Wieczny wędrowiec

Temat na forum 'CK II - AARy' rozpoczęty przez Montenius, 12 Październik 2016.

  1. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    "odcinek na próbę"Następny najwcześniej 1 listopada.

    Próbny odcinek aara. następny nie wcześniej niż 1 listopada. Albo i nie.



    Zastanawiałem się nad tematyką nowego Aara i tak.
    - wszystkie większe kraje europejskie i pewnie prawie wszystkie z mniejszych takie jak Hesje Mediolany już miały jakiś aar przynajmniej zaczęty.

    - różnej maści indianie/ azjaci , czarna afryka też już była. To samo różnorakie kraje muzułmańskie począwszy od Turcji na jakiś miniorach skończywszy.
    - Były już kraje wymyślane nie istniejące nigdy w historii.

    No to może .. różnymi krajami. Aby to miało sens musi być jakaś ideaa lub osoba przewodnia. A najlepiej osoba z ideą. Ktoś nieśmiertelny lub bardzo długowieczny. Tak. Wieczny wędrowiec który.. tak ukochał jakiś teren że chce jak najlepiej ? To już było. A może... w ramach swojej wielkiej idei od czasu do czasu zrujnowałby jakiś kraj ?
    To jaki kraj w odcinku i czy rujnować czy budować to zależy od aktualnych potrzeb. Sama idea postaci może się zmienić.
    W pierwszym odcinku zrobiłem dużo błędów i niezbyt zrealizowałem swoje cele, ale postaram się nie popełniać takich błędów jak uleganie wasalom. wojna domowa gorsza niż zdecentralizowane państwo.



    Moje imię jest nieistotne. Urodziłem się bardzo dawno temu, jeszcze przed Chrystusem. zajmowałem się magią a potem umarłem. Za życia poszukiwałem sposobu na życie wieczne i jakby mi się udało. Gdy umarłem obudziłem się pod postacią wiecznego wędrowca. Pod tą postacią nie czuję głodu ni pragnienia ale nikt mnie nie widzi nie słyszy nie czuje. Mam za to maszynerię na której mogę pisać, ale do tej pory z tego nie korzystałem. Wkrótce odkryłem też, żę pod tą postacią mogę wchodzić w jakiegoś człowieka i nim być, przejmując wszystko co pamięta i umie. Wcielałem się już w różne osoby. Na ogół był to jakiś zamożny kupiec czy szlachcic. Czasem chciałem spróbować coś innego. Byłem szamanem u dzikusów , królem , zwykłym wieśniakiem a nawet prostytutką. w końcu znudziło mi się wieczne życie, choć urozmaicone ale bez sensu. Ostatnie moje wcielenie to bycie zwykłym prostym mnichem gdzie miałem mnóstwo czasu na rozmyślania , w czasie wolnym od ciężkiej pracy i modlitw.
    Postanowiłem poświęcić mój czas na służenie Jezusowi. Prawdziwie się nawróciłem. Najpierw chciałem być księdzem, może biskupem albo papieżem. Ale w czasie modlitw olśniło mnie. Najwięcej dla chrześcijaństwa tak naprawdę mogę zrobić jako osoba mająca władzę. Jako król, książę a może jako pogański władca...
    Po śmierci ciała mnicha trochę mi zajęło ustalenie aktualnej informacji politycznej. będąc zamknięty w odosobnionym klasztorze dochodziło do mnie niewiele informacji. Odkryłem że aktualnie największe zagrożenie dla chrześcijaństwa płynie z strony islamu. Islam wciąż jest tam, gdzie go nie powinno być, czyli w Europie na półwyspie iberyjskim. Tam też udałem się na wierzchowcu jakiegoś kupca. Wymyśliłem bowiem że najlepiej będzie doprowadzić do upadku państwo sułtana Cordoby od środka...
    [​IMG]

    769

    W nocy, gdy Sułtan spał (mogę wejść do kogoś tylko gdy śpi) stałem się nim. Nie wiem dokładnie co się dzieje z ludźmi którymi się stają. Przejmuję cześć charakteru i nawet wad danej osoby, mam pewne przeczucia że oni wszystko widzą słyszą i czują, ale nic nie mogą zrobić tylko obserować moje poczynania. Dlatego zawsze starałem się żyć tak aby byli zadowoleni . Nie dotyczy pogan.

    [​IMG] [​IMG]


    Rano podjąłem pierwsze decyzje. Dzieci kazałem wychować "w duchu wolność i zdrowej rywalizacji" czyli przykazałem aby robili co chcieli i żeby stwarzać im okazję do rywalizacji. Może dzięki temu się potem pozabijają ? Zacząłem też planować przyszłe małżeństwa. Swoje małżeństwa. Z byle kim byle mieć dużo dzieci i dużo pretendentów do tronu. Dobry władca starałby się pewnie żenić tak, aby coś mieć politycznie z tych małżeństw ale ja byłem złym władcą. Co prawda mieć 3 czy 4 żony to nie po bożemu, ale papież znając moje prawdziwe intencje na pewno by mi udzielił dyspensy.

    [​IMG] [​IMG]

    Zorientowałem sie że gdybym odbył pielgrzymkę do Mekki moja pozycja by wzrosła. łatwiej byłoby przeforsować takie zmiany które spowodowałaby by mniejsza zadowolenie wasali. Postanowione. Wyznaczyłem błazna za regenta i popłynąłem do dalekiej Mekki. Słabo znam śwat muzułmański. Może czegoś się dowiem jak go zniszczyć.
    [​IMG]
    Zanim wyruszyłem dowiedziałem się że jeden wasal knuje przeciwko mnie. A niech sobie knuje. Może wywoła jakieś powstanie i połowa kraju się odłączy, a druga rzuci się sobie do gardeł ? Niech knuje.
    [​IMG]
    W czasie podróży napotkałem chrześcijan. Chwała Bogu. Co prawda byli piratami ale to zawsze chrześcijanie. Wmówiłem towarzyszom że to zbyt ryzykowne ich atakować. Durnie uwierzyli. A moglibyśmy spokojnie ich pokonać. Z moich doświadczeniem życiowym zwłaszcza.
    [​IMG]
    Po powrocie z pielgrzymki wasale postawili mi twarde ultimatum. Zgodziłem się. Tam gdzie władza monarchy jest słaba i państwo jest słabe. Ja to wiem. Wiele już widziałem. Z drugiej strony perpekstywa wywołania wojny domowej była calkiem kusząca. Ale jeszcze nie teraz.

    770
    [​IMG] [​IMG]
    Próbowałem uwieść zonę swojego własnego wasala. No nie udało się co prawda, ale może opowie o tym mężowi ? A ja wziąłem się na następną żonę innego potężnego wasala.

    Sfabrykowałem roszczenia do jednej prowincji w Asturii. TO może być niezły pretekst do przegranej wojny. Ale niech wasala jeszcze trochę powalczą z sobą. Niech się osłabią.

    żona drugiego wasala którą próbuję uwieść broniła się w dyskretny sposób. Chciałem dopiąc swego ale ostatecznie znowu się nie udało. Trudno. Postanowiłem jednak spędzić więcej czasu z żonami i robić bahory. Z czasem

    771
    [​IMG]
    Jedna z żon domaga się rozwodu. Nie robiłem przeszkód. Świetnie. Mój prestiż spada. Świetnie.


    Nie , jednak nie. Nie odeszła ode mnie. Niech robi co chce.
    [​IMG]
    Że niby ? Że miałbym zgłębiać się w jakieś muzułmańskie gusla. Haha. A to to właśnie proponował mi jeden z ich pożal się boże uczonych.

    772
    [​IMG]
    Nareszcie coś się działo. Katolicy zrobili swoje powstanie. Powstanie sprowokowali wasale przez nietolerancyjną politykę u siebie, niech sobie więc sami go teraz tłumia. Ha. Zobaczymy jak im pójdzie.
    [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    W czasie gdy trwa powstanie katolików ja uwiodłem żonę Emira. Zakochała się we mnie. Świetnie. może bedą bękarty. Tym czasem trwa wymiana listów z wasalami kto i jakimi siłami powinien tłumić powstanie. Gram na czas.
    [​IMG]
    w czasie gdy gdy ja starałem się maksymalnie opóźnić interwencje w sprawie katolickiego powstania (aby się zdążyło rozszerzyć ) jedna z prowincji nawrócila się na islam. Trudno. Jeszcze wrócą kiedyś do prawdziwej wiary.
    [​IMG]
    W końcu dokonałem mobilizacji wojsk i zebrałem w swojej domenie. Nie mogłem tego w nieskończoność odkładać. Ostatecznie powstanie stłumiłem. Gdybym przestał dbać o pozory w końcu ktoś by mnie zabił lub co gorsza uwięził i moje miejsce zająłby jakiś normalny sułtan.
    [​IMG]
    Wasale zniecierpliwienie moją słabą postawą w trakcie zamieszek religijnych postanowili ponownie ograniczyć moją władze. Poniekąd mają słuszność. Wywołanie w tym czasie wojny domowej przyniosłoby jedynie ograniczenie władzy , więc postanowiłem oddać ją pokojowo. Klęskę przyniosę im później.

    773

    Darowałem życie jednego głupcowi. może się przyda



    774
    [​IMG]
    poznałem nową kochankę. Moje zepsucie było coraz bardziej zauważany. Mój najstarszy syn patrząc na mnie też był zepsuty co osłabiało wewnętrznie państwo.



    774

    Jedna z żon ostatecznie wzięła rozwód. Dobrze. wezmę sobie kogoś młodszego.

    775

    Moje żony i kochanki ciągłe knują walcząc pod stołem o dostęp do mojej alkowy. Jednej nawet z tego powodu się zmarło. Trudno. Zasób żon i kochanek to zasób niemal nieograniczony dla mnie.

    776

    narodziło mi się dziecko z nieprawego łoża i go uznałem. kolejny pretendent do władzy w przyszłości.

    A pozatym oddałem wasalowi trochę ziemi. Niech sobie mają. Sułtan musi być słaby.



    780 .
    [​IMG]
    Ja , mój dwór, rodzina nurza się w dekadencji. Wszyscy już o tym wiedzą. Ciemne chmur zbierają się nad krajem, ale w tym czasie nic z tym nie robiłem. Chciałem aby wszyscy dobrze się bawili a wiara w islam podupadała. Udawałem że nie ma problemu. Nawet gdy mi zaproponowano kilka dni na pustyni aby przypomnieć sobie jak to było kiedyś odmówiłem. Akurat jedno z moich wcieleńżyło w podobnych i nie było zbyt przyjemnie. Odpada.

    781

    Zostałem zmuszony przez radę do ograniczenia wydatków dworu. Nawet ci głupcy zaczęli zauważać problem. Tylko że trochę za puźno.No dobrze. Ale to tak nie powstrzymało tego co musiało nadejść.
    [​IMG] [​IMG]
    W końcu doprowadziłem do poważnej rebelii. DLa niepoznaki wynająłem za ciężkie pieniądze najemników. Wyruszam na wielką przegraną.

    Pierwsza bitwa była przegraną. zorganizowałem najemników i wojska z własnej dziedziny. Było to za mało aby wygrać. Po klęsce wezwałem walsali do wojny.

    Wojska jednego z wasali samodzielnie próbowaly coś wskórać z rebeliantami. Hahaha.

    Słuchając się najgłupszego z wasali (aby było potem na niego) skoncentrowałem wojska w dwóch miejscach. Tyle tylko że jedno z grupowań zostalo zaatakowane przez rebeliantów zanim drugie było w stanie mu przyjsc na pomoc. Mimo to wygrałem bitwę. A nawet schwytałem dowódcę. Jednak przekonałem wasali aby rozbić wojska buntowników do końca a potem myśleć o pokoju.
    [​IMG]
    Ostatecznie nadgorliwi wasale pomogli rozbić wszystkie wojska. Musiałem zawrzeć pokój z ich resztkami. Trudno.


    782

    Skoro rebelia osłabiła kraj, to teraz jest dobry moment aby zaatakować Asturię.

    Rozochoceni zwycięstem wasale chętnie przyjeli taką propozycję.

    gdy zaczęliśmy wojn[​IMG] ę wybuchło nowe powstanie katolików. Trzeba było go najpierw stłumieć, ale zadbałem żeby straty było odpowiednio wysokie.

    783
    Pakt o nieagresji z jakimś chrześcijańskim hrabiną ? Skoro wasale specjalnie nie mieli nic przeciwko , zgodziłem się.

    785

    Słuchając największych głupców w państwie unikając walnej bity z chrześcijanami którą bym zapewne wygrał. Tymczasem wybuchła nowa rebelia w państwie.



    Przekonałem tych durni zwanych moimi wasali że lepiej będzie oblegać asturskie miasta zamiast najpierw zniszczyć wojsko Asturii. W międzyczasie czekałem. Na poważna rebelię w państwie lub dołączenie większej ilości chrześcijan do wojny co by usprawiedliwiało przekonująco klęske.

    [​IMG]

    Zostałem nieco przymuszony do walnej bitwy z chrześcijanami gdy są w rozproszeniu i wygrałem. Trudno. Wiedziałem że nawet jeśli wygram tą wojnę , rebelię rozsadzą sułtanat od środka.



    Do wojny przyłączył się Król Franków. Niech tak będzie. Teraz już nie musiałem aż tak bardzo udawać z Asturią. Postanowiłem pokonać jej wojska a potem przegrać z Frankami. To było bardziej wiarygodne.

    786

    Przegrać z Austirą i jej niemrawymi sojusznikami okazało się nie tak łatwo jak się spodziewałem.

    787

    KOlejna wygrana bitwa. Trudno tu było przegrać...

    Jednak wojna przeciągała się o wiele za długo. Schytałem nawet króla Asturii. Zamiast zmusić go do korzystnego dla mnie pokoju po prostu go zabiłęm. Ja nic innego nie robię, jak tylko słucham najgłupszych z rad głupców wokół mnie.

    789

    zająłem całą Asturię i wszyscy się cieszą na ogól. Czy oni naprawdę byli takimi durniami aby nie widzieć że tą wojnę dało się wygrać przynajmniej dwa lata wcześniej ? Właściwie wojna wciąż trwała tylko że z Frankami którzy jednak jakoś nieskorzy byli atakować.

    790

    co niektórzy zaczynają się orientować że coś jest nie tak. Wojna trwa i trwa końca nie widac. Wasale chcą aby zwrócono ich wojska. Dobrze więc. Rozpuściłem wojska wasali a najemne i własne atakują Franków. Niemal klaskali gdy to proponowałem. Niech więc tak będzie.

    791

    ogłosiłem zwycięstwo nad rebelią. Była zbyt nieudolnie prowadzona. Tyle lat walk a wszyscy się cieszą. dało się zgnieść w kilka miesięcy.
     
  2. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    792
    [​IMG]
    [​IMG]
    Mimo że uwolniłem wasali z wojny zaczęło do nich docierać że wojna trwa za długo. To już 10 lat. Frankowie nie interweniowali mimo że zająłem nawet nieco ich terenu. Nawet skarbiec nie chciał być pusty. Trudno. Musiałem ostatecznie ogłosić pokój. '

    Po wojnie uszczęśliwiłem wszystkich dorosłych bez ziemi szejkanatami i wszyscy myślą że to dobrze. Została mi jedna prowicja. Robiłem wtedy co mogłem aby rozbić kraj. Prowadziłęm wojnę skrajnie nieudolnie i wygrałem bo Frankowie nie chcieli się dołączyć. Robiecnie tego jeszcze bardziej nieudolnie groziłoby zwyczajnym zamordowaniem mnie przez wasali. Zobaczymy.



    Postanowiłem postawić się tym razem wasalom. Trzeba w końcu naprawdę rozbijać ten kraj. Do tej pory byłem zbyt delikatny i w efekcie nawet wygrałem wojnę.

    794.
    [​IMG]
    [​IMG]
    Namówiłem wasali na kolejna wojnę z Asturię. Tym razem nie popełniłem "błędów".
    - Przystąpiłem do wojny z niemal pustym skarbem wydajac prawie wszystko na różne budynki i inne mniej istotne rzeczy. Porobiłem wasalom prezenty pomagając im rozbudować ich zamki i miasta. (ale tylko tam gdzie jeszcze są katolicy...)

    nie robię od razu pełnej mobilizacji ani nie biorę najemników. Dopiero jak moje własne wojska padnę poproszę wasali o to żebym mógł poprowadzić na zgubę ich wojska. To się wasalom nawet spodobało. Jaki ten władca dobry, nie potrzebuje naszych wojsk. Oby tym razem Frankowie i inni byli mądrzejsi bo inaczej znou bedę musiał wygrac.

    Rada niezadowolona ? Piasek im w oczy .



    795
    [​IMG]
    Umarłem. Jak ja tego nie lubię, ale nie ma czasu nad sobą się rozczulać...
     
    Szowek i Piterdaw lubią to.
  3. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]



    795

    Umarłem. Jak ja tego nie lubię, ale nie ma czasu nad sobą się rozczulać... Aby nie marnować czasu wskoczyłem od razu w Hishama, syna Rahmana.

    Manewrując odpowiednio swoją skromną armią doprowadziłem do pierwszej przegranej bitwy. Świetnie. Posiłki w drodze.

    [​IMG]
    W nowej skórze oblegam Franków. moja armia, robię co chce, wasale się nie wtrącają.

    (wkrótce wbrew mojej woli doprowadzono do rozejmu (coś się zbugowało i po śmierci jednego i drugiego wojna trwałą dalej. dopiero odczyt save zakończył wojnę. ))

    796

    Wybuchła rebelia. Wobec tego niewielkimi siłami spróbuję ją stłumić, skoro Frankowie się nie chcą pokazywać. W tym samym czasie powstają katolicy. Hm zajmę się rebeliantami "dekadenckimi a w tym czasie dam poszerzyć się rebelii katolickiej. "
    [​IMG][​IMG]

    Powołałem pod broń wasali w takiej sytuacji. Chaotyczny pobór spowodował pierwsze straty wśród wojsk wasali.

    [​IMG] [​IMG]

    Porażka w walce z dekadencją. Klepią mnie po plecach. Nic się nie przejmuj. Jesteś dobrym władcą. Twój ojciec wygrał wojnę i ty też na pewno wygrasz. Wierzymy w ciebie. No to niech wierzą dalej...



    796
    [​IMG]
    Ucztowałem. Co tam rebelie, teraz dobrze się bawimy. Niestety jadło było zatrute. cóż, trudno. Czyżby ktoś zorientował się że działam na szkodę sułtanatu? Chciałem kontynuować zaczęte dzieło wszedłem więc w następce tronu. Teraz będę robił za cudowne genialne dziecko. Jeszcze takiej roli nie próbowałem.
    [​IMG]
     
    Ostatnia edycja: 12 Listopad 2016
    Szowek lubi to.
  4. Szowek

    Szowek Ten, o Którym mówią Księgi

    Już myślałem, że dałeś sobie spokój i że taki oryginalny aar pójdzie w zapomnienie. Na szczęście tak się nie stało [emoji14]

    Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka
     
  5. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]

    797

    Szybko zadziwiłem wszystkich swoją inteligencją i przenikliwością a nawet wiedzą którą dziecko raczej nie miało prawo zgromadzić tak dużo. Niektórzy dostrzegają jakbym był swoim ojcem i słuchają się mnie. Bedze łatwiej. Nie mam już aż tak wielkiej władzy ale ...zobaczymy

    Rebelia katolicka ma pierwsze sukcesy. Na ile będę mógł będę powstrzymywał ostateczne rozprawienie się z nią choć jako dziecko mam ograniczoną moc. Wkrótce też dołączyli do rebelii kolejni. może jednak Coś z tego będzie.


    [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    Udało się przegrać bitwę z rebelią. To akurat bardziej zasługa moich wasali i doradców niż moja. Ale że ja staram się mieć zawsze coś do powiedzenia to trochę i moja.
    [​IMG]
    Doradcy koniecznie chcieli się dobrać do moich tytułów twierdząc że mam ich za dużo. Cóż jako dziecko niewiele mogłem. Może i dobrze. To zmniejszy dochody władcy. Z czego utrzymam najemników których wynajęto teraz dużą ilość ? (nalegałem żeby przynajmniej do rebelii dekadenckiej była ich duża ilość, aby szybko uszczuplić skarb który się powiększył ostatnio. )Jako dziecko trudno mi szastać pieniędzmi

    797
    [​IMG]
    Zatrudniono wielu najemników. chciałem nimi atakować gdy nie byli Jeszce gotowi ale tym razem nie postawiłem na swoim. zdaje się że zniszczą rebelię dekadentów. Potem wskazując na pusty skarb chcąc nie chcąc będą musieli rozpuścić cześć wojsk najemnych.



    powstanie katolików zbiera na siłę.

    chcąc nie chcąc musiałem rozbić część powstania katolików. Jednak wskazując na szybko pustynniejący skarbiec genialne dziecko przekonało wszystkich naokoło że może należy zwolnić cześć oddziałów najemnych. To opóźni zdławienie rebelii.
    [​IMG]
    Hahaha. Słuchajcie genialnych dzieci to daleko zajdziecie. Zaproponowałem taką trasę aby najemnicy próbując łączyć się z wojskami wasali i moimi trafili na katolików

    798.
    [​IMG]
    To musiało się stać. w końcu rebelia się zakończyła. W bitwie uwięziono przywódcę rebelii. Trudno. Powoli jednak swoimi działaniami osłabiam ten kraj.
    Gdybym naprawdę chciał te wszelkie walki wewnętrzne zakończyłyby się wcześniej, z mniejszymi stratami dla Sułtanatu. Ale przecież o straty chodzi.




    Doprowadziłem do tego że nowym członkiem rady jest Emir Jalid. Dzięki niemu łatwiej będzie przeforsować jakaś nową wojnę.


    [​IMG]
    Rada chce znowu większych przywilejów Tupnąłem nużką i powiedziałem: Wojna , jakoby słuchajć się szeptów co niektórych z mojego najbliższego otoczenia.

    802 . Wojna domowa trwa już 4 lata. zaczynam nawet wygrywać. Oczywiście rujnuje to kraj, chrześcijanie na pewno się cieszą. Mogą spokojnie mordować siebie nawzajem, nie przejmując się że mogą za chwię zamordować ich muzułmanie. Teraz gdy objąłem samodzielne rządy...można będzie narobić jeszcze więcej szkód.
    [​IMG]


    803

    Kilkuletnia wojna domowa w zasadzie o byle co, musi denerwować ludzi. Chłopi i mieszczanie uciskani są podatkami i poborami do armii, szlachetnie urodzeni zwykle wojnę lubią ale nie z innymi muzułmanami. Niby dobrze, ale wolałbym aby sprawy szły szybciej. Niestety moja władza jest ograniczona. Podejmuję głupie decyzję, gdybym chciał to bym już podbił zapewne Asturię (przy strasznej głupocie Franków)
    [​IMG]
    Kolejna dekadencka rewolta. Ja nie popuszczę zbuntowanym wasalom. może dzięki temu zniszczy ten i kraj.
    [​IMG]
    804 . Zbuntowani wasale proponują pokój. Właściwie to mam dość wojen, ale ja w swoim udawanym zatetrzewieniu odrzucam pokój. A wielu głupców mnie popiera.

    806

    Zachorowałem na trąd. Psiakość. Takie młode ciało umiera. Dobrze mi było w nim. Ukrywałem tak długo jak było to możliwe fakt zachorowania, zdaje się że zaraziłem po drodze kilka kobiet...
    Tymczasem wojna trwa. Topie ten kraj w krwi i czekam na Franków. Ale Frankowie nie chcąc przyjść. Ja na miejscu króla Franków wykorzystałbym okazję i najechał Andalus. Poszełbym swoje panowanie, strefę wpływów chrześcijaństwa, a papież na pewno byłby dla mnie łaskawy. eh.. A ja cały czas się staram. Kłócę się z wszystkimi, knuje , sieję gdzie się da chaos, napuszczam jeden na drugiego aby tylko to potężne państwo słabło. Okazuje się że to nie takie proste nawet nieudolnie prowadząc wojny i prowadząc niezwykle gorszące i kosztowne, wystawne życie swoje, rodu i całego dworu.
     
  6. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    807
    [​IMG]
    wojna trwa i trwa. nawet musiałem zmienić postać po drodze bo w stara w końcu umarła na trąd... Paskudna śmierć, choć dobra opieka z strony medyków i służby ją łagodzi. Chłopu byłoby dużej gorzej z tym umieraniem.

    Coraz krócej tutaj żyją władcy. Nawet dobrze. To destabilizuje państwo. Zdaje się że jednak będę musiał zawrzeć pokój jako nowy władca.. Ale szykują się nowe atrakcję. Rebelia dekadencja robi postępy trzeba w końcu się nią zająć.. Niestety nie mogę jej całkiem lekceważyć.



    zamiast wydać rebelii walną bitwę oblegam ważne punkty zajęte przez nią. Tak mi doradzają co niektórzy póki nie zbiorę większej armii. Tak robię. Tradycyjnie wśród doradców wyszukuję najgłupszych i słucham się ich. Kiedyś jakiś historyk tracący wzrok na wieży przeszukujący dokumenty i piszący o starych dziejach napisze może że Sułtanat Andaluzji począwszy od założenia miał coraz gorszych władców (oprócz zdolnego założyciela ) , i to była główna przyczyna jego upadku. Na razie jednak nie oddałem żadnej prowincji (Tylko przez nieudolność wrogów )

    Rebelianci przegrali bitwę którą sami zaczęli. Niech tak będzie. ważne aby trwała rebelia jak najdłużej. Już nigdy to państwo nie powinno zaznać wewnętrznego pokoju.
    [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    Podzieliłem armię co próbują wykorzystać rebelianci. niemal zmuszony przez przywódców musiałem wyruszyć na odsiecz co skończyło się wygraną bitwą.

    809
    [​IMG] [​IMG]
    Kolejne powstania katolików. dobrze. Dam im się rozwinąć pod pretekstem tłumienia rebelii dekadenckiej i jak zwykle będę opóźniał jak się da.

    [​IMG]
    810 już prawie stłumiłem rebelię katolicką ,gdy mnie prawie otruto. no dobrze. kraj coraz bardziej się pogrąża skoro ciągle giną władcy lub są zamachy. Śledztwo niczego nie wykazało, bo chciałem aby prowadził go najgłupszy patałach jakiego znalazłem do tego zadania.Nic mi nie zrobią. Otrują to ciało a zły duch starający się zasiać chaos w państwie wciąż będzie krążył w postaci nowego władcy ktokolwiek by to nie był.

    811 Nowa rebelia o podłożu dekadenckim. Hurra ! Kraj wieńczony poprzednimi nie ma już sił.



    Niestety jednak wygrałem bitwę z dekadentami mimo ich przewagi liczebnej. Sami zaatakowali. Ale może jeszcze to przegram.



    812
    [​IMG]
    No nareszcie !! Emir Sa'd III wypowiada mi mi posłuszeństwo. Spróbuję tak to rozegrać aby jednak zachował swoją niepodległość (cały czas jednak walcz z wasalami i doradcami którzy na ogół chcą dobrze , aby kraj został niepodzielny) Dziwne że dopiero ktoś tak otwarcie się zbuntował walcząc o niepodległość . Tyle lat i postaci prowadziłem nieudolne rządy...

    813
    [​IMG]
    odkryłem ze zdumieniem że Frankowie w końcu się obudzili. Postanowili pomóc mojemu wasalowi zachować niepodległość. To zrozumiałe. Lepiej dwa słabsze wrogie państwa wrogie sobie nawzajem jako sąsiad niż jedno potężne. Teraz to raczej nie będę miał wyboru i niepodległość dostanie. Dobry pretekst. Chyba że i ten król Franków jest tak nieudolny jak poprzedni.

    814

    Z niepojętych dla mnie przyczyn Frankowie zmietli armię powstańców katolickich... W czasie gdy ja staram się im dać czas na opanowanie jak największego terenu oni
    może się pomylili. Nie wiem !! Ja specjalnie zostawiłem ich w spokoju zwalczając jedynie dekadentów., chciałem dać katolikom czas, a ten idiota król Franków... To pomyłka czy padli ofiarą jakieś niesamowitej intrygi ?
    Ehm szkoda . Trudno . To nie ostatnie takie rebelie.

    815
    [​IMG] [​IMG]
    wojnę prowadziłem wystarczająco długo i kiepsko aby każdy mógł przyznać. : to dalej nie ma sensu. Trzeba się zgodzić na niepodległość wasala bo inaczej cały kraj padnie. Wszyscy mnie już o to prosili. Niech tak będzie. Kto następny się zbuntuje ?Sułtan słaby, sułtan ulegliby tylko nie może otwarcie tego powiedzieć.

    816
    [​IMG]
    Osłabiłem kraj wystarczającą aby nawet Frankowie odważyli się wypowiedzieć mi wojnę. Domagają się Nawarry. No to teraz będziemy się bronić. Może nawet nie będę musiał zbytnio udawać i naprawdę , tym razem postaram się wygrać.
    [​IMG]
    Bitwa z Frankami. Tym razem się starałem...

    NO i do tego niedobitki dekadenckiej rewolty którą celowo zignorowałem i teraz znów urosła w sile.
    [​IMG]
    Na domiar złego ujawnił się kandydat na moje miejsce. świetnie. Ten rok jest skumulowaniem moich wieloletnich starań.
    [​IMG] [​IMG]
    Do tego w tym roku był na mnie udany zamach. Już drugi, tym nawet się udał....
     
    moskal lubi to.
  7. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    816
    [​IMG]

    Jako nowy władca swoje nieliczne wierne mi siły rzuciłem aby zwalczyć pretendenta tronu. Francuzi narazie mają bunt u siebie to dali mi spokój ,ale mam co robić z buntownikami i bez nich. Szkoda. Przegrałbym wojnę dużo szybciej i pewniej gdyby Frankowie tutaj rzucili swoją potęgę , nie na bunty. Nastroje na dworze kiepskie. Wszyscy czują że władca przegra przynajmniej jedną z wojen. Zdaje się że dojrzewa wśród możnych opinia aby lepiej pozwolić na odebranie Frankom krainy Basków niż pozwolić pretendentowi na rozwijanie swojego powstania przeciwko mnie. Niektórzy zdaje się potajemnie sympatyzują z chrześcijanami, nie tylko ja, ale niestety nikomu nie mogę tego zdradzić. Nikomu nie mogę ufać naprawdę. W ciągu prawie 1000 letnego życia niemal nikomu nie mówiłem o swojej prawdziwej istocie. Było parę ukochanych kobiet: żon ,kochanek matek i córek, byli wspaniali przyjaciele i synowie, ale nauczyłem się nie przywiązywać do nikogo. Patrzyłem bezradnie jak ukochane osoby starzały się i odchodziły, a moje własne ciało w najgorszym wypadku było już stare i schorowane, ale wiedziałem że za jakiś czas bedę mógł sobie sprawić nowe młode, jeśli tylko bedę miał taki kaprys. Czasem przeklinałem te wszystkie magiczne obrzędzy które odprawiałem niegdyś które miały mi dać nieśmiertelność, i jak się okazało po pierwszej śmierci - dały.
    Nieśmiertelny jestem tylko ja, a przynajmniej nikogo podobnego jeszcze nie spotkałem. Angażować się jest sens tylko w stosunku do podobnego sobie, a takich nie ma. Ale nauczyłem się z tym żyć. Nauczyłem się lubić każdy dzień , polubiłem wszystkich ludzi młodych i starych, biednych i bogatych i tak dalej, a po nawróceniu w ciele mnicha znalazłem nowy życiowy cel. Służyć sprawie chrystusowej. Nie jestem pewny czy ścieżka która sobie obrałem jest najlepszą z możliwych, w ramach mojej misji pławię się w rozpuście i zachęcam do niej innych, (co ma swój cel, m.in. dzięki temu wybucha rebelia za rebelią dążąca do obalenia grzesznej dynastii) ale bedę nią podążał. Niszczę od środka islam, dzieło Mahometa, jak sądzę kogoś kto został opętany przez przez szatana, aby wspierany przez szatańskie moce islam docelowo zniszczył chrześcijaństwo. Kto wie, może to jest część wielkiego planu zbawienia, może po to właśnie dostałem szczególny dar dawno temu aby w odpowiednim czasie go użył.

    818
    [​IMG]
    kazałem zamek zbudować, niby dla obronności przeciwko chrześcijanom. Tyle że tam gdzie wkrótce chrześcijanie będą w krainie basków, bo przegram wojnę a złoto bardziej by się przydało na najemnikom. Jak zwykle stawiam na złych doradców.
    [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    819: wszyscy mi mówią. zakończmy wreszcie te wojny. O to chodziło. Jalida Łagodnego w końcu złapaliśmy po której bitwie ale tak się wykrwawiliśmy przy tym że na Franków nie ma już sił którzy wrócili silną armię oblegać kolejne ważne miejsca. Oddajemy im kraj Basków. Baskom nie grozi już islamizacja. Dzielnie się jej długo opierali. Choć podobno gdzieś tam jest szlachcic który chciałby być samodzielnym władcom niech lepiej zostaną pod opieką Franków. A Jalid Łagodny jest ścięty o głowę. Pozostała rebelia dekadentów. Tzn Na tą chwię...
    [​IMG] [​IMG]
    820. Pokój. Niedobitki rebelii dekadentów pokonane. Chwila spokoju, już mi się nawet znudziło. Ważne że przynajmniej baskom nie grozi islamizacja. ważne że kraj tak wycierpiał że Frankowie pewni wkrótce odważa się jeszcze raz zaatakować tym razem wziąć więcej.

    820

    Podobno jestem tyranem. Mam ustąpić ? Hahaha. Nigdy. kolejna wojna
    [​IMG]
    Akurat tą rebelię starałem się stłumić naprawdę. Nie lubię jak ktoś próbuje zastąpić moją postać siłą i do tego nazywa tyranem. Owszem prowokuje wszystkich ciągle swoim zachowaniem, gorszę prosty lud rozpasaniem dworu, wasali uwodzeniem ich żon (lub przynajmniej próbą), jestem kłótliwy, służący to dla mnie popychadła(tylko chrześcijańskim służącym odpuszczam tylko czasem dla pozorów kogoś ofuknę). Jednak ja taki naprawdę nie jestem. Muszę to wygrać naprawdę. Jeszcze bym wylądował w lochu i pilnowano by abym nie popełnił samobójstwa. Wtedy nie mógłbym wejść w inną postać.
    [​IMG]
    Wybuchła rebelia dekadencja w międzyczasie. Może bym razem przejmie władzę i kraj się rozpadnie ? Oby.

    821. Wygrałem z buntem uzurpatora. Teraz można myśleć powolutku z rebelią dekadencką. Ale to powoli , trzeba się dopiero przegrupować i tak dalej. Doradcy których sobie dobrałem zalecają ostrożność.

    823. Rebelia w końcu stłumiona. Co najmniej o rok wcześniej dałoby się to zrobić. Co najmniej o rok przedłużałem sztucznie wojnę. Z moim doświadczeniem wojennym może i dwa lata wcześniej dało się ściąć przywódców dekadentów. Ale drobne porażki i w ogóle nieudolne dowodzenie przez nieudolnych ludzi których angażowałem wszystko spowalniało. W międzyczasie powstali katolicy. Ale że nie ma już pieniędzy musiałem zwolnić najemników. Czy teraz się uda ?

    [​IMG]
    824 stłumiłem w końcu bunt katolików. Opóźniałem jak się dało

    825

    Zaatakowałem innych muzułmanów ale z innego odłamu w Afryce. Przegram tą wojnę.
    [​IMG]
    w międzyczasie powstali katolicy

    827.
    [​IMG] [​IMG]
    Poprowadziłem wojnę skrajnie nieudolnie mając szereg klęsk. W międzyczasie umarłem.

    tamci się teraz na pewno obronią o to jestem spokojny na łożu śmierci.MI w sumi wszystko jedno. I to i to islam tylko w innej postaci. Ale w mojej grze akurat lepiej żeby to Andaluzja przegrała tą wojnę. Może wtedy król Franków zechce wykorzystać okazję.
     
  8. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    827
    [​IMG]
    co prawda umarłem ale zostawiłem kraj w trudnej sytuacji. Znowu regencja. ale regent na szczęście jest błaznem więc może sobie nawet poradzi "lepiej niż ja ?" Na razie do końca przegrał wojnę. Obserwuję to i owo w nikogo się nie wcielając. Kontrybucja jest tak wielka że nie ma pieniędzy na tłumienie rebelii katolickiej.
    [​IMG]
    nie ja dowodzę. Na razie regencja szuka pieniędzy na spłatę długów po ostatniej wojnie i sprzedaje ziemie. Dobrze. Dobrze.
    [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    828 regencja próbuje sobie jakoś radzić. zaciągnęła nawet długi u Żydów (bardzo to muzułmański sposób na kłopoty)i stłumiła rebelie dekadencką. Ale katolicy zalewają kraj.

    Ja na razie sobie wędruję tu i ówdzie obserwując świat. Obserwuję życie zwykłych ludzi różnych religii. Prosty lud pomstuje na żyjących w nadmiernych zbytkach rządzących. Szczególnie popularna jest legenda fontannie z najlepszym winem. Wg. nich wszystkie naczynia w pałacu sułtana są diamentowe (przesada, bo tylko złote), a sam sułtan co noc miał inną kobietę (przesada) a czasem nie tylko kobietę a chłopców i półkobietę pół mężczyznę (też przesada, co prawda sprowadzono mi do haremu jedną hermafrodytę ale tylko raz raz z ciekawości zaprosiłem do swego loża, oddałem ją synowi w prezencie, a z młodymi chłopcami nigdy się nie zabawiałem , w żadnym wcieleniu, poza tym gdzie byłem prostytutką a i wtedy zwykle to były stare pryki). Widać że wrogowie sułtanatu rozpuszczają jeszcze bardziej przesadzone plotki niż jest faktycznie. To dobrze. Kropla drąży skałę. Któraś z ludowych rebelii w końcu zmiażdży sułtanat i podzieli kraj na kraiki a docelowo zostaną one podbite przez chrześcijan, co już powoli się dzieje.
    Chodzę też na wykłady uniwersytetu w Cordobie. Trzeba przyznać nauka u muzułman jest chyba wyższa niż u chrześcijan, np medycyna stoi wysoko i stra się racjonalnie badać choroby ich przyczyny i sposoby leczenia.
    Interweniować narazie nie muszę. Regencja radzi sobie wystarczającą źle.

    829
    [​IMG]
    Regencja sobie nie radzi. Przegrała wojnę z katolikami i uznała ich niepodległość. Teraz n domiar dobrego wojnę wypowiedziała Asturia, A Frankowie najeżdżają kraik powstały po buncie wasala. Wszystko się sypie mimo że bez mojego udziału. Rada regencyjna pławi się w luksusach podobnie jak ja, to dobrze.


    [​IMG]
    Gdy wygrano z rebelia dekadentów postanowiłem wejść w ciało 13 latka który wkrótce przejmie rządy.



    830
    [​IMG]
    Regencja za moim poparciem doprowadziła do bitwy gdzie mniej więcej siły były równe ale przegrali, błazny. Zdaje się że teraz Asturia odzyska swoje dawne tereny. Posiłki od wasala nie dotarły na czas.
    [​IMG]
    Jako dziecko nie miałem zbytnio wpływu na ponowne uprawnienia rady.

    Kolejna porażka (naciskałem aby atakować z sporą szansą na przegraną a durnie mnie poparli. )
    [​IMG]
    Wybuchła nowa bardzo silna rewolta dekadencka. Postanowiono zostawić chwilowo chrześcijan aby tłumić rewoltę. nawet trochę zmądrzeli i wzięli najemników, więc Może wygrają z dekadentami.
    [​IMG] [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    Wygrali, choć nie udało się całkiem rozgromić buntowników.
    Złota brakło na najemników. Postanowiono CHWILOWO oddać chrześcijanom z Asturii ich ziemi a właściwie pozwolić im przejąc te ziemie. Tyle że ze mną już nigdy tego nie odzyskają. Nie popełnię już błędu.

    [​IMG]
    Próbuję wraz z regentem rozgromić rebelię nieudolnie a chrześcijanie przejmują ziemię. Tymczasem pojawił się pretendent do tronu.To dziwne ale w niektórych sprawach słuchają dziecka. Odkąd wstąpiłem w ciało dziecka bardzo mądrze się wypowiadałem jak wykształcony dorosły. Niektórzy Imanowie przebąkiwali nawet coś o boskim natchnieniu. I dobrze.

    832.

    Ostateczne sytuacja wygląda tak.
    [​IMG] [​IMG]
    Zawarto pokój z chrześcijanami oddając im ziemię. Stłumiłem wszystkie bunty. Od razu namówiłem ich do stłumienia kolejnego buntu (ab uporządkować sprawy) czyli przejęcia ziemi p po buncie katolików. Katolicy mają większą armię, ale oni mi jeszcze ufają. (o dziwo)

    833

    Niestety bitwa zakończyła się klęską. Teraz wynajmę najemników ale pieniędzy na długo nie wystarczy więc...wkrótce odejdą może przy okazji robiąc dodatkowe problemy państwu.

    834
    Najemnicy nieszczęśliwie pojawili się w pobliżu wojsk katolickich. Tej klęski akurat nie zaplanowałem. Nie tak szybko.

    kolejna porażka i kolejna... Nie ja dowodziłem tylko najwięksi głupcy jakich znalazłem.

    835
    [​IMG]
    Po wojnie pusty skarb , państwo w długach, oczywiście nie szkodzi to wydatkom rozpasanego dworu. Pozycję sułtana próbowali wykorzystać możni z kolejnymi roszeniami. Więc.. kolejna wojna domowa.

    836
    [​IMG]
    w walce z radą klęska za klęską. co lepsze kolejne powstanie katolików.

    Zmuszono mnie do ustąpienia radzie, ale kto teraz stłumi katolików ? Brak już sił i środków na ten cel. Ostateczny rozpad to kwestia kilku lat jak sądzę.

    838

    spośród szeregu klęsk z katolikami raz udało się wygrać. ale to wiele nie pomoże.. za późno.
    [​IMG]
    do tego Katolicy z Walencji wypowiadają wojnę. Może Frankowie dołączą i...

    840

    Rebelia katolicka była tak nieudolnie prowadzona że w końcu musiałem ją stłumić. Za to dużo terenów oddałem Katolikom z Walencji. Gdzie ci Frankowie ? Gdzie, ja się pytam. Mam dość tego państwa. Zajęli by połowę terytorium, albo choć jeden z emiratów prawie bez kosztów bo niby czym i za co mialem się bronić ? Chwilę odczekam i osłabię kraj jakimiś durnymi wojenkami w Afryce. może wtedy się na mnie rzucą Frankowie z Asturią nawet. O ile mnie wasale wcześniej nie zamordują za te wszystkie przegrane wojny, za celowy sabotaż, o ile któryś jest w stanie do tego dojść. Choć nie, na ogół nie są to wybitni myśliciele. Zresztą .... nie wiedzą że to i tak nic im nie da...


    [​IMG]
    Pojawił się pretendent do moich ziem, konkretnie to "mój przyrodni brat". Szkoda żę polityka rozmnażania ile się da dzieci sułtana dopiero teraz przynosi rezultaty. W tym samym czasie Dobrze że odrobinę wcześniej wypowiedziałem wojnę jakiemuś heretyckiemu emirowi z Afryki (a rada mi klaskała jak to ogłaszałem. Teraz jest trzech wrogów a wojska i pieniędzy mało (bo wydałem wcześniej na ulepszanie zamków)
    [​IMG] [​IMG]
    843Wygrałem z swoim przyrodnim bratem. Tylko co z tego jak rewolta dekadencka opanowuje kraj. Wkrótce będę zmuszony się poddać.


    Straciłem kontrolę nad krajem. Większością kraju. Większość głównych wasali wypowiedziała posłuszeństwo , mając zamiar samemu sobie radzić.
    [​IMG] [​IMG]
    Wsadzono mnie do lochu. Siedzę sobie tam i rządzę poprzez lojalnego regenta jedyną prowincją którą mi łaskawie zostawiono. Czekam na śmierć, najlepiej z ręki mojego Seniora. Z wieści jakie do mnie dochodzą wnioskuje że liczba prowadzonych wojen przez mojego seniora wzrosła. Zdestabilizowałem taki piękny kraj. Przydałoby się teraz aby Frankowie zrobili tu porządek.Ale czy Frankowie podejmą wyzwanie ? Mają dogodną okazję do podbicia całego półwyspu i przywrócenia chrześcijaństwa.
    [​IMG]
    Frankowie jednak postanowili tu wejść. W więzieniu nie jest tak najgorzej, obecnie to dworek z ogrodem, nie mogę wychodzić poza wyznaczony teren. Tak, mój Pan jest dla mnie łaskawy. Z jednej komnaty wypuścił mnie i dał cały dworek z służbą do dyspozycji . Nawet pozwolił chodzić po ogrodzie. Odpoczywam po kilkudziesięciu latach podkopywania państwa muzułmanów. Ale tak naprawdę przecież to tylko cześć , niewielka cześć dawnego imperium arabskiego Kalifa. Zobaczę jak się rozwinie sytuacja. Albo trzeba będzie Frankom i innym chrześcijanom w pobliżu pomóc w uporządkowaniu bajzlu. Patrząc na mapy które mi łaskawie zostawili zwycięzcy widzę że Imperium Arabskie stanowi wielkie zagrożenie dla Bizancjum. Co prawda w Bizancjum panują heretycy nie uznający papieża, ale ostatecznie to też chrześcijanie. Nie wiem co powiedziałby na to papież. Czy wysłałby mnie do Imperium Arabskiego, ratować heretyckie Bizancjum czy raczej np do pogańskich krain abym pomógł w ich nawróceniu. A może w ogóle byłby przeciwny moim metodom... Lub nawet.. przekląłby mnie traktując jako szatański pomiot. Ktoś taki jak jest z góry podejrzany. Dlatego nigdy się nie ujawnię. Ułatwię wszystkim ludziom zbawienie, samemu żyjąc w szambie.
    Zastanawiając się nad tym co powinienem zrobić po śmierci tego ciała przypomniałem sobie że Imperium Arabskie włada teraz Ziemią Świętą. Co prawda kalifowie pozwalają chrześcijanom na pielgrzymki , nie prześladują żyjących tam chrześcijan, jedynie ściągając podatek, ale to nie dobrze że ziemia święta jest w rękach muzułmańskich. Już lepiej byłoby gdyby należała choćby do prawosławnych a najlepiej bezpośrednio do papieża..Ale imperium Arabskie jest narazie zbyt silne aby można było o tym myśleć...

    846 wciąż żyję. Mój Pan stara się jak może uporządkować sytuację na półwyspie ale na odtworzenie sułtanatu nie ma już szans. Mogliby mnie zabić, nie miałbym teraz tylu dylematów. wszedłbym w ciało tego który mnie pokonał aby ułatwić chrześcijanom dobić muzułmanów na półwyspie.

    848

    Mam dość tego życia. Ciągle w zamknięciu. Idę się powiesić. Samobójstwo, tego jeszcze nie próbowałem. Nieszczęśnik które prawdopodobnie obserwuje to wszystko swoimi zmysłami, a nic nie może zrobić pewnie się przewraca (jeśli ma na czym) widząc co zrobiłem z jego krajem.

    Postanowiłem. Jeszcze w tym roku stanę się kalifem. Władcą największego państwa znanego świata. Tym razem powinno pójść szybciej niż zniszczenie państwa Umajjaidów. Mam już doświadczenie.



    WIKIPEDIA

    UWAGA: artykuł narusza neutralny punkt widzenia. Do reedycji

    Umajjadzi w al-Andalus

    Po porażce w bitwie nad rzeką Zab w 750 większość członków dynastii została wymordowana. Masakrę rodu przeżył tylko jeden z umajjadzkich książąt, Abd ar-Rahman I. Zbiegł on do Maghrebu, a następnie przejął władzę nad muzułmańskimi terytoriami w Hiszpanii. Zapoczątkował tam nową dynastię Umajjadów, udało mu się poszerzyć terytorium o księstwo Asturii , dzieląc tym samym królestwo Asturii na pół. Jego coraz bardziej nieudolni następcy tracili teren , a do ostatecznego upadku Sułtanatu doszło po ludowej rebelii w 843r. Cześć terytorium zajęło państwo Franków, a resztę inne mniejsze muzułmańskie i chrześcijańskie twory państwowe. Sami Umajjadzi choć przetrwali stracili znaczenie polityczne.
     
  9. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    848
    Tak jak postanowiłem Kalifem się stałem. W postaci wędrowca wsiadłem na statek z pielgrzymami do Mekki i popłynąłem do Egiptu. Za swego pierwszego życia miałem straszną chorobę jak wsiadłem na statek, potem ich starałem się unikać. M.in. dlatego większość Sułtanów którym byłem nie odbył swojej obowiązkowe pielgrzymki starając się nawet przy tym delikatnie zniechęcać innych członków rodu do tego, podwyższając przy tym poziom dekadencji rodu też podnosiło poziom oburzenia na władcę.
    Postać wędrowca jest odporna na wszelkie choroby. Niewiele się w ogóle wtedy czuje. Podróż do Egiptu opłynęła bez przeszkód. W Egipcie oddzieliłem się od pielgrzymów i na podstawie studiowanych wcześniej map, wyruszyłem pieszo, nie spiesząc się, w miejsce gdzie Kalif powinien mieć swoją główną siedzibę. Zastałem Kalifa w Pałacu. Miałem szczęście ze akurat nie był na wyprawie wojennej. Już na ulicach słyszałem o wojnie,
    z jakimś uzurpatorem i sułtanatem Syrii. Mój cel teraz to uzurpator oczywiście.Nie cierpię nielegalnych uzurpatorów którzy chcą zastąpić miejsce ciała które zajmuję. Zniszczyłem Sułtanat Andaluzji, rozbiłem lustro i jego poszczególne ostre kawałki teraz żrą tam z sobą. Robiłem to jednak za pomocą legalnych władców. Natomiast Sułtanat Syrii, słabszy kraj niż imperium Kalifa, jeśli ma dość sił niech wygra.

    Pierwsze dni w nowym miejscu i cele zawsze były dla mnie tymi najciekawsze. Nowi ludzie, miejsca , dwór rodzina służba i kłopoty. Może nawet ich polubię ale w tym lub następnych wcieleniach zniszczę. Przekonałęm się już że to nie takie proste. Będąc mnichem układając plany wyobrażałem sobie że zniszczyć państwo to łatwe. Wystarczy że król poprowadzi źle bitwę i źle będzie rządził. Rządziłem źle długo a państwo nie chciało runąć. Wrogowie nie wykorzystywali moich złych rządów , Frankowie sami źle rządzili i nie wykorzystali na ogół okazji do zagarnięcia ziem na półwyspie tanim kosztem. Ludowe rebelie okazywały się zbyt słabe na silne państwo.



    Sułtan Ismai'l zdobywcą zwany, ten który mnie pokonał i uwięził i któremu w końcu uciekłem poprzez wąskie wrota śmierci (jak dla kogo) wzywa mnie teraz to wojny przeciwko swoim wrogom wewnętrznym. Hahaha. guzik mu pomogę, ale wezwanie przyjąłem jako dobry Kalif wspomagający w potrzebie innych muzułmańskich władców.

    Zakończyłem wojny rozejmami (poza tymi do których zostałem wezwany na półwyspie iberyjskim ale tam mogę wysłać co najwyżej kozę jako wsparcie). Takie są też odczucia na dworze. Nikt nie chce pomagać naprawdę zbuntowanej prowincji.

    Kazałem budować miasta, meczety zamki. będę mnie nazywać za niedługo Kalif Budowniczy. Tyle że to wykrwawia skarb.


    Wygłosiłem płomienną mowę przeciwko chrześcijanom (mam już wprawę) i podsunąłem biednym głupcom wokół siebie wojnę przeciwko Bizancjum, które szacunkowo może zmobilizować większą armię niż ja. (myślę ją przegrać.)Jest szansa też że w międzyczasie wybuchnie poważna rebelia taka jak zniszczyła Al-Andalus.

    [​IMG]
    849 w końcu doprowadziłem do wojny z Bizancjum.

    [​IMG]
    W ramach marnotrawstwa środków kazałem budować wielkie obserwatorium. Korzyści z tego nie będzie, nie wiem po co to komu ale niektórym się pewnie spodoba.Droga rzecz takie jakieś szkiełka ale cóż, zamiast mieczy lepiej aby araby kupowały szkiełka.

    [​IMG]
     
    Piterdaw lubi to.
  10. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    Niestety, jeszcze w trakcie mobilizacji Kalif zmarł. Jestem już jego synem, który oczywiście zamierza dokończyć wielkie dzieło swego ojca.Jaki ojciec taki syn i poprzednie wcielenia ... Staram się roztrwonić wszelkie majątki państwa, urządzając wielkie uczty, polowania, zdobiąc pałac główny i dodatkowe rezydencje na wszelkie możliwe sposoby, dajc wszystkim z rodziny i dalszym spokrewnionym drogie podarki, z niewolnicami włącznie. Staram się ich wszystkich jak najbardziej zepsuć. Przeciwko zepsutym muzułmańskim dynastiom wybuchają rebelię ludowe ludzi oburzonych rozbestwieniem władzy.


    850

    Trzeba przyznać że państwo Kalifa jest strasznie bogate. Trudno mi już wymyślać wymówki dlaczego nie bierzemy najemników którzy bardzo dobrze sprawdzali się w przeszłości dlatego wynająłem kilka oddziałów. Czas ruszyć na chrześcijan.

    Tymczasem wybuchła dekadencka rewolta. Ale na razie chcą bić chrześcijan więc niech tak będzie.W państwie nie jestem sam. Kiedyś byłoby mi łatwiej, władza częściej była bardziej absolutna.
    Ale wtedy nie interesowałem się polityką. Gdybym wcześniej to zrobił .. może ukręciłbym łeb islamowi w samym zarodku gdy dopiero wchodzili na tereny Cesarstwa Bizantyjskiego. Po załatwieniu wtedy jeszcze drobiazgu mółgbym pomóc niejednemu pogańskiemu królowi się ochrzcić z całym dworem i krajem. Mógłbym bardzo wiele, ale jeszcze nie jest za późno.


    Wygrałem wielką bitwę z chrześcijanami ale w Afryce rewolta zalewa moje włości. Wasale martwią o to aż tak bardzo że zaczynają naciskać o interwencję nawet kosztem przerwania ofensywy w Bizancjum. Niech im będzie.

    853

    sztucznie przeciągając sprawę udało mi się zmiażdżyć dekadencka rewoltę. Ktoś inny zapewne uporałby się z tym dużo szybciej. W tym czasie Bizancjum prawie bez przeszkód zajęły spory kawał kraju.

    854
    [​IMG]
    Kolejna dekadencka rewolta.


    [​IMG]
    Transferuje wojska ku Bizancjum ale tam raczej sprawa przegrana, wkrótce mogę być zmuszony do wielkiej kontrytubucji i nie będzie na najemników..
    [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    Polityka wkurzania kogo się da daje swoje żniwa. Sprowokowałem tym razem powstanie religijne jakiś tam odłamów od islamu. Bardzo dobrze. Ten kraj powoli idzie na psy dzięki temu.TO jednak wciąż największy kraj na świecie. Trudno go rozbić. Tymczasem rozbiłem uzurpatora
    [​IMG] [​IMG]
    Prawie już unicestwiłem kolejną rewoltę dekadencką. Kolejny sukces , ale nie jest łatwo wykończyć od razu tak wielkie imperium. poprzednio zajęło mi to 80 lat. Teraz powinno być szybciej. Cieszę się poważaniem wasli za swoje zwycięstwa z wrogiem wewnętrznym. Tylko że ... większości tego dałoby się uniknąć. Ja to wiem, oni nie i cieszą się z sukcesów sabotażysty. Nikomu z nich nie przyszło do głowy jak lepiej unikać tych rebeliii i to doradzać swemu Panu ? Bo ja ciągle słyszę tylko jak rebelie dławić, a nie unikać. Oni to robią z głupoty czy też kogoś chcą sabotować ?

    855
    [​IMG] [​IMG] [​IMG]
    wróciłem do wojny z Bizancjum. Tym razem bitwę przegrałem co przypieczętowało losy tej wojny. Spodziewam się teraz zwiększenia tendencji rozsadzających imperium od środka. Niektórzy wasale będą domagać się niepodległości.

    856

    nadgorliwi wasale pomogli mi stłumić rebelię religijną. hm chwała im za to ?NIe. Niech będą przeklęci !
    [​IMG] [​IMG]
    Na szczęście wybuchła nowa rebelia dekadentów. Nie wiem czy już na to starczy sił.

    857

    Aby wzmóc tendencje niepodległościowe wasale wprowadziłem nowe prawa ograniczające ich władze.

    858

    kolejne zwycięstwo nad rebelią. Tyle że już szykuje się kolejna. Stałem się mistrzem w wywoływaniu rebelii w świecie islamu.
    [​IMG]
    Ledwie zwyciężyłem wszelkich wrogów wewnętrznych i zewnętrznych ujawniła się Frakcja która mówi że jestem tyranem. Pokaże im Tyrana !!
    Niestety zdrowe już nie te ? Ciało znowu nie aż takie stare. Ktoś znowu mi pomaga ? Nie wiem. W sumie to już obojętne
     
  11. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    859

    Zginąłem na polu bitwy. Oj bolało od tej strzały. Wykrwawiłem się zanim udało się zatamować rany. Ktoś miał dobrego cela i jednego muzułmananina mniej. Rządy przejmuje syn, w którego wszedłem od razu jak tylko się położył spać po spotkaniu z hurysą (śmiercią ojca niespecjalnie się przejął tylko trochę pojęczał na pokaz). Niewolnica Tak mi się spodobała że rano wezwałem ją jeszcze raz, łamiąc tym pewne zwyczaje ale jestem nowym Kalifem przecież. Tyle że i ten nowy kalif zostanie wkrótce obalony. Dysproporcje sił są zbyt wielkie. Syn władcy w którego wszedłem nie do końca zdawał sobie z powagi sytuacji, ale ja zdaje.

    860
    [​IMG][​IMG] [​IMG]
    Hahaha. Jeszcze jeden mnie nie obalił a już drugi chce tytułów. Komedia światowa. Do tego powstali chłopi i powstała frakcja niepodległościowa. W zasadzie już mam coraz mniej wpływu na to co się dzieje . Chaos!! Jak miło. ciekawe co mi zrobią jak mnie złapią i kto będzie pierwszy. Tortury ? Dawno nie miałem ostatnio jakieś 700 lat temu.Chciało m się wtedy jako kupiec wciągłem w spisek obalania lokalnego kacyka. Wspominam to dwojako. Kiepsko być torturowanym oczywiście, ale z drugiej to było nowe doświadczenie. Wiedziałem że ostatecznie nic mi nie zrobią. Prowokowałem kata aby robił więcej niż musiał...aż do utraty przytomności. nie wydałem spiskowców. Po śmierci na skutek tortur wszedłem w osobę związaną z kacykiem aby sabotować poszukiwania przywódcy spisku dając się następnie zabić w lokalnych zamieszkach. Potem długo nie wtrącałem się do polityki.
    [​IMG]
    861 Ja się nie przejmuje. już prawie są pod pałacem Kraj w chaosie. a ja robię ucztę.... Bedę znany jako Kalif Beztroski ?

    Oczywiście mnie dorwali. Skończyło sie jedynie na odebraniu wyższych tytułów od szejka pomimo że prowokowałem aby mnie zabili (aby zwiększyć chaos). Niewiele mi zostało. Muszę teraz popełnić samobójstwa i aby dokończyć dzieło doprowadzić swoją nieudolnością do zwycięstwa frakcji niepodległościowej. Dam im jak najwięcej czasu skupiając się na niszczeniu innych frakcji, może też sprowokuję jakąś wojnę z wrogiem zewnętrznym.
     
  12. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    860

    W nowej skórze uzurpatora któremu się udało rozbiłem chłopów. Postaram się być jednak tak samo niekompetentny a nawet gorszy jak jego poprzednik którego obalił w najlepszej wierze poprawy kalifatu. Tak , bedąc w skórze swojego niedawnego wroga teraz wiem że miał w miarę szczere intencje. Nie mógł znieść Jak kalifat jest roztrwaniane przez żarłoka i jego świtę. Biedak nie wiedział że w razie jego zwycięstwa żarłok może wejść w jego skórę i go opanować. Gdzieś tam we mnie przewraca się z boku na bok widząc że ja i on postępuję podobnie jak ten z którym walczył.

    Oczywiście starym dobrym muzułmańskim zwyczajem kazałem prześladować i mordować rodzinę poprzedniego władcy. Postaram się siać chaos tam gdzie to możliwe. Wymyśliłem nowy podatek dla chłopstwa, uwodzę córki i żony wasali, prześladuję muzułmańskich heretyków, starająć się przy tym wmówić wszystkicm że herezje są gorsze od chrześcijaństwa i żydów, w ten sposób ich chroniąc. Nawet odrobinę obniżyłem podatki dla gmin wspólnot chrześcijańskich, jednak nie za wiele, aby nie wzbudzać sensacji. Lepiej poprawiać sytuację chrześcijan tutaj po trochu powoli a stale.

    Choć doskonale nauczyłem się maskować to w istocie nienawidzę islamu. Chrześcijaństwo nie jest doskonałe, wędrując w postaci wędrowca widziałem niejedno... Ludzię błądzą ale z pewnością będąc chrześcijaninem jest się bliżej prawdy. Rozbiję islam. Gdy zaczynałem swoje zadanie chciałem go całkiem zdusić ale to chyba niemożliwe. Można jednak stępić jego ostrza tak aby mniej zagrażał chrześcijanom.

    [​IMG]
    idę teraz na uzurpatora. Kolejnego... Trzeba siać siać i siać.

    862
    [​IMG]
    oblegam włości uzurpatora. Jednoczesne kazałem niezbyt licznym siłom iść na buntowników niepodległościowych. Siły były z grubsza wyrównane ale jak przewidziałem marny przywódca na czele tych sił przegrał.

    863

    Zniszczyłem do szczętu wojska uzurpatora.
    [​IMG]
    Teraz kombinuję jakby ty opóźnić rozprawianie się z buntownikami niepodległościowymi lub przegrać decydującą bitwę. łatwe to nie jest bo wojska nie mają zbyt dużo.
    W międzyczasie używam życia siejąc zgorszenie wśród poddanych.

    864
    [​IMG]

    Znalazł się dobry pretekst do opóźniania ostatecznej rozpraw z buntownikami. Bizancjum wypowiedziało wojnę.

    866

    rozbiłem w proch frakcję niepodległościową. Zrobiłem to tracąc mnóstwo dobrych wojowników szturmując różne fortecę buntownicze. . Osłabiłem się wystarczającą aby na pewno przegrać z bizancjum. Nazywam to osłabianiem przez zwycięstwa. Walki z bizancjum oczywiście gdzieś tam trwają ale ich siły są zajętę gdzieś indziej. Dobry strateg wykorzystałby okazję do wzmożonej ofensywy.

    868
    [​IMG]
    na wojnie różnie bywa , przez nadgorliwych sojuszników wygrywam częściej niżbym sobie życzył.

    871
    [​IMG]
    Rozejm z chrześcijanami. Szkoda ale już dłużej nie dało się przeciągać. Postarałem się o osobiste spotkanie z cesarzem Bizancjum. Oczywiście nie ufano w bizancjum Kalifowi , ale po wymianie zakładników się udało. Obecnego cesarza uważam za solidnego władcę. Wie też że król nie zabija króla. Na osobności porozmawialiśmy o... różnicach między chrześcijaństwem a islamem. Wyszło że aż tak to "wiele się nie różnimy". Tak powiedział.. Sprytni go na to nakierowałem. Więcej nie mogłem powiedzieć. Nie chciałem. I tak by nie uwierzył gdybym mu powiedział kim jestem. Uznałby po prostu że Kalif postradał rozum.

    [​IMG]
    872. Pokój trwał tylko chwile. Włoski katolicki król domaga się posiadłości w Afryce. A ja pewnie podzielę armię i do prowadzę do klęski. Tym razem naprawdę się postaram aby wyszło lepiej niż z Bizancjum.

    875

    Wojna z chrześcijanami w toku. częściej przegrywam niż wygrywam i wkrótce oddam im cześć państwa. Zanim resztę weźnie rewolta dekadenca.
    [​IMG]
    Rzecz niesłychana ale dobra. Zaatakowałem armię uzurpatora i do bitwy po jego stronie dołączyli chrześcijanie. Pewnie obiecał im kawałek Afryki za to. Dobrze. Chrześcijanie więc dostaną tak czy siak swoje nawet jeśli mi się nie uda. ..

    Tyle że bitwę mimo wszystko wygrałem. psiakość. Trochę to skomplikuje sprawy. Trudno . Kazałem póki co ścigać wojska uzurpatora , dam chrześcijanom odetchnąć po przegranej bitwie.


    [​IMG]
     
  13. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    876
    [​IMG]
    śmierć. Wykorzystałem okazję aby zbadać co myślą naprawdę możni. A możni o wiele bardziej od chrześcijan boją się rewolty dekadenckiej na wschodzie, właściwie to są gotowi oddać nawet kawałek Afryki aby tylko tłumić bunty których bardziej się boją od chrześcijan. Szczególnie że mamy do czynienia z najgroźniejszym rodzajem rebelii wg. nich wojny czyli rebelli katolickiej z którymi nie da się tak łatwo wygrac. Tak myślą. Niech tak myślą.

    877

    W nowym ciele Wziąłem Armie i pośpieszyłem ku rebelii dekadenckiej jak już tak chcą moi poddani. Opóźni to rozpad państwa, ale przynajmniej Cześć Afryki będzie chrześcijańska w przyszłości .Mam nadzieję.
    [​IMG]
    Poza tym wybucha powstanie chrześcijan MIafiatystów. Świetnie. Wszystko się zaczyna sypać. Mam nadzieje że tym razem naprawdę. Prześladowana mniejszość przez lokalnych kacyków w końcu zaczęły się mocno buntować.

    878
    [​IMG]
    Jestem w trakcie tłumienia rebelii dekadenckiej ale zrobiłem to za cenę Tunezji. Ta cześć Afryki przechodzi w ręcę włoskiego króla . Mam nadzieje że wkrótce wróci tam chrześcijaństwo. Tym razem w prawowiernej wersji wiernej papieżowi.

    880

    Cały czas tłumię możliwie nieudolnie i powoli rebelie dekadentów i jestem blisko. Za to rozwija się powstanie chrześcijan w Egipcie.



    881

    Zakończyłem walkę z dekadentami (za niedługo znowu powstaną zapewne, cały czas prowokuję ) Tymczasem staram się przegonić różnych dzikusów z pogranicza (osłabiając przy tym armie ) Cała sztuka polega na tym aby robić źle wmawiając wszystkim naokoło że robi się dobrze...

    882

    Niestety mimo wszystko wygrałem z wszystkimi buntami, Kalif jednak nie może wszystkiego. Z wszystkimi poza... Jeden katolicki awanturnik został po wygranej wojnie ze mną moim wasalem. Ze względu na więzy krwi ma niejakie prawa do tego tytułu. Zastanawiam się nad konsekwencjami tego faktu. Czy mógłbym może mu np nadać więcej ziem albo coś takiego ? Moje ziemie, moje prawa co z nimi zrobić… NIe jednak nie. TO było by raczej nie do pomyślenia nadawać szczególne przywileje i nowe ziemie katolickiemu wasalowi. Dość że go bedę tolerował i traktował na równi z innymi moimi wasalami. Niech sobie wasale szemrzą żę tak jest. nie odbiorę mu tytułów choć bym mógł z poparciem wszystkich innych.

    883
    [​IMG]
    Bizancjum wypowiada wojnę. Jestem tak osłabiony że się starając powinien przegrać.

    Tego samego dnia odezwali się wasali twierdzący że mam za dużo władzy. Dobrze. Niech tak będzie. Wojna na dwóch frontach. To lubię. Uzasadnia przegrane.

    888
    [​IMG]
    Mimo że w ciągu ostatnich kilku lat generalnie się starałem (naprawdę tym razem) jest coraz gorzej. Oddałem Bizancjum Armenię. Mam za mało armii aby rozbić dekadentów. z powodu pustek w skarbcu pouciekali najemnicy . To pewnie koniec mojej pracy.

    W życiu prywatnym robiłem to co zawsze. Bawiłem się kosztem swego państwa. Denerwowałem podwładnych swoją rozwiązłością. Wydawałem złoto na fontanny z winem,obsypywałem złotym wszystkich swoich krewnych i przyjaciół. Wszyscy mnie bardzo lubią dzięki tem u z mojego otoczenia. Doskonaliłem też sztukę uwodzenia. Sztukę uwodzenia niemal każdej kobiety, nieważne w jakim się jest wieku. Co prawda złoto i blichtr mi to bardzo ułatwia ale jak to ciało było młodsze wymykałem się z pałacu i udając zwykłego kupca też były pewne efekty.

    889: Ciało umarło niech żyje nowe ciało jednego z synów władcy.
     
    Krakau lubi to.
  14. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    889 Moi "wrogowie" mają nade mną przewagę ale nie wiem czy ostatecznie uda się rozbić to wielkie arabskie imperium.

    Staram się skoncentrować siły w jednym miejscu co nie jest łatwe przy takim wielkim państwie. Wysyłam armie z różnych miejsc na ślepo bez sprawdzenia czy będą w stanie bezpiecznie przejść w wyznaczone miejsca. Po drodze robią się straty. Doradcy nieraz sugeruję inne rozwiązanie ale .. tak to jest gdy nowy butny kalif ignoruje rady doświadczonych dowódców i zaprawionych w bojach wasali.



    [​IMG]



    [​IMG]
    890. Kolejna chłopska rewolta. Mają kiepskiego dowódcy i małą armię, trochę za małą aby naprawdę myśleć o niepodległości zbuntowanej prowincji.





    [​IMG]
    891. Kiedyś jakiś mędrzec co na wieży siedzi i stare księgi bada stwierdzi że Imperium Arabskie miało coraz gorszych władców mniej więcej od 850. Kolejni władcy tracili teren przegrywali , nie mogli dojść do porozumienia z wasalami, prowokowali bunty i ledwo co je tłumili. Ale przecież o to chodzi aby zrujnować to antychrześcijańskie imperium.



    [​IMG]
    Stłumiłem jeden z buntów. Przywódca był tak nieudolny że inaczej się nie dało.


    [​IMG]
    892. Moja polityka zrażania wszystkich do siebie przynosi efekty. władcy Egiptu (głównie Egiptu) zbuntowali się i domagają samodzielności, pod jedynie tytularną zwierzchnością Kalifa. Egipt zawszę będzie się buntował. Aby rozgniewać na dobre buntowników publicznie podarłem ich list głośno im złorzecząc i wydałem odpowiednie fatwy. To przekreśliło szanse na jakieś pokojowe rozwiązanie konfliktu. Oni teraz na pewno się nie wycofać. Na taki bunt czekałem całe lata a nawet wcielenia...

    [​IMG]

    Co ciekawe wśród buntowników jest mój katolicki wasal. Armia dowodzona przez biskupa barjik z katolickiej prowincji starła się z moją armią po to aby zmienić seniora z wysoce torelancyjnego (wobec prawdziwych chrześcijan przynajmniej.. ) Kalifa na niepewnego egipskiego kacyka. Szkoda że katolicy muszą tam stawać do walki w tak beznadziejnej dla nich sprawie. Ostatecznie ta wojna jednak ma osłabić i podzielić islam. tutaj walczą głównie muzułmanie z sobą i lepsze to niżby atakowali np włochy zagrażając papieżowi czy heretyckie ale jednak chrześcijańskie Bizancjum.

    [​IMG]
    893. Spory wewnętrzne Imperium próbują wykorzystać wędrowni poganie. Wschodnie obrzeża imperium bedą teraz mocno najeżdzane. Cóż, tamtejsi możni dostaną ode mnie kilka listów z zapewnieniami o modlitwie. Nawet gdybym był dobrym władcą to zapewne nie mógłbym wysłać zbyt dużej armii wobec znacznie ważniejszych wydarzeń w Egipcie. Muszą sobie radzić sami.

    [​IMG][​IMG]
    [​IMG]
    897 Egipt stracony. Imperium Arabskie nie jest już największym państwem świata.



    [​IMG]

    897. W tym samym roku oddałem tez dzikusom prowincję. Na dworze tylko wzruszali ramionami.

    [​IMG]


    899. Kolejne ultimatum wasali. Oczywiście nie ustąpiłem.


    [​IMG]
    901. Dość szybko musiałem zgodzić się na zwiększenie uprawnień rady.
    [​IMG]
    [​IMG]

    902. Kolejni wasale pragną się odłączyć. Odłączy się głównie Afryka. Egiptu już nie kontroluję , wkrótce odłączy się Afryka.świat chrześcijański będzie dużo bezpieczniejszy z podzielonym islamem. Muzułmanie sa dalecy od wykorzenienia, ale tak mocno podzieleni jak teraz nie są już aż tak groźni.


    [​IMG]
    903. Z rebelią odnoszę sukcesy i porażki, ale więcej porażek. Ostatecznie Afryka i inni się odłączą aby być niezależni.
     
  15. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    904. Rebelie trwa. Wycieńczeni poprzednimi walkami lojalni wasale nie są w stanie dać zbyt wiele wojska. Sam wydaje pieniądze na różne ulepszenia w kraju, w tym w domenach wasali , zamiast zaoszczędzić np na bardzo potrzebnych w tym momencie najemników. Lojalni wasale cieszą się z mojej pomocy gdy pomagam rozwijać ich domeny i nie zadają zbyt wielu pytań.
    905. Po licznych , na ogół przegranych bitwach i oblężeniach w końcu uznałem niepodległość swoich wasali.
    [​IMG]
    [​IMG]



    [​IMG]
    Mam teraz koszmarnie poszatkowane państwo. Wielkie imperium arabskie to obecnie zlepek możnych wiernych swemu Kalifowi, prawowitemu następcy Mahometa, trudnych jednak do kontrolowania ze względu na brak zwartego terytorium. Myśle że państwo w takim stanie mógłbym już zostawić. Myślę nad drugim już samobójstwem.Dodatkowo to zdestalbilizuje Kalifat i mi umożliwi przedterminowe wyjście z tego ciała.


    905. Zwołałem wielu uczonych i zamówiłem wielką mapę świata. Najdokładniejszą jaką do tej pory stworzono. ZRobienie jej trochę trwało ale było warte.
    [​IMG]
    Kilkadziesiąt grubych lat rozbijania Al-Andalusu zdaje się ma trwałe efekty. Co prawda Obecnie jest tam też spory Sułtanat uważający się za następcę Al-Andalusu ale to tylko cień dawnej chwały. Z północy wdzierają się podzieleni obecnie niestety Frankowie. Są też dwa małe niezależne księstwa katolickie.


    [​IMG]
    Katolicyzm wdziera się też do krain Wikingów. Te najeżdżające całą Europę dzikusy powoli zdaję się interesują prawdziwą wiarą. Jedna z ich Grup, Duńczycy przyjeli chrzest. To może być mój cel w przyszłości. Wikingowie są bardzo upierdliwi i atakują najwięcej chrześcijan. Powinni się nawrócić dla dobra całego świata i najeżdżać co najwyżej pogan czy muzułman.
    [​IMG]
    [​IMG]
    Chrześcijaństwo przesuwa się na wschód. Wiarę przez chrzest przyjmują nowe narody niszcząc przy tym stare świątynie i ścinając drzewa fałszywych bożków.


    [​IMG]
    Katolicym przyjmuje się również w ludach wędrownych. To wszystko cieszy. Ale trzeba temu pomóc. Przyśpieszyć sprawy...





    [​IMG]
    905 .Popełniłem samobójstwo. Wyczytałem w jakieś starej księdze sposób z ciepłą wanną i podcięciem żył. DO śmierci można się przyzwyczaić...

    Znowu zacząłem wędrówkę...
     
    Piterdaw lubi to.
  16. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]

    906. Jakiś czas błąkałem się po świecie pod postacią wiecznego wędrowca(w grze byłem kilka miesięcy jakimś 3 trzeciorzędnym hindusem na skraju mapy nic nie robiąc), niewidzialnej i nieuczuwanej dla ludzi i zwierząt zjawy.Podpatrywałem co ludzie myślą o moich rządach w pałacach i gliniankach. Myśleli to co się spodziewałem. Ostatni kalif i jego poprzednicy zniszczyli kraj, ciągłymi wojnami (przeważnie domowymi ) wpędzili w biedę niejednego, niejedna niewiasta została pohańbiona, dom zrujnowany a sami kalifowie pławili się w luksusach.
    Ww pałacach mówiono z szerszej perspektywie o politycznym rozbiciu islamu do czego przyczynili się poważnie ostatni nieudolni kalifowie. Gdy mi się znudził, wszedlem na konia jakiegoś gońca który kieorwał się na stepy. Wszedłem w skórę władcy Chazarii.


    [​IMG]
    Ziemie te były o wiele rzadziej zaludnione niż w państwach muzułmańskich, brakowało tez miast i większych osad. Mieszkańcy są na ogół wędrowni. Choć Kagan Tarmac władał sporym terytorium, to jednak jego mieszkanie było dużo skromniejsze i często podróżował po swoich włościach. Ludzie tu zdają się bardziej naturalni. Bardziej dzicy ale jak coś im się nie podoba to mówią otwarcie. W islamskich pałacach częściej się chowają i knują przeciwko drugiemu.
    Kagan Tarmac ma 50 lat i sporo starszą żonę podchodzącą z innych stron. Katoliccy misjonarzem docierają czasem na jego ziemi, ale kluczem tutaj jest władca. w sprawach religijnych bowiem te ludy dość chętnie idą za swoimi wodzami. A wodzem przecież jestem ja. Poza tym katolicyzm dotarł już do innych sąsiednich ludów

    [​IMG]
    Gdy przejąłem to ciało trwała wojna z innym wędrownym ludem. Najpierw należało dokończyć ją zwycięsko. Tarmac tutaj tylko się bronił. Tym sposobem zaskarbiłem sobie szacunek ludu do zwycięskiego wodza. Przyda się gdy odgórnie ten lud spróbuję ewangelizować.

    [​IMG][​IMG]
    Żony i konkubiny Tarnaca dostały się niestety w niewolę. Po wojnie wykupiłem je wszystkie.
    [​IMG]
    Tak naprawdę zależało mi tylko na jednej kobiecie. Sirin została porwana w czasie jedne z poprzednich wojen, ale to właśnie ta konkubina będzie tą jedyną... Jest katoliczką. U tych ludów to już się zdarzało. Z miłości do konkubiny jej Pan zmieniał swoją religię a jego lud szedł za nim. Mi jako mężczyźnie Sirin Sirin akurat nie podobała się zbytnio ale to nią posłuże się jako pretekst do zmiany religii.




    [​IMG]

    Staram się być dobry dla Sirin ale narazie moje dobre zamiary odrzuca. Traktuje siebie jako niewolnice i mnie nie kocha, staram się aby to się zmieniło. Nawet niespecjalnie chce mi opowiadać o jej religii gdy ją proszę, może obawia się jakiegoś podstępu? Że szukam pretekstu by ją odesłać albo zabić ? Jako akt dobrej woli odesłałem dwie inne konkubiny na służbę do pomniejszych wodzów.
    Dla mnie tymczasem Sirin jest ważna. Jest jedną z nielicznych z mojego nowego otoczenia którzy są chrześcijanami. Cała dziesiątki lat byłem wśród muzułman, rzadko mają okazję porozmawiania z Chrześcijanami. Czasem dyskutowałem z jakimś chrześcijańskim uczonym albo posłem, raz stałym posłem Bizancjum przy Kalifie był... uczony mnich z którym lubiłem rozmawiać, ale mnich traktował mnie bardzo oficjalnie z ukrywaną pogardą. Nic dziwnego. Z jego punktu widzenia był na dworze pomocnika diabła czyli Kalifa. Jak trzeba to i z diabłem można paktować, ale przecież nie trzeba się przyjaźnić. Więc mnich rozmawiał ze mną tylko kiedy musiał a na inne tematy mówił bardzo powściągliwie tylko gdy pytałem.



    [​IMG]

    907. Nadszedł czas zmian. Przyjąłem chrzest od biskupa gruzińskiego. Świadkiem moim moja katolicka konkubina. Biskup mówi że sytuacja jest bardzo niestosowna, jeśli moja oficjalna żona nie chce przejść na chrześcijaństwo a inną kobietę traktuję jako żonę. Rozwodu też nie może dać , tylko papież. Jednak rozumie i daję dyspensę. Żona i tak choruje to może niedługo umrze. Moi wspóplemiency na ogół są zainteresowania nową wiara i kilku mnichów i księży których biskup gruziński przywiózł z sobą i zostawił ma co robić. Mianowałem też jednego z tych księży biskupem. Jako doradcę duchowego mianowałem Tuznica czym bardzo rozgniewałem jednego z dwóch moich bezpośrednich "wasali" , niestety tego silniejszego.

    [​IMG]
    Wystarałem się też o coś do poczytania po łacinie , stary traktat teologiczny jednego z ojców kościoła (nikt co prawda nie wie że znam łacinę...)i zacząłem studia. Mogę też od teraz legalnie się modlić choćby i publicznie i uczestniczyć w mszy. Dobrze po tylu latach wrócić do otwartego praktykowania chrześcijaństwa. Staram się też odejść od rozpusty w której cały byłem zadurzony za czasów gdy byłęm muzułmańskim władcą. Teraz żyję dużo skromniej.
    [​IMG]
    907.
    Moja stara żona zmarła śmiercią naturalną. bardzo dobrze. Co prawda innej nieco wiary niż mój lud i z innego ludu ale była poważana i mądra, ostoją tych co na nową wiarę przejść nie chcieli w moich domenach.
    [​IMG]

    Teraz mogłem się legalnie ożenić z moją katolicką konkubiną. Ciekawe czy jej nastawienie się teraz do mnie zmieni. Osiągnęła wszystko co mogła osiągnąć jako konkubina.

    [​IMG]

    908.Dobrze jest teraz być teraz wśród katolików i móc debatować o wierze z co bardziej mądrzejszymi i otwartymi. Zdobywam też przyjaciół.


    [​IMG] [​IMG][​IMG]


    908. Dobrym i mądrym słowem przekonałem swoją krewniaczkę do odejścia od herezji katarskiej.





    [​IMG] [​IMG]

    909. Nie jestem przeciwnikiem wojen ale gdy również niedawno ochrzczeni katolicy biorą się za łby nie chcę mieć z tym nic wspólnego. Choć zadeklarowałem pomoc nie ruszę tam cała swoją mocą. Z drugiej strony zaś wojownicy , w tym wojownicy co przeszli na katolicyzm domagają się jakieś wyprawy. Dla niektórych narwanych głów pokój już jest zbyt długi. Pozwoziłem ochotnikom tam się wyprawić. I tak by by pewnie poszli niektórzy na tą nową awanturę i bez mojej zgody. Ja nie chcę niepotrzebnie przelewać chrześcijańskiej krwi.



    [​IMG]
    Aby udobruchać mojego najsilniejszego wasala zaproponowałem mu zostanie mistrzem szpiegów w radzie. Zgodził się.

    [​IMG]
    [​IMG]
    909. Nowy mistrz szpiegów okazał się lepszym od poprzedniego i odkrył spisek. Moją żona chce zabić mego dziedzica, dziecko innej konkubiny. Ja zaś miałem inne plany. Chciałem aby wychowane już w wierze chrześcijańskiej zakorzenił tutaj wiarę a ja miałem odejść. Nie mogę więc do tego dopuścić.


    [​IMG]


    [​IMG]
    912. Umarłem. Niestety nie zdążyłem zrealizować swoich planów. Nie umocniłem wiary w moim dziecku na czas, nie zdążyłem go przygotować na podjęcie chrześcijańskich rządów. Co gorsza , rządy w całej Chazarii teraz przejmuje dotychczasowy mój wasal Itakh Gruby, niestety jeszcze poganin.Moja misja w tym ziemiach będzie musiała być przedłużona. Inaczej wiara może szybko zaniknąć.
     
    Piterdaw lubi to.
  17. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]
    912.Gdy tylko umarłem wstąpiłem w ciało "swojego syna" i spadkobiercy 11letniego Tabara. Zastanawiałem się jeszcze nad Itakhem zwanym też grubym . moim dotychczasowym wasalem a teraz seniorem ale nie. Po pierwsze to szaleniec. Ma umysł szaleńca i cząstka tego wpłynełaby na mnie w tym żywocie. Po drugie ma katolickiego dziedzica i jeśli wszystko pójdzie dobrze, do władzy dojdzie katolik w jego domenie.
    [​IMG]

    W myśl zwyczajów tutejszych narazie nie mogę się samodzielnie ożenić, więc muszę trochę poczekać. Póki co samodzielnie wybrałem katolickiego opiekuna (tzn oświadczyłem regentowi wybór, nie miał sprzeciwu, już wcześniej lubiłem tą postać, Tarkhan ma prosty co prawda ale otwarty umysł )
    Razem z regentem wyznaczyliśmy tez nowych doradców. Tak się jakoś dziwnie złożyło że w większości katolicy. Pogański regent na szczęście nie miał nic przeciwko i w dużej mierze słuchał mnie.

    [​IMG]
    Itakh gruby z swych ziem wydzielił nowy klan . Gada rzecz jasna o tym że skoro tamci ludzi trochę się różnią niż jego lud powinien mieć własnego wodza itp. Gadanie. Zrobił to, bo poczuł się zagrożony. Drugi jego podporządkowany mu han zaczął głosić hasła że taki szaleniec jak Itakh może co najwyżej rządzić swoją rzycią a nie wielką chazarską wspólnotą. (pewnie za niedługo proponowali by i mi przyłączenie się do spisku przeciwko obecnemu hanowi). Nowy wdzięczny wódz na pewno w ew. konflikcie poprze swojego Pana.


    [​IMG]
    Stało się. Jeden z wasali głównego wodza zbuntował się i jeszcze chce abym mógł pomógł. nie widzę potrzeby. Dla mnie istotne jest to że mój senior ma katolickiego następcę , co rokuje wprowadzeniem katolicyzmu w większości tej krainy. Nie będę temu przeszkadzał.

    [nie wiem czemu inny wasal domaga się aby walczył że niby jakieś zobowiązania. żadnych nie zaciągałem nie wstąpiłem do frakcji itp]

    913. Z w[​IMG] łasnej inicjatywy postanowiłem poprzeć swojego "seniora" w walce z samowolnym chanem. Raz z powodu aby nie dopuścić do ew. rozpadu kraju. Trudniej byłoby go potem nawrócić. Dwa bo moi wielcy i dzielni wojownicy domagali się jakieś wyprawy. Trzy.... bo i mi się nudziło. Po dziesiątkach lat celowego dążenia do przegrywania wojen teraz mogę jakąś wygrać. Wrogowie to sami poganie nie mam więc oporów jak w poprzedniej wojnie gdzie katolicy stawali przeciwko katolikom.

    914. Gonienie się po stepie z niedoszłym chanem dobrze mi zrobiło. O ile moje poprzednie wcielenie było raczej pokojowe i bogobojne teraz mam więcej ochoty na wojenną chwałę.

    Tymczasem chrześcijaństwo na moich terenach słabnie, ale gdy tylko osiągnę nieco starszy wiek wzmocnię je przez swój chrzest. Za mną pójdą inni a wielu odświeży swoją wiarę. Muszę najpierw zaskarbić szacunek swojego ludu na wojennej ścieżce. Ten bunt to dobry powód żeby na nią wejść.
    [​IMG]
    915. Chan wchłonął zbuntowany klan bezpośrednio pod swoje władanie. biorąc pod uwagę moje plany to dobrze.
    [​IMG]
    Jeśli ożenię się z katoliczką , będę wiernym mężem. Ale narazie z nikim nie jestem ożeniony. To młode ciało domaga się swego.

    [​IMG]

    Cóż miałem zrobić ? Wyznać wieczną miłość ? Ja jestem wieczny! a ona... tchnieniem. Pocałować ? Owszem pocałowałem w policzek a potem w buzię a potem... Postarałem się aby to ona mnie pokochała zdając się jej aniołem. Znaczy się to poganka , w anioły chyba nie wierzy. A nieważne. Żona moja to będzie katoliczka a ją trzeba będzie odsunąć od siebie w odpowiednim momemcie.


    [​IMG]
    915. Mój przyrodni brat został katolikiem i przyjął chrzest. Jak urośnie pewnie zostanie kimś ważnym, kolejne stanowisko będzie w rękach katolika.

    [​IMG]

    Chan proponuje wzięcie pod opiekę swego dworu mojego krewniaka. O nie!. Mój przyrodni brat nie może być w łapskach jakiegoś pogańskiego dziadka. Wyznaczułem mu katolicką opiekunkę (moje niedopatrzenie że wcześniej był pod wpływem jakiegoś poganina) i grzecznie odmówiłem. Nie wiem jaka będzie reakcja. Itakh Grub bywa nieprzewidywalny.

    [​IMG]

    916. Czasem moje ziemie najeżdżają inne wędrowne ludy. Czasem ich przeganiam a czasem... oni mnie. Tym razem porażka. Moje oddziały uciekają. Cóż nie zawsze muszę wygrywać.


    [​IMG]
    916. Nadszedł czas zostania oficjalnie katolikiem i ożenienia się z katoliczką. To młoda branka z innych ziem, jakiś wojownik mi ją dał w prezencie. Zamiast traktować jak konkubinę ożeniłem się. Przysięgłem sobie i żonie wierność i ją dotrzymię . Córkę cieśli odesłałem jako służącą jak najdalej stąd.
    [​IMG]
    Postanowiłem wieść tutaj spokojny żywot wśród rodziny .


    [​IMG]
    916. Jednak nie. Drugi klan mnie najeżdża. Wszyscy wokół domagają się wyprawy, zwłaszcza że ten drugi klan jest słaby. Ryzykuję co prawda gniew Hana ale zaryzykuję.
    [​IMG]
    917 Wojna w toku. Senior prosi mnie o pomoc w swojej wojnie czemu nie odmawiam. Będzie teraz zajęty swoją wojną co jest ważne, ponieważ zdecydowanie bardziej lubi swojego drugiego wasala i mógłby stanąć po jego stronie w mojej wojnie.
    [​IMG]
    Wobec mojego przystąpienia do wojny senior zdecydowanie zażądał tymczasowego choć pokoju u swoich jedynych dwóch wasali. niech tak będzie. [nie wiedziałem że taki będzie efekt poparcia seniora w jego wojnie




    [​IMG] [​IMG]
    Nawróciłem swego brata i siostrę. Kolejny krok do utrwalenia wiary w tych ziemiach.

    [​IMG]

    Wojna mojego seniora skoczyła się. Jedne z słowiańskich wodzów uznał zwierzchność chana. Kto wie, w przyszłości być może dzięki temu łatwiej będzie wejść w strefę katolicką tych ziem.


    [​IMG]
    918. Ten szalony spaślak chce mi odebrał jeden z tytułów. gdybym był po prostu wodzem nie zgodziłbym się. Ale ja mam wyższą misję. Chcę aby docelowo na tych ziemiach zapanowała ostatecznie wiara. niech sobie ma , a jak zdechnie i tak będzie na jego ziemiach chrześcijaństwo.

    Zastanawiam się czy nie spróbować przyspieszyć spraw... sztyletem.

    919. Niestety mojego spisku nie poparł nikt istotny i musiałem przerwać.



    919. zrobiłem zaręczyny. Siostra ma wyjść za mąż za króla Bawarii. Oczywiście katolickiego.


    [​IMG]
    920. Urodziło się dziecko. Nie jestem pewien czy moje ale to nie aż takie ważne. Moje czy nie moje przeminie a ja żyć będę. Długowieczność lub może nieśmiertelność spowodowała że patrzę na życie z innej perspektywy. Mając mało czasu pewnie bym chciał po sobie coś zostawić, choćby syna, a ,mając dużo czasu mogę sobie stawiać wielkie cele, wpływać na losy świata i nie przejmować się drobiazgami.
    [​IMG]
    921. Zaproponowałem seniorowi ożenek mojego brata z jego krewniaczką. TO powinno nas pogodzić. Mógłbym teraz najechać ponownie innego wodza i odebrać mu jakieś ziemie i ... przybliżyć je do kościoła.
    [​IMG]
    922. zaatakowałem w końcu innego wodza.
    [​IMG]
    Niestety grubas szybko się wmieszał żadając w ciągu 3 miesięcy pokój. Nie udało mi się zmusić w tak krótkim czasie zmusić Hamaja do odpowiedniego pokoju. Może innym razem się uda.
     
    Ostatnia edycja: 29 Maj 2017
  18. ers

    ers Ten, o Którym mówią Księgi

    Chan - wódz u stepowych
    Han to może być Solo xD
     
  19. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    922. Kusi mnie ostatnio popełnić samobójstwo. Jest w tym coś... pociągającego. Znudziło mi się trochę to ciało choć młode, a wierze w tym rejonie powoli wyrastają korzenie. W dodatku nie mam pełnej władzy, nade mną ktoś stoi co mnie irytuje. Ponad 100 lat przyzwyczaiłem się to ja jestem panem a inni władcy mi równi.
    Ale nie. Ostatnim razem gdy to robiłem potraktowałem to jako narzędzie. Narzędzie aby jeszcze bardziej pogrążyć w chaosie Kalifat. Teraz jednak jest sytuacja odmienna. Moje ciało to katolik. Ja jestem katolikiem i większość mojej obecnej rodziny to katolicy. Wiara zabrania samobójstwa. Pozwolę sobie na to tylko wtedy, gdy będę niechrześcijaninem.
    [​IMG]
    925. Mój szalony senior wplątał się w kilka wojen, w tym jedną najpoważniejszą z katolickim władcą. Nie, nie pomogę mu wobec tego. Z katolikami niech sobie sam radzi zwłaszcza że sam zaatakował.
    [​IMG]
    927. Niechętnie wojuję teraz, ale gdy moje ziemie są zaatakowane ruszam. Oczywiście moi wojownicy co bardziej wyrywni sami się wyprawiają aby pomóc mojemu seniorowi. Zabronić nie mogę bo bym miał duże problemy u siebie. Wojownicy chcą wojen a jakbym im całkiem wszystkiego zabronił wojowali by ze mną.
    [​IMG]
    928. Mój senior Itakh Gruby mimo 70 lat wciąż trzyma się nieźle i wygrywa wojny. Mógłby w końcu odejść.. Ale już spiskowałem przeciwko niemu, trudno to zrealizować. Nieudany zamach spowodowałby że mógłby zacząć prześladować chrześcijan na swoich terenach. A do tego jest jeszcze jeden z nim problem.
    Problem w tym że umarł jego syn który był katolikiem. Inne dzieci już katolikami nie są. Stary pryk przeżył syna. Zdaje się że będę musiał zainterweniować, ale to dopiero gdy umrze.
    [​IMG]
    A jednak mam nowego Pana. Itakh w końcu umarł z przepicia i obżarstwa. Szkoda że nie rok wcześniej gdy żył jego syn katolik. Co prawda i jego syn pewnie by również umarł (a może nie, Bóg jeden wie jak to było z jego śmiercią, czy komuś przeszkadzała jego religia ? ) ale za to legalną następcą byłby wnuk Itakha który ma się dobrze.
    Zastanawiam się wobec tego co zrobić. W mojej domenie Wiara raczej prędko nie zaniknie. Mój Pan ma większy teren niż ja i ludzi dość skłonnych do rzucenia pogaństwa w diabły, ale przykład musi iść z góry. Czy papież dałby mi dyspensę od tego o czym myślę od lat ? Gdyby wiedział że dzięki temu może niedługo będzie miał nowe biskupstwa na dalekich stepach ? Nie wiem czemu, ale w tym ciele niedobrze się czuję od dawna, choroby umysłowe ciała rzutują tez na mnie, na nieśmiertelnego wędrowca w którym w istocie jestem.
    [​IMG]

    Przestałem walczyć. Zamknąłem się w pokoju i ....
     
  20. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    apisałem tekst na forum i potem nie udało się odtworzyć. Nie chce mi się już pisać drugi raz to samo więc głównie obrazki.


    [​IMG]
    [​IMG]

    Wchodzę w postać pogańskiego seniora Chazarii z zamiarem wprowadzenia katolicyzmu , ale najpierw kończę wojny.


    [​IMG]

    BYły brat (z poprzedniego wcielenia, katoik) domaga się dla siebie szefostwa i oddaję mu to. Gdyby tego samego domagał się poganin walczyłbym.


    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]

    Aby mnie udobruchać były brat daje propozycję. Postacię zaprzyjaźniają się.


    [​IMG]

    dokończenie drugiej wcześniej prowadzonej wojny.

    [​IMG]

    bunt pogańskiego jeszcze wasala. Oczywiście odrzucam propozycję dołączenia do buntu


    [​IMG]
    i pomagam seniorowi w zdławieniu buntu którą fabularnie traktuję jako reakcję pogańską.
    [​IMG]
    nawracam swoje ziemie na katolicyzm (mechanicznie to biorą katolicką konkubinę i zmieniam na jej religię , tyle ze konkubina ma z 50 lat i faburalnie opowiadam inną historię)

    [​IMG]
    i próbuje zamordować żonę która nie chce się nawrócić na chrześcijaństwo z obawy że dzieci mogą być poganami

    [​IMG]
    Katolicki Senior wysyła katolickiemu wasalowi pogańską konkubinę w darze


    [​IMG]
    bunt zdławiony, katolickie stronnictwo zwycięża


    [​IMG]
    Zamach na żonę się udaje.można myśleć o ożenieniu się z katoliczką.

    [​IMG]
    Zbuntowany klan zostaje wchłonięty i zostaje stworzony nowy gdzie wodzem zostaje katolik.
     
    Piterdaw lubi to.
  21. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    Krótki odcinek. Gdy skasowałem sobie tekst do poprzedniego odcinka nie chciało mi się już pisać i kończyć poprzedniego. Dopiero teraz.

    932. Po zabiciu pogańskiej wstecznicy i krótkiej żałobie zacząłem się rozglądać za nową katolicką żoną. Znalazłem gdy odwiedziłem innego wędrownego , już nawróconego władcę. Młoda ładna kobieta, umysłowo jak inne na tych dzikich wciąż ziemiach, córka jednego z pomniejszych wodzów. Nic wielkiego w sumie, ale to wierna katoliczka. Co prawda tutaj nie ma zbyt wielu kościołów a msze są zwykle pod gołym niebem odprawiane przez wędrownego księdza, ale te ludy mają w sobie coś... Czego nie ma np u Franków. Te msze są żywe. To jednak nie przeszkadza potem im wzajemnie się zabijąć w nieustannych w mniejszych lub większych podjazdowych wojenkach.


    [​IMG]


    [​IMG]

    933. Niestety umarłem w kilka miesięcy po ślubie. Śmierć naturalna, nieznana choroba dość nagła. Mialem zamiar odejść z Chazarii, po wychowaniu katolickiego następcy ale umarłem zanim się narodził. Mój legalny następca to niestety poganin który nie jest jużtak chętny do nawrócenia. W perspektywie może nastąpić odwrócenie wiary. Muszę temu zapobiec.
     
    lysy lubi to.
  22. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    Znowu krótki krótki odcinek ale postacie często umierają coś teraz.

    933. Jeśli chciałem aby moje dzieło w Chazarii nie poszło na pewno na marne musiałem wejść w skórę mojego brata który przejął rządy w tym klanie. Już na swoim pogrzebie ogłosiłem aby uczcić pamięć brata przejdę na jego religię do czego mnie ciągle zachęcał. Obecny na pogrzebie wędrowny ksiądz od razu zaproponował mój chrzest na co chętnie się zgodziłem.
    [mechanicznie znowu musiałem poszukać dowolną katolicką konkubinę i zmienić religię na jej religię


    935. Wspomagam swojego seniora w jego wojnach ale niezbyt aktywnie ponieważ też wojuje z innymi chrześcijanami. Te drobne wojenki w moich planach nie mają wielkiego znaczenia. Głównie bronię swoich terenów czasem coś łupie. Nic wielkiego. Na wschodzie wojna tradycyjnie z ludami Syberii.
    [​IMG]
    [​IMG]
    Ważniejsze dla mnie była próba ewangelizacji sąsiedzkiego ludu. Niestety nieudana. Jak i kolejne.

    [​IMG]
    938 Umarłem. Czy ten ród musi żyć tak krótko ? Nie nudziłem się w tej skórze. Trochę małych wojenek, trochę czytania rzadkich w tych stronach książek. Dużo wolności u tych ludów i czułem się naprawdę wolny pośród nich.
    Nie jest źle. Mam katolickiego następcę. Dzieci katolickie i żona. Senior i wszystkie klany katolickie. Wiara w tych ziemiach zdaje się jest zakorzeniona.

    Młody potomek ledwo co jest w stanie samodzielnie rządzić ale zadbałem aby był otoczony katolikami. Mogę w końcu odejść na inne ziemie i tam krzewić wiarę katolicką. Myślę że papież byłby ze mnie zadowolony i dał odpust na wszelkie moje grzechy które musiałem a czasem po prostu chciałem. popełniać.
     
    lysy lubi to.
  23. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]
    938 .

    Prawie 1000 lat temu pewien starzec Mag na obecnych ziemiach królestwa polskiego oszukał śmierć. Umarł ale po wcześniejszym odprawieniu kilku rytuałów, jak się okazało ku jego zdziwieniu, nie umarł na dobre. Tym starcem byłem ja i błąkam się od tego czasu po świecie. Gdy podjąłem swoja misję wspomagania kościoła, czy to przez nawracanie niewiernych u wędrownych ludów,, czy rozbijaniu islamu od środka, Ludy na mojej ziemi były pogańskie. Nawróciły się jednak i to bez mojej pomocy. Mając dość ludów wędrownych, postanowiłem sprawdzić co obecnie dzieje się na moich ojczystych tych ziemiach i znalazłem sobie zadanie do wykonania.

    Jedno z plemion wewnątrz królestwa polskiego usilnie odmawia znania władzy polskiego króla i trwa przy dawnych tradycjach, odganiając a i czasem zabijając wysyłanych misjonarzy. Najazdy zbrojne też nie dały do tej pory rezultatów. Jeśli chrześcijaństwo ma iść naprzód nie może mieć takich dziur. Postanowiłem tam zainterweniować.

    [​IMG]

    Dobrze znowu być w wśród osiadłego ludu. Jednak taki tryb życia bardziej mi odpowiada. Co prawda władcy Chazarii mieli jakieś stałe siedziby ale tryb sprawowania władzy wymuszał ciągle wędrówki po swoich ziemiach aby spotykać się z pomniejszymi wodzami, którzy tez ciągle wędrowali.
    Niestety brakuje mi teraz towarzystwa chrześcijan. Chrześcijanie otaczają to plemię i jest im wrogie. Co prawda , jak się dowiedziałem, niektórzy członkowie plemienia wyznają po cichu chrześcijaństwo, ale publiczne wyznawanie czy odprawienia mszy jest surowo zakazane.

    W niedługi czas po objęciu tego ciała, na radzie plemienia ogłosiłem że wolno już teraz wyznawać chrześcijaństwo i każdy kto będzie prześladował chrześcijan będzie narażony na jego osobistą pomstę.

    Tak nagła zmiana frontu Sulistryja oczywiście wszystkich zdziwiła ale mieszanką pochlebstw i gróźb nauczyłem się już dawno radzić w takich sytuacjach.
    [​IMG]
    W kilka miesięcy po Ogłoszeniu tolerancji dla chrześcijan wziąłem nową konkubinę, katoliczkę. Scholastyka jest z mojego plemienia spokrewniona z mniej znaczącymi feudałami z królestwa polskiego.
    [​IMG]
    939. odkąd ogłosiłem tolerancję dla chrześcijan na moich ziemiach więcej misjonarzy z Polski. Zachęcony przez misjonarza zacząłem czytać , dobrze mi znaną co prawd, ale zawsze warto , biblię. Nie mógł pojąć skąd znam łacinę..



    Przyjąłem w końcu chrzest, który to już raz ? Chrzest był z ręki polskiego biskupa. oczywiście nie wszystkim się to podoba ale ja tu rządzę. Na razie toleruję pogaństwo na tych ziemiach, wiara jeszcze jest tutaj zbyt słaba. Nie niszczę świętych drzew, nie wyganiam kapłanów z ich świątyń , robię wszystko spokojnie. Wiem że w sąsiednim królestwie Polski zaraz po chrzęście było bardzo gwałtownie i robiono takie rzeczy, ale ja wolę spokojnie a skutecznie, eliminując w ostateczności tylko największych wsteczników jak np jedna z moich żon.

    [​IMG]

    Odwiedził mnie ten sam biskup , którzy ochrzcił. Ma list od polskiego króla z propozycją poddania się. Pisze że , choć w przeszłości wiele było nienawiści między plenieniami to teraz po akcie chrztu może wszystko wybaczyć po chrześcijańsku i ułożyć nasze stosunki na nowo. Proponuje pokojowe podporządkowanie się. Obiecuje że za mojego życia daniny będą tylko symboliczne i nie będzie wymagał więcej niż jest to absolutnie konieczne. Przypomina że naszym ziemiom zagrażają wciąż pogańscy sąsiedzi a kłócąc się tylko ułatwi im najazdy.

    Po namyśle zgodziłem się. Polski król pomoże mi w nawracaniu tych ziem, choćby tym że nie będzie atakował gdy ja dokończę dzieło w tych włościach.
    [​IMG]
    Papież ma nowe biskupstwo. Po uzgodnieniach z kardynałem Polski i zgodzie papieża ksiądz misjonarz Mszczuj Powal został tutaj biskupem.

    940

    Zostały jeszcze problemy rodzinne. żona nie chce się nawrócić. Na szczęście najstarszy syn i dziedzic już tak.
    [​IMG]
    żony spróbuję się pozbyć... Ale to nie ma tak wielkiego znaczenia skoro i dziedzic jest już nawrócony.
    [​IMG]
    Tymczasem przywleczono mi biedną kobiecinę oskarżoną o czary. Odbyłem z nią rozmowę w 4 oczy. Wydaje się że kobiecina nie ma pojęcia o prawdziwej magii, takiej jak ja uprawiałem i przyniosła ona skutek. Wypuszczam.
    [​IMG]
    941. Zamach na żonę powiódł się. Wino sprowadzone z dalekich krain okazało się bardzo niestrawne.. Teraz mogę z powdodzeniem poślubić legalnie kryjącą się w cieniu katolicką konkubinę. Wspanialem. ja naprawdę lubię scholastykę.


    [​IMG]
    943. Dzieło nawracania tej prowincji trwa dłużej niż myślałem. Mimo że król polski wysyła i swoich ludzi do pomocy serca tutaj dość oporne na wiarę. Ale się nie dziwię. Lud ten wiele lat walczył z królestwem polskim którego niezależne pogańskie plemię pośrodku terytorium bardzo przeszkadzało. Nienawiść zakorzeniła się w sercach i do polskich władców i do ich religii. Teraz jakoś próbuję załatać te dziury ale nieprędko... Tymczasem to ciało słabnie. Dobrze że mam kolejne

    [​IMG]


    [1]
     
    lysy lubi to.
  24. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]


    943. Znowu młode ciało "mojego" syna. Tym razem od razu katolickie i w katolickim otoczeniu z katolickim już dzieckiem. Dobrze. Mam nadzieje szybko uporać się z chrystianizacją tego plemienia i iść dalej. Gdzieś gdzie kraj nie jest otoczony chrześcijanami a i w środku mało, jednak z chrześcijanami sąsiadującymi i znowu zacząć od początku...
    [​IMG]
    944. Udało się. Większość członków tego plemienia to już chrześcijanie. Myślę że mogę odejść. Widzę że pogańskie osiadłe plemienia trudniej nawrócić niż te wędrowne, ale za to jak już wiara wejdzie w ziemię to szybciej się zakorzenia i trudniej to zawrócić z powrotem na drogę pogan.
    Dałem sobie tez nową misję. Tu na tej ziemi to jest mój pierwszy dom. Dom w państwie polskim który teraz jest chrześcijański. Muszę wzmacniać chrześcijan, ale też chcę aby i mój dom wzrastał w siłę. Mam już pewien pomysł..

    Zamknąłem się więc w komnacie i ....


    [​IMG]

    [​IMG]

    Przyznaję. Coraz łatwiej mi to przychodzi, ale mam jeszcze wiele do zrobienia. Tak wiele do zrobienia i ... tak wiele czasu, mam nadzieję.
     
  25. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]
    945. Mój wybór padł na pogańskie plemiona pomorskie. Plemiona te są podobne do tych w królestwie polskim a jednak odmienne. Od południa i zachodu Polska i Wielkie Czechy, wschód wciąż pogański. Plemiona te są rozbite. CO prawda w Pomorzu Zachodnim jest pogański władca uważający się za króla ale nieco dalej tam gdzie Wisła uchodzi do morza już jest rozbicie. Tam zacznę.

    O ile u Sieradzan czy u wędrownych Awarów musiałem prosić, przekonywać i grozić gdy podejmowałem reformy religijne czy polityczne tutaj Volodar rządzi twardą ręką. CO ciekawe nawet nie jest stąd. Przybył z stron dalej na wschód z armią i podbiła a teraz rządzi. Nie bawiąc się więc w podchody po prostu ogłosiłem wpierw torelancję dla chrześcijan i i ochronę(niezbyt licznych) , wysyłając do Polski po cichu posłów z prośbą o misjonarzy a po jakimś czasie ogłosiłem swój chrzest. Nikt nigdy się mi nie sprzeciwił. Za bardzo się bali.

    [​IMG]

    Żona moja była pusta. Od spraw duchowych o wiele bardziej wolała przyziemne i spełniałem jej zachcianki. Byleby nie przeszkadzałą w moim dziele.

    Misjonarze pomogli mi nawrócić część mojej rodziny w tym żonę i syna dziedzica. Żeby żona się nawróciła najpierw musiałem jej dawać prezenty...

    [​IMG]
    [​IMG][​IMG]

    946. Gdy już moje plemię nieco ochłonęło po nagłych zmianach religijnych i przeprowadzonej wstępnej ewangelizacji wykonałem drugą cześć planu. Wysłałem do króla polskiego propozycję dobrowolnego poddania się jego woli jako wasal. Nikt w moim grodzie wokół mnie nie śmiał pisnąć słowa... Ja co prawda odkąd jestem w tym ciele nie jestem aż taki straszny jakie to ciało było wcześniej, ale ludzie pamiętają do czego jestem zdolny. To wystarczy. W wcześniejszym plemieniu musiałem przekonywać, przekupywać, schlebiać i inne cuda wyprawiać aby przeszło to bez większych problemów.
    [​IMG]
    [​IMG] [​IMG]

    Król chętnie się zgodził. Cóż, ziemia jest dobra.. To ten sam król z którym miałem do czynienia w poprzednim wcieleniu. Swoją drogą ciekawy ten król. Uzurpator go zwą bo trudno mówić aby był rodowitym słowianinem. Jego dziadek był schrystianizowanym .. WIkingiem, królem Danii, do tego heretykiem. Obecnie jednak jego mowa, zwyczaje i wiara są tutejsze.

    Takiej ochrony potrzebowałem. Mogę teraz spokojnie nawracać te ziemię, a król w tym pomoże i ostudzi gorące głowy innych nadmorskich plemion które narazie są pogańskie. nie to abym sobie nie poradził, ale wojna odwróciła uwagę od dzieła ewangelizacji.
    [​IMG]
    948. Jednak się nudziłem.
    [​IMG]



    [​IMG]
    CO prawda udowodniłem swoją lojalność królowi dowodząc jednym z jego oddziałów gdy walczył z buntownikami, ale to była drobna sprawa. Poza tym nie lubię walczyć przeciwko innym chrześcijanom. Uznałem więc że czas wyruszyc na własną wojnę. Plemię za rzeką jest słabe i wciąż pogańskie. Zaprosiłem więc żydów do siebie prosząc o worek srebra. Wymyśliłem pretekst do najazdu, aby tak na oko nie wyglądało że kierują mną religijne motywy, wtedy mój wróg mógłby dostać jakieś wsparcie od pogańskich braci w wierze.
    Tak przygotowany zwołałem plemię obiecując łupy i takie tam. Ale że plemię mogłoby nie dać rady, wynająłem pomoc , co prawda najemnicy to tez poganie ale póki mam pieniądze o zdradę się nie boję. Króla polskiego w to wciągać nie chcę, to moja sprawa.
    [​IMG]

    [​IMG]


    [​IMG]
    949. Zwycięstwo. Jeszcze co prawda oblegam jeden gródek ale wojnę już tak naprawdę wygrałem. Uwięziłem tutejszego watażkę





    [​IMG]
    950. Moje ziemie można już uznać za chrześcijańskie. Wielce mi w tym pomógł król. Czas skupić się na ziemiach podbitych.





    [​IMG]
    951. Król mianował mnie mistrzem szpiegów. Cóż, dobrze żę jestem lojalny. Interesuje mnie tylko w tym momencie chrystianizacja swoich ziem a posada może mi nawet w tym pomóc, Trzeba wyeliminować jeszcze sztyletem i trucizną paru największych wsteczników nim umrę. Dotyczy zwłaszcza ziem podbitych. Ogólnie o ile pokojowo nawróciłem swoją prowincję, to w nowej próbuję bardziej stanowczych metod.


    952. Umarłem. Mniej więcej w tym samym czasie umarł polski król. W złym momencie jak to zwykle bywa. Wg. tutejszego systemu dziedziczenia ziemie podbite dostaje drugi syn. Niestety wciąż poganin. Psiakość, jak mogłem to przeoczyć.. Mam teraz dylemat. Jedna możliwość to wcielenie się w mojego pogańskiego syna i nawrócenie jego prowincji. mogę też iść z swoją misją gdzieś indziej np kawałek dalej na wschód aby tam nawrócić tamtejsze ludy, i obserwować sytuację w Polsce. Osamotniony pogański wasal jeden z słabszych c w sporym katolickim kraju.. Tą czy inną drogą z czasem rządy mogą się stać tam katolickie.

    [​IMG]
     
    Piterdaw i lysy lubią to.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie