Gott mit uns ?

Temat na forum 'HoI - AARy' rozpoczęty przez kargul76, 11 Luty 2011.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. kargul76

    kargul76 Guest

    [​IMG]
    Prolog

    "Zdrajcy !! Szubrawcy !! Szumowiny !!" - myslal Adolf Hitler opuszczajac narade sztabowa dotyczaca postepow na frontach. Keitel i Jodl jak zwykle przytakiwali wszystkim, feldmarszalkowie jak zwykle narzekali na braki w zaopatrzeniu, sile zywej, przewadze przeciwnika. Alianci wyladowali w wielkiej sile we Francji, ich lotnictwo sialo spustoszenia na drogach, torach i niszczylo miasta. Jedynie Manstein i Model nic nie mowili. Ich sztaby oraz Abteilung Fremde Heere (Ost) przewidywaly nieuchronna ofensywe i chyba kazdy z nich sadzil, ze "Bagration" zacznie sie wlasnie u niego. Nie bylo powodow do radosci, ale przeciez nie nalezalo byc od razu defetysta. "Wola znaczy wszystko." Hitler nagle powrocil na chwile do rzeczywistosci i zauwazyl, ze Wilhelmstrasse jest calkowicie opustoszala. Nic dziwnego, w koncu byla 2:30. Jedynie jego ochrona przemykala posrod zniszczen starajac sie nie rozpraszac swojego fuhrera. Adolf westchnal ciezko i skrecil w Unter den Linden. Chcial sie znalezc na Friedrichstrasse, gdzie mogl rozmyslac o wielkosci Fryderyka, jego niespodziewanym triumfie woli. Jedynie ta mysl go pocieszala. Wciaz byly szanse na zwyciestwo - jego generalowie tego nie widzieli. Zdrajcy, defetyscie, szubrawcy. Dzielnica rzadowa byla taka spokojna, a ksiezyc odbijal sie w wodach Spree ...

    Nagle Wilhelm, weteran z dywizji "Totenkopf" przydzielony do jego ochrony, wrzasnal - Wiedzma. Ci z zolnierzy, ktorzy sluzyli na froncie wschodnim natychmiast ruszyli w kierunku Wodza. Niestety nie dane bylo im dobiec. Ze swistem zaczely spadac bomby, ktore choc nie niosly zbyt duzo ladunku, spowodowaly smierc ludzi wokol Hitlera. Adolf ogarniety jakas fascynacja patrzyl jak umieraja. W kilka sekund jego bliska ochrona poniosla smierc, a on stal nieporuszony. Jak za machnieciem czarodziejskiej rozdzki roztrabily sie syreny alarmu przeciwlotniczego. To dalo Hitlerowi impuls do ruszenia naprzod. Przebiegl przez most Weidendamm i zobaczyl swiatelko w jednej z piwnic. Ruszyl w tym kierunku. Po zejsciu kilku schodkow znalazl sie przed drzwiami spoza ktorych saczylo sie swiatlo. Zapukal i nie czekajac na odpowiedz wszedl do srodka.
    - Heil Hitler - powital go mezczyzna w mundurze, siedzacy przy stoliku plecami do drzwi, wpatrujacy sie w swiatlo lampki. Lampka byla dziwna, migotala i byla pokryta chyba jakimis runami.
    - Heil Hitler - odpowiedzial Adolf czujac sie lekko niepewnie. Mezczyzna zaczal sie smiac szalenczo. Wstrzasnelo to fuhrerem, ale zachowal spokoj.
    - Sam siebie pozdrawiasz, Wodzu ? - w slowie "wodz" bylo tyle pogardy, ze Wodz ruszyl w kierunku mezczyzny caly sie trzesac. Rozpoznal juz mundur Wehrmachtu z naszywkami sierzanta.
    - Zolnierzu powstan - rzucil, dodajac sobie animuszu. I sierzant zaczal sie odwracac. Adolf natychmiast sie zatrzymal. Twarz, a wlasciwie tam gdzie powinna byc twarz byla skorupa. Nie bylo tam oczu, jedynie oczodoly. Zolnierz nie mial ust, a jedynie jakies rurki do nich przymocowane. Jak mowil pozostawalo zagadka.
    - Nie obawiaj sie mnie, te rany sa spod Stalingradu, gdzie wyslales mnie razem z moja kompania. Nikt nie wrocil ... nawet ja. Ale to zostalo przepowiedziane. Moja zona zginela w nalocie w tym samym dniu, kiedy ja zostalem zraniony. To tez zostalo przepowiedziane. Moje spotkanie z Toba, Wodzu - pogarda znowu byla wyraznie slyszalna - takze. Wiem, ze mi nie dowierzasz i jestes sceptyczny, ale zeby miec szanse w wojnie musisz mnie posluchac. Dzisiejszy atak nie byl przypadkowy. Zaczne jednak od poczatku, Bagration ruszy za 5 dni na kierunku Grupy Armii Srodek, dwa dni pozniej rozwinie sie i do ataku przejda jednostki stojace na przeciwko Grupy Armii "Polnocna Ukraina". To oczywiscie, aby pobudzic Twoja ciekawosc - Hitler byl ewidentnie zafascynowany skad taki nikt wie takie rzeczy - Dzisiejszy nalot nie byl przypadkowy. U-2 ma za maly zasieg, aby osiagnac Berlin i wystartowalo z Poczdamu na rozkaz Himmlera. On chce sie Ciebie pozbyc i zawrzec separatystyczny pokoj. Oczywiscie nie ma na to szans. Goering spiskuje wraz z nim i stad wiedza, ze za kilka chwil nastapi amerykanski nalot bombowy. Jesli U-2 lub Amerykanie spowodowaliby Twoje "wyeliminowanie" jednostki Waffen SS maja na jutro rozkaz zajecia najwazniejszych budynkow i przejecie wladzy dla swojego kacyka.
    - Nie wierze Ci ! - to jedynie przychodzilo do glowy i to wrzasna Adolf - to jakas paranoja. Niemozliwe jest przewidywanie przyszlosci.
    - Pamietasz, moj fuhrerze, Hanussena ? To on wszystko przewidzial. Bylem 24 marca przy jego aresztowaniu i wiem, ze zastrzelili go, bo przepowiadal, ze wojne mozesz wygrac tylko pozbywajac sie Himmlera i Goeringa. I przepowiedzial mi moja tragiczna przyszlosc i nasze dzisiejsze spotkanie. Przepowiedzial rowniez to, ze masz posluchac memorandum Modela dotyczacych sposobow obrony. I oczywiscie zostawil mi dowod na zasadnosc tych twierdzen.
    Hitlera zamurowalo - Dowod ?
    - Tam w rogu - dobiegl glos, a wlasciwie szept.
    Hitler w fascynacji spogladal na cos bialego w rogu. Podszedl, pochylil sie i podniosl papierek z jakims cyframi. W tym momencie slepiec zaszarzowal na Adolfa z okrzykiem - DLA NIEMIEC !!

    Potezna eksplozja wstrzasnela fasadami budynku rzucajac Hitlera na podloge, cialo sieraznta z krwawiaca tchawica przykrylo go i zaslonilo przed odlamkami. Adolf stracil przytomnosc.

    Kiedy ja odzyskal wciaz trzymal w rece kawalek papieru. Byl poranek, a wokol niego krzatalo sie wielu ludzi. Obok niego stali Himmler z Goeringiem trzymajac kawalek wielkiej bomby z mozliwymi do przeczytania oznaczeniami "SAF 156595". Hitler rozwinal w zesztywnialych palcach kartke i ujrzal tam SAF 156595. "To przeciez niemozliwe" - pomyslal

    *****************************************
    Technikali:
    1. Hoi1 1.06c
    2. Poziom: Bardzo wysoki/Wsciekly
    3. Scenariusz: 1944/III Rzesza
    4. Adi grywac w Battle of Wesnoth nie chce, Chrisor mnie do kampanii nie wezmie, AAR'a z Eu2 kontynuowac wciaz nie moge :( Miejmy nadzieje, ze Alozjus sie tutaj nie pojawi i nie bede musial i tego porzucic.
     
  2. kargul76

    kargul76 Guest

    [​IMG]
    17 - 20 czerwca 1944

    Hitler zdecydowanym ruchem podkreslil czesc rapotu. To w jego mniemaniu bylo wystarczajacym dowodem zdrady jego zaufanych przybocznych. Wydarzenie to zamiast go zalamac pobudzilo go do intensywnego dzialania. Feldmarszalkowie wciaz byli obecni w Berlinie choc szykowali sie do wyjazdu na front. Adiutanci fuhrera szybko wszystkich ponownie wezwali. Dzieki temu udalo sie pozbyc dwoch wielkich tuzow III Rzeszy wlasciwie bezbolesnie. Wiekszosc wladzy po Himmlerze przypadla W. Canarisowi, a "dziedzine" Goeringa objela Armia i Minister A. Speer. Keitel i Jodl zostali pozbawieni swoich stolkow na ktorych siedzieli. Ich miejsce zajeli ludzie ze sztabow Runstedta i Mansteina. Abhwera przejela wiekszosc aparatu sluzb tajnych i wewnetrznych. Zmiana byla tak szybka, ze wlasciwie nie zauwazona w pierwszej chwili przez wrogie instytucje wywiadowcze, ktore tymczasem mialy swoje problemy w zwiazku z dziwnym zachowaniem Wehrmachtu na linii frontu. A tam zaszly drastyczne zmiany nakreslone w pracy Guderiana i stosowane z takim skutkiem w zwycieskich kampaniach: "Nie pukaj - WAL".

    Wprowadzono do rzadu dwoch nowych przedstawicieli
    [​IMG][​IMG]
    Minister A. Speer szybko wprowadzil nowa polityke gospodarcza
    [​IMG]
    Ribbentrop tymczasem wykorzystajac grozbe i szantaz, a takze skonfiskowane zloto wydobyl od przestawicieli Szwecji i Portugalii mozliwosc korzystania z ich baz.
    [​IMG]
     
  3. kargul76

    kargul76 Guest

    [​IMG]
    Planowanie czerwiec - lipiec 1944

    Front Zachodni:
    Wycofanie wszystkich wojsk z tego teatru dzialan, skoncentrowanie pancernej piesci oraz lekkiej oslony i zmuszenie Aliantow do kapitulacji we Francji
    [​IMG]
    Sily wymagane:
    32 DPz (100% posiadanych)
    13 DZmech (100% posiadanych)
    10-15 DP (sily oslony)
    Czas realizacji do konca lipca 1944. Po tym okresie wycofanie calosci sil poza silami oslony.

    Front Wchodni:
    Wycofanie wojsk na przewidziane rubieze obronno-zaczepne, po przerzucie wojsk pancernych z zachodu wykonanie poteznych uderzen na glownych kierunkach, skotlowanie wojsk przeciwnika, stabilizacja linii frontu.
    W chwili obecnej na kierunku polnocnym opracowywany jest plan ataku na Minsk Pskow i Leningrad.
    [​IMG]
    Na kierunku poludniowym powstaly dwa plany:
    - ambitniejszy w kierunku na Dniepropietrowsk i Odesse
    [​IMG]
    - ograniczony w kierunku na Lwow i Rowne
    [​IMG]
    Oczywiscie w zwiazku z przejsciowym kryzysem, sekwencja i czas zalezy od wielu czynnikow z ktorych glownym jest przeciwnik.
    Sily:
    32 DPz (100% posiadanych)
    13 DZmech (100% posiadanych)
    11 DZmot (100% posiadanych)
    100-130 DP (sily oslonowe)

    Inne:
    Front balkanski, norweski, wloski - przewidywane odebranie czesci wojsk, statyczna obrona

    Sojusznicy:
    - Finlandia - mozliwy upadek na skutek czesciowego odwrotu
    - Rumunia, Bulgaria, Wegry, Chorwacja - dzieki duzej obecnosci wojsk niemieckich powinny zachowac lojalnosc
    - Japonia i kraje sojusznicze - losy niepewne, coraz wieksza presja USA i Wielkiej Brytanii

    Lotnictwo:
    Przewidywane wycofanie calosci sil do Szwecji i jedynie sporadyczne uzycie przeciwko Flocie Baltyckiej

    Marynarka wojenna:
    Walka z Flota Baltycka, zwalczanie alianckich konwojow z baz w Portugalii, obrona Baltyku

    *******
    Czas chyba odpalic Hoi :)
     
  4. kargul76

    kargul76 Guest

    [​IMG]
    Czerwiec - lipiec 1944

    Wprowadzenie do działań:
    Największym moim wrogiem w tym scenariuszu jest oczywiście moja gospodarka, a właściwie jej brak. Zapasy minimalne, rezerwa ludzka żadna, a czas nie pracuje niestety na moja korzyść. Trzeba, więc działać szybko i zdecydowanie. Tym bardziej, ze ropa jaka przysyłają Rumuni starcza na około dwóch miesięcy.
    [​IMG]
    Tak jak zaplanowałem zdecydowanie wycofywałem wojska na froncie wschodnim. Rosjanie w pierwszym tygodniu nie podjęli własciwie żadnych akcji zaczepnych. Lotnictwo wycofałem w całosci do Szwecji, a większość okrętów na Bałtyk i do Portugalii. Na Zachodzie oczywiście postąpiłem jeszcze radykalniej, bo wszystkie wojska poza DPz i DZmech wysłałem pociągami na wschód.

    Front Zachodni:
    [​IMG]
    W pierwszym okresie całkowity odwrót. Oczywiście wszystko w imię oszczędzania siły ludzkiej, ktorej nie ma co niepotrzebnie trwonić. Nie wiedząc co poczną Alianci tworzone są dwa punkt koncentracji sił pancerno-zmechanizowanych. Dwie Grupy Armii mają nadzieję na oczyszczenie Francji w ciagu pierwszego miesiąca co stworzyłoby podstawy do kontrnatarcia na wschodzie. Koncentracja GA "Północna Francja" kończy się 6 lipca, a GA "Pireneje" dzień później. Potrzebny był jeszcze jeden dzień, żeby wojska okrzepły, odebrały rozkazy i można było ruszać ...

    ****​

    Nagłe skrzypienie hamulców wyrwało pułkownika Thunerta z drzemki w jaka zapadł po minięciu Essen. Szybki rzut okiem na zegarek upewnił go, że mineło nie więcej niż 10 minut. "Bombowce" - taka myśl w pierwszym odruchu poraziła Ebharta. Ale okno przedziału było odwarte ma oscież i słuchać było jedynie skrzypienie koników polnych. Porucznik Gert Pfeiffer również sie już obudził. Inni wciąż spali. "Cóż, żołnierz spi, kiedy może, a wstaje, kiedy karzą" - taka myśl wywołała uśmiech na twarzy pułkownika. Uśmiech ten znikł, kiedy usłyszał głosy zza okna karzące wysiadać. Gert zaczął budzić pozostałych pasażerów, pułkownik wziął swoja walizeczkę, pożegnał się i wyszedł. Po opuszczeniu pociągu pierwsze co go uderzyło to mnóstwo zamaskowanych postaci w mundurach wojsk pancernych. Wśród nich "psy łańcuchowe", które jednak ostatnio jakoś straciły na animuszu. "Czyzby to prawda, że mamy kapitulować ? " - taką myśl Thunert szybko ukrył w zakamarkach umysłu.
    - Panie Pułkowniku, proszę o zameldowanie się przy tamtych stolikach - młody kapral wskazywał ręką na ukryte pośród drzew stoliki. Świetnie zakamuflowane przed dostrzeżeniem z powietrza były widoczne dla osób z pociągu.
    Pułkownik ruszył dziarsko w ich kierunku i juz po chwili znalazł sie przed starszym sierżantem. Ebhart szybkim ruchem sprokurował rozkaz dzięki, któremu tutaj sie znalazł.
    - Prosze poczekac tam przy Kübelwagenie, zaraz dołaczy do Pana inny oficer i udacie sie Panowie do sztabu.
    - Jakiego sztabu ? - Thunert nie mógł sie powstrzymać przed tym idiotycznym w istocie pytaniem.
    - Wszystko na miejscu - sierżant oczywiście od razu wychwycił kretynizm pytania, jego wzrok był jednoznacznie krytyczny.
    Pułkownik uznał, że wystarczająco sie ośmieszył i przeszedł do pojazdu. Za jego kierownicą siedział jakiś kanonier. Jako, że oczekiwanego oficera wciąż nie było, pozostawało jedynie wpatrywanie sie w żolnierzy wysypujących sie z wagonów. Wiekszośc wyglądała na pancerniaków. Było to zastanawiające, no chyba, że Hitler odszedł od zmysłów i zawarł jakiś sekretny pakt ze Stalinem. Minęło jakieś dziesięć minut i w końcu w kierunku gazika zaczał sie zbliżać oficer. Po chwili można bylo juz rozpoznać, że to generał wojsk pancernych.
    - Generale Raus, pułkownik ...
    - Dobra, dobra. Darujmy sobie te konwenanse pułkowniku. Przed chwilą sierżant mnie zrugał, że ciekawość to rzecz niedobra, nawet u generałów, ha ha ha - usmiech Rausa był urzekający - Ale przecież chciałem wiedziec co to za sztab i co to w ogole za armia.
    - No cóż, wydaje mi sie, że bedziemy musieli z tym poczekac, generale. Kanonierze, do sztabu !
    Żołnierz rzucił okiem na jakąś liste, poczekał, az oficerowie wygodnie się usadowią i ruszył z kopyta.

    Ich trasa wiodła lasami Duisburger, generał wciąż coś tam mówił, ale Thunert słuchał go właściwie jednym uchem. Jego cała uwaga skupiona była na mijanej okolicy. W sumie był to las, ale las niezwykły. Co przesieka stał czołg ! A własciwie nie jeden, a kilka w rzędzie. W sumie to nawet nie wiadomo czy kilka, bo czołgi mialy maskowanie i w oddali nie było widać czy za ostatnim nie stoi następny. Ebhart jak urzeczony wpatrywał się w te czołgi. "Skąd one się tutaj wzięły" - przemknęło mu w głowie. Musiało sie to odbić na jego twarzy, bo Raus nagle przestał mówić i szepnął:
    - O Moj Boże !
    Był to szept wręcz nabożny i dla każdego żołnierza wojsk pancernych zrozumiały. Za kolejnym zakrętem, w przesieczce stał czołg. Jeden za drugim ... "Tygrys" ... Wymarzone narzędzie wojny. W następnej przesiece stały co prawda transportery opancerzone, ale już było widać następny szereg Tygrysów. Przez chwile trwało nabożne milczenie jak w kaplicy, gdzie objawili się bogowie. Obaj doświadczeni żołnierze wiedzieli już, że taka koncentracja oznaczała jedno - ofensywę.

    - Stać - krzyknęła postać schowana w krzakach, ale kierowca sam już hamował. Przyciemnione światła wychwyciły już zapore na drodze. Czyli kanonier musiał tędy przejeżdżać.
    - Papiery - zakrzyknął major z wielkim ryngrafem na piersi. Obaj starsi stopniem oficerowie podali swoje papiery podróżne. Ktoś za plecami "psa" zapalił latareczke. Major popatrzył do środka wozu, zasalutował i rzucił:
    - Otwierać !
    Kanoniera nikt nie sprawdzał. Widać był tu znany ...
    - Widział Pan te proporczyki ? - Generał szarpnął ramieniem Thunerta. Pułkownik szybko sie odwrócił i dostrzedł proporce grupy armii i czterech armii pancernych.
    - Czterech ? - w ustach Ebharta, aż zaschło
    - Na to wygląda kolego ! - Raus cieszył się jak dziecko. Był przecież doświadczonym dowódca wojsk pancernych. Pewnie nie ominie go awans, jeśli wszystko pójdzie dobrze .... Jesli .... 3 lata na froncie wschodnim potrafi z najwiekszego optymisty uczynić sceptyka i cynika.

    Za kolejnym zakrętem wychyliła sie wśród drzew posiadłośc Uhlenhorst. Pałacyk nie był zbyt duży, ale dziś w nocy pewnie będzie jednym z najważniejszych miejsc na świecie.

    - Panowie, zapraszam - zawołał jakiś major, udekorowany jak choinka - jesteście ostatni. Zapraszam do środka. Kapralu zajmijcie się walizkami Panow.

    Nie było czasu na dziwienie się. Major szybkim krokiem prowadził do sali. Kiedy otwarły się drzwi Rausa, aż zatrzymało. Przy wielkim stoliku siedzieli Keitel, Runstedt, Manstein i Model. W szeregach równo ustawionych stolików kwiat niemieckich pancerniaków. Głosy na chwilę przycichły. Major zdecydowanym ruchem wskazał dwa wolne miejsca, a sam udał sie do stolika prezydialnego. Coś tam szepnał do ucha staremu feldmarszałkowi.

    Runstedt odsunał krzesło i wstał. Chrzaknął i w tej chwili w sali zrobiło się cicho jak makiem zasiał
    - Drodzy Panowie, bede mowił krótko ! Hitler zdecydował o zamknięciu w odosobnieniu marszałka Goeringa i szefa bezpieczenstwa Himmlera. Oddał większość perogatyw wojennych w ręce Armii. Wiem, że możecie nie dowierzać po tylu latach kłamstw i niedomówien, ale daje słowo honoru niemieckiego oficera, że to prawda. Część z Was jest w rejonie już od kilku dni i wie, że takiej koncentacji sił nie było w czasie całej wojny. Przynajmniej nie po naszej stronie. A to tylko jedna z dwóch Grup Armii jaką stworzyliśmy. Oczywiście zastanawia Was skąd tyle sprzetu. Źródłą sa dwa. Waffen SS i jednostki SS zostały rozwiązane, całość sił została podporzadkowana Wehrmachtowi. Poza tym Hitler zgodził się na wycofanie na wschodzie. Nie mały odwrót, a strategiczne zerwanie z przeciwnikiem. I to nawet za cenę Finlandii.
    Tyle jeśli chodzi o sytuację ogólną, tutaj mamy Grupę Armii "Północna Francja", feldmarszałek Bock operuje na południu Grupa Armii "Pireneje". Każda zawiera 22 dywizje w tym po 6 zmechanizowanych. Nasza jest minimalnie silniejsza, ponieważ mamy trudniejszego przeciwnika. Będziemy atakować w sile 4 Armii Pancernych.
    Naszym celem jest wyrzucenie Aliantów z Francji i z tymi siłami uważam to za możliwe do wykonania. Każdy z Panów otrzyma rozkazy w kopercie.
    Powodzenia !

    Każdy z oficerów odebrał kopertę z rozkazami i mógł ruszać ...

    ****​

    Tymczasem Amerykanie calkiem swobodnie posuwali sie w głąb Francji. Ich siły zdobyły całą Normandie, Paryż, a czołówki zaczęły podchodzić pod Dijon, gdzie znajdowały się pierwsze jednostki osłonowe armii.

    [​IMG]
    Oczywiście spowodowało to rozproszenie ich sił. I na to liczy niemieckie HQ, bo w otwartym starciu Wehrmacht jest zbyt słaby. 12 lipca wczesnym porankiem wojska ruszają z impetem na wroga. Atak na Amiens jest odrobinę opóźniony. GA "Północna Francja" uzyskuje całkowite zaskoczenie. Obrona trwa około 3 godzin i spanikowane oddziały wroga uciekają. Na południu trwa całodniowa bitwa, ale wróg około godziny 16 odchodzi w kierunku północno-zachodnim. Okazuje się, że wojska Bocka są wyczerpane marszami, ktore odbyły i ich aktywność jest duzo mniejsza. Cześć musi sie ponownie organizowac. Co nie przeszkadza im szachować wojsk Sprzymierzonych.
    Tymczasem na północy Francji Alianci po początkowym chaosie powoli zaczynają rozumieć powagę sytuacji. Eisenhower próbuje okrążyć całą Grupę Armii. Ale na to przygotowane są plany.
    [​IMG]
    Keitel pozostaje na linii Amiens - Bruksela, a Runstedt wykorzystując powodzenie zdobywa Paryż i atakuje Normandie. Połączenie jego sił z Bockiem następuje juz 16 lipca i wydaje się, ze operacja jest całkowitym sukcesem. To jednak pozór, bo Alianci lądują w Nimes i Lille próbując przechwycić inicjatywę. Eisenhower po kilku godzinnej bitwie odbija Brukselę. Wojska wykonują jednak założone oczyszczenie Normandii i zawracają na wschód, aby zakończyć walkę ze Sprzymierzonymi. Alianci nie wytrzymuja presji i najpierw w mniejszych, a pozniej w coraz większych kotłach, kapitulują. Ostatnie ich bastiony to Nimes i Bruksela. Padają one 28 lipca. Francja znowu jest w niemieckich rękach.

    Jednostki osłonowe przesuwane są na zachód, a obie Grupy Armii na wschód.

    Front Wschodni:
    [​IMG]
    Działania sprowadzają się do jednego. Wycofanie na z góry upatrzone pozycje. Wywołuje to oczywiście naturalne utworzenie 2 skupisk wojsk. Jedno centralne zawiera byłe GA "Północ" i "Środek", a południowe gros wojsk sprzymierzonych oraz wojska niemieckie skupione na południowym teatrze działań.
    [​IMG]
    Niestety okazuje się, że RKKA przestało się "spieszyć". Ich wojska dość "ospale" posuwają się do przodu przy czym większość sił trzymana jest w rejonie Leningradu.
    [​IMG]
    Finlandia wciaz pozostaje sojusznikiem, choć jej sytuacja staje się bardzo trudna.

    Inne fronty:

    We Włoszech sytuacja utknęła w martwym punkcie i tak trwa. Co jakiś czas trwa bombardowanie, ale nie przynosi to wymiernych efektów. W Norwegii całkowity spokój. Alianci próbowali desantu na Bałkanach, ale został on odparty.
    [​IMG]

    Sojusznicy:
    W chwili obecnej jedynie Japonia i jej sojusznicy prowadzą jakies działania. Armie sprzymierzone z III Rzeszą oczekują na atak RKKA. Trwa wysyłanie doktryn lądowych.
    [​IMG]

    Lotnictwo i marynarka:
    [​IMG]
    Lotnictwo podejmuje jedynie ograniczone działania w cieśninach duńskich, poza tym pozostaje bierne. Wypad U-bootów z Lizbony zakonczył się częściowym sukcesem. Zatopiono kilkadziesiąt wrogich transportowców i eskortowców. Na Bałtyku cieżkie bitwy z Flotą Bałtycka.
    [​IMG]

    Zakończenie:

    Ogólnie na zachodzie poszło dobrze, niestety na wschodzie idzie co najwyżej przeciętnie. Rosjanie nie chcą wchodzić w pułapke. Nie spodziewałem się tak zachowawczej gry i w związku z tym będę musiał zmienić plany. Siła żywa skończyła się 15 lipca i od tego czasu "kapie". Jak ropa spadnie do zera to znowu wszystkie ataki będą co do minuty.

    Save - 23:00 30 lipca 1944
     
  5. kargul76

    kargul76 Guest

    [​IMG]
    Podsumowanie, planowanie sierpień 1944

    Hitler wciąż nie dowierzał temu co się wokół niego działo. Feldmarszałkowie dziarsko pracowali, mało kto siał defetystyczne plotki. Jak donosiło Gestapo nastrój w narodzie zdecydowanie sie poprawił, choć zbliżające sie sowieckie hordy wywoływały niepokój. Cóż, każdy sukces ma swoją cene. Hitler zapłacił swoimi przybocznymi i wpływami jakie zyskała Armia, ale na razie uważał, że warto. Jeśli zawarty zostanie pokój to przyjdzie czas na policzenie się z generalicją. Tymczasem poprawił okulary i zagłebił się w doniesieniach z frontu.

    Hitler z niecierpliwością chwycił plan pokonania wojsk alianckich we Włoszech. Jego myśli pobiegły ku Duce, który być może odzyskałby jakąś władze i wspomógł wysiłek III Rzeszy. Wciąż niedowierzał liczbom, ale wielkość zdobyczy alianckich we Francji pokazywała, że mieli oni wszystkiego pod dostatkiem. Poza doświadczonymi wojskami. A te tkwiły w obozach na terenie Rzeszy. Uzbrojone w gorzkie doświadczenia ...

    [​IMG]
    Plan przewidywał uderzenie całością sił użytych we Francji. W pierwszym etapie uderzenie z Bolonii do Cosenzy. Nastepnie podział sił wroga i jego likwidacje. Dodatkową możliwością było odbicie Sycylii, ale to zależało od postawy floty alianckiej. Adolf aż zaśmiał się w duchu, że Alianci nie studiowali Napoleona. On już dawno napisał, że Italię należy zdobywac z pólnocy na południe. Innej drogi nie ma. Szybkim ruchem nakreślił "zrealizować" i odłożył dokument na stertę innych. Pozostawało mu jeszcze chwilę do spotkania z Goebbelsem i omówienie spraw związanych z nowymi kierunkami propagandy. Zagłębił się, wiec w szczegóły planowanego rajdu U-bootow na południowy Atlantyk.
     
  6. kargul76

    kargul76 Guest

    [​IMG]
    Sierpień - wrzesień 1944

    Front Zachodni
    Jeszcze nie umilkły strzały we Francji, a wywiad zaczął donosić o przygotowaniach Aliantów do kolejnych ataków. Oczywiście bardzo niewiele można było na to poradzić. Obstawiono plaże i wyczekiwano na kolejną "Armadę". Już 2 sierpnia wykryto duże zgromadzenie okrętów na Skagerrak. Do walki skierowano lotnictwo, choc z góry wiadomo bylo, że ich wysiłek jest właściwie bezużyteczny. Jednakże zdobyto doświadczenie w atakowaniu celów na morzu.
    [​IMG]
    4 sierpnia Brytyjczycy ląduja w rejonie Aalborga. Ich desant, nie powstrzymywany przez siły niemieckie, jest całkowitym sukcesem.
    [​IMG]
    Już 10 sierpnia są w Odense i podchodzą pod Kiel. 16 wyzwalają Kopenhage. Zaskakująco jednak cofają się jakby obawiając się kontrataku. Co jednak usypia czujność DP "Denmark". Kiedy cala uwaga skupiona jest na północy Anglicy lądują dużymi siłami w Hamburgu. Równocześnie uderzają na Rostock szybkim rajdem pancernym. Kiel jak i niefrasobliwy dowódca znajdują się w okrążeniu. Wehrmacht szybko próbuje zorganizowac akcję ratunkową, ale po kilku dniach oczywistym staje się, że powodzenie takiej akcji jest właściwie żadne.
    [​IMG]
    Ktoś nieśmiało proponuje użycie jednostek broniących Berlina przed niespodziewanym rajdem sowieckim. Są to konne dywizje węgierskie. I choc sam pomysł wydaje sie idiotyczny to Węgrzy ratują skórę żołnierzom 214 DP. Po odwrocie obie strony okopują sie na swoich pozycjach.

    18 sierpnia Brytyjczycy lądują w sile 1 dywizji w okolicach Rouen. Ich atak choć przysparza kłopotów zostaje odparty przy niewielkich stratach. Okazuje się jednak, że to nie zniechęca ich do tego typu przedsięwzięć. I choć kolejny atak znowu zostaje odparty to ich trzecia próba kończy się sukcesem.
    [​IMG]

    Rownież 18 sierpnia ląduja na plażach pod Bordeaux. Tutaj atak zaczyna sie od 2 dywizji i pomimo wsparcia wojsk aż z Nantes obrona trwa tylko około tygodnia.
    [​IMG]
    Wznowiony desant przełamuje niemiecką obronę. Hausser próbuje jeszcze desperacko utrzymać La Rochelle, ale dywizje Gorta sa lepiej wyposażone i po kilku godzinnej walce Niemcy wycofują swoje siły na Wschód.
    [​IMG]

    Po utracie Rouen i Bordeaux całość pozycji na wybrzeżu Atlantyckim znajduje się w niebezpieczeństwie i HQ wydaje rozkaz odwrotu strategicznego w kierunku Rzeszy. Francja po raz kolejny znajduje się na łasce i niełasce Aliantów.
    [​IMG]

    Finlandia
    Wizyta barona C. G. E. Mannerheima w Berlinie miała bardzo burzliwy przebieg. Finlandia znajdowała się na skraju upadku i jedynie niewspółmiernie wysokie wymagania ZSRR wobec jego małego kraju utrzymywało go w sojuszu z Niemcami. Po "zmianie warty" stary marszałek doszedł do wniosku, że teraz albo nigdy. Aby przetrwać trzeba było zdecydować się na jakieś niestandardowe rozwiązanie. Przybył, więc do Berlina, gdzie feldmarszałkowie wysłuchali jego planów i przez ponad 3 minuty nikt nie wyraził opinii. Później wybuchła prawdziwa wrzawa. Nikt nie potraktował tego planu poważnie. Jednak marszałek trwał przy swoim i jego chłodne kalkulacje pokazały Niemcom, że albo wejdą w ten plan albo Finlandia upadnie bez żadnych zysków dla III Rzeszy. A. Hitler, którego wprowadzono w plan był od razu za. Jego instynkt wciąż chyba był ważniejszy niż trzeźwy osąd. Niemcy ryzykowali w sumie tylko samoloty i okręty. Finowie ryzykowali wszystko ...

    Zgodnie z umową Kriegsmarine wyprowadziła okręty z bezpiecznych portów i zaczęła bezlitosne polowanie na okręty Floty Bałtyckiej. Sowieci zgodnie z przyjętą przez nich strategią również pragnęli wyczerpać Niemców. Potężna bitwa pancerników rozgorzała w rejonie szwedzkiej wyspy Visby.
    [​IMG]
    Obie strony dość niewprawnie, ale z olbrzymia zaciekłością zaatakowały wraże okręty. Przewaga techniki i taktyki była jednak po stronie niemieckiej. Liczebnie zespół adm. Readera był również wiekszy. Po utracie wiekszości okrętów Rosjanie wycofali się do Lipawy. Pierwszy zespół rosyjski został wyeliminowany.

    Sowieci natychmiast ruszyli na pomoc swoją flotą tak długo trzymaną w Leningradzie. Na swej napotkali jednak na zespół zaczajonych U-bootów adm. H. Boehma. Pedzące na pełnej szybkości pancerniki zostały zatopione pierwszymi salwami torped. Szybsze okręty, jak niszczyciele badź zanurzone okręty podwodne rozpoczęły morderczy bój. Przybycie floty Readera pozwoliło na dobicie rannych i zakończenie istnienia tej części Floty Bałtyckiej.
    [​IMG]

    Tymczasem na lądzie rozpoczął sie exodus na skalę biblijną. Miasto za miastem, wioska za wioską Finowie zaczęli opuszczać najpierw wschodnie prowincje państwa. Szybko przemieniło sie to w ucieczkę całego państwa. Skarby kultury pakowano na statki i pod osłoną ciemności wywożono do Szwecji.
    [​IMG]
    Rosjanie bombardowali bezbronnych uciekinierów lecz nie mogli zatrzymać tego potoku. Do akcji ruszyły, wiec wojska pancerne. Linia Mannerheima wciąż pozwalała na utrzymanie Sowietów na dystans.
    [​IMG]
    I wtedy pada rozkaz do opuszczenia fortyfikacji. Większość żołnierzy nie rozumie tej decyzji, oficerowie masowo protestują, niektórzy popełniają samobójstwo. Armia jednak rusza na Helsinki. Oczywiście RKKA jest krok za nimi. Pościg zmienia się w śmiertelny bój o przetrwanie. Finowie jednak tworzą wspaniałą armie i udaje im się wycofac jednostki z zagrożonego rejonu do Mariehamn, gdzie jest ona bezpieczna pod "opieką" Kriegsmarine.
    [​IMG]
    Sowieci też do samego końca nie rozumieją co się właściwie stało. Dopóki nie jest za późno. Stary Marszałek dobrze przewidział, że Sowiety to całkowity brak koncepcji.
    [​IMG]
    Na dalekiej północy RKKA wkroczyła do Norwegii ...

    Włochy
    Jako punkty koncentracji do ofensywy we Włoszech wybrano okolice La Spezii i Parmy. Wojska pancerne otrzymały uzupełnienia. Całość sił podzielono na dwie Grupu Armii. Ze względu na drogi dojścia były one różne w wielkości.
    [​IMG][​IMG]
    Równocześnie na wschodzie tworzono sztuczny ruch w eterze starając sie przekonać Aliantów, że tam udały sie jednostki z Francji. Mistyfikacja powodzi się w całej rozciągłości. Na kilka dni przed atakiem na Ankonę Brytyjczycy przemieszczają swoją 13DPz do Firenze. Niemiecki klin pancerny trafia na niespodziewających sie przeciwników. I szybko sie z nimi rozprawia. Niestety juz po zwycięstwie okazuje się, że marsz na południe półwyspu będzie wolniejszy niż sie spodziewano. Tymczasem Alianci wycofują się na południe. W celu przeciwdziałania możliwej ucieczce ich sił trzy APz skręcają na Rzym. Reszta natomiast kontynuuje natarcie. Na przedpolach Rzymu dochodzi do potyczki i siły alianckie w rejonie Firenze zostają okrążone. Decydując sie na przyspieszenie operacji von Runstedt włącza do ataku piechotę i niszczy ten kocioł. Tymczasem na południu Wehrmacht nie napotyka już opozycji na lądzie. Lotnictwo i flota próbują powstrzymać ten szybki rajd, bezskutecznie. Resztki wojsk alianckich są zdezorganizowane i po kilku potyczka 10 września w całości kapitulują.
    [​IMG]
    Całość wojsk pancernych natychmiast skierowana została na sypiący sie front wschodni, a ataku na Sycylie probują siły piechoty jako, że nie ma tam wojsk alianckich. Zwolniła się również część wojsk piechoty z feldmarszałkiem Kesselringiem. Ci również pociągami ruszyli na wschód.


    Front wschodni
    Rosjanie w pierwszej chwili z niedowierzaniem przyjęli fakt zmiażdzenia desantu w Normandii. Ich wywiad zawiódł w całej rozciągłości - szybko jednak otrząsneli się z uśpienia. Ich wojska zaczęły koncentrować się na pozycjach do ataku, a jednostki zwiadu rozpoczęły penetrację słabych pozycji Wehrmachtu.
    [​IMG]
    ****​
    Gunter Grass palił papierosa i wraz z grupką kolegów obserwował jak Volker Schlondorff z usmiechem na twarzy, ale z pewną zaciętością, kopał dołek. Jego saperka raz po raz zagłebiała sie w ziemię i wyrzucała masę ziemi. Gunter i jego koledzy byli świeżym narybkiem 10DP, ale mówiąc szczerze to Volker do starych nie nalezał. Miał 17 lat i w dywizji był od jakichś dwóch tygodni. Koledzy komentowali jego dziwne zachowanie, choc nie odbiegało ono od innych dziwactw starszych żołnierzy. Ten układał w swoim dołku granaty, tamten maskował czymś swój, a jeden nawet przyniósł olej. Podobno miał go użyć do maskowania twarzy. Grass odbył szkolenie w Dreźnie i tam uczyli wyraźnie - dołek strzelecki ma być o wymiarach mieszczących twoje ciało. Uczyli również, ze las i rzeka są naturalnymi barierami i sprzyjają obronie. Ich oddział znajdował się za rzeką, na łagodnym wzgórku porośnietym lasem. Rosjanie na drugim brzegu pojawiali się rzadko, a czasem odzywała się ich artyleria. Podobno "języki" donosiły, że zbliża sie ofensywa, ale Gunter był młody i szczęśliwy, że wyrwał się spod kurateli rodziców. Cieszył się z bycia w grupie. A Volker był po prostu dziwakiem ...
    Gdzieś w oddali pojawił sie dźwięk zbliżającego się samochodu. Gdy znalazł się w odległości jakichś 150 metrów wysiadł z niego porucznik Fest, powiedział coś do kierowcy. Ten natychmiast zaczął zawracać. Fest szybkim krokiem zbliżał się do grupki żołnierzy. Rzucił okiem na pracę Schlondorff i krzyknął tak żeby usłyszeli go wszyscy.
    - Panowie, sowiecki atak najprawdopodobniej zacznie się za jakieś 20 minut ! Nie panikujcie, nie uciekajcie, wspierajcie się wzajemnie, a wszystko będzie dobrze. Nasze pozycje są dobre, a ja w Was wierzę. Na stanowiska !
    Fest popatrzył jak żołnierze rozchodzą się na pozycje i sam udał się do swojego bunkra. Gunter również usadowił się w dołku i szybko zlustrował okolice. Wszystko wyglądało spokojnie. Oczekiwanie sprawiło jednak, że ręce zaczęły mu się pocić. Minuta biegła za minutą ...
    Bez zapowiedzi, bez fanfarów, jakby był najważniejszy na świecie odezwał się bóg wojny. Po kilku sekundach dla Grassa stał się on bogiem prawdziwym i tym jedynym. Sowiecka artyleria ! W oddali grzmiało, a wśród drzew Śmierć kosiła swoją kostuchą. Wrzask na prawej spowodował, że Gunter chciał uciekać jak najdalej z tego piekła. Jedynie fakt, że kulił się w swojej "norce" i nie mógł sie ruszyć powodował, że trwał na pozycji. Raz po raz gdzieś blisko, gdzieś daleko - Grass nie mógł tego określić - padał pocisk. Grzmienie nie ustawało w oddali. A wrzaski narastały choć dla niego były juz tylko tłem. Próbował się modlić, ale czy w obecności innego boga można wzywac Pana. Czy to nie byłoby bluźnierstwo wobec Pana ? Co ważniejsze jednak czyż ten drugi bóg nie obraziłby się na niego ? Te myśli przyniosły chwilę ulgi i Gunter zaczął się śmiać. Czy ten Bóg nie jest tez tamtym ? Czyż ja nie jestem nikim ? Myśli przelatywały jedna przez drugą, każda bezsensowna, każda zbędna i jakby nieważna wobec sytuacji. Gunter w koncu zdecydował się na spojrzenie na zegarek. Ale było z nim coś nie tak. Od czasu jak pojawił sie Fest nie minęło jeszcze 20 minut. To piekło trwało już lata, a zegarek wskazywał jakieś pieć minut. I to maksimum. Patrzenie na niego powodowało, że czas biegł jeszcze wolniej. Grzmot w oddali, gluche uderzenie gdzieś pośród drzew, wrzask ... sekunda ... grzmot, uderzenie, wrzask, znowu grzmot, uderzenie ... sekunda ...
    Gunter chowa zegarek za pazuchę. Wciska głowę w piasek i zaczyna się jednak modlić. Nie wie do kogo, ale to już nieważne.

    Sekundy rozciągają się w minuty, minuty w godziny, a ze wschodniej strony rzeki plynie potok stali. Po trzech godzinach tego piekła cisza jaka zapada, aż wibruje w uszach. Gunter podnosi ze zdziwieniem głowę. Żyje. Żyje !
    Wychyla głowę i szybko lustruje okolicę. Lasek to kilka kikutów, ale wokół wychyla się więcej głów podobnych do niego. Nagle ktoś krzyczy - Iwany. I wszystkie głowy kierują sie w stronę rzeki, a tam roi sie od żołnierzy w dziwnych mundurach, którzy rezolutnie wpychają do rzeki jakieś przedmioty.
    Kryć się, STALIN - wrzeszczy Volker, a do uszu Guntera dopiero teraz dochodzi szybki i powtarzający sie syk jaki kojarzy mu sie z Nowym Rokiem i petardami. K-R-Y-Ć S-I-Ę - to juz prawdziwy opętańczy wrzask. Grass nie wie co po tym 3 godzinnym piekle może być gorsze, ale wciska głowę w swój żałośnie malenki dołek. I wtedy spada wokół OGIEŃ. Bez ostrzeżenia, świstu czy grzmotu. Mundur Grassa zaczyna sie palić. To wywołuje panikę i Niemiec wyskakuje z dołka. Wokół piekło, Ci ktorzy nie zdążyli ploną żywym ogniem, Ci szczęśliwsi mają tylko przypalony mundur. I znowu swist w oddali i znowu grzmot artylerii. Grass pada na plecy. Ogień pali, ale przygasa. Pociski wroga przenoszą ponad ich pozycjami. To oznacza, że ...
    - Volker, Hans, Dieter do mnie - głos Festa niesie się dośc wyraźnie - karabin maszynowy na pozycję. Ruszać sie leniwe świnie. Iwany już prawie lądują na naszym brzegu. Ruchy !
    Do uszu Guntera dolatuje nowy dźwięk, to zaczynają strzelać karabiny. Czyżby Rosjanie wylądowali już ? To w sumie jest mało istotne
    - Gunter rusz swoje d u p s k o i popraw swój dołek. Rosjanie zaraz tu będą ! - powracający Volker wciąż sie uśmiecha. - Wybieraj skupiska po trzech i wal, nie pozostawaj zbyt długo w jednym miejscy, bo to będzie Twój grób. Schlondorff znika w systemie swoich "okopów" i rozpoczyna ostrzał żołnierzyków na brzegu. Ci odpowiadają, ale niecelnie. Po kilku minutach Schlondorff zmienia pozycję i znowu strzela. Rosjanie z zaciekłościa się ostrzeliwują, ale nie wiedzą, gdzie mierzyć. Sami zaś są jak tarcza na strzelnicy. Raz po raz któryś pada. Gunter zachęcony tym przykładem przykłada swój karabin, mierzy i strzela. Pudłuje, ale po chwili znowu strzela. Tym razem trafia. To nie jest takie trudne. Kilka oddechów, strzał lub dwa i schowanie się w dołku. Znowu złapanie oddechu i znowu strzały.
    - Zmiana pozycji, Grass ! - głos Festa jest wyraźnie słyszalny. Ale po co zmieniać pozycję skoro tutaj jest bezpieczny. Po chwili jednak kule zaczynają świszczeć wokół jego pozycji. Nie są celne, ale wywołują dreszcz. Gunter trafia kolejnych dwóch Rosjan. To powoduje jednak, że do karabinów przyłącza sie moździerz. Po chwili drugi. Zmiana pozycji w tych warunkach to szaleństwo. Ale trzeba to zrobić. Czemu nie wybudował podejścia ? - ta myśl nie daje mu spokoju. Czemu nie ma zapasowego stanowiska ? Pociski zaczynają jednak padać coraz bliżej, a co gorsza jest ich coraz więcej. Grass wyczołguje się i powoli cofa. Po chwili znajduje wgłębienie. Pozwala mu to się rozejrzeć za jakimś nowym ukryciem.

    Walka trwa, Rosjanie próbują lecz nie udaje im się przełamać pozycji 10DP i wieczorem zaczynają się wycofywać. Ich artyleria znowu sieje zniszczenie wśród kikutów drzew. Taka walka trwa kilka dni i po przybyciu posiłków kończy się odparciem ataku
    [​IMG]
    ****​
    Utrzymanie pozycji w rejonie Suwałk i Królewca było zadaniem ważnym wobec zdecydowanej przewagi RKKA. Tymczasem w Generalnej Guberni i na wschodnich rubieżach III Rzeszy trwala wojna podjazdowa. Były to bardziej szachy niż walka, bo tej Wehrmacht unikał. Niestety nie zawsze się dało i kilka jednostek zostało tym sposobem utraconych. Szczególnie bolało zniszczenie 14DZmech, ktora broniła Poznania. Niestety w tej grze atuty były po stronie sowieckiej. Mieli opanowane niebo, mieli więcej dywizji i mieli broń pancerna.
    [​IMG]
    ****​
    Zakończenie walk wywołało euforie. Straty nie były duze, a zwycięstwo krwawe. Sporo Rosjan pozostało na obu brzegach. Gunter ciągle gadał o tej walce z kolegami, kto, co i jak. Nikt juz nie patrzył na "starszych" kolegów jak na wariatów. Każdy pogłebiał swoje okopy. Wieczorem 19 sierpnia pada jednak rozkaz opuszczenia pozycji i podjęcia marszu na północ. Po dwudniowym marszu slychać w oddali ostrzał artyleryjski. W jego kierunku maszeruje sporo wojska, nieustannie bombardowanego przez Sowietów. O świcie do Festa podjeżdża gazik, wyglądający jak amerykański i jakiś oficer prowadzi z nim konwersację. Coś tam pokazują na mapie i oficer po chwili odjeżdża. Blady Fest podchodzi do swoich żołnierzy i w krótkich słowach referuje sytuacje. Sowieckie czołgi przerwały linie obrony 15DP, w chwili obecnej próbują one rozwinąć powodzenie. Uśmiech na twarzy Schlondorffa niknie jak zmazany gumką. Ten sam uśmiech, który nie zniknął podczas ataku artyleryjskiego teraz jest właściwie wspomnieniem. Podążająca przed nimi piechota z działami przeciwpancernymi podjęła już walkę z czołgami. Oddział Guntera ma natomiast, omijając wroga, wspomóc garnizon Kowna. Za kolejnym laskiem otwiera sie widok na miasto. Najprawdopodobniej miasto, bo tak twierdzi porucznik, choc Grass widzi wlaściwie tylko dym i rozbłyski artylerii. To co przykuwa jednak jego wzrok to pole bitwy. Na ktorym panują czołgi. Wokół nich gromadzi się nieprzyjacielska piechota, do nich strzela niemiecka artyleria. A one strzelaja do wszystkiego.
    - Do tamtego budynku, w szyku ! Panowie jak na poligonie ! - krzyczy Fest. Pierwszy rusza Volker ze swoja drużyna. Za nimi kolejni. Nagle Volker rzuca sie na ziemię, a za nim jego żołnierze. Padają pierwsze strzały. Grass widzi przed soba żołnierzy wroga. Jest ich niewielu i rozkaz - Naprzód ! - podrywa go do biegu. Ci którzy ruszyli pierwsi strzelają, inni biegną. Gunter pomiędzy nimi. Nagle czuć strzały. Ktoś obok pada. Grass rzuca się na ziemię i zaczyna strzelać. Nie za bardzo wie do kogo i czego, ale strzela. Po chwili jego kanonada zmusza go do skupienia. Widzi wroga i tam kieruje ogień. Słyszy krzyk - Granat ! - kuli głowę i po sekundzie granat wybucha. Rosjanie są zaskoczeni siła ataku. Opuszczają budynek, a właściwie jego resztki i cofają sie. I wtedy na wprost Gunter dostrzega czołg. Choć wydawało mu się, że czołgi już widział to takiego na pewno nie. Ten strzelał z karabinu maszynowego i właśnie jego działo wystrzeliło pocisk. Minął on Grassa tak blisko, że ten aż upadł. G-R-A-N-A-T-Y !! - ktoś wrzeszczał, a czołg sunął w kierunku ich pozycji. Wybuchły granaty, Gunter powoli zaczął się podnosić. Czołg walił z karabinu i wciaż, na przekór granatom, sunął w ich stronę. Zza niego wyzierały oczy diabłów. Gunter zaczął uciekać, ktoś podciął mu nogę. Upadł, ale wciąż chciał uciekać. Kolba karabinu wbiła mu sie w plecy, padł i poczuł, że ktoś go wali po twarzy. Ochłonął, ale nadal widział tylko czołg. Ten na czymś utknął i wtedy porucznik Fest podbiegł i wrzucił mu coś do środka. Wybuch byl przytłumiony, ale czołg znieruchomiał.
    Do mnie ! - krzyknął Fest i jego oddział zaczął zbierać sie w ruinach budynku. Ktos w kącie chlipał.
    - Ja chcę do mamy ! - krzyczał inny. Kopniaki i walenie w twarz przywoływały ich do porządku.
    - Żołnierze, w tym mieście bronią się nasi koledzy. Od kilku dni, pod ostrzałem. Musimy im pomóc. To jeszcze tylko kilkaset metrów. Naprzód !
    I ruszyli strzelając. Nieśli śmierć i sami ginęli. Grass własciwie nic nie widział i nic go nie obchodziło. Co kilka metrów rzucał granat. Podniósł głowę i w polu widzenia dostrzegł pierwszy budynek. Kilku niemieckich żołnierzy do czegoś strzelało. I wtedy dostrzegł do czego. Kolejny kolos wytaczał sie zza ściany. Jego działo obracało sie w ich kierunku. Grass ruszył sprintem w tym kierunku i wcisnął do lufy granat. Odbiegł kawałek by pochwili zostać powalonym przez podmuch.

    Kiedy się ocknął wokół była cisza. Leżał na stosie zwłok, niemieckich i rosyjskich. Coś go straszliwie gniotło pod żebrem. Chwycił to ręką i wyciągnął. Blaszany bębenek. Przytulił go i zaczał płakać.
    [​IMG]
    ****​

    Tymczasem RKKA 15 września przypuściła kolejny szturm na Suwałki. Tym razem siła ataku była tak duża, że wykluczała możliwość skutecznej obrony. Wehrmacht sie cofnął. Niestety spowodowało to przymus cofnięcia sie również z Kowna. Marszałek Kesselring przybywa do Królewca wraz z wojskami ze słoncznej Italii. Podnosi to morale. Wraz z przybyciem piechoty w rejon walk przybywają równiez pierwsze jednostki pancerne. Zwiad sowiecki szybko je wykrywa i RKKA przestaje atakować badając intencje Niemców. Front się stabilizuje choć niektóre jednostki wroga wciąż próbują siły Wehrmachtu.
    [​IMG]


    Inne fronty
    Alianci po katastrofie we Francji podejmują coraz więcej desperackich prób desantowych. Na Bałkanach von Kleist uporał się z jednym z takich źle skoordynowanym atakiem.
    [​IMG]
    Straty nie są zbyt wielkie i dają się uzupełnić.


    Sojusznicy i badania
    Wzmożenie współpracy z koalicjantami zdecydowanie się opłaciło. Dzięki kilku istotnym wynalazkom nastąpił progres w wielu dziedzinach badań. Dzieki temu Wehrmacht pozyskał nowe mozliwości i techniki walki.
    [​IMG]
    Niestety wciąż tylko Japonia próbuje nawiązać walkę z nieprzyjacielem na równych warunkach.


    Atlantyk
    U-booty Doenitza po raz kolejny podjeły wypady na alianckie konwoje. Ich sukcesy były dość wymierne, bo ponad sto transportowców w ciągu dwóch miesięcy. Przerzucono drugi zespół okrętów w celu intensyfikacji działań.
    [​IMG]

    Save - 23:00 30 września 1944
     
  7. kargul76

    kargul76 Guest

    [​IMG]
    Podsumowanie, planowanie październik 1944

    Feldmarszałek Kesselring ze spokojem wpatrywał sie w purpurową twarz A. Hitlera.
    - Nie ! Nie ! Nie ! - po raz kolejny wrzasną fuhrer - ja tego nie podpiszę ! Nie !
    Kesselring przesunął papier w zasięg rąk wodza i włożył mu do ręki pióro.
    - To jest niezbędne do ich powstrzymania. Musimy to zrobić ! Nadchodząca zima czy nie.
    - Niech Pan ze mną nie pogrywa. Przecież dokładnie Pan wie czemu nie podpiszę tego świstka
    - Wodzu ! Musi Pan ...
    Hitler po raz kolejny chciał podnieść głos w desperackiej próbie odrzucenia tego świstka, ale opadł nagle z sił.
    - Niech Pan usunie punkt 8 i 9, wtedy podpiszę.
    - Mein fuhrer ! Nie sprzeczajmy się o szczegóły, pora rozpoczynać gromadzenie zapasów i koncentrować wojska.
    Wyczerpany Adolf z niechęcią pomyślał o "podludziach", których ... Jeszcze raz miał spróbować wnieść obiekcje, ale zrezygnowany złożył swój podpis.
    - Heil Hitler ! - Kesselring zostawił jeden arkusz i wyszedł z resztą. Hiter jeszcze raz zagłębił się w tekst.
     
  8. kargul76

    kargul76 Guest

    [​IMG]
    Październik 1944

    ****​

    Jakieś kroki na schodach, coś niepokojącego za oknem... Nagle drzwi wylatują z zawiasów, z wrzaskiem na ustach jacyś żołnierze w zielonoburych mundarach z impetem i wrzaskiem wpadają do mieszkania. Podbiegam do szafki i próbuję sięgnąć po cyjanek, czemu nie mam go ze soba. Lenistwo ... Jest za późno, ktoś przytrzaskuje mi rękę i ból paraliżuje mnie całego. Chwilę potem tracę przytomność po uderzeniu kolbą.

    Szybka jazda po jakichś górskich drogach. Worek na głowie uniemożliwia obserwację terenu, ale głosy niemieckiej eskorty nie pozostawiają wiele wątpliwości co do celu podróży. Jakieś śmiechy. Samochód staje. Szarpnięcie i wylatuję na bruk. Kopniaki na całe ciało, kulę sie, ale to niewiele daje. W tle ktoś coś melduje chyba oficerowi. Strach paraliżuje. Wleczony próbuję wymyślić co mówić, ale bajki nikt nie kupi. Najgorsze, że dyrektywa 12 leżała na stoliku. Lenistwo ...

    -Nazwiska !? Daty !? Kontakty !? Sposoby komunikacji !? Hasła !? Odzewy !? Bicie i pytania, pytania i bicie. Worek na głowie uniemożliwia ocenę kierunku i siły ataku. Wstrząsy elektryczne powodują, że zęby się kruszą. A właściwie ich resztki. Umykająca świadomość nie jest ucieczka, bo woda i jakieś narkotyki przywracają do rzeczywistości. Przetrwać, niczego nie powiedzieć. Niech Allan ostrzeże Centralę o wpadce i niech mnie zabiją.

    Nagle worek zostaje brutalnie zerwany z głowy. Wzrok powoli wyłapuje szczegóły - dyndająca żarówka, kremowe ściany zbryzgane krwią, dwóch oprawców, biurko, ktoś za nim, drzwi, a w nich cos wisi. Skupiam wzrok. Jakiś worek chyba. I wtedy dostrzegam, że worek ma twarz. Znajomą twarz ! Przecież to ... Niemożliwe ... To Allan ! Boże miej mnie w opiece ... Boże ! A ! AA !

    - AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !

    - AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !

    - Generale Oster, oto dotychczasowe zeznania więznia. Są po angielsku, ale pilnie należy je dostarczyć do HQ Wehrmachtu, bo mamy tu również plany naszej najnowszej operacji na Wschodzie ! Dyrektywa 12 ! Razem z plikami rozkazów wykonawczych !
    ****​

    Front Wschodni
    Choć nigdy nie udało się odnaleźć człowieka badź ludzi odpowiedzialnych za ten przeciek, a jedynie poznano pseudonim człowieka, ktory kosztował życie milionów niewinnych niemieckich żołnierzy, to plan ataku na wschodzie musiano zmienić. Śledztwo pod przewodnictwem gen. Ostera nigdy nie powiązało ".Goliat"-a z żadną osobą mogącą mieć dostęp do tak tajnych dokumentów. Pozostało to największą zagadką II Wojny Światowej.

    Tymczasem na froncie wojska szykowały sie do uderzenia na północ. Po otrzymaniu ostrzeżenia sztab zdecydował, że niezbedny jest atak. Jednakże zmiana sekwencji wydarzeń jest uzasadniona. Rozkaz skierował, więc zołnierzy na południe. Aby jednak utrzymać Sowietów w mniemaniu, że atak będzie prowadzony w kierunku północnym siły zwiadowcze zajmują Nowogród, który później opuszczają. Tymczasem RKKA prowadzi własne działania i 3 października wkracza do Opawy, dzień później do Gorzowa Wielkopolskiego. 6 października czołówki wojska gen. Hotha atakują Równe. Rosjanie dość szybko otrząsają sie z zaskoczenia i ich 18 dywizji stawia zaciekły opór. Nie są jednak w stanie zniwelować dużej przewagi Wehrmachtu i uciekają. Wojska niemieckie natychmiast wykorzystują zaistniałą sytuację i uderzają na południe zgodnie z planami. Niestety napotykaja kontrę RKKA. Jest on jednak zbyt słaba by zmienić plany okrążenia.
    [​IMG]
    Oczywiście wszystkie plany zakładały, że Sowieci się cofną. Oni jednak nie przejmując sie groźbą okrążenia wciąż prą na przód. Wkraczając do Pragi burzą większość kościołów i zamek na Hradczanach. Równocześnie przeprowadzają nieustające ataki na Leningrad. Miasto to ma strategiczne znaczenie dlatego i Wehrmacht wzmacnia tam garnizon. Walki trwają właściwie bez przerw cały miesiąc.
    [​IMG]
    9 października czołówki wojsk niemieckich docierają do Lwowa. Rosjanie stawiają heroiczny opór. Jednakże na otwartym w sumie terenie ich wojska nie są w stanie przeciwstawić się skoncentrowanym atakom.
    [​IMG]
    Założone okrążenie zostaje osiągniete. Nie załamuje to Sowietów i wciąż, nie pomni na wyniki walk w latach poprzednich, jak w pierwszej bitwie charkowskiej, atakują. Sytuacja staje się krytyczna, gdy udaje się im zdobyć Szczecin i później Gdańsk. Przywraca to zaopatrzenie dla ich wojsk, ale te są już rozerwane w tym czasie na trzy kotły.
    [​IMG]
    Szczególnie niebezpieczny jest ich rajd pancerny na Rostok, który prawie się udaje. W tym samym czasie Węgrzy odbijają przejściowo Szczecin.
    Na południowej flance natomiast łupem RKKA padają Wiedeń i Belgrad. To jednak kres sukcesów Sowietów. Po szybkiej reorganizacji Wehrmacht kieruje ostrze na Zachód. Tyłowe jednostki RKKA nie są w stanie zorganizować skutecznej obrony. Natomiast ze wschodu wciąż nie może ruszyć ofensywa mogąca uratować okrążone wojska. Jedynie zbliżająca się zima pozwala mieć im nadzieję na spowolnienie niemieckiej kontrofensywy i uratowanie okrążonych wojsk.

    Norwegia
    Na dalekiej północy tymczasem RKKA uderzyła na Narwik. Niestety skromne siły pozostające do dyspozycji nie pozwoliły na utrzymanie tego miasta. Szczególnie wobec zdecydowanej przewadze sowieckiego lotnictwa. Trwa odwrót na południe choć przewidywane są kontrataki.
    [​IMG]

    Walki na Baltyku
    Blokada dostępu RKKA do Mariennhaim wymagała stałej obecnosci floty na podejściach do wysp. Niestety narażało ją to na możliwośc uderzeń. Resztki sowieckiej floty zostały szybko rozbite. Nieskoordynowane ataki alianckich okrętów podwodnych również nie miały szans powodzenia. Dopiero wprowadzenie 2 flot z Morza Północnego zachwiało przewagę Kriegsmarine, która domaga się od Armii zdecydowanych działań w celu zamknięcia cieśnin duńskich.
    [​IMG]

    Front Zachodni
    Wobec braku oporu ze strony niemieckiej Alianci dość szybko posuwali się w głąb Francji wyzwalając kolejne miasta i miasteczka. Jedyną poważniejsza próbą zatrzymania tego nieprzerwanego marszu były walki o Marsylię, gdzie desant angielski miał nadzieję na szybkie zajęcie miasta. Jako, że Marsylia znajduje się w strategicznie ważnym miejscu podjęta została skuteczna obrona.
    [​IMG]
    Alianckie wojska w Danii wobec swojej słabości nie podjęły żadnych ruchów poza pozoracją ataków.

    Sojusznicy i sytuacja wewnętrzna
    Japonia po okresie wyrównanej walki znajduje się w częściowym odwrocie. Pomimo wymiany technologicznej w doktrynach jej wojska wciąż przegrywaja walki. Turcja pozostaje pod olbrzymią presją ze strony Sowietów. Jednak jej rząd wciąż waha się przed przystąpieniem do Aliantów. Bardzo ważnym taktycznie wydarzeniem było otrzymanie pierwszych egzemplarzy noktowizorów od naszych sojuszników, które weszły już do masowej produkcji.
    [​IMG]
    Tymczasem Berlińczycy popisują się wisielczym humorem. Nie wierząc w zapewnienia dr. Goebbelsa i ufając swoim uszom, które donoszą im o walkach na Odrze zaczynają przyzwyczajać się do myśli, że przyjdzie im się zmieżyć z sowieckim goliatem. Przejawia się to szczególnie w karykaturach jakie pojawiają sie na murach budynków. Czy maleńki Dawid jest w stanie pokonać Goliata ?
    [​IMG]
    Tutaj również Abhwera nie znajduje winnych choć gen. Oster aż dwoi się i troi aby znaleźć jakieś powiązania z aferą "Lucy". Autor karykatur pozostaje jednak anonimowy i żadnych powiązań do wydarzeń rzeczywistych ta karykatura podobno nie ma.

    Save 23:00 30 październik 1944
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie