Czym aktualnie pykasz? Mini AAR.

Jeśli chodzi o Litwę to mamy "za dziesięć" XVII wiek, a ona sobie jest jakby nigdy nic

Zaznaczyłem na początku, że nie grywam w EU2 zbyt często i jest to jedna z moich pierwszych partii bez kodów, zapewne byłoby mi łatwiej gdyby nie fakt, że AI Litwy miażdżyło klatę, kontrolowało dwa CoT i w ogóle miało mistrzowski początek (mieli drugie miejsce na tablicy punktowej nawet).

Szefem sojuszu, w którym była Litwa

Wilno szaleje w zachodnich Niemczech i Holandii jak widać na screenie. Ja widać poszedłem na Wschód. Na zachodzie mam sojusz z Polską i Szwecją więc nic mi nie grozi, na nich przyjdzie czas kiedy indziej. Z ciekawostek Chanat Astrachański ma LT na 10 poziomie i w Europie tylko Ja i Francja mamy wyższy. OE sobie w ogóle nie radzi Za to jak widać hegemonię w basenie morza Śródziemnego uzyskała Wenecja. Warto zwrócić jeszcze uwagę na dziwny podbój w Turcji.

 

dla porównania pokazę Ci moją Rosję w 1567r
gra bez czitów, kodów i ułatwień, niestety nie mam foty z 1600r a save straciłem po formacie(zapomniałem skopiować)
potem zwasalizowałem Austrie i Anglie
zaanektowałem jeszcze Francję, Mediolan który miał kilka prowincji, Bawarię, Genuę
czekałem do 1650 r aż będzie traktat tolerancyjny żebym mógł zaanektować Anglie i Austrie
a na bliskim wschodzie doszedłem do Indii i Chin bijąc Chanat Chagataja oraz Persję
szkoda że zgubiłem save z miłą chęcia podbiłbym cały świat ;P

 

Enay, nie każdy gra po to, by podbić jak najwięcej.
Ja np. lubię rozwijać się baaardzo powoli (co? Hiszpania po 1600 a ma ledwie Haity, Kubę, jakieś wysepki i Amerykę Środkową+nawet nie cały [dzisiejszy] Meksyk? I nie podbił całych Włoch ani Portugalii?)

 

ja tam wole grę ofensywną, a nie siedzenie latami i rozwijanie tylko ekonomii, w dodatku lubię kolonizować

 

A ja lubię mieć małe i silne państwo. Taka regionalna potęga.

 

Ja nie mam nic przeciwko zdobywaniu świata etc. Póki co jednak marny ze mnie gracz i nie widzę sensu by na mojego posta, w którym zaznaczam, że to moja trzecia partia bez cheatów ktoś inny pisał, że cienko mi idzie i on podbija cały świat z palcem tam gdzie się plecy kończą. Nie podważam niczyich umiejętności, ale nie wiem czemu to ma służyć? Fakt, że stary wyjadacz wrzuci link, na którym klepie AI to chyba nie jest powód do dumy czy nie znaczy, że ktoś mi imponuje, mam komuś zazdrościć. Widzieliśmy na tym forum już historie jak Joanitami zdobyto świat więc logiczne, że podobne wybryki w grze Rosją nie powinny dziwić. To tyle na ten temat. Proszę o pomocy w określeniu celów polityki na najbliższe "kilka" lat. Czy jest sens odpuszczać sobie zachód na jakiś czas i zwrócić wzrok ku Syberii czy raczej strata czasu i kasy?

 

Też skończyłem niedawno grę Rosją(;D), ale na AGCEEPie, to tam łatwiej trochę
Sieko kochany, ja bym na twojem miejscu przede wszystkim uchronił prawosławnych na wschodzie, choć CORY przyjdą dopiero koło robziorów Przeznaczeniem Rosji jest wschód.
Utrzymuj niskie inno(3-4), żeby mieć dość misjonarzy. Przy stabie +3 nawracaj sunnickie prowy, które masz na wschodzie, które niedługo zajmiesz Rosją trzeba ruszyć na wschód, bo tam są nieprzemierzone bogactwa. Może prowy mają malutki basetax, ale dochód z futr będzie niewyobrażalny, jak skończysz(pewno koło 100-200 lat to zajmie, mnie zajęło od wyruszenia pierwszego na Syberię(1520), do ostatniej kolonii Kamczatki(1640 gdzieś) - 120 latek . Przychód z produkcji jest wielki, ja wiem tylko, że mam go około 220 przy 10 infrastrukturze. Na wcześniejszych poziomach nie pamiętam, ale jest duży
Mówiąc o DP - do kolonizacji potrzeba najlepiej max.free trade(wolny handel) i inno w przedziale 3-4, o czym mówiłem już
Poza kolonizacją, max. w jakość(quality), w serfdom też idę na max(Rosja ogromna, stabcost musi być niski), oczywiście wysoka centralizacja, arystokracja, to jak tam wolisz, ja mam na ogół b.niską
Jest 1590 rok, także najwyższy czas, by ruszyć po syberyjskie skarby A i widze, że Szwedzi ci Piotrograd zajęli...niedobrze, do 1700 musisz mieć, bo chyba nie będzie eventów o reformach Piotra Wielkiego.
Ja ze Szwecją zawsze walczyłem tak - oni na zimę wejdą, oblegają prowy różne, im ta armia zmięknie(tym bardziej przy szturmach). W tym czasu budujesz ogromną armię(dobrze, zeby jakaś kawaleria tam była) i robisz im podjazdy jak się skończy zima, szybko odbijasz swoje prowy, jeżeli jakieś zajęli, nawet do kontry zdążysz przejść Takie mobilizacje łatwe powinny być przy wysokim serfdomie, armia jest tania.

Sie rozpisałem Powinienem jakieś screeny swoje dać ;D Ale to nie teraz, niech najpierw sieka dokończy

 

18 lat później, mimo że zwiększyłem swoje tereny i w około połowie prowincji mam już gubernatorów to nie jestem szczęśliwszy. Wielka smuta doprowadza mnie do pasji. Ciągle wybuchają bunty, mimo że mam staba na +3. Na terenie fioletowym bywają po 3 w jednej prowincji nawet - jak widać Dagestan już mi odpadł, choć trochę na moje życzenie, ale liczyłem, że przyłączy się do Persji a nie Astrachania. Jasnozielonym zaznaczyłem religie inne niż państwowa. Co by tu jeszcze powiedzieć, kolonizować lepiej na szybko i tylko co lepsze prowincje zmieniać w miasto, czy wszystkie przerabiać na porządne osady minimum 1000?

 

Nie musisz się śpieszyć Syberii nikt ci nie ukradnie, chyba, że Chiny, ale je pokonać to pestka
I nawracaj przede wszystkim.
BTW, ale duża Persja :O

 

Lekiem na bunty może być decentralizacja państwa. Zmniejsza intensywność buntów i spowalnia wyczerpanie wojną. Ja sam zazwyczaj idę w decentralizację. Ogólnie Rosją polecam - MAX arystokracja (tania kawaleria, dobra dyplomacja), MIN centralizacja, MIN innowacyjność, MAX wolny handel, MAX land, jakość, offensive, MAX poddaństwo. Jest to dobra taktyka na duże lądowe imperium jakim jest Rasija. Oczywiście na SP, na multi się nie znam Bierz wszystkie prowy z twoją religią lub kulturą na zachodzie ale póki co rozwijaj się na wschód. Kolonizuj wszystko do Pacyfiku, najprościej zamieniając po kolei w miasta. Syberia ma dobre prowy, z drogim futrem, do tego metale. I w miarę możliwości nawracaj, nie pamiętam jak jest na podstawce ale chyba doszła ci odpowiednia kultura? I koniecznie zniszcz Astrachań, CoT w zasięgu ręki czeka!

 

Ja pakuje tak do 5 poziomu koloni wszędzie i rośnie samo. Ale robię tak na EW, MyMap, tutaj Syberia ma tak mało prowincji, że nie wiem czy się będzie opłacać czekać . Jeśli masz wciąż mało kolonistów (btw. masz złoty port prawda?) to będzie Ci się opłacać pakować do 4 poziomu i czekać (morduj najagresywniejszych tubylców!), rozstawiając sobie wojska od ochrony kolonii. Kultury RUS dostaje Ałtajską i Grecką w wanilii.
MłodyWilk - Jego problemem są bunty spowodowane eventami nie wojną. Decentralizacja nic tu nie pomoże (zmniejszy Mu dodatkowo tech sppeda, zyski z produkcji).

 

Albo 1 poziom (zaklepanie), albo do 9 poziomu (i niech rośnie), albo od razu do miasta. Robienie czegoś innego jest nieefektywne - zyski z produkcji i podatków w kolonii są żadne.

 

Postanowiłem pograć sobie na WATKABOI PL Egiptem od 1337 roku. To była taka gra luzem na zabicie czasu. W 1350 roku wybuchła wojna między Hedjazem, a mną i Adenem. Zagarnąłem Medinę i jakąś drugą prowincję nad nią coś na ~Ab. Bardziej skupiałem się na gospodarce ale nie było to łatwe, a no i szczególnie, że miałem monarchów do ****, że tak powiem. Po podbiciu Cyrenajki uzyskałem w magiczny sposób spory kawał Europy i widziałem co się dzieje w św Cesarstwie, Polsce i kawałek Litwy. Mym oczom okazała się Czeska potęga. Otóż Czesi dyploanektowali śląsk, a później to samo uczynili z Bawarią. Był to rok 1398 z tego co pamiętam. Nie wspomnę o Wołoszczyźnie pod władaniem naszych południowych sąsiadów. Ale największą hecą było to że największą według mnie potęgą Europy byli Teutoni auahuaha. Podlasie anektowane, pomorze, dyplomatycznie BRA, a powiem wam, że bra posiadała spory kawał ziemi na zachód. Francja obita przez Hainaut, Brytanię. Zdobywając mapę od marokańców bylem zdolny widzieć co się dzieje na Półwyspie Iberyjskim. Kastylia na 10 lat opanowała cały półwysep zbrojnie jednak w wyniku buntów i wojny właśni z marokańcami porządek na iberii wrócił do stanu początkowego. Austria w ogóle słabo sobie radziła nie wspomnę o Moskwie, która będzie siedzieć w wiecznej stagnacji. Smoleńsk podbił Nowogród i część ruskich ziem. Zdecydowanym dominatorem na bałkanach jest Serbia która zakosiła BIZ, Bośnię i inne satelity. Ale potem nieźle w dupsko dostała od Węgrów i utraciła 2 prowy. To tyle jeśli chodzi o grę. Zakończyłem se grać w 1433 roku kiedy mi to wywalilo do windy. Niestety save nie chce mi się odpalić :<. Przyznam się, że w ciężkich sytuacjach u siebie, bunty, wojny itp wspomagałem się eventami ale tylko w sytuacji tego już wymagającej. Pod koniec Swej gry anektowałem Hedjaz. Aden wypowiedział mi wojnę z jakimiś gówienkami rozpadającymi się na części z powodu buntów. Oczywiście po jakimś czasie walk udało mi się odebrać wszystkie prowy oprócz stolicy. Oczywiście zażądałem hołdu lennego. Ogólnie wspominam dobrze grę. Potraktowałem ją jako trening bo zamierzam zagrać, którymś z państw wschodnich.
Pozdrawiam!

 

Daj screen ja jak będę miał 1700 rok to Wam pokażę moje Imperium Osmańskiem na WATKABOAI : )

---------- Post dodany o 20:05 ----------Poprzedni post został napisany o 18:10 ----------

No nie mogłem się powstrzymać ! Macie Moje Imperium Osmańskie z 1609 roku.

Europa :


Azja :



Azja :



Afryka :

http://w381.wrzuta.pl/obraz/powieksz/3eWN4Rk0leN

Teraz jeszcze zaanektuje Rosję, i idę w Maroko oraz w strone Indii moze za jakieś 100 lat zaatakuje Chiny 25 LT, 5 LT 1 PH i 1 Infra :x wiem słabo ale infre mam chyba 3 w Europie.

 

Słabe techy. Jaki masz stabcost, dochód i cenzus?

 

Stabcoast 12 000 dochód 400 co to cenzus?

 

cenzus=pogłówne (w książce ze statystykami dot. dochodów)
Jest to kwota, którą otrzymujesz do skarbca 1 stycznia każdego roku. Dochód bardzo słaby w porównaniu do stabcosta (30 miesięcy na jeden punkt!), czego można się było spodziewać po techach.

 

to co zrobić ?! Zamiast krytki wolałbym jakąś pomoc. Jak słabe techy 25 LT to słabo ?

 

1 infra - człowieku, jakbyś grał MP to by Cię do końca rozjechali.

 

Pakuj całość dochodu w infrę aż do poziomu umożliwiającego stawianie gubernatorów, postaw ich w każdym provie do zbicia inflacji, a następnie jedź w handel ze dwa poziomy, powysyłaj kupców aby podbić dochód (może nawet 1k się uda). Następnym krokiem powinien być mint na rafinerie, żeby postawić kilkadzieścia-dziesiąt za jednym razem. Poźniej dalej przeznaczaj pieniądze na handel i infrę. Dzięki kupcom jesteś w stanie osiągnąć ogromny dochód.

 

1. jakby grał w MP to nie nabił by takiego stabcosta
2. jakby babka miała wąsy to by dziadkiem była

co do gry, przede wszystkim trzeba nawracać, no i zarabiać w sposób podany przez Macieja, z tym że kilkadziesiąt manu to przesada :-D

 

Na SP jest to całkiem fajna zabawa . Kiedyś, grając SPA na ExtraWATKu, nabiłem sobie 300% TE.

 

Mam 0 inflacji . Nie narzekam . Więc to mi się nie opłaca.

 

Nie opłaca? Dwukrotny wzrost dochodów jak może się nie opłacać? Gubernatorzy i radcy dają małe bonusy do podatków i wartości produkcji, ale primo ważniejszy jest wzrost wydajności dający Ci większe dochody. Te 8-12 rafinerii naprawdę poprawiłoby Ci dochód.

 

Aha, chyba że tak. To już kręce na infre.