Technika wojskowa po '89

Jak powieli się schemat z Leosiami, to dzięki bardzo za kupno Pum. 10 lat eksploatacji i nie można dokonać zmian, bo dokumentacja jest zastrzeżona. To już chyba Szwedzi będą bardziej otwarci na współpracę. A pewnie i tak masz rację, przyjedzie walizka i będzie zwycięzca. Wiara, że Nasz przemysł przygotowałby gotowy produkt, pewnie runie razem z reanimowanym trupem Grupy Bumar, tfu PHO

 

Jak idzie projektowanie PL-01, są jakieś newsy o nim?

Wysłane z mojego Nexus 5 przy użyciu Tapatalka

 

Udają, że coś robią. Inna sprawa z BWP ma to niewiele wspólnego, szczególnie, że koncepcja tego coraz bardziej odbiega od Andersa. Zamiast się bawić w takie podchody trzeba było tamten program kontynuować i stworzyć rodzinę wozów, szczególnie, że w tamtym czasie projekt był innowacyjny.

 

Co o tym sądzicie?

Za 1 śmigłowiec od Airbusa, lub 1 Apacha, można kupić 2 maszyny Agusty. Chyba mamy zwycięzce?

 

Skoro u nas głównym argumentem jest cena, to przetarg jest jedynie marnowaniem kasy. Wiadomo kto go powinien wygrać. Niemniej jeśli zacznie się krojenie wymagań pod konkretny model, to różnie może być. Być może dla podlizania się Barrackowi skroi się wówczas wymagania pod AH-64. Nie żebym płakał w razie takiego wyboru, bo Apache to klasa sama dla siebie.

 

Owszem, Mi-35 Agusta siedzi w Świdniku już, więc ma największe szanse... z resztą nie będę pisał znowu tego samego

https://eufigames.com/forum/showthread.php?18034-Technika-wojskowa-po-89&p=474908#post474908

 

Mi-35, nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki (ponoć).

Chociaż pomijając obecną politykę Rosji, gdybyśmy robili deal z nimi odnośnie sprzętu, kto wie jak na tym wyszlibyśmy... Na pewno taniej by wyszło, jeśli chodzi o zakup. Ale później mogłoby być różnie

Agusta wydaje mi się, że wygląda najbardziej konkretnie z kilku przyczyn

a) mamy tutaj jej zakłady;
b) jest najtańsza;
c) istnieje szansa na współpracę w dalszej fazie rozwojowej projektu;

@Goliat:
Nie brałem Twojego postu na poważnie, bo wrzuciłeś tam Putinolot

 

Biorąc pod uwagę, ze mówiłem o tych samych maszynach i o tym, ze Sokół to śmigłowiec rodem sprzed 2 epok, to było jak najbardziej na poważnie

Jeszcze jest szansa na Tigera jakby Eurocopter wygrał przetarg na transportowe i postawił jakieś zakłady u nas, ale watpię w to, jak mówiłem nie stać nas na niego.

 

Jeżeli oba przetargi będą trwały równolegle, bez względu na to, kto wygra na transportowce, będzie miało znikomy wpływ na wynik kontraktu na szturmowce. Nie wystarczy nawet czasu na postawienie zakładów produkcyjnych, ani na końcowy montaż.

Jedno mnie tylko zastanawia... Gdyby, hipotetycznie gdyby (szansa mniejsza jak 1:100), mokre sny Pana Kłopotka o dymisji rządu w związku z aferą taśmową znalazłyby potwierdzenie, ciekawi mnie, jak wpłynęłoby to na "zakupy", o których wspomnieliśmy w tym temacie. Pewnie i tak MON przypadłby ponownie Ministrowi Siemoniakowi? Czy roszady na stanowiskach ministerialnych mogą w ogóle coś pokrzyżować?

 

Raczej fail przetargu prowadzi do roszady a nie roszada do faila przetargu

 

A kto wie, czy obu kontraktów śmigłowcowych nie zgarną Włosi. W końcu nowe odrzutowce szkolne mają przybyć z południa

 

Jeszcze wracając do śmigłowców, to Agusta Westland należy do tego samego koncernu co Alenia Aermacchi, czyli Finmeccanica.

http://en.wikipedia.org/wiki/Finmeccanica

Jak dla mnie to raczej przesądza kto "wygra" przetarg i jeszcze pewnie następny na śmigłowce bojowe o ile w ogóle będzie. Nie mówiąc o tym, że od lat sprzedają nam wieże i uzbrojenie, bo OTO Melara też do tego należy. Ogólnie Włochy nas ownią :F

(Swoją drogą ludzie zawsze dziwnie się dziwnie na mnie patrzą jak mówię, że Włochy to jeden z głównych graczy na rynku zbrojeniowym na świecie i kilka lat temu wyprzedzili Rosję w wartości eksportu uzbrojenia...).

 

O, swoją drogą, dobrze, że odświeżyłeś ten wątek. Mówiliśmy o Sokołach, ale w trochę innym kontekście. Cóż, może niebawem Polska nie będzie stała tylko autobusami...

Reaktywacja Sokoła

 

Tja... motóry...


Wytłumaczysz mi kiedyś czemu tak się fapasz Sokołami? Przecież to eksponaty muzealne rodem z 2 poprzednich epok

 

Tak długo, jak będzie na nie popyt, logiczna jest produkcja. Zapytaj się swojego ojca, czy nie kupiłby takiego 'motórka'. Poza tym będę kibicował zawsze polskim inicjatywom, bez względu na gałąź produkcji

 

Akurat pytałem o śmigłowce, a nie hulajnogi Szczególnie, że Sokół jako polska inicjatywa to taki se produkt, rynku tym nie podbito.

 

Mylne wrażenie. Odpowiedziałem Ci pośrednio w poście poprzednim. Interesuje mnie każda inicjatywa rodzimej tak zbrojeniówki, jak i rynku cywilnego. Czy to Sokół, czy PZL-230, czy PZL I-22

A ze śmigłowcami jest mi o tyle bardziej po drodze, że mieszkam rzut beretem od Świdnika. Nie przypominam sobie dnia, żeby mi przynajmniej jeden 'nad głową' nie przeleciał

 

Znaczy podziwiasz eksponaty muzealne. Mnie często Bryzy nad głową latają i zastanawiam się jakim idiotą trzeba być, żeby dalej sądzić, że jest na to popyt... Jak bywam w Mielcu czasem je też oblatują (akurat współpracuję z firmą co ma siedzibę na przeciwko PZLa i tuż obok lotniska). Nie robią niestety najmniejszego wrażenia

 

Eksponaty muzealne tylko podziwiam.

Nie wiem o co Ci chodzi Dawid tak najbardziej.

 

wszystko bym oddal za mozliwosc kupienia nowego sokola (motocykla).
A wracajac do tematu smiglowcow. Jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma. Wole 10 sokolow niz 1 zajebisty smiglowiec innej firmy

 

O to, że polskie nie oznacza dobre, a Sokół jest najlepszym tego przykładem, szczególnie w 2014 roku, a przypomniało mi się jak W-5 rozważałeś na poważnie Po prostu trzymanie się sowieckiej technologii to ślepy zaułek i doprowadzenie do istniejącej sytuacji w naszej zbrojeniówce (bezsensowne konsolidacje albo sprzedaż zakładów zachodnim firmom, które robią wszystko, byle nie rozwijały nic swojego). Choć i tak po latach największym failem tego typu okazuje się... Twardy, szczególnie jak się spojrzy na blamaże w Malezji czy Peru. Naprawdę nie rozumiem tej krótkowzroczności ludzi z Bumaru, że nie chcieli 15-20 lat temu rozwinąć własnego projektu od zera zamiast tworzyć na nowo T-72.

 

Ależ wcale nie powiedziałem, że polskie oznacza najlepsze. Czy gdzieś to napisałem? Jestem zwyczajnie kibicem rozwoju koncepcji polskiej zbrojeniówki. Tak, tak, sowieckiej technologii, tylko od czegoś trzeba było zacząć, a gros tradycji w POlsce, do tej pory to niestety jeszcze są poradzieckie konstrukcje. Co nie oznacza, że musimy produkować 7 wersje Mi-8. Ja się zgadzam z tym, że dla wojska powinny być dostarczane tylko najlepsze produkty, z tym, że Polacy są w stanie wejść z marszu do najwyższej ligi światowej ze swoimi produktami. Historia Andersa najlepiej pokazuje, że wszelkie próby bez wsparcia kapitału państwowego będą skazane na porażkę. A kapitału nie ma, bo idzie na zachodnie produkcje, bo musimy mieć najlepszy sprzęt i koło zamyka się. (Dobra, to nie do końca prawda) Fajnie, że w budowie systemu Wisłą bierze udział PHO, że działa Radmor, jako spółka zależna WB Electronics, fajnie, że NCBiR pracuje nad tytanem i ja tylko chcę, żeby było więcej takich inicjatyw

 

Tytan to inna bajka, my nazywamy to żołnierzem przyszłości, na zachodzie jest to przeważnie obowiązujący standard, my doganiamy po prostu epokę... która za kilka lat minie, bo USA już pracują nad kolejną generacją. I tak będzie w nieskończoność

Andersa mi jest szkoda, bo na swoje czasy była to konstrukcja rewolucyjna, tylko CV90 było w tym segmencie a i tak nie do końca. Teraz okazuje się, że każdy większy koncern w tej dziedzinie pracuje nad czymś takim, my mieliśmy kilka lat przewagi i była szansa to wdrożyć u siebie i sprzedawać... z drugiej strony Anders miał szanse skończyć jak Loara albo w najlepszym przypadku Krab ("spokojnie, kupimy" - i taka gadka od 10 lat, nawet gdy przestano produkować do niego części i trzeba było zmienić cały projekt xD).

 

Tu failem to się okazał producent, który nie potrafi wyprodukować sprzętu na czas. Podobnie zresztą jak kompletnym nieporozumienie okazał się kontrakt na sprzedaż WZT-3 do Indii. Kontrakt na naprawdę grubą kasę i nasi nie umieją wyprodukować pojazdów zgodnie z wymogami terminów.

 

No to ciekawy jestem co o tym sądzicie. Zwłaszcza Goliat w kontekście "ile można rozwijać sprzęt sowiecki". To nie pieniactwo, czysta ciekawość btw. Wydaje mi się, że produkt przeznaczony na rynki Europy Wschodniej, Bliskiego Wschodu i Oceanii. Gdyby nie to, że mamy Rosomaki (tylko czy one są faktycznie nasze?) mógłby być atrakcyjnym wariantem współpracy polskiej zbrojeniówki z ukraińską. W końcu jeśli Belgowie na to poszli, jakiś potencjał musi mieć. Chociaż, co ja się tam znam Może by tak popracować z nimi nad BWP... ?