Kimi-ga-yo - Japonia od 1933

Temat na forum 'Darkest Hour - AARy' rozpoczęty przez Severian, 30 Lipiec 2012.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Severian

    Severian Doctore

    Kimi-ga-yo


    Odcinek 26

    [​IMG]


    Haya karo waru karo*



    9 kwietnia japońska piechota morska rozpoczęła operację inwazyjną u brzegów Hollandii na Nowej Gwinei. Celem operacji było przejęcie niedużej bazy marynarki, a następnie uderzenie w kierunku Wewak, gdzie znajdowało się spore lotnisko, dzięki któremu możliwe byłyby lotnicze operacje przeciwko Rabaul i Port Moresby. Dodatkową korzyścią byłoby przejęcie sporej kopalni złota należącej do Holendrów.

    [​IMG]
    Japończycy atakują Nowa Gwineę



    Dwa dni później japońskie jednostki rozpoczęły lądowanie w Indiach. Bezpośrednią osłonę lądujących wojsk stanowiła eskadra szybkich pancerników oraz dwa dywizjony lotniskowców. Na wysokości Andamanów znajdowały się kolejne cztery lotniskowce stanowiące pozostałe dwa dywizjony Kido Butai osłaniające rezerwowe siły desantowe. Brzegu broniła zaledwie jedna hinduska dywizja kawalerii. W trakcie kilkunastu dni walk udało się odrzucić obrońców i zająć stabilny przyczółek pozwalający na rozszerzenie operacji.

    [​IMG]
    Głębokie oskrzydlenie



    3 maja ku ogólnemu zaskoczeniu główna baza japońskiej floty na Karolinach została zaatakowana! Zaskakująco słabe morskie siły brytyjskie podeszły pod brzegi wyspy i rozpoczęły wyładunek trzech dywizji desantu. Dwie dywizje japońskie stanowiące garnizon bazy stawiły silny opór, a w eter poszło wezwanie o pomoc do głównych sił Pierwszej Floty przebywającej obecnie poza macierzystym portem w Truk.

    [​IMG]
    Zaskakujący atak



    Drugiego dnia alianckiego desantu na Truk na horyzoncie pojawiły się okręty Yamamoty. Osiem olbrzymich pancerników w osłonie krążowników i niszczycieli parło z prędkością dwudziestu pięciu węzłów w kierunku widocznych coraz lepiej transportowców osłanianych przez pojedynczy niszczyciel. Admirał Yamamoto stojący na mostku pancernika Hida ze zdziwieniem przysłuchiwał się meldunkom obserwatorów w katapultowanych przez ciężkie krążowniki wodnosamolotów. Świadomość admirała ledwie przyjmowała fakt, że najpotężniejsza baza japońska w tym rejonie świata atakowana jest przez tak dziwny zespół aliancki. Absolutnym szaleństwem był szturm trzech dywizji osłanianych zaledwie przez jeden niszczyciel, nie pierwszej młodości zresztą. Teraz jednak pułapka się zatrzasnęła i alianci nie byli w stanie uratować posłanych tutaj wojsk. Musieliby posiadać schowanego bardzo głęboko w rękawie asa, a na to się nie zanosiło. Yamamoto postanowił nie ryzykować i otworzył ogień z większego dystansu. Wiedząc z wcześniejszych meldunków z Truk z kim przyjdzie mu się spotkać, a do tego posiadając aktualne raporty z wodnosamolotów, rozkazał załadować pociski odłamkowo-burzące zamiast przeciwpancernych. Ważące po kilkaset kilogramów pociski pofrunęły w kierunku przeciwnika zbierając niemal od razu krwawe żniwo. Pierwszy trafiony salwą czterystaszóstek transportowiec dosłownie rozpadł się. Podobny los spotkał pozostałe okręty, w tym usiłujący gwałtownym manewrem oderwać się od wroga niszczyciel. Gdy wszystkie alianckie jednostki zostały zatopione, pancerniki Yamamoty utworzyły wzorową battleline i poruszając się z niewielką prędkością 10.000 metrów od brzegu rozpoczęły ostrzał pozycji desantu. Po godzinie systematycznego mielenia w potężnych żarnach artylerii okrętowej do japońskich żołnierzy dotarli parlamentariusze alianccy. Rozumiejąc swoje beznadziejne położenie poddali całe swoje siły. W ręce wojsk cesarskich wpadło ponad trzydzieści tysięcy jeńców.

    [​IMG]
    Awanturniczy desant na Karolinach



    Do dnia 8 maja przyczółek w Indiach znacznie się rozrósł. Doniesienia wywiadu nie lokalizowały po zachodniej stronie żadnych większych jednostek wroga, więc na tym odcinku Japończycy czuli się niezwykle swobodnie. Niebezpieczeństwo znajdowało się na wschodzie, gdzie zbierały się coraz liczniejsze oddziały Imperium Brytyjskiego, głównie hinduskie. Wprawdzie Brytyjczycy próbowali kontrować cesarskie uderzenie, lecz przeznaczyli do tego zdecydowanie zbyt słabe siły.

    [​IMG]
    Rozwój operacji w Indiach



    10 maja na wodach na zachód od Papui-Nowej Gwinei doszło do starcia pomiędzy japońską eskadrą krążowników, a australijskimi okrętami. Admirał Royle, RAN**, pod swoją komendą miał trzy krążowniki i niszczyciel – dwa ciężkie: HMAS Australia i HMAS Canberra; jeden lekki: HMAS Sydney oraz kontrtorpedowiec HMAS Vampire. Japoński admirał Mikawa dysponował trzema ciężkimi krążownikami (Aoba, Kinugasa i Myoko) oraz trzema lekkimi (Ioshima, Yasoshima i Agano). Sytuacja wyglądała tak, że Australijczycy wpakowali się w japońską pikietę próbując przebić się do ojczyzny od strony Indii Brytyjskich. Niestety dla nich, lecz do zbawczych ciemności, pod których osłoną mogliby spróbować umknąć, brakowało jeszcze kilku godzin, a Mikawa zdecydowanie dążył do starcia. Royle wiedząc, że nie zdoła uniknąć walki postanowił, iż spróbuje podjąć ją na dystansie ogniowym ciężkich krążowników. Wiedział, że jego krążowniki są nowocześniejsze, lecz tu niezwykle ważna była prosta matematyka – jeden okręt więcej dorzucał dodatkowe pięćdziesiąt procent dział. Myoko skupił swój ostrzał na Canberze, a Aoba i Kinugasa na Australii. Lżejsze jednostki trzymały się większych braci nie próbując samotnych szarż, które mogłyby skazać je na rozstrzelanie bez uzyskania efektów. Zadziwiającym było, że Myoko zdołał w tym samym czasie osiągnąć tyle samo trafień na swoim celu, co oba pozostałe krążowniki na drugim okręcie. Canberra i Australia znajdowały się w coraz gorszym położeniu. Jedno uzyskane trafienie na Myoko nie wytrąciło jednostki z walki, a oba australijskie krążowniki otrzymywały pocisk za pociskiem. Widzący pogarszającą się sytuację admirał Royle rozkazał wycofanie się na pełnej prędkości nieuszkodzonych do tej pory Sydney i Vampire. Sam nie miał złudzeń co do szans swoich pozostałych okrętów. W ciągu godziny spektakl zakończył się zatopieniem obu krążowników przy minimalnych stratach po stronie admirała Mikawy.

    [​IMG]
    Pogrom Australijczyków





    =========================================
    * Spiesz się powoli
    ** Royal Australian Navy – Królewska Australijska Marynarka. Zwyczajowo przy stopniach flot wchodzących w skład Imperium Brytyjskiego podawany jest również skrót odnoszący się w której flocie dany oficer swój stopień posiada. Najpopularniejsze skróty to RN (Royal Navy – Królewska Marynarka), RCN (Royal Canadian Navy – Królewska Kanadyjska Marynarka), RAN (Royal Australian Navy – Królewska Australijska Marynarka) oraz RNZN (Royal New Zealand Navy – Królewska Nowozelandzka Marynarka).
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie