Fallout AAR

Temat na forum 'Inne Gry AAR' rozpoczęty przez Zoor, 29 Listopad 2015.

Tags:
  1. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Jeżeli uda mi się ten AAR skończyć, to objętościowo wypadałby prawie na książkę, ale pisarzem to ja nie jestem, więc nie (a poza tym nie mam ochoty grać w grę pt. "Prawa autorskie" ;)).
     
    Maciej-Kamil lubi to.
  2. Maciej-Kamil

    Maciej-Kamil Ten, o Którym mówią Księgi

    Dziękuję za odpowiedź.
     
  3. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Pierwsze wrażenie, jakie zrobił na mnie świat, pomijając tę przeklętą jaskinię, nie było zbyt korzystne, chociaż tak naprawdę nie wiedziałam, czego mam się spodziewać. Wszystko było jakieś takie szarobure – Krypta położona była w górach, które na zdjęciach prezentowały się dość spektakularnie, pełne życia, roślinności i zwierząt, ale tutaj nie było nic – może poza szczurami. Był grudzień, przed wojną mieliby tu śnieg, ale nawet tego nie było – gołe skały, z rzadka porośnięte rachityczną roślinnością, a poza tym – krajobraz jak z Księżyca. Pocieszałam się, że nie będę musiała długo oglądać tego przygnębiającego widoku (nie, żeby pod ziemią było mi jakoś specjalnie dobrze). Wychodziło na to, że te wszystkie teorie, którymi nas dręczyli w trakcie nauki były mniej lub bardziej uzasadnione. No nic, trzeba było spróbować dotrzeć do sąsiedniej Krypty, wyhandlować, co potrzebne i wrócić do domu. Mapy, które mi wręczono pochodziły sprzed stu lat, ale powinny pomóc. W każdym razie: na wschód – tam musi być jakaś cywilizacja!

    Pierwsze trzy dni drogi nie obfitowały w przygody – jak okiem sięgnąć, wszędzie pustynia, kamloty i czasami jakieś ruiny. Drogi w całkiem niezłym stanie, ale ich akurat wolałam unikać, nigdy nie wiadomo, kto może z nich dzisiaj korzystać. Oczy miałam dookoła głowy, wypatrując niebezpieczeństwa jak doświadczona paranoiczka, ale podejrzewam, że drapieżniki podeszłyby mnie bez problemu, a gdyby jacyś ocaleńcy, jeżeli jacykolwiek zostali chcieliby mnie zabić, okraść, zgwałcić, zeżreć, czy co się tu z obcymi robi, to też nie musieliby się jakoś specjalnie starać – wypatrzenie postaci w niebieskim kombinezonie na takim pustkowiu – najprostsza rzecz na świecie, serio. Przez moment zastanawiałam się, czy nie lepiej zrzucić tę wielką żarówę krzyczącą „tu jestem!” i nie iść dalej w samych tylko butach, ale nie, to by się nie skończyło dobrze. Co za geniusz w ogóle wpadł na pomysł wysyłania samotnej dziewczyny w celu ratowania świata? Durne to jak nie wiem...

    Dziesiątego grudnia w oddali zauważyłam coś, co mogłoby być wioska, czy inną osadą – w oddali majaczyły jakieś zabudowania – nie mogłam jednak stwierdzić w żaden sposób, czy to tylko ruiny sprzed wojny, czy faktycznie zamieszkują jej jacyś ludzie – i czy to w ogóle są ludzie. Na wszelki wypadek postanowiłam wycofać się nieco i obejść to miejsce jak najszerszym łukiem, gdy tylko się ściemni – nie wiedziałam, czy mnie ktoś nie obserwuje, a w nocy mniej powinnam rzucać się w oczy. Dobrze zrobiłam, przyznaję, tym bardziej, że po zmroku w oknach zaczęły pojawiać się wątłe światła – nie było tam najwyraźniej elektryczności, albo tubylcy po prostu dobrze się maskowali. Cokolwiek tam jednak żyło – nie zamierzałam się z tym integrować. Nie niepokojona przez nikogo zostawiłam osadę za sobą, a Krypta 15 była już całkiem niedaleko – to jeszcze tylko kilka dni drogi.

    [​IMG]

    ====================================================
    No to kolejny odcinek - czy Jane uda się dojść do Krypty 15 bez żadnych niespodzianek? Czy ominięcie osady było dobrym pomysłem? Czy na Pustkowiu każdy napotkany obcy faktycznie chce cię okrutnie wykorzystać? I kiedy w końcu zacznie się tu coś dziać? Odpowiedzi na te pytania (i wiele innych pytań, na które odpowiedzi nie będzie) w kolejnych odcinkach. Stay tuned.
     
    casanunda i Maciej-Kamil lubią to.
  4. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Dlaczego Jane jest takim nubletem survivalu i nie zbiera mięsa szczurów, by później je przyrządzić i spożyć? :v
    Śmieszkuję sobie. No i tak narzekałeś że będzie nieregularnie, a sam rzucasz odcinki częściej niż ja :v
     
  5. moskal

    moskal Опричник

    Nie prowokuj go bo następny odcinek będzie kiedy my przechodzić będziemy na emeryturę.
     
  6. Camillo

    Camillo Ten, o Którym mówią Księgi

    Tak teraz się zastanowiłem, czemu grasz kobietą. A 2 jak wygląda? :)
     
  7. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Kolejny odcinek powinienem napisać do przejścia na emeryturę, o to może cie być spokojni ;)
    Co do grania kobietą - cóż, według kanonu Vault Dweller był mężczyzną, a zagranie kobietą - no cóż, jeżeli będę kiedyś pisał AAR z F2, to może mi się to delikatnie przydać w kilku miejscach. Jak wygląda 2 - ale że co? Fallout 2?
     
  8. Maciej-Kamil

    Maciej-Kamil Ten, o Którym mówią Księgi

    Całkiem dobry odcinek. Ciekawi mnie co jest w tej osadzie - mam nadzieję, że później ją odwiedzisz.
     
  9. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Ooo... czyli już z tego miejsca planujesz sequel? :p
     
  10. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Kupiłem na ostatniej wyprzedaży całą paczkę klasycznych Falloutów, więc kto wie ;)
     
  11. lysy

    lysy Panzer Legion

    Po polsku czy w oryginale? :)
     
  12. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    W oryginale - w polskie wersje grałem w sumie tylko przelotnie przy okazji ich wydania za dwie dychy jakieś piętnaście lat temu ;)
     
  13. Maciej-Kamil

    Maciej-Kamil Ten, o Którym mówią Księgi

    Mam pytanie: czy dotarcie do krypty 15 i zdobycie tam hydroprocesora będzie oznaczało koniec gry? Jeśli tak to nie dziwię się, że wspomniałeś o dwójce.
     
  14. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    W sumie to tak.
     
  15. Maciej-Kamil

    Maciej-Kamil Ten, o Którym mówią Księgi

    Dziękuję za informację. Naprawdę szkoda, że tak dobry AAR będzie tak krótki.
     
  16. lysy

    lysy Panzer Legion

    On nie będzie krótki. To jest porządny RPG w którym historia nie jest oczywista:)
     
  17. Maciej-Kamil

    Maciej-Kamil Ten, o Którym mówią Księgi

    Ja tutaj publikuję tylko moje przemyślenia na temat dalszej rozgrywki i fabuły - pewnie po powrocie do krypty zostanie ona zaatakowana przez mieszkańców tego miasteczka i trzeba będzie ich przekonać (orężem bądź słowem) do wycofania się. Myślę, że wkrótce przekonam się, jak będzie.
     
  18. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Pożyjemy, zobaczymy ;) Tymczasem proszę o powstrzymanie się z publikowaniem czegokolwiek, co mogłoby zostać uznane za spoiler - nie tylko na userów, którzy w Fallouta nie grali, ale też na mnie - mam ogromną frajdę mogąc opowiedzieć tę historię komuś po raz pierwszy :D
     
    Maciej-Kamil lubi to.
  19. Camillo

    Camillo Ten, o Którym mówią Księgi

    Jak wygląda (Twoja bohaterka) to druga rzecz? Czy jest cycatą blondi, czy zmutowaną zapaśniczką z NRD? ;)

    Chciałbyś żeby jadła to:

    [​IMG]
     
  20. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    O, a to jest bardzo ważne pytanie! Jak będę mieć nieco czasu, chęci i umiejętności to zrobię może jakiś fanart :v

    It's eat or be eaten!
     
  21. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Co do wyglądu głównej bohaterki - pewne wyobrażenia można poczynić, patrząc na kartę postaci (poniżej), a poza tym - szczerze mówiąc, nigdy nie nad tym jakoś specjalnie nie zastanawiałem - jest na pewno biała i ma czarne/ciemnobrązowe włosy - i to tyle, jeżeli chodzi o pewniki. Use your imagination ;)

    [​IMG]
     
  22. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Eh, statystyki mówią, że jest całkiem normikowa. But still, I'll try paint 'er!
     
  23. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    No sorry, ale raczej po prostu jest ;) Jeżeli coś oprócz statsów można wykorzystać przy wyobrażaniu sobie wyglądu, to jest jeszcze wiek i trait small frame.
     
  24. McFlash

    McFlash Panzer Pony

    Masz podejście do swojej bohaterki niczym kkat :D

    Ręce precz od Rufusa!

    To jest cRPG (to takie moje okrętostatki).
    ----
    Zoor, a ja sobie na dialogi, żeby zobaczyć jak sobie z nimi radzisz. I przez Ciebie znowu mam ochotę pisać swoją opowieść z NV.
     
    cobran lubi to.
  25. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Po ominięciu nieznanej wioski na wschód od Trzynastki nie spotkałam w zasadzie żadnych innych ludzkich siedzib – przez dziesiątki mil byłam kompletnie sama, nie licząc okazjonalnie pałętających się tu i ówdzie zwierząt. Albo znajdowałam się w wyjątkowo niegościnnym i niedostępnym rejonie, albo wojna faktycznie dokonała straszliwego spustoszenia – w połowie XXI wieku w Kalifornii żyło ponad sześćdziesiąt milionów ludzi i naprawdę wątpię, żeby wtedy wyglądało tu podobnie. W Krypcie nie mieliśmy nigdy nawet tysiąca ludzi, a i tak zawsze było tłoczno. Milionów nie potrafiłabym sobie chyba nawet wyobrazić. Szczerze mówiąc, cała ta pielgrzymka zaczynała mnie powoli nużyć – chociaż starałam się być ostrożna, nie wydawało mi się, żeby świat zewnętrzny był szczególnie niebezpieczny – on był po prostu pusty i obcy, czasami może nawet wrogi, ale w ten sposób, w który mówisz „zostaw mnie w spokoju”. Ot, nic specjalnego. Jeżeli tu ktoś faktycznie żył, zapewne trzymał się swojego podwórka.
    [​IMG]
    Nogi bolały mnie niesamowicie, zresztą cała mogłabym wyjść z siebie ze zmęczenia, kiedy powoli dowlokłam się do miejsca, gdzie, według mapy powinna znajdować się Piętnastka. Nie muszę chyba dodawać, że cała okolica w niczym nie przypominała tego, co powinnam znaleźć. Główne wejście znajdować miało się na zboczu jednego ze wzgórz, ale jeżeli gdzieś tam się znajdowało, to ja nie mogłam go odnaleźć za Chiny Ludowe. Nie podejrzewałam, że postawią drogowskazy, ale bez przesady. Może Pip-Boy zwyczajnie kłamał i do domu miałam wrócić z niczym, a może wszystko przysypała jakaś lawina. Nie mam pojęcia. Miałam tylko jedno wyjście, a w sumie to wejście – przez zapasowy właz techniczny, który od samego schronu dzieliła dość spora odległość. Pięknie po prostu.
    Po jakiejś godzinie (czy mogłabym wreszcie usiąść, zjeść coś ciepłego i, przede wszystkim, się umyć?) znalazłam ślady cywilizacji. Post-cywilizacji tak w zasadzie. Właz był i niezbyt zachęcająco prowadził w głąb ziemi, ale nad nim ktoś postawił coś, co wyglądało ni to na chatę, ni to na szałas – była to konstrukcja z dykty i blachy falistej, której dokładnie przyjrzałam się, zanim ostrożnie, trzymając broń w pogotowiu, zdecydowałam się podejść. W środku było kompletnie pusto i ktokolwiek postawił ten budynek, najwyraźniej wyprowadził się stąd wieki temu. Może jacyś ocaleńcy próbowali dostać się do schronu – nie wiem i chyba nawet nie chcę wiedzieć.
    [​IMG]
    Zejście w ciemność po chyboczącej się stuletniej drabinie (przerdzewiałej, jak mi się wydawało) zdecydowanie nie należy do moich ulubionych sposobów spędzania wolnego czasu. Prawie ucieszyłam się, kiedy mogłam postawić stopy na kamienistym podłożu jaskini, całkiem podobnej do tej, która znajdowała się u wejścia do Trzynastki. I jeszcze jedno było tu bardzo podobne – małe, jarzące się w mroku światełka, czujnie kierujące się w moją stronę. Dziesiątka odbezpieczona...

    [​IMG]

    ======================================================
    No to mamy kolejny odcinek. Dlaczego nie dałem screena z jaskini? Czy to kwestia złego kadrowania, czy może autor coś kręci? Czy szczury spod V15 należą do tego samego gatunku, co pod Trzynastką? Czy Jane ma zastrzyki przeciw wściekliźnie? Czy jest na sali lekarz? O tym, choć w zasadzie niekoniecznie w kolejnych odsłonach. Stay tuned!
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie