Star Wars - najnowsze filmy

Temat na forum 'Hyde Park' rozpoczęty przez Kolczak, 25 Czerwiec 2014.

  1. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    Z Ciemną Stroną właśnie chodzi o to, że czasem nawet nie wiesz, kiedy na nią przejdziesz, z resztą musiał Lordem zostać od razu?
     
  2. ers

    ers Ten, o Którym mówią Księgi

    A może Kylo to jakiś uczeń DV? Nic nowego by to nie było, a i prawdopodobieństwo duże.
     
  3. Legend

    Legend リヴェン

    Zdziwię się jeśli to nie będzie Luke. Ciężko znaleźć kogoś innego kto pasuje, a jednocześnie "jest silny Mocą lecz nie jest Sithem". Dodatkowo jedyny moment gdy widzimi Luke'a to wtedy gdy swoją robo-ręką głaszcze R2D2. Ujęcie jest od tyłu, a sam Luke ma pelerynkę z kapturem, ciekawe dlaczego... ? Reno jakimś cudem posiada maskę DV chociaż tylko Luke mógł ją zabrać, a jakoś ciężko mi sobie wyobrazić by wyrzucił ją na śmietnik.
    Jak dla mnie istnieją tylko 2 opcje. Albo Luke to Kyle Reno, albo też jest założycielem zakonu i Reno to jego najlepszy uczeń.
     
  4. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

  5. McFlash

    McFlash Panzer Pony

    Typowa starwarsowa drama z Ciemną i Jasną stroną (Ś)Mocy. Mam wrażenie, że do przejścia na Ciemną wystarczy anulowanie ulubionego serialu albo 2-godzinny korek w centrum. Poza tym ten cały Kyle wygląda strasznie wymoczkowato jak na tego złego gościa, a miecz świetlny na deszczu musi być wściekle irytujący ze względu na parujące krople deszczu.

    UPDATE: No i mamy Luke'a w trailerze - 0:56.
    [video=youtube;W6P5cL1kpZc]https://www.youtube.com/watch?v=W6P5cL1kpZc[/video]
    :lol2:
     
    Ostatnia edycja: 1 Listopad 2015
  6. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    [​IMG]

    Teraz zauważyłem jak ordynarnie dali kolbę z M4 :F

    Nowe postery (brak Luke'a dalej :p):

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]
     
    Ostatnia edycja: 4 Listopad 2015
  7. Krakau

    Krakau Ten, o Którym mówią Księgi

    Japoński zwiastun, są nowe sceny
     
    Ostatnio edytowane przez moderatora: 6 Listopad 2015
  8. lysy

    lysy Panzer Legion

    Starwarskoholizm opanowuje świat:)

     
    casanunda lubi to.
  9. Krakau

    Krakau Ten, o Którym mówią Księgi

  10. Raferti

    Raferti Raf Członek Załogi Administrator

    Hm ogólnie żeby nie zdradzać fabuły tym co nie oglądali powiem tylko, że VII mimo moich obaw trzyma poziom.

    Wysłane z BlackBerry Classic przy pomocy Tapatalka

    {add}
    Pozwolę sobie rozszerzyć troszeczkę wypowiedź, bo wcześniej pisałem z fonu "na szybko" po obejrzeniu.
    Dla mnie cały problem polegał na tym, jak zostanie zrealizowane to jednak jako kontynuacja VI, a wiec czy w jakiś sposób będzie to się trzymać całości jako możliwa / alternatywna historia (bo oczywiście należy pamiętać o zarzutach czy obawach co do kwestii film w stosunku do książek, ale tu raczej jest to temat "drażliwy" dla zagorzałych fanów SW i zacznie nam takowa dyskusja przypominać coś na kształt dyskusji czy F3 i F4, są falloutami, więc tu załóżmy że saga filmowa ma prawo się rządzić innymi prawami, niż książki ) .

    Osobiście szedłem do kina ze swoimi pociechami, wiec tutaj spojrzenie na VII było z jednej strony z pkt widzenia osoby która preferuje IV-VI, a moich dzieciaków, którym np bardziej się podoba III, niż IV-VI (tak wiem herezja, jednak my emeryci przyjmijmy, że części młodszej widowni, może się podobać niekoniecznie to, co nam).

    Co ciekawe, VII nie wiała nudą zarówno dla moich dzieci (a dzieci lubią przysypiać na IV na przykład i na IIce, bo są momenty zbyt długo nudne, jak na dzisiejsze standardy kina mającego cały czas trzymać poziom akcji), tutaj cały czas przeważnie coś się dział.
    Dla mnie dała się tą historię wpleść, jako kontynuacje VI, oraz w mojej opinii reżyserowi świetnie udało się połączyć... pokolenia, które jednak mają troszeczkę inne spojrzenie na części I-III oraz IV-VI, co do kwestii "fajności" starych i nowych trylogii.
    Oczywiście tutaj całkowicie omijam kwestie zgodności z książkami, itp.
     
    Ostatnia edycja: 18 Grudzień 2015
  11. lysy

    lysy Panzer Legion

    Seans 2D czy 3D oraz z napisami czy dubbing? Choć pewnie wybrałeś dubbing ze względu na dzieciaki;)
     
  12. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Poszedłem do kina, obejrzałem, więc wypadałoby coś napisać.

    ***Ostrzegam, w spoilerach znajdują się... spoilery, więc nie radzę otwierać przed zapoznaniem się z filmem ;)***

    Przyznam szczerze, że mam nowymi "Gwiezdnymi wojnami" problem - nie wiem, czy oceniać je jako film, czy jako "Gwiezdne wojny". Może jest to jednak problem iluzoryczny, bo w obu kategoriach "Przebudzenie Mocy" sobie nie radzi. Miała być Moc, a jest nemoc i to bardzo wyraźna.
    Przede wszystkim, mam wrażenie, że Abrams chciał zrobić z SW to samo, co wcześniej zrobił ze "Star Trekiem", tylko mu nie wyszło - nie dało się w końcu opowiedzieć na nowo historii z "Nowej nadziei", wrzucając obowiązkowe elementy współczesnego Hollywoodu - za to by go zjedzono żywcem, a resztki wystawiono na widok publiczny ku przestrodze. Tak więc mamy nową historię - nową, ale bezczelnie i brutalnie wykorzystującą stare motywy:
    sam początek filmu - załadowanie do tego dziecka R2D2 i futbolówki pendrajwa z najważniejszą informacją w całym filmie - serio? Na pustynnej planecie na końcu świata - serio? "Jestem twoim ojcem, Luke", tylko w odwrotną stronę - really? Palpatine wannabe siedzący na holotronie i rozmawiający głosem Imperatora (chociaż twarz ma jak ork z "Władcy pierścieni") z tym nowym Vaderem - dajcież spokój...
    Jest to słabe, zresztą, jeżeli już przy historii jesteśmy, to
    czy to pisał Jar-Jar Binks, rzucając monetą, kośćmi, czy co tam miał pod ręką? Gdzie jest Imperium? Gdzie jest Republika? Gdzie jest Rebelia? Wszystko niby jest, ale, do jasnej cholery, tak idiotycznie powykręcane i pozbawione sensu, że nóż się w kieszeni otwiera. Imperium nie ma, z filmu można wnioskować, że zostało pokonane/upadło pod własnym ciężarem/whatever, a jego pogrobowcami została garstka faszystów, która buduje - fanfary - superbroń, która ma zgładzić Republikę - i to im się udaje - jednym strzałem. Jednym strzałem! Co to za Republika, która jest śmiertelnym zagrożeniem dla pogrobowców Imperium, że można ją zmieść naciśnięciem przycisku? Ludzie kochani, kto to wymyślił? Ta Republika (składająca się z na oko pięciu zamieszkanych światów) wspiera Ruch Oporu, czyli spauperyzowaną wersję Rebelii walczącej na terytorium faszystów.

    I teraz ja się pytam - gdzie się podziała galaktyka, którą stworzył Lucas? Gdzie jest to, co widzieliśmy nie tylko w Expanded Universe, ale także w nowej (średniej?) trylogii? Te tysiące/miliony planet, ras, kultur, poczucie, że to wszystko żyje i jest ze sobą powiązane? Nie ma. Całość mogłaby dziać się w kurniku.

    Cała zresztą historia tu opowiedziana jest drętwa i pełna fabularnych dziur (a już najlepsze jest to, że dziewuszka z pustyni stała się Jedi bez treningu w przeciągu pół godziny - lata treningu w akademii, szkolenia, mistrzowie, po co to wszystko - od dzisiaj każdy ciul może zamieniać wodę w wino!) - za tyle forsy można zatrudnić porządnego scenarzystę, ale nawet taki miałby problem z upchnięciem wszystkich obowiązkowych motywów w jakiś spójny sposób. Taki na przykład Han Solo pojawia się w sposób chamski jak product placement w polskich filmach z okolic roku 2000. Rozumiem jednak, że jakoś trzeba było widza do kina sprowadzić.
    Skoro jesteśmy już przy bohaterach, to mamy tu nadpodaż postaci, które są albo popsute
    Kylo Ren, który miał być nowoczesną wersją Vadera, a dostaliśmy wyglądającego cokolwiek semicko Draco Malfoya z Nocnej Straży z przydługimi rękami - jeżeli to miał być ten zły, to brawo, Abramsy - sala zaśmiewała się po tym, jak gostek ściągnął maskę - tak karykaturalnego antybohatera nie widziałem chyba od czasów Gargamela
    albo takie, które w ogóle można wyrzucić i film by się bez nich obył - Moc mi podpowiada ostre zmiany/cięcia fabularne gdzieś pośrodku realizacji.
    Ta galaktyczna Brienne z Tarthu - wrzucona tylko po to, żeby jej się zbroja świeciła, bo nie odgrywa tak naprawdę żadnej roli
    Są też postacie w dość paskudny sposób irytujące - ale tutaj pan reżyser chciał puścić oko do widza, który ma pojęcie o poprzednich częściach
    Jak można było dopuścić do takiego poszargania C-3PO, którego jedynym zajęciem stał się photobombing, a technologia XXII wieku, która posłużyła do realizacji obrazu nie była dość dobra do nałożenia filtra na głos Danielsa? Przecież w '77 to robili każąc mu mówić przez folię, goddammit!
    Aktorsko tu jest różnie - Harrison Ford jako Han Solo świeci chyba najjaśniej, ale nowi bohaterowie (poza Rey) to nawet nie niższa liga - to już inny sport (nie wiem, jak się nazywa dyscyplina polegająca na udawaniu drewna) - ich gra jest albo żadna, albo przesadzona. Cienkie to jak sik pająka.

    O efektach specjalnych nie będę się wypowiadał, bo się na tym nie znam, ale wyglądają spoko i chyba nie ma się do czego przyczepić - jak na 2015 jest to solidnie wykonane i wszystko na swoim miejscu.

    Na koniec jeszcze mała polemika z tym, co napisał Raf - nie zgodzę się z tym, że film jest pozbawiony dłużyzn i przez to wciągający - owszem, na ekranie dzieje się coś praktycznie przez całe te dwie godziny, ale przez to właśnie wieje nudą - ileż można oglądać pościgów i wybuchów? Już w ostatniej, pożal się Boże, części Indiany Jonesa najlepiej było widać, że zapchanie braku fabuły napierdzielaniem z karabinu podczas szaleńczej jazdy po dżungli nie wychodzi filmowi na dobre.

    Generalnie - widać, że w promocję "Przebudzenia Mocy" były wpakowane potężne pieniądze - recenzje w największych mediach (poza kilkoma tytułami, które uczyniły sobie - zasłużenie - pojazd) są nad wyraz optymistyczne, ale recenzje Fallouta 4 też były.
    Trochę do dupy te nowe "Gwiezdne wojny" i mógłbym za te 140 koron, które na nie wydałem zjeść coś porządnego, ale poszedłem, ponieważ, jak to powiedział jeden z bohaterów (w tym momencie w kinie zagrano amerykański hymn, a sam Obama wręczył każdemu po fladze): "it was the right thing to do".

    Panie Abrams, remake "Star Treka" wyszedł wam sto (no może nie sto, ale sześc przynajmniej) razy lepiej.
     
  13. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    Cóż, biorąc pod uwagę jak ją prezentowano od początku, to stawiam na fan service i chwyt marketingowy ;)

    Sam wybieram się 27.12, więc tak, złamałem się (chyba się starzeję, kiedyś bym był silniejszy ze strzelaniem focha na próby wznowienia ukochanych serii :F)
     
  14. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Prawda. Ale cóż... Tak mnie jeszcze jedno pół refleksji naszło: te nowe starwarsy być może spełniają rolę podobną do tych starych - tzn. powodują, że dzieciaki siedzą przed ekranem i się zachwycają. Na starych pryków to już nie działa (a szkoda, bo trailery zapowiadały taką reakcję). Teraz powinienem zacytować sam siebie sprzed jakichś dwóch miesięcy ;)

    Zasláno prostřednictvím tapatalku z československé cihly, omlouvám se za všechny chyby.
     
  15. Raferti

    Raferti Raf Członek Załogi Administrator

    Post 289 oddaje to co jest problemem. Filmy są ogólnie skierowane do dzieci i młodzieży i czy tego chcecie czy nie tak było zawsze. Nawet podczas wyświetlania IV-VI najbardziej takowymi jarali się nastolatkowie, a wszyscy mający poniżej 12 roku życia chcieli wejść do kina, mimo ustawienia takiej bariery wiekowej. W moich czasach przynajmniej, nie przypominam sobie aby ta seria zachwycali się 30 czy 40 latkowie, mimo iż takowi byli razem z dziećmi (najczęściej z musu). Ot kolejna bajka.
    Cały problem w ocenie I-III czy VII u nas występuje z pkt widzenia "zarażenia" stara saga (wspomnienia z dzieciństwa są przekoloryzowane) bo siedzieliśmy podobnie jak obecne 12 czy 14 latki na nowej VII, na imperium z otwartą papą i skupieniem, co dalej się będzie działo.
    Czy my analizowalismy scenariusz, co obecnie robią fani św poprzednich, zastanawiając się skąd sie nagle wziął solo? Czy w starych sw nie było momentów nielogicznych i wiejacych nudą?
    Film ma być kasowy, ma mieć efekty, ma przyciągnąć widza, ma się podobać. Te wszystkie warunki jak na razie spełnia.
    Podstawowa rzecz - film jest tak naprawdę otwarciem nowej trylogii i musiał połączyć VI z tym co planowane jest w dalszych częściach. Czyli nawiązać do bohaterów z VI.
    Natomiast z pkt widzenia ogólnego co się liczy chyba, to fakt czy się podoba widzom, a wychodzi na to że tak, bo spełnia standardy dzisiejszego kina.

    SW to nic wyjątkowego, ot taka sama bajka jak Superman, batman czy ironman , czy transformers i sposób realizacji jest podobny... ma mięc efekty, trzymać w napięciu, podobać się większości. To zadanie VII spełnia.

    Zoor moim zdaaniem w ocenie filmu zapomniałeś o podstawowej rzeczy, że ten film ma przyciągnąć widzów którzy są bombardowani filmami tego typu co wymieniłem, a nie dzieciaki sprzed 30 lat dla których wystarczającym efektem był miecz świetlny.
    Inny rodzaj widowni i inne oczekiwania.

    Wysłane z BlackBerry Classic przy pomocy Tapatalka
     
    Ostatnia edycja: 19 Grudzień 2015
  16. Raferti

    Raferti Raf Członek Załogi Administrator

    Spoiler zdradza część fabuły (poprawiono wpis).
    Leia nie wygląda na aryjkę akurat, wiec może ma coś z mamusi :p Zresztą jakoś tak od razu mi przyszło na myśl, że przeważnie w realu największymi skurwielami przeważnie okazują się niepozornie wyglądające wymoczki, które z powodu jakiś tam kompleksów czy braków we wczesnym okresie dojrzewania, idą niekoniecznie tymi ścieżkami przez życie, co trzeba... bo tak jest łatwiej, szybciej, daje im to upragnione poczucie władzy... i proszę zobaczyć jak doskonale się to wpisuje w ciemną sronę mocy ze SW, która jakby nie patrzeć przyciąga ludzi tak naprawdę wewnętrznie rozdartych i słabych, którzy są w stanie ulegać sugestią osoby będącej psychicznie silniejszą. Mi akurat tutaj świetnie pasują wymoczki typu Anakin czy obecny do tego... bo całkowicie inną bajką jest sith w stylu imperatora (jednostka silna psychicznie i świadomie budująca powoli swoją władzę), a czym innym karierowicze i marionetki typu anakin, czy obecny, którzy byli maszynkami bezmyślnymi do wykonywania rozkazów, a dotarcie do nich, było poprzez ich wewnętrzne słabości.
    Anakin i obecny następca, są całkowicie innymi "źródłami" zasobów niż był Darth Maul, który był po prostu wyszkolonym wojownikiem.
    Anakin był jednostką słabą psychicznie, podobnie jest z obecnym... owszem jednostki inteligentnymi, ale słabymi, dającymi się sterować i zawładniecie nimi odbyło się w momencie ich załamania / słabości, czy narastających kompleksów, lub sztucznego poczucia niesprawiedliwości czy chęci zemsty.
    Proszę zauważyć, że wyraźnie widać te jego kompleksy w filmie... ot na pierwszy rzut oka, synuś za późno odcięty od pępowiny, mający kompleks wobec ojca, który jest owiany sławą w całej galaktyce, łatwo poddający się agresji, która wymusza na nim rozładowanie napięcia (i Bóg strzegł tego kto będzie w pobliżu).
    Typowy zakompleksiony karierowicz pragnący władzy i narcyz, jakich w obecnych czasach jest wielu na świecie. ;)
    Właśnie tu mi by nie pasował typ macho do tego i bardzo dobrze, że znaleźli kogoś w stylu kolejny wymoczkowaty Anakin jak to było w poprzednich seriach

    P.S.
    @Zoor a apropo zarzutu o tym, że mamy odwrotną historię w stylu "ktoś się staje zły" to polecam zapoznać się z:
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Darth_Caedus
    jak widzisz to jest zgodne akurat z kanonem SW, że taka postać jednak się pojawia i jest to kalką sytuacji z Lukiem ;)


    Historia Jainy i Jacena solo są powtórzeniami z Leią i Lukiem, z tym że Jacen to ten zły, a nie ten dobry jak Luk, bo poszedł w ślady dziadka, czyli Anakina :) Teraz porównaj to do filmu i Twoich zarzutów do tej sytuacji "dlaczego jakiś wymoczek i dlaczego nagle panienka włada mieczem" ;) I jak widzisz panikę będzie uczył jej wujek, czyli Luk :p Mamy zgodność z książkami częściową tym sposobem... reżyser zachował sie VII zgodnie z oczekiwaniami tym samym... a to że pokazał całość, tak a nie inaczej? Historia główna jest zachowana.
    A fakt że Luk tym sposobem stał się jego uprzednim zielonym mistrzem, fakt że sytuacja przypomina tą z IV, tylko z przestawionymi postaciami, fakt że panienka się dowie po czasie (w następnych filmach zapewne) kim jest jak niegdyś Luk... no to zarzut co do autorów książek raczej :p

    Tak sobie myślę że reżyser po cżesci trochę zaczerpnął z książek, po częsci dodał coś od siebie... faktem jednak jest, że w książkach też mamy takie przerysowania sytuacji z IV / VI... ta seria ma po prostu takie "powtórzenia". ;)
     
    Ostatnia edycja: 19 Grudzień 2015
    sir Raleigh lubi to.
  17. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Z tym, co piszesz o tych po Ciemnej Stronie, nie sposób się nie zgodzić w zasadzie - tutaj zawsze osobniki silne, jak np. Palpatine, tworzyły sobie narzędzia z osobników słabych i podatnych na wpływy (jak Vader i Ren właśnie, chociaż Expanded Universe zna cała masę takich przypadków) - ale to już jest odwieczny mechanizm funkcjonujący wszędzie. Vader jednak wypada znacznie lepiej - przynajmniej w starej trylogii, bo końcówka "Zemsty Sithów" to w sumie też rozkapryszony pół-dzieciak ;) Ren jest z kolei w zasadzie karykaturalnym przedstawieniem millennialsa - ot, kolejny aspekt uwspółcześnienia dokonanego przez Abramsa.

    Co do Jacena Solo/Dartha Caedusa to historię znam i nie czepiam się tego, w jaki sposób przeszedł na Ciemną Stronę itd, ale można to poprowadzić lepiej, a nie walnąć widza informacją prosto z mostu - przecież to by samo bardzo ładnie wyszło (tyle że Amerykanie by pewnie nie zrozumieli).

    A z powtórzeniami - cóż, tutaj trzeba jednak przyznać, że ze swoją nową trylogią Lucas zrobił przynajmniej coś nowego - wyszło nie najlepiej, ale przynajmniej zamysł był dobry.
     
  18. Raferti

    Raferti Raf Członek Załogi Administrator

    Ogólnie problem VII polega na tym, że część rzeczy zaczerpnięto jako nurt głównuy z książek, a część jest wymysłem reżysera, czy gości od scenariusza.
    Tu mamy Kylo, oryginalnie mamy Jacena... wątek ślizga się po tym co książki, ale są momenty które całkowicie odskakują od nich.
    Ogólnie ja się tylko domyślam, że może to pobiegnie jak z historią Jainy i Jacena... ale reżyser równie dobrze możne nam zrobić psikusa w VIII i okaże się że panienka nie ma nic wspólnego Jaina.
    zobaczymy :)

    P.S.
    Tak apropo wątków pobocznych, nie związanych ze starym kanonem (do którego także nie nawiązuje film w 100 % i zgodnie z zapowiedzią jest to "nowa linia")
    http://naekranie.pl/aktualnosci/gwi...wadza-gigantyczna-zmiane-w-historii-hana-solo
    Jeszcze się okaże że nasz szturmowiec to takze rodzinka Solo :) Bo może będzie nawiązanie do tego komiksu :p Ot takie skojarzenie w związku z kolorem skóry Sany Solo i masmiksem jaki obecnie powstał z historiami pobocznymi / nie będących starym kanonem. Tak czy siak reżyser ma sporą dowolność jak widać w kreowaniu historii ;)
     
  19. davere

    davere Ten, o Którym mówią Księgi

    Z dwojga złego wolę już, żeby hype był nakręcany na "Star Whores" (wybaczcie, ale przyczepiło się do mnie od czasu "That 70s show", kiedy FES [Foreign Exchange Student ;) ] wybierał się z kolegami na premierę i mówił: "I am so excited to see that Star Whores" ) i jako taką historię niż na "mega rewolucję, która zmieni kino" typu Avatar od Camerona.

    Swoją drogą, to wydaje mi się, że taki Park Jurajski był nakręcony przez Spielberga również dla dzieci i pamiętam, że właśnie tym filmem się jarałem, a nie Indiana Jonesami czy innymi SW, choć jak sobie go przypomniałem ostatnio, to nadal bawi, ale oczywiste, że nie aż tak jak te 20 lat temu.
     
  20. lysy

    lysy Panzer Legion

    Ach ten marketing

    [​IMG]
     
  21. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    Czy oni serio tym robocikiem chcą wypchnąć R2?
     
  22. lysy

    lysy Panzer Legion

    Przecież to najbardziej pożądany gadżet na prezent na święta. Kosztuje kosmiczną kwotę a schodzi na pniu. Dla marketingu Disney wszystko zrobi.
     
  23. Raferti

    Raferti Raf Członek Załogi Administrator

    Nie rozumiem hejtu tego robota. Odgrywa on identyczną role jak we wszystkich częściach piskliwy oraz 2gi za dużo gadający (przez co obydwa niejednokrotnie przyćmiewały aktorów nie tylko drugoplanowych ale i także głównych, podobnie zreszta jak i małpa ) a przy okazji jest mniej denerwujący. Zresztą na logikę , cieżko by było jakby po kilkudziesięciu latach nadal te dwa wkurzające złomy były jedynymi robotami w galaktyce. A fakt że zarówno lucasarts jak i dysney są mistrzami w sprzedaży gadżetów, to tez logicznym jest ze każda z części filmów ma swoje charakterystyczne postaci z których można stworzyć bryloki, zabawki, figurki; czy inne. Tak wiec kwestia marketingu Disneya moim zdaniem nie odbiega od tego co sobą reprezentował lucasarts.


    Wysłane za pomocą Tapatalk
     
    Hong lubi to.
  24. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Ten robot to chyba jedyna rzecz, jaka mnie namawia do pójścia do kina zobaczyć ten film :y
     
    moskal lubi to.
  25. Sevgart

    Sevgart Targowica

    Rany. Obejrzałem dopiero dziś. Film bardzo dobry imo, ale dla fanów mocno średni. Kałamaga jako główny zły? Główniejszy zły wyglądający jak ork z Władcy Pierścieni? Złomiarka pokonująca mistrza zakonu Ren (czymkolwiek by on nie był, był w końcu najlepszy spośród x "zakonników"). Przeszkadzały mi też hollywoodzkie zagrywki typu "Juhuu, ale go rozpieprzyłeś! No ty też świetnie latasz, niesamowite ziom!" etc. Robot mi nie przeszkadzał, był nawet spoko. Wkurwił mnie jednak R2, który nagle ożył i miał rozwiązanie wszystkich problemów. Wkurwił mnie ten tłusty grubas Mark Hamill bo nic nie zrobił. Wkurwia mnie, że nic nie wiadomo o tych postaciach. Kim jest ork. Dlaczego Kylo Kałamaga Ren jest taką pipą, dlaczego mamy nową bohaterkę która sprawia wrażenie, że ma więcej midichlorianów niż Yoda i Anakin razem wzięci (i pokonuje owego Kałamagę, głupota porównywalna z walką Luka z Vaderem w Powrocie Jedi).

    Dla kogoś kto nie jest fanem 8/10, dla mnie 6/10.

    Pytanie: Wiemy, że kanon po filmie z EU jest anulowany. A co z EU, które dzieje się w trakcie tudzież przed? Doktryna Bane'a? Historia Revana? Historie ludzi z sagi rozwijane w książkach? Co z nimi robi Disney? Wszystko psu w dupę?
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie