[EU4] Mini AAR corner - czym aktualnie pykasz?

Temat na forum 'EU IV - AAR-y' rozpoczęty przez Capricorn, 15 Sierpień 2013.

  1. Capricorn

    Capricorn 6 kwietnia

    Nie nudziła ci się rozgrywka Mali? :)
     
  2. mikki

    mikki Ten, o Którym mówią Księgi

    Powiedz coś jeszcze o tym Mali, staty, dyplomacja i tak dalej.
     
  3. ers

    ers Ten, o Którym mówią Księgi

    Atamzsiktrop co ten Krym taki wielki?
     
  4. Atamzsiktrop

    Atamzsiktrop Ten, o Którym mówią Księgi

    A on przypadkiem nie jest taki zawsze? U mnie w każdej grze Krym jest duży.
     
  5. Languorous_Maiar

    Languorous_Maiar Ten, o Którym mówią Księgi

    f
    Raczej nie.
    Na poczatku zagralem dla testu ale okropnie sie zacofalem i zle mi ogolem poszlo (tzn. nie wybitnie a to raczej podstawa do grania jakimis tribalami).

    Tak czy siak zaczynajac wzialem od razu advisora +3 do adm, na poczatku jest bardzo slaby wladca jakis 111 i nastepnca tez cos bardzo podobnego, a jak sie gra tribalsami to ma sie jeszcze minusy jezeli wladca ma statystyki 3> wiec nie jest ciekawie. Ale sa 2 prowincje zlota, wiec jako tako mozna dawac rade, advisora militarnego nawet w ogole nie najmowalem by jakos ciagnac.

    Szybko do 3 czy 4 techa admowego, by miec idee. Wtedy wzialem economic, i znowu calkowicie jechalem na adm points by do konca wykonczyc te idee.

    W miedzyczasie podbijalem inne panstewka, ale by nie tracic ZADNYCH adm pointsow wszystko wasalizowalem i diplo anexowalem, caly region tak zrobilem.

    W miedzyczasie doszedlem do konca ekonomicznej ideei, dzieki czemu moglem zreformowac rzad. Dalo mi to despotic monarchy, a co najwazniejsze, usunelo minusy od slabych wladcow (+3 ryzyka buntu, 200% core creation i cos tam jeszcze, ale mocno boli jak sie ma wszystkie 3).

    Do tego jeszcze moglem za 200 adm pointsow usuwac 3 inflacji, dojechalem tak do 0 i do konca gry inflacja juz nie stanowial problemu. (ogolem bez economic ideii jako 1 nie da sie Mali zyc, bo normalnie do 1600 roku jak gralem bez tej ideii doszlo mi cos ponad 60 inflacji i nie dawalo rady zyc z tym)

    Niestety nie moglem kolonizowac, bo nie mialem ideii, ale wtedy juz ladnie wpadla do mnie Francja, poczekalem az zrobia cora i sie zwesternizowalem i zaczalem nadrabiac z techami.

    Wtedy wzialem expansion i poczalem sie rozwijac, glownie po wybrzezu na pld a z wewnetrznych prowincji to tylko na pln by miec granice z Maghrebem.

    W miedzyczasie udalo mi sie wygrac ciezka wojne z Francja, tzn. oni mieli jakis konflikt Europejski, a ja podbilem im 3 prowy w Afryce moim slabiutkim wojskiem. Gdy wbili do mnie (pokonywali 10k moje 40k) mimo mozliwosci zjechania mnie oddali mi te 3 prowy.

    By byc na nich ubezpieczony dolaczylem sie nawet do koalicji (Wielka Brytania + HIszpania + minory z HRE i tak raz za razem przegrywaly z Francja) ale ja juz bylem bezpieczny.

    W koncu doszedlem do RPA na pld i do Maghrebu na pln, tam zdobywajac kilka prowincji.

    I wtedy zaczely sie schody, jak pozdobywalem jeszcze troche na pln Hiszpania/Portugalia/Suahilli/Algier zrobily na mnie koalicje.
    Byla potezna wojna ktora ostatecznie wygralem i pozbylem sie granicy z Portugalia (zabralem 1 prowa w Afryce i wyspy).
    Wojna spowodowała bunt w Hiszpanii i wyzwolil im sie Fez, ktory stal sie moim sojusznikiem.

