Viva Cristo Rey! – czyli dzieje Karlistów w Hiszpanii

Temat na forum 'Victoria - AARy' rozpoczęty przez Ekaton, 29 Marzec 2010.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Ekaton

    Ekaton User

    Viva Cristo Rey! – czyli dzieje Karlistów w Hiszpanii

    Rozdział I

    Dios, Patria, Fueros, Rey



    [​IMG]

    [​IMG]


    Preludium wojny

    W 1830 r. Ferdynand VII opublikował Sankcję Pragmatyczną (niezgodną z odwiecznie panującym w kraju prawem salickim), która pozwalała na dziedziczenie tronu Hiszpanii przez córki monarchów. Pozbawiła ona infanta Don Carlosa, brata monarchy, praw do tronu. Gdy w 1833 r. monarcha zmarł i jego trzyletnia córka Izabela II została koronowana na Królową Hiszpanii, Don Carlos odmówił złożenia przysięgi na jej wierność. Wielu hiszpańskich tradycjonalistów zdecydowało się go poprzeć i od jego imienia nazywani byli Karlistami. Zmierzali do odtworzenia mocarstwowej Hiszpanii poprzez wstrzymanie reform demokratycznych, konserwatyzm, decentralizację i antyabsolutyzm. Wkrótce po koronacji Izabeli i faktycznego przejęcia władzy przez jej matkę, Marię Krystynę Sycylijską jako regentką, doszło do starć partyzanckich, które wkrótce przerodziły się w Pierwszą Wojnę Karlistowską.



    Istotnie, ofensywa Karlistów zakończyła się sukcesem – 4 lutego zajęto Huescę, 10 lutego, po krótkiej bitwie pod Pampaluną rozgromiono wojska Izabeli, a niespełna dwa tygodnie później padła Saragossa.

    27 marca do Estelli przybył Heinrich von Salzhausen, dyplomata Austriacki, który przekazał Karlistom pokaźną ilość złota – dar od zaniepokojonej rozprzestrzenianiem się idei demokratycznych Geheime Staatskonferenz – tajnej rady regencyjnej rządzącej w imieniu niepełnosprawnego umysłowo Ferdynanda I. Wszystko szło po myśli Karola. Szpiedzy donosili także o poważnych kłopotach finansowych Izabeli i jej dworu.

    4 maja przybył także poseł pruski. Zapewniał on o pełnym poparciu Fryderyka Wilhelma III i jego oficjalnym wsparciu gdy tylko oddziały Karlistowskie zajmą Bilbao. Przywiózł on także zaopatrzenie pieniężne w złocie.

    12 maja wojska Karlistowskie pokonały Izabelistów po długiej i krwawej bitwie w okolicach Bilbao. Oddziały dowodzone przez generała Ramona Cabrera y Griñó przystąpiły do oblężenia. W kierunku oblegających wojsk skierował się sam Karol wraz ze swym dowódcą naczelnym, generałem Maroto. Niestety, wielkie zwycięstwo okupiono także wielką przegraną – reformiści rozgromili oddziały kawalerii na południowym froncie co otwierało drogę do zajęcia miasta Morell. Przezorny król wysłał jednak oddziały División Navarra by powstrzymały wroga.


    [​IMG]

    Mapa frontu z 30 maja 1836 r.


    [​IMG]

    Sztandar Karlistów


    [​IMG] [​IMG]
    [​IMG][​IMG]
    [​IMG][​IMG]
    [​IMG]

    Karliści

    Bóg sprzyjał jednak najwyraźniej Karlistom, którym udało się 12 czerwca po ciężkiej bitwie obronić twierdzę w Morelli.

    13 czerwca po długotrwałym oblężeniu wojska Karlistów z Królem Karolem na czele przyjęły kapitulację Bilbao i triumfalnie do niego wkroczyły. Już wkrótce Austria i Prusy uznały go jedynym legalnym Królem Hiszpanii i przekazały olbrzymie ilości złota na ugruntowanie jego władzy. Uznania Karola konsekwentnie odmawiały jednak inne państwa zaangażowane w konflikt – Wielka Brytania, Francja i Portugalia. Rosja zaś pozostała obojętna i postanowiła poczekać na rozwój wydarzeń.

    18 lipca Karliści odnieśli dwa sukcesy, które ostatecznie przeważyły szalę wojny na ich korzyść – pobito oddziały wroga w Saragossie a wojska Izabelitów walczące w Tarragonie skapitulowały. Upadek Madrytu a wraz z nim królowej Izabeli był już jedynie kwestią czasu.

    10 października zjednoczone wojska Karlistów pod wodzą Karola zajęły Siguenzę, która była ostatnim miastem na drodze do Madrytu. Król po kilku dniach odpoczynku nakazał wymarsz na stolicę. Podjął także decyzję, że zdobyte na Izabelitach chorągwie będą zdobić jego pałac królewski. Dwór Izabeli wraz z regentką zdołał już uciec z Madrytu do Sewilli.

    8 listopada do maszerującego na Madryt Karola przybył Louis de Courneville, reprezentant arystokracji francuskiej, który powiadomił przyszłego władcę o poparciu tamtejszego możnowładztwa, które postara się wpłynąć na króla, by ten uznał Karola jedynym legalnym władcą Hiszpanii. W opanowanej przez Karlistów Saragossie złożył także pokaźne dary finansowe na poczet odbudowy zrujnowanego wojną kraju.

    20 listopada Karol dociera do Madrytu. Nikt nie próbuje go zatrzymywać, nikt nie próbuje z nim walczyć. Siłą pokazał kto jest Władcą Hiszpanii. W obliczu tysięcy karabinów, szabel i dział nawet dawne prawa tracą swą moc. Ale przecież prawo odwieczne, prawo boskie - salickie stoi ponad zachcianką władcy. A w motcie Karlistów jest Fueros - tradycja prawna. Karol pewien jest przekonania, że to przecież właśnie on ma pełne prawa do tronu, a nie Izabela. Ale i tak on jest teraz niekwestionowanym panem sytuacji. Gdy triumfalnie wjeżdżał na czele swych wojsk do Madrytu ludzie wiwatowali. Pod stopy jego konia młode dziewczyny rzucają kwiaty. Jakże zmienny jest lud!

    Zmierza do Pałacu Królewskiego. Przechadza się po jego wspaniałych salonach. Jego adiutant informuje go, że regentka Maria nakazała wywieźć złoto ze skarbców królewskich, lecz na szczęście nie zabrała ze sobą tych wielu wspaniałych dzieł sztuki, wypełniających należący od teraz do niego pałac. Poleca wywiesić flagi Karlistów obok flagi Hiszpanii na wszystkich urzędach i na ulicach. Wszyscy mają wiedzieć, że odtąd on sprawuje tu władzę. Poleca służbie zanieść osobiste rzeczy do pokoi mieszkalnych po czym wraz ze swą gwardią przyboczną, przyodzianą w najelegantsze mundury udaje się do Sali Tronowej.

    Sala jest taka jaką zapamiętał z czasów pobytu w tym pałacu – pełna przepychu wyraża majestat władcy i potęgę dawnego imperium. Siada na tronie swych przodków, który był mu przeznaczony, a którego omal nie utracił. Przybywa delegacja duchownych. Wie, że ma w nich oparcie dla swych rządów.

    - Deus lo vult – Bóg tak chce. Bóg chciał bym objął tron i oto go obejmuję. – pomyślał

    Następnie przybyła delegacja urzędników i oficjeli. Demokraci obawiając się represji wyjechali z Madrytu wraz z Królową i Regentką. Został stary aparat urzędniczy i część dawnego stronnictwa Konserwatywnych Liberałów. Król zatrzyma większość urzędników niższego szczebla, lecz najwyżsi dostojnicy zostaną zastąpieni jego zwolennikami.

    Sporządza także odezwę do Narodu Hiszpańskiego, która zostanie ogłoszona w całej Hiszpanii, także na terenach nie zajętych jeszcze przez Karlistów.
    „Hiszpanie! Rodacy! Wraz z upadkiem Madrytu, dobiegają końca rządy Izabeli i regentki Marii Krystyny Sycylijskiej. Z Bożą pomocą wygraliśmy i będziemy dążyć do zaprowadzenia porządku w całej Hiszpanii. Żołnierze na służbie Izabelistów! Odłóżcie broń! Zakończmy bratobójcze walki i razem pracujmy dla dobra naszej wspólnej ojczyzny. Razem przywróćmy należne jej miejsce w świecie! Tak nam dopomóż Bóg!”

    1 grudnia Karol V powołał Junta Nacional (Juntę Narodową) – 30 osobowy organ prawodawczo-doradczy. W jego skład weszło 26 Karlistów, 2 tradycjonalistów przeciwnych Izabeli i 2 umiarkowanych konserwatywnych liberałów. Wielu zwolenników dawnego rządu objęto terrorem.

    1 stycznia 1837 r. Karol V został oficjalnie koronowany w Real Basílica de san Francisco el Grande. Uroczystość ta ugruntowała jego władzę i jedynie niewielka część południowej Hiszpanii wciąż pozostawała lojalna wobec Izabeli.

    9 stycznia regentka Maria Krystyna Sycylijska wraz z królową Izabelą II uciekły na pokładzie jednego ze statków z Sewilii do Paryża, na dwór króla Ludwika Filipa I. Dzień ten można było uznać za oficjalny koniec Pierwszej Wojny Karlistowskiej, gdyż tchórzostwo regentki, której władzy bronili napawała żołnierzy Izabelitańskich odrazą. Wszystkie oddziały i miasta, dotychczas jej wiernego złożyły broń w ciągu kilku najbliższych dni. Niektórzy jednak, wzorem dawnych gerylasów postanowili prowadzić walki partyzanckie z Karlistami.Karol wiedział, że Izabela i jej regentka wciąż są dla niego zagrożeniem. Król Francji mógłby wkroczyć do Hiszpanii, usprawiedliwiając się przywróceniem legalnej władzy. Priorytetem więc musi być zaprowadzenie porządku w kraju i budowanie jego potęgi.

    21 lutego oficjalnie zabezpieczono granice państwa. 2 dywizje skierowano na granicę z Portugalią a 5 na granicę z Francją. Dodatkowo rozpoczęto budowę reduty w Huesce.

    W kraju cichnie sprzeciw wobec Karola V. Nowy władca uznany został już za legalnego przez większość państw Związku Niemieckiego, Rosję, Holandię, Toskanię oraz Sardynię-Piemont. Coraz bardziej gruntuje swą władzę i stara się budować silne państwo europejskie.


    [​IMG]

    Jego Królewska Mość Karol V
     
  2. Ekaton

    Ekaton User

    Viva Cristo Rey! – czyli dzieje Karlistów w Hiszpanii

    Rozdział II

    Pokój jest największym tytułem do chwały



    [​IMG]

    [​IMG]


    1 kwietnia 1837 Król Carlos V tak jak co dzień w ciągu ostatnich miesięcy wstał o bladym świcie. Czeka go ciężka praca. Zdobył władzę, lecz musi ją jeszcze utrzymać. Izabela i jej regentka szukają oparcia u Króla Francji, w kraju wciąż walczą demokratyczni gerylasi a na domiar złego nieudolna administracja reformistów doprowadziła do znacznego zwiększenia przestępczości na prowincji. Dzwonkiem przywołuje adiutanta Manrique by podał mu jego mundur, po czym idzie na codzienną, poranną mszę świętą w pałacowej kaplicy.

    Po zakończeniu mszy Jego Wysokość udał się do swego przepastnego gabinetu. Czekały tam na niego już poranne raporty. Adiutant referuje je dokładnie, tak by nic co dzieje się w Hiszpanii nie umknęło uwadze Carlosa. Pierwszy z raportów dotyczy wojska – w znakomitej większości składa się z Karlistów, więc co do jego wierności wątpliwości mieć nie można. Jest ono niestety biedne – źle odziane, często nie posiadające nawet wojskowych butów. Carlos dyktuje dekret polecający zwiększenie wydatków na przygotowanie porządnych mundurów i zakupienie lepszego uzbrojenia. Nakazuje wprowadzić Ramona Cabrera y Griñó – swego ministra spraw wewnętrznych.

    - Sytuacja wewnętrzna wciąż jest niestabilna. Docierają do nas liczne wieści o niepokojach i niestety, coraz częstszych atakach izabelitańskich gerylasów. Nieopodal Sewilli zaatakowali oni kościółek i zlinczowali kapłana a w Walencji ostrzelali siedzibę policji. W spadku po nieudolnej administracji reformistów mamy także liczne problemy w całym kraju – przestępczość, układy, korupcja. Staramy się je zwalczać jak możemy ale to wymaga czasu i pieniędzy.
    - Postaram się by policja otrzymała wystarczające fundusze. A jak tedy wygląda sytuacja w koloniach?
    - Nie możemy być całkowicie pewni wierności tamtejszych gubernatorów. Szczególnie podejrzewałbym Gubernatora-Generała Hiszpańskich Indii Wschodnich - Pedro Antonio Salazar Castillo y Varona i Gubernatora Kuby - Miguela Tacón. Sądzę jednak, że Miguel Luciano de La Torre y Pando – Gubernator-Generał Puerto Rico będzie nam wierny. Wydał on już między innymi rozkaz o rozstrzelaniu kilkunastu Izabelistów a w czasie wojny nie poparł ich jednoznacznie jak uczynili to dwaj poprzednio przeze mnie wymienieni. Dodam także, że tamci mianowani zostali przez reformistów a de La Torre y Pando trwa na swym stanowisku od 1822 r.
    - Dobrze więc. Nie możemy ryzykować utraty naszych kolonii. Mianuję więc generała de Mendizabal y Azcue Gubernatorem-Generałem Indii Wschodnich zaś pułkownika de Campos y Espinosa Gubernatorem Kuby. Są to wierni ludzie i można im ufać. Sprawa zaś ma pozostać w najściślejszej tajemnicy aż do chwili gdy nowi gubernatorzy dotrą do swoich ziem by przejąć władzę. Nie możemy dać dawnym rządcom ani chwili na przygotowanie oporu. Mają zostać natychmiast „wezwani” do Madrytu i zabici podczas drogi powrotnej. Zwłoki niech wyrzucą do morza. Polecam także panu i przyszłym gubernatorom wybranie ludzi, którzy wyruszą wraz z nimi do kolonii by objąć w nich najwyższe stanowiska.
    - Tak jest Wasza Wysokość. Czy jest coś jeszcze czym mam się zająć?
    - Proszę kazać przygotowywać duże ilości kopii moich portretów. Mają zostać zawieszone w każdym urzędzie. Ludzie muszą wiedzieć, kto włada Hiszpanią. Zadbać także by znajdowały się na honorowym miejscu i by traktowane były z należytą czcią.
    - Tak jest Wasza wysokość.

    Król dał znak ręką by minister odszedł. Cabrera y Griñó głęboko się ukłonił, po czym wyszedł z gabinetu. Następny na liście gości był hrabia Don Francisco de Castro y Gutiérrez. Szef tajnej policji. Zyskał sobie w pełni zasłużenie przydomek „Hiszpańskiego Talleyranda”. Dawniej służył reformistom, lecz gdy tylko utracili władzę zaoferował swe usługi Carlosowi. Znany jest ze swej zdolności do wczesnego wykrywania wszelkich spisków, toteż okazał się bardzo przydatny. Carlos nie miał wątpliwości, że tak ambitny i bezwzględny człowiek będzie mu dobrze służył. Przynajmniej tak długo jak tylko utrzyma się na tronie.

    - Wasza Wysokość. Służąc demokratom byłem w stanie poznać wszystkich, którzy tylko byli wówczas u władzy. Teraz, służąc Waszej Miłości mam okazję dobrze wykorzystać tę wiedzę. Poleciłem więc sprawdzić wszystkich ludzi, którzy moim zdaniem byliby w stanie nam zagrozić. Niemal wszyscy wyjechali z kraju razem z Izabelą i jej regentką. Kilkanaście osób jednak zostało. Co powinienem z nimi zrobić?
    - Znakomicie, znakomicie… Kimże oni są?
    - Grupka dawnych wysokich oficerów i polityków. Mogą oni stanowić zagrożenie dla Waszej Wysokości. Być może zostali tu by szpiegować albo wspierać gerylasów?
    - Dobrze. Bardzo dobrze się spisałeś. Nakaż ich wszystkich aresztować po czym po cichu zabić. Nie możemy sobie pozwolić na niebezpieczeństwo utrzymania ich przy życiu. Czy jest coś jeszcze o czym powinienem wiedzieć?
    - Nie Wasza Wysokość. Rozkaz wykonam niezwłocznie. Czy mogę się teraz oddalić?
    - Tak, dobrze się spisałeś, toteż nie możesz odejść bez nagrody. Weź ten dokument, poleca on wypłacenie dziesięciu tysięcy Reais.
    - Dziękuję Wasza Wysokość. Zawsze staram się służyć jak najlepiej.
    Kolejnym z gości był minister spraw zagranicznych. Miguel Gómez Damas. Wierny Karlista i jeden z generałów minionej wojny. Referuje on królowi ostatnie zdarzenia na arenie międzynarodowej, objaśnia tajne porozumienia i zajmuje się szpiegostwem za pomocą karlistowskich dyplomatów.
    - Wiele się ostatnio dzieje w świecie Wasza Wysokość. Brytyjczycy i Francuzi rozpoczęli znaczną akcję rozbudowy swych sieci kolejowych. Prusy zaś starają się coraz bardziej modernizować armię, która przecież już teraz jest jedną z najlepszych na świecie. Nasi szpiedzy w Paryżu donoszą, że Jego Wysokość Ludwik Filip nie ma złych intencji wobec nas. Arystokracja francuska stara się go nakłonić do uznania Waszej Miłości jako jedynego legalnego władcy Hiszpanii. Gdyby to uczynił szybko zyskalibyśmy także uznanie innych państw europejskich. Ponadto Francuzi odnoszą wielkie sukcesy w wojnie z Algierią i okupują już niemal cały kraj.
    - Dziękuję za informacje. Tutaj ma pan list do Jego Świątobliwości. Zapewniam go w nim o mym przywiązaniu do Kościoła Rzymskiego oraz podkreślam zgodność swych rządów z świętym i boskim prawem salickim. Niech niezwłocznie zostanie mu przekazany przez wiernego i zdolnego dyplomatę.
    - Tak jest Wasza Wysokość.

    Król skinął ręką by minister odszedł. Pogrążył się w myśleniu.
    - Pokój jest największym tytułem do chwały. Trzeba go zapewnić i utrzymać, póki Hiszpania nie będzie dość silna by móc sięgnąć po swe dawne kolonie.

    Wieczorem polecił jeszcze swemu ministrowi wojny budowę redut w okolicach Bilbao, Sewilli i Saragossie. Ważne dla niego było zabezpieczenie rzeki Ebro, która oddziela północną Hiszpanię od południa. Jej walory usiłowali wykorzystać Izabeliści w walce z nim, on wykorzysta je w przypadku ewentualnej wojny z Francją.


    11 kwietnia Karol V został oficjalnie uznany przez Jego Świątobliwość Grzegorza XVI, skrajnego konserwatystę, który zapewniwszy sobie poparcie w Rzymie mógł w końcu pomagać władcy, w którym widział nadzieję dla całego chrześcijańskiego świata. Bał się rozprzestrzeniania idei demokratycznych i rozwoju techniki. Sam nawet nie godził się nawet na budowę kolei żelaznej ani gazowego oświetlenia ulic, gdyż widział w tych wynalazkach szatana. Król Carlos tak skrajny oczywiście nie był, ale i tak spotkał się z uznaniem Papieża jako ten, który tępi demokrację i wspiera kościół.

    19 kwietnia Carlosa uznała Szwecja, 21 kwietnia Dania a 29 kwietnia także Stany Zjednoczone. Wkrótce to samo zrobiły także Stany Zjednoczone Ameryki Środkowej, Brazylia, Argentyna i Imperium Ottomanów. Wciąż konsekwentnie odmawiały uznania kraje zaangażowane w wojnę karlistowską – Francja, Wielka Brytania i Portugalia.





    17 czerwca przybył do Jego Wysokości posłaniec znad granicy. Informował o znacznych ruchach Francuzów na terenach przygranicznych. Według raportów szpiegów hiszpańskich, znajdują się tam co najmniej 4 dywizje oraz kilka dalszych w okolicznych miastach – Marsylii, Bordeaux, Awinionie i Carcassone. Władca obawiał się najgorszego, nie był gotowy do wojny.
    Pewnego ranka wśród raportów znalazł doniesienie o zabiciu kilku gerylasów nieopodal Sewilli. Chłopi, podjudzeni przez księży wykryli ich, pojmali po czym spalili na stosie.

    - Jednak mogę liczyć na mój lud – pomyślał Carlos.
     
  3. Ekaton

    Ekaton User

    Viva Cristo Rey! – czyli dzieje Karlistów w Hiszpanii

    Rozdział III

    ¡Viva La Cruz de Borgoña!


    [​IMG]

    [​IMG]


    Miguel I

    W wojnie karlistowskiej udział wziął Miguel I de Bragança e Bourbon – były władca a w czasach naszej opowieści pretendent do Tronu Portugalii. Był on krewnym i bliskim przyjacielem Carlosa V. Wsławił się między innymi w bitwie pod Saragossą, w której dowodzony przez niego oddział portugalski zdobył ważną strategicznie redutę demokratów. Za swe zasługi Carlos przyrzekł mu pomoc w odzyskaniu tronu. Sytuacja była ku temu bardzo odpowiednia – protekcjonistycznie nastawieni „liberałowie” spowodowali wielki kryzys gospodarki portugalskiej i jej bankructwo. Również w innych sprawach postępowali niezgodnie ze swoim mianem – podobnie jak izabelici w Hiszpanii zaczęli centralizować władzę i walczyć z Kościołem Katolickim.
    Na początku maja 1837, w Toledo rozpoczęto organizowanie Legionów Portugalskich – oddziałów tradycjonalistycznych, które miały przywrócić władzę Miguelowi. Były one szkolone przez portugalskich i hiszpańskich weteranów wojny karlistowskiej. Dowódcą został Simon de Hermosa – jeden z oficerów portugalskich walczących po stronie Króla Carlosa w minionej wojnie.


    Kwestia uznania

    17 czerwca rozpoczęły się rozmowy uznaniowe z rządem brytyjskim Williama Lamba. Do Madrytu przybył Sir Jonathan Wellesley – dyplomata. Brytyjczycy oczekiwali jednak zbyt wiele za uznanie – specjalnych praw w portach hiszpańskich, rozwiązania Junty Narodowej i umożliwienia powrotu demokratycznych emigrantów. Carlos V nie mógł się na to zgodzić. Brytyjczycy jednak nie przeszkadzali wymianie handlowej między Hiszpanią a Imperium Brytyjskim, więc brak uznania nie tworzył szczególnie poważnych problemów.

    Znacznie pomyślniej przebiegały negocjacje z rządem Królestwa Francji. Zdobywający coraz silniejszą pozycję w państwie konserwatyści naciskali na króla i jego ministrów by ci uznali Carlosa za prawowitego władcę Hiszpanii. Krystynie i Izabeli przyobiecano w zamian zamek i majątek nieopodal Carcassone. Ostatecznie, 25 czerwca Król Francji uznał Carlosa i wysłał stałego ambasadora do Madrytu. Księżna Krystyna, nie mając żadnego poparcia poza brytyjskim i portugalskim zrezygnowała z dalszego dążenia do odzyskania tronu, choć nie z pretendowania swej córki do niego.

    Najbardziej konsekwentnie jakichkolwiek rozmów odmawiała Portugalia. Czuła się zagrożona obecnością pretendenta Miguela i utworzeniem Legionów Portugalskich. Bezskutecznie próbowali jednak wymusić na Brytyjczykach jakąkolwiek interwencję w Hiszpanii czy sojusz.


    Powstanie Filipińskie

    W nocy z 5 na 6 sierpnia w Luzonie wybuchło powstanie lokalnej ludności filipińskiej przeciwko Hiszpanom. Lokalne oddziały milicji kolonialnej nie były w stanie skutecznie się im przeciwstawić. Podjęto więc decyzję o wysłaniu dodatkowych oddziałów wojska. Dowódcą sił miał zostać młody generał, Manuel de Sandoval y Mendoza.

    Manuel de Sandoval y Mendoza, przyszedł na świat w 1808 r. w majątku Sandoval na północy Hiszpanii. Jego rodzina była starą, acz średnio zamożną szlachtą. Jej chlubą był daleka gałąź rodu, Wielcy Grandowie – de Diena. Wychowany wojskowo Manuel został w 1826 r. podoficerem a w 1831 r. kapitanem wojsk hiszpańskich. W 1833 r. stanął po stronie karlistów i w stopniu podpułkownika wcielony do jej oddziałów. Swój chrzest bojowy odbył w bitwie pod Alsasua, gdzie został ranny w nogę. Przeniesiony do sztabu generała Tomása de Zumalacárregui brał udział w kilku kolejnych bitwach. Od stycznia 1836 r. w sztabie generalnym don Carlosa. Brał udział między innymi w oblężeniu Bilbao. Od stycznia 1837 r. Generał i Inspektor Królewski, kierujący usuwaniem reformistycznych urzędników i ściganiem gerylasów. Dał się poznać jako zdecydowany i dość brutalny oficer. Nie okazywał litości wrogom a pojmanych demokratów natychmiast wieszał. 18 czerwca objął dowództwo nad Pierwszą Dywizją Piechoty. Była to pierwsza, profesjonalnie zorganizowana i uzbrojona dywizja w Karlistowskiej Hiszpanii. Wyposażona w zakupione w Prusach najnowsze karabiny i działa, miała stać się chlubą armii i wzorem dla kolejnych oddziałów wojska. Jej chrztem bojowym miało stać się stłumienie powstania na Filipinach.

    [​IMG]
    Bitwa o Luzon

    Pierwsza Dywizja Piechoty i Czwarta Dywizja Piechoty Liniowej wyruszyły do Manili, gdzie dotarły 1 grudnia 1837. Młody dowódca szybko okazał talent dowódczy rozgramiając dwa tygodnie później powstańców w Bitwie o Luzon. Trzystu pojmanych jeńców nakazał powywieszać w większych miejscowościach, by pokazać czym kończy się bunt wobec Hiszpanii. Po powrocie do Madrytu owacyjnie witany przez tłum, mianowany został Szefem Sztabu Generalnego. Stanęło przed nim nowe wyzwanie – przygotowanie interwencji w Portugalii, która miałaby wynieść na tron Króla Miguela.

    [​IMG]
    Kawaleria Karlistowska


    Pomoc szlachty francuskiej

    Szlachta francuska cały czas wspierała finansowo i politycznie Karlistów. 29 października 1837 na dwór don Carlosa V przybyła delegacja francuskich nobili. Poinformowali oni władcę o poparciu jakie zjednują mu we Francji a także przywiozła ze sobą znaczne sumy pieniędzy, które wydano na modernizację wojska. Przychylność szlachty francuskiej była dla Hiszpanii bardzo ważna. Zapewniała neutralność Króla Ludwika Filipa I a także pewne poparcie na paryskich salonach.



    28 grudnia 1837 r. niepodległość ogłosiła Boliwia. Hiszpania wysłała swojego wysłannika by nawiązał z nią stosunki dyplomatyczne.


    [​IMG]
    Europa i Bliski Wschód w styczniu 1838 r. (zaznaczone także Satelickie Królestwo Polskie)​


    Oczyszczone i zamknięte.
    Jakbyś chciał kontynuować - daj znać na PW.

    Elaith
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie