Kolonizacja Morza Szafirowego - Anno 1602

Z tego co pamiętam to i tak nie chciało działać. Wrogów zawsze łoiłem bombardowaniem tak długo, aż zgodzili się na to czego chciałem.

 

Całkiem niezły bilans Ci wychodzi na początku, ja to byłem zawsze konkretnie na minusie.
Powoli, ale do przodu, tak bym nazwał Twoje postępy.

Jednak czy jest sens rozdrabniać się na początku na kilka słabych kolonii, nie lepiej rozbudować jedną konkretnie?
Dopiero później jak już główna kolonia będzie w miarę stabilna ekonomicznie, wtedy brać się za ekspansję.
Pokusa wydobywania rudy żelaza wielka, ale ryzyko spadku tempa rozwoju duże.

A te 6 dni ciężkiej pracy i 7-y dzień odpoczynku to lekkie przegięcie pałki.

 

Jest sztuczny, bo w 1602 do bilansu zalicza się sprzedaż, tak naprawdę jest na większym minusie.

 

Spokojnie, jeszcze długo minie nim założę drugą kolonię. Niemniej będzie to przed tym, jak zacznie się "boom Obywateli".

Niemniej minus realny nie jest taki duży. To kwestia rozwoju reszty Domów, dobudowania następnych i braku szaleństwa z budowaniem pozostałych budowli.

 

No niby nie ma sensu tak wcześnie zakładać kolonii/faktorii na innej wyspie - ale jak Lav pisał ludzie chcą tytoniu - musi o tym pamiętać że część surowców tudzież finalnych produktów nie będzie miał na swojej wyspie.

 

W sumie kijowa wyspa, bo tylko trunki można uprawiać, bez tytoniu.

 

Odcinek 3 - Wino kamieniem węgielnym kolonii

​

​

​

​

​

​

​

​

***​

Tym razem odcinek objął trochę większy odcinek czasu w grze. Wciąż rozegrałem nie więcej niż 40 minut gry.

Rzeźnii nie potrzebuję, gdyż dwie Chatki Rybackie w zupełności wystarczają. Obie teoretycznie pozwalają wyprodukować tyle żywności, by wyżywić 140 osadników (populacja w Domkach), a ich mam obecnie 68. Dla porównania, gracze komputerowi dopiero co budują Rzeźnie i Hodowle Bydła.

Aktualna mapa polityczna

Tylko 868 słów w odcinku (ok. 6 tys. znaków). Zbliżam się do Mazariniego. ;D

Na tej wyspie i tak nie planowałbym innych plantacji niż winnice. Nie ma na to miejsca. Ta osada będzie główną, pod populację Domów, z jednym rodzajem plantacji. Resztę dóbr będę sprowadzać z innych kolonii.

 

Kojarzy mi się z Markiem van Bommelem. Też pomocnik
Osada winów, to w XX wieku chyba będzie raj dla punków ;D Dziwna ta mapa. W grze takie są? (W sensie, nigdy nie grałem w Anno żadne).

Fajnie Widać ta gra ma duże możliwości (nic odkrywczego)

 

Poziom Twojej ignorancji właśnie osiągnął dno... to klasyk na poziomie Cezara III.

Sam AAR mi się podoba i błagam, rozwijaj Wyspy, zajeżdżaj wrogów gospodarczo, ale nie walcz, walki psują klimat tej gry, no może nie licząc piratów.

 

To powiększona mapa z gry, przerysowana w GIMPie (i przefiltrowana przez jedną z opcji) z na nowo naniesionymi terytoriami.

Z piratami miewam problem: na poziomie trudności Przeciętnym nigdy nie spotkałem piratów.

Generalnie nie grywam w Anno 1602 przeciwników, a jeśli kiedykolwiek do tego dojdzie w AARze, to raczej w jego końcówce. Co do zajeżdzania gospodarczo: chętnie przeczytam wasze sugestie. Szczególnie że wiele z większych wysp nie nadaje się na więcej niż jedną uprawę. Nieskolonizowana duża południowa - tylko Bawełna? Nawet nie opłaca mi się na niej przejmować kolonii kiedykolwiek, chyba że będę chciał zabudować całą główną kolonię Domkami.

 

Odpowiednio kombinuj z towarami, prowadź agresywną ekspansję, względnie jak robić wojnę to czasem można się zabawić tylko w operacje morskie, w sensie blokowanie portu flotą, tylko niestety AI słabo to znosi i na zawsze psujesz sobie stosunki z nimi. Co do piratów na tym poziomie, to pamiętam, że od któregoś patcha pojawiali się sporadycznie na mapie, ale nie mają własnej wysepki.

Czekam na pierwszych obywateli, już sobie przypominam to "BRAKUJE KAKAO!", "TRUNKI SIĘ KOŃCZĄ!"

 

Skandal, osada już tak duża, a ciągle karczmy nie ma. Gdzie mieszkańcy po dniu ciężkiej pracy odpoczną?

 

Pobudują brukowane drogi... ;D

Nie zbudowałem Oberży głównie dlatego, ponieważ nie jest potrzebna. Wymóg budowli dla konkretnej populacji osady dotyczy tylko tego, by ta populacja mogła awansować wyżej. Ponieważ i tak tego nie zrobi ani nie chciałbym do tego doprowadzić, Oberża jest zbyteczna. Tylko pochłania koszta utrzymania.

Gram na golutkim Anno 1602.

 

Przyjemnie się czyta i oby tak dalej, masz jakieś plany związane z odebraniem wysp konkurencji czy skupiasz się na wewnętrznej perfekcji?

 

Tylko wiiinooo tuuu smakuuujeee...
Zalej rynek tanim alkholem, niech herbaciarze, żaby i pastuchy się spiją, to przestaną pracować.

 

Teoretycznie to drugie. W praktyce będzie to wyglądało jak odbieranie cennych wysp, bowiem jak na razie znalazłem tylko dwie dobre wyspy pod nowe kolonie, a przeczuwam że nie więcej niz 1-2 w całym archipelagu będą mieć pokłady złota [kluczowy surowiec pod koniec gry]. Gdyby udało się przejąć jedyną wyspę ze złożami złota, zatrzymałbym resztę rywali na poziomie rozwju Kupców.

Gdyby tak w grze wyglądało... Niestety, na razie zostaje mi jak najszybciej wyciągać zysk z Trunków, gdyż można z nich trochę monet zarobić (standardowo 40 za jedną jednostkę).

 

Złoto jest na wyspach południowych (z palmami) przeważnie.

 

Odcinek 4 - Leniwy rozwój i dalsze odkrycia

​

​

​

​

​

​

​

​

* - W dużym przybliżeniu: ćwierć tony.

***​

Nie wyszedł mi obrazek z tą francuską wyspą. Niemniej na wskazanej górze są złoża złota. Jeśli to jest jedyna wyspa ze złożami złota, będzie nieciekawie...

 

Robienie ścieżek do farm wydaje mi się lekko bez sensu, chyba, że dla klimatu, żeby pasowało do AARa, tak samo brukowanie ulic na tak wczesnym stadium (może lepiej jak będą obywatele?).

 

Ehm, chyba wiosenek?

Poza tym to jest git. Za niedługo pojawi się pewnie możliwość zbudowania pierwszego suchego doku

EDIT: handlujesz coś z innymi osadami? Czasami można znaleźć ciekawe oferty.

 

Robię dla klimatu, choć zdaję sobie sprawę z tego, że obniża to efektywność farm (z dróg zwierzęta nie mogą skubac trawy). Brukowanie ulic robię z nudów w grze.

Na Małe Stocznie jeszcze trochę, choć obecnie nie jestem już pewien, do jakiego momentu rozwoju rozgrywać następny odcinek.

Na razie tych ofert nie ma. Poza ofertą Cegieł u jednej z nich. ;D

 

Odcinek 5 - Spieszmy się kochać wyspy, tak szybko są zajmowane...

​

​

​

​

​

​

​

​

​

​

* - w grze po prostu "Bochum".

***​

Zaczeło się robić ciekawie. Chyba wyspy nie zostały wylosowane zbyt korzystnie... A ci tubylcy wyglądają w Anno 1602 jakoś afrykańsko.

Tak, tę drugą osadę zaklepałem dla samego zaklepania, nie wiem czy zrobić to samo z tą ostatnią północną wyspą nadającą się pod tytoń.

 

Zrób i będziesz miał święty spokój nikt ci nie pokrzyżuje planów.

 

Teraz nie pozostaje mi życzyć tobie jednego, przegrasz!

 

<ustawia poziom trudności na "Scyzorro mode">

Teoretycznie, szlak komunikacyjny między Nowym Utrechtem a Bonegam to świetne warunki dla piratów [których - jak zwykle - brak]: wydłużony szlak komunikacjny pomiędzy dwiema dużymi wyspami i malutką, idealną dla bazy piratów.