Kastetem w dziecięcą pachwinę, czyli Fallout AAR

Odc. 25 - Blask I ​

Okazało się że na zewnątrz jest jeszcze kilkoro Ostrzy. Były tam dwie małe chatki z dorosłymi, którzy szybo stali się moimi ofiarami, zaś na deser zostawiłem sobie biegające i zbierające kamienie dzieciaki. Po rzezi były krótkie poszukiwania przywódczyni Ostrzy - Brzytwy, ale niestety zniknęła przed masakrą. A to oznacza brak nagrody od Zimmermana.

Przed podróżą do Blasku warto było się wyposażyć, lecz gdy tylko zbliżyłem się do Zbrojmistrzów zaczęli do mnie strzelać, czyli efekt tego, że zepsułem im umowę, którą sam zainicjowałem. Nie zostało mi nic innego jak próbować uciec, lecz nie miałem szans. Na początek spróbowałem znokautować strażnika mostu, by nie mógł mi strzelać po plecach, lecz nawet tego nie zdążyłem zrobić a jego koledzy za barykad zrobili ze mnie sieczkę.

​

Czyli zakupy muszę zrobić w Hubie a tutaj nie dostanę amunicji do energetyków, a wielka szkoda bo aktualnie mój power fist ma tylko 16/25 ładunków i zero w zapasie, co ogranicza dość moje zdolności bojowe. Sprzedałem cały łup Ostrzy na starym mieście za kapsle, zaś osobno pozbyłem się młota wspomaganego za linę, jeszcze więcej kasy i kilka książek.

​

Tutaj na mapie jak wygląda odległość między Adytum a Blaskiem, czyli najdłuższa możliwa podróż:

​

W międzyczasie atakują bandyci, nie stanowiąc żadnego zagrożenia. Co najważniejsze, zyskuje tylko na nich cenny łup.

​

Następnie stado kretoszczurów, pozwalam Katji wyrznąć wszystkich by nie marnować amunicji, potworki swoimi atakami nic mi nie robią.

​

I tak o to prawie docieram na miejsce, kilka godzin drogi od Blaski biorę kilka pastylek Rad-x by mieć całkowitą odporność na promieniowanie, bo pod tym względem Blask to prawdziwe piekło.

​

Tak to wygląda od razu po przybyciu, nic innego jak użyć liny i wskoczyć do środka.

​

@William
Nazwać Fallouta niszowa grą...

 

Odc. 26 - Blask II

I poziom​

Tak to wygląda na pierwszy rzut oka:

​

Ogółem atomówka, która uderzyła w tą bazę musiała być dość specyficzna że zostawiła taki dziwaczny krater.

Na 1 poziomie nie było nic nadzwyczajnego, tylko zbieranie ekwipunku z trupów i szafek. Gdy okrążyłem krater natknąłem się na nieudaną wyprawę Bractwa Stali, a w ich kieszeniach znalazłem cenną holotaśmę. Czyli dowód że byłem w "starożytnym zakonie" jest. Teoretycznie mógłbym wracać, ale wiadomo że tego nie zrobię, w dodatku znalazłem żółtą kartę, która pozwoli mi używać windy.

Tutaj zawartość holotaśmy znalezionej u trupa w pancerzu wspomaganym:

Spoiler

Camarillo leżał sobie na południe od Allena, z cennymi antyradami. Jest tu podniszczony ale sprawny komputer, dzięki którym mogę zarządzać zasilaniem West-Teku, ale obecnie co najwyżej mogę wyłączyć zasilanie awaryjne co mi nie będzie na rękę.

II poziom

​

Jeszcze mniej interesujący poziom, po wyjściu z windy na północy znajduje się od razu pomieszczenie z robotami, ale nieaktywnymi. Zainicjowałem atak na jednego, a potem tylko pomijałem swoje tury czekając aż Katja rostrzela wszystkie. Straciła naprawdę dużo swojej amunicji, 5 razy haniebnie spudłowała tracąc bezpowrotnie cały magazynek a raz nawet jej upadł pistolet, cóż, moja obecność robi swoje. Koniec końców po męczarniach pozbyła się "wrogów", lepiej sobie nie wyobrażać jakby ta walka wyglądała, gdyby roboty mogły coś robić. Jeden z trupów posiadał czerwoną kartę, odblokowującą mi inną windę.

III poziom

​

Na tym poziomie ta sama historia, na wejście pokój z robotami. Katji zajęło 14 tur pozbycie się robotów, zaliczając tym razem tylko 2 haniebne pudła. Za expa zyskałem 11 level, punky umiejętności poszły na już maksymalne ulepszenie walki na pieści. Po szabrze udałem się do "czerwonej" windy, znajdującej się na północy. Zaznaczę że w jednej szafce było 40 ogniw energetycznych do mojego power fista!

IV poziom

​

Ponownie małe pomieszczenie z robotami, używając znalezionej amunicji zacząłem już pomagać Katji i wszystko poszło raz dwa. W jednej szafce znalazłem 3 cenne granaty EMP, czyli takie, które niszczą roboty na raz, jeżeli oczywiście trafię. Przydadzą się. Oprócz tego jest jeszcze miejscowa sztuczna inteligencja zarządzająca placówką - ZAX. (ten duży komputer pośrodku) Kilka ważnych fabularnych faktów. Tutaj stworzono pancerze wspomagane, jak i wirus FEV (odpowiedzialny za tworzenie super mutantów), który został potem przeniesiony do bazy wojskowej. Nic bardziej istotnego od ZAX'a się nie dowiedziałem, nie licząc co najwyżej smaczków fabularnych.

VI poziom

​

Najważniejsza rzecz na tym poziomie to naprawienie generatora, używając znalezionych w bazie narzędzi. Tak po za tym to klasyczne zezłomowanie robotów i znalezienia ponownie cennej amunicji. Włączyło się światło (jest tak jasno jak na screenach obejmujących całą sekcję), roboty także zostały uruchomione (lecz tylko te które przetrwały, czyli z V poziomu) jak i mogę używać "niebieskiej" windy, do której kartę znalazłem na tym poziomie.

V poziom ​

Mój ostateczny cel, miejsce gdzie spoczywa najcenniejszy ekwipunek. By się do niego dostać, muszę stawić czoło 7 robotom, w tym tylko trójka to robomózgi, które mogą sprawić jakieś zagrożenie. Za pierwszym podejściem bez większych problemów udało mi się zabić pierwsza trójkę, lecz wtedy przyszły dwa robomózbi z drugiego pomieszczenia. Przy pierwszej możliwości ataku zostałem 2 razy trafiony, raz krytykiem co wystarczyło by mnie zabić.

​

Za drugim razem od razu wziąłem do ręki znalezione wcześniej granaty na maszyny. Na wejściu zużyłem jednego na robomózga, czekając aż dwa kolejne przyjdą... w międzyczasie wraz z Katją pozbyłem się jednego z latających. Gdy zbliżyli się wystarczająco mocno, otworzyłem drzwi i rzuciłem w jednego znajdującego się tuż przy mnie, nie trafiłem lecz granat poleciał dalej i trafił w drugiego niszcząc go na miejscu. Potem już poszło bez problemów. Ograbiłem cały poziom i wróciłem na powierzchnię.

​

Ostateczny zysk:
-Masa medykamentów
-Kilka cennych książek
-Drugi stealth boy, gwarantujący teoretyczną niewidzialność, niepotrzebne liczniki geigera i sensory ruchu.
-Masa amunicji, w tym najważniejsza do mojej broni
-Masa broni palnej, w tym karabiny szturmowy/snajperskie czy strzelby.
-Najlepsza broń energetyczna w grze, niestety na sprzedaż.
-Kilka słabszych pancerzy + 1 pancerz bojowy, taki, który aktualnie używam.

 

Odc. 27 - Bractwo Stali II​

W drodze powrotnej do cywilizowanych ziem następne losowe spotkanie z najeźdźcami, których bez problemu pokonałem, doświadczając buga, gdzie owi mając broń woleli używać pięści. Co ważniejsze, spotkanie także irlandzkiego barda, który podniósł mi charyzmę o 1 śpiewając pewien utwór. Przyjemne spotkanie.

​

Po dotarciu na miejsce i po oddaniu holotaśmy Cabbotowi zostaliśmy członkiem bractwa, w sumie pierwszym z zewnątrz. Jeżeli ktoś chce wiedzieć coś o ichniejszej historii, może przeczytać te dwie holotaśmy.

Spoiler

Spoiler

Na początku nieudana rozmowa z jakąś wartowniczką, która najwidoczniej się obraziła.

​

Potem nauka bicia po mordzie, czyli szkolenie się do perfekcji. Dostałem trochę expa + bonus do walki wręcz i bronią białą za samo oglądanie.

​

Następnie podjąłem się zadania uratowania jednego członka Bractwa z rak bandytów na starym mieście w Hubie, gdzie raz dwa się pojawiłem.

Pierwsza próba to wparowanie w sam środek chatki, ale że bandyci mieli większą inicjatywę niż ja to każdy z nich miał od razu po 2 tury ruchów, co skończyło się powolną agonią, choć dużo obrażeń nie robili, to ja dużo hp nadal nie mam i tak powoli sobie mnie wykończyli.

​

Za drugim razem wziąłem dawkę psycho (duży boost do odporności na obrażenia) i wywołałem ich by wychodzili z budynku, co tym razem podziałało, chociaż mało nie brakowało bym ponownie wczytywał. Uwięzionego uwolniłem, i wróciłem do Bractwa po nagrodę.

​

W podzięce mogłem wybrać od kwatermistrza jedną z trzech broni, pistolet laserowy, młot wspomagany i wyrzutnię rakiet. Wziąłem młot bo najcenniejszy chociaż na tym etapie nie ma różnicy bo i tak kasy już mam dużo. Przy okazji dowiedziałam się że mam też 3 przydziały na amunicję do broni palnej, z czego korzystałem zapełniając kieszenie Katji jeszcze bardziej. Na sam koniec jeszcze pancerz bojowy specjalnie ulepszony przez bractwo otrzymany za samo dołączenie w szeregi, jednak w tym momencie, gdy zaraz zdobędę pancerz wspomagany to może być co najwyżej ciekawostką.

Na drugim piętrze znajduje się centrum medyczne, gdzie mogłem przeprowadzić operacje. Za 10 tysięcy kapsli podniosłem swoją siłę, percepcję, wytrzymałość i inteligencję o 1 punkt. Tak teraz wyglądają statystyki mojej postaci.

​

Na trzecim piętrze jest centrum badawcze. Rezyduje tutaj główna skryba Vree, która z uwagi na podły charakter Terrora nie chciała z nim rozmawiać, odwdzięczyłem się ukradzeniem jej holotaśmy, na której były dane z sekcji jakiegoś super mutanta. Najważniejszy wniosek to że są bezpłodne, cenna informacja.

​

W innym pokoju jest rycerz Kyle, który zajmuje się naprawą pancerzy wspomaganych. Obiecał mi że jeżeli zdobędę jedną istotną część i jeżeli sam naprawię pancerz, będę mógł go sobie wziąć. Nic trudnego. Raz dwa z powrotem zawędrowałem na 1 poziom do kwatery szefa Paladynów, gdzie nie miałem większych problemów z zdobyciem części. Po powrocie zyskałem od Kyle jeszcze książkę, która zwiększyła zdolność naprawy. Raz dwa naprawiłem pancerz zdobywając expa i najlepszy pancerz w grze, nie dość że dający mocną obronę to jeszcze podnoszący siłę o 3 punkty. Exp zagwarantował mi nowy level, a wraz z nim wpadł następny perk, który tym razem będzie pomagał w dobieganiu do przeciwników.

​

Na 4 poziomie spotkałem przywódcę bractwa, wnuka założyciela, starszego Johna Maxsona. Jako że cała rada sprzeciwiała się podjęciu jakichkolwiek działań przeciwko mutantom bez posiadania 100% pewności, trzeba zdobyć silne dowody. Osobą, która będzie musiała znaleźć placówkę mutantów na północy w górach jestem ja... przynajmniej dostałem jakaś broń na dobry początek. Gorzej że tyle o tej bazie słyszałem, a nadal nic pewnego nie wiadomo... czas odwiedzić ponownie niektóre lokacje i podopinać pewne sprawy do końca.

​

 

Odc. 28 - Tu i tam III​

Na dobry początek poszukiwań zawitaliśmy znowu do Nekropolii, a tam ku memu zaskoczeniu wszystkie ghoule martwe, a szkoda bo sam na nie miałem chętkę. Za rozwałkę odpowiedzialna jest grupa inwazyjnych zielonych mutantów, którzy nie witają mnie z otwartymi ramionami... no to walka.

​

Nowy pancerz spisuje się całkiem dobrze bo super mutanci, czyli żołnierze przyszłości, nie są w stanie mi nic zrobić. Zadają co najwyżej obrażenia rzędu kilku hp, aż do momentu gdy zostaje trafiony krytykiem tracąc połowę życia i odlatując na kilka metrów. W zemście znokautowanie mutanta i dokonanie na nim egzekucji. Niestety, ironicznie drugi mutant, z którym zaczynam walczyć także trafia mnie krytykiem... w równowartość mojego aktualnego hp, w efekcie posyłając mnie do krain wiecznych łowów. Cóż, taki kwiatek tego systemu, gdzie nie zawsze wszystko można skalkulować.

​

Drugie podejście całkiem udane, czyli Terror wykończył czwórkę mutantów tracąc tylko kilkanaście hp od pojedynczych ataków. Czas na przeszabrowanie wszystkich budynków i przejście do następnej sekcji.

​

Kolejnym miejscem gdzie zagnieździły się mutanty są Hale Śmierci, w których rezydował przywódca ghoulii, niestety nie będzie okazji go spotkać. Poszła prosta eksterminacja z użyciem miotacza ognia.

​

Ostatnia sekcja to pamiętne miejsce, gdzie rezyduje Harry. Oprócz starych mutantów są jeszcze czterej nowi wojacy, idący na pierwszy ogień. Mimo iż mnie otoczyli, nijak zagrozili i kolejno ich spopieliłem. To samo postąpiłem z miejscowym przedstawicielem Dzieci Katedry, jak z samotnym mutantem w osobnym budynku.

​

Sama walka z Harrym to nic trudnego, bo ilością hp odstaje od posiłków. Szybko obiłem go power fistem, następnie nie pozwalając jego towarzyszom użyć ichniejszej broni, która mogłaby stanowić zagrożenie. (jeden miał flamera) Dwóch z nich zginęło dość synchronicznie.

​

Jedyne ghoule, które nie zostały zabite przez siły inwazyjne to te ukryte w Krypcie, a których nie zabiłem z powodu braku stimpaków. Jako że teraz nic nie stoi mi na przeszkodzie, pozbyłem się ich w międzyczasie.

Na chwilę wróciłem się do Hubu, gdzie za zyski kupilem trochę medykamentów. Najważniejszymi były super stimpaki, odznaczające się tym że od razu po użyciu regenerują dużo życia, niestety po kilku godzinach traci się w zamian kilka hp. Użyłem ich w najbardziej falloutowy sposób, a to pozbywając się pewnej osoby w Bractwie Stali, czyli Rhombusa, od którego musiałem ukraść części do pancerza wspomaganego. Jako że wszystkie specyfiki można używać na postaciach (można np. użyć alkoholu i po odczekaniu kilku godzin zawalczyć z taką postacią, która będzie miała obniżoną percepcję) to użyłem na nim 10 super stimapków, po odpoczynku kilkugodzinnym zastałem Rhombusa już martwego, bo obrażenia po użyciu super stimpaków się skumulowały. Dlaczego go zabiłem? By mieć odpowiednie zakończenie, gdzie jego śmierć jest ważnym warunkiem.

​

Podczas jednej z podróży spotkanie na pustyni z jakimiś odważnymi (ale głupimi) bandytami.

Odwiedziłem także Milesa w Adytum, któremu pomogłem w przeszłości naprawić miejscową farmę. Teraz widząc mój pancerz zaoferował że go ulepszy, jeżeli przyniosę mu książkę z Hubu, krótki spacerek w tą i wewte, i ulepszenie jest.

Ostatnie co zostało do odhaczenia to Zbrojmistrzowie. Jako że wybrałem ich sekcję z mapy lokacji, od razu pojawiłem się przed wrogo nastawionym strażnikiem, którego zabiłem z rozpędu. Potem poszła szarża na frontowe wejście, podczas której byłem ostrzeliwany przez ochronę za beczkami... Katja krytycznie trafiona z powodu poważnych ran postanowiła wycofać się z walki. Pierwszy, który wyszedł z budynku i który stanowi największe zagrożenie to Gabriel, z karabinem plazmowym, czyli najlepszą bronią w grze. Złożyło się szczęśliwie bo po jednym (krytycznym) uderzeniu padł w konwulsjach a jego towarzysz stanął w drzwiach, blokując całej reszcie wewnątrz możliwość wyjścia.

​

Wykorzystałem to i zabiłem dwóch strażników za beczek, podczas gdy pan w metalowym pancerzu ciągle ostrzeliwał mnie z drzwi. Gdy w końcu go zaatakowałem, nie byłem w stanie go zabić w jednej turze. A na swojej zamiast dalej prowadzić ostrzał, wycofał się w głąb pomieszczenia. To pozwoliło żołnierzowi z bazooką i jego towarzyszce z karabinem szturmowym na wyjście... jednak zamiast skupić się na mnie widocznie upatrzyli sobie Katję. Zapłacili za to wysoką cenę.

​

Z ostatnimi czterema w środku poradziłem sobie bez problemu, karzeł nie stanowił wyzwania, jedyna osoba, która stawiła mi czoło szybko padła martwa, a ostatnia dwójka, wykrwawiająca się na śmierć próbowała uciec. Oczywiście skróciłem ich męki. Łupy jak można się spodziewać spore, najważniejsze że jest bazooka, którą będzie trzeba wypróbować.

​

 

Odc. 29 - Katedra​

To czas kontynuować podboje. Jedyne co zostało to odwiedzenie (i spalenie) Katedry, siedziby Dzieciaków Katedry i najprawdopodobniej mutantów, jak wskazywały wszystkie informacje.

​

Na dobry początek przyłączyła się do mnie czwórka Uczniów Apokalipsy z jakąś plemienną bronią. Zawsze lepszy rydz niż nic. Gdy ktoś mnie zauważył, zaczęła się rzeź.

​

Przed i po. Ci w metalowych pancerzach to owi towarzyszący mi Uczniowie.

​

W środku następna przyjazna mi osoba, Laura, szpiegująca dla Uczniów. Dowiedziałem się że przywódca Dzieci Katedry - Morfeusz często schodzi na tyły Katedry do podziemi a na miejscowym ekranie pokazują Mistrza, zmutowanego stwora, pana wszystkich, który musi być gdzieś w okolicy. Po przekazaniu informacji zwiała z lokacji i dobrze.

​

Nie chciałem wdawać się w dyskusję z lokalnymi bo tylko bredzą, to zacząłem z dużego kalibru.

​

Szło całkiem sprawnie...

​

...póki nie pojawił się Mroczny, czyli taki dobrze wytrenowany zielony Super Mutant. W dodatku używają Stealth Boyow, przez co niby trudniej ich zauważyć. Jakoś się go udało zabić, niestety w efekcie całego tego zamieszania dwóch naszych padło, zabici bodajże przez jednego Dzieciaka, który w miarę skutecznie bronił się w swoim pokoju a oni go bezmyślnie szarżowali.

​

Następny cel to najwyższe piętro, miejsce przesiadywania Morfeusza. Na 1 piętrze spotkałem szalonego Duńczyka (ma dość specyficzne kwestie) i dwóch Mrocznych. Zabito bez problemu.

Na 2 piętrze było aż 3 mrocznych, i jeden z nich miotaczem ognia spopielił następną dwójkę moich towarzyszy (na szczęście nie Katję) po czym wyzionął ducha pod wpływem power fista.

​

Na samej górze Morfeusz i 3 Mrocznych, gdzie już było troszkę ciekawiej. Na wejściu zabiłem pierwszego Mrocznego, a reszta jegomości na tym piętrze powychodziła na korytarz by dobrać mi się do skóry. Następnie Katja ładnym krytykiem posłała na druga stronę następnego Mrocznego. Do ostatniego żywego sam się skierowałem i porządnie go obiłem, przy okazji będąc ostrzeliwanym przez Morfeusza. Gdy już go wykończyłem ruszyłem w stronę fanatyka, który celnym strzałem posłał mnie na deski i ładnie podziurawił, redukując moje zdrowie do 10 hp. Jakoś wstałem i dotarłem kończąc dzieło, zbierając przy okazji 1000 expa za wykończenie jednego z szefów.

​

No to czas do piwnicy, gdzie spotkało mnie to:

​

Wykorzystując moje zdolności otworzyłem tajne przejście, a potem już zostało przebijać się przez dziwne mutanty (mieszanki ludzi, psów, kotów i innych), normalne zielone mutanty i miejscowego posłańca.

​

Po przedarciu się przez straż, odkrycie, krypta! Bez numerku. Fabularnie była to testowa krypta, tylko dla pokazu. Gdy wybuchła wojna miejscowi szybko tam wparowali a po wojnie wyszli zostawiając ja całkiem opuszczoną. Oni właśnie stworzyli Adytum, a samo miejsce po jakichś dziesięcioleciach przywłaszczył sobie w końcu Mistrz.

​

 

Odc. 30 - Krypta z Los Angeles I​

Trafiliśmy na następny poziom Krypty, a tam kadra oficerska armii mutantów, trochę udanych eksperymentów posiadających psioniczne zdolności, parę nieudanych eksperymentów z doktorkami i oczywiście nowicjusze poddawani praniu mózgu. Niestety, podczas eksterminowania całego poziomu kilka razy się zmarło.

1 próba:

Za pierwszym razem zacząłem od pokoju z naukowcami, gdzie załatwiłem na wejściu miejscowego żołnierza. Niestety myślałem że panowie z góry nie usłyszą odgłosów walki i nie przyjdą na pomoc, niestety przyszli. Udało mi się spalić naukowców, a gdy zacząłem szturmować 4 super mutantów, dostałem tak okropnego krytyka, że prawie screena z sceny śmierci nie zrobiłem.

​

2 próba:

Sierżanci to twardziele, mimo zaczęcia od nich walki, miałem problemy z ich unicestwieniem. Po spaleniu pierwszego w pierwszej turze, i obiciu na śmierć drugiego w drugiej turze, posiłki mnie wykończyły, znowu krytem za całą wartość mojego życia.

(Jak się dopatrzy, to widać że Terrora na pół przecięło.) ​

3 próba:

Tutaj się już wycwaniłem. Zacząłem walkę za plecami drugiego sierżniata, dzięki czemu walka działa się na tyle daleko, że Co z południa i Ci poddawani praniu mózgu nie włączyli się do walki. Gdy zabiłem dwóch sierżantów, wreszcie doszli wojacy z sąsiednego pomieszczenia. Szczęśliwie dla mnie jeden z nich stanął w drzwiach blokując drogę swojemu przyjacielowi, który zaczął iść na około, co pozwoliło mi to ich kolejno zabić, przy okazji także pozbywając się jakichś dzieci katedry czy naukowców. Miałem jeszcze na koniec problem z samotnym ochroniarzem, ale po sporej dawce stimpaków udało się załatwić i go.

​

Tutaj uwolnieni przeze mnie więźniowie, którzy zaczęli eksplodować, mhm.

​

 

Odc. 31 - Krypta z Los Angeles II​

Używając jednego z miejscowych komputerów udało mi się zdobyć lokalizację bazy wojskowej Mariposa, czyli miejsce, w którym "tworzone" są następne super mutanty.

Na 3 poziomie pierwsze co wita Terrora, to wesoła gromadka robotów, czekających na rozmontowanie. A dobrze się składa, bo mam kilka granatów EMP schowanych w kieszeniach Katji.

Pierwsza próba to totalna porażka, czyli zero taktycznego podejścia, sama nieudolna szarża. Terror szybko został okrążony i zadźgany.

​

Po loadzie poprawiłem swoje błędy, na samym początku jako tako udało się rzucić granatami w małe skupiska eliminując cały złom, oprócz 1 ocalałego, który został zezłomowany. Przy okazji zyskałem level, a punkty poszły na lepsze rzucanie, chociaż wątpię by jakkolwiek miało się to przydać.

​

Obrabowałem miejscowy magazyn, a tam ironiczne, następne 4 granaty EMP plus masa nieprzydatnego sprzętu.

Po całym poziomie przechadzał się Złośliwiec (Vicious), miejscowy przywódca super mutantów. Pierwsza walkę z nim zacząłem całkowicie niefortunnie, bo odgłosy walki usłyszał pobliski garnizon mutantów jak i niektóre dzieci katedry, zarządzające kryptą. Po krótkim opieraniu się inwazji efekt mógł być tylko jeden...

​

Za drugim razem zignorowałem przywódcę, jak i ludzi, wpakowałem się sam w środek ochrony.
1 zginął od kilku potężnych ciosów
2 został przerobiony na mięcho przez swojego towarzysza, używającego miniguna
3 owy krzykacz, zginął z powodu bliższego spotkania z power fistem
4 zatańczył taniec popielca, po tym jak jego brat go podpalił, starając się nieudolnie zrobić coś mi
5 już spokojnie wykończyłem

(Te teksty...)

​

Używając windy na niższy poziom trafiliśmy do pokoju... z Atomem. Wykończyłem dwóch dośc przypakowanych strażników, i cóż, uruchomiłem dewizę.

[video=youtube;Rh-qaTeKjyA]http://www.youtube.com/watch?v=Rh-qaTeKjyA[/video]

To lecimy do Mariposy.​

 

Odc. 32 - Mariposa I​

W drodze na miejsce spotkałem szczury, jakiegoś tubylca, kretoszczury i patrol Armii Mistrza. Przy okazji znowu uzyskałem level, i tym samym perk. Drugi poziom Szybkich Stóp.

​

Przed baza ochrona nie była jakś liczebna, a tych niewielu wyrolowałem używając radia, znalezione u martwego mutanta z patrolu. Trzech poszło w siną dal i został jeden. Niestety, zanim go zabiłem (doszedłem do niego) minęły 2 tury, co oznacza włączony alarm w bazie. Czyli będzie więcej krwi i flaków.

​

Na wejściu wita mnie 2 garbusów z minigunami i jeden z bazooką. Pierwsze wejście niezbyt udane. Katja zredukowana do papki na ścianie, gdy ja kończę bez połowy tułowia.

​

Za drugą próbą poszło sprawnie i na tym zakończyłem.

 

Odc. 33 - Mariposa II​

Przed dotarciem na następny poziom czekała Terrora jeszcze mała potyczka z robotami. Jako że ostatnio podniosłem rzucanie do przyzwoitych poziomów, robomózgi raz dwa padają porażone impulsem EMP.

​

Na chwilę odwiedziłem 2 poziom, czyli koszary. Tego miejsca raczej będziemy unikać.

​

Na 3 poziomie jest trójka mutantów na wejściu. Szybko schowałem się za gzymsem i ustawiłem miotacz ognia... dwóch spłonęło, trzeciego ubiłem.

​

Dalej jest korytarz, już prawie prowadzący do samego centrum dowodzenia. Niestety, tylko gdy zdezaktywowałem pole siłowe mutant zadał mi śmiertelnego krytyka.

​

Za drugim podejściem strzał niewiele mi zrobił i go zabiłem. Następny mutant zamiast zaatakować, przemówił do Terrora by zaprowadzić go do dowódcy, zgodziłem się.

Tym samym pojawiłem się poziom niżej obok Porucznika, drugiego po Mistrzu dowódcy Armii Mutantów. Od razu zaczął pytać o położenie krypty, toteż nie pozostało nic innego jak walka. Pomaga mu dwóch dość silnych oficerów, jak i w pobliżu jest goniec od Dzieci Katedry.

​

Za pierwszym razem wszystko szło ok (czyli całą 1 turę), póki jeden z oficerów nie strzelił z bazooki. Zabił mnie, Katję, dziecko Katedry i poważnie ranił Porucznika.

​

Po loadzie od razu go zabiłem, jednak sam zginąłem przepołowiony na pół po potężnych seriach z laseru gatlinga. Goniec i Katja zresztą tak samo.

​

Za trzecim razem wszystko poszło dość ładnie. Wpierw zabiłem "wybuchowego" mutanta, a gdy Porucznik wystrzelił z swojej broni zabił Katję jak i sojuszniczego Dzieciaka. Zostałem za ścianą, więc drugi oficer musiał do mnie podejść... gdy to zrobił dostał potężna serią w plecy od Porucznika i mogłem go dobić na jeden cios. Następnie skopałem samego dowódcę, co zwieńczyła ładna animacja śmierci.

​

Po drodze do centrum dowodzenia 3 rzuty w roboty.

​

I już jestem na miejscu, obok kadzi, gdzie zamienia się ludzi w mutanty. Sami operatorzy tej placówki się poddali, a gdy próbowałem z nimi rozmawiać eksplodowali, na wieść że Porucznik nie żyje.

​

Uruchomiłem proces autodestrukcji i uciekłem.

 

Odc. 34 - Koniec

[video=youtube;BdTygoJ3Gb0]http://www.youtube.com/watch?v=BdTygoJ3Gb0[/video]



Udało Ci się zniszczyć Kadzie, a potem zgładzić Mistrza, nim zdołał zrealizować swe pokrętne plany.

Pozbawione Mistrza, jego armie umykają na wschód w obawie przed zemstą ze strony pozostałych przy życiu normali.



Mutanci atak na Nekropolis nie oszczędza ani jednego z makabrycznych mieszkańców.

Odchodząc, armie mutantów zostawiają za sobą naprawdę wymarłe miasto.



Mutancie armie, prowadzone do boju przez zawziętych Super Mutantów, niszczą do szczętu Uczniów Apokalipsy.

Ich spuścizną zajmują się potem jedynie padlinożercy.



Po śmierci Aradesha i Tandi, Cieniste Piaski potrzebują nowego przywódcy.

Po kilkukrotnym przeprowadzeniu wyborów, ich mieszkańcy odkrywają że nie jest w stanie rządzić nimi tylko jedna osoba, i tworzą radę przewodnią.

Wkrótce potem najeźdźcy przegrupowują swe siły i atakują Cieniste Piaski, doszczętnie paląc tę niewielką osadę.



Bractwo Stali, pod nowym przywództwem po śmierci Rhombusa, staje się nadgorliwą, techno-religijną dyktaturą. W 20 lat, Stalowa Plaga niszczy nowo powstałą Nową Kalifornię, rozpoczynając tym samym Mroczne Wieki, które mogą trwać tysiące lat.



Populacja Hubu rozprasza się w obliczu potęgi Super Mutantów. Te miasto już nigdy nie odzyska swojego dawnego znaczenia.



Pustynni najeźdźcy niebawem dokonują przegrupowania i udaje im się nadal terroryzować niewielkie społeczności w latach następujących po twoich



Super Mutanci sa spowolnieni, lecz nie zatrzymani, przez odwagę obrońców Złomowa. Kiedy mutancia armia dokańcza ich brutalne oblężenie, Złomowo staje się tylko wspomnieniem.

Co do samego Terrora...







Tadam!

​

 

Odc. 35 - Nekrolog

Dzieło Terrora:



Dzieło hordy przeciwników:

Kod:

Lista śmierci:
1, 2 zabity przez Iana, broń: pięści Iana
3, 4, 5, 6, 7, 8, zabity przez radskorpiony w jaskiniach niedaleko Cienistych Piasków
9, 10, 11 zabity przez Aradesha, broń: włócznia
12 zabity przez Kucharkę, broń: pieści 
13 zabity przez Farmera z Cienistych Piasków, broń: pięści
14 zabity przez Tandi, krytykiem za 22 obrażeń, broń: nóż
15 zabity przez Rolniczkę, broń: 10mm pistolet 
16, 17, 18, 19, 20, 21 zabity przez Brahminy z Cienistych Piasków
22 zabity przez Radskopriona w drodze do Krypty 13 z Cienistych Piasków
23 zabity przez Avellone'a, w drodze do Junktown
24 zabity przez Kalnora, broń: Desert Eagle 
25 zabity przez modliszkę, w drodze do Necropolis z Karmazynową Karawaną 
26 zabity przez bandytę, broń: włócznia, ^^
27 zabity przez Szpona Śmierci, ^^
28 zabity przez modliszkę, w drodze do Bractwa Stali z Karmazynową Karawaną
29, 30, 31, 32, 33, 34 zabity przez najeźdzcę, w drodze powrotnej z Bractwa Stali do Hubu z Karmazynową Karawaną 
35 zabity przez kretoszczura, w drodze z Bractwa Stali do Hubu
36 zabity przez Avellone'a, w drodze do Necropolis
37, 38 zabity przez kretoszczura, w podziemiach Necropolis 
39 zabity przez Harrego,
40, 41 zabity przez Avellone, w drodze do Gruzów 
42, 43, 44, 45 zabity przez strażników FTL, broń: 10mm SMG 
46, 47, zabity przez Szpona Śmierci w Gruzach 
48, 49, 50 zabity przez Matkę Szponów Śmierci w Gruzach 
51, 52 zabity przez Najeźdzców na farmie niedaleko Hubu
53, 54 zabity przez Ostrze, broń: mlot wspomagany
55 zabity przez Zbrojmistrza
56 zabity przez Robota z Blasku
57 zabity przez bandytę z Hubu
58 zabity przez Super Mutanta z Nekropolis, broń: pięści 
59, 60 zabity przez Super Mutanta z 2 poziomu Krypty w Los Angeles
61 zabity przez robota z 3 poziomu Krypty w Los Angeles
62 zabity przez Dziecko Katedry z 3 poziomu Krypty w Los Angeles, broń: Wattz 1000 
63 zabity przez Super Mutanta z 1 poziomu Mariposy, broń: Minigun
64 zabity przez Super Mutanta z 3 poziomu Mariposy, broń: Watz 2000
65 zabity przez Oficera Super Mutantów z 4 poziomu Mariposy, broń: bazooka
66 zabity przez Oficera Super Mutantów z 4 poziomu Mariposy, broń: laser Gatlina 

 

Tutaj - http://fallout.wikia.com/wiki/California_Revisited
Aktualnie coś tam pykam w FNV, z poniższymi modami.
Wszystko canon friendly, jakbym miał robić AAR'a z FNV to duuużo bym dodał.

Kod:

FalloutNV.esm
CaravanPack.esm
ClassicPack.esm
MercenaryPack.esm
TribalPack.esm
DeadMoney.esm
HonestHearts.esm
OldWorldBlues.esm
LonesomeRoad.esm
GunRunnersArsenal.esm
DFB - Random Encounters.esm
NVInteriors_Core.esm
NVInteriors_ComboEdition.esm
Military Explansion Program.esm
Project Nevada - Core.esm
Project Nevada - Equipment.esm
Project Nevada - Extra Options.esm
Project Nevada - Cyberware.esp
Project Nevada - Rebalance.esp
FreesideOpen.esm
The Mod Configuration Menu.esp
Project Nevada - Cyberware Additions.esp
Project Nevada - Rebalance Complete.esp
Project Nevada - All DLC.esp
jsawyer.esp
DFB - Random Encounters - Update - MCM.esp
pipboy2500_edisleado.esp
Bobblehunt.esp
LFox Bottle That Water.esp
Faction Armor Converted to Non Faction.esp
Mojave Nights.esp
NoDegradation.esp
Free the Slaves.esp
SaveCass.esp
Brotherhood Armor.esp
DeanTurnaround.esp
CasinoBankMoney.esp
UnlimitedCompanions.esp
UnlimitedCompanions SCRIPT FIX.esp
FalloutNV_lang.esp
DeadMoney_lang.esp
HonestHearts_lang.esp
OldWorldBlues_lang.esp
LonesomeRoad_lang.esp
GunRunnersArsenal_lang.esp
WeaponModsExpanded.esp
Project Nevada - WMX.esp
WMX-DeadMoney.esp
WMX-HonestHearts.esp
WMX-OldWorldBlues.esp
WMX-LonesomeRoad.esp
WMX-GunRunnersArsenal.esp
TFH Rugged Race.esp
No Ammo Weight.esp
KillableKids.esp
Level Cap 100.esp
DarNifiedUINV.esp
FreesideOpenPatch.esp

Total active plugins: 58
Total plugins: 58

Do Fallout 2 będzie tylko restoration project.