Chanting our battle cry, "Freedom or death!" - V2 AHD CSA AAR

Jak na razie jest to wg mnie najlepszy AAR w dziale V2. Dobra robota, no i podziwiam Cię, że chciało Ci się to wszystko robić (w sensie szukać zdjęć i informacji)

 

Dziekuje bardzo za wszystkie przychylne komentarze

Co do szukania materialow to byla chyba najprzyjemniejsza czesc pisania aara. To jak odkrywanie samemu nieznanych faktow z jakiejs super popularnej ksiazki. Na 10-15 linkow znajdywalem zwykle 1-2 takie ze szczenę zbieralem z podlogi. Chocby ten opis ataku konfederatow na umocniona pozycje federalna w wyniku ktorego straty byly wieksze niz pod gettysburgiem. To byl opis osoby ktora tam byla i widziala to. Jak sie zamknie oczy i wyobrazi takie sceny to az szok ze ci ludzie szli do przodu i strzelali. Ja pewnie bym sie sfajdal w majty i spierdzielil.

Czujac klimat pisalo mi sie rewelacyjnie. potrafilem w ciagu jednego dnia napisac pare odcinkow. Oczywiscie nie mialy one nic wspolnego z jezykiem polskim, ale pozniej udawalo sie zwykle odszyfrowac tekst i doprowadzic go do jako takiej normy

I to jest jedna z rzeczy z ktorych powodu boje sie zabierac za V2 PL. Obawiam sie, ze materialow w internecie jest bez porownania mniej. Wiec ciezej bedzie zachowac styl. Tak czy tak zabieram ze soba do Anglii 3 z 5 tomow konca swiata szwolezerow (chyba ze znajde w sieci wersje ebook)

 

Co do faszyzmu i dwóch ostatnich odcinków: dobrze wiem, że lubisz wplatać różne prawdziwe wydarzenia do AAra - wszystkie pozostałe odcinki (np. powstanie ruchu robotniczego) bardzo mi się podobały, jednak ten o faszyzmie jakoś tak mi do gustu nie przypadł; tak poza tym to opierając się na twoim ostatnim odcinku to twoje "narodowe" CSA to "raj na Ziemi", a nie państwo faszystowskie (no może nie dla socjalistów )

Przechodząc do meritum - twoje dzieło naprawdę mi się podoba i to jeden z dwóch najlepszych AARów z V2 (jednak masz dobrego konkurenta - tjorda )

 

tzn to panstwo ma tak wygladac na zakonczenie aara na V2. To ma byc super slodki lizak. Zeby beda bolec dopiero w Hoi3. Zreszta popatrz na Niemcy 1930-36 przeciez to tez bylo cukierkowe panstwo (dla wszystkich poza wykluczonymi). Zreszta sam moj opis tez opiera sie na historii Niemiec (i po czesci Wloch)

 

Chociaż śledziłem AAR od pierwszych dni, chyba nigdy nie zebrałem się do napisania czegokolwiek w tym temacie. Naprawdę podziwiam Twoje zaangażowanie, zawziętość w dążeniu do końca i trzymanie poziomu do linii mety. Oczywiście pochwalam przy tym styl i dobór materiałów. Nie ukrywam, iż najmilej było mi śledzić konfederatów w chwilach wojen i rewolt, jednak będzie mi brakować i opisów spokojnych dni. Z pewnością kiedyś odświeżę sobie cały AAR w ciągu jakieś bezsennej nocy, no a teraz zabiorę się za Twoje Bizancjum. Jedyny przejaw Twej forumowej twórczości, którego nie skończyłem w całości.
Jeszcze raz, świetna robota i czekam na kolejną historię, choćby i 90 odcinkowy AAR o Wąchocku. Z pewnością będzie równie genialny.

 

Jej, wiedziałem, że ten moment kiedyś nadejdzie, ale nadszedł jak zwykle zbyt szybko . Pozostaje mi pogratulować tak cierpliwości (z początku czasem nikt inny się nie odezwał przez 3 odcinki ) jak i wspaniałego dzieła. Na koniec aż się łezka w oku kręci, że tego CSA nie ma, że to tylko wymysł pisarza, potencjalnie bez ciągu dalszego..
Zobaczymy co ulepisz następnym. Pewno coś dobrego . Powodzenia w dalszej twórczości i miłego/owocnego wyjazdu do Anglii.

 

Naprawdę miło się czytało, dzięki Ci za to!
Końcówka jednak rozczarowuje, niestety wygrał stereotypowo jankeski obraz faszystowsko-rasistowskiego południa.
Na koniec pozostaje tylko:

Spoiler

 

dzieki, biorac pod uwage moj pierwszy aar to trzeba przyznac, ze styl sie poprawil, no i temat bardzo pomagal pisac. Ciesze sie ze dobrze sie czytalo

Tzn domyslam sie ze chodzilo ci o konfederacie a nie o polnoc. Jesli tak to popatrz na to z dystansem. Konflikt z USA jest caly czas na krawedzi. Idziesz spac i nei wiesz czy rano nie bedzie juz wojna. Federacja nigdy nie wyrzekla sie tych terenow. Narazie po prostu poludnie bylo zbyt mocne (sojusze) zeby je zaatakowac. Wielka Brytania z ktora liczyli na sojusz nie dosc, ze nie chciala go to caly czas walczyla z USA o odzyskanie kolonii. Narazie przegrala wszystkie wojny, ale ewidentnie nie zrezygnowala z nich. Po zdobyciu USA napewno wzrocilaby sie przeciw CSA. Dalej mamy glownego sojusznika czyli Francje. Powody podpisania sojuszu zaczely szybko sie rozsypywac. Granica w koloniach powoduje ciagle zatargii, walka o wplywy w Holandii i Hiszpanii tylko to pogarsza. Uklady Fra z GB powoduje, ze w razie wony tracimy sojusznika. CSA utrzymuje swietne kontakty z Niemcami -ale oni sa daleko i w razie wojny nie pomoga za bardzo. Co gorsze panstwa na poludniu coraz bardziej uwalniaja sie spod kontroli. Meksyk w kazdej chwili moze zostac zdobyty przez komunistow. Jestesmy wiec otoczeni przez wrogow.
A jak wyglada sytuacja wewnetrzna. Panstwo jest slabe po wielkim kryzysie ekonomicznym. Gospodarka powoli sie rozwija, ale w calym kraju jest zaledwie tysiac kapitalistow. To jest wielokrotnie za malo. Silna armia strasznie poteguje koszty w budzecie. Cos co bylo mozliwe jeszcze w 1880 czy tez 1890 w 1930 roku jest niemozliwe. Same dzialania wojenne na pelna skale marynarki kosztowałyby wielokrotność budzetu wojskowego. Niewolnicy zostali uwolnieni co ulagodzilo spoleczenstwo, ale niczego to nie naprawilo. Segregacja jest jeszcze wieksza, bo uprawomocniona. Co gorsza plantatorzy wracaja do sily i żądają przywrocenia starych praw. Rzady tak konserwatystow jak i liberalow okazaly sie slabe. Socjalisci i komunisci za duzo krwi napsuli zeby pozwolono im dojsc do wladzy. Ludzie pamietaja co sie dzialo a wschodzie po wkroczeniu ich armii.
I na tym tle mamy preznie rozwijajace sie gospodarki Niemiec i Wloch. Cud gospodarczy zrobiony rekami silnej prawicy. To sa twardzi i pewni siebie przywódcy. Do tego kieruja grupa energicznej i pieknej młodzieży - kwiatu społeczeństwa. Nie zrezygnowałbyś z protestów gdyby dano Ci prace, ochrone (medyczna i nie tylko) i to tylko kosztem poszerzenia uprawnię ludzi ktorzy "sprawdzali sie" przy władzy?
Jak juz mówiłem moj ostatni odc nie wzial sie z wyobraźni - tylko z opisow wydarzeń w Niemczech i Wloszech. Tam na poczatku lat 30tych nikt z wyborców nie myslal o wojnie. Jak dla mnie zakończenie tej czesci aara jest jak najbardziej oczywiste.

Ale wbrew pozorom sila tego panstwa (w grze) polega na tym, ze nie istnieje ono i kazdy moze stworzyć je na najbardziej mu pasujący ksztalt

@gall - dzieki za spam

 

Strony świata mi się przekręciły ;D

Nie zarzucam Ci braku realizmu tej sytuacji. Chodzi mi o to, że faszystowskie CSA jest, aż nazbyt przewidywalne.

 

Gratuluję ukończenia

 

Gratulacje ukończenia AAR'a, tylko szkoda, bo nie ma co już czytać w wolnych chwilach z AAR'ów z V2
Czekamy na kolejne twoje takie dobre AAR'y

:>​