Vietnam War - USA od 1963 roku

Temat na forum 'HoI II - AARy' rozpoczęty przez Goliat, 1 Marzec 2010.

Status Tematu:
Zamknięty.
  1. Camillo

    Camillo Ten, o Którym mówią Księgi

    Moje ikonki ? Alez skad. Zrobilem je dla Ciebie i Ty za nie odpowiadasz.

    Swoja droga, pieknie sie prezentuja w grze, lepiej niz przypuszczalem :) Tylko... ten MiG ssie ... no nic. Poprawimy przy okazji ;)
     
  2. Hamnis

    Hamnis Nowy

    Ciekawy scenariusz, tego jeszcze na eufi nie było, wygląda na duże wyzwanie. Poza tym ciekawie przedstawiasz wydarzenia, dobrze obrobione screeny, odniesienia do bogatej filmografii amerykańskiej dot. tematu. Tylko życzyć powodzenia.
     
  3. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    [​IMG]

    Odcinek 4.


    11. września- 1 listopada 1964 roku.


    Po zakończeniu Operacji "Thunder Storm", sztab wojsk amerykańskich w Wietnamie postanowił kontynuować przez parę najbliższych dni działania, które przynosiły sukcesy. 15. września doszło do pierwszego skoordynowanego przez różne rodzaje wojsk ataku tej wojny. Samoloty szturmowe i myśliwce z USS Kitty Hawk wraz z grupą B-52 startującej z bazy na Filipinach. Celem były lotniska i punkty zaopatrzeniowe dla północno-wietnamskiego lotnictwa, łącznie 4 takie miejsca (zgodnie z raportami wywiadu). Aktywność samolotów MiG-15 w ciągu ostatnich pary dni stała się niepokojąca, USAF straciła bardzo dużo sprzętu i utalentowanych pilotów, a regularne patrole Crusaderów, które zdecydowanie górowały nad radzieckimi maszynami nie była wystarczająca. Mimo potwierdzenia aż 13 zwycięstw w walkach z tymi maszynami, przeciwnik nadal był bardzo aktywny i nie wykluczone było, że MiGi niedługo zaczną latać nad terenem Południa. Postanowiono temu jak najszybciej zapobiec właśnie tym atakiem. Każda ze wskazanych baz miała najpierw zostać zbombardowana przez B-52, a następnie ataku precyzyjnego miały dokonać Skyraidery przy eskorcie F-8. Efekt ataku o wiele przewyższał oczekiwania dowództwa. Pierwotnie chciano ograniczyć działania przeciwnika, a okazało się, że jego samoloty zostaną uziemione na kilka a nawet kilkanaście najbliższych dni. Do tej pory nie wiadomo czemu obrona przeciwlotnicza była tak mało aktywna, a szczególne szczęście miała 3. Grupa Bojowa pod dowództwem komandora podporucznika Josepha Bradleya. Ta formacja A-1 zniszczyła niemal kompletnie cysterny z paliwem dla odrzutowców przeciwnika. Prawdopodobnie były to nowe instalacje, zbudowane specjalnie na przyjęcie maszyn od ZSRR. Była to konstrukcja dość prowizoryczna i słabo chroniona. DRW prawdopodobnie chciała jak najszybciej wprowadzić nowe samoloty do służby, nie licząc się ze słabym zapleczem i wyszkoleniem pilotów.

    [​IMG]

    Skyraider Bradleya podczas startu i efekty działania jego grupy.

    Mniej więcej w tym samym czasie wznowiono regularne naloty strategiczne na DRW. Mechanicy na Filipinach dokonały niemal cudu, gdy okazało się, że uszkodzone maszyny osiągnęły zdolność bojową. Skrzydło dalej nie miało pełnego stanu ze względu na ostatnie zestrzelenia, ale uznano, zę trzeba wykorzystać jego pełną siłę. Kiedy jedna z grup wspomagała US Navy podczas ataku na instalacje lotnicze, 8 B-52 dokonało nalotu na Vinh. Uszkodzono bądź zniszczono znaczną część obszaru przemysłowego na tym terenie i potwierdzono, że silna obrona plot znajduje się tylko nad Hanoi i Hajfong. Reszta kraju posiada stosunkowo małą ochronę. Żadna maszyna podczas ataku nie została zniszczona, jedna tylko ostrzelana z działka małego kalibru ze względu na błąd pilota podczas nawrotu i wytracenie wysokości.


    [​IMG]

    B-52 zrzucający ładunek nad Vinh.

    Jeśli chodzi o walkę na lądzie, to 25. września doszło do nieoczekiwanej i kompletnie nieuzgodnionej ofensywy wojsk Południa na Darlac, w którego rejonie niedawno zostało odparte natarcie wojsk amerykańskich. Rząd wietnamski stosunkowo szybko zareagował na protest Białego Domu dotyczący braku kontaktu z dowódcami z USA. Uznano to za rak zaufania do sojusznika, który uratował ten kraj od upadku. Wietnamczycy uznali, że nie potrzebują wsparcia US Army, więc oznaczało to dla nich, że nikogo nie muszą informować o swoich działaniach. Wydarzenie to osiągnęłoby niewątpliwie rangę skandalu, gdyby nie to, że 30 września doszło do zaprzestania walk na tym terenie, ze względu na wycofanie się wojsk DRW do Kambodży. Było to wielkie zwycięstwo Południa, na dodatek podbudowane tym, że odbyło się bez reorganizujących się wówczas Marines i GB. Kilka dni później, po zabezpieczeniu terenu przez Wietnamczyków okazało się, że przeciwnik od początku opuszczał stanowiska, w celu przeniesienia sił na północny odcinek frontu, więc doszło jedynie do starć z oddziałami, które miały opóźnić tą ofensywę. Straty po stronie przeciwnika były w każdym razie niewielkie, a dalej osłabione US Air Force nie mogło "dobić" uciekającego wroga. Zarzucono również Armii Południowego Wietnamu, że nie wykorzystała całego swojego potencjału i nie odcięła, przynajmniej części oddziałów drogi ucieczki mimo tego, że zdawano sobie sprawę, że pogranicze Kambodży to jeden wielki kanał przerzutowy. W związku z nim w Senacie doszło do burzliwej dyskusji. Prezydent Johnson pragnął zatwierdzenia rezolucji w sprawie tego kraju, odnoszącej się do rozpoczęcia bombardowań granicy i Szlaku Ho Chi Minha.


    [​IMG]

    Ofensywa RW i odwrót komunistów.

    W tym samym czasie doszło również do wydarzenia niezmiernie ważnego dla Białego Domu, ale wydaje się tylko pośrednio wpływającego na obecną sytuację w Wietnamie. 4. Sekretarzem Generalnym KPZR został Leonid Breżniew, który zastąpił Nikitę Chruszczowa na tym stanowisku. Nie ma jeszcze oficjalnych informacji w jakich okolicznościach dokładnie do tego doszło, analitycy w Waszyngtonie nieustannie się tym zajmują. Dla konfliktu na Półwyspie Indochińskim oznacza to na razie ograniczenie funduszy na akcje wywiadowcze. Nie wiadomo jakie jest stanowisko Breżniewa odnośnie DRW i Wietkongu, ale do sprawy podchodzono raczej dość sceptycznie i dalsza pomoc radziecka dla komunistów wydawała się niemal przesądzona.

    [​IMG]

    Sekretarz Generalny w pierwszym dniu urzędowania.

    29 września postanowiono ostatecznie zwiększyć ilość wojsk stacjonujących na obszarze Pacyfiku. Oprócz nowej brygady USMC planowano rozmieścić na tym obszarze 1. Dywizję Kawalerii. Nie była to jednak już ta sama formacja. Teraz były to tzw. "wojska aeromobilne". Po doświadczeniach z wojny w Korei uznano, że rola śmigłowców jest decydujące na polu bitwy, szczególnie jeśli chodzi o transport. Nie jest jeszcze przesądzone, czy te oddziały zostaną wysłane do Wietnamu, choć wielu uważa, że jest to dość oczywiste, ponieważ nie ma większego sensu wysyłać na Pacyfik najnowocześniejszych jednostek jakie US Army obecnie posiada.
    [​IMG]
    Sikorsky CH-37 Mojave podczas manewrów.

    1. października doszło do zatwierdzenia kolejnej ofensywy na południu kraju, której celem było nie wyparcie, a całkowite zniszczenie sił Wietkongu na tym obszarze. Operacja otrzymała kryptonim "Apache Snow" i była największym przedsięwzięciem amerykańskich sił zbrojnych od czasu Wojny Koreańskiej. Wszystkie możliwe siły miały wziąć udział w skoordynowanym ataku. Do działań nie zostały jedynie oddelegowane okręty podwodne cały czas patrolujące Zatokę Tonkińską oraz bombowce B-52. Wszystkie niszczyciele oraz USS Chicago i Kitty Hawk. Dodatkowo postarano się o jak najszybsze uzupełnienie lotnictwa taktycznego kosztem innych jednostek. Szczególnie na tym ucierpiała Piechota Morska, która na poczatku miesiąca miała otrzymać dostawę nowych karabinków typu M-16. Niestety strzelcy dalej musieli sobie radzić z całkiem udanymi, ale niestety średnio sprawdzającymi się w walce M-14, których główną wadą była niemożliwość używania ognia ciągłego ze względu na wadę konstrukcyjną. W celu zminimalizowania tej niedogodności na całą drużynę piechoty, tylko jeden jej członek był uzbrojony w wersję z niezmodyfikowanym selektorem ognia. Mimo tych trudności początek operacji wyznaczono na 10. października 1964 roku.

    [​IMG]
    [​IMG]
    Siły przeznaczone do Operacji "Apache Snow"

    Atak nastąpił zgodnie z planowanym dniem o godzinie 9:00 czasu lokalnego. Prawie 20 tys. Marines i Zielonych Beretów wyruszyło do frontalnego ataku na pozycje nieprzyjaciela. Główne działania miały przeprowadzić oddziały gen. Buemela i Wlata. Pozostałe dwie formacje miały je wspierać z południa i ubezpieczać teren przed ewentualnymi kontratakami od strony An Kuyen. Spodziewano się bardzo dużego oporu przeciwnika, przede wszystkim ze względu na ponad dwukrotną przewagę liczebną, jednak jak się okazało, Wietkong kompletnie nie radzi sobie ze skoordynowanymi atakami.

    Bardzo skuteczne okazały się pociski rakietowe odpalane z pokładów niszczycieli i USS Chicago, a F-8 i F-106 zapewniały doskonały parasol ochronny na niebie. Straty samolotów były minimalne, ale bezpośrednie wsparcie mało skuteczne. Uznano, ze należy opracować nową strategię odnośnie nalotów, ponieważ dżungla i skuteczne ukrywanie się przeciwnika powodowało, że piechota atakował niemal kompletnie nietknięte pozycje nieprzyjaciela.

    Po 24 godzinach I Fazy operacji dowództwo było optymistycznej myśli. Spychanie przeciwnika do Morza i wgłąb lądu następowało bardzo szybko. Nie udawało się brać wielu jeńców, ale uznano, ze to kwestia czasu i przeciwnik nie zdoła powstrzymać ataku, nie przy takiej przewadze. Tym razem atak był lepiej przygotowany, a straty stosunkowo niewielkie. Oddziały Marines zastosowały do tego nowatorską taktykę, charakterystyczną bardziej dla Kawalerii Powietrznej. Wykorzystując śmigłowce transportowe desantowano niewielkie oddziały, które miały na celu atakować tyły jednostek przeciwnika i dezorientować go podczas głównego szturmu. Obawiano się, że ciężkie maszyny typu Sikorsky H-34 Choctaw nie bardzo będą nadawać się do tego typu działań, ze względu na małe możliwości do lądowania na otwartej przestrzeni (której na dodatek na tym terenie było jak na lekarstwo), ale wojska przeciwnika prawie w ogóle nie ostrzeliwały tych maszyn. Pod koniec dnia odnotowano niestety zestrzelenie jednego śmigłowca i śmierć całej załogi i pasażerów.

    14. października doszło do przełomu. Udało się okrążyć kilkanaście tysięcy żołnierzy VC pod Rach Gia. Opór przeciwnika został kompletnie załamany dzień później i uznano I Fazę Operacji za zakończoną. Nadeszła pora na ostatni punkt oporu komunistów na południu kraju. Od 10 października zginęło 580 Amerykanów, a 942 zostało rannych. Na ostatnie kilka godzin szturmu dołączyła również brygada australijska, szczególnie przydatne stały się jej oddziały inżynieryjne. Oddziały te bezpośrednio podlegają pod dowództwu rządu w Sajgonie, ale uznano, że ich pomoc w zwalczaniu Wietkongu będzie przydatna.

    [​IMG]
    I i II Faza Operacji.

    20 października postanowiono iść za ciosem i wznowić działania piechoty. Lotnictwo i Marynarka operowały bez przerwy nieustannie i ich ataki stawały się coraz bardziej skuteczne. Niestety nie była to zasługa nowej taktyki lotnictwa, a wykorzystania nowej broni. Dowództwo amerykańskie długo debatowało nad tym, czy użyć w Wietnamie napalmu. Jej skuteczność w dżungli przerosła najśmielsze oczekiwania. Całe połacie terenu zostawały dosłownie anihiliowane, a przeciwnik nie miał najmniejszych szans. Z zeznań żołnierzy, którzy kilka godzin później zajmowali bombardowane tereny wynika, że nie było na tym terenie niczego oprócz spalonej pustyni i zapachu benzyny.

    Mimo tak wielkiego sukcesu nie unikniono strat, szczególnie wśród Zielonych Beretów, kiedy dochodziło do przepraw przez liczne rzeczki na tym terenie. Brak sprzętu i wyszkolenia inżynieryjnego dawał się we znaki. W tych miejscach doskonale spisywała się piechota morska, która z kolei miała spore problemy w głębi dżungli. Szczególnie po masakrze pod Phong Unh uznano, że koordynacja działań to jedyna droga na sukcesu. W tej akcji zginęło właśnie podczas przeprawy aż 75 Zielonych Beretów. Była to największa strata podczas tej wojny w tak krótkim czasie.

    23. października Operacja "Apache Snow" dobiegła końca. W ostatecznym szturmie po okrążeniu przeciwnika brało udział 7,5 tys. Marines i GB. Walczyli oni z około 25 tys. sił Wietkongu. Zaskoczeniem okazało się, że posiadają oni lekki sprzęt pancerny, zapewne przejęty od wojsk Południa na początku rebelii w tym rejonie. Nie stanowiło to w prawdzie wielkiego zagrożenia, ale w pierwszym starciu dość mocno został zdezorganizowany 112 Batalion Specjalny, który po prostu nie posiadał wyspecjalizowanego wyposażenia do walki z takim przeciwnikiem. Jak wyżej napisano Operacja i tak zakończyła się sukcesem, szczególnie cieszono się, ze udało się powstrzymać ucieczkę przeciwnika do Kambodży. Taktyka szybkiego okrążania i eliminowania punktów oporu okazała się skuteczna i miano nadzieję, że Wietkong nie powróci na te tereny, które natychmiast zostały oddane pod administrację Wietnamu Południowego. Flota i lotnictwo otrzymały rozkaz uzupełnień w Sajgonie, a wojska lądowe wyruszyły na północ, do Da Nang.
    [​IMG]
    Zakończenie działań wojennych na południu.

    Pomimo początkowych pomyłek i porażek z przeciwnikiem, znaleziono odpowiednie taktyki. Postanowiono również nie wysyłać do Sajgonu nowych formacji, a jedynie uzupełniać znajdujące się juz w Wietnamie oddziały. Wywiad nie donosił o kolejnych posiłkach zmierzających przez Kambodżę. Ho Chi Minh najwyraźniej planował bronić się na północy i czekać na pomoc z Chin i ZSRR na co nie można mu było pozwolić.

     
  4. Milven

    Milven Ten, o Którym mówią Księgi

    .Goliat. żondzi!:D

    (Tak, błąd ortograficzny jest celowy:))
     
  5. Scyzorro

    Scyzorro Nowy

    Świetne, od razu widać kto ma jakieś podstawy historyczne pod AAR'a. Dawaj dalej, podążaj szlakiem Severiana:)
     
  6. Tomoesopo

    Tomoesopo Znany Wszystkim

    Świetna sprawa, bardzo mi się podobają te grafiki, zwłaszcza z lotnictwem :). Chcemy jak najwięcej walk lotniczych (chociaż wiem, że w modzie akurat zbyt wielu ich nie ma, bo AI szybko samoloty traci). Opisy też fajne, całkiem nieźle się wczuwa w klimaty tamtego konfliktu, bierz też pod uwagę różne zasadzki Vietkongu no i jak na wojnę reagują cywile.
     
  7. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    Też bym chciał walk lotniczych, szczególnie, że był bardzo emocjonujące (jak się pojawiły w DRW MiG-21 to w ogóle). Mimo, że średnia walka powietrzna w tamtym rejonie trwała bodajże 54 sekundy :)

    Co do strat samolotów przez AI, to nie martw się, zawsze dostanie bonus. Już te 4 skrzydła mi napsuły krwi. Niestety dość łatwo poszło na południu, ale teraz napiszę nowe eventy i zobaczymy co z tego wyjdzie :)

    Edit: Nawet sobie nie wyobrażacie jaki klimat miała ostatnia ofensywa, gdy w głośnikach leciało "Paint it Black" Rolling Stonesów :D

    I jeszcze jedno... Zastanawiam się nad kolejną, krótką wstawką z Parris Island, co radzicie?
     
  8. adammos

    adammos Guest

    Jestem pewien, że cokolwiek tu zamieścisz, będzie in plus.



    Boshe, jaka wazelina >.>
     
  9. Severian

    Severian Doctore

    Jasne, wrzucaj - będzie ciekawiej :)
     
  10. adammos

    adammos Guest

    Ja poproszę wszelkie bonusowe ikonki i eventy. :)
    [​IMG]

    Powinno być wieczorem, względnie jutro po zajęciach ; )

    Goliat
     
  11. Alojzius Pendergast

    Alojzius Pendergast Znany Wszystkim

    Ło kurna! Ale tu się porobiło w hoi2! Nie było mnie chwile a tu taki Sajgon! ;)

    Osobiście nie fascynowała mnie nigdy jatka w Vietnamie,ale jest to miłą odskocznia od ciągłych Stalinów i Hitlerów w różnych konfiguracjach.

    Będę podglądał czasem.
     
  12. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

  13. Kosiarz101

    Kosiarz101 Guest

    Dobry AAR, przyjemnie sie czyta. A kiedy nowy odcinek?
     
  14. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    [​IMG]

    Odcinek 5.


    2. listopada 1964- 5. stycznia 1965 roku.


    Postanowiono jak najszybciej przenieść wszystkie oddziały na północ i przygotować ofensywę na Da Nang. Dowództwo Amerykańskiego Korpusu Ekspedycyjnego w Wietnamie uznało, że rodzime oddziały tego kraju w zupełności sobie poradzą z ewentualnymi atakami ze strony Wietkongu i nie ma potrzeby wspierania ich na tym obszarze. Ze względu na dość słabą sytuację lotnictwa uznano, że w najbliższej ofensywie wsparcia oddziałom lądowym udzieli tylko US Navy. Rozpoczęto kilkutygodniowe przygotowania do rozpoczęcia działań.

    Działania USAF:
    Niestety ze względu na ograniczony budżet podczas trwającej interwencji, posiłki dla US Air Force cały czas zostawały opóźniane. Szacowano, że nowe jednostki nie zostaną wysłane do walki przez co najmniej najbliższe pół roku i siły powietrzne muszą radzić sobie samolotami jakimi dysponują na chwilę obecną. Zagwarantowano jedynie regularne uzupełnienia dla już walczących jednostek. Nieoczekiwanie 2. listopada do Japonii zostało przebazowane skrzydło myśliwców Lockheed P-80 Shooting Star. Nie były to nowe maszyny, ale Lotnictwo nie mogło liczyć na nic więcej na chwilę obecną.

    [​IMG]
    [​IMG]
    Obecny budżet przeznaczony na wojnę w Wietnamie oraz posiłki dla USAF

    Kilka dni wcześniej Senat zatwierdził rezolucję w sprawie Laosu i zezwolił Prezydentowi Johnsonowi na rozpoczęcie bombardowania pogranicza tego państwa, przez które notorycznie przechodzą oddziały Wietkongu. Spodziewa się uchwalenie podobnego aktu w sprawie Kambodży. Niewątpliwie zaostrza to jeszcze bardziej sytuację w Indochinach, ale rząd Laosu wydaje się być bierny w tej sytuacji i nie przyłącza się oficjalnie do wojny po stronie Północy. Trzeciego listopada doszło do pierwszego nalotu na drogi na pograniczu Kambodży. Specjaliści oceniają, że ta dzięki tej operacji aktywność partyzantki na południu zmaleje o ponad połowę i w ciągu kilku miesięcy wojska Republiki Wietnamskiej do reszty złamią opór nieprzyjaciela. Niestety kilka dni po rozpoczęciu akcji wywiad dalej donosił o nowych siłach i zaopatrzeniu wędrującemu przez ten kraj. Naloty B-52 okazały się być nieprecyzyjne, a przez to nieskuteczne. mimo tego kontynuowano te działania mając nadzieję, że taktyka działań zostanie udoskonalona i miliony dolarów wydane w tym celu nie pójdą na marne.

    [​IMG]
    Początek bombardowań

    Bombowce B-52 atakujące Laos były niezależną formacją od samolotów cały czas atakujących okolice Hanoi. Z tygodnia na tydzień odnoszono coraz większe sukcesy. Szacuje się, że w okresie listopada 1964 roku zdołano unieszkodliwić około 30% przemysłu ciężkiego Wietnamu Północnego. Wietnamska obrona plot. również stała się o wiele mniej skuteczna ze względu na wprowadzenie nowych dyrektyw odnośnie nalotów oraz zamontowaniu nowego sprzętu mylącego pociski kierowane przeciwnika. Jedyne poważne zagrożenie stanowiły siły powietrzne Wietnamu Północnego, których aktywność nad Hanoi przejawiała się jedynie w postaci patroli myśliwców z napędem tłokowym, które nie miały szans walczyć z tak potężną maszyną jaką jest B-52. W ciągu ostatniego miesiąca stracono tylko 4 maszyny tego typu, co uznano za sukces w porównaniu do poprzednich nalotów. Niepokojący jest natomiast brak MiGów nad Hanoi. Niestety potwierdzają się raporty o ich obecności nad niebem w centralnej części Republiki Wietnamu.

    [​IMG]
    Bombardowania Hanoi i okolic

    Działania US Army, USMC i USN:

    Ze względu na ostatnie zwycięstwa na południu postanowiono, że cała flota zostanie wysłana do patrolowania obszarów Zatoki Tonkińskiej. Podczas Operacji Apache Snow lekko został uszkodzony USS Mansfield, który omyłkowo został ostrzelany przez artylerię nabrzeżną Republiki Wietnamskiej. Nikt nie został ranny, a incydent został szybko wyjaśniony. Dowodził jedynie poraz kolejny niekompetencji dowództwa wojsk sojuszniczych. Uznano to za dość niecodzienne wydarzenie, że Wietnamczycy spodziewali się floty nieprzyjaciela na tym obszarze.

    [​IMG]
    Flota przebazowywana na północ[/CENTER]

    17. listopada, czyli wtedy kiedy większość amerykańskich oddziałów kończyła zajmować pozycje do ataku na Da Nang doszło do wydarzenia, którego oczekiwano od dość dawna. Ho Chi Minh oficjalnie wystąpił o pomoc do komunistycznych sojuszników. Zarówno Chiny jak i ZSRR zaoferowały swoją pomoc. Nie jest znana siła tych oddziałów, ale wywiad szacuje, że Chiny wysłały do kraju kilka tysięcy ochotników oraz sprzęt, a ZSRR przede wszystkim zaopatrzenie, doradców wojskowych, a przede wszystkim nowoczesny sprzęt pancerny, który w najbliższym czasie niewątpliwie zostanie wykorzystany do ofensywy. Ze względu na utratę części inicjatywy dowództwo zaczęło się zastanawiać nad wysłaniem większej ilości oddziałów do Wietnamu. Przede wszystkim już stacjonujących wojsk na terenie Japonii.

    [​IMG]
    Posiłki dla Płn. Wietnamu i radziecki plakat głoszący solidarność z tym krajem

    Kilka dni później doszło do kolejnych poważniejszych walk na południu i wojska Republiki utraciły po raz kolejny tereny niedawno odbite przez wojska amerykańskie. Spodziewano, że jest to początek nowej ofensywy, więc jak najszybciej poderwano lotnictwo szturmowe mając na celu spowolnienie przeciwnika. Na szczęście była to słabo wyszkolona milicja i mimo tego, że była to formacja w sile kilku tysięcy żołnierzy, to szybko została zmuszona do odwrotu i skryła się w dżungli Kambodży. Rząd wietnamski wysłał na ten obszar oddziały patrolujące centralną część kraju, a więc jedną dywizję kawalerii oraz korpus ekspedycyjny z Antypodów. Niestety siły Wietnamu były zbyt skromne, żeby utrzymać garnizony na całej długości granicy.

    [​IMG]
    Atak Wietkongu

    10. grudnia rozpoczęto działania przeciwko regularnej armii Wietnamu Północnego. Głównym celem ofensywy było zajęcie Da Nang, które planowo miało stać się główną bazą USMC w Indochinach. Działania wojenne były utrudnione ze względu na brak wsparcia US Air Force, ale pokładano po raz kolejny wielkie nadzieje w samoloty stacjonujące na USS Kitty Hawk. Atak miał się opierać na sprawdzonej taktyce z ostatniego ataku. Na pierwszy plan tym razem wysunęły się jednostki Zielonych Beretów, które odgrywały główną rolę podczas natarcia. Wielu dowódców w sztabie było pod wrażeniem jak ta formacja radzi sobie podczas walk w dżungli. Oddziały Marines włączały się do walki jedynie na bardziej otwartych przestrzeniach i wybrzeżu. Oczywiście pozwolono również do symbolicznego zajęcia kompletnie niebronionego Da Nang. Dość nieoczekiwanie przeciwnik wycofał się na północ po około 5 godzinach intensywnych walk. Zginęło 16 żołnierzy amerykańskich, a 42 zostało rannych. Straty przeciwnika i tym razem są nieznane.

    [​IMG]
    Sukces wojsk USA i zasłużony odpoczynek po walkach

    Kilka godzin po zabezpieczeniu terenu wokół Da Nang, generał Williamson podjął dość nieoczekiwaną decyzję. 173. Brygada Specjalna i 4. Brygada Marines zostały wysłane na północny-zachód do Hue. Okazało się to być dobrą decyzją, ponieważ komuniści jeszcze nie zdążyli się przegrupować gdy pierwsze śmigłowce US Army wylądowały nieopodal miasta i zaczęły zabezpieczać teren. Wydawało się, że wojska amerykańskie kompletnie przejęły inicjatywę na północy, tym bardziej, że udało im się odciąć od głównych sił Ho Chi Minha kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy Wietkongu w Saravane. Natychmiast przystąpiono do natarcia na te tereny, niestety akcja została przerwana przez niespodziewany kontratak Wietnamczyków. Dwie brygady wojsk USA zostało zaatakowane przez kilkanaście tysięcy żołnierzy Północy. Największe zagrożenie stanowiły radzieckie czołgi, które pierwszy raz miały być wykorzystane w boju. Oprócz tego siły przeciwnika składały się ze średnio wyposażonej piechoty oraz elitarnych jednostek górskich składających się z weteranów Wojny Indochińskiej z Francją.

    Przez 5 dni skromne siły amerykańskie przy pomocy lotnictwa morskiego odpierały ataki nieprzyjaciela zadając mu wielkie straty. Na szczęście załogi czołgów były tragicznie wyszkolone i natychmiast to wykorzystano. Mimo dość dużej dezorganizacji podczas całej obrony udało się powstrzymać Wietnamczyków przed przełamaniem obrony i utrzymać odcięcie Wietkongu. Była to również najbardziej krwawa ofensywa tej wojny. Życie straciło kilkuset Amerykanów, wielu uważa się za zaginionych. Dowództwo postanowiło utrzymać przyczółek i powstrzymać się na razie od jakichkolwiek działań ofensywnych na najbliższe kilka miesięcy.

    [​IMG]
    Bohaterowie spod Hue

    Nie licząc nielicznych walk na pograniczu z Północnym Wietnamem okres do początku stycznia 1965 roku był bardzo spokojny. Sytuacja się zmieniła 4. stycznia kiedy Wietkong rozpoczął kolejną ofensywę, tym razem w kompletnie niebronionej centralnej części kraju. Wojska Republiki wydawały się być bezradne i to wydarzenie spowodowało podjęcie decyzji o przyszłaniu posiłków do Wietnamu. Doszło również do starć z MiGami w tej części kraju. Jak na razie są to tylko niewielkie patrole przeciwnika, ale niewątpliwie oznacza to, żę obrona powietrzna musi zostać wzmocniona, bo przecinwik natychmiast wykorzysta swoją przewagę pod tym względem, co brzmi dość niedorzecznie birąc pod uwagę potęgę USAF na świecie.

    [​IMG]
    Ofensywa Wietkongu
     
  15. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    [​IMG]

    Odcinek 6.


    5. stycznia - 28. lutego1965 roku.


    6. stycznia ostatecznie zakończono negocjacje z rządem filipińskim w kwestii wysłania korpusu ekspedycyjnego z tego kraju do Południowego Wietnamu. Wysłana została jednostka w sile 3 tys. żołnierzy, która wejdzie w skład istniejącego już korpusu australijsko-nowo zelandzkiego, a więc nowe oddziały znajda się bezpośrednio pod wietnamską komendą. Ich celem będzie wzmocnienie kontroli granicy z Kambodżą i niedopuszczenie do przedostawania się wojsk Wietkongu do kraju. Ze względu na ostatnią ofensywę komunistów w centrum regionu jest to bardzo dobra wiadomość.

    [​IMG]
    Filipińskie wsparcie

    Działania US Navy:


    Na początku stycznia postanowiono o wznowieniu nalotów na port w Hanoi. Miano nadzieję, że uniemożliwi to transport drogą morską sprzętu od sojuszników Ho Chi Minha. Sowieckie i chińskie jednostki nie były atakowane przez amerykańską flotę, co było bez przerwy wykorzystywane do przesyłania zapasów. Uznano, że kompletne zniszczenie jedynego wielkiego portu w północnym Wietnamie ukróci ten proceder. Po raz kolejny nad ranem wystartowały samoloty z USS Kitty Hawk. Tym razem była to większa formacja. 12 Crusaderów osłaniało 25 Skyraiderów, których celem były zabudowania portowe i jeśli zajdzie taka możliwość, atak jednostek pływających wroga.

    Dowódcą formacji był komandor John Mitchell. Podzielił on formację A-1 na dwa zgrupowania, które miały atakować jedne po drugim. Najpierw atak miał się odbyć na infrastrukturę portu, następnie na okręty tam stacjonujące. Był to cel drugorzędny ze względu na i tak miażdżącą przewagę US Navy w Zatoce Tonkińskiej. Od kilku miesięcy żadna jednostka nie wypłynęła i tak z Hanoi. Zatopienie tych okrętów miało znaczenie propagandowe.

    Obrona portu kompletnie nie była przygotowana na atak, który na dodatek nie nastąpił od strony morza, a od lądu, dokłądniej z zachodu. Cała operacja prtzebiegła tak szybko, zę wróg nie zdążył nawet poderwać maszyn chroniących portu (był to w większości samoloty z napędem tłokowym, MiGi w tym czasie operowały w centralnej częsci Południowego Wietnamu). Był to ogromny błąd komunistów, że pozostawili nabrzeże niechronione. Pierwszy nalot trwał około 7 minut i spowodował ogromne straty. Szacuje się, że zniszczone zostało 90% zabudowań portowych, w tym składy paliwa i zaopatrzenia. Druga i mniejsza formacja Skyraiderów zajęła się dzięki temu jednostkami pływającymi. Zatopionych ostatecznie zostało 5 transportowców i przede wszystkim duma północno-wietnamskiej floty: Stalin, lekki krążownik, który uniknął zatopienia podczas nalotó kilka miesięcy temu.
    [​IMG]
    Efekty nalotu

    Operacja zakończyła się pełnym sukcesem. Eskorta F-8 nie musiała ani razu podjąć walki, ale i tak zapewniła skuteczny parasol ochronny dla wolniejszych Skyraiderów. Po powrocie na pokład wszystkich samolotów postanowiono wycofać USS Kitty Hawk do bazy w Japonii gdzie miał uzupełnić zaopatrzenie, a także dokonać kilku niezbędnych napraw i uzupełnić zapas samolotów. Od początku walk nad wietnamskim niebie ta jednostka straciła 9 maszyn, z czego tylko jedną była F-8 Crusader. Był to bardzo dobry sprawdzian dla tych maszyn, które w porówaniu do swoich strat odniosły do tej pory 16 zwycięstw w powietrzu. MiG-15 nie mógł się im równać.

    Działania USAF:​


    Na początku stycznia nareszcie dotarły wzmocnienia dla USAF w postaci zmodernizowanych maszyn typu B-52. Nowe samoloty były oznaczone symbolem "F" i była to na chwilę obecną najnowocześniejsza wersja rozwojowa tego bombowca. Ulepszona awionika, radar, systemy unikania ognia plot, a przede wszystkim większy ładunek bomb czynił tą maszynę jeszcze bardziej niebezpieczną. Po zakończeniu niezbędnych przygotowań postanowiono natychmiast wykorzystać nowe maszyny, któych celem na początku miała być infrastruktura na południe od Hanoi. miało to na celu przerwanie linii zaopatrzeniowych dla regularnej armii Północnego Wietnamu. Niestety w wyniku nieprzystosowania sprzętu obsługi naziemnej do niektórych komponentów, szczególnie uzbrojenia, B-52F nie wystartują na swoje misje wcześniej niż pod koniec lutego tego roku.

    [​IMG]
    B-52F podczas startu

    W lutym 1965 roku ogłoszono , że McDonnell Douglas F-4 Phantom II zastąpi obecnie służące w Wietnamie F-106 Delta Star. Była to maszyna używana przede wszystkim przez US Navy, ale niedawno przystosowano go do służby w USAF jako samolot myśliwsko-bombowy. Mając na swoim koncie już kilka rekordów (między innymi rekordy prędkości i osiąganego pułąpu) i uznano, że te maszyny niewątpliwie są stworzone do walk z jakimi mamy do czynienia w Wietnamie (bezpośrednie wsparcie wojsk naziemnych oraz panowanie w powietrzu dzięki osiągom, które deklasowały MiGi). niestety ze względu na ograniczony budżet operacji i ciągłe potrzeby uzupełnień nie jest znana dokładna data kiedy pierwsze Phantomy pojawią się nad niebem Wietnamu.

    [​IMG]
    Możliwości Phantoma

    Działania US Army i USMC:

    Ustabilizowanie sytuacji w północnej części Republiki Wietnamu niewątpliwie było wielkim sukcesem. Niestety przewaga liczebna wroga nie pozwalała na przeprowadzenie dalszych ofensyw. Szczególnie, ze cały czas uzupełniano straty po walkach w Hue i Saravane. Przewaga technologiczna nie wystarczała na pokonanie takiej ilości przeciwnika. Jeśli chodzi o taktyki, to oba kraje prześciagały się nawzajem w coraz to nowszych pomysłach. niewątpliwie Armia USA była o wiele lepiej zorganizowana od przeciwnika, z kolei ten w każdej chwili wykorzystywał przewagę terenu i doświadczenia z I Wojny indochińskiej (niedawno w prasie konflikt wietnamski ogłoszono jako II Wojnę na tym półwyspie).

    [​IMG]
    Sytuacja na początku stycznia

    Sytuacja w centralnej części kraju nie była niestety tak dobra. Wojska republikańskie ostatecznie zawiodły w obronie tego rejonu i nawet międzynarodowy korpus ekspedycyjny nie mógł nic na to poradzić. Wywołało to dość spore zdziwienie w dowództwie amerykańskim, ponieważ Wietnamczycy mieli na stanie swojej armiii aż dwie dywizje kawalerii powietrznej. Niestety kompletnie nieprzygotowane do walki oddziały szybko zostały pokonane przez partyzantkę Wietkongu. Gdy w drugiej połowie stycznia sytuacja osiągnęła stan krytyczny, a więc zagrożony został Sajgon i kraj znowu został przecięty na dwie części (co bardzo utrudniło transporty zaopatrzenia na północ przez kilka dni), postanowiono wysłać dodatkową brygadę Marines i jednostkę kawalerii powietrznej. Oznaczało to zwiększenie sił amerykańskich w Wietnamie do 130 tys. żołnierzy, a więc o 100 tys. więcej niż planowano po wystąpieniu incydenty w Zatoce Tonkińskiej.

    [​IMG]
    Walki w centrum kraju w styczniu

    Okazało się to być słuszną decyzją, ponieważ wojska amerykańskie stopniowo zaczęły na początku lutego odbijać utracone tereny i skutecznie wspierać oddziały republikańskie. Nie odniesiono pełnego zwycięstwa, ale przeciwnik powli został spychany do granic państwa lub na wybrzeże. Jak do tej pory nie wykorzystano w boju kawalerii powietrznej, która na razie goniłą uciekającego przeciwnika. Kilka dni później miało dojść do jej chrztu bojowego.

    W tym samym czasie Wietkong przeprowadził ofensywę na słabo bronione w tej chwili Da Nang. W chwili ataku znajdowała się tam tylko jednostka żandarmerii, która miała przygotować bazę dla USMC oraz brygada pancerna Południowego Wietnamu. Obrońcy powstrzymali natarcie przeciwnika przez kilka godzin, co pozwoliło na przeprowadzenie reszcie sił USA w tym rejonie na przeprowadzenie kontrataku na Saravane. Niespodziewanie wszystkie oddziały wycofały się do Laosu po jednym dniu walk. Nie wiedziano jeszcze co ten manewr oznaczał, a nagłe oddanie przyczółka wydawało się analitykom co najmniej dziwne. Wojska amerykańskie ostatecznie nie wkoroczyły na ten teren, a wzmocniły północną granicę. Saravane miało zostać zajęte przez wojska Południowego Wietnamu.

    [​IMG]
    Walki w Saravane

    29. stycznia doszło do pierwszej walki amerykańskich wojsk aeromobilnych z partyzantką Wietkongu. dzięki przewadze prędkości i tego, zę oddziały szturmowe były transportowane śmigłowcami udąło się przeciwnikowi odciąć drogę odwrotu. Taktyka ta była już wcześniej wykorzystywana przez choćby USMC w tym kraju, ale nigdy na taką skalę. W końcu główną bronią tej formacji była prędkość natarcia i nagłe zaskakiwanie go atakami na jego tyły. Sam atak przeszedł najśmielsze oczekiwania. Po 20 godzinach walk, których większość trawała w nocy udało się pokonać przeciwnika. Niestety nie uniknięto wielu błędów, przez które skuteczność ataku nie była taka jaką przewidywano. Walka w dżungli była bardzo trudna, przede wszystkim ze względu na ograniczoną ilość miejsc do lądowania dla śmigłowców transportowych i zaopatrzeniowych. Zwycięstwo zawdzięczano przede wszystkim panice przeciwnika i tym, że pierwszy desant na północy udał się i dzięki zdobytym przyczółkom udało się oskrzydlić przeciwnika.

    [​IMG]
    Kawaleria powietrzna w akcji

    Po tym sukcesie uznano, zę wojska aeromobilne muszą wesprzeć oddziały na północy i przygotować się do kolejnej ofensywy. oznaczało to, że na tym obszarze pozostanie jedynie brygada Marines, której podstawowym celem była obrona Sajgonu. Jednak ze względu na postępujacą ofensywę Wietkongu postanowiono wykjorzystać USMC do działań ofensywnych. Przede wszystkim chciano pokonać przeciwnika na południowy-zachód od sotlicy, a następnie zaatakować komunistów na północny-wschód od Sajgonu. Zdanie utrudnił kolejny atak Wietkongu w tym samym rejonie gdzie ostatnio. Dzięki pomcy jeszcze tu stacjonującej kawalerii udało się powstrzymać atak przeciwnika, a następnie okrążyć i wziąć 7000 jeńców. Południe kraju pod koniec lutego zostało kompletnie kontrolowane przez Republikę Wietnamską.

    [​IMG]
    kolejna ofensywa VC

    22. lutego podjęto kolejną ofensywę na północy. Celem ataku miało być Khe Sahn, dziei czemu pozwoliłoby to na atak terenów na południe od Vinh z kilku kierunków. Niestety kilkudniowy szturm zakończył się porażką. Przewaga liczebna przeciwnika okazała się być zbyt duża. Odniesiono również bardzo duże straty. Aż 4000 ludzi zostało rannych, a 800 zabitych. Był to wielki cios dla wojsk USA i udowodnił on, że ta wojna potrwać może jeszcze wiele miesięcy.

    [​IMG]
    Dotkliwa porażka

    W tym samym okresie odkryto dlaczego Wietkong wycofał swoje wojska z Saravane i uciekł do Laosu. Okazało się, że utworzono tam nową bazę wypadową dla tej organizacji. W centralnej części państwa stacjonowało kilkanaście tysięcy żołnierzy Wietkongu i nie można z tym było nic zrobić. Ostatnie rezolucja Senatu pozwalała tylko na bombardowania pogranicza Laosu, a nie zanosiło się, że poparty zostanie wniosek prezydenta Johnsona o eskalację konfliktu. Obawiano się, ze opinia publiczna nie zniesie tego. na razie działania wojenne miały toczyć się tylko na terenie Wietnamu.

    [​IMG]
    Nowa baza VC
     
  16. Severian

    Severian Doctore

    Ładnie - coraz lepiej widzę idzie Ci obróbka screenów :)
     
  17. Milka

    Milka Ten, o Którym mówią Księgi

    AAR śledzę regularnie i bardzo mi się podoba zwłaszcza że nie ma ogromnie dużo tekstu więc łatwo się czyta. czekam na kolejne odcinki.
     
  18. Hamnis

    Hamnis Nowy

    Dawaj na koniec każdego odcinka mapkę podsumowującą. Musiałem cofać się do poprzedniego odcinka, by orientować się dokładnie gdzie i jak.

    Poza tym miodzio.
     
  19. gorka

    gorka Nowy

    Czy był by ktoś taki dobry i wstawił ikonki i eventy na jakiś serwer bo poprzedni link wygasl :) ?
     
  20. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    Hamnis: Dzięki, będę pamiętać:)

    gorka: Na razie nie uploaduję jeszcze raz ich, bo niedługo dojdzie parę nowych.

    Sev: Mam taką nadzieję :D

    Co do następnego odcinka może w weekend się pojawi.
     
  21. Scyzorro

    Scyzorro Nowy

    No i git majonez. Tak jak ci mówiłem najlepszy AAR jaki się pojawił w 2010 i do tego regularnie prowadzony:)
     
  22. Knight_in_Fire

    Knight_in_Fire Ten, o Którym mówią Księgi

    Czyli Pol Pot rządzi w Laosie?
     
  23. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    Przecież Pol Pot i czasy jego rządów, to okres po Wojnie Wietnamskiej i na dodatek w Kambodży. Teraz jest tam tylko szefem bezpieki.
     
  24. Knight_in_Fire

    Knight_in_Fire Ten, o Którym mówią Księgi

    Ale Laos jest LWR. Był przewrót?
     
  25. Goliat

    Goliat Forumowy Mędrek

    [​IMG]

    Odcinek 7.

    1. marca - 1. maja 1965 roku.

    Działania USAF:
    Na początku marca działania wznowiło lotnictwo strategiczne USAF. Tym razem postanowiono się skupić nie na niszczeniu obszarów przemysłowych, a na infrastrukturze w centralnej części Wietnamu, co miało być początkiem przygotowań do następnej ofensywy. Uznano, że sukcesywne niszczenie dróg zaopatrzeniowych przeciwnika pozwoli na atak silnie wspierany lotnictwem szturmowym, co spowoduje przełamanie linii obronnych przeciwnika dzięki czemu będzie można zająć najważniejsze miasta Północnego Wietnamu. Niestety wstępne raporty odnośnie zniszczeń dowodził, że ataki nie są tak skuteczne jak przewidywano. Znikomy procent dostaw był zmniejszony, a Wietnamczycy szybko uzupełniali straty. Przede wszystkim uznano, że zbyt mała ilość samolotów została przeznaczona do takiej akcji, co miało się niedługo zmienić.

    [​IMG]
    Skutki jednego z bombardowań.

    Misje tego typu zostały zaprzestane po dwóch tygodniach ze względu na utratę dwóch B-52 i niepoprawiające się rezultaty tej operacji. Ataki były zbyt mało agresywne, na dodatek mimo tego, że udało się dokonać całkiem sporych zniszczeń, to Wietnamczycy byli je w stanie odbudować w ciągu zaledwie tygodnia, a bardzo duża część zaopatrzenia była transportowana przez część Laosu, która nie była objęta rezolucją senacką dotycząca bombardowania pogranicza.

    W drugiej połowie marca doszło do zmiany taktyki prowadzenia działań przeciwko północno-wietnamskim myśliwcom, które po ostatnich nalotach na fabryki i bazę morską w Hanoi zostały wycofane do obrony stolicy. Zmianę wymusił właśnie przeciwnik, który wykorzystywał maszyny podarowane przez sowietów formując jedną wielką jednostkę lotniczą, która operowała przeważnie w dużych grupach. Była to taktyka pozwalająca na patrolowanie skromnej przestrzeni powietrznej, ale w bezpośrednich starciach okazała się być zabójczo skuteczna (przede wszystkim ze względu na przewagę liczebną, radziecka pomoc wprowadziła dużą dysproporcję sił odnośnie lotnictwa w tym rejonie). Średnio na amerykański patrol lotniczy przypadało 3-6 maszyn, kiedy to komuniści formowali swoje jednostki w patrole o sile 10-15 samolotów, które nad Północnym Wietnamem dodatkowo były wspierane przez artylerię przeciwlotniczą, bardzo skuteczną szczególnie nad niebem Hanoi.

    Dlatego postanowiono, że całe lotnictwo operujące w Wietnamie zostanie przetransferowane do jednego skrzydła lotniczego pod dowództwem gen. Kittingera. Był to pomysł dość archaiczny, ale uznano, że kilka decydujących starć doprowadzi do uziemienia przeciwnika na co najmniej kilka tygodni. Zamierzano do tego wykorzystać przewage technologiczną oraz w późniejszym czasie możliwość szybkich uzupełnień. Wietnamczycy nie mogli liczyć na tak szybkie dostawy ze strony ZSRR, a regularne bombardowanie ich fabryk kilka tygodni później spowodowało, ze nie mogli produkować własnych komponentów i naprawiać niektórych bardziej uszkodzonych maszyn.

    Nowo utworzone skrzydło składało się przede wszystkim z samolotów F-106 Delta Star, które były wspierane przez o wiele mniejszą ilość o wiele wolniejszych F-102 Delta Dagger. Były to tylko maszyny przechwytujące, ale osiągami przewyższające radzieckie MiGi-15, szczególnie F-106, które był już maszynami ponaddźwiękowymi. Atutem przeciwnika była za to bliskość baz lotniczych, co oznaczało, że dość szybko będą w stanie zareagować.

    Walki rozpoczęły się w nocy 15 marca 1965 roku i trwały łącznie kilka dni. piloci wietnamscy wyciągnęli najwyraźniej wnioski z poprzednich starć i nie popełniali już aż tak dużych błędów jak to miało miejsce wcześniej, szczególnie w spotkaniach z Crusaderami. Nie uniknięto również błędów po stronie amerykańskiej, szczególnie ze strony najwyższego dowództwa. Wniosek, że F-102 słabo się sisuje nad Wietnamem, szczególnie w walkach tego typu został wyciągnięty zbyt późno. Ostatecznie stracono najwięcej maszyn tego typu, z czego bardzo wiele w wyniku działania artylerii przeciwlotniczej przeciwnika. Dopiero pod koniec marca postanowiono, ze należy jak najszybciej wycofać te maszyny z użycia w tym rejonie. Pozostałe straty można uznać za umiarkowane i nie różniły się zbytnio od tych przewidzianych przez analityków. Natomiast zadano spore straty samolotom wroga. Była to zasługa przede wszystkim pocisków naprowadzanych i tego, że MiGi nie mogły się zbliżyć na odległość skutecznego ognia. Wietnamczycy dalej preferowali tradycyjną walkę kołową i używanie działek, ponieważ ich maszyny były bardziej zwrotne na małych prędkościach i na niskiej wysokości. Większość zestrzeleń amerykańskich pilotów odbywała się właśnie gdy komunistom udało się wciągnąć ich w walkę manewrową. Straty przeciwnika nie był może wielkie, ale dzięki zestrzeleniu sporej części doświadczonych pilotów i dowódców udało się niemal kompletnie zdezorganizować działania przeciwnika, który po 3 dniach walk postanowił wstrzymać swoje loty i nie ryzykować utraty reszty maszyn. Podstawowy cel operacji został spełniony.

    [​IMG]
    Walki nad Hanoi.
    Na początku kwietnia postanowiono rozpocząć operację pod kryptonimem "Rolling Thunder". Była to kolejna ofensywa, przede wszystkim amerykańskiego lotnictwa. Spowodowała ona drastyczne zwiększenie ilości samolotów latających nad Wietnamem, szczególnie lotnictwa strategicznego, ale także postanowiono wykorzystać lotnictwo morskie. Celem operacji były po raz kolejny linie zaopatrzeniowe, również Wietkongu, dlatego niektóre maszyny miały startować z baz w Tajlandii i bombardować tereny baz partyzantki wietnamskiej. Doprowadziło to do kompletnej reorganizacji USAF na tym terenie. Naddźwiękowe samoloty przechwytujące miały patrolować tereny Północy, natomiast F-102 zostały wycofane do ochrony przestrzeni powietrznej nad Sajgonem.

    [​IMG]
    Organizacja USAF po zatwierdzaniu operacji Rolling Thunder"

    Zrezygnowano również z wykorzystywania B-52 operujacych w Tajlandii i przeniesiono je do baz na Filipinach, gdzie powstało centralne dowództwo lotnictwa strategicznego. Okazało sie to być w późniejszym okresie bardzo dobrym posunięciem. Wzmocniono również lotnictwo szturmowe. Niestety dalej nie dostarczono nowych śmigłowców, które lepiej by się spisywały podczas bezpośredniego wsparcia w dżungli i biorąc pod uwagę obecne wydatki i budżet w wojnie wietnamskiej nie zanosiło się na wprowadzenie tych jednostek do walki. Dodatkowo w ramach tych działań wzmocniony został również Korpus Piechoty Morskiej. Kolejna brygada Marines została rozmieszczona do Da Nang. Była to niestety jednostka rezerwowa, pełniąca jedynie funkcję odwodu i garnizonu głównej bazy USMC w kraju. Po tych zmianach liczebność amerykańskich żołnierzy w Wietnamie wzrosła do 155 tys. żołnierzy.

    Wielkim sukcesem okazało się dzięki tej operacji wznowienie nalotów na infrastrukturę. Kilka dni regularnych nalotów spowodowały kompletne unieszkodliwienie wietnamskich linii zaopatrzeniowych i dezorganizację armii. Niestety zwycięstwo USAF nie zostało wykorzystane przez wojska lądowe.
    [​IMG]
    Wyraźne sukcesy w bombardowaniach

    Pośrednim skutkiem rozpoczęcia nalotów i samej operacji było również zaostrzenie stosunków z Laosem. Zwiększenie obecności USAF spowodowało agresywniejsze działania tamtejszej armii w zwalczaniu amerykańskich samolotów. Przez to decyzja odnośnie eskalacji konfliktu wydawała się przesądzona. Prezydent Johnson jeszcze nie ustosunkował się do tej sytuacji, ale jeśli sukcesy wojsk lądowych zostaną powstrzymane, to niedługo kolejny kraj może aktywnie przyłączyć się do wojny. Nie wiadomo jeszcze jak Chiny i ZSRR zareagują na takie działania. Obawiano się również oburzenia opinii publicznej, która coraz mniej przychylnie spogląda na tą wojnę, przede wszystkim poprzez regularne zwiększanie liczby wojsk tam stacjonujących i duże straty.

    [​IMG]
    Kolejny cel ataku?


    Działania wojsk lądowych:
    W tym samym okresie wojska lądowe nie odniosły żadnych spektakularnych sukcesów. Wynikało to przede wszystkim z drastycznego zawężenia obszaru działań i napotkania silnego oporu przeciwnika, który miał przewagę liczebną i walczył coraz skuteczniej dzięki dostawie sprzętu pancernego z ZSRR oraz dzięki doradcom wojskowym z tego kraju. Ich działania były skuteczniejsze od amerykańskich odpowiedników i armia Południowego Wietnamu bardzo opornie wdrażała nowe taktyki działań.

    Do jedynej większej ofensywy doszło na początku kwietnia kiedy postanowiono wyprzeć przeciwnika z Quang Binh. Planowano wykorzystać po raz kolejny przewagę w sprzęcie, w szczególności liczono na spektakularny sukces dzięki śmigłowcom. Opór przeciwnika jednak okazał się bardzo duży, a wojska pancerne przeciwnika dokonały nawet kontrataku, który zagroził utracie pozycji wyjściowych. Należy wspomnieć, ze dysproporcja sił była w walce jeszcze bardziej wyraźna ze względu na systemy zarządzana. W wojskach amerykańskich kładziono o wiele większe nakłady na logistykę i wsparcie mniejszych sił, przeciwnik natomiast opierał taktykę na doświadczeniach z wojny z Francuzami, a więc walka małymi oddziałami i zaskakiwanie oddziałów przeciwnika podczas marszu. Bardziej to przypomniało walkę partyzancką, ale gdy dochodziło do otwartych starć również udawało się powstrzymywać wszystkie rodzaje wojska amerykańskich, przede wszystkim dzięki wojskom pancernym. Ani wojska aeromobilne, ani USMC, ani Zielone berety nie były wyposażone w wystarczającą ilość ciężkiego sprzętu. Zastanawiano się nad wysłaniem do Wietnamu wojsk pancernych w znacznych ilościach, nawet pomimo tego, ze dżungla nie była łatwym terenem do walki dla tego rodzaju wojsk. Dżungla była właśnie następną przyczyną porażki. Wietnamczycy znają ten teren i opracowali taktykę do perfekcji. Z raportów wynika, że walczą dosłownie jak duchy. Pojawiają się w najmniej spodziewanych miejscach, atakują, a następnie się wycofują. Wpływało to również negatywnie na morale.

    [​IMG]
    Klęska US Army

    Sama ofensywa opóźniła działania wojska amerykańskich o kilka tygodni, ale jednocześnie spowodowała to, ze Senat i Prezydent Johnson byli coraz bardziej przychylni rozciągnięciu frontu i zaatakowaniu Laosu. Do końca maja ma zostać podjęta decyzja o przegrupowaniu wojsk i przygotowania planu ataku.

    Sama operacja spowodowała duże straty. setki żołnierzy zostało rannych, wielu jest uważanych za zaginionych, prawdopodobnie dostali się do niewoli wietnamskiej. Zginęło 320 żołnierzy, a upublicznienie tych danych wywołało oburzenie opinii publicznej. Amerykanie nie dość, że w ogóle nie identyfikowali się z tą wojną, to na dodatek nic nie zyskiwano. Przekonanie, że ich rodacy giną tam na darmo stawało się coraz silniejsze.

    [​IMG]
    Największe straty odniosły te jednostki

    Ogólnie rzecz biorąc ostatnie dwa miesiące nie doprowadziły do dużych zmian w posiadaniu terytorium, ale Amerykanie zdobywali coraz więcej cennego doświadczenia w walce z przeciwnikiem i uważa się, że dzięki wznowieniu działań floty, przewadze w powietrzu niedługo dojdzie do kolejnego przejęcie inicjatywy w tym konflikcie. Jeśli do tego nie dojdzie pozostaje alternatywa w postaci ataku na Laos.

    [​IMG]
    Sytuacja na początku maja
     
Status Tematu:
Zamknięty.

Poleć forum

  1. Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej.
    Zamknij zawiadomienie