Czym aktualnie pykasz? Mini AAR.

Ta Polska śmierdzi czitem albo editem. No chyba że szybko rozrost i szybki upadek od buntów (no chyba, że "alba" jak najbardziej w użytku)
Ok ja wrzucę coś swojego

IV Rzesza Niemiecka 2009-2039
​

Normal/Normal, Watkaboi, scenariusz 2009, mapa domyślnie odsłonięta dla wszystkich państw.


W 2008 roku upadła cywilizacja bomb, prochu, samolotów, technologi, komputerów i kosmosu. Z kurzu i dymu wyłoniła się niegdyś zapomniana epoka. Epoka nowego miecza. Wraz ze śmiercią paliw, technologi, nieurodzajem ziemi i szalejącym klimatem ludzie powrócili do starych metod wyjaśniania problemów. Zaraz gdy słońce przybrało barwę dającą patrzyć na nie bez obawy do władzy w Zjednoczonym Państwie Niemieckim doszła nowa liga Faszystowska. Wielki wódz Marburg przeprowadził szybko reformy pozwalające uchronić państwo przed rozpadem, scentralizował je i w zamian za służbę nadawał ziemię arystokracji. Niedługo później Rzesza Niemiecka postanowiła wykorzystać swój potencjał. W celu sprawdzenia swej siły napadła i włączyła do swoich ziem Luksemburg. Widząc potęgę swoich wojsk bardzo szybko ruszono na Danie, Francję oraz Czechy które zostały podzielone na dwie części - jedna została włączona do Rzeszy a druga została obsadzona zaufanymi ludźmi. Czechy przestały tak naprawdę istnieć. Wkrótce odłączyły się od Czech "Wolne Demokratyczne Morawy" jednak Rzesza była wtedy zbyt zajęta wojną z Rosją o dominację nad środkową Europą aby móc zareagować na tą separację. Rzesza osiągnęła lekką przewagę jednak w wyniku ataku Austrii od południa zaakceptowała hegemonię Rosji w środkowo-wschodniej Europie. Komunistyczne bojówki, które przejęły władzę w Austrii musiały ulec przed potęgą Rzeszy. Po pokoju Austria straciła 1/3 terytorium oraz była zobowiązana do wprowadzenia do swojej rady państwowej 30 faszystowskich przedstawicieli. Dopiero przełom 2037/2038 przyniósł kryzys. W państwie wybuchły zamieszki podsycane przez komunistów, demokratów i anarchistów. Tylko silna armia i stan wyjątkowy uratowały państwo od rozpadu.

Tyle^^

Mod pochodzi ze strony - http://forum.paradoxplaza.com/forum/showthread.php?t=398265

 

mattirab - aneksja beninu nie da Ci BB o ile sa poganami, za około 80 lat poganami już nie będą. Stosuj taktykę bronienia się w dogodnym miejscu (góry/wąski przesmyk lub wybitnie chętnie atakowana) z obwodami w dwóch sąsiednich za Nią. Jak rzucają większe siły to ruszasz jeden z obwodów tak by przybył 2-3 dni po rozpoczęciu bitwy . Jak bronisz się na równinach to staraj się mieć zawsze przewagę w kawalerii na początku bitwy. Na Tym etapie Twoja kawaleria powinna miażdżyc Ich.

 

Wcześniej zaanektowałem jednoprowincjonalny Songhaj (sunnityzm) - tutaj właśnie wzrosło mi BB i przez tę prowincję (Gao) ciągle Benin wypowiada mi wojny.
Anektować go nie mam jak. Bez 9. LT moja armia, którą trzymam w Afryce (i ewentualnie którą dosyłam po rozpoczęciu przez nich wojny) nie da im rady. Mam tam zazwyczaj koło 7 tysięcy wojsk + 7-8, które dosyłam. Oni mają około 70-80 tysięcy, a większość prowincji to lasy i bagna, więc ciężko mi takie atakować.
Gao, jako równinę, zazwyczaj odpuszczam i bronię przesmyku do Mdenny i Anty Atlasu (patrz screeny), gdzie bronię się w górach i nabijam punkty do wynegocjowania korzystnej kontrybucji.
W ostatniej wojnie miałem trochę więcej wojsk i zacząłem plądrować im prowincje, po czym sami zaproponowali mi prawie 100 dukatów za pokój. Nie zmienia to faktu, że takie wojny długo się ciągną i są bardzo dukatożerne (ciągle szkolę wojska w koloniach i dosyłam do moich armii obronnych).
Poczekałbym na moment, w którym Benin zacząłby wojować z Mali, ale obie strony w ogóle się do tego nie palą, mimo relacji -200.

 

Francja powinna być zaanektowana 50 lat temu, w vanilli przecież masz (o ile dobrze pamiętam) kulturę francuską. Zresztą, nawet to nie konieczne, tereny Francji są strasznie bogate.

I jak ktokolwiek może jeszcze grać na polskiej mapie cdprojektu? Jest obrzydliwa...

 

BB... Inne państwa by mnie zjadły, nie byłem i wciąż nie jestem dość silny aby prowadzić pięć wojen naraz.
Francję zamierzam anektować, gdy na tron wstąpi Elżbieta I (wysoki DYP).
Obecnie mam około 1550 roku i zdradzę, że udało mi się anektować Benin w jednej wojnie, a także dwa państwa indian z Ameryki Płn. Tak jak przypuszczałem - LT 9 i każdy pada.

Nie przeszkadza mi ona, wręcz przeciwnie - jestem do niej przyzwyczajony i traktuję trochę jak nieodłączny element EU. Próbowałem grać na Watku i przesiadłem się z powrotem na Vanillę.

 

To strasznie długo czekasz. Z drugiej strony, jeśli grasz na wściekłym, to rzeczywiście AI może zachowywać się irracjonalnie... Nie wiem w sumie, jak vanilla, ale AI np. w AGCEEPach nowych zachowuje się najlepiej bodajże przy 'słabeuszu' (weakling).

Nie miałem na myśli żadnej 'nowej' mapy, tylko angielską vanillę. CDP kompletnie zepsuł ją, po pierwsze wciskając na siłę jakieś dziwne nazwy prowincji, po drugie - oszpecił, spłaszczając, i ogólnie sprawiając, że wygląda jak narysowana w paincie. Żeby zilustrować różnicę, zerknij proszę na TEGO AARa z Paradoxu. Na pierwszej stronie masz posty Jedrka i moje, oba na 'vaniliowej' mapie.

 

Widzę. Wiedziałem już wcześniej, że angielska Vanilla wygląda dużo lepiej od polskiej, ale nigdy nie przykładałem do tego wagi . Może zacznę grać na angielskiej jak skończę grać Anglią (dziwnie to brzmi ).

Chciałem utrudnić sobie trochę grę i obserwować, co się będzie działo na świecie przy takiej agresywności.

 

Z okazji zbliżającej się uroczystosci upamiętniającej konstytucję 3 maja, postanowiłem Zmieścz powierzchni Ziemii zaborców...i nie tylko.

 

To pomarańczowe w Grecji i płn. Italii - to Szwajcaria czy Dania?

Na jakim modzie grasz? Czitowałeś czy jesteś tak wytrwały, że zdołałeś mimo BB podbić to wszystko w 111 lat? Sporo core'ów masz.

 

To scenariusz do mp wiec bylo troche corów.
Ja nigdy nie czituje i nie gram na modach ;-)
PS: to pomaranczowe to Dania

 

Eltoro, scenariusz pod mp to mod. Co ty teraz zrobisz?

W sumie, w porównaniu z Joannitami czy Aztekami - ta Polska jakoś nadzwyczajnie się nie przedstawia

 

Scenariusz pod mp to scenariusz jak sama nazwa wskazuję a nie mod.

 

Bzdura. Mod - modyfikacja - zmiana oryginału. A scenariusz inny od oryginału to modyfikacja. Przecież wszystkie te dodatkowe core'y, zmiany w kulturach w scenariuszach MP mają za zadanie ułatwić rozgrywkę i uczynić ją przystępniejszą/sensowniejszą. Core'y na stolice państw - to samo. Ułatwienie - w sumie cheat.

 

Zamiast sie cieszyc ze Polska taka duża to ten marudzi ...

 

bardziej by mnie cieszył fakt gdybyś to uczynił w scenariuszu Napoleońskie Ambicje

 

Albo chociaż tym z 1773 roku .

 

Ani jeden ani drugi(mowiacy o tym samym co 1) , post, nic nie wnosi.
Mam zamiar podbic caly swiat tą Polską i skolonizowac wszystkie prowicnę;-)

 

O właśnie! Polska rządzi Hip, hip... Hura!

 

Zagrałem sobie Portugalią na watce.... i strasznie się zdenerwowałem.

Z początku szlo gladko, miło i przyjemnie, a jedyny problem stanowił brak wystarczającej liczby pieniędzy na kolonizowanie wszystkiego, co się odkryło. Główne zalożenia:
- odkrycia, kolonizacja
- życie w zgodzie i w sojuszu z Hiszpanami (stąd też nie zamierzałem ingerować w ich przyszłe kolonie - z wyjątkiem Boriken [złoto] i Wy. Dziewiczych [bo obok Boriken])

W międzyczasie zająłem rzeczone Boriken i Wy. Dziewicze (kolonie), całe wybrzeże Ameryki Płn. (kolonie i PH), podbiłem Lenape, założyłem miasto w Brazylii, zaś na drodze afrykańskiej miasto na Wy. Ziel. Przylądka i odkryłem wody aż po Kongo.

Nie wiem, co się zaczęło wyrabiać, ale od ok 1470 co rusz wyskakiwały random-eventy psujące mi stosunki z Hiszpanią: a to skandal na dworze, a to polowanie królewskie i inne pierdoły. W końcu ok. 1480 wygasł mi sojusz (z Hiszpanią wlaśnie), a stosunki wynosiły ok. -180. Pomyślałem: poczekam na ocieplenie i znowu się ohajtaniemy i stworzę bezpieczny sojusz. Ale tymczasem w 1493 te tumoki wypowiedziały mi wojnę. Cała armia (aż 4 tys.) tłukła właśnie Indian koło dzisiejszego Bostonu, a flota była koło Konga Szybka decyzja: flotę zpowrotem na Karaiby, potem zapakuję armię na okręty i z płn. Ameryki szybko zajmę hiszp. kolonie (Jamajka, Panama, 2 prowy w Wenezueli) - zanim cokolwiek zdobędą w Europie zmuszę ich do białego pokoju...

:ass: gdy wojacy okrętowali się w N.Y. padła Lizbona - w ciągu pół roku nie miałem już żadnej prowincji w Europie (na szybko zrobiony 8-tys. pułk zdobył wprawdzie Leon, ale wkrótce sam został wyrżnięty). Następne pół roku i wylądowali mi na Maderze i Azorach oraz wysadzili desant w Quebecu (zaczęło się sławne palenie PH) :<

Konsekwentnie odmawiałem pokoju (z terrorystami nie negocjuję ) aż wreszcie byłem tak na minusie, że sam się zawarł. Zabrali Maderę, Azory i wszystkie prowy na Płw. Iberyjskim.

Tak wyglądała moja pierwsza nieudana gra Portugalią

 

ja sobie wczoraj grałem austrią. Europa podbita. Rosja i Turcja wasalami. Ładowałem sobie cały czas w infrę a tu w 1525 roku CTD. Biore autosejwa a tu okazuje się ze miałem wyłączoną jakimś cudem opcję autosave...

 

Jak sytuacja jest trudna, to loany brać i robić wojsko pełną parą. Chyba lepsze bankructwo od straty kilku ważnych prowów.

 

A ja chciałem się trochę pochwalić co osiągnąłem Polską przez 90 lat
Jestem początkującym graczem, wiec dla was to może być nic. Gram na czystej wersji gry, bez żadnych eventów.

 

Pytanie takie - masz cesarza, czy jakieś panstwo niemieckie sięgnęło po koronę?

 

Po tym jak prawie zlikwidowałem Austrię po cesarza sięgnęła... Szwajcaria! W sumie mi to nie szkodzi bardzo, bo już dawno załatwiłem sobie przemarsz wojsk przez większość Reszy Niemieckiej, a pozostała część to przecież moi wasale.





No i mam takie pytanie - Czy bycie cesarzem daje jakieś inne korzyści oprócz przemarszu wojsk podczas wojny?

 

Przemarsz wojsk na cały okres panowania cesarza, nie tylko podczas wojny, 50 punktów zwycięstwa, podobno dodaje też trochę siły ludzkiej i obniża koszty technologii, ale nie sprawdzałem tego nigdy w praktyce .