Dzieje plemienia Amba-Czamba [miniAAR]

Odcinek 1
"Wędrówka do Złotej Ziemi"

​

Ostatnio ziom wstawił link do nowej mapy do Minecrafta, która ma odwzorować realny świat. Po rozgrywce własnej i MP postanowiłem napisać małego miniAAR'a, jednocześnie dopełniając mój zakład z Guzkowkiem - napisać AAR'a Ugandą. W takim razie zaczynajmy

Zrespawnowałem się dość pechowo. Nie chodzi mi ty o miejsce, bo je mam obcykane, ale raczej czas. Totalna noc mnie otacza, na podstawie księżyca udało mi się ustalić gdzie mam iść, by dotrzeć do "Złotej Ziemi" - Jeziora Wiktorii.

Respawn, na którym się pojawiłem jest położony na terenie obecnego Północnego Czadu, granicy Sahary z sawanną. Postanowiłem nie czekać na dzień, ale jak już wspominałem, na podstawie "nawigacji księżycowej" wyruszyć na południowy wschód.

Zapuściłem się w dżunglę, jest dużo drzew, jest noc, co chwile zatrzymuję się o wzniesienia, lub krzaki. Sam powoli wątpię, czy dobrze idę. Patrząc na mapkę świata, jaka została wygenerowana, powinienem odszukać Kilimandżaro - górę o charakterystycznym, zaśnieżonym szczycie. Po ok. 20 minutach wędrówki wchodzę na pobliski szczyt. W oddali widzę Kilimandżaro.

​

Ucieszony idę w kierunku góry, zeskakując na drzewa. Wybrałem ten, dość nietypowy sposób podróży, gdyż co prawda narażam się na upadki z dużej wysokości, ale mam dobry widok i nie tracę orientacji, a szczególnie słońca.
Po dotarciu na szczyt, szybko patrzę na słońce. Jezioro Wiktorii jest już niedaleko, jeszcze tylko trochę na zachód. Uda mi się.

Schodzę do dżungli, przemierzam roślinność. Mam małe problemy z komputerem, długo mi się generuje mapa. W końcu po dość długim lagu dostrzegam duży zbiornik wodny, na południu styka się z sawanną, na północy z dżunglą. Skapnąłem się, że to Jezioro Wiktorii. Chwila... Skapnąłem się... Skapnąć się... Nazwę tutejsze miasto Skampalą, by jakoś uczcić moją wędrówkę. Sądzę, że nazwa odpowiednia.

​

Planuję wybudować tutaj dość przyzwoite miasto. Mój pałac, kopalnię, magazyny, drogi, stadion (oczywiście), port. Zresztą zobaczymy. To dopiero początek!

 

Tobie Mak'dżi się pofarciło - dotarłeś tam gdzie chciałeś. Ja osobiście chcę dotrzeć nad Morze Kaspijskie gdzie rozpocznę budowę nowej Złotej Ordy
Czekam na kolejne odcinki k:

 

Przecież dotarcie do swojego celu to prościzna, wystarczy znać mapę świata na pamięć i strony świata

 

Ba, ja chyba zrespawnowałem się w Afryce, ale po wejściu do Europy się zgubiłem
Z resztą brak rzek mocno ogranicza orientację.

 

wee, aar Ugandą jakbyś potrzebował jakiejś pomocy merytorycznej co do historii Ugandy, etc. (chociaż wątpię, w końcu to tylko mc) to mogę pomóc, lubię to państwo

mam nadzieję, że oglądałeś "Ostatniego Króla Szkocji", btw

 

U mnie Uganda to obiekt kultu, też znam się na tym kraju

Niestety "Króla Szkocji" nie oglądałem. O czym to?

 

łoo, to musisz obejrzeć. trochę hollywoodzki, ale fajny film pokazujący (mocno wzbogaconą przez twórców, ale generalnie prawdziwą) historię Idi Amina.

 

Co ty masz z tą Ugandą?

 

Już myślałem, że wykręcisz się z zakładu, a tu suprise. Tak, czy siak Uganda ftw! Później możesz zorganizować wymianę handlową pomiędzy Ugandą, a Oświęcimiem. Lud Krabistanu chętnie podzieli się surowcami. Viva la Uganda!

 

Pomysł ciekawy

Z tego co wywnioskowałem to zaczyna się na Stepie Masajów. Jezioro Wiktorii i Kilimandżaro są w miarę "blisko"

 

Uwaga mam problem. Folder z zapisem gry jest w folderze z grą, ale nie widzę sejwa w samej grze. Po prostu zniknął. Ktoś wie co robić?

 

A weź wytnij/skopiuj i wklej go jeszcze raz. Może się przywróci.

 

No nic - przejdę się od nowa do Jeziora Wiktorii, wiele nie straciłem

 

Dobry pomysł z tą mapą świata. Jak dasz więcej odcinków to dostaniesz repa na zachętę

 

Okej, udało mi się dotrzeć do Jeziora Wiktorii, dziś kolejny odcinek!

 

Odcinek 2
"Początki Ugandy"

​

Po dość długiej wędrówce postanowiłem odpocząć, co okazało się jednak niemożliwe (MUUUUUUUUUUUU!!! BEEEEEEEEEEEEEEEE!!! KWIK KWIK!!!). Usiadłem na ziemi i zacząłem palcem po piasku rysować plan mojego przyszłego państwa-miasta liczącego obecnie 1 (słownie: jeden) mieszkańca. Ustaliłem sam ze sobą, że zacznę od budowania małego budynku, który będzie pełnił chwilowo funkcję mojego mieszkania, a potem portu.

Więc do roboty! Oczywiście prawdziwy maczo musi radzić sobie sam. Nie posiadając narzędzi zacząłem ręką uderzać ze wściekłości w drzewo. Przyniosło to jednak skutki, bo po jakimś czasie fragment drzewa odpadł i otrzymałem drewno. Wtem wpadłem w trans i wykarczowałem ok. 5 drzew.

A świnia czego?​

W czasie pracy podeszła do mnie mała, śmieszna świnka. Po krótkim czasie przekonała mnie do siebie i nadałem jej obywatelstwo Ugandy. Od tego czasu Uganda posiada 2 obywateli, 50% bezrobocia, 50% analfabetyzmu itp. Statystyki się zmieniły, kiedy obywatelstwo nadałem jeszcze - 4 owcom, 2 kolejnym świniom, 1 krowie, 2 kurczakom. Trzeba przyznać, że wzrost obywateli w ciągu jednego dnia był ogromny. Uganda liczy teraz 11 obywateli!!! Jednak nie pytać mnie proszę o analfabetyzm, bezrobocie itp...

Hyhyhy. Owce.​

Jeszcze zanim nadałem obywatelstwo owcom, postanowiłem je wykorzystać. Władca Ugandy musi w końcu sypiać jak król! Dlatego owce, jak chciały mieszkać w Ugandzie musiały zostać OGOLONE! Z wełny zrobiłem sobie łoże, a resztę zostawiłem - tak na wszelki wypadek.

Witamy w Ugandzie!​

Cóż, zacząłem budować porto-dom. Chciałem, aby wyglądał trochę w "modern style", więc będzie bardzo oszklony. W środku postawiłem łóżko, stół z narzędziami i skrzynię. Obok, jak widzicie na obrazku, jest pomost.

​

Jak wiemy, każde państwo musi się bronić. To że moimi towarzyszami są jedynie owce, krowy, świnie itp. nie znaczy, że nie może być wroga w pobliżu. Z tego co słyszałem, to jak się idzie dłuuuuuuuuuuugo na północ, przepłynie wpław Morze Śródziemne i pójdzie się jeszcze na północ, to spotkamy nijakiego Imperatora Kentucky'iego. Nie wiem, nie widziałem go, oraz nie sądzę, żeby chciało mu się zasuwać na południe, by spotkać mój dzielny naród ugandyjski.

Mniejsza, rozgadałem się o polityce międzynarodowej. Stworzyłem Siły Zbrojne Ugandy. Dowódcą będę ja, jedynym żołnierzem, niestety też ja, a moim uzbrojeniem będzie jeden miecz! Drżyjcie wrogowie!

​

No cóż, jeśli dalej mowa o obronności, to postanowiłem obok portu wybudować wieżę obserwacyjną. Z niej będę wypatrywać wroga, a po za tym ładnie wygląda.

​

Każdy kraj też musi umieć walczyć na morzu! Uganda ma swój pierwszy krążownik rakietowy US "Viva la Uganda". Cumuje on w porcie w Skampali.

​

I na dziś to koniec. Dotąd wybudowałem port, wieżę obserwacyjną i trochę ulic (brukowanych!). Oto zdjęcie Skampali na dzień dzisiejszy!

​

 

Gód łork Mak'dżi k:
Mhroczna Republika Kentucka (już nie imperium, bo się rozpadło) chciała by założyć ambasadę w Ugandzie

 

fajna ta wieża obserwacyjna.

 

AAR fajny Zbuduj Ambasadę Republiki Kentuckiej.

 

Odcinek 3
"Górnictwo i rolnictwo"

​

Do rozwoju państwa potrzeba surowców, bo raczej z importu się nie da (zresztą iść do Kentugradu, aby zapytać o surki to "misieniechce", po za tym król ma iść! Gdzie tam!) Tak, że postanowiono wybudować kopalnię. Po wydrążeniu dość głębokiego szybu, wykopano dwa pokoje, jeden jako pokój wejściowy do tunelu, a drugi jako pomieszczenie gospodarcze. Dalej rozciąga się dłuuugi tunel. Po ok. godzinnej eksploatacji wydobyłem 3 żelaza i ok. 11 węgla. Cobblestona nie liczę, ale z 6 stoków będzie.

Kopalnia została ukończona.

​

Oczywiście Skampala - stolica Afryki musi być ładna! Dlatego wybudowałem fontannę. Skąd wiadro? Oczywiście z żelaza. Skąd żelazo? Oczywiście z kopalni. Fontanna ma pełnić funkcję, chwilowo nowego rynku głównego, gdzie będą przybywać kupcy z całego świata (choć na razie na świecie jest 2 ludzi oddalonych od siebie z 2tys. km).

​

W sumie, trzeba coś eksportować. Z ostatnich wymian listów (kurczaki znalazły swoje powołanie) dotarła do mnie wieść, że Republika Kentucka ma dużo żelaza, którego Uganda nie ma! Dlatego w mądrej głowie Króla Macgiego narodził się pomysł na założenie w Ugandzie rolnictwa! Od teraz Uganda będzie eksportować zboże i żywność! Cwane nie?

​

Oczywiście Kentaki nie pozwoli Ugandyjczykom się nudzić. Poprosił o założenie ambasady swojego państwa w Skampali. Niech już mu będzie, ale najpierw Król powinien odpocząć.

Skampala​

 

Mam pomysł! Kupuj i sprzedawaj w INVedit

 

To samo chyba zaproponuję Kentakiemu, ogólnie takie mini Multi możemy robić

 

Minimulti? Jestem za! ;D

INVedit? Czy to taki edytor wyposażenia?

 

Hm, ciekawy pomysł z INVeditem.
A sam AAR fajny - będę śledził. A może i stosunki dyplomatyczne kiedyś nawiąże

@góra
Tak

 

Jasne amigo