Gwatemala - Latynoskie ambicje

Temat na forum 'HoI II - AARy' rozpoczęty przez El Presidente, 15 Maj 2005.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. El Presidente

    El Presidente Znany Wszystkim

    HoI 2 wersja 1.2

    Poziom trudności normalny, agresywność AI również (No, co, to moja pierwsza rozgrywka takim małym państwem. :wink: ).


    [​IMG]
    [​IMG]
    [​IMG]

    Prolog

    27 grudnia 1935
    Wróciłem do pracy po bożonarodzeniowej przerwie, spędzonej wspólnie z całą moją rodziną – nawet był wujek Hernan z ciotką Luizą! Brat Ramon dostał przepustkę z wojska, więc także przyjechał na święta. Wigilia była skromna, ale cóż począć, skoro my tacy ubodzy… Dobrze chociaż, że ja i Ramon mamy pracę.

    28 grudnia 1935
    Po biurze chodzi pogłoska, że mamy mieć nowego pracownika – jakiś imigrant, wykształcony, sprowadzony ponoć przez samego prezydenta Castanedę. Ramon tymczasem wdał się w jakąś bójkę w tawernie – mam nadzieję poznać szczegóły, kiedy mój brat wróci z garnizonu, bo udał się tam, aby zeznać przed sądem wojskowym.

    29 grudnia 1935
    Dziś poznaliśmy tajemniczą postać, o której to wczoraj gadano w pracy – jest to kubański imigrant, który przyjechał do nas na zaproszenie prezydenta Castanedy, argumentując to sporą sumką... Widać po nim, że to człowiek inteligentny i żądny kariery – ciekawe, jakie to pomysły w jego głowie siedzą? Braciszek Ramon walczył we własnej obronie – zdecydował sąd i uwolnił go z zarzutów. Ramon nie chce słyszeć o wczorajszej bijatyce.

    30 grudnia 1935
    Poznałem gościa już lepiej – dał mi dzisiaj stos jakichś projektów ustaw i rozporządzeń, mam to zredagować, aby było porządnie napisane. Dowiedziałem się, że nowy nabytek pałacu prezydenckiego nazywa się Hernan Aranjuez.

    31 grudnia 1935
    Niedziela, więc wolny dzień. Przyjechała z powrotem moja ukochana z wyjazdu do rodziny. Ech, jaka ona ładna... Moja Monica! I jak się stęskniła za mną... Nie będę pisał szczegółowiej, hehe. Szampańskiego Sylwestra, moi drodzy!



    Czekam na komentarze, pierwsza część AARa już wkrótce!
     
  2. El Presidente

    El Presidente Znany Wszystkim

    AARu część pierwsza:

    1 stycznia 1936
    Skandal! Kazali przyjść dzisiaj do pracy – na dodatek dzień był WYJĄTKOWO pracowity – nigdy tak się nie narobiłem. W następnych dniach w gazetach wyczytacie, co to było.

    2 stycznia 1936

    Guatemala Noticias – gwatemalska gazeta

    Fragment artykułu ,,Nowa ustawa o obronie narodowej”

    ,,Wczoraj JE Prezydent Jorge Ubico Castaneda podpisał nową ustawę o obronie narodowej, której zapisy mówią o rozbudowie armii oraz o <<konieczności interweniowania poza granicami kraju, jeżeli wymaga tego dobro regionu Ameryki Środkowej>>.”

    [​IMG]
    Podgląd na Gwatemalę – dywizja piechoty i brygada artylerii zostanie rozbudowana o kolejną dywizję pieszą.

    3 stycznia 1936

    Guatemala Noticias

    Fragment artykułu ,,Umowa handlowa z Niemcami”

    „Wczoraj ministrowie gospodarki Gwatemali i Niemiec - pp. Guillermo Flores Arrendano i Werner von Blomberg – podpisali umowę handlową, na podstawie której nawiązujemy stosunki handlowe, w których będziemy importować potrzebne nam surowce w zamian za gotówkę i egzotyczne owoce. JE Prezydent Jorge Ubico Castaneda powiedział, że umowa zapewni Gwatemali rozwój gospodarki, tak potrzebny po wielkim kryzysie, co kilka lat temu spotkał cały świat.”

    [​IMG]
    Prezydent Gwatemali oraz Rada Ministrów.

    ...

    27 lutego 1936
    Nikaragui przydarzył się wojskowy zamach stanu. Bez zastrzeżeń rząd Gwatemali zaakceptował nowe władze w sąsiednim kraju.

    ...

    9 marca 1936
    Ale się porobiło! Niemcy weszli do Nadrenii, łamiąc tym samym traktat wersalski. I co? Wielka Brytania i Francja siedzą cicho.

    ...

    6 maja 1936
    Włochy anektowały Etiopię. Francja i Wielka Brytania prócz wysłania not protestacyjnych nic nie uczyniły. Liga Narodów milczy. To daje do myślenia – nie tylko zresztą mi – prezydent coś kombinuje, pewnie Kubańczyk podsunął mu jakiś pomysł.

    ...

    12 czerwca 1936

    Przemówienie radiowe Prezydenta:
    Rodacy! Słyszeliście na pewno o niepokojach w Salwadorze, gdzie lewicowi bandyci próbują założyć własne komunistyczne państwo. Dlatego też, dbając o stabilizację w regionie, zostałem zmuszony do interwencji. Nie bójcie się! Chociaż po stronie lewackich bandytów stanęli żołnierze armii Salwadoru wiem, że krew naszych synów zostanie przelana na ołtarzu wolności od komunistycznego reżymu.

    13 czerwca 1936
    Mój brat Ramon też wyruszył do Salwadoru. Niech Bóg trzyma go w swojej opiece! Teraz nie myślę o niczym innym. Cały kraj tym żyje, może nawet cała Ameryka.

    14 czerwca 1936
    Ojej – Stany Zjednoczone zerwały nasz pakt o nieagresji. Co to teraz będzie?

    ...

    24 czerwca 1936
    Nasze wojska wkroczyły do stolicy Salwadoru. Ustanowiono nowy tymczasowy rząd tego kraju.

    25 czerwca 1936
    Prezydent Salwadoru, JE Maximiliano Hernandez Martinez stał się wczoraj obywatelem Gwatemali. Innymi słowy – salwadorski rząd ogłosił przyłączenie kraju do Gwatemali. Nasz gabinet ministrów oraz prezydent łaskawie się zgodzili.

    ...

    30 czerwca 1936
    Świat o niczym innym tylko o nas mówi. Mimo naszych obaw, nie doszło do potępienia naszych działań przez światową opinię publiczną. Z naszej strony zadbaliśmy, aby formalnością stało się zadość, dlatego zjednoczenie Salwadoru z Gwatemalą zyskało legalny wymiar.

    [​IMG]
    Mapa Gwatemali po zjednoczeniu z Salwadorem.
     
  3. El Presidente

    El Presidente Znany Wszystkim

    AAR – część druga

    1 lipca 1936
    Dzisiaj do stolicy przybył generał Chacon de Leon – dowódca, który wybitnie się odznaczył w walce z salwadorskimi bandytami spod znaku sierpa i młota. A wraz z nim poczta od żołnierzy, także od brata Ramona. Pisze, że czuje się dobrze, ran nie dostał, a sam zabił kilku komuchów. A do domu wróci wkrótce.

    [​IMG]
    Chacon de Leon

    ...

    16 lipca 1936
    Naukowcy z zespołu firmy Caucho Semilliero S.A. wynaleźli nowy typ narzędzi mechanicznych, spełniających światowe standardy jakości.

    [​IMG]
    Caucho Semilliero S.A.

    17 lipca 1936
    Ramon wrócił! Opór niezadowolonych w Salwadorze zmalał, więc redukowano wojska stacjonujące tam o połowę – więc została tam jedna dywizja. Dziś cały wieczór mama, tata i ja słuchaliśmy opowieści wojennych.

    18 lipca 1936
    Armia hiszpańska zbuntowała się przeciwko rządowi! Niedawno odbyły się tam wybory i wygrała je lewica, zaczynając proces destabilizacji państwa. Szczęściem jest, że armia i mądrzejsza część społeczeństwa chwyciła za broń i stanęła na ścieżce wojennej, z zamiarem wykorzenienia lewackiego robactwa. Ramon twierdzi, że mógłby pomóc nacjonalistom, ale mama szybko wybiła mu ten pomysł z głowy.

    ...

    25 lipca 1936
    Zgadnijcie, co zrobiła Wielka Brytania i Francja po wybuchu wojny domowej w Hiszpanii? Nic, oczywiście! Za to pomoc dla nacjonalistów zadeklarowali Włosi i Niemcy. Może jest szansa na pomyślne zakończenie tej wojny?
    Dopisek: Już mam mniej entuzjazmu – ZSRS zgłosiła chęć pomocy dla komunistów. Swój popiera swego...

    26 lipca 1936
    Podpisaliśmy z Rzeszą nową umowę handlową, która zastąpiła tę pierwszą. Jestem tak zmęczony tymi dzisiejszymi negocjacjami, że nawet nie mam ochoty o tym pisać szczegółowo w pamiętniku...

    ....

    4 grudnia 1936
    Przed miesiącem ponownie wybrano p. Franklina Delano Roosewelta na urząd prezydenta USA. A dzisiaj do Gwatemali przybył nowo mianowany ambasador Stanów Zjednoczonych z listami, które głoszą potrzebę zawarcia <<nowej linii przyjaźni między naszymi narodami, których dialog został niepotrzebnie urwany przez niepokoje w krajach Ameryki Środkowej>>. Kiedy się o tym dowiedział prezydent Castaneda, wyraźnie się ucieszył.

    ...

    29 grudnia 1936
    Zrobiłem krótkie podsumowanie mijającego roku – jestem głęboko zaniepokojony zawieruchami mającymi miejsce na całym świecie, a które też przypadły w udziale Gwatemali, która została zmuszona do spacyfikowania terrorystów z Salwadoru. Nadal słyszę o drobnych potyczkach w górach... Z drogiej jednak strony widzę pomyślność mojego prywatnego życia – nic złego naszej rodzinie się nie przydarzyło. A Ramon zaczyna się dopytywać, kiedy mój ślub z Monicą... Żartowniś jeden.





    Od autora: Nie bójcie się, będą jeszcze podboje! :D
     
  4. El Presidente

    El Presidente Znany Wszystkim

    Zauważyliście, że nie znacie jeszcze imienia głównego bohatera? To teraz poznacie. :wink:



    Trzecia część AARu

    1 stycznia 1937

    Guatemala Noticias

    Fragment artykułu „Zmiany w rządzie prezydenta Castanedy”:

    „JE Prezydent Jorge Ubico Castaneda ogłosił zmiany w rządzie – nowym ministrem spraw zagranicznych zastaje pan Alfredo Skinner Klee, dowódcą wojsk lądowych zostaje dotychczasowy szef sztabu Federico Ponce Vaides, z kolei szefem sztabu zostaje sam Pan Prezydent.”

    [​IMG]
    Nowy skład rządu Gwatemali w dniu 01.01.1937

    ...

    16 stycznia 1937

    Guatemala Noticias

    Fragment artykułu „Nasze siły zbrojne”:

    „Nowopowstałej jednostce piechoty górskiej prezydent Castaneda nadał nazwę: 1a Commando de Fuerzas ‘Kaibal’. Dowódcą dywizji został generał Chacon de Leon, znany z pokonania lewackich bandytów z Salwadoru. Łącznie nasze siły zbrojne mają ok. 40 000 żołnierzy, co daje największą armię z pośród małych krajów Ameryki Środkowej.”

    ...

    23 stycznia 1937
    Dzisiaj Hernan Aranjuez (to ten Kubańczyk) wezwał mnie do siebie do biura. Nigdy wcześniej tego nie robił. Oto, jaka wynikła z tego rozmowa:
    - Panie Juanie Arevalo Bermejo – zwraca się do mnie po nazwisku – czy wie pan, co się wczoraj wydarzyło?
    - Był wojskowy zamach stanu w Nikaragui...
    - Dokładnie, widzę, że wie pan, co się naokoło dzieje. – powiedział, przy czym się szerzej uśmiechnął.
    - Eee... Tak, interesuję się wydarzeniami ze świata. – Odpowiadam niechętnie, próbując zgadnąć, do czego Aranjuez zmierza.
    Wyciąga dwa cygara i pyta się, czy mam ochotę zapalić. Grzecznie odmawiam. Hernan Aranjuez zapala własne cygaro, zaciąga się powoli, i jakby się zastanawiał, co powiedzieć. Po chwili, gdzie on siedział, a ja stałem naprzeciw siebie, zagadał.
    - Usiądzie pan?
    - Tak, chętnie, dziękuję. – siadam i zaczynam kontynuować rozmowę – Dlaczego pan mnie tu przywołał?
    - Dobra... Co pan myśli o Castanedzie? – rzucił szybko.
    - To dobry przywódca, który wyznaczył sobie cel pokonania komunizmu w Ameryce Środkowej. – odpowiedziałem, patrząc jaka będzie reakcja.
    Kubańczyk wstał, wyjrzał przez okno na zewnątrz, potem wyjrzał przez drzwi swojego gabinetu, po czym znowu zapytał:
    - Naprawdę tak pan uważa?
    - Cóż.... Ja tylko jestem tu zwykłym urzędnikiem, nie dane jest mi wiedzieć, co się dzieje w otoczeniu Castanedy, czytam prasę i na tej podstawie...
    - Dość. – przerwał moją wypowiedź – Na wojaczce to i może się zna, ale sprawami wewnętrznymi zajmuję się tutaj ja! – Ryknął.
    Zszokowany wpierw, potem się pytam:
    - Dlaczego mi pan to mówi?
    - Bo już mam tego dosyć! – Spuścił wzrok i uderzył pięścią w biurko.
    - Dlaczego pan nie odejdzie?
    - Właśnie po to ciebie tutaj wezwałem, panie Arevalo Bermejo. – Wziął wdech i kontynuuje – Czy zgodzi się pan, że wyjadę z Gwatemali i zarekomenduję pana na zwolnione stanowisko?
    Nie wiedziałem, co myśleć. Zacząłem się rozglądać po gabinecie, jakbym miał gdzieś w nim znaleźć odpowiedź. Widząc moją reakcję, Kubańczyk spokojnym głosem mówi:
    - Niech pan mi da jutro odpowiedź. Tymczasem proszę już iść do domu.
    - Dziękuję...

    Wracając z Kancelarii Prezydenta do domu, oglądałem się wokoło, patrząc na ludzi, których mijałem. Patrzałem na stragany na targowisku. Widziałem mury budynków przy ulicach. I rozmyślałem: Jak to? Prezydent nie ma władzy? Sprawuje ją ten Kubańczyk? On chce mi ją oddać, mimo, iż prawie wcale się nie znamy? Castanedzie tylko w głowie walka z komunistami?
    W domu już będąc, siedziałem w milczeniu. Matka robiła obiad, ojciec siedział na krześle, Ramon tylko, jak mnie zobaczył, zaczął pytać: „co, Monica cię rzuciła?”. I parsknął śmiechem. „Nie, nie o to chodzi, z Monicą wszystko w porządku. Tak po prostu mam ochotę porozmyślać.”
    Późnym wieczorem położyłem się spać i wciąż nie wiedziałem, co odpowiedzieć Hernanowi Aranjuezowi. Propozycja kusząca – ale czy jestem w stanie podjąć się tego zadania?



    Następnym odcinku dowiecie się, jaką odpowiedź dał Juan Arevalo Bermejo Kubańczykowi. :D
     
  5. El Presidente

    El Presidente Znany Wszystkim

    [Narrator]
    Witam. Jestem nowym, wszechwiedzącym narratorem. Mam nadzieję, że docenicie moje wysiłki. Na pewno będzie lepiej niż gdybym miał robić za lektora pamiętnika Juana. :wink:
    [Juan Arevalo]
    Mój pamiętnik wcale nie był zły!
    [Narrator]
    Ależ był.
    [Juan]
    Wcale nie!
    [Narrator]
    Cicho bądź. Jesteś dobrym politykiem, ale pisarzem marnym. Tak więc zapraszam państwa do zapoznania się z dalszymi dziejami Gwatemali! :mrgreen:
    [Juan]
    Nie zapomnę Ci tego...
    [Narrator]
    Ludzie na Ciebie patrzą, rób swoje i nie pyskuj! ... Zaczynamy: dwudziestego czwartego stycznia był piękny poranek, słoneczne promyki wyjrzały nad Gwatemalę, także do rodzinnego domu naszego bohatera, przypomnijmy: Juana Arevalo. Juan wstał i poszedł zjeść śniadanie. Wciąż nawiedzały go myśli o wczorajszej propozycji Kubańczyka...
    [Juan]
    Chwila moment... To ty potrafisz czytać w moich myslach?
    [Narrator]
    Oczywiście, przecież jestem wszechwiedzący! Wiem nawet, co ty wczoraj sniłeś w nocy! :mrgreen:
    [Juan]
    O kurcze, to muszę uważać... :roll:
    [Narrator]
    Tak więc jak mówiłem, Juan wciąż myślał o wczorajszym spotkaniu z Kubańczykiem. Ale podjął już decyzję: Zgadza się! Wyruszył więc spacerkiem do pałacu prezydenckiego. Zasiadł w swoim krześle, lecz nie dano mu dłużej posiedziać, bo Kubańczyk wezwał bohatera do siebie. Arevalo poinformował o swojej decyzji, a Kubańczyk z uśmieszkiem na ustach poszedł z nim do biura Prezydenta. Kubańczyk wszystkim się zajął, wychwałał Juana itd. Odniosło to pozytywny skutek: nasz bohater dostał awans i mógł teraz szeroko współpracować z doradcą prezydenta, to znaczy z naszym Kubańczykiem.
    Jaki był plan dwojga spiskowców? Podbuntować armię! W bananowych republikach to najlepsza metoda na przejęcie władzy! :twisted: Nazajutrz nasi dwaj kompani wcisnęli kit dowództwu armii, że niby prezydent ma zamiar zmniejszyć armię i zrobić czystki wsród oficerów. Łatwiej zdenerwować wojsko się nie dało. :D
    Po południu, po sjeście, :wink: oddział wojska wkroczył do pałący prezydenckiego. Prezydent Jorge Ubico rzucił się do ucieczki tylnym wyjściem, wsiadł do dżipa (prezent od Amerykanów) i ruszył w nieznanym kierunku.
    Od tej pory władza należała do Juana Arevalo! :jupi:
    [Juan]
    To było takie proste...
    [Narrator]
    Nie chwal dnia przed zachodem! :twisted:
    [Juan]
    Słońce już zaszło...
    [Narrator]
    Hmm, racja. :roll: To poczekaj do jutra!
    [Juan i Narrator razem]
    Do zobaczenia jutro!
    [El Presidente]
    Tymczasem proszę o komentarze! :mrgreen: Uważam, że taki sposób pisania AARa jest dla mnie przyjemniejszy! :D
     
  6. El Presidente

    El Presidente Znany Wszystkim

    El Presidente: Jest 26 stycznia 1937 roku. Wczoraj obalono poprzedniego prezydenta Gwatemali, Jorge Ubico, a na jego miejsce stanął nasz bohater tego opowiadania, Juan Arevalo. Oto jego gabinet:
    [​IMG]
    ---
    Narrator: Wstawaj śpiochu!
    Juan Arevalo: Nie chcę, mamo! Nie chcę iść do szkoły!
    N: Tu nie szkoła, tylko Twój pałac prezydencki... Pamiętasz, jak Jorge Ubico uciekł? Wiem, gdzie teraz jest!
    J.A.: Zieeew... No, gdzie?
    N: Uciekł do Hondurasu... A teraz wraca, mając ze sobą całą honduraską armię!
    ---
    N: Juan szybko oprzytomniał, ubrał się w swój prezydencki garnitur i ruszył do swojego biura, gdzie czekał na niego szef sztabu generalnego, który miał już przygotowane rozkazy mobilizacji wszystkich gwatemalskich sił zbrojnych. Armia ma ruszyć na Honduras, wyprzedzając atak wroga.
    ---
    N: O godzinie 13:00 gwatemalskie wojsko przekroczyło granicę z Hondurasem, a już po godzinie doszło do spotkania z siłami ekspedycyjnymi wroga ze znanym nam Jorge Ubico na czele. Potyczka skończyła się kolejną godzinę później, kiedy to zginął były gwatemalski prezydent, a więc misja sił honduraskich straciła sens.
    ---
    N: W kolejnych dniach armia Gwatemali powoli, acz skutecznie, przesuwała się w stronę Tegucigalpy, stolicy Hondurasu. Przed samym miastem wywiązała się wielka bitwa, która co prawda kosztowała życie wielu żołnierzy, lecz także gwatemalczycy wyszli z niej zwycięsko. Był to 23 lutego. Po tej wielkiej przegranej, honduraski rząd uznał swoja porażkę i ogłosił zawieszenie broni. O godzinie 16:00 główne siły Gwatemali wkroczyły do Tegucigalpy i przejęły kontrolę nad Hondurasem.
    ---
    N:Następnego dnia pilnie strzeżona delegacja honduraskiego rządu odleciała do Gwatemali, aby zawrzeć pokój. Prezydent Juan Arevalo...
    J.A.: O, teraz ja! :D
    N: Nie przerywaj mi! ... Ekhm... Prezydent Juan Arevalo pokazał dokument, a w nim żądanie rozwiązania wszelkich instytucji i organów państwa honduraskego. Bo teraz Honduras ma się stać częścią Gwatemali...
    [​IMG]
    ---
    N: Dziewiętnastego kwietnia 1937 roku Stany Zjednoczone wyraziły swoją dalszą wielką sympatię do Republiki Gwatemalskiej, popartą także wsparciem finansowym.
    J.A.: Ekstra, mogę dalej robić podboje! :twisted: USA mi nic nie zrobią! :twisted: Jeszcze forsy mi dadzą! :twisted:
    ---
    El Presidente: Zapraszam do komentowania. :D
     
  7. El Presidente

    El Presidente Znany Wszystkim

    Narrator: Prezydent Juan Arevalo właśnie się obudził. Jest, jak to powiedzieć... wczorajszy. :wink:
    Juan Arevalo: Niee krzyycz taak głośnoo...
    N: Słuchaj, nie napisaliśmy wczoraj AARa...
    J.A.: o_O Yyy... :shock: O, do licha, rzeczywiście!
    N: Powiedział Juan, po czym wstał z łóżka i momentalnie wyrżnął się o podłogę. Coś stęknął, że podłoga jest nierówna, że o mało by z niej nie spadł itd. Ech, wygląda na to, że pozwolę sobie tylko na krótkie streszczenie wydarzeń, który nastapiły w ostatnim czasie.
    :arrow: Dwudziestego czwartego maja 1937 roku USA i Gwatemala podpisały ze sobą umowę handlową.
    :arrow: Trzeciego czerwca wybuchła wojna japońsko-chińska.
    :arrow: Czwartego sierpnia konsul Tannu Tuwy próbowali przekonać nas do komunizmu. Pamiętam, jak cały dzień z Juanem się z tego śmialiśmy. :rotfl:
    :arrow: Z kolei 9 sierpnia delegacja rządowa Stanów Zjednoczonych skutecznie przekonała prezydenta Gwatemali do przeprowadzenia kolejnych wolnorynkowych reform.
    :arrow: Piętnastego września Gwatemala obchodziła rocznicę uzyskania niepodległości.
    J.A.: Noo, była niezła biba! :D Oooj, ale mnie teraz głowa boli... :<
    N: Żałosny widok... :?
    :arrow: W Niemczech, w dniu 21 września, zmarł jeden z ministrów. Nasz konsulat w Berlinie złozył kondolencje.
    :arrow: W Brazylii radykalna lewica wygrała wybory.
    :arrow: Rozpoczęła sie modernizacja gwatemalskiej armii. 1. Dywizję Piechoty "Adolfo V. Hall" ukończono modernizować pierwszego grudnia.
    :arrow: Trzeciego marca 1938 roku Rzesza Niemiecka anektowała Austrię.
    :arrow: Zespół oficerów Arbenza Guzmana opracował nową doktrynę wyższości siły ognia. 19 marca gotowy dokument został przyjęty przez generalicję.
    :arrow: 22 kwietnia podpisano znowelizowaną umowę handlową ze Stanami Zjednoczonymi. Podobnie postapiono z Rzeszą Niemiecką w dniu 6 maja.

    A oto stan gwatemalskiej armii z dnia 8 maja 1938:

    [​IMG]

    El Presidente: Przepraszam, ale nie miałem sił, aby napisać nowy odcinek AARa. Ale to nie była sprawka alkoholu, o nie. :p Zapraszam do komentarzy. Następny odcinek AARa będzie lepszy, obecuję. :)
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie