[Victoria 2] MiniAARy

Temat na forum 'Victoria II - AARy' rozpoczęty przez Maciej, 26 Sierpień 2010.

  1. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    Zagrałem sobie na AHD z PDM Sardynią-Piemontem, bo tu decyzje zjednoczeniowe mają chociaż minimalny sens, a nie są paradoxwym widzimisię. Gra się fajnie, Włochy zjednoczone pokojowo, Austria się przestała liczyć na świecie, pół Afryki skolonizowane, o dziwo udało mi się zwalczyć serie minibuncików (skąd oni biorą żarcie i broń?). Jedynie ciekawostka, że... komunizm u mnie jednak wypalił ;D Zbudowałem również kanał sueski i właściwie straciłęm przyjemność z grym bo popy zarabiają na siebie jak głupie, armia cały czas rośnie, a flotę mogę powiększać w nieskończoność. Inna sprawa, że to dopiero moja 5 poważna gra w Vicky II, wcześniej miałem 4 w********, wyciągnąłem wnioski i widać są efekty... albo miałem niesamowitego farta z AI. Ogólnie gra mi się bardzo podoba i nie rozczarowuje mnie tak jak EU3 i nie jest taka denerwująca ze względu na nadmiar bezsensownej klikaniny jak HoI3. Przydałby się tylko patch przyspieszający grę, bo na beta patchu z PDM jest baaardzo wolno.

    [​IMG]

    Najpierw się zdziwiłem jak zobaczyłem co się stało z UK. Potem we Francji zapanował komunizm, a na końcu w Prusach. Tym sposobem 3 potęgi stały się czerwone. Prusy miały po 20 latach rewolucję i zmieniły ustrój, a UK ma się lepiej niż kiedykolwiek, podobnie Francja.

    Przy okazji wspominałem o buntach, jednak to co było u mnie to był pikuś, bo tymczasem w Rosji:

    [​IMG]
     
  2. moskal

    moskal Опричник

    Na AHD (pod modem Svaboda i Rabstvo) chciałem spróbować zjednoczenia Italii Królestwem Obojga Sycylii. Wyprałem Francję ze stref wpływu w Państwie Papieskim i Toskanii i wszystko szło ku dobremu. Ba, byłem nawet czwartą potęgą świata, tuż po Rosji! Niestety, ale w Modenie garibaldczycy obalili rząd i wszystko poszło z dymem, gdybym nie był Wielkim Mocarstwem pewnie też został zaanektowany. Wkurzyłem się, ale nie dałem po sobie poznać - Italia znajdowała się pod protekcją Francji a ja za sobą miałem tylko Rosję i Austrię - inwazja jeszcze była zbyt ryzykowna. Zacząłem się zbroić i przestawiać się z piechoty na gwardzistów. Po kilku latach Italia wyparła Turcję z pozycji światowego mocarstwa (głównie przez technikę artystyczną), wypadając jednocześnie ze sfery wpływu Francji. Korzystając z okazji, że jeszcze nie mieli z nikim poważnym sojuszu dokonałem na nich inwazji. Padli momentalnie. I już byłem szczęśliwy ALE - muszę przejąć jeszcze Lombardię z Austrii...

    I teraz nie wiem - dokonać ataku na Austrię, ryzykując wojnę z Niemcami północnymi, Bawarią, Szwecją oraz Czarnogórą, czy przerobić sejwy, aby Włochy nie miały CORE na ziemie kontrolowane przez Austriaków?

    A jako ciekawostkę podam, że swego czasu udało się Szwecji zjednoczyć Skandynawie - niestety sojusz Prusko-Rosyjski zlikwidował nowy twór. Prusy zajęły Danię i wyzwoliły Islandię jako marionetkę, zaś Rosja wyzwoliła Szwecję, jako swoją marionetkę.

    [​IMG]
     
  3. Baribal

    Baribal User

    [​IMG]

    Moja pierwsza gra, która nie skończyła się żenującym failem.


    [​IMG]

    @Basileus: Mówiłem, że to mój pierwszy nie-fail a nie peirwszy sukces.:p
     
  4. Basileus

    Basileus Ten, o Którym mówią Księgi

    Brzydkie granice. I trzebab było OE podbić i zasymilować!
     
  5. moskal

    moskal Опричник

    [​IMG]

    [​IMG]

    Eksperyment mieszania modów. Najbardziej agresywnymi krajami była Brytyjska Kompania Indyjska oraz Etiopia. Wielka wojna była wielką farsą - kiedy Rosję rozdzielały wszelkie możliwe do tej pory rewolucje, wtedy wchodzi tam Francja, Austria, Szwecja i Rzeczpospolita. W wyniku tej wojny ładne granice uzyskała Rzeczpospolita, pozostali poskakali jak dzieci tutaj i tam. Dziwnym trafem podbój zachodniej Afryki szedł śmiesznie zerowo - ot, Francja i UK zajęły po jednym kraiku. USA niezbyt garnęło się do wojen z Indianami, zaś Meksyk dzielnie stawiał opór w pierwszych wojnach MEX-USA. W końcu ten musiał ulec USA-kom. Persja pożarta przez Turków i Francuzów, w tym czasie Rzeczplita pobita Niemców Północnych, które zostały opętane przez rew. komunistyczną. Ja zaś, jako Konfederacja Siuksów, udało mi się późno ucywilizować, ale USA postanowiło obalić demokratyczny rząd i wprowadzić proamerykańską dyktaturę. Przemysł rozwinąć się nie mógł, bo miałem ze 20 pandemii, zgnilizn zbiorów i innych, więc kasa szła na przetrwanie.
     
  6. finker

    finker Ten, o Którym mówią Księgi

    Zagrałem Austrią na VH. Z planem utworzenia Wielkich Niemiec.
    Zacząłem dobrze szybko odebrałem Prusom Śląsk, dzięki czemu minimalnie byłem od nich mocniejszy. Mniej więcej co dziesięć lat wywoływałem wojnę z nimi i odbierałem im kolejny Land.

    Z reguły po ich stronie stała Wielka Brytania, mimo że nie miałem szans w jej pokonaniu, to zajęcie wszystkich prowincji Prus i zniszczenie ich armii wystarczało na korzystny pokój.

    Ramię w ramię ze mną walczyła Bawaria, szereg zwycięskich wojen uczynił ich Mocarstwem kosztem sojuszniczej Hiszpanii, która została w mojej sferze wpływów.

    Rywalizacja Bawarii, Prus i mojej Austrii o wpływy w rzeszy, skończyło się najgorzej dla Prus, któremu odebraliśmy sporo państewek.
    Ostatecznym ciosem była wojna, po której Prusy na ponad rok spadły w punktacji i straciły strefę wpływów. Przestali się liczyć, natomiast było to juz tak pózno, że zaczęły wybuchać kryzysy w moim państwie. Doszło do interwencji.

    Dosłownie na miesiące zanim zacząłem spełniać warunki utworzenia Aus-Huh, na Węgrzech rozpalił się kryzys. Byłem wściekly, że go nie próbowałem przeciągnąć, do czasu spełnienia warunków eventu. Niestety jak się pózniej okazało, aby spelnic jego warunki, muszą istnieć GER i ITA? co??? bez sensu.... mniejsza z tym.... wciąz miałem szansę na Zjednoczenie Niemiec.

    Kryzys się mógł dla bardzo zle skończyć.
    UK szybko zostało poparte przez RUS, mnie poparli moi sojusznicy BAV i Sycylia. Francja się długo wahała, ale w końcu dołączyła do UK.

    W punktacji wyglądało to jak 800 do 400 na rzecz UK-FRA-RUS. Poziom przypominam VH.
    Wyłączyłem grę, następnego dnia wróciłem na spokojnie przemyślałem. Zrobiłem tak.

    Na słąbą wyszkoloną RUS zostawiłem 1/3 armii. Na dziendobry wybiłem im jedną armię regularną.
    Na FRA i UK, które szybko zajęło moje dwa stany Nadrenię i Westafalię zdobyte na Prusach, zostawiłem resztę. Ulokowałem je w grubych stackach w Austrii i północnych Włoszech. Zostawiłem jedną prowincję pustą o najmniejszym supply, Styrię bodajże. Co zrobił komp?
    przewalił przez Alpy, przez sympatyzującą neutralną Szwajcarię i przez Austriackie Alpy chyba ze 3 setki tysięcy woja. Najpierw długi czas zdobywał przygraniczną prowincje, potem kolejne dość sporym kosztem po 5% attrition. Część woja posłał przez całą Austrię na Śląsk. tam gdzie trwały walki między mną a RUS, wspomaganym przez BAV. Można się domyslić w jak stanie to wojsko było po takim marszu z Francji. W między czasie wojsk z granicy zachodniej nie ruszałem, tylko czasem atakowałem gdy widziałem szanse na szybkie zwycięstwo, moje 70k wobec do 25k samej piechoty. Podobną taktyką grałem przeciw RU, co prawda traciłem tam prowincję, bo RUS też miało duże staki, ale tam jest dużo prowincji, u mnie wszędzie tory 3 poziomu i można było trochę pobiegać.

    Gdy zobaczyłem, że UK i FRA skończyło się już wojsko, to jest nic już nie wędruje przez granicę AUS-SWI to ruszyłem staki z zachodu na wschód. Już planowałem całkowite zniszczenie armii UK i FRA w mega kotle gdy Ci zaproponowali oddanie Alzacji bo okazało się, że mimo stracenia kilku provów na rzecz RUs, to na samych bitwach nabiłem 50 punktów...
    Zgodziłem się na pokój, bo wysokie infamy i tak nie pozwalało na więcej.

    No myślę łatwo poszło, choć każde z tych trzech państw było mocniejsze ode mnie i tylko RUS było technologicznie słabe. To co zrobiło AI to szczyt ... kiepskich skryptów...

    Ale jeszcze wtedy się od gry nie odwróciłem mimo, że AI też zauważalnie kuleje w kwestii ekonomii. Gdy zagrałem Austrią poraz pierwszy to dobiło mnie, że moi kapitaliście w ogóle nie potrafia budować fabryk. Tj budowali je, ale nie tam gdzie trzeba i nie takie jak trzeba...

    W prowincjach z węglem oni produkują puszkowaną żywność. Meble w prowincjach ze zbożem, a szkło tam gdzie siarka.
    Więc w opisywanej przezmnie rozgrywce, od samego początku postawiłem na państwowy kapitalizm i sam stawiałem fabryki, które o dziwo przynosiły zyski a jak zarządzało nimi AI to już nie...

    Gwozdziem do trumny Victorii 2 było fakt powstania Niemiec.
    Po prostu straciłem cel gry. Nie wiem jak to się stało, że Prusy, nie będące mocarstwem, ograbione przez Bawarię i Austrię ze strefy wpływów, biedniejsze o 3 stany bazowe w porównaniu do 1831 roku, nie spełniające warunków nawet utworzenia północnoniemieckiej federacji, tworzy Niemcy. Tym samym mi znika decyzja o ich utworzeniu..

    Błędy w decyzjach. Marne AI w ekonomii, marne AI w działaniach wojennych, z drugiej strony genialny system polityczny to jednak za mało aby grać w tą grę. Wracam do civ, gdzie AI nie jest takie puste..
     
  7. moskal

    moskal Опричник

    VH?

    Jest taka grupa rebeliantów jak "pannacjonaliści" - oni mogą doprowadzić do zjednoczenia się kraju.

    Są współczynniki zmęczenia wojną oraz niezadowolenia społecznego; jest jeszcze coś takiego jak deficyt budżetowy. Chociaż te państwa mogły teoretycznie prowadzić dalej wojnę, to jednak gospodarka mogła nie dać rady lub społeczeństwo mogło być na skraju rewolucji.

    Skrypty dot. zawierania pokoju są dobrze napisane.

    Nie AI w ekonomii, ale uroki gospodarki liberalnej (bo do tego się odnosiłeś w tekście a nie do tego co robią inne państwa na tle ekonomii) - kapitaliści budują tam, gdzie się im chce. Aby zachęcać je do budowania tam, gdzie ty chcesz używasz NF-a.

    W działaniach wojennych to cóż - seria Victoria to nie jest jednak seria Heart of Iron i nie koncentruje się na wojnie (wręcz traktuje ją marginalnie).

    Decyzje błędów nie mają - po prostu autorzy wymyślili takie a nie inne warunki i tyle.

    Proponuję zagrać ponownie, może innym, nieco gorszym państwem ;) Naprawdę warto, bo na Victoriach spędzałem mniej-więcej tyle samo czasu co na EU i znacznie więcej niż na HoI-ach.
     
    Ostatnia edycja: 17 Wrzesień 2013
  8. finker

    finker Ten, o Którym mówią Księgi

    Very Hard - poziom trudności

    No to ci pannacjonaliści kiepsko kombinują. Bo nie mam pojęcia dlaczego jednoczą Niemcy z trzeciego najsłabszego państwa. W skład tych Niemiec weszły zaledwie kilka (2-4) księstewska niemieckie. Pomijam, że ja trzymałem więcej - Bawaria byłaby lepszym kandydatem na Niemcy, nie Prusy wg mnie brak logiki, całkowicie nieprzejrzyste zasady. Całkowicie psuje fun z gry.


    Tu nie chodzi o podpisywanie pokoju. W sytuacji, gdy godziłem się na pokój to koalicja już była ugotowana. Mi po prostu właśnie szkoda było pieniędzy aby ciągnąć tą wojne. Śmieszne jest to, że AI nie ogarnia działań wojennych w ogóle. Al wypada znacznie gorzej niż w HoIu, jak zauważyłeś. Ale skoro PI potrafiło w tej grze zaimplementować system dostrzegania kotłów, to dlaczego nie zrobili tego w Victorii? Gra ma już parę ładnych lat.
    Wchodzenie w prowincję o 22 supply, stutysięcznym wojskiem - jest bzdurą jakiej dawno nie widziałem.
    Wbijanie się 10 prowincji wgłąb wrogiego terytorium nie zajmując tych prowów po drodze, potem rozbijanie tych armii na małe po 20-30k armie okupacyjne, gdy ja łażę stakiem z 70k no naprawdę słabiutko. Po prostu żaden czelendż.

    no zagadza się, budują gdzie chcą, tylko dlaczego rezygnują z bonusów? czy Czechy nie słynęły z ciężkiego przemysłu? Jak grałem z konserwatystami u władzy, gospodarka - protekcjonalizm, to moi kapitaliści w do 70 lat, wybudowali jedną hutę! jedną! w sytuacji, gdy na rynku brakowało stali. dodam, że Austria opływa w żelazo i węgiel.
    NF to ja wole używać do czego innego
    a chciałbym aby moi kapitaliści po prostu w porowincjach z drewnem, robili stolarkę, w prowach z żelazem i węglem robili przemysł ciężki, w prowincjach z owocami - wino? czy to tak dużo?

    są błędy w opisach warunków.
    popatrz na warunki powstania Aus-Hun
    pisze GER i ITA nie mogą istnieć, a tymczasem jest odwrotnie (dodam wersja ang, to nie błąd w tłumaczeniu) - głupio gdy tak śpieszysz się po nacjonalizm, który podnosi Ci o 50% chęć do separatyzmu i dowiadujesz się, że nic z tego, bo aby zrobić AUS-HUN trzeba wyzwolić północne Włochy...

    nie dzięki. gra ma potencjał. trochę głupio pisać tak o kilkuletniej grze :p ale pewnie jakiś dodatek się przytrafi, wtedy sobie zajrzę znów. na razie jest kiepsko, Tobie moskal polecam Civ5 tam można naprawdę pograc w wymagającą strategię
     
  9. moskal

    moskal Опричник

    Mają zaskryptowane przyłączenie się do Prus. Włości pannacjonaliści natomiast mają zaskryptowane do Piemontu, co też mnie wkurzyło jak wojowałem Papiestwem. Przeglądając pliki z rebeliantami powiedzieć mogę tylko tyle, że aby całkowicie realistycznie oddało kwestię jednoczeniową (np. do wspomnianej Bawarii) to na tym silniku gry się nie da. Może w Victorii 3 (jak będzie) coś z tym zrobią.

    Polityka Paradoxu względem kopiowań rozwiązań z tytułu A do B jest w ogóle dziwna. V2 HoD ma chyba najlepszy system bitew morskich, ale w nowym EU4 bitwy morskie pozostawili po staremu (???). To trochę wygląda tak, jakby zespoły które tworzą różne tytuły ze sobą się nie komunikowały i nie widziały swoich gier na wzajem.

    Nie widziałem nigdzie w plikach gry, jakimi zasadami kierują się kapitaliści, że budują tak a nie inaczej. Standardowo jednak, grając krajem skazanym na liberalizm jak np. Francja, pozwalam aby fabryki bankrutowały (lub wręcz zamykam, jak interwencjonistom uda się dorwać do władzy). Szybko powstają nowe i za którymś razem w końcu budują to, co trzeba, gdzie trzeba.

    Już się żaden dodatek nie trafi. Teraz jest już nowy silnik gry, a to zawsze oznacza porzucenie starych tytułów i skupieniu się na nowych. Jednakże warto przyjrzeć się modom, bo niektóre z nich poprawiają AI wojenne i wprowadzają pewne usensownienie działań kapitalistów.
     
  10. noname

    noname Ten, o Którym mówią Księgi

    [​IMG]
    Rozgrywka na moim modzie.

    W skrócie to Polacy wygrywają powstanie listopadowe, dogadują się z Austriakami i do Polski dołącza Galicja i Cieszyn a w zamian Polska wpada we wpływy Austriaków i królem zostaje Karol Ludwik Habsburg. Później były lata pokoju w czasie których Prusy "cichaczem" zjednoczyły Północ, w 1871 Austria w sojuszu z Francją wyszła naprzeciw sojuszowi Prusko-Rosyjskiemu. Do wojny o hegemonię dołączyłem bawiąc się w plikach (na początku nie mogłem bo Francuzi przejęli kontrolę w wojnie a później bo byłem w strefie Rosjan). Polacy powalczyli trochę na Śląsku a później hamowali Rosjan, Francuzi pokonali i zalali Prusaków i ich sojuszników. Wojna skończyła się podajże w 1873 w chwili kiedy Francuzi zaczęli podbijać Rosyjskie tereny, ja zyskałem "Wielkopolskę", "Pomorze Gdańskie" i część Górnego Śląska, Francuzi kawałek Nadrenii a Austriacy wpływy w południowych Niemczech. Ci ostatni widać niezadowoleni z rezultatów zaatakowali mnie (1875), pechowo dla nich Francuzi poparli mnie (całkiem to chyba zresztą logiczne). Austriacy zrobili drugi Potop ale później musieli przerzucić wojska do walki z Francuzami; odzyskałem okupowane tereny i zniszczyłem jakieś pojedyncze armie a Francuzi zaczęli ich i ich sojuszników podbijać. Ostatecznie Francuzi zyskali resztę jakiego Reńskiego regionu (od Bawarii) a ja Słowację i Morawy.

    Wychodziłoby że na tronie zasiada u mnie teraz Albrecht Fryderyk Habsburg. Póki co mam tylko Rumunię w strefie wpływów.

    Czechów i Słowaków dodałem sobie jako kultury tolerowane. Nie planowałem ich podbijać, wolałbym trwać w sojuszu z Austrią niż być otoczony przez wrogów ale AI zmusza mnie do tworzenia imperium (perspektywa walki z Rosjanami i Niemcami wygląda tragicznie). Szczęśliwie Austria raczej utraci zaraz status wielkiej potęgi i mam nadzieję że zaczną wybuchać kryzysy ich dotyczące. Moja słabość w najlepszym przypadku zmusi mnie pewnie do zajęcia terenów po Odrę. Wówczas zyskanie biednych terenów na wschodzie nieco by pewnie zrównoważyło element niemiecki ale do tego jeszcze raczej daleko, póki co wolę Rosjan nie drażnić zabierając jakąś ziemię na które mają cory.

    Edit.

    Chwilę po Iwś.

    [​IMG]
     
    Ostatnia edycja: 23 Październik 2013
  11. Sevgart

    Sevgart Targowica

    Jezu jaka fantastyczna jest Victoria jak już się nauczyłem nią grać <3 Moja przepiękna Rosja w 1881 roku (zaznaczyłem też strefę wpływów). Nawet Afryki trochę ugryzłem (w sumie to takie granice planowałem od początku i nie chciałem się zbytnio tam rozrastać czy tworzyć brzydkich blobów). Planuję jeszcze odbić Prusy, Poznańskie, Galicję, Słowację i Czechy żeby stworzyć wielką słowiańską wspólnotę <3 (zastanawiam się też nad wchłonięciem Mongolii i Xinjiangu, ale czy to mi się opłaci?). Przy okazji potłukę też nieco Osmanów żeby ich osłabić. Mam najmocniejszą armię i najwięcej prestiżu. W przemyśle jestem 5, buduję jak szalony fabryki wódki ale ciągle UK produkuje więcej ;_;. Czy jest jakaś szansa, że Bułgaria się do mnie pokojowo przyłączy? W ogóle da się diploanektować kraje? Wydaje mi się, że raz jak grałem Jugolami to Bułgaria stwierdziła, że chce do mnie.

    Mapa świata
    Rosja + wpływy
     

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie