Wyniki sprzedaży gier Paradoxu... utajnione

Nie wiedziałem gdzie wrzucić, ale chciałem się znaleziskiem podzielić.

http://steamspy.com/
Na tej stronie można śledzić wyniki sprzedaży i aktywność graczy w poszczególnych tytułach. Wszystko szło cacy, i PDX nie interweniował w publikowanie danych marketingowych ich produktów... aż do momentu gdy ludzie zaczęli zestawiać sprzedaż Stellaris i HoI 4 mówiąc wprost, że "kokosów na nich nie zarobią". W odpowiedzi PDX zażądał od StemSpy do zatajenia sprzedaży i aktywności ich gier na Steamie stając się pierwszą spółką, która tego typu akcji zażądała.

https://forum.paradoxplaza.com/foru...know-how-well-their-games-are-selling.945775/

Nie mogłem znaleźć opcji skopiowania linku w Edge więc wrzucam cały wątek.

Z informacji takich jeszcze bardziej biznesowych - PDX zamierza wypuścić 15% swoich akcji na rynek tracąc tym samym tytuł niezależnego dewelopera. Wszystko doprawione argumentami Johana od PDX, że HoI 4 sprzedaje się lepiej od także nieudanej EU 4.

 

Wypuszczają gry z potencjałem, ale tylko z potencjałem. HoI4 można określić przy dużej dozie dobrych chęci jako "niekompletne". A gdyby miał się wypowiedzieć np Goliat, albo lysy to padłyby pewnie mocniejsze słowa. Porównując EU4 z momentu premiery i obecną, to jest przepaść po prostu.
Czyżby zaczynała się mścić polityka DLC i wypuszczanie niedopracowanych gier?

 

Troszeczkę

Myślę, że Paradox ma inny problem, niedawno świętowali milion sprzedanych EU IV, co z jednej strony dobrze, z drugiej... ich gry lata temu schodziły lepiej (HoI2 było ich pierwszym tytułem sprzedanym w ponad 1 mln egzemplarzy i to w czasach wszechobecnych pudełek i płyt). Starają się wybić z niszy, w którą się zakopali, co widać po takim Stellaris albo wielu grach od innych studio jak Cities Skylines (BTW, tutaj też był duży sukces i Paradox może boleć, że nie oni są autorami ). Uderzenie w gry "trochę na jedno kopyto", w sensie, że już nie sam silnik je łączy, a coraz więcej elementów, poprzez upraszczanie, żeby były bardziej atrakcyjne dla graczy niezaznajomionych z serią też jest dla mnie tego przejawem.

Oczywiście wydawanie gier wątpliwych jakościowo przy jednoczesnym podnoszeniu cen i nieustanne opóźnianie premier flagowców (na Ciebie patrzę, HoI4) też ma na to wpływ, bo jak nikt nie mówi o danym wydawcy, to ludzie bardzo szybko o nim zapominają.

 

@Tulev - jedno z drugim nie ma wiele wspólnego. Patrz na to jak jakościowo gry robi Bethesda czy Blizzard. Fallout 3/4 czy Diablo 3 grami dopracowanymi? Po prostu hype był na nie wielki to i masy kupowały. A że tytuł znany to i po czasie nadal ktoś kupuje i patrzy na gry przez palce "Bo to jest Diablo 3 i naprawdę jest lepsze niż Diablo 2". A gry Paradoxu to zawsze były niszowe, które nigdy nie osiągały poziomu sprzedaży porównywalnej z TotalWarami (z którymi często to się porównuje),

Marketing dobrze przysłużył się CK2. EU4 ruszyło z fali EU3. Dlatego też te dwie serie ciągle są rozwijane i pytania typu "Czy może już czas zostawić CK2 w spokoju" odpowiadają "Dopóki gracze będą czynić tworzenie DLC opłacalnymi, dopóty będą one rozwijane". Zatem hajs być musi, skoro po tylu latach CK2 nadal jest rozwijane. Stellaris chyba dobrze się ma, bo powszechnie jest akceptowalna w takiej formie, jak patrzę na różne recenzje i opinie tu i tam. Innym problemem jest HoI4, który (moim zdaniem) został przeinwestowany po prostu - ileż to czasu nad tym siedzieli, ileż to razy dochodziły słuchy o personalnych przepychankach i przerabiania koncepcji i innych takich? Zatem ten tytuł może okazać się ostatecznie za mało zyskowny, jeżeli na prędko nie zreperują głównych problemów.

Osobną sprawą są inwestycje, z których nic nie wynika. Z takich co pamiętam to zakup White Wolfa - znanego głównie ze Świata Mroku. Nowy Świat Mroku miał swoje zalety i problemy, jednak coś było nie tak i były problemy finansowe z tym i się nie przyjmowało z czasem za dobrze (zły pijar, ograniczenie się do wersji anglojęzycznej, przekombinowanie czy co tam). No i Paradox kupił i... cisza. Od pewnego czasu mają też ponoć rozgrzebane ze dwa czy trzy projekty i też - cisza. Zatem poszły fundusze, z których nic nie wynika ergo - stracony kapitał.

Osobnym problemem dla takich firm, które mają wyobrażenie że są duże a nie są, jest kwestia polityki kadrowej, szczelności finansów, realności płac itd. Może być tak, że Paradox chce utracić niepodległość, aby ktoś z zewnątrz przyszedł, złapał za dupę kolesiostwo, zabrał im nadmierne płace, dokonał jakiejś racjonalizacji itd.

Co z tego wyniknie? Zobaczymy...