[EU3] Mini AAR Corner - czym aktualnie pykasz??

Taka tam Francyjka

 

Jaki rok?

 

1748

DW: Terra Universalis

 

Michal zapraszam na multi tam nie będzie to takie łatwe

 

Rok, czy 2 do tyłu zaczynałem grać w multi EU2, raz musiałem przerwać w połowie, za 2gim nie przyszedłem, a trzeciego już nie było . Obecnie czasu mam jeszcze mniej więc nikomu nie będę zabawy psuł.

 

Grasz na podbój wszystkiego temu taki okazały kraik Ja chcę zrobić Francję bardziej historyczną
EDIT: teoretycznie poradziłbym sobie w multi ale nie mam doświadczenia

 

Zagrałem sobie Austrią od 1399. Austria jest niezła, szczególnie jak się dostanie na początku doradców +12 i +4 do konkurencji w handlu. Do rzeczy.

Bizancjum zostało wchłonięte całkiem szybko. Ja Austrią trochę podbijałem, ale bez jakiejś wizji i czasem nic nie biorąc w ramach pokoju. W każdym razie mniej więcej osiągałem historyczne granice, choć niehistoryczną drogą (na Niderlandy przyjdzie czas). Powoli też szykuje się wojna z Francją, ale to jeszcze poczekam na armaty.

Trochę mi się nudziło więc zaatakowałem Imperium Osmańskie, na datę nie patrzyłem. Wojna była raczej łatwa, mimo głupiego błędu gry (chyba) - mianowicie wszedłem do prowincji gdzie OE biło się z powstańcami i kiedy ich bitwa się zakończyła moje wojska zostały starte w sekundę, zniknęły, a okno wyniku bitwy tylko mignęło.

Postanowiłem wyzwolić Bizancjum, tak się ładnie złożyło, że przywróciłem je... w 1453!

http://i1109.photobucket.com/albums/h438/Maciey/01-1.jpg

Uwolniłem też politycznie Bośnię i wziąłem z nią sojusz.



To w zasadzie byłoby na tyle, ale postanowiłem zagrać Bizancjum, które niestety nie ma wszystkich corów.

Włączam sobie grę.

 

Ech, jeszcze ktoś gra na IN?

 

Jakże spostrzegawczy kolego graj sobie jak chcesz, mi nic do tego

 

CAŁA POLSKA W CIENIU ŚLĄSKA:



Widziałem że ktoś na forum już tworzy AARa o Śląsku, ale też postanowiłem nimi pograć, bo zawsze EU wydawała mi się za łatwa, a Sląsk - mały wasal Czech otoczony dużymi państwami, grany na poziomie bardzo trudnym to wyzwanie. Skupiłem się na detalach: na tym żeby król jako generał miał wartość oblężniczą (superprzydatne), oszczędzałem każdy grosz mając długo jeden pułk. Najpierw podbiłem jedyne państwo które mogłem, czyli Mazowsze, korzystając z tego, że akurat toczyli wojnę z Zakonem. Skupiłem się na polityce wewnętrznej, inwestując wszystko, dając głównie na badania rządu i lądowej oraz wybierając innowacyjność i doktrynę lądową (czego wcześniej w EU raczej nie robiłem, tylko nabijałem inflację). Potem sojusz zaproponowały Czechy i bardzo szczęśliwie Austria. Z takimi partnerami mogłem coś zdziałać. Wpakowałem się z Czechami w wojnę z Zakonem, uzyskałem +40 dukatów i rozbudowałem wojsko (osiągnęło zawrotny stan 4 pułków). Przyszedł moment, że Polska wypowie mi wojnę, tylko nie wiedziałem jak zrobić by skłonić do niej Austrię (miała jakieś pakty z Polską). Po kombinowaniu wypowiedziałem wojnę sojusznikowi Polski – Finlandii, nie daleko której akurat miałem wojsko po wojnie z Zakonem. Zwasalizowałem ją, ale wpierw chciałem ją anektować, bojąc się, że Polska z Litwą zajmą moje marne dwie prowincje, ale potem okazało się, że Austria z Czechami rozgromiły Polskę – najemnikami zdobyłem jedną z jej prowincji. Potem Czechy zawarły pokój uwalniając Ukrainę, a ja zająłem ziemie aż po Poznań, mając 100% Polski. Po pokoju miałem elegancki paseczek ziemi, a mój współczynnik nikczemności niebezpiecznie wzrósł, na szczęście wkoło same nie palące się do wojny państwa. Mój następca "poszedł do nieba" (był taki event), ale na szczęście narodził się nowy. Potem przyszła wojna z Nowogrodem, Pomorzem i Zakonem, w wyniku czego zwasalizowałem Pomorze, uwolniłem Finlandię i zająłem Gdańsk z Warmią. Przyszedł rozwój sfery rządowej więc wziąłem Unam Sanctum i ruszyłem z Austrią bić niewiernych Turków, którzy akurat przegrywali z Timuridami. Uwolniłem Bułgarię, zmieniłem wiarę Bośni, Serbii i nałapałem sporo prestiżu. Wracając okazało się, że zaraz lekkomyślni Czesi wejdą w wojnę z Austrią, czemu zaradziłem wypowiadając wojnę Litwie. Zabrałem resztki Polsce, uzyskując państwo kształtem zbliżone do współczesnej III RP lub dawnego państwa Piastów (którzy tak się składa rządzą na Śląsku). Potem Czesi wdali się w głupią wojnę z Francją, niby się dołączyłem, ale nic nie robię tylko skupiam się na ustabilizowaniu państwa. W ten sposób mam całkiem spore, nowoczesne, fajne państwo z niewielką ilością wojska (nadal 4 pułki). Trochę się obawiam podchodzącej pod me granice Złotej Ordy, ale jakby co pewnie zajmą się nimi Austriacy z Czechami

A tutaj macie link do sejvów:
http://chomikuj.pl/Antyszwed/Gry+ma*c5*82e/sejwy+z+gier/mam+stabilne+panstwo,799992576.eu3

 

Jak masz piasta na tronie, to podbij resztki Polski i zrób sobie decyzję o utworzeniu Polski.
Ja tak zrobiłem Mazowszem.
Niech żyją Piastowie!

 

Niech żyją! A są jeszcze jacyś? To coś daje ta decyzja o utworzeniu Polski? Bunt mniejszy czy jak? Z Litwą unii nie będzie?

 

Napisałem:
zrób sobie
bo normalnie nie ma decyzji "form polish nation"
jak chcesz to mogę Ci zrobić.
Co do unii z Litwą, to zależy... jak będziesz chciał to sobie ją zrobisz (chyba trzeba nabyć prawa do tronu i wywołac wojnę sukcesyjną) bo inaczej nie da rady - brak eventu/decyzji, a obecną unię rozbiłeś (zanektowana PL Jagiellońska).


Co do pytania:
"A są jeszcze jacyś?" to go nie rozumiem. Chodziło mi oczywiście o grę, a tam WKŚ jest Piast.

BTW. Orda w Rumunii jest przerażająca.

 

Nie jestem pewien, ale chyba na DeI jest taka decyzja - możesz spróbować sobie wyciąć i przerobić ją

 

Też fakt, na DeI jest.

 

Jak jesteś w uni personalnej z państwem 50 lat, to jest opcja w dyplomacji "zintegruj się"

 

Grałem Czechami aż do wyskoczenia eventu o husytyzmie. potem narzuciłem sobie cel, nawrócić jak najwięcej państw i prowów na nauki Husa i przyjmowanie komunii z Kielicha, przy czym podbijam tylko prowy na które mam core.
W roku 1420 sytuacja wygląda tak.
Sytuacja polityczna
mapa religijna

 

Macie jakiś pomysł, jak zagrać Czechami. Bo Rafee jeszcze mało czasu minęło? Co potem planujesz?

 

Przebicie się nad Bałtyk (Przez Brandenburgię i Szczecin), no i zhusytyzowanie Niemiec i północnych Włoch. Potem może jakieś kolonie w Afryce Zachodniej.

 

Może lepiej iść w Węgry? Utworzyć Czecho-Węgry tak jak to miało miejsce u kakoma w jego AARze

 

Ciekawym kierunkiem wydaje się takze parcie na wschód i dotacie do Gdańska. Zobaczymy jak to wyjdzie, bo ogólnie mam na ***** mocnych austriaków i Zakon Alcantar który ma armię większą od mojej.

 

Głupie AI fajnie wcisnęło zakony na granicy z heretykiem. Hiszpanie z Alcantara w Liznu i Mieczowi w Sieradzkim, ta...

 

http://img683.imageshack.us/img683/5739/eu3mapger1884321.png
Co jest co to chyba znacie z poprzedniej wrzutki
Wrzuciłem, bo będę kończył (tak wiem, wcześnie :E), i chciałem sobie rozegrać na koniec jakąś bitną wojnę - wielką, zwaną także jako Iszą światową.
I myślę nad doborem stron.
Chciałbym, aby było w miarę fajnie i żeby szanse były wyrównane, bo jak sobie tu zestawiłem, to patrzcie w załącznik...
Zacznę od UK - obecnie stosunki 150+sojusz. Ale planuję wywołać tam rewolucję przez revolt id_prowa, bo akurat rewolucjoniści się chętnie zbuntują. Wtedy zerwałbym sojusz i oni by mieli CB przeciwko mnie (ideologia) i ja (ideologia, obalenie Hohenzollerna z tronu! też coś!). Francja, mój wasal kochany... spójrzcie na niego - okrojony, poniżony, wybucha rewolucja - dołącza do sojuszu z UK.
Bretonia będzie ze mną, bo beze mnie Francuzi od razu ją rozjadą.
Skandynawia - oni będą przeciwko mnie, bo raz zrobiłem im krwawy rajd, zabrałem kolonie, w dodatku zwasalizowałem ich i narzuciłem swojego władcę. Finlandia ze mną, bo Ruscy będą chcieli odbić co nieco, Rosja-oczywiście przeciwko mnie, Białoruś mimo bycia wasalem - zabrałem im Grodno i je zgermanizowałem, z Ukrainą podobnie (Lwów), Krym - jestem gwarantem ich rozległych granic, więc są ze mną, podobnie jak Turcy. Włochy - gdyby nie sojusz ze mną, to w Rzymie chwalono by Allaha.
Hiszpania ze mną - wielkie kolonie to moja zasługa. Sybiracy też mogą chcieć się na mnie odegrać, bo moi sojusznicy Japońce im weszli na tył i zabrali sporo terenów (mapka trochę nieaktualna), Japonia ze mną, bo też im gwarantuje takie granice. Indie - tu jest ciekawie i nie wiem co zrobić. Mam z nimi sojusz, fajne stosunki, ale japonia im co nieco odebrała, ja mam chęć ich zwasalizować... Nie wiem.
Malezja - wasal+sojusz+dobre stosunki, ale chyba będą przeciwko mnie - japońce chętnie by ich zanektowali.
Persja - ze mną, bo ja przeciwko Indiom.
USA - ze mną (kultura pruska, bo ja je kolonizowałem, wasal+sojusz), Kanada mimo wasal+sojusz to może być przeciwko mnie, bo wysiedlałem tam Francuzików (taką kanada ma kulturę) i ogólnie ugryzłem bardzo Francję w Europie, więc mogą chcieć ratować swoich. Meksyk - coś tam chcieli w USA mieszać, to zrobiłem im wjazd 30tyś armią, którą mi rozjechali, dodatkowo wybudowali forty na 6, musiałem ściągać 3x 65 tyś armie z Europy, a i tak ciężko miałem, chyba z 8 lat się mordowałem... Ale w końcu w pokoju wasal+sojusz+narzucenie religii, więc jest się o co lać. Brazylia - chętnie widzieliby francuskie wysepki i częśc Meksyku w swoich granicach, więc ze mną.
Węgry... Zabrałem całą Słowację i Budę, w dodatku narzuciłem religię, zwasalizowałem... Rumunia - siedmiogród im dałem, więc ze mną, Bułgarii dałem Trację po Bizancjum która sobie fajnie zbułgaryzowali(? ), więc też będą ze mną.
Polacy mieszkają w Etiopii, więc też mi mogą niemałą rewoltę zrobić w tej Afryce (to by mi złamało mój plan podbicia Brytyjczykom Afryki).
Gdy już wygram tą wojnę, jesli zrobię strony takie jak wyżej, to co mam zrobić z wasalami zbuntowanymi, np. z Ukrainą czy Białorusią? Myślę nad tym, żeby UKR zabrać wybrzeże, Węgrom jednego prowa i resztą europejskich do stanu sprzed wojny (czyli wasalizacja takiej białorusi), ale co z MEX czy CAN? Też status quo?


A wy, jak proponujecie?


załącznik: http://www.speedyshare.com/files/29589482/Si_y_zbrojne.xls

 

wow fajniuchne a jak sobie obczaiłem mapkę Rafeego to mi się obleśność map sprzed divine wind przypomniała błee

 

​

Hm, koniec pierwszej połowy XV wieku. Królestwo Leinster, które miało przyjemność zająć tereny wszystkich innych państw irlandzkich - jedno dyplomatycznie, dwa pozostałe siłą. Jak na razie z jedną prowincją narodową, tj. z prowincją w której mogę wodować okręty, niemożliwością dla mnie jest odbić Meath (do czego musiałbym uskutecznić desant w UK). Raz wdałem się w wojnę z Angolami, w sojuszu ze Szkocją, czego skutki można podziwiać na powyższym screenie.

​

Ogólnie staram się powoli stawać potęgą kolonialną, utrzymując przy tym solidny poziom zysków z handlu. Jestem nawet członkiem jakiejś tam Unii Handlowej, chociaż (bo to mój pierwszy raz w eu3 jest) nie do końca wiem, czy to dobrze, czy to źle.

​

Do ciekawszych rzeczy z reszty świata można zaliczyć fakt, że Litwa już nie ma nic wspólnego z Polską i na dodatek prawie przestała istnieć. Ciekawe jest też to, że Wołoszczyzna niemalże wchłonęła całe Węgry. No i wojna Genui z Rosją w przeciągu najbliższych 100 lat niemal wisi w powietrzu.

Na koniec mam pytania dwa. Czy po podbiciu Meath wyskoczy mi jakiś event o stworzeniu Irlandii? Bo jednak z myślą o tym zacząłem grać tym państewkiem. Następne pytanie to - jakieś rady co do wojny z Anglią, bądź czegokolwiek innego?