Klan WayOfWar - Drzewni Bracia - Zakończony

Sprecyzuję tylko że cottarzy to nie niewolnicy. W porównaniu do carlów są ubogimi chłopami, pastuchami owiec i świń, ale nie są thrallami.

 

Uczta nic nie da, oddanie cottarów przy braku rąk do pracy to też błąd. Tworzymy poemat.

 

Thrashing mad

To że nie są niewolnikami to tym gorzej dla społecznośc- nie dość że tracimy ręce do pracy to jeszcze spadają morale rolnikówi rzemieślników.

Pisanie poematu wysmiewającego kogokolwiek a wychwalających wojowników spowoduje narastanie konfliktu pomiędzy kastami. Raulek- liberalizm liberalizmem ale konflikt wewnętrzny to ostatnia rzecz której potrzebujemy w klanie po ostatniej bitwie

 

@Zjemcichlep - chciałem tylko przypomnieć czym cottarzy różnią się od carlów i thralli (nie wszyscy muszą wiedzieć z poprzedniego AARa), nie wtrącam się do dyskusji.

 

Ja bym był za ucztą, ale argumenty poprzedników są dobre - nie będą pewnie razem się bawić. Wyśmiewanie też nie pomoże. Jestem za opcją nr. 1.

1. Przydziel cottarów na służbę najważniejszym thanom.

 

@Thrashing mad

Bardzo dobrze że upominasz Klanowiczów żeby nie popełniali błędów wynikających z nieuważnego czytania (moja wina kajam się za strzelenie bubla).

Gratuluje kolejnego dobrego aar-a co z resztą nie musze ci mówic w kilka dni przekroczyłeś ponad 20 stron co świadczy o olbrzymim zainteresowaniu- trzymam kciuki

 

Zdecydowanie opcja z ucztą. Pochleją, obudzą się z kacem, przetrzeźwieją i będzie po krzyku.

 

Kolejny za tą gejowską ucztą Dobrze, że już po czasie i się nie liczy

 

Jedyneczka.

 

Podliczam głosy.

---------- Post added at 18:47 ---------- Previous post was at 17:40 ----------

Zwyciężyła opcja wyprawienia uczty.

​

Ile krów zarżnąć na ucztę?

Niedobrze. Ostatnio straciliśmy mnóstwo bydła. Mamy go za mało by zaorać wszystkie pola. Niech będzie 10.

Bydło -10 (715)

​

Thanowie śmiali się i pili przez całą noc. Kilku carlów wzięło udział w uczcie, choć inni narzekali że zagłodzimy się tylko po to by zabawić rozpuszczonych wojowników.

Pora Ziemi - Rok 1331








​

Brak nam krów. Wysyłam Harsaltara do sąsiedniego klanu Heran, znanego z dużych stad bydła, by kupił je w zamian za konie i dobra.

​

Młoda wojowniczka naszego klanu, Jerernalda, przybywa do hali klanowej w towarzystwie wojowniczki z klanu Hendart, z którym jesteśmy zwaśnieni. Druga kobieta ma na imię Umathkar. Jerernalda deklaruje że przeszła wraz z Umathkar rytuał i stały się siostrami krwi. Będą walczyć by bronić siebie nawzajem, nawet do śmierci jeśli to konieczne. Mówią że powinniśmy pójść w ich ślady i zakończyć naszą głupią i destrukcyjną waśń z Hendartami.

1. Zawrzyj pokój z klanem Hendart. (Aslandar, Dangmar, Jarosar)

2. Wyjmij Jerernaldę spod prawa. (Derik, Markalor)

3. Uszanuj ich decyzję, lecz odmów zawarcia pokoju. (Derik, Aslandar, Dangmar, Jarosar)

4. Powiedz Jerernaldzie że przemyślisz jej słowa. (Derik, Ernaldesta)

5. "Ten rytuał nie ma prawnych konsekwencji." (Derik)



"Ludzie nie chcą kończyć tej waśni. Nie dokonaliśmy jeszcze odpowiedniej zemsty na naszych wrogach."


"Jesteśmy słabsi od naszych wrogów i stracimy jeśli mielibyśmy teraz negocjować."


"Ten rytuał podkopuje nasze prawa! Ona jest kłopotliwa i powinniśmy wykluczyć ją z klanu."


"Zły Król Urgrain ogłosił Doruskula swoim bratem, lecz gdy ten zdobył więcej chwały podczas Bitwy pod Kanda Fant, rzucił Doroskula w przepaść."


"Rytuał zapieczętowany jest krwią - powinniśmy go uszanować."


"Jeśli wyjmiemy ją spod prawa, dołączy do naszych wrogów i będzie przeciwko nam walczyć."


Co robimy? Aby dać lepszy kontekst, poniżej mapa Smoczej Przełęczy z sytuacją dyplomatyczną:

​

Sojusznik
Dobre stosunki
Neutralne stosunki
Złe stosunki
Waśń



Deadline - godzina 21:30


.

 

Zawarcie pokoju może w przyszłości będzie podstawą do sojuszu. Jesteśmy tak słabi, że to chyba najlepsze rozwiązanie.

 

3. Uszanuj ich decyzję, lecz odmów zawarcia pokoju. (Derik, Aslandar, Dangmar, Jarosar)

 

3. Uszanuj ich decyzję, lecz odmów zawarcia pokoju. (Derik, Aslandar, Dangmar, Jarosar)

 

5. "Ten rytuał nie ma prawnych konsekwencji." (Derik)

 

Jestem za pokojem. Jesteśmy cholernie słabi i skoro ktoś chce dać nam trochę czasu na wytchnienie, to tylko głupi z tego nie skorzysta. Powiadam więc wam PAX. Ewentualnie, jeśli koniecznie chcecie trwać w wojnie to opcja 4.

 

"My w klanie Drzewnych Braci nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę."

(3. Uszanuj ich decyzję, lecz odmów zawarcia pokoju. (Derik, Aslandar, Dangmar, Jarosar))

 

Jest okazja, to bierzemy pokój!

 

Przeraża mnie to forsowanie nie-pokoju. Chłopaki co z wami? Chcecie zakończyć ten AAR?

 

5. "Ten rytuał nie ma prawnych konsekwencji." (Derik)

 

my chciec krew

 

Ja rozumiem - żądza mordu, instynkty i te sprawy ale na litość boską - niech to nie będzie krew naszych ludzi. Patton mówił, że w wojnie chodzi o zabijanie a nie umieranie

 

ale po co mamy ganiac w kolo, skoro mozemy sprowokowac innych zeby ganiali do nas. dzieki temu bedziemy wypoczeci przed walka
A co lepsze bedziemy miec po naszej stronie umocnienia

 

Ostatnim razem umocnienia średnio nam pomogły. Nie wiem jak ty ale ja dążę do tego by klan wyglądał tak:


Gdy osiągniemy taki płaszcz będziemy mogli rozdawać karty jako potentat żywcowo-zbożowy no i najeżdżać pobliskie ziemie. Ale to jeszcze nie dziś.

 

mysle ze on jest bardziej odpowiedni

 

Casanuda, czy to nie legendarny Coheen Barbarzyńca? 89-letni bezzębny postrach północy (od 13 roku życia gwałci, pali, plądruje grobowce i świątynie) z świata dysku?
Jestem za 3, będzie to gra na czas. Próba zawarcia pokoju nie dość że rozwścieczy thanów to na pewno będzie odbywać się na warunkach traktatu wersalskiego, a na przyszły blitzkrieg wojskami pancernymi który zmyje plame na honorze nie mamy co liczyć w tej grze chyba że w 1940 (czyli za pół tysiąca lat)