Spisane Dzieje Rymowane Wielkiego Państwa Albanii

Temat na forum 'FTG- AARy' rozpoczęty przez Elayer, 29 Maj 2010.

?

Czy podoba Ci się koncepcja AAR'a wierszowanego?

  1. Bardzo mi się podoba!

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  2. Nawet mi się podoba.

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  3. Nie mam zdania.

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  4. Raczej kiepskie.

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  5. Po prostu tragedia!

    0 głos(y/ów)
    0,0%
  6. A co cię obchodzi co o tym myślę, ty @#!*!!!

    0 głos(y/ów)
    0,0%
Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Elayer

    Elayer Nowy

    Spisane Dzieje Rymowane Wielkiego Państwa Albanii
    [​IMG]

    Wstęp Do Dzieła Owego

    Dawno, dawno temu, w odległej krainie
    O której nie słyszeli nawet na Wolinie
    Mieściło się państwo, państwo potężne,
    W którym wszytkie dziewki były zamężne
    Dawniej Iliria, teraz wielka Albanyja
    Kraj silny, bogaty, który wybrała Maryja
    Władał nią władca, z rodu Kastriotów
    Gjon I, bynajmniej nie z gromady idiotów
    Rządził ręką twardą, decydował o poddanych losie
    A swe niezmierzone skarby mieścił w silosie
    Jako rządca światły, otwarty na ludzi
    Mimo swej wiary, w której kapłani byli niechudzi
    Zdecydował się tolerować się kmieci wyznania greckiego
    Zarówno chłopów, jak i dusze przyrodzenia niewieściego
    Uważał, że znacząco to buntowników ostudzi
    Ani jego delikatnych rąk zbytnio nie zabrudzi
    Powołał też trzech podatku poborców
    Goszczących u epirskich i tirańskich mędrców
    Co z tego wyniknie, tego nie wiedział
    Może będzie to coś, czego świat nie widział
    Niestety obaczym to później,
    Moi drodzy czytelnicy
    Tymczasem życzę wam butelki żytniej
    I suchej podłogi w piwnicy




    PS. Na początku chciałbym się ze wszystkimi przywitać.
    Jest to mój pierwszy AAR (przepraszam, że taki krótki odcinek, ale przyrzekam, że następne będą dłuższe). Mam zamiar prowadzić go w sposób wierszowany. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie zbyt popularny, ale jeśli choć jedna osoba będzie czytać moje wypociny to będę szczęśliwy :) .
    Jakby co to gram na modzie WATKBAOI 2.04 na FTG 1.1
     
  2. Elayer

    Elayer Nowy

    Spisane Dzieje Rymowane Wielkiego Państwa Albanii
    [​IMG]


    Wrócmy do naszej niecodziennej historii,
    W kraju, w którym nie jada się cykorii
    Wciąż rządził niepodzielnie, twardo i bardzo surowo
    Wspaniały Gjon, dla którego przyjęcia urządzano zbiorowo
    Jako, że chciał skarb swego kraju rozmnożyć
    A nie chciał innych krain podbijać i dziewek chędożyć
    Zdecydował się wysłać kupców wielu
    Do Wenecji, Napoli i kraju słynącego z seru
    Wyposażenie i podróż onych śmiałków
    Kosztowała go wiele złota kawałków
    Poddani wyruszyli, wioząc liczne towary,
    Z których żaden nie miał widocznej przywary
    Przyjęto ich gościnnie u Dożów i podeszwie buta
    Lecz w Niderlandach zrobiono z kupca bankruta
    Władca zaprzątał sobie tym głowę i nieustannie rozpaczał,
    Przez co bardzo często się jak człowiek pijany zatazał
    Działo się tak do czasu, kiedy to przybyli
    Wysłannicy księcia Bośni i edyktu dobyli
    Okazać się miało, że rządca bośniacki
    Ubrany zwykle na sposób dalmacki
    Prosi o rękę córki Gjona Kastrioty,
    Gdyż nie umie udawać już dłużej ślepoty
    Na jej piękne lico i wielkie walory,
    Które ciągle nadają jego twarzy liczne kolory
    Król Wielkiej Albanii ochoczo na to przystał
    Gdyż wiedział, że z tego cały naród będzie korzystał
    Starannie zaplanowano wielkie wesele
    Gołębie i malarze uzbrojeni w akwarele
    Trunków tyle, że nikt się nie doliczy,
    Po których nikogo nie obudzi nawet śpiew słowiczy
    Co było później, dowiemy się potem
    Kiedy to Słońce wzejdzie za płotem




    PS. Tak lepiej się czyta niż z tekstem na środku?
     
  3. Elayer

    Elayer Nowy

    Spisane Dzieje Rymowane Wielkiego Państwa Albanii​

    [​IMG]

    Wracając do naszej opowieści
    Gjon obudził się wśród licznych boleści
    Wyraźnie czuł kark, szyję i swój okropny żołądek
    A podpowiadał mu wczoraj roztropnie rozsądek
    Nie chlej tyle wińska, wódki oraz piwa,
    Gdyż kac to rzecz bardzo mściwa
    Gorzała strumieniami lała się do gardeł
    A w dzień w głowę naparza cała masa kowadeł
    Budzisz się, nie wiesz co się dzieje
    Co się działo ani czemu jesteś w kościele
    Zajmuje Ci sporo czasu
    by podpierając się arrasu
    Zużywając duże pokłady siły
    Co już wielu włożyło do mogiły
    Rozglądasz się, z niemałym trudem
    I widzisz podłogę, całą pokrytą brudem
    Zauważasz stół, z ozdobnym obrusem
    Teraz skażony śmiertelnym wirusem
    Spostrzegasz małą butelkę,
    Ukochaną przez każdą menelkę
    Powoli podchodzisz,
    I już się łudzisz
    Że onym płynem swe gardło ostudzisz
    Już ją podnosisz, ściskając za szyjkę
    Wartością przewyższającą najdroższą myjkę
    Przechylasz ją i czujesz kropelki
    Kiedy to ktoś Cię ciągnie za szelki
    Odwracasz się i te przerażenie
    Gdy widzisz wściekłość na cioci Bożenie
    Odbiera Ci twój trunek,
    Twój jedyny ratunek
    Jednym haustem go pochłania
    Kiedy daje Ci znać o sobie twoja bania
    Pełen rozpaczy i goryczy
    Czekasz do jutra na swej pryczy
    Wtedy będzie lepiej o tym wiesz
    Lecz póki co groźnie na wszystkich łypiesz
    Co będzie wtedy, zobaczymy
    Dopiero kiedy to ujrzymy

    PS. Trochę off-topowy odcinek, ale mam nadzieję, że Wam się spodoba;).
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie