Klan WayOfWar - Drzewni Bracia - Zakończony

KRIEEEEEG!

Szóstka.

 

4. Nie narażać się. Mogę Cię zmusić siłą, ale miejmy nadzieję tego zrobią. Ile mają waśni? To klan wojowniczy?

 

6. Zaoferuj im wsparcie.

jesli odmowimy im to bedziemy miec nowy klan przeciw sobie, a nic nei zyskamy. Jesli oglosimy zeby nas nie mieszac to okazemy swoja slabosc nie wybierajac strony. Jakt tu napisano dyplomacja ma male szanse powodzenia, a poza tym dlaczego mamy "ratowac" klan z ktorym mamy kiepskie stosunki. Wychodzi o dziwo ze jedyna opcja jest przylaczenie sie do bitki (moze sojusz) i pozneij czekanie na rewizyte

 

Najlepiej byłoby stać z boku i zaatakować potem osłabiony klan, ale skoro tak się sprawy mają to jestem za zaoferowaniem pomocy. Bogowie mogą być źli i smutni, ale lepiej aby ktoś był winien naszemu klanowi przysługę za pomoc w walkach niż żeby tkwić między dwoma, mającymi do nas urazę klanami. Żeby tylko atak się powiódł.

 

OK, liczę głosy. Odcinek niebawem.

---------- Post added at 19:36 ---------- Previous post was at 19:27 ----------

Zdecydowanie wygrała opcja nr 6, ale potrzeba 'dogrywki':

​

"To jest sprawa pomiędzy nami a Szarymi Lisami," rzekli. "Honor nakazuje byśmy sami spalili ich zagrody."

1. Pozwól im przejść przez nasze ziemie. (Jarosar)

2. Przepędź ich.

3. Zaoferuj mediację między zwaśnionymi klanami. (Aslandar)

4. "Proszę, nie wciągajcie nas do waszej waśni." (Markalor, Aslandar, Jarosar)

5. Odmów im. (Derik, Aslandar, Jarosar)



Głosowanie do 21:00

 

Są honorowi, więc czwarta opcja.

 

5. Odmów im. (Derik, Aslandar, Jarosar)

Jak nie chcą iść z nami w bój to niech idą w...

 

1. Pozwól im przejść przez nasze ziemie. (Jarosar)

nie potrzebujemy ich obrazic wiec 4ka odpada

 

Niech sobie przejdą. Jedynka.

 

Trzymam się jedynki

 

Jeden, jeśli gna ich honor to znaczy że mocno go cenią. Błaganie o niewciąganie nas w ten spór mogłoby skończyć się źle dla przyszłych stosunków.

 

Jedynka. Może coś nam odpalą z łupów.

 

tak czy tak wyslalbym do nich jakas misje handlowo-dyplomatyczna

 

O tak, rabusie i gwałciciele nagle zrobili się honorowi. Odmawiamy.

 

Pomyślmy:
-Przepuscimy ich- spalą zabudowania lisów ale oni pomyślą że to my się zniżyliśmy do takich niehonorowych zagrywek i przyjdą do nas z wizytą aczkolwiek będą słabi, za to świerki będą mieć u nas dług
-Przepędz ich- to będziemy mieć wizytę świerków i to dosyć silnych
-Mediacje- dyplomacja jest naszą słabą stroną obrazimy świerki że się mieszamy choc moze to się udac bo dalismy punkty w dyplomacje
-Prośba to oznaka słabości
-Odmowa to także proszenie się o guza tyle ze mniej niż przepędzenie

Ze wszystkich zlych możliwości to radzę mediacje, jezeli liczba głosów na 3 bedzie niska to 1

 

1. Pozwól im przejść przez nasze ziemie.

 

Zliczam głosy.

---------- Post added at 22:07 ---------- Previous post was at 21:03 ----------

Zwyciężyła opcja zezwolenia im na przejście przez nasze terytorium.

​

Zasłyszeliśmy później że Niebieskie Świerki nie zdołały przebić się przez patrole Szarych Lisów. Nasi sąsiedzi obwinili nas o przepuszczenie ich wrogów przez naszą tulę.

Sprawy nie poszły po naszej myśli, ale póki co Szare Lisy nie ogłosiły otwartej waśni.

​

Wygląda na to że z jakiegoś powodu odbiło się to na morale naszych thanów, którzy są 'niepewni' naszego przywództwa.

​

Przekierowuję kilku rzemieślników do wyrobu cennych amuletów z niedawno odkrytego złoża błyszczących kamieni. Wtym samym czasie z wyprawy powraca Harsaltar:


"Nasza karawana powróciła od Herani. Zgodzili się handlować z nami regularnie i osiągnąłem zysk podczas tej podróży. Z tego co widziałem, Herańskie stada mają więcej krów niż nasze."

Sukces! Mamy w tej chwili maksymalną ilość umów handlowych, aby mieć więcej musielibyśmy zbudować kapliczkę Issariesa.

Pora Ognia - Rok 1331

​

Wciąż brak nam rąk do pracy, spróbuje więc ściągnąć do naszej tuli nowych ludzi. Poszukam ich pośród okolicznych klanów, oraz wśród naszych krewniaków w Heortlandzie, oferując im jedynie ziemię. Kolejną rzeczą jaką chciałem zrobić był rajd w celu zdobycia jeńców, ale...

​

Zostaliśmy najechani! Dokonali tego nasi neutralni sąsiedzi ze wschodu - Hiordlingowie. Mają 12 thanów i 138 piechurów. Ominęli nasze patrole, przez co naprzeciw nim stanęło jedynie 9 naszych thanów i 68 piechurów. Ahhh - nie mamy szans w otwartej bitwie wobec ich przewagi liczebnej. Przeznaczam jedyny punkt magii na wsparcie i nakazuje naszym wojownikom walkę z dystansu.

​

"Próbowaliśmy zatrzymać Hiordlingów ostrzałem z dystansu, ale zdołali wykorzystać teren by nas oflankować. Bitwa była krótka. Ich magia oszołomiła naszych wojowników. Zostaliśmy zmuszeni do ucieczki. Hiordlingowie uprowadzili 14 krów i 7 koni. Złupili dobra wartości 12 krów. Wzięli też 14 naszych piechurów do niewoli, 7 piechurów zginęło w walce."

#$^@&$%! Dostaliśmy ostro po D. W dodatku od neutralnego klanu. Co by było gdybyśmy byli otoczeni przez zwaśnione z nami klany?


"Hiordlingowie przysłali posłańca by wziąć okup za 14 jeńców których wzięli. Żądają zwyczajowej ceny dóbr wartych 70 krów. Niestety, mamy tylko dobra warte 48 krów."

1. Odmów.

2. Zapłać krowami.

Kosztowna sprawa, ale decyduje się zapłacić. Brak nam rąk do pracy, zaś niewykupienie jeńców pogorszyłoby już niskie morale.


"Wysłannicy klanu Hiord ochoczo przyjęli bydło. Nasi ludzie ucieszyli się z powrotu krewniaków. Jednak nie byli zadowoleni że musieliśmy dać im jeszcze więcej krów."




Wyraźnie potrzeba nam sojuszników. Zwłaszcza że jak widać nawet neutralny klan może wykorzystać naszą słabość i najechać na nas. Wygląda na to że Niebieskie Świerki są nam wdzięczne za udzieloną niedawno pomoc - spróbujmy.



Jak zwykle, wysyłam naszego doświadczonego negocjatora Harsaltara. Jako podarek dla Niebieskich Świerków damy im 10 koni i 20 dóbr. Gdy karawana opuszcza osadę, przybywają do niej nieznajomi:


"Zdołaliśmy ściągnąć 7 nowych carlów do naszego klanu. Mają z sobą 16 dzieci."

OK - chyba w sam raz, nie za dużo nie za mało.

​

Nasz emisariusz, Harsaltar, przybywa do Niebieskich Świerków by wynegocjować sojusz. Najpierw wręcza im dary. Świerki były bardzo z nich zadowolone i wzniosły toast w imię naszej hojności. Gdy formalności się skończyły, jak powinniśmy podejść do Niebieskich Świerków z naszą ofertą?

1. "To byłby znak waszej hojności, jeśli wspomożecie nas w czasie potrzeby." (Harsaltar)

2. "Razem możemy przezwyciężyć naszych wrogów. Będziemy opiewani przez wielkich poetów."

3. "Obydwoje jesteśmy błogosławieni przez bogów, zaś nasz sojusz jeszcze bardziej ich zadowoli."

4. "Dużo zarobicie na tym sojuszu."


"Ich wódz, Orendal, ceni hojność ponad wszystkie inne Orlanthyjskie cnoty."


Jak negocjować z wodzem Niebieskich Świerków? Powinniśmy posłuchać Harsaltara? Dodam że wg opisu z gry, klan Niebieskich Świerków 'znany jest z dokładnego planowania'.


Na odpowiedzi czekam do jutra, do godziny 10:00.

 

3. "Obydwoje jesteśmy błogosławieni przez bogów, zaś nasz sojusz jeszcze bardziej ich zadowoli."

 

4. "Dużo zarobicie na tym sojuszu."

 

3. "Obydwoje jesteśmy błogosławieni przez bogów, zaś nasz sojusz jeszcze bardziej ich zadowoli."

 

Jedynka.

 

3. "Obydwoje jesteśmy błogosławieni przez bogów, zaś nasz sojusz jeszcze bardziej ich zadowoli."