Joly Roger - AAR piracki

Temat na forum 'EU III - AARy' rozpoczęty przez Knecht, 12 Listopad 2009.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. urich

    urich Ten, o Którym mówią Księgi

    Pewnie! Arrr!
     
  2. Knecht

    Knecht Ten, o Którym mówią Księgi

    Jedno to na pewno jeniec, a czyje to drugie ? Nie musi być "twoje", może wygrałeś ^_^\'
     
  3. Jagged

    Jagged Aktywny User

    Żadnego wygrałeś. :D:D:D

    Ten odcinek mimo wszystko ma mniej tego "czegoś". Być może te wielotysięczne armie psują ów klimat - w każdym razie czuć go mniej.
     
  4. Altaran

    Altaran User

    Co prawda to prawda Nawet hiszpanie nie wystawili by pewnie tyle armii w tak prowincjonalnym miejscu, a co dopiero tylu piratów w jednym miejscu. Ale ogólnie jest fajnie jak na eu3 :grin:
     
  5. gall2

    gall2 Ten, o Którym mówią Księgi

    Wiadomo, że pierwsze odcinki zwykle mają najwięcej fabuły nietypowej (dla danej gry), zawsze tak jest, że AAR skoro jest AARem w końcu ma jakieś prześwity gameplayu :). Odcinek jest zacny, chociaż długością nie grzeszy.
    Jakim cudem RR nie wzrosło z powodu siedzenia na wyspie zbyt wielu piratów/zbyt długiego nie zaglądania przez niektórych w karczmie (to w stosunku do band które pojechały na hiszpańskie saksy :) )? Można się spodziewać jakiś opowiastek rodem z tawerny (wielki wąż morski zaatakował nas gdy z butelką rumu w ręku mężnie broniliśmy się przed hiszpańskimi galeasem)? Widzę, że i mój nick/imię pojawiło się w AARze. Mam nadzieję, że przybędzie i rafineria by własny nieimportowany rum produkować z towaru zrabowanego na plantacjach.
     
  6. Knecht

    Knecht Ten, o Którym mówią Księgi

    RR to ok 10 % we wszystkich prowach (ale patriotyczny).

    Podczas załadunku moda pojawia się "adding behemots and sea monsters", więc kto wie.

    Twoje komentarze pisane są pod wpływem proroczych wizji ? :smile:
     
  7. Knecht

    Knecht Ten, o Którym mówią Księgi

    Ahoj !!!
    Tak, jak pewnie większość czytających tą historię, chciałbym aby "piracki" klimat był tutaj wyeksponowany. Niestety to EU III. Jakby miały to być korsarskie przygody, to bym pisał AARa z "Pirates" Sida Meiera. Jednak dołożę starań by było czuć to "coś" mimo, że z odcinka na odcinek będzie coraz trudniej. No, ale prawdziwy pirat nie boi się rzadnych wyzwań, co nie ? ;-)

    ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

    [​IMG]

    Odwaga


    Po zlikwidowaniu hiszpańskiej armii, na Karaibach zapanował chaos. Bandy łupiły co popadnie i nikt nie mógł się czuć już na tych wodach bezpiecznie. Jednak ludzie potrafią się przystosować. Skoro jedyną rzeczą jaka budziła respekt była siła, mieszkańcy tych rejonów sami organizowali się w oddziały i ruszali po zdobycze. Nie było to w smak „Czarnobrodemu”. Jako oficjalny przywódca bukanierów, nie życzył sobie konkurencji, oraz chciał zakończyć konflikt z Hiszpanami.

    [​IMG]

    Było już jednak za późno. Rozochocone załogi poczynały sobie coraz śmielej na wybrzeżach Wenezueli i Kolumbii. Zaczęli łączyć się w większe grupy i atakować miasta. Nie zdawali sobie sprawy z hiszpańskiej potęgi. Kolonialne armie Hiszpanów z Meksyku i Peru ruszyły do Wenezueli, aby zaprowadzić porządek. Bandyckie bandy były dziesiątkowane.

    [​IMG]

    Kapitan zaniepokoił się - „Nigdy mi się ci harcownicy nie podobali, a teraz przez tych śmieci Hiszpanom może się wydawać, że mnie pokonają. Najgorsze, że może im to się udać”. Postanowił kontratakować. Zebrał najwierniejsze załogi i zaatakował Hiszpanów skoncentrowanych w Maracibo.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Hiszpanie uciekli, a wieść o zwycięstwie, rychło spowodowała przybycie nowych, pirackich sił. W ciągu roku zawładnęli oni całą Wenezuelą, a żądza złota i łupów pchała coraz dalej i dalej, w głąb hiszpańskich kolonii.

    [​IMG]

    *****​

    Narada pirackich przywódców, gdzieś w kolumbijskiej dżungli:
    - Słuchajcie kamraci - zaczął „Czarnobrody” - Trzeba nam zastanowić się co dalej. Chcecie walczyć z Hiszpanami ? Zdajecie chyba sobie sprawę z tego, że może być ciężko.
    - Takie słowa nie ci nie przystoją, kapitanie. Po złoto do Peru powiadam. Moi ludzie nie czują trwogi.
    Pod swoją komendą mam wielu żądnych złota i krwi zawadiaków, a i inni tutaj obecni mają wielotysięczne armie. Wystarczy trochę odwagi, a zgnieciemy wroga, chyba, że mają mniej tego „czegoś”.
    - Mylisz się Jagged, jeśli myślisz, że się boję. Hiszpanie nie są głupi i na pewno jest ich więcej. W końcu nas otoczą, a ja nie mam zamiaru zdychać w tej śmierdzącej dżungli. Przybędą jakem „Czarnobrody”.
    - Jakże, to kapitanie, króla stracili, a i wojska pewnie nowego nie zbiorą, bo się walki boją. Powiedz, że mam rację Altaran.
    - Co prawda to prawda. Nawet Hiszpanie nie wystawili by pewnie tyle armii w tak prowincjonalnym miejscu.
    - Do kroćset !!! Chcecie tu szczeznąć, wasza wola, ale nie zapominajcie kto tutaj dowodzi. Szczurem lądowym być nie zamierzam i wracam na okręty co gnuśnieją w Maracaibo. Możecie plądrować te ziemie dalej, co zdobędziecie to wasze. I żeby żaden z was nie ośmielił się nazwać mnie tchórzem. Flotę zbiorę, przepłynę ocean i wymuszę na Hiszpanach złoto i pokój. Rzekłem !!!

    *****​

    Kapitanowi nie brakowało odwagi, lecz nie był jednak w ciemię bity. O swoim wrogu chciał wiedzieć więcej, przed taką ryzykowną akcją. Przywołał więc do siebie swoich bosmanów.
    - Słuchajcie chłopcy, muszę wiedzieć wszystko o Hiszpanach, potrzebni mi szpiedzy. Pomyślałem o tobie Gallu.
    - Ja się do tego kapitanie nie nadaję. Jeszcze po pijaku wymskną mi się jakieś tajemnice. Znasz mnie przecież. Mogę za to założyć rafinerię, aby własny nieimportowany rum produkować z towaru zrabowanego na plantacjach. To poprawi morale twoich załóg.
    - Pewnie każdej partii grogu sam będziesz próbował stary pijanico, ale masz dobry pomysł, zgoda.

    [​IMG]

    - No a jaki masz pomysł ty, mój wierny Urichu.
    - Myślałem, żeby pod twoją nieobecność zostać dowódcą wojsk lądowych, czy cuś?
    - Jak zwykle kombinujesz i właśnie dlatego to ty zostaniesz dowódcą szpiegów, słyszałem, żę podobno masz jakieś znajomości. Zorganizuj kogo trzeba. Pasuje ? Złota nie poskąpię.
    - Pewnie ! Arr..!

    [​IMG]

    *****​

    Wybór Uricha na szefa pirackiego wywiadu, okazał się strzałem w dziesiątkę. Z pochodzenia Holender szybko zdobył zaufanie holenderskich kupców (i trochę go to kosztowało). Wieści jakie mi przekazali donosiły, że Hiszpanie co prawda nie posiadają floty zdolnej przeciwstawić się „Czarnobrodemu”, ale trwa budowa nowych statków, więc z wyprawą należało się spieszyć.
    Kapitan ruszył za ocean.

    [​IMG]

    Wieści od Uricha okazały się prawdą. Hiszpańska flota nie istniała. Statki „Czarnobrodego” rozpoczęły blokadę całej Iberii. Nie przepuścili nikomu. Nawet rybackie krypy szły na dno. Pirackie okręty ostrzeliwały miasta siejąc strach w sercach Hiszpanów. W nadmorskich prowincjach wybuchła panika. Wszyscy zastanawiali się gdzie wylądują piraci, a ci co mogli uciekali z wybrzeża.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Po śmierci Filipa krajem władała rada regencyjna pod przewodnictwem Izabeli, córki cesarza Ferdynanda austriackiego. Kortezy przedstawiły jej plan ułożenia się z piratami, lecz ona nieugięcie odmawiała pertraktacji z „wyjętymi spod prawa szumowinami”. Pirackie żądania zostały odrzucone. „Czarnobrody” rozkazał, aby część sił popłynęła szerzyć terror na adriatyckich wybrzeżach Austrii. Miał nadzieję, że cesarz Ferdynand, skłoni swoją córkę do pokoju, w zamian za zaniechanie rabunku na wodach jego królestwa. Nie pomylił się.

    [​IMG]

    Pod naciskiem ojca postanowiła się zastanowić nad rozejmem. Tymczasem hiszpańskie stany, naciskały na regentkę, by zapłaciła okup. W miastach wybuchło kilka buntów, a na prowincji, szlachta, uważała, że Izabela nie radzi sobie w rządzeniu krajem, przestała płacić podatki. Handel zamarł. W końcu regentka wysłała posłów do „Czarnobrodego”, a ci przedstawili mu propozycję Izabeli.


    *****​

    - Co ?!!! Czterysta tysięcy dublonów za pokój ? Ona chyba zwariowała.
    - Królowa Izabela prosi o rozsądne rozpatrzenie jej łaskawej oferty.
    - To ma być łaskawa oferta ? Słuchajcie fircyki to nie ona tutaj dyktuje warunki, tylko ja. Pomnijcie co stało się z waszym władcą. Moje żądania są następujące: Wszystkie ziemie zdobyte przez moich ludzi przechodzą pod moją kontrolę i jeszcze milion dublonów okupu, a spokój odzyskacie.
    - Mości kapitanie, nasza armia ….
    - Tylko mnie nie straszcie, bo wypatroszę !!! Zresztą, coś wam pokażę. Krystian podaj no ten pergamin od Uricha.
    - Raport ze statystykami wojennymi, kapitanie.
    - Tak, tak, sami sobie popatrzcie.

    [​IMG]

    - Albo godzicie się na moje warunki, albo niech was piekło pochłonie. Wszystkich, karaibskich piratów tu ściągnę i głowę waszej Izabeli na maszcie zatknę.
    Posłowie opuścili okręt, ale wystąpienie kapitana musiało być wystarczająco przekonujące, gdyż wrócili następnego dnia z oficjalnym pismem uznającym żądania „Czarnobrodego” za przyjęte. W związku z tym, że hiszpański skarbiec świecił pustkami, w zamian za brakującą część okupu Hiszpanie zrzekli się praw do kilku swoich karaibskich prowincji.

    [​IMG]

    [​IMG]

    Ziemie pirackie po ogłoszeniu pokoju z Hiszpanią.​
     
  8. Konserw

    Konserw Ten, o Którym mówią Księgi

    ARRR!!! Nowy odcinek! :D Szkoda ze tak się rozrastasz, niedługo to w Zjednoczone stany ameryki środkowej się przeistoczą ci bukanierzy :p
     
  9. Knecht

    Knecht Ten, o Którym mówią Księgi

    Jest misja "podbij Karaiby", nie mam wyboru :Devil:.
     
  10. urich

    urich Ten, o Którym mówią Księgi

    Dobrze wiedzieć! xD Świetny odcinek, o wiele lepszy niż poprzedni. Nie za długi, nie za krótki lecz w sam raz. Chciałbym jednocześnie podziękować za nominację xD Co teraz? Podbój ameryki, a potem całego świata? Arr!
     
  11. Jagged

    Jagged Aktywny User

    Oh yeah, masz "to coś", Czarnobrody Knechcie. :D I do tego żyję! :D
     
  12. Altaran

    Altaran User

    Fajnie jestem w AARze :jupi:
    Nawet cytat z mojego posta został użyty ;)
    Tylko kim ja tam jestem ? :p
     
  13. JURI

    JURI User

    Do boju kamraci niech Karaiby staną się światowym centrum rozpusty :D I niech rum leje się strumieniami :)
     
  14. Konserw

    Konserw Ten, o Którym mówią Księgi

    A ja chcę zmartwychwstać! :D Albo cudem ocaleć jak ten dymitr :p
    Teraz wypadałoby podbić te angielskie i francuskie wysepki ;)
     
  15. gall2

    gall2 Ten, o Którym mówią Księgi

    Podoba mi się odcinek, czekam na więcej i mam nadzieję, że Karaibscy Piraci nie prędko podbiją Gotlandię (bractwo Witalijske.. W sumie też korsarze..) i Północną Afrykę (piraci berberyjscy), nie mówiąc już o Japończykach (głównie południe obecnej Japonii)... Planujesz jakieś starcia z innymi znanymi (w Tym okresie już nie, ale tak 100 lat wcześniej nękali Muzułmanów we wschodnim basenie Morza Śródziemnego) panami wód - Joannitami (Dla Turków czy Mameluków byli Tym czym dla europejczyków z południa Berberowie..) :p? Ów zakon wychował paru dobrych admirałów kilku różnych europejskich flot ;).
    Zostałem szefem fabryki rumu :D. Najlepsze stanowisko w państwie/zgromadzeniu/organizacji/bandzie/ruchu (nie myślę o "fanach" Zatoki Piratów)/zlepku różniastych zabijaków, włóczęgów, zbiegów których łączy jedynie miłość do morza, złota (jak jest złoto to kobiety i rum też nie :p) i sławy, prowadzonych przez niezrównanego Czarnobrodego Knechta :).
     
  16. Karo

    Karo User

    Wypadało by teraz zmiażdżyć portugalie która portugalią już nie jest następnie na holendrów albo na pacyfik i japonie/indiochiny :p
     
  17. PolishEmpire

    PolishEmpire Ten, o Którym mówią Księgi

    Teraz, po podbiciu północnej części południowo amerykańskiego kontynentu, twoje państwo wygląda bardziej jak Wenezuela + Kuba, a nie jak pirackie państwo składające się z karaibskich wysepek...
     
  18. gall2

    gall2 Ten, o Którym mówią Księgi

    No i co z tego? Jak myślisz czemu piraci mieli swoje bazy na małych wyspach? Nie dlatego, że nie byliby w stanie obronić "posiadłości" lądowych (należących do jakiejś bandy lub Ich szefa)? Piraci opuszczali po ograbieniu terytorium Hiszpanii nie dlatego, że miasta Im się nie podobały, ale dlatego, że nie chcieli bezsensownie zginąć.. U Knechta ta banda łotrów jakoś osiągnęła to i owo, brak ruchów odśrodkowych w czasie wojny z Mocarstwem jest dosyć normalny. Iberowie bardzo nie delikatnie traktowali Piratów, nie było sensu z Nimi paktować a w razie Ich zwycięstwa zawisnąć..
    Taki obszar wygląda na duży, ale zobacz sobie jaki ma ustrój :].
     
  19. Netzach

    Netzach Deifikator

    A jednak sensowniej wyglądałoby gdy miał same wyspy lub pojedyncze porty na wybrzeżu, a nie jakiś kawał lądu większy niż cała Polska. Szkoda, że tam nie ma wasali do uwolnienia (jeszcze), bo by sobie robił państwa zależne - bardziej realistyczne by to było.
     
  20. gall2

    gall2 Ten, o Którym mówią Księgi

    Ze względu na przyszłą fabułę masz rację. Mógłby się dogadać z jakimiś miejscowymi arystokratami/wyjętymi spod prawa szlachcicami. Oni dostali by ziemię (splądrowaną) i płacili by haracz piratom. Jak dla mnie w grze mogło by zostać tak jak jest byle zostało jakoś wytłumaczone. Inków w końcu podbiła banda podobnych zbójów :p.
     
  21. Knecht

    Knecht Ten, o Którym mówią Księgi

    Sorry, ale realizmu w tym AARze nie będzie dużo. Już sam fakt istnienia takiego, niezależnego, pirackiego tworu to fikcja :p

    ---------- Post dodany o 17:49 ----------Poprzedni post został napisany o 16:43 ----------

    Yo ho ho !!! Załogo.
    W tym odcinku przecinam spekulacje co do dalszego kierunku ekspansji. Trochę mnie poniosło z fabularyzacją, wybaczcie. Na osłodę troche screenów z eventów. A teraz żagle na maszt i do lektury ;)

    ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

    [​IMG]

    Czary


    Prawie wszystkie pirackie statki wróciły z Europy. Zwycięscy bukanierzy, zdobyli na wojnie nie tylko sławę, ale też pokaźne bogactwa i spora część z nich postanowiła ustatkować się.Dzielono łupy.

    [​IMG]

    Do zagospodarowania mieli pozostałe po Hiszpanach miasta i plantacje. Ci z nich, którzy pozostali przy życiu, już dawno sami stali się piratami.

    [​IMG]

    Całe załogi przejmowały kontrolę nad danym terytorium i podporządkowując sobie tubylczą ludność zmuszały ją do odbudowy, tworząc społeczności, które nie tylko potrafiły obronić się przed próbą ataku, ale i same, w razie potrzeby tworzyły gotowy do walki, silny oddział.

    [​IMG]
    [​IMG]

    Co prawda piraci, nie byli by tak skorzy do przeistoczenia się w rolników, gdyby nie coraz bardziej opłacalne wpływy z handlu, swoimi produktami w Tortudze. Holenderscy handlarze skupywali ich towar płacąc za niego luksusowymi przedmiotami z Europy. Aby zapewnić ich spokojny transport, „Czarnobrody” zapewnił im nietykalność.

    [​IMG]

    Stolica rozwijała się coraz szybciej. Do Torugi zaczęli ściągać „dzicy”, oferując złoto w zamian za broń.

    [​IMG]

    Europejczycy również nie próżnowali. Ich kupieckie statki często cumowały na redzie portu. Piraci przejęli kontrolę nad wymianą handlową na Karaibach.

    [​IMG]

    W nagrodę za dokonania, rada kapitanów postanowiła uhonorować „Czarnobrodego”.

    [​IMG]

    Aby uczcić to wydarzenie, admirał rozkazał wybudować, ku potomności, największy na Karaibach dom uciech, na którego inaugurację sprosił swoich dawnych kamratów, jak i wszystkie liczące się w regionie persony.

    [​IMG]

    ******​

    „Czarnobrody” wspiął się na stół, i rozpoczął przemowę powitalną:
    - Moi bracia ! Pokonaliśmy Hiszpanów ! Zdobyliśmy sławę i bogactwo. Karaiby są nasze. Udowodniliśmy całemu światu, że zjednoczeni jesteśmy w stanie pokonać każdego. Nie ma dla nas rzeczy niemożliwych. Nadszedł czas świętowania tego zwycięstwa. Jedzcie, pijcie, bawcie się. Wasze zdrowie ! Zdrowie wszystkich poległych towarzyszy !
    - Zdrowie !!! – ryknęły wszystkie gardła i rozpoczęła się balanga.
    Muzykanci grali, pito na umór. Chóralne wrzaski słychać było w całej okolicy. Jedna z tych pieśni
    stała się na z czasem bardzo popularna. Tak narodził się piracki, pijacki

    HYMN.

    - Fajnie, że tu jestem - cieszył się znad kufla Altaran, bosman admirała – Przedni ten twój rum Gallu.
    - Najlepszy na całych Karaibach. Wzniosę nim toast. Zdrowie różniastych zabijaków, włóczęgów, zbiegów których łączy jedynie miłość do morza, złota i sławy, prowadzonych przez niezrównanego „Czarnobrodego”.
    - Tak jest !!! - krzyczał pijany Urich stając na ławie – Zdrowie admirała, chciałbym mu podziękować za nominacjjjj.... - ława pod Urichem, przewróciła się, lecz od sam szybko się podniósł i próbując wyciągnąć szpadę (ciężko w tym stanie) kontynuował – Prowadź „Czarnobrody” !!! Podbijmy Amerykę, a potem cały świat !!!.
    - Zmiażdżyć Portugalię !!! BUM !!! - strzelając z pistoli w powietrze , wrzeszczał Karo – Zmiażdżyć Japonię !!! BUM !!! BUM !!!
    - I niech rum leje się strumieniami, a Karaiby niech się staną światowym centrum rozpusty. A propos co to za czarnulka, mniam, mniam....
    - Spokojnie Juri, nie znasz jej ? To Tia Dalma, niebezpieczna wiedźma. Jak nie chcesz mieć kłopotów to lepiej jaj nie zaczepiaj.
    - Właśnie. Ale skoro już o tym mowa o rozpuście, to zapraszam was wszystkich na piętro. Dziewki dla nikogo nie zabraknie., Ja stawiam. Idziesz Jagged ?
    - Oh yeah !!! - odpowiedział, podnosząc głowę ze stołu – Rum mnie zmógł yp.. nieco, ale nagle yp.. czuję, że żyję.

    ******​

    O bukanierach nie można powiedzieć, żeby byli religijni, jednak na pewno byli bardzo przesądni.
    Wierzyli w różne zabobony, morskie legendy i zwykłe bajdy. Wyzwoleni niewolnicy dołożyli do tego swoje wierzenia przywiezione z Afryki. Voodoo, czarna magia, zabobon, wszystko to prowadziło do tego, że:

    [​IMG]

    Niekwestionowanym autorytetem cieszyła się wiedźma Tia. Jej przepowiednie zawsze się sprawdzały, mikstury działały. Gdy odprawiała swoje rytuały w Guantanamo, władająca miastem załoga kapitana Polisha, głośno naśmiewała się z jej tańca:
    - Patrzcie na nią, nogi koślawe, jak Kuba na mapie – rechotał kapitan.
    - He, he, a cycki małe jak pojedyncze porty na wybrzeżu – wtórował mu jego bosman Netzah.
    - Za to jaki ma zad, jak cała Wenezuela, ha, ha !!!.
    Kapłanka przerwała obrzęd i upuściła Kubę, następnego dnia, większość żartownisiów zginęła w strasznych męczarniach.

    [​IMG]

    Od tej pory nikt już nie śmiał wątpić w jej moc. Chodziły słych, że potrafi zmieniać pogodę, a nawet wskrzeszać zmarłych. Coraz więcej kapitanów zgłaszało się do niej po wróżbę i z czasem zaczęto ją zapraszać na zebrania pirackiej rady.

    [​IMG]

    Zażywający przyjemności i swobody piraci, zapomnieli o istnieniu potężnych, nieprzychylnych im potęg. Jedną z nich była Francja. Francuzi nigdy nie pogodzili się z utratą Tortugi, która teraz była o wiele bardziej łakomym kąskiem, niż za ich rządów. Dodatkowo różne niezależne bandy napadały na ich statki handlowe, a ciemne indywidua często odwiedzały kolonie. W końcu francuski gubernator, postanowił z tym skończyć. Podejrzanych o piractwo wieszano, a statki pod piracką banderą, które wpłynęły do ich portów rekwirowano.

    [​IMG]

    „Czarnobrody” wysłał na Gwadelupę delegację mającą na celu wykupienie okrętów i swoich ludzi. Lecz Francuzi nie tylko odmówili, ale i zażądali oddania Tortugi, a samego admirała zelżyli.

    [​IMG]

    Coś trzeba był z tym fantem zrobić. „Czarnobrody” zwołał radę.

    ****** ​

    - Mości kapitanowie, znacie już wieści, jakie jest wasze zdanie, jestem za atakiem.
    - Wyrżniemy „żabojadów”, admirale. Nie mają z nami szans. To będzie łatwe zwycięstwo – odezwały się głosy.
    - A co o nich wiem ? Co mówią szpiedzy ?
    - Admirale, Francuzi mają sojusze z Anglią, Portugalią i Holendrami, tymczasem francuski gubernator jest bratem, księcia niejakiej Lotaryngii. Po cóż narażać się na walkę z całą Europą ? F. Wypowiedzmy wojnę odległej Lotaryngii, i bez ryzyka zajmijmy wyspy.
    - Urich ty cwany lisie pomysł mi się podoba, a co o tym wszystkim sądzi szlachetna Tia Dalma, popłyniesz z nami?
    - Kobieta na statku przynosi nieszczęście, admirale, lecz nie trap się. Dam ci do pomocy sługę swego. On uszami i oczami mymi na tej wyprawie i przez niego myśl ma przemawiać będzie, pomnij na to w chwili próby. Znasz li go, to twój stary cieśla okrętowy.
    Wszyscy spojrzeli na przygarbioną postać z otoczenia wiedźmy. Odchyliwszy do tyłu kapelusz, ukazała się zarośniętą twarz, o ziemistej cerze. Patrzące tępo przed siebie jedyne zdrowe oko, nadawało zaślinionej, bezzębnej mordzie, przerażający wygląd. Bił od niego trupi odór.
    - Wszelki duch. Toż to ten łachudra Konserw. Słyszałem, żeś zadźgany na Bahamach. Zaiste potężna twa moc wiedźmo.
    - Admirale nie gódź się na jego obecność na statku, żywy trup pecha niechybnie na nas sprowadzi. Tfu... zaraz ubije tego czarciego pomiota.
    Konserw był szybszy
    - Arrrrrrrrrrr.......

    [​IMG]

    - Spokojnie kochany – głos czarownicy uspokoił zombie – popłyniesz, wszak „Czarnobrody” potrzebować będzie naszej pomocy, prawda admirale ?
    - Niech cię Tia, a jakie są wróżby ?
    - Niech więc kości przemówią !
    Rozsypane chrząstki ułożyły się we wzór przedstawiający trzy lilie.

    [​IMG]
     
  22. PolishEmpire

    PolishEmpire Ten, o Którym mówią Księgi

    Wojna z Francją i Austrią - będzie gorąco :)
    Ledwo co piraci proklamowali niepodległość, a już szykują się do wojny z dwoma europejskimi mocarstwami.
     
  23. Zilick

    Zilick Ten, o Którym mówią Księgi

    Mocarstwami tak, ale lądowymi, a siła piratów leży głównie w morzu, raczej nie sądzę, żeby chcieli zdobyć Paryż albo Wiedeń.

    Hah, Konserw zombie, przynajmniej nie może znowu umrzeć :razz:
     
  24. Jagged

    Jagged Aktywny User

    Tylko, żeby mnie nie zabił :(

    Swoją drogą, dziwnie pisać posty ze świadomością, że znajdą się w dialogach piratów. :D
     
  25. urich

    urich Ten, o Którym mówią Księgi

    Arr! Oby moja propozycja była trafna! Teraz wystarczy podbić francję, i zdobyć dogodny port jako bazę wypadową w europie ^^
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie