Republika Modderska [1936-1948] AAR

Temat na forum 'HoI - AARy' rozpoczęty przez Ober, 19 Marzec 2009.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Ober

    Ober Ten, o Którym mówią Księgi

    Republika Modderska [Modderreich]
    Piosenka na dziś, a właściwie mix utworu i Carltona Banxa (<3) Tom Jones - It's Not Unusual
    To co, czas na lajt i dzielenie tortu ;)


    [​IMG]


    Partya Sevantroi Quattre - Congressae Auf Belgrade I (28 III 1942 - 20 IV 1942)
    (Kongres w Belgradzie I)



    Pół roku było potrzebne Armee Des Modderlanders do pokonania dwóch islamskich państw i złamania kręgosłupa muzułmańskiej zarazy. Kolejny tydzień zwycięstwa był poświęcony zwycięskim żołnierzom, tym żywym i nie - wszystkim, którzy ruszyli w słuszny bój przeciwko nieprzebranym islamskim masom. Wojna na wschodzie dobiegła końca, zbliżał się kongres w Belgradzie - czas skoncentrować i wymierzyć swoje siły w symetryczny wąs Hitlera i jego popleczników, rozsianych po całym świecie. Kongres miał zebrać się w dniach 17-24 kwietnia, miał zadecydować o przyszłych działaniach Ententy, wewnętrznych układach i założeniach. Zanim jednak do tego doszło, Victorie-Semaine ogarnął całe Cesarstwo, od Splitu po Kerkuk.



    Zanim jednak dojdziemy do wszelakich owych spraw, krótki akapit poświęcony sprawie prawie najwyższej wagi. Ostatni tydzień marca był czasem ożywienia w ulubionym sporcie w Modderreichu. Rozegrano ćwierćfinały wojennej edycji ModderLaguny - Coppa Di Kaiser - wyłaniając bez większych sensacji półfinalistów. Trzy najlepsze zespoły poprzedniego sezonu, oraz *************y wszystko Metallurger zmierzą się w grupie finałowej, która zostanie rozegrana w maju i czerwcu.


    Quattrafinarou:

    Flamurtari Avlonya - Universitatea Vaslui 3:0 ; 2:1. ADVANZA: Flamurtari
    Levskiy Sophia - Olympique Arexandrettha 1:0 ; 1:0. ADVANZA: Levskiy
    Reysoru Sendai - A.E.K Konstantinopoli 3:2 ; 2:1. ADVANZA: Reysoru
    Metallurger Vaftziostadt - Daiyamonzu Sendai 6:3 ; 2:0. ADVANZA: Metallurger



    Tymczasem, Belgrad przygotowywał się na przyjęcie długo oczekiwanych gości najwyższej rangi. Wszyscy spodziewani goście, łącznie z chanem Turkiestanu Auradinem, do siedemnastego kwietnia zebrali się w mieście. Plan był następujący; pierwsze dwa dni miały być poświęcone sprawie Krucjaty - egzekucje, ustalenia, traktaty - w dwa dni kwestia ogromnych, wydartych od Arabów połaci ziemi, miała zostać rozwiązana. Następne dni mają przynieść jakieś rozwiązania w sprawie walki z Osią. Czas podzielić strefy wpływów i ustalić program wzajemnej pomocy. Mądrym posunięciem będzie powołanie wspólnego sztabu. Siedemnastego kwietnia delegaci przybyli do Belgradu - otwarto Kongres na uroczystym przyjęciu dla gości - w końcu, trzeba się jeszcze nieco zintegrować :D Ale następnego dnia wszyscy spięli **** i zaczęli debatować. W pierwszej kolejności Krucjata - tym zajmiemy sie dzisiaj.


    18a Avril 1942, Belgrade.

    Sala Kongresu, sesja poranna. Formalności, uroczystości, przywitania - na pierwszy ogień idzie podział Persji. Kaiser, indyjski wiceminister spraw zagranicznych Chhotu Ram, chan Turkiestanu Devlet Auradin i reprezentant Konfederacji Chorasanu, Szach Tahmasp Firuz radzą w sprawie podziału Persji. Drugorzędne, acz wciąż ważne role. Laval - Francja, Degrelle - Benelux, Malan - ZAF, Franco - Iberia.


    Ram:"Odwołując się więc do ustaleń bizantyjsko-indyjskich z dnia 18.12.1941r. z Nowego Delhi[...]niestabilne państwo perskie powinno zostać zlikwidowane. I tak, w myśl owych ustaleń[...]zachodnia część zostanie oddana pod administrację Cesarstwa i wejdzie w jego skład jako część nowego Arcyksięstwa[...]północne pogranicze persko-turkiestańskie zostanie oddane pod opiekę Auradin-Chana, gdzie zostanie zorganizowany przerzut zapasów i amunicji dla walczącego Turkiestanu[...]Wschodnia i centralna część, wraz z Teheranem, zostanie przekazana Republice Indyjskiej, gdzie powinno zapewnić się Persom pewną autonomię w ramach Republiki[...]w ten sposób unikniemy wszelakich problemów i nieścisłości, a pokonani zachowają swoistą autonomię[...]."
    Ober:"Istotnie, owe ustalenia miały miejsce. Przychylam się do wniosku, jednocześnie optując za autonomiczną Federacją Chorasanu."
    Auradin:"Nie mam zastrzeżeń. Ewentualna Federacja Chorasanu może liczyć na wsparcie Turkiestanu w razie jakichkolwiek problemów."
    Firuz:"To dobra propozycja, wstępnie mogę wyrazić zgodę w imieniu Konfederacji."
    Franco:"(I tak nie masz innego wyjścia ******.)"
    Ober:"(Hahahahahahaha xD Czytasz w moich myślach :D.)"
    Franco:"(Nie, to ty w moich. ;D.)"
    Ober:"(Aa, sorry. Nie zauważyłem.), ekhm, to jest, jeżeli wypracowaliśmy już jakieś wspólne stanowisko, zajmijmy się jego doprecyzowaniem[...]"
    Dużo smętnych szczegółów...Laval polał się kawą...
    Ober:"Tak więc, wstępny projekt jest gotowy. Czy ktoś chciałby jeszcze zgłosić jakieś uwagi? Wiedziałem, że nie. Sesję możemy uznać za zakończoną."

    [​IMG]

    Ostatecznie pozostałość po beznadziejnych rządach Pahlaviego została uratowana - w samym sercu Persji miała powstać Federacja Chorasanu, która z Chorasanem miała niewiele wspólnego, to jest w sumie nawet, ale nie aż tak tyle fest że Chorasan zomg. Okrojony kraj Irańczyków miał być autonomiczny i teoretycznie, taki też był, głównie z nazwy. Problem Persji został więc rozwiązany, Modderreich otrzymał zachodnią część, która miała...no właśnie. To będzie dalej.

    ***

    Sala Kongresu, sesja wieczorna. Przedstawiciele Ententy i władze Cesarstwa na honorowych miejscach. Obserwatorzy, więksi i mniejsi działacze, kler - wszyscy obserwują i tak pewny sąd nad Kalifem Farukiem. Trzech sędziów Inkwizytorów: przewodniczący papież Urban IX, oraz kardynałowie: Friedrich von Kanarihnies i Joseph Tiso, prymas Austro-Węgier.

    [...]
    Urban IX:"Tak więc, oskarżony Faruk nie ma nic na swoją obronę?"
    Faruk:"Nie, nie mam nic na swoją obronę."
    Urban IX:"Dlaczego jednak nie podejmiesz próby? Czyżby opuścił Cię Twój bóg? Jak go tam zwiecie..."
    Kanarihnies:"Z wspomnień z niedawnej kampanii wnioskuję, iż oskarżony, jak i podobni jemu poganie stosowali nazwę Wałłah."
    Urban IX:"Otóż to, Wałłah. Dlaczego nie padasz twarzą w stronę swojej Mekki i nie modlisz się, Kalifie?"
    Faruk:"Przecież zniszczyliście Mekkę..."
    Urban IX:"Nie musisz się niczego obawiać, okażemy wyrozumiałość wobec odmienności religijnej waszej wysokiej, mości. W końcu, liczy się symbolika, czyż nie?"
    Faruk:"..."
    Urban IX:"Proszę odnotować kardynale Tiso: oskarżony odmawia złożenia zeznań..."
    Faruk:"Zeznań?"
    Urban IX:"Zeznań. Jest pan, jeśli wasza wysoka mość tego nie wie, podejrzany o konszachty z szatanem. Co za tym idzie? Wyznawanie religii pogańskich jest zabronione prawnie na terenie Cesarstwa...Może przypomnę raz jeszcze...Oskarżony jego wysoka...przepraszam. Jego Wysoka Mość Kalif Arabii Faruk I jest oskarżony o umyślne doprowadzenie do śmierci dziesiątek tysięcy żołnierzy Armee Des Modderlanders, uprawianie herezji i czarów, wyznawanie barbarzyńskiego i pogańskiego obrządku, a jednocześnie, aktywne zwalczanie jedynej i prawdziwej religii chrześcijańskiej, karygodne odstępstwa od praw kościelnych..."
    Faruk:"A jakim prawem oskarżacie mnie według swoich praw, głupcy?"
    Urban IX:"...obrażanie majestatu Kościoła i Świętej Inkwizycji, negowanie nieomylności Papieża i zasadności doktryny Kościoła..."
    Faruk:"Głupcy!"
    Urban IX:"...atakowanie przewodu sądowego, składanie nieprawdziwych zeznań..."
    Faruk:"Aaaaa!!!"
    Urban IX:"...ignorowanie świąt i obrządków chrześcijańskich z premedytacją, wielożeństwo..."
    Faruk:"Skończ wreszcie!"
    Urban IX:"...nieczystość, stosowanie terroru wobec chrześcijaństwa, bezprawną okupację Ziemii Świętej w latach 1938-1941..."
    Faruk:"Wariacie!"
    Urban IX:"...obrażanie majestatu Kościoła i Świętej Inkwizycji, tym razem z nieukrywaną premedytacją..."
    Faruk:"Co to ma znaczyć?!"
    Urban IX:"Hmmm...dobre pytanie. Kardynale Tiso, co to ma znaczyć?"
    Tiso:"Co to ma znaczyć? Sądzę, iż to po prostu zarzuty wobec oskarżonego, jak widać niebezpodstawne. Wszyscy zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo jedynego, prawdziwego Boga i wszystkich obowiązują takie same prawa."
    Faruk:"Głupcy! Przecież nie jestem jakimś *******m katolikiem!"
    Urban IX:"Kardynale Tiso, proszę odnotować: 'zasrani katolicy'...jak leci ten paragraf...otwarty atak słowny wymierzony w jedyną i prawdziwą wiarę chrześcijańską?"
    Tiso:"Dokładnie w ten sposób."
    Na sali
    Napoleon IV:"Ale go u******** :D"
    Ober:"Hehehe, frajer ;D"
    Wracamy do akcji
    Urban IX:"...jednocześnie pragnę stwierdzić, że oskarżony określił swój stosunek do wiary chrześcijańskiej jednoznacznie. Czy możemy uznać więc na podstawie tego, oraz wcześniejszych zeznań iż oskarżony jest winny wszystkich postawionych mu zarzutów?"
    Tiso:"Sądze, iż tak."
    Kanarihnies:"Tak, moim zdaniem owa odpowiedź rzuca jasny pogląd na sprawę."
    Faruk:"Głupcy! Głupcy! Głupcy!"
    Urban IX:"Aby potwierdzić raz jeszcze ową tezę, powróćmy do wcześniejszego momentu rozprawy. Oskarżony po zapewnieniu o prawie do wezwania swojego boga zaczął się bronić - na co wskazują powyższe wypowiedzi. Tak więc oskarżony jest wyznawcą pogańskiego obrządku mahometan?"
    Faruk:"Tak, jestem! Przecież dobrze wiecie że jestem!"
    Urban IX:"Procedury to procedury. W naszym prawie dajemy oskarżonym prawo do obrony, wszak to normalne w każdym cywilizowanym państwie..."
    Faruk:"Ale czy ja miałem jakiekolwiek szanse na obronę?!"
    Urban IX:"Gdyby twój bóg był prawdziwy, obroniłby Cię. Nie zrobił tego. Tak więc nie istnieje, co zostało udowodnione empirycznie - nawet twoje pogańskie państwo i armia zostały doszczętnie zniszczone. Ty zaś, pomimo wszystko, wciąż ślepo w niego wierzyłeś i wierzysz, negując jedynego, prawdziwego Boga, który pewno uratowałby Cię z opresji - jeśli tylko byś w niego wierzył. Twoja wiara natomiast jest pogańska i nierealna, nie ma potwierdzenia w żadnej historii, w żadnych czynach...na przykład, zaatakowałeś chrześcijan, którzy Cię pokonali..."
    Faruk:"To wy zaatakowaliście!"
    Urban IX:"Nie, my broniliśmy Ziemii Świętej. To wy ją zaatakowaliście. Dobrze, sądzę, że to wystarczy. Ogłaszam krótką przerwę, po której ogłoszony zostanie wyrok w sprawie sądu inkwizycyjnego nad osobą Kalifa Arabii, Faruka I."


    Mowy końcowej nie ma co przytaczać, wiadomo. Kalif Faruk został skazany na potrójną karę śmierci. Pierwsza została wykonana z pomocą cyjanku, druga - poprzez łamanie trującego się gościa kołem, trzecia - poprzez spalenie pozostałości po winnym i rozrzucenie prochów. Z prostej formalności zrobiono pokazowy proces, symboliczne powalenie Islamu. Hiszpanie rzecz jasna byli tym zachwyceni - sami przez wieki korzystali z usług Inkwizycji. Francuzi i Belgowie byli neutralnie przychylni, nie do końca jednak dostrzegając sens procesu. Reprezentanci Indii i ZAFu właściwie byli tym nie bardzo zainteresowani - ale Ententa to Ententa. Wszyscy popieramy się nawzajem i ***********my wszystko na naszej drodze.

    19a Avril 1942, Belgrade.


    Sala Kongresu, sesja poranna. Wicekról Petar Krasimir V (Janos Campofragesca), szef Consiglliae Kaiserrae, ogłasza kształt nowego porządku terytorialnego na Wschodzie.

    Campofragesca:"[...]skoro już więc z premedytacją tępiliśmy pogański porządek to robiliśmy to nie z powodu bezbożnej potrzeby zabijania, a potrzeby budowania nowego, lepszego świata. A nowy i lepszy świat musi być oddzielony grubą kreską od rzeczy złych. Dlatego też w grę nie wchodziło żadne inne wyjście jak tylko anihilacja Kalifatu. Prace nad nowym porządkiem na Wschodzie zostały już zakończone. Zgodnie z cesarskim nakazem, z dniem dziewiętnastego kwietnia powołane zostaną nowe części składowe Cesarstwa. Na terenach rdzennie zamieszkanych przez Kurdów, zarówno na terenach zdobytych, jak i części Bizancjum utworzone zostanie Wicekrólestwo Kurdystanu(Koenigreich Keuredistan)[...]Wszystkie tereny Cesarstwa w Afryce znajdą się w składzie Arcybiskupstwa Egiptu(Arzevechia Aegyptiannae), które będzie egzystować na zasadach takich samych jak wicekrólestwa[...]wschodnie wybrzeże Półwyspu Arabskiego, wraz z terenami Iraku i zachodnią Persją utworzą Arcyksięstwo Wschodnie(Arzdeuchiya Orienterrae). Do Cesarstwa Bizantyjskiego zostanie przyłączone cały Kraj Lewantu (wschodnie wybrzeże Morza Śródziemnego), wraz z Ziemią Świętą[...]pozostałe tereny na Półwyspie Arabskim, nie włączone w skład żadnej jednostki administracyjnej, utworzą strefę kolonialną (Kolonial-Zona Arabia), do której też mają zostać skierowani wszyscy jeńcy wojenni jak i wszyscy poganie przechwyceni przez jakiekolwiek służby Cesarstwa[...]"

    [​IMG]

    Na sesji wieczornej ogłoszono nominacje na "kierowników" nowych tworów. Arcybiskup Kanarihnies dostał rzecz jasna Egipt; wódz Kurdów, Vantai Francisco Ozalan dostał upragnioną koronę dla Kurdystanu, Arcyksięstwo Wschodnie do końca wojny miało pozostać w rękach Kaisera. Najwyższą instancją w Kolonial-Zonie został lider Inkwizycji, Radovoi ver Lichsteiner. Archaiczne struktury muzułmanów odeszły w niepamięć, nadszedł czas nowego, brutalnego porządku Cesarza. Na wieczornej sesji wszyscy mieli radośnie się bawić, jak to na prawdziwych graczy przystało. Dwudziestego do gry miał wejść projekt potrójnej korony i nowi potencjalni Ententowcy, ale to potem.


    Tak więc, Modderreich posprzątał swoje podwórko. Na dzisiaj to by było tyle. ;)


    Fin.
    ____

    Ten, ta mapka nieco niechlujna - ale jakbym się pierdzielił ze szczegółami, to bym nigdy nie dokończył i nie zrobił żadnej i wstawił za rok. Więc, rozumiemy się. :D
     
  2. Ober

    Ober Ten, o Którym mówią Księgi

    Republika Modderska [Modderreich]
    Piosenka na dziś: Break And Peace
    Doobra, znowu nie miałem planu, ale mam.
    Następny to jest ogarnięcie MDR, taki opis, a potem jedziemy na kolejne wojny ku chwale Świętego Cesarstwa ;)


    [​IMG]


    Partya Sevantroi Sinquae - Congressae Auf Belgrade II (20 IV 1942 - 24 IV 1942)
    (Kongres w Belgradzie II)





    Pierwsze trzy dni obradowania w Starim Dvorze już za Ententą. Sprawy IX Krucjaty załatwione, ziemia podzielona, tytuły rozdane, niewierni ukarani. Pozostają jeszcze cztery dni obrad.

    Belgrade, 20a Avril 1942

    Sesja poranna. Kwestia przyjęcia do Ententy rządów emigracyjnych w Cesarstwie - KONR, Japonii i Serbołużyc oraz Turkiestanu. MDR - Kaiser, Szewardnadze; FRA - Napoleon IV; SPA - Franco; BEL - Degrelle; ZAF - Smuts; IND - Nehru; KONR - Własow; JPN - Okada; SBL - Grólmusec.

    Reynard:"Sądzę, że kwestia aliansu z Turkiestanem jest prosta - upadek Sowietów jest nam wszystkim na rękę. Pozostaje kwestia nieścisłości...religijnych."
    Ober:"Turkiestan pominiemy, powiedzmy. Sądzę, że nikt nie zauważy, nie powinien. Mamy wspólne interesy i nie ma co się napierdzielać. Inną sprawą jest, że musi wytrzymać dopóki nie ułożymy wszystkiego na granicy z Sowietami."
    Franco:"Najmniejszy problem."
    Smuts:"Pytanie - na czym polega fenomen przyjęcia Japonii i Serbołużyc do sojuszu? Owe państwa de facto nie istnieją. Dlaczego dla przykładu tym tropem nie przyłączyć do sojuszu D'Aosty i Włochów?"
    Degrelle:"Różnica polega chyba na tym, że D'Aosta reprezentuje partyzantów - Włochy istnieją w niezmienionym kształcie. Okada i Własow to systemy obalone - Teikkoku i Carat. Serbołużyce de facto samodzielne nie były nigdy, tudzież w dalekiej przeszłości - coś jak Kurdystan, można de facto to wykorzystać do rozerwania Niemiec na kawałki."
    Napoleon IV:"Leon Zawodowiec."
    Okada:"Reonu-sama!"
    Ober:"No właśnie i tyle w temacie moi państwo..."
    Degrelle:"...swoją drogą - bądźmy szczerzy - niedługo i mnie czeka los wygnańca. Leopold długo nie utrzyma Beneluksu w całości. Co wtedy?"
    Franco:"Bądźmy szczerzy, musimy dać belgijskiej monarchii upaść - z całym szacunkiem, El Leone."
    Napoleon IV:"Spoko, jakby co trzymamy twoją stronę. Też nie znosimy Leopolda..."
    Nehru:"...u********* mi turban na imprezie..."
    Smuts:"...u********* mi buty na imprezie..."
    Okada:"...u********* mi katanę na imprezie..."
    Franco:"...a mi tortille, ******. Tak między nami - musimy dać Beneluksowi upaść na ryj, wtedy wkracza Leon i poukłada Niderlandy od nowa."
    Ober:"Pełen support, bro."
    Własow:"W każdym razie, na kiedy planujecie...planujemy inwazję na Sowjetunion?"
    Ober:"Przypuszczalnie jeszcze w tym roku - ale szczegóły dogadamy następnym razem. Anyway, panowie - mogę zagwarantować, że postaramy się zapewnić wszystkim trzem rządom bez ziemi tą ziemię zapewnić. Wojna na Rusi to twardy orzech do zgryzienia. Na Wyspy wyprawię się osobiście. Czym innym Serbołużyce - są odciętę, są dość daleko, a hitlerowski ucisk nie daje tam spokoju. Trzeba ich ściągać jak najszybciej do Cesarstwa. Przerzucić przez Austro-Węgry, czy ratować tych z Texasu - cokolwiek. To wasze zadanie, commandante Grólmusec. A nasze zadanie, to nagłośnić problem wolnych Serbołużyc - żeby to wszystkim uszami wychodziło. Jak w końcu tam wkroczymy, to będzie wielka pompa i wszyscy będziemy zadowoleni[...]"
    [...]
    Ober:"W każdym razie, commandante Własow - rozkmina z Rosji byłaby przydatna. No i musicie liczyć się z tym, że Rosji w kształcie pre-1917 na pewno nie ujrzycie. W każdym razie, jeśli to nie problem - akces stoi otworem. Chyba lepsze to niż Lebensraum."
    Własow:"W takim razie, niech będzie."
    [...]
    Napoleon IV:"Wygląda więc na to, że mamy kolejnych ziomów."
    Franco:"Jakiś fundament dla naszego działania. Co więc ostatecznie z Włochami?"
    Ober:"D'Aosta dostanie to, co wyrwiemy Musującemu. Ale, podziałem Italii zajmiemy się jutro. Właściwie wszystko już ustaliliśmy. Na południowej konferencji prasowej oficjalnie podpiszemy papiery i tak dalej. Potem zapraszam moi państwo na obiad :D A na wieczór[...]"

    ***

    Sesja wieczorna. Formacja Centralnego Sztabu Ententy(Zentral Ententa-Heer). Oficjalne nominacje, kształt. De Gaulle robi za Mastera of Ceremony.

    Napoleon IV:"Powołanie Centralnego Sztabu jest koniecznością w obecnym czasie - czasie wojny. Musimy być gotowi na wspólne stawienie czoła wszelakim możliwym problemom. Gotowi na wspólne plany, okraszone dziesiątkami wariantów. Gotowi na wspólną walkę i współpracę w każdej sytuacji. To naturalne - nie mamy czasu na rozmyślanie nad problemami, gdy możemy przejmować kolejne miasta, wyzwalać kolejne narody, otwierać kolejne fronty - wszystko musi być gotowe zawczasu. Koordynacja działania kluczem do sukcesu. Z dniem dzisiejszym więc, powołujemy Centralny Sztab Ententy, z siedzibą centralną w Belgradzie. Każdy członek sojuszu wniesie do Rady Sztabu dwóch przedstawicieli, wojskowego i politycznego. Czas więc na ogłoszenie owych nominacji, jee[...]

    Wszyscy aktualni członkowie Ententy - zarówno niezależni jak i rządy emigracyjne - wystawili więc dwóch swoich kandydatów. I tak reprezentantami Cesarstwa zostali generał Levan Szewardnadze i amerykański polityk, Heinrich (Henry) Kaiser, który do Cesarstwa trafił w 1941 roku. Cesarstwo Francuskie desygnowało do rady Paula Reynarda i generała Jeana Lattre de Tassigny'ego. Iberię reprezentować mieli Jose Antonio Primo de Rivera i Alfredo Kindelan y Duany. To te najważniejsze - reszta reprezentantów poniżej (dziękuję z góry Niktowi Ważnemu vel. El Non Importande i Szychowi vel Szyszce za pomoc merytoryczną ;))



    Indie - Chhotu Ram i Chatthara Tirumal.
    ZAF - Daniel Francois Malan i Alan Brooke.
    Benelux - Leon Degrelle i Henri Winkelman.
    Turkiestan - Mengli Usmanow i Timur Kapadze
    Ruś - Andriej Własow i Sergiej Prokofjew
    Serbołużyce - Alojs Grólmusec i Jurij Brezan
    Polska - Stanisław Mikołajczyk i Kazimierz Sosnkowski

    Stałą siedzibą ZE-H miał zostać Belgrad, niemniej, każdy członek Ententy powinien mieć gotowe ewentualne miejsce na zjazd Ententy. Potwierdzono też plan corocznych kongresów sojuszu, a drogą głosowania na miejsce kongresu w 1943 roku wybrano indyjski Bombaj. Rada miała pracować w czasie między obradami, gdy kongresy były ogólnym spotkaniem wodzów Ententy.
    Skład sojuszu został więc powiększony, a reprezentanci prawie wszystkich jego członków radzili razem w Belgradzie. Prawie wszystkich. Jedynym państwem, które nie było w stanie wystawić swojej delegacji były Filipiny, oblężone i odcięte od świata przez flotę Australazji. Obsadzaniem stołków zakończono cały dzień. Sesje 21 i 22 kwietnia miały być zamknięte - radzono nad najważniejszymi sprawami, ściśle kurna tajnymi.



    Belgrade, 21a Avril 1942

    Sesja poranna. Kwestia Włoch. Cała gama wojskowych i polityków z Francji, Iberii i Bizancjum - zainteresowanych podziałem Italii. Książę D'Aosta jako reprezentant Włochów w Entencie.


    Ober:"W każdym razie, Libia nie jest nam do niczego potrzebna. Przehandlujmy ją."
    Laval:"Istotnie, przehandlujmy."
    Jersche-Jeischi:"Wypożyczycie nam pare okrętów na czas walki z Włochami."
    Ober:"Właściwie to nie jest zły pomysł. Libią zajmiemy się w pojedynkę."
    Laval:"Kwestia do przedyskutowania."
    [...]
    Lothar:"W każdym razie, nikomu wolna Etiopia nie jest potrzebna. W ogóle to Afryka jest ciekawą kwestią."
    Malan:"Ano ciekawą, bo jeśli zostanie tam nasza trójka..."
    Napoleon:"Najpewniej podzielimy się na trzy. Pozostaje Liberia i Kongo."
    Lothar:"Liberię trzeba by posprzątać. Kongo, hm."
    Degrelle:"Cóż, jeśli tego wymagać będzie sytuacja - ale nie możecie nas pozostawić bez żadnego terytorium zamorskiego."
    Lothar:"W każdym bądź razie, Libia i Liberia przypadnie Francji. Z drugiej strony, żeby wyrównać granicę..."
    Napoleon:"Zatrzymajcie Dżibuti, bezużyteczny kawałek piachu. Okręty za Libię to nie taki zły plan. Afryka na trzy to też nie jest głupi pomysł. No i w ogóle..."
    [...]
    D'Aosta:"W każdym razie, chciałbym zjednoczyć jak największą część Italii pod swoimi rządami. Coby jednak nie było - całych Włoch pewnie nie utrzymam."
    Campofragesca:"Niestety, ale chyba nie."
    D'Aosta:"Na co więc mam być gotowy? Żeby potem nie było niepotrzebnych niespodzianek i machlojków."
    Campofragesca:"Wenecja. Musimy wciągnąć do Ententy Austro-Węgry. Za wszelką cenę. Za cenę Wenecji. Żeby okrążyć Hitlera tak w ****."
    Rivera:"Jak już wspominałem - pełen support Iberii w zamian za aragońską Sardynię."
    Laval:"Francja wchodzi do gry za Libię, no i coś z pogranicza - nie ma łatwo."
    Ober:"Afryka Wschodnia, Rodos i Dodekanez, Sycylia...chyba wszystko. A jeśli nie daj Boże będzie problem z utrzymaniem jedności we Włoszech, to po prostu podzielimy - północ dla Napoleona, Neapolitana dla mnie. Więc skupić się trzeba nie tylko na *******aniu, ale jeszcze na tym, żeby te nowe Włochy miały jakiś ład i skład, rozumiesz. W każdym razie, na pewno musisz się liczyć ze stratą Wenecji, Afryki i Sardynii. Wiesz, też coś musimy z tego mieć."
    [...]
    Jersche-Jeischi:"Ostatecznie, zaangażowałbym Makaronów w jakąś ogromną bitwę przy naszym wybrzeżu - nie mają przecież żadnych lotniskowców. Dalej już ich dobijemy."
    Okada:"To może dość drogo kosztować, jeśli spalimy. Poczekajmy na N-2 i okręty z Francji. Wtedy możemy myśleć o ataku."
    Darlan:"W takim razie jeśli KVS bierze na siebie ciężar walki, zostaje nam blokować wybrzeże i gryźć makaronów z Marsylii."
    Jersche-Jeischi:"Rozbicie Reggia Marina będzie kluczem do bram Musującego Tworu - jeśli nasz plan wypali - to Włochy przegrają wojnę w cuglach. Najważniejsze to, przyciągnąć Włochów na nasze wybrzeże, wciągnąć w pułapkę i rozstrzelać czym tylko się da. A dalej już lajt."
    [...]
    D'Aosta:"Na oko, teoretycznie - ile jeszcze jest czasu do inwazji na Włochy?"
    Ober:"Cóż, mam nadzieję, że na jesień będziemy już bombować po twarzy Mussoliniego i Grazianiego, a w czterdziestym trzecim dostaniesz swój kraj spowrotem."
    D'Aosta:"Okej. ;)"

    ***

    Sesja wieczorna. Tym razem Związek Radziecki. Dogadywanie najważniejszych, ostatnich szczegółów. Nikomu się nie chce nic.

    Szewardnadze:"Zgodnie z planem Front Północny ma być gotowy do wkroczenia na teren ZSRR, nieoficjalnie 22 czerwca 1942. Trzeba będzie się śpieszyć, bo Niemcy najpewniej też będą się ścigać o Moskwę. Nie ma łatwo, trzeba *******ać. To będzie raczej nie tyle wojna z Sowietami, co z naziolami. Be prepared."
    Ober:"Dopóki Turkiestan ciągnie Sowietów za mordę, wchodzenie w głąb Stalinlandii nie będzie żadnym problemem...a, no i jeszcze coś. Zapamiętać sobie proszę, że to jest wojna o wyzwolenie Rusi, a nie Rosji. Trzeba sobie zwiększyć, nazwijmy to pole manewru...a, no i jeszcze coś. Zapamiętać sobie proszę, żeby większość pomocy kierować do Samarkandy, my powinniśmy wziąć wszystkich na klatę...a, no i jeszcze co..."
    Franco:"Twój czas minął. Wrzuć monetę."
    Ober:"Damn, nigga -.-"
    Szewardnadze:"To może ja dokończę - Auradin pamięta, coby za Ural nie wchodzić, dopóki my tam nie wkroczymy. Ot strefa wpływów."
    Auradin:"Żeli papą ży agre al-said."
    Szewardnadze:"Co jest?"
    Auradin:"Nie za bien fronsuski u-miem, al-said."
    Kanarihnies:"Yamohrid, al-said. Żeby mi tylko któryś ***** nie wymyślił meczetu za Uralem stawiać, bo wezmę krucyfixem pierdolne przez łeb i będzie salto."
    Auradin:"Ya, al-zaim. Dakoh, khe khe *********ć *****!"
    Ober:"Szycha?"
    Franco:"Twój czas minął. Wrzuć monetę."
    Ober:"Damn, nigga -.-"
    [...]
    Szewardnadze:"To co, ustalone. Dwudziestego drugiego rozwiązujemy sowiecki problem. Pasuje."
    Laval:"O-keej."
    Ober:"To co, ustalone. Pijemy. Pasuje?"
    Franco:"Taaaaaaaak!"
    [...]
    Kindelan:"Ja pierdziele, czego daliście pić Riverze - on ma słabe cojones do picia!"
    Auradin:"Cojones po to fransosku? Torkiestańskie wóda, polecam."
    Franco:"Ciiicho, śmiesznie będzie."
    Degrelle:"Hahaha, to ten co ostatnio walił łbem w drzwi w Tunezji?"
    Malan:"Tak, to ten sam."
    Degrelle:"Haa-Haa-Haa van Haa xD"
    Rivera:"Ohohohoho, jahahahahaha, bububububu...przybądź Lawerzynie, wyklęty synu Nawarry i odmień oblicze mordy, mojej mordy!"
    Laveris de Navarro:"Szubidubidubi du witam :D"
    Ober:"Cześć Lav, zajmij miejsce na stole. Tylko nie pobrudź bo nowy łobrus jest..."
    Kanarihnies:"Uwaga *******am Eucharystię bez popity!"
    Laval:"Łooooooo..."
    [...]
    Ober:"Doooobraaa. No too co, zamyykamy obradyy?"
    Franco:"Obladi, oblada, twoja staaa-ra!"
    Ober:"Ja pierdziele, aleeście się schlachachali. Do hotelu wszyscy, won. Jutro wracamy na impre-ezowy popopokład i dyskututujemy dale..."
    Kanarihnies:"Ciijo ***** jeszcze joint za Św. Krzystofa! Bez popity!"
    Auradin:"Smokin! Smokin!"
    ***

    Dwudziestego drugiego kwietnia nie było już co pić, więc wszyscy zabrali się za nudne traktaty. Generalnie to podpisano dośc dużo umów międzysojuszniczych, coby współpracować, no nie? Oczywiście, nie będę pisał jak ktoś ustala ilość ropy na handel - po prostu, zarzucę (at last!) jakimś screenem z gry.

    [​IMG]
    Musicie mi wybaczyć jakość, ale jestem bossem i nie dbam o to, ;D​
    Belgrade, 23a Avril 1942

    Dwudziesty trzeci, dzień przed podpisaniem ostatniego traktatu. Zamiast sesji porannej ulicami Belgradu przeszła Sturm-Armia, na dowód bizantyjskiego powah. Na sesji wieczornej przedstawiciele Republiki Japonii mieli oficjalnie przekazać tytuł Tennou w ręce Konstantynopola.

    Koiso:"Dobrze więc, jako przedstawiciele jedynego legalnego rządu japońskiego uważamy, że Wyspy muszą zostać zjednoczone przez kogoś z zewnątrz. Rząd południowy pana Tojo nie jest wiarygodny, a północna klika warlordów nawet nie chce słyszeć o jednoczeniu Japonii. Hokkaido SRR należy raczej wyrwać z rąk radzieckich okupantów, aniżeli wspierać."
    Okada:"Nie pozostaje więc nic innego jak zaproponować obalony i nieistniejący od paru lat tron cesarski obalony przez rebelię i australazyjską agenturę Cesarstwu Bizantyjskiemu, a konkretnie osobie Kaisera, najbliższego sojusznika Republiki Japońskiej."
    Koiso:"Warunkiem jest oczywiście zjednoczenie Wysp Japońskich oraz włączenie Cesarstwa Japonii jako trzecią koronę (Modderreich + Bizancjum + Japonia) Bizancjum. Wszyscy obywatele japońscy, jak i japońskie jednostki zbrojne w służbie Cesarstwa powinny otrzymać status nationalae primae w miejsce nationalae voreignae. Władzę w Japonii w imieniu Cesarza powinien sprawować namiestnik, noszący chwalebny tytuł Shoguna. Shogun jest zarówno wodzem Japonii, Cesarstwa Wschodu (Toubu) jak i jest winny wierność swojemu wyzwolicielowi, Cesarstwu Zachodu (Seibu). Oba Cesarstwa są w stanie stworzyć razem najpotężniejsze imperium w historii świata, które będzie w stanie zniszczyć wszelakie zło i doprowadzić świat do wiecznego szczęścia. Jeżeli Kaiser zdecyduje się przyjąć propozycję rządu Republiki Japońskiej w Europie, musi wypełnić trzy zobowiązania względem narodu japońskiego: stworzyć znaczącą i kompletną japońską siłę militarną, włączyć Japonię jako Cesarstwo Wschodu w skład Świętego Cesarstwa Bizantyjskiego i zjednoczyć wszystkie Wyspy Japońskie: Honsiu, Kyushu, Shikkoku, Hokkaido, Ryukyu, Karafuto i Kuriru pod swoim władaniem, pokonując zarazem wszystkich watażków i okupantów na Wyspach. Wyzwanie jest wielkie, ale i cel szczytny - a więc?"


    Dwudziestego czwartego kwietnia 1942 roku o godzinie 02:39, po ustaleniu wszystkich szczegółów i złożeniu przysięgi Kaiser podpisał akt włączenia narodu japońskiego w skład Rzeszy Modderlandzkiej. Całość otrzymała nieoficjalną nazwę Potrójnej Korony (Treikroenn), która miała składać się z trzech części: zachodniej (Modderreich), centralnej (Byzantein) i wschodniej (Nippon). Moderreich jako organizm przyjął alternatywną japońską nazwę, Mo-daraitsu. Żeby potwierdzić swoje ambicje Kaiser podpisał kolejne dokumenty w sprawie Japonii. Pierwsze to kwestia Shoguna - miał on zostać wybrany po wyzwoleniu dawnej japońskiej stolicy, Kyoto. Drugi rozwoju japońskiej armii - zatwierdzono plan stworzenia I Armii Japońskiej złożonej ze stu tysięcy ludzi: korpusu zmotoryzowanego uzbrojonego w artylerię samobieżną "RAA-47 Interrimo", korpusu elitarnej piechoty górskiej i dwóch nowoczesnych dywizji pancernych. Miała to być pierwsza z trzech armii, a przynajmniej dwie miały być gotowe na inwazję na Wyspy. Trzeci dotyczył nowej, trójdzielnej flagi Imperium, wspólnej dla wszystkich ludzi, oficjalnie zaprezentowanej na pożegnaniu delegatów, wieczorem 24 kwietnia.

    [​IMG]

    Reasumując - Kongres Belgradzki pomógł Entencie uporządkować wszystkie dotychczasowe problemy. Świat arabski został wyeliminowany z gry. Sojuszniczy powołali wspólny sztab. Przyłączono do sojuszu kolejne państwa. Przygotowano najważniejsze plany na następny rok. I wreszcie, co najważniejsze - położono podstawę pod Imperium, nad którym Słońce nigdy nie zajdzie. Vai nicht. Wojna z Włochami będzie treningiem, prawdziwe wyzwanie czeka na rozległym i nieokiełznanym Pacyfiku, naszpikowanym setkami wrogich okrętów Australazji...

    Endae
    ____
    Dawno nie było, gomen. Znowu pewnie odeszło w niepamięć jak HoI1 całe, ale może ktoś się trafi ;)
    Teraz mobilizuję się czasowo, jak mam pomysł. Następny odcinek to krótki przegląd kraju, a potem idziemy napierdalać! ;D

    A za flagę, nową flagę, tradycyjnie już dzięki Marek :) Sam bym nie rozkminił jak się robi taki stuff.
    Dziękuję i pozdrawiam, Ober Małysz. ;)
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie