Dzieje plemienia Amba-Czamba [miniAAR]

To niech ktoś zarzuci link do INVedita (najlepiej do bazy linków, co by go nie szukać)

 

Odcinek 5
"Cisza przed burzą"

​

Od Autora: Jak widać ostatnia awaria zżarła mi ładnie mówiąc 4 odcinek, w którym wybudowałem piekarnię i ambasadę. Nie będę pisać przepadłego odcinka, idziemy dalej. Zapraszam na już 5 odcinek

Nad ranem do Ugandy dotarła zła nowina.

Fajnie, czyli będzie ciekawie, szkoda tylko, że nie posiadam już marynarki, byłaby na pewno przydatna. Postanowiłem w takim razie stworzyć system obronny, który będzie miał za zadanie bronić mnie przed niebezpieczeństwem.

Uganda na południu ma Jezioro Wiktorii, które jest naturalną barierą. Niebezpieczne są strony wschód, zachód i południe.

Na południu, postanowiłem wybudować małą fosę o głębokości 2 kratek, dodatkowo zablokować dojście do Skampali jednokratkowym, kamiennym murem. Przydałaby się jakaś broń, która mogłaby razić na odległość...

Dojście południowe​

Na zachodnim podejściu, postanowiłem ustawić dwie pułapki, które mają zatrzymać pochód owych, dziwnych stworzeń. Mam nadzieję, że połączenie tej ostrej i zielonej rośliny z wodą da sobie radę...

Podejście zachodnie​

A na wschodzie postanowiłem obmyślić własną linię obrony. Stworzyłem krótki mur z jedną powierzchnią obserwacyjną, z której postaram się nawiązać walki na krótkie dystanse i dość ciekawy "basen obronny". Co to jest? Już mówię.

Robimy basen o wymiarach 5x5. W środku, robimy głębszy basenik o wymiarach 3x3. Wydrążamy głęboki dół, na ok. 20 kratek i tam robimy pokoik z jednym otworem. Jak to ma działać? Idzie sobie stworek, patrzy i myśli sobie. "O! Jaki fajny basen, może wskoczę do niego?". Wskakuje i pach, dusząc się spada, spada, spada, spada do pokoiku, z którego nie może się wydostać. Wtedy idę ja i rach-ciach. Stworka ni ma. Fajne nie?

​

Oczywiście planem awaryjnym jest zawsze, spalenie rozległych lasów, ale powinno to przynieść istny armageddon i wypalenie się całej dżungli w Afryce.

Koniec odcinka. Wiem, że krótki, ale jak widzicie, nie powinniśmy się nudzić. To będzie istna walka Ja vs stwory i moja arachnofobia

 

Widzę że budujesz istną Manyatta'ę Szkoda że ja nie mam jak mur zrobić (zbyt rozległy teren)

 

@Kentucky
Jak ma się dużo kamienia to można wybudować. Ja w swojej grze mogłem na razie wybudować mur na wysokość 3 i 1 szerokość. Możesz też zrobić w niektórych miejscach z drewna, a potem przebudować

 

Mógłbyś zrobić konkurs na najciekawszą pułapkę , a zwyciezce umieścić w swoim Arze

 

Odcinek 6
"Bój o Skampalę"

​

1 Dzień

Zapadła noc. Postanowiłem stać na wieżyczce w porcie i obserwować przedpola. Kiedy zrobiło się już niemal zupełnie ciemno zauważyłem, wielką, czarną, kilkunogą kreaturę, która przedostaje się na moje pole pszenicy. Na wschód od Skampali, zauważyłem również dwa zielone człekokształtne stwory, ale one nie stanowiły wielkiego zagrożenia.

​

Niepożądany gość pochodził mi po polu, nagle jego świecące na czerwono ślepia popatrzyły na moją wieżę i sam stwór pobiegł w moim kierunku. Zaskoczony byłem jego szybkością, oraz tym, że zaczął się wspinać po budowli. Kiedy był niemal na samym szczycie poczułem nieopisany dreszcz i paraliż (to nie jest dekoracyjny opis, aranochofobia jest poważną sprawą ), jednak zdołałem przemóc strach i zadałem pająkowi trzy ciosy swoim mieczem. Sześcionóg spadł z wieży i zginął.

​

Po tym pojedynku dostrzegłem, że szkielety i zombie szturmują moją zachodnią linie obrony, jednak kaktusy wycinają ich równo. Nie potrafią przedostać się przez przeszkodę.

Pierwszy dzień minął spokojnie. Zabiłem jednego pająka i dwa zombie, kolejne dwa i dwa szkielety zginęły przy forsowaniu zachodniej linii obrony.

2 Dzień

Kiedy wstał ranek, postanowiłem zapobiec takiemu wypadowi jakiego doświadczył wspomniany przeze mnie pająk i rozbudowałem zachodnią linię obrony o jeszcze jeden kaktus.

Zapadła noc, dalej ustawiłem się na wieży i wypatrywałem przeciwników. Stwory widocznie myślą i potrafią zbierać się w kupki. Dość spora grupa zaatakowała mój północny wał obronny. Jeden osobnik, który miał cztery nogi i nie posiadał rąk, przeskoczył przez mur i zaczął biec w moim kierunku. Uciekałem zadając mu coraz to kolejne ciosy swoim mieczem, w końcu Zieleniec wpadł do wody i się utopił.

Na zachodzie zauważyłem, jak pająki, zieleńce, zombie i szkielety wpadają do pułapek i nie są w stanie przedostać się do mnie. Czuję sie bezpieczny.

Na wschodzie jeden zombie wpadł do pułapki, ale jednak nie jak planowałem "wessać się" do środka, po prostu stał w miejscu, prąd wody nie pozwalał mu na ruch. Jego pokonanie nie stanowiło kłopotu.

​

Na północy rozpocząłem eliminować zagrożenie. Zabiłem dwa zieleńce, pająka, cztery zombie, jednak przez zbliżające się szkielety musiałem się wycofać. Jeden strzelec przeskoczył przez mur. Schowałem się za budynkiem ambasady. Szkielet chciał mnie zajść od boku, ale wyskoczyłem i jednym, silnym ciosem rozbiłem gnojka na małe kosteczki.

Drugi dzień obrony był najcięższym. Zabiłem ok. 7 zombie, 6 szkieletów, trzy zieleńce i dwa pająki.

3 Dzień

Już nikt mnie nie atakował, zwiad wykazał, że w promieniu 10km od Skampali nie ma ani jednego potwora. Postanowiłem w takim razie zlikwidować północny wał i wykarczować las.

​

W czasie ścinania zaczął się do mnie przymilać pewne czworonogie stworzenie. Dałem mu kość i w tym momencie już ze mną był. Cóż, królowi przyda się jakiś pomocnik. Nazwałem go Fafik.

 

Jest. Chociaż jak dla mnie to niekoniecznie sam wygląd jest fe, ale ten odgłos... ;_;

Fafik? Muehehe na eufi to imię dla jeża.
Noo, w miarę, ale ponieważ chciałbym być nieco ******, to weź te nagłówki z dniami wycentruj i nie 2 albo 3, tylko drugi, trzeci

(tak, zawsze wszystkie komentarze są takie słodziutkie jak super ohohoh, to ja sie **********, )

 

Odcinek 7
"Rozwijamy się!"

​

Po usunięciu fortyfikacji obronnych postanowiłem rozpocząć ekspansję na zachód. Cały tydzień karczowałem las, przez co w magazynach Ugandy mamy masę drewna. Trzeba będzie pomyśleć nad budową magazynów.

Oczywiście żegluga po Jeziorze Wiktorii rozwijała się w szybkim tempie, jednak problemy z nawigacją i odnalezieniem w nocy portu było trudne. Postanowiono wykorzystać zapasy cobblestona na budowę wielkiej latarni.

​

Do Fafika dołączył kolejny pies, którego nazwałem Pyszczek. Obaj zadomowili się w własnej zagrodzie i są wiernymi przyjaciółmi Króla!

​

Cóż, z tego co wiadomo do prężnego rozwoju potrzebny jest handel z innymi. Na świecie razem z Ugandą są trzy państwa: Republika Kentucka i Królestwo Simone (ALE I TAK KRÓL JEST JEDEN JESTEM NIM JA!!! Ekhem. Dobra nic nie mówiłem bo się stosunków nie nawiąże). W takim razie rozbudowałem plac główny i postawiłem dwa stoiska handlowe (wiem, że wielkie i hojne, nie musicie dziękować)

​

KRÓL MUSI MIEĆ DOM, A NAJLEPIEJ PAŁAC! Takie jest motto każdego władcy. Dlatego pałac króla Ugandy będzie, największy, najbogatszy i najpiękniejszy w całej Ugandzie! Zostanie zbudowany w tym miejscu.

​

Uwaga pytanie.

Z czego najlepiej zbudować pałac? Sam rozmyślam nad użyciem wełny, drewna itp. jednak nie wiem jak to będzie wyglądać.

 

Oj bratku, pałac na pewno nie z kobbelstoena, bo to ****. Ale stone byłby w miarę. Drewnem też można pokombinować, osobiście mam taki malutki dworek z drewna na zinglu. Wełna, jeśli masz fajne barwniczki

Wszystko tylko nie cobble ;D

 

A sobie bądź jedynym królem. Mi (Imperatorowi) to nie wadzi

Co do budowy - zdrowa mieszanka kolorowej wełny, stona oraz drewna Aha, jeszcze szkło.

 

Pałac z regałów, to by było coś ;D

 

Ja tam mianuję się cesarzem więc będziesz jedynym królem, a tak poza tym to świnka z podarkami od Królestwa Simone została wysłana do Ugandy

 

Odcinek Specjalny​

Witam,

W tym odcinku przedstawię wam jak moje miasto wygląda. Wiem, że mówię niewyraźnie i szybko, jednak zapraszam do oglądania

[video=youtube;SGXHlw3BIiM]http://www.youtube.com/watch?v=SGXHlw3BIiM[/video]​

 

Pfff, co ty ***** wiesz o mówieniu niewyraźnie i szybko




Fajne.

 

nie martw się Macgie, tylko parę razy nie zrozumiałem co mówisz. :> Tak to było dobrze k:

 

Zrób ambasadę Królestwa Simone.

Ja wszystko zrozumiałem, a odcinek fajny

 

Te surowce na mapie są okropne w kopalni.
Podziwiam ze chce się wam wszystkim grać na takiej mapie.

 

yeronimo ... i myślałem , ze w tym momencie umrzesz jak zobaczyłem , ze nie masz tej trampoliny wodnej na dole

Dałbyś do ambasady kentuck'iego jakieś roślinki ... bo tma jest tak smutno i szaro ..

 

Cóż. Zostaje mi zadać pytanie w jakiej formie chcecie moje odcinki wideo, czy w formie pisemnej. Zaraz zrobię ankietę