Lutycja: krew zachodnich Słowian

Zawsze możesz przerzucić się na jakiś inny hosting

 

​

 

​

 

​

No
Trzeba było nieco dłużej czekać, ale za to odcinek dłuższy

 

Ależ się ta Lutycja rozrosła... mam nadzieję, że nie pociągnie to za sobą zeslawizowania Niemiec - w końcu na świecie muszą być ci źli Z drugiej strony, być może Krzyżacy zatroszczą się chociaż o przetrwanie Niemców bałtyckich.

 

Ja to postrzegam jako marsz Słowian na zachód - wyprą złe plemiona germańskie i nastanie era dobrobytu bez żadnych Ich/Je/I, ale z ą, ę i ć!!!

 

Jak Niemcy będą zeslawizowane to pewnie zgermanizuje Polskę .

 

Nie chcę slawizować Niemiec muszę tylko znaleźć odpowiedniego partnera, który by je zjednoczył. Miała to być Hesja, ale się na mnie wypięła, więc basta . A co do innych Niemców, Zakon raczej dostanie po tyłku od Polski, jak już się wewnętrznie uspokoi. Widziałem jednak małe zakusy niemieckich księstewek na Siedmiogród. Kto wie, może jakieś silne królestwo Siebenburgen? zobaczymy

 

Jak można jednoczyć Niemcy bez Lipska i Berlina? O_O

 

W sumie dopiero jak Prusy się rozrosły to Berlin przestał być prowincjonalnym miasteczkiem.

 

@Lordek Lucasso - Otóż to
@MiXB - to będą takie Południowe Niemcy

Habsburgów nie lubię, więc nie chcę, żeby Austria dokonała zjednoczenia.
Może Bawaria, ale zobaczymy Będzie małe przemeblowanie w Europie. To pewne
Jak zawsze przy mnie.

 

A Hohenzollernowie istnieją w Twoim AARze? Może oni niech zjednoczą Niemcy? Choć jeśli to mają być południowe Niemcy, to bardziej by chyba Wittelsbachowie pasowali.

 

O! Wittelsbachowie. To jest myśl.
Nawet mam niezły pomysł na herb...
Się rozmarzyłem.

 

Ja jestem za familią Rothschildów.

 

Na weekend wyjeżdżam już dziś, więc następnego odcinka możecie się spodziewać w poniedziałek.
Może uda mi się Was czymś zaskoczyć ale zobaczymy.

 

Mam całe kompendium wiedzy "Polityki" o Prusach, so... . Hohenzollernowie pochodzą z zamku Zollern w Szwabii, więc jak najbardziej mogą szefować w południowych Niemczech.

 

​

Miłego czytania

 

​

 

Musze Was nieco zmartwić Ale tylko nieco.
Jako, że nadchodzi koniec roku szkolnego, czyli czas konferencji, wystawiania ocen itp.
Będziecie musieli nieco poczekać na następne odcinki AARa.
Mam nadzieję, że szybko uporam się z moimi jakże cudownymi żakami

 

​

Oceny wystawione, jedziemy dalej
Jeszce tylko kilka konferencji i będę mógł w całości poświęcić się Lutycji

 

A gdzie mapa?

 

@ers będzie w następnym spokojnie nie w każdym musi być zwłaszcza, że granice Lutycji nie uległy zmianie

Następny odcinek prawdopodobnie poniedziałek

 

​

Ten o stronę krótszy, ale następny wróci do dobrej formy
Potem jeszcze jeden i małe podsumowanie.

 

Cały czas odnosiłem wrażenie, że ten AAR jest na swój sposób wyjątkowy, oryginalny, ale rozsądnie analizując poza szatą graficzną to w zasadzie typowy AAR - kronika . A takich jest kilka (przynajmniej pośród przeze mnie czytanych). To oczywiście nie jest zarzut, bo to moja ulubiona kategoria AARów, chociaż zdaje sobie sprawę, że chyba też najbardziej pracochłonna. Taka tylko luźna obserwacja, czyta się dobrze, porządna robota.
Powodzenia w dalszym pisaniu.

 

Dzięki
Cała trudność polega na tym, by połączyć oryginalność szaty graficznej
z kronikarską hmmm nutą .
Oby tylko ten AAR się nie znudził, przed nami jeszcze 200 lat!