    Niestety od tego momentu nie moglem nic podbijac bo musialbym walczyc z cala potezna koalicja.
    Ale na szczescie mialem sojusz z Fezem, zaatakowal Algier, przylaczylem sie do wojny, wzialem osobny pokoj z Algierem co dalo mi na + kilka prowow.
    Wtedy szybkie zerowanei pokoju z Fezem, wojna z nim i mialem wasala.

    Podobnie zrobilem z Suahilli gdzie wyzwolila sie Mutapa. Mialem wojne z Mutapa na Suahilli na ktorej zarobilem z 3 tysiace golda, a potem zaatakowalm Mutape, niestety nie moglem wasalizowac.

    Potem nic dlugi czas nie robilem az Hiszpania znowu miala jakies revolty i wyzwolilo sie Maroko. Tam szybko wojenka zanim Maroko by sie przylaczylo i w 2 wojnach zyskalem nastepne 3 prowy.

    Mialem dziwna sytuacje z Ceuta i Tangierem, tzn. potrzebowalbym 800 pkt adm by zrobic na nie cory, to dalem Fezowi wasalowi przed aneksowaniem i mialem za darmo.

    W miedzyczasie aneksowalem jeszcze Tripoli i mialem granice z Mamelukami, ktorzy byli naprawde potezni w tej grze. (ostatecznie byli 5 w punktacji, technologicznie ciagle tak jak im lata pozwalali etc). + mieli ciagly sojusz z Hiszpania.

    To pod koniec gry jakos AI wchodzilo/wychodzilo z tej koalicji dzieki czemu zwasalizowalem Mutape, zabralem kilka pojedynczych prowincji Hiszpani.

    Potem udalo mi sie tez wygryzc troche z Suahilli i tez zwasalizowac (moglem brac odrebne pokoje bo nie byla koalicyjna wojna, mimo iz praktycznie wszyscy byli swoimi sojusznikami tak jak wczesniej w koalicji).

    Pod koniec wypowiedzialem wojne Mamelukom wzialem 7 prowow z samej gory do dolu, jeszcze zdazylem GB ale zabraklo mi 3% do 10% by wziac ten pokoj i 2 ostatnie prowy, a mialbym tak idealnie okrazona Afryke.

    Gdybym troche wymaxowal, to pewnie mialbym wszystkie prowy a tak niby troszenke zabraklo.

    Ogolem jakos latwo sie gra mimo wszystko, te koalicje mnie okropnie meczyly przez co nie wypowiadalem tak duzo wojen, ale glownie przez to ze AI okropnie skacze flota. Stracilem jakies 80 lat przed koncem gry WSZYSTKIE lighshipy i juz calkowicie olalem handel, na czym tracilem jakies 100 zlota, a przez dlugi moment mialem nawet -50 miesiecznie ale i tak nie ma na co kasy tak naprawde wydawac. W dodatku AI cos nie ogarnia robienia floty, bo mimo iz lata jak szalona, to ja sobie lekka reka zrobilem sobie 80 najlepszych okretow i bylem z 2 czy 3x lepszy od drugiego w naval. Tzn. mam na mysli to ze jakbym sobie pomaxowal (a ja raczej gralem z latami jak szalony) to spokojnie podczas kazdej wojny moglbym zrobic totalna blokade morska danego kraju.

    Tak czy siak na koniec spokojnie jak w maslo wchodzilem w Mamelukow, mimo tego ze po 1700 naprawde przez troche czasu sie ich balem i w wszystkich ew. konfliktach troche ciezko mi sie z nimi walczlyo.

    Endgame screena nawet nie ma co wrzcucac, bylem w wiekszosci rzeczy 2, ale pod koniec juz olewalem, wojska nie robilem do konca limitu i tak dalej.

    + Overextension jest totalnie popsute. Ceuta i Tangier, 2 prowy, dawaly mi 70% overextension. Parodia jest, ze 4 prowy powoduja w panstwie 100-200 prowowym bunty na skale krajowa.

    I to tak w skrocie, ogolem bylo dosc banalnie, powoli do celu, nie wyobrazam sobie grac europejskimi nacjami gdzie musi byc calkowita latwizna.

    Sry za ew. bledy.
     
  6. Capricorn

    Capricorn 6 kwietnia

    Kolejna gra za mną, tym razem Brandenburgią.
    Tak sobie myślałem, że tak jak w III, granie niemieckim państewkiem będzie czystą przyjemnością - bardzo się pomyliłem. Nie wiem czy to wynika z nowego designu gry, czy może z mojego wciąż nieogarnięcia nowej mechaniki, ale bardzo ciężko było się przebić będąc cały czas pod okiem cesarza. Oczywiście na samym początku łyknąłem jedną prowincję i już wszyscy wokół zaczęli kręcić nosami, a do drzwi zapukała Austria - prosząc o zwrot terenu. Oczywiście się nie zgodziłem BO TO MOJE :D i już po chwili pierwsza koalicja zaczęła kręcić na mnie bata. Jednak tylko mnie postraszyli, ale już wiedziałem, że pierwszą ideą jaką wezmę będzie idea dyplomatyczna. Próbowałem jeszcze kilku wojen o podbój ale zyski nawet w połowie nie rekompensowały strat, więc jak już miałem te 5 prowków skupiłem się na kręceniu dyplomacją, żeby się przymilać do cesarza i kontrolować co się wokół dzieje. Słabszych o przyjaznych relacjach wasalizowałem dyplomacją, a 2-3 prowincjowych siłą, jeśli były do tego dobre warunki (czyli nie mieli sojuszu z jakimś koksem i najlepiej byli świeżo po wojnie ;D) i tak przez 100 lat się powiększałem, ze sporadycznym podbojem, starając się zachować jak najlepsze relacje z Austrią, Polską, Czechami i Burgundią.

    Po 100 latach miałem nad głową spore zmartwienie. Dania przejęła trony Norwegii i Szwecji, blobując się niebezpiecznie pod moją granicą i co najgorsze - zagarniając wcześniej Lubeck na który miałem chrapkę. Myśle sobie - nic to, zaraz zapodam im dyplomatę z workiem łososia i będę miał spokój, a jak przypakuję wojsko to się wtedy upomnę o swoje. Nie zauważyłem tylko, że mamy takie modyfikatory do relacji, że nie ma szans na żadną dyplomację. Atakowali mnie kilka razy, ale na szczęście sami nie mieli dobrych relacji z nikim i często im wojny na wchodzie wypowiadali, dzięki czemu dawałem im trochę złota, albo przyznawałem się do porażki i udało mi się nie tracić prowincji. Później skręciłem sojusz z Austrią, Czechami i Polską i przestali mnie niepokoić.

    Blobek.
    [​IMG]

    Relacje.
    [​IMG]

    Brandenburgia w 1539
    [​IMG]

    Następne prawie 100 lat dalej podbijałem przez wasalizację i anexie dyplomacją. Po grze Ottomanami, myślałem, że na Brandenburgii będę opływał w bogactwa, idee i technologię - ****. Caaaały czas mi wszystkiego brakowało, a zwłaszcza pieniędzy, tak naprawdę to na niedobór gotówki miałem przez całą grę, nawet na doradców 3 poziomu mnie było rzadko stać. (jak grałem Ottomanami to w pewnym momencie miałem 16tys dukatów z którymi nie miałem co zrobić, więc wydałem wszystko na manufaktury.) Utworzyłem w końcu Niemcy i od tego momentu dopiero miałem coś do powiedzenia w sprawach nieswojej dyplomacji i wziąłem się za Czechy, z którymi mi podupadły tak stosunki, że nie miałem już wyjścia jak ich zaatakować.

    Germania! + Austria dziedziczy tron Anglii.
    [​IMG]

    Zaczyna się kozaczenie.
    [​IMG]

    I zaczyna się wiadomo co.
    [​IMG]

    Czeski nacjonalizm i znowu ałała po administracji.
    [​IMG]

    Na koniec jeszcze mnie to dobiło, w sumie całe Czechy kosztowały tyle Administracji co z 3 poziomy technologii.
    [​IMG]

    W tym momencie już osiągnąłem masę krytyczną potrzebną do zbudowania Imperium. Wypowiadałem wojny gęsto i często, tłukłem się z koalicjami, sojuszami, w międzyczasie opuściłem HRE bo cesarz wojen zakazał między członkami, ale w tym momencie i tak już byłem silniejszy od Austrii, więc niech sobie robi co tam chce :D Dyplomatów używałem już praktycznie tylko do fabrykowania roszczeń. Najbardziej zacięte wojny zawsze były gdy Hiszpania stała na czele koalicji, a bronili dziady prawie wszystkiego co chciałem zdobyć. Miałem już bardzo dużą armię, ale nie było lekko. Ten pomysł z koalicjami się Paradoxowi udał, wojna gdzie (tak jak w III) wchodzi się do kraju pogwizdując radośnie i zajmuje po prostu cały praktycznie już nie istnieją.

    Taki tam event, - 6 do staba. Dobrze, że i tak miałem -1 bo bym się uderzył w twarz monitorem.
    [​IMG]

    Taka ciekawostka. Ottomany chciały ode mnie prawo przemarszu, zgodziłem się, a co mi tam, zawsze trochę relacji w górę. Cwaniaki się zgrupowali, przypłynęli flotą i zaatakowali Danię za dyplomatyczną zniewagę. Sułtan nie lubi jak się go nazywa platfusem ;D
    [​IMG]

    Moje relacje z najbliższymi sąsaidami trochę podupadły.
    [​IMG]

    Wojna o Palatynat. Hiszpanie zbierają Armię po pierwszej porażce.
    [​IMG]

    Nadchodzą! Do boju!
    [​IMG]

    Bitka w górach i 1 rzut zdecydowanie dla mnie.
    [​IMG]

    Po wygranym starciu wycofali się do Lombardi, czyli tylko o 1 prowa. Przegoniłem ich dzięki wymuszonemu marszowi, który jest po prostu genialną i nie do przecenienia ideą podczas wojny. Odnoszę takie wrażenie, że jak się spuści przeciwnikowi bardzo duży łomot w bitwie to zamiast na swój teren wycofują się do prowincji obok, ktoś jeszcze ma takie wrażenie?
    [​IMG]

    Kaboom! ;D
    [​IMG]

    Strzeliłem anihila ale wojny to nie skończyło, w przeciwieństwie do moich pieniędzy i musiałem się poratować osobnym rozejmem z Alzacją.
    [​IMG]

    (nie zmieściły się wszystkie screeny, jak ktoś coś napisze to dorzucę)
     
  7. Drakensang

    Drakensang Ten, o Którym mówią Księgi

    Tak się zapytam jak AI w tej grze ?
     
  8. Capricorn

    Capricorn 6 kwietnia

    Ai różne ma odchyły, ale moim zdaniem nie jest źle.

    Na koniec nie miałem już specjalnego pomysłu co dalej robić, więc wypowiedziałem wojnę sojuszowi, który mnie nękał pół gry i po 9 latach nieustannych bitew i oblężeń udało mi się pokonać ich wszystkich :)

    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]
     
  9. de Ptysz

    de Ptysz Ten, o Którym mówią Księgi

    1. Walia na pół Anglii miażdży :D
    2. Jak jest z unifikacjami krajów przez AI? Bo z tego co widzę, to bardzo często blobuje jakiś kraj we Włoszech, także Niderlandy zazwyczaj się jednoczą.
    3. Ottomanowie sami z siebie to wszystko popodbijali?
    4. Jak sobie zazwyczaj radzi Polska? Znów jest zjadana przez Czechy?
    5. Jak wygląda kolonizacja przez AI? Bo widzę, że nawet ładnie to idzie i wreszcie komputer nauczył się kolonizować jakiś większy kawałek terenu i nie ma już nadmiernego konfetti w Amerykach. Ale oczywiście widzę, że portugalskie zamiłowanie do zajmowania USA wciąż jest mocne :/
     
  10. Capricorn

    Capricorn 6 kwietnia

    1. Odkąd Austria przejęła Angielski tron był tam chaos cały czas, głównie dlatego, że często na kontynencie przegrywała z Ottomanami i miała bunty w Angli cały czas, pewnie za sprawą innej religii i kultury. Więc ciagle coś tam się wyzwalało, albo było anektowane.
    2. Często się klarują większe kraje, ale wtedy mają więcej wojen i niewiele z nich pozostaje dużymi na długo.
    3. Tak, nie mieli przeciwnika generalnie i najeżdżali cały czas Austrię, Węgry,Polskę i wschód, tylko Austria dała radę się przez nich nie rozpaść całkowicie.
    4. Polska radzi sobie dobrze zazwyczaj przez jakieś 200 lat, ale jeszcze mi się nie zdarzyło żeby połączyła się z Litwą.
    5. To chyba wina tego, że nie było Anglii w wyścigu :)
     
  11. MiXB

    MiXB Znany Wszystkim

    Osobiście dostrzegam inny problem. Otóż, w III mieliśmy Haiti w Chile itd., ale praktycznie zawsze Ameryka była wolna. Tutaj mocno się trzymają. Po raz kolejny Francja jest za słaba w stosunku do Burgundii i Aragonii, które prawie zawsze mają sojusz. To, że wzmocnili Aragonię jest fajne - w końcu to oni dominowali w pierwszej połowie XV wieku, a nie Kastylia. A przekozaczeni Skandynawowie to znak firmowy Szwedów...

    Trochę balansu, ze 3 DLC i gra będzie świetna.
     
  12. pawskor

    pawskor Ten, o Którym mówią Księgi

    Szwedzi są przesadzeni. Utrzymuję 80 tysięcy żołnierzy (za to nie mam floty praktycznie) i zawsze jak jest wojna, to trzymam się do tych paru procent na biały pokój. Pokonałem ich dopiero w koalicji Moskwa-Rzeczpospolita-Anglia-Czechy-Austria...
     
  13. R3fr3Sh

    R3fr3Sh Znany Wszystkim

    Szwecja musi być OP bo grę robili Szwedzi
     
  14. moskal

    moskal Опричник

    No jeszcze z mojej rozrywki dwa słowa na koniec - podczas buntu katolików okazało się, że jednak nie można dzięki nim konwertować się na religię z innej grupy wyznaniowej. Nie wyskakiwały mi żadne eventy czy decyzje na przechrzczenie się, co ostatecznie doprowadziło do kolejnej wojny z Hiszpanią, która mnie całkowicie zanektowała :-(
     
  15. de Ptysz

    de Ptysz Ten, o Którym mówią Księgi

    Za to zawsze w historiach alternatywnych pisanych przez naszych krajan Polska jest mocarstwem ;)
     
  16. pawskor

    pawskor Ten, o Którym mówią Księgi

    Tak, ale to gracz doprowadza do tego, a Szwecja na AI tak kozaczy, że tylko buta na twarzach chce się jej strzelić. Nie ogarniam tego, ze mając lepszą ekonomię i więcej forsy z handli Szwedzi i tak utrzymują 20 tysięcy ludzi więcej ode mnie (i do tego mają na stałe najemników).
     
  17. brooklyn

    brooklyn User

    Jak cokolwiek ugrać Bizancjum?
     
  18. pawskor

    pawskor Ten, o Którym mówią Księgi

    Umieć grać i zawiązywać sojusze :D Jak czujesz, ze Osmanie wypowiedzą ci wojnę, zakładasz koalicję, przeciw nim zawsze ktoś dołączy, i sam atakujesz i wtedy mają kupe wrogów na tyłku.
     
  19. brooklyn

    brooklyn User

    Sojusze nic nie dają, robię, a i tak się nikt nie przyłącza.
     
  20. Atamzsiktrop

    Atamzsiktrop Ten, o Którym mówią Księgi

    Kluczem do wygranej jest flota.
     
  21. bachuxd

    bachuxd Nowy

    To jest skuteczny sposób.
    Do gry Bizancjum polecam moda "Roman Empire".
     
  22. MiXB

    MiXB Znany Wszystkim

    O proszę, widzę że w czwórce nareszcie Bizancjum nie ma core'ów na północ od Grecji i w Azji Mniejszej. Brawo!
    (Albo jest nadinterpretacja z mojej strony).

    Swoją drogą na jakimś portalu czytałem, że na dniach mają ogłosić patch i DLC - prawda to?
     
  23. brooklyn

    brooklyn User

    Ta flota nic mi nie daje w momencie jak wojska tureckie są po drugiej stronie Bosforu i mają swobodny dostęp do Grecji oraz Konstantynopola, a to oni wypowiadają mi wojnę.
     
  24. Atamzsiktrop

    Atamzsiktrop Ten, o Którym mówią Księgi

    No właśnie jak są po drugiej stronie to blokujesz ich flotą. 1 statek w cieśninę, resztą blokujesz ich flotę.
     
  25. bachuxd

    bachuxd Nowy

    Wojska Ottomańskie powinny wycofać się do Azjii po tym jak Serbia zajmie Albanię...
    Chyba wiem co robisz źle - pewnie wypowiadasz wojne Atenom zamiast Albanii :) Turcy gwarantują niepodległość Atenom i dlatego cię atakują. Zaatakuj Albanię, która powinna być w sojuszu z Atenami (jeśli nie jest, to włącz grę od nowa) i wtedy grecy sami cię zaatakują.
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie