Raphael construye de Turismo - Tropico 4 Modern Times AAR

Temat na forum 'Inne Gry AAR' rozpoczęty przez Kentucky, 23 Czerwiec 2013.

  1. Drakensang

    Drakensang Ten, o Którym mówią Księgi

    Powiedz mi jak wyspa wygląda pod względem gleb do uprawy roślin i jeśli mógłbyś to daj screeny z tymi glebami i surowcami naturalnymi.
     
  2. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Raphael construye de Turismo
    Tropico 4 Modern Times AAR
    Odcinek 6.


    [​IMG]


    Pamiętacie jak ostatnio pomogłem Bliskiemu Wschodowi i jak mówiłem że ta pomoc się zwróci? Jeśli nie to odsyłam do wcześniejszego odcinka, a jak tak to dobrze. Sprawa wygląda tak, że wdzięczny Szejk miał mi dać w podzięce wielbłąda, ale dany zwierz zmarł przedwcześnie i zamiast dromadera dostałem 30.000$. I told ya...

    Za ciężko otrzymane dolary mogę w końcu dokonać awansu cywilizacyjnego wyspy, poprzez rozpoczęcie budowy katedry i szpitala. Do tego dochodzi jeszcze budowa redakcji gazety. Redakcja ta bardzo się przyda z dwóch powodów: 1. podniesie swobody obywatelskie (które są na skrajnie niskim poziome 20-25%) oraz podniesie liczbę kapitalistów na wyspie (drukowany będzie Financial Times).


    [​IMG]

    [​IMG]


    Po latach znów zorganizowałem Mardi Gras. Liczę na to, że przy aktualnej bazie turystycznej te wydarzenie przyniesie spore zyski przez najbliższe 3 lata. O wzrost przestępczości się nie boję, bo policjanci generują dość bezpieczeństwa. Z drugiej strony niezwykle mocno obniżają swobody obywatelskie i wprowadzenie "szkolenia z wrażliwości" jest musem.
    Chyba też dolałem oliwy do ognia, bo na prośbę lojalistów zbudowałem w różnych miejscach wyspy 10 pomników. Pomniki z jednej strony podnoszą piękno wyspy, z drugiej obniżają swobody obywatelskie (kto by się nie bał marmurowego żołnierza na każdym skrzyżowaniu?).


    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]


    Przejdźmy do junty, tj rady ministrów... Minister ds. zagranicznych dokonał wielkiego sukcesu poprzez rozwiązanie nierozwiązalnej krzyżówki. Takie akcje podobają się światowym mocarstwom i dlatego następna pomoc zagraniczna wyniesie 200%. Fajnie.
    Szkoda tylko, że minister obrony nie grzeszy inteligencją i swoim postępowaniem niemal nie przyniósł Tropico zguby. Za wieszanie prania na maszcie flagi i prowokowanie buntowników dotychczasowy minister stracił stołek (i niech się cieszy że tylko stołek a nie głowę). Na jego miejsce zatrudniłem bardziej kompetentnego żołnierza.


    [​IMG]

    [​IMG]


    Wraz z rokiem 1961 odblokowałem sanatorium, istny potwór służby zdrowia i luksusowych atrakcji turystycznych. W myśl podniesienia poziomu służby zdrowia na wyspie komuniści zlecili mi zbudowanie sanatorium. Zgodziłem się, ale mam inne plany co do tego budynku. A raczej muszę wpierw wiedzieć gdzie go postawić...
    W następnym roku odblokowałem farmę rybną. Szkoda że morskie ranczo jest dalekie od moich planów.
    Po niezwykle długim i pełnym niczego ciekawego, w październiku 1962 roku zakończono budowę lotniska. Rany Julek, ile można było czekać?!

    Na Tropico populacja rośnie jak szalona i jedna podstawówka zaczęła nie wystarczać. Intelektualiści zlecili mi budowę drugiego gmachu. Zgodziłem się, bo szkolenia lojalistów od maleńkości nigdy za wiele. W międzyczasie zbudowano hotel-wieżowiec, księcia wśród obiektów noclegowych oraz szpital i katedrę. Zaplanowałem też budowę centrum handlowego, mającego za cel sprzedaż dóbr luksusowych tropikańczykom oraz turystom.

    Rok 1964 - odblokowana zostaje stacja uzdatniania wody.


    [​IMG]

    [​IMG]


    Jeszcze na początku roku 1963 lojaliści domagali się zablokowania wyborów. Wiem że oni chcą jak najlepiej, ale to by tylko pomąciło wodę, dlatego wraz z 1964 rokiem rozpoczęły się wybory. Na wyspie sytuacja była stabilna, żadna frakcja nie miała palących problemów (z El Prezem). W przemowie wyborczej nie pozostało mi nic innego jak powiedzieć nieco o rozrywce na wyspie, dobroci Wujka Sama i niczego nie obiecać (obiecałbym że będzie lepiej, ale już jest najlepiej).

    Przeciwnikiem w wyborach był Tyrone Mitchell. Tyrone to 33-letni śmieciarz angielskiego pochodzenia. Po sprawdzeniu wszelkich informacji o rywalu nie znalazłem nic a nic na jego niekorzyść. Taki sobie szary obywatel z gramem brawury.

    Jak można się było spodziewać, wygrałem wybory pięknym wynikiem 92%.
    W taki oto sposób upłynęło kolejne 5 lat na Tropico. Szkoda tylko że te ostatnie 5 lat było takie stabilne i nudne.


    [​IMG]

    [​IMG]


    [​IMG]
    Tropico 1965
     
  3. Drakensang

    Drakensang Ten, o Którym mówią Księgi

    Daj wykres przychodów i wydatków.
     
  4. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Przy odrobinie szczęścia takowy wykres pojawi się w następnym odcinku, ale nie liczyłbym na jakieś kosmiczne liczby na nim.
     
  5. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Trzeba przyznać, że twoja stolica całkiem ładnie wygląda. Jedynie te gruntowe drogi psują wrażenie.
     
  6. Drakensang

    Drakensang Ten, o Którym mówią Księgi

    Mi jeszcze poza tymi drogami brakuje czegoś koło lotniska.
     
  7. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Raphael construye de Turismo
    Tropico 4 Modern Times AAR
    Odcinek 7.


    [​IMG]


    Kolejne pięciolecie prezydentury Raphaela rozpoczęło się ponownym rozwojem bazy turystycznej, która przez ostatni czas została nieco wstrzymana nie licząc lotniska i hotelu wieżowca. Nowy plan przewiduje powiększenie bazy gastronomicznej, noclegowej i rozrywkowej. Pierwszym budynkiem, a raczej okrętem, jest jadłostatek na którym somalijscy piraci dokonają abordażu na kubki smakowe niczego nie spodziewających się turystów. Nie zabrakło w planie miejsca na kino, które powstanie raczej dla uciechy Tropikańczyków niżeli turystów. Dla turystów będzie basen i ogród botaniczny. Amerykanie kochają wydawać pieniądze na pluskanie się w wodzie i oglądanie roślinek. Wisienką na torcie jest luksusowy hotel, który miażdży wszystko swoim poziomem usług. Aby jeszcze bardziej spotęgować dochody z turystyki zbudowane zostało biuro urzędu celnego, gdzie celnicy będą wyłudzać od turystów wiele dolarów na wszelkich opłatach celnych.

    W roku 1966 odblokowany zostaje nowoczesny blok mieszkalny, trzon mieszkalnictwa w mid- i late-game. W tym roku także dochodzi do napięć między młodzieżą a klerykami, a wszystko to przez te szatańskie rock&rolle.


    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]


    Przez to wszystko zupełnie zapomniałem o rozwoju militarnym Tropico (zważywszy na to co może się stać w najbliższej przyszłości, to powinienem zbudować całkiem sporą armię - huehue, pseudospoilery). Dobrze, że petycja militarystów mi o tym przypomniała. Niestety, mogę sobie pozwolić jak na razie tylko na 1 z 3 posterunków, bo trzeba zacząć chomikować wiele dolarów. Znaczy... Zbudowałbym te dwa pozostałe posterunki, ale wolałem rozpocząć budowę przeklętego sanatorium, o które komuniści ciągle dopytują.


    [​IMG]


    Rok 1967 i odblokowane farmy ekologiczne. Długo czekałem na to. Szkoda że skończy się tak tragicznie... Nie ma jednak co płakać na jeszcze nie rozlanym mlekiem. Lepiej zbuduję podstację elektryczną, by energia dotarła w dalsze zakątki wyspy...


    [​IMG]


    No, w końcu. Kapitaliści domagają się modernizacji bloków mieszkalnych na nowoczesne. Jestem jak najbardziej za tym pomysłem, szkoda tylko że to tak absurdalnie drogi projekt. Pora zacisnąć pasa.
    Z pomysłem modernizacji przyszli też (!) zieloni. Domagają się zniszczenia wszystkich, zwykłych farm i zbudowania (niekoniecznie na ich miejscu, bo ja tak mówię) nowych, wydajniejszych, zajmujących mniej miejsca farm ekologicznych. Tutaj też jestem za, tylko musi iść to do kolejki. Mieszkania first.


    [​IMG]

    [​IMG]


    Przez blisko rok (od 1967) nic a nic nie kupowałem/budowałem tylko po to, aby przeprowadzić masową modernizację mieszkalnictwa. Prace rozpoczęły się w styczniu 1968, a zakończyły w marcu tego samego roku. Szkoda tylko, że przez pewne problemy z modernizacją doszło do nagłego skoku bezdomności. Nie każdego rolnika stać na nowoczesne mieszkanie.
    W roku 1968 odblokowane zostało też ranczo ekologiczne, które nie wiem czy zbuduję (ot, na tej wyspie są marne pastwiska) oraz został nałożony podatek importowy na alkohol (tak bardzo mnie nie dotyczy).


    [​IMG]

    [​IMG]


    Skoro mieszkania zostały zmodernizowane (a skarbiec niemal doszczętnie wyczyszczony), przyszła pora na zajęcie się tymi farmami. Nie posiadając lepszej lokacji, nowoczesne farmy zostały ulokowane wzdłuż lotniska (może i będzie to paskudnie wyglądać, ale co poradzić). Jednocześnie rozpoczęto rozmotywanie (z pomocą dynamitu) starych farm.
    Przy tym wszystkim zapomniałem o pewnym, dość istotnym szczególe - większość niewyedukowanych Tropikańczyków pracowało na tych farmach. Policzmy więc... miałem 7 farm gdzie na każdej pracowało 6 osób, czyli w sumie 42 farmerów. Nowoczesnych farm będzie w sumie 3, gdzie na każdej może pracować 4 farmerów, w sumie 12 osób. Z tego prostego rachunku wynika, że co najmniej 30 osób bez wykształcenia będzie bezrobotna, a co za tym idzie i bezdomna. *nioch nioch* wyczuwam kryzys.

    Aby choć trochę przeciwdziałać temu, postanawiam zbudować oczyszczalnię wody i kolejny luksusowy hotel (to powinno te kilka osób niewykształconych zająć). Ogólnie to mam w planach zagospodarowanie dawniejszych farm poprzez budowę burżujskich budynków, ale przy takim natłoku slumsów nie będzie to łatwe.


    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]


    Poddaję się, muszę zbudować kopalnię soli, by choć część bezrobotnych mężczyzn miała jakieś zajęcie poza płodzeniem kolejnych bezrobotnych. Jestem słaby, idę po okowy, czerstwy chleb, zgniłą wodę, worek pokutny i zamknę się w lochu. Jakby tego było mało, minister edukacji robi gafę i mało co, a by mnie profesorowie opuścili wyspę.


    [​IMG]


    [​IMG]
    Tropico, 1970
     
  8. alukart94

    alukart94 Nowy

    No no no. Coraz ładniej Ci idzie, miasto jest niczego sobie :) A wyspa wygląda jak duży croissant xd No to czekam na całkowite zagospodarowanie tego ,,rogala" ;)
     
  9. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Zamierzasz najechać Tanganikę? Chyba już wiem, gdzie podział się generał Irkuck po zniknięciu bez śladu (z) wyspy presidente Goliata :p

    A te ekologiczne farmy wyglądają paskudnie.
     
  10. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Raphael construye de Turismo
    Tropico 4 Modern Times AAR
    Odcinek 8.


    [​IMG]


    Początek roku 1970 wiąże się z dalszą eliminacją bezrobocia i jej pochodnych w postaci bezdomności i głodu. Cała ta biedna niezwykle nie jest w smak komunistom, którzy zaczęli na mnie wywierać coraz to większe naciski, tj uprzejmie przypominają o sytuacji na wyspie i namawiają do zmiany tej sytuacji. Z mojej, a raczej ich woli rozpocząłem budowę kolejnych dwóch farm ekologicznych z nastawieniem na produkcję żywności. Wiem że to idzie na przekór planom idzie, ale jeszcze trochę, już niedługo dzięki [...] skończy się moja szarpanina z pospólstwem.
    W tym roku odblokowałem też możliwość budowy kwatery szwadronu śmierci, tj antyterrorystów 'działających w służbie społeczeństwu'. Coś iście pięknego - komandosi świetnie sprawujący się jako policjanci i żołnierze jednocześnie. Gdzie jest wasz bunt teraz?!


    [​IMG]

    [​IMG]


    W poszukiwaniu za wyjściem z kryzysu, wysłałem delegację do USA. Liczę na to, że będą z tego jakieś dolary lub kupony promocyjne na fajne budynki.
    Tymczasem w innej części świata minister spraw zagranicznych publicznie ośmiesza Tropico. Eh... po ostatnich porażkach ministrów chyba znacie już moją reakcję i na ten upokarzający występ. Dokładnie... DYMISJA! Bleh, w juncie potrzebna jest jakaś świeża krew, bo ta stara, blisko 20-letnia już jest czarna, zepsuta od pracy i trza ją popuścić.


    [​IMG]

    [​IMG]


    Wrzesień roku 1970 jest sponsorowany przez agresywną walkę z rosnącą przestępczością. Na prośbę militarystów dokonano publicznej egzekucji jednego z bandytów, resztę (a raczej kogo się da) władowano do więzienia, gdzie czeka ich całodobowa resocjalizacja przy pracach przymusowych. Do tego dochodzi rozpoczęcie budowy kwatery głównej antyterrorystów i kolejnego posterunku. Jak już tylko budowa KGA się zakończy i stanowiska komandosów zostaną zajęte, to wszystkie mąciwody mają przekichane.
    Tymczasem wróciła na Tropico delegacja z USA. Dobrze że nie wzięli przykładu z poprzedniego ministra s.z. i w miły sposób wycyganili od Wuja Sama 8.000$. Cieszy mnie to niezmiernie.


    [​IMG]

    [​IMG]


    Rok 1971 i kolejne wybory. Z jednej strony te wybory są bezcelowe, z drugiej znam miłość ludu do El Preza i że na 100% oddadzą na niego głos. Ah, czego się nie robi dla ludu... Niestety, czasy do najciekawszych nie należą i trzeba przygotować naprawdę staranne przemówienie wyborcze. Po pierwsze: muszę zapewnić, że zadowolenie z pracy jak i sama praca się znajdzie. Po drugie: zlepkiem ładnych słów muszę uspokoić komunistów, którzy ostatnio nie należą do fanklubu El Preza. Po trzecie i ostatnie zarazem: obiecać, że armia będzie dość silna, bo jak biedota dostanie amoku, to może zrobić się naprawdę przykro. Przeciwnikiem w wyborach jest znany nam z poprzednich wybór śmieciarz Tyrone Mitchell.
    Tak samo przyszła pora na renowację pałacu. Stary jest niezły, ale trzeba iść z duchem czasu. Przed renowacją pałacu trzeba spełnić parę warunków:
    1) Populacja musi wynosić co najmniej 250 osób (łatwe, na tą chwilę mam prawie dwa razy tyle)
    2) Mieć na rachunku w szwajcarskim banku co najmniej 20.000$ (chill, nazbierało mi się tyle przez te 20 lat)
    3) Posiadać poziom zadowolenia ponad 60% (phi, aktualnie waha się między 65-70%)
    4) Wydać 20.000$ na ową prezydencję (no, największy i jedyny ból to sprawia, bo dolary na inne rzeczy też są potrzebne)


    [​IMG]

    [​IMG]


    Co za niewdzięczne brudasy! Ja tu się dwoję i troję aby zapewnić im dobry byt, pozwalam na demokratyczne wybory, poświęcam dolary z renowacji pałacu na tworzenie miejsc pracy, a oni tak pogrywają?! Jakim prawem pokojowo protestują przeciw legalnemu rządowi?! W innym przypadku bym rozstrzelał, ale niech znają moją łaskę nawet przy tak skrajnej sytuacji. ARESZTOWAĆ! Szkoda tylko, że poprzednie zdławienie protestu nie powstrzymało reszty. Szkoda mi nawet marnować cele więzienne i naboje na nich. Dlatego zastosuję bardzo cwaną taktykę. EKSKOMUNIKA! Ekskomunikowane mąciwody stracą szacunek jakim darzy społeczeństwo, a przez to już nie zajmą się polityką. Wizerunek El Preza nienaruszony, a wywrotowcy ukarani.
    W ten czas niezłomni Chińczycy dalej chcą, aby Tropico zaczęło produkcję wszelkich dóbr jakie Chiny chcą kupić. Ciągłe odrzucanie tych zadań znudziło mnie i w końcu zgodziłem się na ich układ. W sumie zmotywowało mnie to do zbudowania nowoczesnego rancza. Nieco później dodali kolejne zlecenie, tym razem na same puszkowane ananasy, ale razem z zachętą w postaci planów fabryki konserw, na którą w końcu mnie namówili. Liczę na to, że szybko się z tym uporam i będę mógł wrócić do większych problemów. Chwila moment... Zostałem olśniony. Jak to się mówi 'najciemniej jest pod latarnią', a przez to mam na myśli, że budowanie miejsc pracy (i przez to eliminacja biedy) będzie znacznie skuteczniejsze kiedy zbuduję kolejne biuro budowlane. Serio, to było takie proste, że na to nie wpadłem. Biuro budowlane zapewni pracę dla 8 osób, a skuteczność budowy wzrośnie do 200% (wiecie, drugie tyle budowniczych swoje zrobi).
    Jakby mało było problemów, w lipcu 1973 roku rozpoczęła się susza, jakiej dotąd świat na oczy nie widział, a raczej nie poczuł na skórze. To się wiąże z wprowadzeniem ograniczeń na czas katastrofy. Może i farmom ekologicznym można zarzucić straszny wygląd i mało miejsc pracy, ale przynajmniej uprawy, nawet w obliczu suszy, nie zostaną naruszone tak bardzo, jakby to miało miejsce w przypadku konwencjonalnych upraw. Susza zakończyła się po połowie roku, w styczniu 1974 roku.


    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]


    Poza zakończeniem suszy, rok 1973 rozpoczął się od dwóch ciekawych informacji:
    1) Odblokowana zostaje kopalnia otworowa, może się kiedyś przyda...
    2) Pinochet przejmuje władzę w Chile, propsy dla dobrego dyktatora

    Nie mam pojęcia co się dzieje, ale z nieznanych mi powodów, mimo ciągłego wpakowywania każdego bezrobotnego na stanowisko pracy, to bezrobocie nadal leci w górę (1972r. - ~30 bezrobotnych; 1973r. ~40 bezrobotych). Serio, co się dzieje do stu beczek rumu?! W sumie to nie ma tego złego, bo średnia pensja na Tropico jest większa od średniej pensji na reszcie Karaibów.


    [​IMG]

    [​IMG]

    Jestem niepocieszony, sfrustrowany i doskwiera mi niemiłosierny upał. Pora na drastyczne i nieprzemyślane kroki z mojej strony. Budujemy fabrykę chemikaliów - wiele miejsc pracy tam nie ma, ale daje ona fajne bonusy szpitalom i przemysłowi spożywczemu (oczywiście po odpowiednich ulepszeniach).
    Lojaliści chcą kolejne muzeum dzieciństwa. Ok, zawsze znajdzie się budżet na takie rzeczy. Zwłaszcza że to śle profity do banku w Szwajcarii.
    Blah... Komuniści dali trudne zadanie - zbić bezrobocie niczym Pudzian Najmana. W takim wypadku muszę zrobić coś, co najmniej lubię, czyli zbudować niskoprofitowe obozy drwali. Sprawa z nimi wygląda tak: buduję dwa obozy drwali (2x8 miejsc pracy dla niewyedukowanych mężczyzn), system pracy ustawiam na zrąb selektywny (mniej drzew jest ścinanych, co nie niszczy tak bardzo piękna wyspy), obozy wyposażam w szkółki leśne (przyśpieszają ponowne zalesianie o 60%) i na koniec buduję obok stację ogrodniczą z zalesianiem jako system pracy. Co prawda drwale zdenerwowali zielonych swoją egzystencją, ale co poradzić..? Aby jeszcze kobiety miały zajęcie, buduję kolejny luksusowy hotel.
    Koniec końców, te inwestycje wyszły na dobre, bo bezrobocie spadło o ponad połowę.


    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]


    Rozpoczyna się rok 1975. Ćwierć wieku już upłynęło pod sprawiedliwymi rządami El Preza. Szkoda tylko że te 25 lat to już połowa planowanej kadencji Raphaela Kentuchio de Vale. Co przyniosą kolejne lata? Cóż, jak dotąd kolejne 25-lecie dało możliwość budowy elektrowni słonecznej.


    [​IMG]



    [​IMG]
    Tropico, 1975
     
  11. Drakensang

    Drakensang Ten, o Którym mówią Księgi

    Za duży minus masz kilka lat tak i wyjdziesz poniżej zera El Presidente.
     
  12. Vip2002

    Vip2002 Znany Wszystkim

    Musisz postawić kopalnie otworowe które działają nawet po wyczerpaniu złóż, one są OP
     
  13. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    No nie wiem, przy mojej aktualnej sytuacji [uwaga, spoiler] wolę plebs wysłać do pracy w korpo zamiast do kopalni (ba, zastanawiam się też nad usunięciem postawionych w tym odcinku obozów drwali) [koniec spoilera].
     
  14. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Ci komandosi, których sobie sprawisz będą mieli granatniki i C-4? :lol2:
     
  15. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Takie rzeczy tylko dla Szwadronu Śmierci ;)
     
  16. Drakensang

    Drakensang Ten, o Którym mówią Księgi

    To może działka śrutowe i pancerze wspomagane:lol2:?
     
  17. Maciej

    Maciej Guest

    Proszę o zakończenie dyskusji na temat szwadr... ochrony El Presidente. Posty na ten temat traktujące ocierają się o spam.
    Maciej
     
  18. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Raphael construye de Turismo
    Tropico 4 Modern Times AAR
    Odcinek 9.


    [​IMG]


    Rok 1975 nie przyniósł nic a nic ciekawego. No, prawie nic. Wiecie, kiedy człowiek zbiera pieniążki na ważne inwestycje wiele się nie zdziała. Wiele miesięcy trzeba było czekać aż coś się wydarzy, bo dopiero we wrześniu tego roku udało się ostatecznie zakończyć przemianę pałacy El Preza w Prezydencję. Łapiecie, taka gra słów, presidente + rezydencja. Śmieszne, co nie? Poza samą atencją, wyglądem i nazwą, nowa siedziba El Preza różni się od starej też tym, że strażnikami nie są już zwykli szeregowcy, ale ukochani komandosi z Szwadronu Śmierci.
    Miesiąc później Rosjanie, pod pretekstem zwiedzania prezydencji, złożyli Tropico zadanie specjalne w postaci eksportu ryb. Wściekłem się i zaakceptowałem to przeklęte zadanie. Może jak je w końcu wykonam to dadzą mi spokój. Co prawda łączy się to z zbudowaniem farmy rybnej, lub ja wolę to nazywać - morskim ranczo, ale w przeciwieństwie do dawniejszych czasów to już nie stanowi problemu. Ba, nawet podniesie zadowolenie Tropikańczyków przez urozmaicenie diety.
    Ostatni kwartał bieżącego roku był pełen wszelakich inwestycji, bo poza samą farmą rybną rozpoczęto też konstrukcję kolejnej farmy ekologicznej, biura kierowców (muszę prędko zwiększyć liczbę dostawców, bo transport wszelkich dóbr zaczął się strasznie wlec) oraz bazy wojskowej (bardzo fajny i uniwersalny budynek, zapewniający większą liczbę generałów, miejsca mieszkalne dla żołnierzy i ich rodzin oraz opiekę zdrowotną dla owych obywateli Tropico).


    [​IMG]


    Nowy rok, a konkretnie 1976 zwiastuje ostatecznie ostateczny koniec bezrobocia. "Dlaczego? Przecież przy tylu inwestycjach jakie prowadzisz i tak bezrobocie jest całkiem spore!" to dobre pytanie z waszej strony. Musicie wiedzieć, że od tego roku mogę już budować centra biznesowe, lub potocznej mówiąc biurowce. Istna czarna dziura pochłaniająca nawet największych idiotów, która zamienia owych biedaków w pracowników korpo. Jeden, może dwa takie budynki i bezrobocie będzie tylko wspomnieniem. Nie tracąc czasu na głupoty od razu zleciłem budowniczym skonstruowanie jednego biurowca. I wreszcie zapanuje pokój... To jest wysoka produktywność i koniec ubóstwa.
    W ten czas ekolodzy zażyczyli sobie, aby na Tropico powstała elektrownia słoneczna. Nie jestem głupi i nie ze mną takie numery... Zgodziłem się, bo elektrownia słoneczna jest over 9000 i za niewielki koszt utrzymania generuje tyle energii, że na aktualne czasy spokojnie wystarczy.


    [​IMG]

    [​IMG]


    Skoro już bawimy się w SWAG i burżujstwo to nie kończmy tego i kupmy... o tak! Luksusowy liniowiec turystyczny! Bogaci turyści uwielbiają takie rzeczy. Jakby tego było mało, to kolejna delegacja do Wuja Sama przywiozła kolejną paletę dolarów. Za te dolary zbuduje się luksusowy salon spa, gdzie utonie jeszcze więcej dolarów.
    Szkoda tylko tego biednego tankowca, który rozbił się (znowu :I ) nieopodal Tropico i jest mi z tego powodu strasznie przykro. Pozostaje liczyć na to, że Rosjanie nie wyczują ropy w sprzedawanych im rybach.
    Z pocieszeniem przychodzą Chińczycy, że dadzą mi dużo dolarów za tropikańskie produkty.


    [​IMG]

    [​IMG]


    Blah, blah, blah. Kolejny rok, kolejne wybory. W przemowie wyborczej obiecuję poprawienie jakości pracy, to zagwarantuje sporo głosów od przyszłych pracowników biurowych. Standardowo pochwalam siebie, bo gdyby nie ja to nic by tu nie było. Na koniec obiecuję poprawę opieki zdrowotnej (ot, zbuduje się nowy szpital i po problemie). Przeciwnikiem, a raczej przeciwniczką w wyborach jest Constanza David, 36letnia pani inżynier budownictwa. Zawiodłem się wielce, że znowu przeciwnik nie reprezentuje sobą żadnych, ciemnych interesów pozwalających na 'dodatkowe' zagrywki.


    [​IMG]

    [​IMG]


    W roku 1977 Panama wywalczyła od Stanów Zjednoczonych kanał panamski i nie wiadomo dlaczego ta ciekawostka polityczna zwiększy ilość komunistów na mojej biednej, a tak naprawdę bogatej, wyspie. No trudno. Z resztą komuniści mi już nie groźni. Czemu? Czytaj dalej.
    Przejdźmy do ważniejszej sprawy, to jest bezrobocia, które za pomocą biurowców spadło do ilości jednej osoby bezrobotnej. Biedak zaspał i nie załapał się na pracę w korpo. Zalecam w takim wypadku znaleźć pracującą żonę, panie Śpioch. Podsumowując: jest praca, są pieniążki, za pieniążki jest ładny dom i wyżywienie, z ładnym domem i wyżywieniem i pracą komuniści nie mają się do czego przyczepić. Teraz będzie tylko lepiej (i pewnie też nudno, ale to chyba już przeżyjemy).


    [​IMG]

    [​IMG]


    Skoro udało się mi już zabezpieczyć wyspę przed biedą, pora na przeprowadzenie poważnych modernizacji.
    Modernizacja armii - Siły Zbrojne Tropico zostaną wyposażone w nową, nowoczesną broń (jak np. granatniki i C4).
    Modernizacja służby zdrowia - Wszystkie szpitale, kliniki oraz sanatoria będą mogły obsługiwać dwa razy więcej pacjentów jednocześnie nie pogarszając poziomu świadczonych usług.


    [​IMG]

    [​IMG]


    Szkoda mi ogromnie tego pana Śpiocha co jest jedynym bezrobotnym na wyspie. Aby nie było mu przykro z tego powodu buduję nowy biurowiec, gdzie będzie mógł pracować. Buduję jeszcze stację telewizyjną 'Propaganda TV', skąd będą emitowane rodzime seriale o Super Presidente i łamiące serca telenowele o nieszczęśliwej miłości między skromną pokojówką paragwajskiego pochodzenia a komandosem z Szwadronu Śmierci El Preza (łzy ściekają mi po policzku, kiedy wymyślam scenariusz do tego wyciskacza łez). Myślałem w sumie że na ten okres starczy budowania, ale kupon na darmową fabrykę konserw zmienił nieco moje plany.


    [​IMG]

    Rok pański 1978 i kolejne fajowe rzeczy! Odblokowany zostaje bank narodowy. W sumie działa on jak stary bank, tylko lepiej oraz wygląda przefajowsko. Zastanawiające jest za to wydarzenie zwane "Najświętsza Panienka z Tropico", który zamienia każdego nowego imigranta w kapitalistę. Nazwa eventu bardziej wskazuje na kleryków niż kapitalistów, ale nic nie poradzę na takie rzeczy.
    Są też wyniki wyborów. Uwaga... ... ... znowu wygrałem. Yay me!
    Wygląda na to, że Wuj Sam tylko czekał na moją wygraną, bo sługus Wuja Sama wysłał wiadomość, że jeśli nie sprzedamy im wyrobów tytoniowych to dostaniemy jakieś zawieruszone rakiety. Ostatnio jestem miły dla innych krajów to się zgodziłem. Nie, rakiety nie mają z tym nic wspólnego! Dlatego zbudowana została fabryka cygar z ulepszeniem w postaci pakowania maszynowego.


    [​IMG]

    [​IMG]


    Oooooooo!!! Rzecz na którą czekałem tyle lat w końcu jest w zasięgu moich rąk! Hotel Siedmiogwiazdkowy! Istny Cesarz na dworze, Obi-Wan w Zakonie Jedi, Zeus z greckiego panteonu. Wreszcie jest mój... Nowy priorytet budowlany: Hotel 7-gwiazdkowy! Już czuję ten zarąbisty exp (tj dolary).


    [​IMG]


    I ostatnia rzecz na ten odcinek - modernizacja systemu bankowego. Prosta sprawa, bo muszę tylko zburzyć stary bank i postawić dwa nowoczesne. Problem polega na tym, że wszystkich pogoniłem do budowy Cesarza (powiedzmy, że od teraz będę tak nazywać nasz Hotel Siedmiogwiazdkowy, bo jest krócej). Szczęście, że jednak znalazł się budowniczy mogący się zająć tym bankowym problemem.
    Jak tylko nasz Cesarz został zbudowany, robotnicy zajęli się budową nowych banków oraz nowym portem turystycznym. Ogólnie to mam teraz w planach zagospodarowanie nabrzeża, bo strasznie smutno to tam wygląda.

    [​IMG]

    [​IMG]


    [​IMG]
    Tropico, 1980
     
  19. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Po poprzednim odcinku Tropico wyglądało trochę jak Pjongjang AD 2013. Teraz ten wielgachny hotel popsuł ten piękny widok.
     
  20. Drakensang

    Drakensang Ten, o Którym mówią Księgi

    Dwa biurowce dostawi i po problemie.
     
  21. Elas

    Elas Genialdo

    Genialne :D repa niestety jeszcze dać nie mogę, blokada z strony forum, więc komentarzem daje znać, że czytam i czekam na odcinki! ;)
     
  22. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Raphael construye de Turismo
    Tropico 4 Modern Times AAR
    Odcinek 10.


    [​IMG]

    Rok 1980 rozpoczął na Tropico nowe, śmiałe inwestycje, których realizacja będzie się ciągnąć całe lata. Tyle planów nasypało! Priorytetem w tych planach była budowa nowej bazy rozrywkowo-rekreacyjnej w pobliżu Cesarza (tego gigantycznego hotelu, jeśli nie pamiętacie), a na planie tym znajduje się: Muzeum sztuki nowoczesnej (wystawiające sztukę tropikańską), wytworna restauracja, Kosmiczna Iglica (taka super-ekstra burżujska restauracja), klub nocny oraz kasyno. Miejsce drugie w kolejności zajęła przepiękna elektrownia atomowa, która wzbogaci uran do pocisków nukle... to jest elektrownia atomowa, która zapewni energię elektryczną w każdym zakątku wyspy. Ostatnim z planów roku bieżącego są trzy apartamentowce podnoszące poziom burżujskości w tworzonej pod Cesarzem dzielnicy burżuazji.

    W tym roku też odblokowałem fabrykę sprzętu elektronicznego. Nie palę się do zbudowania tego, tym bardziej przez to, że import surowców do tej fabryki może nadszarpnąć przychody miesięczne. Sam fakt że importuję dobra luksusowe i w niedalekiej przyszłości uran to już nadto wydatków na import.

    Teraz złe wiadomości: minister gospodarki nie umie grać w pokera, czytać rzeczy które podpisuje i nie wstydzi się chodzić w negliżu po ulicy. Za takie zbrodnie przeciw Bogu i Tropico zostanie on zwolniony ze stanowiska.


    [​IMG]

    [​IMG]


    Następny rok (1981) bardzo mnie uradował, bo od tego roku dostępna jest rzecz iście bajerancka i jest miodem na serce zakorkowanych ulic. Proszę Państwa, od teraz po Tropico można jeździć metrem! Znaczy się najpierw muszę wybudować stacje. Plan linii jest iście warszawski, bo przewidywana jest jedna linia, no może dwie. Ponieważ metro to drogi interes to na start będą tylko 3 stacje: Fabryczna (przy fabrykach na zachodzie Tropico), Politechnika Tropico (tuż przy uczelni wyższej; swego rodzaju w centrum miasta), Burżuazyjna (w wcześniej przedstawionej dzielnicy burżujów na wschodzie). W planach mam jeszcze stworzenie linii północ-południe, która by łączyła nabrzeże z śródmieściem i coraz bardziej zurbanizowaną północą.

    W połowie tego roku udało się też zakończyć reformację służby zdrowia. Dzięki temu wszystkie budynki zajmujące się opieką zdrowotną mogą obsługiwać dwa razy tyle pacjentów niż przed reformą.

    Pod koniec roku rozpocząłem, a raczej zakończyłem po wielu wielu latach, zagospodarowanie wybrzeża. Na miejscu pojawił się szpital, domy dla klasy średniej oraz stacja metra. Nie, ta stacja metra powstała całkowicie przypadkowo obok elektrowni atomowej i nie ma ta stacja na celu byciem schronem przeciwatomowym lub tajną drogą transportu wzbogaconego uranu do bazy wojskowej na północy. O kurde, miałem wam tego nie mówić <backspace>. Stacja na nabrzeżu zwać się będzie Portową i bardzo ułatwi życie turystom, którzy lubią zakorkować taksówkami ulice tu i ówdzie.


    [​IMG]

    [​IMG]


    Rok 1982 przyniósł raczej chłodne wieści. Niekompetentna junta z Argentyny zrobiła yolo-strike na Falklandy, gdzie połamała sobie zęby na brytyjskich komandosach. Głupcy z Buenos Aires, przez nich europejska arystokracja ma uraz do każdego osobnika posługującego się językiem hiszpańskim.

    Skoro o militariach mowa - tego roku powstała Oficjalna Siedziba Szwadronu Śmierci (lub jak kto woli, druga kwatera antyterrorystyczna. Z pewnym ale: Szwadron automatycznie wykona wyrok śmierci na kryminalistach, jeśli takowi pojawią im się na oczy).

    Z innych rzeczy mających wydarzenie w tym roku: rozpoczęto budowę nowej rozgłośni radiowej oraz Stadionu Narodowego, gdzie w przyszłości odbędą się igrzyska pankaraibskie. Stadion w planach ma być zadaszony, bo nikt nie lubi jak woda z huraganów zalewa murawę i mecze towarzyskie jak np. PKS Tropico vs RKS Hawana nie mogą się odbyć. Istny koszmar.


    [​IMG]


    Rok 1983 obfitował w większą ilość wydarzeń. Przede wszystkim odblokowany został aerodrom - potwór w dziedzinie transportu turystów na i z Tropico. Budowę tego portu lotniczego rozpocząłem jeszcze w tym roku, jak tylko jakieś dolary się odłożą.

    Był to też rok kolejnych wyborów. Po staremu obiecuję więcej mieszkań, wyższe pensje niż na Karaibach (tutaj się zdziwiłem, bo byłem pewien że u mnie ludzie więcej zarabiają) oraz pochwalam klerykałów (z jakiegoś powodu się na mnie gniewają).


    [​IMG]

    [​IMG]


    No i wszystko jasne. Religijni obywatele Tropico oczekują, że papież wybierze się się na naszą skromną wyspę i pobłogosławi jej mieszkańców. Oczywiście zgadzam się z nimi. Ba, nawet pokryję koszta pobytu Johna. Najbardziej luksusowy pokój w Cesarzu już jest zarezerwowany. 10.000$ powinno starczyć na ten evęt. Wiecie, taki swag na archipelagu będzie, że nie można szczędzić pieniędzy na to.

    Będąc jeszcze w sprawie religii: podczas pobytu Johna na Tropico, kilku dygnitarzy z Europy zauważyło, że na Tropico nie widać nigdzie żadnych symboli uczniów Mahometa. Ba, nawet meczetu nie ma! Pochwycili oni to nieco błędnie (po prostu wyznanie na Tropico dzieli się na katolicyzm i sektę El Presidente) i sami chcieli też się pozbyć z swoich krajów symboli islamskich. Wywołało to małą burzę na arenie międzynarodowej i Szejkowie się na nas pogniewali. Smuteczek.

    [​IMG]

    [​IMG]


    W przeciwieństwie do poprzedniego roku, 1984 nie miał sobą wiele do przedstawienia.
    Po raz już-nie-mam-pojęcia który rozbił się o górę lodową tankowiec. Chyba będę musiał wydać specjalny dekret, który by zabraniał kursowania tankowcom przez wody terytorialne Tropico podczas kalendarzowej zimy. No bo do stu beczek rumu, ile razy można wpadać na zamrożoną wodę?!
    Są też wyniki wyborów, podczas których znowu wygrał El Presidente. Wow.
    W końcu wieści o zarąbistości Tropico dotarły do Miasta Upadłych Aniołów i tamtejsi szefowie showbiznesu postanowili nakręcić film o tym jak to zarąbiście i pięknie jest na Tropico. Oczywiście musiałem zapłacić pewną składkę na produkcję, ale koszta się zwrócą.


    [​IMG]

    [​IMG]


    [​IMG]
    Tropico, 1985
     
  23. zarek

    zarek Guest

    Ach jakaż cudna metropolia ! A pałac taki marny przy tym...
     
  24. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Raphael construye de Turismo
    Tropico 4 Modern Times AAR
    Odcinek 11.


    [​IMG]


    Dobrym rokiem był 1985. W tym właśnie roku Tropico rozpoczęło jeden z najbardziej ambitnych projektów, czyli Tropikański Program Atomowy. Wpierw trzeba tylko zbudować odpowiednie instalacje, a ile czasu to zajmie to nawet ja nie wiem. Ale nie śpieszy nam się, na luzie na spokojnie. Poza tym odblokowanie zostają superapartamentowce.
    Miesiąc później Wujek Sam chyba się zaniepokoił moim budowaniem arsenału autokracji i postanowił wybadać moje intencje poprzez zlecenie na wyeksportowanie elektroniki. Jasnym jest, że na Tropico nie ma takiej fabryki, dlatego w zamian za przyjęcie zlecenia otrzymam odpowiednie plany. Głupotą byłoby odrzucenie tego. Jedynym problemem będzie tylko konieczność importu aluminium i złota, potrzebnych w fabryce.
    Coś mi się wydaje, że za dużo ja tych fabryk zacząłem budować, a to może mieć fatalny wpływ na piękno wyspy, tak kluczowe dla mojego celu. Aby zapobiec katastrofie wydaję dekret o normach emisji zanieczyszczeń. Dzięki niemu zanieczyszczenia przemysłowe spadną o połowę, ale koszt utrzymania fabryk wzrośnie o 40%.


    [​IMG]

    [​IMG]

    Koniec roku 1985 i początek 1986 był sukcesem na arenie międzynarodowej. Po pierwsze, Tropico zostało gospodarzem igrzysk pankaraibskich. Nic tak nie napędza turystyki jak popularna na cały świat impreza sportowa.
    Po drugie, koncert rock and roll'owy zorganizowany na Tropico, tak bardzo burżujski i pełen gwiazd światowego showbiznesu (w tym ministra spraw zagranicznych), był chyba oglądany na każdym zakątku świata.


    [​IMG]

    [​IMG]


    Niestety, później coś na świecie poszło bardzo nie tak i myk! Kryzys i spadające ceny. Mnie to raczej zaboleć nie powinno, bo eksport stanowi jakieś 1/4-5 całkowitego przychodu. A jak spadają ceny to może ugryzę ładnie importem dóbr.
    Na dodatek burżuje z Tropico chcą, aby ich apartamentowce zostały ulepszone do superapartamentowców. Jestem ok na to.
    Pod koniec roku rozpoczęto budowę siedziby TT S.A. która złowrogo góruje nad centrum Tropico. Wiecie jak to jest, jeśli jakiś wieżowiec złowrogo góruje w środku miasta, to znaczy że coś się dzieje.

    [​IMG]

    [​IMG]


    Rok 1987 przyniósł ze sobą fabrykę samochodów. Ale to nie byle jakich samochodów! Widzicie, Tropico właśnie agresywnie wkroczyło na rynek samochodów sportowych i luksusowych. Niech wszelkie Ferrari czy inne Bentley'e się schowają przed marką El Presidente.
    A tak z innej beczki rumu to klerykałowie chcą zbudowania dwóch nowych katedr. Fakt, ostatnimi czasy trochę zaniedbałem budowanie wiary na Tropico. Niech im będzie. Żeby było śmieszniej, to z rokiem 1988 odblokowana zostaje diamentowa katedra, czyli najbardziej burżujski model obiektu sakralnego dostępnego na Tropico. Po zbudowaniu takiej burżujskiej katedry na pewno nie będą mieć już do mnie więcej pretensji.
    Tak samo już nikt inny na świecie nie będzie mieć pretensji do Tropico, bo od kwietnia 1987 Tropico posiada własną broń atomową! Buahahahaha! Pew pew pew rakietkami!


    [​IMG] [​IMG]

    [​IMG]


    Jednak jeszcze pod koniec roku 1987 wprowadziłem mnóstwo nowych dekretów, mających głównie na celu spotęgowanie dochodów z turystyki i przemysłu, ale nie obyło się też bez dekretów zwiększających szacunek do El Preza i liczbę lojalistów z nacjonalistami. Konkretnie to wprowadziłem następujące dekrety:
    Święto Narodowe - nowi lojaliści i nacjonaliści co rok
    Hola Presidente - losowa frakcja co jakiś czas będzie zapominać o wydarzeniach, które ich rozgniewały
    Promocja przemysłu - zysk z eksportu produktów przemysłowych wzrasta o 20% na 3 lata
    Promocja turystyki, Mardi Gras, Pakiet Wiosenny - wiadomo, więcej turystów przybędzie na Tropico oraz wzrośnie wskaźnik turystyki na wyspie.

    Oczywiście nie mogło być inaczej i jak co parę lat Tropico znowu chce wyborów prezydenckich. Naah, powinni się oni w końcu nauczyć, że nie ma sensu robić wybory bo i tak wygram. Dlatego tym razem nie będzie wyborów. Niech wiedzą, że El Prez będzie władać po kres swoich dni. W sumie to już wiele lat mu nie zostało. Nie ma co ukrywać - Kentuchio się starzeje i lada moment może znaleźć się na niebiańskiej plaży. Albo po prostu zbudować mauzoleum, skąd jako mumia-faraon będzie zza grobu władać dalej na Tropico. Tak, to jest dobre wyjście.


    [​IMG]

    [​IMG]


    O rany Julek! Tornado! W końcu jakieś wydarzenie, które sprawi że ten AAR nie bedzie już tak zamulać! Oh, wait... To marne tornado nawet się nie starało aby zrobić miniaturową apokalipsę.
    9 listopada 1989 roku upada mur berliński. Czyżby u nich też była jakaś zawierucha?


    [​IMG]

    [​IMG]


    No i nadeszła pora na kolejny ambitny projekt. Tym razem przekroczymy ostateczną granicę. Widzicie, w 1990 roku Tropico rozpoczyna swój własny program lotów kosmicznych. W marcu tego roku okręt "Presidente" wyruszył w daleką podróż na księżyc z misją przyniesienia wiecznej chwały dla Tropico. Oczywiście będzie to też wymagać pewnych, dodatkowych środków.


    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]
    Tropico can into space


    [​IMG]
    Tropico, 1990
     
  25. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Ależ to Tropico burżujsko wygląda. Teraz to tylko cenzury internetów tam potrzeba do pełni szczęścia. Było pew pew pew rakietami, a teraz będzie jeszcze pew pew pew banami ku chwale el Presidente! ;)
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie