M&B Warband AAR - Conquest for Europe!

Temat na forum 'Inne Gry AAR' rozpoczęty przez ziom14PL, 21 Maj 2011.

?

Gdzie się ulokować?

Poll closed 24 Maj 2011.
  1. Polska

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  2. Wyspy Brytyjskie

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  3. Bliski wshód

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  1. ziom14PL

    ziom14PL Zbanowany

    Rozdział II "Bellum Magnum Patrium"

    [​IMG]

    Odcinek 6 -"Graviora manent"
    Najgorsze dopiero nadejdzie​

    Po zabezpieczeniu Nicosii, ponownie wysłałem Elwirę do Sułtana. Gdy wróciła po kilku dniach, przekazała mi list, w którym władca arabski powoływał się na różnice religijne. Twierdził, iż nie pozwala mu to złożyć broni. Jednak teraz, z perspektywy czasu, uważam, że powód był zgoła inny.

    Gdy kolejnego dnia patrolowałem okolice wybrzeża, zauważyłem, iż Lord Milven toczy bitwę przeciwko małemu oddziałowi arabskiemu. Na oko około 90 osób. Bitwa była krótka, lecz dała nam ważną wiedzę. Otóż przy pojmanym Amirze znaleźliśmy list z rozkazami. Miał on przeprowadzić zwiad przy naszym wybrzeżu. Lecz dla kogo i po co, mieliśmy się dowiedzieć zbyt późno.

    [​IMG]
    W nocnym natarciu

    Jeszcze w nocy powróciłem na Cypr. Mimo, iż zbliżał się świt, postanowiłem skorzystać z ostatnich dni nocnych i położyłem się spać. Niedługo potem, jakieś dwie-trzy godziny, obudził mnie mój strażnik. Wołał coś o niepokojących wieściach z latarni morskiej. Dostrzegła ona flotę z około 300 żołnierzami arabskimi. Postanowiłem wydać im bitwę morską. Zwerbowałem pod broń nie tylko moją doborową armię, ale i mieszczan. Wśród nich był pewien wyróżniający się spośród nich, niejaki Kentucky...

    [​IMG]
    Przed bitwą

    Przepraszam za problemy z głosem ;)
    [video=youtube;8ToiLuayB6c]http://www.youtube.com/watch?v=8ToiLuayB6c[/video]

    W czasie tej bitwy zginął Kentucky. Przez wiele dni, tygodni, myślałem o tym starciu. A czasu miałem dużo. Gdybym poczekał do wieczora, gdy jak mniemam, przybiliby do brzegu, ich armia byłaby łatwa do pokonania. Zamiast tego straciłem całą swą doborową armię. Wojska, które mnie przetrzymywały oblegały Nicosię. Miałem oglądać, co czeka mój kraj, po zagładzie stolicy. Gdy wojska arabskie wznosiły ostatnie modły do Allacha przed bitwą, nad słabo obsadzonymi murami pojawiły się nowe sztandary. Były to wojska Milvena i Sim O'Nersa. W ostatniej chwili, na murach pojawiła się ściana tarcz, łuków i kusz. Cypr został uratowany! Zabierając mnie ze sobą, Arabowie wycofali się przez morze do Aleksandrii. Gdy tylko wjechaliśmy do miasta, powitały nas tłumy ludzi. Wiedzieli oni, kogo armie wiozą w kajdanach. Ludzie cieszyli się, wołali, dziękowali Allachowi, pluli na mnie i szyderczo śmiali się w twarz. Wtedy to zrozumiałem. Nie chodziło im o Cypr, ale o mnie. Wreszcie, niezwyciężony dowódca, który siał strach w całym basenie morza śródziemnego, stoi przed nimi. Obdarty z godności, wychudzony i mizerny. Słaby. Wiele dni czekałem na moment do ucieczki. Po kilku tygodniach wreszcie nadarzyła się okazja. Podczas przechodzenia przez miasto na targ, gdzie miałem być znów poniżany, zauważyłem dziwne twarze. To z pewnością nie byli Arabowie. Jeden z nich dyskretnie pokazał mi rękojeść miecza, a na nim krzyż. Potem zauważyłem około dziesięciu takich ludzi. Gdy podchodziłem po podium, nagle, jeden z członków mojej eskorty padł martwy. Z jego szyi wystawał bełt, który przebił się na wylot. To co się działo później, następowało błyskawicznie. Wszyscy "nie Arabowie" rzucili się w moim kierunku, zabijając strażników. Dali mi miecz do ręki i kazali uciekać. Na szczęście targ był nie daleko od małej bramy miejskiej. Przedarliśmy się przez jej straż i uciekliśmy do stojącej opodal małej łodzi wiosłowej. Dopłynęliśmy nią do małej wyspy, gdzie cumował okręt bez żadnej flagi. Po wejściu na pokład usłyszałem znajome języki. Zaprowadzono mnie do kajuty kapitana. Już gdy ledwo uchyliły się drzwi, usłyszałem głos. "I kto znów ma ratować Cię z kłopotów?" . To był Milven. Dopłynęliśmy do Cypru, gdzie podziękowałem mu za uratowanie i obiecałem odwdzięczyć się w przyszłości. Jednak nadal był problem odtworzenia armii. Aby powrócić do poprzedniego stanu, trzeba będzie czekać wiele miesięcy...

    [​IMG]
    W czasie oblężenia

    [​IMG]
    Porwany

    Ogłoszenia:
    [​IMG]

    __________________________________________________ _______________

    Wiem, że dosyć krótko, ale wiecie, my - uczniowie, też na koniec roku mamy minisesję :p.

    A co do K. - naprawdę nie lubię pchania się na siłę. Jak będzie wakat to powiem i pewnie ogłoszę jakiś konkurs.
     
  2. Simoners

    Simoners Ten, o Którym mówią Księgi

    Jak zwykle fajny odcinek.

    Zapytam z ciekawości jakie herby mają twoi lordowie?
     
  3. ziom14PL

    ziom14PL Zbanowany

    Są odcinek temu ;)
     
  4. Simoners

    Simoners Ten, o Którym mówią Księgi

    No faktycznie są

    Ziom a minisesja to jest coś co każdy uczeń kiedyś musi przeżyć :D
    Są też zaliczania typu: da pan na koniec 5 jak zrobię prezentację cz plakat
     
  5. ziom14PL

    ziom14PL Zbanowany

    Rozdział II "Bellum Magnum Patrium"

    [​IMG]

    Odcinek 7 -"Duo c u m faciunt idem, non est idem"
    Gdy dwóch robi to samo, to nie jest to samo​

    Kolejny tydzień minął mi na szkoleniu nowych, tym razem pieszych wojsk oraz dochodzeniu do siebie po ostatnim miesiącu. Mimo możliwości opracowania nowych form walki, taktyk, ruchów, czy planów, nadal brakowało mi mojej konnicy. Drugim kłopotem, który sprawił mi nieco problemów, był brak Elwiry, mojej dyplomatki [4 lub 5 "przekonywania" miała]. Nadal siedziała w lochu w stolicy Arabskiej. Potrzebowałem kogoś, kto mógłby mi pomóc w głoszeniu mojej praworządności. Zgłosił się Alessandro [Aretmiter czy jakoś tak z natvie, ten architekt]. Zaproponował, że w ciągu trzech tygodni będzie sławił me imię wśród ludów Europy. Zgodziłem się na to.



    Po jakimś czasie rybacy dostrzegli zbliżające się statki krzyżowców. Okazało się, że była to kompania samego króla Jerozolimskiego. Byli z nim dwaj lordowie. Jako, że moje siły były za słabe i za słabo wyszkolone, postanowiłem przeczekać ten najazd w mieście. Na szczęście krzyżowcy, niezbyt skorzy do walki swoją drogą, zadowolili się zgrabieniem jednej z okolicznych wsi.

    Po opuszczeniu wyspy przez krzyżowców, przybyła ofensywa arabska. Cztery armie przybiły do brzegu. Ku memu zdziwieniu, Za nimi podążał Sim O'Ners. Udało mu się odseparować od reszty jeden z przyczółków i zaatakował go. Ruszyłem mu na pomoc, aby moje jednostki przeszły chrzest bojowy. Bitwa ta przydała mi się gdyż zauważyłem kilka cennych rzeczy. Po rozpoczęciu bitwy ustanowiłem nasze połączone armie jak następuje: około 70 łuczników i kuszników w pierwszej linii, około 90 piechociarzy w trójszeregu za nimi, w odwodzie ja wraz z nieliczną kawalerią. Pierwszym spostrzeżeniem było to, że takie bitwy są strasznie wolne. Obie amie czekały na swoich pozycjach, a ni myśląc o ataku. Wraz z kawalerią próbowałem sprowokować wroga do ruszenia się. Bezskutecznie. Wreszcie postanowiłem ruszać, na przemian, łuczników i piechotę. Zwycięstwo zostało okupione lekkimi stratami. Bitwy "bez strat" odeszły wraz z kawalerią.

    [​IMG]
    Przed bitwą

    [​IMG]
    Przed atakiem

    Po tej bitwie, Sim O'Ners musiał wycofać się na kontynent. Sam udałem się za mury Nicosii. W polu nie miałem szans przeciwko trzem armiom arabskim. Mieliśmy kilka dni przerwy. Mimo, iż znajdowaliśmy się pod oblężeniem, ta przerwa była nam potrzebna. Ludzie, przyzwyczajeni do wojny, nie brali więcej niż musieli z miejskiego targu. Wojska były nadal szkolone, budynki naprawiane, chleby pieczone. Po tym spokojnym okresie, Arabowie przypuścili szturm. Jako, iż sam zdobywałem to miasto wcześniej, znałem słabsze miejsca murów. Jak się okazało, mimo dużej przewagi liczebnej wroga, udało nam się powstrzymać wroga. łucznicy i kusznicy ostrzeliwali podchodzących pod mur przeciwników, a piechociarze dzielnie stawiali opór wrogom na centralnej części muru. Po kilkunastu minutach miasto było bezpieczne.

    [​IMG]
    Przed obroną

    [​IMG]
    Nikt żyw tu nie wejdzie!

    Gdy myślałem, iż w końcu wrogowie sobie odpuszczą, ponownie najechały nas wojska krzyżowców. Na szczęście był to tylko jeden oddział. Na nieszczęście, był to oddział Wielkiego Mistrza Zakonu Templariuszy. Jako, że była noc, postanowiłem okrążyć ich obóz. Piechociarze powoli podchodzili od frontu, natomiast jednostki dystansowe od flanki i tyłu. Po cichym podejściu na pozycje, łucznicy rozpoczęli ostrzał. Nagle rzuciła się na nas cała konnica wroga. Ze strachem zauważyłem, iż wróg wreszcie zaczął się uczyć na błędach. Około 90% jego, dość licznej konnicy stanowili dobrze uzbrojeni i wyszkoleni rycerze - bracia zakonni. Mam nadzieję, że to nie stanie się regułą. Po zaatakowaniu łuczników, do boju ruszyła piechota. Zaatakowała ona od tyłu nacierające na nas wojska i wybiła co do nogi. Straty jednak, szczególnie wśród łuczników były bardzo poważne.

    [​IMG]
    Na chwilę przed atakiem [patrz - mini mapa w rogu]

    W tym okresie było więcej bitew, których tu nie opisałem, lecz w prawie każdej towarzyszył mi Sim O'Ners. Jego waleczne wojska przewyższały poziomem wojska wroga. Także skład jego jednostek nie był zły. Powoli zaczął rekrutować więcej jednostek zachodnich niż tureckich. Widać po nim i jego armii, że w jego żyłach płynie irlandzka krew.

    [​IMG]
    Jedna z bitew z Sim O'Nersem



    Raporcik na koniec:
    [​IMG]
    Co ciekawe, ta gra czyta wam w myślach. Mimo iż wygrywam wojnę (co gra może łatwo obliczyć), to skąd, kurna, wie o tym, że boję się następnych ataków?! :p

    __________________________________________________________________
    Kto skomentuje - z tym będzie Allach :p

    Do admina - czemu c u m jest ocenzurowane?
     
  6. Arekus

    Arekus Ten, o Którym mówią Księgi

    Fajny odcinek.
    Chce być lordem
     
  7. ziom14PL

    ziom14PL Zbanowany

    Ech widzę nikt nie czyta podpisów pod odcinkiem - Arek odsyłam do odcinka przedostatniego (tego z bitwą morską). Podpisy + historia żołnierza Kentuckiego.
     
  8. gall2

    gall2 Ten, o Którym mówią Księgi

    Nie Nikt nie czyta, a Arekus nie czyta. Nie generalizuj, ja pochłaniam odcinki w całości i myślę, że nie tylko ja. ;)
     
  9. ziom14PL

    ziom14PL Zbanowany

    O! Skoro jest mod - właśnie dlaczego *** jest ocenzurowane? (c u m - jak kopiowałem z łaciny nazwę odcinka, to zauważyłem)
     
  10. Elas

    Elas Genialdo

    Po angielsku to potocznie (i chyba obraźliwie) wytrysk
     
  11. Sevgart

    Sevgart Targowica

    Wejdź na parę stron porno to się do wiesz czemu. Chociaż jeśli jesteśmy na cywilizowanym forum to faktycznie takie rzeczy lekko zakrawają na paranoję :f
     
  12. Simoners

    Simoners Ten, o Którym mówią Księgi

    ziom ale te odcinki masowo wypuszczasz. Widzisz rekruci się wyszkolili i teraz wiernie stają do walki u boku swego króla :D

    Można powiedzieć: "Rekruci to inwestycja w przyszłość"
     
  13. matigeo

    matigeo Ten, o Którym mówią Księgi

    W życiu bym nie pomyślał ,ze w łacińskich stwierdzeniach w AARze o średniowieczu na forum o grach komputerowych można doszukiwać się perwersyjnych skojarzeń o_O
     
  14. ziom14PL

    ziom14PL Zbanowany

    Rozdział II "Bellum Magnum Patrium"

    [​IMG]

    Odcinek 8 -"Nil desperandum"
    Nie należy tracić nadziei​



    [Po zagraniu, zauważyłem, iż wcięło mi większość screenów. Odcinek będzie słaby i ścianowo-tekstowy :p ]



    Po ostatnich wydarzeniach, wreszcie mogłem chwilę odpocząć. Wolny czas całkowicie poświęciłem na szkolenie wojska. Jednak straty, które nas dotykały w walce pieszej, były nie do przyjęcia. Szczerze tęskniłem do moich wojsk konnych. Gdybym je miał teraz, nie tylko nie musiałbym się wciąż ukrywać za murami Nicosii, ale i mógłbym kontratakować. Niestety, jedynym zamkiem, który zbierał nadającą się konnicę do walki, był Trypolis. Ilość wojsk z tego źródła była mizerna. Przy dobrym okresie dziesięć jednostek tygodniowo. Musiałem coś wymyślić.



    Jednak rzeczy nagłe, jako pierwsze. Moja dyplomacja nie istniała, odkąd Elwira została pojmana podczas bitwy morskiej. Pewnego dnia spotkałem w miejskiej tawernie podróżnika, który przybył z Egiptu. Podszedłem i spytałem, czy nie słyszał kiedy o wojowniczce-dyplomacie Elwirze. Jak to ludzie tego pokroju odpowiedział "Może i wiem, może i nie wiem...". Język mu się rozplątał na dźwięk worka denarów. Powiedział, że Elwira jest więziona w moim dawnym lochu, w Aleksandrii. Po krótkim czasie miałem gotowy plan. Wraz z małą grupą najlepiej wyszkolonych ludzi, podpłynąłem nie daleko miasta. Ukryłem łódkę, a ludzie ustawili się na szpicach. Sam, w starych łachmanach i z małym wozem podszedłem pod bramę. Na wozie miałem stogi stogi siana, a w nim ukrytą moją zbroję oraz broń dla mnie oraz Elwiry. Pod bramą podeszli do mnie strażnicy. Jeden zaczął mnie wypytywać, a po co, a dlaczego, a dokąd, a skąd. Krótkie lekcje arabskiego w Jerozolimie, w czasie mej służby u krzyżowców opłaciły się. W tym czasie drugi ze strażników, włócznią, próbował coś znaleźć w sianie. Nerwy miałem napięte jak stal, a rękę gotową na rękojeści sztyletu. Na szczęście pozwolili mi przejść. Naciągnąłem chustę, która zasłaniała me "europejskie rysy" i ruszyłem pod górny zamek, gdzie znajdował się loch. Po dotarciu tam, zatrzymałem powóz i podszedłem do strażnika. Musiałem szybko wymyślić, jak zdobyć klucz. Wykorzystałem najstarszą broń ludzkości. Łapówkę. Gdy rozluźniony żołnierz sięgał po sakiewkę z denarami, w szyję wbiłem mu sztylet. Ciało schowałem do siana, a wyjąłem worek z broniami. Wszedłem do lochu, gdzie siedziała wychudzona i przerażona Elwira. Otrząsnąłem ją, dałem do ręki miecz i zaczęliśmy uciekać. Wykorzystując porę zmiany wart, przemknęliśmy się pomiędzy patrolami. Tuż przed bramą, wróg zadął w róg na alarm. Zapomniałem o wozie! Musieli znaleźć ciało. Na szczęście do wolności pozostali nam tylko strażnicy na bramie. Tuż za nią czekali na mnie moi ludzie. Pół dnia później byliśmy na Cyprze. Tydzień później, gdy Elwira znów była pełna sił, postanowiłem zagrać na nerwach Sułtanowi. Wiedziałem, iż nie ma najmniejszych szans na pokój, a mimo to wysłałem do niego dyplomatkę. Jednakże teraz nic nie mógł jej zrobić, jako że była posłem.



    Po powrocie na Cypr, czekało mnie to co zawsze. Szkolenie rekrutów, zbieranie zapasów, odpieranie niemalże codziennych ataków. Podczas jednej z bitew z krzyżowcami uwolniłem arabskiego żołnierza, który zgodził się walczyć dla mnie. Nie był on pewnie świadom tego, że mógł on odmienić losy wojny. Podczas kolacji poprosiłem go do siebie, aby opowiedział mi o organizacji wojsk arabskich. Mówił, iż Arabowie, w przeciwieństwie do Europejczyków, nie dzielą rekrutów ze względu na pochodzenie. Wszystkie ich jednostki były dostępne "ze wsząd". Oznaczało to, że moi rekruterzy mogą zbierać ludzi, którzy w przyszłości mogą zostać moimi mamelukami! Jednakże, w stanie wojny, mogli nawet nie dotrzeć na miejsce. Będę musiał te wojska zbierać sam. Gdy tylko miałem chwilę wytrwania, urządzałem polowania na "pociągi więzienne" krzyżowców z wyłapanymi arabami. Chętnie przyłączali się oni do armii.

    [​IMG]
    Szkic Araba

    Po tych dniach, które dały nam choć trochę nadziei, stała się rzecz, dla nas straszna. Krzyżowcy podpisali pokój z Niceą. Co więcej Nicea upomniała się o swoje ziemie w Turcji, zagarnięte przez nas. Po kilku dniach wypowiedzieli nam wojnę. Ich wojska były słabe pod względem uzbrojenia, lecz liczne. Z tego co zaobserwowałem, ich ofensywy na krzyżowców posiadały nawet do 700 ludzi. W tym czasie całe moje państwo miało 800 żołnierzy! Trzeba było szkolić rekrutów. I to szybko! Wojna na trzy fronty to koszmar dla dowódcy...

    [​IMG]
    [​IMG]
    Czym krzyżowcy skusili Arabów, a teraz Turków?



    Na koniec:
    Dyplomacja:
    [​IMG]


    ______________________________________________________________________
    A żem się wypisał. Komentujcie i jeszcze raz przepraszam za brak screenów ;)
     
  15. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Mało! Cofam suba!
     
  16. matigeo

    matigeo Ten, o Którym mówią Księgi

    Nie tak dawno pytałem o stosunki między socjalistamy a Niceą... no i się doczekałem odpowiedzi :lol2:
     
  17. gall2

    gall2 Ten, o Którym mówią Księgi

    Krótki odcinek, zapowiadanych ścian tekstu nie zauważyłem. Miło się czytało, chociaż trochę zbyt szybko się skończył.
     
  18. ziom14PL

    ziom14PL Zbanowany

    Rozdział II "Bellum Magnum Patrium"

    [​IMG]

    Odcinek 9 -"Pax melior est quam iustissimum bellum"
    Pokój jest lepszy od najsłuszniejszej wojny ​

    Ostatni tydzień należał, chyba do najbardziej dynamicznych w moim życiu.

    Ze swojej misji dyplomatycznej do Sułtanaty Mameluków powróciła Elwira. Tak jak pisałem wcześniej - na pokój nawet nie liczyłem. Jednakże, jak się okazało, Elwira dowiedziała się dużo na temat arabów w czasie swojej niewoli. Podczas audiencji i Sułtana oddała mu wszystkie honory i zgodnie z etykietą zwracała się do niego. W czasie rozmów nie tylko wynegocjowała dwudziestodniowy pokój, ale i to, że w ciągu tygodnia Sułtan wypowie wojnę Nicei. Lepszych wiadomości nie mogłem się spodziewać.

    [​IMG]
    [​IMG]
    Wyniki rokowań

    Jednak na froncie nie było już tak różowo. Nicosię otoczyła Nicejska armia licząca 800 ludzi. W tym czasie w zamku przebywało 80 moich średnio wyszkolonych żołnierzy. Starcie było nieuniknione. Trzy dni później, o świcie, wróg przepuścił szturm. W pierwszym rzucie było około 350 ludzi wroga. Przez długi czas, udawało się nam bronić muru. Gdy wrogowi zaczynało brakować ludzi, rzucał na nas kolejne fale posiłków. My nie mieliśmy tego komfortu. Jedynym naszym odwodem były straże innych części miasta, którzy dopiero do nas zmierzali. Gdy przybyli pod mur, ranni i zmęczeni wycofali się, co pozwoliło przeciwnikowi na chwilę uchwycić przyczółek na murze. Na szczęście szybko zlikwidowaliśmy zagrożenie. Niestety, po około dwudziestominutowej obronie, Imperium Nicei zdobyło Nicosię jak i cały Cypr. Mnie wzięto do niewoli, gdzie spędziłem następne kilka dni. Lord Milven, zastępujący mnie jako władcę, wymienił jednego z więźniów za moją wolność. Natychmiast udałem się na kontynent.

    [​IMG]
    Chwilowy wyłom

    [​IMG]
    Ostatni obrońcy miasta

    [​IMG]
    Pyrrusowe zwycięstwo wroga

    Gdy dotarłem do Myry, gdzie przeniósł się mój dwór, dowiedziałem się, że krzyżowcy wykorzystali okazję i zajęli Trypolis. Zostałem bez miejsca, gdzie mógłbym garnizonować ludzi. Jadąc spod Nicosii zauważyłem, iż Nicejczycy zostawili mały, trzydziestoosobowy garnizon, a reszta ruszyła w dalszą ofensywę. Udałem się do Atylli, gdzie przebywał Lord Macgie von Tannerberg. Wziąłem ze sobą jego oraz jego wojska i powróciliśmy na Cypr. Walka była krótka lecz intensywna. Macgie pokpił wyszkolenie swych wojsk, przez co poniósł on relatywnie duże straty. Ostatecznie jednak, odzyskaliśmy Cypr.

    [​IMG]
    Like a freaking ninja

    Wcześniej wysłałem Elwirę do krzyżowców z propozycją pokoju. Jak się dowiedziałem, po zdobyciu Trypolisu, ich ziemie znów były połączone. Stracili również zainteresowanie Cyprem, który został poważnie zniszczony i zgrabiony podczas kampanii moich, krzyżowców, Nicei i arabów. Zgodzili się na pokój pod warunkiem uwolnienia wszystkich ich lordów. Zgodziłem się.

    [​IMG]
    To zdumiewające, co potrafi osiągnąć jedna kobieta...

    Wróg został jeszcze jeden, lecz potężny - Imperium Nicejskie. Również i tam wysłałem Elwirę. Po kilku dniach, gdy szkoliłem nowych rekrutów w Nicosii, przybył posłaniec od Elwiry. Przywiózł on wiadomość, iż wynegocjowała ona pokój. Powiedział jednak, że wracając widział armię nicejską, która ponownie wracała na Nicosię. Wraz z garstką ludzi musiałem utrzymać miasto, aż do powrotu Elwiry z oficjalnym dokumentem zawarcia pokoju. Niestety, wróg przypuścił szturm. Miasto i tak było nie do obrony, więc postanowiłem wykupić swą wolność. O ironio - Elwira spóźniła się dwie godziny...

    [​IMG]
    Wreszcie pokój!

    I tak oto ZSRE wreszcie mogło chwilę odetchnąć. Posiadaliśmy trzy zamki: Sozopolis (Lord Macgie von Tannerberg), Myrę (Lord Macgie) oraz Atyllę (Lord Sim O'Ners). 4 wsie były w moim posiadaniu, aby utrzymać finansowo państwo. Po stracie Trypolisu i Nicei nie posiadałem siedziby, a mój dwór ulokował się w Myrze. Czekał nas teraz okres zbierania sił i przygotowywania się na... wszystko.

    [​IMG]
    Zalążek nowej armii



    Koniec rozdziału II



    I na koniec dyplomacja:
    [​IMG]

    ___________________________________________________________________

    Wiem, że krótko, ale nie jestem "zawodowym" AARopisarzem :p . Jak dla mnie odcinki są "odpowiednie" ;) .
     
  19. gall2

    gall2 Ten, o Którym mówią Księgi

    To jest na oko A4 tekstu. Malutko :p. Sytuacja zrobiła się interesująca. W Tym odcinku nie było żadnej interesującej historyjki które bywały w poprzednich odcinkach i może dlatego trochę sucho wyszło. Akcja główna za to bardzo ciekawa.
     
  20. Simoners

    Simoners Ten, o Którym mówią Księgi

    Wszyscy lordowie walczyli tylko nie O'ners :D

    Może tekstu nie za dużo, ale i tak poziom się utrzymuje.

    Ziom zacząłem grać na tym modzie 1257 i muszę powiedzieć że łatwo nie jest (na 40 osobową armię mam 5 konnych, a w native miałbym 39 :p)
     
  21. Milven

    Milven Ten, o Którym mówią Księgi

    Wasza Miłomściwość, mam propozycje hymnu naszego wspaniałego Sajuza.

    [video=youtube;lDQ7hXMLxGc]http://www.youtube.com/watch?v=lDQ7hXMLxGc[/video]

    Co Ty na to?
     
  22. ziom14PL

    ziom14PL Zbanowany

    Ależ drogi Milvenie - oto jest nasz hymn:
    [video=youtube;1hFiCAOxGG4]http://www.youtube.com/watch?v=1hFiCAOxGG4[/video]
    :p

    __________________________________________________ ____________________





    Rozdział II "Bellum Magnum Patrium"

    [​IMG]

    Epilog -"Comedamus et bibamus cras enim moriemur"
    Jedzmy i pijmy wszak jutro pomrzemy ​

























    _____________________________________________________________________

    Woah się tego po sobie nie spodziewałem :D . Jak kto mi napisze, że jest to za krótkie to będzie musiał przeczytać CAŁY AAR AUXa Polską w HoI'u. A jeśli napisze to Gall, to będzie AAR AUXa czyścić :p
     
  23. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Za mało obrazków, za dużo tekstu!
    Nie przewidziałeś tego, co Ziomie? :p
     
  24. ziom14PL

    ziom14PL Zbanowany

    Ależ ja to przewidziałem, tylko powiedz mi - kto "wkleja" obrazki wojenne i mapy do notatnika? ;)
     
  25. Simoners

    Simoners Ten, o Którym mówią Księgi

    Ziom jeśli ty masz arabów w armii, Macgie ma katolików to reszta ma mieszane czy jak?

    Ja tam narzekać nie będę przynajmniej było co czytać :D
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie