Великая Отечественная война

Temat na forum 'HoI - AARy' rozpoczęty przez CRIS10, 28 Sierpień 2007.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. CRIS10

    CRIS10 Guest

    Великая Отечественная война

    Wielka Wojna Ojczyźniana​

    Zbliżał się koniec 1947 roku. Swiat budził się po wielkiej wojnie. ​


    Tymczasem na spokojnej, radzieckiej wsi pod masywem górskim zwanym Ural,
    przed domem na starej ławeczce siedział stary mężczyzna. Dziadek widział juz w życiu wiele, więc widok kolumny samochodów na tym odludziu, opatrzonych wielką, czerwoną gwiazdą nie zrobił na nim wrażenia. Tuż przed jego progiem zatrzymał się elegancki czarny mercedes z powiewającą czeroną flagą. Wysiadł z niego wysoki, przystojny dobrze zbudowany mężczyzna, po którym widać było że zachartowała go wojna. Był od niego blask wielu Medali i odznaczeń w tym Bohatera Związku Radzieckiego, a na ramiennikach widniał znak Generała. Ów mężczyzna podszedł do staruszka a gdy ten wstał rzucili się w swe ramiona
    - Ojcze
    - Synu tyle czasu Cię nie widziałem. Szkoda że nie ma matki, ale patrząc z nieba musi być z Ciebie dumna. Zaraz zaparze czaju a ty opowiadaj jak ci się wiodło w naszej Armii.
    - A no ojcze, długo by opowiadac
    - Mamy czas Synu
    - A wiec Słuchaj ojcze.



    -Kiedy zostałem powołany do Armii na początku 1936 roku nasz wódz Stalin pozbywał się właśnie ze swojego otoczenia zdradzieckich dowódców, którzy tylko czekali na jego śmierć. Mówiono na to " Czystk w Armii" ale był to konieczny krok. Dostałem przydział do jednostki której zadaniem było strzec Sztabu Generalnego. Nieraz widziałem jak do nieoznakowanych ciężarówek wsiadali źli oficerowie a póżniej słuch o nich zaginął.

    W sztabie podjęto decyzje o rozbudowie i modernizacji Sił lądowych, zwłaszcza piechoty i czołgów. Mimo że nie mieliśmy wysokiej technoligii, to nadrabialiśmy te zaległości. Na Syberie wysłano 20 dywizji by strzec granicy z Japonią o której mówiono że ma zapędy imperialne. Zabezpieczno tez granice z Finlandią, Polską i Rumunią. pod koniec roku 1936 i na początku 1937 wdaliśmy sie w wojny z republikami nadbałtyckimi. Litwa, Łotwa i estonia stawiały opór lecz nie miały wiekszych szans. Jednak wojny ty nadwyrężyły nieco zaufanie społeczeństwa do działań wodza. Nie mówiono o tym otwarcie lecz szeptano po kątach. Tymczasem Ojciec naszego narodu - JÓzef Stalin roszczył sobie pretencje do kilku prowincji Rumóńskich. I tak na początku 1938 roku znależliśmy się w pobliży rumińskich złóż ropy.

    Nasza Armia powoli dościgała konkurentów w wyścigu technologicznym, zwłaszcza w trudnych do opanowania doktrynach wojennych w których stawiano na Ofensywe. Mogliśmy sobie pozwolić także na rozbudowe lotnictwa strategicznego i taktycznego.


    Tymczasem udało mi się udaremnić zamach na samego marszałka Żukowa, za co zostałem awansowany do stopnia porucznika i jako adiutant Żukowa przyglądłem się naradom w sztabie generalnym, gdzie widziałem na własne oczy samego Stalina.



    Nie dane było cieszyć mi się tym awansem, gdyż do sztabu dotarła widomość po której nikt nie mógł już spokojnie spać. Otóż dnia 23 sierpnia Joachim von Ribbentrop, minister Spraw zagranicznych III Rzeszy przybył do nas by podpisac dokument, według którego po spodziewanym ataku Niemiec na Rzeczpospolitą, włączymy sie do walki i otrzymamy część wschodniej Polski. Jakiez było zaskoczenie niemców, gdy Stalin uderzając ręką w stół odpowiedział
    - NIE!!! Dochowamy paktu o nieagresji z Polską (podpisaneg 25 lipca 1932 roku).
    Faszysći musieli wrócić do rzeszy z niczym, a nam nie pozostało nic innego jak wzmocneinie garnizonów nad granica Polsko-Radziecką.


    I stało się.

    Dnia 1 września 1939 roku silne armie niemieckie przełamały szlabany i napadły na naszych zachodnich sąsiadów. Mimo że Rzeczpospolita miała swoich sojuszników we Francji i Anglii, to poczynania aliantów ograniczały się jedynie do drobnych operacji morskich. Pod koniec pażdziernika tegoż roku Polska padła, a my staneliśmy oko w oko z wrogiem socjalizmu. Widzieliśmy że po wchłonieciu Polski i szybkim przełamaniu Francuskiego oporu Niemcy będą mogły wszystko rzucić na naszą granicę.


    Ale doszło do czegoś jeszcze gorszego. Wobec naszych rządań w Finlandii, tamtejszy rząd wypowiedział nam wojnę i musieliśmy wytężyć siły by utrzymać linię frontu do przybycia posiłków. Na szczęście z taśm produkcyjnych schodziły całe dywizje nowiutkich T-34 które szybko przełamały front, i na początku 1940 roku utworzone w Finlandi zostało marionetkowe państwo całkowicie nam podległe.

    We Francji doszło do wydarzeń o głębszym podłożu. Oto ta potęga kolonialna, która pod Napoleonem doszła do Moskwy i w 1914 zatrzymała niemców, musiała kapitulować przed Adolfem Hitlerem. I stało się tak jak przewidywał Marszałek Żukow, wszystkie siły Wehrmachtu: wojska lądowe, lotnictwo i marynarka zostały skierowane bądż to na naszą granicę, bądz nad morza Bałtyckie i Czarne.



    Uprzedzjąc przebieg wypadków nasz wódz wypowiedział faszystom wojnę. Czas bowiem grał na naszą niekorzyść. We Francji wciąż znajdowała się cześc ich wojsk pancernych ale ich miejsce uzupełniały wojska państw bałkańskich, które dołączyły do Osi. Rumuni, Bułgarzy czy Węgrzy stanowili południowe skrzydło frontu. Z Finlandi w samą porę dotarły posiłki, bez których utrzymanie granicy byłoby niemożliwe.


    Kiedy otrząsneliśmy się, to Armia Czerwona ruszyła do ofensywy - powiedział sącząc herbatą.

    -Zajeliśmy część ziem II Rzeczpospolitej gdzie najcięższe walki trwały o Wilno i Warszawe a o zwycięstwie przesądziła 1 Dywizja WOjska Polskiego, naprędce zwerbowana do walki z wspólnym wrogiem. We Warszawie doszło do jednej z największych bitew w Historii. Ponad 110 dywizji niemieckich w tym wiele zmechanizowanych i zmotoryzowanych chciało przerwać front broniony w tym miejscu przez 92 dywizje ( w tym 12 pancernych). W krytycznym momencie dokonano zrzutu 3 dywizji spadochroniarzy i przysłano korpus 9 dywizji. Niemiecki opór padł i niemcy stracili możliwośi ofensywne po utracie ponad 70 dywizji.

    Na Bałtyku tymczasem cięzkie walki toczyła nasza marynarka, która troche zaniedbywana technologicznie nadrabiała to ilością i hartem ducha.




    Marszałek Żukow został mianowany głównodowodzącym armią i dostał pod swoje skrzydła Armią Czeroną, która liczyła w tym czasie ok 350 dywizji (w tym 40 pancernych). DO Roku 1943 trwała wielka ofensywa w której i mnie dane było wziac udział z powodu braku kadry Oficerskiej.

    Zostałem dowódcą szturmowego batalionu piechoty. Toczyłem zaciekłe walki w południowej cześci Polski. Niestety w połowie 1943 roku fron zatrzymał się na lini Wisły.
    Wszelkie próby przebicia się przez te rzeke powstrzymywali niemcy. Skoncentrowano się wtedy na południowej cześci frontu gdzie starano się wedrzeć na bałkany.
    Udało się to nie bez ofiar, ale dzięki akcjiom oskrzydlającym parto na pólnocny-zachód by na poczatku 1944 roku być już w Czechach. Dopiero wtedy Front ruszyło i przebił się przez Linie Wisły.
    Walki były bardzo zacięte, choć dzięki śmiałym manewrom Aliontów we Włoszech oraz w północnej i południowej Francji, front wschodni został odciążony.

    Wykończone dywizje zostały zastąpione nowymi posiłkami rezerwistów idacych z pieśnią na ustach na szwabskie okopy. Kolejna wielka ofensywa sprawiła że w końcu 1944 dotarłem do Berlina. 200 moich liniowych dywizji dostąpiło zaszczytu zdobycie stolice wroga, a Sformowana 1 Armia WP dostała szanse wzięcia odwetu "Za Warszawę".


    A Ja dzięki znajomością w sztabie a zwłaszcza u samego marszałka Żukowa,awansowałem o kolejne stopnie w hierarchi wojskowej.

    Opór faszystów został złamany chociaż jeszcze do końca wojny nie chcieli poddac sie naszej aneksji.
    Stalina bowiem nie interesował rząd marionetkowy tylko całkowite wchłonięcie Niemiec.


    Zajeliśmy więc północne i zachodnie Niemcy, oraz kraje Beneluksu a także północne Włochy - ostatni bastion Osi.
    Powróciłem wtedy do sztabu a za zasługi w walkach o Berlin i Holandie zostałem mianowany generałem-najmłodszym w historii Armii Czerwonej.


    [​IMG]

    W sztabie opracowywalem taktyki do walki, oraz zajołem się dyplomacją przyłączjąc do Kominternu wiele państw.

    Jesteśmy największą potęgą w dziejach ludzkość, bowiem Armia Czerwona liczy sobie aktualnie 700 dywizji i posiada 3 głowice nuklearne.


    Powiem ci szcerze ojcze, że świat stoi na krawędzi kolejnej wojny a dawni sojusznicy w walce z nazistami mogą niedługo stanąc na drodze Czerwonej Rewolucjii...


    --------------------------------------------------------------------------------------------------
    OT skasowano - AAR zamknięty - w celu kontynuowania proszę zgłosić się do administracji forum.
    Raferti
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie