[Stellaris] Tak jak Pan Neptun powiedział

Temat na forum 'Inne Gry AAR' rozpoczęty przez Kentucky, 17 Lipiec 2016.

  1. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    List Pierwszy, z korespondencji Kena do Forumowiczów

    Mamy rok 2327 PNPP (Po Narodzinach Pierwszego Papy) lub krócej mówiąc NE (naszej ery).
    W przeciągu ostatnich dwóch wieków Papiści przejęli całkowitą władzę nad ojczystą planetą Vaticcano, a pod władzą Papy lud Krakenów dosłownie zaczął sięgać gwiazd, opuszczając rodzinny układ Papa Prime. Dekady mijały na kolonizacji sąsiednich światów i w dwóch przypadkach podboju słabych kosmitów (którzy jako-tako zostali zasymilowani, lecz niezdolni do opuszczenia pierwotnych planet) oraz rozwoju naukowym. Aż do teraz, kiedy to zaczyna brakować światów godnych zamieszkania, rozwój technologiczny gwałtownie zwolnił. Sąsiednie imperia dopada ten sam problem i wszyscy zaczynają rzucać się sobie do gardeł (jeżeli takie mają).
    Teokracja Papy Prime jest na dobrą sprawę otoczona samymi wrogami (tylko Ekwynian Coalition jako-tako ufa Teokracji, ale tylko z powodu wspólnego wroga). Co gorsza, na 'wschodzie' jest skostniałe imperium kultywujące rajskie światy (paskudni heretycy).

    [​IMG]

    [​IMG]

    Trochę technicznych spraw:
    Teokracja kontroluje 19 zamieszkałych planet i składa się dodatkowo z trzech sektorów.
    Flota składa się z 36 korwet, 29 niszczycieli, 2 fregat, 10 krążowników i 9 pancerników. Główne wyposażenie to przede wszystkim lasery, działka plazmowe, torpedy i trochę szybkostrzelnej broni kinetycznej (gatlingi, antyrakietowa i coś co wygląda na pplot). W starciach jeden na jednego ta flota pokona każdego sąsiada z wyjątkiem wapniaków.
    Wojska lądowe (no, tutaj miałem sporo szczęścia) to hodowani na planecie Gablorr Tytani (mogę mieć ich maksymalnie trzech, takie bydlaki są potężne) oraz psioniczni wojownicy (o zwykłym mięsie armatnim nawet nie będę wspominać). Jeżeli przeciwnik nie będzie mieć czegoś na takim poziomie, to na lądzie nie będę mieć sobie równych.
    Z ciekawszych technologii to Krakeni opanowali psionikę (wojownicy lądowi oraz obsługa okrętów - bo ciężko to nazwać AI), niebezpieczną technologię rozwijającego się AI (nie mam robotów to i buntu maszyn się u siebie nie boję), modyfikacje genetyczne oraz manipulację atmosferą (w razie zdobycia w swoich granicach planety zniszczonej wojną atomową). Reszta to zwykłe gonienie za siłą okrętów i rozwojem gospodarczym.

    [​IMG]

    W tej chwili przygotowujemy się do ataku na United Bilnoc Empire, gości co sobie za bardzo pozwalają z blobowaniem. Na dodatek są teraz związani jedną wojną, więc nie powinni stawiać wielkiego oporu. Niby mają jakichś przyjaciół, ale są dość daleko i również na wojnie. Plan jest prosty - wpadamy, zajmujemy co się da, dla siebie zgarniamy dwie planetki (nie chcę by przy większej ilości wybuchły jakieś powstania) i wyzwalamy to co wcześniej podbili na słabszych. Gotowi? To lecimy.

    [​IMG]

    Tak jak do tej pory Kurie aka sektory wysyłały po 25% swego przychodu, tak teraz przestawiłem to na 75% (strasznie energożerne te pancerniki, co nie?) by przypadkiem nie zbankrutować. Po drodze na Bhagsch, pierwszej planety na celowniku, zniszczyło się trochę stacji górniczych (massive disrespect!). Jedyną linią oporu jest garnizon na planecie. Po chwili bombardowania można było dokonać inwazji lądowej. W międzyczasie zaczynam szkolić trzeci oddział tytanów i kilku psioników oraz budowę tuzina korwet - będą mieli za zadanie pilnować Bhagscha gdy główne siły wyruszą na drugi koniec terytorium wroga.
    A co to? Ktoś jeszcze ruszył z laserem na przyjaciela mojego wroga, co czyni ich moimi przyjaciółmi, bo wróg przyjaciela mojego wroga jest moim przyjacielem.
    Odkryłem też technologię korpusów inżynieryjnych (-15% ceny i +25% więcej hp dla stacji obronnych), co może mi nieco pomóc w razie jakiejś przykrej niespodzianki.

    [​IMG]

    Nie spotykam praktycznie żadnego oporu, jeśli nie liczyć garnizonów i jednej zabłąkanej korwety. Planety padają jedna po drugiej. Kiedy dla Bilnoców nie ma już ratunku kończą wojnę z swoimi południowymi sąsiadami. Ewidentnie przegrali, bo na części ich terytorium powstał Kartel Bilnoc jako niepodległy byt (na szczęście w układach które mnie nie interesują).

    [​IMG]

    Dobra, kończmy to okładanie kaleki. Dostaję dla siebie dwa układy, trzy planety stają się niepodległe. Szybko jednak nie są już takie niepodległe, bo przekonuję ich do bycia moimi wasalami. A świeży Kartel chyba niedługo skosztuje Laserowego Gniewu Pastorału...

    [​IMG]

    [​IMG]

     
  2. Montenius

    Montenius Ten, o Którym mówią Księgi

    Spotkałeś upadłe imperia jakieś ?
     
  3. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Tak, przecież wspomniałem o skostniałych i ich świętych planetach na wschód ode mnie :v
     
  4. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    List Drugi, z korespondencji Kena do Forumowiczów

    Co to tam było? Ah tak, już pamiętam. Papa w porozumieniu z Kardynałem Qravadox Royal Stars (aka wasala Teokracji Papy Prime) rozpoczął współpracę naukową, na której (wbrew regułom) skorzystają obie strony (w niektórych dziedzinach naukowych Papa jest 100 lat za człowiekami). Z badaniami to czekam właściwie na zakończenie aktualnej serii badań nad uzbrojeniem (torpedy v3 oraz lasery gamma) i zaczynam potężną modernizację floty. Aha, siła floty Teokracji jest już równa sile Wapniaków z świętych planet. Teraz wystarczy powiększyć flotę dwukrotnie (i przy okazji zabić gospodarkę) by ostatecznie stawić czoła tym co uważają się za świętych, a nie wiedzą co Pan Neptun powiedział. Aha, w międzyczasie podpisałem kolejne porozumienie badawcze, tym razem z... ups, chyba zapomniałem przed rozpoczęciem AARa wyłączyć moda na potworne dziewczynki :eek:

    [​IMG]

    A to ciekawe, maluszek zwany Namarian Union chce podpisać pakt obronny. Olałbym to, gdyby nie fakt że ten maluch klinem wbił się w tyłem jednego z moich rywali. Tymczasem United Bilnoc Cartel też podpisuje pakt obronny, ale z Qix'Lufran League (jednym z poważniejszych graczy na tej galaktycznej arenie).

    [​IMG]

    Dobra, nie chce mi się czekać na te lasery gamma. Lecimy na wojnę z pierwotnymi Qravadoxami. Ponieważ nie skończyłem jeszcze handlować z Bilnocami w swoich granicach, wszystkie planety Qravadoxów będą pod kontrolą mojego kardynała. Wojna do najbystrzejszych nie należała (ale za to udało się im strącić mi parę korwet, brawa za starania!). W taki oto sposób Kardynał Qravadox powiększył swoje terytorium dwukrotnie, a ja mam otwartą drogę na południe. Znaczy, na południu jest jakaś (chyba spora) nacja, która z jakiegoś powodu dalej nie nawiązała ze mną kontaktu.

    [​IMG]

    Wróćmy do Bilnoców. Te w moich granicach są dosyć kłopotliwe. Na tyle, że musiałem poświęcić cenne wpływy na kampanię integrującą (nie, Bilnoki nie przylecą kraść pracy i socjalu, bo żyją na pustyniach, a Krakeny w wodzie). Zagraniczne Bilnoki, tj Cartel i Empire, rozpoczęły właśnie wojnę. Osobiście jestem ciekaw jak to się tam potoczy, bo wynik tej wojny może mieć spory wpływ na to jak będzie wyglądać tam dalsza ekspansja Papy.

    [​IMG]

    A co to? Kolejne dziewczyny z anime~? Oh, kolejni starożytni. I to mają pretensje do Papy, że ten oświeca galaktykę, zamiast tkwić w mrokach wieków średnich (Chociaż to przenośnia, bo w Teokracji Pierwszy Papa, uosobienie Neptuna, nie umarł w męczarniach. Żył dostatnio). Tak czy inaczej, żadne obiekty westchnień otaku nie będą terroryzować Teokracji. Pogardzać Starożytnymi na 99%, bo trochę się jednak boję. A nie... są dosłownie na drugim końcu galaktyki. Więc na 100%. Z drugiej strony to trochę schlebia... Senpai noticed me...

    [​IMG]

    W sumie to zbadałem destabilizatory kwantowe. Nigdy wcześniej nie korzystałem z tego komponentu i chętnie je przetestuję w najbliższej przyszłości. Jeśli chodzi o wojska lądowe, to chyba osiągnąłem w tej dziedzinie wszystko na czym mi zależało - psionicy i ksenomorfy (no i jeszcze Tytani, ale z nimi miałem po prostu szczęście) jako główne siły uderzeniowe oraz klony na mięso armatnie. Moimi żołnierzami będą tutaj przede wszystkim poddani z planety Hishix, którzy prezentują sobą dużą siłę fizyczną (tj mają perk 'silni', te bodaj 20% większej siły może ułatwić w przyszłości życie Papy).

     
  5. ers

    ers Ten, o Którym mówią Księgi

    Mam ogromną prośbę - zostaw tego moda z dziewczynami z anime.
     
  6. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    Nie mam zamiaru go wyłączać :3c A nawet jak już to wyłączenie go zniszczyłoby sejwa :v
     
  7. Zoor

    Zoor Ideolog gender

    Nami rządzi papież! Uważaj tylko, żeby cię Sułtan Kosmitów nie zaatakował.

    Zasláno prostřednictvím tapatalku z československé cihly, omlouvám se za všechny chyby.
     
  8. Artafrates

    Artafrates Ten, o Którym mówią Księgi

    No wreszcie przejrzałem, naprawdę pięknie to wszystko wygląda. No i dziewczynki z chińskich bajek do tego.
     
  9. Kentucky

    Kentucky Ten, o Którym mówią Księgi

    List Trzeci, z korespondencji Kena do Forumowiczów

    Od czego by tutaj rozpocząć... A, już wiem. Bilnociańscy nacjonaliści dokonali sabotażu na planecie Vakwaark. Trochę to niemądre, bo to oni będą cierpieć z głodu, a nie Krakeni. Ale dla sektora to jednak będzie 1/4 miesięcznego przychodu w plecy. Zobaczymy co to dalej będzie.

    W poprzednim liście wspomniałem coś o planetach, które nie nawiązały kontaktu ze mną. Poleciałem więc tam w odwiedziny. Zastrzel, zabij. Kolejne skostniałe imperium. W mojej obecnej sytuacji to trochę niebezpieczne, bo aktualnie jedyne cele dla mnie są wokół ich granic.
    Aha, może też dorzucę teraz jakieś mapy galaktyki (ale tylko dla formalności, bo mimo wszystko wiele się z nich nie wyczyta). Kolejno: umowy, relacje, opinie.

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]

    Bilnoki przeprowadziły kolejny sabotaż. Jakbym co parę dni dostawał informację o sabotażu, zamiast co parę miesięcy, to bym się wtedy przejął. Albo jakby chociaż atakowali jakieś istotne budynki na bogatszych planetach (jak np bateriańskie elektrownie, to by mogło zaboleć). W międzyczasie zakończyły się badania nad genetycznie modyfikowanymi wojownikami (już lepszych jednostek do walki na powierzchni planet nie dostanę) oraz nad nowym napędem nadprzestrzennym.
    Oho, coś ciekawego - Rethellianie (moi rywale z zachodniej granicy) ruszają na wojnę z Imperium Bilnoków. Robi się tam coraz goręcej, więc jak chcę coś ugrać to muszę jak najszybciej ruszyć na kolejną wojnę z Imperium Bilnoków.

    [​IMG]

    Uwaga, uwaga! Wybrano nowego Papę. Nie, zaraz. Ykhym! Uwaga, uwaga! Wybrano nową Mamę. Papa Shugglerm odszedł na zasłużoną emeryturę. Na jego miejsce została wybrana Mama Tagglaro. No co? Pan Neptun nie powiedział że kobiety nie mogą szefować w Teokracji. Program Mamy Tagglaro to rozwój technologiczny, co by te skostniałe imperia udławiły się naszymi postępami naukowymi.

    [​IMG]

    Jak tylko Mama Tagglaro zapoznała się z obsługą Laserowego Pastorału, wypowiedziała wojnę Imperium Bilnoków. Oni już tyle czasu pałają się wszelkimi konfliktami, że nie ma nawet sensu oczekiwać jakiegokolwiek oporu z ich strony. Z drugiej strony za to Mama rozpoczęła program integracji Qravadoxów. Potrwa to sporo czasu i wiele wpływów to będzie też kosztować, ale przecież prędzej czy później trzeba by było to zrobić, prawda?

    [​IMG]

    Coś się, coś się zepsuło to powtórzę jeszcze raz. Wynik pokoju zawartego pomiędzy Imperium a Kartelem Bilnoków to jest jakieś... nieporozumienie. Rojaliści oddali chyba 2/3 swojego terytorium, w tym część tego co ja chciałem sobie ugryźć. Szczyt bezczelności. Jeszcze jedna z ich planet ogłosiła niepodległość. A Kartel zmienił nazwę na 'Bilnoc Allied Planets'. Psiakrewnicy! Planety trzeciej galaktyki! Szczerze powiedziawszy to nie spodziewałem się takiego obrotu spraw. Cóż, będę musiał ugryźć to co pozostało.

    [​IMG]

    No dobra, kiedy ticki za częściową okupację się nabijają, ruszam na to co się wykruszyło w tym niestabilnym rejonie - Qravadox Consolidated Suns i świeże Union of Aestris. Oczywiście opór był zerowy.
    Oho, Bilnoki i Rethellianie zostają rywalami. Mam nadzieję, że między nimi w dosyć prędkim tempie wybuchnie jakiś konflikt. Sam zaczynam się już trochę obawiać, że przez kopanie tych wszystkich maluchów infamia mi może podskoczyć (szczerze powiedziawszy to nie pamiętam czy w tej grze dali infamię).
    Ostatecznie ta wojna (a raczej parę wojenek) nie poszła po mojej myśli. Przez brak dostępu do reszty układów Imperium Bilnoków nie miałem za bardzo jak nabić punktów i przez to zostałem zmuszony zostawić im układ Ziris. Znając życie to Alians dobierze się do resztek Imperium zanim ja zdążę zareagować. Nie dość że granice tam okropnie wyglądają, to spodziewam się nowej fali ataków terrorystycznych z strony nacjonalistów. I wisienka na torcie - starożytni znów chcieli przytępić rozwój technologiczny Teokracji.

    [​IMG]

    [​IMG]
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie