Za liniami wroga - Commandos AAR

​

Króciutki opis gry, jeśli ktoś nie zna (wstyd!) tej zacnej pozycji. Otóż mamy grupkę komandosów, którzy rozbijają się po całej Europie (zaglądając też na dłuższą chwilę do północnej Afryki) i wykonuję różnorakie misje uprzykrzające życie niemieckim wojskom. Każdy z komandosów ma różne umiejętności. Podstawowym zawodnikiem w całej ekipie jest Zielony Beret Jack O'Hara zwany Rzeźnikiem. Facet ma biceps jak przeciętny człowiek udo, jednym pchnięciem noża jest w stanie zabić każdego niemieckiego żołnierza, który nieopatrznie stanie mu na drodze, a dodatkowo potrafi zagrzebać się w piachu lub zaspie śnieżnej. Kolejny jest Snajper Francis T. Woolridge zwany też Księciem ze względu na szlacheckie pochodzenie. Wymiata wszystko co jest w zasięgu jego Springfilda. Następnie Nurek James Blackwood. Jako jedyny potrafi pływać i obsługiwać skomplikowany środek lokomocji jakim jest ponton (ale także wszelkie łódki i miniaturowe okręty podwodne). Drugi obok Bereta nożownik, dodatkowo ma bardzo fajny harpun pozwalający zdejmować Niemaszków na krótkie dystanse. Czwarty w kolejce jest Saper Thomas Hancock. Ekspert od wszelkich wybuchających zabawek, zaczynając od grantów po różnorakie bomby. Dodatkowo operator przecinaka do ogrodzeń i sideł (tak, takich do polowań na niedźwiedzie na przykład). Piąteczka to amerykański Kierowca (wszyscy wcześniejsi komandosi to Brytyjczycy) Samuel Brooklyn. Najmniej użyteczny w walce, chociaż ma do dyspozycji pistolet maszynowy. Przydatny dopiero gdy wpakujemy go do czegoś co strzela. A jak jeszcze to coś jeździ to jest w stanie zrobić masakrę wśród niemieckich żołnierzy. Ostatni jest francuski Szpieg Rene Duchamp. Potrafi przebierać się w niemieckie mundury, zagadywać wrażych żołnierzy lub ewentualnie wstrzyknąć im w szyję coś bardzo trującego. Obok Bereta jest głównym narzędziem eksterminacji. Coby więcej nie przedłużać - pierwsza misja

Baptism of Fire
20.02.1941
Sola, Stavanger

Celem misji jest zniszczenie niewielkiej stacji radarowej w północnej części mapy. Oddział na początku misji jest rozdzielony. Zielony Beret ukrył się za niewielkim laskiem na południu, Kierowca przy skałach nieco na północ, natomiast Nurek wylądował na wschodnim brzegu rzeki. W pierwszej fazie głównym problemem są dwaj żołnierze spacerujący między kwaterą a ciężarówką. Na początek Beretem ściągam samotnego Niemca patrolującego teren przy ruinach. Chwilę później serie Stena Kierowcy likwidują zagrożenie przy Oplu. W tym czasie Rzeźnikiem wdrapuję się na murek obok zasieków z drutu kolczastego i pozbywam się wartownika przy budce. Południowa część mapy jest opanowana.


Sytuacja na południu. Beret na dole, Kierowca na górze po prawej. Niemiec przy ruinach nie zmieścił się w kadrze.

Nurek ma nieco trudniejsze zadanie. Przeciwko niemu trzech Niemców, którzy pilnują dosyć ułatwiającego dalszą część misji pontonu. Najpierw za pomocą harpuna zdejmuję najbliższego. Pozostali żołnierze zauważają zwłoki i przybiegają do nich. Po chwili w ruch idzie nóż, a stan niemieckiej armii zostaje uszczuplony o kolejnych dwóch szeregowców. Przed śmiercią zdążyli zranić nurka, ale od teraz na pierwszej linii będzie walczył wyłącznie Beret. Zawijam ponton i wracam do reszty oddziału.


Albo ponton albo zmarnowanie kilku minut życia na przesuwanie beczek. Wybieram ponton.

Zabieram wszystkich na pokład i płynę na północ. Bereta i Kierowcę wysadzam na ląd, a Nurka wycofuję na południe - nie jest mi więcej potrzebny, a nie chcę żeby ktoś go zauważył. Na północnym brzegu są: żołnierz przy cekaemie, patrol trzech Niemców włóczący się w pobliżu stacji radarowej oraz jeden miłośnik tytoniu na wschodzie (ten akurat mi nie przeszkadza, więc daruję mu życie). Plan jest następujący - obok domu postawię wabik, który ściągnie patrol. W tym czasie Beretem zdejmę Niemca przy cekaemie i szybciutko posadzę tam Kierowcę, który zlikwiduje patrol. Na razie Beret i Kierowca są zabunkrowani pod ścianą domu. Jak widać na załączonych obrazkach - plan powiódł się w stu procentach.


Obserwacja ruchów patrolu. Wabik już rozstawiony przy domku.


Rybka złapała haczyk, Kierowca złapał cekaem.


Palenie zabija! Także kompanów, którym nie miał kto pomóc.

Czas na finał. Beretem zabieram beczkę z paliwkiem i podstawiam ją pod radar. Po chwili seria z cekaemu robi wielkie bum, a misja jest zakończona. Tutaj dodam od siebie parę uwag. Misję można wykonać też bez udziału Bereta i Kierowcy - Nurkiem trzeba załatwić dwóch kolejnych Niemców na północnym zachodzie (nie ma ich na żadnym za screenów), a potem rozprawić się z palaczem. Następnie wystarczy poczekać aż patrol będzie przechodził obok kolejnej beczki i zdetonować ją strzałem z pistoletu. Później pozostaje tylko zaciukanie Niemca przy cekaemi i mozolne przesunięcie którejś z beczek pod radar.


Bum na koniec misji. Częsty widok w tej grze.

 

Ja chcę takie coś, ale na Dwójce na modzie Destination Paris!

Inna sprawa, że ciężko oddać tu dynamikę gry jak się pisze AAR.

Przydałby się let's play (wiem, szatan mnie opętał, bo wtedy do działu z AARami by nie pasowało evil

 

Może do dwójki dojdę, o ile przebrnę z aarem przez dodatek do jedynki, bo tam poziom trudności jest jeszcze wyższy niż w podstawce A lp to zuo, nie tykam.

 

Dodatek był dla mnie momentami dziwny. Ale polecam za to pograć sobie podstawkę na mechanice z dodatku, wystarczy mieć kopie obu gier i odpowiednio pliki przekonwertować.

 

Naa, pewnie zmieni mi to klawiszologię, a jestem mocno przywiązany do tej z podstawki. Momentami zapominałem się i cała akcja posypała się, bo użyłem złego skrótu

 

A więc chcecie mi powiedzieć że Nuke pisze AAR gdzie Niemcy dostają łomot..? Kim jesteś i co zrobiłeś z Nuke'iem >:I

 

A Quiet Blow-Up
1.03.1941
Stamsund, Lofoten

Kolejna misja, którą można określić jako samouczkową. Tło historyczne to oczywiście pierwszy rajd na Lofoty. Lądujemy na południowym brzegu rzeki oddziałem w składzie Zielony Beret, Snajper, Nurek, Saper i Kierowca. Celem jest zniszczenie zbiorników z paliwem znajdujących się w garnizonie na północnym brzegu rzeki. Na dobry początek chowam wszystkich oprócz Rzeźnika do pobliskiego domku. W pobliżu kręci się trzech żołnierzy, ale problemem jest łódź patrolowa przepływająca co jakiś czas po rzece.


Pływające i niezniszczalne utrudnienie wymusza ostrożne pozbywanie się kolejnych żołnierzy.

Na pierwszy rzut idzie Niemiec po prawej. Wabik ustawiam zaraz przy ogrodzeniu, a Bereta chowam za róg domu. Po chwili wbijam nóż w plecy zdezorientowanego żołnierza. Manewr powtarzam na środkowym soldacie. Chwila przerwy z powodu przepływającej łodzi i ponownie zestaw wabik i nóż w użyciu. Zwłoki ukrywam za murkiem żeby nie były na widoku. Przerzucam resztę oddziału pod ww. murek - czas przygotować przeprawę przez rzekę.


Czystka na południu.

Z przeprawą przez rzekę wiążą się trzy trudności. Po pierwsze - wspomniana łódź pojawiająca się co jakiś czas i zdolna zatopić ponton razem z komandosami. Po drugie - do pontona mieści się tylko trzech komandosów razem z nurkiem, co oznacza, że będę musiał zrobić dwa kursy. Po trzecie - na murze kręci się żołnierz, który z łatwością zauważy moje działania. Tutaj na scenę wkracza Snajper. Najpierw zdejmuję Niemca na murze, a potem kolejnego przy skałach na wschodzie.





Czekam aż łódź odpłynie i zabieram się za przerzucenie komandosów na drugi brzeg. Czasu mam dosyć żeby zdążyć zrobić dwa kursy i ukryć moich wojaków za skałami. Beretem wdrapuję się na mur i opuszczam drabinę dla reszty oddziału. Następnie wkraczam nim na teren garnizonu i chowam go za ciężarówką, a później za cysternami. W obrębie murów jest tylko jeden żołnierz kręcący się koło cystern oraz wartownik przy szlabanie. Oprócz tego kilku żołnierzy z oficerem siedzi w bunkrze z flagą, ale dopóki nie wywołam alarmu nie muszę się nimi przejmować.


Sytuacja w garnizonie.

Beretem pozbywam się Niemca krążącego koło zbiorników, a następnie zdejmuję wartownika i otwieram szlaban. Tutaj dwie moje uwagi - po pierwsze przydatne było wcześniejsze ustrzelenie żołnierza przy skałach na wschodzie (mógł zauważyć moje majstrowanie przy bramie), po drugie trzeba uważać na patrol czterech żołnierzy plączący się na wschodzie.


Droga ewakuacji oczyszczona - czas na zniszczenie cystern.

Beretem ustawiam beczki w linii od cystern do bunkra. Co prawda nie uda mi się go zniszczyć, ale może zdążę spopielić żołnierzy, którzy natychmiast po wybuchu z niego wyjdą. Wszystkich oprócz Sapera pakuję do ciężarówki i ustawiam ją prostopadle do bramy. Czekam aż patrol na wschodzie oddali się, podkładam bombę pod cysterny i szybko uciekam ciężarówką. Misja wykonana!

 

Ciekawe i tak się zapytam patrolu nie da się odstrzelić?

 

Podstawowe pytanie - po co? Ta gra nie polega na tym żeby anihilować wszystkich żołnierzy na mapie.

 

Patrol odstzeliwać jest bez sensu, szczególnie jak się ma tylko pistolety. Trzeba by wywalić garnizon obok, a i tak cel misji jest inny i dostałoby się mniej punktów za takie coś.

 

Reverse Engineering
10.03.1941
Sysendam, Eidfjord

Rozwałki w Norwegii ciąg dalszy. W tej misji wreszcie do oddziału dołącza Szpieg, co rozszerza wachlarz zagrywek. Startuję na północy. Celem misji jest zniszczenie tamy na rzece. Żeby to zrobić potrzebuję bomb, które są w elektrowni na południu. Na dobry początek Saper zajmie się trzyosobowym patrolem przy użyciu sideł. To drobny exploit, bo żołnierze nie wszczynają alarmu gdy któryś z nich wpada w pułapkę Sapera. W każdym razie jest to łatwy, aczkolwiek niekiedy długotrwały sposób na pozbycie się patrolu. Następnie do akcji wkracza Zielony Beret i przy kombinacji noża i wabika pozbywa się kolejnych trzech Niemców na drodze do rzeki.


Szkolenia niemieckich żołnierzy nie obejmowały patrzenia pod nogi.


Beret pędzi co tchu do kolejnej ofiary.

Co prawda od początku misji mam w oddziale Szpiega, ale bez niemieckiego munduru jest on bezużyteczny. Mundur taki mogę znaleźć w koszarach na wschodzie. Żeby dostać się tam Szpiegiem potrzebuję pontonu, który oczywiście również jest do zdobycia w koszarach. Wysyłam więc Nurka, który jako jedyny opanował trudne tajniki pływania. Rzut oka na koszary:





Bardzo ważna jest dyskrecja, bo alarm w koszarach mocno utrudni zdobycie munduru. Najpierw ściągam żołnierza przy pontonie. Następnie ruszam na północ i pozbywam się Niemca patrolującego teren w pobliżu namiotów. Szybko wracam do wody i wynurzam się już w obrębie murów. Tam zabijam kolejno żołnierzy przy suszącym się praniu (częsty motyw misji, w których jest Szpieg), a następnie trzech w okolicach bramy. Zostaje już tylko Niemiec przy brzegu, który ma w zasięgu wzroku spory kawałek rzeki. Wracam do reszty oddziału, pakuję Szpiega na ponton i wypuszczam go na chwilę po pranie.


Nikt nie połapie się, że w elektrowni pojawił się nieznany oficer z francuskim akcentem.

Szpieg ma do wykonania bardzo ważne zadanie - musi wejść w obręb elektrowni i odłączyć ogrodzenie od prądu. Nie nastręcza to większych trudności, gdyż Niemcy nie zwracają większej uwagi na działania Szpiega. Następnie Francuz zagaduje żołnierza kręcącego się wzdłuż brzegu rzeki. Drugiego delikwenta zdejmuje Nurek, który pod wodą dotarł na drugi brzeg. Następnie czołgam się nim do rozmówcy Szpiega i pozbywam się także jego. Teraz mogę spokojnie przeprawić na południe Bereta i Sapera.


Niemcy nawet nie zorientowali się, że ogrodzenie już ich nie chroni.


Chyba najbardziej użyteczna umiejętność Szpiega - zagadywanie dowolnego żołnierza.

Wypuszczam na brzeg Sapera, który rozcina siatkę. Beret pozbywa się samotnego Niemca, a następnie, przy wydatnej pomocy Szpiega, zdejmuje kolejnych trzech żołnierzy pilnujących bomb. Rzeźnik zrobił swoje, więc zabieram go do pontonu, czas na popisy Sapera. Wchodzę nim na teren elektrowni, zabieram bomby i wracam na brzeg rzeki.


Ciach ciach!


Wróg nie spodziewał się zorganizowanej ofensywy na tyłach.

Tuż przy tamie jest budka z cekaemem, który nie pozwoli mi się nawet zbliżyć do celu misji. Saperem czołgam się więc pod samą budowlę, a w międzyczasie Szpiegiem zagaduję wartownika przy bramie, który zbyt często pojawia się przy budce. Saper podkłada bombę i błyskawicznie z nosem przy ziemi wraca do pontonu. W elektrowni wybucha alarm, ale teraz nie ma to już znaczenia - droga do tamy stoi otworem. Szpiega wycofuję na północny brzeg, a ponton z resztą oddziału podpływa pod tamę. Krótki przystanek, podłożenie bomby i mogę zawijać się podstawioną ciężarówką.


Bomba nr 1.


Bomba nr 2.

 

Są misje w Normandi?

 

Co to jest Bormandia? Jakieś włości Martina Bormanna?

Misje normandzkie są z tego co pamiętam dwie, ale mają miejsce przed D-Day.

 

Chodziło mi o Normandię.

 

Restore Pride
14.03.1941
Stokkam, Trondheim

Pierwsza misja z dużą mapą i dużą ilością wrogów. Zaczynam na południowo-zachodnim krańcu mapy, a moim celem jest sztab na północy. Dzieli mnie od niego mnóstwo Niemców, gniazda cekaemów, most kolejowy nad rzeką i wreszcie mury garnizonu. Dodatkowo muszę wybrać się na daleki wschód po sprzęt (a w szczególności bomby), który został zrzucony daleko od moich pozycji. Wbrew pozorom misja jest dosyć łatwa - po raz pierwszy będę miał okazję pojeździć czołgiem, a Saper wyposażony jest w kilka granatów. Trochę może brakować Szpiega, ale jakoś sobie poradzę.


Sytuacja wyjściowa.


Machina zagłady na północy.


Trzeba uważać na kursujący co jakiś czas pociąg.

Na dobry początek Beretem pozbywam się kolejno Niemca przy torach, żołnierza patrolującego teren na południu oraz trzech następnych przy zniszczonym domu, a w końcu jeszcze jednego przy skałach. Zyskuję dzięki temu trochę swobody i mogę przystąpić do ataku na strażników przy czołgu - bez niego dotarcie do mostu będzie karkołomnym zadaniem.


Jeden po drugim...

Patrol zlikwiduję sposobem z poprzedniej misji - Saperem rozłożę sidła na trasie żołnierzy. Dwóch wpada w pułapkę, trzecim zajmuje się Beret. Następnie wykorzystuję komandosów do pozbycia się ostatnich dwóch strażników na drodze do czołgu. Sidła rozstawiam tuż przy skale w taki sposób by Niemiec przy czołgu widział ewentualnego trupa. Wabik ustawiam kawałeczek dalej. Żołnierz przy skale zwabiony wpada w zasadzkę, a kolejny, który zobaczył zwłoki, pada ofiarą beretowego noża. Czas zapakować resztę oddziału do czołgu.


Plan wykonany - nic nie już nie stoi między mną i PzKpfw II.

Żaden z żołnierzy przebywających w zachodniej części mapy nie jest w stanie mi nic zrobić, pozostaje mi więc przeprowadzenie eksterminacji. Podjeżdżam pod zaporę z drutu kolczastego i pozbywam się ostatnich Niemców w tej części mapy. Dalej nie pojadę, pozostawiam więc czołg tam gdzie jest - przyda mi się pod koniec misji.


Szybko, szybko, strzelajmy do tego czołgu zanim do nas dotrze, że to bez sensu!

Czas na krótki solowy występ Snajpera. Zdejmuję strażnika przy motocyklu po drugiej stronie mostu - gdy tylko mnie zauważy od razu pojedzie do garnizonu i podniesie alarm. Zwłoki po chwili zauważa trzyosobowy patrol - jego również się pozbywam.


Snajper w akcji.

Przerzucam Bereta, Sapera i Kierowcę na drugą stronę mostu. Z pomocą wabika zdejmuję żołnierza przy skałach, a następnie kolejnych trzech przy ruinach. Problemem jest teraz kolejny patrol krążący wokół drzew. Sapera chowam za pierwszym murkiem, a Bereta za drugim. Gdy patrol ponownie przechodzi obok ruin rzucam granat, likwidując trzech Niemców naraz. Po chwili przybiega kolejny, który do tej pory kręcił się koło skał na północy, ale tym zajmuje się już Beret.


Sytuacja za mostem.


Sytuacja trochę bardziej za mostem.


Członkowie patrolu leżą martwi, za chwilę dołączy do nich kolejny Niemiec.

Mógłbym już ruszać dalej, ale powinienem jeszcze uchronić się przed zgubnymi skutkami cekaema w lasku po drugiej stronie torów. Kierowcą podkradam się do opuszczonego motocyklu przy moście i wjeżdżam nim na tory. Przy wysiadaniu lekko obrywam od kręcących się w pobliżu żołnierzy, ale swój zamiar zrealizowałem - po chwili pociąg wjeżdża w szczątki wysadzonego przez Niemców pojazdu i zatrzymuje się tuż przed nosem żołnierza przy cekaemie.


Pociąg stanowi wspaniałą ochronę przed pociskami cekaemu.

Pora na przejęcie kolejnego środka lokomocji, który przyda mi się w ostatniej fazie misji - ciężarówki krążącej między garnizonem a nieznanym miejscem poza mapą. Czekam aż żołnierz wysiądzie z pojazdu i pójdzie do budki dróżnika, a po chwili Kierowcą kradnę Opla i odjeżdżam nim poza zasięg wzroku właściciela. Przy okazji Beretem pozbywam się niemieckiego kierowcy, który nie ma pojęcia gdzie podziała się jego ciężarówka. Cóż, nóż w plecach powinien być dla niego większym problemem.


Ciężarówka zabezpieczona.

Zostało mi pozbycie się dwóch strażników przy budce dróżnika. Pierwszego zwabiam za drzewa i tam likwiduję, drugiego doganiam i 'stabilizuję' nożem.


Dwójka na krańcu mapy.

Po lesie, w którym są moje zapasy, kręci się kolejny patrol. Jego trasa jest dosyć długa, mam więc dość czasu żeby przekraść się Saperem, Snajperem i Kierowcą po odpowiednio bomby i granaty, naboje do Springfielda oraz Stena. Po chwili pojawia się patrol - podkradam się do niego Saperem i granatem zabijam trzech Niemców. Następnie Beretem wracam do cekaemisty oraz żołnierza w pobliżu gniazda.


Patrol nie upilnował ani zrzutu, ani swoich tyłków.


Czystka przy torach zakończona.

Od garnizonu dzieli mnie jeszcze trzech żołnierzy - dwóch przy bramie oraz jeden przy lesie. Najpierw pozbywam się tego ostatniego, następnie skradam się wzdłuż muru i zdejmuję kolejno wartownika przy szlabanie i jego kolegę nieświadomego obecności Bereta za plecami.


Droga do garnizonu stoi otworem.

Kierowcą wracam do ciężarówki i podjeżdżam pod garnizon. Rozwalam szlaban i ustawiam ciężarówkę w taki sposób, że blokuje przejście patrolowi, ale także żołnierzom, którzy wybiegną z bunkra na północy po ogłoszeniu alarmu. Ten prosty sposób pozwala mi odgrodzić się od hordy wściekłych Niemców.



Czas na finał. Kierowcą wracam na zachodni brzeg i ponownie wsiadam do czołgu. Ustawiam go jak najbliżej niewielkiej przystani, z której ewakuuję się. Saperem wkradam się na teren garnizonu i chowam się za budynkami. Resztę oddziału wycofuję na most, z którego schodzę do wody i pakuję ich do pontonu.


PzKpfw II na pozycji strzeleckiej.

Saperem podkładam bombę pod sztab i szybko wracam do kryjówki. Podnosi się alarm, ale kolejne fale żołnierzy są powstrzymywane przez dzielną ciężarówkę. W tym czasie Kierowca w czołgu oczyszcza okolice przystani z Niemców. Ponton z Nurkiem, Beretem i Snajperem może spokojnie do niej zawinąć, a po chwili wrócić jeszcze po Kierowcę. Granatem likwiduję ostatniego żołnierza przy pomniku przed sztabem i Saperem biegnę do przystani. Koniec!


Sytuacja po wybuchu.


Ewakuacja łodzią.

 

Blind Justice
2.05.1941
Herdla

W tej misji do dyspozycji mam tylko Zielonego Bereta i Szpiega (oczywiście bez munduru), ale z drugiej strony mapa jest dosyć mała - trudno byłoby upchać tu więcej komandosów. Moim celem jest radar na skarpie, na którą mogę dostać się albo kolejką linową, albo wspinając się po zboczu. Najpierw jednak muszę zdobyć mundur dla Szpiega - bez tego przejście misji będzie praktycznie niewykonalne. Dodatkowo, jak widać na załączonym obrazku, cały teren jest zaśnieżony, przez co strażnicy mogą zobaczyć moje ślady. Na szczęście Beret możesz zakopać się w śniegu i stać się niewidocznym dla Niemców.


Ciasno. Ciasno i zimno. Ale w Afryce będę narzekał jeszcze bardziej.

Na dobry początek likwiduję czterech żołnierzy kręcących się wokół moich pozycji. Kombinacja noża, wabika i saperki pozwala na pozbycie się następnych pięciu na drodze do kolejki linowej. Bez pomocy Szpiega nie zdołam jednak zdjąć strażników przy samej kolejce - wabik sprawia, że obracają się tylko na krótką chwilę. Dodatkowo jest ich trzech i każdy widzi innego. Wracam w trochę na północ - czas zdobyć mundur.


Dobrze, że Niemcy nie zwracają uwagi na ślady krwi.

Głównym problemem jest dwuosobowy patrol, który kręci się w centrum mapy. Chowam się za jednym z budynków i, gdy patrol mnie mija, szybko wybiegam, a następnie zakopuję się pod stertą drewna. Czekam na kolejny kurs i wychodzę z ukrycia. Zdejmuję żołnierza przy praniu, a po chwili Szpieg zakłada mundur. Zagaduję patrol, co pozwala wycofać się Beretowi poza jego zasięg.


Błogosławiona saperka niejednokrotnie potrafi uratować życie.

Czas oczyścić teren wokół kolejki. Szpiegiem zagaduję najbardziej upierdliwego wartownika i, uważając na czteroosobowy patrol na południu, likwiduję trzech strażników.


Sytuacja przy kolejce.

Bereta zakopuję w śniegu, a Szpiega wysyłam na wycieczkę na górę. Za pomocą strzykawki z trucizną likwiduję żołnierza przy kolejce, a następnie kolejnego po prawej, który obserwuje zbocze. Czekam aż patrol oddali się i zdejmuję Niemca przy budynku z flagą. Zostaje jeszcze jeden żołnierz za radarem, który również kończy z ukłuciem w karku. Wracam na dół by umożliwić Beretowi dostanie się na górę.


Szpieg to ulepszona wersja Bereta. Nie dość, że nosi niemiecki mundur, to jeszcze może po cichu zabijać i przenosić zwłoki. Gdyby jeszcze mógł nosić beczki to szybko wygryzłby Rzeźnika z oddziału.

Zagaduję czteroosobowy patrol na południu, a w tym czasie Beretem skradam się po jego trasie. Koniecznie po jego trasie, bo cały teren na dole mapy jest zaminowany. Beret w końcu docieram do zbocza i wdrapuję się na nie, uważając na patrol na górze. Zakopuję go w śniegu i po chwili dołączam do niego Szpiega.


Beret już na górze.

Szpiegiem zagaduję patrol w takim miejscu, by Beret miał jak największą swobodę działania. Jedną z beczek pozostawiam pod budynkiem z flagą, drugą ustawiam nieco dalej, a trzecią pod radarem. Zakopuję Bereta koło samolotu. Szpiegiem czekam aż patrol będzie przechodził obok pierwszej beczki i strzelam do niej. Po chwili ze zniszczonego budynku wypadają kolejni żołnierze - na nich czeka druga beczka. Strzelam do trzeciej, niszczę radar i ewakuuję się
samolotem.


Wreszcie zrobiło się trochę cieplej.

 

Czemu mówisz ,że w piaskach będziesz jeszcze gorzej?

 

Zobaczysz.

 

Na wstępie każdego odcinka proponuję zamieszczać screen z mapą planszy - ułatwi to orientację w terenie.

 

Na tej podręcznej mapie niewiele widać, a cała nie zmieści się na jednym screenie.

 

Menace of Leopold
10.05.1941
Masi

Misja mało skomplikowana. Od początku mam pełne wyposażenie, Snajper ma przy sobie całe pięć naboi (tak, w Commandosach to dużo), a i droga do celu nie jest specjalnie trudna. A celem jest działo kolejowe Leopold. Sprawa jest prosta - dostaję się pod działo, podkładam ładunki, oczyszczam drogę ewakuacji, robię bum i daję nogę.


Pełna ruin mapa daje mnóstwo okazji do skrytobójstwa.

Otwarcie należy oczywiście do Bereta. Likwiduję Niemca obok ruin zamku, a następnie żołnierza przy podeście z drabiną i... na razie Beret jest uziemiony. Niemiec w pomieszczeniu z zegarem jest w stanie zauważyć praktycznie każde moje działania poza podestem, jest więc pierwszym do zdjęcia. Snajperem czołgam się pod mur, skąd wykonuję wyrok. Beretem natychmiast ruszam zabić żołnierza, który zauważył zwłoki - na szczęście nie zdążył wszcząć alarmu.


Snajper w akcji.

Beretem zabijam pozostałych żołnierzy w zamku i strażnika przy ogrodzeniu z drutu kolczastego. Ruszam na południe. W pobliżu namiotów jest dwóch Niemców, ale główną przeszkodą jest przejeżdżający co chwila SdKfz 231. Pojazdem zajmie się Saper - na szczęście mam zapasowe ładunki wybuchowe. Pozbywam się jednego z żołnierzy i szybko podkradam się na trasę SdKfz, który po chwili przestaje stanowić zagrożenie. Na miejsce wybuchu przybiega dwóch żołnierzy, ale daję im spokój - ich standardowe pozycje leżą poza moim zasięgiem zainteresowania.


Tym razem to Niemcy mają jeżdżącą machinę zagłady...


... do czasu.

Kolejny ruch należy do Snajpera. Zdejmuję strażnika na dachu, a następnie kolejnego przy dziale. Beretem krążę wokół namiotów i pozbywam się strażnikó, którzy mogliby mnie zauważyć. Patrol za domkiem z flagą zostawiam w spokoju - w tej misji sztuczka z sidłami natychmiast wywoła alarm. Saperem podkradam się do działa i umieszczam ładunki, ale na razie ich nie detonuję.


Strzał nr 2.


Strzał nr 3.


Oczyszczanie przedpola.

Na północ od działa są kolejne ruiny. Żołnierze w nich przebywający widzą stanowczo za dużo - muszę więc zlikwidować ich. Uciekam się tu do drobnej sztuczki - Snajperem wchodzę w zasięg wzroku dwóch pierwszych strażników. Ci skupiają uwagę na Snajperze, a tymczasem Beret likwiduje jednego po drugim. Ostatnie dwa pociski Snajpera wykorzystuję na żołnierzy za kolejnym ogrodzeniem z drutu kolczastego. Żołnierza przy cekaemie zabija Beret.


Żołnierze w ruinach nie zobaczą fajerwerków.


Snajperskie żniwa.

Zbieram wszystkich komandosów koło cekaemu. Saper detonuje ładunki na dziale, a po chwili uciekam ciężarówką. Jeszcze jedna misja i wreszcie wynoszę się z tej przeklętej Norwegii.


Fajerwerki!


Opel podziurawiony kulami Niemców, ale wciąż sprawny.

 

Powiedz jakie czołgi można wykorzystać w tej grze?
Da się tą grę gdzieś kupić?

 

Dobra, najpierw TA, teraz Commandos... ale fakt, Davere ma rację, miałeś wtedy może kilka lat, więc można Ci to wybaczyć.

Z czołgów są te co są na mapie w danej misji. Pz II, Pz III, Pz IV w Afryce i chyba tyle w BELu było.

I kupić można najpewniej na Steam i GOGu.

 

Chase of the Wolves
Arendal
7.02.1942

Ostatnia misja w Norwegii została pomyślana tak, żeby jak najbardziej upupić graczy. Nie dość, że oddział jest rozdzielony, to dodatkowo jest podzielony w mocno utrudniający życie sposób. Na wschodzie mamy Bereta i Nurka, na zachodzie z kolei Sapera, Kierowcę i Szpiega. Jest to jednocześnie pierwsza misja, w której zrobię użytek z pistoletów. Cel - zniszczenie dwóch U-Bootów na południu.


Mniejsza część oddziału.


Większa część oddziału.

Najpierw ogarnę sytuację na wschodzie. Muszę zdobyć łódź, którą Saper dostanie się do U-Bootów i którą ewakuuję się. Najpierw Beretem likwiduję dwóch pojedynczych żołnierzy obok mojej pozycji, a następnie strzałami z pistoletu zbawiam patrol i pozbywam się także tego problemu.


Beret lekko ucierpiał.

Koło domku na południu jest dwóch żołnierzy. Używając wabika i korzystając z kryjówki w rzeczonym domku pozbywam się także ich.


Nowa sztuczka przydatna w pobliżu budynków, w których można się schować.

Idę dalej na południe i zabijam żołnierza przy łódkach. Nową przeszkodą jest patrol przy przystani. Najpierw między łodziami zostawiam wabik, a gdy patrol zatrzymuje się do akcji wkracza Nurek. Żołnierza z MP 40 likwiduję harpunem, a oficera - nożem. Następnie zdejmuję jeszcze żołnierza na molo, który obserwuje większą część przystani. Nurka i Bereta pakuję do łodzi. Czas na opanowanie schronu U-Bootów.


Mniej upierdliwy patrol.


Samotny żołnierz na molo.

Saper musi czymś wysadzić U-Booty, a pudło z bombami zostało zrzucone na północ od pozycji drugiej części oddziału. Dodatkowo kręci się tam trzyosobowy patrol. Komandosów chowam koło budynku, a Saperem rozkładam sidła na trasie patrolu. Oficer wpada w zasadzkę, ale przy powtarzaniu manewru pozostali dwaj żołnierze zauważają ślady. Podążają za nimi do mojej kryjówki, gdzie już czekają na nich kule z pistoletów.


Rozprawienie się z patrolem.

Pora zorganizować mundur dla Szpiega, który wisi tuż przy ogrodzeniu. W obrębie murów jest jeszcze pięciosobowy patrol, więc zgrywam manewr z jego ruchami. Pozbywam się strażnika prania, chowam jego ciało za wiszącymi ubraniami i zgarniam mundur. Sytuacja w schronie U-Bootów wydaje się być dosyć trudna. Jest tu i budynek z żołnierzami, i paru Niemców krążących tam i z powrotem. W końcu są też dwa działa, które zrobią z komandosów puree. Ale jest też SdKfz 231, na który Kierowca już spogląda łakomym wzrokiem.


Czyściutki mundur pada łupem Szpiega.


Tradycyjny budynek z flagą częściowo załapał się w kadrze, drugie działo niestety nie.

Najpierw muszę zlikwidować problem budynku z kolejnymi patrolami. Saper ma ze sobą cztery bomby - dwie pójdą na U-Booty, jedna na któreś z dział, ostatnia na wspomniany budynek. Oczywiście po eksplozji w schronie wybucha małe piekiełko, ale Saper zdążył się schować.


Bomba nr 1.

Czas na porwanie SdKfz 231. Szpiegiem zagaduję żołnierza przy moim obiekcie westchnień, a Kierowcą przekradam się za jego plecami. Przejętym pojazdem szybko podjeżdżam pod drugie działo. Pierwsze działo nie ma mnie wówczas w swoim zasięgu, natomiast operator drugiego nie odważy się strzelać z przystawienia. Tyle inteligencji nie mają pozostali żołnierze w schronie i radośnie wbiegają mi pod lufę. Po chwili Saper niszczy przedostatni problem w tej misji.


Po raz kolejny Niemcy wykazali się brakiem instynktu samozachowawczego.


Bomba nr 2.

Ostatnim problemem jest patrol koło latarni morskiej. Jest on w stanie zauważyć zarówno przepływającą łódź, jak i moje majstrowanie przy U-Bootach. Co prawda mogłem zlikwidować go wcześniej, ale komu chciałoby się marnować amunicję. Łodzią przepływam między U-Bootami, zabieram wszystkich na pokład i płynę w kierunku niewielkiej kładki, gdzie wysadzam Sapera. Podkładam bomby i daję nogę. Czas zmienić klimat na zdecydowanie cieplejszy.


Bomby nr 3 i 4.


Bardziej upierdliwy patrol.


Opuszczamy Norwegię...

 

Teraz El Alamein i okolice?