Czym aktualnie pykasz? Mini AAR.

Ładnie, ładnie. A techy jak stoją w porównaniu do reszty świata (i okolicy)?

Może wchłoń półwysep arabski, a najlepiej to w ogóle weź CoTa w Alesandrii, ew. możesz bić Turków, gdybyś chciał sobie otworzyć drogę na europę.

 

Jak czit to proponuję cały świat.

 

Nie namawiaj go do złego :/

 

Przecież on od początku używał czitów, wielkie mi osiągnięcie.

 

Ano rzeczywiście... AAR się nazywa w końcu Gruzja-minicheat :/. Tylko jaki sens ma gra z cheatami?

 

Restart gry i powstrzymanie się, raz w życiu, od czitów?

 

Dodaj sobie core'y na Śląsk i Walię.

Szczerze mówiąc, nie widzę sensu w rozgrywce na czitach. KiF jest przecież dużym chłopcem i na pewno poradziłby sobie bez ułatwień.

 

Może Syberia, ew. Turasy (ale widzę, że to będzie trudniejsze)

 

21/17/5/5.

 

Z cyklu - jak zrobić Aberra na MyMapie

Gram Granadą (co widać). Dzięki kombinacji kawalerii, zastosowania ABC wojowania (plądruj!) i łutu szczęścia (uber armie Portugalii i Kastylii ruszyły w 1419 na podbój Maroka) udało mi się odzyskać na tyle dużo ziem, by wyskoczył event o odrodzeniu Granady i otrzymaniu corów na południe Iberii. Potem zredukowałem Kastylię i Portugalię do jednego prova (nie liczę kolonii Portugalskich w Afryce)... No i stanąłem przed problemem dwóch obrzydliwych plam nie-morskich w Iberii. Rozwiązałem to salomonowo - Kastylię anektowałem, Portugalię editem wyeksmitowałem na Goree (wyspa u wybrzeży Afryki). W rezultacie ~1475 kontrolowałem całą Iberię i wyskoczył event o odrodzeniu Al-Andalus (+18 BB... Się zaczęło XD)

Francja kilka razy wypowiedziała mi wojnę, tracąc Akwiatanię i Rossello. W okolicach 1490 Hiszpania (powstała z Aragonii) została zredukowana przeze mnie do Katalonii i Sardynii (nie liczę kilku kolonii na Karaibach - wysłali Kolumba już ~1480. Sycylia została wyzwolona przez buntowników, po czym podbita przez Burgundię, ponownie wyzwolona i zajęta przez Wenecję), więc editem wysłałem ich na Sardynię. Poza tym w savie nie grzebałem, nie licząc nazywania swoich kolonii.

Po osiągnięciu 11 LT około 1510 Francja mnie dosłownie zgwałciła - moje armie na 6 LT zostały zmiecione i zmuszone do oddania Akwitanii i Rossello. Po raz pierwszy w życiu zastosowałem hypertecha - i gdy skończył się rozejm (i wybuchła kolejna BB-wojna) Francja została zapięta aż do Garonny, a obydwie prowincje odzyskane. Co więcej, aż do wybuchu wojen religijnych Francuzi atakowali mnie jak w zegarku - czego rezultatem było zajęcie ~1550 Paryża i uzyskanie map Ameryki.

W międzyczasie wykorzystałem bajzel w Afryce i zakosiłem Algierię. Próby zwasalizowania Maroka się nie powiodły, więc poczekałem na wojnę Maroko-Sus, wciągnąłem obydwie strony do sojuszu, zwasalizowałem i anektowałem Sus. Maroko DALEJ nie chce przyjąć wasalizacji. Czyżby przeszkadzało im moje 20 pkt BB?

Wojny religijne we Francji były wybitnie ciekawe - wspierałem Hugenotów finansowo (Mimo +200 stosunków nie chcieli wstąpić do sojuszu... Szkoda), a dzięki gwarantowaniu ich niepodległości miałem darmowe CB na Francję po Nocy Św. Bartłomieja. Tym razem nie bawiłem się w zdobywanie Paryża - zająłem tereny aż po Loarę, a gdy po aneksji Hugenotów Hernyk IV wypowiedział mi wojnę, osiągnąłem granicę taką jak na screenie. Sadystą nie jestem - w razie kolejnej wojny czeka ich TYLKO wasalizacja. (Ludwik XIV składający hołd sułtanowi w Granadzie... MNIAM!)

W Ameryce mam kilka kolonii (Połowę Haiti, Puerto Rico i Florydę), planuję ekspansję wzdłuż wybrzeża Zatoki Meksykańskiej. Jabal Al-Ismail, jak wam to brzmi zamiast prymitywnego "Floryda"?

Spoza Granady (czyt. z małego świata): Bizancjum ewakuowało się na Wyspy Kanaryjskie i stworzyło miniimperium kolonialne (2 wysepki na Karaibach, Zielony Przylądek, ze 2 prowy w Afryce). We Włoszech trwała gonitwa pomiędzy Mediolanem (zredukował Wenecję do stolicy i wysp), Wenecją (zredukowała Mediolan do stolicy), papalandem (zredukował Neapol) i... Kefalonią (zredukowała najpierw papaland, potem została zredukowana do 0 przez Turcję. Tak, to zielone w Neapolu to Turcja.). Polska jak widać jest uber (z szeregiem prowincji w Niemczech), Rosja ma problemy (anektowała Sybir, ale sporym problemem dla niej jest Krym). Węgry broniły niepodległości... No właśnie, jak niepodległości, czego skutkiem jest mały Not-So-Big White Blob. Ciasteczko za wytrwałość należy się Szwajcarii (za sprawne zjednoczenie) i Holandii (za wywalczenie wolności, nie stanie się minorem i zapięcie Hiszpanii i Portugalii).

 

Wołoszczyzny nie wymieniłeś. ;-) No i Strasburg się trzyma, core'ów im! :faraon:

 

Wołoszczyzna się nie liczy - są wasalami Turcji i jej sojusznikiem. Z takim zapleczem to każdy by potrafił XD

 

Sprawdź też eventa na Genewę, bo może się okazać, że Helweci nie dostają cora na tą ziemię.

 

z cheatami to i tak słabiutko.

 

Znaczy? Jakie cheaty masz na myśli?

 

Kogo oskarżasz o cheaty? Zawiodę cię ale jeżeli chodzi o KiFa to ameryki nie odkryłeś, jeżeli o Jędrka... Toś przesadził . Edity to też w sumie w pewnym sensie cheaty, ale zrobił coś konkretnego poza przeniesieniem stolicy Portugali?

 

o Autora Gruzji

 

Ten AAR miał jeszcze poprzednią część, nazywał się "mini-cheat" :faja:. Jak ci zależy to przekonaj KiF'a żeby zagrał bez cheatów.

 

Jak chce niech gra na czitach Mi to przecież nie przeszkadza

 

Aha, no to sorry

---------- Post dodany o 22:43 ----------Poprzedni post został napisany o 17:50 ----------

Bozia mi świadkiem, że bez oszukaństwa:



Zasadniczo zmiany terytorialne są minimalne. Ot, Polska anektowała Węgry, odbiła parę provów Turcji, lekkie przetasowania we Włoszech (Genua turecka, Neapol wenecki)... Ale zgadnijcie. Tak, data się zgadza, we Francji rządzi Ludwik XIV. Tak, miałem wojnę z żabojadami (tym razem ja zacząłem, starą wypróbowaną metodą "spamuj CoTy aż dadzą embargo")... I wygrałem! Więc gdzie zmiany terytorialne? Cóż... Wolałem wasalizację. Francja, ten przebrzydły niebieski blob produkujący w zwykłych grach 1/3 rocznego cenzusu w skali Europy został przeze mnie ostatecznie upokorzony, zwasalizowany i wciągnięty do sojuszu! ^^ Jak widać Europa ma przerąbane.



Tutaj natomiast widzimy moje plany na XVIII wiek. Podzielone na pół Haiti, żółty Meksyk - czyż to nie jest obrzydliwe? Tak, to nasi ukochani Hiszpanie, którzy już za parę lat będą czuli na plecach gorący oddech spoconego sułtana Granady. Wprawne oko zapewne dostrzeże dwie ciemnopomarańczowe plamki na pograniczu Hiszpanii i Granady. To niedobitki Azteków, które po osiągnięciu ze mną wspólnej granicy ochoczo przyjęły islam i zgodziły się dopomóc mi w wykopaniu konkwistadorów ze swojej ojczystej ziemi. Cóż... Niech mają to złoto. I tak mam gigantyczny przychód z handlu, cenzus ~500$, gubernatorów w każdym niekolonialnym provie... Potem się ich zwasalizuje i anektuje.

Zastanawiam się też nad inwazją na Irlandię i utworzeniem tam sułtanatu celtyckiego... Ale problemem jest Royal Navy - jedyna siła w grze która jest ode mnie liczniejsza i ma wyższy poziom technologiczny. Inna sprawa, że ze stocznią w Algierze i wspomnianym przychodem powinienem dać radę ich dogonić bez większej zadyszki :>

 

Za chwilę, po wchłonięciu Maroka, osiągniesz granice Kalifatu Almoravidów.

 

Na wstępie przyznam się, że granie w EU2 bez kodów uważam za straszne nudziarstwo, gdzie jest za dużo przypadku i dziwnych rzeczy, specyfika czasów być może. Jest to trzeci raz w życiu kiedy pozwalam sobie partyjkę bez cheatów.

Zacząłem grę Państwem Moskiewskim, celem numer jeden było zdobycie Nowogrodu, szybko przesunąłem paski na infrastrukturę i handel i zacząłem. Nowogród padł jeszcze w pierwszej połowie XV wieku, niestety zamiast słodyczy zaczęły się górki. Jasnoniebieskie coś co wygląda jak słoniojastrząb to... parampampam... pararara.... najdalszy zasięg terytorialny Litwy!!! To był skandal, nie mogłem nic zrobić! Każda wojna wyglądała tak samo: zabieram Twer i Psków i nagle oni wpadają kilkudziesięciotysięczną armią na Moskwę i biały pokój (szefem sojuszu była Dania). Taki stan posiadania Wilna lat blisko 100 trwał, lecz nieznośny dla sąsiadów się niewątpliwie stał. Niebieskim sprayem zaznaczyłem tereny zdobyte wciągu ostatnich 30 lat. Jasnozielone uśmiechnięte buźki to moi przyjaciele broni, z Polską mam najlepsze stosunku, ale o tym zaraz. Ciemnozielony uśmiech na Szwecji oznacza, dobre stosunki, mariaż i długoletni sojusz wojskowy, który jednak kilkanaście lat temu się skończył (Sztokholm nie opowiedział się po naszej stronie w kolejnym konflikcie z Litwą). A teraz wracamy do Warszawy i przechodzimy do cyferki 1 w czerwonym kółeczku, postanowiłem jak najdalej posunąć się w Kresach dopóki te są od Polski niezależne, jednocześnie zachowując dobre stosunki z dworem póki co jeszcze Krakowskim a następnie nie ruszać na zachód Europy. Zapewne nie zrobiłem najmądrzej, ale gdy event o sekularyzacji zakonu wyskoczył postanowiłem wybrać opcje, która nie daje mi corów na Inflanty a podnosi moje z zielonymi buźkami wskaźniki. To tyle w kwestii stosunków międzynarodowych.
Technologicznie 6/3/3/4, w każdej prowincji mam (w świeżo zdobytych dopiero mianuję) sędziego i poborce. Prócz tego jedna rafineria (niestety nie jestem w posiadaniu "winnej" prowincji, więc zrobiłem w najbardziej niedostępnej - Włodzimierz. Archangielsk i Karelię zaludniłem kolonistami. Posiadam monopole handlowe w Moskwie, Astrachaniu i ... Konstantynopolu.
Proszę o rady na przyszłość. Jakie prowincje uszczknąć jeszcze Litwie przed Unią? Polski póki nie ma między nami wielkiej różnicy poziomów nie chcę ruszać, chciałbym niedługo w ciągu stu lat najpóźniej ruszyć już w głąb Azji, myślę też o podporządkowaniu sobie Kaukazu.

Forever Yours
XYZ​

 

To proste - tak ze trzy lata przed Unią wypowiedz im wojnę, zajmij szybko prowy które chcesz żeby był twoje i czekaj spokojnie aż Litwa dostanie event o Unii i wybierze wchłonięcie przez Polskę, wtedy dostajesz wszystkie prowy które były pod twoją kontrolą - brak negocjacji pokojowych, brak BB :twisted: A jakie prowy brać? Prawosławne po pierwsze, po drugie prostestanckie. Żebyś za dużo religii nie miał w państwie. Chociaż zakład że Litwa już dawno nawróciła całą Ruś Jeśli dasz radę, bierz więcej, podstawka EU2 jest i tak banalna :razz:

 

Może jakaś mała wyprawa na wschód? Prowy za darmo czekają. Litwę jak dasz radę to zajmij całą tuż przed Unią (0,25 BB za prowa, nawet jeśli zechcesz się pozbyć Litwy uwalniając wasala to wyjdziesz na Tym dobrze) , czemu nie jesteś szefem swojego sojuszu o0?
Weź greckie cory. (Będzie event w swoim czasie)

 

szczerze powiedziawszy słabo tą Rosją zagrałeś, ja już koło 1500r zaanektowałem Szwecja, Danie, Litwę, Polskę, w między czasie pozbyłem się złotej ordy i syberi i koło 1600r. mialem odkryte Chiny, skolonizowałem tereny syberyjskie prawie do oceanu, a w Europie w 1600r. zrobiłem wasala z Angli i Austri, a Francja była już zaanektowana
potem znudziło mi się grać.
Foty z mojej gry powinny być pare stron wcześniej
co do twojej gry to radzę Ci podbić Szwecję, wbrew pozorom nie jest aż tak trudno, w między czasie zająć się Złotą Ordą a potem Syberią żeby mieć dostęp do kolonii, co do Litwy to czekaj tak jak Ci mówią czyli do Uni i zaanektuj ją całą, po ankesji Litwy ja bym podbił Polskę
Potem wyskakuje event o dodaniu kultury Greckiej oraz corów w Turcji (w tym na stolice Turcji - Trację)
gra Rosją jest wedlug mnie jedną z najprzyjemniejszych