Bogumił Sulima doniósł mi w liście, że hufce litewskie ruszyły na Żmudź. Polacy dotrzymali sojuszu, król Władysław ruszył się w kierunku Gdańska, by połączyć się na ziemiach Zakonu ze swoimi braćmi Witoldem i Bolesławem. To uratuje Livland! – wykrzyknął z podekscytowania.
    Mały Erik obudził się i spojrzał na gościa z grymasem przypominającym uśmiech.
    - Chwała niech będzie Panu Naszemu Jezusowi Chrystusowi i Najświętszej Panience – wyrecytowała uszczęśliwiona królowa.

    Z Chronica Scandinavorum czcigodnego Karle Sturlassona Folkunga, biskupa Uppsali

    „Pomsta boska spadła na głowy braci niewiernych. Pokarał Bóg także występnych schizmatyków z Nowogrodu. Oto Bjoern Ulvhjarte, niby anioł wysłany z nieba, pokonał wrogów Świętego Kościoła Rzymskiego i wszystkich skandynawskich nacji. Napomniany przez swych czcigodnych biskupów władca Polski i Litwy, król Władysław*, dopomógł, mimo zdrady armiom Livlandu przynosząc ostateczną zagładę swym wrogom.
    Wojna święta przyniosła poważne zmiany i ograniczyła rolę Zakonu na arenie Maris Baltici**. Livland poszerzył swe włości uzyskawszy potwierdzenie ich posiadania przez Innocentego, Namiestnika Pańskiego na ziemi.

    [​IMG]
    Bulla papieża Innocentego VII, poniżej jej tłumaczenie

    W imię Pańskie Amen
    Innocenty biskup sługa sług bożych, do czcigodnego Bjoerna, króla Livlandu i jego sukcesorów na wieczną rzeczy pamiątkę.
    Uważamy, że winni jesteśmy wdzięczność wszystkim wiernym za przyczyną nałożonego na nas przez Boga urzędu apostolskiego, a ponieważ uważa się, że Królestwo Livlandu leży w najdalszych stronach świata, tym bardziej skłania nas to do zwrócenia baczniejszej na nie uwagi i powierzenia opiece i ochronie naszej apostolskiej powagi. Zaiste godne jest, abyśmy my, którym powierzono ster kościołów, czuwali nieustannie nad ich wolnością i nie wdawali się w spory występnych ludzi ale nad czymkolwiek z dóbr i własności, co zachowało wartość od czasu, gdy było opuszczone przejmujemy pieczę dla ich pożytku.
    Dlatego też, czcigodny królu Bjoernie,przychylamy się do twoich próśb idajemy ci na wieczne posiadanie ziemie Kurland i Melby, które niegdyś należały do Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego.
    Jeśliby zaś ktokolwiek pokusił się wystąpić zuchwale przeciwko temu postanowieniu naszemu, niech będzie wyklęty, zaś zachowujący je niech dostąpią łaski Boga wszechmogącego i jego apostołów Piotra i Pawła. Amen.
    †Ja Innocenty, biskup kościoła katolickiego, podpisuję †Ja Gerard, kardynał-prezbiter kościoła tytularnego Świętego Krzyża, podpisuję †Ja Anzelm, kardynał-prezbiter, podpisuję †Ja Łukasz, kardynał-prezbiter kościoła tytularnego świętych Jana i Pawła, podpisuję.
    Dane w zymie ręką Grzegorza, kardynała-diakona w nony lipcowe, roku od Wcielenia Pańskiego 1406, w szóstym roku pontyfikatu papieża Innocentego VII.

    Polska odzyskała, dawno utracony cel procesów z braćmi, Gdańsk, miasto przesławne i bogate. Krach nastąpił w państwie Nowogrodzkim, gdzie fiński szlachetka Niklas Horn oderwał sporą część kraju tworząc z niego księstwo Finlandii. Byłoby to miłe Bogu dzieło, lecz Horn był schizmatykiem i na równi w swym grzechu stał z Rusinami.”


    *Władysław II Jagiełło
    **Morze Bałtyckie

    [​IMG]

    2 października 1406 r. królewskie ogrody
    Pogoda, jak na tę część roku, była niezwykle ładna. Para królewska spacerowała po ogrodach i obserwowała czteroletniego już Eryka w trakcie zabawy. Jasnowłosy królewicz raz po raz mierzył się na drewniane miecze ze swym kuzynem Wlademarem, synem Erika Rod i Ingeborgi Waldemardotter. Nie sposób było się domyślać kto wygrywa, gdyż żaden z malców nie chciał dać za wygraną. I nawet leżąc na ziemi zajadle okładali się swą bronią.

    [​IMG]

    - Twój syn będzie wielkim wojownikiem – odezwała się królowa Rikissa.
    - Oby przyćmił sławę swego ojca – odparł król.
    - Będzie mu bardzo trudno, mój Panie. – królowa wdzięcznie dygnęła.
    Bjoern roześmiał się życzliwie, lecz zaraz potem zaczął głośno kaszleć i chwycił się za klatkę piersiową. Wnet przybiegli przywołani przez królową słudzy i pomogli monarsze usiąść na jednej z drewnianych ław ustawionych przy murach zamkowych.
    - Co ci, kochany? – rzekła Rikissa rezygnując z etykiety dworskiej.
    - Już lepiej – odparł i na dowód tego chciał wstać, lecz kolana się pod nim ugięły i ponownie usiadł.
    - Na komnaty! – królowa poinstruowała sługi.

    ***

    Z dnia na dzień zdrowie króla się pogarszało. Słabł i chudł w oczach. Zawezwano medyków, lecz ci nic nie mogli poradzić. Wspólnie orzeczono, iż to trucizna, a za winowajców uznano braci zakonnych lub Rusinów. Kiedy tylko wieści o słabującym królu doszły do uszu tych drugich, w kraju rozpoczęły się bunty. Ruszył Erik Rod na czele armii, by poskromić burzących się Rusinów i dokonał tego. Nie przywróciło to jednak sił królowi.

    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]

    1 lutego 1407 roku, czcigodny i wielce mężny król Bjoern Ulvhjarte odszedł. Płakała za nim krolowa Rikissa, mały Erik, dworzanie, ludność stolicy i cały kraj. Po uroczystościach pogrzebowych królowa Rikissa została zaprzysiężona na regentkę królestwa Livlandu ze względu na małoletniość królewicza Erika.

    [​IMG]

    [​IMG]
    Rikissa ingemardotter ze Swerkerydów, królowa i regentka Livlandu​

    Do następnego przeczytania :D
     
  4. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Granicę poprawię, muszę się rozprawić ze schizmatykami z Nowogrodu.
    Potem zobaczymy. Na następny odcinek nieco poczekacie, aktualnie piszę eventy specjalne, które mam zamiar wykorzystać w mojej rozgrywce. Ale obiecuję, że czekanie się opłaci.

    A no tak :D
    Kultura jest Livlandzka. Pomieszanie skandynawskiej z bałtyjską.
    Skandynawię mogę utworzyć, ale obecnie jestem na nie. Może potem zmienię zdanie.
    A co do placków. Owszem, lubię ;)

    ---------- Post added 08-12-2011 at 13:42 ---------- Previous post was 06-12-2011 at 21:20 ----------

    Odcinek trzeci – Siła polityczna, to siła z trzewi państwa

    [​IMG]

    Z Vitae magne reginae Rikissae* pióra Haralda Oystensona Onedur
    „Okres panowania przesławnej królowej Rikissy, rzec to można z całą pewnością, był złotym okresem handlu. Wiele nadobna monarchini sobie upodobawszy tę dziedzinę, hojnie dzieliła prawami i immunitetami dla kupców. Ci zaś odpłacali się regentce podwójnymi lub potrójnymi obrotami, a brzęcząca moneta szczodrze zapełniała królewski skarbiec.

    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
    Comiesięczne jarmarki w Ruude​

    Poczęła też królowa wprowadzać nowe formy rządu. Chciała do swego syna Erika dopuścić więcej doradców, nie tylko jarla i biskupa. Swoje siły włożyła, ta nieustająca w wysiłkach święta kobieta, w doścignięcie państwa duńskiego, które było dla niej wzorem najwyższym. By tego dokonać, sprzedała znaczną część swych klejnotów i doprowadziła do otwarcia Uniwersytetu w Ingland.

    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
    Uniwersytet w Ingland​

    Podwoiła także wysiłki swojego sławnego męża, dążąc do zjednoczenia wszystkich zajętych ziem i zaprowadzenia w królestwie jednej kultury i jednej religii, religii Świętego Kościoła Rzymskiego. Dodać można również iż wzniosła wiele kościołów. Wszystko zaś czyniła, Ad majorem Dei gloriam**, jak sama zwykła mówić.”


    [​IMG]
    [​IMG][​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
    Kościoły, które królowa budowała, prezentowały się właśnie tak​

    *Żywot wielkiej królowej Rikissy
    **Ku większej chwale Boga

    26 sierpnia 1407 r. sala królewska zamku w Wenden
    Król Mendog Giedyminowicz okazał się być krępym jegomościem z potężną łysiną. Ruchy miał niedbałe, jakby muchy odganiał, wyraz twarzy plebejski, a jego język pozostawiał wiele do życzenia. Nawet doskonały tłumacz, jakim był biskup Harald Svensonn Hjarre nie potrafił go miejscami zrozumieć. Zupełnie innym człowiekiem był jednak syn króla, młody Świdrygiełło. Wysoki, postawny młodzieniec o władczym obliczu i nienagannych manierach. Uosabiał wszystko to, czym nie był jego ojciec. Królowa Rikissa obawiała się, że właśnie on może w niedalekiej przyszłości stać się głównym rywalem jej syna Erika. Co prawda królewicz miał dopiero cztery lata, a następca tronu Litwy już osiemnaście. W niedługiej przyszłości mogli się jednak spotkać jako władcy sąsiadujących ze sobą państw.
    Uczta zbliżała się ku końcowi.
    - Wasza królewska mość – zwróciła się do Mendoga królowa Rikissa, biskup od razu przetłumaczył – Zostawmy już wesołą i podchmieloną młodzież, a zabierzmy się za sprawy godne wielkich monarchów.
    Litwin chwilę pomilczał, bardziej był oto spowodowane trudnościami w przełknięciu kolejnego kęsa wyśmienitej dziczyzny w miodzie, niż zastanowieniem. Potem odkaszlnął i przemówił.
    - Prawisz, Pani dobra, słusznie. – wstał od stołu i nie czekając na królową skinął na swego syna – Lecz syn mój godzien brać udział w tych układach.
    - Oczywiście – zgodziła się królowa nie chcąc wywołać obrazy. Od sojuszu z Litwą zależała dalsza polityka Livlandu.
    Narada trwała kilka godzin, wreszcie monarchowie złożyli swe pieczęcie pod dokumentem, który sporządził nadworny skryba Thor Bellson Odil. Stanowił on zaś tak:
    Primo: Livland i Litwa związane zostają sojuszem wojennym i w czasach trudnych dopomagać sobie winny;
    Secundo: Córka Mendogowa Aldona Klara Giedyminowiczówna zostaje przyrzeczona synowi jarla Waldemarowi Eriksonowi Ulvhjarte, a gdy oboje osiągną wiek dorosły, małżeństwa należy dopełnić;
    Tertio: Livland i Litwa zobowiązują się do rozszerzania świętej wiary Kościoła Rzymskiego na heretyckich ziemiach i we własnym państwie.
    Traktat ten był zwycięstwem królowej Rikissy i dowodem jej politycznego obycia. Nie udało się Świdrygielle przekonać ojca do zerwania mariażu, który więcej chwały przynosił rodowi Ulvhjarte niż Giedyminowiczom. Wszystko wskazywało na to, iż Livland zapewnił sobie spokój od wojen na dobre dwadzieścia kilka lat.

    [​IMG]

    Z Chronica Scandinavorum czcigodnego Karle Sturlassona Folkunga, biskupa Uppsali
    „Spokój zawitał na czas niedługi do krain Sakandynawii, lecz nikt z żyjących tam nie potrafił odżałować śmierci wielkiego króla Livlandu Bjoerna. W jego żonie upatrywano jednak kontynuatorkę woli męża. Tak też się gwoli prawdy stało. Wielkimi czynami królowa regentka zapisała się w historii. A jej wszelkie dokonania spisał po jej śmierci Harald Oystenson Onedur.
    W roku pańskim 1416, znienawidzeni przez wszystkich Skandynawów Bracia z Zakonu Teutońskiego zagarnęli podstępem Gotlandię, gdzie władał od niedawna książę Niklas*. Zginął on podczas walk o wyspę.Boskim zrządzeniem ocalała jednak, jego córka** i jedyna spadkobierczyni. Znalazła się ona w owym czasie na dworze królowej Rikissy w Ulvborgu. Sierota, obiecana wcześniej za żonę dla młodego Erika, uzyskała tam schronienie, a mądra królowa raz kolejny przypodobała się Stwórcy dobrym uczynkiem.
    Wkrótce przyszły ciężkie czasy dla Danii, Norwegii i Szwecji, które złączone osobą władcy jedno cierpiały i z jednego się cieszyły. Kraje pogrążały siew chaosie, a władza powoli przechodziła w ręce lokalnych rodów. Powodem tego była ciągle powracająca choroba króla Magnusa***. Mówiono, że miał apopleksję. Śmierć zaś zaglądała mu do oczu.”


    *Niklas I Horn, książę Gotlandii
    **Konstancja Anna Brahe
    ***Magnus II Askanier

    24 lipca 1410 r. błonia zamku książęcego w Visby
    Dzieci bawiły się po rozłożystym dębem podczas gdy królowa Rikissa prowadziła dyskusję z księciem Niklasem. Już dawno postanowiono, że Erik i Konstancja Anna pobiorą się, gdy tylko wejdą w dorosłość. Bardzo długo zabiegał o to małżeństwo książę Gotlandii. Wreszcie królowa Rikissa zgodziła się, choć wielkie Livlandzkie rody nie były z takiego obrotu sprawy zadowolone. Musiały jednak przystać na ten dziwny mariaż.
    - Twój syn, Pani, jest nad wyraz zręczny i szybki. – zauważył książę Niklas.
    - A twa córka, mości książę, widać przypadła mu do gustu.
    - Tym lepiej dla nas obojga.

    [​IMG]

    Monarchowie usiedli na ławie w cieniu sąsiedniego drzewa. Królowa przypatrywała się jak mała Konstancja wywija patykiem udającym miecz biegając w hełmie, który skradła pilnującemu dzieci żołnierzowi. Erik śmiał siew najlepsze.
    - Konstancja to moja jedyna córka, a zatem, w przypadku mojej śmierci, to ona zyska prawa do tytułu.
    - A wraz z nią mój syn. – Dodała królowa i przeprawa na moment. – Powiedz mi, książę, dlaczego aż tak zależało ci na tym mariażu? Uważam, że należy mi się szczera odpowiedź, w końcu godząc się na niego, zaryzykowałam stracie z moimi magnatami.

    [​IMG]

    Niklas Brahe spojrzał w niebo i uśmiechnął się.
    - To proste, moja Pani. Skoro moja córka będzie przyszłą królową Livlandu, ci niegodziwcy z Zakonu Niemieckiego nie ważą się podnieść ręki na mój kraj.
    - Lecz w końcu ten kraj stanie się częścią mojego.
    - Taka widać normalna kolej rzeczy.
    - Młody jesteś jeszcze, Panie, małżeństwo mogłoby dać Gotlandii dziedzica.
    - Mnie nie małżeństwa w głowie. – odparł książę. Królowa wiedziała, że prawdziwie kochał swą małżonkę Adelę Gormdotter i nie chciał po niej mieć innej żony. – Szukałem najlepszego kandydata na męża dla mojej córki. Poza tym, obrony przed Teutonami.
    - Erik i Livland to zapewniają?
    - Teraz już wiem, że Erik owszem. To mądry chłopiec, syn swego ojca. Co do Livlandu, przekonamy się, Pani.
    - Przekonamy – odparła królowa, po czym skierowała swój wzrok ponownie na bawiące się dzieci.

    [​IMG]
    Postęp w czasie rządów królowej regentki Rikissy​
     
  5. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek czwarty – Niech żyje król Eryk!

    [​IMG]

    Z Gesta Livorum Thorgilla Sturlassona Belotha, kanonika katedry w Ulvborgu.

    „Jakże radosne było to wydarzenie dla całego Livlandu. W niedzielę Gaudete roku pańskiego 1418* na tron wstąpił Erik III. Dobra byłą to wróżba dla wiernych mu poddanych i zwiastowała długie, a szczęśliwe panowanie. Wyprawiono huczne uczty, na których monarcha ugaszczał wysokich dostojników i przyjaciół. Sam zaszczycony zostałem zaproszeniem, Jego Królewskiej Mości. Zatem opisać mogę cóż się tam działo. By zaśnie przywłaszczyć sobie zbyt wielkiej sławy nadmienię, iż miejsce, które przy królewskim stole zajmowałem, było jednym z ostatnich. U szczytu górowali niezmiennie: Harald Svensonn Hjarre, biskup Ossel, który obleczony był w roku minionym w kardynalską czerwień, Jej Wysokość Rikissa, królowa matka, Erik Rod, jarl królestwa oraz Jego Eminencja Giuseppe Paolo Pazzini, kardynał ze Świętego Miasta**. Król był w mowie i zachowaniu podobny do ojca, lecz umysł miał swej najjaśniejszej matki. Aparycja jego przyciągała spojrzenia cór szlacheckich, toteż nie miał problemów w zjednywaniu sobie niewieściej przyjaźni. Nie twierdzę, by król Erik miał romanse uprawiać, gdyż byłaby to hańba dla mnie sroga. Wierny był swej przyszłej małżonce, prześwietnej księżniczce Konstancji Annie ze szlachetnego domu Brahe. […]

    [​IMG]

    [...] Na Boże Narodzenie roku pańskiego 1418 raz jeszcze radośnie zabiły dzwony kościołów Livlandu. Najjaśniejszy Erik, z Bożej Łaski król Livlandu, książę Ossel, Ruude, hrabia Kurland i Ostmarku, przyrzekł sobie dozgonną miłość z Konstancją Anną Brahe, księżniczką Gotlandii. Związek ich pobłogosławili Harald Svensonn Hjarre oraz Giuseppe Paolo Pazzini, kardynałowie Świętego Kościoła Rzymskiego. Para królewska głęboko była przejęta owymi uroczystościami i rozsyłała uśmiechy swym poddanym. Znać było, iż miłują się gorąco.

    [​IMG]
    Konstancja Anna Brahe i jej herb - Leopardes​

    Cały tydzień trwały huczne zabawy, kazano biedocie rozdać jałmużnę i chleb rozdawano. Sam król Erik mawiał, że miłość siać należy między krześcijany. Tak się oto zapowiadał nowy monarcha, oby go Bóg Wszechmocny zachował. Nie w smak to jednak było braciom teutońskim. Mariaż bowiem szlachetnego monarchy oznaczał przejście praw sukcesyjnych jego żony, na niego samego. Odtąd mógł się król Erik tytułować księciem Gotlandii. Wyspa zaś, wielce znacząca i bogata, gwałtem zagarnięta, była w posiadaniu Zakonu Niemieckiego Słusznie zatem podstępni bracia snuli obawy.”


    [​IMG]

    *Trzecia niedziele adwentu
    **Rzym

    6 października 1419 r., komnaty królewskie na zamku w Hundsborgu
    - Wasza Wysokość! – w korytarzu rozległ się krzyk Britty, służącej królowej Konstancji – Szybko, Wasza Wysokość!
    Król Eryk wybiegł ze swych prywatnych komnat i pognał ku Britcie.
    - To już?! – zawołał szeroko otwierając oczy.
    - Tak. – Służka dygnęła, skłoniła się i otworzyła drzwi komnaty, w której leżała królowa.
    Eryk wszedł do komnaty, a Britta pobiegła po Sverrego Swerkersona, królewskiego kapelana. W środku panował półmrok, a kotary w oknach były niemal całkowicie zasłonięte. Królowa leżała na wielkim łożu z baldachimem. Przy niej uwijała się Rita, kobieta, która odebrała poród.
    - Wasza Królewska Wysokość – powiedziała i skłoniła się nisko. Getsem dałą mu do zrozumienia, by zachowywał się cicho. Królowa spała. Monarcha musiał podporządkować sie rozkazowi Rity, w królestwie kobiet, na którego grunt wkraczał, był tylko jednym z poddanych.
    - Mam syna? A może córkę? – zapytał szeptem.
    - To bliźnięta, Wasza Wysokość.
    Szeroko otwarte oczy Erika rozszerzyły się jeszcze bardziej. Wyglądały jakby miał zaraz wypaść z oczodołów. Król zamarł i trwał w dość dziwnej pozie przez dłuższą chwilę. W końcu odetchnął głęboko, przykrył oczy wierzchem dłoni i zapłakał ze szczęścia.
    Drzwi komnaty otworzyły się do środka wszedł Sverre Swerkerson niosąc w srebrnym naczyniu wodę święconą oraz olej. Król otarł rękawem łzy i podszedł razem z kapelanem do łoża. Britta i Rita wzięły na ręce maleństwa w powijakach.
    - Skoro Najjaśniejsza Pani śpi, to tobie, mój królu przypada w udziale wybranie imion swym synom. – Sverre uśmiechnął się łagodnie i przystąpił do odmawiania modlitwy.
    Wreszcie przerwał, nabrał dłonią nieco wody święconej i spojrzał na monarchę.
    - Arn… - wyszeptał wzruszony król.
    - Arne, ego te baptizo in nomine Patris et Filii et Spiritus Sancti – kapelan spryskał główkę dziecka wodą, a następnie naznaczył je olejem świętym. W końcu nabrał wody i ponownie spojrzał na króla.
    - Bjoern.
    - Bjoerne, ego te baptizo in nomine Patris et Filii et Spiritus Sancti – po wypowiedzeniu tych słów powtórzył cały obrzęd z wodą i olejem. Wreszcie uczynił w powietrzy znak krzyża i rzekł – Niech Bóg, do którego należy władza w Niebie i na ziemi, zachowa was od złego.
    - Amen – odpowiedzieli wspólnie król, Britta i Rita.

    [​IMG]

    Z Chronica Scandinavorum czcigodnego Karle Sturlassona Folkunga, biskupa Uppsali

    „Na Świętego Szczepana* roku pańskiego1420 odszedł umiłowany król Danii, Szwecji i Norwegii Magnus**. Niemal cała Skandynawia stanęła w ogniu walk o władzę. Livland zaś nie wtrącał się w sprawy swych sąsiadów pogrążony w żałobie po Królowej Matce Rikissie Waldemardotter***. W wyniku walk, które nazwać krwawymi to mało, kraje skandynawskie upadły finansowo i poddały się zepsuciu i upodleniu. Samozwańczy królowie wstąpili na trony Szwecji i Norwegii. Szwedów po posłuszeństwa zmusił sławny generał Hans Bielke, Norwegów swym złotem przekupił Knut Olavson Toste. Jedynie Duńczycy zachowali rozwagę, a Bóg łaskawie się nad nimi ulitował usadzając na ich tronie Krzysztofa Wittelsbacha, młodszego z synów księcia Bawarii. Państwa na nowo pchnięte w politykę, poczęły szukać sojuszników. Mądry król Erik Ulvhjarte wykorzystał ich słabość i zabezpieczył swe władztwo. Rzec zaś mogę, iż dziwne to były lata. A wojna domowa nie ominęła żadnego Szweda, Duńczyka, ni Norwega. Boże dopomóż.”

    [​IMG]

    *26 grudnia
    **Magnus II Askanier
    ***Zmarła 12 listopada 1420 r.

    25 czerwca 1425 r., namiot królewski pod Nowogrodem
    Erik Rod otarł pot z czoła i wychylił szklanicę piwa. Zaspokoiwszy swoje pragnienie usiadł na drewnianym zydlu naprzeciw króla Erika i spojrzał na niego. Król nie odezwał się ani słowem, pogrążony w myślach zdawał się nie widzieć swojego jarla. Głośne chrząknięcie stryja wyrwało go z odrętwienia.
    - Cóż powiesz Eriku? – zapytał jarl, mimo swojego wieku – a miał już czterdzieści dwa lata – nadal miał imponującą posturę, a i siwizny nie było widać na rudych włosach.
    - Cóż mam rzec, stryju?
    - Nowogród skapitulował, jakie warunki postawisz? – Erik Rod wiedział, że król ma w zwyczaju zastanawiać niedługo nad ważnymi rzeczami. Nie popędzał go nigdy, bo wiedział, że wzorem swej matki, wszystko dokładnie przemyśli i wybierze najodpowiedniejszą drogę.
    - Chciałbym zyskać dwie prowincje, te, które oni nazywają Chełmem i Ołońcem.
    - Dwie prowincje? – to wyraźnie zdziwiło jarla – Panie, ich armia w rozsypce. Miasta się poddały, kniaź Szaweł w naszych rękach. Możemy zażądać więcej.
    - Nie wszystkie miasta nam się poddały. Twer zajął Torżok. Już tak zostanie, pokój z nimi podpisany. Na wschodzie zagrażają nam koczownicy. Nasze armie niedługo zostaną bez zaopatrzenia. Nie możemy postawić ciężkich warunków. – Nie zważając na protesty stryja, król kontynuował. – Jeśli zagarniemy owe dwie prowincje, na co nie mogą się nie zgodzić, uda nam sie odciąć zupełnie Nowogród. To bogate miasto mnie interesuje. Handel, drogi stryju. Potencjał, bogactwo. Przejmiemy je prędzej, czy później. Nie będą mieli się jak obronić. Twer nie przepuści wojska przez swoje terytorium, a Nowogrodzianie nie będą mieli tyle siły by walczyć z nami i z nimi jednocześnie.
    Zapadła cisza. Król przyklasnął sobie i spojrzał na jarla. Ten wychylał kolejną szklanicę piwa.
    - Mądrze rządzisz bratanku. – Powiedział w końcu. – Szczęściem nie masz porywczości, jak mój brat, niech mu ziemia lekką będzie.
    ***

    [​IMG]

    ***
    Wojna trwała już od dwóch lat. Król Erik zdecydował się na nią widząc kłopoty, z jakimi borykało się państwo nowogrodzkie na wschodzie. Jednocześnie kłopoty te zdecydował się wykorzystać Borys Rurykowicz, kniaź Tweru. Okazał się on niespodziewanym sprzymierzeńcem Livlandu. Riazań i Pomorze dość szybko porposiły o biały pokój. Dwie armie livlandzkie oblegały po kolei większe miasta nowogrodzkie, a jedyną bitwę kampanii stoczył generał Ansgard Olavsson Targe.

    [​IMG]

    Potęgę Nowogrodu złamały jednak zagony Złotej Ordy, które rozniosły w pył dwudziestotysięczna armię na równinach Bolgaru. Nie napotkawszy większego oporu król Erik zajmował po kolei wszystkie prowincje państwa nowogrodzkiego. Wymusiwszy na Borysie Rurykowiczu obietnicę przejścia wojsk przez twerskie ziemie, postanowił król Erik zawrzeć pokój z nowogrodzianami.

    [​IMG]

    Te zaś miał niezwykle znaczące konsekwencje dla dalszej polityki Livlandu. Na zagarnięte ziemie, które odtąd miały się nazywać Hjolmem i Insjolandem, czyli krainą jezior, zaczęli napływać osadnicy. Wyznaczono też misję kościelną, by wykorzenić z nich ohydną schizmę.

    [​IMG]

    Z Gesta Livorum Thorgilla Sturlassona Belotha, kanonika katedry w Ulvborgu.

    „Wielkie triumfy święcił najjaśniejszy nasz monarcha Erik. Pokarał nieprzyjaciół Kościoła Świętego, czym zapewne zyskał sobie miejsce w Niebiosach. Na dźwięk jego imienia drżeli kniaziowie ruscy od Ukrainy po Nowogród. Bali się go władcy finów, którzy siłą chcieli narzucić swym poddanym schizmę. Wreszcie obawiali się jego potęgi Teutoni, niegodnie zajmujący Gotlandię i oddający hołd już nie Bogu, a pieniądzu. Umiejętnie też król Erik dobierał sojuszników, by przypadkiem nie znaleźć się w sytuacji bez wyjścia.
    Sława jego nie płynęła zacz tylko z wojennych czynów. Ujawniwszy matczyną część swego charakteru, król Erik umacniał państwo i sprawiedliwie rządził swymi poddanymi. Sam raz w tygodniu, w wigilię każdego Dnia Pańskiego* zasiadał, by wybrane sprawy sądzić. A dostęp do niego miał każdy, kogo sprawa była na tyle ważna, że nie mogli rozstrzygnąć jej sędziowie. Zjednoczenie państwa zaś byłe jego najwyższym celem.


    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]

    Pobożność króla Eryka byłą tak wielka, iż budziła podziw i jego przeciwników. Dwa razy w tygodniu król pościł o chlebie i wodzie. Często widywano go w kaplicy zamkowej, gdzie leżał krzyżem i prosił Boga o zmiłowanie dla jego czynów. Jakie zaś czyny miał na myśli król, który Bożą wolę pełnił z takim zapamiętaniem, tego nie śmiem wiedzieć. Żywa i głęboka wiara monarchy zachęcała młodych ludzi do wstępowania na służbę u Boga i wyruszania w misje. Rosła liczba nawróconych na prawdziwą i Świętą wiarę.

    [​IMG]
    [​IMG]

    O jednym zaś szczególnym wypadku grzechem rażącym byłoby nie wspomnieć. Otóż król jegomość, usłyszawszy o bogatych ziemiach na północy, postanowił zagarnąć je dla Jezusa Chrystusa i królestwa. Wysłał zatem morzem osadników, którzy w parę lat od jednej osady, utworzyli nową prowincję nazwaną Koland. Bogata była to ziemia i żyzna, a zwierzyna w lasach żyła nadzwyczaj stadnie. Ludność tubylcza szybko zaś przyjęła wiarę w Zbawiciela i Kościół Święty zyskał nowe dzieci.”


    [​IMG]
    [​IMG]
    Kolonia w Koland​

    *Każdą sobotę

    12 maja 1430 r., zamek Erika Rod Ulvhjarte, południowe krańce Ostland
    Król Erik siedział na specjalnie dla niego przygotowanym tronie. Miejsce po jego prawicy zajmował jarl Erik Rod. Zygmunt Kiejstutowicz, poseł Królestwa Litwy, miał za moment przemówić w imieniu swego monarchy. Zaledwie dwa miesiące temu nastąpiła tam zmiana władzy. Mendog Giedyminowicz i jego syn Świdrygiełło zginęli w zasadzce tatarskiej. Ku zaskoczeniu Erika, dziedziczenie przeszło na Emunda, syna Erika Rod, który pojął za żonę księżniczkę Aldonę Klarę, córkę Mendoga. Raz jeszcze polityczny zmysł królowej Rikissy dał o sobie znać. Sytuację jednak młody władca, nazwany przez nowych poddanych Walecznym, miał niezwykle trudną. Czas bezkrólewia wykorzystali koczownicy ze Złotej Ordy. Najeżdżali wielokrotnie ziemie niebronionego królestwa Litwy. Wojnę wypowiedzieli też Litwie Węgrzy, licząc na łatwe zdobycze terytorialne. Ponadto zaczęły się burzyć ruskie prowincje państwa. Skarbiec państwa okazał się być pustym. Król Emund musiał udać się po pomoc do swego ojca i kuzyna.
    Drzwi otwarły się i do komnaty wszedł bogato odziany mężczyzna. Był średniego wzrostu, a włosy i brodą miał koloru kruczoczarnego. Ukłonił się dwornie i czekał.
    - Mów, szlachetny pośle mego kuzyna – odezwał się król Erik.
    - Wasza Wysokość, i wy, potężny jarlu. – Ukłonił się po raz wtóry – Król mój, a krewny wasz takie oto słowo przesyła. – Wziął głęboki oddech. – Wróg liczebnie mnie przewyższa, a nie mam już grosza przy duszy by nająć kondotierów. Proszę, kuzynie, wręcz błagam o pomoc. Wiem, że królewska szkatuła jest pełna, a ty nie poskąpisz mi grosza. Z mojej strony pragnę zaś, jeśli przystaniesz, panie, na warunki, ofiarować Żmudź, tak bardzo przez ciebie pożądaną, na wieczyste władanie. – Zakończył poseł, po czym wyjął dokument opieczętowany litewską pogonią króla.
    Erik szybko pokalkulował w myślach. Propozycja była wręcz nie do odrzucenia.
    - Zgoda – odpowiedział.
    Strumień gotówki popłynął na Litwę.

    [​IMG]

    Z Chronica Lituanieque Zygmunta Ostrogkiego, kanclerza kapituły katedry wileńskiej

    „Krew, cierpienia i pożoga spadły na ziemie litewskie. Wielce miłościwy król Mindaugas i syn jego Svidrigaila zginęli w okrutnej zasadzce. Bóg pobłogosławił litewskiemu krajowy silnym, młodym władcą ze sławnej dynastii. Król Emund Waleczny, zwany przez lud Emundasem, z odwagą w sercu i modlitwą na ustach stawiał czoło najeźdźcom. Pokonani Węgrów poniosło za sobą bunty we wschodnich prowincjach. Banicję ogłosili Rusini ze Smoleńska i Płocka. Gdy król udał się z armią by zdławić bunt, ruszyła się Ukraina. Wojnie nie było końca, a litewskie siły się wyczerpały. Marny był w tych dniach los dzieci Giedymina.”

    23 listopada 1432 r., Wielka Sala ratusza miejskiego w Melby
    Anselm von Schwaernau, poseł Zakonu Najświętszej Maryi Panny, siedział za stołem naprzeciw króla Erika. Ten czytał dokument przywieziony przez posła. Niespodziewana wizyta tym bardziej zaskoczyła monarchę, iż na pergaminie widniała wielka pieczęć Wielkiego Mistrza Henryka Zollerna. Niezwykłe to było wydarzenie.
    - Chcecie odstąpić mi Gotlandię? – zaczął powoli król.
    - Najjaśniejszy Panie, będzie to dla nas honorem, jeśli – zatrzymał się na chwilę i zaczął z mocą – odkupicie ją od nas.
    Erik pokiwał głową. Propozycja była ciekawa. Gotlandię miał odzyskać, szykował już nawet małą folę, by wypłynąć wraz z wojskiem na podbój wyspy. Gdyby ją odkupił, za marne 50 dukatów, zyskałby życie ludzi, którzy mogliby zginąć podczas oblężenia. Nie musiałby też załatwiać polubownie sprawy z papieżem. Ale skąd Teutoni mogli się dowiedzieć o planowanej inwazji?
    - Zdecydowałem już, drogi pośle, iż wyspę odkupię. Zaoszczędzi to problemu i nam i wam. Ale, jeśli mogę zapytać, cóż was skłoniło do sprzedaży? I to za tak marną cenę?
    Brat Anselm przez chwilę milczał układając sobie w głowie odpowiedź.
    - Ludzie tam niechętni są naszym rządom, chcą powrotu dynastii Brahe. – odpowiedział zgodnie z prawdą.
    - Zaprawdę, odpowiedział król, stała się im zadość. Posłuchanie skończone, zanieś Wielkiemu Mistrzowi Henrykowi pełne sakwy złota – król skinął na posła.
    Teuton wstał, ukłonił się i wyszedł z pomieszczenia.

    [​IMG]

    Zza ukrytych drzwi pojawił się Sigmund Forne, szef królewskiego wywiadu.
    - Mamy zatem dwie informacje, Najjaśniejszy Panie.
    - Słucham, drogi Sigmundzie.
    - Pierwsza zatem, mamy wśród nas zdrajcę. Druga, Zakon jest słaby i to najwyższy czas, by go zniszczyć.
    - Też odniosłem takie wrażenie. Wezwij zatem Waldemara, syna Erika Rod. Pojedzie z poselstwem do Rzymu. Postaram się tak rozegrać sprawę, by zarówno Jego Świątobliwość, jak i nasze Regnum.
    ***
    Nie dożył jednak król zakończenia rozprawy z Zakonem, zmarł 18 kwietnia 1433 roku. W świat poszła wiadomość o chorobie, którą odziedziczył po ojcu, najbliższe otoczenie wiedziało, że monarcha został otruty. Odnaleziono sprawcę, którym okazał się być ów szpieg teutoński. Jego głowę odesłano do Konigsberga. Rozprawa z Zakonem była nieunikniona, a następcy króla, Arn i Bjoern zostali wtajemniczeni w plany ojca. Tymczasem regencję w ich imieniu miał przez półtora roku sprawować Erik Rod.

    [​IMG]

    [​IMG]
    Livland w chwili śmierci króla Erika III Ulvhjarte (oczywiście jeszcze Kola)​

    ***

    Mam nadzieję, że się podoba, to najdłuższy odcinek, jaki napisałem.
    Jakieś zastrzeżenia? Prośby? Nikt nie komentuje, wyciągam z tego wniosek, że jest OK?
    Jednocześnie słów kilka dla osób, które uważają, że AAR, to maksimum screenów i minimum treści.
    Uważam inaczej, hehe, właśnie ta opowieść buduje klimat gry, a nie sama gra, czy sam AAR :D

    Pozdrawiam.
     
  6. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek piąty – Na drodze ku imperium

    [​IMG]

    Z Gesta Livorum Thorgilla Sturlassona Belotha, kanonika katedry w Ulvborgu.

    „Zaledwie półtora roku sprawował regencję miłościwy jarl Erik Rod Ulvhjarte. Większą część uwagi poświęcił sprawie teutońskiej. Syn jego Waldemar dwukrotnie posłował do Stolicy Piotrowej, by za drugim razem przywieźć ze sobą czcigodnego Piotra da Cesna, kardynała Kościoła Rzymskiego. Ten zaś był przez świątobliwego Urbana VIII przygotowany do tego, iż by mówił w Jego imieniu.

    [​IMG]

    W pierwszą niedzielę po Świętym Brunonie* Piotr de Cesna, w obecności całego dworu i zagranicznych posłów, koronował Arna Eriksona Ulvhjarte na króla Livlandu. W swej mowie zaś użył wobec niego tytułów wielce znaczących, o których nie mógłbym nie wspomnieć. A były wśród nich takie oto: Gwiazda Północy, Tarcza Kościoła, a także Wnuk i syn świętego. Jasno, te uprzejmości dawały do zrozumienia, iż Rzym użycza Arnowi protekcji i poparcia.

    [​IMG]

    [​IMG]
    Cecylia Maria Bielke i herb rodu Bielke - Pasy​

    Niedługo po tym, w pierwszą niedzielę po świętym Kalikście monarcha pojął za żonę Cecylię Marię Bielke, córkę króla Szwecji**. Nie było między nimi wielkiej miłości, lecz i dziwić się nie ma czemu. Mariaż ten był zawarty między nimi dla wieczystego pokoju między Szwecją a Livlandem. Nie była też królowa Cecylia nadobną kobietą, a ze swą teściową szczerze się nie cierpiały. Król Arn jednak zrezygnował z miłości dla dobra państwa, co się chwali i podziwia po wsze czasy. W niedługim zacz czasie, Bóg pobłogosławił związek silnym synem, któremu dano imię Sigurd.”


    [​IMG]

    *6 października 1434
    ** Hans I Bielke

    16 kwietnia 1436 r., Zamek Holmenberg, dobra Waldemara Eriksona Ulvhjarte
    Słabe światło ledwo oświetlało twarze zgromadzonych w komnacie osób. Solidny dębowy stół otaczało pięć solidnych krzeseł z misternie rzeźbionymi oparciami. Każde z nich zajmował jeden mężczyzna. U szczytu stołu siedział król Arn Ulvhjarte, po jego prawicy kardynał Piotr da Cesna, dalej, obok kardynała Wielki Mistrz Bjoern Młodszy Ulvhjarte, a po królewskiej lewicy Erik Rod i jego Syn Waldemar Erikson Ulvhjarte, nowo wybrany jarl Livlandu.
    - Dokonaliśmy tego, przyjaciele – powiedział wolno król – Znienawidzony Zakon Teutonów jutro przestanie istnieć.
    - Wróg wszystkich Skandynawów nie będzie nam już zagrażał. – Dodał Erik Rod.
    - Papież, jak wcześniej poparł kandydaturę szlachetnego Bjoerna na Wielkiego Mistrza, tak teraz popiera sekularyzację terenów zakonnych – kardynał da Cesna uśmiechnął się – Za niewielkim darem, ku chwale Pana Naszego, Jezusa Chrystusa – wzniósł oczy ku niebu.
    Wszyscy pozostali uśmiechnęli się życzliwie. Niewielki dar okazał sie być sporą sumą, trzykrotnie większą od tej, jaką Jego Świątobliwość Urban VIII zgarnął za usadzenie Bjoerna na stanowisku Wielkiego Mistrza Zakonu Krzyżackiego.
    Król cofnął sie myślami do trudnego momentu jakim była rewolucyjna reorganizacja teutońskiego Zakonu. Bjoern sprytnie wykorzystał słabość komturów obiecując im wysokie godności. Stwierdził, iż Zakon nie może posiadać ziemi, gdyż m być ubogi, a tak mówi reguła. Formalnie zatem ziemie nad Bałtykiem należały od tej pory do ludu. Faktycznie Wielki Mistrz sprawował na nich władzę. Gdy tylko nadarzyła się okazja, zerwał kontakty z mistrzami poszczególnych krain europejskich i poprosił papieża o zgodę na sekularyzację ziem. W liście tłumaczył, iż nie ma już konieczności utrzymywania na tych ziemiach ta znacznej siły zakonnej, gdyż ludność od dawna jest katolicka. Braci zaś, którzy nie zechcą poddać się sekularyzacji wyśle do innych placówek zakonnych w Europie. Papież, który o wszystkim oczywiście wiedział z dużym wyprzedzeniem, wspaniałomyślnie przystał na tę prośbę. Lecz z braci, którzy postanowili zostać u boku Bjoerna – a byli to w większości Skandynawowie – utworzył luźny order Kawalerów Nordyckich. Odtąd ziemie Kawalerów miały po wsze czasy stać się schronieniem dla wszelkich misjonarzy czy wypraw zbrojnych udających się na wschód, a papież brał je osobiście pod opiekę.
    - Jak wygląda sytuacja w Niemczech? – zagadnął jarl Waldemar.
    - Mistrz krajowy Otto von Turingen nieco się burzył, ale zagrożenie klątwą skutecznie go zniechęciło – odparł da Cesna.
    - Wielkie dzięki, już po raz któryś, na twe ręce, czcigodny kardynale – król uśmiechnął się – Sami nic byśmy nie zdziałali.
    Siwy staruszek skinął głową na znak podziękowania.
    - Wielu rycerzy z tobą zostało? – Erik Rod zwrócił się do Bjoerna.
    - W sam raz tylu, by utrzymać me władztwo. Obawiam się jednak, że w najbliższy czasie trzeba będzie się podzielić władzą z pruskimi bojarami.
    - To nieuniknione – Waldemar wtrącił się do rozmowy – teraz musisz tak postąpić, inaczej zwrócą się po pomoc do Gdańska.
    - Łyczki wyzwoliły się spod panowania polskiego i knują – Erik Rod splunął na podłogę – Trza im będzie nosa utrzeć.
    - Z tym poczekamy – uspokoił go król.
    - Są jeszcze inni wrogowie Świętego Kościoła – przypomniał kardynał – Pamiętaj, królu cóżeś nam obiecał.
    - Doskonale pamiętam. Niech schizmatyk Horn uważa na swe kroki.
    Po tych słowach zapadła długa cisza. Nikt nie śmiał jej przerwać.
    - Udajmy się na spoczynek, jutro ważna chwila.

    [​IMG]
    U dołu: Herb Kawalerów Nordyckich oraz Wielki Mistrz Bjoern Młodszy​

    Z Chronica Scandinavorum czcigodnego Karle Sturlassona Folkunga, biskupa Uppsali

    „Chwała niech będzie Panu Naszemu Jezusowi Chrystusowi i Najświętszej Panience. Modły wiernych Skandynawów dotarły bowiem za Jej pośrednictwem do uszu Pana Naszego i oto zesłał nam cud prawdziwy na ten padół łez. Chwała powiadam niechże będzie również udziałem Arna Eriksona Ulvhajrte, Dei Gratia Regis Livorum*, a jego bratu Bjoernowi, Wielkiemi Mistrzowi Zakonu. W niedzielę de palimis** roku Pańskiego 1436 upadł Bjoern do kolan swego brata i już jako świecki książę kawaler, oddał się w poddaństwo. Wielka radość zapanowała w całym kraju Livów, a także w Szwecji. Dania i Norwegia przerwały toczone walki, by móc radować się tym zwycięstwem nad pysznym zakonem.”

    *Z łaski Bożej król Livlandu
    **Niedziala Palmowa

    2 grudnia 1436 r., królewska sypialnia
    Arn zbudził się zlany potem, na ustach zamarł mu niemy krzyk. Czy to, co zobaczył było prawdą? Anioł z mieczem ognistym wyraźnie dał do zrozumienia Bożą Wolę. Zdanie brzmiało: „rusz swe hufce, Arnie, uderz na schizmatyków”. Czyżby zatem Bóg chciał wojny z Finlandią i Nowogrodem. Król usiadł na łożu i odetchnął.
    - Niech i tak będzie.
    Zaalarmowany krzykami władcy jarl Waldemar wpadł do komnaty z obnażonym mieczem, lecz w samej koszuli nocnej.
    - Panie! – zawołał i ruszył ku łożu.
    - Nic mi nie jest Waldemarze – król wstał – Szykuj wojsko. Od dziś jesteśmy wyrazicielami Bożego Gniewu. Przeklęci heretycy sczezną w Boskim Ogniu.
    Zaskoczony jarl nie stracił rezonu .Wyprężył się niczym struna, potem ukłonił i popędził do swej komnaty. Czekała go długa noc.

    [​IMG]

    ***
    27 kwietnia 1436 r. dwie armie Livlandu były gotowe do wojny. Król Arn wtagnał na ziemie fińskie od południa i pokonał dwukrotnie mało liczną armię Eryka Horna, samozwańczego króla Finów.

    [​IMG]

    Waldemar zaś ruszył na ziemię księstwa Tweru, które, sprzymierzone z Finami, wypowiedziało Livlandowi wojnę. Nowogród pozostał niewzruszony. Kupcy nie chcieli pchać się w konflikt skazani na porażkę. Brak żołnierzy na macierzystej ziemi chciał jednak wykorzystać król Szwecji Hans Bielke. Złamał sojusz z Livlandem i zaatakował jego fińskie posiadłości. Żona króla Arna, królowa Cecylia zbiegła do swego ojca opuszczając Livlandzkie ziemie. Został jednak pod opieką swej babki, Konstancji Brahe, młody następca tronu.

    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]

    Udało się jednak pokonać najeźdźców. Przejąwszy fińskie ziemie i zawarłszy pokój z Twerem, obie armie połączyły się i weszły na terytorium Szwecji. Widząc to król Hans poprosił o rozejm. Tak też się stało. Wojna dobiegła końca w 1438 r.
    Czas powojenny wykorzystał król na przeprowadzenie refom finansowych, krajowi bowiem zagrażała wysoka inflacja. Dzięki reformom udało się ją zmniejszyć do 3%.

    [​IMG]

    12 maja 1439 r., ratusz w Hundborgu
    Od dawna w państwie nowogrodzkim szalała rebelia przeciw nowemu kniaziowi Wasylowi. Chciał on rządzić kupcami, jak udzielny książę. Nakładał nowe podatki i podnosił cła, co przeszkadzało w robieniu interesów. W samym Nowogrodzie kupcy przeznaczyli sporą część swoich przychodów, by nająć armię i pod jej sztandarami strącić z tronu Wasyla. Udało im się jednak opanować tylko jedną prowincję, a pieniądze na wojsko zaczęły się kończyć.
    - Jaśnie Wielmożny Panie – poseł Gorshakov ukłonił się nisko, niemal dotknął nosem ziemi – Chciałem o posłuchanie prosić.
    - To katolik – wyszeptał na ucho królowi Waldemar. Wiedział, że Arn nie będzie chciał mówić ze schizmatykiem.
    - Mów zacz.
    - Szlachetni kupcy Nowogrodu, pomni wielkich zwycięstw tak twoich, jak i twego ojca i dziada, chcą prosić o protekcję.
    - Wy? O protekcję mnie?! – Wybuchnął – Prawowitego chrześcijanina? Won! Won! Z mego domu precz! – wstał z tronu i szedł powoli w kierunku posła.
    - Panie! – zawołał za nim Waldemar. Arn w gniewie był podobny do swego dziada, o czym opowiadał Waldemarowi ojciec. Nie mógł więc jarl dopuścić do tego, by król rzucił się na posła. Toż to pogwałcenie świętości!
    - Żadnych paktów ze schizmatykami nie zawieram.
    - Pozwól jednak, iż nadmienię o pewnej ważnej sprawie – Gorshakov był bardzo spokojny – Zarówno ja, jak i moi pobratymcy chcieliśmy prosić, byś łaskawie przysłał do nas nauczyciela, biskupa, który by nas przywiódł na łono Kościoła Świętego.
    Król zatrzymał się i zamarł. Te słowa zrobiły na nim ogromne wrażenie.
    - Czy zatem zgadzasz się, Najjaśniejszy Panie? Jeśli tak, możesz nas uważać za wiernych poddanych, który dla korony Livlandu będą pomnażać zyski z handlu.
    Arn kiwnął głową, nie był władny, by wypowiedzieć jakiekolwiek słowo.
    - Jego Królewska Wysokość Arn Erikson Ulvhjarte zgadza się – powiedział z mocą Waldemar.
    Posłuchanie dobiegło końca.

    [​IMG]

    Z Annales Suedensis, czcigodnego Jona Dala Tarvana, biskupa Skary

    „Złe były rządy króla Hansa*, kraj pustoszał, a lud ubożał. Za to skarbiec królewski pękał w szwach, a pałace królewskiej rodziny oraz wszelakich faworytów przyćmiewały wszystkie piękności tego świata. Urządzał też król wiele uczt i polowań. Lubował się takoż w sztuce. Hojnie wspierał twórców wszelakich. Nie dbał jednak o swych poddanych, zarówno o szlachtę, jak i o mieszczan i prosty lud. Przewrotny był charakter Hansa i zły do szpiku kości. Związawszy się sojuszem z Knutem Olavssonem Toste**, opuścił go w walce z wrogami z Danii. Mimo sojuszu z Arnem z Livlandu, napadł jego kraj i jego dobrego króla, a nic nie zyskawszy wezwał do siebie swą córkę Cecylię, która była mu żoną.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Kara boska przyszła na niego roku Pańskiego 1442. Wojnę Szwecji wypowiedziały Dania i Norwgia, które unią złączył król Krzysztof*** oraz sprzymierzone z nimi Anglia, Pomorze i Mediolan. Zaraz potem na szwedzkie ziemie, pod pretekstem próśb finów z Osterbotten, ruszył król Arn Erikson Ulvhjarte.

    [​IMG]

    Nie pomógł Szwedom Litewski sojusznik, następca Emunda Walecznego, król Zygmunt Olszański. Cała Finladnia, zupełnie nie broniona, dostała się w ręce Livlandu.”


    [​IMG]

    *Hans I Bielke
    **Knut Olavsson Toste, król Norwegii
    ***Krzysztof Wittelsbach

    6 listopada 1444 r., komnaty królewskie w Ulvborgu
    Król Arn przechadzał się wokół stołu, na którym rozłożona była ogromnych rozmiarów mapa Skandynawii i wybrzeży południowego Bałtyku. Zadowolony był z tej mapy. Nie na darmo zatrudnił na swym dworze wyśmienitego kartografa z Bolonii. Spoglądał teraz na sytuację polityczną. Niedawno Litwa odzyskała Połock. Ale niestety, Emund Modig spoczywa w grobie. Livland miałby w nim sojusznika. A tak za południową granicą ma wroga, który upomina się o zwrot Zemgalandu. I to do tego schizmatyka. Jak mogło dojśc do takiego przewrotu, żeby na katolickiej Litwie rządzili schizmatycy? Nic to jednak. Livland ma do Zemgaland pełne prawo.
    Król spojrzał na Neland i Ingland. Strategiczne prowincje nareszcie przyjęły katolicyzm. Długo opierał się zwłaszcza prosty lud, przywiązany do tradycji. Ale na szczęście udało się.

    [​IMG]

    - Najjaśniejszy panie – król wzdrygnął się na dźwięk tych słów – Przepraszam, że Najjaśniejszego Pana wystraszyłem – był to kanonik Jan Svernau, przyjaciel króla.
    - Ależ nic się nie stało, Janie. Zastanawiam się nad Sydlivlandem. – przeszedł nad niespodziewanym najściem do normalnego porządku rozmowy.

    [​IMG]

    - Dalej zastanawiasz się, Panie nad przeniesieniem stolicy?
    - Tak, Ossel jest zbyt odległa. Poza tym, gdy jest sztorm, nie można się z niej wydostać. Muszę mieć nową stolicę, a Bremerhus jest chyba najlepszym wyborem. Miasto rozwija się i pięknieje. Niedługo przebije Ulvborg pod względem ilości mieszkańców, trzeba to zrobić.
    - Pewnie masz rację, Wasza Królewska Mość. Tymczasem spieszę donieść, iż przybył pan Sieniawski, poseł z Polski.
    ***
    Sieniawski okazał się być przysadzistym jegomościem o gęstych wąsach, lecz łysej głowie. Przywoził zgodę króla Władysława na mariaż. Podstarzały monarcha oddał już rękę swej starszej córki Katarzyny księciu Nosovowi, ale z chęcią wyda swą młodszą córkę Jadwigę Marię za Sigurda. Informacja to była bardzo ważny, gdyż król Arn chciał budować z Polską, choć osłabioną, sojusz przeciw Litwie, Ukrainie i Smoleńskowi.

    [​IMG]

    Z Gesta Livorum Thorgilla Sturlassona Belotha, kanonika katedry w Ulvborgu.

    „Karygodny był to czyn i godny piekła najczarniejszego. W chwili gdy monarcha prześwietny, król Arn wychodził z katedry w Bremerhus, podbiegł do niego pewien człowiek i dźgnął go nożem. Pech chciał, iż trafiłw samo serce. Król padł na ziemię i skonał na rękach jarla Waldemara. Dziw bierze, iż święty człek tak podłą śmiercią odszedł z tego świata. Wspomnieć należy, iż ojciec i dziad jego równie szybko opuszczali ziemski padół.Król był odszedł w pięć miesięcy po śmierci Erika Rod.

    [​IMG]

    Uroczystości żałobne trwały dwa tygodnie, po ty czasie regencję w imieniu małoletniego Sigurda sprawowali wspólnie królowa matka Konstancja Brahe oraz jarl Waldemar Erikson ulvhjarte.”


    [​IMG]
    Livland w chwili śmierci króla Arna I​

    Następny będzie odcinek specjalny, czyli przegląd :)
    postaram się uporać z nim do poniedziałku.
    Może macie jakieś sugestie co do dalszego rozowju Livlandu?
    Chętnie rozważę, lecz nie gwarantuję, że się dostosuję :p:p
    pozdrawiam!
     
  7. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek specjalny – przegląd kraju i Europy

    [​IMG]

    W roku 1450 większość mieszkańców Livlandu to skandynawscy Livlandczycy. Mniejszości stanowią Rusini, Litwini, Finowie i Prusowie, z czego najwięcej jest tych pierwszych. 30 % prowincji, to prowincje narodowe, dlatego wiele nakładów finansowych kraju idzie na skonsolidowanie państwa oraz politykę osadniczą. Jeśli chodzi o wyznania, to wspomniani wcześniej Rusini wyznają prawosławie, które jest drugim co do wielkości wyznaniem w Livlandzie. Aktywna akcja chrystianizacyjna spowodowała nawrócenie wielu mieszkańców. Katolicyzm wyznaje 90 % obywateli. W niektórych prowincjach trwają jeszcze misje, co pozwala przypuszczać, iż w najbliższym czasie Livland stanie sie państwem jednolitym religijnie. Do tego zresztą jego władcy dążą. Łatwiej jest rządzić państwem, w którym nie ma mniejszości religijnych.

    [​IMG]

    Podstawowym towarem produkowanym przez Livlandzie manufaktury są futra. Północne lasy obfitują w zwierzynę, a Skandynawowie uchodzą za najlepszych łowców. Dochód ze sprzedaży drogich futer szczodrze zapełnia królewski skarbiec. Lasy dają także budulec na okręty, dlatego drugim towarem, który produkuje Livland jest wyposażenie wszelakiej maści okrętów. W południowych prowincjach, ze względu na łagodniejszy klimat uprawia się zboże. Pomniejszą rolę odgrywają w królestwie kopalnictwo i hodowla owiec.

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    Najwięcej przychodu uzyskuje Livland z płaconych i regularnie zbieranych podatków. Osoba poborcy cieszy się wśród mieszkańców szczególnym uznaniem, gdyż żaden z tych urzędników nie pragnie złota i kosztowności dla siebie, lecz sumiennie wypełnia zlecone mu przez państwo zadanie. Pojedyncze wypadki przywłaszczenia mienia zdarzały się wcześniej. Za każdym razem taki poborca zwracał pieniądze z własnej kieszeni i dawał gardło. Niemały wpływ stanowią dochody z produkcji, ceł oraz handlu zagranicznego. Dzięki sprawnie funkcjonującemu systemowi Livland może się pochwalić jednym z najwyższych dochodów w Europie.

    [​IMG]

    Pieniądze Livland inwestuje przede wszystkim w sferę rządową, handel oraz wojsko lądowe. Umiejętne połączenie tych trzech sfer daje Livlandowi miejsce hegemona w północnej Europie oraz pewną pozycję wśród innych bogatych krajów.

    [​IMG]

    Królowie cieszą się wśród innych monarchów europejskim dużym prestiżem. Również papieże silnie wspierają politykę Livlandu. Wielkością Livland należy do czołówki Europy i północnej Afryki. Na czele niezmiennie pozostaje Anglia.

    [​IMG]

    Jeśli zaś chodzi o równowagę sił w Europie, to przedstawia się ona następująco:

    Zaczynając od półwyspu Iberyjskiego. Hegemonię na tym obszarze ma Kastylia, którą rządzi król Jan I z dynastii Trestamara. Jest ona połączona unią personalną z Nawarrą. To chyba dlatego Nawarra jeszcze istnieje. Prócz posiadłości na półwyspie Kastylia ma również parę prowincji w Afryce płn. oraz kilka wysp. Portugalczycy, którymi rządzi Alfons V d’Avis prowadzą politykę pokojową i są zajęci podboja w Afryce równikowej. Pewną siłę stanowiła w latach 1399 -1420 Aragonia, która odziedziczyła Sycylię i podbiła nieco Neapolu. W kolejnych jednak latach fala buntów, jaka się przez ten kraj przetoczyła, zniszczyła go niemal doszczętnie. Sycylia się uniezależniła, prowincje włoskie wróciły do królestwa Neapolu. Jedynie Baleary pozostały ze śródziemnomorskiego imperium. Obecnie w kraju rządzi Rada Regencyjna w imieniu Jana Aragońskiego. Raz już pretendent próbował przejąć koronę i do teraz Aragonia boryka się z buntami.

    [​IMG]

    Dalej mamy tereny Francji, która skrzętnie wchłania swoich wasali i prowadzi wojny na przemian z Anglią i Burgundią (albo z oboma na raz). Do tej pory wychodzi z nich zwycięsko. Widać to na mapie, gdyż prowincje angielskie okupują Francuzi i ich sojusznicy. Władza we Francji spoczywa w rękach dynastii Walezjuszy, w osobie Karola VII. Sojusznikami Francji są wszyscy jej wasale oraz Sabaudia. Burgundia przez wojny z Francją straciła wiele posiadłości. Utrzymała sie jednak we Flandrii. Król Karol I Burgundzki wiąże się sojuszem z Anglikami lub Austrią. Zależnie od tego, kto daje mu gwarancję obrony przed Francją. Totalnie nie miesza się w politykę tego regionu Bretania. W początkowych latach gry związana sojuszem z Anglią, przy pierwszej wojnie z Francją sojusz ten zerwała i związała się z irlandzkim Ulsterem. Król Franciszek I de Dreux chciałby chyba zbudować silną pozycję wobec Francji, ale nie wiem, czy dotychczasowa polityka mu na to pozwoli.

    [​IMG]

    Na Wyspach Brytyjskich constans od początku gry. Ograniczona do dwóch prowincji Szkocja została wasalem Anglii pod władzą Hnryka VI Lancastera. Anglia po utracie większości swych kontynentalnych posiadłości skupiła się na eksploracji globu. Podzieliła się również terytoriami irlandzkimi z Ulsterem. To małe państewko umiejętnie utrzymuje swój stan posiadania dzięk zręcznej polityce rodu O’Neill, z którego to pochodzi obecny władca, wielki książę Einri I.

    [​IMG]

    Niemałe zawirowania w Europie środkowej i południowej. Powoli i sukcesywnie powiększa swe terytorium Austria Habsburgów. Słabnie natomiast Wenecja, która utraciła swoje śródziemnomorskie posiadłości na rzecz Neapolu i Turcji. Jedynie Dalmacja pozostała przy republice. Czechy swą politykę skierowały na północ i podbiły dwie polskie prowincje. Co chwilę dochodziło tam do zmiany dynastii. Rządzili nawet Walezjusze! Obecnie państwem rządzi Wacław V z niemieckiej dynastii Welfów. Swoje granice na południowy wschód przesunęła Polska. Po wielu wojnach i związanych z nimi buntach Polacy utracili pomorze zdobyte na krzyżakach. Ziemie te zagarnęła republika Gdańska, Brandenburgia i Czechy. Polska wchłonęła jednak Mołdawię i postanowiła związać się sojuszem z Livlandem przeciwko prawosławnym państwom n wschodzie. Po śmierci ostatniego króla z dynastii Jagiellonów na tron wstąpił Aleksander Nosov, zięć królewski, nawrócony na katolicyzm książę ruski. Największa potęgą w tej części Europy są Węgry, których królem jest Stefan I Zapolya. Wchłonęły one Siedmiogród i część Wołoszczyzny. Wojska węgierskie dają solidny opór tureckiej machinie wojennej.

    [​IMG]

    W basenie morza bałtyckiego sytuacja dość prosta. Po rozpadzie Unii Kalmarskiej, na nowo Szwecję, Danię i Norwegię zjednoczył, po ciężkich wojnach król Krzysztof Wittelsbach. Dynastia znów czystko niemiecka. Na książęcym stolcu w Pomorzu usadził swego kuzyna Bogusława X Wittelsbacha. Utrzymuje się w dalszym ciągu nad Bałtykiem republika Gdańska, wszystko dzięki sojuszom z państwami niemieckimi. Litwa została ograniczona niemal do swych rdzennych terytoriów. Przeszła jednak na prawosławie.

    [​IMG]

    Tak wygląda właśnie sytuacja w Europie w roku 1450. Oczywiście Nie mam pojęcia jakie kolonie mają poszczególne kraje, gdyż staram się przybliżyć wam tę politykę oczami dworzanina w Livlandzie.

    Odcinek kolejny, znów poświęcony czasom regencji. Już niebawem.
     
  8. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Jasno i wyraźnie napisałem:
    Ale niech będzie. Dodam te mapki specjalnie dla Ciebie MiXB ;)

    [​IMG]

    Sytuacja na wschodzie nieco "zdziczała". Złota Orda znikła z moich oczu gdzieś na stepach przyuralskich. Pojawiły się na jej miejsce dwa chanaty, to Orda Nogajska i Kazań, które zawzięcie rywalizują ze sobą o spadek po Ordzie. Od czasu, do czasu do wojny włączają się państwa rządzone przez Rurykowiczów, czyli Smoleńsk i Riazań. Temu drugiemu państwu jest podporządkowany Niżny Nowogród, Władymir i Orel. Moskwa nie istnieje. Na Ukrainie rządzi Wielki Wódz Anatol Naliwajko. Nie mam pojęcia jak do tego doszło, że Ukraina odrodziła się jako związek plemienny.

    [​IMG]

    W płn. Afryce i Lewancie status quo. Mamelucy, Turcja i Trypolitania podzielili się władzą. Obecnie trwa mała wojna między Mamelukami, a Trypolitanią. Zdaje się, że to nieco zmieni obliczę tej części świata.

    Bardzo proszę. Włoch nie opisuję, bo nie ma czego. Neapol jest hegemonem i dzieli władzę z papieżem, ktory już jest pokazany na innej mapie.
    Na przyszłość proszę się wypowiadać w nico łagodniejszym tonie.
    Pozdrawiam.

    ---------- Post added at 14:04 ---------- Previous post was at 11:31 ----------

    Odcinek szósty – Religia, handel, kraj...

    [​IMG]

    Z Gesta Livorum Thorgilla Sturlassona Belotha, kanonika katedry w Ulvborgu.

    „Wespół rządziwszy, wiele dobrego dla kraju uzyskali regenci. Królowa matka Konstancja Brahe zajmowała się sprawami handlowymi oraz wewnętrznymi kraju, a jarl Waldemar Erikson Ulvjhjarte polityką zagraniczną oraz wojskowością. W tym też czasie utrwalił się podział livlandzkiej dynastii Ulvhjarte na dwie odrębne gałęzie. Wśród dworzan zwano je potocznie królewską i jarlowską. Dla odróżnienia ich od siebie, nadano gałęzi jarlowskiej herb odrębny. Jako że biel i czerwień były kolorami przysługującymi jarlowi, takie oto barwy przybrała tarcza herbowa i wilk na niej obecny. Przy owej sposobności, Waldemar i wszyscy członkowie jego gałęzi złożyli przysięgę na wierność małoletniemu Sigurdowi. Mówiono, iż to królowa matka zechciała, by się to dokonało. Zatem na Święty Krzyż przyrzekali wszyscy przed młodym królewiczem”

    [​IMG]
    Jarl Waldemar Erikson Ulvhjarte oraz herb gałęzi jarlów - Rodulvhjarte​

    Z dziennika jarla Waldemara Eriksona Ulvhjarte

    1 października 1446
    Sieniawski nie wydawał się zbyt przyjaźnie nastawiony do nowego króla. Ten cały Aleksander Nosov nawet nie mówi po polsku. A wiadomo, jakie mają Polacy podejście do obcokrajowców. Mam nadzieję, że nie będzie on chciał rządzić polską szlachtą żelazną ręką, wtedy czekają go bunty, a Polska pogrąży się w chaosie, jak w czasach, gdy utraciła Pomorze Gdańskie i Wielkopolskę. Dla nas nie byłoby to zbyt ciekawe rozwiązanie. Bez sojusznika na południu, ciężko byłoby stawić czoło kniaziom ruskim. Oby Bóg Ojciec i Nasz Pan Jezus Chrystus mieli mnie w swej opiece.

    [​IMG]

    27 lipca 1447
    Wojna była wyczerpująca, ale trzeba był ostawić się na wezwanie Nosova. Był to niejako test dla naszego nowo zawartego sojuszy. Kiedy rok wcześniej w październiku opuszczaliśmy Livland, nie spodziewałem się, że wszystko pójdzie tak gładko.
    Twer poddał się szybko naszej miażdżącej przewadze, lecz z Ukrainą poszło na nieco ciężej. Choć Polacy rozbili dwie silne armie przeciwnika, to żadne z miast nie chciało przed nami otworzyć sowich bram. Więcej mych ludzi zmarło z powodu chorób niż przy faktycznej walce w imię Pana Naszego.
    Bóg jednak pobłogosławił nam, pracownikom Jego winnicy.

    [​IMG]

    10 sierpnia 1447
    Nie wiem wszak, czy ci dwaj schizmatycy prawdziwie przyjęli Chrystusa, jednak na to wygląda. Podczas dzisiejszej, uroczystej mszy świętej kardynał de Cesna ochrzcił ich obu. Kniaź twerski, Oleg Biełosielski prawdziwie chyba wypowiadał słowa przysięgi. Wydał mi się ten człowiek uczonym i rozważnym, a mężnym zarazem. Inne mam odczucia stosunku do Anatola Naliwajki. Dziki z niego człek, nieogarnięty. Iskrzy mu z oczu, a gdy zoczy jakową niewiastę, oblizuje się frywolnie. Zaprawdę nie potrafię zrozumieć Ukraińców, którzy jego wybrali swym monarchą i dali sobie narzucić zwierzchność wschodnich koczowniczych plemion. Póki jednak ci dwaj są pod sztandarami Kościoła, możemy spokojnie spojrzeć na wewnętrzne sprawy państwa.

    Z Gesta Livorum Thorgilla Sturlassona Belotha, kanonika katedry w Ulvborgu.
    „Jej wysokość Konstancja, mądrze wykorzystywał sposobność do rządzenia. Wiele dobrego zdziałała dla najbiedniejszej części swych poddanych. Opłaciła z własnej kiesy karawany ciągnące na wschód, do Hjelmu i na północ, do Inglandu, by tam poddani owi mogli zacząć nowe życie. Władczyni chciała w ten sposób związać ze sobą mieszkańców uważających się za Livlandczyków, jak i Rusinów, którzy opierali się skandynawizacji.

    [​IMG]

    Wielkie też sumy odprowadzała na handel z krajami niemalże całej Europy. Kraj nasz sławny stał się potęgą w handlu wyposażeniem okrętowym oraz żelazem, które słynęło ze swych zalet w całej Europie. Nie podobało się to jednak królom Francji, którzy okazali się być zazdrośnikami. Zamknęli zatem rynek dla towarów z Livlandu. Handlu jednak to nie zatrzymało, a szlachetna monarchini święciła w nim triumfy ni mniejsze niż przedtem. Wielkie to były dni dla livlandzkich kupców."


    [​IMG]

    [​IMG]

    28 lutego 1452 r., Rzym, komnaty papieskie
    - Zaprawdę, cud nad cudy! – krzyknął kardynał Giuseppe Calavara.
    - Uspokój się drogi Giuseppe. – strofował go papież Grzegorz.
    Pasterz kościoła rzymskiego był tężyzną w podeszłym wieku, jednak siły witalne jeszcze go nie opuszczały. Pragnął być prawdziwie namiestnikiem Chrystusa na ziemi. Gorąco namawiał władców katolickich do krucjat, potępiał herezję i sławił wyprawy misyjne.
    - Królowa Konstancja z Livlandu przysyła nam posła. To ponoć bardzo ważne! – ekscytował się młodziutki kardynał.
    Papież nie skomentował, usiadł jedynie na swym papieskim tronie, pozwolił, by nałożono mu potrójną koronę i wskazał kardynałowi, by ten wpuścił posła.
    Potężne drzwi rozwarły się i do wnętrza, pod opieką dwóch zbrojnych wszedł młody rycerz, którego pierś zdobił czerwony wilk na białym tle. Był to syn jarla Waldemara, Toste Waldemarson Ulvhjarte. Od dawna było już tradycją, iż to synowie rodu jarlowskiego posłowali do papieża. Nie zdziwiło to zatem Grzegorza.
    Toste upadł na twarz i chwilę się nie pdonosił.
    - Wstań młodzieńcze – odrzekł dobrotliwie Grzegorz - Nie jestem wszakże samym Jezusem Chrystusem, by przede mną na twarz upadać.
    - Wasza Świątobliwość – zaczął młodzieniec podniósłszy się z kolan – Najjaśniejsza pani regentka, królowa matka Konstancja i ojciec mój, jarl regent Waldemar, przesyłają pozdrowienia i słowo.
    - Pozdrowienia przyjmuję – odparł papież – A jakież to słowa kierują do mnie zacni potomkowie jarla Eryka?
    - Wasza Świątobliwość, Livland od schizmatyków wolny. Misje przyniosły sukces i w naszych granicach nie ma już żadnej herezji, ni pogaństwa – Toste ukłonił się w pas.

    [​IMG]

    Kardynał Calavara klasnął w dłonie, lecz papież skarcił go wzrokiem.
    - Rad jestem – powiedział – że moje dzieci w Livlandzie tak sobie poczynają. Łaska Pana Naszego Jezusa Chrystusa jest z wami. Szczęśliwym będę, gdy w chwili trudności, to Livland udzieli mi wsparcia.

    [​IMG]

    - Wasza Świątobliwość może być o tym przekonana!
    - Mam takowoż dla was ważne zadanie. Otóż otrzymałem niedawno list z prośbą o pomoc. Podpisał się pod nim arcybiskup Svernas z Trok. Gdybyście byli władni udzielić im pomocy i wyswobodzić spod panowania schizmatyków… - papież wymownie przerwał.
    - Zrobimy co w naszej mocy! – odpowiedział Toste Waldemarson.

    [​IMG]

    21 stycznia 1453 r., komnaty jarla Waldemara
    - Skrócić ich o głowę! – wykrzyknął Waldemar – Nie będzie w naszym państwie pogaństwa ni herezji!
    - Tak jest! – odpowiedział mu Thorgil Sverre, jeden z członków Rady Regencyjnej.
    - Drogi Waldemarze – zaczęła królowa – To logiczne, że zapraszając do naszego kraju zagranicznych artystów i myślicieli, godzimy się na rozrost nowych, dziwnych idei.

    [​IMG]

    - Jaśnie pani, zdaję sobie z tego sprawę. Ale chyba da się unowocześnić nieco państwo nie rezygnując z Jedynej Prawdziwej Wiary?
    - Też tak uważam, lecz należy to zrobić w ramach dysputy, nie na szafocie. Zrazimy do siebie lud.
    - Zabijając kilku wirzchycieli nie narazimy się na bunt.
    Królowa odetchnęła.
    - Widzę, że ta dyskusja jest bezcelowa. A władza ta, jarlu jest w twych rękach. Czyń, co uważasz za słuszne. Proszę tylko, nie staraj się do wszystkiego używać siły. Stwórca dał nam na coś i rozum.
    Monarchini wyszła. Jarl zamyślił się.
    - Rozum… - powiedział głośno. – Dlatego właśnie te sfałszowane dokumenty. Będziemy mieli z głowy heretyków w kraju i schizmatyków za granicą. – Zatarł ręce.

    [​IMG]

    Odcinek krótki, bo też i czasy regencji trwały krótko ;)
    W następnym odcinku na tron wstąpi król Sigurd, z natury wojowniczy jegomość ;)
    Oj, będzie się działo!

    pozdrawiam
     
  9. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek ósmy – Imperialna chwała, Imperialny smutek

    [​IMG]

    Z pamiętnika kard Krzysztofa Badena, arcybiskupa Ostmarku

    10 czerwca Anno Domini 1466
    Żar lał się z nie do zniesienia. Mimo to staliśmy w katedrze, pełnej wielmożów ze wszystkich zakątków królestwa Livlandu. Co i rusz panny mdlały, a ich towarzysze brali je w objęcia i skwapliwie cucili. Król Sigurd się spóźniał i to sporo. Nie wiedzieliśmy cóż mogło się stać na zamku. Arcybiskup Sverre Storson Marte spojrzał na mnie z ukosa i pokręcił głową. Starszy człowiek miał pewne problemy z tym, by wystać tak długo w ciężkich biskupich szatach.
    Długośmy czekali na wieści. Wreszcie zamiast nich ujrzeliśmy króla. Wraz z królową Jadwigą dumnie kroczyli środkową nawą katedry i pozdrawiali obecnych.

    [​IMG]

    Koronacja była niesamowita. Arcybiskup zdjął z głowy króla koronę, a zastąpił ją gałązką oliwną, również zrobioną ze złota. Potem odebrał od króla przysięgę i ogłosił: Ecce Sigurdus, ecce Imperator nostrum. Viva Imperator!* W katedrze podniosło się larum ogromne. Jedni wyrażali swoje zadowolenie z faktu, iż Sigurd został Imperatorem Livlandu. Inni zaś cieszyli się z tego, że koronacja dobiegła końca i mogli opuścić katedrę. Ja zaś, moi drodzy, cieszyłem się z obu tych powodów.

    *Oto Sigurd, oto nasz Imperator. Niech żyje Imperator!

    26 czerwca 1466, komnaty imperatora na zamku Svondburg
    Korytarz dudnił od kroków. Polskie poselstwo liczyło około dwunastu osób. Wielu ich było po to, by zawrzeć z Livlandem jakiś mało ważny traktat. Imperator jednak nie wzmocnił straży. Z Polakami łączyły go dobre stosunki i przez myśl mu nawet nie przeszło, że mogliby chcieć czego złego.
    Drzwi do Sali tronowej otwarły się i do środka, przed oblicze Sigurda, weszło trzech posłów. Reszta została za drzwiami. Trójka dworni ukłoniła się i czekała na słowa monarchy.
    - Witam, szlachetni polscy panowie. Z czym Najjaśniejszy Pan Władysław, król wasz, do mnie was przysyła?
    - Chwała tobie i twym potomkom, - odpowiedział na te słowa starszy poselstwa – Jam Jan Hincza ze Swarczyc, moi zaś towarzysze, to bracia Palicze z Gniazdowa. Wielki to dla nas zaszczyt być przez Wasza Imperatorską Mość przyjętym.
    - Zacni kawalerowie. Z waszym narodem łączy mnie wiele, w tym i powinowactwo. Miliście mi są zatem, niczym bracia. Lecz cóż was do mnie sprowadza?
    - Król nasz, miłościwie nam panujący, śle wyrazy uznania. Chciałby Waszą Imperatorską Wysokość prosić o zgodna przemarsz jego wojsk przez wasze terytorium.
    - Na cóż mu ta zgoda, panie Swarczyc? Czyż me słowo o przyjaźni nie starcza?
    - Papier ścierpi wszystko, Wasza Imperatorska Wysokość. Turki zagrażają księstwom naddunajskim. Zapolye na Węgrzech coś szykują, lecz Miłościwy Król Władysław zamierza przejść przez Krym i Gruzję, by na niewiernych uderzyć.
    - Wspaniale! – wykrzyknął Sigurd. – też o tym zamyślałem, lecz skoro król wasz mnie ubiegł, to jemu należy się laur pierwszeństwa. Stosowny dokument odbierzecie waszmościowie w kancelarii.

    [​IMG]

    Mimo zakończenia posłuchania, posłowie nie odchodzili.
    - Czy czegoś jeszcze panom potrzeba? – zapytał imperator nieco zgorszony ich zachowaniem.
    - Wasza Imperatorska Wysokość jest nam niesłychanie bliska i dlatego, król Władysław polecił nam dostarczyć na tenże dwór pewną niewiastę.
    - Niewiastę?
    - Otóż specjalizuje się ona w medycznych naukach. Wiedząc zaś, że twoi przodkowie umierali na suchoty, król Władysław, dla podratowania ciebie, Panie, chciał coś przedsięwziąć. Tak oto owa niewiasta trafiła na dwór i myśmy ją tutaj przywieli. Przyjmij ją, Najjaśniejszy Imperatorze na swój dwór, a kamień spadnie królowi Władysławowi z serca.
    - Z własnej woli niewiasta tu przybyła?
    - Z własnej, nieprzymuszonej.
    - Zatem niech zajmie komnatę przy mym nadwornym medyku. A panom, życzę dobrej podróży.
    Ukłonili się nisko posłowie i odeszli. Imperator został sam.

    [​IMG]

    Nie trwało to jednak długo, jak do Sali posłuchań wszedł, zapowiedziany wcześniej poseł króla Kastylii don Alfonso de Halavaro. Ten tłumaczył się z pomyłki jaka zaszła, gdy wydawano embargo handlowe na Livland. Imperator oczywiście uśmiechał się i przytakiwał. Myśli jego były jednak przy owej kobiecie, którą przywiedli tutaj Polacy, a która ponoć urodziwa była bardzo. Wysłuchawszy posła kastylijskiego, dał mu odpowiedź i zapewnił o wiecznej przyjaźni pomiędzy Livlandem a Kastylią. Dzień miał się już ku końcowi.

    Z Gesta Livorum Thorgilla Sturlassona Belotha, kanonika katedry w Ulvborgu.

    „Zguba, zguba, śmierć i pożoga – wołali zgromadzeni na rynku stolicy mieszkańcy. Przed siedmioma dniami bowiem, w epifanię Pańską*, zmarł w boleściach imperator Livlandu Sigurd Arnson Ulvhjarte. Żałoba ogarnęła dwór i całe imperium. Szukano wszędzie zdrajców i siepaczy, gdyż wiadomym było to, iż monarcha został struty.
    Niedługo zaś odnaleźli winowajczynię. Eufrozyna z Neumarku, ów niewiasta, którą Polacy przyprowadzili, by imperatora uchronić od śmierci, tę właśnie na niego sprowadziła. Trucicielką była a czarownicą. Nie miał biskup Sverre Storson Marte litości dla tak podłego nasienia.

    [​IMG]

    Na św. Sebastiana** zgotowano jej stos. Nie wyznała swych grzechów, ni skruchy ta zła niewiasta. Pożarły ją płomienie oczyszczającego ognia, a nawet przy tym głosu z siebie nie wydobyła. Snadź w konszachtach z Belzebubem była.”


    *6 stycznia1467
    **20 stycznia 1467

    22 lutego 1467 r., komnaty jarla Waldemara Eriksona Ulvhjarte
    - Skandal! – uniósł się gniewem jarl.
    - Spokojnie jaśniepanie regencie – rzekł arcybiskup Sverre – Nie możemy działać pochopnie. Chcesz wydać wojnę wszystkim południowym sąsiadom?
    - Jeśli będzie trzeba – odparł butnie Waldemar.
    - Na to przyjdzie czas. Młody Birger Władysław rozprawi się z nimi, a Polskę dotknie kara za ten czyn zły.
    Milczeli obaj.
    - Nie liczą się już z nami książęta Tweru, Pomorza i Jaorsławia. Ukraina nie śle nam już posłów. Nosov nas izoluje. Chce stworzyć strefę buforową między naszymi krajami. A potem, być może, wojna.

    [​IMG]

    - To całkiem prawdopodobne, Waldemarze, ale jeszcze nie stało się faktem. Kraj pogrążony w żałobie, ale wojsko karne i silne. Nie odważy się Nosov nas zaatakować.
    - Chyba, że wraz z Wittelsbachem. Polska, Szwecja, Dania i Norwegia, to aż nadto, by nas pokonać.
    - Wittelsbach nie gotowy do wojny, ciągle zwalcza opozycję w swych królestwach.
    - I tu nasza szansa. Trzeba młodego Birgera już wprowadzać w arkana polityki.
    - Obyśmy zdążyli przed nawałnicą.

    Z Annales Livonium Kaspra Sparre, profesora Uniwersytetu Rikissy

    „Młody był następca tronu Birger Władysław, lecz wielce pojętny i religijny do tego. Szybko oswajał się z poszczególnymi zadaniami, które mu przedstawiali jarl Waldemar i kanclerz, arcybiskup Sverre. Misje kazał posyłać i ludzi nawracać, a kraj jednoczyć. Wszystko, by tylko Livland umocnić i nie stracić pozycji w Skandynawii i na Rusi. W swym sercu zaś zamiar głęboki powziął, by pod swym berłem zgromadzić całą Ruś, a następnie podstępnym Turkom odebrać miejsca święte.
    Wszyscy z nadzieją wyczekiwali dnia, w którym ów mądry chłopiec zasiądzie na tronie swego ojca.”


    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]

    Odcinek krótki, bo też regencja krótka. Niestety tak jakoś wychodzi, że większość moich władców umiera przedwcześnie. Może następny pożyje nieco dłużej ;)

    Następny odcinek do końca tygodnia.
     
  10. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek dziewiąty – Niech marzenie ojca stanie się prawdą (cz.1)

    [​IMG]

    Z dziennika jarla Waldemara Eriksona Ulvhjarte

    24 października 1470
    Niechybnie będzie to czas wielkości Livlandu. Młody Birger Władysław w swej mowie intronizacyjnej zachwycił wszystkich nas wymową i ujął dobrodusznością. Mówił wiele o swym ojcu, którego marzeniem było uczynić z Livlandu potęgę. Jako nowy Imperator chciał kontynuować jego dzieło. Jedno zaś szczególnie mnie w niej dotknęło. Sądzę, że nie tylko mnie, który od dawna marzę o wyjściu z szwedzko-norwesko-duńskiego cienia. Brzmiało to mniej więcej zaś tak: ”My zaś, którzyśmy sami Skandynawami, od Skandynawów pomocyśmy bratniej nie otrzymali, li tylko nóż w plecy wbity przez Szweda, inne dla naszego kraju drogi znaleźć musimy. Sięgniemy zaś, wam to obiecuję, po dwie korony! Koronę Wschodu i Koronę Północy. A będą to korony cesarskie!”. Zatem powtarzać będę w każdej modlitwie: „Boże, zachowaj w zdrowiu władcę”

    [​IMG]

    1 stycznia 1471
    Jadła i wina co niemiara było na uczcie weselnej, a uroczystości trwały do dzisiaj. Wielce uradowany był imperator Birger. Nie ma sie też cóż zadziwiać, gdyż młoda jego małżonka nadobna była. Nie na darmo zwano ją w Ukrainie Kwiatem Stepu. Imperatorowa Ljuba Naliwajko, była niecodziennej urody i to nie do podważenia są słowa. Mądrze Najjaśniejszy Birger postąpił związując z sobą Ukrainę. Choć to nie sojusz, bo formalnieśmy w nim z Polakami przeklętymi, pomoże jednak naszemu krajowi. Niezawodnie Ukraińcy, zagrożeni przez Władysława, króla Polski, prosić będą teraz naszej ochrony.

    [​IMG]
    [​IMG]
    ljuba Najiwajko i herb Naliwajków - Święty Jerzy Ukraiński​

    2 listopada 1471, komnaty imperatora na zamku Svondburg
    Birger stał przy oknie i trzymał niemowlę w powijakach. Obok na łożu leżała zmęczona Ljuba. Spała chyba, bo słychać było jej miarowy oddech. Imperator uśmiechał się w duchu. Nazwał swego pierworodnego Magnus. Chciał, by syn w przyszłości wielkich dokonał rzeczy.

    [​IMG]

    Do komnaty wszedł jarl Waldemar. Cichcem podszedł do monarchy i złożył życzenia z okazji narodzenia męskiego potomka.
    - Jeden, Panie, obowiązek względem kraju spełniłeś. Teraz zaś czas na drugi.
    - Mądrze prawisz. Przygotowania czas nam zacząć.
    - Co z Polską?
    - Obmyśliłem już sobie, jak sojusz zrzucić i ręce rozwiązać.
    - Słucham, Panie.
    Mały Magnus rozbudził się i spojrzał na dwóch najważniejszych w państwie ludzi. Potem oblizał wargi i zasnął. Mężczyźni wrócili do rozmowy.
    - Czyńmy jakoby przygotowania do wojny z Litwą. Polacy nas uprzedzą, wszak od dawna Władysław łasy na litewskie prowincje. Kiedy wypowiedzią Litwinom wojnę, my oddalimy ich posłów. Sojusz przestanie obowiązywać.
    - Będziemy niesławie.
    - Cóż chwila niesławy będzie znaczyć, gdy wojskami, które zgromadzimy, ruszymy na wschód? Papieża udobruchamy podarkami, a zakusy Szwedów jakoś powstrzymamy. Wittelsbach nie waży się na wojnę z nami.
    - Jako rzekłeś, Panie.
    - I takoż będzie – odparł Birger Władysław.
    Skierowali się do wyjścia z komnaty, lecz drzwi nagle otwarły się z impetem, a przed nimi stanął marszałek dworu Hakon Satarten. Mały Magnus wstał i zaczął głośno płakać. Imperator groźnie zmarszczył czoło, na co marszałek skulił siew sobie.
    - Najjaśniejszy Panie – rzekł zmieszany – To nie mogło czekać.
    W drzwiach ukazała się mamka i wzięła Magnusa od Birgera. Trzej mężczyźni wyszli z komnaty. Zatrzaśnięto drzwi.
    - Cóż to takiego ważnego?
    - Bunt w Twerze, schizmatycy wyrzynają katolików!
    Wschód sam prosił się o interwencję.

    Z Annales Livonium Kaspra Sparre, profesora Uniwersytetu Rikissy

    „ Wielkie to były lata. Nowy imperator, Jego Wysokość Birger Władysław Sigurdson Ulvhjarte mądrym był władcą. Hojnie wspierał wysiłki starostów i innych urzędników. Łożył na Uniwersytet Rikissy, w którym kształcili się synowie szlacheccy i mieszczańscy. Przyniosło to pożytek ogromny dla państwa.

    [​IMG]

    Szczyt zaś początku Jego Imperatorskiej Wysokości panowania przypadł na zatarg z Twerem. Kraj ten bowiem, całkiem niedawno przyjęty na łono Kościoła Świętego, wojna domowa ogarnęła. Katolicy przybyli więc do Imperatora, by prosić o pomoc. Ten zaś, wierny syn pana Naszego Jezusa Chrystusa, wysłał wierne sobie oddziały na Twer i kraj cały od rebelii uwolnił. Stało się jednak, iż zginął kniaź i jego cała rodzina, zamordowani przez schizmatyków. Nie było zatem komu wstąpić na tron. Wtem poczęli błagać Twerczycy: „Najjaśniejszy Panie Imperatorze, rządź nami po wsze czasy”. I przyjął te prośby Birger Władysław, a Twer znalazł się w granicach Livlandu.

    [​IMG]

    Sprowokowało to jednak do działań nieprzemyślanych króla Polski, Aleksandra II Nosova, który ojca swego niedawno na tronie zastąpił. Uderzył on na Litwę, by ją mieć w swym władaniu. Livland odżegnał się od tego nieusprawiedliwionego aktu terroru. Sojusz został złamany. Polacy jednak nie mieli tylu sił, by Litwę do swego państwa wcielić. Pozostała zatem ona wolna, lecz od Polski zależna.”


    [​IMG]

    20 lipca 1475, terytorium Hvideberg, tuż przy granicy z Niżnym Nowogrodem
    Namiot dowodzenia stał w samym środku obozu. W jego wnętrzu trwała właśnie ostatnia narada, przed rozpoczęciem działań wojennych. Wokół drewnianego stołu tłoczyli się mężczyźni. Imperator Birger Władysław, jarl Waldemar i jego syn Toste. Dalej generał Hakon Amundsenn oraz dwaj oficerowie z jego świty.
    - Nie rozdzielajmy armii na dwie części – odezwał się imperator – Zmniejszy to tylko impet uderzenia, a tego nie chcemy. Ociąganie się w czasie wojny może spowodować tylko nieszczęścia.
    - Słusznie, Najjaśniejszy Panie – Generał Amundsenn kiwnął głową – Nie warto dla osobistych ambicji narażać nas na znieważającą porażkę.
    - Ależ generale – obruszył się Toste Waldemarson – nie o własne ambicje tutaj chodzi. Jestem gotów zrezygnować z powierzonej mi roli dowódcy drugiej armii. Nie marzę o sławie wojennej. Pragnę tylko służyć Najjaśniejszemu Majestatowi – odkłonił się w stronę imperatora.
    - Nie ma tutaj miejsca na zatargi – powiedział Wlademar. – Sam wprawdzie armii nie powiodę. Zdrowie już nie to, lecz przychylam się do słów imperatora. Niech będzie jedna silna armia, a na jej czele wódz odważny.
    - Zatem postanowione – Imperator wstał z krzesła – Generale Amundsenn, proszę zebrać swoich ludzi. Ufam panu w wojskowych sprawach, sam zaś będę się przypatrywał i uczył od ciebie.
    Narada była zakończona.

    [​IMG]

    ***
    Armia pod dowództwem generała Hakona Amundsena uderzyła na Niżny Nowogróg od północy. Kniaź nie dał się jednak zaskoczyć i przez byłe ziemie twerskie włączone do Livlandu wyszedł na jego tyły. Amundsen musiał zawrócić. Do bitwy doszło pod Altburgiem. Przeważające kilkakrotnie siły livlandzkie nie miały najmniejszego problemu z rozbiciem wroga. Kniaź konstanty Golicyn poddał się. Wiedząc, że ich pan jest w rękach wrogów, miasta nie opierały się długo. 14 lutego 1476 roku podpisano pokój, na mocy którego Niżny Nowogród włączono do Imperium Livlandu.

    [​IMG]

    Z Gesta duxorum Ukrainie Witolda Trampirowsiego, biskupa kijowskiego

    „Lachy uderzyli, mimo wszystko. Nie ważne było to, iż król Aleksander Nosov rodem z Ukrainy. Nie ważne układy i podarki, które hojnie słali. Król Anatol Naliwajko cofnął wojska i przyjął straszną bitwę. Obie armie tak były rozbite, że nie sposób było wojny kontynuować. Zginął chwalebnie król Anatol, jego zaś syn, Ivan poprzysiągł zemstę Lachom. Jął z Livlandem się wiązać, gdzie siostra jego u władzy była. Lachy zaś siły zbierali przeciw niemu.”

    [​IMG]

    Z Annales Livonium Kaspra Sparre, profesora Uniwersytetu Rikissy

    [​IMG]

    „Dwa lata po ostatniej wojnie znów Imperator Birger Władysław zebrał swoje armie. Wojnę wydał księstwu Jarosławskiemu. Bój to był zajadły, gdyż nie chcieli schizmatycy utracić ziem na rzecz Livlandu. Imperator, który osobiście dowodził jedną z armii obległ główne miasta i zdobył je. Nie obyło się bez wielkich a walnych bitew. Gasić też musiał monarcha bunt mieszczan, którzy pod dowództwem Michała Korobina wystąpili przeciw niemu.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Nie byli jednak w stanie zmóc potęgi Livlandu. Wkrótce też ziemie Jarosławia zostały włączone do imperium.
    Zwrócono się tedy, po wojnach, do naprawiania państwa. Był to, jako się zdawało Kolos na nogach z gliny, któremu piętę wystarczy utrącić, by runął pod własnym ciężarem.

    [​IMG]

    Nie chciał tego imperator. Jął więc misje słać do dzielnic, które nowo zostały do państwa włączone.

    [​IMG]

    Poprawiono też stosunki z papiestwem, które pochwalało co prawdę wojnę ze schizmatykami, lecz nie informowane o poczynaniach Livlandu, groziło wycofaniem swego poparcia. Nie był również papież Grzogorz IX zadowolony z faktu mianowania się przez Sigurda Imperatorem Livlandu.

    [​IMG]

    Sytuację szybko naprawiono, a papieska przychylność znów dodawała otuchy w walce z siłami szatana.


    1 grudnia 1478, Zamek Trokenborg w Trokach
    Spieszne kroki w korytarzach zamkowych zwiastowały jakoweś ważne wydarzenie. W pośpiechu udawał się imperator do jednej z komnat, w których zwykł przyjmować gości tylko sobie równych rangą. Tym razem było to poselstwo litewskie na czele z Jonasem Sarnasem, najbardziej liczącą się osobą na dworze króla Litwy Wiktora I.
    Trzasnęły drzwi i władca Livlandu znalazł się twarzą w twarz z wszechwładnym hrabią.
    - Witam Waszą Imperatorską Wysokość – powiedział hrabia i skłonił się nisko.
    - Uszanowanie, hrabio – odparł szorstko wyrwany ze snu imperator – Jakież to ważne sprawy cię do mnie sprowadzają?
    - Król Wiktor nie żyje. – Hrabia Jonas był znany z tego, iż nigdy nie owijał w bawełnę. – tydzień temu został zamordowany. Sprawcy zniknęli. Nie wiadomo kto to zrobił. – To dawało do myślenia – Na razie jedynie mieszkańcy pałacu wiedzą o całym zajściu. Pod karą śmierci zabroniłem komukolwiek powtarzać.
    - Hrabio. – Birger Władysław przerwał Litwinowi – Cóż ja mogę począć z tą sprawą?
    - Najjaśniejszy Panie. Lud litewski, w mojej osobie, pragnie prosić, byś wziął nas pod swoją opiekę.
    - Lubo lud o niczym nie wie? – zadrwił lekko imperator.
    - Lubo nie, lecz to w jego interesie. Pod ochroną Livlandu i jego wojsk, a imperatorskiego majestatu Litwa rozkwitnie. Nikt nas tłamsił nie będzie, Polacy nie będą stanowić prawa.
    - Lecz Livlandczycy, hrabio.
    - Lepsze księstwo wasalne prześwietnego Imperium Livlandu, niż chudopachołek Polski.
    - Odważnyś, muszę rzec. Lecz co na to Polska?
    - Wiem, Najjaśniejszy Panie, że nienawidzisz Lachów tak samo jak ja. Jak wszyscy Litwini. Oni przyszli z ogniem i mieczem na nasze ziemie.
    - Wszak i ja wojowałem przeciw wam.
    - Nie przeciw nam, lecz przeciw schizmatykom, stronnikom Wiktora i wichrzycielom.
    Hrabia nabrał powietrza i jednym tchem wypuścił z siebie potok słów.
    - Daj nam, Jaśniepanie księcia ze swego rodu. Oddaj ziemie litewskie Litwinom. Przyrzekam zaś uroczyście, że jemu służyć będziem, a tobie, Najjaśniejszy Imperatorze, zawsze w kłopotach przyjdziem z pomocą.
    Imperator zamyślał się przez chwilę. Wiedział, że hrabia jest jego stronnikiem. Wielokrotnie też wysyłał mu swych informatorów. Wiedział, że lud posłucha hrabiego. Dość już mieli prostaczkowie i łyczki tyranii Wiktora i jego schizma tycznych zauszników. Któż jednak miałby zostać księciem Litwy? I czy godzi się oddawać ziemie wielkim nakładem sił zdobyte.
    - Wezwij proszę jarla Waldemara i jego trzech synów – zwrócił się imperator do stojącego w innej części komnaty zaufanego sługi. Ten szybko wyszedł.
    - Zyskacie Troki i Mogilew, dam wam dziesięć tysięcy żołnierza. Polska wojuje z cesarzem niemieckim, który na tronie czeskim zasiada. Odbierzecie im ziemie. Kiedy to wszystko dobiegnie końca przyjmiecie jednego z synów jarlowych na swego księcia. – To nie była propozycja, imperator zadecydował już, co się niedługo stanie.
    Hrabia przyjął ofertę skinieniem. Był bardzo zadowolony. Dla siebie nic nie zyskał, jednak należał on do ludzi, którzy dobro swego kraju cenią ponad swoje własne.
    Waldemar wraz z synami Toste, Axelem i Espernem Haare pojawił się w komnacie po dłuższym oczekiwaniu.
    - Panie – powiedział jarl i ukłonił się wraz z synami.
    Imperator szybko wyłożył całą sytuację i zwrócił się do zaskoczonych synów Wlademara.
    - Jeden z was zasiądzie na tronie Litwy. To pewne. Lecz który to będzie, sam zadecyduję. Wy zaś się wypowiedzcie, bo nie chcę żadnego z was ukarać.
    - Najjasniejszy Imperatorze – odezwał się Toste, najstarszy syn – Nie mnie wyznacz. Jam wojownik, nie książę udzielny. Rad bym zastąpić ojca i pomagać ci w trudnych chwilach. Obyczajów Litwy nie znam i ciężki jestem w obyciu. Nie miej dla mnie złości, Panie, lecz nie mnie wybierz.
    Z kolei odezwał się Espern Haare, najmłodszy z braci.
    - Imperatorze, ja chętnie bym ci służył, jako książę litewski, lecz młody jestem i niedoświadczony. Jeśli taka twa wola, poślij mnie tam. Lecz szczerze życzę tej godności Axelowi. On będzie dobrym władcą.
    Uśmiechnął się monarcha widząc miłość, jaką darzą siebie bracia.
    - Cóż ty na to powiesz? – zwrócił się do Axela.
    - Panie, żyję by ci służyć. Litwa mi nie obca, bom tam posłował. Język znam i obyczaje. Panny litewskie piękne, a ja w bezżennym stanie. Poślij mnie tam, a będę ci wiernie służył.
    Hrabia Sarnas uśmiechnął się w duchu. Od dłuższego bowiem czasu szukał godnego kawalera na męża dla swej córki Wiery. Wszystko zaczynało się wyjaśniać.

    [​IMG]
    Litwa po rekonkwiście polskiej​

    Z Annales Livonium Kaspra Sparre, profesora Uniwersytetu Rikissy

    „Lubo dobrze się miało potężne Imperium Livlandzkie, lecz zły los i tak je dopadł. Choć w czwartą niedzielę Wielkiego Postu* przybył z hołdem kniaź Ukrainy Ivan Naliwajko i przyjaźń wieczną ślubował.

    [​IMG]

    Choć zażegnano groźby wewnętrznych podziałów imperium. A wreszcie wchłonięto schizmatyczny Riazań złego wiele się stało.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Na świętej Agaty męczennicy* wielkie nieszczęście dotknęło livlandczyków. Otóż powóz, w którym ze mszy do zamku wracał Imperator, jego małżonka Ljuba, następca tronu oraz jarl Waldemar, runął z gościńca w parów. Byliby wszyscy pomarli, gdyby nie przytomność Waldemara, który wypchnął Najjaśniejszego Imperatora z synem na kolanach. Sam jednak nie zdołał się uratować, takoż i imperatorowa. Szalał król ze smutku i przez miesiąc ze swych komnat nie wychodził. Takie było to straszne wydarzenie.”


    [​IMG]
    Grobowiec imperatorowej Ljuby Naliwajko​

    *26 marca 1482 r.
    **5 lutego 1482 r.

    A jednak udało mi siego dzisiaj skończyć, to od razu wrzucam ;)

    Leoncoeur - masz rację, popełniłem uczniowski błąd ;) haha, wszystko zwykle sprawdzam, ale wiedząc, że wiele Skandynawskich nazw miasteczek czy wsi kończy się na -vik, nie sprawdziłem tego ;P no cóż. od teraz będę uważał.

    pozdrawiam
     
  11. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek dziesiąty – Precz z heretykami

    [​IMG]

    Z Annales Livonium Kaspra Sparre, profesora Uniwersytetu Rikissy

    „Zaprzestano wojen, by lud miał wytchnienie. Imperator jakby odciął się od świata, rozpamiętując śmierć ukochanej żony. Klasztory fundował i nowe kościoły na chwałę Boga, co mu trochę w smutku pomagało. Misje wysyłał i sam brał w nich udział. Wielu mówiło, iż odda szybko władzę w ręce swego syna Magnusa, gdy ten tylko podrośnie. Zgasł nam imperator i dawnej siły już w nim nie było.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Decyzje ważne jednak podejmował. Z ziem zyskanych na schizmatykach utworzył księstwo Russlandu, by szybciej poddani się asymilowali. Władzę w nim powierzył synowi Waldemara Ulvhjarte chcąc tym uczcić pamięć wielkiego jarla. Jednocześnie uspokoił silne ruskie mieszczaństwo dając im część władzy w księstwie w radzie pod przewodnictwem księcia.

    [​IMG]

    Wysłał też imperator wyprawę na dzikie stepy, by lepiej poznać przyszłego wroga. Liczył się bowiem z tym, że po zniszczeniu schizmatyków, trzeba się będzie mierzyć z antychrystami wyznającymi islam, religię szatana. Takoż zorganizowano wyprawę, by poznać lepiej tereny wroga.

    [​IMG]

    Związek małżeński zawarł także z czeską księżniczką Anną Welf, córką królewskiego brata.Związek ten doradzali mu wszyscy myśląc, iż nowa żona ukoi smutek po zmarłej. Utrapienie sprowadzili jedynie na młodą księżniczkę Annę, która oczekiwała od imperatora miłości, lubo nigdy jej nie uzyskała.”


    [​IMG]
    [​IMG]
    Anna Welf i herb rodowy dynastii Welfów​

    23 maja 1490 r., Zamek myśliwski w Insjolandzie
    Ciało młodego księcia wniesiono do małego salonu i ułożono na marach na ziemi. Strasznie był pokiereszowany. Dzik, którego młody następca tronu gonił, strącił go z konia i poturbował okropnie. Młody Magnus niemal stracił nogę, a w brzuchu ziała swym ogromem wielka dziura po dziczej szabli. Imperator zszedł do komnaty, rzucił się na kolana i jął ryczeć wściekle uderzając pięściami o ziemię.
    - Wasza Imperatorska Wysokość – imperatorowa Anna rzuciła się i próbowała go uspokoić.
    - Odejdź! Wszyscy odejdźcie! – na te słowa służba, dworzanie i sama Anna odeszli z komnaty. W środku ośmielił się pozostać jedynie Gunnar Isveson Karald, osobisty kapelan imperatora.

    [​IMG]

    - Odejdź Gunnarze! – wykrzyknął Birger Władysław już cały od krwi synowej zbrukany – Bym winą twego Boga nie obarczył ciebie!
    - Bluźnisz, Wasza Imperatorska Wysokość. Jakże to? Bogu złorzeczyć?
    - Jakże to – imperator podniósł się z klęczek i stanął naprzeciw księdza. Zaiste, był to widok upiorny – jakże to dobry i miłościwy Bóg, jak nauczasz, wpierw odbiera mi żonę i cudem chroni dziedzica? Jakże to, by później odebrać mi go?
    - Uspokój się Jaśniepanie. Magnus wespół z Panem Naszym Jezusem Chrystusem króluje w Królestwie Niebieskim.
    - Na cóż mi to mówisz?
    - Dobry był człowiek, dostąpi zbawienia – ksiądz ukląkł przy marach i zaczął się modlić.
    - In nomi Patris, et Filius, et Spiritus… - z ust Birgera popłynęła modlitwa.

    Z Annales Livonium Kaspra Sparre, profesora Uniwersytetu Rikissy

    „Żałoba nie mogła trwać długo. Drżeli poddani o swego władcę i namawiali go szczerze do innych zajęć niźli tylko modlitwa i czytanie ksiąg. Osiągnął wreszcie odmianę spowiednik imperatora, Gunnar Karald. >>Krucjata przeciw ostatnim schizmatykom z Państwa Moskiewskiego utoruje Magnusowi drogę do raju<< rzekł raz pewien.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Takoż się stało, zebrano armię i ruszono na wschód. Stawili się wszyscy sojusznicy Livlandu. Kuzyni Imperatora Axel i Espern Haare, książęta Litwy i Russlandu. Książę-Kawaler Fryderyk oraz książę Ivan Naliwajko z Ukrainy. Widząc potęgę idącego na nich wojska, Rusini poddali się szybko, a ziemie ich włączono do Livlandu.

    [​IMG]
    [​IMG]
    Wschodnie granice Livlandu po aneksji Państwa Moskiewskiego​

    Jedno zacz tylko państwo schizmatyczne na wschodzie się ostało. Murom się zwało, a i na nie czas miel przyjść niedługi.
    Szczęśliwym był powrót do domu Imperatora Jegomości. Zastał bowiem żonę nie samą, lecz z następcą tronu. Raz jeden był monarcha szczęśliwym po śmierci swych najbliższych. Obdarzył był imperatorową miłym uczuciem, lecz nie był to afekt miłosny, którego ona pożądała.

    [​IMG]

    Sił monarsze jakby przybyło, gdy przebywał w towarzystwie młodego Kaspera Folke. Ruszyli posłańcy imperatorscy do każdego z zakątków Livlandu, by sprawdzić, czy gdzie czego nie potrzeba. Ze zdwojoną siłą misjonarze nawracali nowych poddanych na prawdziwą wiarę. Raz jeszcze Livland pokraśniał i wydawało się, iż nasz Najjaśniejszy monarcha będzie takim jak przedtem.”


    [​IMG]
    [​IMG]

    15 października 1496 r., zamek w Barcelonie, Wielkie Księstwo Aragonii
    Wielki Książę Marti Domeneco lustrował uważnie twarz człowieka siedzącego po przeciwnej stronie stołu. Była jasna i pogodna. Filippo Tanucci sprawiał wrażenie człowieka, któremu można zaufać. Już trzy lata temu przyjął na dwór tego wygnańca z Neapolu. Spodobały mu się jego nauki. Głosił naprawę Kościoła Świętego i konieczność reform. Chciał wprowadzenia Królestwa Bożego na ziemi. To było coś wielkiego. Wiele razy pisał papież listy do wielkiego księcia z prośbą o wydalenie Tanucciego z księstwa. Nie było jednak to w smak dumnemu synowi Juana Domeneco. Filippo Tanucci został, a jego prawdomówność i prostota przysparzały mu nowych zwolenników.
    I oto nadszedł ten dzień, w którym Wielki Książę Marti miał zamiar ogłosić doktrynę charyzmatycznego Włocha za jedyną panującą w państwie.

    [​IMG]

    - Wielki Książę wielce mi łaskaw. – odezwał się wreszcie Tanucci – Czy nie groźne jaśnie Oświeconemu zakusy papiestwa?
    - Papiestwo odeszło od prawdziwej wiary. Ty zaś ją głosisz. Myśmy zatem prawowiernymi wśród chrześcijan. Tylko patrzyć, jak inne kraje się do nas przyłączą. Dość już wyzysku ze strony kościoła rzymskiego.
    - Możnego protektora znalazłem w tobie, Panie. Rad bym odpłacić podobnie.
    - Módl się za mnie, drogi Filippo. Dostąpić zbawienia, to najlepsza zapłata.
    Żarna historii poszły w ruch.

    Z Annales Livonium Kaspra Sparre, profesora Uniwersytetu Rikissy

    „W roku pańskim 1500 zebrało się szacowne grono kardynalskie i powzięto uchwały przeciw reformatom, którzy wielu prawowiernych chrześcijan swymi heretyckimi poglądami od Kościoła Świętego odciągnęli. Na potrzebę reformy solennie odpowiedziano. Imperator takoż zarządził walkę z heretykami w Livlandzie.

    [​IMG]
    [​IMG]

    I sam wytrwale izolował heretyckie państwa na arenie międzynarodowej. Dzieło samego diabła nie dało się jednak łatwo usunąć.
    Walka ta wykończyła imperatora, tak iż zasłabł podczas nabożeństwa w intencji powrotu grzeszników na łono Kościoła Świętego. Nim medycy zdążyli go dojrzeć, nie żył już szlachetny Birger Władysław. >>Pragnął odejść<< mówili ludzie. Lecz żałość ogólna jaka powstała po stracie tak wielkiego władcy była większa niźli po śmierci jego dziada. Jak owce bez pasterza lgnęli Livlandczycy do grobu jego, niczym do świętego.

    [​IMG]

    Regencję w imieniu Kaspera Folke przejęła jego matka, imperatorowa Anna. Skoncentrowała się ona na dziele swego męża. Usuwała heretyków i wspomagała dzielnie Kościół Rzymski przeciw wszelkim zakusom złego. Syna zaś wychowywała w przeświadczeniu, iż wschód i północ są jego nagrodą i przypisanym po ojcu spadkiem. Takoż wyrósł młody Kasper na młodzieńca zuchwałego, lecz lekkomyślnego i pochopnego.”


    Jakoś szybko idą mi kolejne odcinki ;)
    Następny odcinek specjalny z przeglądem państwa i Europy :)

    Leoncoeur - jak chcesz to dodaj Livland do swojego AARa ;) ród Ulvhjarte będzie ci wdzięczny
     
  12. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek Specjalny 2

    W roku 1500 Livland jest jednym z największych państw Europy. Silny handel i prestiż na arenie międzynarodowej zapewniają mu mocną pozycję wśród europejskich potęg. Ogólny przychód Livlandu oraz prestiż są na najwyższym poziomie.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Dużą większość mieszkańców państwa stanowią Livlandczycy, drugą grupą kulturową pod względem liczebności stanowią Rosjanie. Żyją również w Livlandzie Finowie, Szwedzi i Białorusini. Stanowią jednak znikomy odsetek ludności.

    [​IMG]
    [​IMG]

    W dalszym ciągu najważniejszymi towarami produkowanymi przez livlandzką gospodarkę są futra oraz wyposażenie okrętowe. Zwiększyła się bardzo produkcja zboża, głównie dzięki nowym wschodnim ziemiom wcielonym do państwa. W rejonach górskich Livlandu wydobywa się żelazo oraz nieco miedzi.
    80% ludności jest wyznania katolickiego. 15% Rusinów wyznaje nadal prawosławie, a reformacja na razie odcisnęła swoje piętno na 5% społeczeństwa. Livland dąży jednak do rekatolizacji ziem protestanckich oraz nawrócenia prawosławnych.
    70% ziem Livlandu to ziemie nienarodowe, na których trwa akcja kolonizacyjna i wynarodowianie rdzennych mieszkańców.

    Jeśli zaś chodzi o sytuację polityczną w Europie, to:

    [​IMG]

    Wyspy Brytyjskie zdominowała Anglia. Zajęła ona ostatecznie Szkocję oraz ziemie irlandzkie. Po jednej z wojen na niepodległość wybiła się Kornwalia, która opiera się Anglikom zainteresowanym obecnie odkrywaniem nowych lądów i kolonizowaniem Ameryki Środkowej.

    [​IMG]

    Na Półwyspie Iberyjskim niemal constans, jeśli chodzi o granice państw. W Kastylii zasiadła na tronie dynastia de Castilla. Król Henryk V jest również władcą Nawarry, z którą to Kastylia pozostaje w unii. Portugalia dalej jest pod rządami dynastii de Avis. Oba kraje ścigają się w odkryciach. Portugalia skoncentrowała się na Ameryce Płn., a Kastylia na Ameryce Płd. i Afryce. O zachowanie niepodległego bytu walczy Wielkie Księstwo Aragonii. Po przyjęciu idei reformacji południe kraju ciągle buntuje się, a północ została zajęta przez arcykatolicką Anglię. Wielki Książę Marti II Domeneco znajduje siew trudnej sytuacji.

    [​IMG]

    Ziemie francuskie niemal zjednoczył Ludwik XIII Walezjusz. Poza jego władztwem pozostaje Normandia zajęta ponownie przez Anglików, Brytania, Awinion oraz rosnąca w siłę Burgundia, z którą Francuzi będą mieli wielki problem ze względu na sojusz z Austrią. Hegemonię w północnych Włoszech sprawuje Szwajcaria. Raz po raz jej wojska ruszają się w stronę Italii by zrobić tam porządek. Po ostatniej wojnie wzrosła rola Mediolanu, jednak państwa północnowłoskie nie mają żadnych argumentów do walki ze Szwajcarami.

    [​IMG]

    Południowe Włochy są podzielone między Neapol, w którym włada młodsza linia kastylijskiej dynastii Trastamara oraz Królestwo Sycylii rządzone prze z Fryderyka IV Rocci. O ile Neapol jest raczej stabilnym państwem, o tyle na Sycylii z zadziwiającą częstotliwością dochodzi do zamachów stanu, po których tron obejmują kolejne szlacheckie rodziny. Nie zmniejsza to jednak potencjału militarnego poaństwa. Małe republiki na północ od Neapolu są jego wasalami z wyjątkiem Modeny.

    [​IMG]

    We wschodniej części basenu Morza Śródziemnego wre między Marokiem a Mamelukami. Ci drudzy raz po raz przegrywają ze swym potężnym sąsiadem, lecz wojna jeszcze nie dobiegła końca i ciężko przewidzieć, jakie straty terytorialne u Mameluków wywoła. Bo to, że wywoła, to raczej pewne. Turcja straciła nieco swych posiadłości w Grecji, gdy po wojnie z Węgrami musiała przyznać Achai niepodległość. W dalszym ciągu zachodnie wybrzeże Grecji zajmuje Neapol.

    [​IMG]

    W Europie centralnej hegemonem są Węgry. Ród Zapolyów prowadzi politykę antyturecką, na której zbił niezły kapitał polityczny oraz zyskał wiele terytoriów. Węgry wchłonęły Serbię i Bośnie oraz Siedmiogród i pół Wołoszczyzny. Obecnie trwa wojna Węgrów z Burgundią, lecz na teraz nie jestem w stanie przewidzieć jakie zmiany na mapie to wywoła. Austria w dalszym ciągu pod rządami Habsburgów. Nie może się jednak przebić w rywalizacji zarówno z Węgrami, jak i z Czechami. Rywalizację z tymi drugimi może im ułatwić odłączenie się Śląska. Mimo wszystko Czechy dynastii Welfów są państwem silnym i solidnym. Tego nie można powiedzieć o Polsce, która stara się jak tylko może, by wypowiadać wojny wszystkim sąsiadom. Jak to się kończy, widać na mapie. Aha, Mazowsze zajęła Portugalia, która też jakoś znalazła się w stanie wojny z Polską.

    [​IMG]

    W Skandynawii po raz drugi upadła Unia Kalmarska. W żadnym z krajów nie rządzi już dynastia Wittelsbachów. W Danii, która toczy wojnę z Kastylią, panuje król Karol I Nieman, w Norwegii Hakon VII Bildt, a w Szwecji Karol VIII Fleming. Jedną z prowincji Norwegii zajmuje Burgundia.

    [​IMG]

    I wreszcie wschód Europy, nad którym niepodzielnie panuje Livland. Lennikami Imperatora Livlandu są Prusy, które wykształciły się z państwa Kawalerów Nordyckich, Litwa i Russland, w których to trzech krajach panują władcy z dynastii Ulvhjarte. Ponadto Ukraina z Ivanem I Naliwajko na tronie. Największą siłą wśród przeciwników Livlandu dysponuje Orda Nogajska, jednak w najbliższym czasie raczej nic z niej nie pozostanie.

    To na tyle.
    Sytuacji w koloniach nie znam. Nie odkryłem ich jeszcze .
     
  13. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek jedenasty – Niech marzenie ojca stanie się prawdą (cz. 2)

    [​IMG]

    Z Annales Livonium Kaspra Sparre, profesora Uniwersytetu Rikissy

    „Koronacja odbyła się skromna. Nie chciał nowy Imperator Kasper Folke Birgerson Ulvhjarte pompy, z którą takie uroczystości zwykle się wiążą. Skromnym był człowiekiem i niewiele do szczęścia potrzebował. Dobrodusznym również można go nazwać, gdyż zawsze dbał o rodzinę najbliższą i dwór i poddanych.

    [​IMG]

    Nie miał za to cech swego ojca, które go uczyniłyby wielkim władcą. Dwór wręcz zaczął trzeszczeć od spisków, a prestiż jego upadł.
    W rok niemal po koronacji, na dies Cinerum* nadał Imperator swemu młodszemu bratu Mikaelowi, który osiągnął wiek męski, księstwo Finlandii. Było to dowodem wielkiej miłości, jaką darzył brata, lecz osłabiło wewnętrznie państwo i pozbawiło części dochodów z futer, którymi Livland od zawsze handlował.

    [​IMG]

    Ciężko Imperatora Kaspera Folke oceniać, lecz prawdę powiedzieć trudno będzie, bo dwie różne oceny winienem wystawić.”


    *22 lutego 1508 r.

    Z listu Antoniego kard. Cessano, specjalnego wysłannika papieża w Livlandzie

    „[…] Młodzieniec to nader łaskawy i szczodry. Dwie te cechy kończą jednak jego pozytywny opis. Więcej ma bowiem cech Welfów po matce, niźli szlachetnego rodu Ulvhjarte. Władza nie w jego spoczywa rękach, lecz dworu. Trwa w Livlndzie walka stronnictw, Wasza Świątobliwość. Jarl Hakon Sparreson Ulvhjarte ciągnie interesy na zachód. Chciałby przejąć schedę po Wittelsbachach i podporządkować inne kraje Skandynawii Livlandowi. Plany jego pokrzyżowali wielmoże zgromadzeni w innym stronnictwie. Ci mamią młodego władcę wizją cesarstwa na wschodzie. Ci mają obecnie większy u imperatora posłuch. Stąd nadanie w lenno Finlandii, stąd wzrok Livlandczyków zwrócony na stepy wschodu.[…]
    Nie wiem, Wasza Świątobliwość, kto dyktuje prawa monarsze, lecz faktem jest, iż kraj ten, niegdyś potężny, zaczyna chylić się niebezpiecznie, a pogłoski o rychłej wyprawie na wschód mogą spowodować odwet ludów stepu. Niebezpieczny to wróg i mnogi. Livland zaś osłabiony. Pozostaje zaś tylko czekać. […]
    Polecam się modlitwie Waszej Świątobliwości i czekam na dalsze instrukcje.

    Antoninus, Sancto Romane Ecclesie Cardinalem Cessano*


    *Antoni Cessano, kardynał Świętego Kościoła Rzymskiego

    14 czerwca 1507 r., wschodnie granice Livlandu
    Tore Sverreson Magar patrolował właśnie ze swym niewielkim oddziałem pogranicze. Dopiero poczęło świtać i słońce wschodziło nad stepem. Zimny wiatr wiał od gór Uralu, więc strażnicy pogranicza szczelniej okryli się płaszczami i przesłonili twarze. Jechali w milczeniu wypatrując czegoś w dali. Lecz to ni oczy przyniosły złą nowinę. To wiatr znad Uralu. Tore odsłonił usta by wciągnąć nieco świeżego powietrza i zamarł.
    - Step płonie! – wykrzyknął nagle i pogalopował przed siebie. Za nim puścili się inni
    Kilkanaście minut szalonego galopu zbliżyło ich do centrum zapachu spalonej ziemi. Tam okazało się, że to nie step płonął, lecz wioska, którą niedawno założyli przybyli z Livlandu osadnicy. Wokół wioski uwijali się ordyńcy biorąc ludzi w jasyr i paląc wszystko dokoła.
    - Uderzmy na nich! – odezwał się któryś z podwładnych Torego.
    - Głupiś.
    - jest ich tylko kilkoro więcej niż nas. – usprawiedliwiał się.
    - Spójrz – dowódca wskazał dłonią przed siebie, na płaskowyż.
    Zamarli. Zbliżało się do nich kilka tysięcy jeźdźców.

    [​IMG]

    ***
    Wyprawa odwetowa była błyskawiczna. Jarl Hakon nie czekając decyzji króla ruszył wojska nadgraniczne, by pokarać ordyńców. Ci jednak nie kwapili się pójść do walnej bitwy. Uchodzili w głąb stepów i bezustannie nękali armię podjazdami. Zaniechano zatem pościgu. Zajęto najbliższe nadgraniczne osady i prowincje.
    Po wszystkim zaś imperator podjął decyzję o zasiedleniu zajętych ziem. Na tereny stepów zaczęły napływać rzesze osadników.

    [​IMG]

    W osiem lat później, ordyńcy widząc jak Livland zagospodarowuje ich ziemię, zgodzili się zawrzeć pokój. Wszak trzeba było bronić swych ziem, a Livlandzka armia była zbyt silna.

    [​IMG]
    [​IMG]
    Wschodnie kresy Livlandu po kolonizacji​

    9 czerwca 1508 r. , wiejska posiadłość rodu Haaraesnavl
    Od dwóch tygodni bawił imperator w progach sławnego Haralda Haaraesnavl. Kłopot w tym, iż pana domu nie zastał. Zdecydował się zatem poczekać na niego. Oczekiwanie to miało się okazać bardzo długie, gdyż Harald ruszył z jarlem Hakonem na wyprawę przeciw ordyńcom. Monarsze usługiwała zatem małżonka Haralda, pani Gundur oraz jego córka Katarina. Wpadła monarsze w oko Katarina i wszyscy to zauważyli. Naglił imperatora do wyjazdu jego spowiednik Artur Pasanen, naglili panowie wielmożni, lecz nikt nie umiał przełamać monarszego uporu. Wszyscy spodziewali się najgorszego. I do tego właśnie doszło.
    - Wasza Imperatorska Wysokość – zaszczebiotała radośnie Katarina.
    - Cóż ci chodzi po głowie, najdroższa Katarino?
    - Może byśmy udali się na konną wycieczkę, ciepło dzisiaj i miło.
    - Doskonały pomysł, moja droga, zawołam, niech nam przygotują orszak.
    - Wasza Imperatorska Wysokość boi się sam na sam ze mną? – udała obrażoną.

    [​IMG]

    Kasper Folke nie bał się pojechać. Nie bał się też posiąść Katariny wśród sitowia, przy małym stawie. Leżąc w trawie zdał sobie wreszcie sprawę ze swego grzechu i schował twarz w dłoniach.
    - Co ci, mój Panie?
    - Odejdź Katarino, odejdź czym prędzej. I módl się, by Bóg nie pokarał nas oboje za ten grzech wyrodny.
    Na drugi dzień królewski orszak powrócił do stolicy. Modlitwy jednak nie zostały wysłuchane i Katarina zaszła w ciążę. Biedna dziewka pomarła w czas rozwiązania i pochowana została w niesławie, z dala od poświęconej ziemi.

    [​IMG]

    Kasper zaś, dowiedziawszy się o tym kazał bękarta na dwór sprowadzić, a jako, że sam dzieci nie posiadał, usynowił go. Wiedzieli dworzanie, że jest to prawdziwy syn imperatora. Imperator wiedział, że dworzanie wiedzą. Trwano więc w kabale po uszy. Erik zaś rósł w latach mądrości. Widać było, iż wdał się w dziada, nie zaś w swego ojca.

    Z Magna Chronica Linusa Akera, skryby klasztornego z Aarhus

    „W czasie quatuor tempores* Anno Domini 1516 ruszyli się niewierni z Kazania. Szczęściem jarl z wojskiem przebywali jeszcze na wschodzie, gdzie bronili nowych osadników. Chan Imrahim gengshid przeszedł granicę i stoczył walną bitwę z Livlandczykami pod Czarną Górą w prowincji Symbland.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Z Bożą Mocą i psalmami na ustach ruszyli Livlandczycy na wroga i roznieśli go na swych mieczach. Wtargnęli następnie na ziemie Kazania i poczęli sprowadzać na nie osadników. Szybciej i chętniej napływali nowi ludzie do dwu zajętych prowincji, gdyż były one bardziej żyzne i mniej nieprzyjazne niż wcześniej zaludnione prowincje stepowe.

    [​IMG]

    Rozbity Kazań został zmuszony do podpisania pokoju, a utraciwszy dwie ze swych prowincji nie był już wielkim zagrożeniem dla Livlandu. Kraj zaś władany przez ród Ulvhjarte umacniał się, mimo słabości panującego imperatora.”


    *Wielki Post

    Z listu Antoniego kard. Cessano, specjalnego wysłannika papieża w Livlandzie
    "Kolejny mój list Wasza Świątobliwość rokuje nadzieje na lepsze jutro. Znasz już namiestniku Chrystusowy sprawę małego Erika, który będąc bękartem, zrodzonym z grzechu potwornego, ma zostać następcą tronu. Chłopak to mądry i odważny, przypomina raczej swego dziada niż ojca. Radzę zatem oko przymknąć na ten incydent. Imperator to będzie co się zowie i sojusznik Kościoła Świętego. Wszak jam go pod kuratelę dostał. […]
    Misje na terenach nowo skolonizowanych przez Livland mają się dobrze.

    [​IMG]

    Koloniści przynoszą tam katolicyzm, a dotychczasowi mieszkańcy chętnie naszą Świętą Religię przyjmują. Mamy zatem, Wasza Świątobliwość rzesze nowych wyznawców, co w dobie przebrzydłej herezji cieszy tym bardziej. Imperator, a raczej jego biskupi, rozprawiają się również z reformatorami, których mnóstwo w staroruskich prowincjach państwa. Garstka już tylko wiernych im pozostała, a na łono Kościoła Świętego wracają tłumnie.[…]

    [​IMG]

    Uczyniono także wiele dla utrzymania spokojnych podróży w Livlandzie. Poprawiono bezpieczeństwo na traktach, gdzie kursują zbrojne drużyny oraz zaostrzono kary dla trudniących się wszelakim piractwem.

    [​IMG]

    Aż dziw bierze, że poddani za swego władcę rządzą krajem miast zrzucić go z tronu i osadzić na nim któregoś z książąt Ulvhjarte innej linii. Dzieło to Boże, zaprawdę.[...]"


    1 marca 1529, sypialnia imperatora
    - Imperatorze, jak się czujesz? – zapytał Sverre Bolergr, nadworny medyk.
    - Bywało lepiej – odparł leżący od tygodnia w swym łożu Kasper Folke.
    Cały lud oczekiwał, kiedy imperator zejdzie z tego świata. Było to jasne od momentu, w którym dowiedziano się o chorobie, która zmogła monarchę. Czterech władców z dynastii Ulvhjarte zmarło na tę chorobę i nikt nie potrafił jej zaradzić. Ale mimo wszystko łudzono się, że imperator przeżyje. Łudził się dwór, łudził się kler, łudzili się zwykli ludzie. Nie wszyscy jednak chcieli, by imperator przeżył. Syn jego Erik uważał, że Bóg rozsądzi to co ma nadejść, a jarl wraz z kardynałem Cessano cieszyli się namyśl o tym, iż Erik przejmie władzę i znów ujmie Livland w silne ręce.
    - Dzięki zarządzeniom twego syna, którego wyznaczyłeś na swego zastępcę podczas choroby kraj się rozwija. Jednak inflacja rośnie.

    [​IMG]
    [​IMG]

    - Pazerny byłem – odparł imperator. Po cóż gromadziłem skarby miast inwestować je w swój kraj.
    - Erik z godnością cię zastępuje, prowadzi twą politykę.
    - Erik… - imperatorowi uwiązł głos w gardle, medyk rzucił się do łoża.
    - Wezwij… Erik…. – z trudem wymamrotał władca.
    Sverre Bolergr wyskoczył na korytarz i zaczął nawoływać następcę tronu.
    - Cóż sie dzieje? – Erik wypadł ze swej komnaty przecierając oczy.
    - Imperator, umiera.
    Erik ruszył do komnaty ojca. Zdążył już tylko przymknąć mu szeroko otwarte oczy.
    - Umarł król – wymamrotał medyk – niech żyje król – po czym ukłonił się przed Erikiem.

    To tyle na dzisiaj ;)
    Erik po wstąpieniu na tron ostro się zabierze do roboty ;)

    miłego Sylwestra!
     
  14. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek trzynasty – Chwała nam?

    [​IMG]

    Z Magna Chronica Linusa Akera, skryby klasztornego z Aarhus

    „Wielkie zmiany w Livlandzie nastąpiły po kolonizacji stepów. Jego Wysokość Imperator pragnął przemodelować kraj na swój pomysł. Nie raczył przy tym słuchać nikogo, li tylko dając posłuch kardynałowi Cessano. Jednak i ten nie mógł nic wielkiego wskórać, gdyż głos jego liczył się dla Najjaśniejszego Erika III tylko w sprawach religii.

    [​IMG]

    Pojawili się też na dworze szlachcice pochodzenia obcego, co szczególnie nie podobało się starym magnackim rodom livlandzkim. Imperator chciał dla nich równouprawnienia. I choć o tym nie mówił, wszyscy widzieli, iż otacza się nimi i faworyzuje. Prym w imperatorskich faworach wiedli trzej młodzieńcy zmyślni a odważni. Bracia Iwan i Dymitr Gorchakov oraz pół Rusin, pół Tatar Selim Karamirov. Z nim to imperator udawał się na łowy, z nimi radził. Plotka niosła, iż chce ich pobratymców do władzy dopuścić. Zastraszona imperatorskim wojskiem szlachta nie śmiała zaprotestować, gdyż cała władza systematycznie była oddawana w ręce Erika III.
    Nie było jednak w Livlandzie powodu do niepokojów. Kraj rozwijał się dalej i zyskiwał szacunek na arenie europejskiej.

    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]

    Postępowała kolonizacja północnych obszarów zauralskich, a lud poddawał się pracy i rozrywkom, na które imperator szczodrze dozwalał.

    [​IMG]

    Raz tylko ciszę zmąciła rebelia tatarska. Przeważające wojska imperialne zgięły jednak karki dumnym buntownikom i wysłały ich na szafot. Wszystkich dosłownie. Powieszono sześć tysięcy ludzi, którzy nie zginęli w bitwie, a dowódcę rebelii Abd-al-Latifa Qubayeva poćwiartowano na oczach widowni uprzednio męcząc go torturami. Resztki zaś rzucono psom. Zgroza ta była początkiem rosnącej fali oporu przeciwko imperatorowi i jego zausznikom”


    Z Annales Livonium Kaspra Sparre, profesora Uniwersytetu Rikissy

    „Dobrze się żyło zwykłym ludziom. Poważali oni Imperatora. Lecz podnosiły się głosy, iż jeden człowiek nie może rządzić każdym z nich. Ludzie dzielili się na tych, którzy korzystając z imperatorskiej polityki żyli dekadencko i na tych, którzy wpatrzeni w bestialstwo, z jaki zakończył się bunt Tatarów, zaczynali bać się i buntować w swoich sercach. Czas jednak jeszcze nie nadszedł.

    [​IMG]

    Imperator Erik III przygotowywał jednak dla swych poddanych prawdziwy wstrząs. Ruszył swe wojska ku Kakazowi i jął prowokować Turka do zaczepki. Na wybuch wojny nie trzeba było długo czekać.


    Z pamiętnika imperialnego generała Einara Sigurdssona Thorre

    2 czerwca 1545 r.
    Stało się. W nocy przeprowadziliśmy nasze wojska na terytorium Chanatu Krymskiego. Jego ordy zbyt często zapuszczały Siena tereny Livlandu byśmy mogli puścić to płazem. Jednak imperator z pewnością zwlekałby z działaniami bojowymi gdyby nie jego chęć zmierzenia się z Turkiem. Wszak Turek uchodzi w świecie za niepokonanego. Ileż prestiżu zyska imperator, gdy Turak pokona. Ile zaś przyjdzie nam znieść cierpień, jeśli przegramy? Tego nie wiem.

    [​IMG]

    6 czerwca 1545 r.
    Wszyscy nasi sojusznicy odpowiedzieli na nasze wezwanie do wojny. Krymowi zaś z pomocą ruszyła cała potęga turecka oraz ich sojusznicy z Trapezuntu, Muntenii i Chorasanu. Szykuje się wojna, o jakiej świat nigdy nie słyszał. Wielkie potęgi będą się ścierać na granicach znanego europejczykom świata. Papież z Rzymu zapewnił nas, iż Bóg chce prowadzić krucjatę przeciw Islamowi. Każdy, kto padnie w bitwie, ma zostać zbawiony. Ileż jednak w tym prawdy? Nie wiem. Boże, chroń nas!

    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]

    [​IMG]
    Turecki Sułtan wychodzi z wojskiem na wojnę​

    8 lipca 1545 r.
    Kamar Lala walczył jak lew. Lecz miał zbyt mało ludzi, by sprostać potędze mojej armii. Jeśli jednak wszyscy Turcy tak będą walczyć, to nie chcę spotkać ich wielkiej armii na czele z samym sułtanem. Nie jestem tchórzliwy, lecz drżę o moich ludzi, których kocham jak synów. Rozkazy jednak każą przeć na południe. Zatem po zajęciu Saraju i pierwszej bitwie, muszę ruszać dalej.

    [​IMG]

    11 listopada 1545 r.
    Dobre wieści nadeszły od brata mego Magnusa. Jego siły pokonały dwie wrogie armie. W imeretii pokonał samego sułtana Numana Osmanli i zdobył kontrolę nad prowincją, w Trapezuncie okrążył i zniszczył połączone siły krymsko-trapezunckie pod dowództwem wielkiego chana Develeta Giraya. Mnie zaś dwukrotnie udało się zwyciężyć nieprzyjaciela w prowincji Erzerum. Turcy się cofają, my napieramy na nich od północy i wschodu.

    [​IMG]

    16 grudnia 1545 r.
    Zima w tym rejonie świata jest doprawdy nieznośna. Nie możemy się przemieszczać, Turcy się wycofali pokonani. W nowym roku najprawdopodobniej dojdzie do rokowań pokojowych. Na tymczasowej granicy spokój. Ludzie chcą wracać do domów. Nie podoba im sie też traktowanie więźniów. Imperator uznał bowiem, iż ten, kto jest wyznawcą islamu, to nie człowiek, więc można go poniżać, obijać, a nawet zabić, bez jakichkolwiek konsekwencji. Szlachta się burzy, mnie też się to nie podoba, lecz wola imperatora jest dla nas prawem.

    [​IMG]

    12 czerwca 1546 r.
    Zawarto pokój. Na wiosnę nawet nie ruszono oddziałów. Livland zyskał trzy górskie, niemal bezludne prowincje. Lecz imperator zyskał coś więcej. Pierwszym był bowiem, który pokonał Turka. Czy jednak nie była nazbyt wysoką ceną śmierć wielu żołnierzy? Obawiam się, że Gorczakowie i Karamorw nie wpływają dobrze na kondycję umysłową naszego monarchy.


    [​IMG]
    Południowy Livland po wojnie z Turcją​

    Z Annales Livonium Kaspra Sparre, profesora Uniwersytetu Rikissy

    „Podczas gdy szlachta z wojskiem wracała do domów po zwycięstwie nad Islamem, imperator podjudzany przez swych zauszników, postąpił jeszcze jeden krok naprzód w swych planach.
    Bezustannie dwaj rusini i przebrzydły tatar podjudzali go mówiąc: >>Ojciec twój i dziad pożądali tych koron dla siebie. Weź na głowę wieniec cesarski i korony wschodu i północy. Turek padł pod ciosami naszego oręża. Idź na Konstantynopol. Tam twa stolica będzie, odzyskamy ziemie dla chrześcijaństwa. Usuń Panie Livlandczyków do Livlandu. Za mało ich. Siła twa w Rusi i Tatarach<<.
    Takoż namawiali go i wreszcie zwabiony wizją bogactw i prestiżu uległ im.

    [​IMG]
    [​IMG]
    Cesarska korona Erika III​

    Na św. Tomasza* w katedrze w Bremrhus Erik III Ulvhjarte koronował się na Cesarza Wschodu i Północy. Pierwszym edyktem najjaśniejszy cesarz zniósł stare nazewnictwo i wprowadził równouprawnienie wszystkich mieszkańców. . Odtąd państwo Livland przestało istnieć, a na jego miejscu wyrosło Cesarstwo Wschodnie. Nawiązując do Cesarstwa Bizantyjskiego przyjął Erik za swój herb dwugłowego orła oraz dwie korony, naprzemiennie w polu purpurowym. Taki bowiem kolor jedynie prawdziwym cesarzom przysługuje.

    [​IMG]
    Oficjalny herb Cesarstwa Wschodniego​

    Ferment wszczęli szlachcice i mieszczanie, lecz ulec musieli żelaznej woli władcy. Kraj był co prawda potężny, jednak jak żyć mieli Livlandczycy w kraju, w którym z dnia na dzień stali się mniejszością. Ugięli zatem karki czekając na Boskie zmiłowanie. Samowola cesarza jednak rosła.


    *3 lipca 1547 r.

    [​IMG]
    Terytoria Cesarstwa Wschodniego​

    No...
    To się nam porobiło ;)
    Ale spokojnie, spokojnie, musicie poczekać, co będzie dalej.
    A zapowiada się nader ciekawie. Obiecywałem przecież ;)

    Do kolejnego przeczytania.
    Livlandczycy tak łatwo się nie poddadzą.
     
  15. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek czternasty – Czasy tyranii

    [​IMG]

    Z Magna Chronica Linusa Akera, skryby klasztornego z Aarhus

    „Konfuzja ogarnęła możnych panów, gdy poczynił Najjaśniejszy Cesarz kolejne ustępstwa na rzecz podbitych narodów. Po tym jak zrównał w prawach Rusinów, pozwolił i Tatarom pełne prawa przyznać.

    [​IMG]

    Nie było już różnicy między Livlandczykiem z krwi i kości, a podbitym ludem, który w zamyśle dawnych królów miał zostać zlivlandyzowany. Szemrano po kątach i chciano spisek zawiązać, lecz nic z tego nie urzeczywistniono.
    Coaz bardziej rosło znaczenie cesarskich faworytów. Monarcha polegał jedynie na ich zdaniu, a dotychczasowa elita władzy zaszyła się w swoich dworach. I tam jednak nie czuli się ludzie bezpiecznie. Iwan i Dymitr Gorchakov zostali mianowani inspektorami do spraw spisków i obdarzeni szerokimi prawami. Korzystali zaś z nich nader często. Zwłaszcza z prawa stacji, dzięki któremu nocowali, jedli i pili na koszt innych. Często zaś zapuszczali się w swoich poszukiwaniach na tereny szlachciców szczególnie im niechętnych. Selim Karamirov został jarlem i skupił w swym ręku całą władzę wojskową. Ciężkie czasy nadeszły dla prawdziwych Livlandczyków.”


    Z listu Antoniego Skjarre Haraldsona Horna, cesarskiego administratora prowincji Sarland i Burtasia

    „[…] nie wiem, Wasza Cesarska Wysokość, dlaczego Tatarzy chwycili za broń. Wszak niedawno wprowadzono równouprawnienie. Wielce mnie to zatem zaskoczyło. Tym bardziej jest dziwnym ich bunt, gdyż nastąpił w dwa dni po odjeździe szlachetnego jarla Karaimova. Nie chciałbym rzucać fałszywych oskarżeń, jednak pragnę zwrócić baczniejszą uwagę Waszej Cesarskiej Wysokości na tę sprawę.[…]

    [​IMG]

    Generał Einar Sigurdson szybko rozprawił się z buntownikami, lecz pozwolę sobie zatrzymać jeszcze jego siły aż do ustania ruchawki pomiędzy Tatarami. Nie chciałbym, by to małe zarzewie samowoli rozszerzyło się na całe stepy, czy Cesarstwo. […] W darze zaś Tobie, o potężny Cesarzu Wschodu, śle dowódców rebelii w kajdanach.”


    16 października 1550 r., Komnaty królewskie na zamku w Bremerhus
    Cesarz zasiadł na swym purpurowym tronie. Był wzburzony. Bez przerwy stukał palcami o hebanowe drewno. Przed paroma minutami do jego komnat zapukał jeden z służących. To, co cesarz usłyszał z jego ust wielce go przejęło i mocno zdenerwowało.
    Drzwi do komnaty otwarły się i w otoczeniu kilkunastu cesarskich strażników weszły do środka cztery osoby. Cesarz od razu ich rozpoznał. Spodziewał się właśnie te twarze ujrzeć, choć służący nei bardzo wiedział, o kogo chodziło.

    [​IMG]
    Z prawej: baron Sverre Torste Starszy​

    - Jakim prawem! – zagrzmiał władca – Jakim prawem wy, poddani, żądacie posłuchania u waszego Cesarza?! Gwałtem wdzieracie się do pałacu? Jakim prawem? Za to kara jest tylko jedna!
    - Wasza Cesarska Wysokość zaczął ubrany w bordowy serdak szlachcic – nic z tych rzeczy. Niech się Wasza Cesarska Mość tak nie piekli.
    - Zamilcz! Zamilcz Torste! Twój język jest zwodniczy. Niech mówi Haargarten.
    Korpulentny jegomość wystąpił naprzód.
    - Najjaśniejszy Cesarzu, wiadomym nam jest, iż o posłuchanie u ciebie trzeba prosić. Sprawa, z którą do ciebie przychodzimy, jest jednak na tyle ważna, iż czekać z nią było nie sposób.
    - Byle szybko – warknął już nieco uspokojony Erik.
    - Otóż prawo Livlandu stanowiło, iż monarcha nasz – celowo Haargarten ominął słowo król – jest nam, jako rzecze starodawny dokument „Primus inter pares”*. My zaś, jako jego poddani, wpływ na decyzję, choć znikomy, posiadaliśmy. Jakże to, Prześwietny Cesarzu, można deptać nasze dziedzictwo? Jakże do swego Szlachetnego Oblicza dopuszczasz przed nami cudzoziemców, którzy żebrali u naszych stóp pokonani?
    - Czego zatem pragniecie? – cesarz uciął dalsze wywody szlachcica.
    - Pragniemy, Panie, powrotu do tradycji. Niech Livlandem władają Livlandczycy. Porzuć haniebne Cesarstwo i sny o potędze, którą wielu z naszych synów przypłaci swym życie. Wyjdź spod złudnego wpływu cudzoziemców! Błagamy cię, Najjaśniejszy Cesarzu.
    Po tych słowach w komnacie zapadła przejmująca cisza. Cesarz zamyślał się, a szlachcice modlili w duchu, by ich posłuchał. Ta ryzykowna akcja, na którą się zdecydowali, była jedyną możliwością bezkrwawego rozwiązania problemów w państwie. Jednocześnie, jako osoby zaplątane w spisek przeciwko zmianie władzy, dawali się Cesarzowi na talerzu.
    - Panowie. Szlachta. – zaczął cesarz – Nic z tego, co mówicie, nie jest prawdą. Kraj jest mocny. Niegdyś Livland był słaby. Słaby słabością jego szlachty. Dlatego teraz, gdy ja rządzę, a nie pytam was o zdanie, wszystko odbywa się szybciej. Nie ma zaniedbań. Nie ma prywaty. Do czego chcecie wracać? Do władzy? Chcecie zrobić ze mnie marionetkę? Po to pozwoliłem Rusinom i Tatarom piastować stanowiska państwowe. By ich wam przeciwstawić. A wy czego chcecie? Żałuję, panowie szlachta, że tylko o zapełnieniu swych kies myślicie. Przyznaję, czas wybraliście dobry, kiedy nasze armie na wschodzie, wyniszczają Złotą Ordę i kolonizują stepy. Lecz co teraz?

    [​IMG]

    Wojna domowa? Nie! – sam odpowiedział sobie na pytanie – Ja zostanę tutaj, dalej będę władał niepodzielnie. A wy, moi panowie, za zdradę, traficie do lochu.
    W komnacie zakotłowało się. Strażnicy rzucili się na bezbronnych szlachciców i pojedynczo wyprowadzali. Cesarz odetchnął. „Tyrania jest domeną silnych i inteligentnych” – pomyślał.

    *Pierwszy wśród równych

    Z Magna Chronica Linusa Akera, skryby klasztornego z Aarhus

    „Anno Domini 1552 był dobrym rokiem dla Cesarstwa. W styczniu podpisano pokój ze Złotą Ordą, a ich dwie prowincje, które skolonizowano, włączono do Cesarstwa.

    [​IMG][​IMG]

    Zakończyła się również kolonizacja północnej Syberii, do której koloniści napływali przez paręnaście lat. Vjoertland miał się stać na długie lata czołowym dostarczycielem miedzi dla państwa. Mimo panującego tam mrozu i śniegu, ludzie chętnie emigrowali, by się we Vjoertlandzie osiedlić.

    [​IMG]

    [​IMG]
    Vjoertlandzcy osadnicy​

    Ludzie świętowali zaś i dziękowali Bogu za urodzaj, którym raczył ich obdarzyć. Po napełnieniu spichrzów zboża zostało jeszcze raz tyle samo. Handel zatem przyniósł spore zyski, a widmo głodu zostało odsunięte na parę lat.

    [​IMG]

    Zakończyły się misje chrystianizacyjne wśród Tatarów. Niemal całkowicie nawrócili się oni na Świętą Wiarę Katolicką. Niewielu z nich ostało przy wierze ojców. Widząc zaś możliwość kariery w Cesarstwie chętnie przyjmowali wiarę w Chrystusa.”


    [​IMG]

    25 stycznia 1554 r., Komnaty królewskie na zamku w Bremerhus
    Niezwykłe poruszenie zapanowało na dworze za sprawą pojawienia się dwóch posłów. Posłami tymi byli przybyli z dalekiego wschodu wysłannicy Niebiańskiego Cesarstwa. Cesarz Erik przyjął ich bezzwłocznie. Ci pokłonili mu się i przemówili. Nie sami jednak mówili, lecz tłumacz, którego przywieźli ze sobą.
    - Cesarzu Zachodu – zwrócili się do Erika siedzącego na purpurowym tronie – Lean Xiao Ping oraz Biao Zhengede ślą pozdrowienia od Niebiańskiego Cesarza Denga Minga. Władca nasz usłyszał, iż potęga twego ramienia zmiażdżyła wspólnych naszych wrogów ze stepu. Nasze kraje zostały teraz sąsiadami i Niebiański Cesarz życzy sobie mieć w swym bracie z zachodu wielkiego sojusznika.
    Obaj posłańcy padli na twarz i nie powstawali. Zdziwiło to cesarza i nie wiedział ja zareagować. Sytuację szybko objaśnił mu tłumacz.

    [​IMG]

    - Wasza Cesarska Wysokość musi przemówić do nich i dać im prawo do powstania.
    - Udzielam go – odezwał się zmieszany Cesarz, aczkolwiek uniżoność ta mile go połechtała.
    Posłowie powstali.
    - Ponieście swemu Niebiańskiemu Cesarzowi, a memu bratu odpowiedź. My, Cesarz Wschodu, w mowie waszej zaś zachodni, na wieczne czasy ślubujemy przestrzegać bratniej więzi z naszymi sąsiadami. Dokument odpowiedni sporządzi kanclerz. Zatem proszę, udajcie się do niego. A na znak przyjaźni, zostaniecie odprowadzeni do granic Cesarstwa przez odświętny poczet gwardii.
    Posłowie błyskawicznie upadli na kolana i równie szybko powstali, po czym opuścili komnatę.
    ***

    [​IMG]

    Szybko musieli Livlandczycy udowodnić swoją dobrą wolę i przyjaźń z Niebiańskim Cesarzem. W rok później cesarz wsparł finansowo sojusznika w wojnie z nieznanymi mu krajami. Jednocześnie zapoczątkowano handel między dwoma potężnymi krajami.

    Z Magna Chronica Linusa Akera, skryby klasztornego z Aarhus

    „Do końca lat 60 Cesarstwo prowadziło politykę kolonizacyjną. Cesarz skierował jednak swój wzrok na południe. Najbliżsi dorady ciągle mamili go koroną Bizancjum i stolicą w Konstantynopolu. Ostatnia zatem wojna o ziemie na stepach rozegrała się przeciwko Kazachstanowi.

    [​IMG][​IMG][​IMG]

    Ordyńcy zostali szybko pokonani, a dwie z ich prowincji włączono do Cesarstwa. Złamało Cesarstwo kręgosłup ludom stepu. Nie ważyli się już oni napadać na jego tereny pod groźbą całkowitej utraty ziemi. Musiał się jednocześnie cesarz skupić na umacnianiu państwa. Zakończono kolejne misje na nowych ziemiach.

    [​IMG]

    Staranie się rozwinąć handel. Jednak ingerencje Cesarza w sprawy kupieckie kończyły się zazwyczaj małymi wojnami w ich gronie. Jedni bowiem Cesarza popierali, inni byli przeciwko niemu.

    [​IMG]

    Wzmagały się też w państwie głosy, jakoby Cesarz chciał rządzić samemu wszystkimi bez wyjątki i wszystkim, co w jego władztwie się znajduje. Złośliwe języki mówiły, iż sam nawet sobą nie potrafi rządzić i potrzebuje do tego dwóch Rusinów i Tatara.”


    [​IMG]
    Cesarstwo Wschodnie po kolonizacji​

    17 września 1571 r., Ratusz w Mosburgu
    Nie umilkły jeszcze echa pogrzebu księcia Russlandu Hakona Ulvjarte, nie okrzepła jeszcze sprawowana przez najważniejszych dostojników państwowych regencja. Do Mosburga, stolicy Russlandu przyjechała liczna delegacja cesarska z jarlem Kraimovem na czele. Ich żądania były proste. Pełna aneksja Russlandu.

    [​IMG]

    - Jakże to? – zapytał Tverre Magnuson Atvar – Russland ma istnieć jako wasal Cesarstwa. Wszak taka była wola przy stworzeniu naszego państwa.
    - Waszego? - Karaimov rozsiadł się wygodnie na krześle z wysokim oparciem. – Myślałem, jak i Najjaśniejszy Cesarz, że Russland to jego kraj.
    Trafił w samo sedno sprawy. Russlandzcy wielmoże nie wiedzieli jak na to odpowiedzieć.

    [​IMG]

    - Skoro Russland jest własnością cesarza, czemu nie zaprzeczyliście, to cesarz pragnie włączyć go na nowo do Cesarstwa. Załamała się sukcesja, moi panowie. To idealny moment.
    - Ależ, szlachetny jarlu – odezwał się Hans Olavson Barger – Sukcesja przejdzie na książęcego brata Haralda. Zachowamy ciągłość dynastii.
    - Ale nie w linii, która miała piastować książęcy stolec. Nie ma tutaj żadnej dyskusji. Z dniem dzisiejszym przestaje istnieć księstwo Russlandu. Wszystkie ziemie przechodzą pod władanie Najjaśniejszego Cesarza Wschodniego.
    Jarl powstał i wolnym krokiem opuścił komnatę. Szlachcie pozostał jedynie niemy sprzeciw.

    ***

    Przepraszam za tak długą przerwę.
    Postaram się szybko wszystko nadrobić.
    Do następnego przeczytania.
     
  16. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek specjalny 3

    Cesarstwo Wschodnie, od momentu pojawienia się na arenie międzynarodowej zyskało sobie pozycję hegemona we wschodniej Europie oraz miano jednego z silniejszych państw na świecie. Jeśli chodzi o prestiż, które przyniosła państwu korona cesarska, to nikt nie cieszy się większym honorem.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Daleko w tyle zostają nawet takie potęgi, jak Kastylia i Wielka Brytania. Warto w tym momencie podkreślić, że oba wymienione kraje zaczęły już wyścig kolonizacyjne, a Cesarstwo nawet do niego nie przystąpiło. Dochód, podobnie jak prestiż, plasuje Cesarstwo na pierwszym miejscu. Osiągnięto to przede wszystkim dzięki własnej produkcji, jak i handlu. Na terenie Cesarstwa znajdują się bowiem dwa centra handlowe: Neuburg (dawny Nowogród) oraz Astra (dawny Astrachań). W nich zaś Cesarstwo posiada monopol, z czego czerpie niebotyczne zyski.

    [​IMG]
    [​IMG]

    [​IMG]

    Jeżeli chodzi o sprawy wewnętrzne, to w dalszym ciągu większość ludności stanowią Livlandczycy. W mniejszości są Tatarzy i Rusini. Znikoma część ludności jest kultury uralskiej. Ogromną liczba Livlandczyków w stosunku do dość małej ilości prowincji przez nich zamieszkiwanych da się wyjaśnić dwojako. Po pierwsze: zachodnia część państwa obfituje w ogromne miasta, nierzadko liczące ponad 20 tys. mieszkańców, a mieszkańcami ich so w 95% Livlandczycy właśnie; po drugie, silny trend kolonizatorski państwa powoduje wyjazdy Livlandczyków na wschód i zakładanie nowych rodzin.

    [​IMG]

    Usunięto z granic Cesarstwa wyznanie prawosławne oraz dwa reformowane. 80% ludności jest katolicka, a misje wśród 20-procentowej sannickiej mniejszości cały czas trwają. Stąd widać, że kwestie religijne są dla władz Cesarstwa jednymi z najpilniejszych. Zawsze królowie z dynastii Ulvhjarte, podobnie i obecnie cesarze, byli gorącymi orędownikami katolicyzmu.

    Dobrami produkowanymi przez Cesarstwo są w tej samej ilości: futra, żelazo, wełna i zboże. Żelaza i zboża cesarstwo ma pod dostatkiem dzięki kolonizacji stepów oraz prowincji nad Uralem. Kolejnym towarem, którego produkcja jest dość duża, jest wyposażenie okrętowe. Dziw bierze, że kraj produkujący tak wiele sprzętów morskich nie posiada ogromnej floty.

    Sytuacja na świecie

    [​IMG]

    W 1545 r. doszło do zjednoczenia wszystkich mieszkańców wysp brytyjskich. Powstała Wielka Brytania, pod berłem Lancasterów. Obecnie kraj ten zajmuje sie kolonizacją oraz sporadycznie wojnami z Francją.

    [​IMG]

    Na półwyspie Iberyjskim w Kastylii i Portugalii status quo. Oba kraje podbijają ziemie za oceanem. Kurczy się jednak Aragonia, której państwa katolickie nie dają wręcz chwili wytchnienia. Walencję i prowincje pirenejskie odbiła Wielka Brytania, natomiast Barcelonę zajęła Hanza.

    [​IMG]

    Francja odzyskała już niemal wszystkie swoje ziemie i czeka tylko na sposobność, żeby rozprawić się z Burgundią. W północnych Włoszech wpływami dzielą się Szwajcaria i Mediolan, którego potęga wciąż rośnie.

    [​IMG]

    W Europie centralnej rosną w siłę Czechy i Austria. W pierwszym kraju dalej rządzi dynastia Welfów, jednak Habsburgowie zniknęli z kart historii, a władzę w Austrii sprawuje kastylijska dynastia Trastamara. Coraz silniejszym państwem staje się Brandenburgia rządzona przez Hohenzollernów. Dynastia ta rozrosła się bardzo i piastuje trony kilku europejskich państw.

    [​IMG]

    Bałkany zażegnały już hegemonię Węgier. Spod ich władania wyzwoliły się Chorwacja i Bośnia. Bunty, dzięki którym doszło do przejęcia władzy, miały podłoże religijne. Węgry są bowiem największym państwem w Europie, które wyznaje luteranizm. Turcja nie interesuje sie sprawami Europy wpatrzona na wschód i na południe daje to pole do popisu Luigiemu Filangieriemu, który panuje w unii personalnej nad Sycylią i Neapolem. Podbił on niema całe terytorium Grecji prócz Salonik i Kozani.

    [​IMG]

    W Europie środkowo-wschodniej wszystko odbywa się pod dyktando Cesarstwa Wschodniego. Polska jedynie od czasu do czasu prowadzi wojny z Czechami. Reszta krajów czuje się bezpiecznie pod kuratelą Cesarstwa.

    [​IMG]

    W Sakndynawii panują osobne dynastie. Względny spokój przerywają wojny na linii Norwegia-Burgundia oraz Dania-Kastylia.

    [​IMG]

    Na wschodzie niemal wyniszczono koczownicze plemiona stepu, a Cesarstwo Wschodnie graniczy tam z Niebiańskim Cesarstwem Ming.

    [​IMG]

    W północnej Afryce tereny tracą Mamelukowie. Sułtanem jest przedstawiciel dynastii bizantyjskiej! Z zachodu uderza n nich raz za razem Maroko, a z północy Turcja. Dzięki tureckiej interwencji wyzwoliła się Syria. W siłę rośnie również Irak.

    Natomiast sytuacja religijna przedstawia się następująco.

    [​IMG]

    Następny odcinek w czwartek :D
    pozdrawiam!
     
  17. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek piętnasty – Kolejne lata ucisku

    [​IMG]

    Z Magna Chronica Linusa Akera, skryby klasztornego z Aarhus

    „Wiele nadziei wiązali panowie livlandzcy z osobą nowego władcy, młodego Erika IV. Gdy cesarz Erik III umarł w grudniu Anno domini 1571 na suchoty, kraj odetchnął odrobiną swobody. Interrexem na dwa miesiące został arcybiskup Ossel, kardynał Thorluff Egilson Sparre. Za jego to sprawą ogłoszono powszechną amnestię dla więźniów politycznych. Uprzednio wymuszono jednak na nich przysięgę na wierność nowemu cesarzowi, który w klasztorze św. Brygidy przygotowywał się do wstąpienia na tron.

    [​IMG]

    W dies cineram* anno domini 1572 wstąpił na tron Cesarstwa Wschodniego Erik IV, z Łaski Bożej Cesarz Wschodu i Północy, książę Livlandu, Russlandu, Neuburga, władca stepów przyuralskich. Wielka była radość wśród poddanych. Możni wierzyli w zmiany w kraju, mieszczanie i chłopi zaś o podtrzymanie dobrej kondycji państwa. Z początku zdawać by się mogło, iż cesarz Erik sprzyja starym rodom. Przywrócił bowiem posiadłości rokoszanom z 1550 roku. Uwolnieni na mocy amnestii, teraz mogli powrócić do swych starych siedzib. Nie byli oni jednak już tymi samymi ludźmi co przed zesłanie, a nie ustawali w wysiłkach przywrócenia dawnego porządku.”


    *Środa Popielcowa

    12 maja 1572 r., Wielka Sala w Zamku Daleborg w prowincji Astra
    Gubernator Jasim Cherigov siedział spokojnie przy wielkim stole i czekał aż zgromadzą wieprzy nim dygnitarze i kupcy z Astry. Dwie ważne sprawy zaprzątały jego głowę. Szybko musiał przekazać je na dwór cesarski. Co prawda jedna z nich była bardzo pomyślna, lecz druga mogła jedynie nastręczyć problemów przy realizacji dalekosiężnych planów Jego Cesarskiej Mości.
    - Cherigov! – od drzwi krzyknął mężczyzna postury niedźwiedzia – Na cóż znów nas tutaj zwołujesz? – nie było na jego twarzy wyrzutu, zdawał się grać niezadowolenie – Oderwałeś mnie od ważnej pracy.
    - Siądź, drogi Azamacie Parodovie, poczekamy jeszcze na resztę, a opowiem wam o ostatnich nowinach znad granicy.
    Obaj panowie oddali się rozmowie na temat ośrodka handlu w Astrze, który, odkąd Cesarstwo zawładnęło tymi ziemiami, nieustannie się rozwijał przynosząc ogromne dochody zarówno krajowi, jak i kupcom w nim rezydującym. Na tej rozmowie, do której stopniowo włączali się przybywający na wezwanie Cherigova dostojnicy, doczekali do ostatniego, spóźnionego gościa.
    - Wojska tureckie usadziły się w Ałani – zaczął prosto z mostu gubernator. – To jawna demonstracja siły mająca nas skłonić do rezygnacji z południowego kierunku ekspansji.
    - Ależ to niedorzeczność – odparł niski grubasek w jaskrawo czerwonej szacie – Turcy muszą mieć świadomość, że konflikt pomiędzy naszymi krajami ma tylko jedno możliwe rozwiązanie.
    - Właśnie dlatego prężą się, byśmy myśleli, iż są silniejsi, niż są w rzeczywistości – wyjaśnił Cherigov.
    - Ale co to ma wspólnego z nami? My jesteśmy jedynie odpowiedzialni za handel, gubernatorze Cherigov – do rozmowy włączył się młody, jasnowłosy mężczyzna.
    - Mój drogi Tonku, otóż to. Co to ma wspólnego z nami? – nikt się nie odezwał, zatem gubernator kontynuował. –

    [​IMG]

    Otóż to, iż koncentracja wojsk w prowincji, którą uważamy za swoją - A uważamy ją za swoją odkąd większość ludności ją zamieszkująca jest wyznania katolickiego – jest niczym innym jak casus belli dla naszego cesarza. A on tylko czeka na takową okazję, by wszcząć wojnę z Turkiem. Problem jedynie w tym, czy o tym powodzie do wojny powiemy miłościwie nam panującemu Erikowi. – Znów cisza – Poddaję zatem tę sprawę pod głosowanie. Kto jest za doniesieniem Cesarzowi? – wszyscy jak jeden mąż podnieśli dłonie. Wszyscy, jak jeden mąż, bali się być posądzeniu o sprzeciw cesarskiemu życzeniu. Wszyscy, jak jeden mąż, podejrzewali, iż czai się wśród nich donosiciel. Trzeba było chronić własną skórę.
    - Doskonale. Wyślę gońca dziś jeszcze do Bremerhus. Niech cesarz zdecyduje, czy chce wszczynać wojnę. – Odetchnął. – Zostaje jeszcze druga sprawa. Wczoraj otrzymaliśmy list z prośbą o pomoc pieniężną i przystąpienie do wojny przeciw Chanatowi Mongolskiemu. Wróg to nam nieznany, jednak nasz sojusznik, Niebiańskie Imperium, nalega na szybką odpowiedź. Prześlemy tę prośbę razem z naszym zawiadomieniem.
    Nikt nie wniósł sprzeciwu.
    ***
    Nie było na rękę cesarzowi wezwanie do wojny. Casus belli, na który tak długo czekał miał doprowadzić go do zwycięstwa nad niewiernymi Turkami. Otworzyć drogę do Konstantynopola. Dać mu chwałę i sławę tarczy religii katolickiej, o której tak marzył jego ojciec. Na razie jednak trzeba było poczekać. Pomoc należało do Niebiańskiego Cesarstwa wysłać. Wojnę Chanatowi wypowiedzieć. Nawet, jeśli miała to być jedynie wojna korespondencyjna. Wikłać się w dwie wojny jednocześnie, to nie był mądry pomysł.

    [​IMG]

    - Oby jednak Turek nie odesłał swych wojsk z Ałani. – pomyślał cesarz wysyłając gońców na wschód, do sprzymierzeńców i na południe, do Astry.

    Z Magna Chronica Linusa Akera, skryby klasztornego z Aarhus

    „Pięć pierwszych lat rządów nowego cesarza przeminęło szybko. Kraj rozwijał się szybko. Sprzyjała natura, sprzyjał Bóg Wszechmogący. Obywatele cesarstwa bogacili się niezależnie od stanu. Nie było jednak widać zadowolenia wśród starych magnackich rodów. Spodziewali się oni poparcia ze strony nowego Cesarza. Chcieli zaniechania polityki siły przeciw Turkowi. „Nie nasza to sprawa nieść na swych barkach tak ciężkie brzemię. Niechże inne kraje Europy dadzą opór Turczynowi. My zaś na północy i wschodzie damy Kościołowi nowych wyznawców”. Nie chciał wszak Najjaśniejszy Cesazr Erik tego słuchać.

    [​IMG]

    Umacniał kraj i przygotowywał na zbrojnej rozprawy z Turcją. Tak głęboko weszły mu w głowę słowa o przedmurzu chrześcijaństwa i zgubie Mahometa. Wojna miała więc nadejść, choć wszyscy cieszyli sie dobrobytem.”


    Z De segundam Turcam bellam Njorda Bolta, generała wojsk cesarskich

    „Rekonkwista Ałani była znakomitym pretekstem dla Jego Cesarskiej Wysokości Erika. Wyprowadził w pole nasze armie i stanął z nimi na granicy z Turcją. Mnie zaś powierzył dowodzenie nad jedną z nich. Doskonale wyekwipowaną i bitną.

    [​IMG]

    Szlak mój bojowy wiódł przez Armenię, gdzie spotkaliśmy się raz pierwszy z wrogiem. Iskender Pasza miał na swoje rozkazy Dwanaście tysięcy jazdy i dziesięć tysięcy piechoty. Wiódł też ze sobą znaczną ilość dział. Moje siły zaś liczyły na początku kampanii trzydzieści tysięcy żołnierzy. Nie braliśmy ze sobą armat, gdyż wielką trudność sprawiał ich transport w górzystym terenie, na którym przyszło nam walczyć.

    [​IMG]

    Rozgromiłem armię nieprzyjacielską, tak, że uszło z niej zaledwie cztery i pół tysiąca wrogich żołnierzy. Iskader Pasza dostał się do naszej niewoli.
    Już w pierwszym miesiącu wojny poddał się Trapezunt, jego władca złożył hołd lenny Cesarzowi. Warunkiem miało być nawrócenie, lecz udało się Trapezuntczykom wybłagać Najjaśniejszego Cesarza i czas na nauki od kapłanów. Nie chcieli bowiem stać się katolikami nie znając dobrze jego praw. Erik IV dotknięty do głębi tą prośbą, zezwolił na takie rozwiązanie.

    [​IMG]

    Znaczyliśmy krwią i trupami poległych wrogów nasz marsz. Ugięły się przed nami armie prowadzone przez Tunca Alemdara, Beyzida Mezzamorto z Wołoszczyzny oraz nikłe siły Mahmuda Kocy. Cesarz zaś rozgromił armię tureck prowadzoną przez Jema Osmancikliego w prowincji Sivas.
    Po tych zwycięstwach armie odeszły na leża zimowe. Uzupełnialiśmy prowiant i nadwątlone siły. Sułtan turecki sięgnął zaś po swoje rezerwy z europejskiej części swego imperium.
    Zastraszone potęgą Cesarstwa państwa sprzymierzone z Turcją jedno po drugim przyjmowały propozycje pokoju, które słał im Cesarz Erik. Od wojny odstąpiły Durrani, Chorasan i Hedżaz.

    [​IMG]

    Turcy zostali sami na placu boju.
    Wczesną wiosną wznowiono działania wojenne. Musiałem uchodzić pokonany z moją armią przez sułtanem Mehmetem Osmanlim.

    [​IMG]

    Podobnie i cesarz został przez niego pokonany. Jednak w sukurs przyszedł nam książę Litwy Aleksander Ulvhjarte. Jego siły przechyliły szale na naszą korzyść. Cesarz zaproponował mu pokój, którego sułtan, dysponujący tylko jedną armią, nie mógł odrzucić.

    [​IMG]

    6 kwietnia 1579 roku zawarto pokój, na mocy którego pod władanie Cesarstwa przechodziły trzy tureckie prowincje: Ałania, Imeretie i Erzerum. Turcy rezygnowali też z roszczeń do Sarlandu, Abchazji i Doros.
    Wojna pokazała wyższość wojsk cesarskich nad tureckimi, jednak nie złamała potęgi sułtana. Ten wiedząc, jaką siłą dysponujemy, przygotuje się lepiej następnym razem.”


    [​IMG]
    Południe Cesarstwa po wojnie z Turcją​

    Z Magna Chronica Linusa Akera, skryby klasztornego z Aarhus

    „Wielkie nieszczęście spotkało rodzinę cesarską w rok po wielkiej wojnie z Turcją. Oto podczas polowania następca tronu, arcyksiążę Hakon spada z konia i umiera.

    [​IMG]

    Wielka była żałość wśród poddanych, gdyż młody Hakon był wzorem rycerskich cnót. Cieszyli się jednak magnaci, gdyż wiedzieli, iż arcyksiążę z charakteru był podobny do ojca i przejął po nim ambicje związane z pokonaniem Turcji i zdobyciem Konstantynopola. Młodszy zaś z braci, zaledwie roczny Sigurd, nie był jeszcze tymi pomysłami splugawiony. Zatem już u trumny arcyksięcia zaczął kiełkować spisek.

    [​IMG]

    By zapomnieć o śmierci syna, ruszył cesarz Erik na wojnę przeciw Ak Koyunlu. Chciał bowiem w swych rękach skupić władzę nad plemionami kaukaskimi.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Nieopatrzny ruch sprowokował do wojny Oman i Maroko, jedne z silniejszych państw muzułmańskich. Nie baczył jednak na to Najjaśniejszy Cesarz chcąc swój smutek utopić w morzu muzułmańskiej krwi. Dwukrotnie pokonał siły przeciwnika w krwawych bitwach, a z jeńców nie oszczędzał nikogo. Szybko udało się zająć cały kraj i wcielić go do Cesarstwa. Maroko zaś przyjęło biały pokój nękane atakami Kastylii w Afryce Północnej.

    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]

    Misje przeprowadzane były w krainach kaukaskich z użyciem ognia i miecza. Nie było to w smak duchownym, ni świeckim katolikom. Cesarz jednak był coraz bardziej rządny krwi. Zmieniał się w prawdziwą bestię. Lęka i się zatem poddani, a cesarzowa Safra chroniła małego Sigurda przed ojce, gdy w porywach gniewu rozbijał wszystko dookoła.

    [​IMG]

    Spisek powoli dojrzewał.”


    [​IMG]
    Cesarstwo po wojnach na Kaukazie​

    Spóźniony, ale mam nadzieję, że dobry odcinek :)
    Spisek dojrzewa, więc znów zatrzęsie. Bądźcie gotowi.
     
  18. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Witam!
    Musicie mi niestety wybaczyć tak długą zwłokę w pisaniu kolejnego odcinka.
    W zasadzie to mam już screenow do 3 odc w przód, ale net mi odmawia posłuszeństwa.
    Uzbrójcie się proszę w cierpliwość.

    ---------- Post added 09-02-2012 at 12:53 ---------- Previous post was 07-02-2012 at 16:10 ----------

    Odcinek 16 – Burza​


    [​IMG]

    10 sierpnia 1583 r., Pałac arcybiskupi w Bremerhus

    Komnata była urządzana skromnie, raczej podobnie do celi przeora zakonu żebraczego niż prymasa Livlandu. Bielone ściany, kominek, drewniane sprzęty i tyko jedno okno. Otwarte okiennice sprawiały, i znajdujący się we wnętrzu komnaty mężczyzna mógł słyszeć wszystko, co dzieje się na wewnętrznym dziedzińcu pałacu arcybiskupów Westmarku. Wszystko to wynikało z jednego powodu. Hornbjoern Bolt, obecny arcybiskup Livlandu i prymas Cesarstwa, wywodził się bowiem z zakonu Fratres Minores, których w Livlandzie zwano Burymi Braćmi. Prymas Bolt, prócz głębokiej ascezy odznaczał się jeszcze jedną ważną cechą. Mianowicie kochał swój kraj. Nie Cesarstwo. Kochał Livland i jego kulturę. Był stronnikiem cesarskiej opozycji i jednym z jej liderów.
    Prymas siedział teraz na drewnianym zydlu i wyglądał przez okno oczekując ważnych odwiedzin. Żarna losu odwróciły się i nadszedł czas, by powziąć zakrojone na wielką skalę działania. Bestialstwa cesarza Eryka budziły niechęć wszystkich warstw społecznych. Choć Cesarstwo było najszybciej rozwijającym się krajem Europy, monarcha odstręczał swych poddanych. Powoli w miastach i na wsiach zaczęto wspominać czasy, gdy na tronie w Bremerhus zasiadał dobry król Livlandu, nie zaś fanatyczny i rządny krwi cesarz Wschodu. Jeden mały kamyczek mógł spowodować lawinę. Dziś miano zdecydować w jaki sposób ten kamyczek trącić, by przypadkiem pod gruzami nie znaleźli się prowodyrzy lawiny.

    [​IMG]
    Spiskowcy.
    Od lewej: prymas Hornbjoern Bolt, Sverre Torste i Mikael Haargarten​

    - Proszę wejść – spokojny głos prymasa odbił się echem w bielonych ścianach jego komnaty.
    Do wnętrza komnaty weszło trzech mężczyzn. Dwóch z nich było niemalże młokosami, jeden zaś dochodził już do sędziwego wieku.
    - Dostojny prymasie – odpowiedział pierwszy z nich, ciemnowłosy i niebieskooki młodzieniec.
    - Nie czas teraz na uprzejmości, siadajmy, mości panowie, dziś trzeba radzić nad przyszłością, a nie tracić czas na słodkie słówka.
    Wszyscy posłuchali. Cała piątka przeniosła się do dębowego stołu. Biskup rozpoczął modlitwą.
    - Godzi się – mówił – By wielkie dzieło dedykować Bogu. Gdy nam się nie powiedzie, będziemy wiedzieć, żeśmy zgrzeszyli.
    - Bóg tak chce! – rzekł z mocą drugi z młodzieniec – Nie zniesie więcej krwi i podłości. Nie zniesie tyrana natronie. A jeżeli zniesie – nabrał powietrza w płuca – To takiego Boga nie chcę znać.
    - Nie ocieraj się o bluźnierstwo Mikaelu Haargarten, męki piekielne gorsze są niż najgłębszy loch cesarza Eryka. – duchowny powiódł oczami po towarzyszach – Ale do rzeczy.
    - Wojsko nie usłucha jarla, jeśli dojdzie do jawnego buntu – powiedział generał Njord Bolt, kuzyn prymasa – Nie chcą obywatele Livlandu służyć pod Tatarem, czy Rusinem.
    - Rozmawiałem już z książętami wasalnymi – Głos zabrał ciemnowłosy Sverre Sverreson Torste – Wszyscy poprą nowego władcę. Przychylą się także do zmian, jakie planujemy. Podobnie jak my boją się Rusinów. Zwłaszcza Ukraińcy.
    - W miastach nastroje bojowe, mieszczanie chętnie pozbędą się tyrana, chłopi zaś zrobią to, co im każemy – zakończył sprawozdanie Mikael Asse Haargarten.
    Długo jeszcze debatowali nad szczegółami przedsięwzięcia. Wreszcie, wszystko uzgodniwszy, powstali do modlitwy. Wszystko zaś zakończyło błogosławieństwo prymasa.
    - Benedicat vos omnipotens Deus, Pater, et Filius, et Spiritus Sanctus.
    - Amen – odpowiedzieli chórem.
    - A zatem wybiła godzina.

    11 sierpnia 1583 r., Zamek Królewski w Bremerhus

    - Jak się dziś miewasz, Najjaśniejsza Pani? – zapytał prymas Bolt, uprzejmie zwracając się do królowej.
    - Nie mogę narzekać, drogi prymasie – odparała – Boję się jednak o mego syna. Ostatnio jest niespokojny.
    - Może coś przeczuwa – duchowny zmierzył cesarzową wzrokiem – Może Bóg ma wobec niego plany?
    - Sugerujecie coś, biskupie? – cesarzowa podniosła głos.
    - Moja Pani – odrzekł – Nic nie staram się sugerować ponad to, iż sługa Boga będzie zawsze chronił swego przyszłego monarchę.
    - Dziękuję ci za te słowa. Rada bym i ja mieć takiego opiekuna.
    Przez głowę biskupa przebiegła straszna myśl. Czyżby cesarzowa domyślała się czegoś? Wszystko już jest w ruchu. Generał Bolt zbiera wojska pod stolicą, jego podwładni na rozkaz aresztują wszystkich oficerów, którzy będą stawiać opór. Wasalni książęta oczekują w niepokoju dalszego rozwoju sytuacji. Gdyby cesarzowa Safra przekazała informację o zamachu stanu cesarzowi, doprowadziłoby to do rozlewu krwi.
    - Ależ naturalnie. Gdyby cesarzowa czegoś potrzebowała…
    - Tak się składa, że potrzebuję spowiedzi. – przerwała mu.
    - Zatem, chodź, moje dziecko.

    ***

    - Z wami jestem całym sercem – cesarzowa po zakończonej spowiedzi przeszła do prywatnej rozmowy – Kocham mego męża Erika. Bardzo. Lecz z bólem serca stwierdzam, iż nie jest już to ten sam człowiek ,za którego wyszłam. Nie jest on również dobrym władcą. Kraj spływa krwią. Nie chcę tego. Poprę was swoją powagą.
    - Pani, wielki ciężar spada z mego serca. Jeśli zatem i ty staniesz po naszej stronie, wygrana czeka nas niechybnie. A i może rozlewu krwi uda się uniknąć, na co bardzo liczę.
    - Jak mam się wam przysłużyć, ekscelencjo?
    - Jutro o świcie weź swego syna do mego pałacu i tam czekam, aż posłańcy nie poproszą cię o powrót. Syna twego usadzimy na tronie, ty zaś, jeśli taka twoja wola, staniesz się częścią Rady Regencyjnej.
    - A co z tymi, którzy nie poddadzą się waszej woli?
    - Czeka ich sprawiedliwy sąd. Nie jesteśmy barbarzyńcami, Pani.
    - Wiem o tym, lecz i moja krew tatarska.
    - Lecz wychowanie masz livlandzkie, Najjaśniejsza Pani.
    Zapadła cisza. Potem cesarzowa uśmiechnęła się i skinęła głową na znak zgody.

    Z Magna Chronica Linusa Akera, skryby klasztornego z Aarhus

    „Dni cesarstwa były policzone, gdy do bram miasta podeszły oddziały niewycielonego generała Njorda Bolta. Stary jarl, Selim Karaimov próbować opór dać buntownikom, lecz wojsko słuchać go nie chciało. Został on wydany w ręce generała. Podobnie wydano Dymitra Gorchakova. Pałac bronił się krótko, gdyż gwardia przysięgała wierność Najjaśniejszemu Cesarzowi. Ten zaś, gdy jego dom zdobyto zabarykadował się w sali tronowej i nie chciał wyjść. Prowadzono zatem pod drzwiami rozmowy. W całym kraju trwały jawne bunty żołnierzy przeciwko oficerom. Nie obyło się bez rozlewu krwi. Rewolucja jednak do skutku doszła.

    [​IMG]

    Cesarz Erik w swej gnuśności nie chciał jednak zrzec się korony. Nalegali dostojnicy i sama cesarzowa. Ten jednak pozostawał nieugięty. Bez jego zgody i wiedzy ogłoszono zatem Uniwersał Bremerhuski, który przywracał stare zwyczaje w państwowe, nazwę zaś jego zmieniał, na Zjednoczone Królestwo Livlandu. Gdy zdecydowano się siła dotrzeć do cesarza, ten siedział martwy na swym tronie, przebity własnym mieczem. Tak odszedł ostatni Cesarz Wschodu. Pogrzeb urządzono mu cichy i smutny, za trumną szła jedynie cesarzowa z kilkuletnim synem. Poddani nie chcieli żegnać tyrana.

    [​IMG]

    Szybko zebrano ważniejszych ludzi w Królestwie i zabrano się za prawne ukonstytuowanie nowego państwa. Uchwalono, iż Zjednoczone Królestwo Livlandu będzie monarchią administracyjną, a pierwszym jego królem, po osiągnięciu pełnoletniości, będzie Sigurd III, któremu wszyscy możnowładcy złożyli hołd. W jego imieniu władzę sprawować miala trzyosobowa Rada Regencyjna.

    [​IMG]

    W jej skład weszli: cesarzowa matka, prymas Bolt oraz jego kuzyn. Wszystkie zaś uchwały spisano i oprawiono tworząc Res Livlandiensis, na które to dokumenty każdy król miał przysięgać podczas swej koronacji. Resztę decyzji pozostawiono na później. Wszystko zaś polecono Bogu Najwyższemu w Najświętszej Ofierze sprawowanej przez prymasa Bolta.”


    Z Res Livlandiensis

    [​IMG]

    My, panowie Livlandzcy, bogobojne chrześcijany, strażnicy ładu i świętości królestwa, przyjaciele poddanych królewskich i sługi sług, takoż postanawiamy. By po wsze czasy było w ojczyźnie naszej prawem jedynym.

    1. Król Najjaśniejszy, nam panujący, jedynie z krwi livlandzkiej ma pochodzić.
    2. Dobór małżonki z ust Królowej Matki ma pochodzić i niczyich innych. Gdyby zaś Królowa Matka nie doczekać miała tegoż, winien to być prymas, a po nim jarl.
    3. Tron Zjednoczonego Królestwa Livlandu dziedzicznym jest w linii rodu Ulvhjarte. Gdyby zaś zabrakło męskiego potomka tej linii, niechże i szlachetna córa rodu obejmie władzę i weźmie sobie księcia małżonka do pomocy. Gdyby zaś Król zmarł bezpotomnie, koronę należy włożyć na głowę temu, kogo Rada Królewska i książęta wasalni wybiorą.
    […]

    5. Rada Królewska ma stale przy Najjaśniejszym Monarsze rezydować, a członkami jej niechaj po wsze czasy będą: prymas Livlandu, jarl Livlandu, Maszałek Livlandu, jeden z generałów królewski oraz po dwóch przedstawicieli mieszczan i kupców, a nadto jeden człek prosty, z gminu pochodzący.
    6. Król nasz Najjaśniejszy zobowiązany jest w każdej sprawie Rady opinii zasięgnąć, lecz zgody jej nie musi uzyskać.
    […]

    12. Każdego poddanego, który nie mieniłby się Livlandczykiem, czeka kara surowa. Lecz języków obcych ludów używać można. Dzieci zaś, nowo poczęte, jedynie po Livlandzku uczyć można i takoż mają być wychowywane.
    […]


    Z Magna Chronica Linusa Akera, skryby klasztornego z Aarhus

    „Kraj rozpromieniał szczęściem i dobrobytem, a Boże Błogosławieństwo spłynęło na wszystkich poddanych. Zniknęła cesarska purpura, a królewska czerwień powróciła na ulice miast. Podjęto też wiele postanowień, które mądrymi miały okazać się w przyszłości.
    Porzucono złudne marzenia o koronie Konstantyna Wielkiego i zwrócono się ponownie na wschód. By zabezpieczyć się przed Turkami, a także ludami stepu, utworzono dwa księstwa wasalne. We wrześniu Anno Domini 1583 ksieciem Gruzji został Sverre Torste Młodszy, a w styczniu roku następnego księstwo Steppeland zamieszkane przez ludność tatarską i livlandzkich osadników, objął Mikael Asse Haargarten.

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    Powzięto też decyzję o zaręczynach młodego księcia Sigurda Eriksona z młodszą siostrą księcia Torste, Anną Klarą.

    [​IMG]
    [​IMG]
    Portret Anny Klary Torste​

    Echem odbiła się także polityka livlandyzacji, która miała rozszerzyć kulturę livlandzką na ziemie wschodnie.Takoż się stało i w szybkim tempie proces ten postępował.”


    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]
    Pełny Herb Zjednoczonego Królestwa Livlandu

    [​IMG]
    Zjednoczone Królestwo Livlandu w momencie powstania​

    Mam nadzieję, że net pozwoli mi szybko dodać następny :)
    miłego czytania życzę.
     
  19. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek siedemnasty - Na wschód!

    [​IMG]

    26 maja1588 r., Zamek Królewski w Bremerhus
    Ośmioletni królewicz Sigurd przyjmował właśnie w królewskim ogrodzie nauczyciela szermierki. Co prawda młodzieniec nie był urodzonym szermierzem, ale nie był też zupełnym fajtłapą.
    - Całe szczęście, że od prowadzenia wojny będzie miał swych doświadczonych generałów – pomyślała królowa matka.

    [​IMG]
    Królewicz Sigurd w stroju do fechtunku​

    Syn był jej oczkiem w głowie i bardzo bała się o niego. Miała pewność, że ci, którzy doprowadzili do śmierci jego ojca nie zabiją go. Był im potrzebny. Poza tym wszyscy byli wierni dynastii Ulvhjarte, a nawet królowa zdawała sobie sprawę z tego, jakim władcą był jej mąż. Choć sama pochodziła ze wschodu, spiskowcy nie usunęli jej jak innych obcych.
    - Wychowywałem cię od małego, najjaśniejsza pani – powiedział wtedy prymas Hornbjoern Bolt, ufam ci. Jesteś takim samym livlandczykiem jak ja czy Torste, albo Haargarten, nie mas się czego obawiać.
    Wszyscy troje byli zawsze oddani dynastii, choć książę Torste sprawiał wrażenie jakby chciał zagarnąć koronę dla siebie. Zadowolił się jednak tą swoją Gruzją i tytułami honorowymi.
    - Najjaśniejsza Pani – usłyszała za sobą nagle królowa – Czy mogłabym i ja uczyć się fechtunku?
    To była Anna Klara, narzeczona młodego monarchy, ledwie dziesięcioletnia dziewczynka. Mała, rezolutna pannica, która zawsze chciała przebywać w towarzystwie jej syna i robić to, co on.
    - A czy ja fechtowałam, moja mała?
    - Nie, pani – dygnęła ładnie i uśmiechnęła się do Safry – królowe nie fechtują, lecz dbają o swych mężów i synów.
    - Tak właśnie, moja mała Anno – królowa odpowiedziała uśmiechem na uśmiech – I ty wkrótce będziesz to robiła.
    Podobała jej się ta mała. Choć z początku obawiała się wszystkich i wszystkiego na dworze królewskim, szybko przyzwyczaiła się do nowej sytuacji. Najszybciej zaś przywiązała się do młodego królewicza. Razem ze sobą wszędzie chodzili, razem się bawili i razem się uczyli. Mimo, iż Anna Klara była dwa lata starsza od swojego przyszłego męża, zdawali się tworzyć już teraz bardzo stateczną i dobrą parę.
    - Najjaśniejsza Pani – odezwała się znów księżniczka – kiedy ja i mój królewicz będziemy mogli się pobrać? – zaczerwieniła się i spuściła wzrok, jak by to, co powiedziała, było ogromną zbrodnią i spodziewała się otrzymać karę.
    - O tym zadecyduje rada. Lecz najpierw musicie oboje wejść w wiek dorosły.
    - Dziękuję, Najjaśniejsza Pani – księżniczka ukłoniła się i puściła się pędem w stronę królewicza, który właśnie skończył fechtować i ściągnął założył na głowę swój ulubiony kapelusz długim białym piórem.

    12 czerwca 1588 r., Zamek Królewski w Bremerhus
    Rada Królewska zebrała się w Sali tronowej. Rozpatrywano królewską prośbę. Dwa dni temu z Niebiańskiego Cesarstwa przybył poseł, który przywiózł cesarska zgodę na przejście przez terytorium Chin wojsk Livlandu. Co prawda miały być to regimenty, które miały wspierać wojska cesarskie w wojnie z koczowniczymi plemionami, jednak wojna to dobiegła już dawno końca, jak utrzymywał poseł. Odprawiono go więc wysyłając razem z nim dary dla Niebiańskiego Cesarza.

    [​IMG]

    - Matko oraz wy, dostojni ministrowie – ośmioletni król przejawiał wielki talent polityczny. Zdecydowanie lepiej szła mu szermierka na słowa, niż na miecze – Ten Niebiański poseł nie wzbudził we mnie zaufania.
    - Ależ Wasza Wysokość – zwrócił mu uwagę prymas Bolt – Nie godzi się tak oceniać posła.
    - Prymasie Bolt, upraszam, byś dał mi dokończyć mój wywód – odparł z uśmiechem królewicz.
    Uśmiech królewicza Sigurda rozbrajał wszystkich i łamał nawet najtwardsze lody. Każdy poddany, który przychodził na audiencję Jego Miłości, rozpływał siew superlatywach nad tym młodym królewiczem, a przyszłym monarchą. Lud dziwił się jak szalony cesarz Erik mógł spłodzić tak mądre i śliczne dziecko. „Pewnie po matce” mawiano.
    - Proszę o wybaczenie, Wasza Wysokość.
    - Skoro Niebiański Cesarz toczy wojny z plemionami koczowniczymi, to gdzie one się znajdują? – Zadał retoryczne pytanie. Przecież Cesarstwo, według jego słów, rozciąga się od mroźnego morza na północy, po ciepły ocean na południu, gdzie żyją podobni Turkom ciemnoskórzy ludzie.
    - Być może są to jakieś kłopoty wewnętrzne – zaproponował rozwiązanie Njord Bolt, jarl królestwa – Nie jesteśmy tego w stanie stwierdzić.
    - A ja wam powiadam, iż oni nas okłamują.
    - Synu! – Królowa Safra wzburzyła się nieco – Nie wypowiadaj takich słów, póki nie uzyskasz potwierdzenia.
    - Ukochana Matko – królewicz po raz kolejny skorzystał ze swego uśmiechu – Usiądź i daj mi dokończyć.
    Królowa udobruchała się, reszta zaś Rady Królewskiej siedziała w skupieniu. Co też ten młody człowiek mógł mieć na swoją obronę. Jeśliby miał rację, sojusz z Niebiańskim Cesarstwem byłby tylko farsą, a cały ten kraj marnym kolosem na glinianych nogach.
    - Na północnym wschodzie odradza się znów Złota Orda, którą mój dziad i ojciec pokonali. Zważcie, iż odrodziła się ona nie na naszych ziemiach, gdzie prowadzimy mądrą politykę, lecz właśnie w Cesarstwie. Nie dalej jak kilka miesięcy temu ze zwiadu wrócił nasz konny oddział patrolu. Puszczono gońca, czyż nie tak, jarlu?
    - Owszem wasza wysokość – jarl zastanawiał się o co może chodzić królewiczowi.
    - Nasi żołnierze zepchnięci daleko na wschód zobaczyli morze…
    - Morze?! – powtórzyli jak echo wszyscy członkowie rady.
    - Morze traw i niskich drzew – znów mieli przed sobą dziecko, które lubi żartować.
    - Sigurdzie – upomniała go matka.
    - Przepraszam, szlachetni panowie – odparł królewicz – raczej ziemie te nie zależą do Niebiańskiego Cesarstwa. Z północnych połaci atakują je koczownicy. A skoro ziemie te nie są ich, to mogą być nasze – zakończył.
    Nikt przez dłuższą chwilę nie odezwał się. Młody królewicz, zaledwie ośmioletnie dziecko zauważył coś, o czym nikt z nich, dorosłych ludzi, nawet nie myślał. Wreszcie ciszę przerwał prymas.
    - Królewicz ma rację, jednak nie możemy od razu podbić tych ziem. Mamy na drodze Złotą Ordę.
    - Wyślijmy dość silną wyprawę – zaproponował skarbnik Otto Hannerling – Wykorzystamy pozwolenie na przejście wojsk. Stworzymy szczegółowe mapy. Zawrzemy przyjaźnie z koczownikami. Potem, kiedy już uporamy się ze Złotą Ordą, skolonizujemy wschód.
    - I nauczymy moresu Cesarstwo – dodał jarl – Obym mógł tego szczęśliwie dożyć.
    - Kto obejmie dowództwo wyprawy? – zapytała królowa?
    - Ja! – podskakując na swym małym tronie, królewicz Sigurd przestał wyglądać na doskonałego polityka, był znów małym dzieckiem.
    - Nie mam mowy – ofuknęła go królowa matka.
    - Myślę, że mój syn Eskil Bolt, będzie się do tego nadawał.
    - Zatem postanowione.

    Z Magna Chronica Linusa Akera, skryby klasztornego z Aarhus

    „Zjednoczone Królestwo Livlandu szybko wracało do równowagi politycznej i społecznej. W miastach słychać było pracę w warsztatach rzemieślniczych, na wsiach z radością pracowano na polu. Powszechnie zaś hołubiono młodego królewicza i czekano na dzień, kiedy ów dzielny i uroczy młodzian zasiądzie na tronie.

    [​IMG]

    Młody królewicz Sigurd dbał o swój lud i w czasach dobrobytu dostarczał mu rozrywki. W czasach trudnych, suszy i nieurodzaju, jeździł zaś po kraju i rozdawał zboże z królewskich zapasów. Ludzie kochali go i dziękowali Bogu Najjaśniejszemu, że nie wdał siew ojca. Wedle „Magny Charty”, uczona jedynie po livlandzku młodzież, zaczynała przeważać wśród obywateli wschodu, kultura livlandzka na powrót dominowała w państwie.

    [​IMG]

    W handlu zwrócono się zaś ku merkantylizmowi, gdyż ościenne kraje jako pierwsze zamknęły w czasie rebelii swe granice dla wyrobów livlandzkich. Teraz zaś poselstwa handlowe tak z Europy, jak i z Azji błagały Radę Królewską o przywrócenie handlu składając bogate dary.

    [​IMG]

    Walczono usilnie z korupcją, która rozpanoszyła się w państwie za panowania ostatniego cesarza. Odbierano urzędy ludziom, które zdobyli je nieprawnie, bądź źle na nich gospodarowali. Kraj, można by rzec, odradzał się, niczym mityczny feniks, z popiołów marazmu.

    [​IMG]

    Sztuka również święciła swe triumfy, królewicz zaprosił na dwór najznamienitszych artystów epoki i okazał się hojnym mecenasem. Grano wiele sztuk, tańczono i tworzono muzykę.
    Livland stał się miejscem, które zdawało się być rajem na ziemi.”


    19 marca 1595 r., Zamek w Neuburgu
    Eskil Bolt, wykapany i ufryzowany stanął wreszcie przed obliczem Królowej Matki i jej syna. Gdy ich opuszczał, królewicz Sigurd był zaledwie ośmioletnim dzieckiem. Teraz od męskości dzielił go zaledwie rok. Jedynie iskrzące oczy przypominały tego małego szkraba, który chciał udać się z nim na wyprawę ukrywając się na jednym z wozów. Szczęściem, któryś z żołnierzy zauważył go jeszcze zanim opuścili miasto. Eskil uśmiechnął się na to wspomnienie.
    - Wasze Wysokości – ukłonił się nisko zdejmując z głowy ogromny kapelusz z piórkiem – Oto powróciłem z wyprawy i przynoszę dobre wieści.
    - Mów zatem – powiedział podekscytowanym głosem królewicz.
    - Twe słowa, Najjaśniejszy Panie, okazały się prawdą. Niebiańskie Cesarstwo jest tylko krajem, który nękają wewnętrzne kłopoty. Nie należy do nich na wschodzie północ, ani południe. Ziemie są to ogromne i puste. Ludzi na nich mało, lecz są bogate ziemie i ogromne lasy, w których żyje niezliczona ilość zwierzyny.

    [​IMG]

    [​IMG]
    Jezioro Bajkał​

    - Czy wróciłbyś tam z osadnikami i wojskiem, Eskilu Bolt? – Zapytała królowa.
    - Pani, choćby dziś. Zakochałem się bowiem w tej dzikiej krainie i rad bym był zobaczyć ją w granicach królestwa.
    Odpowiedź nie zaskoczyła jej. Doszły już do niej wcześniej słuchy iż nawet za żonę młody Bolt wziął sobie kobietę z tych nieprzebytych lasów i ogromnych połaci traw.

    [​IMG]
    Góry Sajany​

    - I tak się stanie. Lecz najpierw zwołamy Radę Królewską i tam postanowimy, co z tym krajem począć. Rozważymy też jak ukarać naszych słodkich sprzymierzeńców z Niebiańskiego Cesarstwa.

    [​IMG]
    [​IMG]

    - Czy ja również mam stawić się na Radzie? – zapytał Bolt.
    - Tak, chcemy poznać więcej szczegółów. Zachowaj je więc dla nas.
    Królowa i jej syn wstali. Wszyscy zgromadzeni dworzanie oddali im pokłon. Audiencja była skończona. Lecz walka o nowe ziemię dopiero się zaczęła.
    - Na Wschód! – pomyślał z radością królewicz Sigurd.

    Z Magna Chronica Linusa Akera, skryby klasztornego z Aarhus

    "Dzwony ogłosiły chwałę Zjednoczonego Królestwa Livlandu. Oto 28 lipca, Anno Domini 1596, na tron wstąpił Jego Wysokość Sigurd III.

    [​IMG]

    W tym też dniu wziął za żonę swą towarzyszkę dziecięcych zabaw i najukochańszą dla niego kobietę, Annę Klarę Torste.

    [​IMG]

    Na ślubnym kobiercu Jej Wysokość Królowa, był już co prawda przy nadziei, lecz grzech ów wybaczono młodym, którzy od dziecka żarliwie się miłowali. Nie może być tak - rzekł podczas uroczystej Eucharystii prymas Bolt - że kara się miłość, która ta kdługo rozkwitała, gdy urzeczywistnia się boski zamysł dla Zjednoczonego Królestwa Livlandu. Oby król nasz Sigurd i jego małżonka panowali szczęśliwe.

    [​IMG]

    Zabawom nie było końca jeszcze długo po tej zacnej uroczystości. Niektóre trwały aż do narodzenia królewskiego syna Erika.
    rzec by można, iż królowie wrócili na swój tron w Livlandzie."
     
  20. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    ODCINEK SPECJALNY 4

    [​IMG]

    Zjednoczone Królestwo Livlandu, dzięki poparciu Papiestwa, utrzymało prestiż oraz swoją pozycję w Europie wschodniej.

    [​IMG]

    Wielkie nadzieje związane ze wzrostem wiernych Kościoła Katolickiego oraz kolonizacją nowych ziem dodały mu jeszcze splendoru. W tej materii Livland ustępuje jedynie Kastylii, która cieszy się podobnym poparciem ze względu na kolonizacją Ameryk oraz prowadzoną w nich akcję chrystianizacyjną. Jednak jeśli chodzi o dochód państwowy, Livland wyprzedza Kastylię o niemal 25% i jest niekwestionowanym liderem. Można tutaj dodać, iż przemysł w państwie jest rozdzielony równomiernie i ciężko jest doszukać się okręgów biedy. Mądrze zarządzane państwo zbiera obecnie plony swej polityki gospodarczej, i mimo niepokojów w ostatnich latach, dumnie prze do przodu i rozwija się.

    [​IMG]

    Stan procentowy mieszkańców kraju przedstawia się następująco: 80% to Livlandczycy a 18% stanowią Tatarzy. Liczebność ludzi deklarujących się Rusinami spadła do zaledwie 2%, co jest owocem przeprowadzonej polityki livlandyzacji. Livlandczycy stanowią większość w 70% prowincji państwa, lecz rejony południowo-wschodnie nadal zamieszkuje większość tatarska. Jest ona jednak bardzo podatna na przyjmowanie kultury livlandzkiej. Kultura livlandzka przeważa również na dalekim wschodzie państwa, ze względu na kolonizację świeżo odkrytych ziem.

    [​IMG]

    Religią panującą jest katolicyzm, a mniejszość sannicka spadła do zaledwie 2% ludności. Jest to efekt współpracy ze stolicą apostolską oraz silnej sieci diecezji na terenach zajmowanych przez Zjednoczone Królestwo.
    Dobrami produkowanymi przez Livland są w większości: zboże, futra, żelazo, wełna i wyposażeni e okrętowe. W prowincjach uralskich prowadzone jest wydobycie rud miedzi i złota. Zwłaszcza ten drugi metal wpływa pozytywnie na królewski skarbiec.

    [​IMG]

    Aczkolwiek największy przychód odnotowano z produkcji, zaś najwięcej wydano na fortyfikacje mające dać Livlandowi spokój od wojen. Sporo pieniędzy przysparzają koronie kupcy, którzy w dwóch ośrodkach handlowych uzyskali już monopol.

    [​IMG]

    Sytuacja międzynarodowa przedstawia się następująco:

    [​IMG]

    Wielką Brytanią władają dalej Tudorowie. Jednak król Ryszard IV ma pewne drobne kłopoty z papiestwem. Są one spowodowane przez Ludwika XVIII, króla Francji. Ludwik systematycznie umacnia pozycję swego kraju, a na drodze do pełnej integracji stoi mu jeszcze imperium Tudorów. W ostatnich latach te da kraje toczyły ze sobą aż trzy wojny. Trudną sytuację Wielkiej Brytanii wykorzystuje arcykatolicka Austria, która od kilku miesięcy okupuje katalońskie posiadłości Tudorów. Zanosi się na niekorzystny pokój. Wszystkiemu z boku przygląda się Kastylia, która w swej dążności do zjednoczenia ziem półwyspu Iberyjskiego będzie musiała zmierzyć się z którymś z tych dwóch imperiów.

    [​IMG]

    W basenie Morza Śródziemnego oraz Czarnego, swoją potęgę buduje Turcja Osmańska. Sułtan Mehmet III OSmanli, po ostatnich klęskach na północy z wojskami Livlandu, zdecydował się zwrócić na południe. Tam podzielił Północną Afrykę z Sulejmanem z Maroka.

    [​IMG]

    W Europie Środkowej hegemonem jest Austria, której monarcha zasiada również na tronie czeskim. Trudna jest sytuacja Polski, która wzięła jakby rozbrat z papiestwem. Wschodem zaś niepodzielnie panuje Livland, którego wasalami są Prusy, Finlandia, Litwa, Ukraina, Gruzja i Steppeland. Cesarstwo Chińskie niedługo będzie musiało się zmierzyć z potęgą nordyckiej monarchii.

    Tak natomiast przedstawiają się kolonie w Amerykach:

    [​IMG]
    [​IMG]
     
  21. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    Odcinek osiemnasty - Kolonizacja i konfrontacja

    [​IMG]

    Z pamiętnika Karla Torgendale, pułkownika Armii Inwazyjnej

    20 kwietnia 1597 r.
    Bez mała tydzień już minął odkądśmy wyszli z Kurganby. Gdzieniegdzie śnieg jeszcze leży na równinach, a my wciąż brniemy przed siebie. Szczęściem konie nie padają, a i w ludziach duch silny. Nie mamy się co martwić o zapasy, gdyż nasz tabor dobrze zaopatrzony , a i tutaj zwierzyny nie brakuje. Po dwakroć już dostrzegaliśmy w oddali ordyńców. Były to jednak tylko małe oddziały. Jenerał Bolt liczy na to, że dojdzie do walnej bitwy, gdyż nie w smak mu ordyńców w miastach dobywać. Swoją drogą, kto by pomyślał, że koczownicy mają na swej ziemi miasta. Mówią ludzie, że to chińczycy wznieśli dwa potężne miasta, kiedy na ordyńcach zdobyli te ziemie sto lat temu. Teraz znów odradzająca sie orda je odzyskała. Chan cesarzem wszystkich koczowników zwać się każe, sprzymierzył się nawet z tureckim sułtanem. Turek jednak ani myśli pomóc sojusznikowi. Wciąż pamięta porażki, które poniósł z naszej ręki. Teraz nynie tatara pobić i do żony wracać. Pobłogosław Święty Boże.

    [​IMG]

    29 maja 1597 r.
    Dziś do obozu poseł chanowy przybył. Prosił, zaklinał, wygrażał. Jenerał Bolt pozostał niewzruszony. Turek, mówił poseł, lada dzień na ziemie gruzińskie uderzy. Cesarz Niebiański, z nefrytowego dworu siły zbiera by dać wam odpór, prawił. Dwie takie potęgi mogłyby skutecznie nam dać odpór. Lecz nie udało się posłowi zastraszyć Bolta. Zgodnie z życzeniem chana, dał jednak Bolt gwarancje. Miasto samo otworzy bramy przed mężnym jenerałem, jeśli ten armię tatarską pokona. Nikomu nic złego stać się nie może. Siłą do opuszczenia mienia zmuszać nie będziemy. Ponadto, kto nie padnie w boju, może odejść do domu. Szykowała się dla nas bitwa krwawa a długa.

    [​IMG]

    8 czerwca 1597 r.
    Sam chan Jabbar wyruszył przeciw nam i na polach Surgutu wydał nam bitwę. Mimo, iż przewaga nasz trzykrotna była, walczyli Tatarzy jak lwy pustynne. Nie uszło ich jednak wielu z bitwy. Dwa dni batalia trwała i złamano ich opór. Chan padł, a wojsko w rozsypkę poszło. Naliczono cztery tysiące zabitych, gdyż pomoc wiedziona przez chanowego brata, a w sile ośmiu tysięcy, pierzchła na wieść o śmierci wodza.

    [​IMG]

    [​IMG]
    Bitwa pod Surgut - A.F. Godhjonsson Starszy​

    22 lipca 1597 r.
    Brat Chanowy Magat, dnia dzisiejszego podpisał układ pokojowy. Pełna aneksja ziem ordy stanowiła zarazem jej koniec. Udało się mu jednak ugrać coś dla siebie. Mianowano go bowiem komendantem ludności tatarskiej. Miasta nie dobywano, ludzie zadowoleni byli. Bez grabieży się obyło. Snadź trza wspomnieć o kilku incydentach, których winowajcy stosowną karę ponieśli. Myślelimy, że do dom teraz powiedzie nas jenerał Bolt. Zostać nam trza jednak było, by przyszłych kolonistów chronić i dalej na wschód oczyszcza dla nas teren.

    [​IMG]

    [​IMG]
    Wschodni Livland po podboju Złotej Ordy​

    Z Siedemnasty: wiek Wielkiego Livlandu pióra Alberta Scravaggiego, nadwornego chirurga królewskiego

    „Dwudziestoletni okres wolnizny przez JKM Sigurda poczyniony, spowodował wielki pęd kolonizacyjny. Chłopi, mimo, iż dostatnio na dotychczasowych ziemiach żyli, wzięli się do wyjazdu na wschód. Wiele z biedoty miejskiej podążyło w ślad za nimi. Wielki to był Exodus z ziemi livlandzkiej na wschodnie rubieże państwa. Zasiedlano niedawno zdobyte tereny ordyńców, jak i nowe, dzikie ziemie. Koloniści pchani chęcią odnalezienia nowego domu, jak i bogactwa i sławy, szybko napływali na nowo zdobyte ziemie.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Wspomnieć jednak należy, iż znaleźli się tacy, co to sytuację wykorzystać chcieli. Chłop biedny Sigdrag z Vassale, skrzyknął grupkę junaków jako on i dalej rabować opuszczone domostwa, napadać na wędrujących kolonistów. Takiego rabanu w kraju narobili, że niemal cały ruch kolonizatorski wstrzymali. Ruszono jednak konne jednostki armii i chłopów wyłapano. Wieszano ich przy dróg rozstajach ku przestrodze innych, którzy coś takiego zamierzali. Wszystko wróciło do stanu poprzedniego.

    [​IMG]

    Chyżo na nowe ziemie ruszyli katoliccy misjonarze, chcą na łono Kościoła nowe dusze wprowadzić. Szybko też osiągnęli swój cel. Tatarska rdzenna ludność widząc, iż nic złego nie grozi im ze strony livlandczyków, jęła ochoczo przyjmować nową wiarę, a nawet po części kulturę. Szybko również zawiązały się więzy przyjaźni pomiędzy kolonistami, a tatarami.

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]
    Kolonia Vomsborg​

    Dochodziło do wielu mieszanych małżeństw, krew mieszała się ze sobą. Podobnie było z ludnością rdzenną ziem północno-wschodnich. Ludzie ci chętnie przyjmowali cudzoziemców. Słuchali wiele o zachodnich krainach, a zachęceni przez misjonarzy wiarę w Chrystusa Jezusa zaczęli przyjmować. Wielkie to były dni dla Livlandu. Wszak było to dopiero początek wielkiej kolonizacji.”


    1 września 1601 r., Zamek Królewski w Bremerhus
    Król Sigurd siedział na wielkim złotym tronie oczekując kolejnego posłańca. Był obecnie najmłodszym monarchą w Europie, a jego władztwo było terytorialnie tak wielkie, jak inne królestwa starego kontynentu razem wzięte. Młodzieniec to był mądry i roztropny. Nad swój wiek 20letni dojrzały i wielce urodziwy. Po jego prawej stronie siedział podstarzały już Hornbjoern kardynał Bolt, prymas Livlandu.
    Drzwi otwarły się i do środka wszedł niewysoki mandaryn odziany w barwne szaty. Ukłonił się dwornie i zaczekał na gest króla, który zezwalał mu mówić.
    - Najjaśniejszy królu, i wy, szanowny kardynale. Niebiański cesarz Qin przysyła mnie z propozycją, która, jak mniema, obu naszym narodom przysporzy wiele szczęścia i spokoju.
    - Cóż to za hojna propozycja ze strony jego cesarskiej wysokości?
    - Niegdyś nasze dwa potężne kraje związane były sojuszem. Razem odnosiliśmy wielkie zwycięstwa nad koczowniczymi ludami stepów. Niebiański Cesarz pragnie odnowić ten traktat.

    [​IMG]

    - Nad wyraz dobra propozycja. – poseł ukłonił się królowi widząc w jego słowach zgodę – Lecz nie wydaje mi się, by Livland zyskał na sojuszu z cesarstwem. Powiedz, dobry mandarynie. Czy cała północ, aż do wielkiego morza, nad którym mieszka Niebiański Cesarz, znajduje się pod waszym władaniem?
    Mandaryn zawahał sie chwilę, po czym dał odpowiedź.
    - Owszem, Wasza Królewska Mość, Niebiańskie Cesarstwo rozciąga się po północne rubieże ziemi.
    - Widzisz zatem. Nie pierwszy raz chcecie okłamać nasz naród. – Na twarz posła wystąpiły wypieki. – Nic złego ci nie uczynię, wiem, co to takt. Udasz sie więc do swego cesarza z odpowiedzią. Zapamiętaj, co powiem. Cała północna połać lądu zamieszkana jest przez rodzime plemiona. Nie ma tam śladu waszego cesarstwa. Ponadto zdaję sobie sprawę, że męczą wasz kraj najazdy koczowników znad Morza Kaspijskiego. Wewnętrznie skłócony i pełen rebelii kraj nie jest dla nas dobrym sojusznikiem, ani zagrożeniem. Nie ma sensu nasz sojusz z wami. Cóż by nam on dał? Powtórz to swemu cesarzowi.
    Mandaryn ukłonił się i wyszedł.

    [​IMG]

    - Podziwiam twą roztropność, panie – kardynał Bolt pokiwał z uznaniem głową.
    - Przemy na wschód, już niedługo przyjdzie czas konfrontacji z cesarstwem. Zamierzam wysunąć roszczenia do prowincji Tara. Tamtejsi Tatarzy deklarują się jako katolicy i szukają u nas poprawy swego losu. Cesarscy zamieniają ich w niewolników i robią z nich tanią siłę roboczą. U nas Tatarzy SA traktowani inaczej. Trzeba im pomóc.
    - Słusznie. Godzi się wspomóc braci w wierze.
    - Poza tym nasz mistrz nad monetą stwierdził, iż przydałaby się reforma monetarna. Trzeba ujednolicić walutę oaz ceny na obszarze całego królestwa. Stwarza to niepotrzebne utrudnienia dla kupców, przez co nasz skarb cierpi.

    [​IMG]

    - Zajmę się tym jak najprędzej. Zawiadomię mincerzy.
    Prymas wyszedł z Sali tronowej. Król został sam.

    ---------- Post added at 14:40 ---------- Previous post was at 13:53 ----------

    Niestety nie mam dobrych wiadomości. Nie udało mi się odzyskać sejwa z tej gry. Następny odcinek będzie epilogiem streszczającym kolejne dzieje Livlandu. Bardzo chciałem doprowadzić go do końca, jednak nie będzie to możliwe. Mam nadzieję, że uda mi się rozpocząć kolejny tuż po zakończeniu tego. Jutro postaram się wrzucić epilog :)
    Pozdrawiam.
     
  22. Luuny

    Luuny Ten, o Którym mówią Księgi

    EPILOG

    [​IMG]

    Wiek XVII​

    [​IMG]
    Król Sigurd i książę Eryk - Karl Leevenhook​

    Przez cały czas jego trwania postępowała kolonizacja terenów wschodnich. Król Sigurd, a następnie jego syn, król Eryk V, wydawali liczne przywileje dla wybierających siew drogę i nowo osiedlonych w zdobytych prowincjach. Jednocześnie większość ludów przyjmowała religię katolicką oraz kulturę livlandzką. Kraj od czasu do czasu borykał się z problemami wewnętrznymi, jednak za każdym razem udawało się je zażegnać. W polityce zagranicznej mało który z krajów Europy czy Azji chciał zadrzeć ze Zjednoczonym Królestwem. Kilka razy wybuchały małe, przygraniczne utarczki z Osmańską Turcją oraz Szwecją i Danią, które miały chrapkę na przejęcie terytorium Finlandii. Nie zmniejszyło to jednak tak terytorium, jak i prestiżu Livlandu. Najważniejszą wojnę stoczył Livland z Cesarstwem Chińskim. Trwała ona ponad 30 lat, a jej skutki stały się tragiczne dla Niebiańskich Cesarzy. Stoczono podczas niej największą bitwę morską w historii Livlandu, podczas której zatopiono ponad sto wrogich okrętów.

    [​IMG]
    Bitwa w Zatoce Chińskiej - Alexander Gustavsson​

    Traktat pokojowy przewidywał utratę przez Chiny całych terenów północnych, włączając stepy mongolskie oraz Mandżurię. Dodatkowo w strefę wpływów Zjednoczonego Królestwa dostały się niedobitki plemion koczowniczych, których ziemie wkrótce włączono do Livlandu jako Tatarland. Król Eryk V przeszedł do historii z przydomkiem Budowniczy, gdyż na przedmieściach Bremerhus wzniósł wspaniały pałac królewski Konungsberg.

    [​IMG]
    Konungsberg, widok na stronę południową - projekt Gonzalo de Palencia​

    Najważniejsze postacie XVII wieku: Sigurd I, Eryk V, prymas Thor Rasmussen, poeta Totil Ernelsson, odkrywcy Arn Bronsson i Eskil Haraldsson, twórca nowoczesnej floty Markus Erlingsson.

    [​IMG]
    Totil Ernelsson - Alexander Gustavsson


    Wiek XVIII

    [​IMG]
    Albrecht I Pruski - Simon Harer

    [​IMG]
    Herb Królestwa pod rządami dynastii pruskiej​

    Rozpoczął się od lekkiego kryzysu władzy. Pierwszy raz zabrakło potomka w prostej linii sukcesji. Zdecydowano o rodowej elekcji. Na tronie, dzięki wsparciu książąt lennych i wysokich dostojników kościelnych zasiadł Albrecht I Pruski. Musiał on jednak oddać sporą część ziem pruskich swym niemieckim krewnym. Nie chcieli oni bowiem znajdować się pod zwierzchnictwem Livlandu. Taki wybór władcy spowodował krótką secesję Finlandii, której książę Janne II Ulvhjarte rościł sobie prawa do tronu. Krnąbrnego księcia szybko obalono, a w jego miejsce usadzono na tronie siostrę Margareta I Ulvhjarte.

    [​IMG]
    Margareta Ulvhjarte - Daniele Gozzini​

    W dalszym ciągu trwała akcja kolonizacyjna. W roku 1712 osadnicy przekroczyli lodowatą cieśninę i weszli na teren Ameryki Północnej. Po raz pierwszy władza Livlandu sięgnęła innego kontynentu. Kraj w dalszym ciągu zarządzany mądrze stale się bogacił. Żadne z imperiów nie było w stanie mu dorównać. Na tronie zasiadali Albrecht II Dobrotliwy oraz Eryk VII.

    [​IMG]
    Albrecht II z rodziną - Daniele Gozzini​

    Nieco zmieniło się to w końcu wieku. Wielka Rewolucja Francuska zmiotła z tronu dynastię Walezjuszy, a króla Jana V i jego rodzinę dekapitowano. Podobnie stało się w Hiszpanii, gdzie głowę pod topór dał król Jose VI z dynastii Kastylijskiej. Na zachodzie Europy powstały dwie silne republiki. Dodatkowo sukcesem zakończyła się walka kolonii amerykańskich o niepodległość. Powstały Stany Zjednoczone. Państwa rojalistyczne poczuły się zagrożone.
    W Livlandzie rewolucja przebiegła nieco inaczej.

    [​IMG]
    Zgromadzenie abdykacyjne - Ulf Gunnarsson​

    Słaby król Eryk VII przystał na prośby parlamentu i abdykował. Livland chciano ogłosić republiką, jednak silne tendencje odśrodkowe oraz ogrom państwa nie pozwoliły na to. Stworzono federacyjne państwo wzorowane na USA. W skład Zjednoczonych Prowincji Nordyckich weszły: Livland, Finland, Steppeland, Uralland, Nordland, Estland, Sinland, Mongoland, Tatarland, Tuland, Fjordland oraz Gruzja, Ukraina i Litwa.

    [​IMG]
    Flaga Państwowa​

    Całkowicie uniezależniły się Prusy, w których natenczas panowała jedna z niemieckich dynastii. Na czele państwa miał stać obierany przez gubernatorów stanowych książę prezydent. Pierwszym księciem prezydentem został syn ostatniego króla Eryk Ulvhjarte.

    [​IMG]
    Książę prezydent Eryk Ulvhjarte - Ulf Gunnarsson​

    W takim kształcie państwo dotrwało do końca wieku XVIII.

    [​IMG]

    ****

    Niestety to jest ostatni post w tym AARze. Bardzo chciałem go skończyć, ale komp mnie zawiódł :(. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy go czytali. Skoro AAR ma w sumie 23 odcinki (19 normalnych i 4 specjalne), to mam nadzieję, że admini uznają go za skończony :)

    Pozdrawiam i przygotowuję następny :D tym razem korcą mnie Wieleci. Ale więcej nie zdradzę.
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie